Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi

Akurat Sozio i Busick dają rade obejrzyj ich walke no ropes barbed wired z CZW Cerebral

 

No i obejrzalem, ledwo dociagnolem dokonca. Nie wiem dlaczego polecasz tak marny match. Napisze jedno: nie daja rady :wink:

Nudny brawl, pare razy poprzytulali sie o drut, pod koniec krzeselko i na tym koniec. Ale przedewszystkim, match byl nudny, slabi zawodnicy, slabe zakonczenie, zero pumbow, dramaturgi, zero dobrego wrestlingu.

Zapowiada sie najgorszy Cage od death w historii, nawet w kryzysach byly pepsze obsady i 1 czy 2 w rok mozna bylo liczyc na cos zjadliwego ( jak chodzby w tamtym roku(, dramat poprostu i przykro sie na to patrzy :???:

 

A zresztą kogo byś dał jak teraz w CZW wrestlerów UV można policzyć na palcach jednej ręki: Matt Tremont,Devon Moore,Danny Havoc (obecnie kontuzja),Masada, obecne CZW to nie to co kiedyś niestety,ale fanem tej fedki jestem oglądam każdą gale. Tak po za tym to czekam na powrót Nicka Cage :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368507
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Rozwalają mnie opinie na forach zagranicznych, żę DJ Hyde uratował CZW, przecież to Russo Ultraviolentu - niech się CZW z IWA DS, MS jakoś połączy bo to jedyna nadzieja na porządny UV w Ameryce... tak zrąbać CoD (a też nie jest tak, że brakuje w USA "świrów" - jest mnóstwo gości którzy gotowi są się poświęcić, ale ta "wizja" CZW Hyde'a przede wszystkim) a zobaczycie, że na ToD będzie jeszcze gorzej.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368509
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

WrestleCon 2014

Już myślałem że ta gala nigdy się nie pojawi. A jednak ponad pół roku po tym jak sie odbyła jest okazja ją obejrzeć.

 

Cedric Alexander vs Trevor Lee vs Andrew Everett Bardzo efektowna walka na początek show. W dodatku wydaje mi się że to tutaj PWG dostrzegło Trevora, który najlepierw walczył tutaj, a dopiero jakiś czas później zadebiutował u nich na gali. Co do walki, to była na standardowym poziomie PWG, czyli trzy latające małpki zrobiły bardzo przyjemną dla oka walkę. Czegóż chcieć wiecej w opnenerze, który ma rozgrzać publikę?

 

Bad Influence vs Irish Airborne Ci drudzy musieli się przebijać przez walkę czterech teamów żeby w nagrodę dostać walkę z BI. Szykowała sie dla nich szybka porażka, ale wytrzymali dość długo i nawet były momenty, w których obili trochę BI. Mimo to walka dupy nie urwała, pod koniec w akcji TT Irish Airborne zrobiło dwie, które w ogóle nie trafiły rywali i były robione po sobie. Ale i tak najlepsze były słowa Kaza powstrzymującego Danielsa przed uderzeniem jakiejś babki: Chris, nie możesz uderzyc kobiety. Ale możesz jej zrobić chokeslam.

 

Jake Manning & Sojo Bolt vs Joey Ryan & Candice LeRae Wydawało mi sie że skądś znam Sojo. Była przecież w TNA przez króki czas, ale wtedy nosiłą ze sobą trochę mniej kilogramów, albo raczej ton. Walka byłą dobra i tylko dobra, bo Sojo do walki się nie kwapiła, jej partner też był drewniany, a jedyna ich udana akcja to byłą ta, w której Sojo spadła mu głową między nogi robiąc sporą krzywdę. Natomaist Candice i Joey walczyli na swoim standardowym poziomie, ale jak nie mieli naprzeciwko godnych rywali to świetnego starcia wykręcić nie mogli.

