Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Tyler Black powinien zostać uznanym wrestlerem roku

 

W każdej swojej kolejnej walce pokazuje coraz więcej, mam nadzieję, że prędzej czy później dostanie pas. To raczej nieuniknione, bo w ROH poznali się na jego zdolnościach, dlatego z resztą bookuja go w singlowych walkach.

A samo DBD VI to ścisła czołówka gal ROH tego roku.

 

JA widziałem ostatnio najnowsze PPV ROH ,,New Horizons". Przywykłem już do tego, że walki na PPV różnią się od zwykłych show. W pojedynkach większy nacisk kładziony jest na akcję, zdecydowanie mniej jest submissionów. Walki tracą na długości, ale są bardziej intensywne. Walka Briscoes vs Young and Franklin była właściwie quasi squashem, nic specjalnego. Four corner survival był niezły ale zdecydowanie za krótki - nawet jak na PPV. Butcher i Steen starli się chyba po raz trzeci i poprzednie starcia były chyba lepsze, za to końcówka wypadła świetnie. Jednen z najbardziej wiarygodnych package piledriverów jakie wykonał Steen. Walka tagów jakaś taka bez wyrazu, poza tym ja nie kupuję nowego stylu walki Chrisa Hero - mimo wszystko wolałem opieranie walki na cravatach i Hero's welcome jako finisher niż zasypywanie przseciwników KO Elbowsami. Walka jak na standardy ROH przeciętna. Walka Blacka i Danielsona - jak dla mnie walka wieczoru. Wiarygodny booking - Dragon męczył Blacka ciągłymi submissionami, dominował przez sporą część pojedynku,a gdy Tyler przejmował inicjatywę, robił co mógł aby osłabić Danielsona (nie zapominając o okazywaniu ,,disrespektu":) ) Black przedstawiany jest jako młokos, który chociaż nie ma szans na wygraną ze starymi wyjadaczami, zawsze napsuje im sporo krwi. Danielson zakłada submission (na rękę nad którą pracował cały match) a Tyler kontruje powerbombem, demolując przy tym ring :) Brawo za booking. Main Event jakoś mnie nie powalił, chociaż walka wypadła lepiej niż poprzednie starcie Nigela i Claudio. Ogólnie PPV jak najbardziej warte obejrzenia, chociaż przy Death Before Dishonor VI wypada blado...

DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Miesiaca podsumowanie telegraficznym skrocie z tego co obejrzalem:

 

AAA - 3tapingi tv ktore wzasadzie malo sie roznily od siebie, +slabe main eventy.

PPV Velano de escandalo- kto by przypuszczal ze po takiej formie jak w tamtym roku tak spadnie AAA rok pozniej.

PPV bardzo slabe a karta zapowiadala sie ciekawie. Jedyna walka warta zobaczenia to four-way ladder" match o tag-team AAA.

Walka Cibernetico-Chessman slaba, srednia Mesias-Vampiro, nawet do obejrzenia walka minis to juz zle swiadczy o tej gali, dawno tak slabej gali nie widzialem w AAA.

Do tego nieprzemyslane i na raz pare tournow wrestlerow? rozpad HB, bezsens.

 

CMLL- 2tapingi tv srednie. + Anniversary, ktore wyszlo niezle, zaskoczyl final ale byl sredni. Dobra walka o trios champ wynik przewidywalny to byl duzy minus. zawiodla walka Dr wagner vs La park, 3 pierwsze walki bardzo dobre, dlatego ogolnie gala mogla sie podobac, dobre ppv.

 

BJW 7.13.08 zreszta z naszego forum :wink: gala ok nic mnie nie zaskoczylo, jak zwykle w BJW walka w stylu hc przewidywalna same jarzeniowy prawie. ale za to dobry match.

 

ROH Fueling the Fire , PPV i wspomniany DBD 6. Wszystkie 3 to dobre gale, w mojej ocenie bezdyskusyjnie na miejscu 1 DBD 6 swietna gala na uwage zasluguje najlepsza walka na gali Marufuji-Go S. chcialbym go widziec jako nastepnego ROH HeavyWeight champa, main event Taylor owszem niezle sprzedawal ciosy, oraz walka tag-team.

Fuelintg tez niezly, a ppv na koncu ale tez wart obejrzenia.

