Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Co do AAA to jak pisałem wcześniej, gale tv niektóre są niezłe, poziom jest. świetna dywizja cruiser to przeciez tez z takimi zawodnikami jak Areiostar, Laredo Kid itp sa oni niestety nie wykorzystywani, powinni walczyc w cruiser champ matchach.

Przeciez w AAA, openery zjadaja main event od dawna.

Dywizja minis bardzo dobra.

Co do dywizji cruiser, to powinni zwiekszyc ilosc zawodnikow, ale juz to robia, np; nowa stajnia Japonska

Po drugie w koncu to oni dali pas dwa razy Koslovovi (ktory niestety odszedl). Extreme tiger jest swietny, wybija sie, kolejny pas dla niego to dobra decyzja.

Slaba jestdywizja heavy, powrot Cibernetico pomogl ale tylko na okres, zgadzam sie ale jest swiatelko w tunelu na poprawe bo mysle ze teraz po tym jak mamy nowe stajnie to ilosc osob do pasa sie zwiekszy.

Feudy slabe? akurat sa dosc dobre feudy, niektore nie wykorzystany potenbcjal, ale sporo dobrych wyszlo w tym roku, chcesz moge ci podac przykłady.

Hart ma tylko spoty?

Widziales go w ilu walkach? Jest to rowniez wrestler ktory pokazuje sie technicznie, hc itp widzialem go w wielu walkach w JAPW i tam prezentowal sie swietnie w AAA tez robi dobra robote, jest wyrozniajaca sie postacia.

To nie jest tak ze widze same plusy w AAA, ta promocja ma strasznie duzo minosow i z niektorymi sie zgadzam (osobiscie to wole CMLL), ale jak pisalem, piszac ze AAA jest totalnym badziewiem to przesada.

 

 

 

W końcu z tego co wiem, to też masz w pewnym sensie negatywny stosunek do NOAH, które dla mnie jest (pod względem tego co pokazuje) federacją numer 1 w Japonii i szanuje twoje zdanie, pomimo, że uważam zupełnie inaczej :D

 

Do NOAH mam negatywny stosunek? Maja swietnych zawodnikow, swietne walki, dobre turnieje.

Uwazam ze cos brakuje tej promocji, booking trez nie byl nigdy tam dobry, zielony ring mnie wkorwia ;) ale to nie znaczy ze mam negatywny stosunek do tej promocji :wink:

 

Co do Japonii to dla mnie federacja nr; 1 jest Dragon Gate.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152588
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Pod względem NOAH i twojego negatywnego stosunku do niego chodziło mi bardziej o dywizje heavy o której negatywnie wypowiadałeś się. Fakt, ostatnio w federacji Taue jest pewien kryzys i zdarzają się cieniutkie walki ale mimo wszystko, to jest nadal federacja promuje old school i to mi się najbardziej podoba.

 

Widziałem wiele walk Harta i pomimo, że jest to dobry, no dobra - bardzo dobry worker, to jednak głównie jego cechą są spoty. Hart tak naprawdę w chwili obecnej nie jest w stanie zrobić pojedynku na powiedzmy ocenę rzędu chociażby ****1/4 wg. przyjętego systemu Meltzera. Hart ma pewne braki i to wychodzi po prostu w ringu. Evans to już zupełnie inna bajka, bowiem w mojej ocenie gdyby miał zrobić pojedynek w którym spotów byłoby z 3-5 a tak tylko technika oraz strong style (coś a'la walki Kanemaru-KENTA czy KENTA-Nakajima) to byłoby bardzo ciężko z tym. AAA jeśli chodzi o ich dywizję cruiserweight zrobiło faktycznie dobrze dając pas Koslov'owi ale co z tego, skoro bardzo szybko go stracił na rzecz Tiger'a. Bardziej bym kupił jako posiada pasa tej dywizji - Rocky'ego Romero, który stylem bardziej przypomina takiego Kanemaru czy Nakajima'e. Wiesz, dla mnie walki w tej dywizji nie muszą się tylko opierać na spotach. Dla przykładu pojedynki KENTA-Nakajima to praktycznie sam strong style a wszyscy te matche chłoną jak zwariowani. Jedyne co może usprawiedliwić AAA w kwestii dywizji cruiserweight, to fakt, że to jest Meksyk i tutaj mimo wszystko "latanie po ringu" jest wyżej cenione.

 

Zielony ring ciebie wkurza? Hm...mi on jak najbardziej pasuje, bo w końcu kolor zielony to NOAH :) Powiedzmy, że bardziej wkurza mnie kolor ringu w takim AJPW na którego patrzeć nie mogę (nie to co kilkanaście lat wstecz, kiedy ring był dwukolorowy).

 

I mały news a raczej zła wiadomość. Pierwszy "nowy" odcinek CZW Fake You TV który miał zadebiutować na ION TV w ten weekend nie zostanie wyemitowany. Na razie nic więcej nie wiadomo kiedy CZW powróci do TV.

 

[ Dodano: 2009-10-03, 15:22 ]

I jeszcze jeden ciekawy news:

Brytyjskie 1PW zapowiedziało, że na nich gali 15 listopada (4th Anniversary Show) dojdzie do walki... Rob Van Dam vs. Davey Richards!

Więcej pod adresem: http://www.oneprowrestling.com/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152594
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

RVD przecież ostatnio Koslov sam oddał pas odchodząc z promocji.

Rocky Romeo owszem, może nadejdzie jego czas, choc wcześniej bym widział mistrza w osobie Harta.

Hart ma jedynie braki w strong co mi nie przeszkadza, bo na dłuzszą mete strong style mnie nudzi.

Styl strong u mnie jest na koncu ze wszystkich stylow, dlatego na dluzsza mete nie ogladam heavy dywizji w NOAH,AJPW,NJPW.

NOAH obecnie ma ciekawie w dywizji heavy, pas dla Go ktorego lubie, jedyny minus nadal to szkoda ze sa jeszcze walki z udziałem Kobashiego i tego typu wrestlerów ktorzy uwielbiaja uprawianie wzajemnie plaskaczy na klaty przez 30min :D

Na AJPW to wogóle obecnie trudno patrzec i nie jest to bynajmniej wina ringu :wink: choc jeszcze ppv potrafia zrobic zjadliwe.

Zielony mi jakos nie pasuje, jebie po oczach :mad:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152725
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Ja tam wole ring w kolorze Misawy aniżeli cały zawalony reklamami jak to ma miejsce w All czy New Japan.

 

Czepiasz sie Kobashiego a czego byś chciał w federacji prezentującej strong style ? samych Ricky Marvinów ? Kobashi może po walce z rakiem i kontuzji nie jest już taki jak kiedyś i prezentuje gorszy wrestling ale jakby nie patrzeć jest legendą strong stylu. Jak Misawa staczał się od 2004 roku to nikomu nie przeszkadzało, że dostał GHC Title mimo, że był 2 razy mniej dynamiczny niż kiedyś.

 

Mnie jedyne co wkurza w NOAH to bookowanie na każdej gali w ten sam sposób wrestlerów takich jak Takuma Sano, Kishin Kawabata i innych w podobnym do nich wieku.

