Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o YLC to raczej ciężko wytypować zwycięzce, ale stawiałbym na któregoś z panów Super Smash Brothers. Kolejny potencjalny YLC champion to Lince Dorado.

 

W przypadku TPI to jak zobaczyłem Tyler Black'a w liście uczestników to od razu stał się moim faworytem do wygranej.

 

Dragon Gate Gate Of Destiny (2008.11.16)

 

1. Ryo Saito & Anthony W. Mori vs. Yasushi Kanda & Genki Horiguchi - Krotki i szybki opener mający na celu rozgrzać publikę przed dalszą galą. Mimo to miała kilka ciekawych akcji jak Cradle Pilvedriver z ręką załozoną w stylu Chikenwing od Genki. Walkę wygrywa Saito wykonując Dragon Supelx na Horiguchi'm.

 

2. Hollywood" Stalker Ichikawa Bosou 10 Match Series 5th: "Hollywood" Stalker Ichikawa vs. Shiro Koshinaka - krótka kiepska walka jak to zwykle od Hollywood. Koshinka wygrywa po zabójczym ataku dupą w twarz :).

 

3. BxB Hulk vs. Gamma - oboje podczas tego feud'u pokazali swoją ciemną stronę i zmienili trochę wygląd. BxB przypominał mi trochę Sting'a za czasów Crow, strasznie gotycki a Gamma cały czerwony podobny do Boogeyman'a :). Przez całą walkę dominował Gamma począwszy od Barry White Driver'a na rampie zanim jeszcze walka zaczęła się. Pojedynek miał swoje momenty jak Gamma Special na stertę krzeseł, kolejny Barry White Driver tylko tym razem z narożnika. Jednak najmocniejszym rzutem było EVO od BxB na stół stojący za ringiem. Po tej akcji Gamma został wyliczony do 20 i przegrał walkę. Dobre starcie.

 

4. Open the Triangle Gate Title ~ Triangle Gate vs. Unit Breakup: Masaaki Mochizuki, Don Fujii & Magnitude Kishiwada © vs. Kenichiro Arai, Taku Iwasa & Akira Tozawa - taka standrdowa walka w stylu Dragon Gate czyli szybka licznymi nearfall'ami i kontrami, mimo to w miarę podobała mi się. Podczas pojedynku nie było żadnych większych akcji, no może sekwencja z German Supelx'ami była wyróżniająca się. Mistrzowie bronią pas po raz pierwszy po Head Kick'u Mochiozuki'ego na Arai. Tym samym stajnia Tozawa-juku musi przestać istnieć co przypieczętowała ceremonia po walce, przy której nie zabrakło łez.

 

5. Open the Twin Gate Unified Tag Title: Cyber Kong & YAMATO © vs. Naruki Doi & Naoki Tanisaki - walka zaczęła się jak standardowy pojedynek DG ale jak się rozkręcili to akcja mnie porwała. Walka była żywa i emocjonująca, posiadająca liczne near fall'e i do końca nie bylo wiadomo kto wygra. Każdy z zapasników pokazał większość swoich signatur'ów i finisher'ów. Zabójcza była kombinacja Doi na YAMOTO. Najpierw Doi 55 z narożnika a potem na dobitkę Bakatare Sliding Kick prosto w twarz. Zabrakło jedynie Muscular Bomb, była próba jednak Yamoto skontrował.Tanisaki wykonał DH na Kong'u i te kolana w głowę wyglądały naprawdę boleśnie. Jednak nie dał rady wykonać Casanova'y i opóścił cięższego Kong, problem zostal rozwiązany przy asyście Doi, który pomógł jeszcze wbić Cyber jak pinezkę prosto w ziemię. Mitrzowie bronią pas po raz pierwszy kiedy Cyber Kong pinuje YAMATO po Cyber Bomb. Bardzo dobre starcie.

 

6. Open the Brave Gate Title: Masato Yoshino © vs. Dragon Kid - hmmm.. that was awsome ! walka po prostu była tym czym powinna być popisem high flying'u na wysokim poziomie. Naprawdę nie ma co o niej wiele rozpisywać się tylko trzeba obejrzeć bo ewolucji, hurricanran i chwytów z tej rodziny było naprawdę dużo. Cały pojedynek skradł "laaajtaninguuu spajjjjraluuuu !~!~!" z narożnika.. that was SICK! Świetne wręcz epickie starcie, które trzeba zobaczyć. Walkę wygrywa po wspomnianym wcześniej Lighting Spiral Yoshino, tym samym broniąc pas po raz pierwszy. (****1/2)

 

7. Open the Dream Gate Title: Shingo Takagi © vs. Susumu Yokosuka - jedno można przyznać main event'owi był strasznie długi i trwał ponad 30 minut. Mimo, że nie wciągnął mnie jak poprzednia walka to również był naprawdę zajebisty. Na początku zaczynali powoli, Shingo znęcał się nad kontuzjowanymi żebrami Susumu do mniej więcej momentu kiedy kontuzjowany wykonał DVD za ring. Po tej akcji, każdy pokazał swój wachlarz ciosów. Yokosuka zaprezentował Mugen i Yokosuka Driver, po czym były piękne near fall'e. Z drugiej strony Shingo musiał użyć wszystkiego, żeby obronić pas - MADE IN JAPAN, Original Falconry z narożnika i Last Fanconry, który dopiero za drugim razem zapewnił mu zwycięstwo i obronę pasa po raz 3ci. Jak na walkę o pas w federacji preferującej, że tak powiem szybszy styl życia wyszło "grejto" ;). (****)

 

Naprawdę wielkie WOW, gala po prostu wyśmienita. Nie licząc walki #2 każda trzymała większy lub mniejszy poziom a 3 ostatnie po prostu miodzio. Jedno z najlepszych show 2008 roku nie tylko z Japonii, ale ogólnie.

 

 

BattlArts 2008.11.16

 

1. Yuta Yoshikawa vs. Tsubakichi - opener jak to opener czyli niezbyt pięknie. Pojedynek składał się głównie z stiff'owych kopów i ataków otwartą ręką. Zwycięstwo zdobywa Yoshikawa po Sleeper'ze.

 

2. Cherry vs. Chihiro Oikawa - panie na ringu w submission match'u. Nie można była używać uderzeń tak więc walka była grą w szachy w parterze. Submission kontrował submission. Wygrywa Cherri po Sleeper'ze.

