Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Grałem już w dema i Fify i PESa.

W obie gry grało mi się dość przyjemnie, ale w końcu w tym roku w pełni przekonał mnie do siebie PES. Konami miało teraz podejść poważnie do wersji PC i tak się dzieje. Gra się świetnie, a gameplay daje masę frajdy. Po latach z Fifą musiałem się trochę przyzwyczaić do innego stylu jaki prezentuje Pro Evo, ale jak już wskoczymy w to, to nie ma bata.

A skoro o wymaganiach, to ostrzegam że PES ma wyższe niż Fifa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Obecnie siedze nad Divinity Original Sin 2. Jak ktoś nie grał, to ma obowiązkowy powrót do pierwszej części OS, a potem zakup kontynuacji. Dla mnie jedno z lepszych RPG w jakie grałem, i to mimo faktu, że niekoniecznie jara mnie fabuła (co w tym gatunku jest dla mnie kluczowe). Mechanika gry jest świetna, a sam system walki genialny. Cięzko mi odchodzic od tego, choć grywam zazwyczaj późnym wieczorem/nocą, bo tylko wtedy mamy czas z kumplem. Jedną z ważniejszych funkcji, jest właśnie kooperacja. Można przez sieć skończyć całą kampanie. Zawsze raźniej. Mało jest takich gier. Stawiam to na szczycie gier RPG, obok trzeciego Wiedźmina, czy klasycznych Baldurów. Dla mnie mistrzostwo świata. I to nawet teraz, kiedy nawet nie okiełznałem pierwszej mapy (gramy już jakieś 8h). Zwyczajnie wiem, że się na tym studiu nie zawiodę (kupiłem na Steamie przed premierą za prawie 200zł)

 

Start przygody z Fifą może mi się przesunąc w czasie, jak nie skończe tego :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426117
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://metroid.retropixel.net/games/metroidzm/metroidzm_titlescreen.gif

Remake to coś, co nie wszyscy robią dobrze. Ostatnio głośno było o Crashu. A czy wcześniej powstał jakiś porządny? Jak widać - tak. Pierwszy Metroid w lepszej oprawie, z dodatkowymi mechanizmami znanymi z późniejszych odsłon, paroma zmianami i nowym etapem na końcu. Jak na oryginał można narzekać, że na dzisiejsze standardy jest zbyt toporny, tak tutaj nie ma się czego przyczepić. Ta wersja ukazała się w 2004 roku, ale nawet dzisiaj daje radę. Świetna produkcja. Teraz czekam na nową "dwójkę" na 3DS-a.

 

 

http://cdn.edgecast.steamstatic.com/steam/apps/71260/header.jpg?t=1447353969

Bardzo fajna gra rytmiczna. Zakładając, że macie dystans do rzeczy typu anime, durne historyjki i podobnych. Za pomocą tańca ratujesz ludzi zmuszanych do tańca, po czym tańczą z tobą, by zatańczyć rywali na umór. Up, Down, Left, Right, Chu, Chu, Chu. A w roli gwiazdy specjalnej sam Michael Jackson. Nie da się tego sensownie opisać, bo sensu tu niewiele, ale gier rytmicznych zbyt dużo nie ma - warto spróbować. Szkoda, że Part 1 nie trafił na Steama.

 

 

http://cdn.edgecast.steamstatic.com/steam/apps/288160/header.jpg?t=1467722080

Jedno pomieszczenie, a w nim pudło pełne sekretów - tak w skrócie. Skrzynia obfitości. Oglądamy ją z każdej strony, szukając przedmiotów, dziur i innych podejrzanych elementów. Weź to, by otworzyć tamto, by odkryć jeszcze inne. I tak przez jakieś 3 godziny. Zabawa jest krótka, ale fanom zagadek gra na pewno przypadnie do gustu. No i kosztuje mniej niż bilet do kina.

 

 

http://cdn.edgecast.steamstatic.com/steam/apps/211420/header.jpg?t=1483694369

Czasem myślę o stworzeniu własnej gry. Nic wielkiego, choćby i jakaś mobilka. Podstawowy problem: stworzyć mechanikę, która sprawi, że za porażkę można obwiniać tylko siebie. Jak po przegranej zwalasz winę na grę, to coś jest nie tak. Myślę i myślę... Czy to w ogóle jest wykonalne? Tutaj pojawiają się Mroczne Dusze.

