Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

KSW 39: Colosseum


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

ksw_39_first.jpg?1486808561

 

Data: 27 maja 2017

Miejsce: PGE Stadion Narodowy, Warszawa

Transmisja: PPV

 

Walka wieczoru

82 kg: Mamed Khalidov (33-4-2) vs. Borys Mańkowski (19-5-1)

 

Karta Główna (20:00)

120 kg: Mariusz Pudzianowski (10-5) vs. Tyberiusz Kowalczyk (3-0)

Mistrzostwo KSW w Wadze Ciężkiej

120 kg: Fernando Rodrigues Jr. (11-20) vs. Marcin Różalski (6-4)

120 kg: Paweł "Popek" Rak (2-2) vs. Robert Burneika (2-0)

Mistrzostwo KSW w Wadze Półciężkiej

93 kg: Tomasz Narkun (13-2) vs. Marcin Wójcik (10-4)

120 kg: Karol Bedorf (14-3) vs. Michał Kita (17-8)

Mistrzostwo KSW w Wadze Lekkiej

70 kg: Mateusz Gamrot (12-0) vs. Norman Parke (23-5-1)

93 kg: Łukasz Jurkowski (15-10) vs. Rameau Sokodjou (17-16)

Mistrzostwo KSW w Wadze Piórkowej

66 kg: Marcin Wrzosek (12-3) vs. Kleber Koike Erbst (21-4-1)

84 kg: Damian Janikowski (0-0) vs. Julio Gallegos (8-7)

57 kg: Ariane Lipski (8-3) vs. Diana Belbita (8-2)

 

 

Pozostał niecały miesiąc do największej gali w historii polskiego MMA oraz jednej z najważniejszych w gal ostatnich lat w Europie. Karta wysadzana największymi diamentami, zawierająca zarówno pupili Kawula&Lewego, jak i świeżą krew (Parke, Janikowski) oraz powracających starych wyjadaczy (Jurkowski, Sokodjou). Nie zabraknie też zawodników, dla których KSW jest tylko dodatkiem do kariery, i to całkiem wysoko w karcie, dla fanów lżejszych kategorii również coś się znajdzie, jedni mówią, że tak nisko obsadzone pojedynki o pas wagi lekkiej czy piórkowej to obraza dla mistrzów, inni cieszą się, że w ogóle znaleziono dla nich miejsce na tym evencie.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg

  • Odpowiedzi 36
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Streetovs

    6

  • N!KO

    6

  • SzajbaClub

    6

  • Arkao

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  17
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2016
  • Status:  Offline

Mamed Khalidov vs Borys Mańkowski- Diabeł Tasmański zdecydowanie potrzebuje zwycięstwa. Jak to powiedział w trailerze "Ja chcę wygrać i chcę iść do przodu". Niby wszystko się zgadzało, gdyby nie to, że walczy z Mamedem. Szczególnie patrząc na to, w jakim stylu Czeczen wrócił do klatki na ACB. Drugim poważnym aspektem jest waga. Im bardziej Mamedziak będzie lżejszy, tym zarówno bardziej szybki. I na odwrót. Gdyby to starcie odbyło się w kategorii półśredniej to bez wahania postawiłbym na wygraną Borysa przez decyzję. Ale tutaj, teoretycznie jako lokalny patriota powinienem trzymać z Mańkowskim, nie mniej jednak daje 70 do 30 na Khalidova. A i obrażony nie będę bo i jego darzę dużą sympatią.

Khalidov- 1 runda, poddanie

 

Mariusz Pudzianowski vs Tyberiusz Kowalczyk- Ludzie nie dają mu większych szans. Piszą, że Pudzian rozprawił by się z byłymi przeciwnikami Tyberiana w kilka sekund. Ale cholera ja go polubiłem. Jest pewny siebie, może momentami za bardzo, ale wydaje się być skromnym gościem, któremu się chce mimo wieku. Czego nie mogę powiedzieć o Mariuszu. Chcę zwycięstwa Kowalczyka, tylko boję się, że skończy się to tak samo jak w przypadku większości przegranych Mariusza. Tzn, sklejamy rewanż na kolejnej gali. Mimo wszystko #GoTyberian

Kowalczyk-2 runda, KO

 

