Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Niestety, ale w przypadku **** dla walki YAMATO vs. BxB Hulk zdania nie zmienię. Taką dałem ocenę bowiem match mi się po prostu podobał i to bardzo. Fakt, dla mnie też YAMATO jest przereklamowanym wrestlerem ale w tej walce spisał się naprawdę dobrze. Na taką ocenę wpłynęła nie tylko płynność akcji, ale również tak jak wspomniałem wcześniej - pewna historia, którą opowiedziała nam ta dwójka. Z jednej strony grający nieco młodego, gniewnego - YAMATO a z drugiej nieobliczalny Hulk, raz tańcujący z pannami pośrodku ringu a czasami zmieniający swoje oblicze w kierunku bardziej mrocznej postaci, będącej połączeniem Stinga z wczesnym Great Mutą. Kupiłem ten match? Owszem, kupiłem. Wyszedł dość długi opener, którego po prostu chciało się oglądać. I w tym wypadku kompletnie mi nie przeszkadzało tempo tego pojedynku. Nigdy nie ukrywałem, że jestem wielkim fanem strong style'u i "starej szkoły", czyli pojedynków które toczą się w niezbyt szybkim tempie ale widać w nich ogromną pracę z obydwóch stron, psychologię oraz stopniowe budowanie emocji. Na takim stylu oparte jest chociażby NOAH, które od dawien dawna jest dla mnie promocją nr.1 w Japonii. Ja rozumiem, że niektórym, którym przychodzi na myśl Dragon Gate, od razu chcieliby mega szybkich walk z niezliczoną ilością spotów. Jednakże wrestling nie tylko na tym się opiera i nawet w promocjach które promują lucha, miejsce na nieco bardziej złożone walki jest miejsce (moim zdaniem, wręcz musi być). Dlatego też napewno walka z udziałem wrestlerów Chikary nie dostałaby ode mnie ****1/2 (dla mnie taka ocena to lekka przesada), bo tego matchu napewno za rok czy dwa raczej nie będzie się pamiętać. Z kolei Bucksi-Yokosuke & CIMA zasługuje na o wiele więcej niż ***1/2-***3/4, bo to match niemalże kompletny. Co z tego, że na początku mogła niektórym się wydawać nieco nudna (chociaż ja tam się nie nudziłem)? Kurcze, ale takie są realia robienia walk w japonii i przekładania tego na amerykańskie realia.

 

Dragon Gate USA osobiście traktuje jak nie do końca to "oryginalne DG". Dlaczego? Bo to federacja z jednej strony biorąca to co dzieje się w jej japońskim odpowiedniku, a z drugiej - federacja nieco dostosowana do amerykańskiego widza o czym niech zaświadczy chociażby pojawienie się Dawn Marie (co było dla mnie wielkim "minusem"). Dragon Gate USA nigdy nie będzie Dragon Gate takie są realia, więc osobiście nie radzę patrzeć na federację przez pryzmat jej japońskiego odpowiednika.

 

Nikogo nie miałem zamiaru tutaj piętnować, więc jeśli tak to odebrałeś Krotos, to już nie moja wina. To że wyrażam w pewny sposób swoje opinie, to tylko i wyłącznie moja sprawa. A robie tak już od samych początków mojego istnienia w tym światku, czyli od dawien dawna. Mam prawo do swojego zdania, nawet jeśli się to komuś nie podoba. W życiu widziałem tysiące walk ze wszystkich stron świata (wiele osób może zaświadczyć chociażby o szerokich horyzontach jakie wyznaczałem sobie wraz z już nie udzielającym się tutaj Dejvem, tak na dobrą sprawę kładąc podwaliny na temat indy/puroresu na Attitude/RazorRMedia) i jeśli już coś oceniam, to jest to przemyślane. Możemy się różnić w wielu sprawach, w opiniach na temat walk ale nie jest to od razu oznaka jakiegoś prześmiewania się z kogoś lub podważania jego powiedzmy "wiedzy" (sam nie wierzę, że to napisałem :D

 

Nie robiąc zbytnio offtopa, NJPW podało nam pełną kartę na ich PPV, które odbędzie się 27 września w Kobe World Hall. Poniżej karta.

 

1. Kazuchika Okada vs. Nobuo Yoshihashi

2. Super Strong Machine & Mitsuhide Hirasawa vs. Takao Omori & Koji Kanemoto

3. Tomoaki Honma vs. Takashi Iizuka

4. Masahiro Chono vs. Karl Anderson

5. Hirooki Goto, Ryusuke Taguchi & Prince Devitt vs. Masato Tanaka , Jado & Gedo

6. Special Tag Match: Manabu Nakanishi & AKIRA vs. CIMA & Don Fujii

7. Special Singles Match: Tiger Mask vs. Giant Bernard

8. Special Tag Match: Yuji Nagata & Wataru Inoue vs. Toru Yano & Tomohiro Ishii

9. IWGP Heavyweight Title, Decision Match: Togi Makabe vs. Shinsuke Nakamura

 

Jak widać, karta zapowiada się średnio. Tak na dobrą sprawę interesują mnie tutaj 3 walki:

* Hirooki Goto, Ryusuke Taguchi & Prince Devitt vs. Masato Tanaka , Jado & Gedo - w ostatnich dniach już walczyli ze sobą i szykuje się ciekawy re-match. Walka napewno warta obejrzenia

* Special Tag Match: Manabu Nakanishi & AKIRA vs. CIMA & Don Fujii - szersza współpraca z NOAH chyba dobiegła końca i teraz mamy match NJPW vs. Dragon Gate. Wrestlerzy DG raz po raz pojawiają się w NJPW i na odwrót (Kanemoto czy Liger), więc nie dziwi ten match. Szkoda jedynie, że będzie walczyć AKIRA, który od dłuższego czasu już mnie nie przekonuje do siebie.

* IWGP Heavyweight Title, Decision Match: Togi Makabe vs. Shinsuke Nakamura - zdecydowanie mam nadzieję, że pas zdobędzie Makabe, który wygrał w tym roku Climax. Należy mu się pas, aczkolwiek uważam, że nieco bardziej Goto :)

 

 

NOAH ogłosiło także częściowe karty na ich gale upamiętniające Mitsuharu Misawe. Trzeba przyznać, że gale prezentują się ciekawie (powrót Minoru Suzuki'ego, Tenryu, Muto, Kawady czy ciekawa batalia na linii Yoshinobu Kanemaru & Kotaro Suzuki - Jado & Gedo).

 

NOAH "GREAT VOYAGE 2009 IN TOKYO ~MITSUHARU MISAWA, ALWAYS IN OUR HEARTS~", 27.09.2009 (G+)

Tokyo Nippon Budokan

1. Shuhei Taniguchi vs. Bison Smith

2. Kensuke Sasaki, Takeshi Morishima & Katsuhiko Nakajima vs. Genichiro Tenryu, Yoshinari Ogawa & Kotaro Suzuki

3. Jun Akiyama, Minoru Suzuki & Takashi Sugiura vs. Takeshi Rikio, Mohammed Yone & KENTA

4. GHC Heavyweight Title: Go Shiozaki © vs. Akitoshi Saito

5. Special Tag Match: Keiji Muto & Akira Taue vs. Kenta Kobashi & Yoshihiro Takayama

 

 

NOAH "GREAT VOYAGE 2009 IN OSAKA ~MITSUHARU MISAWA, ALWAYS IN OUR HEARTS~", 03.10.2009 (G+)

Osaka Prefectual Gymnasium

 

1. Kenta Kobashi, Masahiro Chono & Go Shiozaki vs. Takeshi Rikio, Mohammed Yone & Akitoshi Saito

2. GHC Jr. Heavyweight Tag Team Title: Yoshinobu Kanemaru & Kotaro Suzuki © vs. Jado & Gedo

3. Takashi Sugiura vs. Yoshihiro Takayama

4. Special Tag Match: Toshiaki Kawada & Akira Taue vs. Jun Akiyama & KENTA

 

 

Wiadomo także nieco więcej na temat powrótu CZW do telewizji. Prawdopodobnie program będzie się nazywać....Fake You TV. Niestety, ale w planach jest wyemitowanie tylko 3-ech odcinków, które mają wypromować zbliżające się powoli "Cage of Death XI". W przyszłym miesiącu CZW robi dwie gale - 10 października w ECW Arena (podczas której prawdopodobnie dojdzie do 6 Man Tag Team Fans Bring the Weapons Death Matchu: DJ Hyde, xOMGx & Scotty Vortekz vs. hmmm....chyba Switchblade Conspiracy) oraz 24 października, tak jak w tym roku czyli na rancho DJ Hyde'a - "Tournament of Death: Rewind" (już w tym momencie zapowiadający się ciekawiej niż TOD 8).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-150320
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

CZW Eye For An Eye 2009

Junior Heavyweight Scramble

Jak na to, że w walce walczyła dość spora liczba zawodników to walka wypadła bardzo krótko i oprócz kilku szybkich akcji nie było nic więcej. Zwyciężył Tyler Veritas i to chyba jedyne plus tego openera, bo muszę przyznać, że Music Videos puszczone po walce były o wiele ciekawsze i klimatyczne, ale to już nie pierwsze takie paczki video o Cult Fiction i ich feudzie z H8 Club.

 

Jon Dahmer vs Toby Klein

Kolejna zbyt krótka walka. W ogóle zestawienie wrestlerów raczej zaskakujące, a sam fakt, że Klein mający u swojego boku Grama przegrywa czyściutko z Dahmerem, a przecież nie był to jakiś męczący pojedynek. Po walce Jon załapał się na ostrego puncha ze strony Toby'ego i to by było na tyle jeżeli chodzi o tą walkę.

 

Greg Excellent vs Devon Moore

Zaczęło się od speecha w którym były mistrz tag teamów mówił, że bardziej nadawałby się do walki w openerze niż reszta zapaśników w nim walczących i może było to powiedziane z duża dawką humoru, tym bardziej, że pokazał po chwili na swój brzuch, ale trudno się nie zgodzić hehe. Sama walka nawet przyjemna dla oka, widać było, że Moore ma bardzo dobra pozycje w CZW, bo wybijał się po takich akcjach po których inni leżą nieprzytomni. Koniec końców sam wygrał walkę szybko kontrując zbyt pewnego siebie Grega.

 

Drew Blood vs Pinkie Sanchez

Też było nieźle tak jak w poprzedniej walce, tym bardziej, że doszedł fakt, że obaj panowie już od dłuższego czasu prowadzą ze sobą program. Chciałem żeby wygrał Blood, bo jest naprawdę wyrazistą postacią obecnego rosteru, ale nadział się na roll-upa po tym jak jeden z wrestlerów/kibiców interweniował(nie zauważyłem kto to był, zbyt szybko się to potoczyło). Po walce podali sobie ręce i Pinkie zaliczył finishera, czyli feud prawie na pewno będzie kontynuowany.

 

Egotistico Fantastico vs Ryan McBride

Bardzo liczyłem na tą walkę i mimo dość wolnego początku wszystko odpowiednio zaczęło się rozwijać. Niestety walkę przerwała kontuzja barku mistrza i nie wiem jak wyglądały karty późniejszych gal, ale możliwe, że pas Junior został zawieszony(chociaż mam nadzieje, że to nic poważnego). Szkoda, walka miała duży potencjał, a Ryan w momencie znoszenia go na noszach dostał zasłużone brawa.

 

Sabian vs LJ Cruz

Tak miał wyglądać ten pojedynek, lecz po chwili zamienił się w handicap, bo do Sabiana dołączył Ruckus. Ogromna przewaga i kolejna zmiana przebiegu walki, ponieważ dołączył Alex Colon który pomógł Cruzowi(trochę to głupie, że walka sama z siebie tak się zmieniała). Ostatecznie zwyciężył Cruz i Colon, a odejście Sabiana z BLK-OUT jest raczej pewne tym bardziej, że Zandig ogłosił ich walkę na następnej gali gdzie na szali będzie miejsce w Best Of The Best.

