Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o King of Trios, mam za sobą dwie noce. Póki co poziom całego turnieju uznałbym za przeciętny/dobry, przy czym całość mogłaby łatwo przechylić się w stronę tego drugiego epitetu, gdyby nie usilne pushowanie gości z Michinoku Pro, którzy to prawdopodobnie okazali się tak drogi, że Quackowi starczyło kieszonkowego tylko na sprowadzenie ich - a na staranie się już zabrakło. Niepotrzebny wydaje mi się tu zwłaszcza Dick Togo, który u kresu kariery przynudza na potęgę gdzie tylko by się nie pojawił, a w Ameryce i tak większym drawem od niego jest Fujita Jr. Hayato (swoją drogą Hayato vs. Zack Sabre Jr :shock: ).

Pojawił się natomiast kompletnie nieoczekiwany rodzynek, bowiem walkę Colony vs. BDK (Delirious, Tim Donst i Jakob Hammermeier) oceniłem na ****, co nie zdarzyło się mi się w Ameryce od meczu MCMG vs. Beer Money na iMPACT! 12 sierpnia 2010. To jest właśnie coś, za co uwielbiam Anty i booking Quackenbusha - efektem tej kombinacji są rewelacyjne walki z umiarkowanie utalentowanymi/niedoświadczonymi/wypalonymi zawodnikami pokroju Vina Gerarda (YLC 2008), Tima Donsta, Deliriousa czy Jakoba Hammermeiera. Mam nadzieje, że trzeciej nocy pokażą pazur i powalczą o zwycięstwo w King of Trios :)

 

Z innej beczki - zapowiedziano pierwszych zawodników, którzy wystąpią na gali All Together organizowanej przez NJPW, AJPW i NOAH:

Akira Taue, Hiroshi Tanahashi, Keiji Muto, Suwama, Takashi Sugiura

Póki co wygląda mi to na solidny kawał wrestlecrapu. Obecność Tanahashiego i Suwamy to absolutne pozytywy, ale... Taue w trudem wchodzi na ring, a Muto ze swoimi kolanami w ogóle nie powinien się już do niego zbliżać. Sugiura natomiast po prostu mi się przejadł. Jego ostatnie obrony pasa GHC był wprost fatalne i marzę o tym, by Minoru Suzuki okazał się jego pogromcą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-230732
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NOAH Navigation in MARCH 2011.3.27

 

Akira Taue vs. Takashi Okita [Kensuke Office]

Słaba walka, o której cięzko coś więcej napisać.

 

Masao Inoue & Ricky Marvin vs. Taiji Ishimori & Kentaro Shiga [Freelance]

Inoue i Shiga zaczęli pojedynek i mogliśmy na początek zobaczyć trochę technicznego wrestlingu. Później Marvin wyrzucił Ishimori poza ringu i mielismy przez pewien czas handicap. Po pewnym czasie powrócił i mielismy najlepiej zapowiadającą się pare Marvin vs. Ishimori, która przyspieszyła tempo walki ale tylko na chwilę. Mogli powalczyć ze sobą trochę dlużej. To był ostatni moment tej dwójki bo pochwili Inoue i Shiga rozstrzygnęli losy pojedynku między sobą. Walka trochę za krótka i za mało czasu dostali w niej Ricky i Kentaro.

 

Kensuke Office{Katsuhiko Nakajima & Kento Miyahara} vs. Bobby Fish & Shane Haste

Haste widziałem po raz pierwszy. Jeżeli wierzyć spodenką to pochodzi z Australii czyli z kraju którym popularności wrestlingu daleko do tego co dzieje się w Japonii czy USA. Jego występ oceniam pozytywnie i można go określić banalnym stwierdzeniem wrestler z potencjałem. Zaprezentował ciekawe połaczeniu stifftu z elementami high flyingu. Jego przeciwnicy słyną głównie ze stifftowych kopów i dużo stifftowych uderz towarzyszyły temu pojedykowi. Poza tym kilka dobrych spotów i trochę ponad przeciętność wybiła się ta walka.

 

Kotaro Suzuki & Yoshinari Ogawa vs. No Mercy {Yoshinobu Kanemaru & Genba Hirayanagi}

Dobra walka choć mogło być lepiej patrząc na skład pojedynku. Mogli tez dostać trochę więcej czasu.

 

Jun Akiyama & Akitoshi Saito vs. Trevor Murdoch & Brian Breaker

Obecność Murdocha w tej to kolejna szansa by ocenić czy WWE ograniczało go. Trzeba przyznać, że wirtuoza nie zwolnili. Porównując Trevora do reszty rosteru to wypada przeciętnie. Pozostali w tej walce też niczego wielkiego nie pokazali i mieliśmy typowy przeciętniak.

 

Mohammed Yone vs. KENTA

Najpoważniejszy obecnie feud w NOAH, a KENTA z resztą stajni jest mocno promowana jako heele. Już na początku walki zaatakowali oni Yone i przez reszte walki Kanemaru i Hirayanagi przeszkadzali Yone ile mogli. Mimo to wyrównany pojedynek z częstą zmianą

przewag. Dużo interwencji i również ją zakończyła się walkę i sędzia ogłosić DQ na korzyść Yone. Walka z każdą chwilą się rozkręcała i pewnie jeszcze raz będą ze sobą walczyć bo DQ dość szybko zakończyło pojedynek.

 

Naomichi Marufuji & Atsushi Aoki vs. Go Shiozaki & Shuhei Taniguchi

Z całej karty ten pojedynek zapowiadał sie najciekawiej, była to najlepsza walka na gali, ale nie była to walka, która będzie się zaliczać do najlepszym w roku. Po prostu dobra walka, w której mieliśmy kilka dobrych spotów z dobrą końcówką.

 

Takashi Sugiura & Pink Gordy{Takeshi Morishima & Yutaka Yoshie} vs. Yoshihiro Takayama , Takuma Sano & Minoru Suzuki

Jak na main event to skład walki talki taki sobie, znalazła by się ona w mid cardzie i nikt by sie nie zdziwił. Dość długo mieliśmy wolne tempo i typowe zagrywki heelow, którzy dzięki temu uzyskali przewagę. Suguiura ciągła cała walkę i głównie dzięki temu nawet dobrą walkę mielismy.

 

Średnia gala, większość pojedynków to przeciętniaki i zabrakło walki, którą można uznać za bardzo dobrą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-231377
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

PWG 2011 DDT 4.

Przede mną jedna najlepszych gal i najefektowniejszych gal organizowanych przez PWG w roku.No i się nie zawiodłem.

 

1. Brandon Gatson & Willie Mack vs. The Young Bucks (Matt & Nick Jackson)

Na rozpoczęcie dostaliśmy super pojedynek w którym dano dominować Gatsonowi i Mackowi przez około 75% walki.Było tempo,super wymiany przewag w końcówce,nie zabrakło Stiffu ze strony Macka.Ogólnie wydaję mi się ze ten chłopak może zostać taką ulepszoną wersją Samoa Joe.Oczywiście zwyciezca był na 99% pewny(Bucksi są niesamowicie promowani jako wkurwiający panowie z TNA ) to i tak było zajebiście jak na opener.

***

 

2. American Wolves (Eddie Edwards & Davey Richards) vs. RockNES Monsters (Johnny Goodtime & Johnny Yuma)

No i kolejny świetny pojedynek(będę się powtarzał co w przypadku PWG jest normą :grin: ).Nie będę ukrywał ze markowałem tu jednemu z moich ulubionych tagów czyli RockNES.Ale tu też można się było spodziewać zwycięstwa niemal pewnego ze strony Wolves(na jeden pojedynek to raczej by nie przyjeżdżali).Yuma zaprezentował się bardzo dobrze,troszkę mniej widoczny był Johny ale to raczej dlatego ze słabo został rozpisany.Przyzwoity pojedynek z lekką ale jednak dominacją Monsters.

***1/2

 

3. The Cutler Brothers (Brandon & Dustin Cutler) vs. Kings of Wrestling (Claudio Castagnoli & Chris Hero)

Jak na ta chwile to dla mnie najsłabszy pojedynek gali choć i tak przyzwoity.Odniosłem wrażenie że kompletnie te Tagi nie mają chemii.Nie ma co się rozpisywać.

 

**1/2

 

DDT4 First Round Match

4. The Briscoe Brothers (Jay & Mark Briscoe) vs. “Mr. Wrestling” Kevin Steen & Akira Tozawa

No a teraz przed nami największa rewelacja turnieju czyli tag Steen Tozawa.Ja pierdole nie wiem kto wpadł na pomysł robienia tagu z tych zawodników ale to jest genialne zarówno pod względem psychologi ringowej jak i samych walk.Ci goście kompletnie do siebie nie pasują przez co w trakcie walki coraz bardziej do siebie pasują(WIEM ZERO LOGIKI-ale nie umiem tego wytłumaczyć :twisted: )

Walka Bardzo Dobra.Briscoe Brothers na stałym dobrym poziomie,znakomicie zaprezentował się Tozawa(on jest genialny w tym jak robi emocjonalnie walkę) troszkę mniej było Steena ale on się chyba oszczędzał na Finał turnieju.

***3/4

 

DDT4 Semi-Final Round Match

5. American Wolves (Eddie Edwards & Davey Richards) vs. The Young Bucks (Matt & Nick Jackson)

Co za mecz jak dla mnie drugi w kolejności na tej gali.Tym razem nie mieliśmy zdecydowanego faworyta co jeszcze dodawało papryczki do walki.Niesamowite akcje,niesamowita publika (znakomite Chanty).Gdy już się wydawało że będzie pin ze strony Wolves mamy nagle ni z dupy ni z pietruchy Super Kick któregoś z braci Bucks.Następnie gdy już nam się wydaje ze jeden z Bucków odklepie zaraz się zmienia sytacja o 360 ~.Na koniec walki dostaliśmy oklaski i chanty"please come back" dla Edwardsa.

****3/4.

DDT4 Semi-Final Round Match

6. Kings of Wrestling (Claudio Castagnoli & Chris Hero) vs. “Mr. Wrestling” Kevin Steen & Akira Tozawa

Pojedynek prawie tak dobry jak ten z góry^.Podobało mi się niesamowicie to że Hero i Tozawa stoczyli małą wojnę ringową którą jak dla mnie wygrał Chris.Niesamowicie to starcie wyglądało jeśli chodzi o spoty a finał to już masakra(między innymi 2 super Kicki od Tozawy dla Hero po których w WWE był by już storyline z zakonczeniem kariery :twisted: :twisted: a tu szybki obrót i jeszcze mocniejszy Elbow do amerykanina z KOW.

****

 

DDT4 Final Round Match

“Mr. Wrestling” Kevin Steen & Akira Tozawa vs. The Young Bucks (Matt & Nick Jackson)

Jak przystało na finał porządnej federacji dostaliśmy walkę GALI.Warto dodać ze w meczu finałowym pozwolono na troche hardcoru (poszły w ruch krzesełka,grabie :lol: -to tak bardziej humorystycznie.) Przeważnie takie pomieszanie nie najlepiej wychodzi jeśli w akcji są genialna 2 tagi RINGOWO ale tu to tylko pomogło.Początek był bardzo fajny i znakomicie podkreślił chemie braci którzy zdominowali ring.Następnie dostaliśmy trochę walki 1vs1 1vs1 w tym fragmencie Tozawa powędrował za zasłony sali i go nie było z 6 minut(no i chyba tam sobie dobrze odpoczął bo na końcówkę walki wszedł świeży jak bobas po kąpieli)

Potem dostaliśmy najlepszy fragment walki Bucksi vs Steen.Coś genialnego-pomiatanie Kevina było wręcz brutalne ale po każdym fragmencie albo pokazał bracią środkowy palec albo napluł na nich wszystko na luzie.Na koniec walki wleciał Japończyki niczym Cena na RR 2008 by dostać takiej furii że całą publika niemal wstała.Oczywiście trzeba napisać o tym co było w ostatnich 2 minutach walki Bucksi wykonali serie około 8 SUPER KICKÓW w głowe Kevina tak siffowych ze ja pierdole.No i udało im się wygrać ten genialny turniej.

 

****3/4

 

 

Podsumowując Dostaliśmy Gale gdzie żadna walka poza nieturniejowymi nie rozczarowała co w PWG jest norma.

 

5-/6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-233859
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Indy Summit - [31/12/2010] - "NEW YEARS EVE TOSHIKOSHI PRO-WRESTLING 2010 COUNTDOWN SPECIAL!!"

Tokyo Korakuen Hall

2,011 Fans - No Vacancy

 

#1:

Hikari Minami, Riho & Tsukushi vs. Bambi, Makoto & Hamuko Hoshi

 

Gale tą katowałem jakoś przez kilka tygodni, bo albo nie miałem czasu albo po prostu mi się nie chciało nic oglądać. Pierwsza z walk na tej gali wypadła bardzo nieźle i szczerzę się nie spodziewałem, że dziewczyny (i dziewczynki :P ) będą potrafiły zrobić tak niezły pojedynek. Najlepiej ze wszystkich joshi spisała się najmłodsza z nich - Riho. Wielka szkoda, że Bambi była niewidoczna przez większość walki bo mogło wyjść z tego coś jeszcze lepszego. [**1/2]

 

#2:

Ryuichi Sekine, Takumi Tsukamoto & Takao Soma vs. Hiroo Tsumaki, Akihito & Tatsuhiko Yoshino

Większość o ile pamiętam to wychowankowie BJW, albo młodziki często pojawiające się na galach tej federacji. Było całkiem nieźle ale widywałem już lepsze walki w podobnych składach. Aczkolwiek walka tylko minimalnie gorsza od poprzedniej. [**1/4]

 

#3:

Command Bolshoi vs. Sanshiro Takagi - [1/4*]

#4:

TAKA Michinoku vs. Takashi Sasaki - - [*1/2]

#5:

Yuki Ishikawa vs. Kana - [*1/2]

#6:

Great Kojika vs. Guts Ishijima - [1/4*]

#7:

Command Bolshoi vs. TAKA Michinoku - [1/2*]

#8:

Yuki Ishikawa vs. Great Kojika - [1/2*]

#9:

Command Bolshoi vs. Great Kojika - [1/4*]

 

#10:

Ryuji Ito, Abdullah Kobayashi & Saburo Inematsu vs. Masashi Takeda, Isami Kodaka & Takeshi Minamino

Pierwsza z naprawdę dobrych walk na tej gali. Był ultraviolent, rozjebane jarzeniówki, ciekawe spoty i momentami strong-style czy też high-flying. Ito oraz Minamino pokazali się z bardzo słabej strony nie robiąc na mnie żadnego wrażenia. Przedstawiciel K-DOJO - Saburo Inematsu po raz kolejny udowodnił, że w każdej dziedzinie wrestlingu czuje się bardzo dobrze, nie ważne czy to tarzanie, spotfest czy ultraviolent. Abby także na plus, Takeda i Kodaka jak zwykle nie zawiedli. [***1/4]

 

#11:

Atsushi Ohashi vs. GENTARO

Bardzo zabawny pojedynek. Ohashi to młody talent BJW, który w przeciągu roku zrobił niemałe postępy, GENTARO znany jest natomiast chyba wszystkim i od prawie, że 10 lat jest uznawany za jedną z ikon całej japońskiej sceny indy. Było kilka naprawdę mocarnych backdropów czy suplexów, ale to fun był największy w tym matchu. Kłótnie między 7 sędziami w sprawie pinfalli, czy już pierwsza z akcji - sprawdzanie przez wszystkich 7 czy wrestlerzy nie mają ukrytych narzędzi schowanych w strojach. Po tym jak 6 sędziów nie znalazło nic u Ohashiego, 7 ref... wyczuł pałkę teleskopową :D Walka zdecydowanie do polecenia. [**1/2]

 

#12: Kenny Omega, HIROKI, Tsutomu Oosugi & Hercules Senga vs. Minoru, Madoka, Kaji Tomato & Kamui

Kolejny dobry mecz. Mega spotfest i stiff na przyzwoitym poziomie. Zgranie teamu Oosugi i Sengi było takie jak zwykle czyli niesamowite. Każdy z zapaśników pokazał coś oryginalnego od siebie. Szybkie tempo i dużo spotów. Walka zdecydowanie do polecenia. [***1/4]

