Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejny Assassins Creed (IV: Black Flag) po mnie spłynął. Pytanie, czemu ja w ogóle łapie za tę serię, skoro już przed sesją wszystko wskazuje na to, że się przejadę? Nie sądzę by były to skłonności masochistyczne, ot w AC ciągle widzę serię z potencjałem – tak, powiedziałem to, z potencjałem! Krok po kroku rozwija ona swoją mechanikę, ale wciąż potrafi niemiłosiernie uśpić człowieka, za sprawą dennych misji. Zwykle tu jest tak, że szybko Cię wkręcą w fabułę, by później zaaplikować – często zabójczą – dawkę sekwencji tutorialowych. W czwórce jest tego mniej niż w trójce, ale wciąż kuje w oczy – szczególnie, że często misje są oklepane. Sorry, ale ileż razy mogę kogoś śledzić, podsłuchiwać rozmowy, czy kraść, skoro praktycznie TYLKO na tym opierała się już jedynka? Te irytujące naleciałości wciąż się ich trzymają, choć cieżko odmówić poprawy względem poprzedniczki. W Black Flag nie przyjdzie nam kierować jednym z nudniejszych bohaterów w historii gier – pozdrawiamy Connora – a pijaczyną z zasadami, Duncanem. Przyjemny gość, ma swój cel, a i jego gadka nie drażni uszu. Niby nic nadzwyczajnego, a i Indianiec wysoko poprzeczki nie zawiesił, ale plusują na tym polu. Podobnie ma się też sprawa z historyjką, jak i towarzyszącym jej pirackim klimatem. Można polubić te zakazane mordy, które spotkamy na swej drodzo – nie wspominając o fajnej muzyce. Ciężej się zakochać w morskich wojażach. Juz w trójce były one przekleństwem, a tutaj, jak nie trudno wydedukować, jest ich znacznie więcej. Owszem, poprawiło się sterowanie statkiem, choć nie zmienia to faktu, że ciężko mi sobie wyobrazić uśmiechniętą twarz gracza. To tak, jakby w Hitmanie kazali nam jeździć samochodem... Cieszyłbyś się? Dodam też, że ten samochód byłby niezwykle wolny, a dostanie się z punktu A do B, to żmudna podróż pełna wrogich statków. Właśnie, wrogie statki. Nie wiem na ile musicie się nimi przejmować, bo jakiś kretyn wpadł na zaaplikowanie im pola widzenia.... .... które ogranicza się do dzioba! Brutalny wniosek jest taki, że możemy spokojnie przepłynąc za takim statkiem, a nikt z ich załogi się nie zorientuje – grunt to realizm! Mam też spore zastrzeżenia do walki, bo choć stara się ona być „Batmanem”, to daleko jej do tamtejszej płynności. A i reprezentuje bardzo niski poziom trudności. Przez tak łatwą walkę, nie mamy motywacji by się skradać. Po co to robić, skoro nawet jak otoczy nas cała gromada tych osłów, to i tak wybijemy ich jeden po drugim? Niby to po to, żeby każdy dobrał sobie swój styl rozgrywki, co nie zmienia faktu, że każdy z nich będzie ładnym samograjem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-335661
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Deadfall Adventures to nic innego, jak nasz rodzimy Indiana Jones, z widokiem z pierwszej osoby. Wcielamy się w prawnuka słynnego Allana Quatermaine’a, który do czasu przedstawionych akcji, był sporym niedowiarkiem, jeśli chodzi o wszelkie ukryte skarby i łamigłówki pradawnych cywilizacji.

