Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Hm, imo jedyną perełką z tego okresu jest pojedynek Tomohiro Ishiiego i Koty Ibushiego na Back to Yokohama Arena. Nie jest to zresztą zaskoczeniem, bowiem walki Ishiiego kradną każde PPV od lutego i z Tanahashim odsuniętym od main eventów wszystko wskazuje na to, że to Tomohiro jeszcze jakiś czas ten steak pociągnie :). BOSJ fajny pod względem pushowania odpowiednich zawodników, ale w kwestii jakości walk - do zapomnienia. Najwięcej emocji dostarczyła tak naprawdę afera z romansem Taichiego i to, jak odbije się ona na jego pushu. A jak się odbiła, to nie spojleruję :P.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-354204
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Jeżeli masz zamiar oglądać BOSJ to spokojnie możesz przejść do finałów i walki Ricocheta Kushidą, która była jednym z lepszych finałów w ostatnich kilku latach. Resztę możesz spokojnie pominąć.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-354227
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

CZW Tournament Of Death XIII - 14.06.2014

 

The Juicy Product vs. Drew Gulak & Niles Sozio

Walka bardzo średnia, bo głównie chodziło o segment przed starciem jak i zakończenie kiedy to członek The Front wyrolował Gulaka przed rewanżem z Busickiem. Juicy Product najczęściej tworzy najlepsze walki na galach CZW, ale na ToD takiej szansy nie dostali i zobaczyliśmy przeciętne show.

 

Dwie kolejne walki pomiędzy rundami turnieju również zbyt dobre nie były i pewnie były rozpisane na kolanie oby półfinaliści i finaliści mieli czas na odpoczynek.

 

Dalsza część zawiera otwarte spoilery w wyników turnieju.

 

 

Jaki Numazawa vs. Lucky 13

Krótka walka w której ultraviolentu tak naprawdę nie było i to nie tylko ze względu na taki a nie inny gimmick.

 

Aeroboy vs. Masada - *** i 3/4*

Podobało mi się to starcie, bo kilka fajnych hardcorowych spotów się pojawiło, a mimo tego nawet Masada trzymał solidne tempo. Szkoda tylko tego mega przypadkowego unmaskingu Aeroboya i beznadziejnego montażu, bo nie powinno się to pojawić na antenie.

 

Danny Havoc vs. Masashi Takeda - *** i 1/4*

Bardzo podobnie jak wyżej. Bez jakiś cudów, ale solidnie i "zjadalnie". Nie oszczędzali się i po tym wiedziałem, że Havoc do finału raczej nie dotrze.

 

Jun Kasai vs. Matt Tremont

Walka-niewidka, bo można o niej powiedzieć tylko tyle, że dała radę i była lepsza od openera turnieju. Kasai dosyć szybko pokonał Tremonta, któremu dawałem szanse nawet na ostateczne zwycięstwo. Warto też zauważyć, że Kasai dostał swoją osobistą sędzinę, którą brała udział w jego walkach. Czyżby znała japoński? :)

 

Lucky 13 vs. Masada

Jak wyżej. Trudno cokolwiek mi sobie przypomnieć oprócz zakrwawionych pleców Lucky'ego po skontrowanym Powerbombie. Lucky 13 miał chyba czymś na tym turnieju błysnąć, a okazało się, że zniknął mimo braku poważnej konkurencji.

 

Danny Havoc vs. Jun Kasai

Po walkach tych dwóch panów w 1. rundzie byłem pewien komu uda się zwyciężyć w tym starciu. Kasai przyjmował dosyć dużo, aby jeszcze lepiej wypromować go przed starciem w finale (jakby było to potrzebne).

 

Jun Kasai vs. Masada - *** i 3/4*

Bardzo długa walka z technicznym początkiem, który sami się domyślcie jak wyglądał. Mimo wszystko bardzo mi się podobało, chociaż w pewnych momentach było przedłużanie starcia na siłę. Szczególnie końcówka ze skokami Kasai'ego była fenomenalna, bo dodała niesamowitej dramaturgii. Co by nie mówić o Masadzie to dał dwie fajne walki na tym ToD.

