Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE PPV - TLC 2017 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 577
  • Reputacja:   592
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Android

Powrót Kurta Angle powinien być szykowany na WrestleManię, a nie jakieś zastępstwa. Jakiś długi program, cokolwiek, widać że to planowali skoro jest dyspozycyjny by wskoczyć do ringu od razu. Tymczasem dostajemy powrót bez jakiekolwiek podbudowy w randmowej walce, ekhm, człowiek kontuzja wraca do ringu WWE po 11 latach z dnia na dzień w... stypulacji 3 on 5 Handicap TLC. :lol: Słabo. Rozumiem, że chcieli uderzyć czymś mocnym, bo napalili marków na powrót ich kochanego The Shield, ale spalili return ringowy Angle'a, który mógłby i zapewne miałby być hitem następnej WrestleManii.

 

@Grins, a czym tu się jarać w walce Stylesa i Balora? Owszem, mają zajebistą historię i podstawy ku jednemu z mocniejszych story ostatnich lat, ale zamiast tego zestawili ich randomowo jakby nigdy nic 2 dni przed ppv.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427081
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TheVillain

    4

  • grzegorz

    3

  • CzaQ

    3

  • Grins

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Powrót Kurta Angle powinien być szykowany na WrestleManię, a nie jakieś zastępstwa. Jakiś długi program, cokolwiek. Tymczasem dostajemy powrót bez jakiekolwiek podbudowy w randmowej walce, ekhm, człowiek kontuzja wraca do ringu WWE po 11 latach z dnia na dzień w... stypulacji 3 on 5 Handicap TLC. :lol: Słabo. Rozumiem, że chcieli uderzyć czymś mocnym, bo napalili marków na powrót ich kochanego The Shield, ale spalili return ringowy Angle'a, który mógłby i zapewne miałby być hitem następnej WrestleManii.

 

@Grins, a czym tu się jarać w walce Stylesa i Balora? Owszem, mają zajebistą historię i podstawy ku jednemu z mocniejszych story ostatnich lat, ale zamiast tego zestawili ich randomowo jakby nigdy nic 2 dni przed ppv.

 

to samo próbowałem wczoraj wytłumaczyć na chacie dodając jeszcze kilka innych argumentów. Zjebali powrot Kurta, zjebali Styles vs. Balor i zjebali ME... karta tygląda jak live event - me bez ładu i składu (co tam robi Kurt? A jaka motywacja dalej trzyma tam Kane'a?), Balor vs. bez storyline'u, Asuka vs. Emma bez storyline'u... do tego dodajmy kick-off z fatalną podbudową, walkę o pas criuserów, w której jest random bez skilla, a przecież cruiserzy od zawsze skillem sie wyrózniali i jakiś zlepek cruiserów promowany tylko na 205, które ogląda może 10% fanów WWE i słaby kick-off i okazuje się, że tylko walka Mickie z Alexą ma rację bytu na PPV...dzień w którym WWE umarło. Dla mnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427085
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline

Wrestling jest dziwny. Tak w skrócie. Od zawsze myślałem, że potrzebuję mega historii, że to "udawanie" musi zrekompensować ciekawy feud bo inaczej niczym się to nie będzie różnić od amatorskich potyczek młodzików w ogródku, którzy swoje występy wrzucają na YT.

I mam teraz kolegów powyżej którzy wymieniają wszystkie walki i to że żadna z nich nie ma historii i... i jakoś to znosze.

-Powrót Kurta: samo w sobie jak kopnięcie w jaja przez Pudziana- cała hala będzie piszczec jak głupia, w tym i ja. Pal licho innych w tej walce, Shield dostanient na SS

-Balor vs AJ Styles: kolejny kop w jajca i znów cała sala oszaleje. A potencjał chłopaki mają na coś wielkiego. Plus entrance demona który sprawia że staniki latają. Też bym rzucił :)

-Debiur Asuki: moja obecnie ulubiona laska w WWE, cóż o gustach się nie dyskutuje

-Chuderlaki zawsze przyjemni dla oka, i tak akurat jakaś historia jest

-Alexa w walce o pas! Chociaż się moje oko napatrzy porządnie.

 

I żeby nie było, normalnie bym sam siebie wysmial, ale takie nagle zmiany odbieram jako coś ciekawego, nie zdarzajacego się czesto, dzięki czemu wzbudza cała gala we mnie większe zainteresowanie. Tak samo jak walki Takera w ostatnich latach: raz w roku więc mimo, że wiedziałem ze to juz stary dziadek i bez swojego rekordu, i tak miałem przysłowiowy kisiel w majtach jak słyszałem dźwięk dzwonu na największej z gal.

