Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

[ Dodano: 2013-07-18, 18:12 ]

House of Hardcore 2

 

Crowbar vs Hale Collins Jak na mój gust, to opener był strasznie słaby. Jeśli takie walki mają zagrzać publikę przed dalszą częścią gali, to im się to zupełnie nie udało. Zero dynamiki, ślimacze tempo i słabe akcje nie dały mi satysfakcji z oglądania zupełnie. Oby dalsza część gali była lepsza bo inaczej wyłączę to w cholerę. Ocena: 1/10

 

Vik Dalishus w/Larry Dallas vs Little Guido Dobra, było trochę lepiej, ale tylko minimalnie. Tempo również nie zachwycało, ale przynajmniej były jakies akcje godne uwagi, choć niektóre może nietrafione, tak jak skok Vik-a z narożnika. Zakończenie tez niezbyt piękne, bo jeden submission nie zadziałał to przechodzimy do drugiego, a taki system to można stosować w nieskończoność. Ocena: 2,5/10

 

Segment po walce był nawet śmieszny, bo to fajny pomysł zrobić na gali wrestlingu Harlem Shake, ale niestety kibice się nie przyłączyli, Sandman tańczący do muzyki z WWE mnie nie przekonał, ale bynajmniej kibice bawili się wyśmienicie. Ta typka z peruką była brzydka, a co dopiero bez. Skąd oni biorą takie potwory?

 

MVP vs Sami Callihan Nareszcie dostałem walkę, na której mogłem zawiesić oko. Mimo że była długa, to i tak jestem zadowolony, że mogłem zobaczyć MVP w ringu, bo nie widziałem go od czasu zwolnienia z WWE. Obaj zawodnicy dobrze się prezentowali, ciekawych akcji też trochę było, interakcja z kibicami też dobra podczas walki wśród kibiców. Ta walka była tak długa chyba dlatego, żeby kibice w pierwszych rzędach mogli sobie spokojnie poukładać krzesełka rozwalone przez zawodników i jeszcze spokojnie obejrzeć końcówkę. Ocena: 5,5/10

 

Carlito w/Rosita vs Mike Bennett w/Maria Kiepska walka, a te komediowe momenty wcale mnie nie śmieszyły. Bo ile można oglądać całujących się Bennett’a i Marie. Dobrych akcji było jak na lekarstwo, a akcję kończącą wykonała Rosita, która w rękach Carlito wygląda jak dziecko, pomimo że on też nie jest jakiś strasznie wysoki. Ocena: 2,5/10

 

Petey Williams vs Alex Reynolds & Tony Nese Dywizja X to nie była, ale momentami było naprawdę blisko. Każdy z zawodników pokazał się z dobrej strony, ale oczywiście musiał wygrać Williams, żeby publika mogła zobaczyć Canadian Destroyera. Ale to pozostała dwójka ciągnęła przez dłuższy czas tą walkę, bo wtedy Petey był cały czas wyrzucany poza ring. Ocena: 7,5/10

 

The Steiner Brothers vs Eddie Kingston and Homicide Ściąganie takich dziadków na galę to tylko strata kasy, bo jak widać trybun im to nie zapełniło. Scott dalej dobrze wygląda, ale Rick się już nie nadaje do walki za bardzo, widać że z jego plecami i nogami nie jest chyba za dobrze. Ich rywale byli z góry skazani na porażkę i nie mieli za dużo do powiedzenia w tej walce. Wolę obejrzeć sobie stare walki Steiner Brothers zamiast oglądać ich powrót. Naprawdę oglądanie ludzi w wieku prawie nadającym się na wcześniejszą emeryturę nie jest czymś wybitnie przeze mnie wyczekiwanym. Ocena:3,5/10

 

FWE Championship match: John Morrison vs Too Cold Scorpio Długo to trwało I z początku strasznie denerwujące pajacowanie w wykonaniu obu panów. Potem się wzięli za walkę, ale jak na Morrisona to była raczej słaba walka. 2 Cold jak na swój wiek jest bardzo sprawny i podobał mi się w ringu. Ale całościowo walka mnie nie powaliła. Wydaje mi się nawet, że to Scorpio miał więcej akcji w powietrzu od Johna, co już w ogóle jest porażką. Ocena: 4/10

