Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

Z MMORPG to najlepsze wspomnienia mam z Lineage 2 właśnie ;] Gra baaaaardzo stara, ale nadal grywalna. Za jakiś czas (pewnie coś koło miesiąca) rusza Azure. Jeden z najlepszych serwerów jakie widziałem w ówczesnym świecie, a i teraz nie widzę serwera z podobnym klimatem ;] Niestety jak to się ma z MMO wpadnie z 10-20 dzieciaków założą klan zaczną nolifić i po zabawie...

 

No a w międzyczasie kończę Heroes V. Gra się ciekawie, ale nocek się nie zarywa (tak jak to miało miejsce przy trójce).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255742
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  134
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.07.2011
  • Status:  Offline

No a w międzyczasie kończę Heroes V. Gra się ciekawie, ale nocek się nie zarywa (tak jak to miało miejsce przy trójce).

A VI już w drodze :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255765
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  185
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2008
  • Status:  Offline

No a w międzyczasie kończę Heroes V. Gra się ciekawie, ale nocek się nie zarywa (tak jak to miało miejsce przy trójce).

A VI już w drodze :D

 

wydawanie heroesów po 4 to profanacja. Piątka jest śmiesznie żałosna, cukierkowo-kolorowo-wesolutka, a szóstka nie zapowiada się lepiej.

 

Gram w Majesty 2, jaka ta gra jest dobra. Ubawiłem się przy niej bardzo srogo, wciąga jak nic. W porównaniu do jedynki jest nieźle, chociaż gp trochę posysa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255772
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 601
  • Reputacja:   6
  • Dołączył:  21.06.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Obecnie gram w Assassin's Creed Brotherhood. Poprzednie 2 części wymaksowałem do granic możliwości na 1000/1000. Z tą jednak na pewno tak nie będzie z prostego powodu. Wieje nudą... Sama główna historia jest całkiem miła. Ale reszta już mnie nie rajcuje tak jak kiedyś. Po prostu mamy odgrzewany kotlet. A sama gra jest tak łatwa, że to przechodzi ludzkie pojęcie. ;) Inteligencja przeciwników jest na poziomie tej z Metal Gear Solid na PSX.

 

Anyway, 20 września premiera 3 GEARSów!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255777
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  134
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.07.2011
  • Status:  Offline

wydawanie heroesów po 4 to profanacja. Piątka jest śmiesznie żałosna, cukierkowo-kolorowo-wesolutka, a szóstka nie zapowiada się lepiej.

Zgodzę się z tym , że teraz próbują jak najwięcej kasy z tego wycisnąć. 4 to jest porażka, a 5 zależy od gustu. Mi nawet odpowiadał ten klimat, przyjemnie się grało, jednak czas rozgrywki się znacznie wydłużał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255780
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

wydawanie heroesów po 4 to profanacja. Piątka jest śmiesznie żałosna, cukierkowo-kolorowo-wesolutka, a szóstka nie zapowiada się lepiej.

 

no jest, ale co poradzić. Chociaż z mojego punktu widzenia nie jest aż tak źle. Wprawdzie przeszedłem kampanie, ale nadal nie bardzo ogarniam zamków i skillów. Jak dla mnie trochę przekombinowali. I tak jest lepsza niż IV.

 

Co do VI to mi laptop nie pociągnie więc raczej nie pogram. Pod koniec października pewnie się przerzucę na FM-a 12 ;]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255782
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  49
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

http://img703.imageshack.us/img703/4394/schowek01wh.gif

 

 

Notka wstępu... a więc, rok 2011 upłynął mi pod znakiem pisania i obrony pracy mgr, więc z graniem różnie to bywało (a nie będę poświęcał na granie innych aktywności), więc wiele gier które zacząłem, po prostu nie skończyłem gdyż co tu dużo mówić, nie zaciekawiły mnie. Związku, z czym zrobię mały review gier, które grałem od początku br.