 

Miłego oglądania/narzekania/cierpienia/zabawy! Wolny kraj, kazdy zrobi co uzna za słuszne :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427086
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Dwie zmiany w karcie stworzyły większe zainteresowanie TLC niż całe karty poprzednich kilku gal :)

Jesli chodzi o Reignsa to sprawa była bardzo trudna, bo o ile samo zastąpienie Romana nie jest jakimś wielkim wysiłkiem, tak już rekompensata za uniemożliwienie obejrzenia powrotu Shield już jest dużym problemem i trzeba było wytoczyć najmocniejsze działa. Oprócz Kurta przyszły mi do głowy dwa inne możliwe zastępstwa, ale:

Undertaker chyba nawet do walki drużynowej nie jest w stanie wejść z dnia na dzień, dodatkowo potrzeba czasu na doprowadzenie go do pełnej używalności (pudry, szminki, peruki, sztuczne szczęki, malowane włosy, pas zakrywający wystający bęben itp.), dodatkowo (o czym pewnie niewiele osób już pamięta) jego ostatnia stycznośc z bratem bazowała bardziej na współpracy niż na konflikcie, a jeśli już mielibyśmy upychać Takera, to tylko na podstawie obecności Kane'a w przeciwnej drużynie.

Drugi pomysł bardziej związany z Romanem, który mimo dużych sukcesów w krótkim czasie nadal jest i pewnie zawsze zostanie ubogim krewnym The Rocka, o formę Rocky'ego chyba nie trzeba byłoby się martwić, role w filmach akcji zobowiązują do utrzymywania tężyzny fizycznej, jednak właśnie Hollywood może staną na przeszkodzie w takim jednorazowym wyskoku do ringu - nie wiem i nie chce mi się szukać informacji, czy obecnie Dwayne występuje na jakimś planie zdjęciowym lub ma to w najbliższych planach, jeśli tak, to na pewno nie zaryzykowałby walki w WWE i ewentualnej kontuzji wiążącej się z przesunięciem premiery jakiegoś kinowego hitu i pewnie milionowego odszkodowania :D

Na chwilę obecną inne pomysły, które a) mają ręce i nogi storylajnowe, b) dotyczą gwiazdy o starpowerze podobnym do ww.nie przychodzą mi do głowy, ogólnie mimo zjebania Kurtowi ringowego powrotu pomysł raczej popieram.

 

Co innego w drugiej walce, tu jednak i wartość pojedynku, jak i emocje stoją na znacznie mniejszym poziomie, jednak od razu po usłyszeniu o absencji Wyatta pomyślałem o zgoła innym rozwiązaniu, wiadomo, że fanatycy chińskiej sceny są zachwyceni i będą oczekiwać cudów, które po części możemy dostać - walka dwóch fejsów bez żadnego podłoża storylajnowego, nie zanosi się, żeby feud był kontynuowany, czasu antenowego będzie sporo (pozostałe walki oprócz ME można odbębnić w 7-10 minut), więc panowie mogą iść na całość. Wracając do tematu, rozwiązałbym to inaczej: nie informował o chorobie Braya, tak jak ktoś słusznie zauważył na czacie, Sister Abigail jako osoba nadnaturalna nie powinna cierpieć na takie przyziemne dolegliwości, jesteśmy już w ringu podczas samego PPV, Demon czeka na rywala, bezskutecznie, i wtedy pojawia się ktoś zupełnie inny, skłaniałbym się ku osobom z NXT:

np. taki Killian Dain, pomalowany czarną farbą byłby nawet podobny do Wyatta w stylówce Sister Abigail :P Dodatkowo mielibyśmy podłoże do późniejszego sprowadzenia reszty Sanity w szeregi głównego rosteru, ogólnie musiałby być to ktoś o dosyć mrocznym gimmicku, w związku z tym drugim naturalnym kandydatem wydaje się być Aleister Black, na początku kariery w main rosterze przydałby mu się do współpracy ktoś o takim gadanym jak Bray.

Bookerzy mieli w tym przypadku niemałego pecha, bo gdyby nie ujawniali tożsamości Sister Abigail do samego PPV (gdzie konie końców i tak nie było fajerwerków, więc na wzrost oglądalności nijak to nie wpłynęło), to dziś mieliby absolutnie wolną rękę i mogli zastąpić Braya kimkolwiek, nawet Sin Carą w trochę innej masce :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Fakt, że Kurta dopuszczono ot tak, do występów w ringu świadczy o tym, że jego powrót i tak był planowany... pewnie planowali sprzedać jego występem jedno z mniejszych PPV przed WM-ką tak samo, jak TLC sprzedawali Tarczą. Cóż, życie pokrzyżowało im plany... ;) Wczoraj pisali o śwince, dziś dominować wydaje się wersja o wirusowym zapaleniu opon mózgowych, tak czy inaczej niewesoło - kilka tygodni absencji się szykuje...

