Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Skonczylem Michonne, pierwszy odcinek bonusowej mini-serii do Walking Dead. Początek był dość drętwy, wyraźnie postawili na walkę kosztem jakichkolwiek wyborów, ale końcówka ładnie nam to wynagradza i tym samym nakręca na drugi epizod. Dla mnie mimo wszystko na plus. Z Michonne zrobiłem bezwzględną sucz, która dla każdego jest wredna - nie sądzę, że ktokolwiek mnie lubi. Jak jest opcja zabić, to zabijam, lub pozwalam zabijać :wink: Bohaterowie też zdają się być dość złożeni, mający swoje motywy. Trochę siwy wieje kiczem, bo czuję, że taki typ jest w każdym sezonie - zagracie, to zobaczycie.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oglądałeś serial / czytałeś komiks(nie pamiętam, skąd ta postać)? Ja nie - i dlatego mnie jakoś nie ciągnie do tej historii. A może powinienem spróbować?

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oglądałeś serial / czytałeś komiks(nie pamiętam, skąd ta postać)? Ja nie - i dlatego mnie jakoś nie ciągnie do tej historii. A może powinienem spróbować?

 

Absolutnie nie czytałem, a przed grą, to o uniwersum wiedziałem tyle, że są zombie. Michonne jest spoko postacią. Od razu nakreślają jej brutalność, która wzięła się z utraty dzieci. Intro fajnie prezentuje, co dzieje się w jej głowie i jakie wizje potrafi miewać. Nie jest tak, że znajomość komiksu jest niezbędna. Chciałbym, żeby jakoś drogi tych postaci się skrzyżowały z Clementine w przyszłości.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lara Croft and the Temple of Osiris

 

To taki lepszy Guardian of Light. Ulepszono niemal wszystko. Historia, choć nadal można ją olać, jest ciekawsza. 4 postacie do wyboru, lepsza grafika... Ogólnie grało mi się przyjemniej, niż w poprzednika.

 

Ale idealnie nie jest. Bugi się zdarzają - i nie mówię tu o skarabeuszach. Jednak pamiętam, że w "jedynce" miałem więcej problemów. Szczególnie z połączeniem, grając z kumplem. Pomijając mniejsze błędy, grę ukończyliśmy niemal bez rozłączania. Niemal ;)

 

Jak ostatnio: polecam do co-opa. A znajomość poprzednika nie jest wymagana.

 

 

 

Pixel Puzzles 2: Birds

 

Znowu puzzle. Twórcy ciągle wypuszczają tą samą grę, nawet nie ma zbyt dużych różnic. Choć te drobnostki potrafią napsuć krwi. Tym razem pomoce zyskujemy, wrzucając kraby do siatki - tyrają po planszy, aż ich nie wyrzucimy. Do tego tło jest straszne. Na niektórych poziomach miesza się z elementami. Można zmienić jego kolor, ale czasem i to niewiele daje.

 

Za to dźwiękowo nie irytuje tak, jak wersja anime. Jak zwykle, są plusy i minusy. Jak ktoś lubi puzzle i podobały się poprzednie części, to warto brać. Więcej tego samego.

 

 

 

Divinity: Original Sin Enhanced Edition

 

Komputerowe RPG niekoniecznie jest kojarzone z co-opem. Szkoda, bo tradycyjne sesje - z książkami, mistrzem itd. - nie byłyby tym samym bez żywych towarzyszy. Tego aspektu mi w grach brakowało. Larian to zmienił.

 

Mamy dwójkę głównych bohaterów. Jeśli grasz sam, od początku masz dwie postacie - nie ma możliwości grania jedną. Od razu widać, że powinno się grać z kimś. I to jest fajne. Poza tym, nie ma tu ważniejszej osoby(pomijając rolę hosta w grze online). Każdy jest równie ważny. Co widać przy podejmowaniu ważnych decyzji. Bohaterowie osobno wypowiadają się na dany temat, a kiedy się nie zgadzają... papier-nożyce-kamień. Gramy do 10 punktów, ale można zwiększyć swoje szanse, rozwijając postać. Wszystko zależy od charyzmy - za wygraną rundę można zdobyć nawet 5 punktów. Co nie znaczy, że przeciwnik jest bez szans. W tej grze wszystko jest możliwe. Świetny pomysł!

