Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

Ja zaś jestem tuż po ukończeniu seansu pt: PWG - DDT4 2008. Ogólnie gala wyszła świetnie. Debiutancki team z japonii El Blazer i Kagetora spisał się wybornie! I bardzo chciałbym aby ponownie wystąpili w PWG. Kombosy Kagetory i wygibasy El Blazera (łącznie z bieganiem po górnej linie) pierwsza klasa. Pomyśleć, że ten team wszedł na zastępstwo za kontuzjowanych wrestlerów.

 

Poza tym, na tej turniejowej gali można było zobaczyć - do tej pory - po raz ostatni Super Dragona. Od tamtej pory leczy kontuzje i urazy... i mam nadzieję, że zrzuci przy tym kilkanaście kilogramów! Od ponad pół roku już nie walczy, i nie wiem jak aktualnie wygląda, ale jeżeli nie zrobi czegoś ze swoją wagą, to... huh... Samoa Joe przy nim to cruiser. Już od dawna przybierał na wadze, ale na DDT4 to był już Super Fat Dragon.

 

Ogólnie gala świetna. Nie ma co marudzić i wytykać jakichś drobnostek dla samego wytykania, skoro i tak nie zmieniają one znacząco oceny całej gali. Polecam każdemu, kto szuka solidnego wrestlingu.

 

I jeszcze jedno! Komentarz Excalibura i jego gościa odpala się poprzez włączenie drugiego kanału audio! Doznałem małego szoku, gdy usłyszałem twierdzenie, że w PWG nie ma komentatorów. BTW. Excalibur świetnie spisuje się w tej roli.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-104656
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

No, nareszcie udało mi się dokończyć PWG DDT 4. Całkowicie podzielam zdanie majoneza - Pro Wrestling Guerilla zrobiło świetne dwudniowe show, a team El Blazera i Kagetora'y był ozdobą gali. Liczę na ich dalsze występy w Ameryce. Coś czuję, że gdyby los skojarzył ich z No Remorse Corps, moglibyśmy dostać runner-upa do Match of The Year. Jeśli chodzi o turniej, mam tylko niedosyt co do finału. Była to naprawdę doskonała walka, szybka, pełna stiffu. Można powiedzieć, że to był jeden wielki, przerywany spotfest. Około 11 minut to zdecydowanie za mało. Chociaż kto wie, może to był również plus, gdyż nie zdążyli się zmęczyć. Ja bym jednak chętnie oglądał to zmaganie przynajmniej dwa razy dłużej.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-105451
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zaliczyłem ostatnio PPV RoH Respect is Earned II. Oto kilka słów na temat tego show:

 

1. Ruckus & Jigsaw vs. Kevin Steen & El Generico - swietny opener obfitujący w liczne spoty, szybkie akcje i zmiany przewag. Trochę zbyt mało czasu na niego przeznaczyli, ale oglądało się go na prawdę miodnie. Świetna rozgrzewka na początku tego PPV.

 

2. Claudio Castagnoli vs. Davey Richards - niezła walka, chociaż powiem że spodziewałem się po niej znacznie więcej. Z bardzo dobrej strony (jak zwykle) pokazał się Richards, z trochę gorszej (o dziwo) Claudio, któremu przypadła niewdzięczna rola sprzedawania kontuzji ręki (kiepski booking walki, nie znoszę kiedy pojedynek opiera się na udawanej kontuzji kończyny i przeciwniku który przez 3/4 czasu nad nią "pracuje") oraz postawa przez większość czasu defensywna. W walce działo się jednak sporo i nie można powiedzieć, by była słaba, ale dwóch tak topowych wrestlerów było stać na zdecydowanie lepszy pojedynek (choć uważam, że głównie zawinił tu sztampowy booking). Tak na marginesie - świetnie wygląda ta Kimura, którą ostatnio kończy walki Davey. Wizualnie killersko wygląda ten submision (jego wykonanie).

 

3. Brent Albright, Delirious & Pelle Primeau vs. Chris Hero, Adam Pearce & Eddie Edwards - słaba walka, zbyt dużo chaosu i nieskładnych akcji. Zdecydowanie mogli ją sobie darować na tym PPV, bo tylko zaniżyła jego poziom. Pojedynek bez historii.

 

4. Fight Without Honor: Erick Stevens vs. Roderick Strong - dobra walka i bardzo solidny brawl (dawało się wyczuć feudową nienawiść obydwóch wrestlerów), ale widziałem już kilka ciekawszych starć pomiędzy tymi dwoma odwiecznymi rywalami. Na uwagę zasługiwał z pewnością finałowy bump, kiedy to Stevens wyłapał Superplexa ze szczytu zajebiście wysokiej drabiny na rozstawione stoły!!! Akcja robiła wrażenie!!! Sama walka dobra, ale bez większych fajerwerków (Strong i Stevens już nie raz wspólnie pokazywali, że stać ich na więcej).

 

5. Nigel McGuinness vs. Go Shiozaki - świetny pojedynek, pełny stiffowych akcji, zmian przewag i kontrowania finisherów. Nigel po raz kolejny obronił swój tytuł i jako heelowy Champ sprawuje się wyśmienicie. Go Shiozaki również wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i zrobił z McGuinness'em na prawdę dobrą walkę. Szkoda tylko, że zabrakło tu trochę dramaturgii, bo z góry wiadome było że Nigel nie straci pasa na rzecz Japończyka.