 

Ciekawe jak to złapali - wygląda na to, że pierwszy wysypał się Bo Dallas, dalej azaś poszło: Bo zaraził Braya, Bray zaraził JoJo (swoją dziewczynę) i Romka (z którym jeździ ponoć autem)... reszta się pewnie spina ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427096
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 246
  • Reputacja:   522
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam mieszane uczucia co do zamieszania z płonącymi oponami... z jednej strony brak Romka co jest i plusem i minusem. Plusem - nie będą nam go wciskać do gardeł i pokazywać jak bardzo teraz jest liderem the Shield (to teraz zróbmy reaktywację Wyatt Family i niech liderem będzie Rowan :roll: ), a z drugiej strony świetny tribute, czyli reunion po latach na tej samej gali, na której zadebiutowali oraz mówcie co chcecie - tracimy dosyć dynamicznego zawodnika, który sam ringu nie zwojuje, bo ringowym generałem nie jest, ale ma oryginalny moveset.

 

Co do drugiego nieobecnego - brak Wyatta - szkoda, chciałem się pośmiać, ale z drugiej strony pozbędziemy się zbędnego, nudnego pojedynku, a w zamian dostajemy "dream match" wg niektórych, co do którego nie mam za wysokich oczekiwań (Balor niczym Nakamura trochu zawodzi) i lepiej pozytywnie się rozczarować.

 

A teraz anal i iza :

 

Pre-show:

1. Sasha Banks vs. Alicia Fox - lubiana przez marków saszetka jest facem w dodatku walczy z nic nieznaczącą Alką - wow, ciekawe kto wygra? I dont give a fuck match.

 

Karta Główna:

Singles match for the WWE Raw Women's Championship

2. Alexa Bliss © vs. Mickie James - szczerze mówiąc wcale nie skreślam Myszki James, mimo to ALexa jest faworytką. Zawsze mogą zrobić Piggy vs Asuka face vs face, pożegnalny run Jamesowej, "epicki " pojedynek oraz przekazanie pałeczki. Jednak stawiam na Harleyke.

 

3. Asuka vs. Emma - kolejna walka kobiet.. ciekawe czy ktoś jest tak odważny i u boooka postawi na Emme :twisted: Ładniejsza niestety przegra, ale dalej będzie kraść Iphony, a Aśka znowu będzie Goldbergować i zacznie się jej mistrzowski run.

 

Singles match for the WWE Cruiserweight Championship

4. Kalisto © vs. Enzo Amore - jak na moje teraz wygra Enzo, potem wraz z niedawno utworzoną grupą będą znęcać się nad Kalisto co doporowadzi do 5 on 5 na SSeries gdzie face'owie wygrają, a na kolejnym PPV być może singlowa walka ponownie między panami i może w końcu ten Babatunde... jeśli tak to kiepsko skończy i jego kariera nie będzie długa.. obym się mylił.

 

5. Cedric Alexander and Rich Swann vs. The Brian Kendrick and Gentleman Jack Gallagher - ostatnio nie oglądam albo przewijam tygodniówki, nie wiem kto na RAW czy 205 górował, ale stawiam na murzynków z czystej sympatii do nich, bo są świetni ringowo, a pojedynek moze być niezły.

 

6. "The Demon" Finn Bálor vs. AJ Styles - może w końcu Finn załapie z kimś chemię. Jeśli AJ poprowadzi go to może być naprawdę przyjemny dla oka pojedynek, jednak nie napalam się na zbyt wiele jak pisałem na wstępie. Wolę się zaskoczyć. Wygra Balor, bo a ) jest przedstawicielem RAW b) AJ nie ma problemu z podkładaniem się c) trzeba Balona podpromować przed walką z Lesiem.

 

5-on-3 handicap Tables, Ladders, and Chairs match

7. Kurt Angle, Dean Ambrose, and Seth Rollins vs. The Miz, Cesaro, Sheamus, Braun Strowman, and Kane - zdupczyli main event brakiem Shield, zdupczyli powrót Angle'a i pokrzyżowali plany.. jebane opony :D Oryginalnie miałem stawiać na Shield, ale teraz postanowią dać wina 5 osobowemu potworkowi, który będzie miał gotowy skład na SSeries, a Shield będzie miało wymówkę, że nie byli w pełnym składzie i na kolejne PPV mamy gotową walkę. Może do Tarczy nawet ktoś dojdzie, kij wie. Dużo osób w typerce stawia, że uwali Dean - przecież on jest ostatnio robiony na gościa nie do zajebania (combo the Bar z poprzedniego PPV choćby), więc wątpię, że to on będzie przypięty. Albo Rollo albo Angle polegnie, ale mogę się oczywiście mylić.

