Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

NJPW Invasion Attack 2016

 

Bad Luck Fale & Yujiro Takahashi vs Ryusuke Taguchi & Juice Robinson

Pisałem już wiele razy, jak bardzo nie lubię Taguchiego i Takahashiego. Pozostała dwójka mnie ni ziębi, ni grzeje. Gedo może być dumny z tego, że zabookował tą walkę na tak mało czasu.

 

Kazushi Sakuraba & Toru Yano & YOSHI-HASHI vs Yuji Nagata & Jushin Thunder Liger & Satoshi Kojima

Typowa druga walka w karcie.

 

BUSHI & EVIL vs Hirooki Goto & Tomohiro Ishii

LIJ wyrosło na najfajnieszą stajnię w NJPW i w tej nie mającej zbyt wielkiego znaczenia walce nie zawiedli. Spodobał mi się booking tego, że w main evencie Okada walczy z Naito, a ich kumple ze stajni feudują ze sobą.

 

Matt Sydal & Ricochet vs Roppongi Vice (Rocky Romero & Barreta) - IWGP Junior Tag Team Championship Match

Czyżby przez te plotki o Ricochecie w WWE pasy zmieniły właścicieli (tak swoją drogą to co za niespodzianka :???:) Ich walka w finale turnieju tagów w listopadzie (?) była lepsza, ale ta nie zawiodła.

 

KUSHIDA vs Will Osplay ;-) - IWGP Junior Heayweight Championship Match

Walka, która najlepiej wyglądała na papierze. I panowie nie zawiedli. Tyle emocji, świetnej psychologii ringowej Ospreay'a (a walczy dopiero 3 rok!), świetna atmosfera sprawiła, że debiutant może zaliczyć swoją pierwszą walkę na ogromny plus.

 

The Elite (Young Bucks & Kenny Omega) vs Yoshitatsu & Michael Elgin & Hiroshi Tanahashi - NEVER Openweight 6-Man Tag Team Championship Match

Ja rozumiem, że mistrzowie przejściowi są czasem potrzebni, ale żeby każda drużyna była mistrzami przejściowymi? :twisted: Ale za to Omega miał rację, Invasion Attack było lepsze niż pewna "gala tydzień temu, która zawiodła". Walka na szczęście miała wysokie tempo, co sprawiło, że drużynę pretendentów oglądało się lepiej, niż to wyobrażałem sobie przed walką.

 

Katsuyori Shibata vs Hiroyoshi Tenzan - NEVER Openweight Championship Match

Miało być stiffowo i było stiffowo. Co mnie zaskoczyło to to, że Tenzan nie robił głównie za worek na kopniaki Shibaty, ale miał nawet przez sporą część walki przewagę. Następny starzec do odchaczenia przez mistrza to będzie Nagata i najbardziej czekam na tą walkę, bo według mnie jest on razem z Ligerem w najlepszym stanie wśród tych starszych gości.

 

Togi Makabe & Tomoaki Honma vs Tama Tonga & Tanga Rua - IWGP Tag Team Champinoship Match

Synowie Haku dostali nawet spoko theme song. Chciałbym go posłuchać w czystej wersji (jeszcze tylko 9 miesięcy!). Walka jak theme song, była spoko, ale nic ciekawego nie było, bo z tą czwórką nic dobrego zrobić się nie da. Mogli by długością zamienić tą walkę z poprzednią. Największy plus tej walki: Tama Tonga już nie jest największym jobberem w BC :twisted:

 

Kazuchika Okada vs Tetsuya Naito - IWGP Heavyweight Championship Match

Naito po heel turnie stał się genialny. Wcześniej był miałkim gościem, który mnie w ogóle nie obchodził, ale teraz dzięki jego nowego zachowaniu, wyrósł na najlepszą postać w New Japan. Publika też zdaje się to odczuwać, bo teraz dostaje chociaż jakąś reakcję. Cieszę się, że wreszcie w tej fedce w main eventowych programach będzie ktoś więcej niż Okada i Tanahashi. Sanada debiutuje i gdyby Corino nie powiedział kto to, to za cholerę bym go nie rozpoznał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-402513
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 776
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.10.2007
  • Status:  Offline

Romero i Barreta to nie jest słaby Tag Team, tylko przy takich drużynach jak reDRagon, Young Bucks, Time Spitter czy ich przeciwnicy wypadają blado.

[...]

Dostali ten pas przez to, że już dłużej siedzą w federacji i nie ma obecnie zbyt dużej konkurencji. Nie zdziwię się jak tytuł od nich przejmie jakiś nowy Tag Team zaraz po debiucie w NJPW.

No to w końcu jak jest? ;)

 

 

NJPW obejrzałem ze względu na walki o pasy juniorów i 6man. I wszystkie były przekozackie. Ricochet błyszczał najbardziej w tagach, również, jak Maxi zauważył, komediowo wybił się też Romero. Ospreay świetnie sprzedawał kontuzję, w dalszym ciągu skakając niesamowicie. Odbicie od lin (tak jak robi to Lethal w swoim finisherze, tylko bez rąk!) to mistrzowskie zagranie. A później superkick fiesta. Omega powiedział jedno, Bucksi oznajmili, że drugich trzech jak oni to nie ma ani jednego i New Day mogą się schować. I prawda to.

Również bardzo zraziła mnie tak częsta zmiana pasów. Od Wrestle Kingdom było już kilku właścicieli, trochę za szybko to się dzieje.

Z pierwszych walk spodobał mi się jeszcze Bushi, dobrze mu z gęby patrzy :P

 

Opłaca się oglądać resztę karty, od Never champa do końca, patrząc na to, że nie wiem kim oni są, ani jakie storyline'y się toczą?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-402515
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Opłaca się oglądać resztę karty, od Never champa do końca, patrząc na to, że nie wiem kim oni są, ani jakie storyline'y się toczą?

 

Main event warto obejrzeć z pewnością, według mnie takie solidne 4 gwiazdki. Walkę o pas NEVER możesz obejrzeć, ale cudów nie oczekuj. Tag teamy sobie od razu odpuść, bo nie warto się z tym męczyć tyle czasu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-402516
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

PWG Bowie

 

Dalton Castle vs Chuck Taylor

Spodziewałem się comedy matchu ale dostałem też kawałek dobrego wrestlingu. PWG to idealne miejsce dla Daltona. Brakło troszkę chłopców ale i bez nich Castle dał fajną rozrywkę. Oby zagościł na dłużej.

 

Chris Hero vs Trent?

Jestem w szoku bo nigdy bym nie przypuszczał, że najlepszy pojedynek gali będzie należał do tej dwójki. Bolą mnie kick-outy po piledriverach (a było ich w trakcie Bowie bardzo dużo... za dużo. Nie powinno się kick-outować po piledriverach) ale w sumie były to wiarygodne near falle. Najlepszy singlowy pojedynek Trenta w PWG?

 

Sami Calihan vs Jack Evans

Ten pojedynek mi się już tak nie podobał. Lubię Evansowe pijane Kung-Fu ale rzyganie w ringu było niesmaczne a walką mi tego nie wynagrodzili.

