W Jakie Gry Teraz Gracie...

[N!KO]

Risen 2 skonczony, wiec nadszedl czas na Sniper Elite V2. O grze sporo slyszalem, ale efekt koncowy mnie w fotel nie wgniotl. Od jakiegos czasu mialem ochote na tego typu produkcje, ale SE bardziej zajezdza niskim budzetem, nizeli spelnieniem moich potrzeb.

Grafike nie zachwyca. Nie jestem czlowiekiem, ktoremu by to przeszkadzalo, ale dziwi mnie fakt, ze komputer mi sie niesamowicie nagrzewa przy tej produkcji. Wymaga bodajze DX11, a ja tego po prostu nie widze.

Fabularnie to jest standardowy szereg misji wojennych, ktore sa luzno ze soba powiazane, ale nikogo na dobra sprawe nie interesuja. Kazda kolejna jest poprzedzona prostym briefingiem, ktorym sa napisy i trzy obrazki (podczas ekranu ładoania). Postac do charyzmatycznych nie nalezy, a glos ma troche wyciagniety z jakiejs gry o Duke'u Nukemie. Warto dodac, ze skakac potrafi tylko w okreslonych momentach, jesli to by kogos interesowalo.

Najwazniejsza jest frajda ze strzelania, i tutaj SE nadrabia. Poczatek z ta gra jest niesamowicie przyjemny, bo pojawia sie motyw szkieletu - tj. gdy kogos trafimy, to gra zwalnia, sledzimy tor lotu pocisku, a na koniec prezentacje niszczacej sie czaszki, czy czegokolwiek co trafilismy. Wczesniej pojawilo sie to w jednym z nowszych Mortal Kombat. Kula przelatuje przez faceta, a my mamy psychodeliczny usmiech na twarzy.

Pytanie ile ten motyw bedzie zadowalal gracza, bo przeciez fabularnie sie tu nie utrzyma. Postrzelalem i strzelam dalej, bo innych produkcji nie ma. Jaj mi to nie urwalo.

 

http://www.youtube.com/watch?v=GXgA1Szr_70

 

[ Dodano: 2012-05-03, 14:41 ]

Gre idzie skonczyc w nieco ponad 3godz. Jest 11 misji, z czego jedna zapada w pamiec (dokladnie chodzi o konczaca akcje). Wole jedna snajperska mape z SP CoDa4 niz ta cala gre

[N!KO]

Resident Evil Operation Racoon City

Seria RE blyszczy juz tylko nazwa. O ile czesc 4 trzymala swietnie klimat, tak 5 byla zwykla strzelanka. Teraz mamy jakis spin-off, ktory opowiada historie anonimowych wojakow wynajetych przez korporacje Umbrella. To tyle moge powiedziec, bo ja w to grac nie dalem rady. Toporny gameplay cechuje ta produkcje. Raz mozesz kogos zabic strzalem w glowe, by innym razem wpakowac w niego pol magazynka z metra. Tak jakby gra losowo wybierala zadawany damage... Poza tym, cos czego nie idzie wybaczyc, to brak klimatu. Nie sposob sie przejac fabula, gdy kierujemy stadem anonimowych kretynow. Produkcja jest stworzona ewidentnie pod multiplayer, ale niczym sie nie wyroznia. Moze w coopie idzie to ukonczyc, bo grajac w pojedynke byloby ciezko. Negatywne oceny sa w pelni zasluzone. Gdyby nie nazwa, to bym nie wiedzial, ze mam do czynienia z Residentem...

 

Street Fighter X Tekken

Polaczenie dwoch legendarnych bijatyk to dla mnie strzal w "10". Moge jedynie zalowac, ze to twarze Tekkena przeskoczyly do ulicznych wojownikow, a nie na odwrot, bo osobiscie wole gameplay z turnieju zelaznej piesci (choc oczywiscie przeniesc Ryu i spolke do stylu Tekkenowskiego byloby ciezko).