Fernando Rodrigues Jr. vs Marcin Różalski- Chyba najbardziej elektryzująca walka z całej karty. Jak to obaj zapowiadali, oby doszło do krwawej i brutalnej wymiany w stójce. Piszę oby, bo pamiętamy co stało się podczas walki w Londynie. James poszedł w nogi i zadusił Różala. Tutaj mamy pojedynek dwóch strikerów i zakładam, że ostatecznie któryś z nich będzie szukał parteru. Naturalnie bliżej na pewno do tego Fernando niż Marcinowi. Mimo to, myślę, że Płocki Barbarzyńca odrobił lekcje i nie da się tym razem. Serce- Różal, Rozum- Fernando, chociaż to jest waga ciężka, tu wszystko jest możliwe.

Różalski-3 runda, TKO

 

Paweł "Popek" Mikołajuw (nwm czm wszyscy piszą Rak, no ale w sumie jakiś powód by się znalazł :twisted: ) vs Robert Burneika- Walka dla ludu, ale czekam. Chcę zobaczyć czy będzie to duże, małe gówno, a może coś się stanie i wyjdzie z tego całkiem niezła konfrontacja. Dla samego KSW lepiej, żeby wygrał Popek. Nie ukrywajmy dla Koksa, będzie to raczej one time deal a Popek ma w kontrakcie jeszcze dwie walki co skutkuje kolejnymi dwoma wyprzedanymi PPV. Subiektywnie patrząc na jego treningi, wydaje mi się, że kondycja jest o niebo lepsza. No a Burneika no cóż, potraktuje tą walkę jako zabawę, co nie oznacza, że Monster powinien go lekceważyć. Sportowy aspekt przemawia oczywiście za Litwinem, ale ja jednak pozostanę przy Popku. Najbardziej kluczową rolę odegra tu psychika.

Popek-1 runda, KO

 

Tomasz Narkun vs Marcin Wójcik- Nie lubię Narkuna, jest dla mnie bucem, ale nadal to mistrz. Całym sercem za Wójcikiem. Zdecydowanie będzie musiał przeczekać pierwszą rundę, w której zazwyczaj Narkun jest najmocniejszy. Później żyrafa opadnie z sił a Marcin dokończy dzieła. #AndNew

Wójcik-2 runda, TKO

 

Karol Bedorf vs Michał Kita- Liczę na powtórkę z rozrywki. Nie przepadam za Kitą a Bedorfa z kolei bardzo lubię. Widać, że wziął sie za siebie po porażce z Fernando. Schudł podajże ponad 10kg. Tym razem w stójce Kita będzie miał większe problemy.

Bedorf-2 runda, KO

 

Mateusz Gamrot vs Norman Parke- Cholernie trudną przeprawę będzie miał Gamer, ale i tu myślę, że Poznaniak sobie poradzi. Liczę, na czysto-techniczny, 3 rundowy bój.

Gamrot- Decyzja

 

Łukasz Jurkowski vs Rameau Sokodjou- Boję się, że będzie podobnie jak w przypadku większości zawodników wracających po latach do MMA. Tak było z Bj Pennem (ok, dostał kota piórkowej, ale jednak), podobnie może być z GSP. Ale wracając do Jurasa. Mam naprawdę dużą rozkminę. Ale niech będzie, postawię na Sokodjou i obym się mile zaskoczył.

Sokodjou- 1 runda, TKO

 

Marcin Wrzosek vs Kleber Koike Erbst- Z Wrzoskiem mam zawsze taki problem, że wszędzie doszukuję się argumentów za jego przegraną. I tu jest podobnie. Dla mnie Marcin jest tu zdecydowanym underdogiem. Kleber to kozak, który był o włos od zwycięstwa z Kornikiem. Jeśli podejdzie do tej walki jeszcze spokojniej to zaprosi mistrza do parteru i podda.

Koike Erbst- 3 runda. Poddanie

 

Damian Janikowski vs Julio Gallegos- Ciekawe starcie. Szczerze liczyłem ze względu na narodowy pokroju kogoś Jay'a Silvy, ale no nie ukrywajmy Damiana, jeśli wszystko pójdzie dobrze będę próbowali kreować na drugie Mameda- twarz KSW. Kompletnie nie wiem kto to Julio Gallegos, ale patrząc na rekord, myślę, że jest na pełnym dystansie do ogarnięcia.

