Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

NJPW Wrestle Kingdom

 

Szybko w wielkim skrocie

 

 

Pre show to komedia, dlatego nalezy to traktowac z przymrozeniem.

Nastepnie walka tagow, swietna, cos co lubie, duzo latania, mnostwo akcji, dobry match

Six man tag team mach najslabszy match.

Lethal vs Elgin- mogli wiecej wyciagnac tez wyszlo mocno srednio

Kenny Omega © vs. KUSHIDA dobry match, co przy tej dwojce nie moglo wyjsc innaczej

Bullet Club (Karl Anderson & Doc Gallows) © vs. Great Bash Heel koncowka niezla, ale przez wieksza czesc matchu, bylo nudno, typowy brawl.

Hirooki Goto vs. Tetsuya Naito dobry match, mocarnie rozpisany Goto i dobrze, lubie go powinien miec walke o pas

Tomohiro Ishii © vs. Katsuyori Shibata napewno nie na 5star. Owszem match b. dobry ale sporo bylo schematu, raz ten drugi raz ten i tak w kolko. Koncowka tez mogla byc lepsza.

Shinsuke Nakamura © vs. A.J. Styles swietny match i po nim myslalem ze juz bedzie najlepszy na glai. Owszem rozkrecali sie dlugo, ale nie pociagneli tak dlugo tego, moze ze wzgledu na to ze Aj narzeka cos na bole od dawna.

Kazuchika Okada © vs. Hiroshi Tanahashi najlepsza walka i godny main event, swietne akcje, a ostatnie 10min to mistrzostwo. Chyba ich najlepszy match. Jak ktos sie lubi bawic w gwiazdki to pewnie najwiecej dostanie ta walka i prawda jest taka ze zasluguje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395700
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wrestle Kingdom 10

New Japan Rumble – Podszedłem do tego, jak do Gimmick Battle Royal z WrestleManii X7, a ja jestem frajerem na takie wrestlingowe festyniarstwo. Lubię posłuchać wejściówek, zobaczyć jak wyglądają gwiazdy sprzed lat. Na Pre-Show jak znalazł. King Haku! The Great Kabuki! Oni sami mi wystarczyli, żeby się cieszyć z tej walki. Za Nagatą i Ligerem się tak nie stęskniłem, choć to też fajne dodatki.

 

IWGP Junior Tag Team Championship - Young Bucks vs RPG Vice vs Sydal & Ricochet vs reDRagon – Dobry pojedynek, gdzie z czasem się tylko rozkręcali. Cody Hall, jak na świeżaka, zaprezentował się z dobrej strony. Było czuć, że jest odpowiedzialny za różnicę w pojedynku, a to w końcu była jego podstawowa misja. Momentami to wyglądało jak prześciganie się w efekciarstwie Bucksów z Ricochetem i Sydalem – nie mam nic przeciwko :wink: - gdzie Ci drudzy wyszli z tarczą. reDRagon tylko przebłyski, a gdyby Roppongi odjąć akcję Romero, to byli tylko statystami.

 

NEVER Openweight Six Men Tag Team Championship – Bullet Club vs Toru Yano & Briscoes – Gdyby tutaj zabrakło Briscoesów to chyba bym zaczął płakać w połowie. Zostałby człowiekowi do oglądania tylko Tonga, bo resztę bym wystrzelił w kosmos i zakazał powrotu na Ziemię. Fale jest Fatalny, a pozostała dwójka tak przejaskrawiona, że tylko Azjaci to są w stanie przełknąć. Ale oni jedzą pałeczkami... to dziwni ludzie są.

 

RoH World Championship – Jay Lethal vs Michael Elgin – Jestem w stanie sobie wyobrazić ich lepszą walkę. Na przykłąd taką, gdzie Lethal może chociażby pierdnąć. Elgin go beształ przez większość czasu, ale pas zostaje we właściwych rękach. Big Mike powoli się odradza. Więcej takich występów. Tylko z większą dawką emocji, bo tu ich było tyle, co u poprzedników...

 

IWGP Junior Heavyweight Championship – Kenny Omega vs Kushida – Ta walka świetnie pokazuje, że w wrestlingu nie trzeba kombinować. U podstaw to zawsze będzie walka dobra ze złem, a ta jeśli jest dobrze opowiedziana, zawsze generuje emocje. Od początku Kushida miał ciężko. Wiatr wiał mu w oczy, a mimo tych przeciwności, mimo bycia underdogiem – ich było praktycznie trzech – musiał coś wywinąć. I wywinął. I mi się podobało.

 

IWGP Tag Team Championship - Bullet Club vs Great Bash Heel –Dla mnie czerstwe to było, a ten cios „na główkę” – stanowiący lwią część walki - nie robi żadnego wrażenia. Do pustego basenu zapraszamy.

 

Hirooki Goto vs Tetsuya Naito – Widać, że jest między nimi chemia i ... ogromne zaufanie do drugiego. Zauważcie jak wszystkie te chwyty wchodzą. Praktycznie z pełnym impetem, a to możliwe tylko przy dużym zaufaniu do rywala. I nawet jesli booking, a dokładnie cała choreografia pojedynku, nie stoi na najwyższym poziomie – jak tutaj – to te pojedyncze manewry i tak pozostawią spore wrażenie.

 

NEVER Openweight Championship – Tomohiro Ishii vs Katsuyori Shibata – Fajnie się momentami ogląda Ishiiego i jego Hulk Hoganizmy, gdzie żeby nie wiem czym go zaatakować, to może odpowiedzieć, tylko… zaraz sobie zdałem sprawę, że poza tym i clotheslinem, to ma niewiele do zaoferowania. Szczerze? Bitka była, ale się wynudziłem. Jakoś zabkrało tego elementu wrestlingu, przez co sam finisz też był jakiś bezemocjonalny. Stuknięcia się głowami highlightem - tego jeszcze nie grali.

 

IWGP Intercontinental Championship – Shinsuke Nakamura vs AJ Styles –Lubię takie pojedynki, gdzie staje naprzeciw siebie dwóch godnych rywali, i byle laik może zajawić się tym, co muszą zrobić, żeby uwalić przeciwnika. To daję near-falle, które są cechą udanego pojedynku z emocjami. Żałuje, że tych wiarygodnych nie było więcej, że nie pociągnęli tego dłużej, ale i tak było bardzo dobrze.

 

IWGP Heavyweight Championship – Kazuchika Okada vs Hiroshi Tanahashi – Świetny pojedynek. Podobny motyw, co u poprzedników, ale okraszony o wiele lepszymi akcjami i żwawszym tempem.

 

Dodam na koniec, że angielski komentarz jest fatalny i tylko Kelly trzymał poziom. Striker się gubił, głowę miał gdzie indziej, a Yoshi do konca chyba nie wiedział, czemu się na to zgodził. Myślę, że Mroczek jako zastępstwo dla Arnolda w Terminatorze nie byłby takim miscastem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395714
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  180
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2014
  • Status:  Offline

Daleki jestem od stwierdzenia, że trzy ostatnie walki to "5 stars" jeden za drugim, ba, nie jestem przekonany, że WK10 był ciekawszy od poprzedniej edycji, ale...

 

Ogólnie gala przyjemna, podobała mi się walka Shibaty, choć za mało wrestlingu było w tym. AJ nie wypadł najlepiej, być może to wina pleców, być może czegoś innego, jednak spodziewałem się więcej, tym bardziej, że w ringu był także Nakamura, a nie jakiś parol. Zawiodłem się kompletnie na walce KUSHIDA vs KO (huehue), bo spodziewałem się fajerwerków, a dostałem "tylko" dobry pojedynek. Fajnie, że w końcu ujęli w obiektywnie kamery spot z moonsaultem, bo poprzednim razem jakoś nie kwapili się do tego. Ogólnie, poprzednie ich starcie dużo bardziej mi się podobało, w końcu "kupiłem" japońca.

 

Naito nie wchodził przez pół gali do ringu, więc można to zaliczyć na plus... A tak poważniej, to starcie z Goto było ciekawsze niż myślałem, że będzie, czego znów nie mogę powiedzieć o starciu RoHów. Nie kupuję Lethala w ogóle, a Elgina (co pokazał już w NJPW) stać na więcej. Debiut Briscoes? Za mało.