 

#13: <34 Organization Battle Royal:>

Zdecydowanie gorszy battle royal niż ten sprzed roku, mimo, że wrestlerzy nie wchodzili po kilka razy na ring tylko, że w innych gimmickach. Było śmiesznie i to bardzo momentami. Najbardziej uśmiałem się z pseudohomoseksualnych aktów Danshoku-Shinobu-Golden Pine. Sama końcówka fatalna. Funaki.. uznawany za wielkiego drawa w Japonii tylko dlatego, że spędził pół kariery jako jobber w WWE, wygrał ten gauntled po zaledwie kilku minutach (a może nawet mniej?) w ringu. [**1/2]

 

#14: Takeshi Morishima & Shuhei Taniguchi vs. Yuji Hino & Shigehiro Irie

To już trzecia dość wysoko oceniona przeze mnie walka. Szczerze to myślałem, że Morishima będzie najbardziej dopingowany przez publiczność, jednak niezależni fani z Korakuen mnie zaskoczyli totalnie cheerując na max mistrza Kaientai DOJO i ulubieńca fanów z Chiby - Yujiego Hino! Irie, grubasek o bardzo ciekawym movesecie nie odstawał od reszty i wcale nie wydawał się być w tle stiffujących na wysokim poziomie Morishimy i Hina, czy też miotającego suplexy Taniguchiego. Mori po zrzuceniu paru, czy tam nawet parunastu kilogramów w ringu prezentował się o wiele, wiele lepiej. Power został a szybkość i dynamika poszła jeszcze bardziej w górę. Jeśli Takeshi się znów nie spasie i utrzyma formę, to kto wie.. może bookerzy NOAH po raz drugi dadzą mu GHC Heavyweight Title. [***1/4]

 

#15:

Kengo Mashimo, Yuko Miyamoto, Mammoth Sasaki, Munenori Sawa & Kazuhiro Tamura vs. Yoshihito Sasaki, HARASHIMA, Shuji Ishikawa, Fujita "Jr." Hayato & Emi Sakura

No i walka na którą czekałem od samego ogłoszenia karty na to show. Zwykle main eventy sylwestrowych gal wspaniale podsumowują mijający rok i dają nadzieję na nowy. Tak miało miejsce gdy obsadzani byli HARASHIMA i Mashimo byli już po raz drugi albo nawet trzeci main eventerami Indy Summit i za każdym razem nie było to z przypadku. Oprócz tych dwóch panów mamy także Yuko Miyamoto, który ze zwykłego, drugoplanowego członka tagu z BJW wyrósł na ikonę death matchy i high-risk moves w przeciągu zaledwie 2 lat, Munenoriego Sawe, czyli najbardziej znamienitego reprezentanta shoot-stylu z BattlARTS, Fujite "Jr." Hayato czyli złotego chłopca Michinoku Pro, Mammotha Sasaki - byłego wrestlera FMW, Fuyuki Gun, Apache Army itp. itd. który po wypadku samochodowym rok temu musiał zawiesić kariere, Shujiego Ishikawe - dwumetrowego koszykarza z Union Pro, który w poprzednim roku był jednym z najlepszych zapaśników, Kazuhiro Tamurę - wrestlera STYLE-E, którego dopiero może poraz drugi w ringu wiedziałem, oraz Emi Sakurę, założycielkę Ice Ribbon i najbardziej szanowaną obecnie joshi na scenie. Praktycznie tylko ona mi nie pasowała w tym zestawieniu, bo zawsze można było zamiast niej dorzucić np. Kaijina, Billyken Kida, kogoś z Dragon Gate (jak np. Naokiego Tanizaki jak przed paroma laty) albo ZERO1 jak np. Ikuto Hidakę. Wszystko było na wysokim poziomie, wszyscy oprócz właśnie Sakury coś pokazali. Kobieta w ringu bardzo ograniczała bowiem zapas ciosów stiffowych fajterów. Wielkim minusem walki była też możliwość eliminacji poprzez wyrzucenie 'over the top rope. Jeśli miałbym wybrać wrestlera walki to byłoby to bardzo trudne. Najwięcej w ringu pokazali chyba Tamura i HARASHIMA, jednakże na końcu mieliśmy niesamowitą wymianę ciosów między Mamutem a Ishikawą, przez co chwilami łapałem się za głowę i szeptałem 'holy shit'. Booking bardzo zjebał ten match, jednak mimo wszystko walka warta obejrzenia. Zwycięstwo weterana z Apache Army - Mammotha Sasakiego w walce z takimi zapaśnikami daje naprawdę super wielkie nadzieje, że obecny rok może być zajebiście udany dla tego zapaśnika. Mentor Sekimota znany jest ze swojego ability do napierdalania interwałów - strong-style suplex/backdrop + lariat/big boot co daje niesamowity efekt. Ocena samej walki na 4 gwiazdki. Niby trochę naciągane ale bardzo chciałem ją wpisać do moje listy z czterogwiazdkowcami żeby o niej nie zapomniec.

[****]

 

Osaka Pro - COMM - "MORE EVOLUTION SERIES 2010"

DVD, które kosztowało mnie całe 5 dolców, ale po obejrzeniu wszystkich walk uznałem, że były to dobrze wydane pieniądze. Płyta jest komercyjnym wydaniem walk, które nie były emitowane w telewizji. Mieliśmy zarówno comedy fighty, highlightsy z trial-series HAYATY (wielki pozytyw) oraz typowo Osakowe strong-stylowe lucha libre ;)

 

08/05/2010

#1: Kuishinbo Kamen & Ebessan III vs. Kanjuro Matsuyama & Takoyakida - [*1/4]

#2:

Super Shisa vs. Tigers Mask

Oh, Super Shisa, ktory jest facem w DG vs. Tigers Mask, który jest heelem. Za kim byli fani z Osaki? no jasne, że za Tigerem. Doping od publiki był niesamowity, ale jak można nie dopingować zapaśnika, który wali tak brutalne kopy w tył głowy, że aż trudno się oprzeć? Walka na wielki plus. Było dużo nearfalli, nie było zamulania, wszystko na dużym poziomie. Jedyne czego mi zabrakło w tym meczu to 5 może 10 minut spofestowego stiffu. [***1/4]

 

23/05/2010

#3: Tigers Mask, Orochi & Tadasuke vs. Kuishinbo Kamen, Ebessan III & Kanjuro Matsuyama - [**]

#4:

Atsushi Kotoge & Daisuke Harada vs Mineo Fujita & Amigo Suzuki

Pierwsza z zajebistych walk z tego DVD. Każdy wie na co stać Kotoge i Haradę, każdy kto widział ich w akcji w choćby NOAH czy CHIKARZE. Każdy kto widział choć jeden raz w akcji wychowanka WMF Mineo Fujitę, także wie na co stać tego bardzo filigranowej budowy high-flyiera. Amigo Suzukiego widziałem w akcji zbyt mało żeby coś o nim powiedzieć, jednak w tej walce wypadł bardzo dobrze. Czym ta walka wyróżniała się na tle innych? Ano tym, że nie była to jednostylowa walka a doskonałe połączenie lucha, tarzania i... strong-stylu, którym zachwycał mnie napierdalający suplexy bez końca Daisuke Harada. [****]

 

29/05/2010

#5:

Team babyfaców vs. team monster heeli. Często takie walki opierają się na dużej ilości cheapshotów, tu jednak mieliśmy wrestling i to przez duże W, no nawet taki Orochi, który nie słynie z dobrych ring skillsów, czy Bodyguard, który ich w ogóle nie ma, starali się bardzo mocno i było to zajebiście widoczne. Tadasuke dał czadu mocno. Takoyakida, który walczy, głównie w comedy-fightach rozjebał system, Kotoge i Harada też bardzo dobrze. Jakieś +10 minut czasu i walka mogła być spokojnie ponad 4-gwiazdkowym meczem. [***]

 

05/06/2010

#6: Hideyoshi, Masamune, Daisuke Harada & Great Takeru vs. Tigers Mask, Black Buffalo, The Bodyguard & Tadasuke - [**3/4]

06/06/2010

#7:

Kuishinbo Kamen, Ebessan III & Kanjuro Matsuyama vs. Atsushi Kotoge, Daisuke Harada & Takoyakida

Powiem szczerze, że przed walką obstawiałem w **1/2 może w *** bo spodziewałem się totalnie śmiesznego matchu. Kamen, Ebessan i Matsuyama to w 100% komediowe gimmicki mające za zadanie zabawiać 7 dni w tygodniu fanów Osaki, mało kto wie jednak, że pod maskami tych zapaśników kryją się niesamowite skillsy. Jak znamy możliwości drugiego teamu i było wiadome czego od nich oczekiwać tak z pierwszym teamem nie było już tak prosto. Ebessem był Man of the Matchem. Corckscrew Moonsaulty, chopfest vs. Harada, stiff w innym wykonaniu, backdropy, suplexy... nie widziałem Ebessena w takiej formie od gali Bikkuri Pro z 2009 roku! Ebessan nie dość, że schudł coś około 15 kilo (widać już mu prawie 6-pack!!!) to w ringu stał się totalnie innym człowiekiem niż zwykłem go widzieć przez ostatni rok. Takoyakida już po raz kolejny na tej gali pokazał, że także nie bez przyczyny jest stawiany obok Harady i Kotoge. To co ten niedawno debiutujący zapaśnik pokazywał przechodziło momentalnie moje najśmielsze oczekiwania. Nearfalli dużo, stiffu dużo, high-flyingu dużo. W skrócie, jedna z najlepszych walk rok 2010! - [****]

 

#8

Billyken Kid vs. Miracleman

Walka, po której oczekiwałem wiele i w sumie to jej obecność na tym DVD w wielkim stopniu przyczyniła się do zakupienia przeze mnie tej płyty. Wiedziałem, ze się nie zawiodę. Znam obu wrestlerów doskonale i wiedziałem, że będzie to conajmniej czterogwiazdkowiec. Tak jest! od 1 do ostatniej minuty było na co patrzeć. Billyken Kid wykonał chyba każdy możliwy cios w tej walce (co w jego przypadku nie jest nadzwyczajne), dość stary jak na wrestlera Osaki - Miracleman rozjebał system także. Żuczek Kabuto jest bowiem od wielu lat bardzo szanowaną postacią w federacji z Osaki a tak naprawdę to nic wielkiego nigdy w swojej karierze nie osiągnął. Emocje podczas tej walki były niesamowite i bardzo ją przeżywałem. Obu wrestlerów uwielbiam przez co trudno byłoby mi wybrać komu kibicować.. więc kibicowałem zajebistym zawodom! :D co tu się rozpisywać, było wszystko, nipponese man of the 1000 holds pokazał, że jest jednym z najlepiej wytrenowanym wrestlerem na ziemi, Miracleman pokazał, że daleko mu jeszcze do emerytury. Tak jak i poprzedni pojedynek, walka dostaja 4 i 1/2 a taką ocenę dostało bardzo niewiele fajtów w całym 2010 roku. - [****1/2]

 

 

AJPW - [10/01/2011] - "NEW YEAR SHINING SERIES 2011" ~ B-Banquet #286

Hamakita City Gymnasium, Shizuoka

2,250 Fans

#1: KAI & Hiroshi Yamato vs. Seiya Sanada & Manabu Soya - [**3/4]

#2: Minoru & MAZADA vs. Kaz Hayashi & Shuji Kondo - [***]

#3: TARU, KONO & Super Hate vs. Masakatsu Funaki, Minoru Suzuki & Akebono - [**1/4]

 

 

AJPW - [10/01/2011] - "NEW YEAR SHINING SERIES 2011" ~ B-Banquet #287

Hamakita City Gymnasium, Shizuoka

2,250 Fans

#4:

Suwama © vs. Taiyo Kea

 

No i walka na którą bardzo czekałem. Jako totalny fan Mossmana (co prawda od niedawna, ale...) spodziewałem się good fightu, szczególnie, że pamiętam walkę obu panów sprzed bodajże 3 lat i wyszła ona fantastycznie. Suwama nieprzypadkowo jest mistrzem AJPW, to co pokazuje w ringu przy swoim wzroście i wadze to coś niesamowitego. Walka to głownie wymiany lariatów, kopów, backdropów, suplexów, powerbombów i innych typowych, wręcz trademarkowych dla strong-stylu ciosów. Kea był przez chwilę o krok od odniesienia zwycięstwa jednak to Suwama zachował więcej zimnej krwi i po last ride powerbomb uśpił hawajczyka. (tak, tak.. wiem, że wrestling jest udawany, ale to z jaką siłą w tej walce obaj panowie zadawali ciosy to *%^@#@ masakra.) Wątpię że, którykolwiek z amerykańskich mainstreamowców dałby radę z któymś z tych panów wytrzymać w ringu 30 minut, czyli tyle ile trwała ta walka. Kolejny z wspaniałych pojedynków. Takie walki jeszcze bardziej nakręcają mnie na All Japan, które co raz to bardziej przypomina AJPW z drugiej generacji lat 90tych. [****1/2]

 

#5: Ryota Hama vs. Takumi Soya - [*]

Walke zostawiam bez komentarza. Brat Manabu Soyi, jeszcze musi się wiele nauczyć by walczyć wyżej w karcie.

 

DDT - [14/11/2010] - “OSAKA BAY BLUES SPECIAL”~ Dramatic Fantasia #299

Osaka Prefectural Gymnasium #2

 

#1:

Yukihiro Abe vs. Kazuki Hirata - [*1/4]

#2:

Takao Soma vs. Shigehiro Irie - [**]

#3:

Sanshiro Takagi & Yoshiaki Yago vs. MIKAMI & Tanomusaku Toba - [*1/2]

#4:

Sanshiro Takagi & Yoshiaki Yago vs. Michael Nakazawa & Tomimitsu Matsunaga - [*]

#5:

Sanshiro Takagi & Yoshiaki Yago vs. Toru Owashi & Hideki Shiota - [1/2*]

#6:

Sanshiro Takagi & Yoshiaki Yago vs. Takaku Fuke & Kuishinbo Kamen - [*1/2]

#7:

Kota Ibushi & Kenny Omega © vs. Prince Devitt & Ryusuke Taguchi

Wszystko spoko. Gdy walka tak naprawdę zaczeła się dopiero rozkręcać, skończyła się. Trwała zaledwie 9 minut, akcja była przez cały czas. Był też jeden kurewny botch od przechujowego Taguchiego... ale mozna było się tego spodziewać. Jeszcze z 10 minut i byłoby na co popatrzeć. [***3/4]

 

DDT - [14/11/2010] - “OSAKA BAY BLUES SPECIAL”~ Dramatic Fantasia #300

Osaka Prefectural Gymnasium #2

 

#1: Dick Togo, GENTARO & Yasu Urano vs. KUDO, Shoichi Uchida & Keisuke Ishii - [***]

#2:

Shiro Koshinaka & Danshoku Dino © vs. Antonio Honda & Daisuke Sasaki - [**]

#3:

HARASHIMA © vs. Hikaru Sato

 

Oj dałem już przez ten tydzień oglądania kilka wysokich ocen, ta walka też taką dostanie. Hikaru Sato, wrestler a także zapasnik MMA, który do walk w mieszanych sztukach walki wychodzi w sukience. Dobry kamuflarz jak na człowieka z pioronującą mocą kopnięć i fantastycznym skillem do zajebania jakiegoś brutalnego suplexa. HARASHIME znają chyba wszyscy zainteresowani choć trochę Japonią i wiedzą, żę i on potrafi kopać. Kickfesty, leg lariaty, back dropy... i niesamowicie efektowne armbary, to w tej walce było głownym założeniem. Mało kto dawał szansę Hikaru Sato, który dostał szansę walki o pas po loterii oraz późniejszym pokonaiu Ibushiego w #1 Contender Matchu, a mimo to Hikaru nas zadziwił. Naprawdę niesamowity rok w wykonaniu tego zapąśnika. Uczestnictwo w lidze juniorów w AJPW (a w AJPW jest imo najlepsza dywizja Jr.) również nie było przypadkowe. Więcej takich walk. Szkoda, że gala została upnięta tak późno i nie można było na nią głosować, bo pewnie kilka votów by dostała. [****1/2]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-234370
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

CZW Status Update: Fantastic! 2011

tHURTeen vs Ruckus

Ruckus to chyba musiał się solidnie w CZW narazić, bo ostatnio jego pozycja to głównie okolice openera w których nie zawsze wygrywa co pokazała ta walka z równie dołującym ostatnio tHURTeenem. Niby coś się w ringu działo, niby były niezłe spoty, ale jednak wolne tempo sprawiło, że walka wypadła co najwyżej średnio.