Polska gra, więc musi być ubogo. Niestety, daleko nam graficznie do dzisiejszych produkcji, daleko nam do nich, jeśli chodzi o fabułe czy postacie, a już sto lat za nimi jesteśmy, jeśli chodzi o feeling strzelania. Deadfall Adventures, to – mimo hucznych zapowiedzi – przeciętniaczek, który w ogóle by mnie nie zaskoczył debiutem w czasopiśmie. Zagadki potrafią się czasami rozwiązywać same, a podpowiedzi do nich znajdujemy w notatniku – jakby ktoś tam był i je rozwiązał wcześniej, tylko skarb zostawił dla nas :wink: Walka jest mało widowiskowa, i jeszcze mniej przyjemna, za sprawą ubogich intelektualnie rywali. Zwykle statycznie stoją w miejscu, obserwując jak ich zabijamy. Zginąć w strzelaninie tu naprawdę ciężko. Przerywniki filmowe pewnie nie raz będą obśmiane, bo mimo rzekomo ciętego języka, humoru w naszym herosie za grosz. Sztywno gada, sztywno chodzi, dostosowując się do całej reszty – przykro się to śledzi. Całość – na szczęście? - nie trwa zbyt długo, oferując bardzo złudną swobodę działania. Niby skarby w każdym zakątku, tak naprawdę liniowy shooterek na jesienne wieczory. Osobiście polecam patrzenie się w sufit, krzyżówki, albo obieranie ziemniaków.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-335794
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Właśnie ukończyłem Q.U.B.E. - logiczną grę z widokiem FPP, w której musimy się wydostać z wielkiego "pałacu" zbudowanego z ogromnej ilości klocków. Nasz bohater posiada w swoich umiejętność wysuwania i wsuwania kwadratowych klocków. Musimy ustawiać, wysuwać/wsuwać te klocki tak, aby przedostać się do następnych pomieszczeń. Kilka takich czynności powoduje, że przechodzimy przez kolejne sektory. Gra składa się z siedmiu. Wbrew pozorom trochę tego jest. O ile z początku gra jest dość prosta, tak wraz z postępem gry musimy trochę pogłówkować. Nazwałbym tę grę puzzlami w wersji 3D, przy której się dobrze bawiłem. Czasami gdy zatrzymywałem się na dłuższy czas w niektórych sektorach aż bolała mnie głowa, ale finalnie udało się z tego czegoś wydostać. Na końcu gry dowiedziałem się gdzie przez cały czas znajdował się bohater, którym sterowałem. Nie żałuję czasu poświęconego tej gierce wydanej przez Walijczyków i polecam ją każdemu kto chce pograć w coś innego niż RPG-i, FPS-y, menadżery, czy też symulatory.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-335826
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli chodzi o logiczne, mniejsze produkcje, to ostatnio pojawił się Contrast, który oferuje przenikanie do świata cieni, gdzie w mocno platformówkowych łamigłowkach, musimy spojrzeć na wszystko z trochę innej perspektyky. Wcielamy się w wyimaginowaną przyjaciółkę małej dziewczyny, która jest jedyną postacią, jaką widzimy - wszyscy inni to dla nas tylko cienie. Wykonujemy jej polecenia, w celu zjednania swoich rodziców - ojciec został przez matkę wyrzucony, bo notorycznie zawodził, wdając się w szemrane interesy. Niezłej fabuły i klimatu odmówić twórcom ciężko. Muzyka z menu, to jeden z lepszych motywów z gier tego roku! Rozgrywka przechodzi płynnie z 3D do 2D, gdzie to drugie, to platformókowe skakanie po cieniach. Zagadki z początku praktycznie rozwiązują się same, ale przy trzecim akcie nabierają kolorków. Gdyby posiedzieć nad tym więcej, to jest tu potencjał do kosmicznych łamaczy czaszki. A tak, całość zajmuje około 3-godzin, co nie zmienia faktu, że potrafi urzec. Jedyne wady to dość kiepskie sterowanie bohaterką, i płytkie podejście, do rozpoczęcia niektórych zadań głównych, przez które przebrniemy tylko za pomocą tutejszych "znajdziek". Wolałbym, żeby takie szlajanie się po mieście było opcjonalne, a nie konieczne. Umówmy się, jak w jakiejkolwiek grze widzimy "zbierz 3 kulki", czy "uruchom 3 przyciski", to krew zalewa, a grać się odechciewa. Płytkim zadaniom mówimy nie. Contrast genialny nie jest, zakochać się pewnie też nikt nie zakocha, ale warto go sobie sprawdzić.