 

Jeszcze nie oglądałem finału (za dużo wrestlingu), w internetach się rozpuszczają, ale ja jednak podchodzę sceptycznie.

 

I jeszcze dwie uwagi: AJ w masce, to AJ kozak. Angielski komentarz, to spierdolona gala.

Edytowane przez Gaca
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395753
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Wrestle Kingdom 10

 

Young Bucks vs RPG Vice vs Sydal & Ricochet vs reDRagon

Opener taki jak rok temu. 4 Tag teamy... jak najwięcej akcji... chociaż w tym roku było bardziej składnie niż ostatnim razem... na WK9 dało się wyczuć, że goni ich czas, tutaj nie było tego uczucia. Dobry pojedynek choć mnie odrobinę zawiódł wynik... liczyłem na obronę smoków.

PS: Po raz pierwszy podobał mi się Cody Hall.

 

Jay Lethal vs Michael Elgin

Matko i ojcze co oni dali Lethalowi za gniot na theme song...

Cały czas mam w pamięci pojedynek dzięki któremu zostałem przy ROH... tak, był to pojedynek między tą dwójką. Wtedy skradli show... ten pojedynek był jednak daleki od tamtego. Walka się po prostu odbyła, Lethal broni tytuł... i bardzo mnie to cieszy, gość jako mistrz daje mi sporą rozrywkę.

 

Kenny Omega vs KUSHIDA

Daleko od ich walki choćby z Dominion ale to też był dobry wrestling. Byłem zły, że Kenny traci pas bo nienawidzę tego bookingu w NJPW(pas oscylujący między dwoma wrestlerami i zmiana mistrza co drugą obronę) ale po New Year Dash zrozumiałem wizję bookerów i koniec końców chyba jednak cieszę się z zmiany mistrza.

 

Tetsuya Naito vs Hirooki Goto

Naito nie wchodził pół gali? Musieliśmy oglądać inne PPV Gaca :twisted: . Nie zmienia to jednak faktu, że cholernie lubię heelowego Naito, jego wejściówkę i jaram się Los Ingobernables(oraz tym, że Striker nie potrafi tego wymówić :D). Liczę na to, że w stajni pojawi się jeszcze więcej członków. Widziałbym wśród nich Yoshiego Tatsu, który i tak nie ma w NJPW swojego miejsca... wie ktoś coś o statusie jego kontuzji?

Co do samej walki, jej highlightem jest neckbreaker na stół... i to chyba wszystko co z niej zapamiętam.

 

Tomohiro Ishii vs Katsuyori Shibata

Spotkało się dwóch stiffowych wrestlerów to i oznaczało to stiffowy wrestling. Znowu do głosu doszedł booking NJPW... po co Ishii zdobył pas skoro go stracił przy pierwszej obronie? Nie wiem ale w tym przypadku mnie to aż tak nie przeszkadza bo nie była to setna zmiana mistrza między Ishiim i Makabe a poza tym lubię Shibate i jakiś pas mu się należy.

 

Shinsuke Nakamura vs AJ Styles

Na początku troszkę przynudzali ale gdy w grę weszły emocje zacząłem się angażować. Piękna przedostatnia walka AJ'a i piękne pożegnanie(?) z NJPW. Będzie brakować skurczybyka.

 

Kazuchika Okada vs Hiroshi Tanahashi

Fenomenalna walka i mocny kandydat na walkę roku już na samym jego początku. Pełno emocji, skradanie finisherów i genialny finish. Pojedynek po prostu trzeba zobaczyć... ale nie zniosę tej dwójki main eventującej kolejne Wrestle Kingdom... bez znaczenia jak wybitne by ich walki nie były.

 

Wrestle Kingdom 10 gorsze od 9 ale wciąż był to mile spędzony czas, szczególnie przy Main Eventach. Jak zostało napisane wyżej... angielski komentarz to spierdolina, zabijcie tego kto wpadł na to by Yoshi Tatsu komentował galę po angielsku. Kevin Kelly trzymał poziom ale to już kolejna gala której on i Matt Striker w duecie nie potrafią dobrze komentować... między nimi po prostu nie ma chemii, jeden mówi jedno, drugi drugie. Szkoda bo mi obydwóch przy stoliku słucha się bardzo dobrze, jednego w ROH, drugiego w LU.

 

Top 3:

1. Kazuchika Okada vs Hiroshi Tanahashi

2. Shinsuke Nakamura vs AJ Styles

3. Kenny Omega vs KUSHIDA

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395794
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wrestle Kingdom 10 04.01.2016

 

New Japan Rumble

 

Na rozgrzewkę można obejrzeć. Zwłaszcza jeśli ktoś tęskni już za formatem Rumble Matchu w WWE ;) Zwycięzca: Jado Bez oceny.

 

Four-Way Tag Team Match for the IWGP Junior Heavyweight Tag Team Championship: The Young Bucks vs. reDragon © vs. Aerial Dogfight (Sydal & Ricochet) vs. Roppongi Vice

 

Bardzo przyjemny pojedynek. Sporo akcji ze strony wszystkich drużyn, choć najbardziej wyróżniali się jak dla mnie Bucksi. Zwycięzcy: The Young Bucks

 

Ocena: **** 1/4

 

Six-Man Tag Team Match for the Vacant NEVER Openweight 6-Man Tag Team Championship: The Briscoes & Toru Yano vs. Bullet Club (Bad Luck Fale, Tama Tonga, Yujiro Takahashi)

 

Ta walka była dość męcząca w oglądaniu ale i takie muszą się czasami znaleźć. Jedynym plusem był fakt, że była to walka o nowe pasy 6 Man Never Openweight. Zwycięzcy: The Briscoes & Toru Yano

 

Ocena: ***

 

Singles Match for the ROH World Championship: Jay Lethal © vs. Michael Elgin

 

Walka niespecjalnie mnie zainteresowała. Może to dlatego, że nie była to walka "stałych bywalców" NJPW. Jednak ogólnie, nie było źle. Zwycięzca: Jay Lethal.

 

Ocena: ***

 

Singles Match for the IWGP Junior Heavyweight Championship: Kenny Omega © vs. KUSHIDA

 

Solidny pojedynek. Rozbawił mnie Taguchi jako Doc Brown :) Byłem za Omegą ale w świetle wydarzeń z New Year Dash nawet się cieszę, że walka zakończyła się tak, jak zakończyła. Zwycięzca: KUSHIDA

 

Ocena: **** 1/2

 

Tag Team Match for the IWGP Tag Team Championship: G.B.H. (Togi Makabe and Tomoaki Honma) vs. Bullet Club (Doc Gallows and Karl Anderson) ©

 

Pojedynek całkiem mi się podobał. Zwłaszcza współpraca powoli odchodzących już Andersona i Gallowsa. Zwycięzcy: Togi Makabe i Tomoaki Homa.

 

Ocena: **** 1/4

 

Hirooki Goto vs. Tetsuya Naito

 

Ten pojedynek bardzo przypominał mi pojedynki heeli w WWE (oczywiście nie pod względem ringowym :) ), czyli heel otaczający się pomocnikami, którzy interweniują w walkę jak tylko mogą. Nie było źle. Let it pass. Zwycięzca: Hirooki Goto

 

Ocena: *** 1/2

 

Singles Match for the NEVER Openweight Championship: Katsuyori Shibata vs. Tomohiro Ishii

 

Porządny pojedynek, choć wolno się rozkręcał. Zaskoczyła mnie dość pozytywnie zmiana właściciela tytułu. Zwycięzca: Katsuyori Shibata

 

Ocena: **** 1/4

 

Singles Match for the IWGP Intercontinental Championship: Shinsuke Nakamura © vs. AJ Styles

 

Styles chyba nie mógł prosić o lepszą walkę jako ostatnią przed odejściem do WWE. Panowie jak zwykle pokazali, że robią z każdym świetną walkę, a kiedy zestawi się ich razem, to jest po prostu magia. Zwycięzca: Shinsuke Nakamura.