 

Adam Cole vs Andrew Everett

O jak mi brakowało Cole'a w PWG :D. Szkoda, że pojedynek nie był już tak dobry jak pokaz charyzmy tego pierwszego. Ogółem było tyle mowy o tym jaki z Andrew wspaniały lotnik a ja nie widzę w nim absolutnie niczego wyjątkowego. Ba, jak na latającą małpkę to jest on słaby.

 

Mike Bailey vs Evil Uno

Drugi najlepszy pojedynek gali. Uno w ringu widziałem po raz pierwszy i muszę przyznać, że go kupiłem. Speedball za to wyrasta na główną postać w PWG, ten gość musi zostać mistrzem... ale jeszcze nie teraz, teraz czas Zacka.

 

Roderick Strong vs Drew Galloway

Nie oglądam EVOLVE więc nie widziałem ich bojów o tamten tytuł, nie wiedziałem czego się po nich spodziewać. Dali radę. Lubię styl Roddiego i z Gallowayem dał bardzo przyjemny pojedynek. Nie kupuje trochę tego jak Strong tak po prostu wyzwał Sabera, unikał go przez tyle gal po czym sam rzuca wyzwanie gdy Brytyjczyk go atakuje... też z resztą przecież nie pierwszy raz. Tak czy siak, to chyba czas by Shitty litte boots zrzucił tytuł a lepszego gościa niż Zack nie będzie.

 

 

 

NJPW Invasion Attack

 

Ricochet & Matt Sydal vs Roppongi Vice

Strasznie nie lubię, jak NJPW robi ze swoich pasów zabawę w hot potatoes. W tym przypadku zmiana posiadaczy mistrzostw mi aż tak nie przeszkadza bo Ricochet i Sydal to tylko zlepek. Poza tym, jest to zdecydowanie lepszy czas dla RPG Vice na rozpoczęcie reignu niż było to w przypadku ich pierwszego panowania.

 

KUSHIDA vs Will Ospreay(Osplay :D)

Bardzo dobry pojedynek. Spotkało się dwóch z najlepszych lotników w obecnym świecie wrestlingu. Ospreay podbija świat wrestlingu z prędkością światła, jeszcze rok temu nie wiedziałem kim on jest a teraz widzę go wszędzie... pomijając już fakt, że gdzie nie pójdzie błyskawicznie zdobywa serca fanów swoim talentem. Jeśli zostanie w NJPW to na pewno zdobędzie pas juniorów.

 

The Elite vs Michael Elgin, Hiroshi Tanahashi & Yoshitatsu

Apropo zabawy w gorące ziemniaki w NJPW... którzy to już mistrzowie Trios w tej federacji? Tak jak ktoś wyżej liczyłem na dłuższy reign Omegi i Bucksów dla podniesienia prestiżu tytułów. W sumie niby drużyna face'ów też ma odpowiedni star power na wypromowanie nowych tytułów ale i tak... to kolejna zmiana posiadaczy pasów na przestrzenie niecałych czterech miesięcy. Słabo.

Elgin vs Omega... czekam.

 

Kazuchika Okada vs Tesuya Naito

Nowy mistrz! A cieszy mnie to jeszcze bardziej bo nareszcie nie jest to Tanahashi :twisted:. Pojedynek zaczął się wolno ale na szczęście rozkręcili się i możliwe, że była to najlepsza walka Tetsuyi od heel turnu.

Nie wiem co Tetsuya miałby zrobić aby zbierać heat od fanów. Serio... nie ma teraz bardziej heelowego zawodnika w NJPW a mimo wszystko japońce woleli jego niż Okade... ciut mnie to zdziwiło :D.

Więc pierwszym przeciwnikiem Naito ma być Ishii? Wreszcie jakaś świeżość przy głównym złocie, od razu o wiele chętniej odpalę kolejną galę, która zapowiada się świetnie. Naito vs Ishii, Omega vs Elgin, KUSHIDA vs Liger... tylko Shibata z Nagatą mi trochę wadzą bo nie lubię tego drugiego.

 

Bardzo przyjemna gala od NJPW... chociaż trzeba też wziąć poprawkę na to, że na dobrą sprawę przewinąłem połowę pojedynków :lol:

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-402530
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Maxi4 napisał/a:

Romero i Barreta to nie jest słaby Tag Team, tylko przy takich drużynach jak reDRagon, Young Bucks, Time Spitter czy ich przeciwnicy wypadają blado.

[...]

Dostali ten pas przez to, że już dłużej siedzą w federacji i nie ma obecnie zbyt dużej konkurencji. Nie zdziwię się jak tytuł od nich przejmie jakiś nowy Tag Team zaraz po debiucie w NJPW.

No to w końcu jak jest?

Od dłuższego czasu reDRagon od święta występują razem. Kyle idzie na pas ROH World, a Bobby na ROH TV. W New Japan już ich nie bookują i nie wiadomo kiedy wrócą. Time Splitter już dawno działają osobno. Young Bucks są zajęci pomaganiem Omedze i feudowaniu z Tanahashim i Elginem. Barreta i Romero zamiast dostać nowych pretendentów to znów walczą o pas IWGP Junior Tag z Ricochetem i Sydalem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-402534
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

PWG Bowie

 

Dalton Castle vs Chuck Taylor

Dalton nareszcie trafił tam gdzie pasuje jak ulał. Myślałem, że dadzą więcej komedii, ale samą walką się nie zawiodłem.

 

Chris Hero vs Trent?

Strasznie długo, ale walkę nawet się fajnie oglądało. Zwłaszcza końcówkę, gdzie zaczęły się pokaźne near-falle.

 

Sami Callihan vs Jack Evans

Pijanemu mistrzowi strasznie szybko uderza do głowy wypita ilość alkoholu. Sami wreszcie dał walkę, którą się ciekawie oglądało, ale jednak rzyganie obniżyło mój odbiór tej walki.

 

Adam Cole vs Andrew Everett

Zawodnicy utalentowani, ale emocji zero. Everett swoich akrobacji nie pokazał za wiele, ale chociaż Adam nadrobił to swoją charyzmą[/b]

 

Trevor Lee vs Zack Sabre Jr.

Zack jak już kogoś weźmie do parteru, to nie ma przebacz, tak przeciwnika wykręci, że to aż wydaje się niemożliwe. Zwłaszcza ten końcowy submission.

 

Mike Bailey vs Evil Uno

Bailey idealnie odgrywa rolę underdoga. Wielka szkoda, że przez problemy z wizą przez kilka lat się go w Stanach nie zobaczy :( To była moja pierwsza walka Uno jaką widziałem. Ma fajny look, a ring skill też niczego sobie

 

Roderick Strong vs Drew Galloway - PWG World Championship Match

Strong jest po prostu genialny. W ROH zrobi dobrą walkę na zawołanie, a w PWG ostatnia jego dobra singlowa walka, przy której nie chciałem wyłączyć tego w pizdu, to wtedy gdy przejął pas mistrzowski. Wynik przewidywalny, więc może Zack Sabre Jr. pomoże Roddy'emu w zrobieniu nie usypiającej walki.

 

[ Dodano: 2016-04-22, 17:12 ]

PROGRESS Chapter 28: Please, please, please, let me get what I want

 

Dunne Bros. (Pete & Damien) vs Moustache Mountain (Tyler Bate & Trent Seven)

Nie widziałem wcześniej jak Bate i Seven ze sobą teamują, ale spodobała mi się ich chemia, razem z ich ciekawymi akcjami.