 

Gra jest trudna. To zdanie widać najczęściej w dyskusjach na jej temat. Ale z czego to wynika? Ludzie przyzwyczaili się do prowadzenia za rączkę i prostych systemów. Wielu lubi praktykować taktykę "idę i nap&%$*#". Można się tak odstresować, jasne. Dla takich produkcji też jest miejsce w światku growym, co widać. Ale czasem warto spróbować czegoś innego. Czegoś, co nie tyle da się wyżyć i zmniejszyć poziom stresu. Bo to tylko powrót do "stanu normalnego". A stan powyżej to satysfakcja. Tego wiele samograjów nie da.

 

Na początku nie wiadomo, gdzie się ruszyć i co robić. Jak znajdziesz broń, musisz ją przetestować i nauczyć się różnych możliwości ataku i obrony. Jak dobrze robić uniki. Pilnować nie tylko swojego zdrowia, ale też paska staminy. To chyba największa różnica względem innych gier. Tu nie da się chlastać czym popadnie aż padnie. Kilka ciosów i stamina spada do zera. A bez niej nie da się... skutecznie atakować, bronić tarczą(możesz się zasłonić, ale cios wroga spokojnie dojdzie do celu), unikać. Trzeba ogarnąć, na ile można sobie pozwolić i nie szarżować. A potem odkrywać nowe techniki. Nie trzymać ciągle tarczy w górze, tylko podnosić ją przed ciosem, inaczej stamina nie zregeneruje się szybko. Zachodzić wrogów od tyłu, co pozwala często na atak specjalny. Nauczyć się parować - wymach tarczą w odpowiednim momencie rozbraja wroga i pozwala na ripostę, która zada więcej obrażeń niż inne ciosy.

 

Potem eksperymentujemy z różnymi typami broni. Wybieramy zbroję zależną od stylu gry - lekkie, by robić uniki, lub ciężkie, by z wielką tarczą brać na klatę monstra. Za zdobywane dusze zdobywamy kolejne poziomy i rozwijamy te statystyki, które pomogą w naszym stylu. Zręczność dla staminy, siłę i witalność dla chodzących czołgów. Oczywiście można też się bawić bronią dystansową lub magią. Dla każdego coś się znajdzie. Ale jakiego stylu byśmy nie preferowali, trzeba pamiętać jedno: każdy wróg, czy zwykły Pusty, czy wielki smok, jest niebezpieczny i nie można lekceważyć nikogo.

 

W międzyczasie rozmawiamy z NPCami, co pozwala czasem coś kupić, a innym razem daje wskazówki na temat kolejnych celów - możesz iść gdzie chcesz, tylko czasem znajdziesz zamknięte drzwi i będzie trzeba wrócić później, czasem trafisz na mocnych wrogów, z którymi poradzisz sobie po zebraniu doświadczenia w innych miejscach. Czytamy opisy przedmiotów, by dowiedzieć się ciut więcej o tym tajemniczym świecie. I wsiąkamy coraz bardziej.

 

Oczywiście giniemy. Nie raz, nie dwa. Głównie dlatego, że czegoś nie zauważyliśmy lub nie byliśmy przygotowani na jakiś atak. Nieustannie się uczysz. Po zgonie masz wiedzieć, dlaczego to się stało i nie popełnić tego samego błędu po powrocie. Tu nie ma przypadków. Wszystkiego da się uniknąć. Po prostu za pierwszym/drugim razem możesz nie wiedzieć jak. A jak już zrozumiesz błąd, spokojnie przechodzisz dalej. Tak przez całą grę. Wielki boss? Zabije cię, jeśli nie zablokujesz/unikniesz ciosu na czas. Zginiesz? Już ten cios widziałeś i będziesz przygotowany przy kolejnym podejściu. A jak już pokonasz potwora... Satysfakcja. Czujesz, że wygrana to tylko Twoja zasługa. Nikt cię nie ciągnął za rączkę. Wszystkiego nauczyłeś się sam. I kolejni bossowie, choć coraz silniejsi i nadal stanowiący wyzwanie, powinni padać szybciej. Bo na tym etapie już wiesz, co robisz, jakakolwiek frustracja znika i pozostaje tylko satysfakcja. Chyba jedyna walka, która naprawdę może wkurzyć, to dwóch bossów naraz (pozdrowienia z Anor Londo), ale i to jest wykonalne. Przejdziecie przez to, przejdziecie przez wszystko.

