Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Polskie gry idą do przodu. Zaczynamy być poważną siłą w tej branży. Zaczynamy tworzyć produkcje, które znaczą coś na całym świecie. Wiedźmin to najlepszy przykład, Kholat już niekoniecznie. Realizacyjnie to bardzo fajna gra, z genialną muzyką Pani, która maczała palce w Silent Hillach. Piosenkę z końcówki warto włączyć choćby na YouTube, bo z całą grą chyba nie ma się co męczyć. Co kto lubi. Mnie ten nowy trend na ambitne/artystyczne gry "drogi" nie rusza. Łazisz, zbierasz notatki, dochodzisz do końca. Ni ziębi mnie to, ni grzeje. A tutejsza historia mnie nie ruszyła, ani też nie byłem szczególnie przerażony chodząc po tych śnieżnych terenach - gdzie te czasy SH2 - więc i motywacji brak, żeby cisnąć do finału.

 

WWE 2k15 ma już dostępne DLC na PC. Warto głównie mówić o Showcase'ach, bo dodane postaci w większości jaj nie urywają. Szczególnie bawi mnie bieda, jeśli chodzi o gwiazdy WCW. DDP czy Fit wyglądają bardzo słabiutko. Jakby wyrwani z innej, gorszej graficznie gry. Niby odwzorowani, ale trochę na odwal się, na szybko. Christiana Showcase'a jeszcze nie ruszałem. O Henrym mogę powiedzieć, że bardzo topornie mi się nim gra - choć destrukcja przy 3 Finisherach jest przyjemna - a Warriora zadania mnie dołują. Non-stop QTE. Fajnie, że można wygrać Heenana, Andre, Honky Tonk Mana i Rude'a.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

To NBA 2k15 na PC to jakaś parodia. 4 minuty grałem i nie wytrzymałem, optymalizacja rodem z GTA : ballad of gay tony, grafika przeciętna i sterowanie z dupy. Jednak żałuje, że się WWE/2k przełamało.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

To NBA 2k15 na PC to jakaś parodia. 4 minuty grałem i nie wytrzymałem, optymalizacja rodem z GTA : ballad of gay tony, grafika przeciętna i sterowanie z dupy. Jednak żałuje, że się WWE/2k przełamało.

 

Chyba Ci o WWE 2K15 chodzi co nie? :)

 

A pamiętam jak za dzieciaka, jakieś 16 lat temu, czytałem Magazyn PS gdzie WWE Smackdown na PS1 dostało maksymalną notę :) Swoją drogą to był chyba mój pierwszy, nieświadomy kontakt z wrestlingiem!


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

pierwszy dodatek do gry Wolfenstein: The New Order – uznanej strzelanki FPP, wydanej na PC w 2014 roku. Tak jak podstawka, rozszerzenie zostało opracowane przez szwedzkie studio MachineGames i wydane przez firmę Bethesda Softworks. Co istotne, mamy tu do czynienia z samodzielną pozycją, w którą możemy grać, nawet jeśli nie dysponujemy podstawową wersją gry. Dodatek pokazuje wydarzenia poprzedzające bezpośrednio te z The New Order (jest to więc prequel) i stanowi ukłon w stronę fanów starych gier z serii Wolfenstein. Twórcy przenoszą nas do roku 1946 – do czasów, kiedy naziści są o krok od wygrania II wojny światowej – i umieszczają w Bawarii, gdzie rozgrywa się mini kampania podzielona na dwie części. W pierwszej B. J. Blazkowicz przekrada się do zamku Wolfenstein, by wykraść koordynaty ujawniające lokalizację ośrodka badawczego generała Deathsheada (Trupiej Główki). W części drugiej poszukiwania danych wywiadowczych zabierają bohatera do miasteczka Wulfburg, gdzie szalony nazistowski archeolog wykopuje z ziemi tajemnicze artefakty, niosące groźbę uwolnienia prastarych złych mocy. Eksperyment kończy się fatalnie, przez co protagonista musi przedzierać się nie tylko przez kolejne oddziały wrogich żołnierzy, ale i nazistowskich zombie. Z zagrożeniem radzimy sobie wykorzystując znane wcześniej bronie, jak i całkowicie nowe narzędzia zagłady.

