Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kilka zdań o wydarzeniach podczas ostatniego weekendu w ROH m.in. o gali Manhattan Mayhem III

 

 

Austin Aries został nowym mistrzem ROH i został pierwszym wrestlerem, który dwa razy posiadał pas ROH. Trzeba przyznać, że mimo, że Aries kręcił się koło pasa to jego zwycięstwo jest zaskoczeniem. Lynn stracił pas po zaledwie dwóch miesiącach. Spodziewano się krótkiego runu, ale ja liczyłem na o wiele więcej. Nie wiem co działo się na poprzednich galach, ale na gali TV Lynn nie był dobrze przyjęty jako ROH Champ. Byłem wielki fanem, tego aby nikt prędko nie zdobył pasa ROH po raz drugi. Muszę jednak przyznać, że Aries zasłużyl na ten pas i zapowiada się bardzo ciekawy run. Szczególnie, że Austin co raz lepiej radził sobie w nowym gimmicku. Można po raz kolejny zadac pytanie czemu Black nie zdobył pasa, który dostał kolejny title shot i uczestniczył w walce jako trzeci. Na Tylera jeszcze przyjdzie czas, bo jest jeszcze bardzo młody. Do tego jeszcze musi pracować jak mic skill.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-138695
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Sam nie wierze, że przeczytałem ten spoiler :/ ...nic więcej nie napisze ale przyznam, że

jestem zaskoczony :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-138696
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

Po nadrobieniu trochę zaległości z USA Indys mogłem w końcu obejrzeć galę na którą trochę czekałem :).

 

AJPW Pro Wrestling Love In Ryogoku Vol.6 (2008.11.03)

 

1. 3 Way Match: Masanobu Fuchi vs. Nobutaka Araya vs. Kikutaro - widząc w walce Kikutaro już wiadomo, że będzie comedy match. Do tego stylu wrestlingu nic nie mam, ale ten był naprawdę tragiczny. Wolna z oklepanymi już elementami komediowymi walka. Na szczęscię Fuchi pinuje po około 5 minutach Araya przez small package.

 

2. Seiya Sanada vs. Manabu Soya - walka dwóch młodziaków chcących wybić się w AJPW. Niczym walce nie zabłysnęli, ale na spokojnie do obejrzenia schematyczny japoński match. Soya wygrywa przez lubiany przez ze mnie rzut Leg-Hook Backdrop.

 

3. Osamu Nishimura, Elvis Sharp & Shane Chang vs. Taiyo Kea, NOSAWA Rongai & MAZADA - krótki i nic nieznaczący pojedynek. Dobrze, że Gurentai wygrywają, ale w sumie nie było innej opcji :).

 

4. Ryota Hama Debut Match: Akebono vs. Ryota Hama - no no to co każdy lubi czyli pojedynek dwóch ex-sumitów :D. Jest to debiut w pro-wrestling'u Ryota. Jak się można było spodziewać po dwóch takich "pióreczkach" było strasznie wolno. Walka składała się głownie z Elbow Drop'ów i Big Splash'ów jako tych większych. Jednak pojawił się nawet jeden Powerbomb z narożnika ale zawsze :). Walkę wygrywa Akebono po wspomnianym wcześniej Big Splash'u.

 

5. Suwama, Kaz Hayashi & Ryuji Hijikata vs. TARU, Nobukazu Hirai & "brother" YASSHI - Hirai po tylu latach w federacji szukał czegoś od szczęścia i znalazł to w Voodoo Muredes jako nowy członek heel'owej stajni. W walce nic ciekawego nie działo się, ale nie było tragicznie. Walkę wygrywa w heel'owy sposób Hiari przez uderzenie gaśnicą Kaz'a. Po walce nowy członek VM dostaje nowy pseudonim - HATE.

 

6. Satoshi Kojima, KAI & Hiroshi Yamato vs. Hiroyoshi Tenzan, Yujiro & Tetsuya Naito - lubię takie między federacyjne walki. W tym wypadku NJPW vs. AJPW a dokładniej stajnią F4. Dwóch członków kochanego przez japońskich fanów team'u TenKoji mają zatargi między sobą a zaczęło się od tego, że podczas walki Tenzan vs. Izuka, Kojima stojąc przed ringiem patrzył się jak GBH niszczą Tenzan'a. Szczerze to więcej spodziewałem się po takiej obsadzie. Najciekawsze były momenty kiedy Tenzan i Kojima walczyli 1on1 wtedy publika dawała o sobie znać. Najsłabiej w walce zdecydowanie wypadli Junior'zy, wolałbym jeden na jeden wspomnianej wcześniej dwójki. Walkę wygrywa team NJPW.