 

Ocena: **** 3/4

 

Singles Match for the IWGP Heavyweight Championship: Kazuchika Okada © vs. Hiroshi Tanahashi

 

Drugi rok z rzędu Okada i Tanahashi spotykają się w main evencie i drugi rok z rzędu fundują Nam fantastyczne widowisko. Kiedy w karcie, a zwłaszcza w main evencie, Rainmaker oraz "Talent, który zdarza się raz na 100 lat" stają naprzeciw siebie, to wiadomo, że walki poniżej fantastycznego poziomu po prostu nie wypada się spodziewać.

 

Ocena: *****

Edytowane przez Michcio
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395814
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wrestle Kingdom 10

 

IWGP Junior Tag Team Championship - Young Bucks vs RPG Vice vs Sydal & Ricochet vs reDRagon - ****

Solidny, typowy opener dla rozgrzania przed kolejnymi walkami. Może brakowało mi trochę spotów i tak miałem wrażenie, że zakończenie lekko z dupy, ale wiadomo, że skoro byli Young Bucks to nie mogło być to słabe.

 

 

NEVER Openweight Six Men Tag Team Championship– Bullet Club vs Toru Yano & Briscoes - ** i 3/4*

Dobrze, że tak wcześnie dali ten pojedynek. Dałbym trzy gwiazdki, ale co dzień widzę zdecydowanie lepsze walki które zasługują na tę ocenę, a ten pojedynek był po prostu mdły.

 

 

RoH World Championship – Jay Lethal vs Michael Elgin - ***

Z jednej strony skoro to była walka o pas federacji, ale na terenie innej fedki, to nie mogło tutaj dojść do zmiany posiadacza, co już trochę odjęło jakichkolwiek emocji. Można powiedzieć, że typowy zapychacz.

 

 

IWGP Junior Heavyweight Championship – Kenny Omega vs Kushida -****

Po combo dwóch przeciętnych walk tutaj w końcu coś się działo. Ruszyli na siebie od początku i dostaliśmy świetne tempo. Zawsze można było liczyć na więcej... ale i tak to jeden z najlepszych pojedynków na tej gali.

 

 

IWGP Tag Team Championship - Bullet Club vs Great Bash Heel - *** i 3/4

Fajna końcówka podkreśliła poziom tego pojedynku. Widać, że pomiędzy Dociem i Karlem jest chemia. Niestety pewien spoiler w postaci newsa nieco odebrał emocji przy tej walce, ale i tak było dobrze.

 

 

Hirooki Goto vs Tetsuya Naito - ***

Chyba udziela mi się irytacja Arkao wobec Naito ;) Mimo iż jako heel jest jakiś... to właśnie jest wkurwiający. Sama walka można powiedzieć, że pozytywnie mnie zaskoczyła, bo spodziewałem się słabszej...

 

 

NEVER Openweight Championship - Tomohiro Ishii vs Katsuyori Shibata ****

Czytałem przed obejrzeniem gali, że był tutaj potencjalny five star. Rzeczywiście walka solidna, ale jednak ten no-selling przy oglądaniu pojedynku nieco mnie irytował. Po prostu - poszli na solidną nawalankę i miałem wrażenie, że mogli tak przynajmniej przez godzinę. Jak Ishii padł po raz pierwszy na deski, to miałem ochotę zrobić do tego paski z życiem jak w Tekkenie i napis: koniec pierwszej rundy, KO ;)

 

 

 

IWGP Intercontinental Championship – Shinsuke Nakamura vs AJ Styles - **** i 3/4

Jeżeli zarówno Nakamura jak i Styles odejdą do WWE, to zrobili znakomity pokaz na pożegnanie z NJPW i tylko smuci, że po raz drugi takiego starcia między nimi możemy nie zobaczyć. Rozkręcali się, a jak się rozkręcili to poszli na całego.

 

IWGP Heavyweight Championship – Kazuchika Okada vs Hiroshi Tanahashi - *****

Ile tutaj poszło finisherów? Kontry na akcje kończące, skradanie ich... czuć było emocje i ten znak zapytania nad nazwiskiem zwycięzcy walki. Znakomity main event, nawet publika się wkręciła ;)

 

 

 

Mam wrażenie, że tegoroczne WK chyba słabsze od tego sprzed roku. Czytałem o dwóch, trzech potencjalnych five starach, a dla mnie jest co najwyżej jeden. Do tego przynajmniej połowa gali na spokojnie była do przewinięcia. Mimo to oglądając całość jakoś szybko mi minął czas...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395833
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  597
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.05.2009
  • Status:  Offline

Wrestle Kingdom 10

 

IWGP Junior Tag Team Championship - Young Bucks vs RPG Vice vs Sydal & Ricochet vs reDRagon

YB w openerze to gwarancja rozgrzania publiki do czerwoności. Matt i Nick idealnie sprawdzają się przy takich okazjach, tym bardziej gdy mają za przeciwników Fisha i O'Reilly'ego. Spodziewano się spotfestu, wyszedł spotfest. A pasy TT znowu zmieniły właścicieli. Według mnie dzieje się to zdecydowanie za często.

 

NEVER Openweight Six Men Tag Team Championship– Bullet Club vs Toru Yano & Briscoes

Nie, nie i jeszcze raz: nie! Czy oni myślą, że Briscoesi i śmieszek Yano to jakikolwiek zysk? Braciszki z Południa przejedli mi się już dawno temu, a teraz doszedł kolejny powód, by nie oglądać całych gal NJPW. Słaba walka.

 

RoH World Championship – Jay Lethal vs Michael Elgin

Czyli na tym polega deal RoH i NJPW? Jeśli tak, to mijają się z celem. Wszędzie indziej Elgin dostałby owację na stojąco (z tą różnicą, że zamiast oklasków nagrodziliby go niekończącą się porcją gwizdów), ale nie w Japonii. Kolejna słaba walka, z tym że w tym przypadku wynik był pewny. Nie zmienią mistrza na nie swojej gali.

 

IWGP Junior Heavyweight Championship – Kenny Omega vs Kushida

Wreszcie coś na miarę openera, co miało szanse wyjść dobrze i wyszło dobrze. Tak jak reszta Newsmanów oglądających ze mną WK zdziwiłem się, czemu Kushida przejął pas. Spoilery rozjaśniły sytuację i już wszystko jasne. Nawiasem mówiąc - nie widziałem jeszcze nigdy żadnej słabej walki Kushidy i oby seria trwała.

 

IWGP Tag Team Championship - Bullet Club vs Great Bash Heel

Następna walka, która mi nie podeszła. Następna zmiana pasów (coś ich dużo), tutaj jednak mam pewne obawy - nie wiem, czy Honma i Makabe zdołają powtórzyć sukces Andersona i Gallowsa, będąc solidnymi mistrzami. Jak dla mnie bliżej im do kabaretu niż do poważnych celów.

 

Hirooki Goto vs Tetsuya Naito

Wielkie nadzieje i równie wielkie rozczarowanie. Okej - rozumiem, że strong style polega w głównej mierze na no-sellingu, ale bez przesady... Wyglądało to bardziej na sparing przed ustawką niż na pojedynek na papierku aspirujący w porywach nawet do 5-stara. Wyszło bardzo średnio i nie wiem, czyja to wina. Obstawiam, że ani Hirookiego, ani Tetsuyi. Dwaj bookerzy zrąbali sprawę i wyszło, jak wyszło.

 

NEVER Openweight Championship - Tomohiro Ishii vs Katsuyori Shibata

Pierwsza z trzech ostatnich walk i prawdziwe odetchnięcie z ulgą. To był wrestling, to były emocje. Muszę przyznać, że jestem fanem Shibaty, którego (poza Naito) propsuję z oryginalnego japońskiego rosteru New Japana. Nie zawiodłem się i obejrzałem prawdziwe show zakończone dla mnie iście genialnie. Shibata zaczyna run z pasem i jeśli utrzyma swój poziom, to będę miał dla kogo oglądać NJPW (a tak na serio to wówczas nikt nie będzie narzekał na rywalizację o tenże pas i mistrza).

 

IWGP Intercontinental Championship – Shinsuke Nakamura vs AJ Styles

Godne pożegnanie AJ-a i Nakamury z NJPW. Do pięciu gwiazdek zabrakło niewiele, ale nikt nie powinien czuć się zawiedziony. Cholernie dobra walka z cholernie dobrym bookingiem. Żółwik po starciu mówił jedno - oni jeszcze ze sobą zawalczą (pewnie wiadomo już nawet gdzie).