Jesli chodzi o grywalnosc, to w zasadzie wypada odeslac do SFIV. To pewnie moglby byc dodatek, ale ze jest wielkim wydarzeniem - warto zarobic. Gra mi sie przyjemnie - nawet jesli musze sie szarpac z komputerem. Jesli ktos ma "tag team partnera" na wyciagniecie reki, to spedzi czas jeszcze lepiej.

Jesli mialbym narzekac, to oczywiscie arcade'owa historia jest o dupe potluc (standard w tego typu produkacjach). Nie wiem, czy przypadkiem nie ma jednej przygotowanej dla wszystkich, bo na to wskazuje jej neutralnosc. W SFIV, to tam jakos personalizowali delikatnie te sciezki...

Do tego edycja postaci jest bardzo uboga. Jak zobaczylem taka pozycje w menu, to juz sie nastawilem na jakas rewolucje, jak to mialem w Soul Calibur IV. Zamiast tego dostalem zabawe z kolorami, ktora jest zalosna, i lepiej gdyby nie robili wstydu.

Z nowych postaci to nie znalem SFowskich Poison i Hugo. Pierwsza to skapo odziana babka z biczem, ktora sie gra bardzo przyjemnie, a posladki jej skacza tak jak powinny. Druga to wielki, tepy olbrzym. Tutaj ciezej go opanowac, ale jest 2x jak Zangieff.

[Wieczór]

Bo irytuje mnie, ze zamiast postrzelac, musze odpowiadac w bardzo prosty sposob, na zbedne pytania towarzysza. Od poczatku stalem z dystansem do gry, a jak takie mam nastawienie, to najmniejsza pierdola moze mnie zniechecic. Nie mam czasu na oporowe granie we wszystko, wiec trzeba selekcjonowac tytuly (daj znac, jak wrazenie po skonczeniu).

 

Mówisz masz. O grze dowiedziałem się kilka dni przed zaczęciem gry. Spodziewałem się zwykłej niezłej strzelanki. Dostałem produkt o wiele lepszy. Jest to dynamiczna gra akcji, która trzyma dobre tępo przez większość czasu. Na uwage zasługuje model rozpadania się przeciwników. Sprawia to dużą frajdę. Można poczuć momentami andrenalinkę. Przez większość gry grałem dosyć ostrożnie, a jak się okazało pod koniec to szarżowanie na wroga i wstrzeliwanie serii pocisków w niego z najbliższej odległości sprawiało najwięcej frajdy. Gameplay jest solidny, przyjemnie się gra i tyle na ten temat. Co do Twoich zastrzeżeń, że musisz odpowiadać na teksty kompanów zamiast strzelać. Jedyne co tutaj boli, że wypowiedzi, których mogę używać są bardzo ubogie. Zamiast pełnego zdania odpowiedzi typu: Roger, I got it, Yeah, No są lekko irytujące. Ale sam system jest w grze potrzebny. A to dlatego, że jak się okazało nie dostałem zwykłej strzelanki, tylko dobrą grę akcji w której fabuła o dziwo była dobra, a nawet bardzo dobra. Odgrywa ona istotną rolę i potrafi cholernie wciągnąć. Dialogi stoją na dość wysokim poziomie, niejednokrotnie czytając je przyszło mi się uśmiechnąć. Przerywniki filmowe potrafią trwać kilka ładnych minut, budują klimat, a niektóre wręcz mnie w miażdżyły w fotel, czekałem z napięciem co się wydarzy. Między misjami zdarzają się krótkie momenty w których znajdujemy się w spokojnej lokacji, pogadamy z paroma ludźmi. Ale jak już pisałem, fabuła odgrywa tu pierwszoplanową rolę. Jedyna rzecz, która mnie osobiście raziła to momenty w misjach, które miały zróżnicować grę, dać powiew świeżości. Momentami te fragmenty trochę się dłużyły. Ale jak ktoś chce dłużej postrzelać to narzekał nie będzie.