 

Poza tym jest już raczej standardowo. Walczymy, zdobywamy kolejne poziomy doświadczenia, przydzielamy punkty do statystyk, wykonujemy questy. Te ostatnie są o tyle fajne, że rozwiązanie nie zawsze jest oczywiste. Po otrzymaniu zadania mamy dostęp do krótkiej notki w dzienniku, która bardzo ogólnie mówi, o co chodzi. Zdarzają się rzeczy bardzo niejasne, ale ogółem to niezły system. Premiuje myślenie.

 

Co do samej walki - dzieje się w turach. Są punkty akcji, czego się często nie widuje, a szkoda. Możliwości jest mnóstwo. Do dyspozycji, oprócz broni, mamy umiejętności. Uczymy się ich z ksiąg, ilość i poziom możliwych do poznania umiejek jest zależna od statystyk postaci(jak to RPG, liczby rządzą wszystkim). Jest tego sporo, a najlepsze, że przeciwnicy też mają do nich dostęp. Niektórzy mogą to uznać za wadę - "nie chciało się myśleć, to dali im to samo". Jednak mnie się podoba. Wiesz, czego się spodziewać, więc do głowy przychodzą nowe strategie.

 

Z fajnych rzeczy wypada jeszcze wspomnieć o muzyce. Wpada w ucho, a część motywów nadal pamiętam. To się często nie zdarza. Co jeszcze... Humor! Niewymuszone żarciki, sporo odniesień do innych mediów. To chyba zawsze było mocną stroną twórców.

 

Minusy? Mała liczba postaci, które można przyłączyć do drużyny - całe cztery. A w podstawowej wersji były dwie, kolejne pojawiły się w DLC. I żadna z nich nie jest zbyt ciekawa. Jak i sama fabuła. Zaczyna się obiecująco, motywem detektywistycznym. Niestety z czasem zmienia się w typowe "ocal świat". I ma wolniejsze, nudne momenty, przez które mógłbym się od gry odbić na jakiś czas. W tym jednak pomagał partner co-opowy.

 

Polonizacja jest dobra. Zauważyłem parę literówek(najlepsza: trujący PISAKOWY pajączek), ale jak na tak ogromną ilość tekstu, nie jest źle. Przeszkadzał mi tylko brak pewnych gier słownych, jakie są w oryginale. Magia Źródła to w angielskiej wersji "Sourcery". Nie mam pojęcia, jak to lepiej przetłumaczyć, więc wybaczam, jednak trochę szkoda.

 

A dlaczego w nazwie mamy "Enhanced Edition"? Nie grałem przed tymi zmianami, ale z tego co widzę: ulepszona grafika, obsługa padów, split-screen, dodatkowy poziom trudności, granaty, możliwość używania dwóch broni naraz(bez której mój Łotrzyk nie byłby równie dobry) i pełne udźwiękowienie - nawet zwierzęta gadają, polecam zaopatrzyć się w odpowiednią umiejętność!

 

Bardzo polecam. Weterani RPGów mogą ponarzekać na parę kwestii - są lepsze gry tego typu. Ale jeśli zależy Wam na kooperacji, sprawa wygląda inaczej. Wtedy nie macie wyboru. Lepszego tytułu erpeg+multi nie ma. Nie zgadzacie się? Papier, kamień...

 

 

 

Trine 3: The Artifacts of Power

 

Ciężko pisać o takich grach. Twórcom nie wyszło. Przejście w 3D było błędem. Postacie mają znacznie mniej umiejętności, niż w poprzedniczkach. Nie dokończyli historii - gra kończy się w 1/3. Mało poziomów. Bugi.

 

A jednak bawiłem się świetnie... Gra się przyjemnie, muzyka jest OK, graficznie - cudo(robiąc screeny z gry, by udokumentować niektóre błędy, ludzie je olewali i pisali tylko o tym, jakie to jest ładne).