 

NWA gala z Meksyku to warto zobaczyc , niestety jakosc ktora mialem byla tragiczna, sama gala wyszla swietnie walka o NWA Champ jeszcze lepsza niz na DBD 6.

 

Dragon gate infinty pare odcinkow ze znakomitego turnieju Summer adventure tag warto zobaczyc, gala PPV Kobe Pro Wrestling Festival 2008 srednia.

To ma do siebie dragon gate ze gale tv robi rewelacyjne ale ppv juz nie i tak samo jest w tym przypadku. Nie znaczy to ze gala slaba ale przypomina to bardziej typowa federacje Pure Japan strong nawet niz polaczenie lucha. Brakuje tam tego co sie lubi w Dragon gate, ja nie nudzilem sie przy walce pierwszej oraz o pas trios Gate.

 

+ obejrzalem jeszcze WWE ppv i tyle.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  10 282
  • Reputacja:   297
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jestem właśnie po zaliczeniu ROH "Death Before Dishonor VI". Sama gala jest na prawdę niezła (choć spokojnie widywałem dużo lepsze spod znaku Ring Of Honor), bo prawie każda walka z karty była conajmniej dobra i jako całość - show pozostawił po sobie świetne wrażenie.

Jakoś stosunkowo średnio podeszła mi walka Pearce'a z Albright'em (chociaż oczywiście ona także trzymała niezły poziom), może z resztą dlatego, że jakoś ciągle nie mogę się przekonać do wrestlerskich umiejętności Adama Pearce'a, który - jak na standardy RoH - jest ringowo bardzo przeciętnym zawodnikiem.

Walką #1 był dla mnie zdecydowanie pojedynek Steenerico vs. MCMG - świetna walka, w której non stop coś się działo, z zajebistymi motywami enterteiningu (uwielbiam Steena. To jak parodiował MCMG, wkurwiał ich małpując ich taunty, jak pluli i smarali na siebie z Shelley'em - to było po prostu mistrzostwo świata:) i zajebistymi spotami. Bardzo podoba mi się styl walki MCMG, bo chociaż jest to typowa hybryda (team tworzony z single-wrestlerów), to Sabin i Shelley tak świetnie ze sobą współpracują (te liczne double action'y...), że aż miło popatrzeć. Super walka i jawny znak, że chyba zaczyna się droga Steena i Generico po pasy Tag Team (ja tam bym wolał zobaczyć Kevina przypushowanego do main eventów i walk o pas HW).

Bardzo dobra walka Shiozaki vs. Marafuji. Solidny pokaz wrestlingu i umiejętności rodem z Japonii. Marafuji już nie raz udowadniał, że jest świetnym zawodnikiem (chociaż ja nadal najbardziej tęsknię za występami KENTA'y w RoH...), który potrafi zmontować wypasioną walkę. Końcówka main eventu gali sugeruje, że chyba czeka nas w najbliższym czasie feud Nigela'a z Marafuji'm, który jak dla mnie następuje trochę za szybko, bo przy obecnym wypromowaniu - Noamichi nie ma szans na skrojenie Angola z pasa, chociaż same walki będą bankowo miodzio (panowie walczyli już ze sobą i wychodziło im to ekstra).

Main event także trzymał wysoki poziom, chociaż do momentu gdy w ringu pozostali Black i Nigel walka była dosyć średnia. Końcówka jednak to po prostu miód. Tyler Black to prawdziwy diament i jestem przekonany, że na bank nie utknie w dywizji tag'ów (to on a nie Necro powinien mieć feud z Jacobs'em, który by go wypromował i pozwolił kontynuować karierę jako single-wrestler) a main eventy staną niedługo dla niego otworem. Nigel świetnie się sprawuje jako heelowy Champ, poza tym zawsze robi walki, które nie schodzą nigdy poniżej pewnego poziomu. Niestety niewiele pokazał Castagnoli, który jest na prawdę zajebistym wrestlerem, ale walki w main eventach jakoś go spinają i chłopina nie potrafi pokazać wówczas pełni swoich świetnych możliwości (jako mid carder prezentował o wiele więcej). Szkoda tylko, że zafundowali Claudio heel turn, bo chociaż jego feud z Danielsonem zapowiada się smakowicie, to Castagnoli jako face po prostu wymiatał i potrafił porwać publikę.