 

Top 3:

1. Aeroboy vs. Masada

2. Jun Kasai vs. Masada

3. Danny Havoc vs. Masashi Takeda

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-354734
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW Dominion 21.06.14

IWGP Jr. Tag Team Title: Matt Jackson & Nick Jackson © vs. KUSHIDA & Alex Shelley

Takich Young Bucksów chce oglądać w NJPW, dużo efektownych spotów, bez zbędnych przerw i z niebanalną koncówką. Po raz pierwszy na ppv Bucksi postawili bardzo wysoką poprzeczkę w zostaniu najlepszą walką gali. Po raz kolejny Kushida zalicza bardzo dobry występ i jest najjaśniejszą postacią. Martwi mnie, że Shelley będzie miał teraz więcej obowiązków w Japonii i oddala się jego powrót do ROH.

 

Tetsuya Naito vs. Tama Tonga

Mimo imponującej zwinności i szybkości Tonga ma strasznie ograniczony moveset. Dostał dużą szanse, ale nie wykorzystał jej i w dalszym ciągu będzie tylko dodatkiem do Bullet Club i nie zanosi się by nawet coś zdziałał w dywizji junior.

 

Yuji Nagata & Tomoaki Honma vs. Hirooki Goto & Katsuyori Shibata

Widać było, że z Shibatą obaj przeciwnicy pozwalali sobie na mocniejsze uderzenie, którym Shibata nie pozostawał im dłużny. Bardzo dobry pojedynek, w którym mieliśmy mnóstwo stiftowych wymian i efektownych rzutów. Luźny styl Honmy świetnie się tutaj sprawdził i był miłym dodatkiem. Shibata co raz bardziej zaczyna się wyróżniać w tym Tag Teamie i czy jest sens dalej w nim siedzieć czy mogli by się skupić na jego singlowej karierze.

 

NWA World Tag Team Title: Hiroyoshi Tenzan & Satoshi Kojima © vs. Lance Archer & Davey Boy Smith Jr.

Tym razem walka o pasy NWA bez przedstawicieli NWA, ale i tak wrestlerzy dostowali się do ich poziomu. Oczywiście nie było aż tak źle, dostali dużo czasu, ale głównie był on przeznaczony na obijanie jednego z faceów i tylko oczekiwałem na zmianę. Czegoś brakowało, nawet nadzieja na wygraną pretendentów, którzy by udali się do USA i przegrali ją na rzecz miejscowych nie było tym czymś.

 

IWGP Jr. Heavyweight Title: Kota Ibushi © vs. Ricochet

Co raz bardziej podoba mi się finihser Ricocheta. Daje mnóstwo możliwości do kontr i bloków, tutaj mieliśmy tego najlepszy przykład. Choć jakby brakowało dynamiki przy wyprowadzaniu kopnięta. Było tylko bardzo dobrze, bo przy takiej dwójce oczekiwania są ogromne. Rywalizowali z pojedynkiem Ricochet vs. Kushida i minimalnie przegrali, jednak w dalszym ciągu to jest świetny pokaz high-flyingu.

 

Toru Yano & Kazushi Sakuraba vs. Minoru Suzuki & Takashi Iizuka

Po raz kolejny dużo nudnego brawlu, na szczęście coś więcej zaczęło się dziać później. Choć to ciągle używanie przedmiotów i zajmowanie czymś sędziego można było spokojnie ominąc i zrobić z tego no dq.