 

 

Dead Space 2 - grafika dobra, story dobry i klimat jest. Czyli wszystko jak powinno być? Nie - przynajmniej dla mnie. Jak dla mnie jakoś sztampowe to i sztywne. Gra szybko wypadła z napędu konsoli...

 

Fight Night Champion - boks, jak i wszystkie sporty walki kocham, tak więc z nową wersją boksu spędziłem sporo chwil. Co więcej story mode, całkiem filmowy i intrygujący, lecz po wszystkim jakoś gra przeszła w odstawkę...

 

Shift 2 Unleashed - jednym słowem, słabo - nie spodobało mi się, i nawet przy partyjkach ze znajomymi jakoś nudno. Pograłem przez 2 dni i już zapomniałem o tej produkcji...

 

Crysis 2 - i znów będę wybrzydzał. Promowana mocno, napchana efektami, i całkiem ciekawym story, ale jakoś średnio mi podchodzi. Gry nie ukończyłem i nie zanosi się na to by to uległo zmianie w najbliższym czasie...

 

WWE All Stars - cóż, gra bardzo chaotyczna i mechanicznie nie sprawdza się (np. dziwny system bloków). Pograłem, ale nawet partyjka z kumplami nie wypadła zbyt dobrze, bo gra po prostu szybko się nudzi...

 

Mortal Kombat - pierwsza gra w 2011 roku, która wg mnie zasługuje na uwagę. Co więcej, dodatkowe postacie (DLC), a w szczególności Freddy Kruger są całkiem intrygujące. Szczerze mogę tą grę polecić każdemu, bo od jej ukazania się gram w nią do tej pory (pomogła mi w odstresowaniu się przy ostatniej sesji na studiach oraz przed obroną)...

 

L.A. Noire - wiele osób narzeka na tą grę, że niby schematyczna, że niby poza misjami głównymi tak dużo nie ma do roboty, etc. A ja na to - przecież nie o to tutaj chodzi, jak dla mnie nie potrzeba tutaj otwartego świata. Co więcej jak dla mnie wszystko mi się spodobało, gra aktorska (tak, tak - bo inaczej nie można tego określić), gameplay (pomimo, iż schematyczny), ale przede wszystkim historia. Przedstawiona historia jest na tyle dobra, że jak dla mnie lepsza niżeli jakiekolwiek filmy, które w tym roku się ukazały. Ale jak już nakreśliłem - jest to moje zdanie, aczkolwiek śmiało mogę powiedzieć, iż L.A. Noire jest dla mnie już teraz grą roku...

 

Homefront - a więc THQ chce stanąć do boju na polu FPS, poruszając tematykę ataku na USA. Cóż, patrząc pod pryzmatem Call of Duty czy też Battlefield, to Homefront prezentuje się kiepsko. Cóż, jeżeli jest się fanem FPS'ów to można spróbować pograć, mi się nie podobało...

 

DiRT 3 - o dziwo całkiem przyjemne wyścigi! Zróżnicowane i dające sporo frajdy. Jednak po jakimś czasie grasz jeden wyścig i zmieniasz grę, by po tym kompletnie zaprzestać grać w tą grę. Mimo wszystko warta uwagi...

 

Duke Nukem Forever - ech, co oni zrobili? Duke Nukem 3D męczyłem swego czasu na PC'ie, później Time To Kill na PSX. Nawet Project Manhattan grałem z przyjemnością, ale Duke Nukem Forever to CRAP! Bez wątpienia jedna z najgorszych gier, jaką grałem w tym roku...

 

Red Faction: Armageddon - cóż, gra nudna, nie ma nic ciekawego, nie ma nic innowacyjnego i co więcej gorsza od poprzedniczki. Grę ukończyłem, ale chcę o tym zapomnieć - tak po prostu...