 

Team AnDrew vs The Best Around

Oj słabo wypadli nowi mistrzowie w swojej pierwszej obronie tytułu. Walka była wolna i nuda o czym najlepiej świadczy reakcja publiczności. W sumie jak się tak zastanowić to chyba miał to być tylko wstęp do kolejnej walki, bo po paru minutach na ringu pojawili się H8 Club i Gage zaprosił na ring swojego rywala Derangeda żeby od razu rozpocząć pojedynek co po chwili nastąpiło.

 

I Quit Match: Nick Gage vs Deranged

Zaczęło się od fajnego speara w wykonaniu Derangeda po którym Nick przebił szybę. Później było już trochę gorzej, akcje głównie z udziałem drutu kolczastego i typowe nacinania na środku ringu. W między czasie Gram nadział się na Piledrivera poza ring na stół w wykonaniu Hatreda. Walka zakończyła się w dość oryginalny sposób, bo Deranged powiedział magiczne słowa w momencie gdy Gage ostrzegł go, że go podpali jeżeli tego nie zrobi(wcześniej oblał go podpałką) i mimo tego, że końcówkę można kupić to szkoda, że nie było płonącego stołu, bo na to się zanosiło w ostatnich minutach.

 

Sami Callihan & Jon Moxley vs Brain Damage & Drake Younger

Ta walka to pierwotnie miał być 1 vs 1 Sami vs Brain, czyli rewanż tego drugiego na Samim za sposób w jaki odebrał Damage'owi pas. Szybko jednak do walki dołączyli dwa kolejni wrestlerzy i powiem szczerze, że lepiej jeżeli main eventem byłaby poprzednia walka, bo wypadła o wiele bardziej ciekawie niż ten pojedynek. Fajnie, że Younger wrócił z Europy, ale akurat w tej walce nie podciągnął poziomu o oczko wyżej.

 

 

IWA-MS Cold Wave 2009

Trik Davis vs Shane Hollister

Debiut Hollistera na ringach federacji Rottena. Nie było źle, walka w sam raz na rozpoczęcie gali, kilka ciekawych spotów i dość pewne zwycięstwo Davisa, który całkiem ciekawie prezentuje się jako heel i jego feud z Ego wypada nieźle. Na tapingu tydzień wcześniej posłał podobno w jego stronę fire balla, może znajdę to gdzieś na youtube, bo niestety gala ta nie wyszła na DVD.

 

Hooligans vs Ryan Phoenix & Stephen Saint

Zjadliwa walka, z fajnej strony pokazali się Hooligans ze złej natomiast komentatorzy, którzy nie wiedzieli nawet kto tworzy ten tag team, a przynajmniej takie pozostawili po sobie wrażenie, które trochę popsuło mi oglądanie tego pojedynku.

 

Egotistico Fantastico vs Juice Robinson

Wspomniany wcześniej Ego walczył z opatrunkiem na ramieniu, ale jakoś specjalnie akurat w tej walce mu to nie przeszkadzało. Rookie jakim jest od tamtego roku Juice znów wypadł średnio, ale na tle Ego też pokazał kilka niezłych akcji. Po walce na ringu pojawił się Trik, który zaatakował swojego rywala, na ratunek przybiegł między innymi Yellow Dog i to on zmierzył się w kolejnej walce z Davisem na tej samej gali.

 

Devon Moore vs Tyler Black

Wielki powrót Blacka do IWA-MS, drugi już jak dobrze pamiętam. Krótki speech na temat tego, że zasługuje na shota i że twarz na scenie niezależnej wyrobił sobie właśnie w tej federacji. Sama walka była niezła, interweniował Jacobs nawiązując do ich feudu z ROH i głównie dzięki tej interwencji Moore zwyciężył zdobywając title shota, chociaż Tyler pokonany po jednym superkicku to trochę dziwny obrazek.

 

Mickie Knuckles vs Rain

Średnio. Kilka niezłych akcji, a kontr w szczególności, ale nic poza tym. Mickie wiadomo nie od dziś lepiej radzi sobie w walkach z elementami hardcore'u, a tutaj tego nie było. Niezły finish, bo te stiffowe uderzenie kolanem wypadło naprawdę ciekawie.

 

Necro Butcher vs Ricochet

Bardzo dziwne i chyba niepotrzebne zestawienie wrestlerów. Ricochet sprzedawał swój strach przed Necro i jednocześnie starał się jak mógł żeby zrobić coś z tej walki. Wyszło słabo, bo walka w dodatku była krótka i zakończyła się po średnim według mnie punchu na który nadział się Ricochet skacząc z narożnika.

 

Trik Davis vs Yellow Dog

Druga walka podczas tej gali dla Davisa wypadła chyba nawet gorzej niż opener w którym walczył z debiutantem. Wygrał pewnie, mimo, że roll-up trudno nazwać pewnym to jakoś nie dawałem dużych szans Dogowi na zwycięstwo. Nic specjalnego, a szkoda, bo im dalej w kartę to gala stawała się coraz bardziej nudna.

 

Dingo vs Jimmy Jacobs

Szkoda już pisać, że Dingo jest słaby jak na mistrza, a co dopiero jak na tak długi title run. Wyszło średnio, a potencjał tkwił spory, wiadomo było, że Black również interweniuje w main evencie, więc emocji jakichś większych nie było. Nie rozumiem po co mieszał się w to też announcer(wyleciało mi z głowy jego nazwisko), który zaatakował Jacobsa. Wykorzystał to Australijczyk(przynajmniej według gimmicku hehe) i wygrał walkę. Nie przekonuje mnie jego postać, nie przekonuje finisher, nie przekonuje run z pasem i tak jak już nie raz pisałem, fajny to ma tylko tatuaż hehe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-150357
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Kilka ciekawostek z ostatnich dni, bowiem ciekawie się działo:

 

Dwie przykre wiadomości.

- W zeszłą sobotę w Guadalajarze zmarł Roberto Paz - jeden z pionerów hardcore'u w lucha libre. Paz był jednym z topowych wrestlerów na przełomie lat '80 i '90. Walczył w EMLL (będąc członkiem trio Los Rockers), początkowo jako zamaskowany Pequeno Halcon na początku lat '90. Później maskę stracił podczas Climax II. Jakoś ok. roku 2000 sformował federację NWG - New Wrestling Generation, która w rosterze miała tak uznane nazwiska jak chociażby L.A. Par-K, Ultraman, Black Terry czy El Texano. W NWG dały o sobie ostro znać dzikie pojedynki. Paz wytrenował kilku wrestlerów, a najbardziej znanym jest Joe Lider, znany obecnie z występów w AAA.

 

 

- odszedł również Matt "Riot" Lowry - zapaśnik niezależny. Lowry'ego trenował Shark Boy. Umarł bardzo młodo, bo w wieku zaledwie 21 lat. Poniżej oficjalne stanowisko CZW w tej sprawie:

 

Combat Zone Wrestling has received many inquires about the death of independent wrestler Matt Riot Lowry. We would like to clarify:

 

Matt Lowry had no position with Combat Zone Wrestling LLC, nor was he a student. He was in town to work for another promotion and came to the Arena in South Philadelphia where our performers gather to work out.

 

He joined in some warm up activities, including running, squats and push-ups. After which, he sat in a chair and said something like "I feel dizzy". He fell over and 911 was called immediately. A local fire company responded and they called for an ambulance.

 

CZW Owner David Markland and other wrestlers followed the ambulance to the hospital. CZW contacted Lowry s father and had wrestlers stay at the hospital until he arrived from Ohio. We were told Lowry died of a brain hemorrhage and that there was no evidence of acute head trauma or that his work out cuased his death. CZW wishes to extend its condolences to Matt s family and hopes that our fans will keep them in their thoughts and prayers.

 

We at Combat Zone Wrestling LLC, remind fans that pro wrestling is a dangerous activity; however we strive to protect the safety of our students and performers through proper training and discourage anyone from attempting to imitate our performers. For further information about Combat Zone Wrestling, please visit our website at www.czwrestling.com.

 

 

Obecne karty na przyszłomiesięczne gale CZW przedstawiają się następująco:

 

CZW Show - 10.10.2009, The Arena

 

CZW World Championship

Drake Younger vs. B-Boy

 

6 Man Tag Team Fans Bring the Weapons Death Match

DJ Hyde, Scotty Vortekz & xOMGx vs. H8 Club & Jon Moxley

 

 

 

CZW "Tournament of Death: Rewind" - 24.10.2009, Townsend, DE

 

TOD 8.5 Round 1 - New School Texas Death Match

Brain Damage vs. MASADA

 

TOD 8.5 Round 1 - Stipulation TBA

Jon Moxley vs. Thumbtack Jack

 

TOD 8.5 Round 1 - Stipulation TBA (prawdopodobnie)

DJ Hyde vs. Zandig

 

Wystąpić na turnieju ma również: Nick Gage. Na razie nic więcej nie wiadomo.

 

 

 

- PWG szykuje kolejną świetną w tym roku galę. Podczas niej dojdzie do walk eliminacyjnych do tegorocznego "Battle of Los Angeles 2009" a także zadebiutuje...Kenny King!

 

PWG "Against The Grain" - 02.10.2009, Reseda, CA

 

2009 Battle of Los Angeles Qualifying 4-Way Match

Brandon Cutler vs. Brandon Gatson vs. Johnny Goodtime vs. Malachi Jackson

 

2009 Battle of Los Angeles Qualifying 4-Way Match

Dustin Cutler vs. Shane Haste vs. Charles Mercury vs. Jerome "LTP" Robinson

 

Scott Lost vs. Joey Ryan

 

Kenny King vs. Davey Richards

 

Brian Kendrick vs. Roderick Strong

 

Chris Hero vs. El Generico

 

PWG World Tag Team Championship

The Young Bucks vs. Men of Low Moral Fiber (Kenny Omega & Chuck Taylor)

 

 

 

W Japonii jesteśmy po kilku ciekawych galach, głównie NOAH oraz NJPW.

 

- W NOAH #1 pretendentem do GHC Heavyweight Title stał się Akitoshi Saito, który nieoczekiwanie i dość szybko pokonał Takeshi'ego Morishima'e. Jeśli Shiozaki pokona Saito to najprawdopodobniej jego następnym przeciwnikiem w obronie pasa będzie właśnie Morishima.

 

- W AJPW jedynie ostatnio ciekawa gala w Tokyo Korakuen Hall w ramach "Flashing Tour 2009". W main evencie zadebiutował znany z występów w TNA - KIYOSHI, który w teamie z Great Mutą pokonał team Suwama & Shuji Kondo. Ponadto Zodiac przyłączył się do stajni Satoshi'ego Kojimy - "F4". Co do Kojimy to już 26 września będzie walczył z Takayamą o Triple Crown Title. Na gali również dojdzie do walki o AJPW World Jr. Heavyweight Title: Kaz Hayashi © vs. Super Crazy.

 

- W NJPW głównie promocja zbliżającego się PPV, podczas którego poznany nowego IWGP Heavyweight Championa. Main Eventy gal to walki z udziałem Togi'ego Makabe oraz Shinsuke Nakamura'y w tag team'ach, jeszcze bardziej podbudowujące ich zbliżającą się walkę.

 

- Zero-One organizuje galę 21 września upamiętniającą Shinya Hashimoto. Main Event to Shinya Hashimoto 25th Anniversary Match: Shinjiro Otani & Masato Tanaka vs. Toshiaki Kawada & Kohei Sato. Ponadto pojawią się wrestlerzy z HUSTLE a i dojdzie również do Kick Boxing Exhibition Matchu: Satoshi Kobayashi vs. Daichi Hashimoto.