 

Btw. ciekawe kto teraz dostanie szansę walki o GHC Title. Saito miał już swoją szansę, Morishima przegrał Contender Match... to może Takashi Sugiura albo niedługo powracający Naomichi Marufuji ? .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152737
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Haha, nie spodziewałem się, że komuś może przeszkadzać kolor ringu. Osobiście nigdy nie był to dla mnie nawet najmniejszy szczegół którym się kierowałem przy ocenianiu gali czy w ogóle federacji. Żeby nawiązać do tematu to powiem, że od momentu w którym pierwszy raz obejrzałem gale NOAH ring przypadł mi do gustu, bo był kolorystycznie inny niż w federacjach, które wtedy oglądałem. Co do tego co dzieje się w NOAH(tak, ciągle nie nadziałem się na spoilery, pozdro Euz :twisted: ) to od dawien dawna drażni mnie to, że pierwsze walki z karty tak jak wspomniał Euzebio są bardzo często BARDZO podobnie bookowane, a gdy federacje ogląda się długo staje się to bardzo monotonne i często wpływa na końcową ocenę gali, niestety.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152740
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Z tego co wiem, to teraz #1 pretendentem do GHC Heavyweight Title jest Takeshi Morishima. Jeśli faktycznie jest to prawda, to czeka nas nie lada gratka!

 

Jako, że się nieco poobijałem i chcąc nie chcąc muszę siedzieć w domu, to ostatnio sobie przypomniałem walkę Mitsuharu Misawa vs. Kenta Kobashi, uznana za najlepszy pojedynek 2003 roku. Oglądając ten match po kilku letniej przerwie chwilami przechodziłem to samo co na początku, czyli "mark mode on" i bynajmniej nie przeszkadzały mi nieskończone ilości plaskaczy serwowanych przez Kobashi'ego. W końcu to jego jedna z firmowych akcji, która dodatkowo dodaje samej walce uroku a i widownia robi się żywsza. Pamiętam jego niesamowity i wgniatający match z Kensuke Sasaki'm z "Destiny 2005" - tam również cała seria nie miała końca a emocje w Tokyo Dome były po prostu niesamowite.

 

Co mnie wkurza obecnie w NOAH? Ano, że chwilami są na galach pewne "babole". Niech dla przykładu posłuży gala finałowa NOAH "Global Tag League 2009". Tam dobitnie widać błędy w bookingu (pomimo, że gala odbyła się jeszcze za ery Misawy). Czas przeznaczony na takie walki jak KENTA & Taiji Ishimori vs. Katsuhiko Nakajima & Takashi Okita czy tym bardziej Jun Akiyama & Shuhei Taniguchi vs. Takeshi Rikio & Mohammed Yone to po prostu skandal! Do tego jeszcze mega denny match D-Lo Brown & Buchanan vs. Akira Taue & Masao Inoue w którym praktycznie tylko Inoue i chwilami coś Buchanan pokazali, był bardzo wysoko w karcie - nie pojęte dla mnie...

 

Wspomnieliście tutaj przez chwilę o Ricky'm Marvin'e. Dla mnie ten wrestler jest absolutnie niesamowity i aż dziw mnie bierze, że jeszcze nie wylądował w Dragon Gate na kilku galach. To co wyprawia w NOAH jest po prostu kapitalne. Typowy luchador ale bez maski, pokazujący nie tylko widowiskowy high flying ale także coś więcej (vide jego walka z KENTA o GHC Jr. Heavyweight Title sprzed kilkunastu tygodni). Powiem tak - w chwili obecnej Marvin zasługuje moim zdaniem na GHC Jr. Heavyweight Title, bowiem udawadnia to, co gale przez swoją wysoką formę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152825
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

No właśnie w NOAH wogóle przez booking nie jest wykorzystywany potencjał tej federacji. Majac tyle świetnych zawodników bardzo czesto dają nudnie rozpisane gale i nie buduja niektórych feudów, albo robia to za słabo.

 

Marvin to tylko przykład złego wykorzystywania potencjału, zgadzam się świetny zawodnik.

Dla mnie jednym z najlepszych fly w Japonii jest w tym roku Prince Devitt z NJPW.

NJPW też go nie wykorzystuje, szczytem było po takim pokazaniu sie nie dać mu zwycięstwa w turnieju jr.

Zamiast pasu jr. siedzi w teamie Apollo 55 (choć team świetny).

A pas jr. po tym jak trzymał Tiger Mask który forme dobra ma dawno za soba, to dali go Mistico przy tym jak powracał po kontuzji i zbytnio dobrze w ringu sobie jeszcze nie radził , naszczęście teraz coraz lepiej.

 

Ring niby taki śmieszny temat, ale ja na to też zwracam uwage, nie lubie tez ringów poklejonych taśmami jak to ma miejsce często w indys :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152831
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Z Devittem zgadzam się w 100%. Jeślibym miał wytypować najważniejszą 5-tkę cruiserów tego roku, to zdecydowanie Prince by się znalazł na powiedzmy 3-cim miejscu. W chwili obecnej moim zdaniem jest najlepszym cruiserem w NJPW.

 

Z cruiserów ciekawie rozwija się talent Kazuchiki Okady. Gość taki chudy, niby niepozorny a potrafi w walce zaszaleć, czego niech dobitnym przykładem będzie jego postawa podczas matchu Kenta Kobashi & Akihiko Ito vs. Hiroyoshi Tenzan & Kazuchika Okada z finałowego dnia Global Tag League 2009 w NOAH. To jak próbował iść na wymiany z Kobashi'm rozwaliło mnie kompletnie.

 

Tiger Mask to dla mnie już od dobrego roku porażka. W walkach praktycznie zero świeżości i nic specjalnego nie pokazuje. Na chwilę obecną całą sprawę widzę tak - traci maskę i będziemy mieli piątą generację Tiger Mask'a (jeśliby znaleźli jakiegoś świetnie zapowiadającego się cruisera). Jeśliby tak się stało, to zapewne "stary Tiger Mask" zniknąłby w gąszczu innych cruiserów w Japonii.

 

Co do Marvina to odnoszę wrażenie, że chyba w NOAH w pewnym sensie boją się dać mu pas. Chyba chodzi o to, że cały staff ma pewne obawy do tego, jakby sobie Ricky poradził z ciężarem trzymania mimo wszystko jednego z najważniejszych o ile nie najważniejszego pasa zapaśników dywizji jr. heavyweight w Japonii. Moim zdaniem jeśli takie obawy są, to są one bezpodstawne, bowiem Marvin w NOAH walczy już tyle lat i w tym czasie zdążył wszystkim niedowiarkom udowodnić swoją wartość. Poza tym dobrze zna japoński, więc i problemów komunikacyjnych nie ma :) Zobaczymy jak sobie poradzi podczas Jr League bo ja osobiście widzę go jako jednego z głównych pretendentów do zwycięstwa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152839
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Z cruiserów ciekawie rozwija się talent Kazuchiki Okady

Nigdy nie zwracałem specjalnie na niego uwagi aż do jego walki w teamie z Goto przeciwko Sugiurze i Aokiemu na jednej z gal NJPW. Gość jest świetny mimo nie zbyt dobrych gabarytów, doskonale radzi sobie z wrestlerami pokroju Aokiego ale też i z większymi od siebie. Ponad to jest co raz bardziej over z publicznością. Podczas jego walki na Climaxie gdy walczył u boku SSM przeciwko Sugiurze i Aokiemu publika skandowała gromko jego nazwisko. Koleś zaraz za Fujita "Jr." Hayato jest moim odkryciem roku.

 

Co do Marvina to w swoim poprzednim poście nie miałem na celu najechania na niego, dałem go tylko jako przykład Jr'a z NOAH. Generalnie to mam identyczne zdanie jak Wy odnośnie bookowania go i prowadzenia jego postaci. Ricky walczy w federacji Taue już kupę czasu i prawie każda walka z jego udziałem to spotfest jakiego nikt by się nie powstydził.