 

Akuma vs Ty Hagen

Podobna walka do tej pierwszej z tym, że tutaj tempo było lepsze, ale zawodził timing i przez to niektóre akcje wypadały naprawdę sztucznie, tym bardziej jeżeli dochodziła do tego mimika twarzy Akumy, czyli jedna mina podczas każdej akcji i to w dodatku z taką nutką dziecinności. Zawsze drażniło mnie to u Akumy i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Hagen na pewno na plus i fajnie, że mógł się pokazać w takiej walce.

 

Ryan Eagles vs Mark Briscoe

Trudno cokolwiek o tej walce powiedzieć, bo zanim na dobre się rozpoczęła to zdążyła się skończyć. Do tego czas Eagles próbował nawiązać równorzędną walkę z Markiem, ale też chyba nikt nie wierzył w jego sukces. Później na ringu pojawił się Sabian, a zaraz po nim Jay Briscoe i w ten sposób CZW postanowiło w dość płynny sposób przejść do kolejnej walki.

 

Jay Briscoe vs Sabian

Tutaj również nie było rewelacji, tak jak walki tag teamowe z ich udziałem zapowiadały się ciekawie i pojedynek w których bracia Briscoe zdobyli pasy warto zapamiętać tak single raczej nie będą zbyt ciekawe i trzeba mieć nadzieje, że Joker wróci jak najszybciej ze swoich wojskowych wojaży.

 

AR Fox vs Ryan McBride vs Alex Colon

Ostatnia szansa na dostanie się do BOTB. Colon był w nim już ze dwa razy, ale ciągle spota zabierał mu Callihan. Tym razem był zdecydowanie w cieniu Foxa i McBride'a, którzy pokazali o wiele więcej od niego i swoimi efektownymi spotami kupili publiczność. Jako, że lubię McBride'a to żałuje, że zabraknie go na turnieju, ale akurat w tym wypadku i tak wolałem żeby to w miarę świeża krew jaką jest Fox awansowała i tak też się stało. Powinien zdać egzamin, bo jest efektowny jak mało kto.

 

Hardcore Match: DJ Hyde vs Greg Excellent

Po tym jak prowadzony jest program obu panów i na jakiego psychola wypromowali Excellenta to liczyłem na naprawdę dziki mecz, a dostałem totalną popierdółkę. Zaczęło się obiecująco, bo od bumpów z szybami, które zawsze trafiały w mój gust, ale później okazało się, że Greg leci w chuja i nie ma zamiaru walczyć. Hyde trochę go poobijał i walka zakończyła się przez No Contest. Fatalny booking, a potencjał spory. Mam wrażenie, że szykują coś na Tournament Of Death.

 

Drew Gulak & Drake Younger & MASADA vs Danny Havoc & Scotty Vortekz & Homicide

Cóż, Gulak może i jest fajnie prowadzony, ale jednak nie pasował mi do tej walki. Mimo wszystko oglądało się to nieźle chociaż od początku wiedziałem, że całość będzie opierała się głównie o brawl i tak też było. Ciekawe czy Homicide dostanie jakąś ważniejszą role w federacji, bo jak na razie to bookują go dość mocno i wygląda na to, że może być w tym roku jedną z ważniejszych postaci w rosterze CZW(no chyba, że w ROH planują coś jeszcze większego, ale w to wątpię).

 

Robert Anthony vs Devon Moore

Liczyłem na tą walkę, bo nie zawsze w main eventach gal CZW walczą wrestlerzy którzy naprawdę potrafią zrobić dobrą walkę bez elementów hardcore'u, a tutaj tacy się właśnie spotkali. Niestety sędzia specjalny Jon Moxley trochę namieszał i zbyt często zabierał spotlight walczącym wrestlerom przez co walka ucierpiała i momentami wiało nudą. Na plus zakończenie walki, bo kto by się spodziewał, że Moxley tak wydyma Moore'a i przejdzie w czasie trwania walki na stronę Ego-maniaka. Po walce na DVD zostało umieszczone jeszcze starcie Ito vs Masada z gali BJW z 2008 roku i to podobało mi się o wiele bardziej głównie przez niezły booking Masady.

 

 

 

Chikara Creatures From The Tar Swamp 2011

Jakob Hammermeier vs Green Ant

Słaby opener, który miał się opierać głównie na humorze, ale Jakob jak wiadomo musiał korzystać z usług BDK, żeby zachować jakiś tam realizm, a co za tym idzie Green nie mógł zbyt wiele zdziałać. Walka na pewno nie było z serii tych, które na początku gali rozgrzewają publiczność.

 

Tim Donst & Pinkie Sanchez & Tursas vs Osirian Portal

Całkiem niezła walka w której szybkiego tempa nie popsuł nawet Tursas. Wiele spotów i naprawdę walka mogła się podobać co dało solidny przedsmak turnieju trójek. Na szczęście jeszcze nie nadziałem się na spoilery i mam zamiar właśnie brać się za King Of Trios i ciekaw jestem czy Portal to faworyci tylko na papierze czy może rzeczywiście mocno namieszają, bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że znów heelowa trójka wygra ten turniej, więc jestem pozytywnie nastawiony.

 

UnStable vs 3.0

Kolejna walka tych dwóch tag teamów znów opierała się o schemat poprzednich starć tych ekip. Jeżeli ktoś w tym feudzie wypada pozytywnie to 3.0, ale to też nie ze względu na poziom walk, ale raczej za niezłe teksty i ogólnie prace z mikrofonem, bo kilka razy można się było uśmiać. Mam nadzieje, że niebawem ten program dobiegnie jednak końca.

 

Sara Del Rey vs Toshie Uematsu

Kolejna dobra walka pań i kolejna w wykonaniu Toshie, która znów pokazała, że jest w bardzo dobrej formie. Według mnie walka z Madison Eagles wypadła lepiej głównie przez ilość near falli i świetny realizm, ale tutaj też nie mam zamiaru narzekać, bo obie panie sprawiły, że walkę oglądało się z przyjemnością. Toshie na tyle mi się spodobała w ringu, że chyba przyjże się bliżej jej karierze w USA.

 

Lumberjack Match: Throwbacks vs Roughnecks

Jak na te dwa tag teamy to muszę przyznać, że walka była całkiem niezła. Czuć było, że jest to zakończenie feudu(a przynajmniej na to wyglądało) i że wszyscy w ringu się starają bardziej niż zawsze, nawet nudna para Lee/Redwood. Dodatkowy smaczek to też fakt, że walka miała specjalny gimmick match, czyli lumberjacków stojących za ringiem. Pojawiło się kilka ciekawych twarzy, które nie łapią się ostatnio na gale np. Turtle. Ogólnie rzecz biorąc, pozytywne zaskoczenie.

 

Young Lions Cup: Frightmare vs Obariyon

Zaskakująca pozycja w karcie, bo myślałem, że Batiri raczej nie będą się osobno pojawiać, a jeżeli już się pojawią to obaj członkowie tagu będą mieć walki na gali, ale tak nie było w tym wypadku. Pojedynek wypadł solidnie, ale jednak nie zapadał w pamięć, bo jestem kilka dni po obejrzeniu gali i mało z tej walki pamiętam. Pewnie dlatego, że od samego początku była dość przewidywalna.

 

Sinn Bodhi vs UltraMantis Black

Słabiutka walka tej dwójki i chyba nie tego oczekiwali fani po tak prowadzonym programie tej dwójki. Oczywiście nie liczyłem na jakieś ringowe popisy, bo Kizarny jest ciężkostrawny jeżeli chodzi o ten aspekt, ale można było z tego wyciągnąć więcej i mam nadzieje, że Black dostanie jeszcze szanse spotkania się z Bodhim w ringu.

 

Campeonatos de Parejas: Mike Quackenbush & Jigsaw vs Colony

Niezła walka, ale trochę słabe poszczególne falle. Niby było zaskoczenie jak Quack został spinowany po roll-upie tym bardziej, że doszło do tego podczas technicznej wymiany w której się specjalizuje, ale od razu wiedziałem, że wyjście na remis w walce będzie wyglądało podobnie i się nie myliłem. Prawdziwe emocje zaczęły się gdy kolejny fall dawał zwycięstwo i było na czym oko zawiesić, bo oba teamy robiło co w ich mocy żeby publiczność się nie nudziła. Pozytywny element gali, ale jednak pozostał pewien niedosyt.

 

Eddie Kingston vs Claudio Castagnoli

Długo czekałem na tą walkę i wreszcie się doczekałem. W powietrzu czuć było emocje, bo Eddie i Claudio to naprawdę star power na scenie niezależnej, a cały feud opierający się głównie na pracy przy mikrofonie i tak był elektryzujący. Walka mi się podobała, ale jednak liczyłem, że interwencje BDK będą mniej widoczne, a tak Kingston miał na głowie prawie całą stajnie wraz z liderem i do pewnego momentu gdy radził sobie dobrze oglądało się to przyjemnie. Niestety po pewnym czasie heelowy zagrywki zaczęły trochę nudzić, ale na szczęście near falle i element markowania podciągnęły całość na dobrą ocenę. Taki, a nie inny finisz walki zapowiada nam, że to nie koniec feudu tej dwójki co niezmiernie mnie cieszy. Czas na King Of Trios!

 

 

 

ZERO1 Go For The Birth 2011

Kenta Kakinuma 7 Match Storm Series 1st: Kenta Kakinuma vs Ryouji Sai

Pierwsza walka z 7 która czekała na Kakinume. Początek miał ciężki, bo trafił na bardzo wymagającego wrestlera jakim jest Sai i zwycięstwo w takiej walce to byłaby niesamowita niespodzianka. Kenta stawiał dzielnie opór i przez długie momenty walczył jak równy z równym, ale koniec końców musiał uznać wyższość Saia co było do przewidzenia.

 

Mineo Fujita & Nick Primo vs Rikiya Fudo & Yoshikazu Yokoyama

Typowy średniak o którym zapomina się od razu po zakończeniu gali. Niby coś tam się w ringu działo, ale nie było ani odpowiedniego bookingu, który stopniowo budowałby emocje, ani też wybitnych ring skillsów, które sprawiłby, że oderwanie wzroku od monitora to byłby grzech.

 

Kohei Sato & Shito Ueda vs Zuffa & Buffa

Musze przyznać, że jako zobaczyłem tą pozycje w karcie to nie dawałem większych szans parze Zuffa/Buffa, ale z biegiem czasu ich procent szans na zwycięstwo wzrastał, tym bardziej, że booking był wyraźnie nastawiony na wypromowanie w tej walce właśnie wspomnianej dwójki. Sato był umiejętnie odcinany od walki i głównie dlatego jego team przegrał, bo w przypadku innego bookingu byłoby zupełnie odwrotnie.

 

Ikuto Hidaka & Minoru Fujita & Munenori Sawa vs Takuya Sugawara & Daijiro Matsui & Diamond Konley

Całkiem znośna walka w której cały czas coś się działo i każdy mógł pokazać się z niezłej strony. Szkoda trochę, że Hidaka był w tej walce wyraźnie oszczędzany, bo to on był właśnie najmniej widoczną postacią. Najciekawiej oglądało się natomiast wymiany między byłym fighterem PRIDE, czyli Matsuim i reprezentantem BattlArts Sawą, bo stiff był na odpowiednim poziomie, a jest to jeden z tych czynników, które sprawiają, że potrafię się wkręcić w dane starcie.

 

Masato Tanaka vs Fujita "Jr." Hayato

Bardzo przyjemna walka w której Hayato szedł z taki hardcorowcem jak Tanaka na wymiany i trzeba przyznać, że wyszło to całkiem fajnie. Oczywiście o wiele lżejszy Fujita musiał nadrabiać sercem do walki i zadawać więcej ciosów od byłego mistrza ECW, żeby zachować realizm tej walki, ale gdy tylko Tanaka się rewanżował to wszystko znów układało się według jego planu. Trochę szkoda, że Hayato pod koniec jeszcze nie wyrwał się raz z opresji i nie zaatakował, bo byłoby to idealnie dopasowane do walki, ale też nie mam zamiaru narzekać.

 

World Heavyweight Title: Daisuke Sekimoto vs KAMIKAZE

Walka do pewnego momentu bardzo dobra i naprawdę potrafiła mnie zaciekawić, ale sama końcówka trochę mnie zawiodła. Z jednej strony cieszyłem się, że KAMIKAZE był naprawdę mocno rozpisany i Sekimoto żeby wygrać musiał się mocno natrudzić, ale z drugiej strony brakowało mi jakiegoś urozmaicenia w atakach Sekimoto, który przez całą walką wykończył pretendenta akcjami Lariat+German Suplex. Oczywiście wykonuje te akcji naprawdę świetnie i realistycznie, ale tak jak wspomniałem brakowało tej odrobiny innowacyjności.

 

Hikaru Sato vs Shinjiro Otani

Sato znów dostał ogromną szansę pokazania się i jej nie zmarnował. Hikaru zrobił olbrzymi postęp o czym też wspomniał Euz i głównie dzięki temu jaki prezentuje styl ma szansę stać się dużą gwiazdą, bo już pokazuje się w wielu federacjach i dostaję szanse okupowania main eventów. Sama walka wypadła nieźle, ale miałem wrażenie, że to typowa popisówka, która ma na celu wypromować twarz Sato, który od pierwszej minuty próbował technicznie rozpracować pierwszego w historii mistrza cruiserów w WCW. Czuje, że ja i inni fani psychologii ringowej będą mieli w przyszłości na czym oko zawiesić i trzeba mieć nadzieje, że kariera Sato ciągle będzie nabierała tempa.

 

 

 

AJPW Excite Series 11.02.2011

Taiyo Kea & Shawn Spears & Jake O'Reilly vs TARU & Joe Doering & Super Hate

Słaby opener, ale trudno było oczekiwać rarytasów przy takiej obsadzie. Kea pasował do tej walki jak Quinones do Kościoła, bo wśród tych wszystkich "talentów" jego umiejętności były aż za bardzo widoczne. Walka do szybkiego zapomnienia tak samo jak puszczone po zakończeniu gali w formie klipów walki Zodiac vs Yasufumi Nakanoueno i Hiroshi Yamato & BUSHI vs Minoru & MAZADA.

 

KENSO vs KONO

Kolejna totalna nuda, ale może to lepiej, że na początku gali bookuje się takie walki chociaż jak trzeba oglądać dwie z rzędu to już pojawia się problem z zamykającymi się oczami. Jak sobie pomyśle, że KENSO wywalczył shota na pas Suwamy to mam odruch wymiotny...

 

Kaz Hayashi vs Shuji Kondo

Walka o shota na pas Minoru. Początek dość wolny jak na tych wrestlerów, ale z minuty na minute było coraz lepiej i walka naprawdę się rozkręciła. Końcówka obfitowała w wiele near fallów i świetnych spotów i tylko sam finisz średnio przypadł mi do gustu, bo Kaz znów musiał tapować. Niedawno był mistrzem z długim title reignem, a teraz w krótkim okresie czasu tapuje po submissionach. Trochę to naciągane, ale przymknę na to oko.

 

Seiya Sanada & Manabu Soya vs Daisuke Sekimoto & Yuji Okabayashi

Druga walka tych tagów i muszę przyznać, że znów wyszło bardzo dobrze. Niby ta walka różniła się od tej pierwszej, bo była bardziej techniczna, ale zaciekawiła mnie tak samo i pod koniec naprawdę markowałem żeby para z BJW przegrała i wypromowała es. Podobał mi się również booking, bo nie spodziewałem się kolejnego 30 minutowego starcia, które zakończy się remisem. Ciekaw jestem czy jeszcze się spotkają ze sobą i jak walka zostanie rozpisana, ale chętnie bym jeszcze jedną taką zobaczył.

