Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Bushi, Ryusuke Taguchi and Time Splitters (Alex Shelley and Kushida) def. El Desperado, Jushin Thunder Liger, Mascara Dorada and Tiger Mask - ** i 3/4

 

Bullet Club (Doc Gallows, Karl Anderson, Tama Tonga and Yujiro Takahashi) def. Captain New Japan, Manabu Nakanishi, Tomoaki Honma and Yuji Nagata - ** i 1/4

 

NWA World Tag Team Championship Three Way Match: TenKoji (Hiroyoshi Tenzan i Satoshi Kojima) © vs. Killer Elite Squad (Davey Boy Smith Jr. i Lance Archer) vs. Rob Conway i Wes Brisco - ***

 

Suzuki-gun (Minoru Suzuki i Shelton Benjamin) vs. Chaos (Takashi Iizuka i Toru Yano) – Brak Oceny

 

Bad Luck Fale vs. Tetsuya Naito - **

 

Kazushi Sakuraba vs. Rolles Gracie – 1/4 *

 

Kota Ibushi vs Tomohiro Ishii - ***** !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Hiroshi Tanahashi and Togi Makabe vs Hirooki Goto and Katsuyori Shibata - ** i 1/2

 

Daniel Gracie vs Shinsuke Nakamura – 1/4 *

 

AJ Styles vs Kazuchika Okada - *** i 1/4

 

 

Bushi, Ryusuke Taguchi and Time Splitters (Alex Shelley and Kushida) def. El Desperado, Jushin Thunder Liger, Mascara Dorada and Tiger Mask

Bardzo dobry opener, taka walka młodych ze starymi, zwłaszcza ci młodzi spisali się bardzo dobrze. Wiele lotów, efektownych akcji, lecz ich przeciwnicy także nie spisali się fatalnie, zwłaszcza Liger który pokazał kilka submissionów. Ogólnie liczyłem na mało, bo wiadomo pojawiło się tam sporo „doświadczonych” zawodników. Kushida oraz Shelley skradli show dla mnie, zwłaszcza pod koniec, ich partnerzy utrzymali tempo i to pewnie będzie jedna z lepszych walk na tej gali.

 

Bullet Club (Doc Gallows, Karl Anderson, Tama Tonga and Yujiro Takahashi) def. Captain New Japan, Manabu Nakanishi, Tomoaki Honma and Yuji Nagata

Strasznie przeciętne show, zwłaszcza lucie z Bullet Club mocno osłabiali tempo. Nie było to nic wartego uwagi, zwykły przeciętniak, jednak można się było tego spodziewać. Wiadomo jeśli ktoś nie ma co robić z czasem to niech to sobie włączy, dla mnie jednak nie było to nic wyjątkowego. Ciekawe jest to że większość walk Andersona i Gallowsa tak wygląda, nic dodać, nic ująć całkiem fajne show.

 

NWA World Tag Team Championship Three Way Match: TenKoji (Hiroyoshi Tenzan i Satoshi Kojima) © vs. Killer Elite Squad (Davey Boy Smith Jr. i Lance Archer) vs. Rob Conway i Wes Brisco

Nie powiem że ta walka była zła, bo dostała sporo czasu i oglądało się ją bardzo dobrze, tylko największym minusem było słabe tempo. Zawodnicy poruszali się po ringu jakby mieli wagę Brodusa Claya. Boy Smith sporo przytył odkąd widziałem go ostatni raz, do tego on oraz Lance Archer spisali się chyba najsłabiej z wszystkich. Zaskoczeniem dla mnie była postawa Wesa Brisco oraz Roba Conwaya. Brisco wcale nie spisał się tak słabo, miał kilka nawet ciekawych akcji jak np. Figure 4 Leg Lock. Conway swoimi Elbow Dropami i tego typu akcjami fajnie zwiększał tampo, występ tej dwójki trzeba pochwalić. Co do Japończyków to popełnili oni kilka małych botchy, ale w sumie fajnie się dopasowali tutaj i walka ta jak najbardziej się udała, myślałem bowiem że będzie tutaj bardzo słabo.

 

Suzuki-gun (Minoru Suzuki i Shelton Benjamin) vs. Chaos (Takashi Iizuka i Toru Yano)

Ze względu na czas nie ma co oceniać.

 

Bad Luck Fale vs. Tetsuya Naito

Powiem tak, bardzo mocny przeciętniak żeby nie powiedzieć że słaba walka. Olbrzym spisał się fatalnie, wykonał kilka rzutów, ciosów czy kopniaków. Jednak tak zamulał tempo że bardzo dobrze spisujący się dzisiaj Tetsuya zbytnio nie mógł nic uratować. Ponieważ Fale dominował przez 3/4 starcia i na pewno nie wyszło to na plus. Czy liczyłem na więcej ? Absolutnie nie ! Mimo wszystko do tej pory mimo wszystko najsłabsze starci tej gali jak do tej pory.

 

Kazushi Sakuraba vs. Rolles Gracie

O walce nie ma nawet co dyskutować, bo powinniśmy oglądać wrestling a nie takie coś. Mimo wszystko warto zwrócić uwagę na spore emocje pod koniec :D . Ale czegoś takiego nie powinniśmy oglądać na gali WRESTLINGU !