 

Jak będzie na promocji lub w bundlu, warto wziąć. Jakaś cząstka starej Trójni tutaj jest. Nawet jeśli to tylko 1/3 :)

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wyszedł nowy Hitman! Nie, nie mówię o tym epizodycznym tworze, który niedawno zadebiutował ze swoją pierwszą mapką, a o Alekhine's Gun. Gierka naśladuje Hitmana ile może. Założenia skradankowo-przebieralniowe są podobne, a mechanika jest taka sama jak... w pierwszym Łysym 47 z 2000 roku :wink: Alekhine przenosi nas do czasów Zimnej Wojny i w zasadzie na naśladownictwie i klimacie, pozytywy się kończą. Przeciwnicy to idioci, misje - te które zdołałem rozegrać - nie należą do najciekawszych, a grafika - choć to najmniejszy mój ból - jest zwyczajnie szpetna. Alekhine trafi do serc tylko tych najbardziej stęsknionych za skradankami.

 

Zaczął ktoś epizodyczną przygówkę "Blues and Bullets"? Mam co do niej mieszane uczucia i nie wiem, czy brnąć z nią dalej. Klimat mi się podoba, ale mechanika gry odpycha. Nie wiem czy tracić czas na historię.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Zaczął ktoś epizodyczną przygówkę "Blues and Bullets"? Mam co do niej mieszane uczucia i nie wiem, czy brnąć z nią dalej. Klimat mi się podoba, ale mechanika gry odpycha. Nie wiem czy tracić czas na historię.

 

Gram (uwielbiam takie klimaty) i do złudzenia przypomina mi to najnowszego Sherlocka... Czyli zero przyjemności z poruszania się i wszystkich rzeczy powiązanych. Mam podobne odczucia. Ale w sumie za klimiat Noir (L. A Noir na zawsze w naszych serach) dam szanse tej produkcji... Dopóki nie będzie HITMANA!

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Gram (uwielbiam takie klimaty) i do złudzenia przypomina mi to najnowszego Sherlocka... Czyli zero przyjemności z poruszania się i wszystkich rzeczy powiązanych. Mam podobne odczucia. Ale w sumie za klimiat Noir (L. A Noir na zawsze w naszych serach) dam szanse tej produkcji... Dopóki nie będzie HITMANA!

 

Czyli chcesz mi powiedzieć, że nie da się tam biegać? Masakrycznie się gość porusza :wink: A na Hitmana, to chyba wypada poczekać do przyszlego roku, jak wydadzą całość. Jakoś nie rajcuje mnie granie w Łysego na raty, czy przechodzenie misji wielokrotnie, żeby odblokowywać osiągnięcia.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wracam na sekundę do Blues and Bullets, ale tylko informacyjnie, że przygodę zakończę na pierwszym epizodzie. Za dużo niedoskonałości, zbyt mała ciekawość jak to się rozwinie. Jak wspomnieliśmy wcześniej - sterowanie jest fatalne. Toporna ta postać, a nawet QTE nie są jakieś wielce intuicyjne. Strzelanie dodatkiem było na siłę, i nijak mi taka odskocznia niepotrzebna. Na wiele rzeczy mogę przymknąć oko ze względu na genialną stylistykę - czarno-biało-czerwone wszystko, to świetny motyw, pasujący do klimatu - ale nie na tak słabego Ala Capone. Gdyby za to wzięło się lepsze studio, to byłaby perełka. Tak jest gorzkie, ale dla wielu pewnie wciaż zjadliwe. Ja odpuszczam. Może wrócę zauroczony, jak kiedys do Life is Strange, ale wątpie.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 345
  • Reputacja:   616
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To może ja inaczej i na czasie - ponoć jest plan na ekranizację Half Life'a. I nie wiem czy wcześniej zadawałem to pytanie czy nie, już nie pamiętam... ale zaraz do tego wrócę.

Jak bardzo sobie cenię oldschool i nostalgię tak Half Life 1 to chyba najlepszy FPS jaki do tej pory wyszedł. Było kilka bardzo zbliżonych, ale ten klimat, dźwięk, bronie, bossowie, a nawet grafika jak na tamte czasy to było coś miodnego. I jakby nie było film utrzymany w klimacie horroru sci-fi w lokalizacjach takich jak Black Mesa, jej laboratoria i obce planety byłby w dechę. Tak nigdy nie rozumiałem fenomenu Half-Life 2 i jak film częściowo albo całkowicie oprą na tej częśći to mam to w dupie.

