Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tak właściwie to FFXIII ma same wady, więc śmiało sięgajcie po Front Mission 3, Suikoden 1 i 2, czy inne sprawdzone i dobre tytuły, bo na FFXIII szkoda czasu

 

Kiedyś grałem w przyjemnego jRPGa. Nazywał się Breath of Fire IV - musiałem sprawdzić, bo ni cholery nie mogę zapamiętać tej nazwy. Mile go wspominam i ilekroć patrze na FF13, mam ochotę wrócić do tej gierki sprzed kilkunastu lat.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Obecnie może być Ci trudniej wskoczyć w ten świat, gdzie przeciwnicy są - o ile dobrze pamiętam - zmutowanymi cebulami. Jasne, można to wspominać z uśmiechem na twarzy, ale czy kilkanaście lat później nie będzie to odpychać? Atakuj Vagrant Story, podrasujesz grafikę w emulatorze i winieneś być zadowolonym. Bez cebul :-)

  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Ja dziś zacząłem Diablo II z dodatkiem Lord of Destruction. Na razie na normalnym poziomie. Gram barbarzyńcą. Wcześniej miałem styczność z tym klasykiem gier, ale jakoś nie dotrwałem do końca. Kończę I akt.

  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Polecam zmieszać sprawdzoną formułę Diablo 2 z czymś co doda temu klasykowi odrobiny świeżości.

 

D2SE Modmanager - http://snej.d2maniacs.org/forum/index.php?topic=18954.0 narzędzie które przyda się każdemu, kto gra/ będzie grał w D2.

A następnie modyfikacje, takie jak Snej, czy bardzo rozbudowany Easter Sun (polecam zapoznać się z dokumentacją - http://miyoshino.la.coocan.jp/eswiki/). Pobrać je możesz stąd: http://snej.d2maniacs.org/forum/index2.php?topic=18504.msg458514#msg458514

 

Ostrzegam tylko przed graniem w pojedynkę, bo 90% dostarczanej zabawy przez D2 pochodzi właśnie z segmentu wieloosobowego.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pobawiłem się trochę w Evil Within. Po cichu liczylem, że twórca Residenta da nam coś na wzór starych hitów gatunku. Szybko okazało się, że stara to tu jest tylko mechanika. Topornie się w to gra. Niby jest podział na dwa style - skradanie albo otwarta walka - ale niestety często nie będzie nam dane wybrać (!) Karty rozdają tu skrypty, i musimy się im podporządkować. Słabo. Bardzo słabo.

Fabuła bez szaleństw, a postać głównego bohatera, to jakiś nieśmieszny żart. Gość jest przezroczysty, nijaki, brakuje mu wyrazu.

Największy problem mam w tym, że gra jest ... sztucznie utrudniana? Chyba takie określenie należy mieć na coś, co nie akceptuje pomyłek - szczególnie w walkach z bossami. Jeden błąd i od nowa. Błąd, od nowa. I to nie tak, że to jest jakieś trudne, tylko metodą prób i błędów musisz dojść do rozpisanego rozwiązania. Ginie się często, ale nie są to śmierci jak w Dark Souls - "oj coś zwaliłem" - a te frustrujące, zachecające do wciśnięcia Exit.

Nie kupuje też podziału na rozdziały, czy systemu ulepszeń. Jak gram w horror, to lepiej mi się wkręcić w jakiegoś bezbronnego gościa - Silent Hill 2 pozostaje niedoścignione - niżeli w coraz to zwinniejszego protagoniste. Zabija mi to trochę "horror" w tym wszystkim. Gra nie jest straszna, nie ma jakiegoś wielkiego klimatu (choć lokacje fajne) - zginiesz, to zaraz powtórzysz od checkpointa, będąc gotowym na nadchodzące skrypty. Połączenie survivala z akcją, nie wyróżniająca się niczym wielkim - przeciętniaczek.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

W Gabriel Knight Sins of the Fathers warto zagrać, ale nie warto tego robić z najnowszą, odswiezoną odsłoną. Magia gdzieś się ulotniła, muzyka jest fatalna, a voice-acting głównego bohatera mnie rozłożył na łopatki. Zaczynam się poważnie martwić o Grim Fandango w nowych szatach. Oby nie skończyło podobnie, tylko poszło w kierunku przyjemnej wersji HD Małpich Wysp.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dreamfall Chapters to kontynuacja pełną gębą. Nie możesz do niej podejść, jesli nie ogarnąłeś poprzednich odsłon. Przyznam, że o ile „Najdłuższa Podróż”, to wciąż jedna z moich ulubionych przygodówek, tak „Dreamfall” mnie lekko zawiodło, i nigdy nie dorastało do pięt oryginałowi – przez co niewiele z niego pamiętam. Ta niepamięć sprawiła, że czułem się w „Chaptersach” mocno zagubiony. Nawet ciężko mi było się cieszyć dość przyjemną mechaniką gry, bo czułem, że jestem na bakier z tą historią – która jest najważniejsz. To tylko taka uwaga dla ciekawskich, którzy zechcą sprawdzić.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  5
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2010
  • Status:  Offline