 

IWGP Heavyweight Championship – Kazuchika Okada vs Hiroshi Tanahashi

Przełamywanie finisherów, podpieprzanie akcji kończących, kontry, spoty - emocje. W tej walce było wszystko, dlatego też bez chwili zawahania nagradzam Okadę i Tanę pięcioma gwiazdkami. Fajerwerki pod koniec gali zadośćuczyniły mi bliską zeru rozrywkę w stylu Elgina czy Yano.

 

Co nie miało zawieść, nie zawiodło (może poza jednym przypadkiem, ale tam spieprzono od strony kreatywnej). Dużo zmian właścicieli pasów mistrzowskich, pożegnania, 3 bardzo dobre walki okraszone five starem Okady i Tanahashiego. Mocne rozpoczęcie roku w wykonaniu New Japana, na którego następne PPV czekam z nadzieją kolejnych ringowych perełek.

Edytowane przez Carrik
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395835
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Gala obejrzana wspólnie z kolegami newsmanami oraz jednym byłym więc czas nawet fajnie minął mimo kilku słabszych punktów gali.

 

WrestleKingdom X

 

New Japan Rumble

Bardzo fajnie się to oglądało głównie dzięki występom legend, a show według mnie skradł wychodzący przy muzyce Bullet Club ojciec Tongi. Haku kompletnie się nie spodziewałem, ale już Fujiwara poddający jakiegoś jobbera był bardzo dobry. Jado zwycięża i w sumie mam na to wyjebana, bo znaczy to tyle co Memorial Battle Royal na WM.

 

reDRagon (Bobby Fish & Kyle O'Reilly) © vs. The Young Bucks (Matt & Nick Jackson) vs. Roppongi Vice (Rocky Romero & Beretta) vs. Ricochet & Matt Sydal - *** i 3/4

Dokładnie to samo co w zeszłym roku oraz dwa lata temu. Ośmiu świetnych ringowo zawodników rzucono na siebie i ostatecznie wyszła z tego walka, która idealnie pasuje na opener. Bucksi odzyskują pasy mistrzowskie i z jednej strony liczyłem na title run Sydala oraz Ricocheta, lecz przy członkach Bullet Club także nie powinienem narzekać.

 

Toru Yano & The Briscoes (Mark & Jay Briscoe) vs. Bullet Club (Bad Luck Fale, Yujiro Takahashi & Tama Tonga) - ** i 1/2

Strasznie słaba walka, która nie była godna pojedynku inauguracyjnego o pasy mistrzowskie. Fale spisał się strasznie i nie pokazał nic fajnego, Takahashi kompletnie znikł, a Tonga chyba tutaj był najciekawszy z Bullet Club. Za to u rywali głównie dominowali Briscoesi, lecz nie zmienia to faktu, że walka była bardzo słaba.

 

Jay Lethal © vs. Michael Elgin - **

Straszna walka, która nie dość, że kompletnie nie zaciekawiła fanów to jeszcze jej poziom był poniżej krytyki. Elgin nie pokazał tutaj nic, a jego rywal jeszcze mniej. Wolałbym tutaj już jakieś Kojimy czy inne Nagata, a nie starcie, które mnie strasznie wynudziło.

 

Kenny Omega © vs. KUSHIDA - ****

Walka gorsza niż ich dwie poprzednie walki z ubiegłego roku, lecz mimo to jak na razie najlepsze starcie na WrestleKingdom. Po pierwszych kilku minutach zaczęli się rozkręcać i ostatecznie wyszło to znakomicie. Kushida zdobywa tytuł i pewnie trochę go przytrzyma przynajmniej do Dominion, a Omega za to ma inne plany, lecz tutaj już trzeba zobaczyć co wydarzyło się dzień później.

 

Bullet Club (Karl Anderson & Doc Gallows) © vs. Great Bash Heel (Togi Makabe & Tomoaki Honma) - *** i 1/2

Podobała mi się ta walka głównie dzięki świetnemu Andersonowi, a Gallows fajnie mu asystował i wypadli oni dość dobrze. G.B.H za to zgarnęli pasy i nie jest to dziwne, bowiem pojawiły się plotki o potencjalnym odejściu członków Bullet Club do WWE. Zobaczymy jakimi mistrzami będą Makabe i Honma, lecz wydaje się, że mogą spisać się dość dobrze jak na ubogą reprezentację Tag Teamów w NJPW.

 

Hirooki Goto vs Tetsuya Naito - ** i 3/4

Sorry Naito, ale jesteś słaby i pokazujesz to już kolejny raz. Bardziej interesowali mnie Watanabe oraz Bushi, którzy pod koniec walki zrobili rozpierdol niż sam lider stajni. Goto wygrywa to starcie ku mojemu zdziwieniu i bardzo możliwe, że to on będzie kolejnym pretendentem do pasa i kto wie, może kolejnym mistrzem?

 

Tomohiro Ishii © vs. Katsuyori Shibata - **** i 1/2

Mogło być lepiej, ale według mnie mimo wszystko było bardzo dobrze. Od samego początku do końca jeden chciał pokazać drugiemu, że jest silniejszy i bardziej odporny na ból. Ostatecznie swój pierwszy tytuł w federacji zgarnia Katsuyori Shibata i to znakomita wiadomość, bowiem gość zasłużył na ten tytuł, a zwłaszcza na największej gali roku. Ciekawi mnie czy kolejnym pretendentem będzie chcący rewanżu Tomohiro czy ktoś inny.

 

Shinsuke Nakamura © vs AJ Styles - *****

Pierwsza walka między tą dwójką wypadła znakomicie, lecz dokładnie tego mogliśmy się od nich spodziewać. Styles wyszedł do ringu sam bez Bullet Club, a sama walka była strasznie czysta, bowiem nie było chyba żadnej brudnej akcji. Ostatnie minuty były już rewelacyjne i Shinkey wygrywa starcie, ale trzeba pamiętać, że po ostatnich newsach on także nie powinien być długo mistrzem. Żółwik po walce świetnie podpisał ten pojedynek.

 

Kazuchika Okada © vs Hiroshi Tanahashi - *****

Trzeci raz i drugi rok z rzędu dwójka ta kończy WK w Rockowo-Austinowym stylu. Wielkie emocje oraz niesamowity poziom ringowy podkreślił tą galę grubą kreską. Masa finisherów, które były przerywane wiele razy, do tego znakomite tempo oraz wielka celebracja Kazuchiki, który już na stałe zapisał się złotymi liderami w historii WrestleKingdom. Za rok miałem nadzieje na Okada vs Nakamura, lecz po ostatnich newsach potrzebna jest świeża krew w federacji.

 

Gala równie dobra co rok temu, a 3 ostatnie walki wręcz trzeba obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395837
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 386
  • Reputacja:   30
  • Dołączył:  25.04.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

NJPW New Year Dash 05.01.2016

 

Sho Tanaka, Ryusuke Taguchi, Manabu Nakanishi, Yuji Nagata & Shiro Koshinaka vs. Yohei Komatsu, Cheeseburger, Tiger Mask, Jushin Thunder Liger & Yoshiaki Fujiwara

 

Typowy pojedynek wieloosobowy zawierający część uczestników z New Japan Rumble. Trochę komedii dzięki osobie... Cheeseburgera, który był zaskakująco over z japońskimi fanami :D Zwycięzcy: Sho Tanaka, Ryusuke Taguchi, Manabu Nakanishi, Yuji Nagata & Shiro Koshinaka.