 

3. Fujita Jr Hayato & Masashi Takeda vs. Yujiro Yamamoto & Baisen Tagai - walka naprawdę podobała mi się, Zaczęła się w ten sam sposób co opener czyli stiff, stiff i trochę submision wrestling'u. Jednak jak trochę rozkręciło się posypało się kilka rzutów jak chociażby Angle Slam czy brutalnie wyglądający Realse German Supelx. Jednak końcówka była po prostu zabójcza Hayoto wali High Kick'a dla Tagai, sędzie wylicza poszkodowanego na deskach, ale dla oprawcy było za mało podszedł i poprawił z kolana w głowę. Tym samym Fujita Jr Hayato & Masashi Takeda wygrywają przez TKO.

 

4. Katsumi Usuda vs. Keita Yano - kolejna ciekawa walka. Dopóki walka działa się w parterze szanse były w miarę wyrównane. Kiedy starcie przeszło do stójki bardziej doświadczony Usuda praktycznie demolował ciało Yano przez różnego rodzaju kick'i. Yano wstał po dwóch Highkick'ach, trzeci skontrował w anklelock. Na koniec Usuda wykonał combo kopnięć i wyprowadził brutalnego facekick'a kiedy przeciwnik klęczał. Yano został odliczony do 8 i wstał tylko po to, żeby przyjąc kolejnego równie brutalnego facekick'a i dać zwycięstwo przez TKO dla Katsumi. Mimo, że w pojedynku nie było żadnych czysto wrestling'owych akcji, (nie licząc leg dropa Yano z drugiej liny) to naprawdę było ciekawie i co ważniejsze brutalnie.

 

5. Super Tiger II & Manabu Hara vs. Yuki Ishikawa & Munenori Sawa - main event trochę słabiej wyszedł niż 2 poprzednie walki. Oczywiście znów było mnóstwo stiff'u. Sawa wykonał na Hara Enzu Shingng Wizard i Shining Wizard i obie te akcje były szybkie i płynne. Najlepsza zdecydowanie w walce była końcówka pomiędzu Super Tiger II a właścicielem federacji Yuki. STII atakował go gradem combos'ów kopnięć i 2 razy o mało nie skontrował rywala. Jednak Spinning Headkick posłał Yuki za ring tym samym sędzia odliczył go do 10 i Super Tiger II zdobywa zwycięstwo dla swego team'u przez KO.

 

Pierwsza gala BattlArts jaką miałem przyjemność oglądać. Powiem, że przypadał mi do gustu ta shoot-style'owa federacja i czerpałem przyjemność z jej oglądania. Na pierwszy rzut oka a raczej ucha rzuca się fakt, że jest brak komentatora co może tylko na początku przeszkadzać bo dzwięk stiff'owych uderzeń to wynagradza :).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141278
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

No i Euzebio wraca powoli do puroresu :). Na dobry początek włączyłem sobie półfinały turnieju tagów BJW Maximus.

Najciekawszym matchem okazał sie Masato Tanaka & Daisuke Sekimoto vs. Yuko Miyamoto & Takashi Sasaki. Walka, która spokojnie mogłaby zostać kandydatem na 5 stara. Doskonały power wrestler - Sekimoto, nagrodzony w 2008 roku nagrodą "Wrestling Spirit" Masato Tanaka, który ciągle jest w świetnej formie vs przyszłość i teraźniejszość Big Japan - Miyamoto i Sasaki. Walka sama w sobie była dobra, jednak nie zawsze się w niej coś działo. Tanaka walczył trochę ospale, Miyamoto też nie pokazał z siebie 100%. Pozostali dwaj, bardzo dzielnie się spisywali w ringu i przysporzyli nam trochę dramaturgii, za co daje ****

 

Finał turnieju - Yuko Miyamoto & Takashi Sasaki vs. Masashi Takeda & Isami Kodaka

Aż ciarki mnie przechodzą jak przypominam sobie ten match i aż dziw mnie bierze, że nigdy nie zwracałem specjalnej uwagi na wrestlerów Takeda i Kodaka. Już w połowie tej długiej batalii, sypało się wiele nearfalli i wydawało się, że już bliżej niż dalej końca. Setki połamanych jarzeniówek, sporo krwi i świetny stiff wrestling to jest to co kocham w BJW i po raz kolejny się nie zawiodłem. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, kto wygra aż .. ehh, nie będe spoilerował, sami zobaczcie tą walke.

Jest to chyba pierwszy ****3/4 w tym roku a zarazem kandydat na MOTY. BJW po raz kolejny pokazuje, że nie za darmo znajduje się na #1 miejscu w moim prywatnym rankingu federacji.

 

Jak tylko zobaczyłem, że Street wrzucił jakieś w miarę nowe ZERO-ONE, to od razu zabrałem się do ściągania, bo nie miałem jeszcze okazji oglądać Ryoujiego Sai z pasem.

I tak padło na walkę z 29 kwietnia, kiedy to Sai bronił tytułu przeciwko Daisuke Sekimoto. Ciekawostką jest to, że nigdy jeszcze nie mieliśmy w ZERO-1 walki o główny pas, w której spotkali się tak młodzi wrestlerzy. Do tej pory mistrzami byli japończycy, którzy najlepsze lata kariery mieli już dawno za sobą (aczkolwiek dalej byli i są zajebiści) - Tanaka, Ohtani, Nagata itd. Ryoji Sai ma o ile pamiętam 27 lat i bardzo dobrze, że jego potencjał w końcu został zauważony. Pamiętam jak oglądając jakąś gale, powiedziałem do LA, że teraz moim ulubieńcem jest Ryouji Sai, a on na to odpowiedział, że nawet nie wie kto to hehe. Jeszcze pół roku temu, jak Sai feudował z Koheiem Sato, zadawałem sobie pytanie - czy ten człowiek kiedykolwiek coś osiągnie w federacji ? przecież jest świetnym wrestlerem ... a tu zonk, jak czytając wyniki Yaskuni Shrine Festival, zobaczyłem wynik walki z Ohtanim :). Już dawno się tak nie cieszyłem ze zmiany właściciela pasa (ostatni raz chyba po walce Akiyama vs Sasaki) . Trochę się zagadalem , więc może wróce do samej walki.