 

Zacząłem od dodatku gdyż wolałem chronologiczne ułożenie akcji. Po raz kolejny wcielamy się w amerykańsko - polskiego bohatera, pradziadka FPS'ów, Blazkowicza. Pierwsze, co chciałem zaznaczyć to właśnie chronologię. Cieszę się, że twórcy pomyśleli i skoro akcja toczy się w 1946 r. czyli wcześniej niż podstawka wszystkie bronie oraz eksperymenty SS-manów są w starszych wersjach. Bardzo fajnie się to łączy kiedy widzimy jak niemiecka technologia, która wyprzedzała już aliancką w dodatku (czyli w czasie wojny) zmieniła się w jeszcze bardziej futurystyczną i robi większe wrażenie w podstawce. Przykładowo karabin wzorowany na STG 44, będący w podstawce zabójczym i nowocześnie wyglądającym gnatem tutaj jest lżejszy o parę kilo, bardziej przypomina stare bronie, ma zmienny tryb ognia itd. ale i tak wygląda już na technologiczny krok naprzód. Psy bojowe, zwykłe owczarki, które mają powszczepianie zarówno w ciało jak i w kości metalowe pancerze to jeszcze nie całkowicie opancerzone kundle ze mechanicznymi szczękami z New Order, a "super" żołnierze muszą być podłączeni do generatorów przez, co chodzą tylko 20 m w jedną i drugą stronę i łatwo ich wyminąć, gdyż hitlerowcy nie wynaleźli jeszcze przenośnych zasilaczy, które nowe wersje maszyn mają na plecach. Przykładów jest parę i bardzo mi to przypadło do gustu. Można zobaczyć jak daleko z czasem zaszła ta fikcyjna technologia. Dostajemy także snajperkę, niejaki Bombenschuss, której chyba zabrakło w podstawce. Szkoda, bo wygląda to na nową wersję bardzo skutecznego karabinu używanego przez spadochroniarzy - FG 42 (z resztą był w poprzednich Wolfach) i w grze również ma kopa. Nie zapominam także o klasycznej gazrurce, które służyła jako nóż, duża pałka i narzędzia do wspinaczki. :D Do kolejnych plusów należy tradycyjnie duża ilość przedmiotów do znalezienia jak listy, czy skarby. Przede wszystkim mamy aż parę miejsc, gdzie możemy zagrać w pierwszego Wolfa - 3D. Mamy 9 misji z tej gierki, doprowadzających nas do pierwszego bossa z tej gry. Jak dla mnie genialny pomysł i duże puszczenie oka w kierunku fanów. W grze ogólnie jest naprawdę masa odniesień do poprzednich części i tylko osoby, które od samego początku są z serią rozkminią wszystkie. ;) Jak na dodatek przystało nie jest zbyt długi i akcja dzieje się w dwóch lokacjach. Pierwsza i moim zdaniem znaczenie lepsza to sam zamek Wolfenstein. Mimo iż bardziej rozwinięty i futurystyczny niż w innych odsłonach to coś z klimatu się zachowało. Niemieckie miasteczko w górach nad zamkiem jest ładnie zrobione. Spokojna osada w przedwojennym stylu cieszy oczy, ale jak dla mnie zabiera klimat. Najwięcej muszę ponarzekać na zombie. W mojej opinii nie postarali się. To już nie ciała rycerzy ze starego, dobrego RtCW, ale płonące zgniłki powstałe z cywilów i żołnierzy na skutek oparów z wykopalisk. Pomijając głupotę z ogniem i spadaniem z nieba to ich sprint jest po prostu komiczny. Sztywny chód, przyspieszony kilkunastokrotnie z towarzyszącym tupaniem jakby nosili szpilki. Słabo, aczkolwiek nie powiem, że dałem się zaskoczyć i wystraszyć za pierwszym razem, gdyż potwory biegną dopiero jak staniemy kilka metrów od nich (kij, że mają powykręcane kostki o 90 stopni :P ). Ostatni boss - przerośnięta, ślepa mumia także niezbyt mnie jara. Walka polega właściwie na uważaniu na nazioli, których wystarczy zabić, a potem uciekać z miejsca, bo bestia wali łapami gdzie słyszy strzały. Główni antagoniści - nie jaki Rudi Jäger, wysoki, umięśniony blondyn, istny przykład "Aryjczyka", który karmi swoje psy więźniami oraz ma nawalone w głowie, bo go ojciec tłukł w dzieciństwie i babka z niedowładem nogi, chcąca być największym archeologiem świata w towarzystwie okularnika ciamiajdy, przełożonego Trupiej główki. Nie są to złe charaktery biorąc pod uwagę, że to tylko dodatek i musiały być wykreowane w krótkim czasie. Plusem jest jej tożsamość - Helga von Schabbs. Imię i nazwisko to dwie postacie z poprzednich części gier. kolejne odniesienie. Dobrym ruchem było także poznanie tej archeologicznej historii - ponownie o fikcyjnym, pierwszym królu Niemiec, który już wtedy odkrył magiczne miejsca. Rzuca to trochę światła na historię. Niestety i tutaj jest też minus. Są informacje prawdziwe, bądź nawiązujące do prawdziwych wydarzeń, lecz niestety przekłamane. Największym szczegółem z błędem były naszywki na koszulach żołnierzy. Ranga Kapitana (Hauptmann) była w Wehrmahcie. W SS nazywało się to inaczej. Może się czepiam, bo to w końcu SF, ale jednak rzeczy prawdziwe powinny być odwzorowane dobrze. Z oczywistych rzeczy można tylko wspomnieć, że grafika jak i muzyka trzymają poziom New Order, aczkolwiek odnoszę wrażenie, iż lepiej to chodzi niż podstawka. Prawdopodobnie dlatego, że lokacje są mniejsze, a misje krótsze. Poza fabularką mamy tryb wyzwania. Fragmenty misji, ktore mamy wykonać w krótkim czasie i z dobrym wynikiem za zabijanie wrogów. Typowy zapychacz w "strzelankach".