 

7. AJPW World Jr. Heavyweight Title: Naomichi Marufuji © vs. Shuji Kondo - pisząc na początku, że czekałem na tę galę chodziło mi o tę walkę. Czytałem o niej wiele dobrego a po za tym Tokyo Sports wybrało ją japońskim MOTY... i naprawdę zajebisty pojedynek :D. Kolejne starcie między promocyjne tym razem NOAH vs. AJPW. Od kiedy Hijikata stracił pas na rzecz zawodnika z NOAH, to ma na karku mnóstwo zapaśników AJPW chcących odzyskać pas dla swojej federacji. Przed pierwszą obroną pasa (Marufuji vs. KENTA) Shuji Kondo wszedł na ring i powiedział, że zmierzy się z wygranym. Sam pojedynek to 40 minut epickiego starcia dwóch utalentowanych zapaśników. Jeśli miałbym zacząć ciekawe momenty walki to naprawdę bym musiał strasznie rozpisać się. Nawet takie coś jak heel'owe zagrania Marufuji'ego podobały mi się, że podkreślić, że nie jest z tych okolic :). Marufuji kiedy wszystko zawiodło co miał w swoim repertuarze użył swojej tajnej broni - Pole Shift i tym samym obronił po raz drugi. Walkę zdecydowanie powinien obejrzeć każdy i nie tylko puro, ale ogólnie fan wrestling'u. (****1/2)

 

8. Triple Crown: Great Muta © vs. Minoru Suzuki - po tym jak Great Muta wygrał pas od SUWAMA'y ceremonia nie trwała długo bo na ring wszedł MiSu i założył Sleeper Hold. Kolejny zawód, słaba walka a spodziewałem się czegoś więcej po tej dwójce. Około 30 minut i nic naprawdę ciekawego nie miało tu miejsca i wszystko przy śpiącej japońskiej publice, która ani razu nie dała o sobie znać przez cały pojedynek. Zdecydowanie przy takim poziomie najciekawszym momentem walki był Sleeperhold Takedown MiSu czy nawet reversal Dragon Screw w Juijigatame. Oglądając cały czas miałem nadzieję chociaż na 2 minuty zaciętej walki i near fall'i. Great Dupa prawda końcówce towarzyszyły takie same emocje jak przez resztę walki.. Rib Break, Moonsault i Shining Wizard i koniec. Pierwsza obrona złota jest zdecydowanie niewypałem.

 

Wielka gala AJPW i baaardzo słabo. Całe show ratuje pojedynek o pas Jr, gdyby nie on to najlepszą walką byłoby AJPW vs. NJPW, który był po prostu średni. Main Event to po prostu pomyłka, klapa i porażka.

 

Ciekawy filmik jest na YT Top 10 moves z walki o pas Jr :).

 

http://www.youtube.com/watch?v=jdjBaKPEcQc

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-138779
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Ja natomiast powoli przekonuje się do puro-zacząłem oglądać kiedy była posucha indysowa- i właśnie skończyłem oglądać Southern Novigation. Sama gala mi się podobała a ostatnia walka: KENTA vs Ricky Marvin po prostu mnie urzekła. Jestem pod wielkim wrażeniem, świetne świetne starcie. Mnóstwo zapadających w pamięc spotów, mnóstwo ciekawych counterów no i dramaturgia. KENTE podziwam od dłuższego czasu, teraz zaczynam podziwać również Marvina bo był w tym starciu kosmiczny :) .
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-138925
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Tak gala świetna jednak moim zdaniem Go vs Hero skradło show.

Co do Puro to oglkądam od jakiegoś czasu DDT i przekonała mnie ta federacja, świetni zawodnicy, bardzo dobry poziom i humor.

Obecnie też głównie oglądam lpuro i oczywiście lucha, na indys usa nie mam wogóle czasu, tylko ROH które już indys dokońca nie jest, obejrzałbym Chikare ale coś ostatnio linków do gal znaleść nie moge :x

 

Co do ostatnich wydarzeń z ROH- jak dla mnie mistrzostwo, Austinowi należało się to od dawna :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-138942
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

oo właśnie Hero vs Go również majstersztyk...nie rozumiem czemu Chris nie może walczyć w taki sposób w USA(no dobra wiem ogranicza go gimmick, jest to naprawde chujowe :/ ) .

Do Chikary linków na xwt coś nie ma tak samo jak do JAPW, IWA czy CZW( a czekam ma oba turnieje) miejmy nadzieje, że taki stan długo nie potrwa :) .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-138956
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

Puroresu King #196 : OZ Academy (2008.11.03)

 

1. Devil Masami vs. Hiroyo Matsumoto - sama walka odbyła się w lipcu tylko została dorzucona w tym odcinku. Pojedynek to taki mini wielka vs mała, gdzie Masami po raz kolejny niszczy swoją przeciwniczkę swoim Spike Piledriver'em.

 

2. Special Tag Match: Aja Kong & Hiroyo Matsumoto vs. Carlos Amano & Devil Masami - nic ciekawe w tej walce nie było. Ciekawe były starcia kiedy na ringu były Aja i Carlos a tak to po prostu filler.

 

3. OZ Openweight Title Next Challenger League - Block A: Tomoka Nakagawa vs. Takako Inoue

4. OZ Openweight Title Next Challenger League - Block B: Hiren vs. KAORU

5. OZ Openweight Title Next Challenger League - Block B: Manami Toyota vs. Sonoko Kato

6. OZ Openweight Title Next Challenger League - Block A: Mayumi Ozaki vs. AKINO

7. OZ Openweight Title Next Challenger League - Block B: Ran YuYu vs. Chikayo Nagashima

 

Ciąg dalszy turnieju, aby wyłonić przeciwniczkę dla Carlos Amano. Te same zasady - 10 minut time limit i można wygrać przez wyrzucenie przeciwniczki nad górną liną za ring. Naprawdę słabo, nie chce mi się nawet rozpisywać nad każdą walką z osobna bo bym musiał ciągle powtarzać się. Jedyną godna uwagi walką była ostatnia. Była bardzo energiczna, szybka i bez większego owijania w bawełnę jedna drugą chciała jak najszybciej wyrzucić za ring i do końca nie wiadomo było która wypadnie tak bardzo zmieniały się przewagi między nimi.