 

- Dragon Gate rusza ponownie z tournee 1 października. 23 listopada odbędzie się PPV - "The Gate of Destiny 2009" w Osace.

 

- Atsushi Onita formuje kolejną federację swojego autorstwa. Organizacja będzie się nazywać po prostu "Atsushi Onita Pro". Debiut już 26 listopada w Shin-Kiba 1st RING. Karta poniżej:

 

1. Yusaku Obata vs. Satoshi Kajiwara

2. Ushigami Great Aztec & X vs. Bungy Takada & Black X

3. Different Style Fight: Koichiro Kimura & Oni no Heizo vs. Tomomitsu Matsunaga & Kitasage

4. Cherry Union Pro & Emi Sakura vs. Makoto & X

5. The Winger & Daisuke vs. Yasu Urano & Kazuhiro Tamura

6. No Ropes Barbed Wire Street Fight Tornado Death Match: Atsushi Onita, Gran Hamada & Katsunari Toi vs. Ichiro Yaguchi, Leatherface & Gokuaku Umibozu

 

 

- najbliższe gale BJW zapowiadają się niesamowicie ciekawie.

* 21 września event w Sapporo Teisen Hall, podczas którego najciekawiej zapowiadają się walki Fluorescent Lighttubes & Lethal Weapons Death Match: Ryuji Ito, Takashi Sasaki & Kankuro Hoshino vs. Abdullah Kobayashi, Shadow WX & Ryuji Yamakawa oraz Fluorescent Lighttubes Board & Babed Wore Board Death Match: Yuko Miyamoto & Masashi Takeda vs. Jun Kasai & "Black Angel" Jaki Numazawa. Ponadto na tej gali dojdzie do mega ciekawej walki....Daisuke Sekimoto vs. Shinya Ishikawa!

 

* dzień później bo 22 września mega ciekawa gala zorganizowana wspólnie z Oz Academy. Main Event to: Ryuji Ito, Takashi Sasaki & Mayumi Ozaki vs. Abdullah Kobayashi, Shadow WX & Aja Kong!

 

* 6 dni później BJW powróci do Tokyo Korakuen Hall ze swoją galę, której main eventem będzie Yuko Miyamoto Yankee 7 Match Series 8th: Yuko Miyamoto vs. Isami Kodaka. Ponadto Daisuke Sekimoto & Yuji Okabayashi będą bronić BJW Tag Team Titles a ich przeciwnikami będą Shinobu & Madoka.

 

* no i w końcu 30 września gala BJW w Takaoka Techno Dome. Main Event to walka o BJW Death Match Heavyweight Title, 445 Fluorescent Lighttubes Death Match: Yuko Miyamoto © vs. Abdullah Kobayashi!

 

 

- w DDT rozpoczął się Young Drama Cup (turniej młodych talentów).

 

- 27 września druga w historii gala japońskiego Freedoms (federacja której właścicielem jest Takashi Sasaki). Najciekawiej zapowiadające się walki na tym evencie to Takashi Sasaki & Kamui vs. TAJIRI & Mineo Fujita oraz GENTARO vs. El Samurai.

 

- IGF powraca ze swoją galą dobiero 3 listopada do Tokyo JCB Hall. Potwierdzona walka to Bob Sapp vs. Montanha Silva.

 

- z kolei 20 września odbędzie się wielce wyczekiwana Fukumen Mania XIII w Shin-Kiba 1st RING. Na gali prawdopodobnie zobaczymy takie nazwiska jak Great Sasuke, Mistico (!) czy Ebetaro.

 

- w joshi, oprócz wspomnianego Oz Academy najciekawiej zapowiada się najbliższa gala NEO. Karta poniżej:

 

NEO "BEAT UP 2009", 20.09.2009 (Samurai! TV)

Tokyo Korakuen Hall

 

1. Aoi Ishibashi Debut Match: Tanny Mouse vs. Aoi Ishibashi

2. Emi Sakura vs. Toshie Uematsu

3. Ayumi Kurihara vs. Kana

4. Nagisa Nozaki Return Match: Kyoko Inoue & Hiroyo Matsumoto vs. Aya Yuki & Nagisa Nozaki

5. Etsuko Mita Countdown Special Match: Etsuko Mita vs. Kayoko Haruyama

6. Yuki Miyazaki, Fuka & Makoto vs. Kyoko Kimura, Atsuko Emoto & Tomoka Nakagawa

7. NEO High Speed Title: Natsuki*Taiyo © vs. Kaori Yoneyama

8. NWA Women's Pacific Title & NEO Singles Title: Yoshiko Tamura © vs. Nanae Takahashi

 

 

...jak również gala JWP która odbędzie się 4 października (poniżej wstępna karta).

 

JWP "JWP SUPER PREMIUM ~10TH, 15TH, 10TH ANNIVERSARY~", 04.10.2009

Tokyo Korakuen Hall

 

1. Passion Red vs. JWP

2. Command Bolshoi 20th Anniversary Special Tag Match: Command Bolshoi & GAMI vs. Jaguar Yokota & Tsubasa Kuragaki

3. Azumi Hyuga 15th Anniversary Match: Azumi Hyuga vs. Yoshiko Tamura

4. JWP Openweight Title: Kayoko Haruyama © vs. Kaori Yoneyama

 

 

 

Ufff - to tyle :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-150629
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Wiesz wzasadzie obecnie z HC w Meksyku juz tylko DTU to robi i czasem jakies pojedyncze matche w AAA,Perros i X-LAW które po powrocie prezentuje poziom żenujący.

 

 

Dla mnie w tym miesiacu jeszcze w Meksyku bedzie się działo.

 

W AAA turniej Peny, na tej samej gali bedą też walki :

Sexy Star vs Fabi Apache o pas Reina de Reies

Extreme Tiger vs Sugi San, Jack Evans, Teddy Hart, Rocky Romero o Cruiser

Dr. Wagner Jr. vs El Mesías o pas Heavy i

Charly Manson vs Chessman w stypulacji hair

 

W CMLL Anniversary średnio w tym roku, wzasadzie ciekawe 2matche

Team Mexico: Black Warrior, Héctor Garza, Shocker, Último Guerrero vs Team Japan: Jushin Liger, Naito, Shigeo Okumura, Yujiro

I niezwykłe dziwne zestawienie w main evencie Mistico przeciwko Necro Casas w Hair or Mask, niewierze ze Mistico moze przegrać.

 

 

Jak bardzo Dragon gate poważnie traktuje swoją nową sekcje USA, można się przekonać po tym że w listopadzie odbedzie się turniej o pas Dragon Gate USA Freedom Gate.

 

 

W Chikarze fajnie zapowiada sie pazdziernik i match w stylu Cibernetico, 16zawodników.

Jedno co ostatnio mnie wkurza w tej promocji to pushowanie Colina, dla mnie ten zawodnik jest beznadziejny i wkorwiajacy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-150650
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

ROH Insanity Unleashed 2009

Nate Webb vs Flash Flannigan

Miła niespodzianka, bo dawno nie widziałem Spydera na ringach ROH. Głównie dzięki niemu oglądało mi się przyjemnie opener, ale na jakąś specjalną wrestlerską ucztę nie ma co liczyć. Kolejny opener, który szybko wyleci z pamięci z tym plusem, że akurat z tej gali zapamięta się kto się w nim pojawił(ja przynajmniej zapamiętam hehe).

 

Bryan Danielson vs Kenny Omega vs Claudio Castagnoli

Niezła walka, działo się dużo. Double C jak zwykle nie mógł się pogodzić, że publiczności ciągle chantuje słynne "Hey". Dragon znów został zaatakowany przez Bisona, a Omega bawił się w Songo z Dragon Ball hehe, koniec końców było nieźle jak już wspomniałem. Dobrze dobrana ilość humoru z ilością ring skillsów.

 

Jay Briscoe vs Chris Hero

Kolejny challenge Jay'a i kolejna porażka. Akurat w tym przypadku trudno mówić, że przegrał czysto, bo Hero wszystkie swoje walki wygrywa albo poprzez interwencje albo poprzez, że się tak wyrażę "wzmocniony" łokieć. Gdyby nie to walka mogłaby dostać dużego plusa, a skończyło się tak jak większość walk Hero, więc trzeba trochę ponarzekać.

 

Kevin Steen & El Generico vs Kenny King & Rhett Titus

Niby walka o pas, ale chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wierzył w to, że akurat King i Titus wygrają złoto tag teamów. Steen znów sprzedawał kontuzje nogi, co zresztą wykorzystali American Wolves po walce, kiedy to po raz kolejny masakrowali nogę mistrza. Pachnie zmianą pasa, ciekawe czy ujrzę to już na najbliższej gali...

 

Bison Smith vs Silas Young

Kolejną ofiarą Bisona okazał się Silas, który robi na mnie pozytywne wrażenie ilekroć pojawia się w ringu. W tej walce może nie pokazał niczego wielkiego, bo nie miał ku temu okazji, ale nawet publiczność go kupuje, bo nie przechodzą koło niego obojętnie. Oczywiście nie jest tak over jak większość gwiazd rosteru, ale jak na osobę która raczej rzadko walczy to widać, że jest doceniany.

 

American Wolves vs Roderick Strong & Brent Albright

Dobra walka i bardzo duży plus dla wszystkich. Podobał mi się Strong, który pokazał kilka stiffowych akcji. Ogólnie walka przypominała jeżeli chodzi o tempo i ilość spotów najlepsze lata federacji, oczywiście stać ich było na o wiele więcej, ale takie walki też trzeba doceniać. Żeby jeszcze bardziej podbudować feud w walce interweniował El Generico i dzięki temu członkowie korporacji Sweeney'a przegrali.

 

Jimmy Jacobs vs Delirious

Było nieźle, ale jak No DQ to pokazali za mało, chociaż można ich usprawiedliwić tym, że pewnie zrobią coś o wiele lepszego na większej gali. Bardzo podobał mi się natomiast finisz walki, End Time z narożnika przez stół bardzo efektownie wypadło, tym bardziej, że Jacobs ani na moment nie puścił Deliriousa.

 

Nigel McGuinness & Austin Aries vs Tyler Black & Jerry Lynn

Bobby Cruise zapowiedział tą walkę jako dream match, może i tak, ale nie jeżeli bierzemy aktualną dyspozycje, chociaż przyznać trzeba nazwiska wysokiego kalibru. Walka całkiem niezła, ale no właśnie, od takich gwiazd wymaga się czegoś zdecydowanie lepszego tym bardziej, że walczył mistrz i 3 najpoważniejszych kandydatów do pasa. Szkoda, może innym razem będzie lepiej.

 

 

Ultimo Dragon Produce Lucha Fiesta 2009

Amigo Suzuki vs Satoshi Kajiwara

Krótki opener który mimo wszystko pozostawił w miarę dobre wrażenie, było szybko, obaj się starali, ale zawiódł trochę finisz. Szczerze powiedziawszy to sędzia nie powinien do końca odklepać po German Suplexie, bo ciało zupełnie się skrzywiło i w dwóch momentach wyraźnie było widać, że łopatki w całości nie dotykają maty.

 

Brazo de Oro & Brazo de Platino & Passion Hasegawa vs NOSAWA & MAZADA & X

Partnerem/partnerami MAZADY i NOSAWY byli bracia Sato którzy wymienni stawali w ringu. Walka bardzo zabawna, mnóstwo śmiesznych momentów, prym wiódł Hasegawa podczas prób pinów, ale de Oro i de Platino naśladując Satos podczas ich firmowego tańca też byli świetni. Oprócz tego całkiem niezłe ring skilly i ogólnie rzecz biorąc bardzo przyjemna niespodzianka.