 

Generalnie dywizja Jrów w Japonii według mnie dzieli się na typowych spot-flyierów i stiffowych zawodników, którym świetnie idzie walka z większymi od siebie wrestlerami. Do pierwszej piątki spotowców mogę zaliczyć takich jak właśnie Devitt, Ibushi, wschodzący talent Akihiko Ito, Ricky Marvin oraz ciągle świetny Masato Yoshino. Do drugiej grupy zaś takich, którzy jakby przeszli do dywizji wyżej to z pewnością nie straciliby na formie. Chwilę myślałem o wytypowaniu tej drugiej piątki i pierwsi którzy mi na myśl przychodzą to KENTA, Nakajima, Shuji Kondo, Ikuto Hidaka (mimo 39 lat ciągle świetny) oraz Kaz Hayashi, który po udanym Champion Carnivalu jest pchany do dywizji wyżej.

Jako, że pisaliście o Tiger Masku też się o nim wypowiem. Wrestler z niego słaby i monotonny. Porównując jego dzisiejsze walki z tymi, które toczył w latach 90tych w Michinoku Pro to jest cieniem samego siebie i zdegradował się totalnie. Szkoda, że federacja nie dostrzega tego i ciągle dla zarządu jest zawodnikiem, który trzyma na swoich barkach cała dywizję Jrów (sic!). Jako, że bookerzy po tylu latach zaczęli dostrzegać Tomoakiego Honme to może zmienią zdanie i co do Tigera ? ...

 

Dziś udało mi się w końcu dokończyć G1 Climax i powiem tak - liga dobra, jednak walk ponad 4 gwiazdki było troszkę mniej niż rok wcześniej. Najlepsze pojedynki odbyły się na 4-ech ostatnich galach w tym 1 został przeze mnie nominowany do MOTY.

 

07-08-2009 – Hiroshi Tanahashi vs Takao Omori – [****] (NJPW)

09-08-2009 – Manabu Nakanishi vs Hirooki Goto – [****] (NJPW)

11-08-2009 – Manabu Nakanishi vs Yuji Nagata – [****1/4] (NJPW)

13-08-2009 – Togi Makabe vs Masato Tanaka – [****] (NJPW)

13-08-2009 – Yuji Nagata vs Shinsuke Nakamura – [****1/4] (NJPW)

15-08-2009 – Hirooki Goto vs Takashi Sugiura – [****1/4] (NJPW)

15-08-2009 – Hiroshi Tanahashi vs Masato Tanaka – [****3/4] (NJPW) - MOTYC

16-08-2009 - Shinsuke Nakamura vs Hiroshi Tanahashi - [****] (NJPW)

16-08-2009 - Togi Makabe vs Shinsuke Nakamura - [****] (NJPW)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152869
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Najwyższy czas założyć fanklub Marvina. W ubiegłych miesiącach prezentuje się znakomicie na tle notującej regres formy federacji Misawy. Chociażby na ostatnim Great Voyage z 27 września (uprzedzam, nie będzie spoilerów), która imo była jednym z najsolidniejszych eventów NOAH w tym roku, zapracował na miano wrestlera gali.

O Devittcie i Tigerze nie wypowiem się z racji do tego, że nadal omijam NJPW.

Jeśli zaś chodzi o wschodzące gwiazdy japońskich jr. heavyweightów, to wyjątkowo dobre wrażenie robi na mnie od niedawna Akihiko Ito. Z faceta od 6 Man Tag Team Matchów rozwija się w stronę zawodnika pokroju Yoshinobu Kanemaru. Coś mi się wydaje, że za 2-3 lata wielu fanów będzie go stawiało w jednym rzędzie z KENTą, Marufujim i Nakajimą jako złote dzieci nowego pokolenia puroresu. Ponadto nieźle prezentował się niewidoczny ostatnimi czasy Kento Miayahara. Zdawało się, iż jego i Okitę czeka stały awans do pierwszej ligi (jeśli jaką drugą uznamy Kensuke Office). Najwyraźniej jednak postanowiono dać im więcej czasu na zdobycie doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152875
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Co do Miyahary to według mnie przed nim jeszcze długa droga. Jest jakiś taki bezpłciowy i wydaje się być 100% kopią KENTY. Fajnie jakby popracował nad własnym stylem tak jak zrobił to niedawno Ito. Co do Okity to bardzo spoko zawodnik i w przyszłości mógłby być dobrym Heavyweightem. NOAH ma bardzo dobre zaplecze Jrów dzięki współpracy z Kensuke Office. Gdyby jeszcze nawiązali kontakty z M-Pro albo Osaką tak jak kiedyś z DG mogłoby być jeszcze lepiej. Kotaro Suzuki vs Billyken Kid albo Akihiko Ito vs Fujita "Jr." Hayato - hell yeah ! :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152880
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Tak jeszcze ostatnio myślałem o Daisuke Sekimoto i cholera, gość się w BJW po prostu marnuje ostatnio. Fakt, zalicza main eventy, walki o tag team titles, jednak jemu przydałby się porządny single push. Ciesze się, że dał sobie spokój z death match'ami, bo strong style'owcem jest chwilami niesamowitym ale w związku z tym jako single wrestler nie ma szans w BJW na szersze wypłynięcie. To jest wina chociażby tego, że w BJW mamy raptem Death Match Title i nic poza tym (są jeszcze przecież pasy tag teamów). Moim zdaniem na chwilę obecną, Sekimoto mógłby śmiało zawalczyć w Zero-One z większymi sukcesami, tzn. zdobyć w końcu World Heavyweight Title. Poza tym uważam, że gdyby zaczął się pojawiać się w takim NJPW to na pewno jego występy wyszłyby tam nad wyraz pozytywnie a przy okazji, swoją osobą dałby nieco świeżości.

 

Niestety, ale jedną z rzeczy która mi się nie podoba obecnie w BJW to jest to, co wspomniałem czyli fakt, że mają raptem 2 pasy. Przydałby się z jeszcze jeden pas, powiedzmy powrót BJW Jr. Heavyweight Title.

 

CZW ostro idzie do przodu ostatnio. Federacja będzie miała swoich 4-ech reprezentantów podczas tegorocznego Jeff Petterson Cup na Florydzie. Co ciekawe, w turnieju tym pojawią się tylko reprezentanci z 4-ech federacji: CZW, FIP, AAW oraz Hybrid Pro.

 

Poniżej obecna karta na sobotnią galę CZW "Severed Ties" , która zapowiada się nad wyraz ciekawie:

 

CZW World Heavyweight Championship

Drake Younger vs. B-Boy

 

6 Man Tag Team Fans Bring the Weapons War

DJ Hyde, Scotty Vortekz & xOMGx vs. Jon Moxley & H8 Club

 

Return of Eddie Kingston!

Eddie Kingston vs. Sami Callihan

 

CZW World Tag Team Championship

The Best Around vs. BLK OUT

 

Out For Revenge

Egotistico Fantastico vs. Devon Moore

 

Wired TV Title Tournament

Adam Cole vs. Alex Colon

 

Wired TV Title Tournament

"Chainsaw" Joe Gacy vs. Rich Swann

 

Tag Team Showcase

Archadia & Bandido Jr. vs. Team Macktion

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152893
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Daisuke Sekimoto a gdzie on sie ostatnio nie pojawia, juz go widziałem w tym roku w większości promocjii w Japonii. Ostatnio nawet w Osaka, wiec sie nie zdziwie jak go zaraz tez w NJPW zobacze.

Tez uważam że to dobry zawodnik.

BJW miał plany by również z dywizji tag stworzyc forme death matchy i tak przez chwile zrobili, teraz znow w tej dywizji powrócili do strong.

Zgadzam sie ze poqwinien być wprowadzony kolejny pas w BJW, ten 3 pas bym widział dla dywizji Mens.

