Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Evolve 35

 

Nie chciało mi się czekać a pojawią się gale o numerach 32,33 i 34 więc włączyłem sobie galę o numerze 35. Karta prezentuje się tak zajebiście że wątpie by można to było zjebać :D

 

Johny Gargano vs Drew Gulak - **** i 1/4 !!!

To było zajebiste, poziom podobny do ostatniej walki Gulaka którą widziałem (Evolve 31), lecz tutaj Gargano pokazał jakim jest ringowym geniuszem. Zaskoczyło mnie trochę to że Johny był tutaj facem, lecz pojedynek to kapitalne rozpoczęcie gali. Techniczna walka, lecz w której było nie mal wszystko, oczywiście było sporo tarzania się po macie. Tylko że dla mnie to jest dobra telewizja, a tutaj doszło do tego trochę lotów, lepszego openera nie można było sobie w ogóle wyobrazić. Tylko czy można się dziwić gdy to do ringu weszło dwóch takich zawodników ? Obaj są zdecydowanie w moim Top 10 na scenie niezależnej.

 

Timothy Thatcher vs Traci Williams - ***

Fajna dziesięcio minutowa walka dwóch dobrych zawodników, oczywiście o wiele lepiej spisał się Thatcher który jest jednym z lepszych zawodników w tej federacji. Lecz Williams także pokazał się fajnie, taka techniczno-siłowa walka to fajny pojedynek na odpoczęcie po openerze który skradł absolutnie show. Mimo iż nawet tego pojedynku nie można absolutnie porównywać do poprzedniego to i tak było to na plus.

 

Evolve Championship Match – Drew Galloway vs Roderick Strong - **** i 1/2 !!!

Kapitalna walka, niespodziewałem się w najśmielszych marzeniach że może być aż tak dobrze. Lecz nie spodziewałem się także że Drew spisze się aż tak kapitalnie, bowiem to nie Roddie a on tutaj brylował. Powerhouse który tutaj nie ustępował, pełno mocarnych rzutów, kopniaków, można zobaczyć jak bardzo WWE ogranicza swoich zawodników. Strong został tutaj pozbawiony swojego techniczego stylu. Lecz to akutat plus, chanty This is Awesome w Evolve to jest coś. Szkoda że Dablju wypuściło z rąk tego zawodnika, bowiem byłem tam jego fanem, a jest to materiał nawet na głównego mistrza.

 

Biff Busick vs Zack Sabre Jr - **** i 1/4 !

Kolejna dzisiaj kapitalna walka, kolejna już techniczny dzisiaj pojedynek. Tutaj było chyba nawet lepszy w openerze, Zack Sabre zaliczył kapitalny występ. Mimo porażki zapisał się na pewno w pamięci amerykańskich fanów, a co by nie mówić jego przeciwnik to także klasa sama w sobie. Newsy o tym że Evolve ma być coraz bardziej „techniczne” się sprawdzają, ja jestem fanem takich walk. Więc dla mnie to miód, mleko i cytryna, chanty „This is Wrestling” były tutaj idealne. Fani na tej gali ogólnie wspaniale reagują, to już kolejna walka z ich świetną reakcją. Ta stodoła ma bardzo fajny klimat, jednak trzeba pamiętać że główną zasługą świetnego poziomu są świetne walki.

 

Open The United Gate Championship -  Harlem & Lancelot Bravado vs. The Premier Athlete Brand vs. AR Fox & Rich Swann - **** i 1/2 !!!

O kurwa, co to było ? Loty na najwyższym poziomie, dwójka Fox oraz Swann szalała jakby miało nie być jutra. Skok z balkonu AR'a był pięknym zwieńczeniem całego poziomu, lecz cała szóstka dała z siebie wszystko. Mistrzowie odpadli jako pierwsi, to dobrze bowiem emocje podskoczyły, byliśmy pewni że będą nowi championi. Liczyłem w głębi serca na czarnych lotników, szkoda że przegrali. Kolejna dzisiaj walka która była zajebista, tutaj nie było siły czy techniki, były loty które skradły show. Przed nami został już tylko Main Event, sądzę że on nie zaniży poziomu całej gali, bowiem ta szykuje się na jedną z najlepszych w tym roku, i nie chodzi tylko o Evolve ! „This is Awesome”

 

Main Event – Open The Freedom Gate Championship Match – Ricochet vs Uhaa Nation - ****

Absolutnie dostosowali się do wpaniałego poziomu całej gali, dwóch zawodników którzy potrafią skraść show. Ricochet wiadomo że to jedna z najlepszych person wrestlingowych na świecie, Uhaa za to jest człowiekiem który przy swoich warunkach wspaniale prezentuje się w ringu. Początek był trochę spokojny, mimo to oglądało się to dość dobrze. Mniej więcej od połowy walki rozpoczął się wielki zapierdol, działo się tam wszystko, wspaniały Springboard Shooting Star Press za ring od Ricocheta. Do tego pełno akcji w środku, kontra na Tombstowne Piledriver w wykonaniu Uhaa Nation była kapitalna. Gigant też się pokazał z świetnej strony, Moonsaulty, Splashe, do tego kilka Suplexów, walka godna Main Eventu, oraz pojedynku o pas mistrzowski.

 

Sama gala była kapitalna, była tylko jedna gorsza walka, a ona także nie była absolutnie zła. Pięc pojedynków na niesamowitym poziomie, były loty, technika, akcje siłowe, każdy fan wrestlingu powinien zobaczyć to show, bowiem absolutnie jest warto.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-363937
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

EVOLVE 35

Faktycznie w większości postawili na techniczny wrestling. Pierwsze cztery walki, większość karty. Obejrzałem wszystko bez bólu, ale nie zachwycili mnie. Nie mogę powiedzieć, że się wciągnąłem w którekolwiek starcie. Niektórzy dostali za dużo czasu, druga walka jak dla mnie mogłaby się nie odbyć(ale Thatcher wydaje się całkiem spoko). Ogółem: dałoby radę posklejać z tego wszystkiego bardzo fajny filmik z highlightami, ale szału nie było.

Jakbym miał wybrać jedną z tych walk do polecenia, to postawiłbym na Zack Sabre Jr vs Biff Busick, tam były najciekawsze wymiany ciosów.

 

Bardziej mi podpasowały kolejne walki, o pasy mistrzowskie DGUSA. Tak, mniej techniki, więcej lotów. Nie ukrywam, że wolę ten styl.

-Bravados stracili pasy, co już sprawia, że jestem wesoły :D A o AR Foxa zaczynam się bać - trzecia walka po kontuzji i on już trzaska akcje w stylu Swantona z balkonu. Nieustraszony typ. Ech, Swann też jest efektowny, a nie odwala takich rzeczy.

-ME powinien się ludziom spodobać, ja miałem ten problem, że widziałem to starcie w Dragon Gate i miałem wrażenie, że za wiele nie zmienili ;)

 

Jak ktoś lubi techniczny wrestling, to mu się gala na pewno spodoba. Dla reszty też się coś znajdzie. Czy będę oglądał kolejne gale Evolve? Nie wiem, czy w całości, ale na pewno zerknę. Coś dobrego u techników się może trafić. Choć trochę szkoda tego ograniczania. W końcu zacząłem oglądać tą fedę dla latajców ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364016
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

NJPW Destruction in Kobe

 

BULLET CLUB (Matt Jackson, Nick Jackson i Yujiro Takahashi) vs. Forever Hooligans (Alex Koslov i Rocky Romero) i Tomohiro Ishii - [***2/4] - ładny opener. Początek na to nie wskazywał ale z czasem się rozkręcili i Bucksi wymieniali się akcjami z FH a w między czasie Yujiro i Tomohiro dodawali coś od siebie. Ogólnie odniosłem wrażenie że to doprowadzi do ich walki solowej na następnym PPV o NEVER Openweight Title.