Janikowski- Decyzja

 

Ariane Lipski vs Diana Belbita- Walka, która na pewno ma ożywić publikę ( i mnie oczywiście :twisted: ), w której zdecydowaną faworytką jest Ariane. Szczerze mało mnie ona obchodzi, no ale żeby nie umniejszać paniom na pewno obejrzę. :P

Lipski- 1 runda, KO


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie ma tu słabej walki. To jest piękno tej gali, że nie będzie przerw na siusiu, bo taką zwykle się robi przy zapasach Szymuszowskiego. Puryści tam wylewają łzy, że Popek vs Koksu, że parodia MMA. Ja jestem fanem MMA od lat, i otwarcie przyznaje, że ja to z chęcią zobaczę :wink: Bo co w tym złego? Niech się tłuką.

 

Ogółem, to będę na Narodowym w sektorze D17.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

To może jakieś spotkanie po gali?

Ustawiony jestem już z SixKillerem z forum, ma ten sam sektor co ja czyli sektor G 26.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  Streetovs napisał(a):
To może jakieś spotkanie po gali?

Ustawiony jestem już z SixKillerem z forum, ma ten sam sektor co ja czyli sektor G 26.

 

Ja jade w 5-osobowym składzie. Na ten moment to powinienem byc bardziej aktywny przed galą (musze przeciez zaliczyc Barn Burgera i Legal Cakesa :wink: ). Niewykluczone, ze po wszystkim bede od razu wracał furą do Radomia. Wszystko bede wiedzial... w dzien wyjazdu na dobra sprawe :shock:

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Nawet Big Dave chyba obejrzy.

 

http://i.imgur.com/83ykzwE.jpg

:smile:

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Polaki Robaki buczą na muslima, bo jest muslimem? Bo o zadnym wałku chyba nie moze być mowy

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.01.2012
  • Status:  Offline

W Polsce nadal jak w lesie(tfu. chlewie obsranym gĂłwnem), kilka lat temu gdy Mamed byĹ w szczytowej formie i gĹoĹno mĂłwiĹo siÄ o UFC to byĹ wielkim Polakiem i dobrem narodowym, jedna nieĹusznie wygrana walka i w oczach januszĂłw staĹ siÄ zwykĹym ciapakiem i kozojebcÄ, smutne to troche.

  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Ariane Lipski vs. Diana Belbita - walka do jednej bramki (co było raczej do przewidzenia). Brazylijka na spokojnie rozpykała rywalkę w stójce, zmusiła ją do szukania obalenia, po czym sama sprowadziła. Jedyne osiągnięcie Belbity to przetoczenie i uwolnienie się z dosiadu, ale to natychmiast przypłaciła balaszką.

Jakby nie patrzeć, to pas KSW lasek znalazł się w najlepszych rękach z obecnie możliwych. Lipski zawsze gwarantuje ogień w klatce i wygrywa w takim stylu, że trudno ją nie propsować.

 

2. Damian Janikowski vs. Julio Gallegos - dobry debiut Janikowskiego, który poskładał rywala w stójce i klinczu, nawet nie odwołując się do swoich zapasów. Debiut bez dwóch zdań udany, sęk w tym, że rywal kompletnie nic nie pokazał (nie wiem, czy Damian wyłapał chociażby jednego strzała), a więc jednak trudno tu mówić o jakiejś większej weryfikacji debiutanta.

 

3. Kita vs. Andryszak - kapitalny występ Longera, który naruszył Kitę podbródkowym, a później zdusił piękną Anakondą (świetnie pracował usiłując dopiąć nogi rywala). Nie trawię Kity, tak więc wygrana Andryszaka cieszy jeszcze bardziej, tym bardziej, że tak piękne poddania w wykonaniu typowych strikerów zawsze na mnie działają.

 

4. Koike Erbst vs. Wrzosek - walka dylemat. Z jedej strony koleś z forum MMARocks, a z drugiej - zawodnik, którego styl po prostu uwielbiam. Kleber zrobił tu świetną robotę, niczym Maia siedząc większość walki za plecami Polaka. Szacun dla Wrzoska, że nie dał się poddać tym wielokrotnym próbom RNC, ale poza obronami, niewiele potrafił zrobić.