Pierwsza połowa walki wręcz zajebista. Zarówno Sekimoto jak i Sai walczyli łeb w łeb, kop za kop i suplex za suplex... walka miała potencjał na coś zajebistego, niestety wszystko zjebało się jak panowie przenieśli się za ring. Cała dynamika tego matchu, stanęła jakby w miejscu. Dopiero pod koniec pojedynku, obaj wrócili na ring i po wymianie lariatów i kilku perfidnych stompach, ostatecznie wygrał Sai (jeeeee) i obronił pas. - **** . Oby ten zawodnik trzymał tytuł jak najdłużej, bo z ZERO-ONE do NOAH czy NJPW droga jest niedaleka i moglibyśmy go oglądać w walkach z takimi jak KENTA, Marufuji, Goto itd.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141312
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  300
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.07.2007
  • Status:  Offline

Alez Wy sie boicie rzucic piec gwiazdek :) Final BJW Maximusa to walka jak zadna inna w tym roku zasluguje na taka note. Na poczatek troche brawlu, HC spoty na trybunach, a pozniej 20 minutowy high momentum z krotka przerwa na wznowienie dogrywki :), w porownaniu do HBK vs Taker (ktory zbiera niemal od wszystkich laur MOTY), final nie mial niemal zadnych przestojow. Dodatkowego smaczku nabiera fakt, ze niektore spoty byly opatrzone naprawde najwyzszym stopniem ryzyka (face first na jarzeniowki). Sorry, ale ja nie moge sie dopatrzyc zadnego minusa, ktory obnizalby rank tego pojedynku :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141337
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

Co do YLC, to strasznie się cieszę, że Jaysin Strife w gimmicku Yellow Doga zadebiutuje w Chikarze. Bardzo lubie tego wrestlera, a jego psi gimmick pasuje jak ulał do fedu Quackenbusha. Wygra pewnie któraś z mrówek, bądź Dos, ja życze zwycięstwa Frightmare'owi ;)

 

Co do BJW to zapowiedziano już walkę o deathmatch title: Yuko Miyamoto vs Masashi Takeda w scaffold matchu, który może przebić wszystko w tym i tak już świetnym dla BJW roku. Obaj zawodnicy są w wysokiej formie i obaj nie boją się przyjmować ryzykownych bumpów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141349
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Pomimo całej mojej niechęci do BJW postanowiłem obejrzeć finał Maximum Tag Team Tournament. Co prawda MOTY bym jej nie dał (****1/2), lecz niewątpliwie jest to najlepsze starcie, jakie widziałem w tym fedzie.

 

Warto dodać, że szeregi tegorocznego Young Lions Cup zasilił kolejny młody wrestler z IWA-MS - Jason Hades. W federacji Rottena nieraz wykazał się talentem i ciężką pracą, zatem nie martwię się o jego występ. Chciałbym zobaczyć reakcję publiczności na Killswitch :) Skoro jesteśmy już przy turnieju, to czeka nas jeszcze co niemiara emocji związanych z oczekiwaniem na kolejne nazwiska. O ile dobrze pamiętam, w zeszłym roku wystąpiło 24 zawodników (single matche, po czym dwa 6-way elimination i finał). Prawdopodobnie pokuszą się o Cartera Graya, Samiego Callihana, Pinkiego Sancheza czy Mustafę Aliego.

 

Zostając przy Chikarze - w ostatnich dniach obejrzeliśmy na IRCu trzy galę poprzedzające Anniversario Yang. Wszystkie prezentowały podobny, przeciętny jak na filadelfijską federację poziom. Daj się zauważyć, że czterech workerów zaniża poziom gal - Colin Delaney, Vin Gerard, STIGMA i Grizzley Redwood. Franklina mocno ogranicza durny gimmick, przez co można go usprawiedliwić. Lecz UnStable nawet po heelturnach mieli dobre walki. Wystarczy wspomnieć main event zeszłorocznego YLC (Fire Ant vs Gerard), czy w przypadku Shane'a Storma feud z Quackenbushem. Najwyraźniej Colin w WWE sukcesywnie zgłębiał pradawną sztukę przynudzania, a teraz podzielił się tą wiedzą z partnerami.

Nie będę opisywał całych eventów, więc ograniczę się do najlepszych starć. Były to Quackenbush & Jigsaw vs Osirian Portal (Behind The 8 Ball, ***3/4), Eddie Kingston, Grizzly Redwood & Brodie Lee vs. Incoherence (Bobliographon, ***1/2), Los Ice Creams & Osirian Portal vs. The Colony & Super Smash Bros. (Anniversario Yin, ***1/2) i jeszcze jedna o której zapomniałem :P. Innymi słowy LK przegapiłeś to co najlepsze ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141352
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Bardzo fajnie, że BJW zdecydowanie idzie w stronę promowania młodych talentów, ale imo dla takiego Takedy, pas to trochę za wcześnie. W federacji jest jeszcze bowiem niedoceniany Jun Kasai, który jest jednym z symboli japońskiego ultraviolentu a pasa nie posiadał nigdy.

 

Ostatnio obejrzałem też walkę o GHC Title, którego pozbył się Jun Akiyama - Go Shiozaki vs Takeshi Rikio. Fajny, lecz nie jakiś specjalnie wybitny match. Widać, że obaj dawali z siebie wszystko, ale to Go okazał się lepszy i to on dostał pas. Rikio miał już 1 run z GHC Heavyweight Title i wymiatał ostro, ale teraz to Go dostał szansę. Shiozaki jest młody, dynamiczny, szybki, silny i zjada formą Takeshiego. Możliwe, że już wkrótce zobaczymy jego walki z Takeshim Sugiurą, który dostaje srogiego pusha (o ile jeszcze nie było takiej walki?) . Mówi się też o powrocie Akiyamy w bliżej nieokreślonym czasie i ponownym zdobyciu tytułu z ostrym feudem ze Shiozakim. Jestem zdecydowanie ZA jeśli chodzi o taki scenariusz.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141354
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

BJW 2008.11.21 (BJW Deathmatch Wars #199 & 200)

 

1. Atsushi Ohashi vs. Yuji Okabayashi - Samurai TV nie pokazało.

 

2. Hardcore Match: MASADA vs. Isami Kodaka - przyjemny krótki hardcore match w którym w ruch poszła drabina krzesła i nawet drut kolczasty. Jak na 10 minutowy match było całkiem emocjonująco. Największy minus walki to, że Masada nie wykonał Skullfucka Buster na krzesło. Jednak i tak wygrał tym samym ciosem tylko, że na matę.

 

3. Katsumasa Inoue & Hiroyuki Kondo vs. Yoshihito Sasaki & Shinya Ishikawa - walka trzymała średni poziom. Najlepsze były wymiany stiff'u pomiędzy Inoue i Sasaki, reszta po prostu nic specjalnego. Decydującem momentem pojedynku był Arm Scorpion Kondo po którym młody Ishikawa poddał się. Mam nadzieję, że Yoshihito Sasaki zostanie trochę wypromowany. Dobry i dobrze zbudowany zapaśnik, który śmiało mógłby startować po pas WEW.

 

4. Men's World 8Man Tag Match: MEN's Teioh, Onryo, Shinobu & Yuki Sato vs. Makoto Oishi, Shiori Asahi, Mineo Fujita & Mototsugu Shimizu - spodziewałem się jak to już przyzwyczaiły walki Men's Club dobrej i szybkiej walki. Niby było klika takich momentów, ale więcej było elementów comedy match'u. Oishi pin'uje Sato po warijacji Chokesklam'u w Powerbomb.