 

Jak dla mnie karta jest ciekawa - czy to oryginalna czy ta po zmianach. Jestem nahajpowany, wszak nie będzie Shield, któremu markuje i nie będę ukrywał, że ich debiut to moja ulubiona walka w WWE, ale zmiany są na tyle niezłe, że da się przeżyć i dalej emocjonować.

W końcu zmiany ringowe sa na plus, ale storyline'owe na minus.

 

Ciekawe jak to złapali - wygląda na to, że pierwszy wysypał się Bo Dallas, dalej azaś poszło: Bo zaraził Braya, Bray zaraził JoJo (swoją dziewczynę) i Romka (z którym jeździ ponoć autem)... reszta się pewnie spina

 

Chyba, że Rotunda o czymś nie wie i Romuald zna Jojo lepiej niż myśli :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427100
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

(to teraz zróbmy reaktywację Wyatt Family i niech liderem będzie Rowan )

 

No przepraszam bardzo, ale w momencie największej popularności The Shield to właśnie Roman Reigns był liderem. (od Survivor Series 2013). To on właśnie na SS zjadł cały zespół rywali, to on był w Top 2 Royal Rumble i pod koniec istnienia grupy był zdecydowanie największym nazwiskiem. Jasne że wcześniej wskazywali raczej na Deana jako lidera, ale nie było to tak bardzo zdecydowane jak później z Romkiem.

 

[ Dodano: 2017-10-21, 22:16 ]

Chyba, że Rotunda o czymś nie wie i Romuald zna Jojo lepiej niż myśli

 

Kazda kolejna chora osoba to dla Braya zła informacja :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427103
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 246
  • Reputacja:   522
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Z Shield jest o tyle problem, że chyba sami nie wiedzieli co chcieli z nimi zrobić - na początku oryginalnie Dean się wyróżniał - był najbardziej wygadany i był mastermindem, Roman odpowiadał za powerhouse'a, a Rollins był tym zwinnym, szybkim lotnikiem - każdy miał swoje stanowisko. Dean miał pas US, a pozotali pasy tagów - wyróżniał się. Podczas feudu z Punkiem potem było widać na kogo będą stawiać - Punk mówił, że najmocniejszy jest Romuald i to on go pokonał z tego co pamiętam. Potem było kilka innych przesłanek itp. że Romek jest wybrańcem i się wyróżniał. Podczas rozpadu Shield nagle okazało się, że Rollins był tym, który stworzył grupę i on przewodził czy coś takiego. Tarczy nie było i teraz kiedy jest, to wiadomo - Rzymek jest gwiazdą, on dowodzi i wciskają nam to do gardła. I nie jestem żadnym hejterem Reignsa, nawet go lubię. Nawet niezły artykuł by z tego wyszedł - dziwny przypadek the Shield gdzie kazdy z grupy był przez jakiś czas liderem, a nawet były czasy, gdzie mówili, że wszyscy są na równi (tiaa...).

Zresztą nawet nie wiem po co to piszę jak i tak każdy to wie ;-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427104
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2016
  • Status:  Offline

Tymczasem w NXT jest wrestler, który pierwotnie miał być w The Shield i to właśnie na miejscu Romana i nie wiem dlaczego nie wkombinować go jakoś w tą walke. Dla mnie zobaczenie Shield w takiej postaci byłoby o wiele bardziej historycznym momentem niż walka z udziałem part timera i 2/3 Shield. Ale po co skoro można cały czas odkurzać gwiazdy Attitude Ery i RA.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427114
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.07.2011
  • Status:  Offline

Tymczasem w NXT jest wrestler, który pierwotnie miał być w The Shield i to właśnie na miejscu Romana i nie wiem dlaczego nie wkombinować go jakoś w tą walke. Dla mnie zobaczenie Shield w takiej postaci byłoby o wiele bardziej historycznym momentem niż walka z udziałem part timera i 2/3 Shield. Ale po co skoro można cały czas odkurzać gwiazdy Attitude Ery i RA.

 

Dla Ciebie... A czy dla różnych kont bankowych WWE również? Bo śmiem wątpić. Ta gala od początku oparta była tylko na jednej walce i na jednym momencie - na powrocie oryginalnej Tarczy. Ok trudno wypadł nam Roman i co teraz? Sprzedajemy gale z main eventem z jakimś no namem? Oki podobna sytuacja jak z z walką Team Cena vs Nexus pewnego lata x lat temu, gdzie wrzucili Danielsona. Wtedy co zagrało ale teraz? Teraz mamy w szatni legendę, która wszystkie testy medyczne przeszła super (inaczej by nie ryzykowali) a internet oszalał po tej informacji (i nie tylko strony wrestlingowe - portale typu NBC czy E! również, co przekłada się na większy rozgłos, co przekłada się na więcej widzów, co przekłada się na $$$).