 

W NJPW zbliza się turniej tagów G1 Tag League:

G1 Tag League

 

Block A:

- Yuji Nagata & Wataru Inoue

- Manabu Nakanishi & Takao Omori

- Hirooki Goto & Kazuchika Okada

- Shinsuke Nakamura & Toru Yano

- Masato Tanaka & Tomohiro Ishii

 

Block B:

- Masahiro Chono & AKIRA

- Ryusuke Taguchi & Prince Devitt

- Togi Makabe & Tomoaki Honma

- Giant Bernard & Karl Anderson

- Jado & Gedo

 

Ciekawie bedzie, bo niektore teamy dobrze dobrane, tutaj Block B szczególnie wybijające ma teamy :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152920
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Wow, bardzo ciekawe zestawienia par na nadchodzącą ligę. Blok pierwszy wydaje mi się odrobinę lepszy i bardzo trudno jest wytypować faworytów. Okada z Goto czy Omori z Nakanishim zapowiadają się świetnie. Dziwi mnie tylko, że Tanace dali Tomohiro Ishii i próbują z niego na siłę zrobić heela w New Japan... Zaskoczeniem też jest tag team Yano i Nakamury i nie zdziwię się jak były partner Makabe nieźle namiesza w tym turnieju.

Blok B też zacięty, jednak jeden tag team mi się już z góry nie podoba - Chono/AKIRA. Nie przepadam za tym drugim a pierwszy jest w formie podobnej do tej jaką ma Akira Taue w NOAH. Fajnie, że Taguchi z Devittem będą mogli zmierzyć się z Honma i Makabe i według mnie to właśnie te 2 drużyny będą rozdawały karty w swoim bloku

 

A teraz kilka słów o Sekimoto i BJW.

 

Daisuke to świetny zawodnik, który niesamowicie się rozwinął od początku XXI wieku. Widziałbym go chętnie obojętnie czy to w New Japan, All Japan czy NOAH bo jestem przekonany, że nie zszedłby z poziomu, który pokazuje w Big Japan i Zero1 a walki w federacjach main streamowych otworzyłyby mu tylko drogę do ważniejszych pasów.

 

Co do nowego pasa w BJW, to jak pamiętam kilka lat temu w BJW walczono o bodajże WEW Heavyweight Title i main eventy obfitowały w dobre strong style z udziałem m.in Mammotha Sasaki. Fajnie jakby federacja powróciła do tego pasa bądź stworzyła nowy i wtedy to już całkowicie zjadłaby konkurencję. Mimo, że BJW to promocja stawiająca na łagodną formę ultraviolentu, to forma zawodników, ich wyszkolenie i ring skillsy są na światowym poziomie i nawet walka uznawana z góry za nudną hardcorową batalię, bardzo często zaskakuje jak nie pozytywną dozą humoru to świetnym wrestlingiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152930
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Sekimoto widziałbym z miłą chęcią jako członka GBH bo z tego co się orientuje, to stajnia ostatnio składa się tylko z Makabe oraz Honmy. Praktycznie z miejsca zafundowałbym mu feud z Goto, który mógłby doprowadzić do wielu kapitalnych walk.

 

Ok, mała charakterystyka wszystkich team'ów biorących udział w turnieju G1 Tag League:

 

Block A:

> Yuji Nagata & Wataru Inoue - ciekawy team. Nagata nadal w formie, aczkolwiek z Inoue różnie to bywa. Niestety, nie czuje aby zaszli daleko.

 

> Manabu Nakanishi & Takao Omori - ale za to mamy tutaj bardzo ciekawe połączenie. Nakanishi od początku tego roku prezentuje wysoką formę (jego walkę z Tahanashim z NJPW "Dominion 6.20" oceniłem na ****1/2), z kolei Omori po powrocie kilka miesięcy temu zaskakuje mnie swoją formą. Tak naprawdę nigdy specjalnie wcześniej Takao nie lubiłem ale od pewnego czasu jest pełen podziwu.

 

> Hirooki Goto & Kazuchika Okada - kapitalna mieszanka! Moim zdaniem ten team może dużo namieszać. Goto już od dawna potrzebuje jakiegoś większego sukcesu w NJPW. Liczyłem, że w końcu dostanie IWGP Heavyweight Title, ale bookerzy widzieli niestety przesłodzonego Tahanashi'ego a obecnie Nakamure. O Okada'e już tutaj pisaliśmy, więc komentarz zbędny.

 

> Shinsuke Nakamura & Toru Yano - obecny IWGP Heavyweight Champion + wrestler typu "co on tutaj robi?". Nie wiem co widzą bookerzy NJPW w Yano ale ja nigdy go nie lubiłem, wrestlerem był dla mnie zupełnie przeciętnym i moim zdaniem nigdy nie zasługiwał na jakiś większy push. Tutaj jest w teamie z Nakamurą i niestety, ale jestem pełen obaw co do tego połączenia.

 

> Masato Tanaka & Tomohiro Ishii - Tanaka ok, ale Ishii?! Wtf?! Mogli dać kogoś z Zero-One albo ściągnąć Sekimoto i mielibyśmy po raz kolejny team Tanaka & Daisuke, tym razem w NJPW.

 

 

Block B:

> Masahiro Chono & AKIRA - Chono od dłuższego czasu w nędznej formie, jego czas powoli dochodzi końca. Z kolei AKIRA niczym specjalnym się nie wyróżnia, latka lecą. Typowy team Legend NJPW. Może coś wygrają, ale nie liczę na większy sukces.

 

> Ryusuke Taguchi & Prince Devitt - Ich nie trzeba przedstawiać. Dla mnie jedni z głównych faworytów do zwycięstwa w turnieju, aczkolwiek rozum podpowiada mi, że chyba gdzieś skończą w okolicach półfinału.

 

> Togi Makabe & Tomoaki Honma - kolejny team, który uznaję za faworytów, aczkolwiek Honma mimo wszystko jest w NJPW niedoceniany. Myślę jednak, że zajdą daleko.

 

> Giant Bernard & Karl Anderson - gdybym mógł, to dałbym im zwycięstwo w turnieju. Nigdy Bernarda nie lubiłem za czasów WWE ale cholera, w NJPW naprawdę fajnie się ogląda jego walki (zwłaszcza, że jak wiadomo, wygląda nieco inaczej niż w WWE). Szkoda, że ten team nie odebrał jakiś czas teamu pasów tag teamów Team 3D. Pamiętam jak oglądałem ich walkę z Dudley'ami i widownia japońska była praktycznie w 100% za Bernard'em & Anderson'em, pomimo, że byli heel'ami.

 

> Jado & Gedo - ostatni team w tym rozstawieniu. Walczą nie od dziś, w końcu mają za sobą występy w takich federacjach jak WAR, FMW, czy chociażby epizod w ECW. Ostatnio nieco dostają pushu, ale czy to wystarczy na zwycięstwo w tym turnieju?

 

I tak na koniec, to kolejna sprawa nie daje mi spokoju. IWGP Tag Team Titles. To co wyszło na linii NJPW-TNA z tymi pasami to coś niepojętego. TNA bez porozumienia z Japończykami dali pasy British Invasion. Teraz doszło do sytuacji, że NJPW niby nie uznaje obecnych mistrzów tag team'ów. Moim zdaniem IWGP Tag Team Titles powinny jak najszybciej powrócić do Japonii a cały G1 Tag League powinien odbyć się o te pasy, co przy okazji znacznie podwyższyłoby ich prestiż.

 

[ Dodano: 2009-10-06, 13:32 ]

Kilka ciekawszych newsów z ostatnich dni:

 

IWA EC

- IWA EC ogłosiło kolejnego uczestnika turnieju "Masters of Pain 2009" a jest nim... Devon Moore!

- federacja podała także, że main eventem gali z okazji 5-lecia istnienia "Legacy of Brutality'' będzie pojedynek o.... BJW Death Match Title: Yuko Miyamoto © vs. Mad Man Pondo! Specjalnym sędzią w tej walce będzie nie kto inny niż Terry Funk!