 

Niestety a może stety, jest to ostatnia gala OZ Academy jaką mam z 2008 roku, czyli nie zobaczę finału tego turnieju. Nie martwię się jednak tak bardzo bo z tego co czytałem finał nie miał nic z "duszy" walki finałowej i był na bardzo podobnym poziomie co walki wstępne w grupach. Zmierzyły się Nagashima i Ozaki a wygrała ta druga. Ogólnie dobrze bo ciekawa była ostatnia walka Amano i Ozaki o pas czyli można powiedzieć rewanż i spodziewam się tym razem zmiany pasa.

 

 

BJW Pro-Wrestling Thansksgiving Day 2008 (2008.11.03 Deathmatch Wars #197 & 198)

 

1. Go Sato vs. Shinya Ishikawa - króciutki opener, który można nazwać sqash'em gdzie Go zniszczył Ishikawa'e.

 

2. 2. Big Japan vs. El Dorado: Daikokubo Benkei, Yuichi Taniguchi & Katsumasa Inoue vs. Kinya Oyanagi, Jumping Kid Okimoto & CHANGO - walka nie została wyemitowana w TV, wygrywa team BJW co nie jest dziwne.

 

3. Lucha Libre Rules: MASADA, Shinobu & Yuki Sato vs. Mototsugu Shimizu, Tsutomu Oosugi & Hercules Senga - jak zobaczyłem Lucha Libre Rules to nie byłem pewien czy chodzi o tego MASADE, ale bynajmniej to on hehe. MASADA wyglądał jak kolos przy wszystkich drobniutkich japońcach i jeden na jeden nikt nie miał z nim szans. Sama walka całkiem dobra, jednak wolałbym zobaczyć jak to często ma miejsce walkę w 100% składającą się z MEN's Club. Zwycięski pin zdobywa MASADA przez DVD na krzesło a po walce krzyknął "Fucking Lucha Libre !!" ^^.

 

4. Daisuke Sekimoto & KAGETORA vs. Abdullah Kobayashi & Bear Fukuda - walka schematyczna i nie było nic specjalnego. Jednak miał miejsce jeden botch kiedy Sekimoto wykonywał Superplex na Abby'im i mało brakowało obaj wylądowaliby po za ringiem co mogłoby się skończyć jakąś kontuzją, ale dzięki linom spadli na ring. Walkę wygrywa Sekimoto przez German'a na Abby.

 

5. Special Tag Match: Toru Owashi & HARASHIMA vs. Jun Kasai & "Black Angel" Jaki Numazawa - w walce nic ciekawego nie miało miejsca i sama kończy się no contestem.

 

6. Hardcore Match: Ryuji Ito, Yuko Miyamoto & Takuya Sugawara vs. Brahman, Brahman Kei & Ken45° - na początku zapowiadało się całkiem ciekawie brawl po całej hali, ale po paru minutach wrócili na ring i do końca była standardowa walka, która z hc nie miała nic wspólnego i na dodatek wiało nudą. Ito wykonuje Dragon Splash na Ken'ie i koniec.

 

7. BJW Death Match Heavyweight Title, Double Produce Death Match: Shadow WX © vs. Takashi Sasaki - długo wyczekiwana przez ze mnie walka okazała się... klapą. Shadow WX jest już chyba za stary na jakieś lepsze walki. Pojedynek cały czas trzymał ten sam poziom i tempo czyli bez żadnych większych emocji. Nie odbył nawet jakiś zapadający w pamięć chociaż na chwilę spot, oglądałem to dzisiaj a już nie pamiętam nic z tej walki. W walkach, które służyły pod build up pod ten match więcej działo się... nie mogę, że Shadow w walce o pas nie ział ogniem, nawet same "zabawki" w ringu jakoś tak mało zauważalne były. Szkoda, bardzo słabo.

 

Niby większa gala od BJW bo jest walka o pas w main evet'cie a naprawdę kiepsko. Goście z El Dorado też nic nie pokazali. Widać 3-ciego pażdziernika wisiało jakieś fatum nad zapaśnikami bo walka o Triple Crown w AJPW jak i tutaj o Death Match title były niczym innym jak zawodami i zmarnowanym potencjałem tkwiącym w tych starciach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139002
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

 

Tak jak myślałem - Lynn był tylko "przejściowym" mistrzem i długo pasa nie ponosił. Szkoda, że RoH zdecydowało się dać tytuł po raz drugi temu samemu wrestlerowi, bo cała ta otoczka ("nikt nigdy nie zdobył tego pasa dwukrotnie!") fajnie promowała najwyższe trofeum.

Wg mnie - wybór Ariesa jest dobry, ale nienajlepszy:), bo za bardzo nie kupuję Austina w obecnym (odgrywany jest spoko, ale jest trochę zbyt mało poważny, jak dla mnie) gimmicku "wąsacza":) i uważam, że jeżeli ktoś miał już zdobyć pas po raz drugi, to powinien (za całokształt) być to jednak Danielson. Oczywiście Aries jak najbardziej także zasługiwał na takie wyróżnienie, ale jednak bardziej należało się ono Dragonowi.