 

The Young Bucks vs Paul London and Brian Kendrick Oczekiwałem o wiele więcej od tej walki, ale w sumie nie mogę narzekać. Do mniej więcej połowy czasu nie było jakoś wybitnie ciekawie i szybko, ale potem nastąpiła znaczna poprawa. This is awesome od fanów to może w trakcie walki był nieodpowiedni chant, ale ostatnia minuta walki mogłaby być jej jedyną minutą i nikt by nie narzekał. Ocena; 6/10

 

Tommy Dreamer vs Lance Storm Wybitna ta walka na pewno nie była, bo nie może być, skoro opiera się na tym, że przy ringu jest wiekowy mentor Dreamera, który w dodatku pomaga mu przy finiszerze. Nie było jakichś ciekawych akcji i jak na ME gali było raczej słabo. Ocena:3,5/10

 

Gala ogólnie na średnim poziomie, polecam jak ktoś chce się ponudzić.

 

Ocena gali: 3,5/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325090
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2012
  • Status:  Offline

NOAH GREAT VOYAGE 2013 IN TOKYO

 

Hitoshi Kumano vs. Maybach SUWA Jr. [*1/4]

Atsushi Kotoge, Zack Sabre Jr. & Kaiser vs. Daisuke Harada, Slex & Pesadilla [***1/4]

Maybach Taniguchi vs. Akitoshi Saito [**3/4]

Tatsumi Fujinami & Shiro Koshinaka vs. Yoshinari Ogawa & Masao Inoue [**]

Mohammed Yone vs. Katsuhiko Nakajima [***1/2]

Takashi Sugiura, Yoshihiro Takayama & Genba Hirayanagi vs. Atsushi Onita, Ichiro Yaguchi & Hideki Hosaka [**1/2]

Taiji Ishimori vs. Super Crazy - trochę się zawiodłem, ani razu nie uwierzyłem w zmianę mistrza. Myślałem że jeszcze trochę powalczą, ale Super Crazy już jest chyba za stary na dłuższe pojedynki. [***1/2]

Toru Yano & Takashi Iizuka vs. Shane Haste & Mikey Nicholls - w końcu zabrali pasy beztalenciom i w końcu TMDK zdobyli je. Trochę naciągnąłem ocenę, w związku z wynikiem. Przez 70% czasu walki, Yano oraz Iizuka obijali TMDK i dopiero pod koniec coś zaczęło się dziać. [***]

KENTA vs. Naomichi Marufuji - wspaniała walka, tu było wszystko - stiff i near falle. Pod koniec wkręciłem się jak małe dziecko i co jakiś czas łapałem się za głowę. Najlepsza walka w NOAH w tym roku. [****1/2]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325122
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

Mam pytanko do tych bardziej obeznanych który zawodnik jest lepszy Samuray Del Sol czy Jon Moxley aka Dean Ambrose ?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325306
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  190
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2013
  • Status:  Offline

HudsonMaverick. Mox i Del Sol to są dwa różne światy przecież :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325307
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  154
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.05.2012
  • Status:  Offline

no właśnie wiem, ale intrygowało mnie kto by wygrał takie starcie
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325308
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 211
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

no właśnie wiem, ale intrygowało mnie kto by wygrał takie starcie

 

Ten któremu bookerzy rozpisali by wygraną :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325369
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  125
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2013
  • Status:  Offline

no właśnie wiem, ale intrygowało mnie kto by wygrał takie starcie

 

Ten któremu bookerzy rozpisali by wygraną :D

:lol:

 

Jeżeli Del Sol trafi do fedki Vincenta to z pewnością się zetkną ze sobą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325500
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW Kizuna Road 2013 In Akita(20.07.2013)

 

Eight Man Tag Team Match

CHAOS (Gedo, Jado, YOSHI-HASHI & Yujiro Takahashi) vs. KUSHIDA, Manabu Nakanishi, Tiger Mask & Tomoaki Honma 5,4/10

Jak na dark match wyszło bardzo pozytywnie,co prawda nie była to jakaś walka z która wyróżniała się czymś szczególnym jednak dało się to oglądać z przyjemnością.Każdy uczestnik walki zaprezentował się w dobry sposób.Najlepiej jednak wypadł po raz kolejny KUSHIDA który jest moim zdaniem obecnie najlepszym młodym wrestlerem NJPW. Dzięki nimu i Tiger Maskowi walka miała należyte tępo :)

