Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

no RVD to ty chyba dobrych walk nie widziales.... :shock:

:lol: :lol:

 

Ja natomiast nawiążę do Osaka Tag Festival. W tym roku turniej wypadł bardzo przeciętnie. Krótkie walki, trochę dziwne zestawienie drużyn i brak takich tagów jak Zeus i Harada czy ZERO & GAINA z Okinawy (imo the best tag of the year 2008). Wielkim plusem jest zwycięstwo drużyny Masamune & Hideyoshi bo obaj panowie zrobili najlepsze walki w turnieju.

Finałową walkę oceniam na ***1/2. Pod koniec drużyny zrobiły miły spotfest, jednak zabrakło im jeszcze z 5-10 min do czegoś wielkiego, bo walka potencjał miała niemały.

Generalnie, wie ktoś co dzieje się z tagiem ZERO & GAINA ? w tym roku jakoś cicho o nich a w ubiegłym bronili pasów nawet na galach BJW. Szkoda, że nie wystąpili w turnieju bo na pewno by podnieśli poziom o stopień w górę...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150050
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

widziałem troche z ciekawości Joshi, dla mnie ciekawa federacja jest Neo.

Ale co do walk kobiecych, to najlepsze, prezentujacy najwiekszy poziom sa dywizje kobiet w Meksyku.

Swietna dywizja od lat w CMLL, oraz promocja LLF gdzie walcza kobiety z roznych promocjii. tam to dopiero sa matche, jedyne kobiece walki jakie ogladam to wlasnie te z lucha libre.

I co najwazniejesze tam nie ma miejsca dla opaslych bab jak to jest w joshi czy w USA :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150053
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Mi nie przeszkadza czy walczy opasła baba czy nie. Taka Aja Kong od lat jest jedną z najlepszych kobiet we wrestlingu. Nie mówiąc już o dawnej dywizji kobiet z FMW gdzie obok pięknej Megumi Kudo walczyły takie paskudy jak Combat Toyoda czy Shark Tschuiya, które umiejętności ringowe miały niesamowite i niekiedy ich walki zjadały męską część na galach FMW.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150055
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Z federacji kobiecych dobre jeszcze jest Japońskie JWP oraz Oz Academy o którym dość często było tutaj wspominane. Z tego roku widziałem z JWP "Pure Slam 2009" i pozytywnie mnie zaskoczyła. Stojące na dobrym, miejscami wręcz bardzo dobrym poziomie Azumi Hyuga vs. Tojuki Leon (bardzo dobry i dość szybki pokaz strong style'u) oraz Command Bolshoi & Megumi Yabushita © vs. Kaori Yoneyama & Emi Sakura o JWP Tag Team Title & Daily Sports Women's Tag Team Titles (zaskakująco dobra walka). Poza tym main event czyli walka o JWP Openweight Title: Kayoko Haruyama © vs. Kyoko Kimura wyszła nad wyraz dobrze i ja bym powiedział, że chwilami mieliśmy świetny pojedynek. W JWP raz po raz walczą nieco bardziej znane nazwiska, chociażby z USA w postaci Hailey Hatred.

 

Co do lucha libre i dywizji kobiecych to w zasadzie one są dla mnie jednym z nielicznych plusów. W AAA gdyby nie walki kobiet to gale byłyby dla mnie nudne, bo federacja od pewnego czasu jak dla mnie prezentuje koszmarny poziom. W obecnej formie AAA przedstawia "disco-polo pro wrestlingu" bo entertaiment jest tam chwilami tak tandetny, że głowa boli (+ mega wkurzający komentatorzy, którzy podniecają się byle czym i których słuchać nie idzie). Co do CMLL to oprócz wtórności (sorry, ale dla mnie większość walk nic ze sobą ciekawszego nie reprezentuje i brak mi w nich większych emocji), to także plus w postaci walk kobiet.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150066
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

W AAA, dywizja cruiser jest jeszcze do przełkniecia. Ostatnio najlepsze matche sa wlasnie tam.

W CMLL lezy na clej lini w tym roku booking. Nie ma wogole ciekawych feudow, nic ciekawego nie potrafia wymyslec, + widac pustke po odejsciu tylu zawodnikow w tamtym roku.

A szczytem jest main event zblizajacej sie najwazniejszej gali Anniversary, hair vs mask czyli Mistico vs Negro casas.

Mimo to poziom nadal tam jest.

Bardzo spadla promocja IWRG, cien tego co bylo chodzby 2lata temu. X-LAW to szkoda ze wogole sie reaktywowal.

DTU bardzo dobra promocja, tak samo Perros (tutaj obejrzec cos z tego to tylko na streamach niestety), oraz EAW i wspomniana promocja kobieca LLF.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150079
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kto jeszcze nie ma na dysku gali Dragon Gate USA, niech ściąga w te pędy, bo to PPV po prostu miażdży!