 

Colt Cabana vs Jeff Jerrett Postawili zdecydowanie na humor, ale mi uśmiechać nie pozwalała się obecność Karen, która cały czas się darła i mnei denerwowała. Dobrze że Colt w nagrodę zaserwował jej mocnego klapsa w zadek, a później zmiażdżył jej jajniki głową męża. Akcji czysto wrestlingowych było mało, a więcej było nawet klepania się facetów po tyłkach niż rzucania się po macie. Jak się chce coś przewinąć na tej gali to można to zrobić w przypadku tego starcia. Szczególnie że na zły początek Karen dostała mikrofon i trochę pogadała, co nawet jej mężowi się chyba nie spodobało, bo jak ona się oparła o liny mówiąc do mikrofonu to on poruszył liną i prawie zgarnęła mikrofonem w zęby,

 

Kolejne dwie walki ominałem. Dreamera z jakimś nieznanym mi gościem nie chce mi się oglądać, a drugie starcie nie zwiastowało zbyt dużych emocji, więc wolałem od razu przejść do najważniejszych walk w karcie. Jedynie Striker całujący po walce jakąś grubaskę- obrzydliwe. Zresztą nastepnie z kolegą z teamu też uderzył w ślinę, więc chyba za bardzo ober wał po głowie w tej walce...

 

Kevin Steen vs Masato Tanaka Pierwsza od openera walka, któa naprawdę mnie wciągnęła. Fajnie się zgrali i te kilkanaście minut minęło mi bardzo szybko. Zdziwiło mnie tylko że podłożyli Kevina, ale Tanaka musiał się bardzo postarać żeby go pokonać. Wyrównany pojedynek i fajnie że mogłem obejrzeć taką walkę Steena krótko przed jego debiiutem w NXT.

 

Drew Gulak vs Chris Hero vs Michael Elgin Całkiem dobry pojedynek, choć zwycięzca jest dla mnie trochę zaskakujący. Ale skoro Gulak nie zamulił tego starcia nadmiarem technicznych akcji to nich sobie ma wygraną. Walka była w miarę wyrównana, choć na pierwszy plan wysuwał się Elgin, a Hero najczęściej przerywał jego akcje kopnięciami. Zakończenie trochę bez emocji, ale Gulak przypiął czysto Chrisa i nie wiem czemu komentatorzy twierdzili ze to było kontrowersyjne zakończenie.

 

MASADA vs DJ Hyde To nie był nawet hardcore match, a zapowiadali UV... Jedynie pałeczki wbite w głowę Hyde'a były dobre, reszta do niczego. Za to w tej walce było słychać praktycznie większość tego tajnego dogadywania się miedzy zawodnikami, mimo ze publika była dość głośna. Hyde chyba po prostu nie umie mówić szeptem :grin:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368527
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

A zresztą kogo byś dał jak teraz w CZW wrestlerów UV można policzyć na palcach jednej ręki: Matt Tremont,Devon Moore,Danny Havoc (obecnie kontuzja),Masada, obecne CZW to nie to co kiedyś niestety,ale fanem tej fedki jestem oglądam każdą gale. Tak po za tym to czekam na powrót Nicka Cage :D

 

To bym dal z braku laku Matt vs Moore i moze od biedy masade, ale tylko w stypulacji odliczony oposzcza fedke i odliczonym byl by ten niedorozwoj wrestlingowy-Masada.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368550
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Dlatego ze oprocz brawlu i tych swoich chujowych paleczek zajebanych w hurtowej ilosci podczas pobytu w BJW z Japonskich Sushi Barach, nie ma nic do zaoferowania.

Nawet bump porzadnego nie przyjmie a bookuja go w CZW naprawde mocno, 3 razy zwyciestwo w turniejach, pasy.

