Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

A co do tego moda to może chodziło ci o moda do trójki Expanded Galaxy? Bo do dwójki jak szukałem modyfikacji to w 90% same texture packi i w 10% jakieś poprawienie gameplayu.

Noo, dokładnie. Coś mi się porypało :)

 

w drugiej części soldier z tym swoim bullet timem niszczy

Szpieg i snajperka+kamuflaż taktyczny. Andromedę będę przechodził na 100% z takim zestawieniem :) Biotyk to klasa, którą będę omijał. Nie przekonała mnie. A żołnierza sobie odświeżę, bo grałem nim ostatnio jeszcze za czasów Jezusa Chrystusa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-418487
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ghost Recon: Wildlands, albo Far Cry: Ghost Recon. To jest FC w trzeciej osobie, z opcją multiplayera. I w zasadzie na tym ostatnim wypadałoby się skupić, bo samotna rozgrywka jest tu trochę czerstwa. Schematyczna i nastawiona na konkretny typ gracza. Gracza, który popatrzy na ładne widoki i lubi otwarte tereny. Jeśli ktoś gustuje w historii – Ja! Ja! – to tu nie ma czego szukać. Jakaś jest, ale to coś w rodzaju – wybij tych, żeby móc wybić ważniejszego, a wybij ważniejszych, to wybijesz najważniejszego. Ubisoft :wink: Pochwalam solidne opcje modyfikacji swojego GI Joe.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-418844
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ultimate Marvel vs Capcom 3, to miły powrót do przeszłości, bo grając w to, przypomniałem sobie stare części, jeszcze na automatach. Piękne czasy. Poszły one jednak sporo do przodu, i na chwilę obecną, o wiele bardziej lubię robotę, jaką odwalają ludzie studia Neatherrealm i ich MK, czy Injustice. UMC jest dynamiczne, kolorowe, ale sprawia raczej krótkotrwałą frajdę. Roster jest bogaty, a jakoś szybko mi się znudził. Gra offline cierpi na bardzo małą liczbę trybów. Arcade z 7 poziomami - i Galactusem na koniec - do tego misje, które są raczej treningiem, i jeszcze jeden, gdzie eliminujesz kolejnych gości z przeciwnej strony barykady - heele i face'owie, nie Cpc i Marvel. Szybko się wypaliłem. Pograłem, uśmiechnąłem, za tydzień zapomnę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-419054
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Podoba mi się. Podoba mi się nowy Resident Evil 7. Tak bardzo podobny do klasycznych RE, a zarazem tak bardzo inny. Znaleźli chyba złoty środek na odświeżenie marki.

 

Podobieństwa są dość oczywiste. Zwiedzamy jedną posesję pokopanej rodzinki, u której ostatni ślad zostawiła zaginiona lata temu dziewczyna - niczym w moim ukochanym SH2 :wink: Tam zdobywamy kolejne klucze, odkrywamy kolejne pomieszenia, poznajemy historie. Ileż razy w tej serii widzieliśmy jakieś krucze klucze, czy drzwi, które odblokujemy zdobywając jakieś głowy psów. Powrót do przeszłości. Może nie jestem wielkim zwolennikiem takiego rozwoju akcji, ale nie razi mnie on na tyle, żeby przestać grać.

 

Zmieniony został widok. W RE7 patrzymy z oczu postaci, co w sumie wychodzi całości na dobre. Łatwiej nas zaskoczyć. Immersja jest zdecydowanie większa, a i My baczniej obserwujemy to, co dzieję się wokół.

 

Stonowana została też akcja. Na pewno względem ostatnich odsłon, które nastawione były na strzelanie, ale myślę też, że względem klasyków. Tu budowana jest gęsta atmosfera i ciągle strzelanie by to uniemożliwiło. Ten dom ma naprawdę swój klimat, i aż chce się zaglądać w każdy róg. Szkoda, że zagadek w nim niewiele. To kolejne odstępstwo od RE. Tam było tego sporo, tu praktycznie brak.

 

Najbardziej kręci mnie fabula i ta niezwykle klimatyczna rodzinka, którą odwiedzamy. Mają oni dość wyraźne nawiązania do serii, ale tego doświadczamy z czasem. Są klimatyczni, ciekawi, a wspólna kolacja przy stole może być motywem nie do przebicia w tym growym roku.