 

Zgadzam się bez 2 zdań. Dawno nie oglądałem tak kompletnej gali, na której każda walka przykuwałaby mnie do fotela przed telewizorem. Pojedynek Young Bucks wymiatał. Ciekaw jestem jak wypadła ich walka z MCMG, bo oba teamy zajebiście montują akcje double-team'owe. Na chwilę obecną jest to najlepsza gala (jako całość) jaką oglądałem w tym roku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150085
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Sendai Girls Pro Wrestling-19-04-2009 - Jaja Uma Tournament

 

Jaja Uma Tournament - Semi Final: Sendai Sachiko vs. Misaki Ohata - wielka szkoda, że ta walka trwała tylko 8 min. Był to dość wyrównany match i nie oszukuje, że kibicowałem pięknej Misaki ubranej w zmysłowy seledynowy strój. Ale cóż... walka obfitowała w dużą ilość armbarów i innych submissionów, zobaczyliśmy też suplexy, całkiem niezłe flying ddt z narożnika i finałową akcję po 2 german suplexach. Brakowało paniom zdecydowanie stiffu i czasu. - [**1/2]

 

Jaja Uma Tournament - Semi Final: Ryo Mizunami vs. Esui

Cała walka opierała się na atakach Esui i defensywie Ryo. Wysoka Esui wykonywała takie chwyty jak Giant Back Breaker, Giant Swing jednak nie udało się jej wyliczyć przeciwniczki. W końcówce po nieudanym irish whipie, Mizunami skontrowała do mocnego backbreakera, wykonała swój trademarkowy submission i wyliczyła wysoką przeciwniczkę. - [**3/4]

 

Jaja Uma Tournament - Final - Sendai Sachiko vs Ryo Mizunami

Bardzo fajny, wyrównany pojedynek. Obfitował w stiff, którego troche brakowało w poprzednich walkach, było kilka porządnych Germanów i świetnie wykonany exploder przez Ryo Mizunami. Pod koniec było bardzo gorąco gdy Mizunami założyła submission, którym w poprzedniej walce wygrała match. Na szczęście Sachiko zdołała się uratować i w niedługim czasie odliczyła przeciwniczkę. Walka najlepsza na gali. - [***1/4]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150086
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Chikara King Of Trios Night 3 2009

The UnStable vs Team Uppercut (Claudio Castagnoli & Bryan Daneilson & Dave Taylor

Średni opener, ale w przeciągu całego turnieju UnStable nie pokazali niczego konkretnego i miałem duże nadzieje, że Dragon ze swoją ekipą wygrają i awansują do wielkiego finału. Na szczęście to co miałem w głowie mieli też bookerzy i spokojnie mogłem czekac na finał.

 

F.I.S.T. vs The Future Is Now (Helios & Equinox & Lince Dorado)

Jak już wspomniałem w jakimś poście, FIST to od początku dla mnie główny faworyt do wygrania triosów ze względu na wyrównany, mocno pushowany heelowy zestaw. Walka mi się podobała, wreszcie więcej spotów pokazał Helios, ale tak jak w poprzedniej walce z udziałem Taylora to właśnie on po wykonaniu Omega Driver doprowadził do zwycięstwa.

 

Arik Cannon vs El Generico

Było krótko, ale podobało mi się, bo w krótkim czasie obaj zdążyli pokazac naprawdę wiele spotów, szczególnie Anarchist wypadł bardzo ciekawie. Doszedł też element humoru, ale w małym stopniu żeby pokazac jak najwięcej ring skillsów i dobrze. Publiczność też doceniła obu zapaśników i nagrodziła ich brawami.

 

Tag Team Gauntlet

Wszystko wyszło bardzo średnio i tego typu walki wychodziły zdecydowanie lepiej we wcześniejszych latach. Było mało emocji i tylko jedna ekipa zdołała wyeliminowac więcej niż jeden tag team, a szkoda, bo w każdym innym przypadku ekipa wchodząca na ring wygrywała z rywali, którzy byli odrobinę dłużej. Ostatecznie walkę wygrali Quack i Jigsaw, którzy jak nie trudno się domyślic na ringu pojawili się jako ostatni.

 

Kudo & Michael Nakazawa & Osirian Portal vs Colony & North Star Express

Walka miała bardzo duży potencjał, ale wszystko wypadło średnio. Było kilka ciekawie wymyślonych spotów i bardzo oryginalna końcówka, ale to chyba za mało. Jeżeli chodzi o wspomnianą końcówkę to była bardzo ciekawa głównie ze względu na humor. Akcja toczyła się na środku ringu, a Nakazawa swoim olejkiem oblał ring dookoła walczących na środku zapaśników. Jak się okazało dzięki temu jego zespół wygrał, bo wszyscy się ślizgali i nikt nie mógł dokona interwencji. Bardzo innowacyjny pomysł hehe.

 

Austin Aries vs Eddie Kingston

Całkiem niezły początek, był humor, ale były też ciekawe spoty i szczególnie dobrze wypadł Eddie, który widac było, że bardzo się stara żeby wypaśc pozytywnie i udało mu się to. Mało tego, dane mu było nawet wygrac z Ariesem i gdyby nie to, że walka była zdecydowanie za krótka to naprawdę dobrze bym ją wspominał, a ze względu długośc może szybko odejśc w zapomnienie.