 

"+"

- zachowanie chronologii czasu pod względem technologii (przedstawienie wyposażenia, maszyn i przeciwników we wczesnych fazach rozwoju)

- zamek Wolfenstein

- liczne sekrety i bardzo dużo odniesień do poprzednich części gry (głównie listy traktujące o wykopaliskach i fikcyjnych, starożytnych Niemcach)

- 9 misji z Wolfa 3D

- antagoniści nie są wybitni, ale jak na dodatek fajne przedstawienie stereotypowych świrów jakich w SS była masa

 

"-"

- wraz z drugą lokacją gra trochę traci klimat

- słabo wykonane zombie jak i rozczarowujący ostatni boss

- kilka przekłamań jak w notatkach zawierających wzmianki o wydarzeniach mających miejsce naprawdę, czy naszywki na mundurach

 

Dodatek wielu przypadł do gustu i ja przyznam, że również dobrze się bawiłem. Mimo iż rzeczy, które mi się nie spodobały to całkiem spory fragment gry to, jednak samo rozwalanie przeciwników i przekradanie się między nimi wciągało. Jeżeli planują kolejny dodatek to mogę liczyć żeby poprawili to, co wyżej wymieniłem i wymyślili coś fajnego na kampanię. Może akcja toczyła, by się gdy Blazko siedział w psychiatryku, a Rzesza miażdżyła aliantów do końca. Moglibyśmy się dowiedzieć, co się działo przez 14 lat, ale bohater musiałby być inny, a tutaj już jest konieczność wykreowania jakiejś postaci tak, aby nie zabić ducha Wolfa.