 

Shadows of the Damned - Zaufam, ekipie tworzącej tą produkcje i to zaufanie zostało nadszarpnięte i to dość mocno. Szczerze o ile mówiłem, że w Dead Space 2, główny bohater rusza się sztywno, tak tutaj to nie wiem, co można napisać. Nie wiem czemu, ale gra ta przywodziła mi na myśl gry z PSX i PS2 (o mechanikę chodzi). Nie mogłem wytrzymać długo z tą grą...

 

Alice: Madness Returns - Pierwszą część ukończyłem. Druga nie jest tak intrygująca jak poprzedniczka, aczkolwiek ma swoje chwile. Gry nie ukończyłem, a co więcej nawet do połowy nie dotrwałem. Nie mój klimat...

 

F.E.A.R. 3 - miłe zaskoczenie. Tzn. gra może nie idealna, ale po prostu dobrze się gra. Fakt, nie ma już tego klimatu co dwie poprzednie części, jednak mimo wszystko nie nudziłem się i grę ukończyłem (dość szybko - w jakieś 4 dni gry na tzw. "raty"). Na bank już nie wrócę do tej gry, ale i tak ją miło wspominam...

 

Call Of Juarez: The Cartel - ech, zawód straszny! Co tu dużo mówić, jednak z gorszych gier tego roku. Sztywna i jakoś niepokazująca nic ciekawego. Jak dla mnie szkoda czasu...

 

Bodycount - aby się nie powtarzać, to przeczytaj to co napisałem przy Call Of Juarez: The Cartel, z tą różnicą, iż jest tu lepsza grafika (ale za to większa jakaś pustka otoczenia)...

 

Deus Ex: Human Revolution - zaznaczę, do FPS'ów ostrożnie podchodzę, RPG nie trawie, a z klimatu cyberpunku to tylko Blade Runner'a lubię. Więc patrząc na to z punktu widzenia, który przedstawiłem, to ta gra ma wszystko by mnie odstraszyć. Jednak po zagraniu ciągle mam ochotę wrócić do gry, a gdy już gram to jakoś mówię sobie, byle do następnego autosave'a i wyłączam, jednak jakoś nie potrafię zatrzymać się. Grafika może nie jest idealna (postacie - poza głównym bohaterem, wyglądają kiepsko). Nie będę mówił, że jest to zaskoczenie. Gry jeszcze nie ukończyłem, ale zmierzam ku temu...

 

Dead Island - ostatnio odpaliłem polska produkcje. Jakoś z zombie to gry średnio wypadają (nie liczyć trzech pierwszych gier z serii Resident Evil). Na chwilę obecną gra mi się nie podoba, nie przekreślam jej aczkolwiek nie wiem kiedy (i czy w ogóle) do niej wrócę...

 

 

Na koniec napiszę o preoderach zamówionych, które prezentują się następująco (po sprawdzeniu, za pewne napiszę co nie co o tych grach): "Gears Of War 3"; "Saints Row: The Third"; "Batman: Arkham City".

Dodatkowo zamówię następujące preodery jak się tylko pojawią: "WWE'12"; "UFC Undisputed 3"; "Max Payne 3".

A jak gotówka mi dopisze, to może, którąś z następujących gier (pewnie też będę się sugerował recenzjami, szczególnie przy Battlefield 3 vs COD Modern Warfare 3): "Battlefield 3"; "Silent Hill: Downpour"; "Call Of Duty: Modern Warfare 3"; "Forza Motorsport 4"; "Need For Speed: The Run".

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255837
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  344
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.03.2004
  • Status:  Offline