 

Player Dos vs Kota Ibushi

Bardzo dobra walka i świetny pokaz akcji typu high fly. Fajnie, że Chikara jak zwykle dobrze się spisała i dobrze zabookowała wrestlerów których zaprosiła na gale, bo dzięki takim walką Ibushi pewnie nie raz chętnie odwiedzi federacje Quackenbusha, tym bardziej, że oprócz pierwszego dnia zawodnik z Japonii wygrał obie walki i zrobił naprawdę bardzo dużo w ringu, szczególnie podczas nocy drugiej.

 

F.I.S.T. vs Team Uppercut

Trochę szkoda, że walka jak na finał trwała tylko coś koło 15 minut, bo jak dla mnie to zdecydowanie za mało, tym bardziej, że to turniej 3 dniowy. Wszystko się zaczęło od tego, że każdy z zapaśników F.I.S.T. pracował nad lewą nogą Danielsona i wszystko opierało się właśnie o to. Mało było w ringu Double C, mało Taylora i dużo Dragona i jego techniki i świetnie sprzedawanej przez niego historii tego pojedynku. Główny atut tej walki to przede wszystkim psychologia ringowa, która mi się bardzo podobała. Do zwycięstwa doprowadził Chucky T, który sprawił, że Dragon tapował. Co ciekawe Taylor swoimi akcjami wygrał wszystkie pojedynki turniejowe i jeżeli miałbym wybrac MVP jako pojedynczego zapaśnika to właśnie były mistrz IWA-MS zasłużył na to najbardziej. Faworyci wygrali, ale czuc to było w powietrzu już podczas podania ekip na ten turniej hehe.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150139
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Dragon Gate USA Enter the Dragon

 

1. BxB Hulk vs YAMATO

Solidny opener. YAMATO co prawda odstaje nieco poziomem od Hulka, ale wycisnął z siebie tyle, aby ładnie rozpocząć historyczny show.

Ocena: ***1/2

 

2. Chikara 8-Man Tag Team Match

Wrestlerzy Chikary zaprezentowali swój normalny poziom tj. fantastyczny poziom udowadniając, że nawiązanie z nimi współpracy było dobrym posunięciem ze strony Dragon Gate.

Ocena: ****1/2

 

3. Dragon Kid vs Masato Yoshino

Walka nie tak dobra jak poprzednia, ale doświadczyliśmy paru ciekawych spotów i dobrze nastroiła przed tag team matchem Bucksów.

Ocena: ***1/4

 

4. The Young Bucks vs CIMA & Susumu Yokosuka

Pomijając walkę Chikarowców, z tą konfrontacją wiązałem największe nadzieje, a to oczywiście za sprawą braci Jacksonów. Kalifornijczycy po raz kolejny przekonali nas o swoim talencie. Niestety ich przeciwnicy, pomimo świetnych umiejętności, nie świecą formą i dało się to odczuć szczególnie w pierwszych minutach.

Ocena: ***3/4

 

5. Shingo Takagi vs Naruki Doi

Main event godny swej pozycji w karcie. Tylko tutaj zobaczyliśmy pokaz iście japońskie stiffu i emocjonujące nearfalle do samego końca.

Ocena: ****1/4

 

Pierwsze PPV amerykańskiego Dragon Gate wypadło naprawdę znakomicie. Dla mnie jest to tuż za Chikara Anniversario Yang gala roku. Widać ROH nie może sobie poradzić bez Gabe'a, ale Gabe bez ROH - jak najbardziej :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150236
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

DGUSA - Enter The Dragon

 

YAMATO vs BxB Hulk - ciekawy ale krótki opener. Bibi Halk wypadł bardzo dobrze, YAMATO zownował totalnie końcówkę i wygrał. Cały świat się tak podnieca YAMATO a on imo zupełnie przeciętny jak na Dragon Gate a pusha zgarnia bardzo dobrego ostatnimi czasy. - [***1/2]

 

Mike Quackenbush, Jigsaw, Fire Ant & Soldier Ant vs Hallowicked, Amasis, Gran Akuma & Icarus - Dobry spotfest, jednak nie lubię, wręcz nie cierpię stylu CHIKARY. Zdecydowanie brakło stiffu i walkę oglądało się jak match z CMLL. Zaimponował mi bardzo Icarus i Amasis... reszta walczyła zupełnie normalnie - [***3/4]

 

Dragon Kid vs Masato Yoshino - dobra walka. Dużo dobrych spotów na wysokim poziomie. Był hurracanrany, wysokie loty i trademarki Yoshino, które są sto razy lepsze od bardzo zbliżonych trademarków Mistico. Nie spodziewałem się, że Yoshino zostanie odliczony po Dragonranie ale miło się zaskoczyłem - [***3/4]

 

Nick Jackson & Matt Jackson vs CIMA & Susumu Yokosuka - większa część walki to nuuuda. Dopiero w końcówce ożywili się bracia oraz walczący jak Triple H - Yokosuka (nie poznaje go!) i CIMA, który po kontuzji zapomniał zabrać ze sobą formy. Szkoda, że tak mało było tego spotfestu a panowie z Japonii byli tylko cieniami tego co kiedyś prezentowali - [***1/2]