 

6. Jimmy Jacobs & Tyler Black vs. Bryan Danielson & Austin Aries - zajebista walka, godna miana main eventu. Pełno było świetnych spotów, akcji podwyższonego ryzyka, przełamywania finisherów a przewaga do końca whała się to w jedną - to w drugą stronę. Age of the Fall rewelacyjnie sprawują się jako team. Black i Jacobs idealnie uzupełniają się tak w kwestii ringowej (rewelacyjny Tyler) jak i enterteiningowej (świetne proma Jimmy'ego). To co z walki na walkę pokazuje nam Tyler Black to po prostu wrestlingowa poezja. Oglądanie tego chłopaka w akcji to czysta przyjemność dla oczu, zwłaszcza kiedy RoH bookuje mu tak walki, że nie odstaje od bardziej doświadczonych oponentów (vide Danielson) i nie występuje w nich jako underdog (walczy jak równy z równym). Myślę, że jak tak dalej pójdzie to przed Blackiem szykuje się ogromna solowa kariera, chociaż nie chciałbym, by na razie rozdzielali AotF, bo jako Tag Team są po prostu wyśmienici. Odnośnie samego main eventu tego PPV - to był to zajebisty pojedynek, który pokazał jasno że nawet bez braci Briscoe (kamień węgielny dywizji TT w Ring of Honor) - RoH potrafi zmontować świetną walkę tag'ów, godną main eventowania PPV.

 

Reasumując - było to chyba najsłabsze PPV made in RoH, które dane mi było oglądać (a widziałem wszystkie lub umknęło mi góra jedno), co nie oznacza wcale że było słabe. Po prostu poprzednie PPV's ustawiły poprzeczkę tak wysoko, że Respect Is Earned II nie udało się jej przeskoczyć. Było to jednak PPV bardzo solidne, z zajebistym main eventem i pamiętnym bumpem (walka Stevensa i Stronga). Poziom zaniżyła tu jednak walka Brent Albright, Delirious & Pelle Primeau vs. Chris Hero, Adam Pearce & Eddie Edwards (chaos) a także niewykorzystany potencjał (kijowy booking) pojedynku Claudio vs. Richards oraz Strong vs. Stevens (Panowie dawali nam już lepsze pojedynki między sobą, tak więc nie zaspokoili w pełni mojego apetytu). Jednak main event, walka Nigela w obronie tytułu i bardzo dobry opener - potrafiły wynagrodzić to z nawiązką. PPV koniecznie do obejrzenia (w końcu to RoH - fed który nie robi słabych show), jednak o oczko lub dwa słabsze od swoich znakomitych poprzedników (wcześniejsze PPV's tej federacji).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-105995
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

PWG – Astonishing Xmas

 

Scott Lost vs. Alex Shelly

 

Fantastyczny opener! Alex Shelly znowu udowadnia, że jest klasa samą w sobie. Cóż takiego było warte uwagi? Wszystko ;) Cała walka od początku do końca wręcz wzorowa. Tasiemcowe submissiony łączone reversalami i kick out’ami, near fall’e, rzuty, akcje od lin, stiffowe ciosy, szybkie tempo, dramaturgia, sporo emocji plus dawka humoru. Wszystko płynie bez przestojów, akcja za akcją – to się chce oglądać. Nic więcej nie trzeba dodawać, trzeba to zobaczyć.

 

Topgun Talvar & Quicksilver vs. Ronin & Nemesis

 

Jak ulał pasowałby tutaj opis, który znajduje się wyżej. Cała gama zagrań i ciosów, świetny przekrój tego czym powinna charakteryzować się bardzo dobra walka. Dodatkowo można było zobaczyć wymianę tuantów między wrestlerami, co skutecznie rozśmieszało publiczność. Świetny match.

 

Colt Cabana vs. Scorpio Sky

 

Zapowiadał się solidny Fun Match. Cabana i Scorpio na pewno zmontowaliby coś solidnego w tym temacie. I tak też było mniej więcej do połowy walki. Później Scorpio Sky doznał urazu kolana, przez co praktycznie już nie mógł walczyć. Colt próbował jakoś poprowadzić walkę, ale nie miało to większego sensu. Kontuzje czasami uniemożliwiają kontynuowanie matchu. Tak też było w tym przypadku. Szkoda.

 

Jack Evans & Roderick Strong vs. El Generico & Human Tornado

 

Zastanawiałem się przez pięć minut, co napisać o tej walce. Nic opisowego nie przychodzi mi do głowy, oprócz tego, że walka była kapitalna, rewelacyjna, wyśmienita, zajebista… ogólnie mówiąc – Five Star Match! Każdy z wrestlerów w szczytowej formie. Masakra.

 

Joey Ryan vs. Chris Kanyon

 

Występ Chrisa Kanyona można traktować jako atrakcję całej gali, szkoda tylko, że sam wrestler nie imponował formą. A Ryan jak to Ryan, nigdy nie prowadził szybkich walk, wolał raczej przyaktorzyć nieco. Co z tego wyszło? Walka na złapanie oddechu i niestety mały zawód. Gdyby zrobiono z tego pojedynek Tag Team mogłoby pójść nieco lepiej. Zdecydowanie odstaje od wcześniejszych matchów.

 

Samoa Joe vs. Davey Richards

 

Brawl przez duże B, i Stiff przez duże S. Kapitalny pojedynek. Choć w nieco innym klimacie i charakterze, to myślę, że można ten match podpiąć pod taki klasyk jak Low Ki vs. Necro Butcher z IWA-MS. Stu procentowy power wrestling w najlepszym wydaniu. Cały pojedynek trzyma w napięciu i nie pozwala się nudzić. Ciągła wymiana silnych ciosów i rzutów. Jeżeli jesteś fanem konkretnego brawlu, to ten pojedynek zapadnie Ci w pamięć.