Hej. A ja wraz z moja małżonką gramy już od dlugiego czasu w mmo rpg Metin2. Zapraszam wszystkich server Feniks. :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-255844
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  49
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Odpaliłem właśnie Supremacy MMA. Na "dzień dobry", pierwsze zdziwienie - gry nie można zainstalować na dysku konsoli (wczytywane dane są tylko z płyty) - szczerze dziwne. Nie nastawiałem się, że będzie to jakiś symulator, ale raczej luźna arcade'ówka. Luźna tutaj nie pasuje, bo postacie ruszają się BEZNADZIEJNIE. Co więcej grafika przywodzi na myśli poprzednią generację konsol. Sterowanie jest dziwne (blokowanie, to ruletka normalnie). Story mode, stworzone chyba na szybkiego. No i mechanika, która męczy. Tutorial w niczym nie pomaga! Szczerze - z czym do ludzi? Ja to jestem łaskawy jeżeli chodzi o gry traktujące o sportach walki, ale to co tutaj mamy, przyprawia tylko o jedno - o to, że poczciwy tetris jest bardziej wciągający. A więc, nie polecam - szkoda czasu/pieniędzy na to....

Na szczęście w przyszłym tygodniu będzie mieć premierę Gears Of War 3, na co czekam od dłuższego czasu... za pewne parę dni po przetestowaniu - podzielę się wrażeniami (choć patrząc na recenzję, które się pojawią to jest bardzo dobrze). A na razie wracam grać w Deus Ex: HR...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-256450
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mnie troche zamulil fabularnie Crysis 2. Koncowka byla tak banalna, ze az razila mnie po oczach. Cala kampania okraszona wybuchami, a koniec... "ot taki" byle byl jakis przed trojka. Ostatnia walka kompletnie nie wymagajaca, a podobny motyw (niewidzialni przeciwnicy) byl juz w jedynce w jednej z pierwszych misji! Na plus wypada zaliczyc dlugosc gry, bo jak na FPSy dzisiejszych czasow, to byla to "Najdluzsza Podroz". Nie wiem, czy przypadkiem krocej mi sie nie zeszlo z Dragon Agem 2, ale nie wiem, czy za to chwalic Crysisa, czy gonic Smoka. Okrojenie funkcji kombinezonu nie wyszlo rozgrywce na dobre, bo i z jedynki czerpalem wiecej frajdy. Gra bardzo w porzadku, ale nie zagosci w kolekcji. Czegos zabraklo.

Deus Ex mnie nie dal rady wciagnac, wiec sie wstrzymam od szerszych opinii. Nie mowie, ze gra jest zla, ale niestety nie moje klimaty, a i fabula mi nie pozwala na zacisniecie zebow.

 

Za to Demo nowej Fify zapowiada pozeracza czasu! Zmieniony system obrony sprawia, ze gra jest o WIELE trudniejsza. Sam jako weteran i uczestnik wielu turniejow sie lekko przymarszczylem na poziomie Legendarnym. Zapowiada sie ciekawy rok z Fifa.

PESa12 tez zagralem, ale od zeszlego roku jestem wiekszym wyznawca tworu EA. Bez pada w PESa ani rusz, bo najnowszy motyw, to sterowanie kolegom z druzyny, czego dokonuje sie prawym analogiem. Podkresle tez, ze przyspieszyli rozgrywke, co sie chwali, bo i akcje mozna szybciej klepac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-256523
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline

Za to Demo nowej Fify zapowiada pozeracza czasu! Zmieniony system obrony sprawia, ze gra jest o WIELE trudniejsza. Sam jako weteran i uczestnik wielu turniejow sie lekko przymarszczylem na poziomie Legendarnym. Zapowiada sie ciekawy rok z Fifa.

PESa12 tez zagralem, ale od zeszlego roku jestem wiekszym wyznawca tworu EA. Bez pada w PESa ani rusz, bo najnowszy motyw, to sterowanie kolegom z druzyny, czego dokonuje sie prawym analogiem. Podkresle tez, ze przyspieszyli rozgrywke, co sie chwali, bo i akcje mozna szybciej klepac.

 

Ja raczej preferuje PES lecz tylko dlatego,że w Fifa 11 nie można grać ligi ,LM i ogólnie kariery danym klubem mając wszystkie rozgrywki do dyspozycji,a w trybie Legendy,możemy rozegrać tylko cztery sezony.