 

Ocena: ** 1/2

 

David Finlay Jr. and Jay White vs. Ricochet and Matt Sydal

 

Pojedynek pretendentów do pasów IWGP Jr. Tag Team z WK 10 z drużyną prospektów. Większość akcji, jak łatwo się domyśleć, w wykonaniu Matta i Ricocheta. Dość jednostronna walka, choć końcówka trochę mniej. Całkiem OK. Zwycięzcy: Matt Sydal i Ricochet

 

Ocena: ***

 

Jay Lethal vs. Juice Robinson

 

Po udanej obronie tytułu ROH World, Lethal spotyka w ringu Juice'a Robinsona. Nie wiedziałem do końca czego spodziewać się po ex-CJ Parkerze. Raczej nastawiałem się na dominowanie Jaya. Pojedynek był zaskakująco wyrównany. Truth Martini pomagał nieco Lethalowi (np. obniżenie górnej liny przy próbie odbicia się od niej Robinsona, co spowodowało wypadnięcie z ringu). Walka według mnie, co ciekawe, lepsza niż Lethal-Elgin dzień wcześniej. Zwycięzca: Jay Lethal

 

Ocena: *** 1/2

 

Karl Anderson, Doc Gallows, Yujiro Takahashi, Tama Tonga and King Haku vs. Satoshi Kojima, Hiroyoshi Tenzan, Tomoaki Honma, Togi Makabe and KUSHIDA

 

Walka rozpoczęła się brawlem. Ogólnie podczas większości walki sporo działo się w i wokół ringu. Całkiem dobry pojedynek zakończony przez Bullet Club. Zwycięzcy: Karl Anderson, Doc Gallows, Yujiro Takahashi, Tama Tonga and King Haku

 

Ocena: ****

 

Los Ingobernables de Japan (Tetsuya Naito, EVIL and BUSHI) vs. Hiroshi Tanahashi, Michael Elgin and Máscara Dorada

 

Jak zwykle heelowe zagrywki Naito i unikanie bezpośredniej konfrontacji z Tanahashim. Walka całkiem nieźle się rozkęciła. Po walce, atak Naito i spółki na Doradę przerwany przez KUSHIDĘ, jednak nie na długo. BUSHI wyzwał obecnego mistrza IWGP Jr. Heavyweight na przyszłą walkę z pasem na szali. Zwycięzcy: Los Ingobernables de Japan (Tetsuya Naito, EVIL and BUSHI)

 

Ocena: *** 1/4

 

BULLET CLUB (AJ Styles and Kenny Omega) vs. CHAOS (Shinsuke Nakamura and YOSHI-HASHI)

 

Pojedynek zabookowany, by móc "godnie" pożegnać AJ Stylesa ale też przedstawić, jak się okazało, nowego pretendenta do tytułu Intercontinental. Nakamura i Styles jak zwykle fantastyczni. Kenny Omega również sporo pokazał jak na taki zwykły TT Match, a i YOSHIHASHI w takim towarzystwie prezentował się porządnie w ringu. Dobra końcówka zawierająca dwa Boma Ye od Omegi, po których Nakamura odkopał praktycznie od razu. Zwycięzcy: AJ Styles i Kenny Omega.

 

Po walce, Omega zaatakował Stylesa tauntującego na narożniku, wykonując swój finisher. Reszta Bullet Club rozdzieliła Omegę i Stylesa, a Young Bucks i Omega ostatecznie wykonali potrójny Superkick dla Stylesa, "żegnając" go w ten oryginalny sposób. Sam Omega w promo po ataku ustawnowił się nowym liderem Bullet Club, wyzywając Nakamurę na walkę o pas Intercontinental. Na koniec, Styles Clash w wykonaniu Omegi poprzedzony podwójnym Superkickiem Bucksów.

 

Ocena: **** 1/2

 

Kazuchika Okada, Tomohiro Ishii, Rocky Romero and Baretta vs. Hirooki Goto, Katsuyori Shibata, Kyle O'Reilly and Bobby Fish

 

Sądząc po składzie pojedynku można łatwo wywnioskować nowego pretendenta do pasa IWGP Heavyweight. Sporo szybkiej akcji i też strong style'u w wykonaniu Ishiiego i Shibaty. Interesujące starcie Okady i Goto. Dobre tempo i dobra walka. Baretta poddał się po submissionie Goto. Zwycięzcy: Hirooki Goto, Katsuyori Shibata, Kyle O'Reilly and Bobby Fish

 

Ocena: **** 1/2

 

NEVER Openweight 6-Man Tag Team Titles Match: BULLET CLUB (Bad Luck Fale, Matt Jackson and Nick Jackson) vs. Toru Yano, Jay Briscoe and Mark Briscoe ©

 

Main eventem jest rematch o nowe pasy drużyn sześcosobowych NEVER. Bullet Club próbowało przejąć pasy tym razem w składzie Bad Luck Fale oraz Young Bucks. Bucksi w formie jak zwykle, Yano komediowy jak zwykle, Fale drewniany jak zwykle, Briscoes bez zmian. Dobre tempo, zwłaszcza przy obecności Matta i Nicka w ringu. Zwycięzcy: Toru Yano, Jay Briscoe and Mark Briscoe.

 

Ocena: *** 3/4

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395846
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW Wrestle Kingdom 10 04.01.16

 

IWGP Junior Tag Team Championship 4 WAY Match: [43rd Champions] “reDRagon” Kyle O’Reilly & Bobby Fish vs. [Challengers] “High Flyers” Ricochet & Matt Sydal vs. [Challengers] “ROPPONGI VICE” Rocky Romero & Barreta vs. [Challengers] “Young Bucks” Matt & Nick Jackson

Przyjemny pojedynek, jeden z lepszych w tej dywizji. Dostali dużo czasu, bo ponad 15 minut, co zdarza sie bardzo rzadko. Young Bucks, Ricochet oraz Sydal byli najbardziej widoczni i robili pojedynek. Po raz kolejny Romero i Barreta byli tylko tłem dla reszty. Wygrał najbezpieczniejszy scenariusz, Young Bucks z kontraktem zgarnęli pasy, a przyszłość reDRagon w ROH i New Japan dalej jest niepewna. Cody Hall dostał kilka chwil na WK, ale nie powinni go dawać do takiej walki, bo wygląda jakbyśmy w ringu mieli pojedynek gimnazjalistów.

 

6-Man Tag Never Championship Match: Toru Yano, Jay & Mark Briscoe vs. Bad Luck Fale, Yujiro Takahashi & Tama Tonga

Yano mocno ograniczony i Briscoes robili walkę. Małe zainteresowanie było ich wyczynami i mimo, że mam już dość Yano to publiczność miałby więcej zabawy z jego zagrywek. Bullet Club B nic nie pokazało, a Fale miał jeszcze większy brzuch jak go ostatnio widziałem. Byłem przekonany, że pas jest specjalnie stworzony by dać jeszcze jeden tytuł Bullet Club. Wygrało specyficzne trio i New Japan okazało się bardzo gościnne dla ROH. Zanosi się na więcej braci tylko przy Yano to ciekawych pojedynków nie będą robić.

 

ROH World Heavyweight Championship Match: [Champion] Jay Lethal vs. [Challenger] Michael Elgin

Dobrze, że nikt nie wpadł na pomysł by zrobić sensacyjną zmianę mistrza. Elgin po raz setny wykonywał swoje siłowe akcji i w dalszym ciągu japońska publiczność to kupuje. Miało być przeciętnie i było przeciętnie.

 

IWGP Junior Heavyweight Championship Match: [72nd Champion] Kenny Omega vs. [Challenger] KUSHIDA

Nietypowy jak na New Japan początek walki, dużo działo sie po za ringiem niż na nim. Świetny motyw jak Young Bucksi zaczęli grać na śmietnikach. Podobnie jak ich poprzedni pojedynek nie zachwycił, solidne starcie. Na początku zdenerwowała mnie przegrana Omegi, ale teraz okazuje się, że musiał stracić pas by iść wyżej.

 

IWGP Tag Championship Match: [68th Champions] Karl Anderson & Doc Gallows vs. [Challengers] Togi Makabe & Tomoaki Honma

Homna i Makabe pokonali szybką drogę do pasów mistrzowskich. Szczególnie temu pierwszemu należy się ten tytuł. Homna stał się niesamowicie over i jest uwielbiany przez fanów. Całą walkę to właśnie on robił. Anderson znów pokazał klasę, ale z samej walki nie ma co sie zachwycać.

 

Special Single Match: Hirooki Goto vs. Tetsuya Naito

Liczyłem na trochę efektowniejsze wejście Naito. Jedynie dali mu biały garnitur. Miało to być ukoronowanie przemiany Naito, a okazało się, że bliżej mu do promowanie dwójki przybocznych niż zmierzania na sam szczyt. Świetnie wykreowali Naito na heela, ale na tą chwilę nie widać wykorzystania tego.