Erbst dziwnie walczył w stójce, słabo pracując na nogach, łatwo dając się zapędzać pod siatkę i będąc tam mocno statycznym. Wrzosek kompletnie tego nie wykorzystał, ze zbyt duzym respektem wyczekując rywala, zamiast mocniej zaatakować i docisnąć przeciwnika.

No to mamy trzeciego Mistrza KSW z Brazylii... N!KO pewnie ogłosi żałobę narodową na Atti :twisted:

 

5. Gamrot vs. Parke - dobry test dla Gamera, bo musiał sobie radzić z wykluczonymi zapasami, które Irlandczyk ładnie mu zdezaktywował. Stójka mocno wyrównana, choć dla mnie też to Mateusz trochę częściej trafiał, bo Parke chociaż szedł do przodu jak Terminator - efektywność strikerską miał średnią.

Nie wiem, czy to po prostu stylistyka rywala nie przypasowała, ale totalny średniak z UFC niemal rozdziewiczył Gamera...

 

6. Jurkowski vs. Sokodjou - Soko strasznie zdrewniał. Zero jakiejś większej ofensywy z jego strony. Ze strony Jurasa także, ale jego można rozgrzeszyć, bo go ściągnęli z emerytury.

Ogólnie walka o której jak najszybciej chciałbym zapomnieć. Zamulacz jak cholera. Nie wiem jak Kameruńczyk mógł to przegrać, ale samo starcie było marzeniem każdego stolarza: gdzie by nie spojrzeć - drewno.

 

P.S. Soko związal włosy. Chyba wyciągnął wnioski na temat polskiego fair play po walce z Narkunem.

 

7. Narkun vs. Wójcik - mało jest zawodników których nie lubię tak bardzo jak Narkunmana. Szkoda Wójcika, bo w stójce radził sobie całkiem nieźle i wygrywał tą rundę na kartach sędziowskich, tak więc nie wiem czemu zdecydował się jednak obalać.

Kurwa, trzymałem za Wójcika, ale dawno nie widziałem tak lamersko niedopiętego a odklepanego Trójkąta. Tego wręcz było nie sposób odklepać, a jednak Wójcik chyba nie wytrzymał psychicznie i stap'ował.

Szkoda, chłopak miał skilla by pocisnąć Żyrafę, a tak, dalej będe musiał się męczyć oglądając tego buraka z pasem :roll:

 

8. Fernando Rodrigues Jr. vs. Marcin Różalski - buehehehe, Różal Mistrzem KSW :lol: Walka bez historii - szybka trafiejka na samym początku i Brazylijczyk pada na twarz. Płocki Barbarzyńca ma więcej szczęścia niż rozumu, ale cóż takie już uroki wagi ciężkiej.

Ciekawe, czy zawakuje tytuł, tak jak to obiecywał przed walką.

 

9. Popek vs. Koksu - żenujący freak fight, gdzie Popek ubija Pana Stejka jak Gesslerowa schabowe na obiad. Burneika pokazuje, że dodatkowo nie ma charakteru, bo odklepuje w parterze nawet nie po ciosach, bo Monster po prostu się tylko na nim uwalił i od razu dostaliśmy tap out.

 

10. Pudzianowski vs. Kowalczyk - liczyłem, że Tyberian postawi wszystko na jedną kartę i ruszy na Mariolę niczym Godzilla na Tokio, a ten chciał rozgrywać to technicznie, przez co Pudzian niemal urwał mu nogę low kickami, a w drugiej odsłonie rozbił przez G&P na glebie, Głupia startegia Kowalczyka, bo Mariusz brawluje niczym pijany student na baletach, odsłaniając się na maksa, tak więc tam Tyberian miałby szansę wcisnąć jakiegoś luja ogłuszacza. Jak dał się rozkręcić Pudzilli, to tym samym podpisał na siebie wyrok.

Kolejny "fighter", który odklepuje po ciosach. Słabe to było, ale też nie spodziewałem się wiele więcej.

 

11. Mamed vs. Mańkowski - Borys za długo się czaił, przez co stracił pierwszą rundę. W drugiej przyspieszył i Mamed zaczął znowu odpierdalac fikołki, niczym w walce z Karaoglu. Trzecia była decydująca i tutaj obalenie Khalidova było kropką nad "i".

Niestety różnica gabarytów i zasięgu zrobiła swoje. Mańkowski nie bardzo potrafił efektywnie skracać dystansu i jego ciosy w większości pruły powietrze.