 

 

Dragon Gate USA

Kolejna gala DGUSA zbliża się wielkimi krokami. Będzie to turniej o nowo powstałe Open the Freedom Gate Title. Poniżej aktualna lista uczestników turnieju:

-Brian Kendrick

-CIMA

-Davey Richards

-Matt Jackson

-Mike Quackenbush

-Nick Jackson

-Super Crazy

-YAMATO

Ponadto na gali dojdzie do walki Eddie Kingston vs. przeciwnik który ma zostać ogłoszony niebawem. Jednym z main eventów gali będzie walka Dragon Kid & Shingo vs. Masato Yoshino & Naruki Doi!

 

 

Chikara

Poniżej prezentuje obecne karty na najbliższe gale federacji Quack'a.

 

Chikara "An Optimistic View of a Pessimistic World" - 17.10.2009, Easton, PA

 

http://www.chikarapro.com/images/PorLosCampeonatos.jpg

For the Campeonatos de Parejas!

 

http://www.chikarapro.com/images/CupMatch.jpg

For the Young Lions Cup!

 

http://www.chikarapro.com/images/FourCorners.jpg

Points in Play!

 

http://www.chikarapro.com/images/ClaudioUno.jpg

Singles Showdown!

 

http://www.chikarapro.com/images/ShaneSawNoMore.jpg

Former Partners Collide!

 

http://www.chikarapro.com/images/AntsOrder.jpg

Tag Team Warfare!

 

http://www.chikarapro.com/images/FutureBoyz.jpg

Points in Play!

 

 

 

Chikara "Cibernetico Increible" - 18.10.2009, The (ECW) Arena, Philadelphia, PA

 

http://www.chikarapro.com/images/Cibernetico.jpg

16-Man Elimination Extravaganza!

 

http://www.chikarapro.com/images/BJWvsCHIKARA.jpg

Strong Style Slugfest!

 

http://www.chikarapro.com/images/PortalNecks.jpg

Top Tandems Tango!

 

http://www.chikarapro.com/images/BaddSports.jpg

First Time Ever!

 