 

Podsumowując uważam ze Binary Domain jest bardzo solidną grą akcji z naprawdę wciągającą fabułą i mogę śmiało polecić tą grę każdemu kto zwraca uwagę na powyższe dwa czynniki. Dodam tylko, że gra jest bardzo dobra nie tylko w mojej opinii. Aha, i nie jest to gra na kilka godzin. Można przy niej spędzić więcej czasu niż przed Call of Duty;)

 

EDIT:

Pytanie do N!KO: Pozwole sobie spytać, ponieważ pierwszy raz gram w Street Fightera. Czy w tej grze również odblokowuje się postacie tak jak w tekkenie czy już na wstępie są wszystkie odblokowane?

[Longer]

Ja po dość długiej przerwie powróciłem do gry w League of Legends, bardzo wciągająca, internetowa gra. Polecam naprawdę każdemu. Jakby ktoś miał chęć ze mną zagrać to gram na Europejskim serwerze, moja nazwa: longerPL.

[maly619]

A ja właśnie przed chwilą skończyłem Mass Effect 1, jutro zabieram się za część drugą, a potem ostatnią

Czas pewnie będę mieć solidnie zajęty, bo jak przechodzę gry tego typu, to robię wszystkie misje, odkrywam wszystko co się da, no a jak wiadomo trochę to trwa.

 

Poza tym, gdy nie mam ochoty na Mass Effecta odpalam starego dobrego FMa. Aktualnie gram drużyną z naszej III ligi i mam nadzieję coś fajnego z niej zrobić. Zobaczymy jak mi pójdzie

[Vaclav]

(choc oczywiscie przeniesc Ryu i spolke do stylu Tekkenowskiego byloby ciezko).

 

Jak wieść netowa niesie, to firma Namco w rewanżu ma przygotować własną wersję owego crossoveru, podobnie jak miało to miejsce przy starciu Capcom'u z SNK.

[N!KO]

Jak wieść netowa niesie, to firma Namco w rewanżu ma przygotować własną wersję owego crossoveru, podobnie jak miało to miejsce przy starciu Capcom'u z SNK.

 

Ciezko mi sobie wyobrazic te wszystkie pociski Ryu w stylu Tekkena. Jak przebrna to, to taki Zangieff nie powinien byc problemem.

 

Pytanie do N!KO: Pozwole sobie spytać, ponieważ pierwszy raz gram w Street Fightera. Czy w tej grze również odblokowuje się postacie tak jak w tekkenie czy już na wstępie są wszystkie odblokowane?

 

W SFIV bylo odblokowywanie. Tutaj chyba nic takiego nie ma. Jedynie ewentualne DLC poszerzylyby roster (choc ten jest spory). Brakuje Blanki

 

Game of Thrones

Szczerze? Nie wiem, czy w ogole o tym pisac. Znacie pewnie ten przypadek, gdy gra jest robiona na szybko, na bazie jakiegos popularnego serialu, czy tez ksiazki. Zwykle jest to taki klopsik, ktory sprzedaje sie samym tytulem. To jeden z tych tytulow (zlapalem, bo wyjatkiem byl ostatni Walking Dead). Pierwszy raz atakuje nas straszna grafika. Zwykle nie zwracam uwagi na ten - jak dla mnie - detal, ale tutaj ich ponioslo. Kilka lat wstecz sie cofneli Panowie. Nawet podczas filmikow - na silniku gry - cos zawsze przeniknie, albo bedzie probowalo Ci trwale popsuc wzrok.

Podobalo mi sie tworzenie postaci, a dokladniej nadawanie jej skilli. Oprocz pchania pozytywnych umiejetnosci, trzeba bylo zbalansowac te negatywne, jak chociazby panika przy wiekszej liczbie wrogow, czy niezdarnosc. Fajny motyw, z ktorym sie chyba spotykam po raz pierwszy. Szkoda, ze gra mi nie pozwala sie tym nacieszyc. Toporne sterowanie, i walka zdecydowanie nie dla mnie. To jest rodzaj batalii z Knights of the Old Republic, ktora toczy sie non stop po przez pauze. Nie ma krwawej sieczki, tylko strategiczne podejscie do tematu - rozumiem, ze niektorym odpowiada, ale ja odpadam przy czyms takim.