Siemanko Wszystkim ja teraz pogrywam oj sporo tego jest tak sobie to dziele że jeden dzień to drugi to:League of Legends,Bastion,Don't Starve,Euro Truck Simulator 2 (Od tego nie mogę się oderwać.Wciąga niesamowicie),PAYDAY The Heist,XCOM Enemy Unknown. :D

"Wszystkie komputery się kiedyś popsują.Te bardziej niezawodne i droższe,szybciej."

- Prawa Murphy'ego


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Kontynuacja popularnej serii postapokaliptycznych, pierwszoosobowych strzelanek, wzbogaconych elementami RPG. Za produkcję odpowiada studio 2K Australia, deweloper serii Bioshock, współpracujący z Gearbox Software, twórcami cyklu. Borderlands: The Pre-Sequel rozgrywa się pomiędzy wydarzeniami z części pierwszej i drugiej. Tym razem gra przenosi nas na księżyc Pandory, planety na której działa się akcja poprzedniczek. Pracodawcą naszego bohatera jest Handsome Jack, antagonista z Borderlands 2, który rozbija na powierzchni satelity stację orbitalną korporacji Hyperion. Pracując dla niego, gracze obserwują jego przemianę, a cała historia spaja wydarzenia z Borderlands i Borderlands 2. W grze wcielamy się w jednego z czterech dostępnych bohaterów. Są nimi Athena the Gladiator, znana z DLC The Secret Armory of General Knoxx, Wilhelm the Enforcer - jeden z bossów z Borderlands 2, Nisha The Lawbringer, opcjonalny boss z Borderlands 2 oraz Fragtrap, bojowa wersja robota-maskotki serii, Claptrapa, którego spotykamy na początku pierwszej części. Każda z dostępnych postaci ma inne umiejętności – przykładowo Athena pełni funkcję tanka i posługuje się tarczą kinetyczną, którą może rzucać w przeciwników.

To po prostu kolejny, stary, dobry Bordelands. Sympatyczna strzelanka, robiona głównie pod coopa. Jak wspomniane we wstępie mamy tym razem zmianę otoczenia wpływającą głównie na rozgrywkę. Jak dla mnie przyjemne urozmaicenie, gdzie musimy się liczyć z grawitacją. Strzelanie do przeciwników robiąc skoki na duże wysokości sprawia wiele frajdy. Do dyspozycji mamy w grze masę, ale to masę futurystycznych spluw, którymi możemy rozprawiać się z przeróżnymi typami przeciwników i dzikich, kosmicznych stworzeń. Wciąż towarzyszą nam pojazdy, automaty z medykamentami i bronią. Drzewka umiejętności i bonusy za robienie rozwałek również znane z poprzedniczek. Oryginalna, komiksowa grafika cieszy oko, a zawarty w grze humor po raz kolejny daje o sobie znać. Niebagatelne teksty i trolujące gracza questy rozbawiają. Normalnie powinienem się zdenerwować kiedy laska karze mi znaleźć człowieka i dać mu plakaty propagandowe. Żeby się do niego przebić musimy rozwalić bandę psycholi, pobawić grawitacją, bo gościu stoi sobie na dachu, a na koniec zabić typka, "ponieważ jest dupkiem", pozbierać po nim rozrzucone plakaty i rozwiesić. Musiałem mieć ciekawą minę kiedy to usłyszałem. :lol: 4 bohaterów znanych z poprzednich odsłon. Dwie postacie, będące bossem oraz opcjonalnym przeciwnikiem w poprzedniczkach to ciekawy pomysł. W końcu naszym zleceniodawcom jest główny przeciwnik "dwójki", więc tym razem na pierwszym planie są czarne charaktery. Dla mnie super pomysł. Każda postać ma inne właściwości, zalety i wady np. robocik będący od zawsze pośmiewiskiem, wcale nie jest najgorszy, bo przykładowo jest maszyną, zatem nie musimy uzupełniać tlenu podczas ekspansji terenu. Osobiście gram Ateną i bardzo mi się podoba ta postać. Aż szkoda, że to charakter jedynie z DLC.

