Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

W Jakie Gry Teraz Gracie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Jedna rzecz mnie trochę irytuje. Nie wiem, czy mam cośz kompem, czy gra ma takie wymagania, ale nie potrafię ustawić grafiki na taką, by gra działała mi w miarę przyzwoicie. Kompa mam w miarę dobrego, bo, np. Borderlands 2 chodzi bez problemu na prawie najwyższej grafie, a Fifa ma ciągle jakieś problemy.

 

Również mam ten problem, niby jest 60 fpsów, ale są problemy z płynnością. Jaką masz kartę grafiszną? A jeśli znalazłeś już dobre ustawienia to mógłbyś podać?

 

GeForce 8800 GTX. Ogólnie zainstalowałem nowe sterowniki i niby jest lepiej, ale dalej zdarzają mi się problemy z płynnością. Nie wpływa to jednak jakoś bardzo znacząco na grę, także olewam to i gram tak jak jest.

A gra się dobrze. Jestem pod dużym wrażeniem tej Fify. Wcześniej myślałem, że dążenie do realizmu w grze piłkarskiej wpłynie źle na grę, bo nie będzie radości z grania. Ta Fifa pokazała jednak co innego, bo naprawdę gra się super, a tekst podawany przez EA, że nigdy nie rozegrasz dwóch takich samych spotkań pasuje do tej gry niesamowicie.

 

Zgadzam się jednak ze słowami krytyki, które podał hadaszyszek. Tryby gry mogą być lepsze, można jeszcze wiele nad nimi popracować i to w tym kierunku powinna iść teraz Fifa.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pogralem chwile w Mark of the Ninja, i zaczynam sie martwic, bo to kolejna chwalona skradanka, ktora po mnie splywa. W tej stylistyce wole prymitywna rozwalke - wczesniejsze dzielo tych tworcow, Shank - nizeli spokojna eksterminacje. Szczegolnie, gdy wzieli sobie do serca ciemnosc, w ktorej moj slepy wzrok srednio sie obracal, a dluzsze posiedzenie przy grze stawalo sie niemozliwe. Niby nie ma tam rażących bledow - znalezli swoja nisze, w ktorej dominuja - ale tez nie ma niczego, co by zachecalo do dalszej gry. W zasadzie nie wiem, czy poswiecili 5min nad dopieszczeniem fabuly. Ona tam po prostu jest, bo byc musi. Dla mnie, gafa niewybaczalna.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pamietam, ze Lucius mnie interesowal swego czasu. Problem w tym, ze premiera byla co chwile przekladana. Z rok przyszło czekać na przygodowke, w ktorej jako mały chłopak - żywcem sciagniety z horroru Omen - zabijemy domownikow. Warto bylo? Nie. Jak cos jest tak opozniane, to wiedz, ze cos sie dzieje. Historyjka wydaje sie błaha już od pierwszego filmiku, a całość podzielili na etapy, ułatwiajac wszystko do maksimum. Budzimy sie, idziemy zobaczyc cel, w notatniku mamy info jak go usmiercic, robimy to i koniec poziomiu. Śmierci może i są brutalne, ale nasz wkład satysfakcjonujący nie jest. Do tego dopiszmy błędy techniczne – postać potrafi się zablokować, albo przenikać przez ściany – praktycznie brak opcji grafiki – chyba tylko rozdzielczosc dali zmienic – i mamy słabiutki tytuł, który bedzie sie bronil swoja tematyka. Szkoda, ze nie zostala ona wlasciwie wykorzystana, bo potencjal tam drzemie.

 

4lata temu, SEGA wypuscila na konsole Viking: Battle of Asgard. Swoja wersje siekanki, ktora najpewniej miala konkurowac z God of War, czy Devil May Cry. Teraz wlasciciele blaszakow mogą doswiadczyc tej nordyckiej przygody! .... Tylko kompletnie nie wiem po co...