Bez ogródek - Half Life 2 to chyba najbardziej przereklamowana gra na świecie. Ludzie widzą w tym najlepszego FPSa a tak naprawdę nawet nie może stóp lizać poprzednikowi. Ktoś mi wyjaśni fenomen tej gry? Prócz ładnej grafiki i gravity guna wszystko jest gorzej niż w poprzedniku.

Klimat i fabuła? Jedynka tym miażdży, dwójeczke przeszedłem na siłę, bo tak była strasznie męcząca. Bossów prawie brak, ostatni boss to.. śmigłowiec? Serio jak ktoś mi wyjawi fenomen tego tytułu to będę wdzięczny, bo ja już nawet na trójkę po średniej dwójce nie czekam.

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

To może ja inaczej i na czasie - ponoć jest plan na ekranizację Half Life'a. I nie wiem czy wcześniej zadawałem to pytanie czy nie, już nie pamiętam... ale zaraz do tego wrócę.

Jak bardzo sobie cenię oldschool i nostalgię tak Half Life 1 to chyba najlepszy FPS jaki do tej pory wyszedł. Było kilka bardzo zbliżonych, ale ten klimat, dźwięk, bronie, bossowie, a nawet grafika jak na tamte czasy to było coś miodnego. I jakby nie było film utrzymany w klimacie horroru sci-fi w lokalizacjach takich jak Black Mesa, jej laboratoria i obce planety byłby w dechę. Tak nigdy nie rozumiałem fenomenu Half-Life 2 i jak film częściowo albo całkowicie oprą na tej częśći to mam to w dupie.

Bez ogródek - Half Life 2 to chyba najbardziej przereklamowana gra na świecie. Ludzie widzą w tym najlepszego FPSa a tak naprawdę nawet nie może stóp lizać poprzednikowi. Ktoś mi wyjaśni fenomen tej gry? Prócz ładnej grafiki i gravity guna wszystko jest gorzej niż w poprzedniku.

Klimat i fabuła? Jedynka tym miażdży, dwójeczke przeszedłem na siłę, bo tak była strasznie męcząca. Bossów prawie brak, ostatni boss to.. śmigłowiec? Serio jak ktoś mi wyjawi fenomen tego tytułu to będę wdzięczny, bo ja już nawet na trójkę po średniej dwójce nie czekam.

 

 

W HL1 nigdy nie grałem, bo w czasach jego świetności nawet nie miałem kompa, a grałem w gry na PSXie. HL2 to już inna sprawa i osobiście bardzo dobrze wspominam tą część. Świetna grafika (która jak dla mnie nadal wygląda bardzo dobrze), klimat świata (inwigilacja, jakaś dziwna władza - mnie to przekonywało), ale przede wszystkim fizyka. HL2 był pierwszą grą która tak mocno wykorzystywała ten element. Do dziś pamiętam misję w której musiałem obciążyć jedną stronę kładki by ta się przechyliła i zrobiła pomost naszej łódce(?). Jednym słowem gra rewolucyjna.


  • Posty:  403
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2014
  • Status:  Offline

W HL1 nigdy nie grałem, bo w czasach jego świetności nawet nie miałem kompa, a grałem w gry na PSXie.

 

Polecam remake o nazwie Black Mesa.

Swoją drogą jeszcze nie przeszedłem epizodów do dwójki, choć gniją na steamie, trzeba je bedzie w koncu odpalic.

No i czwarty raz będe musiał przejść Metal Gear Rising, znowu mnie naszła ochota.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Polecam remake o nazwie Black Mesa.

 

Jakoś średnio mnie ciągnie, zwłaszcza że biblioteka gier na steamie się tylko rozrasta a grać w nic nie gram :D A przynajmniej nie na Steamie, bo wróciłem do

Star Wars The Old Republic, MMO w świecie SW. Wróciłem nawet do tego stopnia, że wykupiłem subskrypcję (wcześniej grałem F2P) na 2 miesiące (jeden właśnie minął). Gra mi się w to świetnie, bo choć nie przepadam za MMO, to klimat świata i przedstawione historie to totalnie moja bajka.