Swoją drogą, szkoda że nie dali pasa komuś "nowemu" - Jacobsowi lub Black'owi. Fajnie byłoby zobaczyć jakąś nową twarz z title'em, a i tradycja (nikt nigdy nie zdobył tego tytułu dwukrotnie) została by zachowana...

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139078
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Na początek co do sytuacji w ROH:

 

Raven napisał dokładnie to co ja myśle :P Nie wiem czy to był akurat dobry moment na danie pasa drugi raz tej samej osobie...obstawiałem, że to jednak Tyler odbierze pas Lynnowi(na JJ liczyłem tylko w najskrytszych marzeniach :P ). Bardzo długo mieliśmy champa heela, krótko face'a i znów dostajemy negatywnego bohatera jako mistrza.. tak średnio mi się to podoba :P A w ogóle...chujenka troche, że w ROH zmienił się mistrz a ja nie widziałem nawet momentu zdobycia pasa przez Lynna oraz ani jednej jego obrony ^ ^ No cóż taki los fana indy ^ ^ .

 

 

A teraz recka:

 

PWG Ninety-Nine

No dobra znowu sie pojebałem z chronologią gal ale to nie moja wina :P Bezgranicznie wierze kolejności w jakiej gale pojawiają się na xwt ^ ^ .

 

Six-Man Tag Team Match

1. Scorpio Sky & Los Luchas (Phoenix Star & Zokre) vs. Scott Lost & The Cutler Brothers (Brandon & Dustin Cutler)

Powiem tak opener dobry ale jaj nie urywa :P Tzn spodziewałem się czegoś lepszego a początek przynudzał. Potem jednak się rozkręciło w ciekawe i wyrównane show. Zawodnicy pokazali takie akcje jak piękne tornado ddt(Scorpio), tko + 450(Cutlersi), springboard blockbuster + backbreaker(Los Luchasz) czy mnóstwo hurricanran. Jednak jak dla mnie walke skradł Scottie który był w ringu najlepszy, wystarczy wspomnieć wykonany w japońskim stylu german, mega dynamiczne implant ddt czy hurricanrane(fajny motyw: Phoenix serwuje mu rane, zachwyt komentatorów a Lost jak gdyby nigdy nic odpowiada tym samym :P ). Wygrywają heele po świetnym kopie Scotta w głowe przeciwnika. Musze przyznać, że Scott z każdą galą podoba mi się coraz bardziej, chętnie zobaczyłbym go w jakimś poważnym feudzie...może nawet o najważniejszy pas PWG(nadaje się na pewno sto razy bardziej niż ten nieszczęscny Boom Boom :P ) .

 

Singles Match

2. "American Dragon" Bryan Danielson vs. Chuck Taylor

Kolejny comedy match w wykonaniu Dragona :P Na początku było naprawde zabawnie: piszczący jak dziewczynka Chuckie(przypomniały mi sie jego początki w IWA) stalujący się na twardziela jak Danielson i wygłupiający się Dragon. Motywy z udawaniem przez Smoka bólu po prostu rządzą ^ ^ . Potem żarty się skończyły i dostaliśmy pokaz solidnego wrestlingu. Bryan zaserwował Taylorowi giant swing, był też oklahoma roll. Wygrywa oczywiście Bryan po łokciach i cattle mutilation.

 

Singles Match

3. B-Boy vs. Joey Ryan

Ten mecz wydawał mi się najsłabszym w karcie i podchodziłem do niego z obawamia...jak się okazało zupełnie niepotrzebnie bo było to naprawde dobre starcie. W końcu moge powiedzieć, że była to walka w której podobał mi się B-Boy-widać, że facet odzyskuje dawną forme, i dobrze ! Sporo ciekawych spotów: german z drugiej liny, mocarny spinebuster( i taunty w stylu Triple H) czy pumphandle exploder ze strony Ryan'a, ace crusher, rolling fisherman suplex z mostkiem, exploder i dvd w narożnik ze strony B-Boya. W końcówke były kick outy po Mustache Ride i po shinning wizard. Potem zaś świetny piledriver na Ryan'ie w apron....w tym momencie Joey odgrywał umierającego a Boy siedział z zatroskaną miną na ringu. Gdyby nie fakt, że widziałem gale numer 100 kupiłbym, że coś naprawde poszło nie tak. Ryan'a wyprowadzają sędziowe, nagle jednak wyrywa się im wskakuje na ring i pinuje B po roll upie...jak dla mnie szkoda B-Boya po takiej walce. Z drugiej strony taka przegrana hańby nie przynosi ;) .

 

Singles Match

4. Kenny Omega vs. Davey Richards

Co moge napisać o tym meczu? Awesome :P Okej, początek przynudzał(był za to śmieszny motyw-Kenny mając w pamięci zeszłoroczne BOLA bał się odbić od lin a Davey udowadniał, że niepotrzebnie) ale potem panowie dali czadu. Mnóstwo kopów Richardsa(w tym piękny z lin), top rope german suplex(również jego, wykonany niesamowice efektownie) lot nad linami Omegi, jego inverted rana(pięęękna ^ ^) no i genialny finisher Omegi. Mnóstwo wybić i świetnych counterów. Mega walka. Fajnie, że Kenny wygrywa. Należy mu się, jestem jego wielkim zwolennikiem. Zwłaszcza po walce w teamie z Ibushim-coś świetnego,oby Kenny odniósł wielki sukces w wrs. Oczywiście propsy również dla Davey'a ale to już dość uznana marka.