 

NEVER Openweight Championship Match: [9th Champion] Tomohiro Ishii vs. [Challenger] Katsuyori Shibata

Tak to starcie miało wyglądać, mocne wymiany, pokazywanie kto lepiej wykona daną akcję albo ile może wytrzymać. Podobało mi sie równe tempo w tym pojedynku. Nie było tu klasycznego przyśpieszania. Przez to w każdej chwili mogło dość do rozstrzygnięcia, z drugiej strony końcówka nie była aż zbudowania. Shibata zgarnia pas co jednak trzeba uznać na plus dla niego. Daje to gwarancję singlowych walk a na PPV i kolejnych świetnych pojedynków. Oby tylko Ishii odpoczął trochę od pasa NEVER.

 

IWGP Intercontinental Championship Match: [12th Champion] Shinsuke Nakamura vs. [Challenger] AJ Styles

Długo oczekiwany pojedynek, który spełnił swoją rolę. Wiele smaczków (złapanie kuli przez Nakamurę czy zółwik), świetnych wymian i ogromnych emocji. Kontuzja pleców musiała być wykorzystana, choć Nakamura bardziej tym osłabiał przeciwnika niż miałby zakończyć pojedynek jakimś submissionem. Styles też nie przesadzał z rolą heela i chodziło tylko o to by pokazać jak najlepszy wrestling.

 

IWGP Heavyweight Championship Match: [63rd Champion] Kazuchika Okada vs. [Challenger] Hiroshi Tanahashi

Historia budowana latami, czy już podczas samego pojedynku. Największe gwiazdy, na najważniejszej gali, wszystko na najwyższym poziomem. Był to najlepszy pojedynek gali i wysoko ustawiona poprzeczka w wyborze walki roku. Dla mnie to nie było five star, zabrakło minimalnie. Okada udanie się zrewanżował i teraz pora aby ich losy poszły w drugą stronę. Oby szybko ich znowu nie połączyli.

 

 

NJPW New Year Dash 2016

 

Walki tylko przejrzałem i kilka słów o najważniejszym wydarzeniu gali. Omega zaatakował Stylesa i wyrzucił go z Bullet Club. Duży i szybki awans Omegi. Dzień prędzej traci pas IWGP Junior, a teraz masakruje main eventera i pinuje Nakamure zyskując title shota na pas IWGP IC i wiele wskazuje, że go wygrał. Wybór Omegi wydaje się być dobry, idealna osoba aby połaczyć japoński i amerykański świat. Bardzo dobrze zna język japoński, nie mówiąc o angielskim. Tylko czy to nie będzie zbyt duży przeskok. Jakby nie było w ostatnich miesiącach mimo posiada pasa był jakby na uboczu, nawet w Bullet Club Young Bucks wydawali sie być bardziej promowani przez New Japan. Wiele wskazuje, że w ciągu miesiąca, dwóch stracą dwie z czterech gwiazd. Bullet Club może zostać mocno osłabione. To jest moment by wykreować nowego main eventera. Pas IWGP Hwavy musi w najbliższych miesiącach wylądować w innych rękach niż Tanahashi albo Okada. Pierwszy w kolejce jest Goto, ale wolałbym by pas od Okady przejął Shibata, Naito albo powracający po kontuzji Ibushi. Zapowiadają się ciężkie miesiące dla New Japan, ale z drugiej strony fascynujące, bo szykują się zmiany. Słaba frekwencja na WK10 nie pomaga, a wręcz należy sobie zadać pytanie co poszło nie tak. Niewiele więcej można było wyciągnąć z karty. Najważniejsze 3 pojedynki były najlepsze jakie można było zestawić. Pozostała część pewnie mogła wyglądać inaczej, ale nie przyciągnęła by więcej widzów.

 

Jay Lethal vs Michael Elgin

Matko i ojcze co oni dali Lethalowi za gniot na theme song...

Podobnie jak w kilku innych przypadkach to był zastępczy nałożony theme, ze względu na prawa autorskie. Na hali puścili mu normalny.

 

Hirooki Goto vs Tetsuya Naito - ***

Chyba udziela mi się irytacja Arkao wobec Naito Mimo iż jako heel jest jakiś... to właśnie jest wkurwiający.

Może właśnie o to chodzi by taki był. To całe wolne rozbieranie się, spowalnianie walki ma nie tylko działać na przeciwników, ale również na widzów. Wiadomo, że w smartowym podejściu heela sie lubi za jego zachowanie, a nie wkurza na każdy jego ruch.

 

RoH World Championship – Jay Lethal vs Michael Elgin

Czyli na tym polega deal RoH i NJPW? Jeśli tak, to mijają się z celem. Wszędzie indziej Elgin dostałby owację na stojąco (z tą różnicą, że zamiast oklasków nagrodziliby go niekończącą się porcją gwizdów), ale nie w Japonii. Kolejna słaba walka, z tym że w tym przypadku wynik był pewny. Nie zmienią mistrza na nie swojej gali.

Niestety ten pojedynek pojawił sie w karcie tylko dlatego, że Elgin dostawał bardzo dobrą reakcję na wszystkich galach i chcieli to wykorzystać. Sam booking pokazał, że mimo porażki Mike miał wyglądać jak potwór, który niszczy przeciwnika, a przegrywa przez jego oszustwo. Wiele wskazuje, że jeszcze nie raz zobaczymy Elgina w New Japan.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395907
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  597
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.05.2009
  • Status:  Offline

CZW/WSU Cherry T

 

Angie Skye vs. Annie Social

Od samego początku gali szok i niedowierzanie - Annie umie się ogarnąć do tego stopnia, że może nie wyglądać na typową stereotypową lesbę :o Można? Można! Wracając do walki - Angie nawet nie mogła liczyć na chwile słabości połówki C.U.N.T i zrywy, bo została po prostu zdominowana. Spacerek da Annie i znośne otwarcie gali.

 

Amanda Rodriguez, Dave Crist, Greg Excellent, Jewells Malone & Sassy Stephanie vs. Brittany Blake, Joey Janela, Kira, Neiko Sozio & Penelope Ford (Ten Man Tag Team Match)

Taki skład, a z walki zrobili sobie jaja... Jestem zdegustowany i niepocieszony. Odradzam w tym miejscu oglądania gali wszystkim zatwardziałym feministkom, bo umrą na zawał po kilkudziesięciu minutach. Panowie pastwili się nad kobietkami, które nie miały zbyt wiele do powiedzenia... do momentu przypięcia. Szkoda mi Amandy, która zbierała baty przez połowę starcia i nie miała okazji się nawet zaprezentować... No nic, show must go on...

 

LuFisto vs. Rick Cataldo (w/Eddie McQueen)

...po czym na ring wyszli drag queen i pedał. Całe szczęście, że na pomoc moim oczom ruszyła LuFisto. Na normalny pojedynek jednak nie liczyłem i się nie przeliczyłem. Gra w kciuki, siłowanie się na ręce - KABARET. Weteranka na szczęście opamiętała się i zdemolowała homo-niewiadomo i homo-wiadomo. Nic dodać, nic ująć.

 

Team Tremendous (Bill Carr & Dan Barry) (w/Dick Justice) © vs. The Dollhouse (Jade & Marti Bell) - CZW Tag Team Title Match

Kiedy masz dość kabaretu, na dokładkę dostajesz Team Tremendous i Dollhouse. Co mogło wyjść z tego połączenia? Wiadomo co. Współczuję tyłeczkom Jade i Marti, które musiały znieść wiele. I tak nie przejęłyby (one, a nie ich tyłki) pasów "detektywów", więc grunt to wyjść z twarzą, co raczej im się udało. Z twarzą owszem, ale z siniakami wiadomo gdzie również.

 

Leva Bates © vs. Solo Darling (WSU Spirit Title Match)

I to była walka! Mimo że krótka, to jak najbardziej sycąca. Smutne, że dopiero Leva jakkolwiek wyraziła wsparcie Cherry Bomb, zaopatrując się w wisienkowe spinki i grzecznie podpieprzając moveset przyjaciółki. Bardzo dobra odskocznia od rozrywkowej części show, a i Leva rozpieprzyła system Dragon Sleeperem. Co prawda nie martwiłem się o to, że pas zmieni właścicielkę, ale nie zakłóciło to bardzo pozytywnego odbioru pojedynku.