 

Rocky Romeo, Frankie Kazarian, TJ Perkins, Chris Sabin vs. Christopher Daniels, B-Boy, Petey Williams, Alex Koslov

Kolejna świetna walka tej gali. Nie ma się do czego przyczepić, wszystko zagrało idealnie. Czy ktoś wątpił, że tak obsadzony Tag Match może zawieść? Po prostu bardzo dobry pojedynek, który ogląda się z przyjemnością. Oprócz wrestlingu na wysokim poziomie, można było zobaczyć również pokaz umiejętności tanecznych drugiego temu ;) Kolejny mega plus dla całej gali.

 

Super Dragon vs. Kevin Steen

 

Stypulacja tej walki to Guerrilla Warfare Match. Porównując z dwiema innymi walkami tego typu (Super Dragon vs. Joey Ryan i Super Dragon vs. Excalibur) musze przyznać, że ta walka jest równie ostra co poprzednie. W ruch poszły krzesła, stoły, pinezki, barbwire board czy kajdanki. Zarówno Dragon jak i Steen nie oszczędzali się w ogóle, wymieniając między sobą chairshoty czy bitch slapy. Choć krwi nie było zbyt dużo, to jednak jako Hardcore Match z pewnością się udał. Bardzo dobre zakończenie świetnej gali.

 

Jeżeli pojawienie się Chrisa Kanyona (WCW) potraktujemy jako ciekawostkę (i chyba tak by to należało potraktować), to Astonishing Xmas jest kapitalną galą. Za minus również nie poczytuję nie do końca udana walkę Colta Cabany i Scorpio Sky, gdyż ten ostatni doznał kontuzji. Pozostałe pojedynki to mistrzostwo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-105998
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Czas podsumowac moj sierpien, a malo obejrzalem ze wzgledu na okres urlopowy.

 

AAA

 

3 gale TV i podsumowujac, AAA mimo wielu kontuzji, odejsc i skupieniu sie na dupnej dywizji minis jest nudno slabe feudy dosc, ale mimo tego poziom jest wciaz.

Sporo walk ale mozna zaobserwowac ogladajac gale tv poczatek srodek sredni ale trzymajacy poziom i slabe main eventy plus jak juz wspominalem walki minis ktora sa tragiczne.

Zastoj troche w federacji AAA, co mnie martwi.

 

CMLL

tez 3 gale z+ alegla z lipca

Gala z lipca to gran prix i final leyenda, gran prix z zawodnikami z TNA wyszedl ok gala b. dobra.

Dobrze wyszla wspolpraca z TNA jestem mille zaskoczony, polecam ta gale.

Gali pod koniec lipca nie widzialem, musze nadrobic, poczatek feudu w dywizji minis miedzy malym Damianem 666 a Bam Bam, heh niespodziewalem sie tak dobrych walk miedzy nimi, zupelnie co innego niz w AAA, tutaj dywizja minis ma potencjal.

Nastepnie gala z 5 gdzie main eventem byla walka o trios champ, swietna gala kazda walka byla bardzo dobra, to lubie gale poziomem najlepsze w Meksyku swietna dyspozycje prezentuje CMLL.

Nastepnie gala z 17 gdzie doszlo do hair matchu miedzy wspomniana dwojka w dywizji minis, bylem pozytywnie zaskoczony ta walka, dobry pojedynek, gala jednak srednia i gala 15 bardzo dobra jednak main event o UWA miedzy Dr Wagnerem a Niebla slaby, Wagnerowi spadla lekko forma po tej absencji paro miesiecznej.

Reasumujac CMLL trzyma poziom i nie zamierza go obnizac, dobre feudy, swietne gale, moja ulubiona federacja z Meksyku zasluguje na to miano:)

 

Indys

 

IWA-MS - King of the Death Matches 2008

zaskakoczyl mnie choc raz w roku IWA MS.

Gala byla srednia ale nie slaba a to najwazniejsze, czyzby jeden zryw w roku?

Gala ok, nie bylo jakis ostrych bumpow no moze jeden finalowy w finale, tak bylo srednio ale nie nudzilem sie ogladajac ta 2dniowa gale, do tego ogladalem na playerze bo nie mialem czasu w domu, ogolnie ok 2dniowa gala ale bez rewelacji.

Na uwage zasluguja walki Scotty Vortekz vs. Dustin Lee vs. Drake Younger, a z drugiego dnia 4 way match, polfinaly i final.

 

CZW

 

Best of the Best 8

fatalny turniej, ale jest taki juz od jakiegos czasu.

 

Tangled Web

Slaba gala, pod koniec dopiero w miare dobre walki (dwie ostatnie)

 

Z Dragon Gate i z ROH nic w tym miesiacu, nadrobie to we wrzesniu:)

 

 

WWE

 

SummerSlam 2008 opisalem wrazenia po gali w innym temacie

 

 

Do obejrzenia mam PWG - DDT 4 z tego jak tak polecane jest to zamierzam jeszcze do konca tygodnia obejrzec, to na tyle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-106004
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

CZW - No Pun Intended

 

Ryan McBride vs. LJ Cruz

 

Podczas tej walki zawodnicy pokazali standardowy zestaw ciosów i rzutów. W każdym matchu widzi się takie coś, tak więc obyło się bez jakichś fajerwerków. Emocji i dramaturgii zero, przez co nawet głupawy serial na Polsacie potrafi bardziej wciagnąć widza. Jedyny plus tej walki to skok McBride'a z dachu budynku na leżącego na stołach Cruza.

