Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ogólnie może SMASH nie jest jakąś wybitną federacją puro. Jednakże mi osobiście miło ogląda się gale spod tego szyldu, jak przedmówcy wcześniej wspomnieli walki kobiet stoją tu na bardzo wysokim poziom. SMASH ogląda się przyjemnie mimo iż nie każde walki są jakieś świetne, jednak lepiej mi się ogląda SMASHa niż NJPW przy którym zazwyczaj zasypiam. Tak więc moim zdaniem nie jest tak źle z federacją Tajiriego.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-248213
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 076
  • Reputacja:   608
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

DDT “RYOGOKU PETER PAN 2011”, 24/07/2011

2. Battle Royal – Iron Man Heavymetalweight Title

5. Summer Night Fever – 5 Vs 5 Elimination

6. IWGP Jr. Heavyweight Title: Kota Ibushi © Vs Prince Devitt

7. Special Singles Match: Danshoku Dino Vs Bob Sapp

8. KO-D Openweight Title: Shuji Ishikawa © Vs KUDO ( *** )

 

2. Battle Royal wypadł dobrze. Było sporo ciekawych oraz śmiesznych momentów, co wpłynęło na pozytywny odbiór walki. Zobaczyliśmy kawałek dobrej rozrywki. O to w tej walce chodziło. Solidna rozgrzewka przed kolejnymi walkami.

 

5. Bardzo lubię walki w tej stypulacji i muszę powiedzieć, że i ten pojdynek mnie nie zawiódł.Początek był trochę według mnie nietrafiony ( zbyt szybkie eliminacje ), jednak z czasem akcja się rozkręcała. Minoru, niczym specjalnym nie zachwycił, ale i tak cieszę się, że pokazał się w tej walce. Dostaliśmy całkiem dobry match, mogło być lepiej, jednak i tak jestem zadowolony.

 

6. Walki Devitta z Ibushim należą do moich ulubionych, jednak ta zdecydowanie mnie zawiodła. Początek był bardzo słaby, kiedy to zupełnie nic się nie działo, a jedyną akcją w ringu było obijanie nogi Koty przez Devitta. Z czasem pojedynek się rozkręcił, ale daleko mu było do najlepszych starć tej dwójki. Były przebłyski, jednak to o wiele za mało patrząc na potencjał tej walki. Końcówka była ok, ale to nie uratowało ogólnego obrazu tego pojedynku. Dostaliśmy tylko solidny match, chociaż mógł być to showstealer.. Niestety nie tym razem.

 

7. Komedia. Bardzo słaby " pojedynek ", który w zasadzie niczym mnie nie zainteresował. Przez większą część walki, Dino próbował ściągnąc spodnie przeciwnkowi, a Sapp tylko przed tym uciekał. Nuda. Nie trafiają do mnie tego typu matche. Wolę humor prezentowany przez Osake.

 

8. Solidny ME. Było sporo dramaturgi, czasem myślałem, że walka się skończy, a jednak akcja toczyła się dalej. Na tle poprzednich pojedynków, zdecydowanie najlepsze starcie. Nie zawiodłem się.

 

NJPW G1.Climax.XXI Day1 2011 - 1/08

1. G1 Climax - Block B: Wataru Inoue vs. La Sombra

2. G1 Climax - Block A: Giant Bernard vs. Hideo Saito

3. G1 Climax - Block A: Toru Yano vs. Yoshihiro Takayama

4. G1 Climax - Block B: Hirooki Goto vs. Hiroyoshi Tenzan

5. IWGP Jr. Heavyweight Title: Kota Ibushi © vs. Ryusuke Taguchi ( *** )

6. G1 Climax - Block A: Tetsuya Naito vs. Yujiro Takahashi

7. G1 Climax - Block A: Togi Makabe vs. Lance Archer

8. G1 Climax - Block B: Satoshi Kojima vs. Minoru Suzuki

9. G1 Climax - Block B: Shinsuke Nakamura vs. MVP

10. G1 Climax - Block A: Hiroshi Tanahashi vs. Yuji Nagata

 

1. Jak na opener gali nie było źle, jednak pozostaje niedosyt. Walka na początku była strasznie wolna, ale z czasem panowie trochę się rozkręcili i zwiększyli tempo. La Sombra pokazał się z dobrej strony, wykonując kilka efektownych akcji, ale w końcówce niestety się nie popisał. Cóż, pierwszy match w tegorocznej edycji mógł być lepszy, jednak nie ma na co specjalnie narzekać.