Fabularnie to jest lipa, ale w koncu nikt tu wielkiej opowiesci nie oczekiwal – choc jesli sie zastanowic, to wczesniej wymienione hity maja bardzo charyzmatyczne persony w rolach glownych, a co za tym idzie, cut-scenki sie sledzi z przyjemnoscia. Ale, ze siekanka tez z tego bez polotu?! Jeszcze jak jestem w stanie przebolec gadanie z – rownie plytkimi co my – kolegami wikingami, tak powolnego bohatera juz nie bardzo. Owszem, toporne sterowanie moze byc dzielem nedznej konwersji (zeby sie fani oryginalnej wersji nie oburzyli) – w ogole najlepiej zrobic zdjecie pada i przypisanych do niego klawiszy z klawiatury, bo na ekranie nam wyskocza przyciski z X360.

Wieje to przecietnoscia, na ktora szkoda czasu. I jakkolwiek nie narzekalbym tu na konwersje, to i tak wydaje mi sie, ze te 4lata temu bylo niewiele lepiej (oceny nie zachwycaja). Albo ja już wyrosłem z mashowania przycisku i zabijania tych samych wrogów non-stop. Przekonamy się przy nowym DMC na PC.

 

Fani przygodowek musza obczaic The Book of Unwritten Tales. Goscie za to odpowiedzialni musieli miec ubaw przy tworzeniu. Nie traca takiego poczucia, ze sa po prostu gra, i nabijaja sie z wielu rzeczy. Przy loadingu, gdy w grach sie wczytuja chocby tekstury - i mamy napis, jaka operacja jest wykonywana - tutaj widzimy "ukrywanie bugów". Całość opiera się na małym gnomie, który dostaje w swoje rece jedyny pierscien, mogacy zakonczyc wojne - brzmi znajomo? To wierzcholek gory lodowej. Wystarczy przytoczyc dwoch typow, ktorzy graja w gre MMO, a tam mają możliwość przeniesc sie do innego (naszego prawdziwego) swiata, i sa podnieceni takimi zjawiskami jak placenie podatkow :twisted: Do tego przez pierwsze dwa rozdzialy, zagadki wydaja sie byc logiczne, wiec nie musimy probowac wszystkiego na wszystkim.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chwila w Medal of Honor Warfighter wystarczyla, zeby sie odbic od calosci. Wojenne FPSy - szczegolnie te dwie najpopularniejsze serie - od kilku lat inwestuja juz tylko w multi, przez co single-player jest pisany i robiony "na kolanie" - bo byc w grze musi.

Dalej trzymaja sie swojego chorego wychylania. Sytem z odpowiadajacymi za to Q i E, sprawdza sie bardzo dobrze. W MoHach - bylo to tez w Airbourne - wymyslili wychylanie sie za pomoca strzalek (przy przytrzymanym ALT), ktore jest nierealistyczne. Koles z pozycji lezacej potrafi sie wydluzyc na bok, jakby byl zyrafa. Niby pierdola, ale zrazila mnie przy pierwszej misji. Tak samo, jak wrzucanie sterowania jakims robotem. Nigdy takie bzdety do mnie nie przemawialy, ale jak juz mi to wykladaja na start, to cierpliwosc do gry sie szybko konczy. Nie czerpalem wielkiej przyjemnosci ze strzelania, wiec nawet nie trace wiecej czasu. Powielanie tych samych motywow, w nowej oprawie graficznej, i z tak samo miałką i nieinteresujaca fabula. Wniosek? Na polu FPS dalej bez zmian :wink: Wypada liczyc, ze Black Ops 2 bedzie sie chcialo przechodzic, bo jedynka sie przynajmniej starala fabularnie cos zaserwowac, a Modern Warfare zginelo dla mnie wraz z jedynka.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam swiadomosc, ze ta gra wielkiej kariery nie zrobi, ale mi sie spedza czas przyjemnie. Przeszedłem całą, a to już swiadczy o niej dobrze, bo zwykle odkladam gry bardzo szybko. Of Orcs and Men to sprawca jednego z wiekszych zaskoczen. Gra jest od tworcow „Gry o Tron” – od ktorej sie odbilem – i serwuje taktyczne kolejkowanie ataków – czyli nie naparzamy w LPM, tylko spokojnie wybieramy ataki naszych bohaterow – co też nie jest przeze mnie ubóstwiane.