 

Dark Souls - taka szkoła, której efekty nauczania zauważasz niemal od razu. Genialna mechanika, budowa świata to mistrzostwo... świata (wszystko jest sensownie połączone, znajdowane skróty pozytywnie zaskakują), a jedynym minusem jest... port na PC. Choć fixy w Internecie skutecznie niwelują problemy. Nawet pad nie jest potrzebny - możecie go użyć, to nic złego, ale poradziłem sobie z całością z duetem mysz/klawiatura bez większego dyskomfortu. Grajcie, jak chcecie - ale dajcie szansę. Mało jest tak niesamowitych produkcji. Jedna z najlepszych, w jakie grałem kiedykolwiek.

 

 

http://cdn.edgecast.steamstatic.com/steam/apps/40800/header.jpg?t=1447352515

Jedna z najlepszych platformówek na Steamie.

 

Podstawowa ścieżka - 5 etapów po 20 plansz + bossowie i najkrótszy The End z 5 torami przeszkód - jest do ogarnięcia dla wszystkich, którzy będą chcieli poświęcić na grę parę godzin. Podstawa to opanowanie postaci Mięśniaka, która bardzo szybko nabiera pędu, przez co trzeba nauczyć się hamować. A są też do odblokowania inni bohaterowie. Dostajemy ich za zbieranie ukrytych bandaży lub pokonywanie warp zones, czyli dodatkowych etapów. Najlepsi herosi będą poza zasięgiem dla wielu, ale łatwo zdobyć choćby takiego Ogmo, który jest wolniejszy(łatwiej kontrolować) i ma podwójny skok. Wielu może znacząco pomóc.

 

Poziomy można spokojnie pokonywać metodą prób i błędów. Tyle się mówi o tym, jak jest ciężko - jasne, łatwo nie jest, ale trzeba pamiętać, że w przeciwieństwie do starych gier śmierć nie oznacza konieczności pokonywania paru minut drogi, jak nie lepiej. Tutaj większość poziomów da się pokonać w parę sekund, a w ciągu minuty zdążymy zrobić kilka(dziesiąt) podejść. Przez to, że droga do mety nie jest maratonem, zgony nie bolą aż tak bardzo.

 

A jak ktoś lubi wyzwania, jest Dark World - trudniejsze wersje zwykłych plansz, wspomniane już Warp Zone'y, no i Cotton Alley, czyli etap odblokowywany po pokonaniu finałowego bossa. Dopiero tutaj możemy mówić o "trudności". Ale satysfakcja z przejścia tego wszystkiego jest ogromna. Mogę się pochwalić przejściem wszystkich poziomów w grze. A są jeszcze dodatkowe osiągnięcia za... speedruny i przejścia etapów bez śmierci. W to już nie miałem ochoty się bawić, ale fajnie, że szaleńcy też mają coś do roboty.

 

Do tego dochodzi śliczna grafika i genialna ścieżka dźwiękowa(Danny Baranowsky nie zawodzi). Polecam każdemu. Czy "każual", czy hardkorowiec, czy w krótkich sesjach, czy w maratonach - każdy może się tu na swój sposób dobrze bawić. A jak już naprawdę nie dacie się przekonać, posłuchajcie chociaż muzyki z gry.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426207
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dark Souls - taka szkoła, której efekty nauczania zauważasz niemal od razu. Genialna mechanika, budowa świata to mistrzostwo... świata (wszystko jest sensownie połączone, znajdowane skróty pozytywnie zaskakują), a jedynym minusem jest... port na PC. Choć fixy w Internecie skutecznie niwelują problemy. Nawet pad nie jest potrzebny - możecie go użyć, to nic złego, ale poradziłem sobie z całością z duetem mysz/klawiatura bez większego dyskomfortu. Grajcie, jak chcecie - ale dajcie szansę. Mało jest tak niesamowitych produkcji. Jedna z najlepszych, w jakie grałem kiedykolwiek.