http://www.chikarapro.com/images/LadiesTag.jpg

Tag Teams Tussle!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/92/#findComment-152957
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • RomanRZYMEK
      Tydzień temu pisałem, że boję się, że przez zmianę formatu na 3h poziom spadnie na łeb na szyję, ale ten SmackDown wypadł serio bardzo przyjemnie! Oglądało mi się go nawet lepiej niż RAW na Netflixie, ale po kolej:   - Nie pierdola się w tańcu - Romek po spławieniu Solisty chce odzyskać to co jemu należne. Heyman w promo z Rhodsem brzmiał już bardziej jak Heyman którego znamy z ostatnich lat Bloodline - „That’s a Spioler!”. W sumie to dosyć logiczne, ale chciałbym zwrócić uwagę na jeden fakt - fani na arenie w reakcji na słowa Heymana o chęci odzyskania pasa przez Romka nie dali już prawie żadnego popu. Zamiast tego pojawiły się chanty “Cody”. Mimo że Title Run Romka oceniam jako najlepszy w XXI wieku, to ludzie nie chcą oglądać go znowu z pasem. Ewentualny program z Rhodsem o pas wróciłby Romka do punktu wyjścia - fani znowu by się od niego odwrócili. Mi to na rękę, bo Reignsa ogląda się najlepiej jak jest Heelem czy Tweenerem (patrz program z Undertakerem i słynny segment - This is My Yard Now). Plus też za to, że nie robią z nas debili jeśli chodzi o Romana - od czasu jego powrotu nie dał żadnego słodko pierdzacego proma, że kocha fanów ITP. Dalej jest Tribal Cheefem, tylko dzięki strory z Solo ludzie automatycznie opowiedzieli się po jego stronie.     - Kevin Owens używa tak logicznych i trafnych argumentów, że nie chce się na niego buczeć. Wiedziałem po tym segmencie na RAW gdzie Cody zbija piony z Rockiem, że Kev wyciągnie to Cody’emu i słusznie. Plus jeszcze ten argument, że przez Rhodesa Reigns znowu odbudowuje swoje wpływy i zatruje federacje - zajebiste. Uwielbiam takie przecinanie się różnych historii, kiedy ma to sens i podłoże storylineowe.     - Mochy początek Tiffy - bardzo fajne promo. Nie ma słodkiego gadania, to Tiffy Time. Podoba mi się jak prowadza poszczególne postacie. To nie jest tak, jak za Vince’a, że każdy Heel czy Face ma się zachowywać tak samo. Nie. W erze Tryplaka fani utożsamiają się z postacią, a nie z Heelem/facem.     - ciekawy jestem co z Solo. Dzisiaj się nie pojawił, ale nowe Bloodline, a raczej Fatu dzięki temu mają szansę żeby jeszcze bardziej zaistnieć. Przy promo Fatu przed walką nie było już „I love you Solo”, czyżby rozbrat z Solistom? 
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! 10.01.2025  Heyman: SmackDown zaczęło się naprawdę mocnym segmentem z Paulem Heymanem. No bo, kto inny może zacząć show i sprawić, że cała sala milczy z podziwu? Paul, jak to Paul, opowiadał o powrocie Romana Reignsa na szczyt, co było całkiem epickie, ale od razu wyczułem, że coś się szykuje. Przewidywałem chaos, ale… gdy Rhodes i Owens zaczęli się wzajemnie kopać, a Heyman pozostał sam na ringu, wiedziałem, że będzie to jedna z tych gal, gdzie wszystko może się zdarzyć. Potem przyszli Jacob Fatu i Tama Tonga, i po prostu wiedziałem, że coś się święci! To była dobra zapowiedź tego, co zdarzy się potem. WWE Women's US Title Match - Chelsea Green (c) vs. Michin: Cała ta walka była solidna, ale brakowało mi większego „wow”. Michin to zawodniczka, którą chcę zobaczyć w większych rolach, bo ma coś w sobie, ale w tej walce była trochę przytłoczona. Green? Cóż, z jej aktualnym gimmickiem była całkiem nieźle dopasowana, zwłaszcza z pomocą Piper Niven przy boku. Jednak, jak na mistrzynię, nie widać w niej jeszcze aż takiej charyzmy, która trzymałaby mnie na krawędzi fotela. Może to kwestia czasu, ale tej walki nie zapamiętam na długo. To była walka, którą można było potraktować lepiej, bo potencjał był. Los Garzas vs. Pretty Deadly: Przyznam, że tu miałem mieszane uczucia. Z jednej strony Los Garzas naprawdę pokazali, że są drużyną, której trzeba będzie się bać w przyszłości – ich współpraca na ringu była świetna. Z drugiej strony – Pretty Deadly... nie wiem, co o nich myśleć. Mają coś, ale na pewno muszą popracować nad tym, żeby nie zostać zapomnianymi. Kiedy Wilson krzyczał o pomoc od DIY, naprawdę się uśmiechnąłem, bo to było takie "niedorzeczne", że aż zabawne. Zwycięstwo Los Garzas jest okej, bo ci goście zasługują na więcej. To ten TT, który może być na topie, więc fajnie, że wygrali. Pretty Deadly? Ehh, jeszcze muszą coś udowodnić. WWE US Title Match - Shinsuke Nakamura (c) vs. LA Knight:  To była naprawdę dobra walka, bo obaj ci zawodnicy mają świetną chemię. Knight to mistrz trash talku, ale z Nakamurą robią naprawdę fajną dynamikę. Ich wymiany na ringu były naprawdę solidne, chociaż… no właśnie, zakończenie. Znowu, WWE, naprawdę? Wchodzi Fatu i Tonga i psują zabawę, jak co tydzień? Oczywiście, trochę się tego spodziewałem, ale jak patrzyłem na to jak walka się układa i zaczyna dobrze wyglądać, to naprawdę szkoda, że nie dostała ona solidnego zakończenia. Była energia, była akcja, ale ta końcówka była po prostu niewykorzystanym potencjałem. Walka, która miała potencjał na coś więcej. Szkoda tego zakończenia, które pewnie do niczego wielkiego nie doprowadzi. A-Town Down Under vs. Motor City Machine Guns: Patrząc na różnicę we wzroście, wiedziałem, że to będzie jedno z tych starć, gdzie „David” znowu pokona „Goliata”. Sabin i Shelley dali naprawdę świetną lekcję szybkiego, precyzyjnego wrestlingu, a Waller i Theory – choć byli więksi – musieli się bardziej postarać, żeby dotrzymać im tempa. To była naprawdę szybka, zwięzła walka, w której obie drużyny miały szansę się wykazać, ale to Motor City Machine Guns wyszli na prowadzenie, co było absolutnie zasłużone. Ich hot tagi to czysta przyjemność do oglądania. Jeden z najlepszych momentów gali. Wspaniała energia i świetne starcie, poproszę o więcej MCMG w WWE. Naomi vs. Bianca Belair vs. Bayley vs. Nia Jax: Cały segment z Tiffany Stratton był fajny, bo jak ją zobaczyłem, od razu poczułem, że ma ten charakter, który przyciąga fanów. Jest trochę niegrzeczna, ale jednocześnie można ją polubić, zobaczymy co pokaże jako nowa mistrzyni. Z kolei sama walka... cóż, każda z zawodniczek miała coś do udowodnienia. Bayley w końcu otrzymała swoją chwilę, wygrywając z Naomi, ale to była raczej okazja do dalszego rozwoju fabuły, a nie jakiś wielki breaking point, który zapadłby w pamięć. Z kolei Jax... Czułem, że jej progres na ringu widać. Naprawdę zrobiła ogromny postęp, co sprawia, że zaczynam się cieszyć na każdy jej występ. Odczułem, że Bayley i Jax miały naprawdę swoje momenty. Fajnie zobaczyć, jak Jax staje się lepsza, ale pasa pewnie długo nie tknie z powrotem. Jimmy Uso & Cody Rhodes vs. Jacob Fatu & Tama Tonga: No i na koniec... Z jednej strony - świetny brawl, bo te wszystkie dymy i zgrzyty między Rhodesem, Owens'em, Fatu i Tonga były budowane przez całe miesiące. Fatu i Tonga to naprawdę intensywni goście, ale szczerze mówiąc, to wszystko było do przewidzenia. Owens musiał pojawić się, by „rozgrzać” walkę, Cody musiał zrobić swoje, a na koniec... no cóż, Fatu i Tonga po prostu zdominowali. Walka była dobra, ale końcówka była jak z książki w pierwszej klasie, przewidywalna od A do Z.  Niestety, brakowało tego „wow” na końcu. Całe SmackDown miało momenty, które sprawiały, że było warto go obejrzeć, ale zabrakło większej liczby momentów w stylu ,,OMG", które sprawiają, że gala zostaje w pamięci na długo. Kilka dobrych walk, trochę fabularnych wstawek i segmentów, ale brakowało czegoś, co naprawdę przyciągnęłoby uwagę na dłużej. Kiedy kończyła się gala, miałem mieszane uczucia – bo chociaż była to solidna robota, to trochę brakowało tego czegoś, co by wybuchło. Solidny, ale nie wybitny odcinek. Czasami zastanawiam się, czy WWE nie za bardzo polega na przewidywalnych zakończeniach, zamiast zaskakiwać nas bardziej, zwłaszcza jeśli rozmawiamy o niebieskiej tygodniówce.
    • RomanRZYMEK