 

W demko Pes grałem i zgadzam się ,pad na pewno się bardzo przydaje ,rozgrywka tez jest płynniejsza i zagrania dokładniejsze,ale irytują mnie bramkarze,którzy mieli być poprawieni ^^ No nic,może w tym roku przeniosę się na produkt EA;]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-256534
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  219
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja raczej preferuje PES lecz tylko dlatego,że w Fifa 11 nie można grać ligi ,LM i ogólnie kariery danym klubem mając wszystkie rozgrywki do dyspozycji,a w trybie Legendy,możemy rozegrać tylko cztery sezony.

 

Szczerze? Argument pod szeroko pojętym hasłem "licencja" zupełnie do mnie nie przemawia. W przypadku gier sportowych jakość tak naprawdę determinowana jest przez system rozgrywki. Jeżeli mam bawić się czymś przez rok, to dobrze by było, gdybym w każdym meczu nie trafiał na schematy i nie wściekał się na ograniczenia SI. A na takie bariery natrafiam niestety w Pro Evo na tej generacji konsol. Przez lata grałem w ISS-y, następie już w PES-y, ale z czasem (jako jeden z ostatnich spośród moich kumpli) przesiadłem się na produkt Elektroników. Przez pewien czas grałem w obie te gry, ale wraz z premierą FIF-y 11 całkowicie zrezygnowałem z PES-a. Mierżą mnie już po prostu te niedociągnięcia, kombinowanie ze sterowaniem, niepodłączający się pod akcje ofensywne obrońcy, katastrofalnie grający bramkarze... długo by wymieniać. I pomimo faktu, iż nadal uważam, że strzelanie bramek w grze Konami sprawia większą radość, a i nad zawodnikami mamy większą kontrolę, to póki co pozostaję przy FIF-ie. No chyba że przeskoczę na serię NBA 2K ;)

 

W demko Pes grałem i zgadzam się ,pad na pewno się bardzo przydaje ,rozgrywka tez jest płynniejsza i zagrania dokładniejsze,ale irytują mnie bramkarze,którzy mieli być poprawieni ^^ No nic,może w tym roku przeniosę się na produkt EA;]

 

I tak poza wszystkim: jak Wy w ogóle możecie grać w tego typu produkcje na czymś innym aniżeli pady?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-256544
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  340
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.07.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W demko Pes grałem i zgadzam się ,pad na pewno się bardzo przydaje ,rozgrywka tez jest płynniejsza i zagrania dokładniejsze,ale irytują mnie bramkarze,którzy mieli być poprawieni ^^ No nic,może w tym roku przeniosę się na produkt EA;]

 

To dopiero pierwsze demo jeszcze jedne maja wydać przed pełną wersją. Może w drugim demie poprawią bramkarzy, tak właściwie to nie może ale napewno albo konkurencja ucieknie im bardzo daleko.

 

I tak poza wszystkim: jak Wy w ogóle możecie grać w tego typu produkcje na czymś innym aniżeli pady?

 

Pad mi padł, więc muszę na klawie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-256624
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To dopiero pierwsze demo jeszcze jedne maja wydać przed pełną wersją. Może w drugim demie poprawią bramkarzy, tak właściwie to nie może ale napewno albo konkurencja ucieknie im bardzo daleko.

 

Drugie demo juz jest. Kontaktu z pierwszym nawet nie mialem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-256627
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline

Szczerze? Argument pod szeroko pojętym hasłem "licencja" zupełnie do mnie nie przemawia. W przypadku gier sportowych jakość tak naprawdę determinowana jest przez system rozgrywki. Jeżeli mam bawić się czymś przez rok, to dobrze by było, gdybym w każdym meczu nie trafiał na schematy i nie wściekał się na ograniczenia SI

 