 

Alex Shelley, BUSHI i Maximo vs. Suzuki-gun (El Desperado, Taichi i TAKA Michinoku) - [brak oceny] - minimalnie dłużej trwało wejście na ring.

 

Jushin Thunder Liger, TenKoji (Hiroyoshi Tenzan i Satoshi Kojima) i Tomoaki Honma vs. Captain New Japan, Manabu Nakanishi, Tiger Mask i Yuji Nagata - [***] - no nieźle było. Cały czas coś się działo i zawodnicy trzymali cały czas szybkie tempo. Walka się fajnie rozkręciła jak wszyscy zaczęli walczyć, to była najlepsza część tej walki. Mogli tak dać jeszcze kilka minut więcej.

 

Kazushi Sakuraba i Toru Yano vs. Suzuki-gun (Minoru Suzuki i Takashi Iizuka) - [***] - nie wiem dlaczego ale podobało mi się to. Szczegółnie ładne były wymiany między Sakurabą a Suzukim, nie miałbym nic przeciwko ich walce na kolejnym PPV.

 

IWGP Junior Heavyweight Championship Match

KUSHIDA © vs. Ryusuke Taguchi - [****] - bardzo dobra walka. Były wysokie loty, technika oraz szybkie tempo. Ta technika, to nie było takie powolne i mozolne tarzanie się po macie - to były szybkie i dynamiczne akcje. Swoją cegiełkę dołożyła publika dzięki czemu oglądało się to jeszcze lepiej. No i sam wynik z rodzaju tych którego się raczej nie spodziewałem.

 

BULLET CLUB (AJ Styles i Tama Tonga) vs. Kota Ibushi i Tetsuya Naito - [****1/4] - bardzo dobre starcie. Był stiff, ciekawe akcje, kopniaki i szybkie tempo tej walki. Zaskoczyło mnie to że tak mało czasu poświęcili na technikę a postawili na żwawszą akcję. Według mnie, zwycięzcą tej walki został Kota Ibushi. Dlaczego? Ponieważ pokazał się zdecydowanie z najlepszej strony i kolejny raz udowodnił po może walczyć z największymi zawodnikami federacji (co już pokazał walcząc z Tomohiro Ishiim).

 

IWGP Tag Team Championship Match

BULLET CLUB (Doc Gallows i Karl Anderson) © vs. CHAOS (Kazuchika Okada i YOSHI-HASHI) - [***2/4] - dobra walka. Może nie była jakaś wybitna ale dobrze się ją oglądało. Po niej, mam jedną refleksję, Otóż uważam że Y-H, Gallows oraz pasy Tag Team były elementami drugoplanowymi. Myślę że tym starciem - gdzie starali się na pierwsze miejsce wysunąć Karla i Kazuchikę - chcieli wypromować walkę o shota na WK między tą dwójką.

 

Hirooki Goto vs. Togi Makabe - [****2/4] - dali długie i stiffowe starcie. Bardzo fizyczne ciosy zarówno z jednej jak i drugiej strony to podstawa tej walki. Obaj wyglądali na takich którzy chcieli się pozabijać w ringu i czasem miałem wrażenie że starcie się im wymyka z rąk. Świetnie odnaleźli się w roli zawodników na których ciosy nie robią większego wrażenia, jakby chcieli pokazać rywalowi że bije jak panienka. Ich kolejną walkę przyjąłbym z uśmiechem na twarzy.

 

Hiroshi Tanahashi vs. Katsuyori Shibata - [****3/4] - to było bardzo mocne. Najlepsze walka na gali i jasne potwierdzenie dlaczego warto robić takie zestawienia na gale. Co mnie w tej walce zaskoczyło? Praktycznie brak techniki na początku walki. Obaj rzucili się na siebie jakby świat miał się skończyć i robili wszystko by zatłuc rywala w ringu. Byłem bardzo zdziwiony bo sądziłem że pójdą raczej na początku w technikę a oni z miejsce poszli w ostry stiff. Tak jak w poprzedniej walce, tak tutaj pokazali że chcą wykończyć rywala wszelkimi sposobami. Bardzo wymowny był fragment jak obaj wymieniali się ostro łokciami poza ringiem a sędzia ich wyliczał, gdy doszedł do 19 obaj błyskawicznie wrócili na ring gdzie... nadal się tłukli łokciami :D fantastycznie to wyglądało. Publiczność ostro stała za Tanahashim i wcale się im nie dziwię ale wydawało mi się w kilku momentach że i Shibata dostaje wsparcie o fanów na arenie, dodatkowo, bardzo przeżywali to co się działo w ringu. Z chęcią ujrzę ich kolejną walkę bo jakby dołożyli im jeszcze z 10 minut + więcej techniki (ale takiej w ich stylu z tej walki czyli osłabianie rywala jak się da) to bym na luzie mógł dać 5 stara. Dave pewnie też (choć jak nie dał takiej noty dla Styles vs. Suzuki z G1 to tu też by mógł nie dać).

 

To tyle jeśli chodzi o walkę. Natomiast po walce, według raportów z angielskich stron, Hiroshi zapowiedział powrót do mistrzowskiego obrazka i... rzucił wyzwanie AJ'owi aby ten zmierzył się z nim o pas. Nie wiem czy mnie - i innych fanów - w konia nie zrobiono ale to by musiało się wydarzyć na King of Pro Wrestling lub Power Struggle.

 

IWGP Intercontinental Championship Match

Bad Luck Fale © vs. Shinsuke Nakamura - [***2/4] - całkiem solidna walka. Może nie tak spektakularna jak poprzednia walka ale wciąż solidna. Nie wiem czy to wynik tego że oglądam już 2 PPV z rzędu (NoC było pierwsze) ale postawa Fale'a w tej walce była całkiem dobra. Nie dorównał Nakamurze ale trzymał niezły poziom. Shinsuke z kolei świetnie się spisał jako zawodnik. Cieszy mnie także wynik tej walki, a jaki on jest, przekonacie się oglądając tą walkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364150
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

NJPW Destruction in Kobe

 

The Young Bucks and Yujiro Takahashi vs Forever Hooligans and Tomohiro Ishii[/b] - *** i 3/4 !

Świetny opener, sześciu świetnych zawodników którzy pokazali wspaniałe akcje. Mieliśmy bowiem tutaj najlepszy Tag Team na świecie czy Bucksów, wspierał ich wielki japoński talent, oraz mistrz NEVER więc zespół ten wyglądał świetnie. Jednakże patrząc na przeciwników nie można było wyznaczyć faworyta, bowiem Hooligansi to drużyna znana z wielu federacji np. PWG więc ich klasa jest pewna sama w sobie. Razem z nimi był Ishii czyli według mnie materiał na mistrza, walka musiała być świetna. Taka właśnie była, może czasu nie było za dużo, jednak mimo to wszyscy dali z siebie 100 %. Czuć było magię która zawsze towarzyszy takim szybkim walką, minusem są jednak zwycięzcy, liczyłem bowiem na Bullet Club !