 

Kota Ibushi vs Tomohiro Ishii

Początek świetny pod względem psychologi ringowej, Ibushi jako ten mniejszy nie może zadać poważniejszych obrażeń przeciwnikowi, za to ten wykonuje mu cały czas serię ciosów. Potem doszły do tego akcje, Ishii zamiatał oponentem jak tylko chciał, Superlexy czy Powerbomb sprawiły że markowym sercem człowiek kibicował obijanemu Ibushiemu. Lecz w pewny momencie jak Kota się obudził to otwierałem oczy ze zdziwienia, Frankenstainery, Enzuigiri czy ten Moonsault za ring sprawiły że dla mnie na razie to najlepsze walka na japońskiej scenie jaką widziałem. Oby utrzymali to tempo. Ibushi nie przestawał latać, to na pewno na plus, lecz Tomohiro był wstanie zablokować Moonsault co także na plus dlatego że nagle nie został on bookowany w tej walce na kompletną pizdę. Cholera, to jest świetne, Kota nadal lata, Ibushi i tak odpowiada i wykonuje świetne akcje siłowe jak Suplexy czy Powerbomby. Na razie jest to jedna z lepszych walk w tym roku. Kolejne świetne chwile, Ishii nie dający wykonać sobie Powerbomba to genialne potwierdzenie psychologi ringowej w tej walce. Ibushi nie przestaje latać i to także na wielki plus, kontra z Powerbomba na Frankenstainer to coś niesamowitego bo Kota zrobił to w ostatniej chwili i jeden błąd mógł doprowadzić do strasznej kontuzji (Być może był to nawet lekki botch ale wyglądało to rewelacyjnie) Kolejny raz psychologia ringowa na świetnym poziomie, Ibushi powoli dający radę siłowo rywalowi to świetny motyw, bo zbliża się chyba końcówka i to idealny moment na to. Genialny motyw z wykonaniem Powerbomba przez Ibushiego i następnie nie trafienia z tym genialnym skokiem, pokazuje to że Tomohiro nie został zupełnie zdominowany. Świetnym momentem było to że mimo walki Ibushi przegrał wymiane ciosów, to wielki plus że Ibushi nie stał się nagle superbohaterem i nie zaczał okładać silniejszego oponenta. Te Clothesline'y wyszły znakomicie bo można było uwierzyć że komuś ta głowa zaraz odpadnie :D Ja pierdole, to co zawodnicy robili najpierw przy punchach a potem przy tych Suplexach to było niesamowite, takie Puro to mogę oglądać ;) Na razie do końca walki troche zostało a dla mnie to zdecydowanie walka roku do tej pory bez podziału na federacje. Clothesline przy kontrze z próby Frankenstainera z narożnika skradł show, kolejna niesamowita akcja w tej walce. Clothesline oraz Brainbuster końcowe wypadły niesamowicie, wspaniała walka zakończona w świetnym stylu. Przez momenty łapałem się za głowę oglądając to, nie boję się tutaj przyznać *****. Nie lubię Puro i często to pisałem, lecz to co się działo tutaj sprawiało że przyznaje pierwszą taką ocenę chyba od Wrestlemanii 26 (PWG się nie liczy :) ) Walka roku bez podziału na federacje na 99 %, wątpię by cokolwiek i ktokolwiek był wstanie to przebić. Wspaniałe widowisko, genialna psychologia ringowa, świetne loty, do tego bardzo realistyczne Suplexy oraz emocje sprawiły że nie mogłem dać innej oceny. Genialne widowisko które każdy powinien zobaczyć !

 

Hiroshi Tanahashi and Togi Makabe vs Hirooki Goto and Katsuyori Shibata

Typowy średniak, lecz ja kompletnie nie mogłem skupić się na tej walce po wsześniejszym pojedynku. W sumie nie było źle, najlepiej spisał się chyba Makabe co jest dla mnie zdziwiającego ponieważ jest on chyba najmniej znany z nich wszystkich. Nie wiem jak by mi się to podobało gdyby było to na innym miejscu w karcie. Tak kompletnie mnie niczym nie zachwycił, początek bardzo mocny średniak, potem trochę lepiej i tyle. Długość była spora, tylko że wolałbym chyba nawet żeby to trwało trochę krócej.

 

Daniel Gracie vs Shinsuke Nakamura

Nie ma co oceniać bo takich walk kompletnie nie rozumiem.

 

AJ Styles vs Kazuchika Okada

O wiele lepsza walka niż ich ostatnia ale i tak nie było to nic wyjątkowego, Styles pokazał bardzo dużo fajnych akcji. Jednak jego rywal jakby kompletnie nie istatniał, ja także nie bardzo miałem w ogóle zainteresowanie tym starciem. Wydaje mi się że było ono sporo za długie, do tego interwencje Bullet Club spowodowały że nie oglądało się tego jakoś wspaniale. Jeśli ktos nie ma co z czasem robić to tą walkę może oglądnąć, ale za bardzo nie polecam.

 

Co do gali to chyba trzeba tylko wspomnieć o genialnej walce Ibushiego z Ishii, to co się tam działo było rewelacyjne. Reszta do pominięcia, ale w sumie jak na gale Puro to fajnie mi się to oglądało (ogólnie)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-352777
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Chikara zaliczyla fajny powrot, sporo ludzi na widowni, jakby to nie byla Chikara a jakas gala Roh czy Tna.

Walki teamowe czy trios naprawde fajnie sie ogladalo i trzymaly poziom, co niestety nie mozna powiedziec o walka 1-1, ta odslona gali prezentujaca takie walki byla poprostu slaba, lacznie z main eventem, gdyby nie reakcja publiki bylo by naprawde zle.

Fajnie ze powrocili, milo bedzie znow zobaczyc szczegolnie turniej king of trios,

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-352870
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

co niestety nie mozna powiedziec o walka 1-1

Jest w tym trochę racje jednak w mojej opinii walka między Archibald Peckiem a Jimmym Jacobsem była jedną z fajniejszych na gali(szkoda że taka krótka).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-352874
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Evolve 30

AR Fox vs Caleb Konley Opener wypadł bardzo dobrze, ale obawiam się że to może być tez najlepsza walka na gali, bo AR I Caleb to bardzo dobrzy zawodnicy, którzy w tym starciu fajnie współpracowali. Co zaskakujące, to Konley był lepszy nie tylko na koniec, ale również przebiegu walki, bo solidnie poobijał Foxa. Wprawdzie AR nie pozostawał mu dłużny, ale musiał przyjąć sporo akcji. Ta walka to dobrze wykorzystany kwadrans gali, oby na tym nie skończyły się dobre walki.