 

+

- zachowane wszystkie najlepsze cechy całej serii (humor, drzewka umiejętności itd.)

- grafika

- muzyka

- bogaty arsenał uzbrojenia

- perspektywa z oczu złych charakterów

- zmiana otoczenia na księżyc (grawitacja off)

- coop

 

"-"

- odradzający się przeciwnicy na powtarzających się lokacjach mogą momentami nużyć. To chyba największy problem strzelanek z otwartym światem (to samo miałem z serią Far Cry )

- gra jest pod współpracę między czterema graczami, ale wydaje mi się, że i tak jest za dużo walizek, skrzynek, sejfów i innych rzeczy zawierających amunicję, leki, bronie czy kasę. W poprzedniczkach o ile pamiętam było tego mniej.

 

Odbieram grę jak najbardziej pozytywnie. Nie straciła dobrego poziomu i komiksowa strzelanka wciąż sobą cieszy.

 

Ocena Ogólna: 5-/5

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Ja znów testuję rózne gry ze swojej biblioteki Steam (już ponad 650 gier :D).

 

Mocno wciągnął mnie Game Dev Tycoon. Lubię tycoony a ten został wykonany naprawdę fajnie. Sama tematyka tworzenia gier komputerowych jest fajna. Zaczynamy w czasach Commodore w garażu, jako jednoosobowa firma tworząca małe gry, a jeśli dobrze potoczy się nasza kariera, to możemy skończyć jako wielka firma specjalistów tworzących gry AAA, a nawet budujących własną konsolę do gier.

Tworzenie gry jest banalnie proste. Na początku wybieramy tytuł gry, na jaką platformę ją tworzymy, a potem rodzaj gry oraz tematykę. Oczywiście musimy dobrze to wybrać, bo wiadomo, że tematyka Zombie lepiej będzie współgrać z grą akcji niż symulatorem (chociaż w dzisiejszych czasach gdy tworzy się tyle gier :P). Niemniej jednak, po wybraniu tych rzeczy przechodzimy do dalszych etapów tworzenia gry. W kolejnych etapach wybieramy na czym skupiamy się przy danej grze, a więc ile czasu poświęcamy na grafikę, muzykę, dialogi, silnik gry itp. Tutaj również musimy dobierać rzeczy tak, by pasowały do danego typu i rodzaju gry. Zresztą nie jest to trudne, bo raczej intuicyjnie możemy dojść do tego, że w grze akcji dużo ważniejszy będzie gameplay niż dialogi. Zresztą, wraz z czasem te wszystkie rzeczy odkrywamy tworząc raport z danej gry. Dzięki temu z czasem będziemy wiedzieli co jak wpływa na dany typ gry. Co ciekawe, jeśli chcemy wszystkie podpowiedzi możemy przenieść do nowej gry, także jeśli za pierwszym razem nam nie poszło, możemy zacząć grę od nowa mając już odblokowane podpowiedzi z poprzednich gier.

Z czasem robi się troszkę trudniej, bo musimy rozdzielać ludzi do danych prac, patrząc przy okazji na statystyki i to ile czasu dana osoba poświęca już na tworzenie gry. Jeśli przesadzimy, gra może wyjść słabo.

Naprawdę polecam Game Dev Tycoon. Jest to bardzo prosta i przyjemna w odbiorze gra. Nie jest to może rzecz na wiele godzin, ale na pewno na jakiś czas potrafi wciągnąć.

 

Drugą grą, która mnie ostatnio wciągnęła jest Ghost Master, a więc mały powrót do klasyki. Generalnie grałem już w tą grę - chyba była kiedyś w CD Action. Miałem z nią bardzo dobre wspomnienia, dlatego postanowiłem odpalić ją ponownie, no i ponownie się wciągnąłem. Co ważne, gra mimo iż ma już 11 lat(!!! sam się zdziwiłem :D) w ogóle się nie zestarzała. Mechanika jest bardzo przyjemna, grafika nie razi po oczach, a gra jest po prostu bardzo fajna.