 

Mistrzostwo świata z menu, choć jeszcze House on Fire jest godne uwagi:

 

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-335846
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pochlebne recenzje LEGO Marvel Super Heroes są słuszne. To faktycznie najlepsza gra z tej serii, która oferuje sporo smaczków dla fanów Marvela. Roster jest przepełniony całą plejadą gwiazd, a fabuła zdaje się nie odbiegać za bardzo od wydarzeń z komiksów. Tutaj naprawdę z przyjemnością śledzi się cutscenki, okraszone często pociesznym humorem. Jedyną przeszkodzą w cieszeniu się z rozgrywki jest ... sam gameplay. Jeśli ktoś akceptuje to zbieranie klocków, to śmiało. Jeśli nie, to nic tutaj się nie zmieni. To dalej dziecinada. Owszem, to nie argument przeciwko grze Lego, ale ja się mijam nawet z tą dziecięcą lekkością, jaka tej serii towarzyszy. Wręcz męcze się w to grając, i im dłużej mam do czynienia ze sterowaniem, tym bardziej mam ochotę wyłączyć komputer. Wchodzą tu w grę trzy przyciski, odpowiadające za wszystko, co do przyjemnych rzeczy nie należy – szczególnie, że przemiana niektórych bohaterów jak Hulk (Hulk w Bruce’a i odwrotnie), to ten sam przycisk, co zmiana obecnych na ekranie postaci (Hulk na Iron Mana i odwrotnie). To chyba było do ominięcia? Walka jest chaotyczna, a wtórność i monotonia zabija. Wolałbym chyba patrzeć, jak ktoś w to rzeźbi, niż samemu czekać na cutscenke... wcześniej spamując te same przyciski. Odgrzewany kotlet, z wybitną polewą szefa kuchni. Sos bym wypił, resztę zostawił na talerzu.

 

Mam wrażenie, że seria Need for Speed, wraz ze swoją nową odsłoną Rivals, zmierza w złym kierunku. Kierunku stricte opartym na grę wieloosobową w sieci, gdzie zapomnieć możesz nawet o takim pojęciu jak pauza. Wszystko ciągle się kręci, więc jak już wybierzemy jakiś wyścig, to jesteśmy zmuszeni go skończyć, bo przerwy nie są wliczone – nie ma sikania! Podobnie jak w ostatnim Most Wanted, tu też wszystko wygląda ładnie, jeździ się przyjemnie, warstwa dźwiękowa daje radę, tylko... brakuje paliwa. Nie ma motoru napędowego w postaci fabuły, która nakręcałaby do dalszego grania. Ot, usiądź od czasu do czasu, wybierz sobie listę zadań, odblokuj nowy samochód i ... już. Jeśli nie masz szerszego grona zapaleńców samochodówek, którzy też to kupią i będą zabijać niezliczone godziny – nie sikając i nie jedząc, bo pauzy nie ma! :wink: - to zabawa tylko na singlu mija się z celem.

 

A jeśli już trzymamy się gier, które zawiodły, to nieco mniejszym, ale jednak wciąż żałosnym produktem, jest Blood Knights. Miał być hack’n’slash w wampirzych klimatach, ale tworzenie tej gry, to była droga przez mękę. O ile mnie pamięć nie myli, światło dzienne miało to ujrzeć już rok temu, a zwykle gdy są takie obsuwy, dostajemy produkt, którego to światło dzienne zwyczajnie zabije – adekwatnie do wampirów. Tak jest i tym razem za sprawą mocno przestarzałej grafiki, marnego sterowania i fatalnych cutscenek. Tutejszy dubbing, czy teksty rzucane, to „złote maliny” świata elektronicznej rozrywki. Gwarantuje, że przy trzeciej scence już będziecie mieli dość, przewijając wszystko. Tylko po cóż przewijać, jak samo niszczenie wrogów też przyjemne nie jest? Kiepsko strzelać łukiem za pomocą myszki, biegając WASD, z izometryczną kamerą – dalekie od miodnej rozgrywki. Może na konsolach da się z tego czerpać frajdę, ale na PC, ten port jest tragiczny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-336020
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.10.2013
  • Status:  Offline