      Bardzo ciekawa opinia. Podparta mocnymi argumentami! Sam przyznam, że jestem dosyć nostalgicznym typem człowieka jeśli chodzi o wrestling i taki Last Dance Ceny wygrywający 17 mistrzostwo obejrzałbym chętnie, ale po Twoim poście i argumentach patrzę teraz na to z innej - z Twojej strony i jestem w stanie dojść do wniosku, że kurczę masz dużo racji. Wygrana Ceny już w Royal Rumble zamyka furtkę do dużo ciekawszego story, mianowicie - pogoń Ceny za tym 17 tytułem mistrza świata. Czy nie lepiej zrobić story w którym Cena goniący za tym rekordem w czasie Last Dance wpada w frustrację, zawód. Może to dać furtkę choćby do teasowania jego Heel Turnu. Dosyć łatwo i w logiczny sposób to rozpisać na dłuższą metę, aniżeli Cena wygrywający Royal Rumble. 
    • Kaczy316
      W sumie teraz ja dodam swoją kontrowersyjną opinię, ale tylko jedną, bo obecnie chyba tylko jedną taką mam.   Cena NIE POWINIEN wygrywać już Royal Rumble Matchu, pomimo tego jak ta walka jest obecnie traktowana czyli w sumie zazwyczaj kiepsko, większość zawodników wygrywających RR przegrywa, a na przestrzeni lat 2010-2019 to większość nawet nie Main Eventowała największej gali roku pomimo wygrania tej walki, więc to mówi samo za siebie, dopiero od tej dekady to się zmieniło, gdzie od 2020 to każdy zwycięzca RR Main Eventował WM'kę, także dobrze, że to zmienili, ale wracając do Lidera Cenation, tu nie chodzi o brak szacunku dla legendy jaką bez wątpienia jest, nie chodzi, że nie zasługuję na pobicie rekordu Flaira czy zrównanie się zwycięstwami w RR Matchu z SCSA, chodzi o to, że jeśli chcieli to zrobić to powinni to zrobić NAJPÓŹNIEJ w 2018 roku kiedy Cena jeszcze potrafił w miarę regularnie występować  i był w formie, żeby dać zarówno dobry feud jak i walkę, a nie teraz, gdzie gość nie ma formy, co wyjdzie na ring to daję to samo promo, a walki nie miał dobrej chyba od walki z Romanem w 2021, chociaż tej walki zbytnio nie oglądałem, ale ponoć była solidna, niemniej jednak tak jak mówię jedna jaskółka wiosny nie czyni, wcześniejsza jego dobra walka była z Wyattem, a to i tak był bardziej jakiś teatr czy coś niż walka z WM 36, a jeszcze wcześniej to musimy się cofnąć do chyba nawet 2017, bo w 2018 to już powoli przechodził na ten part timing i ciężko mi coś znaleźć dobrego z jego strony jak tak szukam pamięcią, ale chyba początek jeszcze nie wyglądał najgorzej po WM było o wiele gorzej, bo przed to jeszcze tam kręcił się wokół głównych tytułów i tam jakieś wieloosobówki były solidne czy nawet pojedyncze walki ze Stylesem, ale od okresu 2018 po WM to już tragedia była, przejście na part timing i kompletny brak formy z roku na rok co raz gorzej, 2018 to był dla mnie ostatni dzwonek dla niego, teraz już za późno ze względu na to, że to będzie totalny zawód, a danie mu takiego czegoś jako forma "nagrody" za cały rok to słaba sprawa, wygranie EC to najwyżej co może zrobić według mnie i pójście na tego Rhodesa powiedzmy, ale ten feud i walka nie będą dobre jeśli ma taką formę jaką miał ostatnim razem chociażby, a to już będzie dużo, a co dopiero mówić o wygraniu RR i kreowaniu WM wokół niego, nie jestem tego fanem, dla mnie nawet najlepiej jakby zawalczył na WM z kimś singlowo bez tytułu na szali jakaś walka Orton vs Cena, McIntyre vs Cena, Rollins vs Cena, naprawdę uważam, że jest sporo rywali, z którymi Cena mógłby się zmierzyć na WM bez tytułu, Punk vs Cena to byłoby coś, a jak już musi być tytuł to dałbym mu walkę o tytuł IC, Breakker vs Cena też chętnie bym zobaczył i Cena nawet mógłby to wygrać i to byłaby najlepsza nagroda dla niego jeśli mówimy o ostatnim runie, zdobycie tego tytułu, którego mu brakuję do bycia Grand Slam Championem, a Cena w tym feudzie nawet za wiele by nie musiał, to się samo piszę, Cena, który jest jak zwykle miły dobry super hero i Bronik, który rozwala go za każdym razem gdy go widzi, nawet nie dając mu dojść do słowa, nie trzeba wiele, a Rhodes vs Cena tu trzeba się mega postarać i wątpię, żeby WWE to rozpisało dobrze, bo oboje są jednowymiarowi i tacy sami, także to jest moja opinia, że jeśli chodzi o okres Road To WM, to Cena powinien próbować gonić za tytułem, ale nie powinien wygrywać ani RR ani EC w mojej opinii, ani nawet walczyć o tytuł na WM, po prostu fajnie byłoby zobaczyć tą pogoń i tyle, a po WM już mógłby dla mnie walczyć, po prostu nie lubię sytuacji w której zawodnik sobie powraca, dalej jest part timerem, totalnie niczym nie zasłużył na to, żeby zdobyć takie wyróżnienie, a szczególnie, że miał je już nie raz w przeszłości, w sensie, że był kluczową postacią w drodze do WM czy to jako pretendent czy jako Champion, od kilku lat mówi i robi to samo i jest z nim co raz gorzej, a nagle ma wygrywać najważniejszą walkę i być w ME największej gali.....tymczasem zawodnicy, którzy cały rok(Drew, Jey, Gunther, Punk, Rollins, Priest) lub nawet od kilku lat(Tak mam na myśli Ciebie Sami Zayn) pracują na to, żeby chociaż zdobyć jeden jedyny raz tytuł mistrza świata.......Nigdy nie byłem i nie będę fanem takich zagrywek, żeby to jeszcze storyline'owo się zgrywało jak w przypadku wygrania RR przez The Rocka by się to zgrywało to byłoby git, bo dla story, ale w takiej sytuacji jaka jest teraz to jest to dla mnie nie do pomyślenia i z całego serca liczę, że nie pójdą w wygranie RR Matchu przez Cenę. 
    • Kaczy316
      To lecimy z kolejnym SD i w sumie pierwszym, które można obejrzeć na Netflixie od razu, Knight vs Nakamura, kurde fajnie by było jakby Knight odzyskał ten tytuł, zobaczmy co Tryplak nam zgotował!   Ulala zaczynamy od Paula Heymana, ale zobaczymy czy ma coś znaczącego do powiedzenia. No mówi o tym, że Romuald jest prawdziwym i jedynym Tribal Chiefem i teraz ogólnie Reigns chcę się skupić na czymś innym, Heyman wie na czym, ale chcę się podzielić tym z jedyną osobą, która musi to usłyszeć oficjalnie przy spotkaniu twarzą w twarz i jest to Cody Rhodes! Którego Heyman chętnie zaprasza do ringu, a ten wychodzi, tak przypuszczałem. Oczywiście dowiadujemy się, że Roman po odzyskaniu władzy w rodzinie i "wisorka z papryczek" xD chcę z powrotem swój tytuł, a jego obecne plany zakładają, a właściwie to nie plany, a jest to spoiler, że Romuald wygrywa Royal Rumble i idzie po swój tytuł na WM i Heyman chcę wiedzieć czy Cody chcę o tym porozmawiać i w sumie to się nie odzywa, ale KO bardzo chcę o tym porozmawiać. KO wypomniał Rhodesowi to wszystko, wypomniał mu pomoc Reignsowi na Bad Blood i na ostatnim Raw, wypomniał mu uścisk z The Rockiem oraz wypomniał mu uścisk dłoni z Heymanem obecnie oj gruby feudzik, KO jedzie po całości mega mi się to podoba, a Cody jak zwykle gdy nie ma racji to wkurzony idzie zatłuc Kevina na trybuny xD. KO i Rhodes idą sobie gdzieś w otchłań korytarzy areny, natomiast w ringu Heyman się temu przyglądał, a za plecami pojawili się Jacob i Tama Tonga, czuję, że chcą mu oddać to co jego czyli hołd nowemu Tribal Chiefowi, ale zobaczymy. Nie wiemy w sumie co planowali, bo wyglądało to jakby chcieli zaatakować Heymana, ale tego nie zrobili, a w końcu przybiegł Jimmy Uso na ratunek! Już myślałem, że sam Jimmy rozwali dwójkę w tym JACOBA, ale na szczęście Fatu się obudził i przypomniał, że ma kody na nieodczuwanie bólu xD. Kodeusz uporał się z KO i teraz leci na pomoc Jimmy'emu. No i w sumie udało mu się i tyle, fajny segmencik łączący kilka wątków, podobał mi się i story poszły na przód, nie był on bez znaczenia jak wiele potrafi ostatnio być.   Hmm dzisiaj 2 Title Matche mamy, komentatorzy coś o tym wspominali, jeden znałem, ale o drugim kompletnie nie wiedziałem, a to też rewanż tylko, że za Saturday Night's Main Event Chelsea vs Michin o tytuł kobiet United States, nie jestem fanem, bo Michin cały czas dostaję te same walki z tymi samymi zawodniczkami, to już nudne się robi, ale no dajmy szansę. Niecałe 9 minut pojedynku, który wygrywa Green, nie wiem czy walka nie była lepsza niż ta z SNME ostatniego, być może, niemniej jednak sam pojedynek był przyjemny, może nie jakiś wybitny, ale tego raczej od tego typu Pań nie oczekujemy, był dobry i tyle, a Green broni tytułu, możemy teraz wycofać Michin z TV na dobre pół roku? Ja bym chętnie od niej odpoczął, mam wrażenie, że co chwila dostaję walki z tymi samymi osobami lub title shoty z niczego.   