 

Alex Shelley, BUSHI i Maximo vs. Suzuki-gun (El Desperado, Taichi i TAKA Michinoku) - *

Za krótko by ocenić to wyżej, owszem składy były fajne, mogła wyjść z tego nawet fajna walka, ale dając im 2-3 minuty zawodnicy nie mogli pokazać nam nic wielkiego.

 

Jushin Thunder Liger, TenKoji (Hiroyoshi Tenzan i Satoshi Kojima) i Tomoaki Honma vs. Captain New Japan, Manabu Nakanishi, Tiger Mask i Yuji Nagata  - ** i 1/2

Typowa walka dla NJPW w której upycha się wszystkie osoby które nie mają nic wielkiego do roboty, ale mimo to poziom był nawet dość fajny. Doskonale wiem jaka tutaj była średnia wieku, lecz mimo to tempo było dość szybkie, emocje także spore. Nikt nie powinien się tutaj spodziewać niczego wielkiego, ale wyszło bardzo solidnie. Plus do tego za zakończenie, Honma kończy to starcie, co mu się należy po turnieju Climax. Walka ciekawa ale absolutnie bez historii.

 

Kazushi Sakuraba i Toru Yano vs. Suzuki-gun (Minoru Suzuki i Takashi Iizuka) - **

Słaba walka, wiem doskonale że było tutaj dwóch bardzo dobrych zawodników, czyli Sakuraba i Suzuki, gdy byli oni w ringu to poziom stanowczo się podniósł. Lecz mimo to absolutnie mnie to nie ciekawiło, nie trafię tego Yano, głupia tania komedia która dobrze na mnie nie działa. Nie był to może jakiś straszny pojedynek, lecz nikomu go nie polecam, bowiem był on nie ciekawy.

 

IWGP Junior Heavyweight Championship Match – KUSHIDA vs Ryusuke Taguchi - **** i 1/4 !!

Kapitalna walka, było tutaj dokładnie wszystko, świetne loty, wysokie tempo, submissiony, do tego dość sporo czasu. Niespodziewałem się zmiany mistrza, ale może to nawet lepiej, bowiem Kushida jest zajęty swoim TT i to powinien być jego główny priorytet. Taguchi to wspaniały zawodnik, powinien on spokojnie udźwignąć na swoich barkach miano mistrza lotników. Najlepszym momentem były chyba wymiany submissionów, ostatni Ankle Lock wyglądał naprawdę strasznie mocarnie. Wszystko tutaj było świetne, od pierwszej do ostatniej minuty, jedna z najlepszych walka na tej gali. Zakończyła ona pierwszą część gali, trzeba przyznać że dwójka ta spisała się znakomicie.

 

AJ Styles and Tama Tonga vs Kota Ibushi and Tetsuya Naito - ****

Zrobili świetną walkę, zaskoczyło mnie to, bowiem w takich walkach często zaczynają od wolnej techniki. Tutaj absolutnie tak nie było, rzucili się szybko na siebie, zresztą nic dziwnego, w końcu walczyło tutaj trzech kapitalnych zawodników oraz jeden dobry. Kota tutaj błyszczał jak zawsze, ale równiesz Allen pokazał że formę ciągle ma wielką, nie przebili oni pod względem poziomu może ich poprzedników, mimo to i tak oglądało się to bardzo pozytywnie. Ogólnie Bullet Club robi super walki, oni wcześniej ludzie z openera, widać że jest tam wiele świetnych nazwisk.

 

IWGP TT Championship Match - Karl Anderson and DOC Gallows vs Kazuchika Okada and Yoshi-Hashi - *** i 1/2

Bardzo dobry pojedynek, lecz skoro pojawił się tutaj Okada oraz Anderson to musiało tak być. Typowy pojedynek dla tej dywizji, bardzo dobry, lecz przez pobyt DOCA trochę tempo się spowalaniało. Walka to wstęp do starcia Karl vs Okada na kolejnej gali, niby nic wielkiego, lecz jest na czym oko zawiesić.

 

Hirooki Goto vs Togi Makabe - ****

Kawał świetnego wrestlingu, bardzo podobna walka do ich starcia z pierwszego dnia Climaxa. Tutaj było może trochę gorzej, ale ciągle pokazali wielkie serducho, okładali się puchami, kolanami, wszystkim czym można. Takie walki dla Makabe są zdecydowanie najlepsze, Goto to świetny przeciwnik właśnie dla niego, nie boi się on przyjąć ciosu. Walka była taka jaka miała być, styl typowy dla Puroresu, czyli starcie typowe pod wytrzymałość oby zawodników. Kolejny tego dnia bardzo, ale to bardzo dobry pojedynek.

 

Hiroshi Tanahashi vs Katsuyori Shibata - **** i 1/2 !!

Kapitalna walka, oraz zdecydowanie pojedynek dnia, zawodnicy ci nie mogli zrobić złego starcia. Shibata to wielki talent który kiedyś powinien sięgnąć po główny tytuł, za to Hiroshi jest zdecydowanie legendą NJPW. Fani fajnie reagowali, więc nie mogło być lepiej, były loty, mocnarne kopniaki, wymiany łokciami, w ringu, za ringiem. Tak to właśnie miało wyglądać, nie było jednak zupełnie techniki. A tego się spodziewałem, gdyby dano im trochę więcej czasu było by pewnie nawet blisko 5 Stara. Szkoda że tego nie dostali, ale co się odwlecze to nie uciecze.

 

Main Event – IWGP Intercontinental Championship Match – BadLuck Fale vs Shinsuke Nakamura - ** i 3/4

Walka zupełnie nie godna Main Eventu, z tym gigantycznym drewnem nikt w federacji nie będzie wstanie zrobić świetnego pojedynku. Typowy średniak absolutnie nie godny walki wieczoru, owszem mieliśmy pozytywną zmiane mistrza, ale nie zrekompensowało mi to samej walki. Owszem były pozytywne akcenty w wykonaniu Nakamury, tylko że prawda jest taka że Fale zaniża cały poziom Bullet Club, stajnia ta robiła dzisiaj świetne walki, ale on popsuł im te statystyki.

 

Ocena Gali - *** i 1/2

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364183
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

CHIKARA King of Trios 2014 Night 1

Team UK vs Bloc Party Szybkie tempo walk to jest to co lubię w wrestlingu, a w tej walce było ono bardzo dobre, więc mogę powiedzieć że opener jak najbardziej udany i pozostaje mieć nadzieję że reszta show będzie trzymała podobny poziom. Oba teamy nie pokazały może akcji, które będę pamiętał przez długi czas, ale nie było momentu, żeby choć przez chwilę nic się nie działo. Bardziej podobał mi się Team UK, bo ich akcje wyglądały na mocniejsze, a z przeciwnej drużyny np. ten w masce z wywalonym jęzorem tak wykonywał swoje, że wyglądały na robione bardzo miękko, szczególnie kopnięcia, które chyba w założeniu miały komuś zrobić krzywdę a nie robiły.

 

Knight Eye 4 The Pirate Guy & Princess Kimberlee vs Gekido Kolejna bardzo dobra walka, w której o dziwo w pierwszej z wymienionych drużyn pierwsze skrzypce grał Kimberlee, która jest naprawdę świetna w ringu i akcje przez nią wykonywane wyglądają super. Szczególnie na początku kręciła rywalami jak chciała, a później ilość wyprowadzonych przez nią łokci była bardzo duża, choć w sumie podobną ilość też przyjęła. Reszta uczestników nie wyróżniła się aż tak bardzo, ale szkoda że to Gekido wygrali. Wprawdzie jako team byli bardziej zgrani, ale szkoda że Kimberlee już nie zawalczy, bo Jigsawa i jego partnerów to można na praktycznie każdej gali Chikary zobaczyć.