 

Jigsaw vs Chuck Taylor vs Ethan Page Szkoda że tak krótko, bo mogli pokazać jeszcze więcej. A ta trójka ma przecież potencjał na stworzenie super walki, a nie tylko dobrego starcia z zakończeniem totalnie bez emocji, bo ten finisz Jigsawa jakoś nie wywołał u mnie poczucia, że to już może być koniec. Szkoda że Taylor przegrał, ale przynajmniej pokazał kilka fajnych akcji. Natomiast młody Ethan bardziej pokazał że umie prowokować fanów niż swoje umiejętności ringowe.

 

The Colony vs The Bravado Brothers Fajna walka, choć nie liczyłem że Colony mogą przejąć pasy. Oczywiście to zamaskowani zawodnicy nadawali tempo i poziom tej walki, a ja tak jak i publika nie trawię braci Bravado, którzy w ringu są średni. Niestety są mistrzami, a jak w końcu stracą pasy to nie wróżę im dobrej przyszłości. A i w jednym momencie chyba kamera była źle ustawiona, bo jak zielony dostawał łokcie i próbował to nagłośnić klaskaniem to aż za bardzo było widać jak klaszcze w ręce. Jednak trochę mógłby się z tym kryć…

 

Tony Nese vs Rich Swann Zdecydowanie większe oczekiwania miałem względem tej walki, a niestety dostaliśmy jedynie dobrą walkę, a nie bardzo dobrą. Trochę zawiódł mnie Tony, który nie pokazał się w tej walce ze zbyt dobrej strony i pokazał żadnej super akcji, która by mnie trochę rozbudziła. Wszystko było jedynie dobre. Oczywiście później okazało się czemu się oszczędzali, ale mimo wszystko jak widzę akie zestawienie to czekam z zapartym tchem na to co się wydarzy, a tymczasem nie było na co czekać.

 

Trent Baretta vs Uhaa Nation Przez większość czasu ta walka nie była zbyt ciekawa, całe szczęście pod koniec Trent i Uhaa pokazali co potrafią i w pełni wynagrodzili te moment nudy. Szczególnie akcje tego ciemniejszego robiły wrażenie, bo waży swoje a latał więcej niż Trent.

 

Swann & Fox & Uhaa Nation vs Tony Nese & Trent & Konley To moja szósta obejrzana gala Evolve, a pierwszy raz widzę jakieś gadżety używane w walce. A ten ladder match, w którym używano też krzeseł wypadł super i była to najlepsza walka tej gali. Najmocniej wyglądający upadek na drabinę zaliczył AR, a swanton przez drabinę też wyglądał bardzo dobrze. Dużo się działo i warto to starcie obejrzeć, bo chłopaki się nie oszczędzali.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-352911
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

CHIKARA You Only Live Twice 25.05.14

BDK (Tursas, Ares, & Nokken) vs. The Spectral Envoy (UMB, Hallowicked, & Frightmare)

Pierwsze wrażenie to dużo ludzi i świetna atmosfera, która utrzymywała się przez całą gale. Długo nie widziałem Aresa i nigdy był go nie poznał, strasznie się zestarzał od czasu ostatniego runu w Chikarze. Walka by pokazać dominację BDK, która już od początku wypracowała sobie przewagę ciekawą zagrywką.

 

Chuck Taylor vs. “Smooth Sailing” Ashley Remington

Wyglądało, że Chuck miał być heelem w tym pojedynku, ale był bardzo dobrze przyjęty przez publikę i rzadko stosował nie czyste zagrywki. W głównej mierze postawiono na komedie, w której obaj się sprawdzili. Owoce na koniec to jeden z lepszych momentów jakie widziałem ostatnio. Mina Taylora była rewelacyjna.

 

The Odditorium (Sinn Bodhi, Oliver Grimsley & Qefka the Quiet) vs. The Batiri (Obaryion, Kodama, & Kobald)

Przez przerwę w galach Batiri przeszli face turn do czego musiałem przez moment przyzwyczaić. Sam pojedynek krótki i niezbyt ciekawy, bardziej zaprezentowano tutaj postacie wrestlerów niż ringową akcje.

 

Juan Francisco de Coranado vs. Jervis Cottonbelly

Dwóch nowych wrestlerów w Chikarze, ale występujących już na galach „Wrestling is” i większość publiczności ich znała. Warto zwrócić uwagę na sympatyczną wejściówkę Jervisa. Kilka komediowych spotów i nic więcej.

 

3.0 (Scott “Jagged” Parker & Shane Matthews) vs. 17 & DeviANT vs. The Pieces of Hate (Jigsaw & The Shard) vs. The Throwbacks (Mr. Touchdown & Dasher Hatfield)

The Piece of Hate zeszłoroczną gale w czerwcu kończyli jako mistrzowie Tag Teamowi, w dalszym ciągu nie wiadomo co z pasami, a tutaj wystąpili bez nich. Można więcej ten pojedynek uznać za wprowadzenie do rywalizacji Tag Teamów. Liczyłem na trochę większą role 3.0, szczególnie, że w ostatnich miesiącach byli bardzo promowali federację. Sam pojedynek dobry, z wieloma interesującymi przyśpieszeniami.

 

ROH i Dragon Gate USA powinni się uczyć jak zapełnić przerwę ippv. Przez cały czas leciały proma i segmenty. Nie ma to znaczenia, że część była już dostępna na youtubie. Jednak cały czas podczas przerwy został wykorzystany, a nie dostaliśmy zapętlone promo czy sam obrazek. Quack w nowej roli i wygląda, że już zupełnie ograniczy występy ringowe.

 

Jimmy Jacobs vs. Archibald Peck

To był pojedynek po którym można było się spodziewać wszystkiego. Nowy lider BDK pokazał siłe swojej stajni. Peck nic się nie zmienił i dalej zaskakuje wieloma komediowymi akcjami. Jak już prezentuje coś nowego to powtórzy to tyle razy by fani zapamiętali. Walka mogło potrwać trochę dłużej, ale wygląda, że to dopiero początek ich długiego feudu. Czekam kto stanie teraz po stronie Pecka, bo będzie mu potrzebna pomoc.