Trochę tak,ale grając w PES karierę klubem,mając do dyspozycji wszystkie tryby rozgrywki ,od ligowych do LM ,to coś takiego Fifa powinna wprowadzić dawno,wtedy na pewno więcej osób wybierze Fife.Właśnie pobieram demo,więc ocenie jak to się prezentuje :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/56/#findComment-256661
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Na razie na SD w karcie jest tylko jeden match + ma pojawić się Tiffany
    • KL
    • Attitude
    • MattDevitto
    • HeymanGuy
      Mówicie o @ KL ? That makes us two... ROH on Honor Club 09.01.2025 Trish Adora vs. Harley Cameron: No dobra, Trish Adora jest w dobrej formie. Już samo jej wejście z STP w narożniku robiło wrażenie. Harley Cameron próbowała, nie powiem, że nie. Pokazała zwinność i niezły timing, ale kiedy Trish odpaliła swój Lariat Hubman, to było jak... bum, end of story. To jeden z tych finisherów, które robią wrażenie i sprawiają, że czujesz moc przez ekran. Mam wrażenie, że Trish powoli zmierza w stronę czegoś większego – może tytułu? Byłoby przyzwoicie, bo to jedna z tych osób, które naprawdę zasługują na spotlight. Blake Christian vs. Serpentico: Blake Christian jest jak błyskawica w ringu – szybki, techniczny, po prostu niesamowity, od zawsze robił na mnie wrażenie. Serpentico, wiadomo, zawsze daje dobre show, ale tu nie miał większych szans. Ta Meteora na koniec? Coś pięknego. W sumie spodziewałem się szybkiego zakończenia, ale mimo to walka była widowiskowa. Dla fanów lucha libre myślę, że jak najbardziej do polecenia. Boulder vs. Griff Garrison: Powiem tak: jak tylko zobaczyłem Bouldera w akcji, to wiedziałem, że Griff będzie miał ciężki wieczór, przypomina mi trochę Mastiffa z brytyjskiej sceny indy, ale trochę mu do niego brakuje. Griff próbował walczyć sprytem, ale kiedy masz przed sobą człowieka tak dużego jak Boulder, to wiesz, że to się nie skończy dobrze. Boulder Dash to absolutna demolka – oglądając to, miałem wrażenie, że Griff dosłownie wbił się w matę. Z jednej strony szkoda mi Griffa, bo ma potencjał, ale Boulder? On jest po prostu maszyną, którą można lepiej wykreować niż się to robi teraz. Billie Starkz vs. Brittany Jade: Billie Starkz to dla mnie taki powiew świeżości, mimo że trochę już występuje w Tonylandzie (AEW) i Tonylandzie v2 (ROH). Oglądam jej karierę od jakiegoś czasu i za każdym razem mnie czymś zaskakuje. Brittany Jade dała radę, ale Billie... lubię bardzo jej styl. Gładkie, perfekcyjne wykonanie, aż chce się oglądać więcej. Mam nadzieję, że Billie dostanie niedługo większy program, bo dziewczyna ma w sobie to coś, co sprawia, że chce się jej kibicować. Queen Aminata vs. Rachael Ellering: Queen Aminata to ma fajny gimmick, ma spory potencjał – i to widać. Rachael próbowała, ale Aminata od początku wyglądała, jakby miała plan na tę walkę. . Aminata ma ten vibe dominatorki, która może zamieszać w każdej dywizji. Myślę, że to tylko kwestia czasu, aż zacznie walczyć o główne tytuły, czy to w ROH czy AEW. Throwback: Sumie Sakai vs. Hazuki (2018): Nie zwykłem komentować Throwbacków z gal, ale tu zrobię wyjątek, do ROH z tamtych m.in. lat mam spory sentyment, w sumie głównie z tego sentymentu powstaje ten komentarz, dość pozytywny, bo nie potrafię patrzeć na tą perełkę jaką jest ogół Ring of Honor złym okiem, nawet jak Tony Khan robi sobie z tego Velocity, Heat, Main