 

 

Alex Colon & Joe Gacy vs. The Reason & Adam Cole

 

Druga walka to równiez nic wyjątkowego. Standard, który wyszedł przeciętnie. Na dodatek nie obyło się bez zepsutych akcji. Godną uwagi była akcja, która wyglądała jak Canadian Dystroyer z narożnika. Resztę przemilczę.

 

 

Greg Excellent vs. E.M.O.

 

Przegięcie. Match totalnie z dupy. Syf i beznadzieja.

 

 

Cheech & Cloudy vs. Andy Sumner & Drew Gulak

 

Patrząc na umiejetności i możliwości tych dwóch teamów, ta walka wyszła mocno przeciętnie. Myślałem, że będzie to pierwsza okazja aby pochwalić galę No Pun Intended. Czasami było całkiem ok, ale ogólnie... :???:

 

 

Ruckus vs. Drew Blood

 

Początek obiecujący (czytaj kilka pierwszych minut), później tempo spadło na pysk. Ruckus wykonał swoje, ale przy takim przeciwniku nie musiał robic nic specjalnego. Gdyby nie Moreno publiczność dalej siedziałaby jak na pogrzebie. Zero dramaturgii i pomysłu na samą walkę. Ruckus uratował co się dało, a nie było tego wiele.

 

 

Jon Dahmer vs. Danny Demanto

 

Wrestlingowy żart. No kurwa! Jak można było zrobić taką walkę? Tempo ślimacze, 3 - 4 rzuty, nudny submission i finisher. Booking w CZW nie istnieje.

 

 

Pinkie Sanchez vs. Sonjay Dutt

 

Kolejna nijaka walka. Publiczność przywitała powracającego do CZW Dutta... milczeniem. Jakby walczył tam na codzień. Czerwona kartka dla publiki. Technicznie jakoś tam szło i ogólnie nie odbiegało zbytnio od reszty pojedynków tej gali. Finisher totalnie z dupy.

 

 

Unlucky 13 Staple Gun Death Match: DJ Hyde vs. Z-Barr

 

Nie polecam. Nie oglądać. Match z dupy. Nuda bez pomysłu.

 

 

Drake Younger vs. Trent Acid

 

Początek walki wskazywał na to, że może byc to najlepsza walka gali. I można powiedzić, że nią była. Była najlepszą z przeciętnych. Poczatek to kilka płynnych akcji, później tempo siadło i walka toczyła się od kilku ciosów i rzutu do próby odliczenia. Krzesełka poszły w ruch, co można nazwać "małym urozmaiceniem".

 

 

No Pun Intended jest jedną z najgorszych gal CZW jakie oglądałem. Godnego polecenia nie było totalnie nic. Większość pojedynków w ogóle nie powinna się była odbyć, a w pozostałych gdzie występowali zawodnicy z wyższej półki, jechali oni na ćwierć gwizdka. Publiczność była beznadziejna. Tylko chwilami dawali znać, że nie sa plastikowymi makietami. Zapomnijcie o tej gali. Szkoda na to czasu i nerwów.

 

 

BTW. Przydałby się jakiś dział z takimi opiniami o danych galach. Dla mało kumatych byłoby to pomocne. Kiedyś tam nawet ten pomysł przeszedł pomyślnie u Przemk0, więc może pokusimy się o rozwinięcie tematu?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-106012
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2007
  • Status:  Offline

CZW - No Pun Intended

Jon Dahmer vs. Danny Demanto

 

Wrestlingowy żart. No kurwa! Jak można było zrobić taką walkę? Tempo ślimacze, 3 - 4 rzuty, nudny submission i finisher. Booking w CZW nie istnieje.

 

Ta walka w porównaniu do starcia Hyde'a i Tanka z IWA MS King of Crimson Mask to istny cud :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-106014
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  124
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2008
  • Status:  Offline

Jako, że nie mam zbytnio czasu na rozpisywanie się, napiszę podobnie jak Streetovs w "telegraficznym skrócie" :)

 

ROH

"Manhattan Mayhem II" - początkowe walki średnie, tudzież poniżej oczekiwań (Richards vs. PAC). Dobry opener z udziałem Quackenbusha. Ostatnie dwie walki gali czyli Danielson-Morishima oraz Briscoes vs. Steenerico kapitalne. Walka tagów w main evencie pokazała zupełnie nowy wymiar 2 out of 3 falls matchy. Dobra gala.

 

 

CZW

"Winner Takes All" - nudy i żenada. Gale ratuje 2 Girls, 1 Cup & Player Uno vs. Miracle Ultraviolence Connection. No Rope Barbed Wire Death Match: Nick Gage vs. Drake Younger, bardzo kiepski.

 

"Summer School" - bardzo kiepska i chwilami wręcz nudna gala. Acid powracający do CZW wywołał zobojętnienie fanów niż jakis mega entuzjazm. Jego walka z Gage'm słaba. Nick Gage & Drake Younger vs. Notorious Inc. obok Miracle Ultraviolence Connection vs. Jimmy Olsen & Ring Crew Express to zdecydowanie najlepsze walki gali. Reszta to syf.

 

"No Pun Intended" - zero rewelacji, ale mimo wszystko gala w kilku momentach nawet jako tako pozytywnie zaskoczyła. Zaskakująco dobra walka studentów CZW, dobre Up in Smoke vs. Team AnDrew no i jak na obecny poziom CZW, dobre Drake Younger vs. Trent Acid. Powrót Sonjay'a taki sobie. Pinkie Sanchez nadal wkurzający.