 

5. Hardcore Match: Ryuji Ito & Shuji Ishikawa vs. Kankuro Hoshino & Masashi Takeda - kolejny pojedynek bez wyrazu. Ishikawa i Ito tworzą całkiem dobry team. Ito mniejszy i zwinny a Ishikawa kawał chłopa służący chociażby za większy narożnik :). Ciekawie wyglądał Superplex dwóch większych zapaśników - Ishikawa i Hoshino. Zwycięstwo zdobywa Ito po Dragonsplash na Masashi'm.

 

6. BJW Tag Team Title: Daisuke Sekimoto & Mammoth Sasaki © vs. Daikokubo Benkei & Yuichi Taniguch - Taniguchi spinował mistrza Sekimoto i tym samym zarządał walki o pasy tag team (co wg mnie jest śmieszne ^^). Mistrzowie kolejny raz byli pewnymi zwycięscami bo prędzej bym dokopał się do Chin niż oni by stracili pasy na rzecz tej dwójki. Jednym z najlepszych elementów walki była obrona Taniguchi przed Mommotoh, kiedy mniejszy wszedł na narożnik i zobaczył zbliżającego się wielkoluda przytulił się do niego po prostu hehe. Pojedynek sam w sobie nic specjalnego, Sekimoto i Sasaki bronią pasy po raz 5ty, kiedy Sekimoto niszczy małego Yuichi Taniguchi po swoim German Supelx'ie. Następna obrona przeciko team'owi NJPW Liger i Akira i bardzo dobrze bo nie chce oglądać mi się jak niszczą low card'erów BJW. Ogólnie jestem ciekaw kto będzie w stanie odebrać im pasy.

 

7. 3 Way Fluorescent Lighttubes Death Match: Shadow WX & Abdullah Kobayashi vs. Jun Kasai & "Black Angel" Jaki Numazawa vs. Takashi Sasaki & Yuko Miyamoto - standardowa walka z jarzeniówkami w stylu BJW czyli nic nowego i bez żadnych rewelacji. Najwięcej w walce jarzeniówek rozbił zdecydowanie biedny Abby od po prostu rozbijanych na głowie do włóczni Yuko z jarzeniówek. Były momenty które trochę zawiewają gejem jak zabawa w "kolejarza" w narożniku czy atak Kasai i Jaki. Polega on na wsadzeniu końcówki miotły w tyłek a druga wbija ten kij krzesłem skacząc z narożnika.. oczywiście biedy Abby przyjął miotłę chyba najgłębiej. Fanom jeszcze podobał się Harry Potter - kolejna zabawa z miotłą tej samej dwójki. Walkę wygrywa Yuko pinjąc Abby po zwykłym moonsault'cie. Miyamoto spinował team Shadow WX i wyzwał go na pojedynek o jego DeathMatch Title co jest chyba najważniejszym elementem.

 

Zdecydowanie przeciętny poziom tej gali. Patrząc, że jest walka o pasy i naładowany dobrymi zapaśnikami to obie trzymały ten sam poziom co pojedynki niżej w karcie. Teraz zostaje czekać na Shadow WX vs. Yuko Miyamoto.

 

 

Oglądam właśnie gale BJW z 2008 i można zobaczyć już wyróżniających wspomnianych wcześniej Masashi Takeda & Isami Kodaka dochodzi do tego jeszcze wielki Shuji Ishikawa, który ma zadatki do UV i przydałby się ktoś taki. Co do title shoot'a Takady nie mam w zupełności nic. Będzie dobry pojedynek z Yuko i Takada posłuży jako mięso armatnie w pewnym sensie dla Miyamoto w pierwszej obronie pasa. Naprawdę wielkie propsy dla BJW za promocję nowej krwi bo już dobre parę lat te same nazwiska pojawiały się w walkach UV.

 

Oj dobra tam Euz Sai był dla mnie szaroburym nie wyróżniającym się zapaśnikiem :P.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141386
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2006
  • Status:  Offline

Jak dla mnie to teraz jest idealny czas na titleshota dla Takedy. W końcu w teamie z Kodaką 2 razy czysto pojechał mistrza, co więcej to chyba on spinował Yuko w finale. Na pas jeszcze za wcześnie, ale BJW powinno iść za ciosem i umieszczać tą dwójkę w głównych walkach. Drugi w kolejce po titleshot powinien być jak dla mnie Isami. Potem chętnie widziałbym Sasakiego w jakimś większym feudzie o pas z Yuko, bo on chyba prezentuje największą formę ze starej gwardii ostatnio.

 

A propos wiecie może skąd można zassać walki BJW z późnych lat 90 z Honmą, Yamakawą czy młodym Shadowem? Ściągnąłem kiedyś z torrentów niezłą kolekcję z tego okresu, ale płyty mi się gdzieś zapodziały.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141399
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

To prawda ostatnie gale Chikary sredni poziom prezentuja, ciekawie jak Chikara wyszła w Japonii po 2wspólnych galach z BJW.

Na uwage w 2dniowym Jin and Yang zasługuje main event dnia drugiego Double hair vs. Double Mask: F.I.S.T. vs. The Colony, świetna walka, szybka i trzymająca w niepewnośći do ostatnich minut. Polecam!

 

W Dragon Gate z czerwcowych pojedynkach polecam pojedynek wewnatrz stajni World1 między Masato Yoshino a Naruki Doi o open the dream, tez dobry pojedynek, zreszta obsada mowi wszystko.

 

CZW nawet \Tournament wyszedł ok, jak na obecne mozliwosci CZW. Dobrze pokazał sie Thumbtack Jack, wszystko ok az tu nagle

 

 

beznadziejny booking w finale jak juz Cage dostał kontuzji to przynajmniej mogl wejsc na chwile zeby po jednym bumpie zostac odliczony. Zanding jednak dal pomysl nawet ok ze niby jakis battle royal, ale co to mialo niby byc ze dwie druzyny? powinien kazdy przeciw kazdemu. A dwa: co to mialo byc ze to Zanding odlicza? po czym daje zwyciestwo Jackowi :shock: i to nie wszystko bo na BOTB była walka o puchar TOD Championship Defense DJ Hyde pokonał Thumbtack Jack, John Moxley, and Danny Havoc, WIEKSZEGO BADZIEWIA W CZW NIE WIDZIALEM, poziom bookingu tak debilny jak w WWE, TNA czy innym tego typu gownie :evil:

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141427
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Czwarta z rzędu gala Chikary - Anniversario Yang

1. Los Ice Creams vs. Brodie Lee & Grizzly Redwood

Przeciętny opener, w którym główną rolę, jak to zazwyczaj bywa przy udziale lodów, odegrał humor. Komentarz Eddiego Kingstona bezcenny. Szkoda, że jedyny na gali.