Mamy jednak bohaterów, którzy dowodzą temu, że nawet jak fabuła jest sztampowa, to i tak dociągniemy to do końca za sprawą mocnych charakterów. Całą gre sterujemy dwoma postaciami: Orkiem, który jest naszym typowym barbarzyńcą od walki w zwarciu i Goblinem, czyli łotrzykiem. Najlepiej śledzić ich interakcje, bo jest to dość wylewne duo, nie powstrzymujące się od ciężkich słów. Może fucki i inne są dość prymitywne, ale tutaj nikomu nie powinny wadzić – wydają się po prostu właściwie ulokowane. O historyjce nie ma co się rozwodzić. Goblin wynajęty by wprowadzić Orka za mury miasta, w celu pokonania złego króla, cesarza, czy tam innego z koroną. Fajne jest to, że mamy pokazana inna wersje wydarzen, mamy mozliwosc sterowania tymi, których zwykle sie zabijani przez RPGowych herosów. To oczywiście nie sprawia, że nasz cel jest jakiś nikczemny. Pokazuje, że Orkowie to nie tylko góra mięśni.

Powodem dla którego gra nie przyjmie się zbyt dobrze, są uproszczenia. Nie błąkamy się po otwartym świecie, a rozwój postaci jest nijaki - fani gatunku będą psioczyć. Każda misja – nawet poboczna – to oddzielna mapa, która ma jedną prostą drogę. Na palcach u jednej ręki można policzyć te przestrzenie, które miały jakieś rozwidlenia, choć one i tak prowadziły do głównego celu. Niby nic w tym zachęcającego, ale to jeden z tych powodów, dla których ciężko mi było się oderwać - w myśl zasady „jeszcze zrobię tylko jedną misje”, bo i wbudowala sie swiadomosc, ze bedzie krotko i nie strace zbyt wiele czasu.

Żałuję trochę tego kolejkowania. Miałem nadzieje na wieksze pole do popisu. Nie jest ono zrobione źle, bo i z czasem się przyzwyczaiłem, ale też do wymagających nie należy. Walki wydają się coraz prostsze – najpierw łotrzykiem bawimy się w skradanie i wybijamy jak największa liczbe wrogów, a potem skupiamy się, żeby atakować nim z dystansu, gdy Ork wpada w swoją furie i beszta wszystkich w zwarciu. Ta furia to też ważny element. Jeśli wypełnimy pasek Rage’u, to tracimy kontrole nad naszym bohaterem, a on niszczy wszystko, nawet naszego Goblina.

Minusy są rażące, i nie zdziwie się, jak większośc sobie szybko odpusci. Ja jednak zawsze preferowalem ciekawe wątki fabularne, i dobre postaci, więc tego się tutaj trzymam. Śmiałem się cżęściej niż na niejednej komedii. Wole to innowacyjne podejscie, niż kolejne Medal of Honor.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2012
  • Status:  Offline

Wypowiem się o multi Medal of Honor Warfighter. Grałem już przeszło 10 godzin i pierwszą sprawa która się rzuca w oczy jest bardzo mała ilość broni. W całej grze jest około 20 i każdy kraj w każdej klasie ma przydzieloną broń i nie można jej zmieniać. Drugi problem to mała ilość trybów ja po spróbowaniu każdego, grałem potem tylko w zespołowego dm. I największy problem który zabija całą zabawę z gry to masa bugów. Musiałem wiele razy zabijać się ponieważ przy odrodzeniu spadałem pod tekstury. Jak ktoś ma trochę farta to pogra sobie bez błędów, ale i po co jak mamy choćby o wiele lepszego Bfa. Podsumowując mamy parę innowacji, ale przy masie bugów nie zachęcają one do gry. Gra nie jest aż tak zjebana jak MW3, ale i tak nie polecam nikomu.