 

Pozostaje ruszyć na dwójke. Ale tutaj już możesz mieć wrażenie, ze jest nieco prościej. Bo i port przyjemniejszy, a i liznąłeś trochę mechaniki, znasz podstawy gry. Trójka jest dla mnie lepsza (od dwójki, bo DkS1 jest zawsze na pierwszym miejscu). O dziwo dopiero w niej musiałem się nauczyć skutecznie rollować. Build z nakoksowanym tarczownikiem w zbroi Havela, może nie pomóc w niektórych momentach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426213
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zawsze bardziej podobało mi się "tańczenie" wokół przeciwników i dźganie, gdy jest okazja, od koksowania - więc rolle mam już opanowane ;) Misje z DLC były ich najlepszym testem. Z tego też względu Artorias to chyba moja ulubiona walka z bossem. Cisnąłem z ekwipunkiem poniżej 25% obciążenia, Uchigataną +15 i Tarczą z Wzorem Trawy dla regeneracji staminy.

 

Dwójka już pobrana, ale nie wiem, czy mam już ją zaczynać, bo za jakieś 2 tygodnie chyba wezmę się z kumplami za Original Sin 2 :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426217
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

A propos Dark Soulsów - zawsze podobała mi się tam jedna cutscenka przed walką z bossem. I choć nigdy nie grałem w tę serię, to nie sposób sobie nie wyobrazić min tych wszystkich graczy, którzy parsknęli śmiechem na widok jakiegoś niby krokodyla wystającego z wody, który po chwili okazuje się... no sami zresztą wiecie (a jak ktoś nie grał, to polecam zobaczyć, bo ubaw murowany):

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426223
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dwójka już pobrana, ale nie wiem, czy mam już ją zaczynać, bo za jakieś 2 tygodnie chyba wezmę się z kumplami za Original Sin 2

 

Po jedynce, to taką dwójkę (bez DLC) możesz wciągnąć w 25-30h. Sporo bossów padnie przy pierwszym podejściu.

 

A takiego OS2 na pewno nie da się ogarnąć w tym czasie. Gram już porównywalną ilość godzin, a nawet jeszcze nie ogarnąłem drugiej mapki w pełni (coś mi się obiło o uszy, że będą trzy grubsze akty). Ogółem polecam. RPG roku, a i niewykluczone, że gra roku. Twórcy po prostu upokorzyli sporo innych gier fabularnych, pokazując im, jak to może wyglądać.

 