 

Kizarny & The Odditorium vs The Spirit Squad Tym razem nie mogę być tak bardzo zadowolony jak w przypadku poprzednich walk, bo Kizarny i jego trupa szału w ringu nie zrobili, a poziom starcia uratowali Spirit Squad, którzy może nie robili jakichś wybitnie ciekawych akcji, ale stale szukali interakcji z publiką poprzez swoje okrzyki, ale nie zawsze im to wychodziło. Dobrze że wygrali i nie będę musiał już oglądać Kizarny'ego, który wygląda strasznie. Widać że wygrany team nie walczy w takim zestawieniu od wczoraj i są zgrani, ale jednak jakąś mocną akcją bym nie pogardził.

 

The Flood vs The Spectral Envoy Dużo zamieszania było w tej walce. Na początku bili się wszyscy poza ringiem, a kiedy w końcu do niego wrócili to też nie było widać żeby się palili do walki 1 na 1 w ringu i po dwóch do zmiany. Zresztą na koniec doszło też do interwencji Deliriousa, dzięki której Flood wygrali, choć wcale lepsi nie byli. Mieli w składzie grubasa którego ksywy nie kojarzę, który zbyt dobry nie jest a Spectral Envoy co chwila robili jakąś fajną akcję i szkoda że przegrali. Mimo to kolejna udana walka na tej gali.

 

Devastation Corporation vs Old Fashioned & ThunderKitty Nieudana za pierwszym razem akcja kończąca to myślę że dobre podsumowanie tej nieciekawej walki. Przez zbyt długi czas za bardzo skupiali się na tym że Kitty nie jest jednak mocna i ma problem z wlaniem rywalom, a jak jej się to udało to nie cierpieli zbyt długo. Zresztą jak jej partnerzy wchodzili do ringu to też na kolana nie powalali, natomiast DC nie zrobili żadnej akcji, którą nawet teraz bym pamiętał, więc było słabo i to była najsłabsza walka jak do tej pory.

 

Dr. Cube & The BDK vs 3Peck0 Walka jak walka, szału nie było. Zresztą pierwszy z wymienionych teamów w ogóle nie umiał się ze sobą dogadać, a gościu z kartonem na głowie najwyżej raz na chwilę wszedł do ringu. Nawet 3Peck0 nie zrobili z tego dobrego widowiska.

 

LAX vs The Golden Trio Na tą walkę czekałem najbardziej z tej gali i się nie zawiodłem. Szkoda tylko że Icarus był w ringu tak rzadko, a jego koledzy futboliści musieli za niego robić całą robotę. Natomiast z drugiej strony był team, z którego tylko Homicide'a gdzieś teraz widuję. Widać że są zgrani, bo walczyli w miarę po równo i całkiem dobrze im szło, choć finalnie przegrali. Emocji było sporo i w sumie trudno mi jednoznacznie wskazać kto był lepszy, bo oba teamy dobrze mi się oglądało.

 

The Colony vs The Colony: Xtreme Force To nie jest pierwsza walka tych teamów w ostatnim czasie i po raz kolejny bardzo dobrze się spisali. Mnóstwo mocnych akcji, trochę też polatali, a wygrali ci będący moimi faworytami, bo face'owi i obrońcy CHIKARY po prostu musieli awansować dalej, zresztą z racji tego że przez większość czasu walczyli w osłabieniu musieli się odkuć na koniec i wygrać. Fajna walka na koniec dobrego pierwszego dnia turnieju. A i teraz można się było w końcu przyjrzeć że w pierwszym rzędzie siedział chyba gwiazdor Wrestlemanii- człowiek zdziwienie :D

Edytowane przez Kowal
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364215
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW Destruction In Kobe 21.09.14

 

BULLET CLUB (Matt Jackson, Nick Jackson & Yujiro Takahashi) vs. Forever Hooligans (Alex Koslov & Rocky Romero) & Tomohiro Ishii

Ishii dobrze odnalazł się tym pojedynku. Jednak w głównych rolach byli pozostali, wykonując wiele efektownych spotów. Wszystko w dobrym tempie i przyjemnie się to oglądało.

 

Alex Shelley, BUSHI & Maximo vs. Suzuki-gun (El Desperado, Taichi & TAKA Michinoku)

To bardziej segment, który miał wypromować Suzuki-gun niż walka. Trochę szkoda, bo potencjał był duży, choć lepiej niż w pierwszym pojedynku by nie było.

 

Jushin Thunder Liger, TenKoji (Hiroyoshi Tenzan & Satoshi Kojima) & Tomoaki Honma vs. Captain New Japan, Manabu Nakanishi, Tiger Mask & Yuji Nagata

Walka by pozostałych dać na ppv i do już po zakończeniu jej nie pamiętałem.

 

Kazushi Sakuraba & Toru Yano vs. Suzuki-gun (Minoru Suzuki & Takashi Iizuka)

Jestem już znudzony tym całym feudem. Oprócz starć Suzuki z Sakurabą nic mnie tutaj nie zainteresowało. Do tego kolejna przekombinowana końcówka. Przez moment pomyślałem, że będziemy mieli już drugą dyskwalifikację. Trzeba się przyzwyczaic do już stałego elementu na galach NJPW.

 

IWGP Junior Heavyweight Title Match

KUSHIDA © vs. Ryusuke Taguchi

Bardzo dobra walka i to nie był tylko spotfest, ale też nie zabrakło dużej ilości techincznego wrestlingu dzięki któremu końcówka była bardzo emocjonująca. Zupełnie mi się nie podoba zmiana mistrza. Kushida świetnie piął się w hierarchii junior. Najpierw kilka dobrych walk, a nastepnie świetny występ podczas BOSJ, zakończony finałem z Ricochetem. Aż wreszcie samo zdobycie pasa w pojedynku z Ibushim. Liczyłem, że jego run potrwa długo, bo podobało mi się jak do niego doprowadzili. Niestety nastąpił problem dwóch pasów noszonych przez niego i coś czułem, że będzie musiał stracic jeden. Szkoda, że właśnie ten.

 

BULLET CLUB (AJ Styles & Tama Tonga) vs. Kota Ibushi & Tetsuya Naito

Bardzo przyjemny pojedynek. Szybkie tempo, dużo spotów. Tonga dotrzymywał tempo całemu towarzystu. Cieszy mnie, że Ibushi powrócił po kontuzji i dalej robi świetną prace w ringu. Nie ma obaw przed kolejnym urazem. Styles po raz kolejny pokazuje się z bardzo dobrej strony, a Naito dalej ma problemy by zgarniać reakcję od fanów.

 

IWGP Tag Team Title Match

BULLET CLUB (Doc Gallows & Karl Anderson) © vs. CHAOS (Kazuchika Okada & YOSHI-HASHI)

Przeciętna walka, w której po raz kolejny Anderson musiał robić za dwóch. Skupili się właśnie na Karlu i Okadzie, którzy za dwa spotkają się w main evencie.

 

Hirooki Goto vs. Togi Makabe

Mabake pokazuje się ostatnio bardzo dobrej strony i ta walka była najlepszym przykładem. Kilka ciekawych wymian spowadzonych w stylu bardzo znanym w New Japan.