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mam mocno mieszane odczucia po pierwszym podejsciu do Need for Speed: Most Wanted. Warstwa wizualna i audio, sa jak najbardziej na plus. Miasto - po ktorym mozemy swobodnie jezdzic - jest przyjemne dla oka, tylko niekiedy swiatlo nas skutecznie oslepia przy wyscigach. Muzyka nie jest niczym wyjatkowym, ale dzwiekow silnika - szczegolnie po wjechaniu w jakis tunel - milo sie slucha. Problemy zaczynaja sie z "funem" czerpanym z gry. Stare Most Wanted mialo fabule. Moze dla niektorych to zbedny element samochodowek, ale ja wole, zeby mnie cos mobilizowalo do dalszej jazdy - cos poza nowymi furami. Zwolennicy tuningu, tez tu nie maja czego szukac. Calosc mozna sprowadzic do montowania nowych upgrade'ow jednym guzikiem. Szczerze, nie wiem ile pociagne na takim zdobywaniu punkcikow w wyscigach. Na dluzsza mete, to wieje mi strata czasu.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Painkiller Hell and Damnation

Założenie gry się nie zmieniło - zniszcz wszystko, co sie rusza - a pozostale aspekty... tez nie ruszyly z miejsca 8-) Ok, moze troche przesadzam - grafika poszla z biegiem czasu, ale nie na tyle, zeby kogokolwiek olśnić, chocby przez sekunde. Tyle! Dalej mamy te same bronie, podobne lokacje i na dodatek tą samą fabułe :smile: W pierwsza czesc - ta, ktora odniosla sukces - gralem bodajze 8lat temu. W miedzy czasie powstawaly kolejne, a teraz wciaz mamy historie Daniela Garnera, i - co wazniejsze - nie czulem, zeby ona ruszyla z miejsca! Polski dubbing rowniez zostal na swoim komicznym poziomie. Śmieszna gierka, która w Polsce zadebiutuje... ... w czasopismie CD-Action. Jakies pytania? Dodam, ze kampania single-player zajmuje od 2 do 3... godzin :roll:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  689
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2012
  • Status:  Offline

CS:GO - mam w dupie, czy jest to "profanacja pierwotnego CS". Zmiany były potrzebne i są na plus. Jest nadzieja, że jeszcze polubię cokolwiek z "Counter Strike" w nazwie.

 

Dishonored - Myślę, że zrobili z tego fps tylko dlatego, aby nie wyszła gra bliźniaczo podobna do AC. Słaba grywalność, skradanki i walki nie przynoszą mi jakiejkolwiek satysfakcji. Opisując jednym słowem - przereklamowane.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przy nowej grze o przygodach Bonda - 007 Legends - ostatni Painkiller jest bestsellerem... Dawno nie miałem do czynienia z tak słabą produkcją. Tam tylko pomysł mieli fajny - misje oparte na podstawie starych filmów - a wszystko inne zepsuli. Jeśli ktoś ceni sobie grafike, to tutaj wyłączy gre już przy Menu. Powitały mnie jakieś kwadraty, rodem z gier roku 2000, ale pomyślałem sobie, "przecież nie może być tak źle"... Nie mogłem się bardziej mylić. Postacią się steruje topornie, strzelanie nie daję ŻADNEJ frajdy, przeciwnicy nie mają inteligencji. Jak ktoś pogra w to więcej niż 10min, to szczerze gratuluje. Gdyby oferowali mi to jako rozrywke w Pakistanskim wiezieniu, to wolalbym popatrzec w sciane.