 

Kazuchika Okada & Tomohiro Ishii vs. AJ Styles & Yujiro Takahashi

Nie zapowiada się, aby Ishii vs. Takahashi był kolejnym świetnym pojedynkiem. Dostaliśmy tu małą próbkę, Ishii jak zwykle bez zarzutów, ale Takahashi nie mógł sobie poradzić z wagą przeciwnika i kilka akcji wyszło słabo. Niektóre botche Ishii dobrze sprzedawał. Okada i AJ jakby trochę mniej widoczni, ale pojedynek był dobry, zabrakło trochę więcej emocji w końcówce.

 

IWGP Tag Team Title: Karl Anderson & Doc Gallows © vs. Hiroshi Tanahashi & Togi Makabe

Duża dominacja na początku Bullet Club mogła oznaczać ich porażkę na końcu. W przeciwieństwie do Tanahashi i Makabe było widać bardzo dobrą współpracę między Andersonem a Dociem. Końcówka mi się podobała, dużo wiarygodnych pinów z obu dwóch stron. Dobrze się stało, że pasa nie przejął Tanahashi, bo tylko by mu przeszkadzał w dalszym bookingu, a takiego wrestlera chce się ogładać w singlowych pojedynkach.

 

IWGP Intercontinental Title: Shinsuke Nakamura © vs. Bad Luck Fale

Było gorzej niż podczas finału New Japan Cup, tam udało się zrobić świetną atmosferę pomiędzy nimi. Tutaj się tego nie udało zrobić. Dość długo mieliśmy wymiane nie zbyt efektownych punchów i kopnięć. Jak inicjatywe przejmował Nakamura robiło się o wiele ciekawiej. Jako że to był main event liczyłem na więcej przełamani finisherów i wszelakich kontr, a dostaliśmy dość proste zakończenie.

 

Podczas oglądania uświadomiłem sobie, że dobrze to się ogląda, gdy nie ma wrestlerów NWA i Grace’ów. Dzięki temu nie mieliśmy żadnego słabej walki i niczego nie chciało się przewijać. Jak wynikało z karty nie było żadnego hitowego pojedynku i do głosu doszli przedstawiciele junior. Young Bucks i Time Splitter zrobili najlepszą walkę na gali, zaraz za nimi byli Kota i Ricochet. Z pozostałych pojedynków można wyróżnić ten o IWGP Tag Team oraz Yuji Nagata & Tomoaki Honma vs. Hirooki Goto & Katsuyori Shibata.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-354894
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

CZW Tournament of Death XIII

Oglądałem tylko walki turniejowe, więc reszta posta w spojlerze:

 

Ćwierćfinały:

Jaki Numazawa vs Lucky 13 Lekka walka na początek, mało krwi I mało dobrych akcji. Ale nie było po co puszczaj od razu mocnego arsenału, lepiej było rozgrzać publikę. No a na pewno kobiety, które pewnie co nieco uszczknęłyby dla siebie z tej drabiny. Malo było akcji, bo i walka była krótka, ale mi się np. podobało jak Lucky wylądował jedną akcję mając drabinę na szyi. Miało to pewien impact. Zakończenie trochę zwalone, bo takie kopniecie jakoś nie wywołało u mnie odczucia że to już może być koniec walki.

 

Aeroboy vs Masada Konkretna walka, dość długa, w której zdecydowanie więcej nacierpiał się Aeroboy. Bo to jemu Masada wbijał pałeczki w głowę, rzucał po drabinie i okładał czym się da, co zresztą było widać jak schodził po walce za kulisy, bo był mocno porysowany. Mimo tego że tyle zebrał to zabookowany został dość mocno, skoro mógł dalej walczyć po przyjęciu sentona będąc całkiem otoczonym drutem kolczastym. To go niewątpliwie musiało zaboleć. No i to że CZW pokazało że zgubił maskę lądując na płycie z drutem kolczastym. Masada natomiast miał tu więcej zabawy z katowaniem rywala niż cierpienia, choć też nie uniknął m.in. drutu kolczastego. Moim zdaniem fajna walka, a brak komentatorów tylko ułatwiał jej odbiór.

