Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  332
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.01.2006
  • Status:  Offline

Ultimo Dragon Produce 2009.03.20

 

1. Amigo Suzuki vs. Satoshi Kajiwara - po prostu opener. Prosty stuff, troche suplex'ów, punch'ów i chops'ów. Wygrywa Suzuki po Tiger Suplex'ie. Po walce Ohara i Okumura atakują dwóch zapaśników. Trochę heel'owania przed main event'em.

 

2. Gran Hamada & Azteca & Hisamaru Tajima vs. Takeshi Minaminno & Mango Fukuda & Banana Senga - pierwszy raz spotkałem się z Fruit Gundan i bardzo sympatyczna stajnia pasująca do klimatu show. Sam pojedynek, ktrótki, szybki i przyjemny, ale z kiepskim końcem. Minaminno zostaje zdyskwalifikowany za low blow na Hisamaru.

 

3. Mima Shimoda & Otokosakari vs. Yumiko Hotta & Maximo - bardzo przyjemny comedy match. Otokaskari to Alexander Otsuka w stringach, na którego był napalony gej z Meksysku Maximo a na czubku góry lodowej dwie kobiety. Bezcenne obrzydzenie Maximo po tym jak pocałował kobietę, swoją tag partnerkę a ta radość jak pocałował w dupę swojego przeciwnika. Świetnie również spisała się w tle zniesmaczona wszytskim i co jakiś czas interweniująca Mima. Yumiko nie mogła zachować powagi w walce i widać było jak śmieje się. Ciekawe jakby wyglądał pojedynek Maximo vs. Danshoku Dino hehe. Walka kończy się remisem po tym jak dwóch facetów odklepało się w tym samym czasie.

 

4. Mascarita Dorada vs. Pequeno Damian 666 - submission'y, rest hold'y i granie w szachy to wszytsko czego tutaj nie było. Bardzo szybki i przyjemny spotfest w wykonaniu mini luchador'ów. Jak na rudos'a przystało Damian 666 prawie pozbawił maski Mascarita. Zaś Dorada pokazał niesamowite ewolucję, kręcił się na Damian'ie jak w reklamie Mentosa. Właśnie jedną z takich ewolucji, którą skończył small package'em wygrał pojedynek.

 

5. Brazo de Oro & Brazo de Platino & Passion Hasegawa vs. NOSAWA Rongai & Mazada & X - masywni Los Brazos z małym Passion'em przeciwko Gurentai a niewiadomą walki okazał się jeden z Sato Twin Brahman Shu. Oczywiścię pojawiło się dwóch i drugi z bliźniaków interweniował w razie potrzeby. Kolejna dobra walka, kilka ciekawych spot'ów jak akcje akrobatyczne grubego Platino, okraszone elementem komediowym. Passion tutaj był głównym elementem komedii kiedy podczas wojny na Lariat'y zawsze jako jedyny poległ a Los Brazos stali niewzruszeni. Pojawił się także ulubieńec publiczności Maximo, którzy wraz z Otokosakari zabrali z ringu przeszkadzającego Kei z ringu i owczywiście nie obyło się bez gejowskiego pocałunku. Walka kończy się grubym Sentonem od Platino na całą trójkę przeciwników a Oro zdobywa zwycięski pin.

 

6. Ultimo Dragon & Blue Demon Jr vs. Hajime Ohara & Shigeo Okumura - main event mnie nie wciągnął sle był ok. Gospodarz federacji w parze z obecnym mistrzem NWA przeciwko dwóm heel'owym studentom Ultimo. Blue Demon Jr. to luchador na ringu puro z pasem USA, lubie takie mixy. Był to standardowy match heel vs. face. Przez większość dominowali heel'e, aby jeszcze mocniej ich publiczność znienawidziła rozerwali maskę dla Ultimo, który przez to zniknął na jakiś czas z ringu a dwójka zabrała się za maskę Demon'a. Powrócił Ultimo kilka szybszych akcji i na koniec Demon wykonuje na Hajime Double Axe Handle Backbreaker a Ultimo Asai DDT na drugim i zdobywa zwycięstwo. Wielka szkoda, że Blue Demon Jr. był bardzo małą cześcią tego pojedynku.

 

Bardzo udane i przyjemne show. Ultimo Dragon powinien częściej zapraszać znajomych z Meksyku na takie imprezy.

 

 

DDT 2009.03.20

 

5. Danshoku Dino vs. Dick Togo & Taka Michinoku & Daisuke Sasaki & Antonio Honda - gej wojownik staje na przeciwko nie lada wyzwaniu bo czeka go gounlet match z całym Italian 4 Horseman. Pierwsze starcie z Francis Togo nie było łatwe. Togo szybko uporał się z przeciwnikiem po Pedigree z drugiej liny. Drugi w kolejce był Piza Michinoku, który nie miał za wiele do roboty z obitym Dino. Po chwili przepychanki Italian Mafia Kick i Dino wyliczony do 3. Trzecim przeciwnikiem był Sasaki & Gabanna, dla którego Dino stworzył trochę problemów po tym jak zmobilizował się. Jednak cała nadzieja na wygraną poszła wraz z krzesłem wrzuconym przez Michinoku. Sasaki użył go na głowie Dino i odliczył Italian Clutch'em. Ostatnim przeciwnikiem był lider stajni Antonio Honda. Było najciężej dla Dino kiedy za ringiem było jeszcze trzech zapaśników. Jak zdobywal przewagę oczywista interwencja. Wszytsko jednak skończyło się dobrze. Rozgromił całą trójkę a Honda zaznał Gotch-Style Danshoku Driver. Pomimo, że 3 walki przegrał to czwarta była z liderem na którym zdobył pin.