Za czasow Zandinga takie drewno zeby miec szanse musialo przynajmniej wygladac kozacko jak np; s. p. Brian Damage. Nie wiem czemu go tak lubia i daja push w UV, pewnie gosc w szatni jest spoko i go lubia. Szczegolnie ma fajna dziewuche, bo Christina Von Eerie to pojebana punkowa co czasami tez powalczy hardcore.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368829
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Masada specjalizuje się w tym, że przyjmuje mniej bumpów niż przegrany... :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368831
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

http://1-ps.googleusercontent.com/h/www.wrestlingnewsworld.com/2012/wordpress/wp-content/uploads/2014/11/kjlxMHo.gif.pagespeed.ce.vuHM5hJAqU.gif

3 szyja została złamana! Przez tyle lat AJ wykonywał tą akcje a dopiero teraz ludzie z własnej głupoty się kontuzjują, chyba na ten moment każdy już powinien wiedzieć jak przyjąć Styles Clash!

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368854
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Obrazek

3 szyja została złamana! Przez tyle lat AJ wykonywał tą akcje a dopiero teraz ludzie z własnej głupoty się kontuzjują, chyba na ten moment każdy już powinien wiedzieć jak przyjąć Styles Clash!

 

Powiem tak, większość rosteru NJPW (dzięki Tanahashiemu) wie lub powinna wiedzieć jak przyjmować finisher. Wina Tatsu jest niepodważalna, zamiast prowadzić nią zgodnie z ruchem ciała, zachował ją tak jak w początkowej fazie. Wina Tatsu jest, ale nie zdziwiłbym się gdyby wina w pewnym stopniu spadła na AJ'a. Być może czas pomyśleć nad zmianą finishera

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368905
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Obrazek

3 szyja została złamana! Przez tyle lat AJ wykonywał tą akcje a dopiero teraz ludzie z własnej głupoty się kontuzjują, chyba na ten moment każdy już powinien wiedzieć jak przyjąć Styles Clash!

 

Powiem tak, większość rosteru NJPW (dzięki Tanahashiemu) wie lub powinna wiedzieć jak przyjmować finisher. Wina Tatsu jest niepodważalna, zamiast prowadzić nią zgodnie z ruchem ciała, zachował ją tak jak w początkowej fazie. Wina Tatsu jest, ale nie zdziwiłbym się gdyby wina w pewnym stopniu spadła na AJ'a. Być może czas pomyśleć nad zmianą finishera

Rzeczywiście dziwne jest to że AJ wykonywał tą akcję setki razy w TNA i jakoś wszyscy wychodzili z niej cało. Tymczasem wraca na scenę indy i już podczas pierwszej walki kontuzjuje Stronga, kogoś jeszcze i teraz Tatsu. Faktem jest że to od przyjmującego zależy jak będzie miał ustawioną głowę, ale przecież chyba trenują to przed walką i powinien wiedzieć co i jak, a przede wszystkim czym różni się pozycja wyprostowana od zgarbionej, która być może skończyła jego karierę, bo ma ponoć złamane dwa kręgi szyjne:

http://www.24wrestling.com/breaking-news-yoshi-tatsu-suffers-broken-neck/

Widocznie niebiosa chciały go ukarać za to że przebywał w ringu dłużej niż minutę :grin: Pozostaje mu życzyć powrotu do zdrowia.

 

PS. Najlepsze że ta kontuzja wcale nie zakończyła wydarzań związanych z tą walką i Yoshi jeszcze musiał trochę się pomęczyć i poudawać że jest ok :grin:

Link do walki:

http://www.dailymotion.com/video/x29ndhv_aj-styles-vs-yoshitatsu-11-8-14-njpw_sport

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368913
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Bo tym sie rozni entr.. od indys ze tam cwicza przed walka, cwicza na houseshow, a nie na zasadzie, przed walka, w szatni to zrobisz to, to i to, dobra mamy scenariusz.

A co do NJPW, to Joshi od wystepow w WWE, sie poziomem polecial w dol i to byla jego wina.