Ostatnio nie gram zbyt wiele z braku czasu, w związku z tym skłaniam się nieco bardziej do smartfonów. Co za tym idzie poszukałem pozycji traktującej o wrestlingu. Trafiłem na Wrestling Revolution i zakochałem się. Na systemie androida nie ma chyba lepszej gry o sportowej rozrywce. Poprzez grafikę i booking, po świetny gameplay. Ta gra mnie kupiła i często włączałem ją tuż przed snem "na chwilę". Ta przeradzała się zazwyczaj w dwie-trzy godziny. Naprawdę polecam! W razie wątpliwości odsyłam do mojej recenzji tutaj.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-336422
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Eryi's Action - takie Cat Mario v2 w mangowej oprawie. Platformówka, która w bezsensowny sposób próbuje Ci pokazać, że jesteś cienki. Mnóstwo absurdalnych pułapek. Nikt tego nie przejdzie za pierwszym podejściem, bo zwyczajnie ciężko przewidzieć, co się zaraz stanie. Nawet mnie to trochę śmieszyło. No, może poza ostatnią planszą, która nie wiedzieć czemu jest shmupem zamiast platformera. Głupie niemiłosiernie, ale satysfakcja z ukończenia tego jest spora. A po znalezieniu pewnych kryształów można odblokować... trudniejszy tryb. Dla mnie to już przesada[ograniczona liczba żyć...], ale z pewnością komuś to przypadnie do gustu. Zwykły tryb zajął mi 4 godziny. I nie uznałbym tego jako czas w 100% stracony, bo mimo notorycznych zgonów czerpałem z gry chorą satysfakcję.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-336655
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sacred Citadel

Muzyka daje radę[szczególnie przypasował mi motyw z menu], grafika też - gra wygląda bardzo ładnie. Szkoda, że to nie są najważniejsze kryteria, kiedy oceniamy gry. Ten beat'em up leży pod względem grywalności. Czuć że był pomysł na jeden poziom, a potem przewałkowano go 20 razy. Ciągłe chodzenie i siekanie klonów może dawać frajdę, ale nie tutaj. Kombosów jest tyle co nic, nowe ciosy poznawane po zdobyciu wyższego levelu to marne urozmaicenie, bo wcale nie są lepsze od podstawowego combo. Najlepsza taktyka to ciągłe przewracanie wrogów i masakrowanie ich, kiedy leżą na ziemi. Tyle że operację tę trzeba powtarzać kilkukrotnie nawet na najsłabszych mobach. Każdy cienias ma chorą ilość hp. My się niby rozwijamy, można zwiększać swoje statystyki i zmieniać bronie na lepsze, ale mobkom też rośnie siła i od początku do końca bijemy potwory tak samo długo, przez co w ogóle nie czuć, że stajemy się silniejsi. Można jeszcze zgnoić recykling wrogów[niby są nowi przeciwnicy w kolejnych etapach, ale poza wyglądem mało się różnią], słabych bossów[większość to większe wersje cieniasów; ostatni boss beznadziejnie prosty]... Nie będę dalej kopał leżącego. Ukończyłem to tylko dlatego, że kumpel chciał pograć w co-opie[wyśmiewanie gry przez Skype daje jakąś frajdę] i całość zmieściła się w 4 godzinach.