 

Ashton Smith vs Damon Moser - Natural Progression Series Semi-Final Match

Moser ze swoją brodą sam mógłby być członkiem Moustache Mountain :D Ta walka nie była tak dobra jak poprzednia, było zbyt dużo botchy. Obaj panowie są w ringu na dobrym poziomie, ale dzisiaj mieli chyba słabszy dzień.

 

Jinny vs Toni Storm

Jinny jest jednym z najlepszych heeli jakich widziałem na brytyjskiej scenie. Przy czym muszę przyznać, że zbyt dużo wrestlerów to ja nie widziałem. W tej walce panie też nie miały zbyt dobrej chemii ringowej. Kilka akcji wyglądało nieskładnie.

 

Mark Haskins vs Flash Morgan Webster

Jednak to Haskins przyheelowywał w tej walce dwóch face'ów. Ma sens, bo Webster z tego co wiem jeszcze heelem nie był, a Haskins ostatnio przeszedł face turn. Mark tak wydoskonalił swoje umiejętności techniczne, że każde przejście do submissiona wygląda fantastycznie. Haskins zrobił dzięki temu kolejną świetną walkę.

 

T-Bone vs Big Daddy Walter - Atlas Championship Tournament (Block A)

Mistrzostwo Atlasu (Atlasa?) to ciekawy koncept, który wcześniej nie został wykorzystany, najwyżej mnie poprawcie. Jest to pas dla osób ważących powyżej 100kg. Dywizja ta, co udowodniła ta walka, powinna być dla tych co uwielbiają dużych gości, którzy sobą rzucają i przy każdym rzucie publika dostaje szału. Swoją drogą to muzyka Waltera to kolejna piosenka, która zagości na mojej playliście.

 

Marty Scurll vs Tommy End - Marty Scurll's Non-Title Open Challenge

SDS się rozpadło, więc Tommy dostaje zasłużony push do main eventów. I udało im się go tam wywindować go tam w 10 minut. Oglądanie kopniaków Enda, a zwłaszcza tego kończącego walkę, jest fantastyczne. Scurll praktycznie zniszczony tym ostatnim i czekam na title match między nimi.

 

The Origin (Nathan Cruz & El Ligero) vs FSU (Mark Andrews & Eddie Dennis) - No DQ Match - Progress Tag Team Championship Match

Przed tą czwórką czekało trudne zadanie zakończenia gali na strasznie wysokim poziomie. Genialny moment, gdy Origin wyciągnęło słynną drabinę niższą od zawodników w tej walce i publika zaczęła buczeć, po niemiłych doświadczeniach z nimi z gali poprzedniej. Oba teamy zasłużyły na miejsce w walce wieczoru i nie zawiodły. Te pół godziny brutalnej walki, gdzie były użyte drabiny, krzesła, stoły, czy pinezki pozwoliły na zrobienie wielu fajnych spotów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-402714
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

ICW Barramania II

 

Zack Gibson vs Kenny Williams vs Liam Thomson vs Joe Hendry vs Lionheart vs Davey Boy - 15 Minute Scramble Match for ICW Zero-G Title

Po takiej ilości zawodników w jednym momencie w ringu, zawsze istnieje obawa, że to może być tragicznie słabe brak zgrania i pomysłów na zaciekawienie widza. Jednakże w tym przypadku ta obawa się nie spełniła. To była dobra walka, tylko końcówka z dupy ją popsuła.

 

The 55 (Sha Samuels & Kid Fite) vs Polo Promotions (Mark Coffey & Jackie Polo) - ‘Throw in the Towel’ ICW Tag Team Title Match

Pamiętam jak z pół roku temu jak po krótkiej przygodzie z tą fedką, ten team był w feudzie i z tego co wynikało m.in. z komentarza, był to długi feud. 5 miesięcy później i jeszcze te drużyny są ze sobą w konflikcie. To chyba oznacza, że w ICW praktycznie nie ma dywizji tag-teamów, bo żadnego innego zespołu występującego tutaj sobie nie przypominam. Na (nie)szczęście stypulacja tej walki oznacza, że to już koniec tego feudu. Dali jednak przyjemną walkę na koniec, trochę krótką, ale oglądało się przyjemnie.

 

Trent Seven vs Mikey Whiplash

Po gali Progressu czekałem na jakąś walkę Trenta Sevena, bo gość mi nawet zaimponował. Nie zawiodłem się. Jak bym go miał opisać w kilku słowach to: było brutalnie, bez botchy, ale jednak krótko.

 

BT Gunn & Chris Renfrew vs Kay Lee Ray & Wolfgang - Street Fight

Biorąc pod uwagę, że był tutaj Chris Renfrew, to można było spokojnie obstawiać, że będzie brutalnie, dużo krwi, flaków... wróć... bez flaków, ale reszty nie zabrakło. Choć mogę dodać, że początek zalatywał nawet dobrą techniką.

 

Grado & Joe Coffey vs Red Lightning & Jack Jester

Może to przez to, że poprzednie walki były w granicach nawet dobra do dobra, ale ta walka była nudna. Jedynie Coffey się coś starał zawalczyć.

 

Doug Williams vs Massimo

Czy wiedzieliście, że ICW ma tygodniówkę we włoskiej telewizji? Nie? Ja też nie.

 

Sammi Jayne vs Nikki Storm - Loser Leaves ICW

Wynik przez ostatnie newsy zaspoilerowany. Ale to była dobra okazja do zobaczenia jak sobie radzi nowy nabytek WWE. I radzi sobie niesamowicie. Jednak Sammi nie odstawała od niej poziomem, ani na moment. Dzięki temu była to druga najlepsza walka tej gali, nieznacznie ustępując poziomie walce Sevena z Whiplashem.

 

Big Damo vs Drew Galloway - ICW World Championship Match

Jeśli lubicie, jak dwóch gości naparza się przez dobre 20 minut, to ta walka jest dla was. Jeśli lubicie spoty niczym dywizja juniorów w New Japan, gdy wrestlerzy wyszli sobie do publiki, to ta walka jest dla was. Ostatnia minuta dla mnie była fantastyczna. Jednak tylko interwencje, z których nic nie wynikło przeszkadzały w odbiorze walki

 

[ Dodano: 2016-04-28, 19:38 ]

NJPW Road to Wrestling Dontaku Day 5

 

Jay White vs David Finlay - Match 1237889237 in Best of 12904788471984241 Series

To nie była najlepsza walka pomiędzy tymi naszymi dwoma young lionami, ale jedna z lepszych. Dzięki tym co najmniej milionom walk wykształcili między sobą wspaniałą chemię ringową. Szkoda tylko, że White nie długo idzie na "praktyki" do ROH. Z jednej strony to dobrze, bo będę widział więcej walk tego fantastycznego gościa, ale z drugiej raczej tam z młodym Finlayem walczyć nie będzie.

 

CHAOS (YOSHI-HASHI & Barreta & Rocky Romero) vs Captain New Japan & Tiger Mask & Ryusuke Taguchi

Walka nawet mogła być, ale jak się zaczynała rozkręcać, to natychmiast zwalniała tempo.