AJ ma fajny finishe i nie masensu zeby go zmienial, tylko teraz powinni cwiczyc, przed walka, jak widac ktos musi potrafic go przyjac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368918
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

PS. Najlepsze że ta kontuzja wcale nie zakończyła wydarzań związanych z tą walką i Yoshi jeszcze musiał trochę się pomęczyć i poudawać że jest ok

 

A moim zdanie on wcale nie musiał udawać.Najlepsze jest to, że po zakończeniu Power Struggle wszystko było ok. Kontuzja Tatsu wynikła dopiero 14 dni później! podczas pierwszego dnia World Tag League. Być może było tak, że zbotchowany Styles Clash tylko naruszył strukturę karku a całość dopełniła walka z CHAOS.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368923
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

WrestleCon 2014

 

Trevor Lee vs Andrew Everett vs Cedric Alexander - *** i 1/2

Bardzo dobra oraz szybka walka w której udział wzięło trzech świetnych wrestlerów, widzieliśmy już bardzo podobny pojedynek w PWG. Tutaj udało się im powtórzyć ten poziom który pokazali właśnie tam. Wybór tego pojedynku na opener to znakomita decyzja, coś fajnego oraz szybkiego co sprawia że fani wejdą w galę bardzo dobrze. Oby kolejne walki trzymały podobny poziom.

 

Bad Influence Elimination Match - ***

Walka o miano rywali dla Kazariana i Danielsa wypadła nawet dobrze, muszę przyznać że spodziewałem się po tych czterech mało znanych zespołach gorszego starcia. Tutaj wypadli dość dobrze przez co można nawet było poczuć lekkie emocje, oczywiście trzeba pamiętać że zwycięzcy musieli się trochę oszczędzać przez finałowym pojedynkiem. Mimo to walka jak najbardziej pozytywna.

 

Irish Airborne vs Bad Influence - ** i 3/4

Trochę mnie zawiedli, starcie to było takim typowym średniakiem, ani nie dobrze ani źle. Kazarian oraz Daniels to owszem są świetni zawodnicy, lecz nie mogłem uwierzyć w ich ewentualną porażkę. Do tego przeciwnicy mieli za sobą już jedno starcie, więc nie mogli oni prezentować takiej formy jak ci bardziej znani zawodnicy. Trochę się zawiodłem.

 

"Man Scout" Jake Manning & "Brownie Scout" Sojo Bolt vs. Joey Ryan & Candice LeRae - ** i 1/4

Mogło być gorzej, bowiem Joey i Candice wyciągnęli ze swoich przeciwników nawet sporo. Ta dwójka nieudaczników spisała się tak jak można było się tego spodziewać, ale za to aktualni mistrzowie w PWG uratowali po części ten pojedynek. Mimo to nie było to nic wielkiego, starcie o którym zapomnę bardzo szybko.

 

 Kimber Lee vs. Kellie Skater - ** i 1/2

Nie spodziewałem się że panie dadzą dość przyzwoity pojedynek, oczywiście Kellie skater prowadziła ten pojedynek i to dzięki niej dało się to zobaczyć. Kimber niestety nie pokazała takiej formy, jest ona dość gruba przez co w ringu była wolniejsza. Mimo to muszę przyznać że panie zrobiły na mnie wrażenie, mogło bowiem być gorzej.

 

Colt Cabana vs Jeff Jarrett - **

Strasznie mnie zawiedli, jednak lubie za umiejetności ringowe bowiem Cabana ostatnio m.in. w NOAH pokazywał bardzo fajny poziom. Jeff to mimo upływu lat dość dobry wrestler, wiadomo że nie jest to poziom gwiazd sceny niezależnej lecz charyzma wręcz po nim spływa. Mocno przeszkadzała tutaj Karen, nie powinna tak bardzo ingerować w starcie tych ludzi. Było nudno i bardzo słabo.

 

Tommy Dreamer vs Arik Royal - *** i 1/4

Absolutnie nie spodziewałem się że wyjdzie to aż tak dobrze, Tommy bowiem mimo upływu lat nadal zbiera bardzo dobrą reakcję. Do tego miał on tutaj wspaniałą ingerencję z fanami, chopy wykonywane przez fanów na Ariku wypadały fajnie. Ringowo oczywiście nie było szału, tylko że fajnie się to oglądało przez inne aspekty. Arik był tutaj typowym murzynem którego trzeba było pokonać, mimo to spisał się nawet dobrze.