 

Werdykt: lepiej ściągnąć Little Fightera 2.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-336828
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ludzie zebrali pieniądze i opłacili kolejną część popularnej serii przygodówek Broken Sword. The Serpent's Curse zostało podzielone na epizody, a pierwszy z nich ujrzał światło dzienne parę dni temu, witając nas bardzo przeciętnej jakości animacją. Niby to rysunkowa grafika, ale jakaś pozbawiona uroku. Postacie sprawiają wrażenie naklejonych na tło, i tak też się po nim poruszają. Głosy również do najlepszych nie należą, a sam bardzo szybko miałem dość słuchania wywodów Francuskiej dziennikarki - ładne ma imię, ale niewiele poza tym. Teoretycznie trzyma się to kanonu Broken Sworda, ale tylko wierni fani nie poczują się zawiedzeni. Zagadki często są czysto dialogowe - czyt. żadne - ale na tym polu trafiają się też perełki. Przeciętniaczek. Raczej nie sięgnę po kontynuacje, bo i historia po mnie spływa.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-337009
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rayman Legends

Zdobyłem prawie wszystko - brakuje mi 2 skinów postaci, ale żeby je zdobyć trzeba naprawdę sporo pograć, o tym później.

 

W sumie to mógłbym tu wkleić swój opis Originsa, tylko przy każdym plusie pisać czemu jest jeszcze lepiej. Grafika jest jeszcze lepsza[wśród 2D chyba nie ma nic lepszego, nie licząc Trine 2, ale to już 2,5D]. Muzyka tez wymiata. Sterowanie sobie sam ustawiłem, kontrola bohatera i Murfy'ego jednocześnie jest nawet prosta, nie przeszkadza brak touch-screena. Plansz jest całkiem sporo, a do tego dochodzi etap "Back to Origins", gdzie można rozegrać większość plansz z poprzedniej części, lekko przerobionych. Na każdym zwykłym poziomie można znaleźć 2 sekretne pomieszczenia i 8 ukrytych Małaków do uwolnienia, mniej na levelach specjalnych - a te są naprawdę ciekawe. Np. Dojo, gdzie na czas próbujemy zdobyć określoną liczbę Lumów, nieustannie przenosząc się na inne plansze, są całkiem fajni Bossowie, no i oczywiście etapy muzyczne - masterpiece. Poziomy idealne, gdzie wszystko robimy w rytm muzyki[w większości znajomej]. Do tego sporo skinów postaci[tym razem za Lumy], zdrapki za dobre wyniki na poziomach, z których dostajemy więcej Lumów, Małaków, plansze z Originsa lub zwierzaki[których się nie hoduje, tylko stoją na "wystawie" i dają dziennie dodatkowe Lumki]. Do tego coś w stylu piłki nożnej do co-opa. I dzienne/tygodniowe wyzwania, można to przyrównać do Spelunky - wszyscy grają na tej samej planszy i porównuje się wyniki. Jest co robić. Da się to ogarnąć, będzie łatwiej niż z moim zagmatwanym tekstem.

 

...ale nie wszystko jest idealne. Przede wszystkim znowu zabrakło sieciowego co-opa. Poza tym obniżono poziom trudności[OK, to niektórym się spodoba, bo dopiero końcowe poziomy są naprawdę wymagające, ale miałem wrażenie, że poziomy wzięte z Origins też zostały uproszczone względem oryginałów]. Nie podobało mi się odblokowywanie skinów za zdobyte Lumy[ukończyłem grę w 100%, nabijałem dodatkowe Lumy w wyzwaniach, a mimo to na koniec miałem ich 550k... na wszystkie postacie trzeba MILIONA]. I czepiłbym się końcowego, bonusowego etapu - Living Dead Party. Ogółem mnie się podobał, bo pozwalał rozegrać raz jeszcze plansze muzyczne, tyle że "w 8-bitach". Gdzie jest problem? Może muzyka jest 8-bitowa, ale grafika już nie. Po prostu rzucili na poziomy różne filtry typu stary ekran czy zakłócenia. Które są BARDZO irytujące. Poszukajcie sobie na YouTube "rayman legends orchestral chaos 8-bit". To nie jest zwykłe utrudnienie. Albo ostatni poziom, gdzie wymieszali efekty z różnych plansz i dodali kolejne. Miałem sporą satysfakcję z ukończenia tych tworów, ale dało się to zrobić lepiej. I oczy by tak nie cierpiały.