 

Nie byłbym sobą, gdybym nie psioczył - walki z bossami mi się nie podobają. Po prostu. Pograłem parę godzin, kilka poważnych starć za mną, ale męczyły mnie te pojedynki. Nic tragicznego, po prostu jestem tak zajawiony eksploracją, że strzelanie mi najwyraźniej nie na rękę - co warto podkreślić, postać rusza się normalnie, a nie jak wóz z węglem, co niekiedy bywa przykrą koniecznością w horrorach z widokiem z oczu bohatera. A i pozostali wrogowie niczym nie zachwycają.

 

Na razie jestem bardzo zadowolony. Wrócił dawno zapomniany przeze mnie syndrom - jeszcze jednej chwili. Jak utrzyma w napięciu do końca, to niewykluczone, że nie ostatnia wizyta u Bakerów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-419277
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Koncowka nowego Residenta trochę kuleje, a ostatni boss, to spory zawód. Fabularnie też lekki zgrzyt, jednak nic takiego, żeby grę znienawidzic.

 

Nier Automata ma fajny gameplay. Dawno nie iwdzialem, zeby gra tak płynnie przechodziła z różnych mechanik. Lecimy statkiem, zaraz widok się zmienia na TPP, potem wyskakujemy ze statku i tam też kamera może zaskoczyć. Wygląda czasami jak klasyczna platformówka, a przy tym w ogóle nie traci na dynamice. Gdyby tylko to były moje klimaty. Przyznam, że przez te zmechanizowano-japońskie "coś", sam prolog mnie strasznie wymęczył. Podejrzewam, że przez resztę czasu bym osiwiał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-419389
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Miałem ochotę na jakiegoś Hack'n'Slasha, ale nie będzie nim Vikings: Wolves of Midgard. Strasznie biednie przedstawiona fabuła - choć zahaczająca o nie tak oczywisty klimat jak jakieś lochy i smoki - i dość powtarzalna rozgrywka, skutecznie mnie odrzucają. Jako odmóżdzacz, to powinno zdać u kogoś egzamin. W przypadku wyżej zawieszonej poprzeczki - zwyczajnie nie da rady. Czuć, że to mniejsza produkcja, za mniejsze pieniądze. Ma kilka udanych pomysłów, ale niekoniecznie udanie udało im się je wprowadzić w życie. Szybko się wynudziłem, szybko odpuszczam.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-419627
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

hlip, hlip. Trochę mi smutno. Smutno, że żegnam się z jedną ze swoich ulubionych serii gier. Drugie DLC do Dark Souls 3, The Ringed City, to bardzo udane zwieńczenie. Wizualnie absolutne arcydzieło. Klimatycznie nie tak dobrze, jak część pierwsza, ale pierwszego kontaktu z DkS nic nie przebije. Nowe lokacje, nowi bossowie, i w zasadzie tyle mi do szczęścia potrzeba. Ostatnia walka trochę za prosta, ale za to świetna wizualnie. Szkoda, że już tam nie wrócę, a Bloodborne i Demons Souls nie ma na PC :cry:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420014
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2016
  • Status:  Offline

Spokojnie kolego, From Software będzie wydawało swoje Shadow Towery do konca istnienia elektronicznej rozgrywki, tego możesz być pewny :D Trzeba niestety poczekać. Też jestem fanem gier tej stajnii, wszystko ograłem, oprócz drugiej czesci Shadow Tower która pojawiła sie tylko na PS2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420015
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Trzeci sezon Walking Dead od Telltale nabiera tempa. Epizod 3 może nie rozwija się jakoś szczególnie, ale jego pierwsza połowa jest bardzo dobra. Jest spore wrażenie mnogości decyzji, jakie są oferowane. Nasz wróg to nasza rodzina, ktora swoje ma za pazurem i inni nie do końca wiedzą, czy mogą jej ufać. Fajna dynamika, bo nie wiesz, czy olać swoją krew, czy tych, z którymi się zżyłeś ostatnio. Trochę za mało Clementine. Wolałbym skupiać się na jej historii na przestrzeni całego WD. Javi nie jest tragiczny, ale dwa sezony z małą zrobiły swoje.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420207
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ktoś ogrywa już Mass Effecta Andromede? Tylu było fanów, kiedy wracałem do oryginalnej trylogii, a teraz cisza. Pytam, bo pograłem jakieś 2h, i na razie kompletnie nie czuję klimatu, główna postać to ciota, a towarzysze są na razie bardzo nijacy. Nie wiem, na ile to się rozkręci, i czy warto w ogóle tracić czas. Recenzje niby mówią, że to dobry tytuł, ale też nie pieją z zachwytu, jak choćby za oryginalną trylogią.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420444
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Przez pierwsze dwie godziny męczyłem prolog. Dosłownie. Dłużył się, nużył, zero radochy z gry. Główny bohater... no w sumie N!KO powiedział wszystko. To nie jest Shepard i prędko nim nie zostanie. To dopiero dzieciak i pozostaje liczyć na to, że w późniejszej fazie gry nieco wydorośleje. Bohaterowie nijacy... tylko do czasu, kiedy na Tempesta wbiją obcy. O ile Cora i Liam to dla mnie Ashley & Jacob v2, o tyle turianka, asari oraz kroganin są barwni (jak zwykle zresztą w przypadku tych ras).