Ogólnie Death Before Dishonor VI to bardzo solidna gala wyprodukowana przez RoH, chociaż przyznam szczerze, że czytając te wszystkie pochlebne opinie - spodziewałem się trochę więcej, bo widywałem już o wiele lepsze gale Ring Of Honor.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Poznaliśmy kolejnych uczestników tegorocznego BOLA. Tak przedstawia się obecnie lista:

Davey Richards

Masato Yoshino

Kenny Omega

Austin Aries

Necro Butcher

Nick Jackson

Nigel McGuinness

TJ Perkins

Chuck Taylor

El Generico

Brandon Bonham

Chris Hero

Scott Lost

Roderick Strong

Joey Ryan

Bryan Danielson

Low Ki

 

Według mnie dotychczas ogłoszona obsada jest świetna. Jedynie Necro nieco zawadza, ale cóż, pozycję w federacji ma jaką ma i to było do przewidzenia. Oby szybko odpadł. W każdym badź razie kogo by nie dołożyli, i tak będzie to wyglądało lepiej niż Ted Petty Invitational. Poza tym ogłoszono cztery matche pierwszej rundy. Są to:

 

Brandon Bonham vs Kenny Omega - obaj są solidnymi workerami ale nie wiem, czy przypasują do siebie stylami. Bądź co bądź jednak dla obu jest to ważna walka - Bonham jest coraz bardziej pushowany i widać, że ma szansę na odegranie ważniejszych ról w fedzie, jeśli będzie robił dobre walki. Dla Omegi zaś jest to możliwość przebicia się do znaczącego amerykańskiego indysy. Zatem obaj powinni się postarać.

 

Low Ki vs Roderick Strong - o to się nie martwię. jeśli tylko Low Ki nie będzie czuł pozostałości po kontuzji, panowie powinni nam spreparować świetny, stiffowy fight.

 

Bryan Danielson vs Davey Richards - powiem szczerze, że jest to jeden z moich małych dream matchów. Danielson - najlepszy wrestler na świecie. Richards - jeden z najbardziej obiecujących wrestlerów na świecie. Obaj świetni w parterze, stiffowi kopacze, z niezłymi umiejętnościami high flyerskim. Powinno być dobrze.

 

Ostatnia walka zdziwiła mnie. Prawdopodobnie jest to jakiś screw job, ale spoiler wydarzeń na galach, które miały miejsce między It's It What Is It a BOLA. Dlatego umieszczę w tagu:

 

Joey Ryan vs Scott Lost

 

 

Jeśli już znacie tą czwartą walkę, polecam zobaczyć oficjalną stronę gali:

http://www.prowrestlingguerrilla.com/2008BOLA/#

Piękne, nowoczesne, profesjonalne wykonanie. Widać, że PWG zainwestowało w zdolnego webmastera. Site bije na głowę te należące do ROH czy CZW, a i według mnie jest ciekawsza od WWE i TNA.

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Jeśli już znacie tą czwartą walkę, polecam zobaczyć oficjalną stronę gali:

http://www.prowrestlingguerrilla.com/2008BOLA/#

Piękne, nowoczesne, profesjonalne wykonanie. Widać, że PWG zainwestowało w zdolnego webmastera. Site bije na głowę te należące do ROH czy CZW, a i według mnie jest ciekawsza od WWE i TNA.

 

A tam zainwestowalo, pewnie Super Dragon albo ktos z otoczenia zmajstrowal :grin:

Wogole to srony internetowe oficjalne federacji wrestlingowych sa slabe jesli chodzi o techniczne sprawy i pomyslowosc, dlatego sie PWG wybija i dobrze, jakos jeszcze pod tym wzgledem niektore strony Japonskich federacji przyzwoicie wygladaja.

 

Ja oprocz BOLA ktore zapowiada sie ciekawie (oby Low Ki daleko zaszedl), czekam na wspolna gale Chikary z BJW ktora wlasnie trwa dzis drugi dzien, to moze wyjsc bardzo ciekawie i z wysokim poziomem.

 

W ten weekend trwa tez IWA MS turniej tag-team deathmatchowy po Ted Petty i KOTDM 3 turniej wart zainteresowania.