 

Anyway, miałem z gry sporo frajdy, zajęła mi jakieś 15godzin i gdyby ktoś chciał zagrać w co-opie, to przeszedłbym to raz jeszcze. Nawet solo gra jest fantastyczna, to jeden z najlepszych platformerów jaki powstał. Minusy można w sumie olać :P

Ocena:ZAGRAJ/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-337221
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Walking Dead wróciło z drugim sezonem, którego pierwszy odcinek już napawa optymizmem przed dalszymi odsłonami. Teoretycznie, wszystko pozostalo bez zmian, z jedynie lekko podrasowaną grafiką - przynajmniej tak mi się wydaję. To dalej niebywale wciągający samograj, w którym tym razem przejmujemy kontrolę nad Clementine. Mała nieco podrosła od naszego ostatniego spotkania, a i wydaje się być bardziej zaradna i wyszczekana - w zasadzie mam uczucie, że wpływam również na jej charakter. Wszystko zaczyna się od mocnego uderzenia emocjonalnego, by później podkręcić jeszcze tempo szybką akcją. Wrażenie się nie zmieniło. Wciąż będę wyczekiwał kolejnych odcinków. Cieszy na pewno możliwość importowania save'ów, by zachować ciągłość z podejmowanymi wcześniej decyzjami. Najwyraźniej Walking Dead i Wolf Among Us, będą się pojawiały na przemian - bajka!
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-337880
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jako, że zostałem z nienajmocniejszym netbookiem (i GameBoyem Colorem :) ; innych konsol brak) gram w klasyki na PC (zresztą ogólnie preferuję stare, dobre gry):

 

Przykłady tego, w co gram obecnie:

- Wolfenstein Enemy Terrirtory

- NHL 09 ("przemoddowane" na NHL 14)

- Fallout New Vegas

- Darkest Hour (gra strategiczna z serii Hearts of Iron/Europa Universalis)

- Manhunt 2 :twisted:

- Fallout 1 i 2

- managery wrestlingu (TEW 2005, EWR 4.2, Promotion Wars)

 

oraz, jako, że sezon w pełni, Skoki Narciarskie 2006 i RTL Ski Jumping 2007 :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-337915
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dementium 2 ... w HD! Tylko nie bierzcie tego ostatniego członu do siebie, bo gra oryginalnie trafiła na przenośne NintendoDS, więc polepszenie tekstur nie oznacza dobrej grafiki. Z tą cofamy się o kilkanaście lat, tak samo jak i ze stylem rozgrywki. Machamy sobie nożem, strzelamy sobie z pistoletu i biegamy. Biegamy po więzieniu, które - niczym w Silent Hill - zmienia swoje oblicze z realnego, na koszmarne. Z tym, że w tej grze prawdopodobnie jest to wytwór naszej chorej głowy, którą sugeruje nam fabuła. Gierka sprawia wrażenie takiej, gdzie przy odpowiednim chodzeniu, możemy przejść całą tylko z nożem, odsuwając się, gdy przeciwnik chce zadać powolny cios. Ani to przyjemne, ani ciekawe. Survival Horror z gatunku tych eksterminujących plagę potworów, niżeli tych, które mają przestraszyć ponurym klimatem. Na NDS mogła robić furorę. Na PC czas ją szybko puścić w niepamięć.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-338143
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

https://www.origin.com/pl-pl/store/deals/sale/endofyear-sale/on-sale Naprawdę niezłe tytuły, duże zniżki. Wyprzedaż potrwa do 7 stycznia, więc daje linka, gdyby ktoś nie wiedział. :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-338582
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 281
  • Reputacja:   41
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Moźe nie dokońca na temat, ale mam taką prośbę. Ostatnio hurtowo usuwałem gry z kompa, które tak naprawdę tylko zabierały cenne gb i oglądając gamplaya najnowszych nowiutkich gier, nie do końca się do nic przekonywałem. Krótko mówiąc ni mam w co grać :P i jak by ktoś zechciał podać kilka swoich ulubionych tytułów(nie koniecznie nowych, obojętnie); to byłbym wdzięczny. ;)