 

2. Słaba walka. Nie spodziewałem się nie wiadomo czego, mimo tego nie myślałem, że to będzie tak słabe starcie. W zasadzie z tego pojedynku pamiętam jedynie finisher i wygraną Bernarda, a to o czymś świadczy.

 

3. Dosyć krótki match, który mi się nawet podobał. Może nie było jakiś niesamowitych akcji czy szybkiego tempa, ale i tak walka na plus. Całkiem dobrze poprowadzone starcie face vs heel, gdzie Yano przez większość czasu przeważał i dążył do wygranej za wszelką cenę, jednak nadział się na kontrę i przegrał. Oklepany motyw, ale cieszy. Szkoda tylko, że panowie dostali tak mało czasu.

 

4. Całkiem solidne starcie, aż do końcówki. Można to było inaczej rozegrać, dać jeszcze dodatkowo 3-4 minuty i walka na tym by na pewno zyskała. Niestety, dostaliśmy tak naprawdę słabe zakończenie, a mogło być zdecydowanie lepiej. Szkoda, szczególnie, że ten match mógł się podobać.

 

5. Dla takich walk warto oglądać NJPW. Od początku do końca bardzo dobry pojedynek. Panowie pokazali klasę. Mnóstwo świetnych akcji, godnych zapamiętania, bardzo duża liczba nearfalli, plus spora dramaturgia tej walki złożyły się na bardzo dobry ogólny obraz. Chciałbym zobaczyć jeszcze jakieś starcia tej dwójki w przyszłości, ponieważ jest między nimi chemia w ringu. Wielkie brawa za ten match, który jak do tej pory zjada wcześniejsze walki na śniadanie.

 

6. Szóste starcie miało lepsze i gorsze momenty. Początek był niezły, jednak później walka była strasznie nierówna. Ogólnie dało się obejrzeć ten match, jednak takie walki są praktycznie na każdej gali. Typowy średniak, jakich wiele.

 

7. Słabiutki pojedynek. W zasadzie niewiele kojarzę z tego matchu, oprócz chokeslamu Archera i jego wygranej. Walka nudna, bez większych emocji.

 

8. Średniak. W zasadzie nie obejrzeliśmy nic specjalnego, jednak ta walka mogła w pewnych momentach się podobać. Liczyłem na zwycięstwo Kojimy w tym starciu i się nie zawiodłem.

 

9. Naprawdę dobry match. Sporo się działo, szczególnie gdy MVP prowadził walkę. Szczerze, nie spodziewałem się, że była gwiazda WWE jest w tak dobrej formie. Jeden z lepszych pojedynków pierwszego dnia.

 

10. Udane zakończenie pierwszych zmagań. ME na pewno wypadł dobrze, jedna z lepszych walk. Podobało mi się starcie tej dwójki. Na pewno nie ma na co narzekać, choć końcówka mogła być trochę dłuższa, ale dobre i to.

 

Pierwszy dzień turnieju nie był zły, chociaż mogło być lepiej. Solidna gala, która miała perełkę w postaci pojedynku Koty z Taguchim i choćby dlatego warto obejrzeć to show. Reszta raczej trzymała poziom, choć były też słabe walki. Pozostaje czekać na dalszy rozwój sytuacji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-248802
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Ostatnia noc tegorocznego ZERO1 Fire Festival obejrzana. O ile w 2010 odpuściłem sobie batalię Otaniego i Tanaki, tak tym razem obecność Daisuke nadała show status "must-watch". Moje przewidywania okazały się słuszne - cała gala wyrobiła przyzwoity poziom, zaś Sekimoto znów potwierdził, że w tej chwili na tej planecie nie ma dla niego konkurencji w kwestii konstruowania zajebistych walk. Pomimo, iż w wydanej przez Wrestlingbay gali video i audio były nieco niezsynchronizowane, to rewelacyjny pojedynek z Masato Tanaką (****1/4) i starcie z Koheiem Sato w finale turnieju (***3/4) wciąż mogły dostarczyć solidną dawkę emocji zwolennikom strong style'u ala BJW.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-250447
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW 2011.08.01-G1 Climax.XXI Dzień 1

 