 

Teamy:

Necro Butcher & "Mr. Insanity" Toby Klein

Brain Damage & Deranged

Ian & Lane Bloody

Mad Man Pondo & The Juggulator

Drake Younger & Devon Moore

SeXXXy Eddy & Viking

Sami Callihan & Michael Elgin

 

 

 

Co do innych turniejow: to za miesiac Chikara w Niemczech turniej tag-team

Edytowane przez Streetovs
Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Co do pojedynku, który Milos podał w spoilerze... Ja nie widzę tego w kategoriach screw jobu. Do PWG wrócił Chris Bosh, a wiadomo z kim wczesniej w teamie walczył Lost ;) Mam nadzieję, że bedzie to początek feudu pomiędzy tymi trzema zawodnikami. I mam nadzieję, że Bosh pojawi się na BOLA, i to właśnie podczas tej walki :) To miałoby sens, taki spór o to, który team ma działać dalej. Zobaczymy.

 

Pozostałe zapowiedziane walki wyglądają bardzo ciekawie. Booking z pomysłem, tzn. czy w przypadku walki Bonhama z Omegą, czy Stronga z Low Ki, nikt nie jest w stanie jednoznacznie wskazać faworyta.

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  124
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2008
  • Status:  Offline

Omega nie jest do końca taką nieznaną postacią. W JAPW trzyma heavyweight title od pewnego czasu (15-tego listopada będzie bronić pas przeciwko B-Boy'owi). Poza tym, Kenny ostatnio pojawiał się także na galach japońskiego DDT. Niezapominajmy, że ostatnio także walczył dla ROH, więc jakoś jego kariera rozwija się.

 

Co do rozpiski na BOLA, to trudno na razie coś sensowniejszego wywnioskować. Podano nam zaledwie 4 bardzo ciekawe walki i nic poza tym. Fakt, lista uczestników turnieju jest jak co roku imponująca (IWA MS TPI chowa się).

 

Chikara i BJW. Można powiedzieć, że w końcu BJW znowu pojawiło się w USA, bo obok IWA East-Coast które w nieco mniejszym stopniu współpracuje w Big Japan, to Chikara dała po całości, ściągając do Pennsylvanii największe gwiazdy federacji (Numazawa, Ito czy też Sekimoto). Widziałem kilka gal Chikary z tego roku i jakoś nie wywarły na mnie wielkiego wrażenia, może obok "King of Trios", które było bardzo dobre (nie ma to jak klasyka Chikary :). Przede mną (jak znajdę czas, którego ostatnio po prostu nie mam) do zaliczenia całe tegoroczne "Young Lions Cup" oraz "Laying in the Gutter Looking at the Stars" (main event - Incohorence © vs. Super Smash Brothers o Campeones de Pajeras) i powiem szczerze, że obawiam się.

 

Tak swoją droga, to IWA EC organizuje w tym roku kolejne edycje swoich turniejów "Zero-G" oraz "Masters of Pain". Na turnieju cruiserów zjawi się m.in. 2 Cold Scorpio a na "Masters of Pain", jak co roku została zaproszona gwiazda z BJW. Tym razem padło na...Ryuji Ito (wcześniej walczyli Kasai - który wygrał turniej oraz Numazawa, który odpadł w drugiej rundzie). Jak tak dalej pójdzie, to chyba w przyszłym roku pojawi się ktoś z dwójki Sasaki - Miyamoto :)

 

CZW - o federacji Zandiga w zasadzie już nie ma co pisać, bo to co prezentuje to po prostu dno. Widziałem wszystkie gale z pierwszego półrocza i wiało podczas nich nudami. Teraz niebawem "Cage of Death X" i wszystko kręci się wokół tego eventu. Ostatnia gala "Decision '08" z tego co słyszałem wypadła kiepsko i dał o sobie znać denny booking (kto widział wyniki, ten wie o co chodzi). Na CODX - szykowany jest powrót jakiś wrestlerów którzy walczyli w CZW w przeszłości, dlatego też na "oficjalnym" forum fani mogą wpisywać kogo by chcieli. Szczerze powiedziawszy przeczuwam, że skończy się to kiczowato, bo nikt nam nie ściągnie ponownie "Sick'a" Nick'a Mondo czy też Jody'ego Fleisch'a. Pewnie wróci Wifebeater, może GQ oraz Ian Knoxx i będzie po zabawie. CZW w chwili obecnej zmierza do nikąd.