Historia zapowiada sie fajnie, choc nie znam serialu czy ksiazki. Choc znowu pojawia sie nieszczesny gameplay, przez ktory do konca jej na pewno nie poznam. Szanuje swoj czas, i juz wystarczajaco go marnuje na filmy. Ocena od IGN - 4/10, to komediodramat, i az strach to testowac.

 

Gral ktos w nowe Diablo? Nosilem sie z zamiarem kupna, ale teraz definitywnie odpuscilem. Wciaz gra wydaje mi sie spoko, ale ta cala otoczka wywoluje u mnie odruchy wymiotne. Stale polaczenie z netem, to tez troche chybiony pomysl. Rozumiem, ze zapobiega piractwu, ale jak ktos bedzie chcial pograc na laptopie... w pociagu chociazby? Polaczenie zostanie po chwili zerwane, i po graniu. Zreszta, o ile w ogole dojdzie do polaczenia. Kupujesz gre za takie pieniadze - to jest bodajze 160zl, przy pomyslnych wiatrach - i jeszcze sie szarpiesz z ekranem logowania, gdzie serwery szwankuja. Serio, widzialem filmiki, w ktorych faceci po 30minut probuja sie laczyc, i pozniej sa dumni, ze sie udalo (!!) Czy ta gra, az tak potrafi odmozdzyc? Ktora inna moglaby sobie pozwolic na taki manewr - wydanie ciezkich pieniedzy, i nuzace oczekiwanie na gre?

[N!KO]

Alan Wakes American Nightmare

Samodzielny dodatek do Alana trafil na PC, i moj dysk. Jaki to jest chybiony strzal, to nawet ciezko slowami opisac. Cala gre moge Wam strescic, bo fabularnie niewiele stracicie, a i klimat slabszy niz w poprzedniczce. Mamy w zasadzie trzy plansze (rozdzialy - jak zwal tak zwal), gdzie zwykle poznajemy jakas osobe i ... mamy jakies 3 pierdoly do zrobienia. Przekrecic 3 zawory, zebrac 3 przedmioty, itd. Tak wygladaja wszystkie zadania / cala gra. Przyznacie, ze prezentuje sie to fatalnie - jak z poprzedniej epoki - ale to jeszcze nie wszystko! Gdy skonczycie te 3 mapy, to.... fabula gry cofa Was w czasie, by jeszcze raz je przechodzic Czyz to nie okrutne? Zrobic takie g*wno i zmusic gracza do ponownego cierpienia? Jakas chora glowa to tworzyla. Oczywiscie sa lekko zmienione te misje. Juz nie musisz hasac po wszystko - zeby nie bylo ludzaco to samo - a potwory pojawiaja sie w innych miejscach... Tak sie psuje wizerunek marki, ktora dopiero raczkuje. Skonczylem z niedowierzaniem, ze mozna cos takiego wydac. Jesli nawet odstapic od powtarzalnych lokacji, i adekwatnego gameplaya, to historia jest niejasna i tak slaba, ze nawet nikt nie bedzie chcial sie w nia zaglebiac.

[N!KO]

Dzien dziecka, wiec kazdy szkrab powinien od szanujacej sie starszyzny dostac Max Payne'a 3. Niech sobie dzieciak ulzy, i troche pozabija na ekranie monitora Tak calkiem powaznie, to Rockstar znow dalo rade - przynajmniej tak pozwala myslec sam poczatek. Tryb fabularny dopiero zaczynam, ale juz moge smialo powiedziec, ze go ukoncze. Malo jest gier, w ktorych mam tak satysfakcjonujace strzelanie. Podobniez pojawily sie zarzuty, ze Max w tej czesci to jednoosobowa armia, ale tym lepiej dla mnie (wiecej miesa). Fabula serii tez nie zwykla zawodzic, choc poprzedniczki sa mylone z telenowela. Fani jednak szybko sie wkreca po uslyszeniu genialnego motywu muzycznego. Milo oglosic, ze MP zapowiada sie seria bez slabego ogniwa. Seria, ktora trzyma poziom z kazda kolejna czescia, i nie musze sie wstydzic za pozniejsze odslony swoich hitow (vide Silent Hill czy Splinter Cell). Z pelna opinia sie wstrzymam do napisow koncowych. Irytuje mnie jedynie obrazowanie obrazen (mam nadzieje, ze rozumiecie). Wraz z utrata zdrowia, Max ma dziury po kulach na plecach, ktore nie wygladaja okazale. Tyle z malych minusikow na chwile obecna.