 

The Colony: Xtreme Force (Arctic Rescue Ant, Missle Assault Ant, & Obrit Adventure Ant) vs. The Colony (Fire Ant, Green Ant, & Worker Ant/AssailANT)

Mimo, że ten feud nigdy mnie specjalnie nie ciekawił, bo jednak niektóre walki wychodzą im bardzo dobrze i tak było w tym przypadku. Szybkie tempo, dużo spotów, na które mocno reagowała publiczność.

 

CHIKARA Grand Championship Match

Eddie Kingston © vs. Icarus

Najważniejsza walka tego wieczoru i po raz kolejny Kingston udowadnia, że jak dostanie czas i historię to potrafi zrobić dobrą walkę. Icarus dzięki zaangażowaniu w ratowanie federacji bardzo szybko stał się największym facem. To z czego jest znany Kingston czyli dużo stifftowych uderzeń i rzutów, natomiast Icarus dążył do Chikary Special finishera, który został wykreowany na wizytówkę federacji. Walka prowadzona przy świetnej atmosferze i dużej histori, choć ringowo mogło być trochę lepiej.

 

Jeżeli ktoś szuka świetnej ringowej akcji to raczej tutaj tego nie znajdzie. Gala głównie po to by przypomnieć wszystkie feudu i przedstawić ponownie postacie. Dla mnie to było jednak bardzo dobra rozrywka z dawką humoru, niespodziankami i świetną atmosferą, którą chciałoby się oglądać na każdej gali. To była typowa Chikara i pewnie teraz taki produkt będą chcieli oferować fanom.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-352944
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

NJPW Back to The Yokohama Arena 2014

 

Road to BEST OF THE SUPER Jr. XXI: Jushin Thunder Liger, Tiger Mask, Mascara Dorada & El Desperado vs. Ryusuke Taguchi, Alex Shelley, KUSHIDA & BUSHI - Zazwyczaj mało obchodzą mnie takie pojedynki jednak obejrzałem go ze względu na zbliżający się turniej. Było szybko, momentami nawet efektownie ale zbyt krótko aby pomogło się spodobać. Każdy wykonywał swoje rozpoznawalne akcje i tyle. Zaskakujące może być jedynie to, że to niewidzialny w ostatnim czasie BUSHI zgarnia pin.

 

Yuji Nagata, Manabu Nakanishi, Tomoaki Honma & Captain New Japan vs. Karl Anderson, Doc Gallows, Yujiro Takahashi & Tama Tonga - Podobny pojedynek do tego pierwszego z tą różnicą, że było zdecydowanie wolniej i nie potrafili przykuć aż takiej uwagi. Tak naprawdę jedyną osobą wartą obejrzenia był tutaj Nagata oraz Takahashi, który całkiem fajnie wpasował się w Bullet Club. CHAOS i BC mają swój feud na szczeblu najwyższym więc teraz czas na TT.

 

NWA World Tag Team Title – 3 Way Match: Hiroyoshi Tenzan & Satoshi Kojima © vs. Lance Archer & Davey Boy Smith Jr. vs. Rob Conway & Wes Brisco - Chciałem aby to Briscoe i Conway zdobyli pasy bo być może to zakończyłoby wojnę pomiędzy NWA a NJPW. Jak nie lubię oglądać Brisco w ringu tak w tym pojedynku zrobił na mnie spore wrażenie (oczywiście zachowując odpowiednie proporcje). Niby skupiał się dalej na nowym submissionie ale ogólnie była to jedna z jego najlepszych walk. Nie wiem tylko na ile to zasługa pozostałych rywali.

 

Special Tag Match: Toru Yano & Takashi Iizuka vs. Minoru Suzuki & Shelton Benjamin - No cóż, CHAOS powoli się rozpada a tutaj dostaliśmy mały segmencik to potwierdzający. Długo to nie trwało, walkę tego nazwać nie można a i oglądać nie było czego.

 

Tetsuya Naito vs. Bad Luck Fale - Kolejna walka w której Fale wygrywa i kolejna w której przekonuje. On sam w ringu zrobił niewiele ale i tak w dalszym ciągu jest to znaczna poprawa względem tego co prezentował w tamtym roku. Tutaj warto zwrócić uwagę na Naito. Chłopak dwoił się i troił aby Fale wyszedł na jeszcze większego monstera i trzeba przyznać, że to mu się udało.

 

Kazushi Sakuraba vs. Rolles Gracie oraz

Shinsuke Nakamura © vs. Daniel Gracie -

Te dwie walki spokojnie można pominąć. MMA? Jak najbardziej ale tylko wtedy gdy zawodnicy wiedzą co robią w ringu.

 

Tomohiro Ishii © vs. Kota Ibushi - Świetna walka. Jak to zwykle bywa w przypadku walk Ishiiego, końcowa sekwencja jest niesamowita. Ibushi przestał latać i okazuje się, że z roli stiffowego underdoga (co do tej pory było przypisane Ishiiemu) wywiązuje się znakomicie. Teoretycznie była to kolejna, taka sama walka Tomohiro, ale taki styl kupuję w 100%. Dodatkowo takie sytuacje jak ta z rozbitym okiem potęgują odczucie odwzorowania realizmu w pojedynku.

 

IWGP Tag Team Title #1 Contenders Match: Hiroshi Tanahashi & Togi Makabe vs. Hirooki Goto & Katsuyori Shibata - Tanahashi vs Shibata? Jestem jak najbardziej na tak. Cieszy mnie, że to co pojawiło się w autobiografii Tanahashiego, ma swoje odzwierciedlenie również we wrestlingu. Tanahashi nie lubi Shibaty i ewidentnie będą zmierzać do tego pojedynku. Shibata był wyłączony z samego finishu, dodatkowo dominował Hiroshiego w początkowej fazie walki. Będzie się upominał o swoje.