 

Gran Hamada & AZTECA & Hisamaru Tajima vs Takeshi Minamino & Mango Fukuda & Banana Senga

Słabo, mało ciekawych rzeczy, mało w ringu Hamady i zbyt dużo chaosu. Pod koniec zaczęło się trochę rozkręcać, ale niestety walka zakończyła się DQ po low blow. Mango i Banana zdecydowanie przez całą walkę byli skupieni bardziej na tańcu i po walce było to samo, więc porażka ich zbytnio nie zmartwiła hehe.

 

Mascarita Dorada vs Pequeño Damian 666

Dużo się działo i szkoda, że zabookowano to na tak krótki pojedynek. Dorada robił co mógł i pokazał, że w powietrzu mało kto jest szybszy od niego. Szkoda, że Damian 666 zbyt dużo czasu poświęcał na próbach ściągnięcia maski zamiast na walce i można powiedzieć, że przez to mieliśmy teatr jednego dobrego co by nie mówić aktora.

 

Otokosakari & Mima Shimoda vs Maximo & Yumiko Hotta

Jako, że nie przepadam za gejowskimi gimmickami to w tej walce głównie czekałem na to co w ringu pokażą panie, niestety walka rozpisana była w taki sposób, że obie nie mogły zbyt dużo pokazać i musiałem oglądać głównie Maximo, który jeżeli nie jest homoseksualistą to ma u mnie dużego plusa za aktorstwo, bo sposób poruszania totalnie mnie zniszczył.

 

Ultimo Dragon & Blue Demon Jr. vs Hajime Ohara & OKUMURA

Przez całą galę czekałem na ten main event i muszę powiedzieć, że bardzo się zawiodłem. Totalnie nie rozumiem po co w tego typu walkach rozpisane są próby głupiego ściągnięcia maski, tym bardziej, że zazwyczaj wyłapuje się za to DQ. Jeszcze większa szkoda, że właśnie przez to Ultimo Dragon nie pokazał niczego ciekawego poza kilkoma spotami, a Demon był jakiś zagubiony. Dałbym plusa heelowej parze Ohara/OKUMURA, ale drażniły mnie jak już wspomniałem próby zerwania maski, więc ogólnie walka dostaje minusa, a szkoda, bo potencjał był duży.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151306
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Ice Ribbon Ice's Adventures in Wonderland 23.08.09

 

Nie chce mi się zbytnio pisać szczegółowego recapu. To moja druga gala kobieca (pierwszą był jakiś epizod Shimmer) i tym razem mam po niej całkiem pozytywne odczucia. Poziom nie odstawał specjalnie od NOAH Weekend Navigation + pojawiło się parę ładnych spotów w wykonaniu pani z walki nr 5 której imienia wciąż nie znam :P Ocenki:

 

1. Fresh Opening Fight: Makoto & Seina vs Mai Ichii & Chii Tomiya *

2. Rival Story 2: Yuko Miyamoto & Chairman Ramu vs Riho & Yuki Sato *3/4

3. Mika Nagano Debut Match - Grapple Beauty Team vs. Weed Girls: Fuka, Hikari Shida & Mika Nagano vs Kazumi Shimouma, Hamuko Hoshi & Haruna Akagi **1/2

4. Unconfirmed Animal of Wonderland: Toshie Uematsu & Bigfoot (with Hull Miyako) vs Aika Ando, Miyako Matsumoto & Death Worm *1/4

5. High-Speed Whirlwind Tune: Kaori Yoneyama & Io Shirai vs Natsuki*Taiyo & Tsukasa Fujimoto ***

6. ICEx60 Singles Title: Kiyoko Ichiki © vs Makoto *1/2

7. Main Event: Emi Sakura vs Nanae Takahashi ***

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151528
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Ice Ribbon - 23.08.2009 - Ice's Adventures In Wonderland

 

Fresh Opening Fight: Makoto & Seina vs Mai Ichii & Chii Tomiya - 1/2*

Rival Story 2: Yuko Miyamoto & Chairman Ramu vs Riho & Yuki Sato - **

Mika Nagano Debut Match - Grapple Beauty Team vs. Weed Girls: Fuka, Hikari Shida & Mika Nagano vs Kazumi Shimouma, Hamuko Hoshi & Haruna Akagi - *3/4

Unconfirmed Animal of Wonderland: Toshie Uematsu & Bigfoot (with Hull Miyako) vs Aika Ando, Miyako Matsumoto & Death Worm - *3/4

High-Speed Whirlwind Tune: Kaori Yoneyama & Io Shirai vs Natsuki*Taiyo & Tsukasa Fujimoto - ***1/4

ICEx60 Singles Title: Kiyoko Ichiki © vs Makoto - **1/2

Main Event: Emi Sakura vs Nanae Takahashi - ***1/2

 

Ciekawa gala, jednak zbyt dużo comedy motywów trochę zaniżyło poziom. Widać, że poziom większości kobiet w tej federacji nie jest specjalnie dobry ale niektóre wyglądem to nadrabiają (zakochałem się ze 3 razy podczas gali :) ). Na uwagę szczególnie zasługują walka High-Speed Whirlwind Tune i Main Event. W pierwszej zownowały totalnie panie ubrane w niebieską mini, fioletowy i brązowy strój. Dużo spotów typowych dla lucha libre i co najważniejsze szybkość walki była zdecydowanie większa niż w poprzednich meczach.

Main Event wypadł jeszcze lepiej. Emi i Nanae pokazały, że nie bez kozery są uznawane za jedne z lepszych Joshi. Dużo ciekawych subów, jeden szczególnie stiffowy backdrop i przeróżne suplexy. Generalnie mam nadzieje, że Sobak nie zaprzestanie ze wrzucaniem Ice Ribbon bo federacja baaardzo mnie zaciekawiła i czekam na następne odcinki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151532
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Ice Ribbon Ice's Adventures in Wonderland 23.08.09

 

Ja w odróżnieniu od znacznej większości forum lubię oglądać kobiecy wrestling, dlatego chętnie włączyłem wyżej wymienioną galę.

 

Fresh Opening Fight: Makoto & Seina vs Mai Ichii & Chii Tomiya - *1/4

Rival Story 2: Yuko Miyamoto & Chairman Ramu vs Riho & Yuki Sato - **

Mika Nagano Debut Match - Grapple Beauty Team vs. Weed Girls: Fuka, Hikari Shida & Mika Nagano vs Kazumi Shimouma, Hamuko Hoshi & Haruna Akagi - **

Hamuko Hoshi & Haruna Akagi - **

Unconfirmed Animal of Wonderland: Toshie Uematsu & Bigfoot (with Hull Miyako) vs Aika Ando, Miyako Matsumoto & Death Worm - *3/4

High-Speed Whirlwind Tune: Kaori Yoneyama & Io Shirai vs Natsuki*Taiyo & Tsukasa Fujimoto - ***1/2 :P

ICEx60 Singles Title: Kiyoko Ichiki © vs Makoto - **

Main Event: Emi Sakura vs Nanae Takahashi - ***1/4

 

Wizualnie nie ma się co czepiać, zwłaszcza jeśli ktoś woli Azjatki, tak jak wyżej napisał Euzebio, należy pochwalić zwłaszcza 2 walki: High-Speed Whirlwind Tune i Main Event.

Szybkośc, umiejętności + spoty LL. :)

 

Jednym słowem - uroczo. ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151534
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ice Ribbon - 23.08.2009 - Ice's Adventures In Wonderland

 

Początkowe walki były bardzo krótkie, więc trudno by dostały wyższe oceny. Mi się je dobrze oglądało, bo lubie jak jest trochę humoru. W drugiej walce mieliśmy 12-15-letnią dziewczynke, która dobrze radziła sobe w ringu. Jak widać nawet w tym wieku można zaczynać karierę.

 

High-Speed Whirlwind Tune: Kaori Yoneyama & Io Shirai vs Natsuki*Taiyo & Tsukasa Fujimoto

Było widać różnice w poziomie w porównaniu do porzednich walk. Szybka walka, z wieloma efekownymi spotomi. Szkoda, że nie trwała dłużej bo widać było, że mają one duzę umiętności.

 

Main Event: Emi Sakura vs Nanae Takahashi

Najlepsza walka na gali. Dużo near falli na końcu pojedynku dodało trochę emocji. W połączeniu z wieloma rzutami i submissionami wyszła dobra walka.

 

Spodobała mi się ta federacja. Widać, że jest prowadzona trochę na luzie i mniejsze umiejętności niektórych zawodniczek nadrabiane są poczuciem humoru , który przypadł mi do gustu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151535
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Kilka kolejnych ciekawostek z indys oraz Meksyku.

 

Meksyk

- Goddess opuścił EMLL na rzecz AAA

- Super Luchas podało, że Hijo del Lizmark opuścił EMLL na rzecz Perros del Mal

- Charly Manson ogłosił w mediach, że postanowił nie negocjować nowego kontraktu i odchodzi z AAA. Naprawdę szkoda, bowiem Manson mimo wszystko był jedną z bardziej charakterystycznych i znanych gwiazd federacji Roldana.

- tymczasem rozpoczęły się rozmowy (AAA) na temat ściągnięcia jeszcze kilku japończyków do stajni Los Yakuza. Nazwiska jakie się przewijają są bardzo ciekawe i można tutaj wymienić takie osoby jak: KENTA, Shinsuke Nakamura, Puma, Hiroshi Tanahashi czy Yoshihiro Tajiri!

- w EMLL naprawdopodobniej w najbliższym czasie dojdzie do walki Mistico © vs. Jushin Thunder Liger o IWGP Jr. Heavyweight Title

- odnośnie Liger'a, od pewnego czasu walczy w EMLL, głównie w tagach wraz z No Limit (Naito & Takahashi) oraz Okumurą

 

-------------------------------------------

USA

 

- były wrestler kanadyjskiego IWS - Tommasino, podpisał kontrakt rozwojowy z WWE

 

- były wrestler PWU - 7 Feet Annihilator zmarł w wieku 42 lat (R.I.P.)

 

- w tą sobotę pierwsza po dłuższej przerwie gala PWU, która moim zdaniem zapowiada się wręcz koszmarnie. Poniżej zapowiedziana karta:

 

PWU Heavyweight Title Match

Teddy Fine © vs. Aramis

 

Son vs. Father

"Twisted Sand" Tyler Fullington vs. The Sandman

 

Al Snow vs. Nick Berk

 

Annihilation 7 Staple Gun Death Match

Joe Ettel vs. Johnny Kashmere

 

American Championship Wrestling Match

Keven Papics vs. Erik Shea

 

PWU Super Heavyweight Title, Annihilation Giants Only Battle Royal Match

 

Na gali mają ponadto się pojawić: The Angus Brothers, Cobain, Will Greatness, Rob Daly, Oscar, CKNY (Cory Kastle & Niles Young), Justice Pain, Kwame, "Pitbull" Gary Wolfe, Helter Skelter, Raven, "The Brick" Link, Ron Christiansen, John Finegan, “Shooter” Sean Hansen, Tatanka, Matt Walsh, Trent Acid, Sunny oraz Nate Hatred.

 

Miał zjawić się również Danny Bonaduce (miał walczyć z Berk'em) ale pojawiły się pewne problemy w negocjacjach i temat jest w jego kwestii zakończony.

 

 

- 31 października na kolejnej gali PWU ma dojść do walk....uwaga....: Raven vs. "Twisted Sand" Tyler Fullington oraz....The Sandman vs. The Boogeyman! Ponadto ma dojść do Trick-or-Treat Death Match'u.