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ukonczylem ponad polowe kampanii single-player w nowym Call of Duty Black Ops 2, i przyznam, ze niewiele sie zmienilo. Fabularnie notuja spadek wzgledem poprzedniczki - mowa o pierwszym BO. Gameplayowo, znow jestem obrzucany wszystkim, a nie dostalem nic. Jest troche skryptow, troche strzelania (!) i ogrom nedznych akcji. Po 6misjach juz sterowalem kilkoma pojazdami, chodzilem jakims mechanicznym pajakiem po wentylacji, a nawet jezdzilem konno. Ba, zeby na jezdzie sie skonczylo, to pal licho, ale ja na grzbiecie tego konia, niszczylem czolgi nieprzyjaciela bazooka! Maly kabaret :wink: Czy tworcy juz zapominaja, ze ludzie łapiąc za FPSa, chcą po prostu postrzelać? Tutaj mam wrazenie, ze obejrzalem wiecej przerywnikow i oskryptowanych scen...

Graficznie wszystko bez zmian, czyli juz troche przestarzale to wyglada, ale nie na tyle, zeby oczy czlowieka rozbolaly. Niektore etapy sa nawet fajnie zrobione (miasto Colossus), i az szkoda, ze to takie liniowe.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2012
  • Status:  Offline

Call of Duty Black Ops 2 - grałem na razie tylko w multi, singla nawet nie chcę mi się ruszać, a zombiakami kiedyś się zajmę. Pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne. Graficznie spoko, dobre mapy. Ale po paru godzinach mogę powiedzieć że gra jest gorsza od MW3. Lag compensation niszczy zabawę z gry, nosi mnie jak ginę mimo że stoję za ścianą. Bronie znowu są chujowo zbalansowane, SMG zjadają wszystkie inne bronie i każdy ich używa. Spawny są gówniane, ale to u Treyarch tradycja. I ostatnia sprawa, która nie zależy od twórców, połowa graczy to kamperzy. Dostaje kurwicy jak koleś który całą rundę leży w koncie zabija mnie. Ogólnie trzeba czekać na łatki i może za pół roku jak wszystko poprawią to będzie się dało grać. odradzam wszystkim zakup gry, ja w ciągu dwóch dni denerwowałem się strasznie. Multi oceniam na 2/10 i ciekawe co powiedzą teraz fanboye coda, którzy jeszcze parę tygodni cisneli po Mohu :roll: Edytowane przez Cyclone Kill

  • Posty:  226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2012
  • Status:  Offline

Przed wyjściem Far Cry 3 postanowiłem przypomnieć sobie starsze wersje gry oraz przedstawić moje refleksje na ten temat więc:

 

Far Cry Instincts (Xbox)Gra wciągająca, niestety zbyt prosta należę do ludzi

którzy lubią pomęczyć się podczas przechodzenia gry.

http://www.youtube.com/watch?v=qFZW_Azh5Xs

Plusy:

+Klimat

+Dobra jak na tamte lata grafika ( porównywalna do PC'towej wersji "Far Cry")

Minusy:

-słaba sztuczna inteligencja wrogów

-mało broni

-misje w stylu "cały czas do przodu"

Ocena :

5/10

 

Fra Cry 2 (XBOX 360)

Bardzo znany tytuł. Moje uczucia odnośnie tej gry są mieszane postaram się je rozpisać w formie Plusów i Minusów

Plusy:

+zadowalający poziom trudności

+duża różnorodność broni

+sztuczna inteligencja przeciwników

+mechanika gry, oprawa audiowizualna

Minusy:

-Ciągłe "odradzanie" się przeciwników w niektórych punktach mapy

-Konieczność jazdy z otwartą, zasłaniającą pół ekranu mapą

-zbyt duża ilość przeciwników na mapie są praktycznie wszędzie

-system naprawy oraz niszczenie się aut(wystarczy kilka razy uderzyć leciutko o leżący przy drodze głaz by zaczęło się dymić z auta)