 

Naruki Doi vs Shingo Takagi - no i mamy nową tradycję w Dragon Gate. Open The Brave Gate oraz Open The Dream Gate Champion Naruki Doi nie schodzi poniżej ****1/4 od momentu zdobycia pasa od Shingo. Walka świetna. Shingo od początku próbował różnych movesów na dopiero rozkręcającym się Doi, jednak nie przyniosło to oczekiwanego efektu. Doi w końcówce zownował totalnie sliding kickami i zajebistą wariacją half nelsona - Muscular Bomb. Zdecydowany show stealer - [****1/4]

 

Generalnie gala warta obejrzenia, jednak brakowało mi tu typowych dla DG, Trios i Tag matchów. Szkoda, że na show nie zawitali Tozawa, Iwasa, Ara, Gamma, Tanisaki i czy Mochizuki, bo pewnie poziom zostałby podniesiony jeszcze wyżej. Wyżej ktoś napisał, że jedna z najlepszych gal w roku z czym się absolutnie nie zgadzam. Mało czasu i trochę chujowe zestawienie walk (na chuj YAMATO ma walczyć z Bibim jak on 100% lepiej spisuje się w tag teamach?).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150242
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Wyżej ktoś napisał, że jedna z najlepszych gal w roku z czym się absolutnie nie zgadzam. Mało czasu i trochę chujowe zestawienie walk (na chuj YAMATO ma walczyć z Bibim jak on 100% lepiej spisuje się w tag teamach?).

 

I tutaj musze sie z Toba zgodzic Euz. I dodac ze nawet, nie była to najlepsza gala Dragon Gate w tym roku.

Naprawde warto ogladac ta promocje na bieżąco, bo owszem zdazaja sie słabsze gale, ale jak jest dobre zestawienie to naogół świetnie, dlatego nie ma dla mnie zadnego zaskoczenia poziom gali z USA.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150244
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  151
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2008
  • Status:  Offline

Właśnie to samo pisałem pare postow wyzej i zostalem wysmiany ze nie doceniam tak wspanialej gali...

dla mnie gala jak na ostatnie czasy w Ameryce byla dobra ale nie odrazu najlepsza w roku . Trzeba ogladac troche DG zeby zobaczyc ze na podlog tamtych gal ta z USA wyszla srednio, i ten fed stac na genialne walki jak i cale show.

 

@edit : kolejne zalosne docinki, wez juz skoncz bo nie obchodzi mnie ile kto co robi

bo mozna markowac i 20 lat kompletnemu drewnu (jak wiekszosc amerykanow) i nic z tego nie wynika. W dodatku tez ogladam japonska scene, tylko o wiele mniej niz Mexyk dla tego mi sie slabo przestawic na "stiffowe chopsy".

Edytowane przez Krotos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150255
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Właśnie to samo pisałem pare postow wyzej i zostalem wysmiany ze nie doceniam tak wspanialej gali...

Zostałeś wyśmiany za to co powiedziałeś do RVD... który prawdopodobnie oglądał puro i scenę niezależną wtedy kiedy jeszcze Ty nie wiedziałeś co to backstage :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150257
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Trzeba zacząć od tego, że PPV Dragon Gate USA są ograniczone czasowo tak samo jak PPV Ring Of Honor, dlatego nie ma co porównywać takich gal do tych normalnych gal które odbywają się w Japonii. Trzeba się cieszyć, że Gabe w 2 godziny potrafi zmontować świetne show, czego nie można powiedzieć o jego byłej federacji w tym roku. Zresztą to był dopiero debiut, a widzę, że niektórzy wymagali od tej gali samych cudownych pojedynków, które Meltzer oceniałby na *****. Trochę zrozumienia panowie to dopiero początek i szkoda tylko, że tak mało tapingów jest zaplanowanych na ten rok, ale cóż przecież zapaśnicy muszą walczyć w swoim kraju i to tam jest ich, że tak powiem główna siedziba.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150260
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Oczywiście, że Dragon Gate w swojej historii robiło lepsze gale, ale porównywać w 100% to co dzieje się w Japonii z galą Enter the Dragon w Stanach to nieporozumienie. Tutaj postawiono przede wszystkim na kluczowe dla federacji postacie, które były znane już amerykańskiej publiczności, co też pewnie odbiło się na zainteresowaniu itd.

 

Dark Matchami też starali się przyciagnąć ludzi do hali i poszli na współpracę z Chikarą, która nie raz robiła galę w Filadelfii. Young Bucks w DG już nie dziwią.