 

Niektórzy wciąż traktują WWE jako firmę opartą na wrestlingu, ale to jest sportowa rozrywka. I tak jak np. w NBA mecz gwiazd ma kilku krotnie większą oglądalność (nawet portale sportowe w naszym kraju o tym piszą) niż starcia różnych drużyn w środku sezonu, tak samo i tutaj gwiazdki poprzednich epok sprzedają czasami galę. Undertaker na WR, Lesnar z pasem, Shane Hell in a cell, Triple H walczy dziś w Chile w zastępstwie za Owensa i AJ'a, The Rock pewnie sam sprzedał by Wrestlemanie, ostatnio mieliśmy sprzedaż Royal Rumble przez Goldberga, poniedziałkowy powrót Kana rozpalił wielu fanów itd. itd.

WWE to biznes. Popyt/podaż. A że w końcu po 3 akcjach ktoś z nich się kiedyś połamie? Nie połamie, rozpiszą ich walkę jako patrzenie na siebie przez 7 minut + 2 minuty na finisher.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427115
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline

Tymczasem w NXT jest wrestler, który pierwotnie miał być w The Shield i to właśnie na miejscu Romana i nie wiem dlaczego nie wkombinować go jakoś w tą walke. Dla mnie zobaczenie Shield w takiej postaci byłoby o wiele bardziej historycznym momentem niż walka z udziałem part timera i 2/3 Shield. Ale po co skoro można cały czas odkurzać gwiazdy Attitude Ery i RA.

 

No właśnie - dla Ciebie by było... i prawdopodobnie tylko dla Ciebie. Zjednoczenie Tarczy było dużym wydarzeniem na którym sprzedali całe PPV - gdy to się posypało, czymś musieli to zastąpić... stąd Kurt. Czemu on, a nie Ohno? Bo bądźmy szczerzy, kogo zainteresowałoby dziś dołączenie do Shield gloryfikowanego jobbera z rozwojówki? Dla przeciętnego widza obecny Reigns, nawet znienawidzony, jest po prostu tysiąc razy ciekawszy od grubawego Ohno i próba podmiany skończyłaby się gorzej, niż próba dodania Masona Ryana i Husky Harrisa do Nexusa, bo i Shield od Nexusa znacznie jest popularniejsze...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427126
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2016
  • Status:  Offline

Tymczasem w NXT jest wrestler, który pierwotnie miał być w The Shield i to właśnie na miejscu Romana i nie wiem dlaczego nie wkombinować go jakoś w tą walke. Dla mnie zobaczenie Shield w takiej postaci byłoby o wiele bardziej historycznym momentem niż walka z udziałem part timera i 2/3 Shield. Ale po co skoro można cały czas odkurzać gwiazdy Attitude Ery i RA.

 

xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

I to są w 90% osoby typu "WINS NISZCZY RESLIN, WWE SSIE, NJE MA CO OGLONDAĆ"

Juz hype w chuj by był. Zrozum, że Reigns to obecnie gwiazda pokroju Cene, top 1 fedki, czy to sie podoba czy nie, i nie zastąpi sie go jakims randomem pokroju Hero. Czy sie to komus podoba czy nie, Angle był jedynym sensownym wyborem który mieli.

Edytowane przez DR7
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427127
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Fox vs Banks- Alicia jako ta, której padło na mózg, mnie irytuje. I nie chodzi o heel heat. Dziwie się, że dalej jest w fedce. Sasha wygrała, zapomnijmy o reszcie.

 

-Asuka vs Emma- Lubię Emmę, ale za dużo ofensywy tu miała. Asuka powinna ją rozjechać. Nie był to tak wielki debiut, jak być mógł. Japonka nie sprawiła wrażenia killera. Na początku może przez moment, ale to za mało. Walka była całkiem niezła, ale cel chyba nie do końca spełniła.

 

Elias śpiewał, a Jordan obrzucił go warzywami. Co tu się odwaliło?

 

-Kendrick/Gallagher vs Alexander/Swann- Jack z nową muzyczką. Samo starcie - jak to u cruiserów. Ciężko się rajcować 205. Choć trochę fajnych fikołków było. Nie oglądało się ciężko.