 

IWA MS - generalnie ostatnio nic specjalnego. Hero wraca do federacji i jobbuje na prawo i lewo (m.in. pada ofiarą Prince Mustafa Ali'ego). Dingo jako IWA MS Champion, to dla mnie nieporozumienie - taki z dupy wyciągnięty mistrz (ani charyzmy ani nic większego, walki robi średnie).

 

Ostatnio w wolnym czasie (jeśli takowy miałem), naoglądałem się nieco świeższych odcinków BJW "Death Match Wars" i muszę powiedzieć, że jest oczarowany produktem tej federacji. Kawał świetnego wrestlingu, który nie sprowadza się tylko i wyłącznie do dzikich jadek. Podobnie jest z Dragon Gate "Infinity", które w jednym z ostatnich odcinków pokazało nam także materiał z gali w Los Angeles (znalazła się nawet jedna walka). Mam kilka epizodów AJPW "B-Banquet", ale zostawię na niedaleką przyszłość, bo nie specjalnie chce mi się ogladać Suwama'e, Mutoh i spółkę.

Tempus Fugit...

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

rzede mną (jak znajdę czas, którego ostatnio po prostu nie mam) do zaliczenia całe tegoroczne "Young Lions Cup" oraz "Laying in the Gutter Looking at the Stars" (main event - Incohorence © vs. Super Smash Brothers o Campeones de Pajeras) i powiem szczerze, że obawiam się.

Nie ma czego :) Chociaż tak naprawdę były to gale, na których były świetne walki, a i ledwo przeciętne. Jeśli chcesz obejrzeć tylko najwyższej jakości wrestling, polecam obejrzeć:

Pierwsza noc Young Lions Cup:

Jimmy Olsen vs Stupefied ****

F.I.S.T. vs Order Of the Neo-Solar Temple ****1/4

 

Druga noc:

Young Lions Cup 6 Man Elimination Match ****1/2 / ****3/4

 

Trzecia noc:

F.I.S.T. vs Ultimo Breakfast & The Turtle & Sami Callahan **** (jeśli dobrze pamiętam, dałem głównie za humor, zdecydowanie nie za ring skille Turtle'a ;))

Young Lions Cup Final ***** - it's true, it's damn true

 

Laying in The Gutter, Looking at the Stars:

Incoherence vs SSB ****1/2

Wszystkie oceny gwiazdkowe moje, subiektywne :P

 

Co do Omegi, to te występy w DDT i JAPW niestety niewiele nam dają (a pewnie dużo tracimy, wystarczy zobaczyć ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=P2dilVRbAUg), gdyż są one rzadkością na torrentach. Zaś w ROH wygląda na to, że jego rola będzie co najwyżej taka, jak choćby Marafujiego, czyli walczyć raz na jakiś czas.

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Co do Chikary to ostatnio obejrzalem 3gale

Young Lions Cup w tym roku naprawde bez polotu.

Laying In The Gutter Looking At The Stars srednio main event niezly ale tylko niezly.

Za to zaskoczyl mnie main event gali The Artistic Pursuit Of Being Yourself swietnyi i ta walke warto zobaczyc.

 

CZW obejrze Cage of Death obawiam sie ze moze byc gorzej niz w tamtym roku, a w tamtym roku COD byla najgorsza w historii.

 

IWA-EC dla mnie ta federacja zawsze byla chujowa, nic ciekawego, juz lepiej wypadalo ale niewiele lepiej IWA DS ktora znow zaczela dzialac zorganizowano w tym roku turniej Carnage Cup.

 

Co do BJW to poziom dobry ale deathmatche jako sam hardcore nudne. Poprostu monnotonia wpadla do BJW non sto to samo 90% DM to jarzeniowki i na tym koniec.

 

Oprocz BJW warto looknac na Apache Pro, federacja podobna stylem bo spora czesc zawodnikow z BJW. Deathmatche robi rzadziej ale za to ciekawsze stypulacje ostatnimi czasy.

 

Omegi tez nie widzialem, za duzo JAPW nie widzialem a entratment tepawy w DDT mnie zniechecil do ogladania tej promocji.

 

Swietny jest Dragon Gate ktory staram sie ogladac regularnie i Osaka (ktorej juz ze wzgledu na brak zrodel i czasu nie ogladam niestety).