 

Katsuyori Shibata & KUSHIDA & Juice Robinson vs Jushin Thunder Liger & Yuji Nagata & Manabu Nakanishi

Kolejna nawet dobra walka, nawet dobrze sprzedała obie potyczki o tytuły na Wrestling Dontaku.

 

SANADA & BUSHI vs Kazuchika Okada & Gedo

Spodziewałem się, że w tej walce coś będzie nie stykać i wyjdzie najwyżej jako dobra walka. Na szczęście się myliłem. Gedo nie dość, że jako menadżer, to jeszcze idealnie dopełnia Okadę w ringu. Z Okadą dobrze sobie radził także Sanada. Walka miała dobre tempo, parę dobrze przemyślanych spotów, oni także dobrze sprzedali ich walkę na Dontaku.

 

Tetsuya Naito & EVIL vs Tomohiro Ishii & Hirooki Goto

Kolejna dobra walka, choć nie na takim poziomie jak poprzednia. Na szczęście nie postanowili iść w technikę lub komedię tak jak walki poprzednie, tylko raczej w brawl, co sprawiło, że walkę się oglądało lepiej, bo wiadomo, że co za dużo to nie zdrowo.

 

Bullet Club (Kenny Omega & Bad Luck Fale & Yujiro Takahashi & Tama Tonga & Tanga Roa) vs Yoshitatsu & Hiroshi Tanahashi & Michael Elgin & Tomoaki Honma & Togi Makabe - Special Elimination Match

Yoshi chciał zostać Bullet Club Hunterem, ale mu wyszedł inny Hunter :twisted: Trochę przydługo, ale jednak walka stała na odpowiednim poziomie. Kolejna walka, która miała na celu podbudować inną walkę na Dontaku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-403069
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW "WRESTLING DONTAKU 2016", 03.05.2016

 

Bad Luck Fale & Yujiro Takahashi vs. Captain New Japan & Juice Robinson

Trudno sobie wyobrazić większą pare joberów w New Japan. Juice nieźle balansuje, raz w drużynie z Tanahashim, a inny razem męczy się z kapitanem. To musiało się szybko skończyć.

 

Kazushi Sakuraba, YOSHI-HASHI, Wil Ospreay & Gedo vs. Tiger Mask, Ryusuke Taguchi, Jay White & David Finlay

Małe starcie Sakuraby z Tigerem, ale i tak wszystko było nastawione na Ospreaya. Zdominował końcówkę i po raz kolejny dobrze zaprezentował się publiczności. Widać, że będą w niego inwenstować.

 

IWGP Jr. Heavyweight Tag Team Title

Rocky Romero & Beretta © vs. Ricochet & Matt Sydal

Taka piękna historia, tak szybko zakończona. Roppongi Vice dostali pas za bycie w federacji i szybko zorientowali się, że nic z nich nie wyciągną. Po raz kolejny ich przeciwnicy o wiele lepiej się od nich zaprezentowali. Duet Ricochet i Sydal złożony trochę z przypadku, ale świetnie sobie radzą razem. Trzeba szukać nowych pretendentów.

 

 

NEVER Openweight Six Man Tag Team Title

Michael Elgin, Hiroshi Tanahashi & Yoshitatsu © vs. Kenny Omega, Matt Jackson & Nick Jackson

Pasy były najmniej ważne w tym pojedynku. Mamy dobrych mistrzów, ale te ciągłe zmiany sprawiają, że te pasy nie są nic wartę. Dostaliśmy amerykański styl w New Japan z atakmi na sędziego, stołem i drabiną. Wszystko doprowadziło do ladder matchu i to będzie bardzo interesujące ja w nim poradzi sobie Tanahashi. Kark Yoshitatsu dalej cały.

 

IWGP Tag Team Title

Tama Tonga & Tanga Roa © vs. Togi Makabe & Tomoaki Honma

Podobają mi się te ciągłe uniki Tongi, zawsze co coś innego i ośmiesza przeciwnika. Homna zdobył pas Tag Teamowy, ale odnoszę wrażenie, że wiele stracił na współpracy z Makabe. Nie jest już tak żywiołowo przyjmowany przez publiczność. Pora by znów poszedł w swoją stronę. Jeszcze 5 walk, a role Bullet Club już się skończyły na tej gali. Posiadają pasy, ale rola stajni jest co raz mniejsza i upadek BC jest bliski.

 

NEVER Openweight Title

Katsuyori Shibata © vs. Yuji Nagata

Shibata wycisnął wręcz maksimum z Nagaty. Tylko co stało się na końcu? Koszenie kolejnych weteranów wydawał się być dobrym pomysłem. Tylko już się to wszystko zakończyło. Zapowiadał się bardzo dobro run, a oni go już ucięli.

 

IWGP Jr. Heavyweight Title

KUSHIDA © vs. Jushin Thuder Liger

Liger już nie raz pokazywał, że w ważnych pojedynkach jeszcze potrafi pokazać kawał dobre wrestlingu i tym razem było podobnie. Postawili na dużo techniki i mogło to się podobać fanom. Świetnia historia dziecięcego marzenia, które po kilkunastu latach zostaje spełniona.

 

Hirooki Goto vs. "King of Darkness" EVIL

EVIL ze słabego wrestlera przemienił sie w przeciętnego wrestlera. Dostał dużą szansę od New Japan i jeszcze przez długi czas będzie się za nim ciągnąć łatka kolesia ze zbyt dużym pushem. Najgorsze, że to może być dopiero początek jego szybowania w górę. Szkoda, że potencjał takiego Goto musi być marnowany w ten sposób.

 

Kazuchika Okada vs. SANADA

Odmieniony Sanada nie do poznania pod względem wizerunkowym oraz ringowym. Zaprezentował się bardzo dobrze i będzie ciekawym wzmocnieniem dla New Japan. Wiadomo, że zrobić słabyć pojedynek z Okadą jest bardzo trudno, ale Sanada ma dużo argumentów by z innymi też zachwycać. Pewnie na Climaxie poznamy jego prawdziwą wartość i możliwości.

 

IWGP Heavyweight Title

Tetsuya Naito © vs. Tomohiro Ishii

To nie mogło wyglądać inaczej. Niesamowite zestawienie znów ukradło show. Przydałyby się jeszcze ze dwa rewanże. Jak już ring wokół został oczyszczony i zostali sami to zaczęło się istne szaleństwo. Każda kolejna akcja lepsza od następnej, a po piledriverze Ishiiego aż Tanahashi podskoczył. Udało im się też mnie wkręcić, że każdy wynik jest możliwy, bo przed walką dla mnie mógł być tylko jeden zwycięstwo. Zdecydowanie jeden z kandydatów do walki roku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-403498
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

NJPW Wrestling Dontaku

 

Captain New Japan & Juice Robinson vs. Bullet Club (Bad Luck Fale & Yujiro Takahashi)

Nie ma Mao, zabieram 3 gwiazdki od oceny tej walki. Było krótko, ale jak w jednej drużynie mamy Captaina New Japana i Robinsona, a w drugiej gościa co miał ostatnio mini feud z Tanahashim, to inaczej być nie mogło.