 

 

Singles Match

5. Sonjay Dutt vs. Roderick Strong

No i kolejna ciekawa walka. Aż się wierzyć nie chce, że był to debiut Dutt'a w PWG :P . W każdym bądź razie Original Playa from Himalaya zaprezentował się bardzo dobrze. Kilka pięknych superkicków, moonsault po za ring, ciekawa ucieczka z powerbomba, Sonjay Cutter i końcowy picture perfect 450 splash. Strong zaserwował Hindusowi wiele świetnych backbreakerów. Dutt w debiucie zwycięża i jest to zwycięstwo jak najbardziej zasłużone.

 

Singles Match

6. Tyler Black vs. El Generico

Też źle nie było aczkolwiek czegoś tej walce zabrakło..może zwycięstwa Tylera? Walczyło dwóch z moich faworytów, więc każdy rezultat mnie cieszył jednakże Black wypadł chyba ciekawiej ponadto ewidentnie zdominował końcówke tymczasrm Generic Luchador wygrywa po ole kick i zwykłym brainbuster(byłem pewien kick outu po tej akcji :P ). Black dał popis siły wyrzucając Generico po za ring, fajny był też counter ole kick w powerbomb, Generico polatał troszke(flying rana) no i był phoenix splash ale znów nietrafiony :/ Powoli mnie to wkurwia bo sto lat nie widziałem żeby Black'owi wyszła ta akcja. W każdym bądź razie mecz okej ale mogłobyć lepiej.

 

Pro Wrestling Guerrilla World Championship Title Match

7. Chris Hero (Champion, w/ Candice LeRae) vs. Austin Aries

Strong style'owy, stiffowy pojedynek. Obaj zapaśnicy się nie oszczędziali i napierdalali aż miło. W momencie gdy Chris walnął łokciem w narożnik naprawde zabrzmiało to jakby złamał sobie kość. Uderzeń łokciami było zresztą mnóstwo i to z obu stron- Aries używał ich żeby sprowokować Hero, w końcówce dostała go też Candice. Oprócz łokci było też sporo kopniaków, neckbreaker z użyciem lin Austina i running liger bomb Hero. Po walce Chris obraża AA mówiąc, że tylko facet z kompleksem małego penisa bije kobiete ^ ^ . Aries daje popis gry aktorskiej w tym momencie a potem pokazuje jak długiego ma :P

 

Pro Wrestling Guerrilla World Tag Team Championship Title Match

8. The Young Bucks (Matt & Nick Jackson, Champions) vs. Motor City Machine Guns (Chris Sabin & Alex Shelley)

I pojedynek wieczoru, walka która nie może nie wyjść ^ ^ . Było naprawde rewelacyjnie, oba teamy dały po całości :P . Zgranie zespołów nadzwyczajne, wszystkie akcje płynne i idealnie wykonane, do tego zawrotne tempo, żadnych sleeperów ani zamulających momentów: po prostu kwintesencja tag teamowego meczu. Spotów mnóstwo nie da się wypisać wszystkich... końcowa kombinacja superkick'ów cudowna, timing idealny no po prostu walka godna swojej rangi. Tylko pytam....czemu na 99 gali? Czemu taki mecz nie był ozdobą gali numer 100? Absurd jak dla mnie :P . Bucks'i tryumfują w dream match'u a nam pozostaje czekać na ich kolejne starcia...ja przyznam, że chciałbym żeby Osirian Portal odwiedził PWG. A także Bucks'ów w walce z Omegą i Ibushim. No i zobaczyć starcie brothers vs brothers: Jacksons vs Briscoes.

 

Nie moge się oprzeć wrażeniu, że gala numer 99 była o wiele lepsza niż ta jubileuszowa...dziwne ale prawdziwe ^ ^ . Na setce oglądaliśmy starcia głównie przyzwoite no i zwalony ME-zupełnie nie godny bycia walką wieczoru na setnej gali PWG(naprawde mogli skroić coś lepszego a nie titleshot z dupy dla Cabany...nie dało się ściągnąc na jedną gale Super Dragona? Steena?) a tu było dużo ciekawiej. Rewelacyjny main event, świetne starcia Ryana z B-Boyem i Omegi z Richardsem i zabawna walka Dragona z Taylorem. Tak wyszło jakoś, że wszyscy dali lepsze walki niż na One Hundred Show przez co Ninety Nine uważam za najlepszą gale PWG w tym roku :) .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139104
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

http://www.amerchandise.co.uk/dragongate/pressreleaseposter.jpg

 

Być może jeszcze kogoś zainteresuje ta gala. Dragon Gate 1 listopada przyjeżdza na gale do Angli. http://www.wrestlingforum.com/other-wrestling/461241-dragon-gate-uk.html

 

Najważniejsze informacje:

 

Event Title : Dragon Gate Invasion : UK

Date: Sunday November 1st

Start time : 6.15 pm.

Doors :5.30 pm.

Venue : The Regal, Cowley Road, Oxford.

Ticket Prices : £45, £35, £30, £25

Tickets onsale date : Tickets will be on General Sale on 10am Saturday July 4th. Please note: Tickets may be made available to selected people prior to this date. You will be notified if you qualify for this service. This event is VERY likely to sell out. If you want tickets to this epic event, please order early.