Chwile pograłem w nową skradankę ECHO. Przez conajmniej godzine łaziłem po opustoszałym pałacu, szukając wrażeń. Kiedy te nadchodzą, mechanika gry nie powala, przeciwnicy to klony (tak sobie rozgarnięte), a i kilka glitchy się znalazło. Sama prezentacja gry daje radę, a fani sci-fi powinni być zadowoleni. Jeśli ktoś jednak nie gustuje w takich klimatach, to się najpewniej odbije jak od ściany. Podobno fabularnie daje radę. Nie przekonam się :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426232
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ostatnio sporo takich ładnych łamigłówkowych-przygodówek. Ledwo odszedłem od Rime, a już wyszedł Hob. Kolorowy świat, przygoda, skakanie, przesuwanie skrzynek. Fabularnie niekoniecznie wiem, o co tam chodzi. Kazali mi biegać, to biegałem. Nie mam chyba weny do takich gierek. Brakuje mi do nich motywacji. Są ładne i nic poza tym. A mam wrażenie, że świat na ich punkcie oszalał. Co chwila jakieś lekko pół-śmieszne indy perełki (a jak nie indy, to wyglądające jak indy), które oferują barwne światy i gdzieś tam, kiedyś tam, w jakimś tam momencie, łapią graczy za serducho opowiadaną historią. O Hobie nie wiem czy to robi, Rime miał, a nie zrobił. Nie mnie. A żeby nie było, że niechęć do Hoba, jest tylko na bazie moich uprzedzeń, to dodam, że sterowanie na klawiaturze jest fatalne. Postać często wykazuje się nieporadnością, przez co spadamy z obiektów, z ktorych spaść nie chcemy. W ciągłym biegu chłopak i jakby wyhamować nim było ciężko. Myślałem, że będę miał coś do singla, kiedy nie możemy się zgadać z kumplem na Divinity OS2 (po 30h, to jest coraz lepsze!)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426412
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ograłem wątek fabularny w Marvel vs Capcom Infinite. O ile cała fabuła jest ok, a cut-scenki dają sporo frajdy, tak kolejne walki męczą. Nie poziomem trudności, a powtarzalnością. Nie wiem, Mortal Kombat potrafił jakoś to ułożyć, że człowiek nie załamywał rąk. Injustice podobnie. A tutaj co chwila walczymy z powtarzalnymi Dronami. Myślałem, że tylko przez 5 pierwszy walk, żeby przedstawić bohaterów widowiska, ale nic z tych rzeczy. Drony Ultrona przewijają się do samego końca. Bieda. Sama rozgrywka jest przyjemna. Typowa dla MvC. Dla mnie mocno chaotycznie, i wole gry wspomnianego Neatherealm, ale fani bijatyk będą pewnie zadowoleni. To co boli, to dość przeciętny roster. Seria dostała pod dupie z braku X-Menów. Kto to widział MvC bez Wolverine'a.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426464
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zazwyczaj piszę tutaj, jak już skończe z jakąś grą. Albo przeszedłem, albo szybko wyłączyłem i przestrzegam. Wyjątkami są gry, które po pierwszym podejściu robią takie wrażenie, że piszę o nich polecając wszystkim. Pojawiła się dzisiaj gra Cuphead. Przyznam, że jak zobaczyłem zwiastuny, to strasznie pozytywnie się nakręciłem. Spełniła moje wygórowane oczekiwania. Klimat jest po prostu miażdżacy. Mistrzostwo świata, stylizowane na bajki z połowy ubiegłego wieku. Muzyka - geniusz, dopełniający przyjemną dla oka grafikę. Mechanika? Prosta, ale wymagająca. Ta gra potrafi wjechać na ambicje. Często graniczy z frustracją. Ale mi to budzi jakże miłe skojarzenia z serią Souls, więc przyjmuje wyzwanie na klatę. Cała gra opiera się na walkach z bossami. Są elementy platformówkowe (równie wymagające), ale chodzi o odbieranie długów diabła, u którego sami jesteśmy dłużnikami. Fabularnie nie oczekuje od tego wielowątkowości, ale przyznaje, ze podobają mi się te wstawki. Coś jak Super Meat Boy. Jakaś historia się tam rozgrywała (i spoko), ale głównie chodzi o masterowanie kolejnych etapów. Skończyłem pierwszy świat, pograłem trochę w drugi (są cztery) i już widzę, że poziom idzie w górę. Zauroczyli mnie. Pomysł na grę świetny.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426480
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  45
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2014
  • Status:  Offline

Z okazji dwudziestolecia serii Fallout, na Steamie można przypisać do konta za darmo pierwszego Fallouta.

Oferta ważna do jutra do godziny 9.00.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426493
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2016
  • Status:  Offline

Do tej pory najlepszy Fallout, i tak samo grywalny jak te 20 lat temu. Polecam.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426494
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Grałem ostatnio w Jet Set Radio. Lubię różne platformery, ale też liczyłem na coś blisko Tony'ego Hawka. No i źle trafiłem. Samo sterowanie: WSAD, E - przyspieszenie, Q - graffiti lub centrowanie kamery (tak, ten sam przycisk), spacja - skok. Triki odpalają się same. A gameplay? Zbierz puszki, zamaluj ileś ścian, w międzyczasie goni cię coraz więcej gości, czasem i helikoptery nawalają rakietami. Problem w tym, że choć mapy się zmieniają, robisz w kółko to samo. Wyjątkiem są "tory przeszkód" odblokowujące nowe postacie, ale mało tego. Nie czerpałem z tego satysfakcji i po paru misjach dałem se spokój. Czy potem coś się w grze zmienia choć trochę?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426737
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zaliczyłem kilka gier na WGW. Przydało się o tyle, że wiem, by nie dawać im szansy, kiedy będą miały premierę. Taki Assassins Creed Origins, to dalej nie moja bajka. W zasadzie nie widzę tam żadnej rewolucji. System walki się zmienił, ale dalej nie należy do najtrudniejszych. A skradanie to tam powoli odchodzi w zapomnienie. Skreślam.