 

Hiroshi Tanahashi vs. Katsuyori Shibata

Przy całym typ hype nie czułem tej całej agresji jaka niby jest miedzy nimi. Zaczeli bardzo mocno od wymian, a później nie iskrzyło między nimi jeszcze mocnej. To tylko jedyna wada, po za tym to była najlepsza walka na gali, widocznie moje oczekiwania były bardzo duże.

 

IWGP Intercontinental Title Match

Bad Luck Fale © vs. Shinsuke Nakamura

Nakamura potrafi bardzo wiele wyciągnąc z Fale i przez to pojedynek trzyma odpowiedni poziom. Choć w dalszym ciągu wiele do życzenia pozostaje sposób poruszania się BDF w ringu. Jestem ciekaw jak teraz potoczą się jego losy. Dostał duży push, ale postępy zrobił niewielkie.

 

To tyle jeśli chodzi o walkę. Natomiast po walce, według raportów z angielskich stron, Hiroshi zapowiedział powrót do mistrzowskiego obrazka i... rzucił wyzwanie AJ'owi aby ten zmierzył się z nim o pas. Nie wiem czy mnie - i innych fanów - w konia nie zrobiono ale to by musiało się wydarzyć na King of Pro Wrestling lub Power Struggle.

 

Już wiadomo, że Styles vs. Tanahashi się o pas na King of Pro Wrestling. Nie ma się co dziwić, bo wydarzenia na G1 Climax pokazały, że rewanż nadejdzie. Coś mi mówi, że jednak Styles może nie dotrwać jako mistrz do Kingdom i będą chcieli by to właśnie Tanahashi pojawił się tam jako najważniejszy mistrz. Po karcie widać, że po raz kolejny to może być jedna z najlepszych gal w tym roku. Natomiast obie gale Destruction trochę luziej zostały potraktowany, co niech świadczy własnie przesuniecie wspomnianej walki i brak obrony pasa przez Stylesa.

 

Jakby kogoś interesowało to koszulka z europejskiego sklepu NJPW http://www.njpweurope.com/ przyszła bez problemów i szybko.

http://i.imgur.com/BSSfnC7.jpg?1

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364237
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

CHIKARA King of Trios Night 2

(walki turniejowe w spojlerach)

Tigre Uno vs Chuck Taylor vs Shynron vs Rich Swann Opener nie był walką turniejową, ale jak najbardziej rozgrzał mnie przed resztą gali. Świetny skład i mnóstwo mocnych akcji z 630 sentonem z drugiej liny na koniec jako ukoronowanie całości. Szkoda że Taylor odpadł jako pierwszy, ale też swoje zrobił, a sporą rolę do odegrania dostał Tigre Uno, którego oglądało mi się o wiele lepiej tutaj niż w jego walkach w TNA. Dobrze że Dixie pozwoliła jemu i kilku innych zawalczyć na tej gali, bo wyszło to z pewnością na jego korzyść. Niestety Chuck nie mógł pokazać pełni swoich możliwości, ale i tak cieszy mnie że był częścią tej walki.

 

 

Gekido vs 3Peck0 W sumie spełnili moje oczekiwania, bo walka wypadła całkiem fajnie, choć nie było tzw. momentum, czyli nie podkręcili tempa tej walki pod koniec wystarczająco mocno i mimo że kilka dobrych akcji zostało wykonanych, to nie będę tego starcia zbyt długo pamiętał. A kilku wrestlerów zdolnych do zrobienia kozackiego starcia było. W sumie to kto wygrał jakoś wybitnie mnie nie interesowało, bo na kolejną walkę obu tych teamów za bardzo bym nie czekał.

 

 

Juan Francisco de Coronado vs Rockstar Spud Walka z muszkami w tle wyszła bardzo fajnie, choć może nie sam poziom ringowy był dobry a humor, bo Spud na tej gali to jest opatrzność losu że facet z poczuciem humoru idealnym dla występów w CHIKARZE znalazł się na tej gali i mógł wraz z Franzem nas trochę rozbawić. Jednak najlepszy czas to ten, kiedy w końcu zaczęli walczyć i Spud m.in. wyskoczył przez trzecią linę za ring i pokazał że wcale zielony w ringu nie jest. Według mnie takie walki, mimo że nie prezentują wysokiego poziomu ringowego, to potrafią dać mi sporo rozrywki i myślę że mogli to dać na opener, bo każdego by nastawili przyjemnie przed resztą gali.

 

 

Team UK vs Devastation Corporation Całkiem dobra walka, moim zdaniem głównie dzięki drużynie z UK, która prezentuje solidny poziom. Choć oczywiście np. swanton bomb w wykonaniu wielkoluda z DC, co wygląda kozacko. Nie będę się rozpisywał o tym co się działo, ale warto oglądać takie walki, bo można zobaczyć jak ludzie bez względu na wielkość mogą prezentować dobry poziom w ringu, a nawet latać z trzeciej liny na rywali.

 

 

Great Sanada vs Amasis vs AR Fox vs Orlando Christopher W TNA omijam Sanadę szerokim łukiem, a trafiam na jego walkę tutaj i kompletnie nie jestem zadowolony z tego co tutaj zobaczyłem. Ciągłe cudowanie nie dodawało walce atrakcyjności i wielka szkoda że gościu to starcie wygrał. A przeciwników miał dobrych, szczególnie Fox-a, który sporo latał jak zawsze i niestety szybko odpadł. Mimo tego że żółtek znalazł się w składzie tej walki to jestem z niej zadowolony, choć dobrze było tak naprawdę do momentu, w którym odpadł pierwszy zawodnik i wtedy tempo walki mocno spadło.

 

 

The Golden Trio vs The Spirit Squad Cieszy mnie wygrana Golden Trio, bo spisywali się w ringu lepiej od rywali, a Spirit Squad był lepszy głównie w momentach komediowych jak np. submission wykonywany przez spodnie, no ale zostało to dobrze odegrane i mi się podobało. Seria 3D na koniec także na plus, zresztą jak i cały przebieg tej walki, gdzie oba teamy pokazały co mają najlepsze, a szczególnie GT i siłowe akcje w wykonaniu futbolistów. Spirit Squad jak na gości CHIKARY i tak utrzymali się długo, ale w kolejnych rundach czas już na większą powagę i GT zdecydowanie lepiej tam pasują.

 

 

Yoshi Tatsu vs Ashley Remington Yoshi'emu pewnie trudno było nie poddać się po pierwszej przyjętej akcji, do czego miał się facet prawo przyzwyczaić w WWE. A walka wyszła tak sobie, bo zakończyła się przez dq i Tatsu przegrał. Były jakieś humorystyczne momenty, ale czysto wrestlingowego szału nie było, a Yoshi miałem wrażenie jakby czasem gubił rytm w trakcie akcji. No ale rzadko miał szansę dłużej powalczyć, więc musi się przestawić na dobre tory. Choć trudniej będzie mu zmienić

nasze podejście do jego osoby, bo słyszysz Tatsu myślisz jobber.