 

Tak BTW. kupiłem wczoraj Wiedzmina 3 w wersji pudełkowej (w którego zagram jak przejdę Wiedźmina 2 :D). Okazało się jednak, że klucz gry jest na GOGa. Może się ktoś orientuje, czy da się jakoś zmienić ten klucz na Steamowski? W przypadku dodatku pomagają sami twórcy, bo jest stronka do zmiany klucza. Mnie jednak interesowałaby zamiana podstawki, a nie wiem czy jest taka możliwość.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ograłem nowego Hitmana i już płaczę. Bynajmniej nie dlatego, że popsuli mi serię, tak jak to było przy Absolution, a dlatego, że muszę czekać na więcej. Nowy Łysy 47 jest świetny. Przypomina w dużej mierze Blood Money, gdzie mamy rozległe mapy, mocno strzeżone cele i ... kombinuj sobie, jak ich unicestwić. Opcji zawsze jest kilka, a ich odkrywaie sprawia przyjemność. Jest niby system podpowiedzi, ale stanowczo go odradzam, bo to jak granie na cheatach = brak przyjemności. Nie wiem, jak ten nowy Hitman ma się fabularnie do pozostałych, ale w tej serii i tak jestem już mocno pogubiony, więc nie przykuwam ku temu uwagi. Gra się bardzo dobrze - mimo dość pokracznego na klawiaturze sterowania - a taka misja treningowa już daje fajne możliwości. Problemem jest czas rozgrywki, bo w godzinę da się zamknąć całość i trzeba czekać na następny epizod/mapę około miesiąca. Niby wszystko zachęca do ponownych przejść danej misji, ale to już nie to samo. Oby ten trend się nie powielał, a ja już czekam na kolejne zlecenie agencji.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Sprytni są. Far Cry Primal jest praktycznie klonem Far Cry 4, który jest klonem Far Cry 3. Jadą na tej samej grze od kilku lat, a i tak wyciągają ładne wyniki. Paradoksalnie, najnowszy twór wcale nie śmierdzi aż tak bardzo odgrzanym kotletem. Jasne, widzisz, że to ten sam schemat, ale ... w zasadzie ten schemat dopiero tu pasuje jak ulał. Zbieractwo dopiero tu pasuje idealnie. Tworzenie przedmiotów dopiero tu pasuje idealnie. Odkrywanie mapy, jak dla mnie, dopiero tu pasuje idealnie. Do dziś pamiętam, jak w trójce odszukiwałeś mapę na początku gry, żeby później musieć się wdrapywać i ją odblokowywać :| Pograłem, pogram jeszcze trochę, bo strzela się tu wciąż bardzo przyjemnie - tj. rzuca włóczniami :wink: - a i grafika się nie zestarzała, jak na moje stare oczy. Fabularnie jest sztampa, na której się w ogóle nie skupiam. Nawet grając mam ją w poważaniu, wiec i się nie sile, żeby tu coś przybliżyć. Sprawa jest prosta - lubisz FC, to i Primala polubisz. Nie lubisz, to nie polubisz. Enough Said. Jak przyjdzie zremasterowana wersja Days of the Tentacle, to pewnie skoncze przygodę z polowaniem na mamuty.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  57
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.03.2016
  • Status:  Offline

Czy tylko ja tak mam, że ciągnie mnie do gier retro i szeroko pojętych arcadów? Ostatnio to chyba najwięcej czasu umoczyłem w Nuclear Throne i Downwell. Takie Hotline Miami to gra bliska ideału moim zdaniem.

 

Najciekawsze gry jakie w tym roku przeszedłem to Valiant Hearts i Brothers - A Tale of Two Sons. Zna ktoś coś podobnego - podobnego w sensie coś innego niż open-world FPS lub RPG, które omijam szerokim łukiem?