 

 

JAPW

"10th Anniversary Show" - dobra, a miejscami wręcz bardzo dobra gala. Stojące na wysokim poziomie Best of The Light Heavyweights 10; niezłe strong style'owo Eddie Kingston vs. Drake Younger. Do tego bardzo dobre, tudzież miejscami wręcz świetne Jay Lethal & Azrieal vs. Ruckus & Sabian oraz Frankie Kazarian vs. AJ Styles. Ciekawa i dzika batalia na linii Rhino vs. Necro Butcher. Słaby Ladder Match o JAPW NJ State Title. Main Event - Low Ki vs. Homicide taki sobie. Na gali walczą także znani z WWE - Cryme Tyme ale ich występ to jakieś nieporozumienie.

 

 

Dragon Gate

Infinity #84 - jeden z najsłabszych odcinków jakie widziałem. W zasadzie tylko ciekawe Shingo Takagi, BxB Hulk & Cyber Kong vs. Susumu Yokosuka, Ryo Saito & Dragon Kid o Open the Triangle Gate Title.

 

Infinity #90 - świetny odcinek, ukazujący nam powstanie nowych stajni w DG: World-1 oraz Real Hazard. Dodatkowo 3 świetne walki, z czego na pierwszym miejscu pojawia się Ryo Saito & Susumu Yokosuka vs. Dragon Kid & PAC.

 

 

BJW

2 odcinki Deathmatch Wars: #169 oraz #170 - obydwa pokazały, że BJW robi świetny produkt za o wiele mniejsze pieniądze, niż największe federacje w Japonii. Kapitalne Masato Tanaka vs. Daisuke Sekimoto, MEN's Teioh, Makato Oishi, Hercules Oosenga & Shinobu vs. Kota Ibushi, Onryo, Madoka & Yuki Sato (walka zdecydowanie na poziomie Dragon Gate) no i bardzo dobre dzikie brawle - Mammoth Sasaki, GENTARO & Kankuro Hoshino vs. Mad Man Pondo, Necro Butcher & MASADA (świetny speech Pondo przed walką) i Ryuji Ito "Black Angel" Jaki Numazawa & Abdullah Kobayashi vs. Shadow WX, Takashi Sasaki & Yuko Miyamoto. Dla mnie, BJW nigdy sie nie znudzi.

 

 

CMLL

"CMLL on Galavision" z 2 sierpnia - odcinek zupełnie przeciętny. Słabe Alex Koslov, Valiente & Mictlan vs. Misterioso Jr, Sangre Azteca & Dragon Rojo Jr., chociaż widać było napięcie w feud'e Mictlan-Rojo Jr. Dobre (chociaż i tak bez rewelacji) Marco Corleone, Dos Caras Jr & Blue Panther vs. Los Perros del Mal. Zupełnie przeciętne Hector Garza, Dr Wagner & Hijo del Perro Aguayo vs. Mistico, Mr Niebla & Negro Casas.

 

 

AAA

"TripleMania XVI" - niestety, ale dla mnie nic specjalnego. W zasadzie jedyna ciekawa walka, to 4 way tagów, no i może Messias vs. Vampiro. Main Event nudny.

 

"Tragedies del Ring" - świetny materiał AAA który został wyemitowany na Galavision jakiś czas temu. Ukazanie 6 walk podczas których doszło do wszelakich niebezpiecznych kontuzji. Do tego materiał o Pentagonie.

 

 

 

W najbliższym czasie, jak znajdę czas i chęci zapewne obejrze: CZW "A Tangled Web" (nie chce ale muszę), IWA MS KOTDM 2008, IWA MS "King of the Crimson Mask" oraz "Gory Days 4". Poza tym na obejrzenie czeka klasyk - NOAH "Departure 2004" oraz całe Chikara "Young Lions Cup VI" + cała masa innych rzeczy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-106118
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Zbliza sie gala CZW Chri$ Ca$h Memorial Show, w ten weekend.

 

Co sadzicie o tegorocznej karcie?

Powrot B Boya moze kogos jeszcze? (3 zawodnik z teamu nieznany)

 

oto walki

http://www.czwrestling.com/images/ccms/JokervsBBoy.gif

 

http://www.czwrestling.com/images/ccms/LittleMondovsNecroButcher.gif

 

http://www.czwrestling.com/images/ccms/BrainDamagevsTobyKlein.gif

 

http://www.czwrestling.com/images/ccms/TeamAnDrewvsGQDahmer.gif

 

Ciekawie zapowiada sie Brian vs Klein reszta bez rewelacji.

 

Wogole powroty jakies w CZW bo na gali Down with the siknes maja powrocic h8 club.

 

 

W IWA MS Ted Petty Invitational

 

Narazie karta przedstawia sie tak:

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_RAYMONDvsBLACK.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_DINGOvsELGIN.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_HEROvsCALLIHAN.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_QUACKvsRICOCHET.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_CHUCKvsCASSANDRO.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_SCORPvsFISH.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_SMOTHERSvsTAYLOR.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_YOUNGERvsTONY.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_EGOvsALI.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_JACOBSvsCLAUDIO.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_DAVISvsDELREY.jpg

 

http://i19.photobucket.com/albums/b176/iwafannin73/2008%20TPI/TPI08_RAYMONDvsBLACK.jpg

 