 

 

The Flood vs The Colony Nie wiem czy dwie gale CHIKARY na jeden dzień to nie jest dla mnie za dużo, bo już bardzo ciężko mi się oglądało tą walkę i tylko momentami mi się podobała. A głównie były to te chwile, w których walczyli poza ringiem albo latali. Poza tym Kingston i jego partnerzy są zbyt wolni żeby przyciągnąć na dłużej moją uwagę i Anty musiały za nich nadrabiać poziom tej walki. Niestety przegrały, a gala skończyła się przez interwencję, dzięki czemu bardziej zapamiętam to co się działo po walce a nie w trakcie jej trwania.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364252
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

To tyle jeśli chodzi o walkę. Natomiast po walce' date=' według raportów z angielskich stron, Hiroshi zapowiedział powrót do mistrzowskiego obrazka i... rzucił wyzwanie AJ'owi aby ten zmierzył się z nim o pas. Nie wiem czy mnie - i innych fanów - w konia nie zrobiono ale to by musiało się wydarzyć na King of Pro Wrestling lub Power Struggle. [/quote']

 

Już wiadomo, że Styles vs. Tanahashi się o pas na King of Pro Wrestling. Nie ma się co dziwić, bo wydarzenia na G1 Climax pokazały, że rewanż nadejdzie. Coś mi mówi, że jednak Styles może nie dotrwać jako mistrz do Kingdom i będą chcieli by to właśnie Tanahashi pojawił się tam jako najważniejszy mistrz. Po karcie widać, że po raz kolejny to może być jedna z najlepszych gal w tym roku. Natomiast obie gale Destruction trochę luziej zostały potraktowany, co niech świadczy własnie przesuniecie wspomnianej walki i brak obrony pasa przez Stylesa.

 

Faktycznie, wydarzenia z finału Grand One mogły już takową walkę sugerować ale jeśli mam być szczery to sądziłem raczej że będzie to jakiś specjalny pojedynek niż walka z głównym tytułem na szali. Widziałem też kartę i przyznam że to może być jedno z najlepszych PPV w tym roku od New Japan i ogólnie. I jeśli mam być szczery to ja widzę na WK kolejną walkę Okady i Stylesa - jeśli Kazuchika nie będzie co PPV stawiał shota na szali co z drugiej strony może mu dać zajęcie do 4 stycznia + wypromuje go - a walkę Hiroshiego widzę jako próbę wypromowania AJ'a bo nie sądzę że kolejny raz dadzą Okada vs. Tanahashi. Ponadto sam Hiroshi miał się trzymać od głównego tytułu z daleka i mimo że mu bardzo markuję to wolałbym aby federacja nie dała mu teraz tego tytułu. Sam nie wiem co o tym myśleć, walka na pewno będzie jedną z najlepszych w tym roku ale wynik i wpływ na kolejne gale NJPW to jedna wielka niewiadoma. Myślę jednak że nie będą ryzykować zmiany mistrza bo jednak między King of Pro Wrestling a Wrestle Kingdom jest tylko Power Struggle + turnieje drużynowe dla dywizji Junior Heavyweight i Heavyweight i myślę że będzie za mało czasu aby dobrze wywiązać historię do stycznia.

 

Ogólnie taką zauważyłem zależność :)

 

King of Pro Wrestling 2012 - IWGP Heavyweight Championship Match: Hiroshi Tanahashi © vs. Minoru Suzuki - *****

King of Pro Wrestling 2013 - IWGP Heavyweight Championship Match: Kazuchika Okada © vs. Hiroshi Tanahashi - *****

King of Pro Wrestling 2014 - IWGP Heavyweight Championship Match: AJ Styles © vs. Hiroshi Tanahashi - ???

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364254
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Faktycznie, wydarzenia z finału Grand One mogły już takową walkę sugerować ale jeśli mam być szczery to sądziłem raczej że będzie to jakiś specjalny pojedynek niż walka z głównym tytułem na szali. Widziałem też kartę i przyznam że to może być jedno z najlepszych PPV w tym roku od New Japan i ogólnie

 

Przy tak małej częstotliwości występów AJ Stylesa powinien bronić pasa przy każdej okazji. Ostatni raz miało to miejsce w maju, pretendentami byli do tej pory tylko Okada i Elgin. Przy ewentualnej wygranej z Tanahashi na Power Struggle walka o pas IWGP Heavy też powinna zostać zabookować. Strasznie mizernie wygląda ten run. Oczywiście Styles pokazuje się z bardzo dobrej strony, a najlepszym tego przykładem jest cały turniej G-1 Climax.

 

I jeśli mam być szczery to ja widzę na WK kolejną walkę Okady i Stylesa - jeśli Kazuchika nie będzie co PPV stawiał shota na szali co z drugiej strony może mu dać zajęcie do 4 stycznia + wypromuje go - a walkę Hiroshiego widzę jako próbę wypromowania AJ'a bo nie sądzę że kolejny raz dadzą Okada vs. Tanahashi. Ponadto sam Hiroshi miał się trzymać od głównego tytułu z daleka i mimo że mu bardzo markuję to wolałbym aby federacja nie dała mu teraz tego tytułu. Sam nie wiem co o tym myśleć, walka na pewno będzie jedną z najlepszych w tym roku ale wynik i wpływ na kolejne gale NJPW to jedna wielka niewiadoma. Myślę jednak że nie będą ryzykować zmiany mistrza bo jednak między King of Pro Wrestling a Wrestle Kingdom jest tylko Power Struggle + turnieje drużynowe dla dywizji Junior Heavyweight i Heavyweight i myślę że będzie za mało czasu aby dobrze wywiązać historię do stycznia.

 

Najrozsądniejsze na Wreste Kingdom będzie pojedynek Styles vs. Okada. Dojdzie do zamknięta ponad pół rocznego feudu i spodziewam się, że Okada zostanie nowym mistrzem. Dziwi mnie, że musi on bronić title shota, który zdobył za zwycięstwo Climaxu. Musiał stoczyć aż 11 pojedynków tego dokonać, a teraz może do przegrać po jednej walce i do jeszcze nie towarzyszy temu żadna większa historia.

 

Na pojedynek Okada vs. Tanahashi na WK nie ma czasu? Wręcz odwrotnie, zbyt wiele już poświęcono czasu. Oczywiście pojedynki były świetne, ale wole zobaczyć nowe zestawienia, szczególnie na tak wielkim wydarzeniu jak Wrestle Kingdom. Zastanawia mnie rola własnie Tanahashiego na WK. Oprócz walki o pas IWGP Heavy wykluczam by stanął przeciwko Nakamurze. To byłby znów rewanż za zeszłoroczny Kingdom i sam feud też trwał później długo. Czyżby Tanahashi miał dopiero 3 czy 4 co do ważności walkę? Samo Wrestle Kingdom zapowiada się ponownie przeładowane wrestlerami, jeżeli sprawdzą się informacje o występie wrestlerów ROH (łacznie z obroną pasa ROH) i powrócono do współpracy z NWA. Jak ich wszystkich zmieścić w 10 walkach? Kilka wieloosobowych walk będzie nieuniknionych, a one w New Japan nie mają zbyt duzej rangi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364271
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

Faktycznie, wydarzenia z finału Grand One mogły już takową walkę sugerować ale jeśli mam być szczery to sądziłem raczej że będzie to jakiś specjalny pojedynek niż walka z głównym tytułem na szali. Widziałem też kartę i przyznam że to może być jedno z najlepszych PPV w tym roku od New Japan i ogólnie

 

Przy tak małej częstotliwości występów AJ Stylesa powinien bronić pasa przy każdej okazji. Ostatni raz miało to miejsce w maju, pretendentami byli do tej pory tylko Okada i Elgin. Przy ewentualnej wygranej z Tanahashi na Power Struggle walka o pas IWGP Heavy też powinna zostać zabookować. Strasznie mizernie wygląda ten run. Oczywiście Styles pokazuje się z bardzo dobrej strony, a najlepszym tego przykładem jest cały turniej G-1 Climax.