 

IWGP Heavyweight Title: AJ Styles © vs. Kazuchika Okada - Styles idzie drogą Devitta. Każda kolejna walka musi zawierać w sobie inerwencje Bullet Club, każda kolejna walka jest solidna ale i bez błysku a to nie najlepiej świadczy na przyszłość. Oby zrezygnowali z tego motywu bo jest naprawde irytujący. Tempo budowali bardzo powoli skupiając się na podkreśleniu dominacji Stylesa, jednak gdy przyszło do comebacku Okady, brakowało tego czegoś, brakowało tych emocji. Było dobrze ale spodziewałem się zdecydowanie więcej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-352954
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

CHIKARA You Only Live Twice 2014

The Spectral Envoy vs Bruderschaft Des Kreuzes Galę CHIKARY oglądam po raz pierwszy, więc z tymi teamami nie miałem jeszcze do czynienia. Jak się okazuje był to błąd, bo w tej niedługiej walce pokazali całkiem sporo, szczególnie ci mniejsi, czyli Spectral Envoy. W niektórych momentach świetnie wyglądało to co robili z o wiele większymi, szczególnie jednym, rywalami. Niestety przegrali, ale po fajnej końcówce. To starcie w połączeniu z liczną publiką wypadło bardzo dobrze, oby tak dalej.

 

Chuck Taylor vs Ashley Remington Walka jak najbardziej na plus, ale jej wynik mocno mnie zawiódł. Taylor przez większość czasu obijał rywala jak chciał, a ten na koniec zerwał się z jednym submissionem i zmusił Chucka do poddania. Mimo tego że pokazali w ringu sporo, to poziom tego starcia to w głównej mierze zasługa Taylora, bo Remington był cały czas obijany i nie zdążył chyba zaskarbić sobie uwielbienia publiczności.

 

The Batiri vs Sinn Bodhi & the Odditorium Bardzo mi się podobała ta walka. Trwała trochę czasu, a mimo wszystko nie było w niej zamulaczy tylko ciągła akcja. Szczególnie Batiri zrobili na mnie wrażenie. W drugim teamie walczył Kizarny, którego nie widziałem od czasu jego pobytu w WWE. W ringu nie jest zły, ale nie lubię ludzi z takim wizerunkiem. Druga walka 3 vs 3 na tej gali i druga świetna.

 

Juan Francisco de Coronado vs Jervis Cottonbelly Krótka walka, która zupełnie mi się nie podobała. Nie było w niej dobrych akcji, a zwycięzca, czyli Coronado, nie jest efektowny, a jego postać też nijaka. Tak więc moim zdaniem to była jak na razie najsłabsza walka na tej gali.

 

3.0 vs Pieces of Hate vs GEKIDO vs the Throwbacks Długa walka, ale trochę mnie zawiodła. Liczyłem że walka czterech teamów będzie jednak bardziej obfitowała w akcję. Nie mówię że było źle, ale szczególnie na koniec zabrakło mi przyspieszenia tempa. Throwbacks wygrali, ale zakończenie w stylu trzymania rywala przez Elgina, tyle że z drugiej liny i suplex z niej nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Jedynie początek tej walki był ciekawy, potem zaczęła mi się trochę dłużyć.

 

Jimmy Jacobs vs Archibald Peck Mogli dostać jednak więcej czasu, bo Archibald to w końcu jedna z ważniejszych postaci filmu, którzy miał za zadanie wypromować ich powrót właśnie poprzez tą galę. No i dodatkowo Peck przegrał (ależ to nie pasuje, w ROH 100 do 0, a tu przegrywa…). Jacobs pokazał że ma twardą głową, bo przyjął z dziesięć DDT pod rząd, a niektórzy po jednym już nie wstają, a mimo to zdołał się podnieść. Podsumowując powiem że walka była dobra, ale za krótka i pewnie ta historia będzie miała kontynuację przyszłości, bo Peck nie przegrał czysto.

 

The Colony vs The Colony: Xtreme Force Przedostatnia walka tej gali wypadła całkiem dobrze, ale tego można się było spodziewać, bo widywałem już w akcji zielonego i ognistego i sporo potrafią, a reszta też niewiele im ustępowała. W tej walce było całkiem sporo dobrych akcji wyprowadzonych z obu stron. Szkoda że to ci źli wygrali, bo z przebiegu walki wcale nie byli lepsi. No i po walce to jednak Colony wyczyściło ring i wyszli z tej gali z tarczą.

 

Eddie Kingston vs Icarus Walka wieczoru pod względem ringowym była dość kiepska, ale fani chantujący całą walkę uratowali ją. Wygranej Icarusa po tym jak dostał główną rolę w filmie o powrocie federacji się spodziewałem, ale myślałem że w ringu jest trochę lepszy. Tymczasem ME, a tu żadnych fajnych akcji. Mimo wszystko jestem zadowolony i kolejną galę CHIKARY też obejrzę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-352956
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Best of the Super Jr. XXI Day 1 30.05.14

BOSJ XXI – Block A: TAKA Michinoku vs. Mascara Dorada

BOSJ XXI – Block B: Rocky Romero vs. Tiger Mask

BOSJ XXI – Block B: Taichi vs. El Desperado

BOSJ XXI – Block A: BUSHI vs. Jushin Liger

Pierwsze 4 walki były krótkie, ale przyjemne w odbiorze. Na uwagę zasługuje heelowy atak Taichi, który jest kreowany przez New Japan co raz wyraźniej.

 

CHAOS (Shinsuke Nakamura, Kazuchika Okada, Tomohiro Ishii, YOSHI-HASHI, Jado) vs. Bullet Club (Bad Luck Fale, Yujiro Takahashi, Karl Anderson, Doc Gallows, Tama Tonga)

Takie pojedynki chce oglądać w New Japan. Aż prosiło się aby Bullet Club walczyło z Chaosem na ppv, choć trochę w innym składzie, bo Ishii i Okada byli zajęci. Ciągła akcja, masa spotów i po raz kolejny Bullet Club robi świetną robotę jako heele, szczególnie Takahashi pokazuje, że jego turn był dobrym rozwiązaniem. Była to najlepsza walka na tej gali.