 

- CZW powraca do The Arena już 10 października z galą "Severed Ties". Poniżej obecna karta:

 

http://www.czwrestling.com/upcoming/images/101009/DrakevsBBoy.jpg

 

http://www.czwrestling.com/upcoming/images/101009/6ManTag.jpg

 

http://www.czwrestling.com/upcoming/images/101009/EgovsDevon.jpg

 

 

- 2 tygodnie później odbędzie się "Tournament of Death: Rewind".

 

http://www.czwrestling.com/upcoming/images/102409/ShowGraphic.jpg

 

 

- 17 i 18 października to kolejne gale Chikary (m.in. coroczny cibernetico match!). Poniżej karty.

 

Chikara "An Optimistic View of a Pessimistic World" - 17.10.09, Easton, PA

 

Campeones de Pajeras, 2 Out of 3 Falls Match

Fire Ant & Soldier Ant vs. Brodie Lee & Grizzly Redwood

 

Grudge Match

Jigsaw vs. Gran Akuma

 

Helios & Lince Dorado vs. The Badd Boyz

 

 

Chikara "Cibernetico Incredible" - 18.10.09, Philadelfia, PA

 

16 Man Torneo Cibernetico Match

??? vs. ???

 

BJW vs. Chikara

Ryuichi Kawakami vs. Eddie Kingston

 

Ladies Tag Team Match

Sara Del Rey & La Malcriada vs. Daizee Haze & Atsuko Emoto

 

 

- potwierdzeni uczestnicy na tegoroczne IWA EC "Masters of Pain 2009" to: Yuko Miyamoto, Drake Younger oraz Danny Havoc. Prawdopodobnie na turnieju wystąpi również MASADA ale to na razie tylko plotki.

 

- w tą sobotę odbędzie się IWA Deep-South "Carnage Cup 2009". Poniżej obecna karta na ten turniej:

 

Caveman Death Match

MASADA vs. Nick Gage

 

Barbed Wire & Carpet Strips Mayhem Death Match

Drake Younger vs. Sexxxy Eddy

 

X Marks the Spot Death Match

Danny Havoc vs. Christian Faith

 

Exorcist Death Match

Thumbtack Jack vs. Scotty Vortekz

 

IWA DS Title, 5 Way Match

Chrisjen Hayme vs. Chip Day vs. Vincent Nothing vs. Slim J vs. Adam Jacobs

 

Shaun Tempers vs. "Kool" Seth Delay

 

 

- Jim Fannin planuje zorganizować swoisty "IWA MS One Night Stand". Pieniądze z gali mają zostać przekazane Ian'owi Rotten'owi, ponieważ prowadzenie IWA MS pociągnęło za sobą spore długi.

 

 

To na razie tyle.

 

W następnym przeglądzie nieco o Japonii oraz Europie :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151553
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

RVD, wrzuć to jako news na główną. Jeżeli nie masz dostępu, to za Twoim pozwoleniem mogę ja to zrobić, oczywiście z podpisem "opracowane przez RVD" ;) Co Ty na to?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151571
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

No prosze, na papierze nie tak źle wyglada IWA DS Carnage w tym roku. Tylko w zasadzie nigdy ten turniej nie stał na dużym poziomie i obawiam sie ze na dobrym rozpisku walk sie skonczy.

 

 

Nie wiem czy Jushin w najbliższym czasie nie zdobedzie jakiś pas CMLL.

Po pierwsze od dawien dawna pas nie zdobył żaden zawodnik nie będący Meksykaninem.

Po drugie rewanz dla NJPW za pas dla Mistico.

Po trzecie duzy push, wygrana teamu No limits z Meksykiem, wygrana z Mistico, duzy zainteresowanie publiki.

Pierwsza nadażająca się okazja do zdobycia pasu to piątkowa walka o Heavy Jushina z Ultimo Guerrero, ale nie sadze ze ten pas zdobedzie.

Raczej właśnie może dostanie jakis belt podczas rewanżu z Mistico, do ktorgo dojdzie napewno ,ale jeszcze nie wiadomo czy Mistico nie bedzie bronił Mexican Light czy IWGP Jr.

Co do Mansona to fakt było mówione że może odejść, ale tak szybko? to mnie zaskoczyłeś tym newsem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151573
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

RJPW Chaos 2009

Yuta Yoshikawa & Hayato Mashita vs Keita Yano & Akifumi Saito

Niezły opener. Jak na 10 minut walki można było zobaczyć kilka niezłych kopnięć i szybkich spotów, ale też nie można było oczekiwać przesadnej ilości akcji jak na taki czas trwania pojedynku, przecież to nie WSX hehe.

 

Kamen Shooter Super Rider vs Tomohiro Ishii

Słabo. Na początku przewaga należała do Ridera, ale Ishii po prostu śmiał się z prób swojego rywala co najbardziej widoczne było podczas przejścia do submissionów. Walka zakończyła się w momencie w którym Kamen stracił maskę(jak już wiele razy pisałem nie lubię takich akcji). Po walce z właśnie tego powodu doszło do brawlu, który przeniósł się aż na backstage gdzie obaj znikli z widoku kamerzysty.

 

Alexander Otsuka vs Super Tiger II

Początek wolny i trochę nudnawy, ale walka systematycznie się rozkręcała. Nieźle wypadł Otsuka któremu biznes wrestlingowy zdecydowanie lepiej służy od biznesu związanego z MMA. Szkoda, że pod koniec walka tak szybko się potoczyła, bo było na czym oko zawiesić, a niestety walka dobiegła końca.

 

Gran Hamada & Sammy Lee Jr. & Kendo Nagazaki vs Tiger Shark & Black Shadow

Walka dość szybko zamieniła się w zwykły tag team match, bo Hamada został zniesiony na noszach po jednej z akcji Sharka. O dziwo najwięcej w ringu było Kendo, który starał się pokazać z jak najlepszej strony i trochę szkoda, że jego partner nie został zabookwany podobnie, bo przydałoby się trochę szybszych akcji w tym pojedynku.

 

Minoru Suzuki vs Yuki Ishikawa

Krótko i nie ma się co oszukiwać słabo. Obaj nie pokazali niczego specjalnego i jeżeli miałbym dać jakiegoś plusa to chyba dla Suzuki'ego, który perfekcyjnie gra swoją rolę i tym razem nie było inaczej.

 

First Tiger Mask & Tiger Mask vs Riki Choshu & Tatsuhito Takaiwa

Mimo, że obsada mnie nie powaliła to czekałem na main event i miałem nadzieje, że wyjdzie lepiej niż większość gali, ale niestety poziom był taki jak wcześniej, czyli po prostu bardzo średnio. Najmłodszy w tym towarzystwie Tiger Mask IV znów zawiódł o czym najlepiej świadczy fakt, że Sayama wypadł lepiej od niego. Osobiście nie polecam tej gali, bo można się na niej głównie wynudzić.

 

 

Chikara Behind The 8 Ball 2009

2.0 vs Incoherence

Przed rozpoczęciem najważniejszej części gali koncert dał Louden i powiem szczerze, że wypadło bardzo ciekawie jeżeli chodzi o humor. Później był już opener którego określiłbym mianem bardzo solidnego starcia jak na początek show. Niby trochę ponad 10 min, ale coś się ciągle działo, a 2.0 po zwycięstwie nie mogli się tym wszystkim nacieszyć(tak, był też buziak na koniec hehe).

 

Nevaeh vs Shark Girl

Debiut obu zawodniczek w federacji Quacka. Wyszło nieźle, ale bez rewelacji, jeżeli chodzi o ring skillsy to prym wiodła Shark Girl, czyli żeńska wersja Shark Boya i według storyline'u jego siostra. Neveah natomiast nadrabiała urodę i niezłą charyzmą i muszę powiedzieć, że spodobała mi się.

 

Escorpion Egipcio vs Helios

Bałem się, że takie zestawienie może nie wypaść zbyt dobrze, ale mimo, że walka była krótka to oglądało się przyjemnie. Swoje w tej walce zrobił Helios dzięki któremu nie można się było nudzić, bo ciągle raczył widzów swoimi spotami. Zdziwiłem się, że dość pewnie pokonany został Egipcio, ale od momentu jego debiutu ten zapaśnik nie pokazuje nic specjalnego i wydaje mi się, że etap promocji 3 członka Osirian Portal dobiegł końca.

 

Player Uno & Hydra & Vin Gerard & Buck Hawke vs Player Dos & Brodie Lee & Tim Donst & STIGMA

Ciekawe zestawienie, bo naprzeciw siebie stanęli partnerzy z różnych tag teamów. Sama walka już tak ciekawie nie wyglądała, kilka śmiesznych akcji i przede wszystkim dużo chaosu, ale trudno się dziwić skoro walka pewnie nie była zbyt długo przygotowywana i wyszło jak wyszło. Po walce rozpoczął się jeszcze brawl między prawie całą elitą z tej walki i chyba najlepiej zrobił Lee, który odpuścił i udał się w kierunku szatni hehe.

 

Shadow Phoenix vs Gran Akuma

Było nieźle, ale mogło być jeszcze lepiej. Szkoda, że Shadow nie został rozpisany w większej ilości spotów, bo powiem szczerze, że walka mimo swojej długości potrafiła zaciekawić. Szkoda też, że mimo wszystko Akuma wygrał walkę dość pewnie, ale nie ma się co dziwić, bo głupio by wyglądało gdyby zwycięzca triosów przegrał od razu walkę na następnej gali.

 

F.I.S.T. vs The Colony

Dobra walka, dużo heelowych akcji w wykonaniu pary Icarus/Taylor. Finisz walki także w stylu tego tagu/stajni, najpierw Icarus udawał, że dostał low blowa, a gdy sędzia był już odwrócony to Chucky T wykorzystał sytuacji aplikując low blow + submission. Po walce oprócz brawlu pojawił się także Chikarson, a po chwili mieliśmy już oficjalne oświadczenie, że na gali Anniversary odbędzie się Mask vs Hair Match obu tych tag teamów!

 

Colin Delaney vs Equinox

Już na samym początku Equinox ściągnął maskę i bronił Young Lions Cup jako Jimmy Olsen, czyli brat byłego zawodnika rosteru ECW. Było całkiem dobrze i szczególnie pod koniec można było zobaczyć kilka stiffowych akcji z momentem samego finiszu na czele, kiedy Colin zaliczył bardzo konkretnego puncha i został spinowany. Cóż trofeum trzeba promować, bo najbliższy turniej w Chikarze to właśnie Young Lions Cup.

 

Osirian Portal vs Jigsaw & Mike Quackenbush

Był to 2 Out Of 3 Falls Match o pas należący do Osirian. Początek bardzo obiecujący, połączenie humoru, techniki i zmian przewag. Lepiej wypadła para Amasis i Ophidian, która zdobyła pierwszy punkt, później żeby dodać emocji nastąpiła kontrofensywa Quacka i Jiga i po paru chwilach był już remis. Liczyłem bardzo na końcówkę, bo myślałem, że trzeba będzie naprawdę wykończyć swoich rywali jakimiś solidnymi akcjami, ale zawiodłem się i walka skończyła się przez roll-up.