 

Jeśli na King of Pro Wrestling doszłoby do zmiany posiadacza to w listopadzie na bank powinna być walka o IWGH Heavyweight Title. Może nie tyle co rewanż ale to by było ostatnie PPV przed Wrestle Kingdom i byłoby głupio gdyby wówczas zabrakło Stylesa jako obrońcy tytułu. Powiem więcej - taka walka powinna mieć miejsce nawet jeśli Hiroshi nie podoła wyzwaniu i AJ go pokona. Sam Allen toczy w New Japan bardzo dobre walki ale fakt że ostatnio pas był broniony w maju nie wpływa dobrze na jego title run. No i nie pojawia się na galach typu ''Road to...''.

 

 

 

 

I jeśli mam być szczery to ja widzę na WK kolejną walkę Okady i Stylesa - jeśli Kazuchika nie będzie co PPV stawiał shota na szali co z drugiej strony może mu dać zajęcie do 4 stycznia + wypromuje go - a walkę Hiroshiego widzę jako próbę wypromowania AJ'a bo nie sądzę że kolejny raz dadzą Okada vs. Tanahashi. Ponadto sam Hiroshi miał się trzymać od głównego tytułu z daleka i mimo że mu bardzo markuję to wolałbym aby federacja nie dała mu teraz tego tytułu. Sam nie wiem co o tym myśleć, walka na pewno będzie jedną z najlepszych w tym roku ale wynik i wpływ na kolejne gale NJPW to jedna wielka niewiadoma. Myślę jednak że nie będą ryzykować zmiany mistrza bo jednak między King of Pro Wrestling a Wrestle Kingdom jest tylko Power Struggle + turnieje drużynowe dla dywizji Junior Heavyweight i Heavyweight i myślę że będzie za mało czasu aby dobrze wywiązać historię do stycznia.

 

Najrozsądniejsze na Wreste Kingdom będzie pojedynek Styles vs. Okada. Dojdzie do zamknięta ponad pół rocznego feudu i spodziewam się, że Okada zostanie nowym mistrzem. Dziwi mnie, że musi on bronić title shota, który zdobył za zwycięstwo Climaxu. Musiał stoczyć aż 11 pojedynków tego dokonać, a teraz może do przegrać po jednej walce i do jeszcze nie towarzyszy temu żadna większa historia.

 

Mimo że po finale G1 liczyłem na walkę Nakamury i Okady to jednak kolejna walka AJ'a i Kazuchiki będzie najlepsza dla biznesu. Okada dostałby po raz 3 pas, następnie każdy pójdzie w swoją stronę. Te obrony title shota też mnie dziwią ale może federacja chce pokazać że Okada mimo tych porażek z Allenem wciąż jest groźnym rywalem? Sam nie wiem co o tym mam myśleć, zastanawiałem się czy nie będzie tak że Okada tego shota jednak straci i mimo wygranej G1 na gali jako pretendent nie wystąpi. Maxi, jak myślisz, taki scenariusz jest realny?

 

 

 

Na pojedynek Okada vs. Tanahashi na WK nie ma czasu? Wręcz odwrotnie, zbyt wiele już poświęcono czasu. Oczywiście pojedynki były świetne, ale wole zobaczyć nowe zestawienia, szczególnie na tak wielkim wydarzeniu jak Wrestle Kingdom. Zastanawia mnie rola własnie Tanahashiego na WK. Oprócz walki o pas IWGP Heavy wykluczam by stanął przeciwko Nakamurze. To byłby znów rewanż za zeszłoroczny Kingdom i sam feud też trwał później długo. Czyżby Tanahashi miał dopiero 3 czy 4 co do ważności walkę? Samo Wrestle Kingdom zapowiada się ponownie przeładowane wrestlerami, jeżeli sprawdzą się informacje o występie wrestlerów ROH (łacznie z obroną pasa ROH) i powrócono do współpracy z NWA. Jak ich wszystkich zmieścić w 10 walkach? Kilka wieloosobowych walk będzie nieuniknionych, a one w New Japan nie mają zbyt duzej rangi.

 

Źle się wyraziłem. Rok temu w październiku tym 5 starem zamknęli swój feud (mimo że pamiętam bardzo dobrą walkę tag team z ostatniej gali New Japan w 2013 gdzie Okada i Nakamura walczyli z Tanahashim i Naito) i nie powinni do tego wracać. Czy na nowo rozkręciliby feud gdyby Hiroshi wygrał tytuł i utrzymał go do stycznia a Okada utrzymał shota? Nie wydaje mi się a oni walczyliby w walce wieczoru co oznacza że musieliby sprzedać galę a ich kolejne starcie może już takowe nie być (czyli że już nie będzie takiego popytu na nie). Oczywiście że znowu byłyby świetne walki ale tamtym razem budowali to bardzo długo a teraz mieliby niecałe 3 miechy - jak dla mnie czasu zbyt mało aby to ładnie rozwinąć.

 

A rola Hiroshiego? Główny pas raczej odpada, IC i kolejna walka z Nakamurą raczej też. Tak sobie myślę że i coś takiego umyśliłem - Tanahashi i Naito vs. Goto i Shibata w World Tag League jednak pierwsza ekipa przegrywa w finale przez Shibatę i na WK kolejna walka Hiroshiego oraz Katsuyori. Druga sprawa to walka o NEVER Openweight. Chyba że będzie tak, iż na RoH Final Battle Adam Cole przejmie World Title a na WK Tanahashi vs. Cole bo ponoć walka Adama podczas finału G1 bardzo się spodobała oficjelom New Japan.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364274
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

am Allen toczy w New Japan bardzo dobre walki ale fakt że ostatnio pas był broniony w maju nie wpływa dobrze na jego title run. No i nie pojawia się na galach typu ''Road to...''.

 

To świadczy jak wiele NJPW zrobiło dla Stylesa. Pojawia się raz czy dwa razy w miesiącu, a na pozostałych galach nie ma najważniejszego mistrza. Trochę zapędzili się też z promocją pasa IC. Jakby nie patrzeć na historię to w pewnym momencie stał on się równie ważny jak Heavy. Pojawił się problem nowych wiarygodnych pretendentów dla AJa, bo Tanahashi i Nakamura feudowali między sobą o pas IC.

 

Mimo że po finale G1 liczyłem na walkę Nakamury i Okady to jednak kolejna walka AJ'a i Kazuchiki będzie najlepsza dla biznesu. Okada dostałby po raz 3 pas, następnie każdy pójdzie w swoją stronę. Te obrony title shota też mnie dziwią ale może federacja chce pokazać że Okada mimo tych porażek z Allenem wciąż jest groźnym rywalem? Sam nie wiem co o tym mam myśleć, zastanawiałem się czy nie będzie tak że Okada tego shota jednak straci i mimo wygranej G1 na gali jako pretendent nie wystąpi. Maxi, jak myślisz, taki scenariusz jest realny?

 

Będzie Styles vs. Okada i zwycięstwo pretendenta. Szczególne ten drugi będzie tam walczył. Przecież taki Naito nie wskoczy do main eventu WK. Już raz dostał swój push i go nie wykorzystał, a teraz w pojedynkach z wypromowanymi facemi jest gorzej przyjmowany. Jak wyżej pisałem jedynie Tanahashi może wskoczyć na miejsce AJa.