 

-Alexa vs Mickie- Źle nie było. Nawet całkiem przyjemnie, tylko ten finisz w ogóle nie był emocjonujący. Pamięta się głównie jak kończysz, co działa tu na niekorzyść.

 

-Enzo vs Kalisto- Skoro miał chrypę, mogli temu Enzo odpuścić gadkę. A problem w tym, że on poza gadanym nie ma nic. W ringu mógłby chociaż nadrabiać kreatywnością. Finisz po palcu w oko... I po tym niby luchador nie mógł się bronić? No i Amore jest pierwszym 2x champem. Teraz sam nie wiem, czy mnie to cieszy, czy nie.

 

-Balor vs Styles- Nie powiedziałbym, że się spotkali pierwszy raz w ringu - tak ładnie szło. Bardzo dobre. Bez jakichś szaleństw znikąd, po prostu "zrobili swoje" i ciężko im wiele zarzucić. Może tylko finisz. Pierwsze Coup De Grace od razu udane - a myślałem, że pociągną to jeszcze. I trochę głupio, że SD wychodzi na coraz gorsze. Ale tym się teraz nie przejmujmy. Publika zrobiła hype, co pomogło. I mamy jeden dowód na to, że lepiej dać coś takiego "z dupy" niż maaarne story. Gdyby oni gadali co tydzień, nie byłoby zbyt miło. Brak Braya był ogromnym plusem.

 

-Elias vs Jordan- Morderstwo. Ludzie mogli szczęśliwi przejść prosto do ME, ale postanowili ich utemperować walką z dupy. Za długą. I z durnym końcem.

 

-Angle/Rollins/Ambrose vs Miz/Shesaro/Strowman/Kane- Śmieszne to wejście Shield bez Romka. Zdziwiło mnie, że Angle nie miał swojej muzyki, tylko wparował "jak random" za nimi. I ten strój! A w ringu? Stół, drabiny, krzesła - sporo wszystkiego, nadrobili za całą galę. Ale... Jak Kurt zniknął, tempo masakrycznie siadło. Były niezłe akcje, Strowman się nacierpiał i go wywieźli za śmieciami (piękne jest to, że ma w sumie z 5 gotowych feudów), ale o wiele za wolno. Obijanie 2vs5... Ciekawiej było pod koniec - znów zasługa Kurta. Ocalił to widowisko swoją postacią.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427159
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Alicia Fox vs. Sasha Banks – gdybym robił highlight z tej walki, to mimo szczerych chęci trwałby on 0 sekund... piski, krzyki, piski, krzyki, wkurwiające piski, wkurwiające krzyki i brak skilla... czy to mogło się udać? Ocena: * i 1/2*

 

Emma vs. Asuka – Emma ostatnio jest dobrze bookowana. Może i przegrała tu w 10 minut, ale come on! Większość fanów pewnie myślała, że Asuka rozwali ją w minutę, a tymczasem japonka musiała się trochę pomęczyć. Ocena: ***

 

The Brian Kendrick & Jack Gallacher vs. Rich Swann & Cedric Alexander – spoko, jak na WWE to nawet polatali. Aczkolwiek i tak na każdym PPV to byłby max. pre-show, no ale skoro górna część karty jest losowa jak live event, to mogo obchodzi dół? Ocena: *** i 1/4*

 

Mickie James vs. Alexa Bliss – Mickie to dobry ringowy generał, a Alexa powoli, ale rozwija się. Gdyby jedna była trochę młodsza, a druga starsza mogłaby być to dobra walka, a tak wyszło nieźle. Tylko finish trochę z dupy. Ocena: ** i 3/4*

 

Jordan już drugi raz atakuje Eliasa świerzakami. Nie za dużo?

 

Enzo vs. Kalisto – znowu techno luchador? Niech się zdecydują, bo aż szkoda patrzeć jak niezdecydowaniem krzywdzą tą postać... walka słaba, Enzo mistrzem... Ocena: ** i 1/4*

 

AJ Styles vs. Finn Balor – ciężko mi jarać się walką, która została z dupy wyjęta w ostatniej chwili. Finn wygrywa? No zajebista promocja AJ'a przed walką z Mahalem... a zresztą, do walki z Mahalem to AJ mógłby jeszcze po drodze umoczyć z Ellsworthem i Hawkinsem, a i tak wyglądalby lepiej niż ten jobber. Zdziwił brak interwencji Wyatta pod koniec/po walce. Ocena: ****

 

Elias vs. Jason Jordan – a więc mówisz, że walka promowana tym, że jeden gościu rzuca w drugiego owocami i przy tym za zaciesz jak dwunastolatek, ma większy storyline niż ME? Do tego poziom jest taki sobie, a face wygrywa roll-upem? Lol. Ocena: ** i 1/2*