 

Allysin Kay & Pepper Parks (w/Cherry Bomb) vs. Jessicka Havok & Matt Tremont (Special Referee: Amy Lee)

Wieczne potępienie dla leszcza z widowni, który na podziękowania za wszelkie wsparcie ze strony Cherry Bomb wyjechał jej z tekstem "czemu do chuja zbierasz hajs w USA, skoro jesteś Kanadyjką?". Totalny brak szacunku i chamstwo, które należy tępić od podszewki. Dobra, wywalone na tamtego gnojka... Czuć było, że to coś więcej niż tylko Main Event. Legenda kobiecego wrestlingu jako jednorazowa sędzina tylko wzmacniała to wrażenie. Krótko, ale treściwie Havok i Tremont (super duet, nie ma co...) zniszczyli Allysin i Parksa. Ciekawe, co na to Cherry :D

 

Nie powiem, liczyłem na coś innego. 90% gali to istny kabaret, który miał bardzo mało wspólnego z galą charytatywną. Smaczki w postaci bardzo dobitnego języka Dollhouse, środkowych palców Havok i szowinistycznych spotów zadziałały jednak pozytywnie i show oceniam na plus.

Edytowane przez Carrik
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-395922
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  597
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.05.2009
  • Status:  Offline

Queens of Combat 7

 

Barbi Hayden vs. Candice LeRae vs. Deonna Purrazzo vs. Heidi Lovelace (QOC Title Tournament Semi Final Spot Four Way Match)

Schemat, schemat i jeszcze raz schemat. W normalnych warunkach bym na to narzekał, ale w wykonaniu babek żaden problem. Heidi i Barbi zawiązały krótką koalicję, postanawiając zniszczyć face’ówy. Jak można się było spodziewać, za długo nie przetrwała, co wykorzystała Candice, dostając się do półfinału turnieju. Z zestawienia poza Candice znaną większości oglądających indysy warto zwrócić uwagę na Heidi, która wyróżnia się bardzo mocno na tle innych wrestlerek. Gdyby nie krzywy ryjek i męski wygląd, to osobiście widziałbym ją jako przyszłą Mistrzynię Div w WWE. Może by tak założyć jej maskę? :)

 

Amanda Rodriguez vs. Brandi Wine

Amandaaaaaaa!! TO jest najlepsza zapaśniczka pochodzenia latynoamerykańskiego. Nie jakaś tam Sexy Stary! Tutaj przybrała rolę underdoga (bo tak wypadało przy obecnym story z zemstą na pierwszym planie). Było blisko, ale Brandi (co jak co bardziej doświadczona) pokonała Amandę. Nie należy jednak myśleć, że to koniec rywalizacji. Rewanż sam się nie dokona.

 

Ariel Monroe & Savannah Evans vs. Miss Diss Lexia & Roni Nicole (w/Zane Riley)

Murzynki na sprawdzone firmy. Obijane, poniżane, a i tak górą. Nic dodać, nic ująć.

 

Jessicka Havok vs. Tessa Blanchard w/Tully Blanchard (QOC Title Tournament Semi Final Match)

Tully towarzyszył Tessie, więc spoiler już przed walką. Znowu schemat obijanego underdoga i destroyerki dominującej w całym starciu. Tessa zaliczyła kilka zrywów, ale w sukcesie pomógł jej dopiero tatuś, którego młoda potrzebowała, żeby okiełznać bestię. Tessa w finale.

 

Candice LeRae vs. Taeler Hendrix (QOC Title Tournament Semi Final Match)

Samym tyłkiem Taeler z miejsca zgarnęła ode mnie miejsce w finale turnieju. Dziw bierze, że nie przeszła ona GutChecka w TNA. W RoH zaufali jej na tyle, że jest teraz odpowiedzialna za wrażenia wizualne w House of Truth, i chwała im za to. Najlepsza dotychczas walka gali i prawidłowa osoba w bezpośredniej batalii o pas. Candice było ostatnio za dużo i wypadałoby od niej odpocząć.

 

Chelsea Green vs. Crazy Mary Dobson

Debiut Chelsea w ringu na poważniejszej gali. Debiut, którego nie powinna żałować. Dostała genialną workerkę niepozwalającą młokosce popełnić większego błędu. Obydwie panie znamy z występów w WWE i teraz Vince może pluć sobie w brodę, że się nimi poważnie nie zainteresował. Zarówno Mary, jak i Chelsea są (albo będą) światowymi formatami. Tylko czekać, aż trafią do TNA/RoH. Na plus prztyczek w nos w stronę Dablju. She’s Tough Enough!

 

Leva Bates vs. ODB

Woo-Tang Leva!! Dream Match pełną gębą, Do tego komediowy, co wyszło jeszcze pozytywniej. Dance Contest niezaakceptowany przez ODB – facepalm na miejscu. Może dlatego, że była gwiazda TNA poniosłaby klęskę w przedbiegach. Idealnie wyważone aspekty komediowe z ringową powagą, dzięki czemu bardzo przyjemnie mi się to oglądało. Leva jest jeszcze za krótka na tak sprawdzoną markę jak ODB. Nawet na dopalaczach. Inna sprawa, że jej przeciwniczka również sobie nie żałowała. Świetne show w wykonaniu obu kobiet. Misiaczek po wszystkim tylko utwierdził mnie w tym przekonaniu.

 

Andrea vs. LuFisto

Miała być wojna i ją dostaliśmy. Była „gwiazda TNA’’ po ogarnięciu się i weteranka pełną gębą w jednym ringu. Coś zupełnie innego w porównaniu do wcześniejszych walk. Nie oszczędzały się, dały z siebie wszystko. Uważam, że nawet mężczyźni nie powstydziliby się tak siłowego starcia. Andrea odklepała, ale co z tego? Pamiętacie Rosie Lottalove z TNA? Tak, to właśnie to ponadstukilowe monstrum, tylko że po wielu latach ćwiczeń Zdziwko?

 

Taeler Hendrix vs. Tessa Blanchard (QOC Title Tournament Final Match)

Tak właśnie powinny wyglądać wszystkie finały obojętnie jakich turniejów. Z jednej strony niedoceniona przez TNA piękność, z drugiej młokoska odprawiona z kwitkiem przez WWE. Emocji co niemiara, zwrotów akcji także. Dostały ponad 20 minut i wykorzystały cały ten czas tak, jak należało go wykorzystać. Taeler z pasem, Tessa z doświadczeniem. Najlepsze wyjście z całej sytuacji. Tyłek House of Truth ze złotkiem wokół bioder – czego chcieć więcej?

Edytowane przez Carrik
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-396072
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dziw bierze, że nie przeszła ona GutChecka w TNA.

Ależ przeszła. To, że potem z niej nie korzystali, to inna sprawa ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-396096
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

RPW High Stakes 2016

 

RPW British Cruiserweight Title Match - Pete Dunne © vs Morgan Webster - ***

To kolejna walka Dunne'a, w której nie pokazał absolutnie nic ciekawego. Webster gdyby nie to, że jest tak ciężki w wizerunku to mógłby być kolejnym europejskim nazwiskiem zapraszanym często na gale do Ameryki, bo gość ma bardzo dobre umiejętności ringowe. Wiadomo było, że pas nie może zmienić posiadacza, bowiem Pete ma dopiero kilka tygodni.

 

Big Damo vs Mike Bailey - *** i 3/4

Bailey wspaniale zadebiutował w RPW. Fani będą chcieli jego powrotu, bowiem pokazał dokładnie to samo co w swoich występ na amerykańskiej scenie. Damo mimo warunków fizycznych to bardzo solidny zawodnik, z którym da się zrobić bardzo dobre starcie i właśnie tak było tutaj. Oczywiście Mike nie jest aż tak dużym nazwiskiem by w swoim debiucie pokonać tego giganta, lecz występ jak najbardziej na plus.

 

Doug Williams vs Colt Cabana - ** i 1/2

Nie jestem fanem Cabany, którego komedia mnie nie śmieszy. Williams za to mimo upływu lat nadal pokazuje przyjemny styl w ringu przez co walka ta nie była jakaś straszna. Zwyciężył Colt przez swoją wersję Roll Upa, ale walka na razie najsłabsza.