 

A rola Hiroshiego? Główny pas raczej odpada, IC i kolejna walka z Nakamurą raczej też. Tak sobie myślę że i coś takiego umyśliłem - Tanahashi i Naito vs. Goto i Shibata w World Tag League jednak pierwsza ekipa przegrywa w finale przez Shibatę i na WK kolejna walka Hiroshiego oraz Katsuyori. Druga sprawa to walka o NEVER Openweight. Chyba że będzie tak, iż na RoH Final Battle Adam Cole przejmie World Title a na WK Tanahashi vs. Cole bo ponoć walka Adama podczas finału G1 bardzo się spodobała oficjelom New Japan.

 

Oprócz Styles vs. Okada to zapowiada się, że Nakamura będzie bronił pas IC. Chciałbym by jego przeciwnikiem był Ishii, ma on świetnym rok i będzie gwarantem, że pojedynek będzie znakomity. To będzie też dobry moment by zgarnał pas i promował go tak samo jak NEVER. Nie widzę żadnego problemu by członkowie tej samej stajni walczyli ze sobą.

 

Nie widzę jakiejkolwiek możliwości by Tanahashi walczył o pas ROH na WK, czy to z Colem czy Briscoe. Powód jest prosty, Hiroshi nie przegra z kimś zupełnie nie znanym publiczności (jeden występ Cole to za mało), a pasa nie zdobędzie, bo nie będzie regularnie jeździł do Ring of Honor by go bronić. Jest jeszcze kwestia, o której się dużo mówiło podczas wspołnych gal ROH i NJPW. Ring of Honor przy New Japan to mała federacja i dla Tanahashiego walki u nich to po prostu jedna z wielu wycieczek. Single match też wykluczam z kimś z ROH, bo będą chcieli wykorzystać swoją gwiazde na coś większego. Jeżeli już to pas ROH World będzie broniony z osobą z midcardu. Tanahashi i Shibata podali sobie ręce po walce w Kobe co może oznaczać koniec feudu. Oczywiście zawsze się znajdzie powód by mogli zawalczyć jeszcze raz. Moim pomysłem na Hiroshi jest Jeff Jarrett. Nie byłby to pojedynek pod względem ringowy jaki oczekuje się od gwiazdy NJPW. Jednak miałoby to odpowiedni hype i po raz kolejny zainteresowali by amerykańskich fanów. W dalszym ciągu nie wiadomo co z GFW i co ze współpraca obu federacji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364294
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

Oprócz Styles vs. Okada to zapowiada się, że Nakamura będzie bronił pas IC. Chciałbym by jego przeciwnikiem był Ishii, ma on świetnym rok i będzie gwarantem, że pojedynek będzie znakomity. To będzie też dobry moment by zgarnał pas i promował go tak samo jak NEVER. Nie widzę żadnego problemu by członkowie tej samej stajni walczyli ze sobą.

 

Także nie widzę problemu bo z tego co pamiętam na G1 były walki pomiędzy zawodnikami z Bullet Club oraz Chaosu - wewnątrz stajni jak Okada vs. Nakamura czy Styles vs. Anderson z 9 dnia - i wychodziły one całkiem nieźle, ale według mnie problem (o ile można to tak nazwać). Pas NEVER posiada obecnie członek Bullet Club a przy wojnie obu stajni wychodzi na to że trzeba ten tytuł odebrać. Nakamura odebrał IC Title, w październiku lub w listopadzie powinien walkę dostać o NEVER Title Tomohiro Ishii. Piszę to bo to by wykluczało wzajemną walkę Nakamury i Ishii na Wrestle Kingdom. Jeśli obaj dojadą do stycznia jako mistrzowie to wolałbym aby bronili swych tytułów niż walczyli ze sobą. W sumie mogliby zrobić specjalną walkę tej dwójki która z pewnością byłaby hitem ale czy tak zrobią? Tego nie wiem :)

 

 

 

Nie widzę jakiejkolwiek możliwości by Tanahashi walczył o pas ROH na WK, czy to z Colem czy Briscoe. Powód jest prosty, Hiroshi nie przegra z kimś zupełnie nie znanym publiczności (jeden występ Cole to za mało), a pasa nie zdobędzie, bo nie będzie regularnie jeździł do Ring of Honor by go bronić. Jest jeszcze kwestia, o której się dużo mówiło podczas wspołnych gal ROH i NJPW. Ring of Honor przy New Japan to mała federacja i dla Tanahashiego walki u nich to po prostu jedna z wielu wycieczek. Single match też wykluczam z kimś z ROH, bo będą chcieli wykorzystać swoją gwiazde na coś większego. Jeżeli już to pas ROH World będzie broniony z osobą z midcardu. Tanahashi i Shibata podali sobie ręce po walce w Kobe co może oznaczać koniec feudu. Oczywiście zawsze się znajdzie powód by mogli zawalczyć jeszcze raz. Moim pomysłem na Hiroshi jest Jeff Jarrett. Nie byłby to pojedynek pod względem ringowy jaki oczekuje się od gwiazdy NJPW. Jednak miałoby to odpowiedni hype i po raz kolejny zainteresowali by amerykańskich fanów. W dalszym ciągu nie wiadomo co z GFW i co ze współpraca obu federacji.

 

Fakt, może przesadziłem z walką o pas RoH ale wydaje mi się że broniony będzie ale z kim - i czy Jay dotrzyma do stycznia - to nie wiem. Walkę Hiroshiego z Katsuyori to bardziej miałem na myśli taką walkę bez programu, ot tak aby stoczyli świetny match który byłby ozdobą gali.

 

Co do Jeffa Jarretta to coś może być na serio robione bo podobno GFW - piszę ''podobno'' bo sam nie jestem pewien a nie chcę nic pewnego pisać nie mając dowodów - miało swoje pierwsze gale wydać jakoś na listopad czy grudzień, w każdym razie końcówka roku. No i ponoć w tej federacji na początek, główną postacią ma być AJ Styles. Jarrett teoretycznie dołączył do Bullet Club i się zastanawiam czy nie będzie częścią walki o IWGP Heavyweight Title na październikowym PPV.

 

No i mała informacja, kolejny 5 star dla NJPW! Tym razem Hiroshi i Katsuyori odwalili tak dobrą robotę :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364337
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

No i mała informacja, kolejny 5 star dla NJPW! Tym razem Hiroshi i Katsuyori odwalili tak dobrą robotę

 

Wielka przesada, w tym roku były już nawet w tym pieprzonym NJPW dziesiątki lepszych walk, przykładem może być m.in Suzuki vs Styles albo Ibushi vs Ishii. Meltzera chyba mocno poniosło, bowiem to według mnie spora przesada :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364374
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Meltzera chyba mocno poniosło, bowiem to według mnie spora przesada :D

Od dawna wiadomo jak bardzo Meltzer lubi PURO ^^. Ba, lubi je chyba tak bardzo że nieco wykracza poza granice obiektywizmu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364378
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  140
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.02.2011
  • Status:  Offline

No niestety muszę podzielić Wasz sceptycyzm. Przy całej mojej sympatii dla puro, a dla NJPW w szczególności ja tam 5-Stara nie widziałem, Ta fedka miała ostatnio kilka lepszych walk nie nagrodzonych równie wysoką oceną.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/169/#findComment-364380
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...