 

Największy problem mam z przestawieniem się na nowy gameplay. Dodali mnóstwo nowości, rozszerzyli mocno terytorium, Nomad jest dużo przyjemniejszy w jeździe niż Mako (chociaż nie wjeżdża po pionowych ścianach). Jetpack jest zajebisty, tego nie ukrywam.

 

Jestem po pierwszej poważnej planecie (Eos) i już mnie ta gra kupiła. Nie jest tak dobra jak Dwójka. Nie jaram się nią jak Trójką. Ale prezentuje wystarczający poziom, żebym spędził przy niej kolejne kilkanaście godzin (aktualnie mam 11 godzin i 17%, ale jak się robi wszystkie poboczne i czyta leksykon, to tak jest...). Tak jak wspomniałem - po dwóch godzinach byłem gotów odradzić każdemu, ale jak już dostaje się swobodę poruszania, własny statek, własną załogę, to czuje się tę kosmiczną przygodę :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420449
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2016
  • Status:  Offline

Niestety, ja gram, a właściwie już nie. Pierwszy i OSTATNI raz dałem sie wyjebać na preorderze. Dosłownie nawet przez myśl mi nie przeszło, że można to będzie tak spierdolić. Przecież wystarczyło skopiować to co było w poprzednich częściach i z bani. Nope. Trudno mi znaleźć jakikolwiek pozytyw tej gry. Od biedy na plus można uznać że to po prostu uniwersum ME, oraz to żę towarzysze aż tak bardzo mnie nie wkurwiają. Ale wszystko inne... O animacjach, modelach i ogólnie grafice pisać mi sie nie chce, bo to jak kopanie ledwo dyszącego, zdychającego psa. Ale nędzna fabuła (serio, z epickiej bitwy i losy galaktyki przechodzimy do jakiś popierdółek typu "trza planete znaleźć, stary nie żyje, unlucky"), ARCYTRAGICZNE dialogi (Kto to pisał? Takiego ścierwa NIGDY nie czytałem) czy "Inkwizycyjny" gameplay, z jakimś gówno grindem + trzema (xDDDD) dostępnymi umiejętnościami (Btw. tłumaczenie Bioware, że na konsoli inaczej było by ciężko, no ale KURWA przecież w poprzednich częściach było normalnie i nikt nie płakał) pogrzebało tą grę. O nędznych, jednowymiatowych NPC'ach nie chce mi sie pisać, cud że z towarzyszami nie ma aż takiej tragedii. Ogólnie zostałem wyruchany przez Bioware, i nie czuje się z tym dobrze. W przypadku Fallouta 4 poczekałem sobie z roczek z ograniem tego tytułu na modach, ale w tym przypadku to może nie wypalić, biorąc pod uwagę na jakim silniku jest gra. Ogólnie nie polecam tego gówna nikomu, ani hardkorowcowi, ani casualowi, ani fanowi serii ani osobie która o ME z jakiegoś powodu nie słyszała. Wole 10 raz przejść starą trylogię.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420451
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Zapomniałem o jednej rzeczy. Największy ból dotyczący bohatera to fakt, że nie można go poprowadzić po swojemu. Shepard miał start zerowy, tabula rasa, mogłem mu zapisać co tylko mi się spodobało. Ode mnie zależało, czy był bohaterem czy badassem. Ale przede wszystkim obie opcje do niego pasowały. Ryder nie dość, że nie ma opcji dialogowych pozwalających na jebanie każdego, to jeszcze z czterech opcji dialogowych pasują do niego z reguły jedna-dwie.