Ciekawi mnie obecna dyspozycja Michinoku, bo dawno nic nie widzialem z tej promocji a kiedys miala swietne gale.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  124
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2008
  • Status:  Offline

Z Osaki Pro oraz Michinoku ostatnio pojawiło się coś na PWT (jak również IWA MS TPI 2008 :)

 

Fakt, w BJW ostatnio same jarzeniówki, chociaż ostatnio pojawiło się nieco ognia oraz drutu kolczastego, więc aż tak źle to nie było :)

 

Mi ostatnio w ręce wpadła debiutancka gala federacji Kintaro Kanemury - XWF, gdzie main eventem był nawet ciekawy i dziki 6 man tag team match: Kanemura, Tanaka & Kuroda vs. Raven, Tracy Smothers & Super Leatherface. Cały show nawet nawet, chociaż specjalnej rewelacji nie było. Trochę dziwnie oglądało się Tokyo Korakuen Hall z 700 fanami i pustkami na widowni.

 

Od pewnego czasu mam chęć na obejrzenie w końcu jednej z najlepszych gal NOAH w historii, czyli "Departure 2004", kapitalnym main event'em: Kobashi © vs. Akiyama o GHC Heavyweight Title. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się ją w końcu obejrzeć :)

Tempus Fugit...

  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeżeli chodzi o gale Chikary z tego roku to zdecydowanie najlepsza była gala AniversarioCT . Wszystkie walki były bardzo dobre ( oprócz pojedynku Mitch Ryder & Shayne Hawke vs. Lince Dorado & El Pantera, który nie wiem czemu znalazł się wysoko w karcie). Na tej gali dopisało wszystko czyli poziom walk, publika i humor, z którego znana jest Chikara. Walka F.I.S.T vs. Colony pokazała mi czemu oglądam regularnie Chikare i czemu markuje Taylorowi. Ostatnie dwie gale Chikary co wydali były średnie. Głównie dlatego, że wrzucili czołówkę wrestlerów do 10 Man Tag. Obie walki były bardzo dobre, ale reszte gali zapełniali wrestlerzy ze słabszymy umiejętnościami i były to najwyżej średnie pojedynki. Tak jak napisał Milos pojedynek Super Smash Bros. vs. Incoherence zdecydowanie najlepszy z tych dni. Gala Chikary z BJW zapowiada sie interesujaco, ale ja mam obawy. Widziałem tylko kilka gal BJW i kojarzy mi się ten fed głównie z hardcore i brawl. Chikara prezentuje zupełnie inny styl. Hardcore na pewno nie zabaczymy bo Chikara ma target jaki ma. Turniej Chikara Tag World Grand Prix 2008 w Niemczech zapowiada się średnio. Połowa zaproszonych tagów to anonimowi wrestlerzy z Europy. Tylko jeden tag to bardzo miło zaskoczenie Ibushi i Pac. Z zapowiedzinych walk nie turniejowych najciekawiej wygląda Quackenbush vs. Johnny Saint. Kto widział ich pojedynek podczas WXW 16 Carat ten wie czego się spodziewać. Techniczny wrestling jakiego nie spotyka się nawet w ROH. Na drugi dzień turnieju zapowiedziano Quackenbush vs. Castagnoli.

 

Trzeba przyznać że BOLA zapowiada sie bardzo interesująco. Udało sie ściągnąć kilka ciekawych nazwisk. Ciekawe czy zafundują nam Pojedynek Nigel vs. Dragon. Na razie w pierwszej rundzie Danielson vs. Richards zapowiada się naciekawiej. Nawet ostatnio rozmawialismy o tym pojedynku z Milosem i szukaliśmy czy kiedyś walczyli ze sobą. Wygląda na to, że to będzie ich First Time Ever. Moim faworytem na zwycięstwo w turnieju jest Hero. Miał świetny rok w PWG. Można powiedzieć, że to on ciągnął cały fed. A jego feud z Tornado był zdecydowanie najlepszy w ostanim czasie w PWG. Myślę, że zwycięscą powinna zostać osoba co reguralnie walczy w PWG. Nie wiem po co dawać zwycięstwo Ki, Danielsonowi czy Nigelowi jeżeli oni się 2-3 razy w roku pojawią na gali. Być może Strong okaże się zwycięscą. Już dwa razy wygrywał DDT , w zeszłym roku był w finale BOLA. Widać lubią go w PWG.