1. G1 Climax - Block B: Wataru Inoue vs. La Sombra

Bardzo fajna walka. Bardzo cieszył występ La Sombry którego bardzo lubie. Ogólnie walka nie muliła jak to często w NJPW bywa i miło się ją oglądało. Wataru również zaliczył fajny występ jednak całą atrakcją walki był jednak luchador z CMLL. 4,5/10

2. G1 Climax - Block A: Giant Bernard vs. Hideo Saito

Spodziewałem się bardzo nudnej walki a jednak wyszło jak na tych wrestlerów bardzo dobre. Walka nie miała jakiś genialnych akcji,ciągły brawl jednakże oglądało się go dobrze.Obaj wrestlerzy pokazali klasę i widowisko wyszło pozytywnie. 3/10

3. G1 Climax - Block A: Toru Yano vs. Yoshihiro Takayama

Walka słaba.Mimo iż były lekkie elementy "hardcoru" co powinno polepszyć poziom to jednak nic nie zmieniło.Walka mnie nie zaciekawiła i czekałem do końca gdyż strasznie nudziła.2/10

4. G1 Climax - Block B: Hirooki Goto vs. Hiroyoshi Tenzan

Ciekawa walka.Dwóch dobrych wrestlerów. Głównie była to techniczna walka mimo tego nawet dla tych co lubią bardziej lotników,może się spodobać i nie nudzić.Zfecydowanie na plus. 4/10

5. IWGP Jr. Heavyweight Title: Kota Ibushi © vs. Ryusuke Taguchi

Czekałem bardzo na tą walkę i się nie zawiodłem. Genialna pełna emocji walka,wiele zwrotów akcji,różnorodność ciosów,dynamika to wszystko stworzyło genialną walkę. Bardzo markuje Ibushiemu który poraz kolejny udowodnił mi że jest jednym z najlepszych wrestlerów na świecie. Taguchi również zalyczł bardzo ale to bardzo dobry występ i razem z Kotą pokazali nam dlaczego warto oglądać takie turnieje. 8,5/10

 

6. G1 Climax - Block A: Tetsuya Naito vs. Yujiro Takahashi

Po długiej przerwie dostaliśmy solidną walkę. Zacięta i pełna emocji.Na plus zdecydowanie walka poza ringiem która ożywiła mocno walkę i aż chcialo oglądać się to starcie. Mimo tego nie była aż tak dobra jak poprzedniczka. Występ Takahashiego bardzo mi się spodobał,świetny wrestler. Naito również dobrze zawalczył i cieszę się że teraz będzie miał występy w CMLL gdyż na pewno stworzy w Meksyku nie jedną dobrą walkę. 5/10

 

7. G1 Climax - Block A: Togi Makabe vs. Lance Archer

Bardzo nudna walka. Nic ciekawego w niej się nie działo. Dynamika znikoma akcje również mnie nie zaskakiwały. Archer moim zdaniem popsuł tą walkę gdyż jest bardzo wolny i drewnieny. Togi próbował nadać tempo ale bez efektu.Walka wyszła bardzo słabo. 1/10

8. G1 Climax - Block B: Satoshi Kojima vs. Minoru Suzuki

Bardzo przyjemna walka. Jednak nie mogę jej nazwać dobrą gdyż miewała nudne momenty i to mocno obniżyło jej ocenę. Mimo tego obaj panowie dali fajne show. Gdyby walka była nieco szybsza to na pewno była by jedną z najlepszych walk na gali. 4,5/10

9. G1 Climax - Block B: Shinsuke Nakamura vs. MVP

Niezbyt interesujący pojedynek. Początek wręcz tragiczny bardzo montony i nudzący.Potem starcie nabrało odrobiny tempa ale i tak nie wyszło tak jak oczekiwałem. Oczywiście oglądało się okej gdyż był MVP którego znam i dzięki temu nawet mnie to interesowało. Jednak gdyby był to jakiś Japończyk to wydaje mi się że nudziłbym się. Mimo tego na tym turnieju były gorsze walki. 2,5/10

10. G1 Climax - Block A: Hiroshi Tanahashi vs. Yuji Nagata

Dobry match jednak jak na Main Event za słabo. Walka niczym wielkim nie zaskoczyła, Nagata bardzo ładnie się pokazał,wykonał kilka efektownych akcji jednak bez większych fajerwerek. Tanahashi walczył trochę wolniej jednak nie było źle. Gdyby ta walka nie była Main Eventem to pewnie byłbym z niej zadowolony gdyż była o wiele lepsza niż ta z MVP.4,5/10