 

Ocena: 4-/5

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Time Mysteries: Inheritance - Remastered

 

Fabuła nie była zbyt ciekawa. Grafika nie powala, a animacja twarzy to rzecz straszna i nie rozumiem, kto wpadł na pomysł, by wrzucić to do gry.

 

Nie zmienia to faktu, że to mój pierwszy Hidden Object i... wciągnąłem się. W życiu bym nie przypuszczał, że z własnej, nieprzymuszonej woli ukończę coś takiego i będę szukał kolejnych gier tego typu. A z opinii ludu wynika, że ten pierwszy Time Mysteries jest najsłabszy ze wszystkich HOGów Artifex Mundi... Moja przygoda z HO dopiero się zaczyna.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  60
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.09.2013
  • Status:  Offline

Ja teraz od czasu do czasu gram sobie w Assassin's Creed Revelations, którą jest naprawdę fajną i ciekawą grą w którą trzeba zagrać bez wątpienia. No i też w WWE 2K15, ale jakoś mnie ta gra nie podeszła do mnie, ze względu na dziwne sterowanie, które jest niewygodne oraz to że spadają mi klatki co jest dosyć uciążliwe i nie mogę wykonywać ruchów zawodnikiem, a tak to jest nawet, nawet. :)
Why So Serious?

207483497254a5615a11bee.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Myślałem, że ten Alone in the Dark sprzed kilku lat jest zły, ale Illumination pokazało, że może być jeszcze gorzej. Niegdyś szanowana seria, zamieniła się właśnie w potworka, którego wstydziłoby się jakieś podrzędne studio w Singapurze. Matko, jakie to jest złe. Zamiast Survival Horroru, dostajemy jakiegoś bezmózgiego shootera, z fatalnymi zadaniami, praktycznie bez fabuły, gdzie zabijać możemy tylko przy oświetleniu, które osłabia czające się na nas - fatalnie wyglądające w złym tych słów znaczeniu - potwory. Ktoś dobrze podsumował, że to takie Left 4 Dead, minus frajda, dobry system strzelania, artystyczne poziomy i dobry balans. Unikać jak ognia!

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejny (piąty już) epizode Game of Thrones przynosi poważne decyzje wkraczając na ostatnią prostą tego sezonu. Ostatnia decyzja, jaką podejmiemy w grze, jest kluczowa do dalszego rozwoju fabuły, ale takich właśnie decyzji oczekuje od Telltale. To właśnie na takich wyborach powinny się opierać ich gry. Na takich, przez które aż życzylibyśmy sobie zagrać jeszcze raz i wybrać inaczej. Asher zbiera wojowników do walki w obronie domu. Rodrik ma dość brutalną rozmowę ze Snowem, ale nie ma go zbyt wiele w tym odcinku. Mira dalej pozostaje moim topem, bo jest wmieszana w polityczną intrygę, w której im dalej tym bardziej nie wiadomo komu ufać. A Gared... ... mógłby nie istnieć, bo mnie irytuje :wink:

 

Przy okazji skończyłem przygodę z inną serią tych samych twórców - Tales from the Borderlands. Tak jak nie jestem wielkim fanem oryginału, tak i to na dłuższą metę było dla mnie nijakie. Z początku było śmiesznie, potem nieco mniej, teraz już wcale. Do trzeciego epizodu się zbierałem kilkanaście dni, az w końcu wyłączyłem go i dałem sobie spokój. Nie przekonują mnie tamtejsze postaci, a nawiązań do oryginału nie czuje, bo i nie zagrywałem się w tego FPSa. Dla mnie najgorsza seria Telltale, i jedyna, której nie śledzę - Wilk i Walking Dead bardzo lubię.