 

Suwama & Ryota Hama & KAI vs Masakatsu Funaki & Minoru Suzuki & Akebono

Obsada może i niezła, ale po prostu nie mogę strawić tych starć Akebono z Hamą i strasznie mnie to drażni o czym już pisałem kilka razy. Łatwiej byłoby takich freaków kupić w dolnej części karty, ale nie w main eventach. Najlepiej spisał się Suwama, który nawet będąc w ringu z Akebono sprawiał wrażenie gościa, który z każdym może zrobić dobrą walkę. Mam nadzieje, że Suwama pokona KENSO i rozpocznie jakiś ciekawy program, a grubaski oddalą się od main eventów.

 

 

Dramatic Fantasia #303

1. MIKAMI & KUDO & Tatsuhiko Yoshino vs Yukihiro Abe & Rion Mizuki & Kazuki Hirata

2. Next Variety Group Election Match: Toru Owashi vs Danshoku Dino vs Kota Ibushi vs Tanomusaku Toba vs Hoshitango vs Michael Nakazawa vs Tomimitsu Matsunaga vs DJ Nira

3. Young Drama Cup – Final: Keisuke Ishii vs Takao Soma

 

Kolejny średni epizod Fantasii. Całkiem solidny finał Young Drama Cup w którym było momentami na czym oko zawiesić, ale jakoś nie przypadła mi do gustu taka końcówka, bo nie było w tym żadnego poweru dzięki któremu kupiłbym takie, a nie inne zakończenie. We wcześniejszych walkach było nudno i jedyne co zapamiętałem to świetne miny Owashiego, a także końcowe akcje HARASHIMY, które dały mu zwycięstwo. Cały czas to powtarzam, ale też cały czas się dziwie, że DDT w taki sposób przedstawia swój program zamiast robić to np. w stylu Infinity.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-234573
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Owashi Pro - [31/10/2010] - "TORU OWASHI 10TH ANNIVERSARY"

Saku City Gymnasium

2,800 Fans - Super No Vacancy Full House

 

#1: Francesco Togo, Condotti Shuji, Antonio Honda & Milanito Collection A.T. & Brother YASSHI vs. Brahman Jaki, Brahman Shu, Brahman Kei & Ken45° - [**1/4]

 

#2: Kota Ibushi & Kenny Omega vs. Minoru & Daisuke Sasaki

Bardzo dobra walka, czego spodziewałem się gdy tylko przeczytałem z kim będą walczyć Golden Lovers. Minoru chyba nikomu nie muszę przedstawiać, imo obecnie najlepszy junior heavyweight na świecie. Wrestler kompletny, który potrafić rzucić suplexa, kopać z ogromną siłą i stiffem, wykonywać high-flying moves i poddawać swoich przeciwników przez duszenia. Daisuke Sasaki to jedna z najjaśniejszych postaci DDT. Świetny high-flyier bardzo pasujący do Minoru. Walka była bardzo dobra, działo się wszystko co powinno się dziać. Ibushi i Omega pokazywali swoje trademarkowe double-team moves jednak w singlu bardzo blado wyglądali przy oszałamiającym Minoru (nie żebym był jego die-hard markiem :P ) czas ograniczył tą walkę niestety. Gdyby panowie dostali jakieś bonusowe 10 minut to by było iście wspaniale. [***3/4]

 

#3: Great Kojika, Daisuke Sekimoto & Abdullah Kobayashi vs. Yoshihiro Takayama, Dump Matsumoto & Yuki Sato - [*3/4]

 

#4: Chanko Rumble: Shinjiro Otani, Makoto Oishi, Masato Inaba, Masao Orihara, Jun Kasai, Sanshiro Takagi, Shogo Jet Takagi, Danshoku Dino, Cherry, Nagisa Nozaki, NOSAWA Rongai, FUJITA, Hercules Senga, Hoshitango & Futoshi Miwa

 

Bardzo śmieszna walka. Każdy kto lubi battle royale musi zobaczyć tą walkę:)

[**1/2]

 

#5: Toru Owashi, Ultimo Dragon & HARASHIMA vs. Genichiro Tenryu, TARU & Takuya Sugawara

Nawet niezła walka, jednak za mało w niej było obchodzącego okrągło 10 rocznice Toru Owashiego!! HARASHIMA i Sugawara byli najbardziej widoczni i bardzo dobrze. Takuya pokazał się z bardzo dobrej strony, ratując słabego TARU i legendarnego Tenryu, który oprócz ultrasilnych chopsów nic ciekawego nie pokazał. W jego wieku i z jego statusem to jednak jest wybaczalne. Ultimo Dragon nie spędził zbyt dużo czasu w ringu, ale mimo wszystko udowodnił, że nie bez przyczyny jest nazywany żywą legendą high-flyingu. Ocena jak najbardziej zasłużona. [**3/4]

 

Dragon Gate - [26/12/2010] - "THE FINAL GATE"

Fukuoka, Fukuoka Kokusai Center

7300 Attendance

 

#1: Super Shisa & Kotoka vs. Kenichiro Arai & NOSAWA Rongai - [**1/4]

 

#2: Susumu Yokosuka vs. KAGETORA

Mimo, że ta walka znajdowała się zbyt nisko w karcie to dużo po niej oczekiwałem znając możliwości obu panów. Yokosuka miał już swoje szanse w Dragon Gate, jednak KAGETORA to niesamowicie niedoceniony wrestler (od czasów gdy jest już związany kontraktem z federacją). Yokosuka jakiś taki niemrawy, nie popisał się w tej walce praktycznie niczym. Nie było dramaturgii, momentami z walki zapowiadającej się na stiff-fest robił się nudny pojedynek. KAGETORA jednak uratował widowisko i swoim trademarkowymi ciosami, oraz mocnymi kopnięciami wyszedł z twarzą z tego pojedynku [**1/2]

 

#3:

Darkness Dragon vs. Gamma Daiou

Tragiczny mecz. Odradzam zdecydowanie każdemu. Ocena jaką wystawiłem jest i tak zawyżona ze względu na spot z narożnika jaki wykonał Gamma. K-Ness w gimmicku heela jest tragiczny. Obym już nigdy nie musiał go oglądać w takich walkach. [*1/2]

 

#4:

Ryo Saito & Genki Horiguchi © vs. Shingo Takagi & Cyber Kong vs. Masaaki Mochizuki & Don Fujii

Bardzo fajna walka ale źle zabookowana. Reprezentujący KAMIKAZE - Shingo i Cyber odpadli jako pierwsi co niestety trochę przedwcześnie skończyło widowisko (szczególnie, że Cyber jest w życiowej formie) Zawodnika walka trudno było wybrać bo cała reszta walczyła bardzo dobrze, włącznie z Fujim. Ryo Saito i Genki po raz kolejny pokazali, że w gimmickach takich jak mieli przed 10 laty w Toryumon są najlepsi i nie muszą uzupełniać się heelowymi tauntami czy cheapshotami. Bardzo się cieszę, że talent Genkiego nie został zmarnowany na co zapowiadało się jeszcze przed paroma laty. Oby więcej takich walk. [***3/4]

 

#5: YAMATO vs. BxB Hulk

Tu nie mogło być źle. YAMATO, który w przeciągu kilku lat zrobił niesamowity progress toczył przez ostatni rok sigle z najlepszymi wrestlerami, Hulk był kolejnym. Dramaturgia była, nearfalle były, stiff, kopnięcia, sleeper holdy, sleeper dropy, backdropy, ahh takie walki można oglądać w nieskończoność. Nie wiem czego brakowało w tym pojedynku, może jakiejś nagrody dla zwycięscy? wtedy z pewnością widowisko byłoby jeszcze lepsze. Zamiast jednakowego w każdej walce Yoshino to Hulk albo YAMATO, którzy potrafią chyba wszystko w ringu, powinni okupować main eventy Dragon Gate. Polecam [****1/4]

 

#6:

Takuya Sugawara, Naoki Tanizaki & Yasushi Kanda © vs. CIMA, Dragon Kid & Ricochet

Bardzo ciekawy pojedynek. Co tu dużo pisać, godny obejrzenia spotfest. Najbardziej widoczni w ringu byli Tanizaki i CIMA przez co nie było jedynie typowe lucha libre a bardzo brutalny i zacięty pojedynek z masą kopnięć, elbowów i strong-stylowych rzutów. Ricochet wypadł niesamowicie i zrobił kilka zapierających dech w piersiach salt. Sugawara również nie wypadł najgorzej. Dragon Kid i Kanda byli zbyt mało widoczni żeby coś więcej o nich napisać, ale kto wie czy jakby w ringu nie byli częściej to ta walka nie byłaby jeszcze lepsze. 4 jest anyway. [****]

 

#7:

Masato Yoshino © vs. Naruki Doi

 

Przyzwyczajony do nudnego i jednakowego Yoshino oraz niesamowicie zajarany walką YAMATO z Hulkiem nie spodziewałem się, że będzie to jakiś wybitny match. Walka była bardzo ciekawa. Naruki Doi, po tym jak został odsunięty od main eventów i single matchy wypadał w DG bardzo słabo, widać było, że walki o główny pas w federacji to jego domena, bo to co wyprawał z Yoshino w ringu przechodziło moje najśmielsze oczekiwania. Był wszędzie, na narożnikach, na linach, za ringiem, latał, rzucał, kopał... A Yoshino wykonywał jedynie te swoje Lighting Spirale i suby. Było jednak ciekawie mimo wszystko. Sam wynik bez zaskoczenia, jednak po dość ciekawej końcówce. Nie zdradzam kto wygrał ze względu na ocenę jaką dałem i jednocześnie zachętę dla wszystkich, którzy nie oglądali tego pojedynku. [****1/2]

 

 

ZERO1 - [01/01/2011] - "PRO-WRESTLING BEGINNING"

Tokyo Korakuen Hall

 

#1:

Shito Ueda & Yuzuru Saito vs. Yuji Okabayashi & Takumi Tsukamoto

Zwykle nie pisze o takich walkach ale tu zrobię wyjątek. Jeszcze nie tak dawno temu oglądałem debiut Shito Uedy w ringu, pamiętam że miał bardzo fatalne początki, totalnie niczym się nie wyróżniał. Dziś po walkach z takimi wrestlerami jak tutaj, widać, że ten rookie powoli znajduje swój styl i jego walki ogląda się wreszcie bardzo ciekawie. Nie dość, że praktycznie byłem przekonany, że Okabayashi i Tsukamoto wygrają tą walkę, tak Ueda zakończył tą walkę na swoją korzyść. Jeśli Otani dobrze poprowadzi Uede, to może z niego być naprawdę wyśmienity power-wrestler. [**]

 

#2:

Yusaku Obata & Mio Shirai vs. Shinsuke Jet Wakataka & Io Shirai - [*1/2]

 

#3: FUNAKI & Mineo Fujita vs. KAMIKAZE & Rikiya Fudo

Tragiczna walka w wykonaniu Funakiego, Fudo i co ciekawe nawet Mineo. Jedynie KAMIKAZE ratował jak mógł swoich kolegów jak nie wielką siła uderzeniową to jakimiś moonsaultami, które jak na swój wiek robi w bardzo efektyowny sposób. [**]

 

#4:

Takuya Sugawara & Kaijin Habu Otoko © vs. Hikaru Sato & Munenori Sawa

Spodziewałem się lepszego pojedynku. Sawa i Kaijin zupełnie niewidoczni przez co w ringu wszystko było zależne od Hikaru i Sugawary. Jak wiele ludzi narzeka na nudnego, ciągle tarzającego się Takuye tak ostatnimi czasy bardzo mi on imponuje. W tej walce to on był najlepszy. Walka z takim zestawieniem mogła wyjść zdecydowanie lepiej, ocena jednak i tak jest zadowalająca jak na ZERO1. [***1/2]

 

#5:

Daisuke Sekimoto © vs. Ikuto Hidaka

Trochę szkoda, że ta walka nie była main eventem, ale cóż. Dawid vs. Goliath, tak to można w skrócie opisać. Różnica masy i siły jednak nie była w tym meczu bardzo widoczna, ze względu na niesamowite umiejętności i doświadczenie Hidaki. Ikuto dawał radę jak tylko mógł i na wszelakie sposoby próbował zatrzymać Daiske. Nie udało się ale i tak walka ta zostanie na długo w mojej pamięci. Mało jest wrestlerów o takiej masie, mało jest wagowych juniorów potrafiących zrobić bardzo dobre widowisko z dużo cięższym wrestlerem, dlatego szacunek dla Hidaki wielki. Daisuke również wypada pochwalić. Ciosy lżejszego wrestlera sprzedawał bowiem wyśmienicie a sam nie bał się używać swojej przewagi siłowej. Sekimoto udowodnił, że nie bez przyczyny został wybrany Attitude Puroresu Awards Wrestler of The Year 2010 :) [****]

 

#6:

Masato Tanaka, Kohei Sato & Ryouji Sai vs. Shinjiro Otani, Yoshihiro Takayama & Akebono

Po świetnym pre-main evencie wypadało też ładnie zakończyć tą noworoczną galę i nie oszukując nikogo udało się to tym 6 zawodnikom. Tempo było bardzo przyzwoite i momentami nawet zapominałem, że jednym z uczestników tej walki jest Akebono. Chłop się starał jak mógł i zaprocentowało to dobrą oceną. Reszta również na plus. Walka jak najbardziej do polecenia. [***1/2]

 

NOAH - [15/01/2011] - "FIRST NAVIGATION"

Osaka Prefectural Gymnasium

3,400 Fans

 

#2: Yoshinobu Kanemaru & Genba Hirayanagi vs. Katsuhiko Nakajima & Kento Miyahara - [***]

 

#3: Kotaro Suzuki & Yoshinari Ogawa vs. Eddie Edwards & Bobby Fish - [***1/4]

 

#4: <3 Big Singles Match Series -1:>

Takeshi Morishima vs. Mohammed Yone - [**1/2]

 

#5: <3 Big Singles Match Series - 2:>

Takuma Sano vs. Kensuke Sasaki

Jak widać po ocenach jakie dałem, to NOAH bardzo dobrze rozpoczęło rok. Tutaj nie spodziewałem się fajerwerków bo od czasów swojego pobytu w BattlARTS Sano nie zaskakiwał mnie jakoś specjalnie w singlu. Walka jednak wypadła niesamowicie. I nie tylko ze strony wiecznie młodego Kenskee, ale także ze strony Takumy. Typowy power-wrestling na dodatek na niesamowitym poziomie. Z takich właśnie walk NOAH zawsze słynęło. Ten match po prostu trzeba zobaczyć. [****]

 

#6:

Jun Akiyama & Akitoshi Saito vs. Go Shiozaki & Shuhei Taniguchi

Akiyama nie zaskoczył zbytnio pozytywnie w swoim powrocie. Saito zalicza niestety ciągły spadek formy, Shiozaki jest jakiś taki bezpłciowy a Taniguchi.. on ciągle zaskakuje :) Shuhei nawet ze średnio zapowiadającej się akcji potrafi zamienić ją w bardzo efektywny cios. [***1/2]

 

#7: <3 Big Singles Match Series - 3:>

Yoshihiro Takayama vs. KENTA

Stiff, stiff i jeszcze raz stiff! KENTA zaczął z grubej rury rzucając się z perfidnymi kolanami i kopami w głowę shoot-stylowego kolosa. Akcja była on samego początku do końca. KENTA to kolejny zawodnik dla którego waga czy wzrost przeciwnika nie ma większego znaczenia. Takayama, który mimo, że wygląda bardzo źle i przydałaby mu się jakaś dieta, to power i dynamikę ciągle ma, a jak zajebie germana czy kolano to można się tylko łapać za głowę i mówić - jak on to przeżył? Każda walka Takayamy wygląda bardziej na jakieś K1 niż na wrestling i za to brawa. [****]