 

Danny Havoc vs Masahi Takeda Dużo świetlówek poszło w tej walce. Po ciele Takedy widać że wiele już przeszedł, bo bliznę ma facet na bliźnie. Ale jak było widać jeszcze mu mało, bo więcej akcji typu lądowanie na świetlówkach czy bombkach choinkowych to właśnie były jego wyczyny. Oczywiście Danny też miał szansę zaznać bólu, a plecy i twarz Takeda przerysował mu dość mocno. Nie było szału w tym starciu, ale oglądałem je z przyjemnością. W końcu część zawodników musi się trochę oszczędzać przed dalszymi rundami turnieju.

 

Jun Kasai vs Matt Tremont Trochę za mało mocnych akcentów jak na walkę Kasai’ego, choć pewnie rozkręci się w dalszej części gali. Tutaj dostaliśmy jedynie standardowe świetlówki, znów w dużej ilości. Tremont nie miał zbyt wielkich szans z Kasai’m, choć po jednej z jego akcji na plecach rywala pojawiło się sporo ran. Swoją drogą plecy Kasai’ego w zbliżeniach wyglądały strasznie. Do tej pory widywałem tylko jego starsze walki w nienajlepszej jakości, a tutaj widać że niejedną setkę uderzeń ostrymi przedmiotami przyjął w karierze.

 

Półfinały:

Lucky 13 vs Masada Jakby nie lądowania Lucky’ego na szybach to ta walka wypadłaby dość blado. Nie powiem, facet strasznie miał poharatane te plecy, ale prócz tego nie pokazali nic ciekawego. No bo DDT na szybę mające wykończyć Masadę, a to Lucky plecami ją rozwala, to wyglądało dość głupio. Myślałem że dadzą z siebie więcej, zwłaszcza Lucky 13, który w pierwszej walce za bardzo się nie zmęczył, a teraz miał odpaść.

 

Danny Havoc vs Jun Kasai Szkoda że tak krótko. I szkoda że to kolejna walka, w której widać kto wygra, bo ten który ma przegrać obrywa zdecydowanie mocniej. To starcie jest pierwszym, które wywołało u mnie ciarki na plecach, bo jak widzę te gadżety z wystającymi ostrzami. Od razu jak wstają z tego to widać lecącą krew. Fajnie też wyglądało kopnięcie Juna w zwój jarzeniówek. Danny miał je przy twarzy i wyglądało że naprawdę mogło mu to zrobić krzywdę. Według mnie mogli dać im więcej czasu, bo ta dwójka była w stanie zrobić o wiele lepsze starcie.

 

Finał:

Masada vs Jun Kasai Według mnie za długo to trwało. Wiadomo, to był finał i trzeba było dać fanom dużo zabawy, ale momentami stawało się to nudne. Szczególnie jak byli poza ringiem i obeszli chyba całą ta działkę na której odbywa się gala. Niestety kamerzysta nie nadążał z przedzieraniem się przed widzów i czasem nie było widać co się dzieje. Walczący przyjęli sporo mocnych akcji, zamiast lin był drut kolczasty, poszły kolejne jarzeniówki, a splash z rusztowania fajnie to wszystko zakończył. Kasai’emu należała się ta wygrana bo podkręcał tempo i przyjął więcej akcji w tej walce. No i jak taka legenda miałaby przegrać w tym turnieju.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355016
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 576
  • Reputacja:   589
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Uczestnicy G1 ogłoszeni. Można zacierać ręce - Nakamura/Shibata, Ishii/Shibata, Nakamura/Ibushi, Ibushi/Tanahashi, AJ Styles na wszystkich datach co daje serię kilku dream matchy czy Time Splitters/reDRagon, itd. Rok temu miał miejsce moim zdaniem najlepszy pod względem jakości turniej w historii pro wrestlingu, ten ma szansę zrównać się poziomem bądź podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. Zastanawia mnie obecność Tenzana, który moim zdaniem kompletnie się do zabaw z takim terminarzem już nie nadaje. Na jakie walki najbardziej czekacie? Kogo typujecie na zwycięzcę i zarazem uczestnika walki o IWGP title na WK9?