 

Victor Vran jest... .. prostym w budowie hack'n'slashem, gdzie pad jest najlepszą opcją do gry. Na PC preferowałem sterowanie klawiaturą i atakowanie myszką, co dało fajną swobodę uników, przydatną w tutejszej walce. Walczy się szybko i przyjemnie, ale nic nie napędza do grania. Fabuła prosta, pisana na kolanie, postać główna też bez szaleństw - taki brzydszy bliźniak Van Helsinga.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Wolfenstein: The New Order to kolejna odsłona legendarnej serii pierwszoosobowych strzelanin. Nad grą pracował, założony w 2009 roku, zespół deweloperski MachineGames (od 2010 roku szwedzki oddział firmy ZeniMax), który składa się z weteranów studia Starbreeze, twórców takich tytułów jak Kroniki Riddicka czy The Darkness. W nowej odsłonie Wolfensteina wcielamy się ponownie B.J. Blazkowicza, amerykańskiego bohatera wojennego. Historia gry rozpoczyna się jeszcze podczas II wojny światowej, ale szybko przenosi się do lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku. W tej alternatywnej wersji rzeczywistości naziści wygrali II wojnę światową za pomocą Wunderwaffe (niem. cudowna broń) i przejęli kontrolę nad całą Ziemią, wprowadzając tytułowy nowy porządek. Blazkowicz ponownie chwyta za broń, by zmierzyć się ze swoimi odwiecznymi przeciwnikami.

 

Najnowsza odsłona przygód amerykańskiego agenta o polskich korzeniach, która mimo iż wyszła już z rąk innych twórców to zyskała wysokie noty. Po ograniu dodatku tak jak zamierzałem, wziąłem na celownik podstawkę. Jak dla mnie jest to naprawdę udana produkcja, która wyróżniała się nie tylko alternatywną, a zarazem na pewno kontrowersyjną rzeczywistością, ale także samą długością. Jest to pod tym względem perełka wśród dzisiejszych FPSów, gdyż nie skończymy jej w 3 godziny (przynajmniej na najtrudniejszym poziomie). Oprócz całej technologii i jej rozwinięciu o czym już wspominałem przy okazji recenzowania dodatku tutaj głównie rozpisze się o świecie w jakim dzieje się akcja. Jak dla mnie twórcy włożyli bardzo wiele i skomponowali naprawdę wiarygodną (oczywiście pomijając już niektóre bajery) wersję wydarzeń. Rzesza panuje na świecie, który podbiła dzięki zaawansowanej technologii. W przeciągu 20 lat od zakończenia wojny rozwinęli cywilizację na własny sposób i bez litośnie kontynuują "czyszczenie świata z podludzi". Wszędzie niemiecki ordnung, propaganda, masa materiałów w naszej kryjówce mówiących o wydarzeniach w różnych zakątkach globu. Przeciwnicy nazizmu nazywani terrorystami niszczącymi ład, niedawni sojusznicy Hitlera, poznający prawdziwe oblicze Niemiec, czyli