 

Dostaliśmy 15-min z Far Cry 5. Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo był dostępny mały teren, gdzie do oswobodzenia była mała wioska. Gra się identycznie do poprzedniczek, ale przyjemnie wybrać kompana psa. Fajnie się rzuca na wrogów. Tylko to trochę zabawne, że cała armia z karabinami, średnio sobie radzi z czworonogiem. Też skreślam (bo skoro to to samo, a poprzednie po mnie spływają...)

 

Nowy South Park trochę pozmieniał. Wydaje się wiekszy, co niekoniecznie mu wyjdzie na dobre. Mechanika walki przeszła mały retusz (poruszamy się po polu walki), ale podobnie grywalne do poprzedniczki. Zgrzyt, że dostaliśmy sam początek rozgrywki, gdzie sporo czasu trzeba poświęcić na budowanie popularności, czyli... robienie sobie selfie z innymi. Temu na pewno dam szansę.

 

Poza tym, i tak najwięcej frajdy dawał Tekken, Fifa, czy Gran Tourismo w VR (choc mój kumpel się źle czuł po wszystkim). Czekam na wyżej wspomniane South Park, Elex i WWE (wszystkie mają premiery w tym samym czasie :sad: ). Do tego czasu skończe Divinity OS2 (wciąż kozak, tak jak pisałem wcześniej), i trochę więcej ogram Shadow of War. Na razie widzę, że wszystko jest większe, przez co rozwleka się fabuła i wszystko przebiega jakoś mniej dynamicznie (gorzej).

 

Ok, Shadow of War mnie do siebie nie przekonał. Przykro to stwierdzać, bo Mordor ogrywałem z uśmiechem na ustach, ale ogrom nowej odsłony mnie zniechęca. Nie to, że nie lubię dużych gier, ale żeby to były duże gry z sensem, a nie duże, tylko po to, żeby był pierdolnik potwarzalności. A czymś takim jawiło mi się SoW. Wszystko co najlepsze - już bylo w jedynce. Teraz jest szybciej, mocniej, bardziej - jak w kiepskich blockbusterowych sequelach. Wiąze się to nawet z podwójnym skokiem specjalnym, w którym możesz zmienić kierunek lotu (normalnie "Icy Tower"...). Fajnie, że gromadzisz armie, ale gdzieś wyczytałem, że żeby zobaczyć prawdziwe, dobre zakończenie gry, musisz albo zapłacić (?!), albo grindować kilkadziesiąt godzin w ostatnim akcie. Dla mnie skandal.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-426936
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gdzieś tam jest jeszcze miłośc do dwóch pierwszych Gothiców. Jakby mi ktoś to włączył, to niewykluczone, że zanurzyłbym się w ten świat raz jeszcze. Piranha wraca z kolejną grą, która próbuje wskrzesić tamte doznania. Kolejny raz są to starania zgubne. Elex szybko mnie odrzuca. Nie można mu odmówić podobieństw, ale zazwyczaj będą to podobieństwa z kategorii "toporność rozgrywki". W Gothicu też ona była, jasne, nawet większa, ale pierwszy kontakt z tamtejszym klimatem, i już byłeś uwięziony do napisów końcowych. Może to ta fabuła, może fajne postaci i tajemniczy bezimienny. Ten klimat się kupy trzymał, a intro pamiętam do dziś. W Elexie już same zapowiedzi budziły wątpliwości, i w sumie się sprawdziło. Projekt połączenia tylu światów (klasyczny miecze i magia, post-apo, kosmiczne bronie), jest zbyt ogromny dla tak małej grupy, jaką jest Piranha. Wygląda to dość komicznie, nie ciągnie mnie do tego. A jak mnie fabuła nie chwyci, to zaczynam patrzeć na feeling grania. A jak zaczynasz na to patrzec, to jesteś blisko przycisku Uninstall. Walka tu jest okrutnie słaba, inwentarz/dziennik/mapa są dla mnie nieczytelne, postaci drewniane. To znaczy tak drewniane, jak teraz by się wydawał Diego i cała reszta z Gothica. Parenaście lat później mam te same toporne dialogi, i już mnie to nie bawi. Człowiek pograł w Divinity, które wessało od startu do końca, to nie ma podstaw, żeby ruszać Elexa. Gdzieś tam widzę Gothica, gdzieś tam się pod nosem uśmiecham, ale poza przydatnym Jetpackiem, to nie chciało mi się po tym świecie błąkać.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/135/#findComment-427050
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...