 

IWGP Junior Heavyweight Tag Team Title Match

Forever Hooligans (Alex Koslov & Rocky Romero) © vs. Suzuki-gun (Taichi & TAKA Michinoku) 5,8/10

Kolejne fajna walka w wykonaniu Forever Hooligans.Połączenie Koslova i Romero to chyba najlepsza rzecz jaka mogła powstać.Świetnie ze sobą współpracują dzięki czego dostajemy sporo akcji w locie,nieczystych zagrań oraz kilka elementów komediowych.Co do Suzuki-gun to też nie było źle tyle że głównie ogladaliśmy Takę. Taichiego było strasznie mało w tej walce co oczywiście jest minusem gdyż chłopak też potrafi sporo pokazać.Cieszę się że właśnie tak solidną walkę dali na otwarcie gali niż kolejny eight man tag match.

 

Singles Match

Minoru Suzuki vs. Tomohiro Ishii 7,8/10

Jest to jedna z tych walk na które bardzo czekałem.Nie będę ukrywał że Suzuki to jeden z moich ulubionych wrestlerów NJPW a walka na dodatek była podbudowana feudem pomiędzy tymi dwoma.Osobiście strasznie dobrze mi się to oglądało.Dwóch power wrestlerów w jednym ringu oglądało się idealnie.Nie każdemu może się to podobać gdyż nie każdy lubi Strong Style, niema co się tutaj doszukiwać jakiś skoków czy jakiś szybkich akcji, głównie widzieliśmy brawl,rzuty i dużo psychologi ringowej co przy połączeniu ze świetną publicznością która zawsze towarzyszy NJPW tworzy świetne show które można oglądać bardzo długo.

 

IWGP Tag Team Title Match

TenKoji (Hiroyoshi Tenzan & Satoshi Kojima) © vs. CHAOS (Takashi Iizuka & Toru Yano) 4,3/10

Tutaj mega się zawiodłem.Na początku dostaliśmy mega nudny brawl na trybunach który zakończył się w jeszcze bardziej głupi sposób. Gdy walka została wznowiona i przeniesiona do ringu to poziom się poprawił ale nie na tyle by dało się to z zaciekawieniem oglądać.Chyba jedyna walka na tej gali przy której prawie zasypiałem.Nie polecam!

 

NEVER Openweight Title Match

Masato Tanaka © vs. Tetsuya Naito 8,1/10

Bardzo dobry pojedynek.Na początku dostaliśmy sporo hardcoru(oczywiście w stylu NJPW-krzesełka/stoły/barierki) który w przeciwieństwie do poprzedniej walki oglądało się z przyjemnością.Następnie bardzo zacięta walka w ringu,dużo dobrych akcji i co najważniejsze do końca nie wiadomo było kto to wygra.Takie walki powinna robić każda federacja.

 

IWGP Intercontinental Title Match

La Sombra © vs. Shinsuke Nakamura 7,3/10

Bardzo dobra walka.La Sombra jak zawsze pokazał wiele fajnych skoków poza ring i takie tam jak to przystało na luchadora CMLL :D Nakamura nadrabiał od strony technicznej ale też i w powietrzu kilka ciekawych akcji nam zaprezentował.Ogólnie niema się do czego przyczepić oprócz ostatniej akcji która została mega zbotchowana przez Nakamurę.

 

Eight Man Tag Team Match

BULLET CLUB (Bad Luck Fale, Karl Anderson & Tama Tonga) & El Terrible vs. Captain New Japan, Hiroshi Tanahashi, Jushin Thunder Liger & Togi Makabe 5,3

Coś podobnego do dark matchu tylko odrobinę w gorszym wydaniu.Fajnie oglądało się Tama Tongę oraz Tanahasiego w ringu, reszta dosyć mocno przeciętnie wypadła.