 

Na razie zapowiadanio trzech wrestlerów: Shingo, Pac, CIMA.

 

Liczyłem wstępnie koszty wyjazdy i w moim przypadku wyglądają następująco:

-bilet lotniczy Gdańsk-Londyn(Luton) 200 złotych w obie stronie

-Bilet autobusowy Luton-Oxford (2 godziny jazdy) 100 złotych

-Bilet na gale za 30 funtów 160 złotych

-Noclegu na razie nie licze bo samolot z powrtoem leci następnego dnia z samego rana.

 

Licząc łącznie wychodzi 500 złotych, jakby nie było szybko może nie być okazji by za takie pieniądze zobaczyć gale puro. Niestety pojawia się duży problem. Gala odbywa się w małej sali na 400 osób. W zeszłym roku na gali NOAH było ponad 1000 osób. Bardzo możliwe jest, że bilety sprzedadzą się pierwszego dnia albo w pierwszym tygodniu. Mowiem szczerze, że jestem zainteresowany tą gala. Koszty są znośne, do tego można je na kilka miesięcy rozłożyć i mam dobre połaczenie lotnicze. Być może ktoś jeszcze zdecyduje się na wyjazd i będę mial okazje z kim obejrzeć gale czy nawet spędzić podróż.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139139
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Super Dragon nie mógł się pojawić na jubileuszowej gali, jak i nie pojawi się na żadnej innej do póki nie wyleczy kontuzji w 100%. Też po cichutku liczyłem na niego na "setce", ale spoko, niech się kuruje.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139178
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

SEM/Kensuke Office 2008.11.06

 

1. Kikutaro vs. Antonio Honda - jako opener'a spodziewałem sie comedy match'u ze względu na Kikutaru, jednak cała praktycznie była standardową walką a żaden z nich nie jest jakimś wytrawnym zapaśnikiem tak więc i walka była kiepskawa. Zdecydowanie najlepszym momentem walki był udany Shining Wizard. Walkę wygrywa Honda przez zwykły pin przy pomocy lin.

 

2. HARASHIMA & Madoka vs. Taiji Ishimori & Akihiko Ito - DDT & K-Dojo vs. NOAH, bardzo lubię takie mixy. Sama walka wyszła całkiem pozytywnie, każdy z zapaśników pokazał się z dobrej strony i polatał, jednak zawsze mogłoby być lepiej. Madoka wykonał swój Ranhei co też dla mnie na plus bo bardzo lubię jego finisher. Walka kończy się 20 minutowym remisem.

 

3. Takashi Okita & Kento Miyahara vs. Kotaro Suzuki & Genba Hirayanagi - tutaj też walka między federacyjna na linii Kensuke Office vs. NOAH, gdzie ta dwójka reprezentowała heel'ową stronę. Poziom walki był podobny do wcześniejszej, ale zdecydowanie gorzej wypadła. Okita całkiem fajnie prezentuje się z tym, ze spear i różne jego wariacje są jego charakterystycznym ruchem. Pojedynek wygrywa bardziej doświadczony team kiedy to Miyahara tap'uje po sleeper'ze Kotaro.

 

4. KENTA vs. Takeshi Minamino - myślałem, że KENTA jako już stary wyjadacz ringu poradzi sobie szybko z zawodnikiem K-Office, ale Minamino tak łatwo nie dawał za wygraną... po Go 2 Sleep już nie podniósł się. Ogólnie słaba walka.

 

5. Katsuhiko Nakajima vs. Atsushi Aoki - mian event gali też słaba walka, gdzie Nakajima bierze rewanż dla swojej federacji, niszczy Aoki kolejno Death Roll'em i German'em. Po walce Atsushi nie jest zadowolony ze swojej przegranej i rzuca się na przeciwnika w mały brawl, który przerywają zapaśnicy z szatni.

 

Bardzo średnie show, ale już przyzwyczaiłem się do tego, ze choćby jak dobrzy byli zapaśnicy to poziom gali SEM nie wybije się ponad przeciętną. Im dalej w głąb karty tym bardziej poziom spada.

 

 

Szczerze to z wielką chęcią wybrałbym się na tę galę Dragon Gate. Jednak zależy jak będę stał finansowo a być może już będę sam na emigracji w Anglii.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139181
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

ROH Stylin' & Profilin'

 

1. Jay Briscoe vs. Roderick Strong

Dwa duże nazwiska w openerze i bardzo przyjemne dla oka widowisko. Oczywiście nic specjalnego się nie wydarzyło ale Briscoe i Strong porządnie rozgrzali publiczność. Chanty "wooo" przy chopsach miały jakąś taką większa moc niż zazwyczaj ^ ^ . Obaj panowie zaprezentowali repertuar swoich ciosów i po trzymającej w napięciu końcówce Roderick pinuje Jay'a. Niezły początek gali.