 

Booking jest na tyle nieprzewidywalny, że ciężko wytypować cokolwiek. Ciężko zgadnąć to, czy AJ Styles podtrzyma pas do stycznia - z jednej strony jest to obcokrajowiec i sugerując się klasycznymi zasadami pas wróci przed tą galą na jakąś rodzimą gwiazdę z drugiej jednak stajnia Bullet Club budowana jest bardzo odważnie i z odpowiednim heatem mogą na tym patencie jeszcze kilka miesięcy pociągnąć. Dywaguję nad tym kto byłby wówczas mistrzem, bo łatwiej byłoby wtedy zgadnąć kto wygra turniej. Można założyć scenariusz, że na tle częstych ostatnich porażek turniej może wygrać Okada i wrócić na tron w swoim stylu. Okada/Styles na WK9 to może kolejny rewanż, ale jak pokazała historia nie przeszkadzało im kiedyś zorganizowanie Okada/Tanahashi mimo iż był to gorący feud w 2012 roku. Mimo wszystko Okada wygrał turniej dwa lata temu i mimo iż miałoby to jakiś głębszy sens, to jak na 26 lat dotychczasowy podwójny title run z pasem IWGP, 1x G1 i New Japan Cup powinny wystarczyć.

Sens miałaby też wygrana Shinsuke Nakamury - przegraną IC Title może odbić sobie na Fale w turnieju, następnie wygrać i wskoczyć ponownie w ranki IWGP title na który od dawna nie polował. Dałoby to potencjalny Styles/Nakamura match i chociażby to, że osadzono ich w osobnych grupach jasno mówi, że zachowują to starcie na coś większego. Okada mógłby też pokonać Stylesa w turnieju zyskując tym samym title shota i odebrać pas, co w końcu mogłoby wysunąć długo wyczekiwaną walkę Okada vs. Nakamura o pas i np. przywództwo CHAOS bądź zniszczenie stajni. To dobry materiał na gale kalibru Wrestle Kingdom i jeden z ciekawszych jakie New Japan ma do zaoferowania.

Poza tym oddaje też pod nikłą możliwość zwycięstwo Tanahashi'ego ale sporo się mówi o jego kontuzjach. Ishii to też opcja, to może być wciąż dla niektórych spoiler ale stracił pas NEVER i to może być oznaka elewacji w wyższe punkty karty. Poza tym należy mu się. Pozostali raczej nie są kandydatami wartymi uwagi - wygrana AJ Stylesa nie ma sensu, Naito za wcześnie i jego push nie wypalił, Goto od kilku lat utknął w miejscu, na Suzuki'ego za późno, Shibata to wciąż freelancer i ma złą sławę, Takahashi za wcześnie, Anderson/Gallows/Benjamin/Fale to zapychacze, Kojima/Tenzan/Ibushi to tylko atrakcje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355647
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na jakie walki najbardziej czekacie? Kogo typujecie na zwycięzcę i zarazem uczestnika walki o IWGP title na WK9?

Bardzo bym chciał by był to Karl Anderson.Jak dla mnie ma on potencjał na Main Eventera i na pewno byłby lepszym wyborem do tytułu niż zeszłoroczny Naito.Nakamura ma duże szanse na wygranie ale wolałbym jednak pooglądać kogoś nowego w walce o najważniejszy tytuł. W całym turnieju i tak będę kibicował Minoru(Mark Mode) mimo iż moim zdaniem ma zerowe szanse na wygraną.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355657
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Jak już IIL wspomniał, turniej znowu naszpikowany jest potencjalnymi dream matchami i jeśli nawiążą do poziomu zeszłorocznej edycji, to szykuje się uczta. Dużym wydarzeniem będzie walka Shibaty i Tanahashiego - feud tej dwójki na płaszczyźnie osobistej i fakt, że od czasu powrotu Shibaty do NJPW nie stoczyli oni ze sobą big profile matchu nadają temu pojedynkowi wielką wartość marketingową. Dużo potencjału mają również walki Shibaty z Ishiim, Ibushim, Nakamurą i Nagatą. Zwłaszcza na tą ostatnią warto zwrócić uwagę - NJPW od jakiegoś czasu budowało ich konflikt i biorąc pod uwagę, że obaj należą do królów fighting spirit, przy odpowiednim bookingu możemy dostać coś naprawdę wyjątkowego.