Wedlug mnie karta nic specjalnego :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-107528
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o CZW, to faktycznie wygląda to przeciętnie. Sądzę jednak, że może wyjść naprawdę dobry Six-Man Tag Team Match, o ile do B-Boya i Spydera dołączy jakiś dobry zawodnik. Jeśli zaś chodzi o IWA-MS to mi się karta nawet podoba. W każdym bądź razie wygląda o wiele lepiej niż zwykłe show tej federacji. Najchętniej widziałbym taki przebieg turnieju:

 

Josh Raymond

Tyler Black___________Tyler Black

________________________________ Tyler Black

Dingo_______________Dingo

Michael Elgin

_____________________________________________________Tyler Black

Chris Hero

Sami Callihan________Chris Hero

_________________________________Chris Hero

Ares_______________Ace Steel

Ace Steel

 

Mike Quackenbush

Ricocht_____________Quackenbush

__________________________________Quackenbush

Chuck Taylor________Chuck Taylor

Cassandro

______________________________________________________Quackenbush

2 Cold Scorpio

Bobby Fish__________Bobby Fish

___________________________________Bobby Fish

Tracy Smothers______Dave Taylor

Dave Taylor

 

Drake Younger

2 Tuff Tony__________Drake Younger

___________________________________Drake Younger

Ego Fantastico________Ego Fantastico

Prince Mustafa Ali

________________________________________________________Jimmy Jacobs

Jimmy Jacobs

Claudio Castagnoli____Jimmy Jacobs

____________________________________Jimmy Jacobs

Trik Davis___________Trik Davis

Sara Del Rey

 

Oczywiście ciężko się spodziewać, żeby to wyglądało w ten sposób. Np. nie mam wątpliwości, że Ianek przepuści dalej np. Scorpio. Jednak gdyby wyniki choć trochę przypominały to, co widzimy powyżej, byłaby szansa na kilka **** albo ponad. W każdym bądź razie jest to jeden z nielicznych show IWA-MS, do którego podchodzę z nadzieją i mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-107543
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.03.2007
  • Status:  Offline

Mi tam karta tegoroczne Ted Petty bardzo się podoba, kilka meczy naprawde z górnej półki. Mam nadzieje że chłopaki nie zawiodą i dadzą dobry show. Tegoroczny King of Deathmatches był zajebisty licze że TPI też ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-107560
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

W CZW najbardziej mnie cieszy powrót B-Boya i Webba do federacji. Kto będzie trzecim członkiem teamu Cash? Może Sexxxy Eddie? Walka pomiędzy Damagem a Kleinem przy bookingu CZW nie powinno być niczym szczególnym.

Na Dahmera już nie mogę patrzeć tak samo jak na team AnDrew. Little Mondo vs. Summers? heheheh :)

 

Na TPI zabrakło kilku lepszych wrestlerów o czym pisałem kiedyś tam w newsie. W sumie szkoda, ale liczę że nie będzie źle. Turnieje pure wrestlingowe w IWA-MS kojarzą mi się pozytywnie. No i Tyler Black wrócił do IWA. Dobry booking i myślę, że spokojnie będzie można na to rzucić okiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-107575
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

No wlasnie wedlug mnie IWA MS TPI nie jest w tym roku tak silnie reprezentowany, ale tez mam nadzieje ze nie zawiedzie, wkoncu ten turniej zawsze stal na wysokim poziomie.

 

Licze jednak po cichu bardziej w tym roku na BoLA w PWG o ktorej narazie cicho.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-107583
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline

O BOLA jestem spokojny. Zapewne postarają się o jakąś niespodziankę (liczę na powrót B-Boy'a), albo też jak w tamtym roku, występ Shelly'ego albo 'only ROH' McGuinnessa. Wrestlerów z Japonii bankowo nie zabraknie, co już jest sporym plusem.

 

Chris Bosh powrócił do PWG, kto oglądał galę It's It (What Is It?) ten pewnikiem już wie.

 

[ Dodano: 2008-09-15, 20:45 ]

Występ Shelly'ego w tegorocznej edycji BOLA jest mocno wątpliwy ponieważ TNA w tym samym czasie organizuje swoje gale w Los Angeles :/

 

Jest po pierwszej płycie gali Chikara - AniversarioCT. Póki co gala świetna, kawał solidnego, świetnie zabookowanego wrestlingu. Końcówki in plus, emocje i kupa śmiechu :D Uwielbiam Chikaraowy entertainment :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-107586
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  124
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2008
  • Status:  Offline

ROH

ROH "Vendetta II" - świetna gala. Ring of Honor pokazało wraz z nią, że dołek jakościowy z początku ma już dawno za sobą. Danielson-Castagnoli jest świetne i śmieszne, chociaż moim zdaniem to i tak nie jest najlepsza walka w karierze Claudio jak wielu uważa. Pozytywne zaskoczenie w postaci walki Hero-Primeau, bo to co tam pokazał Pelle zasługuje na uznanie. McGuinness-Lynn pokazało, że ten drugi nadal jest w formie i potrafi zrobić cztero gwiazdkową walkę. Z kolei main event, Aries-Jacobs to moim zdaniem jedna z najlepszych walk w tym roku.