Inne:

*wielkość mapy

 

Ocena:

6/10

Edytowane przez GregSES

247782758521a06569bd9f.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przed wyjściem Far Cry 3 postanowiłem przypomnieć sobie starsze wersje gry oraz przedstawić moje refleksje na ten temat więc:

 

Jedyna wartosciowa - ktoraj tuta zabraklo - to pierwszy Far Cry na PC (Instincts to cos innego)

 

Tych, ktorzy szanuja serie, nowy Assassins Creed 3 nie powinien zawiesc. Moja przygoda z jedynka, chyba wpoila mi staly niesmak do calosci. Szczegolnie teraz, gdy co chwile wydaja, cos nowego - miedzy dwojka a trojka powstal Brotherhood i Revelations - a w kazdej czesci chcą upchnąć jak najwięcej drobnostek, które przewaznie są płytkie i nieinteresujace.

Mam swiadomosc, ze to jest gra dobra - tylko pierwszy Asasyn byl czerstwy, i nie dam sobie wmowic, ze bylo inaczej - a nawet dla wielu wybitna. Do mnie jednak to bieganie srednio przemawia. Zalozenie jest piekne - system rowniez - ale przy wdrapywaniu sie na trzeci budynek z rzedu, mam tego serdecznie dosc. Monotonne miasteczka.

Trojka zaczyna naprawde mocnym akcentem. Dostalem bohatera, ktory przypadl mi do gustu, a filmiki ogladalem z przyjemnoscia - az chcialo sie brnac naprzod. Gdy juz uporalem sie z tutorialem - w koncu pierwsze misje musza wprowadzic nowych graczy w znane motywy - ... okazal sie to wstep, a postac zostala zmieniona, na jakiegos wychodka. Podłamany tym faktem - koleś bezbarwny - praktycznie znowu zostalem wrzucony, w jakiegos czerstwego samouczka - krew mnie zalała.

Graficznie nie widze jakiegos skoku jakosciowego, ale krajobrazy i tak potrafia zachwycic. Nie ciesza mnie az tak, zeby wdrapywac sie na kazdy budynek, ale jak przebiegam przypadkiem, to miło zerknac :wink:

Walka to klon Batmana Arkham Asylum, ale dla mnie moga ten system wprowadzac wszedzie. Jest łatwo, zgrabnie i przyjemnie. Fabularnie mam już fajny twist za sobą + kilka tanich chwytow - grałem nieco ponad 3h - ale nie wiem, czy dobrnę by poznać całą historie. Jeśli mam grać taką parówką, to chyba podziekuje. Jak tylko wjedzie coś ciekawszego - Hitman !! - to pozegnam sie z Asasynami. Nie wykluczone, ze juz na zawsze.

Jestes fanem - bierz. Nigdy nie przemawialo do Ciebie AC - daruj sobie

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wlasnie skonczylem Walking Dead - a co za tym idzie, darowalem sobie AC3 na 10 sekwencji (jest 12) - i mam mieszane uczucia, co do calosci. Pierwsze dwa epizody miazdza system - szczegolnie klimat w drugim - ale im dalej, tym gorzej. W trzecim walczylem z samym soba, zeby dojsc do konca, czwarty nie dawal zadnych odpowiedzi - znaki zapytania postawione w 3, zostaly wyjasnione dopiero w 5 - a ostatni był chyba pisany na kolanie. Bralem udzial w zaledwie kilku scenach, i final nadszedl zbyt szybko.

Na pewno nie jest to strata czasu, patent jest genialny, ale na dopieszczenie takiego interaktywnego serialu, trzeba bedzie jeszcze troche poczekac.