 

Seth Rollins & Dean Ambrose & Kurt Angle vs. Braun Strowman & Kane & The Miz & Sheamus & Cesaro – powiedzcie mi jedno. Pomijając zmarnowanie potencjału powrotu do ringu Kurta, co tu robi Kane? Skoro Reigns wypadł to czerwona maszyna jest tu dużo bardziej randomowa niż Angle... no zajebisty live event! Kurt wychodzący z Shield? Jeszcze wejściówkę skopali? Nie no, zajebista podbudowa... dobra idziemy do walki. Fajna rozwałka, Kurt szybko wypada co także na plus. Chokeslam w krzesła i wyrzucenie Brauna do smieciarki? Oj, na RAW ktoś dostanie wpierdol życia. Angle wraca do też wypadło fajnie, choć skoro jest uczestnikiem walki to na wafla grał jego theme? Ogółem ok, tylko razi ten brak storyline'u... Ocena: *** i 3/4*

 

 

 

Średnia gali: 2,94

 

 

TOP 3 gali:

1. AJ Styles vs. Finn Balor (4*)

2. 3 vs. 5 TLC Handicap (3,75*)

3. Cruiserweights Tag Team (3,25*)

 

SHAME 3 gali:

1. Alicia vs. Sasha (1,5*)

2. Cruiserweight Title Match (2,25*)

3. Elias vs. Jordan (2,5*)

 

 

 

Ranking gal:

1.NXT TakeOver: Chicago: 3,80

2.NXT TakOver: Orlando: 3,55

3.NXT TakeOver: Brooklyn III: 3,50

4.NXT TakeOver: San Antonio: 3,42

5.SmackDown: Hell in a Cell: 3,13

6.RAW: No Mercy: 3,03

-.SmackDown: BackLash – 3,03

8.WrestleMania 33 – 2,98

9.SmackDown: Elimination Chamber – 2,97

10.RAW: TLC – 2,93

11.Royal Rumble – 2,91

12.RAW: Payback – 2,78

13.SummerSlam – 2,77

14.RAW: Great Balls of Fire – 2,69

15.RAW: Extreme Rules – 2,68

16.SmackDown: Money in the Bank – 2,61

17.RAW: FastLane – 2,60

18.SmackDown: Battleground – 2,59

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427162
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Zacnie wybrnęli z sytuacji, bardzo przyjemne do oglądania show, publika Lesnara fajnie się wkręciła w galę zapewniając żywiołowe reakcje przez duuużą część gali.

 

Asuka vs Emma - to co te panie pokazały to dobra walka, co do tego nie mam wątpliwości. Rzecz w tym, że to jest debiut Aśki w głównym rosterze, kobiecego walca, a niespecjalnie przedstawili ją z tej strony - bardziej poszli w scenariusz walki który mógłby się odbyć za jakiś rok, półtora, gdzie mega dominująca Asuka zaczyna tracić kontrolę nad sytuacją i jej terminatorzenie jest wręcz gotowe do upadku. Emma to dobra workerka, poza tym była jedną z najlepszych przeciwniczek Asuki w NXT także wyszło dobrze. Tylko schemat walki nie pod debiut.

 

Cruiserweight TT - żywa walka, dużo latania, publika zainwestowała swoje zainteresowanie w walkę - dla mnie total package.

 

Womens Title - wg mnie, podobnie jak w poprzedniej walce + pas na szali przez co fan mógł się wkręcić jeszcze bardziej w wynik. Alexa miała wywiad przed walką gdzie stwierdziła że lubi swój tyłek.... Alexo kochana, nie jesteś jedyną osobą która go lubi :wink: . Mickie James miała po walce świetne babyfejsowe promo gdzie Charly już chciała ją totalnie dołować i piłować jak to ona przegrała, podczas gdy weteranka pięknie to obróciła i nie dała się przytłoczyć smutkowi z rezultatu. Rewanż? Jestem za.

 

Enzo vs Kalisto - pod względem zainteresowania, ta walka nie osiągnęła jakiegoś wysokiego pułapu. Na tym skończę, za bardzo mi się to show podobało, żebym się pastwił.

 

AJ Styles vs Finn Balor - było dużo czasu antenowego? Było. Było czysto? Było. Były potrzebne bullshity w końcówce? Nie. Dodając do tego czyste umiejętności obu panów dostaliśmy bardzo dobrą walkę. Nie ma co sobie komplikować życia, nie ma co niepotrzebnie wrukwiać fana. Jeśli komuś koniecznie potrzebne jest wytłumaczenie, spłycające porażkę Styles niech sobie to wytłumaczy jet-lagiem - Smackdown mają house showy w Ameryce Południowej,

AJ w ostatniej chwili przyjął wyzwanie i dzielnie stanął do walki mimo handicapu.