Los Garza vs Pretty Deadly lecimy! Kolejne niecałe 9 minut walki, ale bardzo dobrej walki, Garza, Berto, Elton i Kit każdy dał z siebie wszystko moim zdaniem, fajnie to wyglądało i przyjemnie się oglądało, Los Garza wygrali, zemścili się za kłamanie PD i dobrze, walka oddała moim zdanie, jedyny minus to praktycznie martwa publika na tej gali, druga walka i druga walka ma taką ciszę, jak na pogrzebie po prostu, masakra jakaś.   Shinsuke Nakamura vs LA Knight o tytuł United States, druga walka mistrzowska dzisiaj, zapowiada się interesująco, a wiecie co nie jest interesujące? Kolejny run Nakamury z mistrzostwem mid cardowym hehehehe, miejmy nadzieję, że to koniec tej tragedii. Lekko po ponad 14 minutach mamy No Contest, Jacob i Tama wbili i zaatakowali Knighta za to, że wypchnął ich z areny po segmencie początkowym jak byli już na backu i wsparł ochroniarzy, no cóż zdarza się niestety, ale sama walka jak Panowie się rozkręcili to naprawdę bardzo dobra i nawet Knightowi udało się rozruszać publikę, która była praktycznie martwa xD, więc gitara, Knight rozwalony, więc Cody i Jimmy mogą wbić i rozwalić Fatu oraz Tonge, a Cody potem proponuję Cody i Jimmy vs Jacob i Tama i to dostaniemy zapewne w ME, ciekawe jak to się skończy xD.    Piękna powtórka jak Tiffany zrobiła Cash In na Jax w zeszłym tygodniu, świetnie to wyglądało i ten Theme, który był jakby Tiffany była jakimś herosem czy największym facem w federacji, pasowało to mega do momentu, świetne rozpoczęcie roku to było dla kobiecej dywizji na SD.   MCMG vs A-Town Down Under, to może być bardzo dobry pojedynek. Ponad 12 minut naprawdę bardzo dobrego pojedynku, Panowie z czasem się ładnie rozkręcili, MCMG wygrało i pewnie pójdą na pasy WWE Tag Team z powrotem, ale naprawdę walka mega przyjemna, szkoda, że o większości walk dzisiaj nie da się napisać nic więcej, bo są i tyle, żadne to walki feudowe w większości ani nic, po prostu są dobre solidne i zobaczymy co dalej dla zwycięzców, więc zobaczymy jak to się rozwinie wszystko, niemniej ta walka naprawdę dobra.   It's Tiffy Time! Oj tak dostaniemy teraz Tiffany, mega czekam na ten segment i ciekawe co się w nim wydarzy, Nia chcę jej niby pogratulować, no zobaczymy czy faktycznie tak będzie xD.  Pięknie Tiffy wyglądasz z tytułem, pasuję jak ulał. To tylko zwykły wywiad no cóż jest jak jest, ale powiedziała, że to wszystko to był plan, który opracowała, bo Nia myślała, że Tiffy to tylko durna blondynka, a pokazała jej, że się myliła i wszystko przerywa Jax, xDDDDDDDDDDDD co to za kłamstwa z ust Jax, ona stworzyła Tiffany? BABO zobacz sobie reakcję na Stratton z przed sojuszu z Tobą, a na reakcję na Ciebie nawet do tej pory, NIA JEST NIKIM! To Tiffy sprawiła, że run Jax był jakkolwiek interesujący. Nia daję wybór albo Tiffy oddaję dobrowolnie tytuł jej albo Nia sobie go zabierze, ciekawe co dostaniemy xDDD, a dostaliśmy Bayley! Może być ciekawie, chociaż kolejne Bayley vs Nia tym razem możliwe, że o pretendenta do WWE Women's Championship....meh. Bayley nic ciekawego nie powiedziała, a wszystko przerywa Naomi i wszystkie zapewne chcą po prostu walki o tytuł hmm, może jakiś F4W na Royal Rumble? W sumie to bym brał, ale pewnie zdecydują się na jakiś Triple Threat Match o pretendentkę. Ostatecznie doszło do brawlu, który w sumie ładnie zakończyła Tiffany, a Aldis sobie wbił obok Stratton i zapowiedział ostatecznie F4W o pretendentkę do tytułu WWE Women's, spodziewałem się Triple Threatu, ale Pianek jeszcze się dołączył xD, no cóż liczę na wszystkich poza Jax, ale pewnie ona wygra, no to lecimy.   Liczę tutaj na wygraną kogokolwiek naprawdę, nawet Pianek niech to wygra, byle nie ta Nia xD. Po ponad 17 minutach świetnej w sumie walki mi się ona mega podobała, sporo near falli, prób finisherów i ogólnie finisherów nawet, dobre tempo, każda z Pań miała swoje 5 minut, Pianek i Bayley największą robotę tutaj moim zdaniem zrobiły, naprawdę bardzo dobre starcie i generalnie kontrowersyjna opinia, ale Tag Naomi z Piankiem wygląda o wiele lepiej niż Pianka z Jade, Bayley ostatecznie wygrała i mi się to podoba chętnie obejrzę Tiffy vs Bayley na Royal Rumble, będzie coś świeżego!   Next Week: Tiffany Stratton vs Bayley o tytuł WWE Women's aha, jakie Royal Rumble, jakie SNME, damy to za tydzień, a na SNME albo RR dajmy Nia vs Tiffy no tak xDD logiczne meh, Tiffany vs Bayley za tydzień ehh, świetne starcie, a dajemy to na zwykłym SD...... szkoda. MCMG vs Los Garza, oj tak pojedynek może być świetny. Ulala prawdziwy Tribal Chi.....a nie czekaj on już nie ma Ula Fali, szyli powraca zwykły mid cardowy Solo Sikoa, a zapowiadają go jako nie wiadomo kogo, znaczy no w walce z Reignsem pokazał się bardzo dobrze według mnie i jako main eventer, ale no w sumie to ciekawi mnie co dla niego dalej, dajcie mnie to. To tyle i w sumie aż tyle, mocne walki, mocny powrót po wielkiej przegranej, ja czekam.   No to pora na Main Event! Jacob Fatu & Tama Tonga vs Cody Rhodes & Jimmy Uso, pewnie face'owie tutaj wygrają, bo The New Bloodline już nie musi być wiarygodne dla OG Bloodline xD, więc można ich gnoić zapewne, ale sama walka może wyjść ciekawie. Kurde RR Match zapowiada się mega ciekawie, dwie pierwsze gwiazdy zapowiedziane na tę walkę to Cena i Roman, samo RR też jak na razie nie najgorzej KO vs Cody w Ladder Matchu o Undisputed WWE Championship, naprawdę oczekiwania znowu pewnie będą spore, a wyjdzie jak zwykle xD, ale przejdźmy do ME. No powiem tak pierwsza połowa to standardowy nudnawy Tag Team Match, a druga połowa oddała, bardzo fajnie się oglądało, Cody ostatecznie opuścił Jimmy'ego, bo zobaczył Kevina na stage'u, którego zaczął atakować i dlatego Jimmy przez to, że był w pojedynkę to przegrał i ostatecznie to Fatu i Tama wygrali, więc jest git, a na koniec mamy jeszcze brawl Kevina i Rhodesa, który zakończył się połamanym stołem, ciekawe jakie pokłosie będzie tego wszystkiego, czuję obwinianie Rhodesa o wiele rzeczy jak zwykle xD, ale solidna walka, a przynajmniej druga połowa, a sama walka trwała około 13,5-14 minut.   Plusy: Segment otwierający Women's United States Championship Match Pretty Deadly vs Los Garza United States Championship Match MCMG vs A-Town Down Under Segmencik It's Tiffy Time Fatal 4 Way o pretendentkę do WWE Women's Championship Main Event   Podsumowanie: Nie widziałem większych minusów w tej gali, bardzo mi się podobała i oglądałem z przyjemnością, walki były moim zdaniem bardzo dobre, nie było złego pojedynku, dostaliśmy kontynuację feudów i podbudowy już trwających, a także pokazanie, kto gdzie zmierza w niektórych przypadkach, jak chociażby w przypadku Romualda, który wiemy już, że leci po wygranie RR Matchu i osobiście uważam, że nie byłby to taki głupi pomysł, na pewno lepszy niż wygrywający ledwo dychający Cena, który jeśli by wybrał Rhodesa to ani nie będzie to dobry feud ani nie będzie to dobra walka, więc ja jestem na stanowcze NIE dla Ceny wygrywającego RR i Main Eventującego prawdopodobnie drugi dzień WM, to powinno się stać najpóźniej w 2018 roku, bo potem to już tendencja spadkowa była w wykonaniu tego zawodnika i jest co raz gorzej, jak zobaczę, że jest lepiej to może bym zmienił zdanie, ale po tym co pokazywał na przestrzeni ostatnich kilku lat to zdecydowanie NIE! Ale wracając do samego SD to tak jak mówię bardzo dobre show i polecam, fajne do obejrzenia, dużo story, nawet sporo się działo, ja jestem usatysfakcjonowany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...