 

Z ostatnich gal Dragon Gate co pojawiły się na trackerach to zdecydowanie najlepsze było Infinity 99. Na tej gali odbyły się półfinały Summer Adventure Tag League który były bardzo dobre oraz finał, który był najlepszą walką w DragonGate od kilku miesiecy. Pojedynek w szybkim tempie, publika zadziwiająco w ostatnich 10 minutach była cały czas głośno i co najważniejsze w tym pojedynku to mnóstwo niesamowitych near falli.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Zapowiedziano kolejne walki na BOLA:

TJ Perkins vs Chuck Taylor - wygląda na to, że Chucky wystąpi jak face. Są to porządni zawodnicy o dość podobnych warunkach fizycznych, więc powinniśmy otrzymać solidny match, może coś koło *** jak na pierwszą rundę.

 

El Generico vs Nick Jackson vs Masato Yoshino - ta walka zapowiada się o wiele ciekawiej. Zapewne dostaniemy szybki spotfest i solidną dawkę high fly'u. Dobry pobry pomysł bookerów :)

 

Z osób zapowiedzianych do turnieju walki nie mają jeszcze: Austin Aries, Necro Butcher, Nigel McGuinness i Chris Hero. W tej sytuacji najchętniej widziałbym Aries vs McGuinness i Necro vs Hero. Pierwsza para z pewnością skonstruowałaby dobry match, a Chris pozbyłby się rzeźnika, którego prawdę mówiąc nie mam chęci za często oglądać na tym turnieju.

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dość szokującą wiadomość podało dziś ROH. Gabe Sapolsky opuścił ROH w trybie natychmiastym. Żadnemu fanowi ROH nie trzeba przedstawiać tej osoby. To duża strata dla federacji. Nagrody dla najlepszego bookera kilka lat rzędu o czymś świadczą. Na pewno wpłynie to na gale, tylko pytanie w jakiś stopniu. Trudno spodziewać się zmiany stylu, ale już inny wrestlery mogą otrzymać push. Wszystko zależy od tego kto zastąpi Gabe. Może Prazak, może Heyman. Na jutro zapowiedziano kolejną ważną wiadomość i może poznamy nowego bookera ROH.

 

Link do oficjalnej wiadomości http://www.rohwrestling.com/news/article.aspx?id=1999

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Wczoraj odbyla sie gala NWA i mamy nowego NWA Heavy Championa:

 

http://pl.youtube.com/watch?v=ZXPx_dEfx-E

 

Jak najbardziej zasluzenie ten legendarny pas trafil w odpowiednie rece 8-) brawo.

 

 

Co do ROH to bedzie mozna sie wypowidac jak sie zacznie slaby booking, czasem zmiany daja pozytywne reakcja a czasem nie, oceniac mozna bedzie za jakis czas.

Cieszy za to napewno w ROH wystepy teamu LAX i odpowiednie zarzadzanie pasami Tag-Team.

 

Na Night of infany 7 CZW narazie podalo 2walki, nieinteresujacy mnie tag-team match, ale druga walka to juz bardziej interesujaca :D

Eliminacja do Cage Of Death

http://www.czwrestling.com/upcoming/images/greed/LufistovsSami.gif

 

co za idiotyzm, to moze byc najgorszy COD w historii :neutral:

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  124
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2008
  • Status:  Offline

Samego Gabe'a zwolnił sam Cary Silkin. Wszystko miało miejsce po sobotniej gali ROH w Edison, NJ. Nieco to zrozumiałe (chociaż nie do końca), bowiem zarówno gala piątkowa, jak i sobotnia lekko mówiąc - świeciła pustkami wśród widowni (pojawiło się raptem z 300 widzów!).

 

Pojawiły się plotki o możliwym przeskoku Sapolsky'ego do WWE. Mam nadzieję, że to są tylko plotki.

 

Sapolsky'ego w ROH jako głównego bookera zastąpił...Adam Pearce! W tym momencie plotkuje się, że Pearce jako booker będzie szedł w kierunku stylu federacji nieco z lat '70 oraz '80 (brawle itp.).

 

Zobaczymy jak będzie, ale szczerze powiedziawszy jedyną osobą którą widziałbym zamiast Sapolsky'ego w ROH jest jedynie Paul Heyman. Na jego pojawienie nie zanosi się i może tylko pozostać w sferze marzeń.

Tempus Fugit...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...