Znamienny był wywiad po walce, gdzie Mamed słysząc buczenie, wychodzi w jego trakcie z oktagonu. Myślę, że to może pokazywać, w którym kierunku (ACB?) pójdzie teraz Khalidov, po tym jak mu się właśnie skończył kontarkt z KSW.

 

[ Dodano: 2017-05-28, 10:38 ]

P.S. Wrzosek jest zajebisty... Neguje teraz w Necie werdykt i twierdzi, że pierwsza runda była jego :roll: Widać to RNC i odpływ krwi z mózgu był większy niż wszyscy sądzili... :twisted:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Miałem nie odpalać KSW, bo zawsze trzeba się upierdzielać z tymi streamami i lepiej luknąć potem na spokojnie z torrenta. Kolo 23 skusiłem się jednak, bo i znalazłem dobrą transmisję. Załapałem się na cztery pojedynki, w tym trzy z wagi ciężkiej. Sama oprawa bardzo porządna, godna tak wielkiej areny.

 

Rodrigues żeby przegrać musiał zrobić to co zrobił. Nie rozumiem po jaki chuj on szedł w napierdalanke z Różalem, w której to każdy mógł paść po ciosie. Barbarzyńca z pasem mistrzowskim i w sumie spoko. Tylko że jeżeli nie zwakuje pasa to pewnie straci go w pierwszej obronie. A Brazylijczyka jebać, niech idzie się modlić.

 

Największym minusem walki celebrytów jest to, że Popek zostanie w KSW. Burneika nie pokazał kompletnie nic, bo i po żadnym z nich niczego ciekawego się nie spodziewałem. Ktoś wie kiedy Stonoga wychodzi z pierdla? ;) To byłaby kolejna „świetna” walka.

 

Kowalczyk pokazał ambicje, ale na tym się skończyłem. Jedynym momentem, w którym mógł zaszkodzić rywalowi to chyba, gdy Pudzian ustrzelił go low Kickiem i poszedł do przodu. Debilnie się wtedy odsłonił i kolega po fachu mógł to wykorzystać. Pudzianowski wiedział, że jest dużo lepszy więc nie ryzykował z mocnym pójściem do przodu. W momencie, w którym powalił rywala oczywiste było jak to się skończy.

 

Walka wieczoru była dobra. Nie kapitalna jak czytałem na kilku portalach, ale zwyczajnie dobra. Po zakończeniu zastanawiałem się czy Mańkowski tego nie wygra, ale faktycznie to powalenie zrobiło swoje. Pierwsza runda nie powalała, ale zawodnik z Kaukazu świetnie ją kontrolował i ugrał. W drugiej jednak sytuacja się odwróciła i tutaj zdecydowanie lepszy był Borys. Jednak nie aż tak by sędziowie zapisali to na 10-8. Trzecia odsłona zdecydowała i gdyby nie to powalenie to Mańkowski mógłby wygrać.

 

Seby, Karyny i małe Brajany uratowały Polskę przed muzułmańskim najazdem. Zobaczymy czy nie było to przypadkiem pożegnanie Czeczena z federacją.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Ariane Lipski vs. Diana Belbita - Lipski jest kosiorkiem. Wizualnie i w ringu. Od początku było widać sporą dysproporcje w stójce. Ciosy Belbity były kiepskie, mało techniczne. Mogła tylko liczyć na siłowanie się i kontrole w parterze.

 

2. Damian Janikowski vs. Julio Gallegos - Obawiam się, że troche go przehypują. Stójka była dość przeciętna. Dobrze, że po drugiej stronie stał worek treningowy, który tylko przyjmował. Ale nokaut śliczny. Wszedł idealnie.

 

3. Kita vs. Andryszak - Wiedziałem, że Kita jest wyrachowany do przesady, ale nie sądziłem, że Longerowi to przyjdzie tak łatwo. Zagrał ze starym lisem, jak z uczniem podstawówki. A i w stójce był luźny na nogach, jak z innej galaktyki.