 

Tiger Mask IV, Ryusuke Taguchi, Jay White & David Finlay vs. CHAOS (Kazushi Sakuraba, YOSHI-HASHI, Will Ospreay & Gedo)

Taguchi jak mnie wkurzał, to jak zaczął udawać Nakamurę, to dalej mnie wkurza. Dobra walka, tylko zakończenie z dupy. Ospreay potrzebuje jakiegoś lepszego finishera.

 

Roppongi Vice (Rocky Romero & Beretta) vs. Matt Sydal & Ricochet - IWGP Junior Heavyweight Tag Team Championship Match

O patrzcie! Kolejna zmiana mistrza! Gratulacje dla Sydala i Ricocheta. Na następnej gali i tak stracicie te pasy :twisted:

 

Hiroshi Tanahashi, Michael Elgin & YoshiTatsu vs. The Elite (Kenny Omega & The Young Bucks - Matt & Nick Jackson) - NEVER Openweight 6-Man Tag Team Championship Match

te pasy też są genialne. Każdy mistrz jest mistrzem przejściowym :twisted: tak jak Elgin mnie w ROH w ogóle nie obchodzi, tak w New Japan prezentuje się milion razy lepiej. Jego współpraca z Hiroshim nie wygląda na wymuszoną przez booking i współpraca pomiędzy nimi zawsze wychodzi fajnie. Swoją drogą niech ktoś mnie oświeci, czy to będzie pierwszy ladder match w historii NJPW? Nie zdziwię się, jak Omega z Hiroshim walną nawet 5-stara.

 

Guerrillas of Destiny (Tama Tonga & Tanga Loa) vs. Great Bash Heel (Togi Makabe & Tomoaki Honma) - IWGP Tag Team Championship Match

Mizerna walka. Nie kupuję GOD. Wolę jak Tama by występował sam, bez braciszka. Camacho mnie chyba tylko obchodzi dla tego, bo jego brat jest dużo lepszy. Roa nie wykształcił żadnego stylu i w sumie jest zbyt słaby, by nawet być nudnym. Mniej więcej jak Takahashi bez panienki. Nawet jakby zamiast niego walczył ich ojciec, Haku, to walki byłyby dużo lepsze.

 

Katsuyori Shibata vs. Yuji Nagata - NEVER Openweight Championship Match

Stream mi przerwał w połowie i włączył się dopiero po walce. Wynikiem jestem zaskoczony, ale także zadowolony. Nagata nie dostał szansy się pokazać z najlepszej strony z nowszymi fanami, mimo, że nawet w swoim wieku jest bardzo dobrym wrestlerem. Jakbym miał jego pozycję porównać do kogoś innego to w ostatnich latach był takim Williamem Regalem, czy Deanem Malenko. W ringu genialny, ale push tego nie ukazywał. Co do Shibaty, to uważam, że odbębnią rewanż i wrzucą go wreszcie do main eventów. Uważam, że może być on poważnym kandydatem do wygrania Climaxa.

 

KUSHIDA vs. Jushin Thunder Liger - IWGP Junior Heavyweight Championship Match

Liger jest kolejnym niesamowitym wrestlerem, który już po 50-ce spokojnie dorównuje tempem i kondycją młodzieniaszkom takim jak Kushida. Nie wygrałby walki, zwłaszcza po wyniku poprzedniej walki, ale dostał szansę pokazania, że jeszcze może walczyć na najwyższym poziomie.

 

Hirooki Goto vs EVIL

Średnio mi się podobało, ale to pewnie wina wrzucenia jej po dwóch poprzednich.

 

Kazuchika Okada vs SANADA

Myślałem, że Sanada przy pomocy swoich ziomków zgarnie zwycięstwo, ale walczył z Okada, więc ta przegrana raczej nie zepsuje mu momentum. Zwłaszcza po tym jak się pokazał w końcówce.

 

Tetsuya Naito vs. Tomohiro Ishii - IWGP Heavyweight Championship Match

Zakończenie gali i kolejna genialna walka. Przed walką nie widziałem innego wyniku, niż zwycięstwo Naito, ale tą walką mnie na tyle wkręcili, że aż kibicowałem Ishiiemu, mimo, że wiedziałem, że jego wygrana jest niemożliwa. Naito jest genialnym zawodnikiem, który we wcześniejszych latach był niedoceniany ze względu na talent Tanahashiego, Nakamury i Okady, ale dzięki jego reignowi i dłuższym walkom z równie utalentowanymi udowadnia, że jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-403525
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Kenny Omega vs Mike Elgin - **** i 1/2

Najlepsza walka Mike'a od czasów Climaxa. Gość się postarał i w NJPW wygląda bardzo dobrze. Kenny w ringu jest znakomity więc ta walka musiała wyjśc bardzo dobrze. Bardzo fajnie, że lider Bullet Club wygrał tutaj czysto, bo mocno go to wypromowało przed rewanżem z Tanahashim.

 

DG Dead or Alive - **** i 3/4

Booking tej walki był wręcz mistrzowski. YAMATO stał się ofiarą, która jednak finalnie mimo zdrady największego przyjacila dotrwała do końca. Kotoka traci włosy i osobiscie mam to gdzies, ale już pojawienie BxB sprawiło, że bardzo się ucieszyłem (mimo, ze go nie lubie). Teraz pytanie kto kolejnym pretendentem dla mistrza? Takagi vs Yamato to znakomita propozycja, ale ja bym postawil na Takagi vs Hulk i Yamato vs Doi.

 

Dontaku

 

RPG Vice vs Ricochet and Matt Sydal - *** i 3/4

Kolejna debilna zmiana posiadaczy pasów mistrzowskich. Kubańczyk i Trent mogli jeszcze troche się z tymi pasami pokręcić przynajmniej do Dominion. Oczywiście, ze ringowo było tak dobrze jak zawsze, ale teraz mamy w dywizji na dobrą sprawe dwie drużyny i troche glupio tak szybko zmieniac posiadaczy.

 

The Elite vs Hiroshi Tanahashi, Mike Elgin and Yoshi-Hashii - *** i 1/2

Dokładnie to samo. Drugi raz debilnie szybka zmiana posiadaczy, bo już po miesiącu. Tutaj też ringowo było dobrze, bo przy tym składzie musiało tak być. Tylko dlaczego Bullet Club przejął te pasy mistrzowskie? Komu to potrzebne? Oficjalnie potwierdzili Tana vs Omega w Ladder Matchu na Dominion co musi wyjść genialnie. Kandydat do walki roku.

 

Bullet Club vs Tomoaki Honma and Togi Makabe - ***

Solidna walka, gdzie to ponownie najlepiej pokazał się chyba Tama Tonga. Po tych wszystkich ubytkach Tama pewnie znajdzie się w Climaxie i to może być jego wielki moment. Camacho jakos specjalnie się nie pokazuje, ale trzeba mu dac trochę czasu. Honma i makabe ujebali i powinni iść w odstawkę.

 

Katsuyori Shibata vs Yuji Nagata - ****

Miał być kolejny weteran uwalony przez Shibate, a doszło do małej sensacji. Yuji oczywiscie nadal bardzo wiele potrafi, ale nie powinni już teraz kończyć title runu Shibaty. Pojawia się więc malutki procencik szans na wygraną tego zawodnika w Climaxie, ale oczywiście nie mogę w taki obrót spraw uwierdzyć. Bardzo dobra walka.