 

 

Jeżeli chodzi o Carnage Cup to wiele już było turniejów w których rozpiska była po prostu świetna, a gala wypadała średnio, dlatego o wiele bardziej czekam na Masters Of Pain, bo takie nazwiska jak Havoc, Younger czy Miyamoto robią na mnie większe wrażenie. Potwierdzeniem podobnej sytuacji mogą być te same turnieje rok temu, gdzie jak dla mnie IWA-EC wypadło o wiele lepiej od sąsiadów z IWA-DS.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151610
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Drobny offtop :)

 

Jeśli chcesz, to możesz wrzucić to jako newsa - nawet bez mojego podpisu :D

 

Sam wrzucać nie będę z dwóch prozaicznych powodów:

1) zrzekłem się statusu moda 2,5 roku temu i nic w tej kwestii się nie zmieniło u mnie. Powiem więcej, nie chce moda bo mi jest do niczego potrzebny. Fakt, przez dobre ok. 6 lat moderowało na serwisie a w tym czasie także po połączeniu Attitude z RazorMedia, również na forum ale dla mnie jest to po prostu okres zamknięty. Wolę być zwykłym, szarym użytkownikiem, który może dostać bana niż moderatorem, za którym ciągną się pewne obowiązki (a sam dobrze wiesz jak podchodzę do tego co robię :)

 

2) wrzuciłem tego, jak i poprzedniego newsa tutaj z prostego powodu. W tym momencie pewnie spadną na mnie gromy ale co mi tam (mamy w końcu wolność słowa :) - od dłuższego czasu widzę, że dyskusja w tym dziale praktycznie upadła. Raz na jaaaaakiś czas ktoś coś napisze ale sporadycznie. A tak, to tylko posty wyglądają tak - recap z tego, recap z tego i owego - koniec. Kiedy tworzyliśmy ten dział wraz z Dejvem kilka lat temu inne mieliśmy cele. Miało to zastąpić większy projekt o nazwie "Independent Area", czyli wielki dział (podserwis) o scenie niezależnej, puroresu, Europie oraz nieco później, także o Meksyku. Temat upadł i powstało Independent Zone, które miało opierać się na dyskusjach, wymianach poglądów. Wraz z moim i Dejva odejściem 2,5 roku twierdziliśmy, że temat padnie bądź nie będzie już tym co kiedyś. Dużo nie pomyliliśmy się. Dejva nie ma, ja wróciłem powiedzmy, że na pół-gwizdka i widzę, to co widzę. Napewno nie jest mi z tym do śmiechu, ale ok. powiedzmy, że nie mam prawa głosu w pewnych kwestiach. Osobiście jednak powiem, że gdzieś tam myślałem, że wraz z nadejściem "młodej gwardii" - żądnej wiedzy i wrestlingu innego niż shit w postaci WWE oraz TNA, rozbudzi temat ciekawymi dyskusjami. Niestety, myliłem się... Pokazało to kilka rzeczy, chociażby ogromne różnice pomiędzy "starszym" a "młodszym" pokoleniem. Kto pamięta to, co działo się kilka lat wstecz, zażarte dyskusje, ten wie o co chodzi. Czy mi tego brakuje? Oczywiście, że brakuje! Prawda jest taka, że jak się samemu tutaj czegoś ciekawszego nie napisze, to tak na dobrą sprawę z nikim się nie pogada, nie powymienia poglądów. Dlatego też, postanowiłem tutaj wrzucić newsa. Wrzucić, aby pobudzić wszystkich wchodzących do tego tematu, do jakieś dyskusji. I od razu powiem, że udało się, bowiem zaintrygował was temat "turniejów śmierci" i doszło do drobnej wymiany zdań. Kurcze, o to właśnie chodzi w tym dziale! A nie cały czas smęcenie i recapowanie gal, do których i tak nikt praktycznie komentarzy nie daje, tylko poczyta i wiedzę jaką zdobył zostawi dla siebie.

 

Prawda jest taka, że jeden Majonez, Streetovs czy działający ostatnio na "pół-gwizdka" RVD nie rozbudzi tego tematu. Myśl przewodnia przy tworzeniu tego wszystkiego była prosta "od fanów dla fanów". Jeśli będzie takie podejście młodszych użytkowników, to "Independent Zone" będzie nadal taką "dziurą" na forum, gdzie raz po raz ktoś wrzuci jakiś recap i tyle. Ja do niczego nie nawołuje, do niczego nie zmuszam. Ja rozumiem, że szkoła, imprezy, ogólnie brak czasu. Tylko, że ja również tak mogę powiedzieć - praca, uczelnia itp. Łatwo jest wszystko przerzucać na brak czasu, ale to normalka od lat, nie tylko na Attitude.

 

Powiedzmy, że tym postem chciałbym aby niektórzy się zastanowili i to poważnie nim zaczną tutaj pisać.

 

Sorry za dość ostry ton, ale już od dłuższego czasu to mi ciążyło na sercu. Nikt inny by tego nie zrobił. Dejv też napewno nie, bo i mimo, że mam z nim kontakt na bieżąco, na Attitude już raczej nie wróci (chociaż chciałbym się mylić).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151650
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

To może nawiązując do dyskusji która zaczęła się w 2006 roku(tak, tak o ten rok mi chodzi) wspomnimy o sytuacji ROH. Jak już pisał bodajże Maxi kilka czynników sprawiło, że federacja prezentuje obecnie taki produkt, a nie inny. Oczywiście główne powody to brak Sapolsky'ego, a także fakt, że największe gwiazdy odchodzą do TNA/WWE. Oczywiście wiele osób wspomni też o samobójach jakie strzeliła sobie federacja zastępując Gabe'a Adamem Pearcem, czy tym, że gale na HDNet spoilowały to co działo się na galach, które wypuszczane są na DVD. Jak z kolei tak się zastanawiam i wspominam jak dużo mówiło się na temat tego czy dobrze, że w ROH będą tylko dwa pasy(jak wiemy Dragon unifikował Pure Title). Jeszcze rok temu na galach federacji pojawiały się takie pasy jak: FIP Title, FIP Tag Team Title, czy NWA Title. Teraz mimo ciągłej współpracy z Full Impact Pro nie ma takiej rywalizacji, a przypomnę, że feud Stevens vs Strong z poprzedniego roku właśnie o FIP Title po prostu rządził przez pewien okres w federacji Silkina. Obserwując końcówkę 2008 roku jak i to co do tej pory widziałem w 2009 roku zauważyłem, że po prostu federacja ma zbyt duży roster biorąc pod uwagę fakt, że najważniejsza rywalizacja toczy się tylko o dwa tytuły. Można prowadzić feudy opierające się na ciekawym storyline(jak np. całość związana z Age Of The Fall), ale brak jest tej jeszcze jednej opcji, która sprawiłaby, że gale byłyby jeszcze bardziej emocjonujące i czuć byłoby w powietrzu, że "nowy" pas to też łakomy kąsek, a co za tym idzie same pojedynki stawałaby się systematycznie lepsze. Macie podobne zdanie, czy może uważacie, że to bzdury ?

 