Just when they think they got the answers, I change the questions. Roddy Piper 1954 - 2015
Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Haha
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 028 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 104 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 591 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 888 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE LFG: Legends & Future Greats #11 - The Name Says It All Data: The exact taping date is unknown. Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Orlando, Florida, USA Arena: WWE Performance Center Format: Taped Data emisji: 27.04.2025 Platforma: A&E Komentarz: Jeremy Borash & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Kaczy316
      Kolejne Raw w drodze do Backlash, co dzisiaj ujrzymy? PRZEKONAJMY SIĘ!   Oj tak ale mnie się to podoba, tyle na to czekałem, żeby Rollins  w końcu był główną postacią na Raw i teraz tak będzie przez najbliższe pewnie kilka miesięcy! Niby był WH Championem, ale każdy wiedział, że nawet wtedy pierwsze skrzypce grał Cody i JD, a Seth często w środku gali albo wcale go nie było niestety, a teraz jest w świetle reflektorów! Lecimy zobaczmy co nam powie nasz MESJASZ! W sumie powiedział głównie, że przyszłością tej federacji jest Seth Rollins i wszystko przerywa Sami Zayn!  Samiemu nie podoba się to co stworzył Rollins i mówi, że jest hipokrytą, o dziwo Panowie rozmawiają bardzo przyjaźnie, podoba mi się to, że Seth pomimo bycia heelem dalej pamięta, że miał przyjaciół i zachowuję się jak przyjaciel w stosunku do nich, a nie że źle, bo już jest heelem, na sam koniec Seth proponuję Samiemu przejście na SD, chyba dobrze zrozumiałem, a wymiana wzroku pomiędzy Bronem i Samim było świetne, czułem jakby Breakker zaraz miał wykipieć ze złości xDD tak bary mu chodziły, że to szok, bardzo dobry, przyjemny segment i do końca tego show mamy dostać odpowiedź Zayna i fajnie, podoba mi się takie rozgrywanie tego wszystkiego.   Rhea vs Roxanne! Kurde ale to będzie siedziało! Prawie 12 minut genialnego pojedynku oj tak Panie dały czadu fest, myślałem, że będzie bardzo dobrze, a było jeszcze lepiej, bardzo dobry booking tej walki, jeszcze pojawiła się Giulia, fani byli wczuci w pojedynek no ostatecznie przez DQ zakończone po ingerencji Giulii, żeby żadnej nie uszkodzić i uważam to za dobry wybór, ale walkę trzeba obejrzeć zdecydowanie! Po pojedynku atak na Ripley, ale na pomoc wbija Iyo! To wiemy co dostaniemy za tydzień i ostatecznie face'owe zawodniczki wychodzą górą z brawlu, ale to wygląda dobrze, dywizja kobiet na Raw jest świetna, szkoda, że na SD wręcz przeciwnie xD.   Balor na backu jest lekko zirytowany tym, że nic mu się nie mówi, a dzisiaj dostanie walkę razem z McDonaghem, ale nie wiem czy dobrze zrozumiałem, że o World Tag Team Title?   Pora na Logana Paula! Czy Logan dostał entrance podczas reklam? xD ale zobaczmy co ma do powiedzenia. Legenda nie wygląda jak Jey Uso, to chyba wiemy z kim Jey będzie bronił tytułu jako pierwszym przeciwnikiem, kurde najgorsze jest to, że Logan ma szansę na wygranie xD oj tak Jey Uso przerywa to! No powiedział, że może z nim bronić tytułu i wspomniał o tym co Gunther zrobił jego bratu potem Logan trochę mu powytykał i poobrażał, więc raczej na Backlash Logan vs Jey, w sumie dobry przeciwnik na pierwszego rywala, Logan ma szansę odebrać mu tytuł, ale mam nadzieję, że w to nie pójdą xD, na razie run Jeya wygląda w porządku, reakcja jest, emocje są i raczej przy wielu rywalach będą te emocję w stylu "Czy on to przegra?" Bo mało kto wierzy w jego długi reign xD, a może mieć, ale zobaczymy, segment po prostu dobry i tyle.   