 

#8:

Naomichi Marufuji & Atsushi Aoki © vs. Atsushi Kotoge & Daisuke Harada

No cóż, nie mogło tu być niższej ocenki niż 4 gwiazdki. Wszyscy 4 zapaśnicy zasługują na wyróznienie, ale to co pokazywał Daisuke Harada to totalnie inny wrestling. Zapaśnik z Osaka Pro zjadł dupą uznawanego za genialnego juniora - Marufujiego. Zwykle to przeciwnicy Maru odstają przy nim tu było inaczej. Osaka Pro po raz kolejny pokazała, że wyprodukowała genialny tag team mogący walczyć na każdej płaszczyźnie puroresu. [****]

 

#9:

Takashi Sugiura © vs. Bison Smith

Po tak zajebistych walk przyszedł czas na main event, który jakoś specjalnie mnie nie rozpalał. Bison to świetny gaijin, Sugiura również jest dobry, ale jego run z GHC Title jest strasznie nudny. Walka to typowy power-wrestling z nastawieniem na rzuty, których tu było bez liku. Świetne wymiany backdropów, jednak czegoś mi tu zabrakło, może jakiegoś spektakularnego zakończenia pojedynku o co bardzo ale to bardzo trudno w walkach Takashiego. [***3/4]

 

 

GAORA Presents - [24/01/2011] - "SUPER FIGHT 2011"

Tokyo JCB Hall

3,200 Fans- Super No Vacancy Full House

 

#1: Minoru, Susumu Yokosuka & KAGETORA vs. Dragon Kid, BUSHI & Power Pro Kamen III - [***]

#2: Dynamite Kansai, Carlos Amano & Chikayo Nagashima vs. Mayumi Ozaki, Meiko Satomura & Aja Kong -

 

[**1/2]

#3: Kaz Hayashi, TAKA Michinoku & NOSAWA Rongai vs. Jinsei Shinzaki, TAJIRI & BxB Hulk - [**3/4]

#4: Hiroshi Yamato vs. YAMATO - [**1/2]

#5: Naruki Doi & Naoki Tanizaki vs. Shuji Kondo & KAI - [***3/4]

#6: Akebono, Ryota Hama & Sumo Fuji vs. Masakatsu Funaki, Minoru Suzuki & Masaaki Mochizuki - [*3/4]

#7: Suwama, Masato Yoshino & The Great Sasuke vs. Keiji Muto, CIMA & Jushin Thunder Liger - [**1/4]

 

 

AJPW [06/02/2011] - "EXCITE SERIES 2011" ~ B-Banquet #288

Tokyo Korakuen Hall

1,900 Fans

 

#1: <3 Way Match:>

Minoru vs. Shuji Kondo vs. Kaz Hayashi

 

Bardzo przyjemny 3 way. AJPW pokazało, że potrafi bardzo dobrze zabookować walke juniorków. Przeciętny fan spodziewał by się tu raczej wygrania obecnego mistrza Minoru, jednak bookerzy pokazali, że poprzedni mistrz Hayashi stracił pas, ale jeszcze nie wszystko jest powiedziane z jego strony. Kondo był jakiś zbyt powolny w tej walce, a może po prostu tylko takie wrażenie odniosłem przy niesamowicie dynamicznych Minoru i Hayashim. [***1/4]

 

#2:

TARU vs. KENSO - [**1/4]

 

#3:

Daisuke Sekimoto & Yuji Okabayashi vs. Seiya Sanada & Manabu Soya

Och, pojedynki siłowe między wrestlerami z dwóćh różnych federacji są bardzo ciekawe. Mamy tu dwóch typowych powerwrestlerów - Okabayashi i Soya, którzy co chwile próbowali sobie udowodnić, który z nich jest silniejszy, oraz Sekimoto i Senade, którym niestraszne są high-risk moves. Walka długa i zajebista. AJPW jako pierwsze (nie licząc tryoutów w NJPW) sięgnęło po niezależnego Sekimoto i jak widać był to strzał w dziesiątke. Kto wie czy po takich występach jak ten, największa obecnie gwiazda indy na świecie nie dostanie szansy w singlu w All Japan. [****1/2]

 

 

AJPW [06/02/2011] - "EXCITE SERIES 2011" ~ B-Banquet #289

Tokyo Korakuen Hall

1,900 Fans

 

#4: Minoru Suzuki & Hiroshi Yamato vs. Suwama & KAI - [***]

#5:

Taiyo Kea & Akebono © vs. KONO & Joe Doering - [**]

#6: Masakatsu Funaki & AKIRA vs. Keiji Muto & Shinjiro Otani - [**]

 

 

Michinoku Pro - [16/12/2010]

Tokyo Korakuen Hall

1,851 Fans - Super No Vacancy Full House

 

#3: Fujita "Jr." Hayato, Takeshi Minamino, Maguro Ooma & Rasse vs. Kenou, Yapper Man #1, Yapper Man #2 & Kenbai - [**3/4]

 

#4: Dick Togo vs. Rui Hyugaji

Niestety zawiodłem się na tej walce. Spodziewałem się bardzo widowiskowego spektaklu a były nudy. Walka bardziej przypominała pojedynek z WWE, dużo mało znaczących ciosów, akcji poza ringiem, średniawe bleedingi i tym podobne. Rui jak na obecnego właściciela Tohoku Jr. Heavyweight Title wypadł blado. [**3/4]

 

#5:

Great Sasuke, Ricky Fuji & Ken45° vs. Shu Sato, Kei Sato & Taro Nohashi

Mimo, że ocena jaką dałem tej walce może odpychać tak mecz jest koniecznie do obejrzenia. Dlaczego? albowiem mieliśmy tu rozbieranie ringu doszczętnie. Na końcu zostały już same deski i nawet materace zostały wyjęte. Tak to jest jak się bookuje do walk braci Brahman :P [**]

 

 

FREEDOMS - [15/12/2011] - "WE ARE FREEDOMS 2010"

Shinjuku FACE

285 Fans

 

#4: Takao Omori, Dick Togo & Tatsuhito Takaiwa vs. Jun Kasai, Mammoth Sasaki & The Winger

Ta walka miała potencjał ze względu na obstawienie, niestety spierdolono booking. Takaiwa, którego praktycznie nigdzie indziej niewidze po za FREEDOMS był świetny i przypominał tego Takaiwe, który przed kilkoma laty był uważany za najlepszego juniora w Japonii. [**1/4]

 

#5:

Tsuyoshi Kikuchi, Ricky Fuji & Ken45° vs. Great Kojika, Abdullah Kobayashi & Antonio Honda - [*1/2]

 

#6: <2/3 Falls Match:>

Takashi Sasaki vs. GENTARO

Tutaj się zawiodłem totalnie. Jak do pierwszego falla, którego wykorzystał GENTARO walka była ciekawa tak później to już jedna wielka nuda. Sasaki nie zachwycił, GENTARO w drugiej części walki był tragiczny. Szkoda, bo walki między tymi panami zwykle nie bywały słabe. Na plus zasługuje shooting star press w wykonaniu japońskiego Shawna Michaelsa. [**1/2]

 

FREEDOMS - [25/12/2011] - "BLOOD X'MAS 2010" ~ Jun Kasai Produce

Shin-Kiba 1st RING

 

#1:

Kamui vs. Kankuro Hoshino - [**]

 

#2:

Ricky Fuji, Ken45° & Mototsugu Shimizu vs. GENTARO, Brahman Shu & Brahman Kei - [*1/2]

 

#3:

Mammoth Sasaki vs. Masashi Takeda

Oj bardzo dobra walka, jednak zbyt krótka. Mammoth po powrocie z rekonwalescencji po wypadku motocyklowym jest w nieziemskiej formie. Nie dość, że zrzucenie zbędnych kilogramów fatu wyszło mu bardzo na dobrze, to siła, którą zawsze ten były zawodnik sumo (czego praktycznie nie widać) zachwycał, pozostała. Takeda również jak na underdoga na japońskiej scenie zachwyca. Szkoda, że jest tak niedoceniony. Występy poza STYLE-E i MMA bardzo mu służą, bo talent do death matchy to on ma niesamowity i każdy śledzący jego poczynania w BJW wie o co chodzi. [***]

 

#4:

Yuko Miyamoto vs. The Winger

Powiem szczerze, od pierwszego w historii CZW Best of The Best, które wygrał Winger nie widziałem go w tak dobrej walce :P Ostatnimi czasy jedyne co pokazywał ten były high-flyer to.. w sumie nie wiem, bo robił tak niewiele że trudno mi wymienić inny cios niż bodyslam na barbedwire board czy dropkick. Winger wypadł dobrze w tej walce chyba tylko przez obecność w niej Miyamoto. Yuko to wrestler kompletny. Genialny spotman, gość nie bojący się przyjąć każego rodzaju ultraviolece na swoje ciało i potrafiący zrobić strong-stylowy cios wbijający w siedzenie. Winger musiał się starać by nie wypaść blado przy Yuko Yankeem i się opłaciło. Polecam gorąco [***1/4]

 

#5:

Jun Kasai vs. Takashi Sasaki

Kasai to jednak Kasai. Ubóstwiający banany Kamikaze mimo, że jest najbardziej niedocenionym zapaśnikiem w federacjach w których walczy to wystarczy zobaczyć jego nazwisko w karcie by się totalnie zajarać. Wielu wrestlerów nie osiągając w swojej karierze NIC by porzuciło ultraviolent, lata mijają a Jun ciągle walczy w takich walkach, ciągle powstają nowe rany na jego ciele z których ciągle leci dużo dużo krwi. Jednym słowem mistrz. Mimo bardzo ograniczonego movesetu Kasai potrafi z każej akcji zrobić pieprzone show i wykonać ją doskonale. To jest po prostu geniusz. Sasaki wypadł również lepiej niż w walce z GENTARO, pokazał więcej i nie było nudy. Walka najlepsza na gali. [****]

 

K-Dojo - [25/12/2011] - "CLUB-K SUPER overthrow"

Tokyo Korakuen Hall

928 Fans

 

#2:

Super Delfin, Jinsei Shinzak & Tsubo Genjin vs. The Great Sasuke, Shiryu & TAKA Michinoku - [**]

#4: Makoto Oishi & Shiori Asahi vs. Daigoro Kashiwa & Hiro Tonai vs. Kaji Tomato & Marines Mask II vs. Kengo Mashimo & Ryuichi Sekine - [***]

#5:

Yasu Urano vs. HIROKI - [*1/2]

#6:

Kaz Hayashi, MEN's Teioh, TAKA Michinoku & FUNAKI vs. The Great Sasuke, Minoru Fujita, Kesen Numajiro & Kazuya Yuasa - [**1/4]

#7: < Champion of STRONGEST-K Title >

Yuji Hino © vs. Taishi Takizawa

Jak na gale ku pamięci zmarłej niedawno ikony dywizji Junior - Gran Naniwy to wypadła ona bardzo przeciętnie. Niby karciano wyglądało to dobrze, jednak tylko na papierze. Main event miałem nadzieje, że wynagrodzi mi tą nudę która wiało, tak się jednak nie stało. Wchodzący z koszulką "No chop, no life" Takizawa to wrestler młodego pokolenia, który właśnie dzięki sile swoich chopsów zaistniał w federacji TAKI Michinoku. Hino to typowo siłowy wrestler, który od dobrych kilku lat walczy na bardzo wysokim poziomie. Tutaj obaj wypadli słabo. Praktycznie w tej walce ciosy inne niż chopsy można policzyć na palach jednej ręki. Lubie chopfesty, ale jeśli nie ograniczają bardzo walki, a nadają jej jeszcze lepszego wymiaru (jak np. w legendarnej walce Kenta Kobashi vs. Kensuke Sasaki z Destiny 2005). Tutaj mieliśmy sto odmian chopsów, bodajże dwa lariaty i chyba tyle. Nie było nawet żadnego germana czy backdropa z któych Hino słynie na calej scenie niezależnej. Wielka szkoda bo spodziewałem się naprawdę wielkiego widowiska. [**]

 

Sesja się zbliża, trzeba ją zdać i zarobić jakieś pieniądze. Tak więc, do zobaczenia:)

 

[ Dodano: 2011-05-27, 00:24 ]

Owashi Pro - [31/10/2010] - "TORU OWASHI 10TH ANNIVERSARY"

Saku City Gymnasium

2,800 Fans - Super No Vacancy Full House

 

#1: Francesco Togo, Condotti Shuji, Antonio Honda & Milanito Collection A.T. & Brother YASSHI vs. Brahman Jaki, Brahman Shu, Brahman Kei & Ken45° - [**1/4]

 

#2: Kota Ibushi & Kenny Omega vs. Minoru & Daisuke Sasaki

Bardzo dobra walka, czego spodziewałem się gdy tylko przeczytałem z kim będą walczyć Golden Lovers. Minoru chyba nikomu nie muszę przedstawiać, imo obecnie najlepszy junior heavyweight na świecie. Wrestler kompletny, który potrafić rzucić suplexa, kopać z ogromną siłą i stiffem, wykonywać high-flying moves i poddawać swoich przeciwników przez duszenia. Daisuke Sasaki to jedna z najjaśniejszych postaci DDT. Świetny high-flyier bardzo pasujący do Minoru. Walka była bardzo dobra, działo się wszystko co powinno się dziać. Ibushi i Omega pokazywali swoje trademarkowe double-team moves jednak w singlu bardzo blado wyglądali przy oszałamiającym Minoru (nie żebym był jego die-hard markiem :P ) czas ograniczył tą walkę niestety. Gdyby panowie dostali jakieś bonusowe 10 minut to by było iście wspaniale. [***3/4]

 

#3: Great Kojika, Daisuke Sekimoto & Abdullah Kobayashi vs. Yoshihiro Takayama, Dump Matsumoto & Yuki Sato - [*3/4]

 

#4: Chanko Rumble: Shinjiro Otani, Makoto Oishi, Masato Inaba, Masao Orihara, Jun Kasai, Sanshiro Takagi, Shogo Jet Takagi, Danshoku Dino, Cherry, Nagisa Nozaki, NOSAWA Rongai, FUJITA, Hercules Senga, Hoshitango & Futoshi Miwa

 

Bardzo śmieszna walka. Każdy kto lubi battle royale musi zobaczyć tą walkę:)

[**1/2]

 

#5: Toru Owashi, Ultimo Dragon & HARASHIMA vs. Genichiro Tenryu, TARU & Takuya Sugawara

Nawet niezła walka, jednak za mało w niej było obchodzącego okrągło 10 rocznice Toru Owashiego!! HARASHIMA i Sugawara byli najbardziej widoczni i bardzo dobrze. Takuya pokazał się z bardzo dobrej strony, ratując słabego TARU i legendarnego Tenryu, który oprócz ultrasilnych chopsów nic ciekawego nie pokazał. W jego wieku i z jego statusem to jednak jest wybaczalne. Ultimo Dragon nie spędził zbyt dużo czasu w ringu, ale mimo wszystko udowodnił, że nie bez przyczyny jest nazywany żywą legendą high-flyingu. Ocena jak najbardziej zasłużona. [**3/4]

 

Dragon Gate - [26/12/2010] - "THE FINAL GATE"

Fukuoka, Fukuoka Kokusai Center

7300 Attendance

 

#1: Super Shisa & Kotoka vs. Kenichiro Arai & NOSAWA Rongai - [**1/4]

 

#2: Susumu Yokosuka vs. KAGETORA

Mimo, że ta walka znajdowała się zbyt nisko w karcie to dużo po niej oczekiwałem znając możliwości obu panów. Yokosuka miał już swoje szanse w Dragon Gate, jednak KAGETORA to niesamowicie niedoceniony wrestler (od czasów gdy jest już związany kontraktem z federacją). Yokosuka jakiś taki niemrawy, nie popisał się w tej walce praktycznie niczym. Nie było dramaturgii, momentami z walki zapowiadającej się na stiff-fest robił się nudny pojedynek. KAGETORA jednak uratował widowisko i swoim trademarkowymi ciosami, oraz mocnymi kopnięciami wyszedł z twarzą z tego pojedynku [**1/2]