 

4. Koike Erbst vs. Wrzosek - Raven, żałoby nie będzie. Lipski lubię, a Koike uznamy za Japończyka :wink: Wrzosek zawalczył tu bardzo słabo. W stójce, gdzie musiał upatrywać swojej dominacji, chodził często na wstecznym. W pierwszej rundzie został okrutnie zdominowany i chyba tylko on sam wie, jak z tego wyszedł. Publika zaczęła wtedy żyć galą i mocno wspierać naszego championa. To nie wystarczyło. Zombie nie był sobą tego wieczora. Jego żale o werdykt uznaje za mało zabawne.

 

5. Gamrot vs. Parke - Spodziewałem się łatwego zwycięstwa Gamera. Myślałem, że Parke przehypowany. Srogo się pomyliłem, bo szybko okazało się, że gość faktycznie jest największym wyzwaniem Gamera. O walce nie będę się rozpisywał, bo oglądałem go do spółki z Sixem i Streetem, więc orientacja była po jednym oku tu i tu. Nie skupiłem się aż na tyle, żeby oceniać werdykt. Ktoś mi płakał, że Parke'a oszukali, ale ja raczej widziałem spokojną decyzję na korzyść Mateusza.

 

6. Jurkowski vs. Sokodjou - Soko odcina kupony, nie ma co do tego wątpliwości. Mimo tego, że tam stoi, to i tak wiesz, że zaraz może wyprowadzić cios, który Cię poskłada. Juras na spokojnie, z szacunkiem. Spore problemy miał w drugiej rundzie, gdzie siła Kameruńczyka zrobiła kolosalna różnice. Jurasowi ciężko było się spod niego wydostać. Na szczęscie sie Thierry wypompował i w trzeciej już tylko chciał dojechać do mety. Jurkowski uruchomił lewy prosty, którym wypunktował do końca. Super. Dla mnie pierwszy super wynik, na który mocno liczyłem.

 

7. Narkun vs. Wójcik - Narkun dalej będzie pajacował :sad: To słaba informacja, bo jak przypomne sobie konferencje tego KSW, to mnie skręca od środka. Prawda jest jednak taka, że Wójcik od początku wyszedł mocno spięty i bez większego pomysłu na Żyrafę.

 

8. Fernando Rodrigues Jr. vs. Marcin Różalski - Prawie się popłakałem ze szczęścia. Poważnie. Wiadomo, że zawsze trzymam z Różalem. Piękne jest to, że dostał wymianę, której chciał, a tam udowodnił, że siła w tych ciosach jest. Fernando poszedł spać, a większość mojego sektora wyskoczyła z miejsc. Chyba pierwszy raz tak miałem na gali MMA.

 

9. Popek vs. Koksu - ... Spodziewałem się. Cepeliada. Jedyny szok, to to, że Burneika wstał z pierwszego dołu jaki zaliczył. Myślałem, że aż tyle serca do MMA nie będzie miał.

 

10. Pudzianowski vs. Kowalczyk - Tyberian wyglądał nawet spoko na nogach. To znaczy na tle Mariusza, który w tej płaszczyźnie się w ogóle nie rozwija. Dalej te jego ciosy wyglądają dziwnie. I o ile Tyberian całkiem nieźle zaczął, tak szybko objawił się plan okopywania nogi przez Pudzille. Co chwila wykroczna noga była punktowana, a Kowalczyk już nawet nie mógł ukryć, że wszystko jest ok. Drzewo się już chwiało. Wstyd trochę, że klepał po ciosach. Bo cóż, że łokieć i że coś "chrupnęło", to zawsze pozostawia niesmak i kwestionuje serducho.

 

11. Mamed vs. Mańkowski - Pierwsza runda Mamed. Druga i trzecia - Borys. Trzecia nieznacznie, ale przecież nie będziemy promować fikołków, czy wywindowywać ostatniego obalenia do rangi praktycznie kończącej techniki. Poszedł wałek, a jeden sędzia dał nawet 30-27 (!!) Wszyscy mówią, że wieś dała się we znaki z gwizdami, ale ja sam ubliżałem KSW. I mam wyjebane, bo Khalidov tego nie wygrał. Zaakceptowałbym remis. Jeszcze bardziej oburza mnie to całe festyniarstwo KSW, gdzie w drugiej rundzie WALKI WIECZORU, ludzie wychodzą. I to nie parę osób - tam wychodziły setki. A jak Mamed miał gadać, to już zostali nieliczni. Ale to akurat ok. Teraz już czeka go ACB. Nawet jakby wygrał, to tak samo by się skończyło, więc niech nikt nie zgania na gwizdy tłumu.