 

ARCYTRAGICZNE dialogi (Kto to pisał? Takiego ścierwa NIGDY nie czytałem)

Podpinam się. Konwersacje z ludźmi są żenujące. To, że Ryder to ciepła klucha nie znaczy, że dialogi muszą być na adekwatnym poziomie...

 

O animacjach, modelach i ogólnie grafice pisać mi sie nie chce, bo to jak kopanie ledwo dyszącego, zdychającego psa.

Gra wygląda ładnie. Można się przyczepić do animacji postaci, bo te w połowie przypadków mnie rozbrajają (chód Cory albo ta mimika twarzy... ale problemy są tylko u postaci ludzkich). Zamiast chłodnych placówek i baz, dostajemy malownicze planety. Po jakimś czasie skanowanie każdej pieprzonej roślinki lub budowli jest irytujące, ale doceniam inicjatywę.

 

trzema (xDDDD) dostępnymi umiejętnościami

Oj tak, tutaj też miałem ból. O ile przyzwyczaiłem się do tego i nie sprawia mi to większych problemów, o tyle zawód pozostał. Brak zatrzymania czasu pod spacją i obowiązek przypisania tylko trzech umiejętności to naprawdę fatalny pomysł... Rozumiem, że ten ruch jest spowodowany nieograniczeniem klasowym. Wyobraźmy sobie gracza, który każdą umiejętność rozwinie na minimum :)

 

No i odnośnie braku wielkiej, epickiej bitwy... W Jedynce też żadnej bitwy nie było. Przede wszystkim musimy uwzględnić istotną różnicę - w Trylogii ratowaliśmy wszechświat przed Żniwiarzami. Wielkie starcia były nieuniknione w późniejszych częściach. W pierwszej dostaliśmy jedynie walkę z głównym antagonistą (no i rozgrywającą się w tle akcję przeciwko Suwerenowi). Tak naprawdę wielka epicka bitwa była dopiero w Trójce - czy to na Tuchance czy to na planecie Quarian (nie pamiętam nazwy, Rannoh czy jakoś tak). W Andromedzie ratujemy ludzkość i to właściwie przed samozagładą. Ta fabuła nie ma w zamyśle prowadzenia wielkiej wojny tylko przeżycie. A walkę dostaniemy. Zapewne nie epicką, ale przecież jakiś antagonista tam jest. Nie chcę bronić tej gry, bo również nie czuję jej tak dobrze, jak Dwójki czy Trójki, ale daleki jestem od całkowitego hejtowania jej. Andromeda jest inna, i to jest chyba najlepsze określenie. Jest słabsza od Dwójki czy Trójki (zdecydowanie), ale porównywalna z Jedynką.

Edytowane przez jakub97sc
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420452
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No i odnośnie braku wielkiej, epickiej bitwy... W Jedynce też żadnej bitwy nie było.

 

Ale dla mnie jedynka miała najmocniej nakreślonego (no dobra, mojego ulubionego) antagonistę z serii. Saren może był prostym czarnym charakterem, ale to skutkowało.

 