 

Singles Match

Hirooki Goto vs. Katsuyori Shibata 8,7

Tutaj największe zaskoczenie na tej gali.Spodziewałem się przeciętnej walki a dostałem druga najlepszą walkę na gali.Od początku mnóstwo emocji podobnie jak w drugiej walce dostaliśmy sporo Strong Stylu jednak tutaj wszystko było lepsze,świetna psychologia ringowa,bardzo dobrze sprzedawane ciosy i ogromna dramaturgia.Wiedziałem że Goto jest dobry ale nie spodziewałem się że da radę wykręcić z Shibatą taką walkę.Polecam.

 

Singles Match

Kazushi Sakuraba vs. Yuji Nagata 4,8/10

Tutaj niestety mocne rozczarowanie.Nagata zazwyczaj tworzy dobre walki jednak co miał zrobić gdy dostał do walki zawodnika MMA.Ogólnie zauważyłem że w Japonii lubią mieszać wrestling z MMA. Niestety takie zabiegi nie wychodzą za dobrze czego przykładem jest ta walka.Bardzo wolna gdyż miała przypominać walkę MMA,ja osobiście kompletnie czegoś takiego nie trawie.Nagata miał momenty gdzie zaczął napierać i już myślałem że wszystko nabierze tempa ale zaraz Kazushi go sprowadzał do parteru i znowu się macali.Oglądać się to dało ale żadnych porywających momentów tam nie spotkacie.

 

IWGP Heavyweight Title Match

Kazuchika Okada © vs. Prince Devitt 10/10

Na tą walkę czekałem bardzo długo.Dwóch czołowych wrestlerów w Main Evencie.Już walka Devitta z Gedo zapowiadała coś bardzo dobrego.Nie wiem czy nie przesadziłem z tą 10tką ale walka naprawdę rewelacyjna.O ile w walce z Gedo, Devitt nie pokazał za wiele to tutaj już się zrehabilitował i pokazał nam że jest naprawdę świetnym wrestlerem.Do tego jeszcze kilka interwencji,podstępów itp. Do ostatniej minuty oglądałem zapartym tchem.Walka może sama w sobie nie zasługuje na 10 ale tak jak mówiłem świetna podbudowa tego starcia oraz genialna publika pozwala mi wystawić taką a nie inną ocenę :)

 

Podsumowując gala ma swoje (bardzo)mocne momenty ale też ma kilka wpadek które zaniżają jej ocenę.Mimo wszystko polecam obejrzeć każdemu tą galę mimo że trwa 4,5 h ale NJPW i PWG są obecnie jedynymi federacjami które trzymają stały wysoki poziom walk.Ocena gali 6,75/10

 

A propos NJPW to warto dodać że od 1 sierpnia startuje G1 Climax. Ogląda ktoś?Macie jakiś faworytów ? Osobiście kompletnie nie mam pojęcia kto może to wygrać ale mam zamiar w głównej mierze kibicować debiutującemu Kotcie Ibushi'emu,Katsuyori Shibatcie(po tym co zrobił na ostatniej gali) oraz oczywiście Minoru Suzuki :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-325532
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Is Your Body Ready?!...

 

http://www.prowrestlingguerrilla.com/merch/2013/images/covers/dvdcov0141.jpg

 

 

 

 

Tag Team Match

1. RockNES Monsters (Johnny Goodtime & Johnny Yuma) vs. Unbreakable F'N Machines (Brian Cage & Michael Elgin)

Żałuję, że oba teamy poszły na start - bo szczerzę mówiąc przez czas który na początku jest zawsze w jakimś stopniu ograniczony nie pokazali oni zbyt dużo poza fajną, spotową końcówką - ale i tak oglądało się to znakomicie - Tak się powinno rozgrzewać publikę - RockNES Monsters to ciągle team który kupuję w 100% i czekam na walkę o pasy tag team.

 

Singles Match

2. Kyle O'Reilly vs. Davey Richards

Z reguły jakoś nie porywają mnie walki technicze w wykonaniu Daveya - jednak tutaj było inaczej, od początku się wciągnąłem w ten pojedynek w którym emocję wzrastały stopniowo i doprowadziły do szalonej końcówki. Być może przez to, że ostatnio oglądałem mniej indy tak odbieram tą walkę ale kompletnie wszystko mi się w niej podobało łącznie ze zwycięstwem Kyle'a - Wrestling!