 

BOSJ XXI – Block A: Alex Koslov vs. Ricochet

Postawa Koslova zasługuje na pochwałę i szacunek, ale stawka nie była tak duża by ryzykować pogorszenie się kontuzji i jak już wiadomo ma zwichnięty bark i nie wystąpi już w turnieju. Początek do kontuzji efektowny i w świetnym tempie. Koslov trochę powalczył z bólem i zajeli się submissionami. Później próbował walczyć normalnie z jedną sprawną ręką, co nawet wychodziło mu dobrze, ale do czasu. Szkoda jego kontuzji i potencjału jaki był w tej walce jak i w całym jego występie w turnieju.

 

BOSJ XXI – Block B: Nick Jackson vs. Alex Shelley

Dziwnie ogląda się jednego z Bucksów jak wykonuje znane akcje i czekam aż wyskoczy brat i dokończy sekwencję. Tak właśnie wyglądał ten pojedynek jakby kogoś brakowało, mimo do wyszło dobrze. Mam nadzieje, że Alex wysoko dojdzie w tym turnieju.

 

BOSJ XXI – Block A: Matt Jackson vs. KUSHIDA

Bardziej to był brawl, który wynikł z ataku po poprzedniej walce i dostaliśmy trochę współpracy pomiędzy braćmi. Ciekawie ile jeszcze razy w tym turnieju będą współpracować. Było trochę gorzej niż w poprzedniej walce i trochę więcej chaosu, przez co dostaliśmy mniej starcia indywidualnego.

 

BOSJ XXI – Block B: Kenny Omega vs. Ryusuke Taguchi

Dobrze po dłuższym czasie zobaczyć Omegę. Ograniczył zupełnie swoje komediowe zagrywki i dobrze to wyszło na przebieg pojedynku. Pojedynek okazał się najlepszy na tej gali i czekam co obaj pokażą w dalszej części turnieju. Omega zadomowił się już w Japonii, bo płynnie operuje japońskim i dostał reakcje od publicznośći w swoim speechu.

 

Cały turniej jest interesujący, bo możemy zobaczyć wrestlerów z dywizji Junior w wielu walkach singlowych i przekonać się na co ich stać. Rozciągniete jest to na ponad tydzień i tak jak tutuj mieliśmy kilka krótkich pojedynków. Jednak walko obejrzeć Omega vs. Taguchi, Koslov vs. Ricochet gdzie było troche zamieszania z kontuzją Alexa oraz na najlepszy pojedynek gali CHAOS vs. Bullet Club. Pewnie wszystkiego co będzie dostępne nie obejrze, ale ciekawsze pojedynki i finałową gale jak najbardziej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-353162
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Best of the Super Jr. XXI Day 2 31.05.14

 

 

Taichi vs Tiger Mask -Taichi jest teraz najbardziej wyrazistą postacią w całym turnieju, jednocześnie najgorzej wypadającą w ringu. Ewidentnie jego agresywne zachowanie do czegoś prowadzi tylko jeszcze nie wiem do czego. W ich walce, akcji o których warto wspomnieć było jak na lekarstwo. Całe szczęście nie trwało to długo i możemy przejść dalej.

 

Ricochet vs TAKA Michinoku - Niepotrzebnie poszli w stronę komedii i helowych zagrywek Michinoku. Bazowali na chytrości japończyka i Ricochecie, który chce go pokonać tylko siłą. Ten rodzaj humoru nie przypadł mi do gustu i na tym ucierpiał pojedynek. Mogło być o wiele lepiej bo Ricochet jeszcze dobrze nie przyspieszył a ręce same składały się do oklasków.

 

Mascara Dorada vs KUSHIDA -Przyjemna walka. Powiedziałbym , że jest to taka walka live eventowa, zrobiona na luzie na czystej improwizacji. Panowie nie pokazali nawet połowy swoich umiejętności a i tak oglądało się to lepiej niż poprzednie dwie walki. Jedynie przegrana Kushidy może być trochę zaskakująca po tym jak prezentował się w ostatnich tygodniach.

 

Matt Jackson vs Jushin Thunder Liger - Jackson więcej z tego pojedynku wyciągnąć nie mógł. Po tej walce zdałem sobie sprawę jak trudne zadanie niecałe miesiąc wcześniej miał Adam Cole. Gdy tylko prosiło się o przyspieszeni akcji - Liger nie nadążał albo sprowadzał walkę do parteru, gdy prosiło się o ryzykowna akcję, Liger odpuszczał. W takim wypadku Jackson miał dwa razy więcej roboty.

 

Ryusuke Taguchi vs Nick Jackson - Gdzieś przeczytałem opinię, że walki Taguchiego nie mają duszy. Owszem, są solidne ale bez emocji. Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Taguchi w ringu - super, dobry zawodnik, jednak niszczy go brak jakiejkolwiek charyzmy. W jego walkach jest cos odpychającego. Z technicznego punktu widzenia wypadło to dobrze jednak niepotrzebnie dochodziło do interwencji. Tak to pewnie będzie wyglądało do końca. Bracia będą sobie pomagali.

 

Karl Anderson & Doc Gallows vs. Hiroshi Tanahashi & Captain New Japan - Typowy TT match od NJPW a więc przyzwoicie ale bez rewelacji. Mając do dyspozycji Gallowsa, Captain New Japan oraz ostatnio obniżającego loty Andersona mogliśmy się spodziewać, że wielkiego widowiska nie zobaczymy. Był także Tanahashi ale jego rola była znikoma, a gdy już doszedł do głosu do nie dawał z siebie wszystkiego. Spokojnie do przewinięcia.