Ocena: **1/4

2. Ophidian vs. Arik Cannon

Nieco specyficzne starcie. Trwało ono 10 minut, z czego około 6 to przynudzanie, a 4 to sekwencja holy shitów. Finalne wrażenie dobre :)

Ocena: ***

3. Order Of The Neo-Solar Temple vs. Create-A-Wrestler & Super Smash Bros.

Przyjemnie, ale bez fajerwerków. Najwięcej rozrywki dostarczyli SSB. Uno, pomimo miśkowatej budowy ciała, wykonał roundhouse kick którego nie powstydziłby się sam Bruce Lee. Z kolei chudziutki Dos zastosował na potężnym Crossbonesie powerskiego Death Valley Drivera. Poza tym Delirious zrobił niesamowicie stiffowo swój nowy finisher - Praying Mantis Bomb.

Ocena: ***1/4

4. Vin Gerard & Colin Delaney vs. D'Lo Brown & Glacier

Biorąc pod uwagę, że od powrotu Colin przynudza niebywale, zdecydowałem się wykorzystać tą walkę na przygotowanie pożywnych kanapeczek.

Ocena: noł

5. 2.0 vs. Sea Donsters

Niestety nudny match, służący głównie wypromowaniu nowych gimmicku 2.0 tj. "albo wygramy albo się do was nie odzywamy". Aczkolwiek motyw z boston crabami Matthewsa dobry.

Ocena: **

6. Incoherence, Cheech & Cloudy vs. Jigsaw, Helios, Lince Dorado & Mike Quackenbush

I o to chodzi! :) Szybki match w stylu lucha libre. Nic dodać, nic ująć. Wystarczy powiedzieć, że na koniec publiczność chantowała "That was awesome".

Ocena: ****

7. Eddie Kingston vs. Claudio Castagnoli

Typowo w stylu Króla Diamentów (którego zaczynam coraz bardziej lubić) - stiffowy brawl pomieszany ze stiffowym brawlem z dodatkiem stiffowego brawlu i paroma high flyowymi lotami. Obejrzałem z przyjemnością.

Ocena: ***1/2

8. Double Hair vs. Double Mask: F.I.S.T. vs. The Colony

Daje się dostrzec, że przy ważnych okazjach bookerzy, wrestlerzy i fani Chikary kumulują siły aby stworzyć niezapomniane widowisko. Podobnie jak w zeszłym roku w finale Young Lions Cup, tak i tym razem dostałem takich emocji, że nie mogłem usiedzieć na krześle. Oba teamy znają się doskonale, a od paru miesięcy prowadzą zażarty feud. Feud, który zakończył karierę Worker Anta. Na Anniversario Yang mrówki chcą wziąć ostateczny odwet przede wszystkim na Chucku Taylorze, który pozbawił ich przyjaciela. Emocji dodaje stypulacja, przez którą oba teamy mają wiele do stracenia. Nie śmiem spoilerować wyniku tak znakomitej walki. Znakomitej, a dla mnie wręcz najlepszej w tym roku, podobnie jak Anniversario Yang wśród gal (co jest nieco zaskakujące, gdyż trzy poprzedzające ją eventy trudno zaliczyć do wybitnych). Aby zobrazować te uczucia, poniżej daję fragment konferencji na IRCu (uwaga, zawiera rezultat!):

 

;d

oooooooooo

hahaahah

!!

;d

akuma do roboty

o nie

oooooo

ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo

ooooooooooooooooooo

ooooooooooooooooooooooooooooooooo

oooooooooooooooooooooooooooooooooo

holy shit

holy shit

oooooooooooooo

holy shit

!!

holy shit

holy shit

!!

holy poo

:>>>>

holly poo

holy poo

somebody dial 911 :)

haahahaha

beach break!!!!!!!!!

buuuuuuuuuuuu

1

1

2

3

2

3

a chuckowi pomoc

maja zwyciestwa na 2 miesiace w przod

nie sedziego no countest :)

oooo

oooooooo

jeeeeeeeeeee

pedigree !!

;d

buuuu

1

1

2

2

2

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nieeeeeeeeeeeeeee

tuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

;d

gdzie sie akuma podzial ?

moze zajal sie soldierem

btw icarus ma flage niemiec na

plecach

hehe

jest :)

ufff

buuuuuuu

oo

fire twardy

green na ring!

on fire

mhm

jeeeeeeee

ooooooo

stuuuuuuuuuner

ooooooooooooooo

oooooooooooooooooooooooooooooo

oooooooooooooooooooooooo

oooooooooooooooooooo

oooooooooooooooo

:DDDDDDDDDDDDDD

oooooooooo

ooooooooooo

twoooooooooo

bryce jaki spocony

meczace to sedziowanie :)

oooooo

no ;d

trzeba tyle sie klasc i wstawac ;P

ale wez pod uwage te emocje

oo

nieeeeeeeee

faggot

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

1

2

1

tuuuu

2

2

jeeeeeeeeeeeeee

nieeeeeeeeeeee

2 !

just 2 chuckie

bryce chiiittter :)

nieeeeeeee

jeeeeeeeeeeee

tap

please don't tap

tap

tap

please don't tap

tap

tap !!

tap !

please don't tap

tap

tap !

tap

tap

tap !!!!!

cicho, mam cala hale po swojej stronie

jeeeeeeeeeeeeeee

o kurwa !

ooo

akuma jedzisz z nim

:>

dalej

jeeeeeeeee

co jest?

oooooo

who ?

0_0

wtf ?

klon ?

worker ?

nie

mial byc jakis nowy

ooooooooooooooo

1

oo

oooooooooooo

2

1

2

tuuuuuuuuuuuuu

two !!!

uffff

2 !!

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

uffffffffffffff

tap

tap

tap

tap

tap

tap

tap

kurwa

koniec

tap

tap

tap

hahaahah !

nieeeeeeeee

jeeeeeeeeeeeeee

jeeeeeeeeeee

ale mi ulzylo

oooooooooooooooo

jeeeeeeeeeeeeeeeeeee

1

2

pedigreee1!!