 

William Ospreay vs Marty Scurll - **** i 3/4!!!

Styles i Sabre będą musieli stanąć na rzęsach, żeby przebić ten pojedynek. To co tutaj się działo ciężko nawet opisać słowami, bowiem już sam początek był bardzo dobry, a gdy myślałem, że walka zaczyna powoli się kończyć to ona była gdzieś w połowie. Druga połowa walki to była cały czas jazda na najwyższych możliwych obrotach i kilka razy byłem pewien, że to jest koniec. Ospreay to prawdopodobnie przyszły mistrz, a Scurll przy swoim geniuszu byłby chętnie widziany w WWE. Niedługo rewanż, ale tym razem w Beyond ;)

 

ROH World Title Match - Jay Lethal © vs Mark Haskins - *** i 1/2

Dobra walka jak na fakt, że nie było w niej absolutnie żadnych emocji. Haskins nie jest nawet zawodnikiem Ring of Honor więc logiczne, że nie wygra tego tytułu. Fajnie że Lethal gdy nie walczy w RoH może bronić ten pas w Anglii czy tak jak wcześniej w Japonii. Oczywiście nie mogli się nawet umyć do wcześniejszej walki, lecz mimo wszystko było ok.

 

Co Main Event przewinięty, bo nie będę marnował swojego czasu. Fajnie jednak, że Bram się pojawił.

 

RPW British Heavyweight Title Match - Zack Sabre Jr. vs AJ Styles © - **** i 1/2

Nie było aż tak dobrze jak w walce o miano pretendenta, lecz mimo to panowie stanęli na wysokości zadania robiąc świetną walkę. Allen godnie pożegnał się z Revolution Pro Wrestling, a Zack powinien być świetnym mistrzem. Tutaj poszli w technikę co było dość logicznym rozwiązaniem, a że osobiście bardzo lubię taki styl walki to nie przeszkadzało mi to. Promo Stylesa po walce było już znane od niedzieli, bowiem bardzo szybko wyciekło do sieci. Kolejna walka o pas to prawdopodobnie będzie Scurll vs Sabre więc jest się z czego cieszyć.

 

Dwie walki trzeba zobaczyć, ale cała gala była na bardzo dobrym poziomie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-396859
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

NJPW/CMLL Fantasticamania - Dzień 4

 

Sho Tanaka & Yohei Komatsu vs Fuego & Stuka Jr.

Standardowy opener, gdzie po jednej stronie mamy young lionów, a po drugiej, bardziej doświadczonych zawodników. Zamaskowani ładnie współpracowali, a japończycy mocno się starali, ale wygrać im się nie udało.

 

Bobby Z & OKUMURA & El Hechicero & YOSHI-HASHI & Gedo vs David Finlay & Jushin Thunder Liger & KUSHIDA & The Panther & Guerrero Maya Jr.

Kolejny, typowy, wieloosobowy tag match, jakich wiele w NJPW. Było kilka fajnych momentów, jak kwiat z submissionów. Do pominięcia.

 

EVIL & Tetsuya Naito vs Juice Robinson & Atlantis

Kolejna walka do pominięcia. Ingobernablesi pokazali to co mieli pokazać, Atlantis tak samo, a Robinson po prostu tam był.

 

Barbaro Cavernario vs Titan - CMLL Mexican National Welterweight Championship

Nareszcie walka, która była ciekawa. Gimmick Barbaro jest ogólnie głupi i sceptycznie do niego podchodziłem w trakcie turnieju juniorów w zeszłym roku, ale jego charyzma sprawia, że jego się uwielbia oglądać. Dzięki tej walce, obaj pozwolili, żebym nie olał reszty gali. Nie był to 5-star, nawet pewnie nie był to 3-star, ale było fajnie i to najważniejsze.

 

BUSHI vs Mascara Dorada - CMLL World Welterweight Championship Match

To była walka tylko po to, żeby Dorada pokonał brudne sztuczki złych gości i wygrał tytuł. I tak było. I dobrze im wyszło. Nie było wiele nie wiadomo jak głupich akcji, jak w walce poprzedniej, no ale tu opowiadali story, co im się udało. Ingobernablesi znowu pokazywali, to co mieli pokazać, ale był koło ringu Atlantis i ich wykurzył stamtąd. BUSHI dziwnie trochę wygląda w szeregach stajni Naito. Może gdyby występował w tej masce, co w niej wchodzi do ringu, to by się tak bardzo to nie rzucało w oczy.

 

Ryusuke Taguchi & Hiroshi Tanahashi & Dragon Lee vs Shinsuke Nakamura & Kazuchika Okada & Virus

Kolejna typowa wieloosobowa walka, jakich wiele w NJPW, ale z takim składem nie mogło wyjść źle. Widać było, że goście z Meksyku się oszczędzali, mogli dać z siebie wiele więcej. No ale w tej walce było wiele fajnych spotów, trochę komedii, a Taguchi, aż tak nie denerwował mnie.

 

Mephisto & Ultimo Guerrero vs Mistico & Volador Jr.

Lucha poza Underground, to ja w ogóle nie oglądam, więc takie walki to dla mnie ciekawostka przyrodnicza ;) Ale to była dobra walka. Nie była to walka roku, ale była ona na poziomie max. naciągane 3,5 gwiazdki. Dobra walka, by zakończyć te nic nieznaczące w stosunku do jakichkolwiek storyline'ów show.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/212/#findComment-397020
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli tak w skrócie żeby całości nie tłumaczyć Fightful podało w zeszłym roku chyba że WWE planuje PLE w Belgii i we Włoszech i że mają robić testy w postaci gal w 2025. Pewne źródła w WWE odpowiadające za organizację gal w Europie potwierdzają tą informację i podają że WWE jest na ten moment bardzo zadowolone ze sprzedaży biletów w Bxl. Do gali zostały 2 miesiące a już praktycznie sprzedano liczbę biletów jakiej WWE oczekiwało.  No i ponoć omawiana była kwestia Elimination Chamber 2026 w Brukseli. Także teraz tylko trzeba dać z siebie wszystko na trybunach i jest szansa na duże PLE 😁
    • Mr_Hardy
      Bardzo mi się podoba to, że TNA na początku przypomina co się działo w poprzednim tygodniu. Często bywa, że nie pamiętam co było w poprzednim tygodniu.. Moose na Genesis będzie miał swoją wersję pasa X-Division czyli TNA zaspoilerowało nam wynik walki. Tak mi się wydaję. Ogólnie bardzo dobry iMPACT dużo dużo lepszy odcinek niż z tamtego tygodnia. Genesis zapowiada się świetnie. Nie mogę się doczekać.   
    • MattDevitto
      Na razie na SD w karcie jest tylko jeden match + ma pojawić się Tiffany
    • KPWrestling
      Ten pojedynek to szansa na rehabilitację przed gdyńską publicznością po nieudanym starcie w turnieju. Zarówno Leon Lato, jak i Eryk Lesak, przegrali swoje walki ćwierćfinałowe w boju o tytuł pretendenta do mistrzostwa KPW. Nie zmienia to jednak faktu, że obaj pozostają w dobrej dyspozycji. Eryk toczył bardzo wyrównany bój z Filipem Fuxem i momentami wydawało się, że przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę. Leon Lato po listopadowej porażce zaliczył z kolei wygraną na włoskiej ziemi, pokonując Lello Boy Jonesa na gali Wrestling Megastars Main Event. Czy Eryk Lesak jako ten większy i silniejszy zdominuje przeciwnika i nie pozwoli mu na rozwinięcie skrzydeł, trzymając go w walce na swoich warunkach? Czy też Leon Lato wykorzysta szybkość, spryt i fantazję, zaskakując Lesaka i dopisując kolejne zwycięstwo do swoich statystyk? Jedno jest pewne - dla obu liczy się tylko zwycięstwo i zrobią w ringu wszystko, by je odnieść. Eryk Lesak vs. Leon Lato Instagram: heelesak leon.lato Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 24 stycznia 2025 Nowy Harem Gdynia Ostatnia pula biletów: https://kpw.kupbilecik.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KL
×
×
  • Dodaj nową pozycję...