 

Tag Team Match

3. Johnny Gargano & Chuck Taylor vs. DojoBros (Eddie Edwards & Roderick Strong)

Najgorsza walka w karcie, dalej mam odruch wymiotny jak widzę Edwardsa i Stronga w jednym ringu - obojętnie w jakim układzie (nawet nazwa DojoBros nie poratuję) do tego dwóch kolejnych wrestlerów których nie kupuję - walka rozkręciła się w środku, ale start i koniec jakąś mnie nie porwał.

 

Singles Match

4. "Mr. Wrestling" Kevin Steen vs. Drake Younger

To z kolei całkowicie inny walka niż reszta na tej gali, bo opierała się na interakcji Steena z publiką (krzykaczem z 2 rzędu :lol: ) a dopiero potem postawiono na ringowe popisy obu panów. Nie możemy dostać samych walk gdzie będą spoty itd : więc takie oderwanie jest przyjemny. No i Steen jest genialny, ale co tu pisać - on może wyjść na ring i sobie dyskutować z fanami a dostaniemy kandydata do walki gali

 

Non-Title Tag Team Match

5. The Young Bucks (Matt & Nick Jackson - Champions) vs. AR Fox & Samuray Del Sol

 

Czy ten pojedynek miał inne wyjście niż zostanie walką gali? Czy ktoś spodziewał się mniej? - walka gali!

 

Bucksi są genialni w ringu i po za nim...zawsze byli (ja w opozycji do jednego autorytetu na forum już za czasów TNA mówiłem, że mają dobre mic - skille i genialną zachowania w ringu a fedka Dixie jedynie ich ogranicza) a teraz niektórzy się obudzili i zaczynają ich doceniać. Zbierają oni co galę największy heat i jeden z największych popów, dają niesamowite walki i jeszcze większy entertainment - WWE why?!

Apeluję też do PWG o częstsze występy AR Foxa - bo facet jest genialny w CZW, ale tam za rywali ma drewniaków.

 

6. "The Panama City Playboy" Adam Cole (Champion) vs. "The Callihan Death Machine" Sami Challihan

Nie napiszę, że nie pokazali wszystkiego (bo przez 60 minut to niemożliwe), ale nie zrobili tego w taki sposób jakim bym oczekiwał - walka miała swoję momenty, ale też miała swoje przestoje - ot tak pojedynek do zapomnienia po za rozłożeniem pin falli - sekwencja, gdzie Cole zgarnia 3 w ciągu 45 sekund była boska.

 

Walka gali:

 

The Young Bucks (Matt & Nick Jackson - Champions) vs. AR Fox & Samuray Del Sol

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-326322
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

PWG IS YOUR BODY READY?

 

Unbreakalbe F’N Machines vs RockNess Monsters - **3/4

 

Zawiódł mnie opener. Nie takiego przebiegu pojedynku się spodziewałem. Wiadomo, że nie ma co patrzeć na gabaryty I ten teoretycznie słabszy team musi mieć swój moment ale Monstersi kontrolowali większość pojedynku powodując, że Cage i Elgin wyglądali śmiesznie. Było kilka głupich akcji, które na siłę przedłużały przewagę Rocknessów. Dopiero końcówka pokazała jak ten pojedynek powinien wyglądać. Nie lubię Monstersów ale musze powiedzieć, że dla mnie najlepszy był tutaj Yuma.

 

 

Kyle O’reilly vs Davey Richards - ***1/2

 

Było wolno, było nudno, czasami komediowo I tak naprawdę mało mnie ta walka interesowała …. ale z każdą kolejną minutą było coraz lepiej. Od początku liczyłem na to co widzieliśmy w ostatnich minutach walki a więc niesamowite przyśpieszenie akcji a bardzo dużą ilością nearfalli czy próbą pinów. Byłem pewny, że nie ma szans aby Kyle odkopał po tym double stompie a on nie tylko odkopał ale jeszcze dał radę doprowadzić do submissionu. Całe szczęscie, że Richards mimo zbliżającego się końca cały czas ma to coś i, że mu się chce.

 

 

Chuck Taylor & Johnny Gargano vs. The Dojo Bros (Eddie Edwards & Roderick Strong) - ***1/2

 

Kolejna długa I dobra walka. Jak to bywa przy takiej długości walki było mnóstwo akcji ale wszystko mocno przekolorowane. Brakowalo mi tutaj Chucka Taylora. Miał swój moment ale większość czasu w ringu spędził Gargano, który zresztą po tej walce musi mieć nieźle obitą klatę przez te chopy.