 

Kenny Omega vs. Rocky Romero - Większość walki była taka jak wcześniejsze. Powolne rozpoczynanie akcji, trochę technicznego wrestlingu i finish praktycznie z dupy. Tutaj rozpoczęło się podobnie jednak końcówka zdecydowanie lepsza. Wreszcie pojawiły się kontry, pojawiły się nearfalle i to przesądziło o jakości tej walki. Widzimy Omegę w ringu i od razu walka nabiera kolorów. Romero również świetne wyglądał, zaryzykowałbym stwierdzenie, że pokazał więcej niż w kilku ostatnich walkach Forever Hooligans.

 

El Desperado vs. Alex Shelley - Obudziłem się (wreszcie) na koniec tego dnia. O ile pozostałe pojedynki po mnie spływały tak nad tym można zatrzymać się na dłużej. Było tempo, była chemia, wszystko ładnie się kleiło. Brakowało jedynie reakcji publiczności. Było kilka momentów przy których trzeba było pomóc wrestlerom a ci walczyli niemal w ciszy.

 

Kazuchika Okada, Shinsuke Nakamura, & YOSHI-HASHI vs. Bad Luck Fale, Tama Tonga, & Yujiro Takahashi - Main Event, który miał na celu głównie podpromowanie pojedynku Nakamury z Fale. Jeżeli Shinskay wchodził do ringu, to tylko wtedy gdy był tam Bad Luck. Z tongą czy Takahashim praktycznie nie walczył. Okada - kompletnie niewidoczny, równie dobrze mogłoby go nie być. Najwięcej czasu dostał Yoshi-Hashi co nie dziwi. Kto w końcu musiał zostać przypięty.

 

Pierwszy dzień wypadł przyzwoicie natomiast drugi spokojnie można sobie odpuścić. Nie dość, że walki były tylko przeciętne to na dodatek publiczność nie pomagała. Włączyłem dzień drugi i sie przeraziłem. Hala bardzo kameralna niczym na galach NOAH. Mają problemu z wyprzedażą większych hal?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-353202
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

 

http://keepingthespiritalive.tumblr.com/post/87691199475/ajpw-news-all-japan-announced-that-a-new-triple

 

Niedawno AJPW ogłosiło że pojedynek o wakujący Triple Crown Championship odbędzie się 15 czerwca. Walczyć będą Takao Omori i Jun Akiyama. Jako że nie oglądam gal AJPW jestem ciekaw Waszego zdania czy obaj zawodnicy będą lepszymi mistrzami niż był Akebono.

 

Edytowane przez ChrisBenoit
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-353506
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Po pierwsze to dzieki za spoiler :-x mogles uprzedzic

 

Po drugie to nie wiem, dlaczego Akebono stracil pas? ale zalosne jest to ze tyle go mial.

 

Po trzecie kazdy, nawet najwiekszy jobber AJPW, nawet ktos na chwile, lub jakas komediowa postac, bedzie lepszym mistrzem niz Akebono. Jaka mistrz taka fedka, AJPW obnizylo tak loty, ze obecnie to jest gorszy produkt niz NOAH.

Oczywiscie powinien byc turniej, ale jak to w Japonii bywa wola dac decision match, obydwaj zawodnicy starzy Akiyama troche lepszy, bardziej utytulowany, wiec pewnie dadza Omori.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-353508
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

Po pierwsze to dzieki za spoiler :-x mogles uprzedzic

 

Z tego co wyczytałem to pas odebrano ponieważ Akebono doznał kontuzji (chyba kolana). No i uznałem że już wiecie o tym ale że nikt nie napisał to pomyślałem że zapytam co o tym myślicie bo na WF by mi tylko Edgar odpisał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-353514
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Chikara - You Only Live Twice

Dupy nie urwało ani w kwestii humoru, a tym bardziej w kwestii wrestlingu. Żadna walka mocno nie wybiła się ponad przeciętność i jeśli ktoś wielkim fanem Chikary nie jest to spokojnie mógł to przegapić. Oczywiście po powrocie ciężko spodziewać się cudów i z ocenami wstrzymałbym się do końca tego roku.

Szczególnie zawiódł mnie main event. Wyraźnie było widać pomoc Kingstona przy wielu akcjach Icarusa i dosyć słabo się to oglądało.

 

NJPW Back to Yokohama Arena

Tutaj tak naprawdę warto zobaczyć tylko trzy walki, bo o reszcie można tylko powiedzieć, że się odbyła. Na szczególną uwagę zasługuje starcie Tomohiro Ishii vs. Kota Ibushi i panowie otarli się o *****. Okada i Styles również dali bardzo fajną walkę zresztą podobnie jak Tanahashi, Shibata i ich partnerzy.

 

Evolve 30

Poświęcanie niemalże całej gali jednemu feudowi to zdecydowanie błąd tym bardziej, że już chyba po raz trzeci otrzymaliśmy walkę AR Fox vs. Caleb Konley. Wprowadzają też mniej znane nazwiska, ale w ringu nie pokazują oni zbyt wiele i spotyka to się ze słabym odbiorem. Ciężko cokolwiek z tego eventu polecić, więc lepiej nie oglądajcie, bo tylko zepsujecie swoją opinię na temat Evolve.

 

DDT 25.05

Obejrzałem z tego eventu tylko trzy walki, bo reszta trwała poniżej dziesięciu minut, a w takim czasie raczej nikt bardzo dobrej walki nie sklei. Okazało się, że dobrze wybrałem, bo o ile Masa Takanashi vs. Makoto Oishi wypadła dosyć słabo to dwa pozostałe starcia (Keisuke Ishii & Shigehiro Irie vs. Yasu Urano & Akito i KUDO vs. HARASHIMA) można spokojnie polecić. Jeśli miałbym wybrać najlepszą walkę postawiłbym na KUDO vs. HARASHIMA.

 

CMLL on Terra - 06/06

Trudno cokolwiek wyróżnić, bo wszystkie starcia były na takim samym - solidnym poziomie. Mimo wszystko polecam zobaczyć six man tag z udziałem Marco Corleone i jeden En Busca de un Idolo match. Obydwa dupy nie urywają, ale na zabicie nudy nie są złe.