 

Podsumowując pierwszy dzień turnieju udany. Spodziewałem się gorszego widowiska a dostałem całkiem porządny produkt. Dużym minusem jest długość gali przez którą ogląda się to dosyć opornie mimo niezłych walk. Nie wiem czy znajde czas na obejrzenie kolejnych dni gdyż zabiera to dużo czasu. Mimo tego pierwsza noc zasłużyła na 6/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-250520
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

JCW Legends & Icons

 

Nie moglem przejsc obok tego obojetnie. Zawsze lubie gale w stylu Reunion. Nostalgiczna podroz gwarantowana. Owszem, fanatycy technicznych zapasow nie znajda tutaj dla siebie kompletnie nic, ale dla ludzi zwiazanych z tym biznesem od wielu lat - bajka. Nawet jakby ktos chcial ogladac te walki, to kiepskie kamery by to momentami skutecznie uniemozliwialy. Na stolku komentatorskim zasiadl Mick Foley, wiec juz mamy pierwsza legende. Kogo poza nim mozna zobaczyc? Bill Apter przeprowadza wywiady (a na szczescie jest ich troche), a w ringu: Tito Santana, Greg The Hammer Valentine, Mosh & Thrasher (HeadBangers - niezle sie trzymaja), Hacksaw Jim Duggan, Ronnie "Hands of Stone" Garvin, Carlito (troche przypakowal chyba), Jimmy Snuka (juz ma problemy z chodzeniem, a nie tak dawno jeszcze sie przewinal w WWE), Tony Atlas, Big Daddy V (chyba jakis mniejszy, albo to zasluga obcislego stroju), Rob Conway, Zach Gowen (Zacha dawno nie widzialem, i sie troche zestarzal. Oczywiscie kroczyl do ringu o lasce), Doink (Oryginalny Matt Borne. Doink troche heelowy, ale ze swoim face'owym themem. Mile wspominam ta mroczna nute), Eugene (a obecnie U-Gene, ktory zrzucil troche brzucha), Brutus Beefcake (Trzyma sie bardzo dobrze. Widzialem go przy typ Celebrity Wrestling Hogana, ale widac, ze wciaz jest regularnym bywalcem silowni), Disco Inferno, Rikishi, Rock N Roll Express, Midnight Express (oba teamy juz nie powinny sie w to bawic), Terry Funk (wciaz potrafi gadac, co udowodnil podczas wywiadu i przed Main Eventem), Rowdy Roddy Piper, Raven, Balls Mahoney (ja tutaj widze jakas ciezka chorobe, o ktorej nie wiem, bo wyglada tragicznie. Rąk to praktycznie nie ma, a brzuch zostal. Mmo, ze nie osiagnal wieku dwoch wczesniej wspomnianych teamow, to wpasowalby sie tam idealnie...), Shane Douglas, Sabu, 2 Cold Scorpio, Al Snow, Rhino, Bob Backlund, Ken Patera, Dutch Mantel, Koko B Ware, Brickhouse Brown, Dangerous Doug Gilbert, Austin Idol (Wyglada lepiej od mlodszych kompanow), Tracy Smothers, Tommy Rich, Billy Gunn i Road Dogg (New Age Outlaws - Swietna reakcja publiki na theme, i milo raz jeszcze uslyszec Jessego przed walka), X-Pac, Scott Hall, Kevin Nash (Cala trojka jako JWO - Szkoda, ze Scotty jest w oplakanym stanie. Nawet "Hey Yo" juz mu ciezko przychodzi.), Vampiro, Cowboy Bob Orton.

 

* - Doszlo do malego kabaretu w Battle Royal ...

 

Zach Gowen zostal z Viscera, i widac bylo, ze chca by chudy wygral. Jedyna opcja jest taka, ze on wisi na linach i robi w ostatniej chwili unik ciagnac za gorna line, gdy biegnie w jego strone Big Daddy. Problem w tym, ze dopiero za 3!! razem im to wyszlo. V nie byl w stanie tak podniesc nogi.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-251286
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Mała ciekawostka. Jak zapewne wszyscy wiedzą Dick Togo zakończył karierę w swym rodzimym kraju na poświęconej mu gali DDT 30 czerwca. Okazuje się jednak, że nie oznacza to dla niego całkowitego rozbratu z wrestlingiem. Przed chwilą odwiedziłem stronę niemieckiego wXw i jak głosi pierwszy news na stronie głównej (tłumaczone translatorem):

 

We have a few weeks ago at the Japanese Independent legend Dick Togo as a great guest star for wXw Fight Club 2011 30 September in the Turbine Hall in Oberhausen announced. Equally interesting, it is also, against whom you will see Togo in the ring.