 

 

Kevin Steen vs Drake Younger - ***1/4

 

Solidna walka ale bez rewelacji. Całość ograniczała się do typowej walki Dawida z Goliatem. Drake cały pojedynek gonił za swoim przeciwnikiem aż wreszcie dokonał niemożliwego. Younger próbował niemal wszystkiego aby pokonać Steena (świetna akcja z suplesem na krzesła) a udało mu się to dopiero przez roll up. Steen był dzisiaj dla mnie mistrzem. Nie chodzi mi o sam wrestling a o jego interakcje z publicznością i co chwilkę niszczenie jednej pani. Younger wyglądał przy nim niczym amator, Steen nic sobie z tego nie robił przechodząc obok pojedynku i angażując minimum siły. Nie podobała mi się końcówka z interwencją Cole’a. Całe szczęscie Younger zachował resztki człowieczeństwa nie tnąc się w każdym możliwym miejscu.

 

 

Young Bucks vs Samurai del Sol and AR Fox - ****1/2

 

Ta walka była chora, oczywiście w pozytywnym sensie. Mając w teamie Bucksów oraz SDS i Foxa to musiało się tak skończyć. Zaczeli od od początku mocnym tempem, które utrzymali do samego końca. Nie było czasu na nudę, cieszyłem się jak dziecko przez cały czas. No i i Chuck Taylor. To czego nie uświadczyłem podczas jego pojedynku zrekompensował mi tutaj genialnymi ripostami. Man of the Night to dla mnie bez wątpienia AR Fox. Prezentował się jak nigdy genialnie przyćmiewając zdecydowanie braci. Ponownie muszę się przyczepić do długości walki. To powinno się skończyć 6 minut wcześniej!

To jest jak z treningiem na siłowni. Trenujesz bardzo mocno, robisz to co masz zrobić w około godzinę czasu, wyczerpujesz organizm do granic możliwości a ty ciągle podnosisz ciężary. Wtedy jest to już jałowa praca. Tak samo było właśnie z tym pojedynkiem.

 

W karcie była jeszcze walka Callihana z Colem ale ją odpuściłem sobie. Z racji długości tego pojedynku obejrze ją kiedy indziej.

 

 

 

 

.Wiedziałem że Goto jest dobry ale nie spodziewałem się że da radę wykręcić z Shibatą taką walkę.Polecam.

 

Walka rzeczywiście była dobra ale zdecydowanie lepsza był ich pierwszy pojedynek na Wrestling Dontaku 2013. Do tego wynik walki to dla mnie Bullshit. Trzecia ich walka z czego druga kończy się remisem. Goto to dobry wrestler ale nie trawię go za wygrywanie większości swoich feudów. Zdecydowanie wyżej cenię Shibate.

 

Tutaj niestety mocne rozczarowanie.Nagata zazwyczaj tworzy dobre walki jednak co miał zrobić gdy dostał do walki zawodnika MMA.Ogólnie zauważyłem że w Japonii lubią mieszać wrestling z MMA. Niestety takie zabiegi nie wychodzą za dobrze czego przykładem jest ta walka

 

W takim razie musisz zobaczyć walkę Sakuraby z Nakamurą z początku tego roku. Jeżeli ktoś jest fanem takich bardzo realistycznych walk rodem z MMA jak ja to będzie zachwycony. Dla mnie jedna z lepszych walk tego roku.

 

Walka może sama w sobie nie zasługuje na 10 ale tak jak mówiłem świetna podbudowa tego starcia oraz genialna publika pozwala mi wystawić taką a nie inną ocenę

 

A mi wprost przeciwnie walka nie przypadła do gustu. W tym roku Okada miał już sporo obron a walka z Devittem była jedną z tych gorszych. Być może jest tak dlatego, że do tej walki miałem zdecydowanie większe oczekiwania.