O jednak nie jest to walka o tytuły World Tag Team, a po prostu pojedynek z War Raiders to lecimy War Raiders vs Finn Balor i JD McDonagh! No i po prawie 11 minutach kolejnego bardzo dobrego pojedynku War Raiders ostatecznie wygrywają po tym jak Carlito odwraca uwagę sędziny i wykorzystuję to Pentagon, który się pojawił i zrzucił McDonagha z narożnika, to rewanżyk za zeszły tydzień kiedy to JD przeszkodził mu w wygraniu tytułu, ogólnie bardzo fajny pojedynek i to chyba oznacza, że War Raiders zawalczą o mistrzostwa World Tag Team, może tak być.   Sami rozmawia z Otisem na backu i nagle dosiada się Wiseman! Który chcę, żeby Otis dał im chwilkę. Heyman pociąga za wszystkie sznurki, żeby Sami przeszedł na SD, rozmawiał nawet z Pearcem i ogólnie jeśli się zgodzi to dostanie pojedynek ze zwycięzcą walki Ponton vs Cena, grubo, live in the future or die in the past, jakie to życiowe.   Becky wbija na ring! Dowiemy się o motywach jej działania. Ciekawe, czyli dowiadujemy się chyba, że to ostatecznie Becky zaatakowała Bayley, bo ona ją atakowała od 2019 roku jakoś coś w tym stylu zrozumiałem i potem, że przyjaciel jej wroga jest też jej wrogiem, więc Lyra jest jej wrogiem, a wszystko przerywa Lyra! Która notabene wygląda ruchable dzisiaj. No Lyra chcę pojedynku z Becky, ogólnie mocna wymiana zdań pomiędzy Paniami, Becky mówi, że sprawi, że ten tytuł będzie coś znaczył tak jak sprawiła to z Lyrą i w sumie to jest fakt, to ona w dużej mierze wypromowała Valkyrie, fajny segmencik, dobrze obydwie Panie tu wypadły i ostatecznie chyba mamy na Backlash Lyra vs Becky, kurde ta walka może oddać, tak jak na NXT, a ja się co raz bardziej przekonuję do Lyry, która wypada naprawdę dobrze w ostatnich miesiącach.   Czemu GM Smackdown ustala walki na Raw? Gigachad zaczepia Pentagona i mówi o porażce jego brata, a Pentagon atakuję go i wspomina o szacunku dla Lucha Bros, oj debiut tego tag teamu jest bliżej niż sądzimy, szczególnie, że pewnie niedługo drafcik.   Fajne wideo promo od Ruseva, który powiedział trochę o swoim poprzednim gimmicku, że wymachiwał flagą kraju, z którego nigdy nie pochodził i że jest z Bułgarii, że chcę niszczyć, bo tego właśnie chcę, no nic wybitnego, ale spoko promo.   Oj tak Stephanie vs Ivy, drugi występ Steph na Raw, ale to będzie śmigało, walka taka, żeby Vaquer po prostu wygrała, ale będzie pewnie dobra. Po 9,5 minutach kolejnego bardzo dobrego pojedynku Stephanie wygrywa i pokazuję swoją dominację, Ivy nic nie znaczy, a dla Vaquer to był fajny moment na pokazanie się, ogólnie dobrze wypadł ten występ i to chyba wszystko, pojawiły się nawet chanty "This Is Awesome" A to o czymś mówi, brawa dla Steph!   Na backu Nick gada z AJ'em o transferze na SD, a potem wbija Liv, Raquel i Dom, Liv mówi o jakiejś przerwie w związku z filmem, a Dom ma spięcie ze Stylesem, czyżby AJ vs Dom na Backlash? Albo na Raw? W sumie nigdy tego nie widzieliśmy chyba albo ja nie pamiętam, a walka może być fajna. Karrion na backu chcę, żeby Sami podjął właściwą decyzję....standardowo xD.   Ulala Pat chcę walki z Guntherem, aaaa to Aldis zastępuję obecnie Pearce'a dlatego tak jest, jednak Nick nie chcę dać walki Patowi z Guntherem, ale ostatecznie daję mu ten pojedynek i to na Backlash?! Kurde nieźle się zapowiada to Backlash Pat vs Gunther, Pat w ringu potrafi, pamiętamy jego walkę z Colem, która wyszła solidnie, z Theorym na WM też wyszła nie najgorzej, zapowiada się coś ciekawego.   Jey rozmawia z Samim, ale potem Sami odchodzi, a Logan go atakuję xD.   Next Week: Rusev vs Otis, no zobaczymy jak wyjdzie. Pentagon vs JD McDonagh to może być dobre i tyle xD, no ok nic wielkiego na to ostatnie Raw przed Backlash.   