Japonia stająca się satelitą i Włochy, od których Rzesza się odwraca i atakuje. Obozy "pracy", informacje o pierwszym człowieku na księżycu, rzecz jasna Niemcu jak i bazy w kosmosie, budowa kopuły Hitlera, jaką planowano w rzeczywistości wznieść po zwycięstwie, znajdźki w postaci płyt znanych zespołów, będących niemieckim odzwierciedleniem prawdziwych grup jak Die Käfer (The Beatles), czy niemieckojęzyczna wersja "Domu wschodzącego słońca", która zrobiła po premierze furorę. Całość jest skomponowana z rozmachem. Cieszy mnie, że nie bano się pokazać realiów i nie mówię tu tylko o swastykach i innych symbolach, dzisiaj cenzurowanych, ale także o okrucieństwie jakie pokazała nam między innymi pierwsza misja w szpitalu. Gracz jest świadomy zła, ale jednocześnie pod wrażeniem patrząc na to, co mogliby osiągnąć nasi, zachodni sąsiedzi, gdyby wygrali. Wszystkie lokacje wybudowane za pomocą żydowskiej technologii (ironia :twisted: ) wyglądają solidnie z zewnątrz jak i zaawansowanie i niejednokrotnie ładnie od środka. Przeciwnicy znani już z poprzednich części jak i dodatku w lepszej odsłonie nadal są wyzwaniem. Musimy przebijać się przez szeregi eksperymentów jak i przeróżnych rodzajów piechoty - SS, Afrika Corps, marynarka, oddziały kosmiczne, plus za różnorodność i logikę, bo każdą lokację bronią ludzie przydzieleni specjalnie do roli miejsca i otoczenia. Niestety nie uświadczymy tutaj starego, dobrego zamku, lecz pozostałe lokacje wpadają w oko. Głównym przeciwnikiem jest oczywiście Trupia Główka, który dzięki swoim zasługą przejął władzę w nazistowskim imperium po Adolfie. Oprócz tego przywódczyni kobiecej bojówki Irene Engel. Wredna fanatyczka, która sprawuje pieczę nad obozami koncentracyjnymi, oddana idei "rasy panów" i jednocześnie głęboko wierząca chrześcijanka u boku szczupłego blondyna o niebieskich oczach, którym opiekuje się od dzieciaka widząc w nim potencjał. Młody "Bubi" jest jej pomocnikiem, kompanem, przyrodnim synem i jednocześnie kochankiem. Zdecydowanie bardziej charakterni niż przeciwnicy z Old Blood. Trochę więcej o sojusznikach, bo tutaj także bogato. Przede wszystkim urocza, polska pielęgniarka Ania Oliwa, która kradnie serce Blazkowiczowi, znana z niechlubnego Wolfa 2009 Caroline Becker, były SSman Klaus Kreutz opiekujący się cofniętym w rozwoju z powodu straty połowy czaszki Maxem, czy J, jawne odzwierciedlenie do Jimmy'ego Hendrixa. Cały czas grywa na gitarze elektrycznej, a także używa środków odurzających. Przez grę możemy ich nieco poznać. Mini questy i szyfry enigmy to tylko kolejne smaczki, urozmaicające grę.