 

Steve Corino, Adam Pearce & Matt Striker vs. Luke Hawx, Cassidy Riley & Hurricane Helms - ** i 1/4 - ** i 1/4

Nie odpowiadają mi takie starcia wieloosobowe w których to występują znani wrestlerzy z przeszłości. Bowiem można być wtedy wręcz pewnym że będzie sporo komedii która absolutnie nikogo nie zaciekawi. Właśnie tutaj tak było, Striker, Corino czy Pearce to ludzie którzy przeszli już do historii, nie za bardzo mam chęc by ich oglądać.

 

Masato Tanaka vs Kevin Steen - *** i 3/4

Już na papierze wyglądało to wręcz kozacko, lider amerykańskiej sceny niezależnej oraz Tanaka który ciągle prezentuje się świetnie w Japonii. Wyszła im bardzo dobra walka, zarówno jeden jak i drugi pokazał to na co go stać. Przebili oni pod względem poziomu wszystkie starcia, nawet było to trochę lepsze niż mimo wszystko bardzo dobry opener. Prawdę mówiąc według mnie to ten pojedynek powinien być właśnie w Main Evencie, lecz zdecydowano inaczej, trochę szkoda.

 

Michael Elgin vs Drew Gulak vs Chris Hero - ****

Skradli show, trzy gigantyczne gwiazdy sceny niezależnej wchodząc do jednego rignu pokazały kapitalny wrestling. Każdy dał od siebie to co ma najlepsze, Hero nokautował swoimi mocarnymi ciosami. Elgin imponował siłą oraz mocnymi rzutami za to Gulak techniką, widać było że im zależy. Szkoda że nie dano im tych dziesięciu minut więcej, do tego mój ulubieniec na scenie niezależnej czyli Gulak pokonał te dwie super gwiazdy. Gala się rokręca.

 

Main Event – Ultraviolent Match – DJ Hyde vs MASADA - ***

Bardzo się zawiodłem, bowiem chciałem zobaczyć tutaj starcie pełne przedmiotów i ostrych akcji a skonczyło się na …..patykach. Nie wiem po co reklamować starcia jako Ultraviolent skoro był to bardziej No Dq niż Hardcore. Bardziej do miana walki wieczoru pasowała któraś z dwóch poprzednich walk. Bowiem to momentami było wręcz nudne, owszem był fajny rzut na stół za ringiem. Tylko że to chyba wszystko, mocny zawód.

 

Sama gala miała swoje minusy oraz plusy, do plusów zaliczył bym trzy bardzo dobre walki. Do minusow....całą resztę, było sporo słabizny co było widać. Można to było zrobić lepiej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368930
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Edgar, to całkiem możliwe - nie pamiętam kto skończył tą walkę z Tag League, ale jeśli był to Okada z Yoshim to prawdopodobnie kombo Tombstone + Rainmaker wykończyło już nadwyrężoną szyję Yoshitatsu.

 

Ja też należę do zwolenników Styles Clashu, i choć pamiętam jak AJ raz praktycznie upuścił Stevie Richardsa na głowę, tak dalej twierdzę że jest to jeden z najbezpieczniejszych finisherów ever. Oczywiście, życzę chłopakowi powrotu do zdrowia, natomiast uważam że ew. dyskusja o zmianie finishera AJ-a jest bezcelowa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368931
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