Co do recapów gal to są jak najbardziej potrzebne, osobiście nie mogę się włączać do dyskusji na temat relacjonowanych przez innych gal ponieważ staram się oglądać prawie wszystko od USA Indys po Japonię i bardzo sporadycznie Meksyk(planuje to zmienić od nowego roku hehe) i mam trochę zaległości jeżeli chodzi o oglądanie, a nowe recapy są ze spoilerami których czytać nie chce. Nie widzę problemu dyskutować na temat tego co dzieje się w federacjach, czy tego co wydarzyło się na wcześniejszych galach. Można pogadać o turniejach które były i o newsach które się pojawiają(jeżeli nie zawierają jakichś brutalnych spoilerów). Ja jestem otwarty na propozycje. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/90/#findComment-151667
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • RomanRZYMEK
      Tydzień temu pisałem, że boję się, że przez zmianę formatu na 3h poziom spadnie na łeb na szyję, ale ten SmackDown wypadł serio bardzo przyjemnie! Oglądało mi się go nawet lepiej niż RAW na Netflixie, ale po kolej:   - Nie pierdola się w tańcu - Romek po spławieniu Solisty chce odzyskać to co jemu należne. Heyman w promo z Rhodsem brzmiał już bardziej jak Heyman którego znamy z ostatnich lat Bloodline - „That’s a Spioler!”. W sumie to dosyć logiczne, ale chciałbym zwrócić uwagę na jeden fakt - fani na arenie w reakcji na słowa Heymana o chęci odzyskania pasa przez Romka nie dali już prawie żadnego popu. Zamiast tego pojawiły się chanty “Cody”. Mimo że Title Run Romka oceniam jako najlepszy w XXI wieku, to ludzie nie chcą oglądać go znowu z pasem. Ewentualny program z Rhodsem o pas wróciłby Romka do punktu wyjścia - fani znowu by się od niego odwrócili. Mi to na rękę, bo Reignsa ogląda się najlepiej jak jest Heelem czy Tweenerem (patrz program z Undertakerem i słynny segment - This is My Yard Now). Plus też za to, że nie robią z nas debili jeśli chodzi o Romana - od czasu jego powrotu nie dał żadnego słodko pierdzacego proma, że kocha fanów ITP. Dalej jest Tribal Cheefem, tylko dzięki strory z Solo ludzie automatycznie opowiedzieli się po jego stronie.     - Kevin Owens używa tak logicznych i trafnych argumentów, że nie chce się na niego buczeć. Wiedziałem po tym segmencie na RAW gdzie Cody zbija piony z Rockiem, że Kev wyciągnie to Cody’emu i słusznie. Plus jeszcze ten argument, że przez Rhodesa Reigns znowu odbudowuje swoje wpływy i zatruje federacje - zajebiste. Uwielbiam takie przecinanie się różnych historii, kiedy ma to sens i podłoże storylineowe.     - Mochy początek Tiffy - bardzo fajne promo. Nie ma słodkiego gadania, to Tiffy Time. Podoba mi się jak prowadza poszczególne postacie. To nie jest tak, jak za Vince’a, że każdy Heel czy Face ma się zachowywać tak samo. Nie. W erze Tryplaka fani utożsamiają się z postacią, a nie z Heelem/facem.     - ciekawy jestem co z Solo. Dzisiaj się nie pojawił, ale nowe Bloodline, a raczej Fatu dzięki temu mają szansę żeby jeszcze bardziej zaistnieć. Przy promo Fatu przed walką nie było już „I love you Solo”, czyżby rozbrat z Solistom? 
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! 10.01.2025  Heyman: SmackDown zaczęło się naprawdę mocnym segmentem z Paulem Heymanem. No bo, kto inny może zacząć show i sprawić, że cała sala milczy z podziwu? Paul, jak to Paul, opowiadał o powrocie Romana Reignsa na szczyt, co było całkiem epickie, ale od razu wyczułem, że coś się szykuje. Przewidywałem chaos, ale… gdy Rhodes i Owens zaczęli się wzajemnie kopać, a Heyman pozostał sam na ringu, wiedziałem, że będzie to jedna z tych gal, gdzie wszystko może się zdarzyć. Potem przyszli Jacob Fatu i Tama Tonga, i po prostu wiedziałem, że coś się święci! To była dobra zapowiedź tego, co zdarzy się potem. WWE Women's US Title Match - Chelsea Green (c) vs. Michin: Cała ta walka była solidna, ale brakowało mi większego „wow”. Michin to zawodniczka, którą chcę zobaczyć w większych rolach, bo ma coś w sobie, ale w tej walce była trochę przytłoczona. Green? Cóż, z jej aktualnym gimmickiem była całkiem nieźle dopasowana, zwłaszcza z pomocą Piper Niven przy boku. Jednak, jak na mistrzynię, nie widać w niej jeszcze aż takiej charyzmy, która trzymałaby mnie na krawędzi fotela. Może to kwestia czasu, ale tej walki nie zapamiętam na długo. To była walka, którą można było potraktować lepiej, bo potencjał był. Los Garzas vs. Pretty Deadly: Przyznam, że tu miałem mieszane uczucia. Z jednej strony Los Garzas naprawdę pokazali, że są drużyną, której trzeba będzie się bać w przyszłości – ich współpraca na ringu była świetna. Z drugiej strony – Pretty Deadly... nie wiem, co o nich myśleć. Mają coś, ale na pewno muszą popracować nad tym, żeby nie zostać zapomnianymi. Kiedy Wilson krzyczał o pomoc od DIY, naprawdę się uśmiechnąłem, bo to było takie "niedorzeczne", że aż zabawne. Zwycięstwo Los Garzas jest okej, bo ci goście zasługują na więcej. To ten TT, który może być na topie, więc fajnie, że wygrali. Pretty Deadly? Ehh, jeszcze muszą coś udowodnić. WWE US Title Match - Shinsuke Nakamura (c) vs. LA Knight:  To była naprawdę dobra walka, bo obaj ci zawodnicy mają świetną chemię. Knight to mistrz trash talku, ale z Nakamurą robią naprawdę fajną dynamikę. Ich wymiany na ringu były naprawdę solidne, chociaż… no właśnie, zakończenie. Znowu, WWE, naprawdę? Wchodzi Fatu i Tonga i psują zabawę, jak co tydzień? Oczywiście, trochę się tego spodziewałem, ale jak patrzyłem na to jak walka się układa i zaczyna dobrze wyglądać, to naprawdę szkoda, że nie dostała ona solidnego zakończenia. Była energia, była akcja, ale ta końcówka była po prostu niewykorzystanym potencjałem. Walka, która miała potencjał na coś więcej. Szkoda tego zakończenia, które pewnie do niczego wielkiego nie doprowadzi. A-Town Down Under vs. Motor City Machine Guns: Patrząc na różnicę we wzroście, wiedziałem, że to będzie jedno z tych starć, gdzie „David” znowu pokona „Goliata”. Sabin i Shelley dali naprawdę świetną lekcję szybkiego, precyzyjnego wrestlingu, a Waller i Theory – choć byli więksi – musieli się bardziej postarać, żeby dotrzymać im tempa. To była naprawdę szybka, zwięzła walka, w której obie drużyny miały szansę się wykazać, ale to Motor City Machine Guns wyszli na prowadzenie, co było absolutnie zasłużone. Ich hot tagi to czysta przyjemność do oglądania. Jeden z najlepszych momentów gali. Wspaniała energia i świetne starcie, poproszę o więcej MCMG w WWE. Naomi vs. Bianca Belair vs. Bayley vs. Nia Jax: Cały segment z Tiffany Stratton był fajny, bo jak ją zobaczyłem, od razu poczułem, że ma ten charakter, który przyciąga fanów. Jest trochę niegrzeczna, ale jednocześnie można ją polubić, zobaczymy co pokaże jako nowa mistrzyni. Z kolei sama walka... cóż, każda z zawodniczek miała coś do udowodnienia. Bayley w końcu otrzymała swoją chwilę, wygrywając z Naomi, ale to była raczej okazja do dalszego rozwoju fabuły, a nie jakiś wielki breaking point, który zapadłby w pamięć. Z kolei Jax... Czułem, że jej progres na ringu widać. Naprawdę zrobiła ogromny postęp, co sprawia, że zaczynam się cieszyć na każdy jej występ. Odczułem, że Bayley i Jax miały naprawdę swoje momenty. Fajnie zobaczyć, jak Jax staje się lepsza, ale pasa pewnie długo nie tknie z powrotem. Jimmy Uso & Cody Rhodes vs. Jacob Fatu & Tama Tonga: No i na koniec... Z jednej strony - świetny brawl, bo te wszystkie dymy i zgrzyty między Rhodesem, Owens'em, Fatu i Tonga były budowane przez całe miesiące. Fatu i Tonga to naprawdę intensywni goście, ale szczerze mówiąc, to wszystko było do przewidzenia. Owens musiał pojawić się, by „rozgrzać” walkę, Cody musiał zrobić swoje, a na koniec... no cóż, Fatu i Tonga po prostu zdominowali. Walka była dobra, ale końcówka była jak z książki w pierwszej klasie, przewidywalna od A do Z.  Niestety, brakowało tego „wow” na końcu. Całe SmackDown miało momenty, które sprawiały, że było warto go obejrzeć, ale zabrakło większej liczby momentów w stylu ,,OMG", które sprawiają, że gala zostaje w pamięci na długo. Kilka dobrych walk, trochę fabularnych wstawek i segmentów, ale brakowało czegoś, co naprawdę przyciągnęłoby uwagę na dłużej. Kiedy kończyła się gala, miałem mieszane uczucia – bo chociaż była to solidna robota, to trochę brakowało tego czegoś, co by wybuchło. Solidny, ale nie wybitny odcinek. Czasami zastanawiam się, czy WWE nie za bardzo polega na przewidywalnych zakończeniach, zamiast zaskakiwać nas bardziej, zwłaszcza jeśli rozmawiamy o niebieskiej tygodniówce.
    • RomanRZYMEK
      Bardzo ciekawa opinia. Podparta mocnymi argumentami! Sam przyznam, że jestem dosyć nostalgicznym typem człowieka jeśli chodzi o wrestling i taki Last Dance Ceny wygrywający 17 mistrzostwo obejrzałbym chętnie, ale po Twoim poście i argumentach patrzę teraz na to z innej - z Twojej strony i jestem w stanie dojść do wniosku, że kurczę masz dużo racji. Wygrana Ceny już w Royal Rumble zamyka furtkę do dużo ciekawszego story, mianowicie - pogoń Ceny za tym 17 tytułem mistrza świata. Czy nie lepiej zrobić story w którym Cena goniący za tym rekordem w czasie Last Dance wpada w frustrację, zawód. Może to dać furtkę choćby do teasowania jego Heel Turnu. Dosyć łatwo i w logiczny sposób to rozpisać na dłuższą metę, aniżeli Cena wygrywający Royal Rumble. 
    • Kaczy316
      W sumie teraz ja dodam swoją kontrowersyjną opinię, ale tylko jedną, bo obecnie chyba tylko jedną taką mam.   Cena NIE POWINIEN wygrywać już Royal Rumble Matchu, pomimo tego jak ta walka jest obecnie traktowana czyli w sumie zazwyczaj kiepsko, większość zawodników wygrywających RR przegrywa, a na przestrzeni lat 2010-2019 to większość nawet nie Main Eventowała największej gali roku pomimo wygrania tej walki, więc to mówi samo za siebie, dopiero od tej dekady to się zmieniło, gdzie od 2020 to każdy zwycięzca RR Main Eventował WM'kę, także dobrze, że to zmienili, ale wracając do Lidera Cenation, tu nie chodzi o brak szacunku dla legendy jaką bez wątpienia jest, nie chodzi, że nie zasługuję na pobicie rekordu Flaira czy zrównanie się zwycięstwami w RR Matchu z SCSA, chodzi o to, że jeśli chcieli to zrobić to powinni to zrobić NAJPÓŹNIEJ w 2018 roku kiedy Cena jeszcze potrafił w miarę regularnie występować  i był w formie, żeby dać zarówno dobry feud jak i walkę, a nie teraz, gdzie gość nie ma formy, co wyjdzie na ring to daję to samo promo, a walki nie miał dobrej chyba od walki z Romanem w 2021, chociaż tej walki zbytnio nie oglądałem, ale ponoć była solidna, niemniej jednak tak jak mówię jedna jaskółka wiosny nie czyni, wcześniejsza jego dobra walka była z Wyattem, a to i tak był bardziej jakiś teatr czy coś niż walka z WM 36, a jeszcze wcześniej to musimy się cofnąć do chyba nawet 2017, bo w 2018 to już powoli przechodził na ten part timing i ciężko mi coś znaleźć dobrego z jego strony jak tak szukam pamięcią, ale chyba początek jeszcze nie wyglądał najgorzej po WM było o wiele gorzej, bo przed to jeszcze tam kręcił się wokół głównych tytułów i tam jakieś wieloosobówki były solidne czy nawet pojedyncze walki ze Stylesem, ale od okresu 2018 po WM to już tragedia była, przejście na part timing i kompletny brak formy z roku na rok co raz gorzej, 2018 to był dla mnie ostatni dzwonek dla niego, teraz już za późno ze względu na to, że to będzie totalny zawód, a danie mu takiego czegoś jako forma "nagrody" za cały rok to słaba sprawa, wygranie EC to najwyżej co może zrobić według mnie i pójście na tego Rhodesa powiedzmy, ale ten feud i walka nie będą dobre jeśli ma taką formę jaką miał ostatnim razem chociażby, a to już będzie dużo, a co dopiero mówić o wygraniu RR i kreowaniu WM wokół niego, nie jestem tego fanem, dla mnie nawet najlepiej jakby zawalczył na WM z kimś singlowo bez tytułu na szali jakaś walka Orton vs Cena, McIntyre vs Cena, Rollins vs Cena, naprawdę uważam, że jest sporo rywali, z którymi Cena mógłby się zmierzyć na WM bez tytułu, Punk vs Cena to byłoby coś, a jak już musi być tytuł to dałbym mu walkę o tytuł IC, Breakker vs Cena też chętnie bym zobaczył i Cena nawet mógłby to wygrać i to byłaby najlepsza nagroda dla niego jeśli mówimy o ostatnim runie, zdobycie tego tytułu, którego mu brakuję do bycia Grand Slam Championem, a Cena w tym feudzie nawet za wiele by nie musiał, to się samo piszę, Cena, który jest jak zwykle miły dobry super hero i Bronik, który rozwala go za każdym razem gdy go widzi, nawet nie dając mu dojść do słowa, nie trzeba wiele, a Rhodes vs Cena tu trzeba się mega postarać i wątpię, żeby WWE to rozpisało dobrze, bo oboje są jednowymiarowi i tacy sami, także to jest moja opinia, że jeśli chodzi o okres Road To WM, to Cena powinien próbować gonić za tytułem, ale nie powinien wygrywać ani RR ani EC w mojej opinii, ani nawet walczyć o tytuł na WM, po prostu fajnie byłoby zobaczyć tą pogoń i tyle, a po WM już mógłby dla mnie walczyć, po prostu nie lubię sytuacji w której zawodnik sobie powraca, dalej jest part timerem, totalnie niczym nie zasłużył na to, żeby zdobyć takie wyróżnienie, a szczególnie, że miał je już nie raz w przeszłości, w sensie, że był kluczową postacią w drodze do WM czy to jako pretendent czy jako Champion, od kilku lat mówi i robi to samo i jest z nim co raz gorzej, a nagle ma wygrywać najważniejszą walkę i być w ME największej gali.....tymczasem zawodnicy, którzy cały rok(Drew, Jey, Gunther, Punk, Rollins, Priest) lub nawet od kilku lat(Tak mam na myśli Ciebie Sami Zayn) pracują na to, żeby chociaż zdobyć jeden jedyny raz tytuł mistrza świata.......Nigdy nie byłem i nie będę fanem takich zagrywek, żeby to jeszcze storyline'owo się zgrywało jak w przypadku wygrania RR przez The Rocka by się to zgrywało to byłoby git, bo dla story, ale w takiej sytuacji jaka jest teraz to jest to dla mnie nie do pomyślenia i z całego serca liczę, że nie pójdą w wygranie RR Matchu przez Cenę. 