 

The choice of wXw Matchmaker Felix Kohlenberg has fallen to Marty Scurll. The young Brit is only since the beginning of the year in wXw roster, but has since become one of the most popular wrestlers in the league has gone from us and not indispensable. Marty has to match the Japanese tour LDRS his partner Zack Sabre Jr. said that he wants to use these months to rise to the top of the promotion. Since then he has defeated Karsten Beck, Beck & Walter in the tag team, Jaysin Strife and Jonathan Gresham. In addition to these significant achievements Scurll has delivered on the same six or seven events this year, one of the absolute top matches, which also speaks for itself.

 

If this ambitious Fighter meets with upward drive on the experienced legend from Japan, then we will face one of the highlights of the year ... wXw Scurll vs. Togo, 30.9. Oberhausen. Let you do not miss out and grab your tickets now at wXw-wrestling.com at eventim.de or at one of the many Eventim ticket agencies.

 

Aż chciałoby się pojechać do Oberhausen i to zobaczyć. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-251709
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Niewątpliwie walka Togo ze Scurll'em będzie bardzo ciekawym starciem. Zupełnie dwie przeciwności gimmickowo. Dick'a pod tym względem nie trzeba przedstawiać, z kolei Marty wychodzi przy ostrym techno, które wręcz niemieccy fani uwielbiają (na tegorocznym Caracie, kiedy LDRS wychodziło przy tym theme, widownia wymusiła aby został raz jeszcze zagrany :). Poza tym, Marty to członek moim zdaniem najlepszego w chwili obecnej europejskiego tag teamu, czyli Leaders of the New School z robiącym w tym roku oszałamiającą karierę poza Europą, Zack'em Sabre Jr (wykręcili kilka świetnych walk na przełomie ostatnich miesięcy, chociażby z teamem Adam Cole & Kyle O'Reilly). Walka Togo ze Scurll'em będzie zdecydowanie jedną z perełek jednej z najważniejszych gal wXw w roku, czyli "Fight Club 2011", na którym również mają wystąpić zapaśnicy z CZW.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-251828
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Obejrzałem najnowsze IPPV CZW i powiem szczerze ze znów po ToD X dostaliśmy kilka razy lepszy ultraviolent match."Golden Boy" ze Vortekzem zrobili moim zdaniem znakomity,brutalny pełen emocji pojedynek który zakończył ich feud.Dziwi mnie to po raz kolejny bo jak oglądałem czołowo gale CZW to wstrzymałem się z krytyczną opinią jako że w federacji DJ Hyde jak i w całej Ameryce UV powoli odchodzi w zapomnienie "ten chory UV" a tu proszę New Hights i Tangled Web pod tym względem bez zastrzeżeń.Dodatkowo warto nadmienić wspaniały Opene'r polegający w zasadzie na samych akcjach wysokiego ryzyka. :shock:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-251834
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Obejrzałem najnowsze IPPV CZW i powiem szczerze ze znów po ToD X dostaliśmy kilka razy lepszy ultraviolent match."Golden Boy" ze Vortekzem zrobili moim zdaniem znakomity,brutalny pełen emocji pojedynek który zakończył ich feud.Dziwi mnie to po raz kolejny bo jak oglądałem czołowo gale CZW to wstrzymałem się z krytyczną opinią jako że w federacji DJ Hyde jak i w całej Ameryce UV powoli odchodzi w zapomnienie "ten chory UV" a tu proszę New Hights i Tangled Web pod tym względem bez zastrzeżeń.Dodatkowo warto nadmienić wspaniały Opene'r polegający w zasadzie na samych akcjach wysokiego ryzyka. :shock:

 

Mi niestety opener dupy nie urwał. Nie trawię walk które opierają się tylko i wyłącznie o typowy spotfest, w dodatku kilka razy zbootchowany. Poza tym mieliśmy cholernie nieciekawie rozpisaną postać Hayme'a, który jest w stanie pokazać bardzo dużo, a tymczasem tutaj wyszedł bardzo niemrawo. Hy-Zaya w zasadzie pokazał tylko jedną ciekawą akcję (z krzesłem z top-rope) i w zasadzie na tym skończył się jego udział. Na minus zaskoczył mnie Latin Dragon, którego walkę kilka miesięcy temu widziałem na CZW Wired TV i wypadł in plus. Tutaj, słabo niestety. W walce jak dla mnie było za dużo zbędnego chaosu, co negatywnie wpłynęło na ten match.