 

ROH "Death Before Dishonor VI" - druga w historii gala ROH w Hammerstein Ballroom. W zasadzie tutaj 4 walki zasługują na specjalne uznanie (w mojej ocenie dostały po conajmniej cztery gwiazdki). Pierwszą z nich jest batalia o NWA World Heavyweight Title pomiędzy Adam'em Pearce'm a Brent'em Albright'em. Obawiałem się tej walki, a tymczasem match wyszedł niesamowicie. Dostajemy tutaj typowy oldchool'owy brawl, który swoim stylem dodatkow przypomina mi nieco stare dobre ECW. Niesamowita, krwawa walka! Druga walka to Naomichi Marufuji vs. Go Shiozaki. To co ta dwójka odwaliła w tym matchu, a szczególnie Marufuji to prawdziwe mistrzostwo świata! Match wogóle nie nudzi i mamy tutaj non-stop akcję. Kevin Steen & El Generico vs. Motor City Machine Guns to najgorsza z tych wszystkich czterech (jeszcze jedna na koniec :) wymienionych, co nie oznacza, że zła. Jak dla mnie świetna walka, z "występkami" na linii Steen-Shelley na czele (kto nie widział, niech zobaczy - ja się nieźle uśmiałem). Później mamy dodatkowo promo w którym Steen motywuje Generico aby zdobyli ROH Tag Team Titles - pasjonujący segment. No i w końcu main event, czyli walka na linii McGuinness-Castagnoli-Black-Danielson. Walka wieczoru wyszła świetnie, a końcowe minuty mnie osobiście oczarowały, wbiły w fotel. Nie chce za dużo zdradzać co tutaj się działo, ale mogę powiedzieć jedno - po tym co zobaczyłem w tej i w innych walkach, to Tyler Black powinien zostać uznanym wrestlerem roku. To co ten nadal młody wrestler wyprawia w ringu, momentami przechodzi ludzkie pojęcia. Na koniec jeszcze warto wspomnieć o walce Aries-Jacobs-Butcher, a dokładniej o tym jak Aries doprowadził do tego, że Butcher odwrócił się od Jacobsa (bo walka była słaba). Niby takie proste, ale podobało mi się. Warto również wspomnieć o publiczności, która podczas tej gali miała chyba kilkakrotny orgazm (to jaki pop otrzymali Albright i Black, to trzeba samemu usłyszeć!). Moim zdaniem jedna z najlepszych gal tego roku! Pójdę dalej w swoich stwierdzeniach - swoim poziomem zjada wszystkie gale ECW które były organizowane w tej hali!

 

 

CZW

CZW "No Excuses" - bardzo dobra, miejscami wręcz świetna gala z 2002 roku, okraszona wieloma bardzo dobrymi pojedynkami. Mamy kolejną odsłonę feudu CZW vs. NWA Wildside (War Games Match), jak również kapitalny pod względem ultraviolentu main event - Fans Bring the Weapons Death Match: Wifebeater vs. Lobo. W zasadzie na tej gali brak jako takich słabszych punktów (no, może walka Ruckus vs. Z-Barr jest nieco kiepska). Gala ta pokazuje, że takie eventy już raczej do CZW nie wrócą.

 

CZW "Overdrive" - krótko i na temat. Gala z 2004 roku i szczerze powiedziawszy na żenująco niskim poziomie. W zasadzie 3 walki stojące na jako takim poziomie, tj. Sabian, Joker & Ruckus vs. Jimmy Jacobs, Sonjay Dutt & Chri$ Ca$h; Team F.I.S.T. & Mike Quackenbush vs. The Wild Cards & Hallowicked oraz Roderick Strong vs. Nick Gage. Reszta jest słaba, bardzo słaba. Gala ta pokazała, że kryzys jakościowy w CZW zaczął się 2004 roku, bo wcześniej tego nie było.

 

CZW "A Tangled Web" - To już robi się pomału nudne, że muszę znów powiedzieć: "słaba gala", ale tak w rzeczywistości było. Poziom CZW poleciał strasznie na pysk i dostajemy taki syf jak "A Tangled Web". 3 jako tako dobre walki a tak to nic, po prostu nic (Pinky Sanchez & Ruckus vs. Chuck Taylor & Sonjay Dutt; Naptown Dragons vs. Team AnDrew czy nawet Nick Gage vs. Drake Younger). Acid vs. Moore to jedna z najgorszych o ile nie najgorsza walka tego roku! "A Tangled Web" to póki co najgorsza gala CZW w tym roku, chociaż niewiadomo jakie jest "Deja Vu 4" i póżniejsze. Z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej...

 

 

IWS

IWS "Violent Valentine 2008" - federacja jak CZW zjechała z poziomem, bowiem sama gala wyszła słabo. 2 dobre walki: Super Smash Bros. © vs. The Untouchables (IWS Tag Team Titles Match); Jake Matthews & Sexxxy Eddy vs. The Green Phantom & Kid Kamikaze; 1 przecietna: Jake Matthews & Sexxxy Eddy vs. The Green Phantom & Kid Kamikaze i jedna bardzo dobra: "Mr.Wrestling" Kevin Steen © vs. El Generico (IWS World Title Match). Reszta to syf. Nic specjalnego.

 

 

Inne

Firm But Gentle: The Danny Havoc Story - Po obejrzeniu mogę powiedzieć, że czuję pewny niedosyt. Może taki, że za wcześnie zrobiono Havoc'owi takie jakby video podsumowujące jakąś część jego kariery (w chwili obecnej dla mnie bombą jest dwu-częściowe Best of Necro Butcher, które mam zamiar prędzej czy później zdobyć). Same walki dają dużo do życzenia, ale to głównie przez konfrontację na linii Havoc-Hyde. Nie wiem dlaczego wrzucony ich pojedynków aż tyle. Może po to, aby pokazać, że ta dwójka miała na początku kariery dość długi feud, który toczył się nie tylko w CZW, ale również w federacjach związanych z promocją Zandiga. Napewno szło tutaj zamiast tak dużej ilość ich walk, dać coś innego, bo napewno coś by się znalazło. Mimo wszystko Firm But Gentle: The Danny Havoc Story jest niewątpliwie ciekawym materiałem, który został wydany przez Smart Mark Video.