1

2

tuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

2 :(

ja pierdole

markowac zaczalem :P

orgazm mode on

chuj ze sie nie znam

:PP

ooooo

oooooooooooo

oooooo

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo

ooooooooooooooooooooo

oooooooooooo

taaaaaaaaaaaak

1

jeeeeeeee

2

1

2

oooooooooooooooooooooo

3

fuck !!!!

sdgidsagoapsasfinoasiogjas

holy shit

ja pierdole

kurwa az mi sie rece spocily :>

i po biurku

a co tam

jeeeeeeeee

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeq

ooooooooooooo

oooooooooooooo

soldier

soldier

ostry

jeeeeeeeeeee

ooooooooooo

oooooooooooo

ooooo

ooooooooooooooo

oooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo

1

kurwa ;/

1

kurwa ;/

2

nieeeeeeee

1

2

ooooooooooooooooooooooooooooooooooooo

sdghisodajohsdhoispdfjhsodh

two !!!!!!!!!!!!

jeeeeeeeeeeeeeee

oooooooooooooooooooooooo

hcucky t

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo

1

2

3

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

;/

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

nieeee

jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

 

 

Ocena: *****

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141432
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

IGF Genome 7 (2008.11.24)

 

1. Hiromitsu Kinbara vs. Hideki Suzuki - słaba nudna walka i nic więcej tutaj nie mam do powiedzenia. Wygrywa Kanehara tap'ując przeciwnika po Cross-armbreaker.

 

2. Kazuhiro Hamanaka vs. Daijiro Matsui - cały pojedynek odbywał się praktycznie w parterze, ale wszytsko wyglądało naprawdę realistycznie. Smaczku walce dodały momenty jak obaj poleciali za ring i jak Matsui wganiata Kazuhiro w narożnik. Bardzo stopniowo walka została sprowadzona do remisu bo upłynęło 15 minut.

 

3. Alexander Otsuka vs. Taka Kunou - i następna słaba walka. Otsuka wywijał się z licznych submission'ów, ale po Crook Head Scissors poddał się.

 

4. Atsushi Sawada vs. Mario French - najciekawszymi momentami zdecydowanie były German Supelx i Samoan Drop i przy obu akcjach poszkodowanym był Mario. Większy Sawada szybko pokonuje po wspomnianym wcześniej Samoan Drop'ie.

 

5. The Predator vs. Necro Butcher - naprawdę nigdy nie sądziłem, że tak ucieszę się słysząc theme Necro Butcher'a. Bardzo przyjemnie oglądało się jego styl po wcześniejszych "emocjach". Sam pojedynek to standardowy wrestling bez żadnych rewelacji. Przez większość czasu Necro radził sobie z większym Predator'em, ale poddał się po zmodyfikowanym Sleeper'ze. Szkoda, że końcówka była wogóle bez żadnej dramaturgii, tylko sleeper i koniec.

 

6. Yoshihiro Takayama vs. Montanha Silva - naprawdę Supelex i German Supelx po którym Takayama wygrał były w tej walce. Reszta pojedynku to dwóch większych facetów ślimaczących się na ringu.

 

7. Tatsumi Fujinami vs. First Tiger Mask - dwie gwiazdy lat 80 spotykają się 20 lat pozniej. Mimo, że naprawdę dużo nie pokazali w ringu a nawet botch'owali akcje to i tak lepiej się ich oglądało od reszty karty. Tiger Mask nawet poszybował z Diving Headbutt'em, jednak Fujinami uniknął. Pojedynek kończy się remisem ze względu, ze wyczerpał się limit 10 minut przeznaczony na walkę.

 

8. Josh Barnett vs. Jon Andersen - były mistrz UFC vs. Scott Steiner wanna be. Barnett po dwoch minutach zakłada heelhook i wygrywa walkę.

 

Naprawdę nie lubię federacji Inoki'ego. Kolejny raz zaprezentowała kiepski poziom. Dla mnie mogłaby nie istnieć.

 

 

Jeśli chodzi o wspomnianą wyżej Aniversario Yang. Muszę potwierdzić słowa Milosa, że main event był po prostu świetny i można rzec epickie starcie jakiego dawno nie było w ECW Arena. Oglądałem Chikarę wraz z nimi na IRC'u ale w logu mnie nie ma bo włączyłem full screen tak bardzo spodobało mi się. (****1/2)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141465
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wreszcie po trzech dniach dostałem potwierdzenie zakupu biletu i informacje o miejsce na gale DragonGate w Angli. Kupiłem bilet dwie godziny po rozpoczęciu sprzedaży i ku mojemu zaskoczeniu dostałem bardzo dobre miejsce Block C, Row B, Seat 15 czyli drugi rząd. Oczywiście okazało się, że trzeba zapłacić jeszcze 3 funty dodatkowych opłat czyli razem 33 funty(około 175 złotych). Na jednym z angielskich for pisało, że sprzedali 250 biletów z 400. Jak ktoś sie jeszcze zdecyduje to może liczyć na polską rozmowę przed i po gali. Informacje o kolejnych wrestlerach i sprzedaż biletów : http://www.dragongateuk.com/
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141480
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Wczoraj się z Kingzem skusiliśmy na : Michinoku Pro |GREAT SASUKE 20TH ANNIVERSARY TOUR|19.06.2009

 

ken45° vs. Kenbai - Bardzo ciekawa walka mimo, że trwała niespełna 10 minut. Kenbai, którego wcześniej nie widziałem, zrobił na mnie na prawdę dobre wrażenie. Nie dość, że ma gimmick jakiegoś starego wojownika i ma zajebisty strój, to w ringu pokazał się z bardzo dobrej strony. Szybki, dynamiczny, high flyier był o krok od zwycięstwa, jednak uległ po finisherze kena.

 

Ultimo Dragon, Yapper Man #1 & Yapper Man #2 vs. Kinya Oyanagi, Rui Hiugaji & Satoshi Kajiwara - ta walka zdecydowanie należała do Dragona i Yapper Manów (którzy mi przypominają postacie z anime YattaMan ? :P ) . Również była krótka, ale zarówno legendarny Asai jak i Yattamani pokazali co mieli do pokazania.

 

MEN's Teioh, TAKA Michinoku & Kesen Numajiro vs. Rasse, Takeshi Minamino & Maguro Ooma - nie był to jakiś specjalnie wybitny match, ale bardzo przyjemnie się go oglądało. Jeśli miałbym wybrać wrestlera tej walki, to byłby to Rasse, który po raz kolejny pokazał jakim zajebistym high flyierem jest.