Na czym polega? Na straszeniu ludzi. Mamy szereg misji, do których wysyłamy duchy, zjawi i inne ustrojstwa. Każdy członek naszej drużyny ma szereg różnych skilli. Od podtopień, podpaleń, przez klasyczne pokazanie się żywym i gonienie ich po domu, aż po ekstremalne zalanie pomieszczenia krwią, bądź ukazanie się w swojej mniej przyjemniej formie (np. bez głowy, albo rozcięty na pół). Skille nie służa jednak tylko do straszenia. Każda plansza ma parę uwięzionych duchów. Żeby ich uwolnić, trzeba coś zrobić. Niektórzy są banalnie łatwi do uwolnienia, bo wystarczy kogoś przestraszyć. Są jednak większe wyzwania, jak np. duch w gęstej mgle, który chce się ukazać ludziom. Wtedy musimy trochę pogłówkować i jeśli użyjemy dwóch skilli powodujących mocne podmuchy wiatru mgła zniknie, a ludzie bez przeszkód zobaczą naszego uwięzionego dzięki czemu ten do nas dołączy.

Warto też powiedzieć, że nie każda misja to zwykłe straszenie. Mamy np. misje w domku po pewnej "miłej starszej pani". Okazuje się, że jej hobby było zabijanie ludzi :D Naszym zadaniem jest naprowadzenie ludzi na 3 szkielety jej ofiar.

Cieszę się, że postanowiłem uruchomić tą grę ponownie. Jeśli ktoś jest fanem strategii, a nie zna tej gry, to powinien spróbować. Zbliża się też Halloween, więc może ktoś chciałby zagrać w coś w tym klimacie. Ja polecam Ghost Master.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Call of Duty spotkało Crysisa, i spłodzili Advanced Warfare. Grę z przyjemnym modelem strzelania - w sumie jak każdy CoD - z denną fabułą - w sumie jak każdy CoD - z pełną skryptów kampanią - w sumie jak wiadomo co, a nawet bardziej, bo żeby trzeba było wcisnąć przycisk by położyć rękę na trumnie, to lekka parodia - i Kevinem Spacey użyczającym swojego głosu oraz twarzy - to już nie jak u poprzedniczek, co jest ogromnym plusem. W sumie ten Kevin mnie jakoś przy tym trzyma, bo jak nauczyłem się przewijać te miałkie przerywniki w CoDach, tak tutaj czekam na niego. Kampanie pewnie skończę, choć to zależy od licznych QTE, psujących mi zabawę. Naprawdę fajnie się tu strzela... a zaraz mi wskoczy jakieś skakanie po autobusach na autostradzie (!), czy inne pierdoły dalekie od logiki, realizmu, czy mojej satysfakcji. Fani pewnie będą zadowoleni, dla mnie jest to dalekie od najlepszych - początkowych - części. Jedyną zagadką pozostanie fakt, że to mi ruszyło, a poprzednia część nie.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2014
  • Status:  Offline

Jakby kogoś interesowało to Metro 2033 jest za darmo na stronie Humblebundle

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nowa gra twórców To The Moon mnie w ogóle nie rusza. A Bird Story nawet ciężko nazwać grą. W zasadzie oglądamy tylko kolejne sekwencja, a łączny ich czas trwania to około godziny. Historyjka samotnego chłopaka i jego przyjaciela, nieumiejącego latać ptaka, nie wkręca tak jak wcześniej wspominany hit. Niby jest w tym wszystkim jakaś myśl, ale dupy nie urywa. Brakowało mi dialogów, brakowało mi tego budowania historii.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A Bird Story nawet ciężko nazwać grą.

To The Moon w sumie też :P Spoko, była świetna historia, całość bije Ptaka na głowę, ale to była słabizna, jeśli chodzi o gameplay. Czego się teraz spodziewałeś? :P

 

...w sumie to może i lepiej, że jest jeszcze mniej gry w grze, bo to... w ogóle nie powinna być gra. Cała ta seria.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To The Moon w sumie też Spoko, była świetna historia, całość bije Ptaka na głowę, ale to była słabizna, jeśli chodzi o gameplay. Czego się teraz spodziewałeś?