 

Blisko hat-tricku szczęścia. Juras, Różal i Mańkowski, mieli mnie ucieszyć najbardziej. Na końcu się wykoleiło.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  17
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.04.2016
  • Status:  Offline

Mamed Chalidov vs Borys Mańkowski - Mamed wygrał. Może nie jednogłośnie, ale wygrał. Borys ze zbyt dużym szacunkiem podchodził do Chalidova i to go zgubiło. Z drugiej strony rozumiem, że nie mógł sobie pozwolić na tyle swobody co choćby w ostatniej walce z Maguierem bo jednak mierzył się z fenomenem tego sportu. Czeczen starał się walczyć zachowawczo bo też wiedział jakim niewygodnym rywalem jest Borys. Ogólnie od samej walki spodziewałem się czegoś więcej, ale nie narzekam. I to zachowanie niektórych "kibiców" po walce...No cóż jeśli Khalidov we wrześniu zdecyduje się odejść do ACB to chyba tylko z tego powodu. I w sumie jemu się nie dziwię. Przez lata był traktowany jako mistrz. Raz dał słabą walkę i wypowiedział się na niewygodny temat i już wielce zły. Dla mnie żenujące. Zasłużone zwycięstwo.

 

Mariusz Pudzianowski vs Tyberiusz Kowalczyk- Doświadczenie wzięło górę. Mariusz o dziwo nie bał się rąk Tyberiana i można było przez chwilę poczuć tą bijatykę, którą Kowalczyk zapowiadał. U Tyberiusza mocno też zawiodła psychika. Gdyby od razu ruszył na Pudziana od samego początku to mogło się to potoczyć inaczej. Teraz myślę, że alternatywnym zestawieniem byłaby walka Kowalczyka z Kitą. I fajnie.

 

Popek Monster vs Robert Burneika- Krótko bo krótko, freak bo freak, ale cholera fajnie to wyglądało jak Paweł trafił Koksa i go rozkrwawił. Walka wygrana, Popek dostanie kolejne dwie szanse nawet w razie następnej przegranej. A przed nami pewnie kolejny freak fight za pół roku. Tomek? Tomasz? Oświęcim? Coś w tym stylu :D

 

Fernando Rodrigues Jr. vs. Marcin Różalski- Marcin bóg <3 2 stówki wleciały. Szybkie, ale piękne i jak bardzo treściwe. Co z tego, że Różal chce wielkiej wojny jak każda by się pewnie tak kończyła :twisted: Co tu dużo mówić, Marcin będzie jeszcze walczył. Zrobi przerwę, ale myślę, że jeszcze w tym roku go zobaczymy. Może rewanż z Mariuszem? Dla KSW bajka.

 

Narkun vs Wójcik- Chyba największy zawód całej gali. Sekunda do końca rundy. Kuponik poszedł się walić. No cóż nie widzę obecnie nikogo kto mógłby zagrozić realnie Narkunowi. Dlatego liczę, że Giant szybko się odkuje i zobaczymy rewanż w niedalekiej przyszłości. Wielka szkoda.

 

Jurkowski vs Sokodjou- Najbardziej wyczekiwana przeze mnie walka. Samo wejście Jurasa zrobiło robotę. Nudna? Może i nudna, jednak było coś w niej fajnego. Wyjście Jurasa z opresji pod koniec drugiej rundy, unikanie kopnięć Kameruńczyka. No i werdykt. Chyba tak samo cieszyłem się jak Łukasz. Powrót może nie zbytnio efektowny, ale jaki emocjonujący.

 

Gamrot vs Parke- Nie bez powodu pisałem, że Norman będzie najtrudniejszą przeszkodą dla Gamera. Świetnie chodził na nogach i nie dopuszczał Mateusza za plecy. Jednak minimalnie Ankosiak był lepszy w stójce i sobie go wypunktował. Również emocjonalna konfrontacja.

 

Wrzosek vs Kleber Koike Erbst- Mówią, że pierwszy typ jest najlepszy. A ja głupi na 2 godziny przed galą zmieniłem na Zombiaka. Szkoda, ale to tylko pokazuje jakie braki ma Bydgoszczanin w parterze. Mimo to brawa za wytrwałość i obronę tych duszeń zza pleców #DemianMaiaMode. Dopuszczam do siebie teraz myśl o rewanżu Wrzoska i Kornika a na mistrza puściłbym Romka Szymańskiego, który z tej całej trójki może stawić zdecydowany opór Japońcowi w parterze.