Wasze opinie przeczytałem - obawiam się jeszcze bardziej. A jak już padło hasło Inkwizycja, to mnie lekko zmroziło :wink: Też mi przeszkadzają dialogi. Bo zawsze chcę być jakimś skurwielem, a tego chłoptasia nie mogę na kogoś takiego wykreować. Daje Andromedzie jeszcze trochę czasu. Jak napiszę o niej post, to znaczy, że albo skończyłem i mi się podobało, albo zrobiłem Uninstall i kończę swoją przygodę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420464
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oficjalnie wymiękłem. Mass Effect Andromeda, to coś, czego nie lubię w elektronicznej rozgrywce. Jak już mam jakąś serię, którą lubię, to zwykle przymykam oko na wiele niedoskonalości kolejnych odsłon. Sentyment zwycięża, a ja zaciskam zęby. W wielu jednak seriach trafia się taka gra, przy której, żebym nie wiem jak przymykał i zaciskał, zwyczajnie tego nie przeskocze. Andromeda śmierdzi Inkwizycją. Zabrała Sheparda, dała jakąś ciotę. Zabrała fajnych towarzyszy, dali jakieś cioty - no bo nikt mi nie powie, że ten Krogranin/ta Kroganka (do ustalenia!), są ciekawsi od takiego Wrexa. Zabrała fajną fabułę, dali jakieś osiedlanie się. Może się rozkręca, nie wiem, ale nie będę wiedział, bo nie jestem recenzentem, żeby męczyć się do napisów końcowych. Z pozytywnych zmian mamy Jetpacka, z którego faktycznie fajnie się strzela. I tyle. Bo jak jeszcze raz, w jakiejś misji będę musiał cokolwiek przeskanować, to przebije głową w ścianę. Włącz coś, potem przekonaj się, że nie działa. Przeskanuj. Dostaniesz nowe coś, żeby włączyć tamto coś. Hura, włączone. Tylko, że nie hura, bo zarzygałem klawiaturę. Faktycznie mógłbym się czepić do wałkowania starych ras. Taka gra daje mnogość mozliwosci, a oni pojechali z tymi samymi, których już znamy. I ja patrzę na tych nowych, i tylko przypominam sobie imiona tych starych. I nic tego nie zmieni. Sentyment zwycięża. Grunt, że trylogia się skończyła. Dobrze, że nie popsuli czegoś tam - choć byli blisko w trójce (dzieciak, wizje itd)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4528-w-jakie-gry-teraz-gracie/page/130/#findComment-420497
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
    • IIL
      Raczej wiadomo, że John Cena ugra w tym roku RR match, także zastanawia mnie kogo jako ostatniego wyrzuciłby z ringu? Powinien być to ktoś z kim stoczy program/walkę po Manii i stawiam, że będzie to CM Punk albo Randy Orton.  Punk zresztą też powinien dobić do main eventu sobotniej nocy WMki i walczyć o World Heavyweight Championship. Nie wygra jednak Rumble i zdobędzie shota w inny sposób. 
    • CzaQ
      To akurat chyba łatwo wyjaśnić - The Rock niczym Cena jest ofiarą własnego sukcesu. Gość jest tak popularny i rozchwytywany (nie tak dawno był najbardziej opłacanym aktorem na świecie), że po prostu studia naciskają żeby był facem, bo obawiają się, że heelowy Dwayne by się tak nie sprzedał. Przykład - mamy kolejny film w kinie czy na netflixie gdzie gwiazdą jest Rockualdo i ma on kategorię wiekową PG - czyli dostępną dla wszystkich. I zapewne dzieci dla których wrestling jest wciąż prawdziwy    ...pewnie nie chciałyby oglądać go 'bo tak naprawdę w TV jest złym człowiekiem!" i nie pójdą/nie obejrzą filmu czy serialu, w którym on występuję i jest ważną postacią. Czysty markieting.   
    • Attitude
      Rob Van Dam zdradził, iż choć jest związany kontraktem legend z WWE, to nie blokuje mu to kolejnych występów dla All Elite Wrestling. Przynajmniej tak wynika z jego wiedzy. Nie jest co prawda przekonany, że to obecnie najlepsza dla jego opcja. Ale odpowiednia oferta finansowa może go skusić. Link do filmu Dzisiaj w nocy przed nami kolejny odcinek AEW Dynamite. Aktualna zapowiedź: * Casino Gauntlet o World Title Shot * Bobby Lashley vs. Mark Briscoe * Will Ospreay vs. Buddy Matthews * Powróci Kenny Omega * Wystąpi MJF * Wystąpi Jeff JarrettPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Czas odświeżyć temat Coś z ostatnich dni - powroty The Rocka nie robią na mnie żadnego wrażenia. Po prostu w ostatnich latach widzę go ,,co chwilę'' i chłopina nie daje mi się za nim stęsknić. W dodatku nigdy jakimś wielkim fanem nie byłem i tak to jest, że raczej bliżej mi do przewijania jego gadki niż wypieków na twarzy. Wczorajszy epizod NXT utwierdził mnie jedynie w tym przekonaniu. Mógłby na jakiś dłuższy czas udać się ponownie do Hollywood
×
×
  • Dodaj nową pozycję...