 

Jak na pierwszą galę, jak na tylko pięć pojedynków było bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/89/#findComment-150263
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      W sumie teraz ja dodam swoją kontrowersyjną opinię, ale tylko jedną, bo obecnie chyba tylko jedną taką mam.   Cena NIE POWINIEN wygrywać już Royal Rumble Matchu, pomimo tego jak ta walka jest obecnie traktowana czyli w sumie zazwyczaj kiepsko, większość zawodników wygrywających RR przegrywa, a na przestrzeni lat 2010-2019 to większość nawet nie Main Eventowała największej gali roku pomimo wygrania tej walki, więc to mówi samo za siebie, dopiero od tej dekady to się zmieniło, gdzie od 2020 to każdy zwycięzca RR Main Eventował WM'kę, także dobrze, że to zmienili, ale wracając do Lidera Cenation, tu nie chodzi o brak szacunku dla legendy jaką bez wątpienia jest, nie chodzi, że nie zasługuję na pobicie rekordu Flaira czy zrównanie się zwycięstwami w RR Matchu z SCSA, chodzi o to, że jeśli chcieli to zrobić to powinni to zrobić NAJPÓŹNIEJ w 2018 roku kiedy Cena jeszcze potrafił w miarę regularnie występować  i był w formie, żeby dać zarówno dobry feud jak i walkę, a nie teraz, gdzie gość nie ma formy, co wyjdzie na ring to daję to samo promo, a walki nie miał dobrej chyba od walki z Romanem w 2021, chociaż tej walki zbytnio nie oglądałem, ale ponoć była solidna, niemniej jednak tak jak mówię jedna jaskółka wiosny nie czyni, wcześniejsza jego dobra walka była z Wyattem, a to i tak był bardziej jakiś teatr czy coś niż walka z WM 36, a jeszcze wcześniej to musimy się cofnąć do chyba nawet 2017, bo w 2018 to już powoli przechodził na ten part timing i ciężko mi coś znaleźć dobrego z jego strony jak tak szukam pamięcią, ale chyba początek jeszcze nie wyglądał najgorzej po WM było o wiele gorzej, bo przed to jeszcze tam kręcił się wokół głównych tytułów i tam jakieś wieloosobówki były solidne czy nawet pojedyncze walki ze Stylesem, ale od okresu 2018 po WM to już tragedia była, przejście na part timing i kompletny brak formy z roku na rok co raz gorzej, 2018 to był dla mnie ostatni dzwonek dla niego, teraz już za późno ze względu na to, że to będzie totalny zawód, a danie mu takiego czegoś jako forma "nagrody" za cały rok to słaba sprawa, wygranie EC to najwyżej co może zrobić według mnie i pójście na tego Rhodesa powiedzmy, ale ten feud i walka nie będą dobre jeśli ma taką formę jaką miał ostatnim razem chociażby, a to już będzie dużo, a co dopiero mówić o wygraniu RR i kreowaniu WM wokół niego, nie jestem tego fanem, dla mnie nawet najlepiej jakby zawalczył na WM z kimś singlowo bez tytułu na szali jakaś walka Orton vs Cena, McIntyre vs Cena, Rollins vs Cena, naprawdę uważam, że jest sporo rywali, z którymi Cena mógłby się zmierzyć na WM bez tytułu, Punk vs Cena to byłoby coś, a jak już musi być tytuł to dałbym mu walkę o tytuł IC, Breakker vs Cena też chętnie bym zobaczył i Cena nawet mógłby to wygrać i to byłaby najlepsza nagroda dla niego jeśli mówimy o ostatnim runie, zdobycie tego tytułu, którego mu brakuję do bycia Grand Slam Championem, a Cena w tym feudzie nawet za wiele by nie musiał, to się samo piszę, Cena, który jest jak zwykle miły dobry super hero i Bronik, który rozwala go za każdym razem gdy go widzi, nawet nie dając mu dojść do słowa, nie trzeba wiele, a Rhodes vs Cena tu trzeba się mega postarać i wątpię, żeby WWE to rozpisało dobrze, bo oboje są jednowymiarowi i tacy sami, także to jest moja opinia, że jeśli chodzi o okres Road To WM, to Cena powinien próbować gonić za tytułem, ale nie powinien wygrywać ani RR ani EC w mojej opinii, ani nawet walczyć o tytuł na WM, po prostu fajnie byłoby zobaczyć tą pogoń i tyle, a po WM już mógłby dla mnie walczyć, po prostu nie lubię sytuacji w której zawodnik sobie powraca, dalej jest part timerem, totalnie niczym nie zasłużył na to, żeby zdobyć takie wyróżnienie, a szczególnie, że miał je już nie raz w przeszłości, w sensie, że był kluczową postacią w drodze do WM czy to jako pretendent czy jako Champion, od kilku lat mówi i robi to samo i jest z nim co raz gorzej, a nagle ma wygrywać najważniejszą walkę i być w ME największej gali.....tymczasem zawodnicy, którzy cały rok(Drew, Jey, Gunther, Punk, Rollins, Priest) lub nawet od kilku lat(Tak mam na myśli Ciebie Sami Zayn) pracują na to, żeby chociaż zdobyć jeden jedyny raz tytuł mistrza świata.......Nigdy nie byłem i nie będę fanem takich zagrywek, żeby to jeszcze storyline'owo się zgrywało jak w przypadku wygrania RR przez The Rocka by się to zgrywało to byłoby git, bo dla story, ale w takiej sytuacji jaka jest teraz to jest to dla mnie nie do pomyślenia i z całego serca liczę, że nie pójdą w wygranie RR Matchu przez Cenę. 