 

KUSHIDA vs Jushin Thunder Liger - ****

Wspaniała dyspozycja Jushina jak na swój wiek. Znakomita technika i Kushida dotrzymał w tym stylu kroku legendzie. Były małe szanse na zmiane mistrza i ostatni run Thundera, ale dobrze, że tego nie zrobili, bo title run Kushidy na serio jest znakomity i teraz czeka go zwycięzca BOSJ. Dla mnie może on trzymać pas nawet do kolejnego WK.

 

Hirooki Goto vs Evil - *** i 1/2

Watanabe bardzo fajnie się rozwija. Dwójka ta walczyła na PPV pod koniec ubiegłego roku i było o wiele gorzej. Tutaj można to już uznac za fajną walkę, gdzie to Evil wygrywa i mocno się promuje. Oczywiście ciężko zrobić słabą walkę z Goto, ale Evil ma coraz większe postępy i oby to się nie zatrzymało.

 

Sanada vs Kazuchika Okada - *** i 3/4

Udany debiut Sanady. Ciężko zrobić słabą walkę z Okadą, ale Sanada fajnie się pokazał i trzeba przyznać, że może on być sporym wzmocnieniem w rosterze NJPW. Dobrze że Kazuchika wygrał, bo czeka go rewanż o główny pas i nie mógł sobie pozwolić na porażkę z debiutantem.

 

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii - **** i 3/4

Nie wiem czy nie była to najlepsza walka w karierze aktualnego mistrza. Ishii pokazał się rewelacyjnie i były momenty, gdzie wierzyłem, że gość może wygrac ten pas. Naito wspaniale dotrzymał mu kroku i trzeba przyznać, ze ta dwójka ma świetną chemie ringową. Tomohiro pokazał na co go stać i że nie zasługuje na wieczne kiszenie się w środku karty. Brawo! Kandydat do walki roku w NJPW i mało zabrakło do 5*.

 

Bardzo dobre kolejne PPV od NJPW. Co do BOSJ to jest kilku faworytów: Ricochet, Sydal, Kushida (oby nie, bo chce walke o pas na najblizszym PPV), Kyle i William.

 

[ Dodano: 2016-05-08, 13:59 ]

PWG Bowie

 

Chuck Taylor vs Dalton Castle - ***

Debiut gwiazdy Ring of Honor na +. Oprócz oczywistych momentów komediowych panowie postarali się w ringu i wyszło to bardzo fajnie. Ciekawe czy Dalton na dłużej zawita na galach PWG, bo raz na jakiś czas mógłby się pojawiać.

 

Chris Hero vs Trent? - **** i 1/2

Walka która wyglądała słabo na papierze wypadła świetnie w ringu. Trent w wielu federacjach walczy w drużynie, ale tutaj pokazał, że stawianie na niego indywidualnie to dobra decyzja. Hero mimo wielkie brzucha nadal pokazuje się rewelacyjnie i ponownie jest jednym z najlepszych zawodników sceny niezaleznej.

 

Sami Callihan vs Jack Evans - *** i 3/4

Nie lubię Callihana, ale dzięki akcji z piwem początek wypadł bardzo fajnie. Potem się rozkręcili i na serio walka ta wyszła bardzo dobrze. Evans regularnie zaczął pojawiać się w federacji, ale wolę go w drużynie z Angelico.

 

Adam Cole vs Andrew Everett - **** i 1/4

Cole pokazał swoją wielką klasę, a Andrew tylko musiał utrzymać kroku byłemu mistrzowi. Liczyłem na konflikt Roddiego właśnie z Adamem i ich starcie o pas, ale wydarzenia po ostatniej walce wieczoru wskazują, że Strong wkrótce przestanie być championem.

 

Trevor Lee vs Zack Sabre Jr - ****

Świetna walka techniczna pod dyktando Zacka, ale Trevor pokazał charakter i stworzył swoją najlepszą walkę od bardzo dawna. Zwycięzca Battle of Los Angeles musiał to wygrać ponieważ szykuje się do walki o pas mistrzowski. Trochę przedłużyli końcówkę, ale cała reszta znakomita.

 

Player Uno vs Mike Bailey - *** i 1/2

Niespodziewany powrót Playera. W ringu nadal bardzo dużo pokazuje, a Mike to styl zawodnika, który jest wstanie dopasować się do prawie każdego innego wrestlera. Prędzej czy później pewnie dostanie pojedynek o pas mistrzowski, bo to kolejna ważna wygrana.

 

Roddie Strong vs Drew Galloway - ****

Trochę szkoda że TNA Champion przegrywa z PWG Championem. Dwójka ta dobrze znała się z Evolve i tutaj przenieśli to na ring, dzięki czemu wyszło to świetnie. Drew był mocno zabookowany, ale nie mógł wygrać pasa. Sytuacja po walce pokazuje kto będzie kolejnym mistrzem.

 

Bardzo dobra gala.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-403837
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dragon Gate DEAD OR ALIVE 2016

 

-H.A.Gee.Mee!!/J.K.S./U-T vs Yamamura/Ishida/Lindaman- "Szybki opener" nie tak szybki jak zwykle, czego można się było spodziewać po składzie. To miłe, że po openerze mam Genkiego z głowy i już dziś nie zawalczy :twisted:

 

-Santa Maria vs Mondai Ryu- Kiedyś oglądało się walki o Brave Gate Title dla akcji w ringu. A teraz... Co on/a zrobił/a z tym pasem :shock: Wygląda okrutnie. A sam zestaw mistrz/pretendent chyba najgorszy, jaki kiedykolwiek widziałem. Pojedynek... w sumie też, biorąc pod uwagę tylko Brave title matche. Na necie widzę pozytywne opinie - może ludzie zaniżyli sobie wymagania do minimum, patrząc na kartę?

 

-Kzy vs Mochizuki- Jest dużo walk (ale nie są o nic!), więc liczyłem na krótkie i szybkie starcia. Kzy tego nie mógł zapewnić. Jego wygrana z Masaakim to dla mnie szok. Będzie trzeba kibicować Kongowi w ME...

 

-Kanda vs Tominaga- Zapowiadało się jeszcze gorzej. Na szczęście dostali mało czasu. I Punch powiązany z Takagim to fajna sytuacja.

 

-Susumu vs Ichikawa- Jeden z lepszych Jimmyz... I największy jobber. Jeszcze krócej od poprzedników. I, na swój chory sposób, lepiej. Te 2-3 minuty chociaż dały namiastkę rozrywki.

 

-Saito vs Fujii- Dobry Jimmy vs jeden z gorszych, odcinek 2. Nawet nie zdołali się rozkręcić, a już koniec. Nie ma o czym gadać.

 

-Gamma vs CIMA- Normalne starcie, w porównaniu do poprzedników dobre. Remis ogłoszony w perfidnym momencie. Głupio im było kogoś podłożyć? Po Gammie nikt by nie płakał :P

 

-Yoshino vs Tozawa- Chwilowo się dłużyło przez maltretowanie nogi Masato, ale i tak to pierwsza walka tej gali, która mi się spodobała. Jak już przyspieszyli, nie było się czego dowalić. Szkoda, że ze względu na ME i dodatkowe zasady nie mogli walczyć dłużej. Tym bardziej, że tego zestawienia jeszcze długo nie zobaczymy ponownie. Mina Akiry po walce bezbłędna :D

 

-T-Hawk/Big R Shimizu vs Eita/Dragon Kid- Już mi brakuje niektórych teamów. Np. T-Hawk/Eita. Obecne twory to dość świeże zlepki, w których widać potencjał, ale to jeszcze nie to. Pokonania DoiYAMA przez obecnych mistrzów nadal nie rozumiem. Walka była spoko, bo cała czwórka jest niezła, ale to nie wysoki poziom Tagów, do którego przyzwyczaiło mnie DG.