 

Jinsei Shinzaki, Tiger Mask & Dick Togo vs. Shu Sato, Kei Sato & Shinjitsu Nohashi - a tutaj zaskoczenie. Nie spodziewałem się, że Togo i Shinzaki są w tak zajebistej formie. Togo, coraz bardziej skoksowany kurdupel, porusza się milion razy lepiej w ringu niż Rey "jestem elo bo mam maske" Mysterio i zadziwia akrobatycznymi pokazami tak jak kiedyś w bWo Japan, za czasów ECW. Shinzaki zawalczył zajebiście. Dużo stiffowym kopów wykonał i sprzedał a nawet pofruwał nad głowami heelów. Pamiętam nawet tekst Kingza, który powiedział mniej więcej coś takiego - "jakbym ja tyle ważył, to bym się połamał :P " hehe, no nie ma co, Shinzaki mimo wieku, lata jak pojebany. Szkoda tylko, że już nie wykonuje tych handspringów, którymi zachwycał jak walczył jako Hakushi hehe. Tiger Mask zrobił też kilka fajnych spotów, jednak nie wyróżniał się. Zdecydowanie ukłony natomiast idą w strone braci Sato, którzy bardzo dobrze się zgrywali i oddali masakryczną ilość kopów na morde Shinzakiego i reszty. Na prawdę byłem zdziwiony, że heele mogą tak walczyć (ah te przyzwyczajenia z wwe ;/ ). No i pozostał nam jeszcze 1 zawodnik - Shinjitsu Nohashi - doskonała parodia Shinzakiego :lol: Pomyliłem ich nawet podczas entrance, bo taunty i wygląd fizyczny były baaaardzo zbliżone. Generalnie walkę oceniam na ****1/4 i polecam wszystkim tym, którzy lubią szybkie matche w stylu Dragon Gate, gdzie nie ma minuty wytchnienia a akcja dzieje się non stop :)

 

Tohoku Jr. Heavyweight Title: Fujita "Jr." Hayato © vs. Great Sasuke - no i mamy main event. Przed matchem spodziewałem się raczej słabego pojedynku, bo z formą Sasuke ostatnio nie jest najlepiej. Bardzo miło się jednak zaskoczyłem. Początek walki to MMA i to na dobrym poziomie!! (słowa Kingza :D ), później wymiany kopów i łokci i troche nieprzesadzonego brawlu za ringiem. Druga połowa walki to już czysty spotfest. Loty, zajebiste sentony atomico z narożnika, za ring, na krzesła (które spopularyzował Jeff "Jestem fajny bo maluje ryja Hardy" nazywając jest Swanton Bomb. Szkoda tylko, że prawie żaden z jego pieprzonych marków nie wie, że to Sasuke to wymyślił :-x ), oraz frog splashe. Kopów poszło od cholery, szczególnie z nóg Fujity Jr. Hayato. Końcówka należała do legendarnego Sasuke, jednak praktycznie jedne kick-combo Fujity przesądziło spawę i pozwoliło mu odejść wygranym. Zwycięstwo Fujity nad Sasuke w jego 20stą rocznicę obcowania w ringu, powinno umocnić jego pozycję w federacji. Jako heelowy mistrz, bardzo przypadł mi do gustu. - ****1/2

Podsumowując, cała gala wypadła na + . Poziom MPW poprawił się o niebo od tego jaki prezentował rok temu. Wtedy to był totalny kurnik, gdzie publika nawet nie reagowała na spotfesty a teraz jest zupełnie coś innego. Polecam wszystkim fanom lucha libre i lucharesu ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141574
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

NOAH Winter Navigation

 

2008.11.14

 

1. Kento Miyahara vs. Takashi Okita - walki nie posiadam więc nie widziałem. Myślę jednak dużo nie straciłem.

 

2008.11.27

 

2. AJPW Junior Title: Naomichi Marufuji © vs. Tsuyoshi Kikuchi - trzecia obrona pasa Marufuji (wcześniej KENTA i Shuji Kondo) i ponownie na ringu NOAH przeciwko zapaśnikowi NOAH. Tsuyoshi Kikuchi dostał szansę walki o pas AJPW pierwszy raz od 12 lat i mimo, że nie jest już pierwszej młodości to przyjmował wszytsko co Marufuji miał w swoim reperturze. Ogólnie walka była strasznie jednostronna przez większość czasu Naomichi atakował pretendenta od samego początku poczęstował go Super Kick'iem i Shiranui. Kikuchi w ostatnich paru minutach otrząsnął się i zdążył wyprowadzić FireBall, który nie wystarczył do odliczenia mistrza. Drugą próbę Marufuji skontrował i był to początek końca weterana. Mimo, że Kikichi przegrał to zdążył zrobić coś czego jeszcze chyba nikomu nie udało się... wybić się po Pole Shift :o. Potem Naomichi poprawił Fisherman Buster'em i tym samym obronił pas kolejny raz.

 

2008.11.28

 

3. GHC Junior Title: KENTA © vs. Eddie Edwards - ciekawy pojedynek. Edwards walczył z mistrzem jak z równy z równym i kontorował wiele akcji jakie KENTA mu chciał zrobić jak chociażby Go 2 Sleep w Hurricanrane. Eddie poszybował nawet na stojącego w publiczności za barjerkami mistrza z Asai Moonsault'em. Wielke wrażenie wywarła na mnie techniczna sekwencja. Dragon Scerw w Sharpshooter co KENTA skontrował w STF a kiedy Eddie zbliżał się do lin STF zmieniło się w Tiger Suplex.. uwielbiam takie kombinacje. Po remisie z Marufuji'm KENTA obrania pas po raz drugi przez Go 2 Sleep.

 

4. GHC Tag Title: Akitoshi Saito & Bison Smith © vs. Akira Taue & Takeshi Morishima - walka zdecydowanie wolniejsza od dwóch wcześniejszych, ale nie ma co się dziwić skoro na ringu są 4 więksi zapaśnicy. Starcie miało swoje momenty jak double chokeslam od mistrzów przeciwko Morishima'ie na stół czy tope rope hurricanran'a od Bison'a na tym samym wielkoludzie. Taue i Morishima to tag team z nikąd a jednak współpracowali ze sobą jak drużyna z przeszłością. Zaprezentowali nawet double team move - najpierw Taue wykonuje Nodowa Otoshi na Bison'ie a potem wykonuje to samo na partnerze rzucając ciężkiego Mori na przeciwnika. Akcją walki wykonał dla mnie zdecydowanie Bison Smith. Pierwszy raz widziałem jak wykonuje Iron Claw Half Nelson Suplex... srogie. Ciekawym segmentem walki było równierz jak mistrzowie próbowali powalić wielkiego Takeshi na ziemię wykonując liczne Lariat'y. Mistrzowie bronia pasy po raz drugi po Powerbomb'ie (przy asyście narożnika) Smith'a na Takeshi'm.