 

Przyczepić mógłbym się tylko do doboru gaijinów, co zresztą jest jedynym istotnym zastrzeżeniem w kwestii bookingu od czasu rozpoczęcia ery Bushiroad. Shelton "9 Lat Temu Zdarzyło Mi Się Paru Zjadliwych Walk Tzn. X" Benjamin to chyba największy ból. Facet jest bookowany od dluższego czasu i jak dotąd nie pokazał nic, co przekonałoby mnie o jego wyższości nad Yoheiem Komatsu czy Sho Tanaką. Po Gallowsie, Falem, Archerzei Smithie Jr. też 4-starów spodziewać się nie można. Ich ciągłe sprowadzanie można wytłumaczyć chyba tylko tym, że NJPW w subetlny sposób chce podkreślić talent rodzimych zapaśników. :)

 

Jeśli chodzi o zwycięzcę, to też marzyłby mi się Anderson. Facet nie bez kozery nazywany jest najlepszym heelem w Japonii - ringowo należy do ścisłej czołówki heavyweightów w federacji, a jego charyzma i kontakt z publicznością są imo motorem napędowym Bullet Club. AJ naturalnie pasuje do roli lidera, ale moim zdaniem to Anderson przyczynia się w największym stopniu do tego, że na trybunach można dostrzec coraz więcej koszulek BC. Niestety, właśnie fakt, że Styles i Anderson tak dobrze uzupełniają się jako członkowie jednej stajni w zasadzie skreśla szanse Karla na zwycięstwo. Face turn któregokolwiek z nich raczej nie wchodzi w rachubę, więc można mieć ino nadzieję, że jego czas przyjdzie później.

Tomohiro Ishii to w tej chwili wrestler roku, a jego walki stanowią ozdobę każdego PPV. W jego przypadku niestety hamulcem jak zawsze będzie wzrost. Co przemawia zatem na jego korzyść? Może to, że od jakiegoś czasu feuduje z Bullet Club i to stanowi iskierkę nadziei, że 2014 zostanie zapamiętany jako rok, kiedy wola walki Ishiiego wniosła go na sam szczyt. Swoją drogą byłaby to historia podobna do zwycięstwa Danielsona na Wrestlemanii, a że Jado i Gedo są fanami WWE... :-)

Jednakże w obliczu kontuzji Hiroshiego i faktu, że odsunięto go od walk o IWGP, to Nakamura wydaje się wyrastać na faworyta. Podobnie jak Ishii feuduje z BC i ma popularność, która pozwoliłaby bezpiecznie umieścić go w ME Wrestle Kingdom. NJPW udowodniło jednak w ostatnich latach niejednokrotnie, że nie obawiają się stosować nieszablonowych rozwiązań i turniej powinien przyprawić nam sporo emocji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355690
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  140
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.02.2011
  • Status:  Offline

Milos A co tak naprawdę mają Shibata i Tana do siebie? Tzn. wiem że jakieś tam niesnaski są, ale szczegółów i podłoża nie znam..
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355706
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

http://yottsumepuroresu.blogspot.jp/2014/05/njpw-hiroshi-tanahashi-talks-about-his_22.html

http://yottsumepuroresu.blogspot.com/2014/05/njpw-katsuyori-shibata-talks-about-his.html

 