 

-Doi vs YAMATO vs Tanizaki vs Takagi vs Kong vs Kotoka- W sumie reszta nie miała znaczenia, gala kręciła się wokół tego. Wojna w obrębie jednej stajni, do której pośrednio wpleciono też resztę. 6way, zasady z flagami, przegrany i gość z nim związany (jeden z loserów w poprzednich walkach) tracą maskę/włosy, łysy nie może zapuszczać włosów przez rok. Pin ratuje "sprzymierzeńca", ale nie oznacza, że sam nic nie stracisz z głowy. Do tego do gry wchodzi masa narzędzi. Są dziwactwa, jak gumowe młotki, ale tym razem użyli nawet wyrzutni piłek do nogi :D Ale pomimo #japonii broni się to ringowo. Godzina ciągłej akcji + rozwijanie storyline'u, bo to była praktycznie wojna DoiYAMA vs Takagi, a na koniec YAMATO vs reszta... Zaczęły się interwencje, wbił nawet Hulk ze starymi kompanami i finalnie Kotoka przegrał, a były Twin Gate Champion zostanie tym dobrym. Zdrada Narukiego to szok, a sam YAMATO stanie się teraz bardzo ważną postacią. Świetnie poprowadzili ME, wypromowali nowego topowego face'a. Genialne zakończenie średniego show.

 

Teraz pytanie kto kolejnym pretendentem dla mistrza? Takagi vs Yamato to znakomita propozycja, ale ja bym postawil na Takagi vs Hulk i Yamato vs Doi.

Ta pierwsza walka będzie miała miejsce już niedługo w King of Gate. YAMATO musiałby wygrać całość, by potem zawalczyć z nim znowu, tym razem o pas, a coś mi się wydaje, że na title shota jeszcze poczeka.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-403864
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

PROGRESS Chapter 29: Practially Progress In Every Way

 

Michael Dante vs Big Damo - Atlas Championship tournament Group Stage

Duzi goście rozpoczynają show z przyjemną walka. tylko przyjemną, ponieważ walki w tym turnieju mają 15-minutowy limit czasowy, ale udało mi się w tym czasie zrobić coś fajnego.

 

Flash Morgan Webster vs Zack Sabre Jr. - WWE Global Cruiserweight Series Qualifying Match

Swoją drogą, to nawet półtora roku temu nie spodziewałbym się, że WWE będzie korzystać z innych fedek do szukania sobie talentów. Zwycięzca znany, ponieważ WWE już wcześniej zapowiedziało Zacka w swoim turnieju. Mówiąc o nim to używał swoich najlepszych ruchów, żeby zaimponować oficjelom. Nie mówię, że Webster nie odegrał równie dużej roli w tej walce. Mówiąc także o nim, to w przeciągu tych kilku gal, które obejrzałem to wyeliminował ze swojego stylu momenty przestojów w walkach, co tylko wyszło mu na plus.

 

Pete Dunne vs Jack Gallagher - WWE Global Cruiserweight Series Qualifying Match

Po poprzedniej gali krytycznie podchodziłem do Dunne'a, bo nie zaimponował mi. Jednak gdy dostał walkę singlową to zrozumiałem, że go nie doceniłem. Publika chyba też miała taki stosunek do niego, ponieważ jak byli cicho podczas jego wejścia, to pod koniec walki dostawał kilka razy większą reakcję. Właśnie dzięki Pete'owi oraz popularności i umiejętnościom Gallaghera uważam, że ta walka stała na co najmniej tym samym poziomie co poprzednia. Szkoda tylko, że jeden z nich zakwalifikował się do tego turnieju.

 

Damon Moser vs Pastor William Eaver - Natural Progression Series Final

Patrząc na zawodników zwycięzca mógł być tylko jeden. Eaver w przeciwieństwie do Mosera ma wyróżniający się wygląd, gimmick i finishera, dzięki temu zbiera ogromną reakcję wśród publiki. Jednak Moser jeszcze nie jest stracony, tylko musi nad sobą popracować. Co do walki, to rozkręcała się bardzo długo. Jedynie ostatnie kilka minut dawało jakąś większą ekscytację. No ale to raczej wina Mosera, bo Pastor pokazał to co zwykle, czyli nie zawiódł.

 

Pollyanna & Jinny vs Dahlia Black & Elizabeth - Choose your opponent's partner

Kobiet w Progress zbyt dużo nie jest, ale wszystkie storyline'y wpasowały się idealnie w tą walkę. Najciekawsze rzeczy działy się przed walką: Pollyanna siedząca na tronie z Gry o tron, Jinny zabijająca wzrokiem każdego i ogromny pop dla Elizabeth, która jest "Virgilem" Jinny.

 

Joe Coffey vs Rampage Brown - Atlas Championship tournament Group Stage

Jeśli ta walka miała pokazać jak będzie wyglądać reszta tego turnieju, to rany, będzie zajebiście ciekawie. Coffey w jego debiucie pokazał się świetnie, pokazując nawet kilka skoków z trzeciej liny.

 

London Riots (Rob Lynch & James Davis) & FSU (Mark Andrews & Eddie Dennis) vs the Origin (El Ligero & Nathan Cruz & Dave Mastiff & Zack Gibson)

Oj Eddie, bardzo głupio biec samemu na trzech gości uzbrojonych w krzesła. Po atakach przed walką nastała fajna, szybka akcja, która dawała każdemu w walce coś do roboty, jednocześnie nie robiąc z tego jakiegoś spotfestu. Nikt się jakoś nie wyróżniał, ale zabłysnęli raczej jako zespoły.

 

Marty Scurll vs tommy End - PROGRESS World Championship Match

Ciekawa walka w której End próbował przyspieszać tempo swoimi kopnięciami i innymi uderzeniami, a Scurll zachować spokój i powolne, techniczne tempo walki, co było trudne, bo jak End dostawał miejsce, to od razu walił swoimi kopniakami (które notabene wykonuje wg. najlepiej na świecie). Sprawiło to, że jednak zamiast iść płynnie do finiszu, to raczej szli od spotu do spotu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-403869
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Dragon Gate - Dead or Alive

 

El Lindaman & Kaito Ishida & Takehiro Yamamura vs Genki Horiguchi H!.A!.Gee!.Mee! & Jimmy Kness J.K.S & U-T

Niezbyt ciekawie, ale młodzież się mogła wykazać czymś.

 

Yosuke Santa Maria vs Mondai Ryu - Open the Brave Gate Championship

Yosuke pokazał/a się świetne, choć może to poprzez moją pierwszą walkę jej, lub wpływ swojego gimmicku. Za to Ryu jest gorszy, choć może tej walce pomogło to, żeby wykonać parę spotów.