 

#3:

Darkness Dragon vs. Gamma Daiou

Tragiczny mecz. Odradzam zdecydowanie każdemu. Ocena jaką wystawiłem jest i tak zawyżona ze względu na spot z narożnika jaki wykonał Gamma. K-Ness w gimmicku heela jest tragiczny. Obym już nigdy nie musiał go oglądać w takich walkach. [*1/2]

 

#4:

Ryo Saito & Genki Horiguchi © vs. Shingo Takagi & Cyber Kong vs. Masaaki Mochizuki & Don Fujii

Bardzo fajna walka ale źle zabookowana. Reprezentujący KAMIKAZE - Shingo i Cyber odpadli jako pierwsi co niestety trochę przedwcześnie skończyło widowisko (szczególnie, że Cyber jest w życiowej formie) Zawodnika walka trudno było wybrać bo cała reszta walczyła bardzo dobrze, włącznie z Fujim. Ryo Saito i Genki po raz kolejny pokazali, że w gimmickach takich jak mieli przed 10 laty w Toryumon są najlepsi i nie muszą uzupełniać się heelowymi tauntami czy cheapshotami. Bardzo się cieszę, że talent Genkiego nie został zmarnowany na co zapowiadało się jeszcze przed paroma laty. Oby więcej takich walk. [***3/4]

 

#5: YAMATO vs. BxB Hulk

Tu nie mogło być źle. YAMATO, który w przeciągu kilku lat zrobił niesamowity progress toczył przez ostatni rok sigle z najlepszymi wrestlerami, Hulk był kolejnym. Dramaturgia była, nearfalle były, stiff, kopnięcia, sleeper holdy, sleeper dropy, backdropy, ahh takie walki można oglądać w nieskończoność. Nie wiem czego brakowało w tym pojedynku, może jakiejś nagrody dla zwycięscy? wtedy z pewnością widowisko byłoby jeszcze lepsze. Zamiast jednakowego w każdej walce Yoshino to Hulk albo YAMATO, którzy potrafią chyba wszystko w ringu, powinni okupować main eventy Dragon Gate. Polecam [****1/4]

 

#6:

Takuya Sugawara, Naoki Tanizaki & Yasushi Kanda © vs. CIMA, Dragon Kid & Ricochet

Bardzo ciekawy pojedynek. Co tu dużo pisać, godny obejrzenia spotfest. Najbardziej widoczni w ringu byli Tanizaki i CIMA przez co nie było jedynie typowe lucha libre a bardzo brutalny i zacięty pojedynek z masą kopnięć, elbowów i strong-stylowych rzutów. Ricochet wypadł niesamowicie i zrobił kilka zapierających dech w piersiach salt. Sugawara również nie wypadł najgorzej. Dragon Kid i Kanda byli zbyt mało widoczni żeby coś więcej o nich napisać, ale kto wie czy jakby w ringu nie byli częściej to ta walka nie byłaby jeszcze lepsze. 4 jest anyway. [****]

 

#7:

Masato Yoshino © vs. Naruki Doi

 

Przyzwyczajony do nudnego i jednakowego Yoshino oraz niesamowicie zajarany walką YAMATO z Hulkiem nie spodziewałem się, że będzie to jakiś wybitny match. Walka była bardzo ciekawa. Naruki Doi, po tym jak został odsunięty od main eventów i single matchy wypadał w DG bardzo słabo, widać było, że walki o główny pas w federacji to jego domena, bo to co wyprawał z Yoshino w ringu przechodziło moje najśmielsze oczekiwania. Był wszędzie, na narożnikach, na linach, za ringiem, latał, rzucał, kopał... A Yoshino wykonywał jedynie te swoje Lighting Spirale i suby. Było jednak ciekawie mimo wszystko. Sam wynik bez zaskoczenia, jednak po dość ciekawej końcówce. Nie zdradzam kto wygrał ze względu na ocenę jaką dałem i jednocześnie zachętę dla wszystkich, którzy nie oglądali tego pojedynku. [****1/2]

 

 

ZERO1 - [01/01/2011] - "PRO-WRESTLING BEGINNING"

Tokyo Korakuen Hall

 

#1:

Shito Ueda & Yuzuru Saito vs. Yuji Okabayashi & Takumi Tsukamoto

Zwykle nie pisze o takich walkach ale tu zrobię wyjątek. Jeszcze nie tak dawno temu oglądałem debiut Shito Uedy w ringu, pamiętam że miał bardzo fatalne początki, totalnie niczym się nie wyróżniał. Dziś po walkach z takimi wrestlerami jak tutaj, widać, że ten rookie powoli znajduje swój styl i jego walki ogląda się wreszcie bardzo ciekawie. Nie dość, że praktycznie byłem przekonany, że Okabayashi i Tsukamoto wygrają tą walkę, tak Ueda zakończył tą walkę na swoją korzyść. Jeśli Otani dobrze poprowadzi Uede, to może z niego być naprawdę wyśmienity power-wrestler. [**]

 

#2:

Yusaku Obata & Mio Shirai vs. Shinsuke Jet Wakataka & Io Shirai - [*1/2]

 

#3: FUNAKI & Mineo Fujita vs. KAMIKAZE & Rikiya Fudo

Tragiczna walka w wykonaniu Funakiego, Fudo i co ciekawe nawet Mineo. Jedynie KAMIKAZE ratował jak mógł swoich kolegów jak nie wielką siła uderzeniową to jakimiś moonsaultami, które jak na swój wiek robi w bardzo efektyowny sposób. [**]

 

#4:

Takuya Sugawara & Kaijin Habu Otoko © vs. Hikaru Sato & Munenori Sawa

Spodziewałem się lepszego pojedynku. Sawa i Kaijin zupełnie niewidoczni przez co w ringu wszystko było zależne od Hikaru i Sugawary. Jak wiele ludzi narzeka na nudnego, ciągle tarzającego się Takuye tak ostatnimi czasy bardzo mi on imponuje. W tej walce to on był najlepszy. Walka z takim zestawieniem mogła wyjść zdecydowanie lepiej, ocena jednak i tak jest zadowalająca jak na ZERO1. [***1/2]

 

#5:

Daisuke Sekimoto © vs. Ikuto Hidaka

Trochę szkoda, że ta walka nie była main eventem, ale cóż. Dawid vs. Goliath, tak to można w skrócie opisać. Różnica masy i siły jednak nie była w tym meczu bardzo widoczna, ze względu na niesamowite umiejętności i doświadczenie Hidaki. Ikuto dawał radę jak tylko mógł i na wszelakie sposoby próbował zatrzymać Daiske. Nie udało się ale i tak walka ta zostanie na długo w mojej pamięci. Mało jest wrestlerów o takiej masie, mało jest wagowych juniorów potrafiących zrobić bardzo dobre widowisko z dużo cięższym wrestlerem, dlatego szacunek dla Hidaki wielki. Daisuke również wypada pochwalić. Ciosy lżejszego wrestlera sprzedawał bowiem wyśmienicie a sam nie bał się używać swojej przewagi siłowej. Sekimoto udowodnił, że nie bez przyczyny został wybrany Attitude Puroresu Awards Wrestler of The Year 2010 :) [****]

 

#6:

Masato Tanaka, Kohei Sato & Ryouji Sai vs. Shinjiro Otani, Yoshihiro Takayama & Akebono

Po świetnym pre-main evencie wypadało też ładnie zakończyć tą noworoczną galę i nie oszukując nikogo udało się to tym 6 zawodnikom. Tempo było bardzo przyzwoite i momentami nawet zapominałem, że jednym z uczestników tej walki jest Akebono. Chłop się starał jak mógł i zaprocentowało to dobrą oceną. Reszta również na plus. Walka jak najbardziej do polecenia. [***1/2]

 

NOAH - [15/01/2011] - "FIRST NAVIGATION"

Osaka Prefectural Gymnasium

3,400 Fans

 

#2: Yoshinobu Kanemaru & Genba Hirayanagi vs. Katsuhiko Nakajima & Kento Miyahara - [***]

 

#3: Kotaro Suzuki & Yoshinari Ogawa vs. Eddie Edwards & Bobby Fish - [***1/4]

 

#4: <3 Big Singles Match Series -1:>

Takeshi Morishima vs. Mohammed Yone - [**1/2]

 

#5: <3 Big Singles Match Series - 2:>

Takuma Sano vs. Kensuke Sasaki

Jak widać po ocenach jakie dałem, to NOAH bardzo dobrze rozpoczęło rok. Tutaj nie spodziewałem się fajerwerków bo od czasów swojego pobytu w BattlARTS Sano nie zaskakiwał mnie jakoś specjalnie w singlu. Walka jednak wypadła niesamowicie. I nie tylko ze strony wiecznie młodego Kenskee, ale także ze strony Takumy. Typowy power-wrestling na dodatek na niesamowitym poziomie. Z takich właśnie walk NOAH zawsze słynęło. Ten match po prostu trzeba zobaczyć. [****]

 

#6:

Jun Akiyama & Akitoshi Saito vs. Go Shiozaki & Shuhei Taniguchi

Akiyama nie zaskoczył zbytnio pozytywnie w swoim powrocie. Saito zalicza niestety ciągły spadek formy, Shiozaki jest jakiś taki bezpłciowy a Taniguchi.. on ciągle zaskakuje :) Shuhei nawet ze średnio zapowiadającej się akcji potrafi zamienić ją w bardzo efektywny cios. [***1/2]

 

#7: <3 Big Singles Match Series - 3:>

Yoshihiro Takayama vs. KENTA

Stiff, stiff i jeszcze raz stiff! KENTA zaczął z grubej rury rzucając się z perfidnymi kolanami i kopami w głowę shoot-stylowego kolosa. Akcja była on samego początku do końca. KENTA to kolejny zawodnik dla którego waga czy wzrost przeciwnika nie ma większego znaczenia. Takayama, który mimo, że wygląda bardzo źle i przydałaby mu się jakaś dieta, to power i dynamikę ciągle ma, a jak zajebie germana czy kolano to można się tylko łapać za głowę i mówić - jak on to przeżył? Każda walka Takayamy wygląda bardziej na jakieś K1 niż na wrestling i za to brawa. [****]

 

#8:

Naomichi Marufuji & Atsushi Aoki © vs. Atsushi Kotoge & Daisuke Harada

No cóż, nie mogło tu być niższej ocenki niż 4 gwiazdki. Wszyscy 4 zapaśnicy zasługują na wyróznienie, ale to co pokazywał Daisuke Harada to totalnie inny wrestling. Zapaśnik z Osaka Pro zjadł dupą uznawanego za genialnego juniora - Marufujiego. Zwykle to przeciwnicy Maru odstają przy nim tu było inaczej. Osaka Pro po raz kolejny pokazała, że wyprodukowała genialny tag team mogący walczyć na każdej płaszczyźnie puroresu. [****]

 

#9:

Takashi Sugiura © vs. Bison Smith

Po tak zajebistych walk przyszedł czas na main event, który jakoś specjalnie mnie nie rozpalał. Bison to świetny gaijin, Sugiura również jest dobry, ale jego run z GHC Title jest strasznie nudny. Walka to typowy power-wrestling z nastawieniem na rzuty, których tu było bez liku. Świetne wymiany backdropów, jednak czegoś mi tu zabrakło, może jakiegoś spektakularnego zakończenia pojedynku o co bardzo ale to bardzo trudno w walkach Takashiego. [***3/4]

 

 

GAORA Presents - [24/01/2011] - "SUPER FIGHT 2011"

Tokyo JCB Hall

3,200 Fans- Super No Vacancy Full House

 

#1: Minoru, Susumu Yokosuka & KAGETORA vs. Dragon Kid, BUSHI & Power Pro Kamen III - [***]

#2: Dynamite Kansai, Carlos Amano & Chikayo Nagashima vs. Mayumi Ozaki, Meiko Satomura & Aja Kong -

 

[**1/2]

#3: Kaz Hayashi, TAKA Michinoku & NOSAWA Rongai vs. Jinsei Shinzaki, TAJIRI & BxB Hulk - [**3/4]

#4: Hiroshi Yamato vs. YAMATO - [**1/2]

#5: Naruki Doi & Naoki Tanizaki vs. Shuji Kondo & KAI - [***3/4]

#6: Akebono, Ryota Hama & Sumo Fuji vs. Masakatsu Funaki, Minoru Suzuki & Masaaki Mochizuki - [*3/4]

#7: Suwama, Masato Yoshino & The Great Sasuke vs. Keiji Muto, CIMA & Jushin Thunder Liger - [**1/4]

 

 

AJPW [06/02/2011] - "EXCITE SERIES 2011" ~ B-Banquet #288

Tokyo Korakuen Hall

1,900 Fans

 

#1: <3 Way Match:>

Minoru vs. Shuji Kondo vs. Kaz Hayashi

 

Bardzo przyjemny 3 way. AJPW pokazało, że potrafi bardzo dobrze zabookować walke juniorków. Przeciętny fan spodziewał by się tu raczej wygrania obecnego mistrza Minoru, jednak bookerzy pokazali, że poprzedni mistrz Hayashi stracił pas, ale jeszcze nie wszystko jest powiedziane z jego strony. Kondo był jakiś zbyt powolny w tej walce, a może po prostu tylko takie wrażenie odniosłem przy niesamowicie dynamicznych Minoru i Hayashim. [***1/4]

 

#2:

TARU vs. KENSO - [**1/4]

 

#3:

Daisuke Sekimoto & Yuji Okabayashi vs. Seiya Sanada & Manabu Soya

Och, pojedynki siłowe między wrestlerami z dwóćh różnych federacji są bardzo ciekawe. Mamy tu dwóch typowych powerwrestlerów - Okabayashi i Soya, którzy co chwile próbowali sobie udowodnić, który z nich jest silniejszy, oraz Sekimoto i Senade, którym niestraszne są high-risk moves. Walka długa i zajebista. AJPW jako pierwsze (nie licząc tryoutów w NJPW) sięgnęło po niezależnego Sekimoto i jak widać był to strzał w dziesiątke. Kto wie czy po takich występach jak ten, największa obecnie gwiazda indy na świecie nie dostanie szansy w singlu w All Japan. [****1/2]

 

 

AJPW [06/02/2011] - "EXCITE SERIES 2011" ~ B-Banquet #289

Tokyo Korakuen Hall

1,900 Fans

 

#4: Minoru Suzuki & Hiroshi Yamato vs. Suwama & KAI - [***]

#5:

Taiyo Kea & Akebono © vs. KONO & Joe Doering - [**]

#6: Masakatsu Funaki & AKIRA vs. Keiji Muto & Shinjiro Otani - [**]

 

 

Michinoku Pro - [16/12/2010]

Tokyo Korakuen Hall

1,851 Fans - Super No Vacancy Full House

 

#3: Fujita "Jr." Hayato, Takeshi Minamino, Maguro Ooma & Rasse vs. Kenou, Yapper Man #1, Yapper Man #2 & Kenbai - [**3/4]

 

#4: Dick Togo vs. Rui Hyugaji

Niestety zawiodłem się na tej walce. Spodziewałem się bardzo widowiskowego spektaklu a były nudy. Walka bardziej przypominała pojedynek z WWE, dużo mało znaczących ciosów, akcji poza ringiem, średniawe bleedingi i tym podobne. Rui jak na obecnego właściciela Tohoku Jr. Heavyweight Title wypadł blado. [**3/4]

 

#5:

Great Sasuke, Ricky Fuji & Ken45° vs. Shu Sato, Kei Sato & Taro Nohashi

Mimo, że ocena jaką dałem tej walce może odpychać tak mecz jest koniecznie do obejrzenia. Dlaczego? albowiem mieliśmy tu rozbieranie ringu doszczętnie. Na końcu zostały już same deski i nawet materace zostały wyjęte. Tak to jest jak się bookuje do walk braci Brahman :P [**]

 

 

FREEDOMS - [15/12/2011] - "WE ARE FREEDOMS 2010"

Shinjuku FACE

285 Fans

 

#4: Takao Omori, Dick Togo & Tatsuhito Takaiwa vs. Jun Kasai, Mammoth Sasaki & The Winger