[Lawmen]

Po długim zastanawianiu się wreszcie kupiłem UFC Undisputed 3. Na pierwszy rzut oka sam Gameplay w stójce i klinczu nie różni się bardzo, za to parter to ogromny plus. Stójka niby nie różni się od tej z 2010, ale do EA MMA trochę daleko. Nie jest zła, ale poprostu trochę drętwa. Klincz, czyli to co lubię najbardziej w rzeczywistości, choć tu też nie jest źle. Parter, poprawione poruszanie, przedewszystkim unikanie to duży plus. Nowy system Submission według mnie nie jest zły, nawet lepszy od starego, ale tylko w obronie, bo w ataku ciężko poddać. Tryb Pride jest największym plusem w grze, zdecydowanie gdyby nie to, to ta gra byłaby tym samym co 2010. Career Mode, trochę zmieniony. Lepiej się trenuje ale jest monotonny ten tryb. Reszta trybów się nie zmieniła, więc nie ma co pisać.

 

Nabyłem także DLC Euro 2012 do Fify. Pierwsze wrażenie, dość słabe, bo nie da się grać turnieju na kilka osób, ani eliminacji do Euro co dla mnie jest wielkim minusem. W Euro 2008 były chociaż te powołania, a tutaj tego nie ma i dla mnie to strata. Tryb wyprawy cholernie monotonny ale zawsze coś.

Jednak największe rozczarowanie to brak licencji. Skoro już Serbia nie ma licencji na zawodników to już bez komentarza. Jako że Euro w Polsce i na Ukrainie, to chciałem zobaczyć jak wyszły stadiony w grze, prawda jest taka że mi przeszkadza że tylko w nocy da się na nich grać, bo wtedy widać wszystkie szczegóły, a taka PGE Arena niczym się nie wyróżnia.

Całe DLC według mnie wyszło bardzo słabo. Gry typu mundiale i Euro zawsze kupuję od 2002, i zawsze było dobrze, a tutaj wielki crap. Mam nadzieję że mundial 2014 też nie będzie w formie DLC, bo na to się nie skusze.

[Point]

World Of Tanks zaciekawiło mnie, bo kumple pogrywają. Pobrałem, sprawdziłem i stwierdziłem że będę grał. Gra jest dobrze dopracowana, duża ilość czołgów i map. Gra warta zachodu. Szczerze polecam. Można śmiało zarwać kilka godzin. Cała społeczność WoT jaką znam to fajni ludzie, z którymi da się normalnie pograć. Polecam!

[...]

Od dłuższego czasu , chyba od początku stycznia (?) nałogowo pogrywam w HaxBalla , w dni robocze po 2-3 godziny , a w weekendy dochodzi czasem do 5 godzin .

Gierka prosta , ale naprawdę wciągająca , zresztą cóż będę z opisywał , myślę że większość społeczności Atti zna tę grę .

[N!KO]

Quantum Conundrum jest calkiem przyjemna gra logiczna. Za stworzenie tego dziela odpowiada kobieta, ktora wczesniej siedziala nad Portalem, wiec dla wielbicieli takich gier jak znalazl.