I wsio w temacie.

Zdziwił brak interwencji Wyatta pod koniec/po walce.

Trudno by Wyatt interweniował skoro go wycofali z gali. A gdyby mimo tego się pojawił, to wtedy nie powinno być tam Stylesa, wyszedłby z tego niepotrzebny kogel-mogel. Less is More.

 

Elias vs Jordan - Gitarzysta to świetny gimmick. Lekkość z jaką robi heat znacznie ułatwia mu robotę. Może w ringu nie porywa, ale poza nim, fan nie pozostaje obojętny. Jordan tam był.

 

TLC 3 vs 5 - Oni nie zastąpili Reignsa Anglem - oni zastąpili go Strowmanem. Jasne, Angle tam był, ale największą szkodę dla swojego teamu zrobił właśnie Braun. To nie było takie oczywiste jak plaskacz na ryj, ale bardziej skryte jak Błachowicz przemierzający palcami po barku Clarka w poszukiwaniu RNC w stójce (btw. bajeczny finish). Zamieszanie Brauna Strowmana z Kane'em odwracało uwagę od skończenia walki (choć to trochę głupie że szarpali się w piątkę, skoro Mizanin czy ktoś spokojnie próbować kończyć walke - ale to logika wrestlingowa wliczona w koszta) oraz pozwoliło Tarczownikom odpoczywać przez te drobne chwile. Ambrose vs Table - 0:2. Walka z Reignsem wyglądałaby raczej bardzo podobnie, szczególnie końcówka, Angle tam robił spoty Romana.

 

5 ponadprzeciętnych walk. No, może 4,5, bo walka Asuki nie pasowała do okazji, ale wciąż, zaangażowanie topowe. Ale co do pozostałych czterech które opisałem mocniej nie mam wątpliwości. Dobre show, szczególnie jeśli podejdzie się do niego z dystansem i nie będzie się doszukiwać dziury w całym - dziura w całym była jedna, świnka opon mózgowych, więcej nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/45786-wwe-ppv-tlc-2017-dyskusja-zapowied%C5%BA-spoilery/page/2/#findComment-427164
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Już w AEW nie mógł korzystać z tego ring name prawa ma bodajże AAA podobnie jak do Penatgon Dark ma Lucha Underground dlatego w AEW pojawił się chwilowo jako Penta Oscuro. Sam debiut fajny, ale theme song mógłby być lepszy. Co do singlowych szans nie wiem czy większych nie ma jego młodszy o 5 lat brat Rey Fenix starcie dwóch Reyów tam są $$$. Spoko iż mówią , że był mistrzem w TNA czy Lucha Undergrund co było około 7 lat temu a nie wspominają o tytułach w AEW( czyli kolejne lata kariery nic nie robił i dlatego jest jednym z największych obecnie wolnych agentów) tak wiem, że to ich rywal, ale to tak jakby np pozyskać np. Roberta Lewandowskiego a wspomnieć , że strzelał gole dla Lecha Poznań a sukcesy w Barcelonie czy w Monachium olać bo to nasi rywale w lidze mistrzów a Lech to nam buty może czyścić. Skoro podają już takie ciekawostki statystyczne to mogliby być rzetelni mimo wszystko. A Pat wspominając, że oglądał go w Tv przyznał sie do oglądania konkurencji czytaj AEW
    • TheRealE9
      Jako wielki fan Pentagona z czasów LU ... ciężko mi się go ogląda w tej mainstreamowej formie. Debiut na Netflixie wypadł na pewno zdecydowanie lepiej, niż jego występy u Khana (ot kolorowy luchador z tag-teamu). Cieszy ciut mroczniejsza forma prezentowania postaci, cieszą małe elementy brutalniejszego charakteru, cieszy fakt, że nie uwalili mu połowy repertuaru. Git ! 👍 Jednak dla mnie to nadal nie to ... przed oczami ciągle mam chu*a łamiącego ręce przeciwnikom/przeciwniczkom na lewo i prawo. Ah ... 😪 Bądź, co bądź - debiut na plus. 
    • HeymanGuy
      Jakieś ramy czasowe ustalamy, czy do końca kariery? Chętnie się napiję
    • CzaQ
      Założę się o browara, że nie ;P Nawet nie liźnie głównego pasa. IC/US to max.  A przegrany postawi piwo na kolejnym zlocie Atti jeśli takowy się odbędzie.   ....poza tym nie wiemy czy nie ma jakichś problemów ze wzwodem  
    • MattDevitto
      Juan Cena mówi to panom coś? Vince go uwielbiał....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...