    • Kaczy316
      To lecimy z kolejnym SD i w sumie pierwszym, które można obejrzeć na Netflixie od razu, Knight vs Nakamura, kurde fajnie by było jakby Knight odzyskał ten tytuł, zobaczmy co Tryplak nam zgotował!   Ulala zaczynamy od Paula Heymana, ale zobaczymy czy ma coś znaczącego do powiedzenia. No mówi o tym, że Romuald jest prawdziwym i jedynym Tribal Chiefem i teraz ogólnie Reigns chcę się skupić na czymś innym, Heyman wie na czym, ale chcę się podzielić tym z jedyną osobą, która musi to usłyszeć oficjalnie przy spotkaniu twarzą w twarz i jest to Cody Rhodes! Którego Heyman chętnie zaprasza do ringu, a ten wychodzi, tak przypuszczałem. Oczywiście dowiadujemy się, że Roman po odzyskaniu władzy w rodzinie i "wisorka z papryczek" xD chcę z powrotem swój tytuł, a jego obecne plany zakładają, a właściwie to nie plany, a jest to spoiler, że Romuald wygrywa Royal Rumble i idzie po swój tytuł na WM i Heyman chcę wiedzieć czy Cody chcę o tym porozmawiać i w sumie to się nie odzywa, ale KO bardzo chcę o tym porozmawiać. KO wypomniał Rhodesowi to wszystko, wypomniał mu pomoc Reignsowi na Bad Blood i na ostatnim Raw, wypomniał mu uścisk z The Rockiem oraz wypomniał mu uścisk dłoni z Heymanem obecnie oj gruby feudzik, KO jedzie po całości mega mi się to podoba, a Cody jak zwykle gdy nie ma racji to wkurzony idzie zatłuc Kevina na trybuny xD. KO i Rhodes idą sobie gdzieś w otchłań korytarzy areny, natomiast w ringu Heyman się temu przyglądał, a za plecami pojawili się Jacob i Tama Tonga, czuję, że chcą mu oddać to co jego czyli hołd nowemu Tribal Chiefowi, ale zobaczymy. Nie wiemy w sumie co planowali, bo wyglądało to jakby chcieli zaatakować Heymana, ale tego nie zrobili, a w końcu przybiegł Jimmy Uso na ratunek! Już myślałem, że sam Jimmy rozwali dwójkę w tym JACOBA, ale na szczęście Fatu się obudził i przypomniał, że ma kody na nieodczuwanie bólu xD. Kodeusz uporał się z KO i teraz leci na pomoc Jimmy'emu. No i w sumie udało mu się i tyle, fajny segmencik łączący kilka wątków, podobał mi się i story poszły na przód, nie był on bez znaczenia jak wiele potrafi ostatnio być.   Hmm dzisiaj 2 Title Matche mamy, komentatorzy coś o tym wspominali, jeden znałem, ale o drugim kompletnie nie wiedziałem, a to też rewanż tylko, że za Saturday Night's Main Event Chelsea vs Michin o tytuł kobiet United States, nie jestem fanem, bo Michin cały czas dostaję te same walki z tymi samymi zawodniczkami, to już nudne się robi, ale no dajmy szansę. Niecałe 9 minut pojedynku, który wygrywa Green, nie wiem czy walka nie była lepsza niż ta z SNME ostatniego, być może, niemniej jednak sam pojedynek był przyjemny, może nie jakiś wybitny, ale tego raczej od tego typu Pań nie oczekujemy, był dobry i tyle, a Green broni tytułu, możemy teraz wycofać Michin z TV na dobre pół roku? Ja bym chętnie od niej odpoczął, mam wrażenie, że co chwila dostaję walki z tymi samymi osobami lub title shoty z niczego.   Los Garza vs Pretty Deadly lecimy! Kolejne niecałe 9 minut walki, ale bardzo dobrej walki, Garza, Berto, Elton i Kit każdy dał z siebie wszystko moim zdaniem, fajnie to wyglądało i przyjemnie się oglądało, Los Garza wygrali, zemścili się za kłamanie PD i dobrze, walka oddała moim zdanie, jedyny minus to praktycznie martwa publika na tej gali, druga walka i druga walka ma taką ciszę, jak na pogrzebie po prostu, masakra jakaś.   