 

Niewątpliwie main event wyszedł naprawdę dobrze, aczkolwiek nie odpowiadał tutaj przesyt formy nad treścią. Chodzi mi o to, że zbędne tutaj były kompletnie dwa ringi i zdecydowanie wystarczył jeden, z "pajęczyną z drutu kolczastego". Younger zapewne teraz weźmie sobie wolne, gdyż jest świeżo upieczonym tatusiem więc pora zająć się rodziną.

 

Największe zaskoczenie u mnie, to forma BJ Whitmer'a który jakiś czas temu powrócił na ringi sceny niezależnej (dokładniej do HWA gdzie wdarł się w feud z...Sami Callihanem) i jak na przerwę 3-letnią, nieźle się trzyma. Ja osobiście na miejscu Hyde'a starłbym się zatrzymać BJ'a jak najdłużej w CZW i wpieprzył go w feud z Devon'em Moore'm o World Title. Whitmer to w mojej opinii bardzo niedoceniany worker, który jednak potrafi robić bardzo dobre walki. Niewątpliwie byłby to jeden z najmocniejszych punktów obecnego CZW, jako heel oczywiście.

 

Tak rozmyślając po gali, mam obawy, że tegorocznym Cage of Death Matchem będzie walka na linii DJ Hyde-Greg Excellent. Przynajmniej na chwilę obecną jest to feud, który ciągnie się od stycznia i jego zwieńczenie może nastąpić w main evencie najważniejszej gali roku w CZW. Obawiam się cholernie tego, bowiem zarówno DJ jak i Greg to nie są takie drawy na miarę sceny niezależnej aby dla nich przyszło multum widzów do Asylum Arena. Mam jednak nadzieję, że nagle rozwinie się jakiś inny feud, który zakończy się w main evencie COD, bo inaczej, będzie to bardzo słabo wyglądać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-251863
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Nie trawię walk które opierają się tylko i wyłącznie o typowy spotfest, w dodatku kilka razy zbootchowany.

Mi właśnie przez takie Botche gdzie kilka razy mogli sobie połamać kręgosłup i rozbić głowę oglądało się to paradoksalnie jeszcze lepiej. :twisted: (Wiem ze nieładnie tak pisać ale to wygląda cholernie efektownie tym bardziej jak ktoś potem wstaję i walczy dalej.)

 

Tak rozmyślając po gali, mam obawy, że tegorocznym Cage of Death Matchem będzie walka na linii DJ Hyde-Greg Excellent. Przynajmniej na chwilę obecną jest to feud, który ciągnie się od stycznia i jego zwieńczenie może nastąpić w main evencie najważniejszej gali roku w CZW. Obawiam się cholernie tego, bowiem zarówno DJ jak i Greg to nie są takie drawy na miarę sceny niezależnej aby dla nich przyszło multum widzów do Asylum Arena. Mam jednak nadzieję, że nagle rozwinie się jakiś inny feud, który zakończy się w main evencie COD, bo inaczej, będzie to bardzo słabo wyglądać.

Sam feud na linii Greg-DJ jeszcze przeboleje ale jak dojdzie do tego ta para "grubasów" nie wiem nawet skąd (Oceania?) to się zasmucę kompletnie a jest to prawdopodobne bo od dwóch gal cały czas odgrywają ważną role. :?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-251866
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Nigerian Nightmares są dla mnie taką bardzo słabą kopią The Headhunter's, tylko mniej hardcore'ową. NN robią jakąś tam karierę na scenie niezależnej, z czego najbardziej znane są ich starcia z NWS. Niestety, w CZW kompletnie zbędni.

 

Cieszą mnie natomiast pretendenci do pasów tag teamów. Szczerze powiedziawszy, powątpiewam aby zdobyli tytuł, ale niewątpliwie to dobry wybór.