 

"+"

- wizja alternatywnej rzeczywistości wliczając w to technologię, budynki, los Europy, osiągnięcia w dziedzinach nauki, przyjemne, niemieckojęzyczne odwzorowania zespołów

- ciekawi antagoniści jak i towarzysze

- misje z Wolfa 3D

- ukazania okrucieństwa jak i brak przesadnej poprawności politycznej

- laser pozwalający przecinać kraty w dowolny sposób (jestem ciekaw ilu graczy wycinało przyrodzenie :twisted: )

 

"-"

- parę błędów ze strony technicznej

 

Gierka to na pewno krok do przodu wśród "strzelanek" i wyróżnia się z pośród wszystkich Battlefieldów czy Call of Duty. Fajna historia, aranżacja fikcyjnych losów świata, smaczki czynią z tej produkcji solidną pozycję, przede wszystkim zmazującą lekki niedosyt po poprzednim Wolfie (który nie był z jednej strony aż taki zły).

 

Ocena: 5-/5

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Całkiem przyjemnie prezentuje się nowe King's Quest. Klasyka wśród przygodówek, wraca w nowej oprawie i z podziałem na epizody. Ten ostatni trochę gryzie, szczególnie, że nie widzę na horyzoncie zbyt wielu wyborów moralnych. Oprawa jest przyjemna, sterowanie - mimo, że strzałkami - wypada spoko, a humor daje radę. Solidna pozycja, która może świata przygodówek nie zwojuje - na kolana nikogo nie rzuci - ale będzie miło wspominana w podsumowaniu tego roku. Zagadki tylko takie proste - rozwiązują się praktycznie same.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Battlefield Hardline ma trochę feeling gry z poprzedniej epoki. Zero frajdy ze strzelania, kiepskie zatrzymania, jazda samochodem do wycięcia. Jakieś to wszystko pozbawione klimatu czy fajnych postaci. Spięli się, żeby zrobić dobrą kampanię single-player, ale polegli na tym polu niemiłosiernie. Plus tej gry jest taki, że jak ją włączysz, to wrócą miłe wspomnienia ze SWATa 4 :wink: A, i dla własnego dobra, nie włączajcie polskiego dubbingu... Wróć. Najlepiej w ogóle tego nie włączajcie.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Battlefield Hardline ma trochę feeling gry z poprzedniej epoki. Zero frajdy ze strzelania, kiepskie zatrzymania,(...)A, i dla własnego dobra, nie włączajcie polskiego dubbingu... Wróć. Najlepiej w ogóle tego nie włączajcie.

 

 

 

Grałem w wersję językową polską. I stąd mam pytanie do Ciebie: chodzi o to, że wersja angielskojęzyczna jest lepsza, czy o to, że polska ssie? Jeśli to pierwsze to przyznaję rację (w połowie gry zmieniłem na ang. dla porównania), jeśli mówisz, że ssie to ja się gubię w twojej logice... dubbing w porównaniu do innych, zagranicznych gier, jest całkiem, całkiem spoko ;)

 

 

PS Całkiem spoko = ~~ 6-6,5/10.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

jeśli mówisz, że ssie to ja się gubię w twojej logice... dubbing w porównaniu do innych, zagranicznych gier, jest całkiem, całkiem spoko

 

W czym się gubisz? Jest przerażająco zły. A to, że są bardziej złe od niego na rynku, nie czyni go dobrym :wink:

 

Fani zombie mogą poszerzyć swoją kolekcje gier o Zombi. Hit z WiiU to całkiem klimatyczna gierka, gdzie czuć niezłe zaszczucie wszechobecnymi zdechlakami. Problem w tym, że edycja PC została potraktowana po macoszemu, i zmienione nie zostało nic. Mamy tę samą grafikę - sprzed 3 lat - tę samą mechanikę - dość toporną - i mało trybów rozgrywki - te nawet wycięli. Trochę ubogo, i dla tych, którzy nie są w Zombie zakochani, pewnie nie będzie to nic atrakcyjnego. Lepiej będzie zostać przy Dying Light

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Moi drodzy, siedzi ktoś z Was w temacie Counter Strike'a? Mam pytanie, podczas półfinałowego meczu ESL fnatic vs Virtus.Pro dropnęła mi skrzynka, której wartość na ten moment to ok. 26 euro. Mam pytanie, czy sprzedawać ją, bo ludzie bulą tyle z racji wygrania przez Szwedów ESL, czy poczekać kilka miesięcy i pojemnik pójdzie w górę? Paczuszka z autografem flushy.
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2014
  • Status:  Offline

Ta sama skrzynka z poprzedniego majora kosztuje obecnie 35 euro więc zostaw to wyciągniesz te 10 euro więcej. Nie wiem jak autografami czy podbijają cenę czy nie.

Edit: Sprawdziłem po ile była sprzedawana wcześniej i parę tygodni temu ludzie sprzedawali po 50 euro