Shinsuke Nakamura vs LA Knight o tytuł United States, druga walka mistrzowska dzisiaj, zapowiada się interesująco, a wiecie co nie jest interesujące? Kolejny run Nakamury z mistrzostwem mid cardowym hehehehe, miejmy nadzieję, że to koniec tej tragedii. Lekko po ponad 14 minutach mamy No Contest, Jacob i Tama wbili i zaatakowali Knighta za to, że wypchnął ich z areny po segmencie początkowym jak byli już na backu i wsparł ochroniarzy, no cóż zdarza się niestety, ale sama walka jak Panowie się rozkręcili to naprawdę bardzo dobra i nawet Knightowi udało się rozruszać publikę, która była praktycznie martwa xD, więc gitara, Knight rozwalony, więc Cody i Jimmy mogą wbić i rozwalić Fatu oraz Tonge, a Cody potem proponuję Cody i Jimmy vs Jacob i Tama i to dostaniemy zapewne w ME, ciekawe jak to się skończy xD.    Piękna powtórka jak Tiffany zrobiła Cash In na Jax w zeszłym tygodniu, świetnie to wyglądało i ten Theme, który był jakby Tiffany była jakimś herosem czy największym facem w federacji, pasowało to mega do momentu, świetne rozpoczęcie roku to było dla kobiecej dywizji na SD.   MCMG vs A-Town Down Under, to może być bardzo dobry pojedynek. Ponad 12 minut naprawdę bardzo dobrego pojedynku, Panowie z czasem się ładnie rozkręcili, MCMG wygrało i pewnie pójdą na pasy WWE Tag Team z powrotem, ale naprawdę walka mega przyjemna, szkoda, że o większości walk dzisiaj nie da się napisać nic więcej, bo są i tyle, żadne to walki feudowe w większości ani nic, po prostu są dobre solidne i zobaczymy co dalej dla zwycięzców, więc zobaczymy jak to się rozwinie wszystko, niemniej ta walka naprawdę dobra.   It's Tiffy Time! Oj tak dostaniemy teraz Tiffany, mega czekam na ten segment i ciekawe co się w nim wydarzy, Nia chcę jej niby pogratulować, no zobaczymy czy faktycznie tak będzie xD.  Pięknie Tiffy wyglądasz z tytułem, pasuję jak ulał. To tylko zwykły wywiad no cóż jest jak jest, ale powiedziała, że to wszystko to był plan, który opracowała, bo Nia myślała, że Tiffy to tylko durna blondynka, a pokazała jej, że się myliła i wszystko przerywa Jax, xDDDDDDDDDDDD co to za kłamstwa z ust Jax, ona stworzyła Tiffany? BABO zobacz sobie reakcję na Stratton z przed sojuszu z Tobą, a na reakcję na Ciebie nawet do tej pory, NIA JEST NIKIM! To Tiffy sprawiła, że run Jax był jakkolwiek interesujący. Nia daję wybór albo Tiffy oddaję dobrowolnie tytuł jej albo Nia sobie go zabierze, ciekawe co dostaniemy xDDD, a dostaliśmy Bayley! Może być ciekawie, chociaż kolejne Bayley vs Nia tym razem możliwe, że o pretendenta do WWE Women's Championship....meh. Bayley nic ciekawego nie powiedziała, a wszystko przerywa Naomi i wszystkie zapewne chcą po prostu walki o tytuł hmm, może jakiś F4W na Royal Rumble? W sumie to bym brał, ale pewnie zdecydują się na jakiś Triple Threat Match o pretendentkę. Ostatecznie doszło do brawlu, który w sumie ładnie zakończyła Tiffany, a Aldis sobie wbił obok Stratton i zapowiedział ostatecznie F4W o pretendentkę do tytułu WWE Women's, spodziewałem się Triple Threatu, ale Pianek jeszcze się dołączył xD, no cóż liczę na wszystkich poza Jax, ale pewnie ona wygra, no to lecimy.   Liczę tutaj na wygraną kogokolwiek naprawdę, nawet Pianek niech to wygra, byle nie ta Nia xD. Po ponad 17 minutach świetnej w sumie walki mi się ona mega podobała, sporo near falli, prób finisherów i ogólnie finisherów nawet, dobre tempo, każda z Pań miała swoje 5 minut, Pianek i Bayley największą robotę tutaj moim zdaniem zrobiły, naprawdę bardzo dobre starcie i generalnie kontrowersyjna opinia, ale Tag Naomi z Piankiem wygląda o wiele lepiej niż Pianka z Jade, Bayley ostatecznie wygrała i mi się to podoba chętnie obejrzę Tiffy vs Bayley na Royal Rumble, będzie coś świeżego!   Next Week: Tiffany Stratton vs Bayley o tytuł WWE Women's aha, jakie Royal Rumble, jakie SNME, damy to za tydzień, a na SNME albo RR dajmy Nia vs Tiffy no tak xDD logiczne meh, Tiffany vs Bayley za tydzień ehh, świetne starcie, a dajemy to na zwykłym SD...... szkoda. MCMG vs Los Garza, oj tak pojedynek może być świetny. Ulala prawdziwy Tribal Chi.....a nie czekaj on już nie ma Ula Fali, szyli powraca zwykły mid cardowy Solo Sikoa, a zapowiadają go jako nie wiadomo kogo, znaczy no w walce z Reignsem pokazał się bardzo dobrze według mnie i jako main eventer, ale no w sumie to ciekawi mnie co dla niego dalej, dajcie mnie to. To tyle i w sumie aż tyle, mocne walki, mocny powrót po wielkiej przegranej, ja czekam.   