Rollins again! Oj tak chcę go jak najwięcej! Seth już chcę odpowiedzi oczywiście i jest sam w ringu, ale pewnie to wszystko po to, żeby zmanipulować Samiego, który też wychodzi na ring. Bardzo fajnie Rollins to powiedział, Seth dał naprawdę dobre promo o tym jak ważny jest dla niego Sami i jak bardzo chcę go ochronić przed potencjalnym zagrożeniem nawet z jego strony tylko ubrał to w o wiele bardzie odpowiednie słowa takie, które do Zayna mogłyby przemówić, ale mówił jak do przyjaciela, że skoro nie wierzy w jego wizję i to co robi, to lepiej, żeby wybrał drogę na SD, bo na Raw wtedy mogą stać się bardzo złe rzeczy i co najlepsze to promo nie brzmiało jak groźba pomimo tego, że Seth jest heelem obecnie tylko brzmiało to jak właśnie troska o przyjaciela co mega mi się podobało, bo nie była to typowa groźba typa, który jest przekonany, że robi wszystko najlepiej tylko właśnie wyszedł lekko z tej postaci i pomimo dalej zachowania swojej postaci to ugiął się i zrobił promo w stylu martwiącego się face'a, świetny jest Seth, to pokazują jak genialny to zawodnik, który w jeden tydzień czy nawet wieczór potrafi grać tak różne postacie, to jest genialne. Ojj i Sami przyznał mu rację w tym co Seth mówił o ich życiu prywatnym, ale przejrzał go na wylot i w ringu twierdzi, że tylko manipuluję i gra w karty można powiedzieć, oj ciekawie się robi. Ajj Sami mówi to tak fajnie i tak chciałbym, żeby to co mówi się wydarzyło czyli, że wygra World Title w prawidłowej drodze, a nie w drodze ucieczki, ale to może być marzenie ściętej głowy, obym się mylił, ostatecznie Sami kazał iść Rollinsowi do diabła, świetny segmencik, fajnie wyglądał.   Bron wbija i lecimy z pojedynkiem! Sami vs Bron, kurde Zayn sobie przeskrobał trochę. Breakker nie pinuję rozwala cały czas Zayna, a Seth po tym jak całą walkę przemilczał i nawet żadnych emocji nie było po nim widać podchodzi do Samiego i mówi mu tym razem już jako ten typowy zły, który ma swoją wizję i po prostu chcę, żeby było po jego myśli, to już nie troska, a właśnie rozkaz, żeby Sami przyjął jego propozycję, że jest jeszcze czas, ale Sami standardowo jak to Zayn ma to gdzieś i cyk kolejny Spear po którym już WWE sprawdza czy z Samim wszystko w porządku, a Seth jedynie podchodzi do Brona i wyraźnym znakiem daje mu znać, żeby to zakończył. Swoją drogą Seth mega fajny ubiór ma dzisiaj, powrót do The Messiah, znaczy tak to wygląda, świetny był w tym gimmicku. Po 12,5 minutach sędzia kończy pojedynek z chyba wygraną Brona, bo Breakker jeszcze chciał dalej wykańczać Samiego xD, ogólnie kolejna świetna walka, kurde ale to show dzisiaj było dobre ajj i ostatecznie jeszcze Seth dołożył Curb Stomp na Zaynie, imo było to zbędne, uważam, że lepiej by wypadł w roli takiego opanowanego do końca, ale niech będzie.   Plusy: Segment otwierający Rhea vs Roxanne Segment Logana i Jeya War Raiders vs Finn Balor i JD McDonagh Segment Becky i Lyry Stephanie vs Ivy Pat vs Gunther zapowiedziane na Backlash Segment Setha i Samiego Main event   Podsumowanie: Kurde jakie dobre to było show od początku do końca, widać nowe rozdanie u Huntera, widać nowe pomysły, widać, że po WM jak Rock im wszystko zepsuł to sobie zaczęli układać wszystko na nowo, mieli totalnie wywalone w WM, w Road To WM, a teraz druga tygodniówka z rzędu jak dla mnie 8-9/10 jak nie wyżej, świetne walki, genialne segmenty, wszystko miało sens i znaczenie, nic nie jest robione na jedno kopyto, ajj aż chcę się znowu to oglądać OJ TAK!
    • Attitude
      Nazwa gali: RevPro Live In London 95 Data: 27.04.2025 Federacja: Revolution Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: London, England, UK Arena: 229 The Venue Format: Live Platforma: revproondemand.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Monday Night RAW #1666 Data: 28.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: Kansas City, Missouri, USA Arena: T-Mobile Center Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee, Kofi Kingston & Xavier Woods Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      Wczoraj przypaliłem tosty, bo o nich zapomniałem - zdarza się najlepszym
×
×
  • Dodaj nową pozycję...