Ta walka miała potencjał ze względu na obstawienie, niestety spierdolono booking. Takaiwa, którego praktycznie nigdzie indziej niewidze po za FREEDOMS był świetny i przypominał tego Takaiwe, który przed kilkoma laty był uważany za najlepszego juniora w Japonii. [**1/4]

 

#5:

Tsuyoshi Kikuchi, Ricky Fuji & Ken45° vs. Great Kojika, Abdullah Kobayashi & Antonio Honda - [*1/2]

 

#6: <2/3 Falls Match:>

Takashi Sasaki vs. GENTARO

Tutaj się zawiodłem totalnie. Jak do pierwszego falla, którego wykorzystał GENTARO walka była ciekawa tak później to już jedna wielka nuda. Sasaki nie zachwycił, GENTARO w drugiej części walki był tragiczny. Szkoda, bo walki między tymi panami zwykle nie bywały słabe. Na plus zasługuje shooting star press w wykonaniu japońskiego Shawna Michaelsa. [**1/2]

 

FREEDOMS - [25/12/2011] - "BLOOD X'MAS 2010" ~ Jun Kasai Produce

Shin-Kiba 1st RING

 

#1:

Kamui vs. Kankuro Hoshino - [**]

 

#2:

Ricky Fuji, Ken45° & Mototsugu Shimizu vs. GENTARO, Brahman Shu & Brahman Kei - [*1/2]

 

#3:

Mammoth Sasaki vs. Masashi Takeda

Oj bardzo dobra walka, jednak zbyt krótka. Mammoth po powrocie z rekonwalescencji po wypadku motocyklowym jest w nieziemskiej formie. Nie dość, że zrzucenie zbędnych kilogramów fatu wyszło mu bardzo na dobrze, to siła, którą zawsze ten były zawodnik sumo (czego praktycznie nie widać) zachwycał, pozostała. Takeda również jak na underdoga na japońskiej scenie zachwyca. Szkoda, że jest tak niedoceniony. Występy poza STYLE-E i MMA bardzo mu służą, bo talent do death matchy to on ma niesamowity i każdy śledzący jego poczynania w BJW wie o co chodzi. [***]

 

#4:

Yuko Miyamoto vs. The Winger

Powiem szczerze, od pierwszego w historii CZW Best of The Best, które wygrał Winger nie widziałem go w tak dobrej walce :P Ostatnimi czasy jedyne co pokazywał ten były high-flyer to.. w sumie nie wiem, bo robił tak niewiele że trudno mi wymienić inny cios niż bodyslam na barbedwire board czy dropkick. Winger wypadł dobrze w tej walce chyba tylko przez obecność w niej Miyamoto. Yuko to wrestler kompletny. Genialny spotman, gość nie bojący się przyjąć każego rodzaju ultraviolece na swoje ciało i potrafiący zrobić strong-stylowy cios wbijający w siedzenie. Winger musiał się starać by nie wypaść blado przy Yuko Yankeem i się opłaciło. Polecam gorąco [***1/4]

 

#5:

Jun Kasai vs. Takashi Sasaki

Kasai to jednak Kasai. Ubóstwiający banany Kamikaze mimo, że jest najbardziej niedocenionym zapaśnikiem w federacjach w których walczy to wystarczy zobaczyć jego nazwisko w karcie by się totalnie zajarać. Wielu wrestlerów nie osiągając w swojej karierze NIC by porzuciło ultraviolent, lata mijają a Jun ciągle walczy w takich walkach, ciągle powstają nowe rany na jego ciele z których ciągle leci dużo dużo krwi. Jednym słowem mistrz. Mimo bardzo ograniczonego movesetu Kasai potrafi z każej akcji zrobić pieprzone show i wykonać ją doskonale. To jest po prostu geniusz. Sasaki wypadł również lepiej niż w walce z GENTARO, pokazał więcej i nie było nudy. Walka najlepsza na gali. [****]

 

K-Dojo - [25/12/2011] - "CLUB-K SUPER overthrow"

Tokyo Korakuen Hall

928 Fans

 

#2:

Super Delfin, Jinsei Shinzak & Tsubo Genjin vs. The Great Sasuke, Shiryu & TAKA Michinoku - [**]

#4: Makoto Oishi & Shiori Asahi vs. Daigoro Kashiwa & Hiro Tonai vs. Kaji Tomato & Marines Mask II vs. Kengo Mashimo & Ryuichi Sekine - [***]

#5:

Yasu Urano vs. HIROKI - [*1/2]

#6:

Kaz Hayashi, MEN's Teioh, TAKA Michinoku & FUNAKI vs. The Great Sasuke, Minoru Fujita, Kesen Numajiro & Kazuya Yuasa - [**1/4]

#7: < Champion of STRONGEST-K Title >

Yuji Hino © vs. Taishi Takizawa

Jak na gale ku pamięci zmarłej niedawno ikony dywizji Junior - Gran Naniwy to wypadła ona bardzo przeciętnie. Niby karciano wyglądało to dobrze, jednak tylko na papierze. Main event miałem nadzieje, że wynagrodzi mi tą nudę która wiało, tak się jednak nie stało. Wchodzący z koszulką "No chop, no life" Takizawa to wrestler młodego pokolenia, który właśnie dzięki sile swoich chopsów zaistniał w federacji TAKI Michinoku. Hino to typowo siłowy wrestler, który od dobrych kilku lat walczy na bardzo wysokim poziomie. Tutaj obaj wypadli słabo. Praktycznie w tej walce ciosy inne niż chopsy można policzyć na palach jednej ręki. Lubie chopfesty, ale jeśli nie ograniczają bardzo walki, a nadają jej jeszcze lepszego wymiaru (jak np. w legendarnej walce Kenta Kobashi vs. Kensuke Sasaki z Destiny 2005). Tutaj mieliśmy sto odmian chopsów, bodajże dwa lariaty i chyba tyle. Nie było nawet żadnego germana czy backdropa z któych Hino słynie na calej scenie niezależnej. Wielka szkoda bo spodziewałem się naprawdę wielkiego widowiska. [**]

 

Sesja się zbliża, trzeba ją zdać i zarobić jakieś pieniądze. Tak więc, do zobaczenia:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-236342
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PWG Card Subject to Change III

 

Avalon vs Yuma – Dwóch zawodników, za którymi nie przepadam. Sporo komediowych zagrywek z ich strony, i na dobrą sprawę się wynudziłem. Obijanie przeciwnika o pośladki mnie nie rajcuje.

 

Mack vs Strong – Cieszy, że Willie awansował trochę w hierarchii, bo już dostaje przeciwników pokroju byłego mistrza RoH. Walka niestety nie była zbyt atrakcyjna, bo przez większość czasu przewagę miał Strong. Nie chodzi o to, że mam coś przeciwko technicznemu wrestlingowi Rodericka, ale do tego tanga trzeba dwojga, a potulny afro-amerykanin nie jest już tak dobry w tym aspekcie. Spot festy są jego przeznaczeniem. Były przebłyski, ale dla mnie to trochę za mało.

 

Low Ki vs Akira – Tu nie sposób narzekać. Jak wrzucali większy bieg, to naprawdę przyjemnie się patrzyło. Nie dało się nijak przewidzieć, czy dana akcja wyprowadzana przez jednego, skończy się sukcesem. Wydaje mi się, że Ki zyskał jedno podczas pobytu w WWE. Jest ładniej wyrzeźbiony. Tam musiał pewnie tego pilnować i nad tym pracować. Tozawa ma sporo charyzmy, a przy „STFU”, po tym jak nakręcał publikę, pojawił się uśmiech na mojej twarzy. Azjata znów daje nam bardzo dobry pojedynek, bo stosunkowo niedawno popisał się w starciu z Kevinem Steenem.

 

Goodtime vs Taylor – Wystartowali szybko, by później mocno zaniżyć loty. Zaczęło być nudno, ale przyznam, że Taylor momentami dawał mi (i innym) do zrozumienia, że w przyszłości może być z niego duża gwiazda.

 

Castagnoli vs Ryan – Dobry kontakt z publiką nie zapewni dobrej walki. Ten pojedynek mógłby zrobić furorę, ale na PPV w imperium Vince’a. Bardzo dużo przestojów, i jedynie mnie cieszy zwycięstwo Szwajcara

 

Peligro Abejas vs GenMe – Abejas w zmienionym składzie. Londona zastąpił Ricochet, i trochę wizerunek teamu ucierpiał. Paul ma w sobie „to coś”. Widać jak kocha to co robi, i bawi się tym między linami. Ricochet upewnił się tylko, że nie będzie odpowiedzialny za zwalnianie tempa. Bucksi jak na malpki przystało, pokazali kilka sztuczek, i dostali złotą nagrodę. Zmiana posiadaczy pasów mi się nie podoba.

 

Najlepsze walki:

1. Low Ki vs Tozawa

2. Peligro vs GenMe

3. Mack vs Strong

 

Powiem szczerze, ze jak na PPV od PWG, to spodziewalem sie wiekszego poziomu. Chyba jedno ze slabszych jakie widzialem od nich. Sporo walk mi po prostu nie przypadlo do gustu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-237566
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

News z ostatniej chwili - w wyniku całej afery z udziałem VooDoo Murders Keiji Muto podał się do dymisji ze stanowiska szefa AJPW. Twierdzi, iż po ostatnich wydarzeniach nie chce, aby jego osoba była kojarzona z oficjelami All Japan. Funkcję tą będzie odtąd pełnił 49-letni Masayuki Uchida. Ogólnie sytuacja federacji wygląda dość marnie - KONO, MAZADA i Minoru zostali zawieszeni, a pasy Jr. Heavyweight i World Tag Team są zawakowane. Abstrahując od faktu, że Voodoo Murders należeli do wąskiego grona najgorszych stajni XXI wieku, zaistniała sytuacja nie przysporzy nowych fanów federacji - zwłaszcza, że Super Hate nadal leży w szpitalu, a TARU został oskarżony o konszachty z mafią. Mam tylko nadzieję, iż w ten sposób pasy trafią do lepszych posiadaczy (osobiście liczę na Strong BJ i Shujiego Kondo).
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238492
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Milos - możesz wyjaśnić co się stało? przez nauke nie mam ostatnio czasu nawet wchodzić na czwfans. Wiem tylko tyle, że Hate dostał w morde na backu od prawdopodobnie Yakuzy. Pytanie - co miał z tym wspólnego Taru i dlaczego m.in Minoru został zawieszony?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238526
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

Między TARU a Hatem nawiązał się jakiś konflikt. Jest to dość złożone i dotyczy relacji senpai-kohai (TARU jest starszy, ale Hate ma większy staż w ringu). Doszło do tego, że dwie godziny przed galą w Kobe Rene Dupree i Joe Doering zostali, delikatnie mówiąc, "wyproszeni" z szatni, w której znajdowali się prawdopodobnie także MAZADA i KONO (aczkolwiek nie ma pewności, że brali udział w incydencie). Tego dnia TARU na backu głośno i wyraźnie powiedział, że ma zamiar kogoś pobić (nie wspomniał, kogo). Ostatecznie jednak to dwóch innych członków Voodoo Murders dokonało rękoczynów (ponownie - okoliczności są niejasne, nie wiadomo np. czy TARU wziął udział w pobiciu). Już po zajściu oficjele zapytali Hate'a, czy jest w stanie walczyć. Co prawda Hirai się zgodził, ale jego stan się pogorszył i trafił do szpitala. Relacje TARU z Yakuzą wydają się tu mieć drugoplanowe znaczenie, lecz wciąż prowadzone jest śledztwo, a informacje dochodzące do nas są dosyć chaotyczne. Swoją drogą mam nadzieje, że Minoru nie ubrudził sobie tutaj rąk. Jakby nie było jest on rewelacyjnym wrestlerem pośród przymulaczy zamieszanych w ów skandal.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238552
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

E tam, od dawna AJPW , jest słaba. Nawet przed najbliższym PPV, nie potrafia wykorzystać sytuacji i zrobic jakies ciekawe turnieje o wakujace pasy tylko daja decision matche, żenada

 

Tak wyglada karta, narazie nie znani sa drudzy przeciwnicy, ktorzy zmierza sie o pasy. A wogole wybory tez z dupy wziete.

 

W "PRO-WRESTLING LOVE IN RYOGOKU VOL. 12", 19.06.2011 (PPV)

Tokyo Ryogoku Kokugikan

 

1. All Asia Tag Team Title: Daisuke Sekimoto & Yuji Okabayashi © vs. Seiya Sanada & Manabu Soya

2. AJPW World Jr. Heavyweight Title, Decision Match: KAI vs. X

3. Masakatsu Funaki vs. Kyotaro

4. AJPW World Tag Team Title, Decision Match: Great Muta & KENSO vs. X

5. Triple Crown: Suwama © vs. Yuji Nagata

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238558
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

E tam, ta karta ma jeszcze szanse. Main event pachnie MOTY, pojedynek Funakiego i Kyotaro może sięgnąć granic stiffu, a walki o All Asia Tag Team Title nie muszę chyba komentować :) Starcia o zawakowane pasy również mogłyby przekroczyć magiczną granicę 2 gwiazdek, jeśli ogłoszeni contenderzy dostaną dobrych przeciwników.

 

Skoro pozostajemy przy temacie kart, NOAH lada dzień rozpoczyna tour Navigation with Breeze. Najciekawiej zapowiada się gala otwierająca cykl, na której Shiozaki i Morishima zmierzą się o możliwość walki z Sugiurą. Mam ciche przerzucie, że zwycięzca tego pojedynku będzie również pogromcą Sugi-killera. Zwłaszcza, że już 10 lipca będzie miała miejsce jedna z najważniejszych gal w kalendarzu NOAH - Great Voyage in Tokyo w mieszczącym 10 tys. ludzi Ariake Coliseum. Póki co jednak karta na NwB w Differ Ariake:

 

7th Match: GHC Heavyweight Title Match Challenger Determination Match

Takeshi MORISHIMA vs. Go SHIOZAKI

 

6th Match: 6 man Tag Match 45 min Time Limit

Takashi SUGIURA, Bison SMITH & Shuhei TANIGUCHI vs. Yoshihiro TAKAYAMA, Takuma SANO & Jun AKIYAMA

 

5th Match: Singles Match 30 min Time Limit

KENTA vs. Muhammad YONE

 

4th Match: Tag Match 30 min Time Limit

Kotaro SUZUKI & Ricky MARVIN vs. Roderick STRONG & Bobby FISH

 

3rd Match: Tag Match 30 min Time Limit

Akitoshi SAITO & Masao INOUE vs. Kensuke SASAKI & Katsuhiko NAKAJIMA

 

2nd Match: Tag Match 30 min Time Limit

Yoshinobu KANEMARU & Genba HIRAYANAGI vs. Atsushi AOKI & Taiji ISHIMORI

 

1st Match: Singles Match 15 min Time Limit

Akira TAUE vs. Yoshinari OGAWA

 

W perspektywie kart NOAH z ostatnich miesięcy to show wygląda prawie że potężnie. Mam nadzieję, że zrobią z tego dobry użytek i wypromują Great Voyage.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238640
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Chikara King Of Trios Night 1 2011

Osirian Portal vs Team 3.0le!

Całkiem przyjemne otwarcie turnieju, ale jak się można łatwo domyślić nie była to walka długa. Mimo wszystko większość zawodników pokazała się z dobrej strony i było na czym oko zawiesić, brakowało jednak trochę emocji, bo chyba nikt nie dawał szans, 3.0 mimo, że dołączył do nich ktoś taki jak El Generico. W ogóle Generic Luchador ma już chyba w zwyczaju szybkie odpadanie z tego turnieju, a potem robienie świetnych walk w walkach nieturniejowych podczas dwóch następnych dni.

 

Team F.I.S.T. vs Team Australia

Kolejna walka w której najbardziej brakowało emocji, bo chłopaki z Australii mogliby być traktowani jedynie jako ciekawostka, a nie równy rywal dla takiej ekipy jak FIST. Ogólnie to ekipa z Australii średnio mi przypadła do gustu i jedynie Tama Williams potrafił się w ringu odnaleźć w sposób mnie zadowalający.