 

2. MsChif vs. Daizee Haze (SHIMMER Title Match)

Tym meczem się jarałem ^ ^ . Dawno nie oglądałem Shimmer a obie panie potrafią ze sobą skroić porządną walke co już udowadniały(ostatni raz na volume 21). Ogólnie nie zawiodłem się chociaż poziom był niższy niż w Shimmer. Pierwszy raz w meczu Chif musze przyznać, że to jej przeciwniczka wypadła lepiej. Daizee mimo, że wygląda jak kościotrup wykonała pare ciekawych movesów: missile dropkick z narożnika, Code Green(troszke zwalony ale mniejsza) czy ciekawy submission na stojącej przeciwniczce. Chif oczywiście nie odstawała poziomem, znów był pod wrażeniem jej elastyczności i wygimnastykowania no i na koniec zaserowała Haze piękny Desecrator. Troche głupie, że Chif pomagał JJ bo w Shimmer dominuje ona wszystkie przeciwniczki ale nie będe się czepiał. JJ z kolei udowodnił po raz kolejny swój geniusz: miny podczas walki i pomeczowy speech do Daizee to majstersztyk. Tak jak i celebracja: JJ i Chif trzymaja się za ręce a obok szaleje Delirious-świetne. Fajnie jakby Chif częściej pojawiała się w ROH żeby było czuć, że jest członkiem AotF.

 

3. Austin Aries vs. Claudio Castagnoli vs. Kenny Omega vs. Silas Young (Four Corner Survival)

Jak na taką obsade przyzwoita walka. Najciekawiej jak dla mnie wypadła face'owa dwójka, czyli ta z mniejszym stażemw ROH: Young i Omega. Początek przynudzał gdyż oglądaliśmy w ringu Ariesa i CC którzy skupili się bardziej na odgrywaniu gimmicków niż na walce. Potem się rozkręciło i było całkiem ciekawie. Silas pokazał dwa fajne moonsaulty, CC uppercuty, Omega dragon suplex a Aries w końcówe wykonał świetny sunset flip powerbom na Kenny'm z narożnika po za ring ^ ^ . Potem dołożył dropkick w narożniku i brainbuster po czym spinował rywala.

 

4. Ric Flair udziela wywiadu ^ ^ .

Może to nie walka ale napewno wielkopomna chwila :) . W momencie gdy zabrzmiała muzyka Naitch'a przeszły mnie mega ciarki a podczas przemowy Ric'a nie przestawałem mieć gęsiej skórki ^ ^ . Nature Boy w ROH...to naprawde coś. Krótki speech, krótka kłótnia z Nigel'em zapowiedź pojawienia się w me i tyle...i było niesamowicie :P .

 

5. The American Wolves & Chris Hero vs. Kevin Steen, El Generico, & Bobby Dempsey

Miło było zobaczyć Sweeneya spowrotem. No i S'n'S wygrywa po kancie :P Walka niespecjalna...myślałem, że będzie ciekawiej ;) . Najlepszy na ringu był chyba Generico, ładnie poskakał po linach ^ ^ . Wilki i Hero jakoś tak blado, z kolei Bobby wyjątkowo dobrze się zaprezentował. Cudów w ringu nie robi ale już nie wydaje się taki zagubiony. No i poszła mu farba z nosa po kopie Hero(w ogóle fajny motyw z ich spotkaniem na ringu), od razu było widać, że Chris uderzył za mocno. Heele całą walke pracowali nad kolanem Steena i w końcu tapuje po cloverleaf w wykonaniu Richards'a.

 

6. Kenny King & Rhett Titus vs. Irish Airborne

Walka trwała trwała i nagle się skończyła :P Oczywistym było zwycięstwo YRR ale można było choć troche to przeciągnąć, żeby nadać dramaturgii. Spotkanie dynamiczne ale nie zapadające w pamięć, najlepiej wypadł(a jakże ^ ^ ) Kenny-jego wariacja hangman neckbreaker z przelotem nad linami(czy jak to nazwać) jest naprawde ciekawa no i do tego powerski lariat. Optymalnym rozwiązaniem byłoby sukcesywne pushowanie YRR danie im pasków a potem solowy push dla Kinga-już pod koniec tego roku mógłby ocierać się o main eventy.

 

7. Bison Smith vs. Bryan Danielson

Bison i Dragon w końcu twarzą w twarz...jak dla mnie za szybko(mogli skroić im jakąś ciekawą solową walke np na siódmej rocznicy). No i jak można było się spodziewać była to tylko przygrywka do dalszego feudu. Bison poznęcał się troche nad Danielsonem(half nelson suplex czy gorilla press slam w narożnika), Danielson nękał olbrzyma kopniakami i łokciami. Świetnie wyglądał lot Danielsona na stojącego wśród publiki Bisona, potem slam Smitha i wreszcze supermen spear( w jego wykonaniu budzi respekt). Danielson wygrywa przez count out... niby sprawiedliwie ale bardziej kupiłbym dq...no ale ta dwójka może skroić jeszcze coś ciekawego.

 