 

 

 

 

No dobra ,to skoro mam wolną rękę , to będę wybrzydzał... :P

 

A tak na poważnie to preferuję fps(najlepiej bez modnych ostatnio zombie, czy czegoś takiego)

Gry sportowe jak najbardziej, również skradanki. Z gier z trzeciej osoby, mój wachlarz jest w miarę szeroki(od Assainów, przez Uncharted, po Prototype i praktycznie wszelkie inne tego typu gierki) Nie mówię, że innych nie lubię, tylko przeważnie w takie gatunki grałem.

Więc na wszelkie inne propozycję , też jestem otwarty.

Edytowane przez Caribbean Cool
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/83/#findComment-338978
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli tak w skrócie żeby całości nie tłumaczyć Fightful podało w zeszłym roku chyba że WWE planuje PLE w Belgii i we Włoszech i że mają robić testy w postaci gal w 2025. Pewne źródła w WWE odpowiadające za organizację gal w Europie potwierdzają tą informację i podają że WWE jest na ten moment bardzo zadowolone ze sprzedaży biletów w Bxl. Do gali zostały 2 miesiące a już praktycznie sprzedano liczbę biletów jakiej WWE oczekiwało.  No i ponoć omawiana była kwestia Elimination Chamber 2026 w Brukseli. Także teraz tylko trzeba dać z siebie wszystko na trybunach i jest szansa na duże PLE 😁
    • Mr_Hardy
      Bardzo mi się podoba to, że TNA na początku przypomina co się działo w poprzednim tygodniu. Często bywa, że nie pamiętam co było w poprzednim tygodniu.. Moose na Genesis będzie miał swoją wersję pasa X-Division czyli TNA zaspoilerowało nam wynik walki. Tak mi się wydaję. Ogólnie bardzo dobry iMPACT dużo dużo lepszy odcinek niż z tamtego tygodnia. Genesis zapowiada się świetnie. Nie mogę się doczekać.   
    • MattDevitto
      Na razie na SD w karcie jest tylko jeden match + ma pojawić się Tiffany
    • KPWrestling
      Ten pojedynek to szansa na rehabilitację przed gdyńską publicznością po nieudanym starcie w turnieju. Zarówno Leon Lato, jak i Eryk Lesak, przegrali swoje walki ćwierćfinałowe w boju o tytuł pretendenta do mistrzostwa KPW. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj pozostają w dobrej dyspozycji. Eryk toczył bardzo wyrównany bój z Filipem Fuxem i momentami wydawało się, że przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Leon Lato po listopadowej porażce zaliczył z kolei wygraną na włoskiej ziemi, pokonując Lello Boy Jonesa na gali Wrestling Megastars Main Event. Czy Eryk Lesak jako ten większy i silniejszy zdominuje przeciwnika i nie pozwoli mu na rozwinięcie skrzydeł, trzymając go w walce na swoich warunkach? Czy też Leon Lato wykorzysta szybkość, spryt i fantazję, zaskakując Lesaka i dopisując kolejne zwycięstwo do swoich statystyk? Jedno jest pewne - dla obu liczy się tylko zwycięstwo i zrobią w ringu wszystko, by je odnieść. Eryk Lesak vs. Leon Lato Instagram: heelesak leon.lato Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 24 stycznia 2025 Nowy Harem Gdynia Ostatnia pula biletów: https://kpw.kupbilecik.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...