No to pora na Main Event! Jacob Fatu & Tama Tonga vs Cody Rhodes & Jimmy Uso, pewnie face'owie tutaj wygrają, bo The New Bloodline już nie musi być wiarygodne dla OG Bloodline xD, więc można ich gnoić zapewne, ale sama walka może wyjść ciekawie. Kurde RR Match zapowiada się mega ciekawie, dwie pierwsze gwiazdy zapowiedziane na tę walkę to Cena i Roman, samo RR też jak na razie nie najgorzej KO vs Cody w Ladder Matchu o Undisputed WWE Championship, naprawdę oczekiwania znowu pewnie będą spore, a wyjdzie jak zwykle xD, ale przejdźmy do ME. No powiem tak pierwsza połowa to standardowy nudnawy Tag Team Match, a druga połowa oddała, bardzo fajnie się oglądało, Cody ostatecznie opuścił Jimmy'ego, bo zobaczył Kevina na stage'u, którego zaczął atakować i dlatego Jimmy przez to, że był w pojedynkę to przegrał i ostatecznie to Fatu i Tama wygrali, więc jest git, a na koniec mamy jeszcze brawl Kevina i Rhodesa, który zakończył się połamanym stołem, ciekawe jakie pokłosie będzie tego wszystkiego, czuję obwinianie Rhodesa o wiele rzeczy jak zwykle xD, ale solidna walka, a przynajmniej druga połowa, a sama walka trwała około 13,5-14 minut.   Plusy: Segment otwierający Women's United States Championship Match Pretty Deadly vs Los Garza United States Championship Match MCMG vs A-Town Down Under Segmencik It's Tiffy Time Fatal 4 Way o pretendentkę do WWE Women's Championship Main Event   Podsumowanie: Nie widziałem większych minusów w tej gali, bardzo mi się podobała i oglądałem z przyjemnością, walki były moim zdaniem bardzo dobre, nie było złego pojedynku, dostaliśmy kontynuację feudów i podbudowy już trwających, a także pokazanie, kto gdzie zmierza w niektórych przypadkach, jak chociażby w przypadku Romualda, który wiemy już, że leci po wygranie RR Matchu i osobiście uważam, że nie byłby to taki głupi pomysł, na pewno lepszy niż wygrywający ledwo dychający Cena, który jeśli by wybrał Rhodesa to ani nie będzie to dobry feud ani nie będzie to dobra walka, więc ja jestem na stanowcze NIE dla Ceny wygrywającego RR i Main Eventującego prawdopodobnie drugi dzień WM, to powinno się stać najpóźniej w 2018 roku, bo potem to już tendencja spadkowa była w wykonaniu tego zawodnika i jest co raz gorzej, jak zobaczę, że jest lepiej to może bym zmienił zdanie, ale po tym co pokazywał na przestrzeni ostatnich kilku lat to zdecydowanie NIE! Ale wracając do samego SD to tak jak mówię bardzo dobre show i polecam, fajne do obejrzenia, dużo story, nawet sporo się działo, ja jestem usatysfakcjonowany.
    • IIL
      Z tym brakiem WWE na Netflix w Belgii to faktycznie poszaleli...  Tłumacza się tym, że jakaś francuskojęzyczna stacja ma kontrakt na cały rok i Netflix wejdzie dopiero w 2026. Co ciekawe, WWE w Polsce na ESC zostało ponoć usunięte z ramówki nagle i według oficjalnych komunikatów ze strony Extreme Sports Channel, WWE nie informowało ich o nadchodzących zmianach... Elimination Chamber 2026 w BE brzmi interesująco, ale ceny zapewne znów byłyby zaporowe.  Coraz bardziej wkurwia mnie ten trend nabijania "the largest arena gate in the history of WWE" kosztem astronomicznego wręcz windowania cen wejściówek w górę. 
    • GGGGG9707
      Czyli tak w skrócie żeby całości nie tłumaczyć Fightful podało w zeszłym roku chyba że WWE planuje PLE w Belgii i we Włoszech i że mają robić testy w postaci gal w 2025. Pewne źródła w WWE odpowiadające za organizację gal w Europie potwierdzają tą informację i podają że WWE jest na ten moment bardzo zadowolone ze sprzedaży biletów w Bxl. Do gali zostały 2 miesiące a już praktycznie sprzedano liczbę biletów jakiej WWE oczekiwało.  No i ponoć omawiana była kwestia Elimination Chamber 2026 w Brukseli. Także teraz tylko trzeba dać z siebie wszystko na trybunach i jest szansa na duże PLE 😁
    • Mr_Hardy
      Bardzo mi się podoba to, że TNA na początku przypomina co się działo w poprzednim tygodniu. Często bywa, że nie pamiętam co było w poprzednim tygodniu.. Moose na Genesis będzie miał swoją wersję pasa X-Division czyli TNA zaspoilerowało nam wynik walki. Tak mi się wydaję. Ogólnie bardzo dobry iMPACT dużo dużo lepszy odcinek niż z tamtego tygodnia. Genesis zapowiada się świetnie. Nie mogę się doczekać.   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...