 

Kita vs Andryszak- Cieszę się niezmiernie. Tak samo jak stawiałbym po raz drugi na Bedorfa tak tu również dałem na Longera. Fajnie to wyglądało. Anakonda cud, miód. Oby teraz walka z Fernando. Taki cichy dream fight. 8-)

 

Janikowski vs Gallegos- Debiut marzenie. Przeciwnik doświadczony, ale nie na tyle dobry, żeby mocno zagrozić Damianowi. Mówcie co chcecie, ale wizualnie i ogólnie dla mnie to jest przyszły mistrz. No, ale trzeba dalej weryfikować umiejętności. Patrząc na to, że Bieńkowski najprawdopodobniej zawalczy z Drwalem pod koniec roku to myślę, że idealnym zestawieniem była by walka Janikowskiego z Chmielewskim.

 

Arian vs Belbita- Widać było różnicę klas i dominację Lipski od pierwszej sekundy. Strasznie podoba mi się jej styl walki. Poddanie lekko mnie zaskoczyło, ale ważne, że typ wszedł :)

Edytowane przez SzajbaClub

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Sporo osób Gwizdala na decyzję po walce a nie na Mamda. Ale rozumiem trzeba zrobić propagandę że znów biedny Mamed i jaka nietolerancja. Tylko jak wchodził do ringu,t o gwizd y jak były , to była garstka. Stop propagandzie, a obrażać to on się moze, po tej wypowiedzi że chciałby tu uchodzcow islamskich i gestach przy utworze jego ziomka. Z utworu al kaidy stracił u wielu osób i tyle. jest radykalnym muslimem co sam się przyznal, ale nawet tutaj znalazły się jakieś placzki...

 

 

Gala pół na pół,na żywo fajny klimat stadionu bo to lubię, ale jednak za daleko od oktagonu żeby się w pełni nacieszyc. Największa niespodzianka in plus to Rozal. To było dobre i jak zwykle świetny song na wejściówkę :smile: :grin:

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

  Cytat
Polaki Robaki buczą na muslima, bo jest muslimem? Bo o zadnym wałku chyba nie moze być mowy

 

Bo jest muslimowym robakiem. Mi się wydaje, że po prostu Polacy chcieli mu dać podkład muzyczny pod jego potencjalne pieści wychwalajace ISIS.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  10 253
  • Reputacja:   271
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  N!KO napisał(a):
Pierwsza runda Mamed. Druga i trzecia - Borys. Trzecia nieznacznie, ale przecież nie będziemy promować fikołków, czy wywindowywać ostatniego obalenia do rangi praktycznie kończącej techniki. Poszedł wałek

 

Daj spokój N!KO, ja też trzymałem za Borysem, ale Mamed wygrał to na legalu. Trzecia runda była mocno wyrównana do momentu sprowadzenia, które postawiło kropkę nad "i", bo Mańkowski już spod Czeczena nie wstał. Już nawet nie wspominam o tym, że sędziowie bardzo doceniają wszelkie znaczące akcje pod sam koniec rund, a tutaj to było jedyne sprowadzenie podczas całej walki i solidny moment parterowej dominacji (niby skończenie nie wisiało w powietrzu, ale pozycja dominująca była dowieziona do gongu).

 

Nie kopie się leżącego, ale mający od zawsze średniej klasy zapasy Khalidov trochę ośmieszył Mańka w tej płaszczyźnie, broniąc wszystkie jego szarże zapaśnicze i finalnie jeszcze samemu go obalając. To coś jakby Maia walcząc z Thompsonem zafundował Wonderboy'owi nokdauna.

 

  SzajbaClub napisał(a):
Teraz myślę, że alternatywnym zestawieniem byłaby walka Kowalczyka z Kitą.

 

Ło, matko! Aż tak bardzo nienawidzisz Tyberianina, że życzysz mu śmierci? Jedna z najlepszych stójek w polskim HW vs. kolo ze stójką "zadymiarza z baletów"??? To się chyba kwalifikuje pod definicję snuff movies :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...