 

New Age Punisher: Best of B-Boy - Smart Mark Video wypuściło również składankę o B-Boy'u. Mamy tutaj świetnie dobrany materiał, bowiem walki pochodzą z takich federacji jak IWA MS, PWG, GSCW, CZW czy nawet jest match z niemieckiego wXw. Kawał świetnej roboty i kilka godzin spędzonych z bardzo dobrym wrestlingiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/59/#findComment-108894
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Zapomniałem że gala jest u Turbiniarzy, no to obstawiam że Punk wygra w tym roku Royal Rumble już nie będzie lepszej okazji, w zeszłym roku miał wygrać, w tym roku już tego dokona. 
    • HeymanGuy
      TNA iMPACT! 09.01.2025 The System vs. Eric Young & Steve Maclin & Jonathan Gresham: Dobry opener, dynamiczny i z przyjemnym tempem, jak na 6-Man.  Maclin wypadł tu jak totalny killer, a KIA to zawsze świetne zakończenie. Natomiast powiem szczerze, że ten atak po walce z krzesłami i Greshamem wyglądał dość dobrze, brutalność i dobrze bo Systemu cała federacja nienawidzi, musiało się tak skończyć. Joe Hendry Promo: Hendry umie opowiadać historie, nie ma co. Hendry naprawdę fajnie sprzedaje swoją drogę na szczyt – od judo po bycie muzykiem do bycia jednym z najbardziej over workerów w 2024 roku. Plus, te jego wspomnienia o Kurt Angle vs. Samoa Joe na Genesis idealnie budują hype na jego walkę o pas, która jest na Genesis, 16 lat później. Ten segment był stonowany, ale przy okazji motywujący, mam nadzieję że wygra ten pas bo Nemeth nie jest takim mistrzem jakiego oczekiwałem od zawodnika takiej klasy i doświadczenia.  Léi Yǐng Lee vs. Savannah Evans: Trochę zaskoczenie, że Savannah już przegrała, zwłaszcza że wróciła niedawno. Lee ma ciekawy styl i Thunderstruck to świetne wykończenie, ale walka jakoś szczególnie mnie nie porwała. Spoko na rozgrzewkę, ale bez szału. Mike Santana i gauntlet z The Northern Armory: Santana to totalny badass. Widać, że fani złapali klimat z tym „bald ass head” Alexandera, co jest hitem. Segment z DQ trochę zamieszany, ale działa – buduje dalsze starcie na Genesis. C4 Spike od Josha wyglądał, jakby połamał Santanę, siadło im to. The Rascalz vs. The Good Hands: Rascalz robią robotę. Miguel i Wentz mają świetną chemię w ringu, a to "Feed Him to the Lions" to naprawdę solidne zakończenie. Dużo akcji, dobra energia. Warto było obejrzeć. X-Division Championship Match: Moose (c) vs. Andrew Everett: Fajnie było zobaczyć Everetta znowu w TNA, ale umówmy się – wynik był pewny od początku. Moose to bestia i ten Powerbomb na krawędzi ringu wyglądał niepokojąco że tak powiem. Walka solidna, ale bardziej jako pokaz siły Moose’a niż realne zagrożenie jego pozycji na piedestale X-Div. Joe Hendry & Rhino vs. The Nemeth Brothers: Zaskakujące, jak bardzo skupili się na Hendrym, a nie na Nicu, który przecież jest mistrzem świata. Hendry wyglądał świetnie – Standing Ovation to sympatyczny finisher. Rhino też swoje zrobił, ale można było lepiej wyeksponować World Champa. TNA stawia wszystko na Joe Hendry'ego, co ma sens przed Genesis, ale trochę szkoda Nica Nemetha, który wyglądał jak mid-carder, czyli rola od której w WWE za bardzo nie odchodzil i chyba znamy tego przyczynę. Jordynne Grace vs. Tessa Blanchard to dla mnie zdecydowanie najgorętszy feud, ale smutno, że Jordynne najpewniej odejdzie do WWE, choć może tam pokaże więcej. Genesis budują dość solidnie – ciekaw jestem, co dalej z Moose’em i jego „najbrzydszym pasem świata”, jak nazwał pas przed walką, może zmiana designu? Może totalnie zmiana koncepcji pasa? Przydałaby się bo dywizja X-D w TNA istnieje tylko we wspomnieniach, więc w tej roli teraz bardziej sprawdziłby się pas Global albo Television jak kiedyś.
    • KPWrestling
      Rozpoczynamy sprzedaż ostatniej puli biletów na galę Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 (Gdynia) w dn. 24 stycznia 2025 o godz. 18:00. KPW Arena 27. KPW Arena 27Najlepsi polscy zawodnicy, goście z zagranicy, wielkie emocje, duż...Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • PTW
      Współczesny arystokrata nie ma ogłoszonej walki na jutrzejszą galę, ale mało parlamentarnymi słowami wymusił na naszym grafiku zrobienie ogłoszenia zapowiadającego jego obecność na wydarzeniu. Co chodzi po głowie Vincentowi? Istnieje spora szansa, że dowiemy się już jutro! :) Pod wieczór będziemy mieć dla Was jeszcze jedno ogłoszenie - takie, na które wszyscy czekaliście :) Bądźcie więc z nami i tutaj na socialach i jutro na gali! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • MattDevitto
      Szkoda, bo to moja jedna z ulubionych zawodniczek w Marigold
×
×
  • Dodaj nową pozycję...