 

Jasne, masz racje, ale gameplay tam nie miał żadnego znaczenia. Rzadko miewam tak, że odchodziłem od gry i o niej myślałem. Jeszcze rzadziej, że wstawałem, żeby jeszcze kilka kart w tej historii odkryć. Po tej historii Ptaka liczyłem na więcej tego samego. Dostałem wszystkiego mniej - humoru, historii, emocji, postaci, długości rozgrywki, a nawet gameplayu (w To The Moon nie odczuwałem potrzeby kierowania postacią przez dialogi, tutaj ich brak sprawia, że człowiek powtarzał sobie "szybciej" i "do rzeczy") :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 026 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 588 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 888 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Caribbean Cool
      ALe niby z kim mialby sie niby bic? Miz to jak zyga kiedys czy korbin ludzie na przestawke na poczatek. Midcard heelow jest dosc mocno obsadzony. Nwm, jedynym lepszym kandydatem moglby byc Shinskie, ale ten jest jeszcze nizej w hierarchii.   Drew dopiero co byl na szczycie a do samoancow nie ma podjazdu poki co. Ludzie, tez pamietaja w jakiej dupie byl Black w aew.  Moge sie zalozyc o skrzynke piwa, ze Blacku bedzie jesCze jednym z 5 topowych face'ow na sd, co najmniej. A zeby nie bylo...nigdy jego fanem nie bylem. Plus zawsze mnie wkurwial ten hujowy theme.
    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 7 Data: 26.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Nagoya, Aichi, Japan Arena: Port Messe Nagoya Exhibition Hall #2 Publiczność: 887 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • MattDevitto
      Śmiało może  z Mirkiem zakładać team średniaków
    • Attitude
      Za nami najnowszy odcinek WWE Friday Night SmackDown - pierwszy po WrestleManii 41. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. SmackDown otworzył nowy mistrz WWE, John Cena. Jednak zanim on w ogóle przemówił... przerwał mu Randy Orton. "Viper" zwrócił uwagę, że minęło 25 lat zanim po raz pierwszy uścisnęli sobie dłonie. Przez długi czas Cena się nie zmieniał, a pracowitość, lojalność i szacunek to było coś, czym kierował się on w życiu. Widać jednak, że po takim czasie John poczuł pewną pustkę w sobie... Randy próbował rozgryźć, o co chodzi. I zasugerował... iż Cenie brakuje jego własnych dzieci. To by zrobiło z Johna lepszego mężczyznę. Cena zripostował Ortona, że 25 lat spędził na wychowywaniu... dzieci innych. A skończyło się na tym, że sześciolatek pokazuje mu środkowy palec. Randy zignorował to i przyznał, że on sam w życiu dokonał wielu złych rzeczy. Ale koniec końców ma szacunek w szatni, a WWE jest dla niego domem. Tymczasem Cena... stał się tu gościem. Randy poszedł krok dalej i uznał, że najwidoczniej jest głupi, skoro myślał, iż John będzie się go słuchał w tym dziwnym świecie, gdzie Orton jest zły, a Cena dobry. John był zmęczony tym gadaniem i podkreślił, że gdy odejdzie na emeryturę, to zabierze ze sobą ten pas i dziedzictwo, jakie i zbudował między innymi Orton. "Viper" chciał walki tu i teraz. Cena się na to nie zgodził... ale zaproponował Backlash, które będzie w rodzinnym mieście Randy'ego. Na koniec John zaatakował Randy'ego... lecz ten był przygotowany i sam odpowiedział wymierzając RKO, po czym celebrował z pasem. WWE szybko potwierdziło walkę Cena - Orton o pas na Backlash. Link do filmu Fraxiom pokonali Los Garza. Dla Nathana Frazera i Axioma był to debiut na SmackDown (jako tag team, bo Axiom walczył już w Hiszpanii). Link do filmu Jade Cargill zażądała walki z Tiffany Stratton. Doszło do non-title matchu, lecz przerwał go... atak Naomi na Cargill. Z kolei Tiffany została zaskoczona przez atak powracającej Nii Jax. Link do filmu Link do filmu Doszło do konfrontacji Drew McIntyre'a i LA Knighta. Zaingerował w to Jacob Fatu - nowy mistrz US. Link do filmu Zelina Vega wreszcie zdołała przechytrzyć Chelsea Green i jej partnerki - Albę Fyre oraz Piper Niven. Vega pokonała Green, przejmując mistrzostwo kobiet US. Link do filmu Powracający Aleister Black zaatakował The Miza. Link do filmu Damian Priest zaatakował Drew McIntyre'a w trakcie jego walki z LA Knightem. W to wszystko ponownie wmieszał się Jacob Fatu. Link do filmu W main evencie Street Profits pokonali #DIY i Motor City Machine Guns w TLC Matchu. Link do filmu Skrót gali: Link do filmu WWE na następne SmackDown zapowiedziało walkę Aleistera Blacka z The Mizem.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • -Raven-
      Zestawienie w debiucie Blacka z Mizem to raczej jasny sygnał na jakiej pozycji widzi Enda u siebie WWE. Nie wróży mu to wielkiego pushu na najbliższą przyszłość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...