 

A propos NJPW to warto dodać że od 1 sierpnia startuje G1 Climax. Ogląda ktoś?Macie jakiś faworytów ? Osobiście kompletnie nie mam pojęcia kto może to wygrać ale mam zamiar w głównej mierze kibicować debiutującemu Kotcie Ibushi'emu,Katsuyori Shibatcie(po tym co zrobił na ostatniej gali) oraz oczywiście Minoru Suzuki

 

Turniej jest świetnie obsadzony i mam marzenie aby po turnieju Juniors także G1 wygrał Devitt jednak mam dziwne wrażenie, że zakończy się on zwycięstwem wspomnianego wcześniej Goto. Nie raz było tak, że zwycięstwo w G1 prowadziło to pushu w kolejnych miesiącach dlatego liczę na kogoś młodego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-326354
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Apeluję też do PWG o częstsze występy AR Foxa - bo facet jest genialny w CZW, ale tam za rywali ma drewniaków.
Proponuję sobie obejrzeć gale Dragon Gate USA czy Evolve - tam rywali ma lepszych, co sprawia, że (prawie) w pełni wykorzystuje swój potencjał. Czekam na jego występy w ROH, bo biorąc pod uwagę jego wyczyny, kiedyś musi tak trafić.

 

Zachęcony Waszymi recenzjami, chyba wezmę się za galę. I za PWG w ogóle, bo nie miałem nigdy kontaktu z tą fedką :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-326367
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Proponuję sobie obejrzeć gale Dragon Gate USA czy Evolve - tam rywali ma lepszych, co sprawia, że (prawie) w pełni wykorzystuje swój potencjał. Czekam na jego występy w ROH, bo biorąc pod uwagę jego wyczyny, kiedyś musi tak trafić.

 

Evolve sobie odpuszczam - nie przekonuję mnie ani poziom kart na galach ani też cała otoczka. Co do Dragon Gate - faktycznie występuję tam, ale z intensywnością równą PWG więc nawet śledząc DG nie natknąłem się na niego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-326373
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PWG Is Your Body Ready?

RockNES Monsters vs Unbreakable Fn Machines – W walkach przy takiej dysproporcji w gabarytach i sile, trzeba się upewnić, że to za mniejszymi będzie publika. Inaczej trochę to nie ma sensu. Ciężko było zaakceptować dzielnego Yume, który przepychał się z Cagem. To po prostu nie wyglądało dobrze. Niby obie ekipy pokazały kilka znanych – lecz wciaż niezłych – akcji, ale poza tym działo się niewiele. Nawet nie mogłem krzyknąć „Brian Cage is a Fuckin Machine!”

 

Kyle O’Reilly vs Davey Richards – Zawodnicy oglądali swoje lustrzane odbicie. Wyglądało to dokładnie tak, jak miało. Znają się od podszewki, więc mieli trudność z zaskoczeniem rywala – uniki i kontry bawiły najbardziej. Mimo nadmiaru technicznych submissionów, czas szybko płynie. Davey dalej kontynuuje zabawę z wrestlingiem, ale PWG to idealne do tego miejsce. Inna sprawa, że poprawił się jako ringowy komediante. Jeśli chodzi o Kyle’a, to końcowa kombinacja była genialna.

 

Dojo Bros vs Gargano & Taylor – Oklepane akcje – szczególnie parterowe - ale Chucky i tak rozwala system. Kto się nie uśmiechnął, jak po chopsach założył bluzę? :) Zdecydowany faworyt publiczności, choć każdy miał tu swoje 5-minut, każdy wyglądał dobrze. Ciężko gadać o walkach w PWG. Przecież nie sposób czepić się wrestlerów, że coś popsuli. Przecież nie sposób czepić się, że brakowało widowiskowych akcji. Przecież nie sposób czepić się, że publika nie reagowała. Po prostu to taki poziom przyzwoity, jak na tę fedkę. Nic więcej, nic mniej. Rozpływać się w zachwytach nie mogę, choć morda cieszyła się przez większość czasu.

 

Kevin Steen vs Drake Younger – “Kto nie widzi? … Kupujcie bilety w pierwszym rzędzie idioci!” Dlatego lepiej oglądać galę bez komentarza. Steen zawsze zapewnia werbalne atrakcje, a one moga być ratunkiem, w jego mniej porywających pojedynkach. Ten po części do takich należał. Znajdziemy tu sporo przyjemnych akcji, ale przerwy między nimi są trochę za duże. Kiepskie tempo, za dużo okładania triumfującego Youngera.