Jako jszkrab trafiamy do zakreconej haciendy wujka naukowca. Tęga glowa sie gdzies uwiezila, i musimy mu pomoc. Gra ma w sumie 4 patenty, ktore powoli odkrywamy. Jeden sprawia, ze rzeczy sa lekkie, drugi, ze ciezkie, trzeci zwalnia czas, a czwarty bawi sie grawitacja. Wykorzystujac to wszystko, idziemy przez kolejne etapy.

Po jakichs 4godzinach jestem bliski finiszu (ostatni rozdzial), ale mozna sie pobawic z braku konkretniejszych tytulow. Zagadki nie sa jakies wybitnie trudne, ale niekiedy trzeba odrobiny zrecznosci.

 

[Ablazir]

W Gothicu Arcanii nie ma jakichś wielkich rewelacji, może jedynie warto zagrać dla systemu walki który jest jak dla mnie genialny.

 

Na czym on właściwie polega? Z tego co wiem trzeba naciskać w odpowiednim momencie przycisk,by wyprowadzić combo. W G2 i 1 było tak samo,a nikt sie tym nie zachwycał i 90% osób walczyła na "pałę".

 

Sam gram w LoLa. Gra jakieś tam wady ma,ale i tak jest świetna. Najbardziej denerwują mnie trolle, ale to dotyczy każdej gry multi. Polecam serwer NorthAmerica.

[N!KO]

Tom Clancys Ghost Recon Future Soldier

Przyjemna gra taktyczna TPP, w ktorej umiejetnosci przemyslanego eliminowania, krzyzuja sie ze zrecznosciowym strzelaniem. Kierujemy 4-osobowym zespolem, uzbrojonym w futurystyczny sprzet. Ten - na ta chwile, a jestem w polowie gry - nie jest na szczescie wybitnie udziwniony, i nie psuje rozgrywki.

Z poczatku mnie lekko razila ta gra, ale jak do kazdej tego typu produkcji, potrzeba czasu, zeby sie przekonac (na kazdy minus, jest pozytyw motywujacy do dalszej gry). Jest to w koncu tytul przeznaczony do co-opa, i jesli tylko jest z kim, to polecam tak to skonczyc. Komputerowi towarzysze nie sa idiotami na polu walki, i grzecznie reaguja na rozkazy, ale bywaja sytuacje, gdzie nie stawili sie w wybranym miejscu, bo sie zgubili (czy tez po prostu zawiesili). Wtedy niestety nie idzie pchnac dalej misji, bo zamknieta brama czeka na czwartego czlonka (motyw rodem z trybu kooperacji).

Skradanie jest bardzo grywalne. Gracz czuje sie dosc pewnie przy kolejnych misjach, i wszystko moze pojsc jak po masle. Sporo oparli na systemie ze Splinter Cella Conviction, ktory eliminowal kilku wrogow w tym samym czasie. Tam trzeba bylo sobie zasluzyc na taki szybki manewr, tutaj jest on "gratisowy" - w koncu jestesmy we 4. Troche ulatwia to cala zabawe, ale nie na tyle, zeby przejsc calosc ot tak. Misje sa dlugie i czesto zmieniaja forme oraz scenerie. Niekiedy skradamy sie, by nie wywolac alarmu, by pozniej uczestniczyc w wiekszej strzelaninie, a na koniec uciec z miejsca wybuchu w okreslonym czasie.

Szkoda, ze nie inwestuja wiecej czasu w zapoznanie nas z druzyna. Z krotkich wstawek widac, ze to charyzmatyczna ekipa, bo dialogi prezentuja sie zadziwiajaco dobrze. Nawet przy marnej grafice, jaka ta gra sie legitymuje.

Bardzo nierowny tytul. Jak pisalem wczesniej, mam mieszane uczucia. Jedna misje przechodze z usmiechem na twarzy, by zaraz dostac jakiegos gniota, ktorego wylacze w polowie. Na chwile obecna jest tendencja zwyzkowa, i choc wiem, ze nie jest to gra genialna, to chyba wystarczajaco dobra, by poswiecic czas i dotrwac do konca.

 

http://www.youtube.com/watch?v=s0p--koXXaE