 

Bardzo ciekawy pomysł, aby wyemitować w jednym programie tylko główne walki o pas (nie licząc pierwszej), które nie były rewelacyjne i zapadające w pamieć, ale naprawdę przyjemnie się oglądało. Nawet gdybym nie znał wyników to do przewidzenia było patrząc na challenger'ów, że każdy obroni swoje pasy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141633
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Michinoku Pro |GREAT SASUKE 20TH ANNIVERSARY TOUR|19.06.2009

 

Cała gala to dla mnie nowość, ponieważ od zawsze tylko mainstream oglądałem.

 

ken45° vs. Kenbai - Bardzo podobała mi się ta walka, no może jedynie poza długością bo można byłą ją o dobre 5 i w górę minut pociągnąć. Cała gala to dla mnie nowość, ponieważ od zawsze tylko mainstream oglądałem. W tej walce największe wrażenie wywarł na mnie Kenbai, gimmick od razu przypadł mi do gustu, ponieważ zobaczyłem współczesne odwzorowanie Shinobi, charakterystyczny strój plus katana - efekt wspaniały. Dale się nie zawiodłem, ponieważ Kenbai okazał się cholernie szybki, cała walka była błyskawiczna, jedyne na co mogę narzekać to wynik ;P

 

Ultimo Dragon, Yapper Man #1 & Yapper Man #2 vs. Kinya Oyanagi, Rui Hiugaji & Satoshi Kajiwara - tutaj widoczna klasa Ultimo Dragona, który wraz z Yapper M. pokazał prawdziwy kunszt. Na początku odnosiłem lekkie wrażenie, że wyglądają oni jak Mario i Luigi, no ale takie uroki poznawania innego rodzaju wrs. :)

 

MEN's Teioh, TAKA Michinoku & Kesen Numajiro vs. Rasse, Takeshi Minamino & Maguro Ooma - tutaj powiem tylko TAKA :twisted: bardzo się ucieszyłem widząc go w ringu (poprzednio widziałem w WWF). Jeśli chodzi o wiodącą postać tegoż pojedynku to śmiało można wskazać na Rasse. Poziom może nie był galaktyczny, ale z dużą przyjemnością oglądałem tę walkę. :)

 

Jinsei Shinzaki, Tiger Mask & Dick Togo vs. Shu Sato, Kei Sato & Shinjitsu Nohashi – bardzo szybki match, nie było chwili żeby człowiek mógł odwrócić wzrok. Dick Togo zadziwiał umiejętnościami. Tiger Mask zaprezentował się dość dobrze, pamiętam jak Euz nazwał go Tiger „Słaby” Mask, na co ja odpowiedziałem, ale walczy lepiej niż Jeff „Maluje Ryja” Hardy i Rey „jestem meksykańskim klocem” Mysterio :lol: Gdyby nie fakt, że wcześniej widziałem Jinsei’a w akcji to nie potrafiłbym go odróżnić od Shinjitsu Nohashi’ego, bardzo realistyczna parodia. Co należy bardzo docenić, to fakt rozpisania tej walki – znakomita. Heele masakrowali a nie uciekali przez pół walki, mały szok dla mnie bo wiemy jak to wygląda w WWE. Największe brawa idą w stronę Jinsei’a i tak jak Euz wspomniał, po tym co zobaczyłem, doliczając fakt jego wagi, mogłem tylko klaskać. Coast to Coast (Shane ucz się). Reasumując walkę oceniłem na ****1/4 :twisted:

 

Tohoku Jr. Heavyweight Title: Fujita "Jr." Hayato © vs. Great Sasuke – czyli main event, już od początku się zdziwiłem. Gdy wyszedł Fujita "Jr." Hayato, a raczej usłyszałem jego muzykę, lekka miła melodia, coś nowego, coś fajnego dla mnie. Ale wracając do samej walki, to od początku ona bardziej wyglądała na MMA i to najwyższej próby :twisted: Wymiany kopów, uderzenia łokciami, potem zaczęły się loty – czysty spotfest. Z minuty na minute coraz bardziej rozszerzały mi się źrenice, i bardzo dobrze, walka świetna, ach te kopy Hayato, w życiu nie widziałem takiego heela, no ale takie rzeczy tylko w Japonii ;P. Cudowna walka, ocena końcowa ****1/2

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/82/#findComment-141671
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli tak w skrócie żeby całości nie tłumaczyć Fightful podało w zeszłym roku chyba że WWE planuje PLE w Belgii i we Włoszech i że mają robić testy w postaci gal w 2025. Pewne źródła w WWE odpowiadające za organizację gal w Europie potwierdzają tą informację i podają że WWE jest na ten moment bardzo zadowolone ze sprzedaży biletów w Bxl. Do gali zostały 2 miesiące a już praktycznie sprzedano liczbę biletów jakiej WWE oczekiwało.  No i ponoć omawiana była kwestia Elimination Chamber 2026 w Brukseli. Także teraz tylko trzeba dać z siebie wszystko na trybunach i jest szansa na duże PLE 😁
    • Mr_Hardy
      Bardzo mi się podoba to, że TNA na początku przypomina co się działo w poprzednim tygodniu. Często bywa, że nie pamiętam co było w poprzednim tygodniu.. Moose na Genesis będzie miał swoją wersję pasa X-Division czyli TNA zaspoilerowało nam wynik walki. Tak mi się wydaję. Ogólnie bardzo dobry iMPACT dużo dużo lepszy odcinek niż z tamtego tygodnia. Genesis zapowiada się świetnie. Nie mogę się doczekać.   
    • MattDevitto
      Na razie na SD w karcie jest tylko jeden match + ma pojawić się Tiffany
    • KPWrestling
      Ten pojedynek to szansa na rehabilitację przed gdyńską publicznością po nieudanym starcie w turnieju. Zarówno Leon Lato, jak i Eryk Lesak, przegrali swoje walki ćwierćfinałowe w boju o tytuł pretendenta do mistrzostwa KPW. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj pozostają w dobrej dyspozycji. Eryk toczył bardzo wyrównany bój z Filipem Fuxem i momentami wydawało się, że przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Leon Lato po listopadowej porażce zaliczył z kolei wygraną na włoskiej ziemi, pokonując Lello Boy Jonesa na gali Wrestling Megastars Main Event. Czy Eryk Lesak jako ten większy i silniejszy zdominuje przeciwnika i nie pozwoli mu na rozwinięcie skrzydeł, trzymając go w walce na swoich warunkach? Czy też Leon Lato wykorzysta szybkość, spryt i fantazję, zaskakując Lesaka i dopisując kolejne zwycięstwo do swoich statystyk? Jedno jest pewne - dla obu liczy się tylko zwycięstwo i zrobią w ringu wszystko, by je odnieść. Eryk Lesak vs. Leon Lato Instagram: heelesak leon.lato Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 24 stycznia 2025 Nowy Harem Gdynia Ostatnia pula biletów: https://kpw.kupbilecik.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...