Świetne artykuły przytaczające historię ich konfliktu. W telegraficznym skrócie chodzi jednak o to, że Shibata opuścił NJPW w czasie kryzysu federacji i Tana nie może mu wybaczyć tego braku lojalności. Ponadto Tana uważa Shibatę za zarozumiałego dupka walczącego przestarzałym stylem. ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355732
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

CZW Tournament Of Death XIII

 

Ledwo da sie to obejrzec, poziom nedzny, juz IWA DS Carnage Cupzrobilo lepsza gale od polfinalow :shock:

Znow bookowanie beznadziejnego w ringu Masady, dali niestety juz weteranow BJW wiec zawodnikow juz nie walczacych z taka szybkoscia, do tego gosci co do tego sie nie nadaja czyli Lucky 13.

Z obecnych jedynie zeby turniej sie udal zostawilbym Tremonta, Aero Boy, Havoca i Kasai, a reszte wzialbym mlodych z BJW, no ale pewnie nie mogli i wzieli to co im dano, szkoda bo turniej z roku na rok coraz gorzej, a ze sceny USA obecnie Tremont i Havoc z czolowki UV tylko zostali....

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355735
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

szkoda bo turniej z roku na rok coraz gorzej, a ze sceny USA obecnie Tremont i Havoc z czolowki UV tylko zostali....

Bodajże komentator czy tam spiker CZW przed turniejem napisał na twitterze że to może być niestety ostatni turniej .Wielka szkoda bo mam sentyment do niego :cry: :cry:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355738
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Bodajże komentator czy tam spiker CZW przed turniejem napisał na twitterze że to może być niestety ostatni turniej .Wielka szkoda bo mam sentyment do niego :cry: :cry:

 

Niestety trzeba sie tylko cieszyc. Tez mam sentyment, ale oni niszcza legendarny turniej takim poziomem i takimi zwyciescami jak rok temu Masada.

Posilkowanie sie BJW i jedna osoba z DTU, bylo musowe, ale tez samymi weteranami, ktorzy dobra forme maja za soba.

Tak to bedzie dalej wygladalo, bo ten rodzaj wrestlingu widac powoli umiera, lepiej juz sie nie osmieszac i nie robic badziewnych gal, to bylaby dobra decyzja.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355745
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Tez mam sentyment, ale oni niszcza legendarny turniej takim poziomem i takimi zwyciescami jak rok temu Masada.

 

Ale się uwziąłeś na tego Masadę :D Przecież rok temu na TOD wygrał Danny Havoc, a Masady nawet nie było w turnieju :grin: MASADA wygrał dwa lata temu.

 

Co do turnieju, to faktycznie szału nie ma. Rok temu było trochę lepiej, a teraz w większości walk na topie były tylko jarzeniówki. No a ile razu można oglądać jak jeden przyjmuje nią cios w głowę i pada, choć sam chwilę wcześniej tez niejedną rozwalił sobie na głowie żeby pokazać jaki jest twardy? :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355750
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Bodajże komentator czy tam spiker CZW przed turniejem napisał na twitterze że to może być niestety ostatni turniej .Wielka szkoda bo mam sentyment do niego :cry: :cry:

 

Niestety trzeba sie tylko cieszyc. Tez mam sentyment, ale oni niszcza legendarny turniej takim poziomem i takimi zwyciescami jak rok temu Masada.

Posilkowanie sie BJW i jedna osoba z DTU, bylo musowe, ale tez samymi weteranami, ktorzy dobra forme maja za soba.

Tak to bedzie dalej wygladalo, bo ten rodzaj wrestlingu widac powoli umiera, lepiej juz sie nie osmieszac i nie robic badziewnych gal, to bylaby dobra decyzja.

Przecież na TOD XIII Drew Gulak przed wyjściem Hyde'a ogłosił, że za rok w tym samym miejscu odbędzie się TOD XIV...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/162/#findComment-355752
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...