8. Tyler Black & Jerry Lynn vs. Jimmy Jacobs & Delirious

Dobra najpierw o meczu-był dobry ^ ^ . Sporo się działo zwłaszcza w końcówce. Był i counter Lynna z Contra Code w TKO, był spear Jacobsa, F5 Blacka,Chemical Imbalance Deliry, podwójny lot nad linami teamu Jerry/Tyler, superhuricanrana Lynna, i dwa spear: jedno Jimmy'ego jedno Jerry'ego. Śmieszne było, że akurat w tej walce kilkakrotnie JJ i Delira wchodzili sobie w parade(ja wiem wiem skrypt ale to ciężkie do kupienia, że nigdy nie mają takich problemów a nagle aż tyle ) pod koniec Delirious dostaje krzesłem od Jacobsa i Black pinuje go(to musiał być jakiś mega chairshot bo Deli długo leżał w oczekiwaniu na pin). No dobra a po walce? JJ chce ukarać krwawiącego Deliriousa i sięga po spike. Zjawia się Daizee i dostaje. Zaraz potem JJ rozrywa kawałek maski swojego pupilka i chce go ukłuć ale ten broni się, cobra suplex i kolec w czoło. Cała trójka obficie krwawi(baardzo było widać jak JJ się nacina :/ ) Delira dokłada kilka Panic Attack po czym padają sobie z Haze w ramiona i schodzą z ringu przy dawnej muzyce Delirious. To ssało :P Wyglądało identycznie wręcz jak moment odejścia z AotF Necro czy Tylera...a można było rozwiązać to ciekawiej...motyw z Daizee chyba każdemu się przejadł(strasznie długo to ciągneli i mimo, że Daizee wielokrotnie robiła coś przeciw Deliriousowi-pomagała przeciwnikom itd-ten nadal ją kochał). Ja bym rozwiązał to w ten sposób że JJ zmasakrował by parke i wtedy dopiero skruszony Delira zrozumiałby swój błąd.. albo nie przeprowadzałbym face turny zamaskowanego tylko pozwolił mu skopać i Jacobsa i Daizee(to by przeszło-miał gimmick nieokiełznanej bestii) ale dostaliśmy banał. No trudno :P .

 

9. Nigel McGuinness vs. Brent Albright (ROH World Title Match)

Starcie bardzo interesujące, i chociaż wynik był oczywisty oglądało się je bardzo przyjemnie. Walka mocno fizyczna, panowie nie oszczędzali się. Zaskoczyło mnie kompletnie crossbody ze strony Nigela-rzadki widok ^ ^ . Bump w postaci Tower of Londo w stół stojący po za ringiem-wspaniały. Brent kick out'ował po wszystkim, ogólnie zabookowany jak jakiś pół bóg :P No ale spoko, zjawia się Claudio i Nigel zatrzymuje pas przez dq. W dwójke obijają Brent'a na ring wkracza Ric i okłada obu chopsami ^ ^ . Epickie choć trudno kupić, że dziadek rozwalił mistrza ROH i Szwajcarskiego giganta.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139188
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Maxi ja sie bym pisał na tą gale Dragon Gate. W tym roku jeszcze chce zaliczyć CMLL w Hiszpani a więc trzymam kase i część dni urlopu na te akcje. Trzeba kupić szybko bilety jak już bedą i będzie możliwość kupna przez net. A co do obliczeń to bilet lotniczy jeszcze mniej wyniesie jak sie kupi wcześniej.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139192
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

A co do gal w Europie...wie ktoś coś na temat European Vacation PWG? Będą w tym roku?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/80/#findComment-139193
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli tak w skrócie żeby całości nie tłumaczyć Fightful podało w zeszłym roku chyba że WWE planuje PLE w Belgii i we Włoszech i że mają robić testy w postaci gal w 2025. Pewne źródła w WWE odpowiadające za organizację gal w Europie potwierdzają tą informację i podają że WWE jest na ten moment bardzo zadowolone ze sprzedaży biletów w Bxl. Do gali zostały 2 miesiące a już praktycznie sprzedano liczbę biletów jakiej WWE oczekiwało.  No i ponoć omawiana była kwestia Elimination Chamber 2026 w Brukseli. Także teraz tylko trzeba dać z siebie wszystko na trybunach i jest szansa na duże PLE 😁
    • Mr_Hardy
      Bardzo mi się podoba to, że TNA na początku przypomina co się działo w poprzednim tygodniu. Często bywa, że nie pamiętam co było w poprzednim tygodniu.. Moose na Genesis będzie miał swoją wersję pasa X-Division czyli TNA zaspoilerowało nam wynik walki. Tak mi się wydaję. Ogólnie bardzo dobry iMPACT dużo dużo lepszy odcinek niż z tamtego tygodnia. Genesis zapowiada się świetnie. Nie mogę się doczekać.   
    • MattDevitto
      Na razie na SD w karcie jest tylko jeden match + ma pojawić się Tiffany
    • KPWrestling
      Ten pojedynek to szansa na rehabilitację przed gdyńską publicznością po nieudanym starcie w turnieju. Zarówno Leon Lato, jak i Eryk Lesak, przegrali swoje walki ćwierćfinałowe w boju o tytuł pretendenta do mistrzostwa KPW. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj pozostają w dobrej dyspozycji. Eryk toczył bardzo wyrównany bój z Filipem Fuxem i momentami wydawało się, że przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Leon Lato po listopadowej porażce zaliczył z kolei wygraną na włoskiej ziemi, pokonując Lello Boy Jonesa na gali Wrestling Megastars Main Event. Czy Eryk Lesak jako ten większy i silniejszy zdominuje przeciwnika i nie pozwoli mu na rozwinięcie skrzydeł, trzymając go w walce na swoich warunkach? Czy też Leon Lato wykorzysta szybkość, spryt i fantazję, zaskakując Lesaka i dopisując kolejne zwycięstwo do swoich statystyk? Jedno jest pewne - dla obu liczy się tylko zwycięstwo i zrobią w ringu wszystko, by je odnieść. Eryk Lesak vs. Leon Lato Instagram: heelesak leon.lato Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 24 stycznia 2025 Nowy Harem Gdynia Ostatnia pula biletów: https://kpw.kupbilecik.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...