 

Young Bucks vs AR Fox & Samuray Del Sol – Stawiając na najlepszą walkę po samej rozpisce, większość postawiłoby na tę czwórkę. Ta większość miałaby absolutną rację! Bucksi dalej topowym teamem na scenie, Del Sol to nadzieja na zamaskowanego kozaka w WWE, a Fox wreszcie nie utonął w natłoku latających wrestlerów na ringu – miał do tego tendencje w swoich poprzednich występach. Jak nie było efektownie, to było zabawnie - „Booyaka, Booyaka” :wink: Nie sposób się nudzić, kiedy walczą mistrzowie, ale to pretendenci skradli show. Oczy wytrzeszczone przez większość czasu. Aż trochę żałowałem, że nie zgarnęli złota.

 

Adam Cole vs Sami Callihan – Odwieczni rywale, z których chemii korzysta PWG. Musieli w nich mocno wierzyc, skoro poświęcili im 1/3 swojej gali. Myślę, że się nie zawiedli. Cole z Samim dali godzinny pojedynek w zdrowym tempie, i z nietypowym dla takiego matchu bookingiem – szybka dominacja mistrza – co jest jego największą zaletą. Takim walkom potrzebna jest jednak jakaś historia. Między nimi taka istnieje, ale nie z tej fedki, czyli na dobrą sprawę średnio się liczy.

Super pożegnanie Callihana.

 

Top3

1. Young Bucks vs AR Fox & Samuray Del Sol

2. Adam Cole vs Sami Callihan

3. Kyle O’Reilly vs Davey Richards

 

Zachęcony Waszymi recenzjami, chyba wezmę się za galę. I za PWG w ogóle, bo nie miałem nigdy kontaktu z tą fedką

 

Nikt mi nie wmówi - a i wrestlerom, którzy się o PWG otarli też nie - że znajdę gdzieś lepsze walki czy lepszy klimat. Obowiązkowo trzeba się z ich produktem zapoznać.

Edytowane przez N!KO
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-326460
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  140
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.02.2011
  • Status:  Offline

Cytat:

A propos NJPW to warto dodać że od 1 sierpnia startuje G1 Climax. Ogląda ktoś?Macie jakiś faworytów ? Osobiście kompletnie nie mam pojęcia kto może to wygrać ale mam zamiar w głównej mierze kibicować debiutującemu Kotcie Ibushi'emu,Katsuyori Shibatcie(po tym co zrobił na ostatniej gali) oraz oczywiście Minoru Suzuki

 

 

Turniej jest świetnie obsadzony i mam marzenie aby po turnieju Juniors także G1 wygrał Devitt jednak mam dziwne wrażenie, że zakończy się on zwycięstwem wspomnianego wcześniej Goto. Nie raz było tak, że zwycięstwo w G1 prowadziło to pushu w kolejnych miesiącach dlatego liczę na kogoś młodego.

Moim osobistym faworytem jest tutaj Tetsuya Naito. Uwielbiam kolesia i uważam, że ma wszystko aby zostać nawet drugim Tanahashim.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-326465
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  437
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.09.2010
  • Status:  Offline

na drugiego Tanahashiego to już chyba za późno patrząc na Naito
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/141/#findComment-326498
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Kiedyś Taazy gadał, że nie musi chodzić na treningi, bo patrzy jak inni wykonują jakieś akcje i jedynie powtarza Pasuje idealnie.
    • Grins
      O podbijam, on nie jest już do niczego potrzebny, doszczętnie zakopali charakter Final Boss'a, tak spierdolić koncertową postać to tylko WWE potrafi, teraz już Rock nie jest do niczego potrzebny na tych tygodniówkach bo zabiera tylko czas antenowy innym zawodnikom. 
    • Grins
      Ja tam się rozczarowałem, nie tego się spodziewałem po debiucie na tej platformie, a wygląda na to że dużo się nie zmieni, mam wrażenie że będzie jeszcze większa cenzura, wyciszanie przekleństw podczas walk zawodników to będzie męczarnia, obym się mylił ale nie zapowiada to się dobrze. 
    • CzaQ
      Z mojego ulubionego filmu :        Virtually identical  
    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...