 

NJPW Best of Super Juniors Day 1, 2 & 4

Pierwszy dzień zaowocował kilkoma fajnymi walkami i jeśli wyliczyć by średnią to z pewnością tam działo się najwięcej. Do tego jest to pierwszy event wrestlingu na którym można było zobaczyć jak nastawić bark. :)

Taichi i Michinoku sprytnie sobie radzą i pewni finalnie będą liczyli się do końca tym bardziej, że Taichi ciągle pokazuje swoją agresywną stronę. Mecze pomiędzy Bullet Club i różnymi przeciwnikami też są nawet dobre, a szczególnie ten z dnia pierwszego.

Jeśli na ten moment miałbym wybrać najlepszą walkę to będzie to starcie Kenny Omega vs. El Desperado z dnia czwartego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-353666
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Best of Super Juniors 2014 - Finals

 

 

Hiroyoshi Tenzan, Satoshi Kojima, BUSHI & Kenny Omega vs. Mascara Don, Jushin Thunder Liger, Tiger Mask & Mascara Dorada - Mascara Don czyli Nakanishi w swojej lepszej odsłonie. W takiej formie spokojnie mogę go oglądać. Maska zmienia go w znacznie szybszego zawodnika. Starcie godne zapomnienia z którego warto zwrócić uwagę tylko na końcówkę. Dorada potwierdził, że jako highfly'er spisuje sie znakomicie a Omega dotrzymał mu kroku. Z chęcią obejrzałbym ich dłuższe starcie.

 

Kota Ibushi & El Desperado vs. Rocky Romero & Gedo - Potencjał był ale zniszczyli go jeszcze w zarodku. Ogólnie miałem wrażenie, że jest to walka, która ma zniszczyć El Desperado, ewentualnie podjąc próbę jego kolejnej walki z Ibushim. Nie dość, że walczył większość czasu, był obijany nie zdobywając praktycznie przewagi to jeszcze był osobą, która została odliczona.

 

Yuji Nagata & Captain New Japan vs. Hirooki Goto & Katsuyori Shibata - Podobało mi się to. Jedynym mankamentem był tutaj CNJ. To i tak była jego najlepsza walka od bardzo bardzo długiego czasu, zachowywał się bardzo poważnie ale jak wziąć na poważnie osobę, która służy tylko do jobbowania? Inna sprawa to Nagata i Shibata. Slapfest po walce świetnie wyglądał i pewnie niedługo dojdzie do ich walki. Biorąc pod uwagę fakt, że Nagata stylem przypomina Ishiiego i odpowiada Shibatcie to już zacieram ręce.

 

Best of the Super Jr. – Semi Final: KUSHIDA vs. Taichi - Walka nie różniła się niczym od pozostałych 6 walk Taichiego. Większość czasu była poświęcana na akcje z pogranicza DQ. Wreszcie dowiedzieliśmy się dokąd to prowadzi. Japonia to konserwatywny kraj a takie akcje jak zradzanie żon nie są wybaczane. Taichi dominował i być może było to dobre rozwiązanie - Kushida nie miał okazji aby się zmęczyć.

 

Best of the Super Jr. – Semi Final: Ryusuke Taguchi vs. Ricochet - Zaskakująco krótkie starcie ale to akurat kupiłem. Bardzo szybki fiinsh to jeszcze lepsza promocja Ricocheta i ewidentne rozwianie nadziei w stosunku do Taguchiego.

 

Toru Yano & Jado vs. Minoru Suzuki & Takashi Iizuka - Obejrzałem pierwsze 5 minut i przewinąłem. Mało obchodzi mnie Iizuka a tym bardziej mało obchodzi mnie kolejna faza Suzukiego i Yano. Kończcie to jak najszybciej.

 

Hiroshi Tanahashi, Tetsuya Naito & Tomoaki Honma vs. Karl Anderson, Doc Gallows & Tama Tonga - Walka w której głównym celem był Tanahashi. Zazwyczaj w takich walkach walczy niewiele ale tutaj posłużył za mięso armatnie i kolejną fazę feudu z Andersonem i Gallowsem. Najwięcej czasu dostali ci słabsi jak Honma. Warto przewinąć do końca i terminatorzenia Hiroshiego. Reszte spokojnie można pominąć.

 

Shinsuke Nakamura, Kazuchika Okada, Tomohiro Ishii & YOSHI-HASHI vs. Bad Luck Fale, Yujiro Takahashi, Matt Jackson & Nick Jackson - Super walka. Przyczepić można się jedynie do długości. 18 minut to było dla mnie za wiele. Finish był bardzo długi, przerzucali się finisherami i nearfallami, w taki sposób, że momentami miałem tego dosyć. Podobało mi sie podkręcanie atmosfery czy to pomiędzy Fale i Nakamurą czy Ishiim i Takahashim. Jeszcze jedna sprawa - Bucksi. Ringowo byli tylko dobrze ale kilka słów wypowiedzianych w kierunku sędziego poprawiło mi humor.

 

Best of the Super Jr. – Final: KUSHIDA vs, Ricochet - Genialny pojedynek - właśnie taki jaki lubię. Było płynne przejście z bardziej technicznego wrestlingu w spotfest, była namiastka chain wrestlingu, był przechodzenie od akcji do akcji bez żadnych botchy oraz na końcu bardzo wiarygodne nearfalle. Końcówka naprawdę wymiatała. Byłem pewien, że Kushida odkopie po 630. Gdy to się nie stało byłem niemal pewien, że to Kushida wygra. Tym bardziej większe było moje zaskoczenie gdy Ricochet wychodził z kimury. Jeżeli chodzi o BOSJ to dawno nie widziałem tak dobrego pojedynku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-353756
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ostatnio mam mega zaległości z New Japanem, od gal ROH/NJPW nie widziałem nic.Mógłby ktoś napisać najlepsze/najciekawsze walki jakie miały ostatnio miejsce? Bo nie chcę by mnie jakaś perełka ominęła :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/161/#findComment-354203
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...