 

Da Soul Touchaz vs Bruderschaft des Kreuzes

Liczyłem na to, że po zeszłorocznym zwycięstwie BDK odpadnie od razu w pierwszej rundzie, bo wystawili w turnieju swój drugi garnitur i nie chciałem, żeby ktoś taki jak Jakob Hammermeier występował dalej kosztem niezłej ekipy jaką stanowią Jaz, Rockett i Richardson. Niestety heelowe zagrywki BDK wzięły górę i wywodząca się z IWA-MS stajnia(z tego co pamiętam ich pierwsze występy) musiała pożegnać się z turniejem trójek.

 

Amazing Red & The Maximos vs Mike Quackenbush & Jigsaw & Manami Toyota

Na papierze to chyba jedno z ciekawszych starć w pierwszej rundzie i trzeba przyznać, że miło się to wszystko oglądało. Maximos w ringu może nie prezentowali tej formy co kiedyś, ale widać było, że chłopaki się starają i znów chcą się pokazać z dobrej strony na scenie niezależnej. Z drugiej strony pojawiła się też Manami Toyota, która podczas 3 dni turnieju zbierała jeden z większych popów. Ogólnie walka na plus.

 

Team Dragon Gate vs The Spectral Envoy

Całkiem niezłe starcie, ale trójka z DG była bardzo mocno rozpisana i widać było, że są zdecydowanym faworytem tej walki. Przede wszystkim starał się KAGETORA, ale i tak publiczność najbardziej doceniła Tozawe, który robi w USA prawdziwą furorę i bardzo szybko dorobił się statusu gwiazdy, głównie dzięki występom w PWG. Co do Spectral Envoy to mam nadzieje, że to stałe połączenie i szybko rozprawią się ze stajnią Kizarnego.

 

Team Osaka Pro vs The Throwbacks & Matt Classic

Jeden z tych teamów którym kibicowałem, czyli zapaśnicy z Osaki spisali się z dobrej strony. Było trochę humoru, były niezłe ring skillsy i to połączeniu wyglądało idealnie w ekipie z Japonii. Niestety tego samego brakowało u rywali którzy stawiali głównie na humor, ale akurat w ich wypadku było to do przewidzenia. Fajnie jakby para Kotoge i Harada częściej wpadali do USA, bo dywizje tagów w PWG, Chikarze czy ROH przyjęłyby ich z otwartymi ramionami.

 

Sinn Bodhi & The Batiri vs The Colony

Oczywiście nie mogło być inaczej i Colony zaliczyło pewny awans. Szkoda, że "Armia Ciemności" Kizarnego nie walczyła w innym składzie, bo o wiele bardziej pasowałby mi tutaj Kobalt niż lider stajni, ale cóż poradzić. Najciekawiej w ringu było gdy Sinn był od niego bardzo daleko i sprawy w swoje ręce musiało brać Batiri. Ogólnie jednak walka do szybkiego zapomnienia i jedynie krótki przystanek przed ważniejszymi walkami dla Colony.

 

Team Michinoku Pro vs Team Minnesota

Ogólnie walka niezła, ale bardziej podobała mi się cała otoczka niż to co działo się w ringu. Fajny był motyw kiedy publiczność przypomniała sobie, że Shinzaki i Waltman byli już kiedyś razem w ringu i zaczęli chantować o ich walce na SummerSlam 1995. 1-2-3 Kid to zdecydowany pozytyw tej walki i widać było, że w porównaniu do tego jaką formą raczył widzów TNA to na gale Chikary przygotował się całkiem nieźle i widać było jak niesamowicie się stara. Szczególnie w kolejnych dniach. Ekipa legend z Japonii to też fajny pomysł, ale jednak w pierwszej walce oczekiwałem od nich trochę więcej.

 

 

Chikara King Of Trios Night 2 2011

Archibald Peck vs Matt Classic

Peck i Veronica to oczywiście para, która zadebiutowała całkiem niedawno jako The Band. Jak nie trudno się domyślić po obsadzie walka opierała się głównie o humor z tym, że niektóre zagrywki Cabany przejadły mi się do tego stopnia, że głównie się nudziłem. Pod koniec jednak było już trochę lepiej i co ciekawe Peck zdołał pokonać Classica co w sumie było dobrym ruchem ze strony Chikary żeby podpromować nową twarz w rosterze, chociaż i tak nie wróże mu zbyt dużego pushu.

 

Team F.I.S.T. vs Team Osaka Pro

Wielkie miałem nadzieje jeżeli chodzi o ten pojedynek i na pewno się nie zawiodłem. 20 minut dobrych wymian i niezłe emocje, bo kibicowałem Osace. Pod koniec walka naprawdę była godna tego turnieju, a realistyczne near falle sprawiły, że trochę pomarkowałem i miałem nadzieje, że FIST jednak się podłoży. Niestety szybki Schoolboy w wykonaniu Taylora dał heelom zwycięstwo. Oczywiście rozumiem większe pushowanie Chikara Originals, ale jednak Quack i spółka mogliby się pokusić o jakąś niespodziankę w pierwszych rundach.

 

Zack Sabre, Jr. vs Pinkie Sanchez vs El Generico vs Marshe Rockett

Pierwszy eliminator Rey de Voladores wypadł bardzo fajnie pod względem tego co panowie pokazali w ringu, ale jednak trochę nie podobało mi się to, że Pinkie jako członek BDK został tutaj tak mocno zabookowany i to on wyeliminował Rocketta i Zacka. Oczywiście swoje w tych eliminacjach dorzucał Sabato, ale później oficjele nakazali zmienić mu koszulkę na koszulkę sędziego z Chikary, a nie z BDK i Sabato decydujące starcie sędziował już w miarę sprawiedliwie. Generico wygrał i z niecierpliwością czekałem na finał, bo Generic Luchador to gwarancja świetnej walki.

 

The Osirian Portal vs Team Dragon Gate

Tak jak w poprzedniej walce turniejowej kibicowałem przybyszom z Kraju Kwitnącej Wiśni tak w tym przypadku byłem całym sercem za moimi osobistymi faworytami, czyli Osirian Portal i cała walka niesamowicie mi się podobała. Trochę zaczęli mnie denerwować kibice którzy po walce strasznie gloryfikowali Tozawe, ale przydałoby się też trochę okazania szacunku dla innych. Rozumiem, że Akira stał się w USA ulubieńcem kibiców i trudno się w sumie dziwić, bo mam wrażenie, że chłopak bardziej stara się w USA niż u siebie w kraju, ale jednak trzeba znać jakieś rozgraniczenie(chyba za bardzo się przejąłem tym hehe).

 

Arik Cannon vs Eddie Kingston

Minęło sporo czasu aż znów spotkali się w ringu ci dwaj wrestlerzy, bo ich ostatnia walka miała miejsce w 2005 roku na ringach IWA-MS. Trzeba przyznać, że Kingston robi ostatnio świetne walki w Chikarze i z kim by się nie spotykał to robi niesamowite show. Oczywiście akurat w tym wypadku z tym niesamowitym nie będę przesadzać, bo walka była za krótka, ale i tak potrafiła mnie wciągnąć dzięki near fallom i emocjonującej końcówce. Po tym jak traktowany jest Eddie i jeżeli Single Title w Chikarze okaże się prawdą to mam murowanego faworyta do zdobycia pasa.

 

The Colony vs BDK

Oj, bardzo bałem się o ten pojedynek, ale na szczęście rezerwowy skład BDK nie miał zbyt dużo do powiedzenia i nawet interwencje nie wiele im pomogły, a nawet bardziej przeszkadzały dzięki niezłemu bookingowi, bo to przecież nieudany interference Tursasa sprawił, że Colony ostatecznie dość pewnie doprowadziło pojedynek do zakończenia.

 

Frightmare vs Obariyon vs Amazing Red vs 1-2-3 Kid

Drugi eliminator Rey de Voladores z trochę słabszą obsadą wypadł trochę słabiej, ale i tak nie było najgorzej. Tempo pojedynku trochę straciło na szybkiej eliminacji Reda, ale od początku czułem, że to Waltman dostanie szanse zwycięstwa i pokazania się z dobrej strony w finale i nie pomyliłem się. X-Pac pokazał nawet po walce, że kondycyjnie jest wykończony i podobała mi się ta szczerość, a nie sztuczne zgrywanie twardziela nawet jak się ledwo stoi na nagach.

 

Mike Quackenbush & Jigsaw & Manami Toyota vs Team Michinoku Pro

Bardzo mocny skład i chyba za szybko zestawili taki pojedynek, bo to spokojnie ekipy na finałowy dzień turnieju. Trochę lepiej w porównaniu do dnia pierwszego wypadli Sasuke, Shinzaki i Togo, ale miałem wrażenie, że jakoś nie specjalnie pokazują wszystkie swoje umiejętności. Czasami był jakiś błysk Sasuke, kilka charakterystycznych akcji Shinzakiego, ale to chyba Togo najbardziej się starał mimo, że też nie pokazał jakichś genialnych akcji. Najlepiej z wrestlerów z Japonii w tej walce wypadła Manami i to chyba najlepiej pokazuje jak wyglądała ta walka mimo, że Quack podłożył się wraz ze swoją ekipą. Powiem jednak szczerze, że w dalszych rundach wolałbym Dragon Gate albo Osake niż ekipę reprezentującą Michinoku.

 

 

King Of Trios Night 3 2011

The Colony vs Osirian Portal

Musze przyznać, że zaskoczyła mnie ta walka, bo nie znałem dokładnie rozpisanej drabinki turnieju i byłem pewny, że oba zespoły na siebie nie trafią. Okazało się jednak inaczej i mimo, że otrzymałem naprawdę dobrą walkę to jednak pozostał pewien niedosyt. W finale pewnie dostaliby trochę więcej czasu, a tutaj brakowało przynajmniej 5 minut więcej. Wierzyłem, że Jonathan Gresham to będzie ten brakujący element, który doprowadzi Portal do finału, bo Escorpion Egipcio to było jednak nieporozumienie. Niestety znów w finale pojawiła się ekipa "mrówek" co w sumie zaspoilowało mi od razu ich zwycięstwo, bo nie wierzyłem w to, że znów mogą przegrać w finale tym bardziej, że przegrali rok temu, a nie w jakichś odległych czasach.

 

Team F.I.S.T. vs Team Michinoku Pro

No i jednak okazało się, że Michinoku Team do końca trzymał mocno średnią formę i okazał się jednym z większych zawodów całego turnieju. W sumie przed walką chciałem, żeby to oni znaleźli się w finale, bo może wreszcie tam pokazaliby coś ciekawego tym bardziej, że FIST już kiedyś wygrali, ale z biegiem czasu trwania walki chciałem żeby to oni awansowali i podłożyli się Colony.

 

Ultimate Spider, Jr. vs Jigsaw

Walka którą trzeba było potraktować z przymrużeniem oka i wtedy oglądało się to całkiem nieźle. Mogli dostać trochę więcej czasu, ale też tego typu walka nie mogła zabierać zbyt dużo czasu, bo czekały mnie jeszcze bardzo ciekawe walki, więc była to opcja którą trzeba było zaakceptować. Spider to naprawdę zabawny wrestler i w sumie nigdy aż tak nie zwracałem na niego uwagi, bo w Osace aż tak nie błyszczał pod tym względem.

 

Tag Team Gauntlet Match

Na początek wymienię ekipy które się pojawiły:

Kotoge/Harada

Jaz/Richardson

3.0

Del Rey/Haze

Batiri

Kagetora/Shisa

Throwbacks

Cannon/Corbin

Roughnecks

Classic/Crabtree

Lubie tego typu pojedynki, ale 40 minut to zdecydowanie za dużo czasu dla tej walki i liczyłem na to, że będą szybsze eliminacje. Na pewno na plus występ pań Haze i Del Rey, które nawet z Brodiem Lee potrafiły się świetnie zgrać w ringu. Fajnie, że pojawił się też Crabtree, ale show zdecydowanie skradł Matt Classic kiedy spotkał się w ringu z paniami i traktował je bardzo specyficznie. Zwycięstwo odnieśli Kotoge i Harada i była to opcja najlepsza jak dla mnie chociaż finisz był troszkę popsuty.

 

Madison Eagles vs Manami Toyota

Kolejna ważna walka dla Eagles i fajnie to wypadło. Madison z szacunkiem podeszła do rywalki i trzeba przyznać, że nawet podczas walki widać było jakim darzy ją respektem. Manami zrobiła swoje, ale myślę, że Madison może niebawem wejść na stopień umiejętności swojej mistrzyni. Ciekaw jestem jak mistrzyni Shimmer poradziłaby sobie podczas jakiegoś touru w Japonii.

 

Eddie Kingston vs Akira Tozawa

Niby walka trwała tylko trochę ponad 10 minut, ale i tak było to bardzo dobre widowisko. Eddie znów pokazał klasę, a Tozawa znów swoją walecznością skradł serce publiczności. Niektóre Suplexy na głowę czy kark, stiffowe uderzenia łokciami to były naprawdę killerskie akcje, które w połączeniu z mega realistycznymi near fallami sprawiły, że chciało się tą walkę oglądać o wiele dłużej. Po turnieju Eddie pewnie będzie kontynuował program z Double C i mam nadzieje, że doprowadzi go to do pasa o którym wspominałem wcześniej.

 

1-2-3 Kid vs El Generico

Naprawdę byłem w szoku po tym co pokazał Waltman. Gość dał z siebie wszystko i walczył z Generico jak równy z równym! Oczywiście trzeba od razu dopowiedzieć, że to Kanadyjczyk tak świetnie prowadził tą walkę i potrafił to zrobić w taki sposób, że nie było widać braków kondycyjnych u Kida. Kilka near falli było naprawdę mocnych i dwa razy prawie się nabrałem. Raz myślałem, że po Super X-Factorze to Kid jednak wygra i sprawie sensacje, a później, że Generico po Brainbusterze jednak wygra. Wielki szacunek dla Kida, bo to co pokazał to po prostu poezja w porównaniu do formy jaką błyszczał w TNA.

 

Team F.I.S.T. vs The Colony

Trochę brakowało mi emocji i dopiero pod koniec się trochę ożywiłem kiedy kilka razy heelowy zagrywki spowodowały, że już myślałem, że może jest jednak szansa na to, że FIST wygrają ten turniej po raz drugi. W pewnym momencie gdy Green Ant spóźnił się z interwencją(widać było, że nie tak to miało wyglądać) myślałem, że przez takie coś mogą wszystko popsuć, ale jednak wyszli z tego z obronną ręką. Koniec nawet pomysłowy i całe szczęście, że Colony wygrali w końcu ten turniej, bo po prostu na to zasłużyli. Ogólnie turniej wypadł nieźle, ale jaj nie urywał. Było kilka pozytywów, ale też kilka negatywów, kilka niezłych decyzji, ale też dość sporo słabego bookingu. Duży pozytyw to niektóre walki nieturniejowe, które w wielu wypadkach wypadały lepiej niż starcia w turnieju.

 

 

Jeżeli chodzi o newsy z Japonii to nie wiem ile w tym prawdy, ale ponoć Kendo Kashin się odnalazł i wszystko z nim w porządku. Jak dobrze pamiętam informacje tą podał Yuji Nagata do którego Kashin telefonował. ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238668
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Założę się, że nawet gala z taką kartą jaką dałeś Street, wyjdzie o niebo lepiej niż coś spod szyldu NJPW (to jest dopiero badziewie!)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238705
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Bo karta najgorsza nie jest, chodzi mi tylko o to ze nie rozumiem decision matchy, zamiast nawet malego turnieju, lub czegos bardziej pomyslowego.

 

Pozostając przy Japonii, to jednak BattlARTS, wciaz działa i dokonca roku ma zabookowane gale, to co w koncu ma sie rozpasc czy nie? Czy gala pod koniec roku bedzie pozegnalna, bo plakat , by troche na to wskazywal.

 

Ciekawostka jest rozwoj SMAH, obecnie toczy sie turniej o pierwszy pas, zarowno dywizjy meszczyzn jak i kobiet.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/119/#findComment-238978
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...