    • Kaczy316
      To lecimy z kolejnym SD i w sumie pierwszym, które można obejrzeć na Netflixie od razu, Knight vs Nakamura, kurde fajnie by było jakby Knight odzyskał ten tytuł, zobaczmy co Tryplak nam zgotował!   Ulala zaczynamy od Paula Heymana, ale zobaczymy czy ma coś znaczącego do powiedzenia. No mówi o tym, że Romuald jest prawdziwym i jedynym Tribal Chiefem i teraz ogólnie Reigns chcę się skupić na czymś innym, Heyman wie na czym, ale chcę się podzielić tym z jedyną osobą, która musi to usłyszeć oficjalnie przy spotkaniu twarzą w twarz i jest to Cody Rhodes! Którego Heyman chętnie zaprasza do ringu, a ten wychodzi, tak przypuszczałem. Oczywiście dowiadujemy się, że Roman po odzyskaniu władzy w rodzinie i "wisorka z papryczek" xD chcę z powrotem swój tytuł, a jego obecne plany zakładają, a właściwie to nie plany, a jest to spoiler, że Romuald wygrywa Royal Rumble i idzie po swój tytuł na WM i Heyman chcę wiedzieć czy Cody chcę o tym porozmawiać i w sumie to się nie odzywa, ale KO bardzo chcę o tym porozmawiać. KO wypomniał Rhodesowi to wszystko, wypomniał mu pomoc Reignsowi na Bad Blood i na ostatnim Raw, wypomniał mu uścisk z The Rockiem oraz wypomniał mu uścisk dłoni z Heymanem obecnie oj gruby feudzik, KO jedzie po całości mega mi się to podoba, a Cody jak zwykle gdy nie ma racji to wkurzony idzie zatłuc Kevina na trybuny xD. KO i Rhodes idą sobie gdzieś w otchłań korytarzy areny, natomiast w ringu Heyman się temu przyglądał, a za plecami pojawili się Jacob i Tama Tonga, czuję, że chcą mu oddać to co jego czyli hołd nowemu Tribal Chiefowi, ale zobaczymy. Nie wiemy w sumie co planowali, bo wyglądało to jakby chcieli zaatakować Heymana, ale tego nie zrobili, a w końcu przybiegł Jimmy Uso na ratunek! Już myślałem, że sam Jimmy rozwali dwójkę w tym JACOBA, ale na szczęście Fatu się obudził i przypomniał, że ma kody na nieodczuwanie bólu xD. Kodeusz uporał się z KO i teraz leci na pomoc Jimmy'emu. No i w sumie udało mu się i tyle, fajny segmencik łączący kilka wątków, podobał mi się i story poszły na przód, nie był on bez znaczenia jak wiele potrafi ostatnio być.   Hmm dzisiaj 2 Title Matche mamy, komentatorzy coś o tym wspominali, jeden znałem, ale o drugim kompletnie nie wiedziałem, a to też rewanż tylko, że za Saturday Night's Main Event Chelsea vs Michin o tytuł kobiet United States, nie jestem fanem, bo Michin cały czas dostaję te same walki z tymi samymi zawodniczkami, to już nudne się robi, ale no dajmy szansę. Niecałe 9 minut pojedynku, który wygrywa Green, nie wiem czy walka nie była lepsza niż ta z SNME ostatniego, być może, niemniej jednak sam pojedynek był przyjemny, może nie jakiś wybitny, ale tego raczej od tego typu Pań nie oczekujemy, był dobry i tyle, a Green broni tytułu, możemy teraz wycofać Michin z TV na dobre pół roku? Ja bym chętnie od niej odpoczął, mam wrażenie, że co chwila dostaję walki z tymi samymi osobami lub title shoty z niczego.   Los Garza vs Pretty Deadly lecimy! Kolejne niecałe 9 minut walki, ale bardzo dobrej walki, Garza, Berto, Elton i Kit każdy dał z siebie wszystko moim zdaniem, fajnie to wyglądało i przyjemnie się oglądało, Los Garza wygrali, zemścili się za kłamanie PD i dobrze, walka oddała moim zdanie, jedyny minus to praktycznie martwa publika na tej gali, druga walka i druga walka ma taką ciszę, jak na pogrzebie po prostu, masakra jakaś.   Shinsuke Nakamura vs LA Knight o tytuł United States, druga walka mistrzowska dzisiaj, zapowiada się interesująco, a wiecie co nie jest interesujące? Kolejny run Nakamury z mistrzostwem mid cardowym hehehehe, miejmy nadzieję, że to koniec tej tragedii. Lekko po ponad 14 minutach mamy No Contest, Jacob i Tama wbili i zaatakowali Knighta za to, że wypchnął ich z areny po segmencie początkowym jak byli już na backu i wsparł ochroniarzy, no cóż zdarza się niestety, ale sama walka jak Panowie się rozkręcili to naprawdę bardzo dobra i nawet Knightowi udało się rozruszać publikę, która była praktycznie martwa xD, więc gitara, Knight rozwalony, więc Cody i Jimmy mogą wbić i rozwalić Fatu oraz Tonge, a Cody potem proponuję Cody i Jimmy vs Jacob i Tama i to dostaniemy zapewne w ME, ciekawe jak to się skończy xD.    Piękna powtórka jak Tiffany zrobiła Cash In na Jax w zeszłym tygodniu, świetnie to wyglądało i ten Theme, który był jakby Tiffany była jakimś herosem czy największym facem w federacji, pasowało to mega do momentu, świetne rozpoczęcie roku to było dla kobiecej dywizji na SD.   MCMG vs A-Town Down Under, to może być bardzo dobry pojedynek. Ponad 12 minut naprawdę bardzo dobrego pojedynku, Panowie z czasem się ładnie rozkręcili, MCMG wygrało i pewnie pójdą na pasy WWE Tag Team z powrotem, ale naprawdę walka mega przyjemna, szkoda, że o większości walk dzisiaj nie da się napisać nic więcej, bo są i tyle, żadne to walki feudowe w większości ani nic, po prostu są dobre solidne i zobaczymy co dalej dla zwycięzców, więc zobaczymy jak to się rozwinie wszystko, niemniej ta walka naprawdę dobra.   It's Tiffy Time! Oj tak dostaniemy teraz Tiffany, mega czekam na ten segment i ciekawe co się w nim wydarzy, Nia chcę jej niby pogratulować, no zobaczymy czy faktycznie tak będzie xD.  Pięknie Tiffy wyglądasz z tytułem, pasuję jak ulał. To tylko zwykły wywiad no cóż jest jak jest, ale powiedziała, że to wszystko to był plan, który opracowała, bo Nia myślała, że Tiffy to tylko durna blondynka, a pokazała jej, że się myliła i wszystko przerywa Jax, xDDDDDDDDDDDD co to za kłamstwa z ust Jax, ona stworzyła Tiffany? BABO zobacz sobie reakcję na Stratton z przed sojuszu z Tobą, a na reakcję na Ciebie nawet do tej pory, NIA JEST NIKIM! To Tiffy sprawiła, że run Jax był jakkolwiek interesujący. Nia daję wybór albo Tiffy oddaję dobrowolnie tytuł jej albo Nia sobie go zabierze, ciekawe co dostaniemy xDDD, a dostaliśmy Bayley! Może być ciekawie, chociaż kolejne Bayley vs Nia tym razem możliwe, że o pretendenta do WWE Women's Championship....meh. Bayley nic ciekawego nie powiedziała, a wszystko przerywa Naomi i wszystkie zapewne chcą po prostu walki o tytuł hmm, może jakiś F4W na Royal Rumble? W sumie to bym brał, ale pewnie zdecydują się na jakiś Triple Threat Match o pretendentkę. Ostatecznie doszło do brawlu, który w sumie ładnie zakończyła Tiffany, a Aldis sobie wbił obok Stratton i zapowiedział ostatecznie F4W o pretendentkę do tytułu WWE Women's, spodziewałem się Triple Threatu, ale Pianek jeszcze się dołączył xD, no cóż liczę na wszystkich poza Jax, ale pewnie ona wygra, no to lecimy.   Liczę tutaj na wygraną kogokolwiek naprawdę, nawet Pianek niech to wygra, byle nie ta Nia xD. Po ponad 17 minutach świetnej w sumie walki mi się ona mega podobała, sporo near falli, prób finisherów i ogólnie finisherów nawet, dobre tempo, każda z Pań miała swoje 5 minut, Pianek i Bayley największą robotę tutaj moim zdaniem zrobiły, naprawdę bardzo dobre starcie i generalnie kontrowersyjna opinia, ale Tag Naomi z Piankiem wygląda o wiele lepiej niż Pianka z Jade, Bayley ostatecznie wygrała i mi się to podoba chętnie obejrzę Tiffy vs Bayley na Royal Rumble, będzie coś świeżego!   Next Week: Tiffany Stratton vs Bayley o tytuł WWE Women's aha, jakie Royal Rumble, jakie SNME, damy to za tydzień, a na SNME albo RR dajmy Nia vs Tiffy no tak xDD logiczne meh, Tiffany vs Bayley za tydzień ehh, świetne starcie, a dajemy to na zwykłym SD...... szkoda. MCMG vs Los Garza, oj tak pojedynek może być świetny. Ulala prawdziwy Tribal Chi.....a nie czekaj on już nie ma Ula Fali, szyli powraca zwykły mid cardowy Solo Sikoa, a zapowiadają go jako nie wiadomo kogo, znaczy no w walce z Reignsem pokazał się bardzo dobrze według mnie i jako main eventer, ale no w sumie to ciekawi mnie co dla niego dalej, dajcie mnie to. To tyle i w sumie aż tyle, mocne walki, mocny powrót po wielkiej przegranej, ja czekam.   No to pora na Main Event! Jacob Fatu & Tama Tonga vs Cody Rhodes & Jimmy Uso, pewnie face'owie tutaj wygrają, bo The New Bloodline już nie musi być wiarygodne dla OG Bloodline xD, więc można ich gnoić zapewne, ale sama walka może wyjść ciekawie. Kurde RR Match zapowiada się mega ciekawie, dwie pierwsze gwiazdy zapowiedziane na tę walkę to Cena i Roman, samo RR też jak na razie nie najgorzej KO vs Cody w Ladder Matchu o Undisputed WWE Championship, naprawdę oczekiwania znowu pewnie będą spore, a wyjdzie jak zwykle xD, ale przejdźmy do ME. No powiem tak pierwsza połowa to standardowy nudnawy Tag Team Match, a druga połowa oddała, bardzo fajnie się oglądało, Cody ostatecznie opuścił Jimmy'ego, bo zobaczył Kevina na stage'u, którego zaczął atakować i dlatego Jimmy przez to, że był w pojedynkę to przegrał i ostatecznie to Fatu i Tama wygrali, więc jest git, a na koniec mamy jeszcze brawl Kevina i Rhodesa, który zakończył się połamanym stołem, ciekawe jakie pokłosie będzie tego wszystkiego, czuję obwinianie Rhodesa o wiele rzeczy jak zwykle xD, ale solidna walka, a przynajmniej druga połowa, a sama walka trwała około 13,5-14 minut.   Plusy: Segment otwierający Women's United States Championship Match Pretty Deadly vs Los Garza United States Championship Match MCMG vs A-Town Down Under Segmencik It's Tiffy Time Fatal 4 Way o pretendentkę do WWE Women's Championship Main Event   Podsumowanie: Nie widziałem większych minusów w tej gali, bardzo mi się podobała i oglądałem z przyjemnością, walki były moim zdaniem bardzo dobre, nie było złego pojedynku, dostaliśmy kontynuację feudów i podbudowy już trwających, a także pokazanie, kto gdzie zmierza w niektórych przypadkach, jak chociażby w przypadku Romualda, który wiemy już, że leci po wygranie RR Matchu i osobiście uważam, że nie byłby to taki głupi pomysł, na pewno lepszy niż wygrywający ledwo dychający Cena, który jeśli by wybrał Rhodesa to ani nie będzie to dobry feud ani nie będzie to dobra walka, więc ja jestem na stanowcze NIE dla Ceny wygrywającego RR i Main Eventującego prawdopodobnie drugi dzień WM, to powinno się stać najpóźniej w 2018 roku, bo potem to już tendencja spadkowa była w wykonaniu tego zawodnika i jest co raz gorzej, jak zobaczę, że jest lepiej to może bym zmienił zdanie, ale po tym co pokazywał na przestrzeni ostatnich kilku lat to zdecydowanie NIE! Ale wracając do samego SD to tak jak mówię bardzo dobre show i polecam, fajne do obejrzenia, dużo story, nawet sporo się działo, ja jestem usatysfakcjonowany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...