 

Osobiście czekam na wrześniowe "Chris Cash Memorial" i walkę Ito vs. MASADA, która znów zapewne skradnie show. Ta dwójka, nawet robiąc walkę między sobą nie schodziła nigdy poniżej pewnego poziomu, więc w tym wypadku możemy być pewni dzikiej i krwawej walce.

 

Men's Club USA to jakieś nieporozumienie. Z ciekawej "stajni" w BJW, która opierała się na walkach cruiserów, zrobił się przyczułek dla gejów ze sceny niezależnej, z Cole Calloway'em na czele. Mam nadzieję że CZW nie ściągnie Men's Teioh'a i nie wciągnie go w to gówno.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-251891
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

http://www.prowrestlingguerrilla.com/2011BOLA/images/2011BOLA_brackets.png

 

Mamy już drabinkę na najbliższy turniej BOLA 2011.Fit Finlay vs Steen-mój faworyt.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-252419
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Podobnie jak w przypadku Champion's Carnival i Fire Festival, tak i przy G1 Climax ograniczyłem się tylko do nocy finałowej. Biorąc pod uwagę jedynie to kryterium wszystkie trzy turnieje mogły się podobać (ringowo zwłaszcza Fire Festival, a to oczywiście za sprawą Daisuke Sekimoto), lecz palma pierwszeństwa należy się NJPW, które 14 sierpnia zgromadziło w Sumo Hall 11.500 fanów i stworzyło bodaj najlepszą japońską galę w tym roku, atmosferą całkowicie deklasującą marny Wrestle Kingdom.

 

Od razu rzuciło się w oczy, iż ta gigantyczna jak na obecną popularność puroresu widownia naprawdę przejmowała się wynikami potyczek o to legendarne trofeum, co przełożyło się na wspaniały doping przywodzący na myśl legendarne 5-stary lat 90. W ten sposób oglądanie nawet przeciętnych pojedynków sprawiało przyjemność. Gwiazdkowo oceniam tylko te starcia, które dobiją granicy **** i ta sztuka udała się main eventowi - Tetsuya Naito udowodnił swoją gotowość do zasilenia grona main eventerów w niezwykle emocjonującym pojedynku z Shinsuke Nakamurą. Nie była to jednak jedyna naprawdę warta obejrzenia walka turniejowa. Świetnie spisali się weterani - Kojima i Tenzan (ok. ***1/2, być może ostatni tak świetny mecz w wykonaniu starzejącego się Hiroyoshiego), Naito i Tanahashi oraz Nakamura i Suzuki. Wyjątkowo naprawdę strawny mecz wykręcił MVP, którego przeciwnikiem był zbierający ostatnio bardzo dobre recenzje Karl Anderson. Za lekkie rozczarowanie może ino uznać walkę IWGP Jr. Tag Team Titles. Może dlatego, iż walka ta była po prostu za krótka i nie mieli czasu na należyte podsumowanie emocji. Warto natomiast obejrzeć ją dla teamowych akcji Apollo 55, przez które parę razy musiałem poderwać się z łóżka.

 

Podsumowując - finałowa noc G1 Climax 2011 to obowiązkowa pozycja dla fana puroresu, a ponadto dla mnie 2 gala w tym roku zaraz po.. wiem, wiem... WWE Money in The Bank.

 

PS

Wszystkim zwolennikom gimmicku Danshoku Dino polecam obejrzeć main event DDT Dramatic Fantasia #337 (np. tutaj: http://www.dailymotion.com/video/xkly54_ddt-dramatic-fantasia-337_sport). Nie zawiedziecie się. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-252612
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Obrazek

 

Mamy już drabinkę na najbliższy turniej BOLA 2011.Fit Finlay vs Steen-mój faworyt.

Ogólnie oprócz Steena nie widzę tu człowieka który mógłby wygrać ten turniej. Ogólnie obsada jest bardzo dobra jednak wątpie w wygraną Generico oraz któregoś z teamu KoW. Może jeszcze Edwards ma jakieś szanse ale bardzo małe. Finlay ostatnio jest mocno "pushowany" ale nie aż tak by wygrać ten turniej. Tak więc zapowiada się świetny turniej który będę musiał zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-252708
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Yao

Turniej wygrał

EL GENERIO! ty niedowiarku :D

.Żałuję w tym momencie ze mam facebooka i trafiłem na spoiler zwycięzcy bo teraz przyjemność z oglądania będzie mniejsza

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/123/#findComment-252732
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...