 

Kzy vs Masaaki Mochizuki

Było krótko, ale jednak na poziomie.

 

Punch Tominaga vs Jimmy Kanda

Znowu krótko, ale co się dziwić skoro pół karty ma 10-minutowy limit. Nie wiem czemu, ale mi się nawet spodobało.

 

Jimmy Susumu vs Stalker Ichikawa

W składzie był Stalker, więc wiadomo było co się stanie w tej walce.

 

Ryo Saito vs Don Fujii

Nie ma co się rozpisywać

 

Gamma vs CIMA

No nareszcie ta gala zaczęła się rozkręcać. Przewidywałem, że któraś z walk zakończy się remisem. Chociaż uważam, że walka powinna się zakończyć po piledriverze poza ringiem/

 

Akira Tozawa vs Masato Yoshino

Im bliżej końca, tym walki robią się coraz lepsze. To była najlepsza walka o miano delegata ze wszystkich. Mógłbym pogadać coś o sellingu Tozawy, ale przy długości tej walki tylko bym się czepiał.

 

Big R Shimizu & T-Hawk vs Dragon Kid & Eita - Open the Twin Gate Championship

Poziom walk teraz idzie na fali wznoszącej, zwłaszcza dzięki Dragon Kidowi. Mówie to, mimo, że ich przeciwnicy mi nie podpadli do gustu. Shimizu jest genialny, ale Hawk i jego braki nie pomogły mi w pozytywnym odbiorze tego teamu. Spodobała mi się chemia Dragona i Big R. Zaczęłi wolno, ale jak przyspieszyli, to nie było zmiłuj. Bardzo fajna walka.

 

Kotoka vs Cyber Kong vs Naoki Tanizaki vs Naruki Doi vs Shingo Takagi vs YAMATO - Mask vs. Hair 1 Year Bald Head Steel Cage Survival Double Risk 6 Way Match

Dragon Gate to pierwsza federacja z jaką się zetknąłem, która stworzyła takie skomplikowane zasady i sprawiła, że dzięki temu walkę się bardzo przyjemnie ogląda. Przez tą prawie godzinę moje oczy nie mogły się oderwać od ekranu. Ktoś poleca jeszcze jakieś walki z tą stypulacją? Zarazem w tej walce takie absurdalnie śmieszne sytuacje wychodziły, jak Kotoka dostający w ryja bitą śmietaną, a Cima i Gamma skorzystali z wyrzutni piłek :D Naprawdę, to trzeba zobaczyć. Nawet jeśli nie masz pojęcia o storyline'ach w Dragon Gate, tak jak ja, to będziesz się bawił wyśmienicie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-403949
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Zbliża sie Tournament of death i już naprawde kiepsko to wygląda. Jedyna gala CZW ( +main event COG) jaką oglądam od dłuższego czasu i jest tylko 3 zawodników, których jeszcze kojarze z ultraviolent i którzy jeszcze się do tego nadają Matt Tremont , Dany Havok i od biedy totalne drewno Masada.

Reszta to nie wiem jak wypadnie, ale pewnie nie najlepiej, jak w tym turnieju, wogóle zabraknie jakielkolwiek osoby którą kojarze z veteranów, to dla mnie będzie oznaczało koniec, wiec ten jeszcze obejrze.

Szkoda braku BJW, ale tam analogiczna sytuacja z weteranów uv, aktywnych zostało 3.....

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-404342
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Nie przesadzaj Street - całkiem fajnie się zapowiada ten ToD i może być jednym z lepszych. Dostaniemy dwie całkiem ciekawe walki non - tournament. Devon Moore w Scaffold meczu powalczy z Dale Patrickiem i zarówno Moore coś fajnego w takiej stypulacji zrobi jak i Patrick który jak ktoś oglądał Carnage Cup to wie jaki to świrus - strasznie się chłopak poświęca a tu w CZW chyba debiutuje to dodatkowo się pokaże. Oprócz tego DJ Hyde wystąpi w walce ze szkłem = pewna rąbanka. Sam turniej też może mieć kilka fajnych pojedynków. W pierwszej rundzie Tremont zmierzy się z Cannonbalem i nie wiem kto jest większym świrusem - kwestia tego jak podejdą do tej stypulacji "Home Run Derby". Z drugiej strony tak jak zauważyłeś martwi dość spora liczba debiutantów którzy z UV mało mają wspólnego, ale i tak cieszmy się, że w ogóle jakiś turniej jest/będzie - Carnage Cup 11 to dej pory nie ma i z wyjątkiem ToD cisza na scenie Ultraviolentu. Edytowane przez PH93
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/217/#findComment-404353
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli tak w skrócie żeby całości nie tłumaczyć Fightful podało w zeszłym roku chyba że WWE planuje PLE w Belgii i we Włoszech i że mają robić testy w postaci gal w 2025. Pewne źródła w WWE odpowiadające za organizację gal w Europie potwierdzają tą informację i podają że WWE jest na ten moment bardzo zadowolone ze sprzedaży biletów w Bxl. Do gali zostały 2 miesiące a już praktycznie sprzedano liczbę biletów jakiej WWE oczekiwało.  No i ponoć omawiana była kwestia Elimination Chamber 2026 w Brukseli. Także teraz tylko trzeba dać z siebie wszystko na trybunach i jest szansa na duże PLE 😁
    • Mr_Hardy
      Bardzo mi się podoba to, że TNA na początku przypomina co się działo w poprzednim tygodniu. Często bywa, że nie pamiętam co było w poprzednim tygodniu.. Moose na Genesis będzie miał swoją wersję pasa X-Division czyli TNA zaspoilerowało nam wynik walki. Tak mi się wydaję. Ogólnie bardzo dobry iMPACT dużo dużo lepszy odcinek niż z tamtego tygodnia. Genesis zapowiada się świetnie. Nie mogę się doczekać.   
    • MattDevitto
      Na razie na SD w karcie jest tylko jeden match + ma pojawić się Tiffany
    • KPWrestling
      Ten pojedynek to szansa na rehabilitację przed gdyńską publicznością po nieudanym starcie w turnieju. Zarówno Leon Lato, jak i Eryk Lesak, przegrali swoje walki ćwierćfinałowe w boju o tytuł pretendenta do mistrzostwa KPW. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj pozostają w dobrej dyspozycji. Eryk toczył bardzo wyrównany bój z Filipem Fuxem i momentami wydawało się, że przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Leon Lato po listopadowej porażce zaliczył z kolei wygraną na włoskiej ziemi, pokonując Lello Boy Jonesa na gali Wrestling Megastars Main Event. Czy Eryk Lesak jako ten większy i silniejszy zdominuje przeciwnika i nie pozwoli mu na rozwinięcie skrzydeł, trzymając go w walce na swoich warunkach? Czy też Leon Lato wykorzysta szybkość, spryt i fantazję, zaskakując Lesaka i dopisując kolejne zwycięstwo do swoich statystyk? Jedno jest pewne - dla obu liczy się tylko zwycięstwo i zrobią w ringu wszystko, by je odnieść. Eryk Lesak vs. Leon Lato Instagram: heelesak leon.lato Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 24 stycznia 2025 Nowy Harem Gdynia Ostatnia pula biletów: https://kpw.kupbilecik.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...