Event, Superstars, nazywajcie to jak chcecie, pewnie rdzennym fanom się nawet nie chce na to patrzeć, bo szkoda sobie psuć pogląd i wspomnienia. Wspomnienia, wspomnienia... jak tylko zobaczyłem, że dostaniemy ten klasyk z 2018 roku, od razu się uśmiechnąłem. Hazuki z Kagetsu i Haną Kimurą w narożniku – to był ten czas, kiedy Women of Honor naprawdę rozkwitało i się dobrze zapowiadało. Walka była świetna, Sumie Sakai to absolutna legenda, szanuję za uśmiech w stronę starszych (choć są starsi) fanów. MxM Collection vs. The Dawsons: MxM Collection jest kolejnym świetnym duetem, który WWE puściło bez żalu. Mansoor i Mason Madden mają w sobie coś świeżego, co od razu przyciąga moją uwagę. The Dawsons to takie trochę noname'y, ale szczerze? Cieszę się, że MxM wygrali.  Mam nadzieję, że zobaczymy ich w większym programie w tej dywizji w bliższej przyszłości, pewnie skończą w AEW. Red Velvet vs. Jazmyne Hao: Red Velvet to całkiem przyzwoita mistrzyni ROH TV. Jazmyne Hao miała swoje momenty, ale Velvet to zupełnie inny poziom. Jej Right Jab to cios, który wygląda na równie groźny, co skuteczny, choć czy w tej walce nie pomyliła jej się ręka i czy nie użyła przypadkiem Left Jab? Walka była dobra, choć przewidywalna – mam nadzieję, że Red Velvet wkrótce dostanie bardziej wymagającą rywalkę o swój pas, bo obijać placki to każdy może. Shane Taylor Promotions vs. Gates of Agony: Uwielbiam Shane Taylor Promotions, ta ekipa to definicja dobrej chemii w ringu, a zwłaszcza Lee Moriarty. Gates of Agony próbowali zdominować siłą, ale Shane i Lee pokazali, że technika i strategia zawsze wygrywają. O'Connor Roll Bridge? Klasyk, ale działa, i to jak! Mam nadzieję, że Shane Taylor Promotions dostaną większe wyzwania, bo potencjał mają ogromny, a już za długo stoją w miejscu. Jericho/Rock'n'Roll Express: Na koniec – prawdziwa uczta dla fanów nostalgii. Chris Jericho jako część „The Learning Tree”? No powiedzmy, że w ROH nie wygląda to tak źle jak w AEW, mniejsza konkurencja może xD Z pasem ROH wygląda na większy deal w ROH, niż w AEW, niby proste ale Tony chyba tego nie ogarnia. Jego promo było idealnym balansowaniem między arogancją, a czystą rozrywką - typowy Y2J. Kiedy Rock N Roll Express weszli na ring publika nawet się ożywiła, dla odmiany. Ich atak na Jericho i Keitha to ukłon w stronę starej szkoły wrestlingu, który zawsze działa, przynajmniej na mnie. Widok Mortona i Gibsona triumfujących na koniec gali całkiem przyjemny, ale nie ma się co przyzwyczajać. Chris musi zacząć występować w ROH TV jeśli ma być choć trochę wiarygodnym ROH Champem. Co mogę powiedzieć? ROH dało nam wszystko, czego można oczekiwać od takiego formatu gali jaki od nich dostajemy: nie takie złe walki, rozwój jakichś tam historii i trochę nostalgii dla starszych fanów. Każda walka miała coś tam do zaoferowania, a momenty takie jak atak Rock N Roll Express czy nawet ten throwback z '18 roku sprawiły, że to nie był zwykły odcinek tygodniówki typu squashe i wywiady bez celu. Czekam na przyszły tydzień w sumie, bo QT Marshall vs. Komander o bodajże pas ROH TV zapowiada się nawet dobrze. Jeśli ROH dalej będzie trzymać taki poziom i konsekwentnie go podnosić, to może wreszcie coś zacznie się dziać. Sypnę klasykiem w takim razie od kolegi, którego wyżej oznaczyłem. OGLĄDAJCIE RING OF HONOR!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...