Edytowane przez SideWays
Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 026 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 588 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 888 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Caribbean Cool
      ALe niby z kim mialby sie niby bic? Miz to jak zyga kiedys czy korbin ludzie na przestawke na poczatek. Midcard heelow jest dosc mocno obsadzony. Nwm, jedynym lepszym kandydatem moglby byc Shinskie, ale ten jest jeszcze nizej w hierarchii.   Drew dopiero co byl na szczycie a do samoancow nie ma podjazdu poki co. Ludzie, tez pamietaja w jakiej dupie byl Black w aew.  Moge sie zalozyc o skrzynke piwa, ze Blacku bedzie jesCze jednym z 5 topowych face'ow na sd, co najmniej. A zeby nie bylo...nigdy jego fanem nie bylem. Plus zawsze mnie wkurwial ten hujowy theme.
    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 7 Data: 26.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Nagoya, Aichi, Japan Arena: Port Messe Nagoya Exhibition Hall #2 Publiczność: 887 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • MattDevitto
      Śmiało może  z Mirkiem zakładać team średniaków
    • Attitude
      Za nami najnowszy odcinek WWE Friday Night SmackDown - pierwszy po WrestleManii 41. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. SmackDown otworzył nowy mistrz WWE, John Cena. Jednak zanim on w ogóle przemówił... przerwał mu Randy Orton. "Viper" zwrócił uwagę, że minęło 25 lat zanim po raz pierwszy uścisnęli sobie dłonie. Przez długi czas Cena się nie zmieniał, a pracowitość, lojalność i szacunek to było coś, czym kierował się on w życiu. Widać jednak, że po takim czasie John poczuł pewną pustkę w sobie... Randy próbował rozgryźć, o co chodzi. I zasugerował... iż Cenie brakuje jego własnych dzieci. To by zrobiło z Johna lepszego mężczyznę. Cena zripostował Ortona, że 25 lat spędził na wychowywaniu... dzieci innych. A skończyło się na tym, że sześciolatek pokazuje mu środkowy palec. Randy zignorował to i przyznał, że on sam w życiu dokonał wielu złych rzeczy. Ale koniec końców ma szacunek w szatni, a WWE jest dla niego domem. Tymczasem Cena... stał się tu gościem. Randy poszedł krok dalej i uznał, że najwidoczniej jest głupi, skoro myślał, iż John będzie się go słuchał w tym dziwnym świecie, gdzie Orton jest zły, a Cena dobry. John był zmęczony tym gadaniem i podkreślił, że gdy odejdzie na emeryturę, to zabierze ze sobą ten pas i dziedzictwo, jakie i zbudował między innymi Orton. "Viper" chciał walki tu i teraz. Cena się na to nie zgodził... ale zaproponował Backlash, które będzie w rodzinnym mieście Randy'ego. Na koniec John zaatakował Randy'ego... lecz ten był przygotowany i sam odpowiedział wymierzając RKO, po czym celebrował z pasem. WWE szybko potwierdziło walkę Cena - Orton o pas na Backlash. Link do filmu Fraxiom pokonali Los Garza. Dla Nathana Frazera i Axioma był to debiut na SmackDown (jako tag team, bo Axiom walczył już w Hiszpanii). Link do filmu Jade Cargill zażądała walki z Tiffany Stratton. Doszło do non-title matchu, lecz przerwał go... atak Naomi na Cargill. Z kolei Tiffany została zaskoczona przez atak powracającej Nii Jax. Link do filmu Link do filmu Doszło do konfrontacji Drew McIntyre'a i LA Knighta. Zaingerował w to Jacob Fatu - nowy mistrz US. Link do filmu Zelina Vega wreszcie zdołała przechytrzyć Chelsea Green i jej partnerki - Albę Fyre oraz Piper Niven. Vega pokonała Green, przejmując mistrzostwo kobiet US. Link do filmu Powracający Aleister Black zaatakował The Miza. Link do filmu Damian Priest zaatakował Drew McIntyre'a w trakcie jego walki z LA Knightem. W to wszystko ponownie wmieszał się Jacob Fatu. Link do filmu W main evencie Street Profits pokonali #DIY i Motor City Machine Guns w TLC Matchu. Link do filmu Skrót gali: Link do filmu WWE na następne SmackDown zapowiedziało walkę Aleistera Blacka z The Mizem.Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • -Raven-
      Zestawienie w debiucie Blacka z Mizem to raczej jasny sygnał na jakiej pozycji widzi Enda u siebie WWE. Nie wróży mu to wielkiego pushu na najbliższą przyszłość.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...