50608915156a3743c1fa34.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 026 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 103 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 590 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 888 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nie wiem czy obecnie w NXT jest tak naprawdę dla niej miejsce, więc logicznym ruchem będzie kierunek AEW/ROH - przynajmniej teraz. Zahaczając o Stardom - w tym roku jeszcze nie odpaliłem ich gali, ale już czekam z siurem w ręku aż w necie pojawi się dzisiejsza gala tj. All-Star Grand Queendom. Podobno wyszło kozacko, a do tego publika dopisała, bo było ponad 7 tysięcy ludzi. Świetny wynik
    • CzaQ
      Jak dla mnie - Na Backlash Orton wygra przez DQ i feud będzie kontynuowany. Na następnym po Backlash PPV Cena pojedzie Randalla sam albo z pomocą, w międzyczasie w trakcie tego feudu Cody będzie się 'leczył' i w końcu wróci albo po Ortonie albo po jakimś jeszcze przystanku, którego Cena odprowadzi w kwitkiem. Na ostatnim PPV Jasia Blondas go pojedzie, a na WM mamy Rhodes vs Rock. 
    • Mr_Hardy
      Thekla kończy z Japonią. Ciekawe gdzie trafi.   Ehh smutny news.
    • PpW
      Masz jakiś wyjazd lub plany na Majówkę i nie możesz być w Warszawie, na gali Ostatnia Prosta? Wbijaj na livestreama z show na nasze VOD! 📺🔥 Stream znajdziecie oczywiście pod adresem: ppw-ewenementpl.vhx.tv 👊 Na komentarzu @istociarz i @jokeroneandonly 🤩 Nie przegap tego wyjątkowego show i kup VOD z dostępem do livestreama z Ostatniej Prostej i biblioteką gal PpW w cenie czteropaka 🔥🔥🔥 Przeczytaj na fanpage.
    • KyRenLo
      Pierwsze Smackdown po Wrestlemanii. John Cena/Randy Orton na start: Ponowny numer z ponowną zapowiedzią. Za pierwszym razem wyszło dobrze i za drugim wyszło dobrze, czy za 10 też będzie to spoko? Nie wiem. Sporo czasu dostali i uważam, że wykorzystano godnie te minuty. Na koniec Cena dostaje RKO po nieudanym uderzeniu pasem. Fraxiom vs. Tych dwóch od Santosa: Przyjemna walka co wielkim zaskoczeniem nie jest. Kto widział parę razy Fraxiom w akcji ten doskonale wiedział, na co ich stać. Tiffy vs. Jade: Krótka gadka Tiffy znośna, natomiast krótka gadka Jade słabiutka. Sama walka mi się nie podobała. Pojawiła się Naomi, która przerwała pojedynek i załatwiła Jade. Później Tiffy została zaatakowana przez Jax. Nia nawet pozowała z tytułem. Matko ależ to było katastrofalnie złe. Znowu idziemy w Tiffy vs. Jax? Serio? Dajcie spokój. Czas na draft/Czas na szybkie wzmocnienia z NXT, bo niebieska tygodniówka w kwestii kobiet zamula potwornie. Chelsea vs. Zelina: Mierna walka z miernym wynikiem, ale co poradzić? Zelina nową mistrzynią. Szkoda gadać. Pojawił się Black, a Miz dostał Black Mass. Drew vs. LA Knight: Przeciętna walka. Solo zapodaje Samoan Spike i wrzuca do ringu byłego mistrza, ale Drew nie jest w stanie tego wykorzystać, bo Priest wyciąga go z ringu. Ostatecznie Drew kończy na rozwalonym stole. Później LA Knight i Priest załatwieni przez Fatu, i to oglądało się akurat spoko. Walka o pasy tag team: No wyszło wybitnie. Naprawdę pięknie. Walka, która powinna mieć miejsce na WM. Z drugiej strony nie dostaliby tyle czasu, ile na tygodniówce. The Street Profits nie tracą tytułów. Świetny Main Event. Podsumowanie: Czerwona tygodniówka znacznie lepsza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...