najbezpieczniejszych finisherów ever

Ty chyba żartujesz teraz? Przecież w Stylesu Clashu upadasz praktycznie na twarz (o ile przyjmiesz go całkowicie poprawnie) i ciężko jest sobie czymkolwiek pomóc w przyjęciu - liczysz na to co zrobi rywal... na prawdę znam setki finisherów bezpieczniejszych a ty piszesz, że on jest najbezpiecznieszy ever... no prosze cię 3 kontuzje karku to nie jest przypadek i desygnat jakoby Styles Clash był bezpieczny :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/176/#findComment-368945
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Chodzi o dochód z sprzedaży biletów. 
    • Nialler
      A właśnie o co chodzi z tym "largest arena gate"? Nie chodzi chyba o frekwencję? 
    • StuPH
      To je to! Matko kochana, tej soboty cofam się o 16 lat. Czas pisać promo na e-fed, a później odpalać serwer na sampie! A dobra jeszcze korki z matmy xD
    • HeymanGuy
    • StuPH
      Uwaga – mój post może być jak promo The Rocka podczas tej gali.* WWE na Netflixie póki co wpływa mega pozytywnie na mnie jako widza wrestlingu. Choć po latach przerwy, do bycia w miarę bieżąco wróciłem jakoś w 2019 r. (NXT się na to nie załapało), mniej więcej okresie gdy Eric Bischoff miał być dyrektorem wykonawczym SmackDown, ale prędko zastąpił go Bruce Prichard, a Bret Hart prezentował pas AEW podczas pierwszej edycji Double or Nothing (tak strzelam, może to zupełnie dwie różne części tamtego roku), to poza największymi galami raczej oglądałem skróty. W ostatnim czasie obejrzałem w całości noworoczne SmackDown, Raw i przed chwilą skończyłem NXT. Dobra koniec zachwytów, bo zaraz się okaże, że ostatniego SD już nie obejrzę… Nie wspominając dzisiejszym Collision xD. Żeby było jasne – z osób występujących w tym odcinku przed seansem znałem tylko młodego Pillmana, Tricka Williamsa, The Rocka i kojarzyłem jego córkę, choć gdy ta zaczęła się rządzić na zapleczu miałem małe WTF. A całkiem duże kiedy ogarnąłem, że jest GM NXT. Powiem wam, że jeszcze jakiś czas temu, gdybym już zdecydował się odpalić taką galę, to pewnie obejrzałbym jej dwie ostatnie walki. Dopiero niejako za pośrednictwem Tośki Storm stopniowo przekonywałem się do kobiecego wrestlingu w poważniejszym wydaniu (w moim łbie niepojętym było, że era Divas jest już dawno za nami, co dzięki wyżej wymienionej stopniowo się zmieniało. Ale spokojnie - gal od pana Rossy Ogawy jeszcze nie oglądałem xD). Dobrze się na to patrzyło. Wiadomo, trochę problem w odbiorze, bo w tych trzech pierwszych walkach żadnej z pań nie ogarniałem i nie miałem pojęcia, kto jest kim. Nie to co w dwóch kolejnych, gdzie w każdej z nich znałem po jednym typie! Promo The Rocka – kurwa, jestem fanem tego gościa od moich początków z wrestlingiem (no dobra, takich trochę późniejszych początków, kiedy poza Raw na ESC już czytałem o wrestlingu i oglądałem walki z poprzednich lat) i za każdym razem szukałbym pozytywów w jego pojawieniu się na gali (a pamiętam czasy kiedy jarałem się, że w 2009 r. dał jakieś promo via satellite z okazji X-lecia SmackDown), ale to niestety było lipne totalnie. Na początku gali kminił z córką, co przekazać publiczności… i mam wrażenie, że nic nie wykminił. Standardowe teksty The Rocka i to w słodkim, face-owym wydaniu (boli mnie fhuj, że po kapitalnym Final Bossie przeszliśmy do takiej wersji Rocka – oby to była jakaś zasłona dymna, której dotychczas nie kumam). Jego wizyta w NXT to fajna sprawa dla publiczności na miejscu, mogli go zobaczyć, strzelić stories na insta, ale w TV (necie) wypadło to słabo. Szkoda.   *w sumie po chuj w takim wydaniu, ale jest.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...