 

Jedna walka a zarazem cztery. Nic więcej nie mam z tego show.

 

 

Dragon Gate 2009.03.22

 

1. Kenshin Chikano & Akira Tozawa vs. RYOMA & KAGETORA - KAMIKAZE vs. Warriors 5. Tozawa ma partnera świeżaka i tak samo KAGETORA tak więc szanse są wyrównane. RYOMA wykonał ładny handspring moonsault nad linami za ring. KAGETORA zajął się Chikano i nadszedł czas na Ikkitousen, który zapewnił zwycięstwo dla Worrios 5.

 

2. Magnitude Kishiwada, Don Fujii & Masaaki Mochizuki vs. Takashi Okita, Kento Miyahara & Katsuhiko Nakajima - goście z Kensuke Office przeciwko weteranom DG i byłym mistrzom Triangle Gate. W porządku i wyrównana walka. Okita prezentował się bardzo mocno tutaj rzucając wszytskimi swoimi Tackle'ami. Główną atrakacją, której i tak było za mało były spięcia pomiędzy dwoma mocno kopiącymi Katsuhiko i Masaaki. Wygrywają gospodarze po tym jak Mochizuki obił kopami głowę Takashi. Po walce wyszedł Stalker Ichikawa wyzywając legendarnego Kensuke Sasaki.

 

3. Kensuke Sasaki vs. Stalker Ichikawa - Ichikawa tylko zezłości Kensuke robiąc "amen" w dupę. Potem tylko Northen Light Bomb.

 

4. Open the Twin Gate Unified Tag Title: Gamma & Susumu Yokosuka © vs. Ryo Saito & Genki Horiguchi - początek walki strasznie nudny a to ze względu na heel'owe zachowanie w stosunku do Gamma, który zaznał własnego lekarstwa. Oczywiście akcja rozkęciła się po pewnym czasie i działo się na ringu w stylu Dragon Gate. W ruch poszło niebieskie pudełko za które Horiguchi oberwał Backdrop'a od sędziego. Yokosuka ładnie poszybował nad narożnika na resztę Real Hazard. Gamma zajął się Horiguchi kolejno Gamma Special a potem Skytwister Press i byłem pewien, że będzie koniec. Jednak w ruch poszło znowu niebieskie pudełko od Saito. Skończyło się DQ w pierwszej obronie pasów Gamma i Yokosuka.

 

5. Open the Brave Gate Title: Masato Yoshino © vs. CIMA - po powrocie ace Dragon Gate CIMA, jak najszybciej chce posiadać jakieś złoto i tak dostał szansę na złoto Masato. Trzecia obrona pasa dla Yoshino nie będzie łatwa. Jest jakoby return match na PPV bo w 2008 mieli już pojedynek na PPV tylko wtedy był on main event'em. Walka na pewno nie jest żadnym klasykiem i nie zostanie zapamiętana na lata, ale trzymała pewien poziom poniżej którego nie schodziła. Było sporo akcji a raczej prób w stylu avalanach. Posypały się finisher'y. Lightening Spirial nie wystarczył do pokonania a La Sciente nie zostało zapięte do końca. Za to Masato nie dał się pokonać po dwóch Shwein'ach. Pod koniec znowu znaleźli się na szycie narożnika Speed Star chciał skończyć obronę tak samo jak z Dragon Kid'em czyli z tej pozycji Lightening Spiral co nie udało się. CIMA skontrował to na swoją stronę w Leghook Brainbuster'a, ale Yoshino nie dał się jeszcze po tym pokonać. CIMA wszedł na narożnik i wykonał Meteora co już było za dużo dla misrza i poległ. CIMA po raz pierwszy w swojej karierze posiada ten pas i 13 mistrzem w historii federacji. Bardzo żałuje, że Speed Star stracił ten pas.

 

6. Open the Triangle Gate Title: Shingo Takagi, Dragon Kid & Taku Iwasa © vs. YAMATO, Yasushi Kanda & Kenichiro Arai vs. BxB Hulk, Naoki Tanizaki & PAC - trochę zawiodłem się tutaj liczyłem na spotfest wysokiej klasy a miejscami wręcz nudziłem się. Mistrzami są KAMIKAZE a tytuł chcą zdobyć Real Hazard i World 5. Było sporo zamieszania na ringu bo trudno, żeby nie było jak w walce uczestniczy 9 osób. Zdecydowanie najbardziej podobał się w walce PAC siejący na lewo i na prawo swoje zdolności do latania. Zaczyna denerwować Real Hazard ze swoimi pudełkami najpierw było niebieskie a dalej w walce jeszcze czarne. Była jeszcze czerwona butelka której użył Arai na PAC'u i wyliczył go, tym samym World 5 zostali wyeliminowania z rozgrywki. Walka nabrała trochę rumieńców a gwiazdą walki był Shingo, który to uwalniał co raz to mocniejsze akcje a Kanda zbierał near fall'e. W końcu po Pumping Bomber Shingo odliczył do 3 Yasushi'ego. KAMIKAZE obronili pasy drugi raz.

 

7. Mascara Contra Cabellera (Mask vs. Hair): Cyber Kong vs. Anthony W. Mori - walka kończąca feud, z wysokimi stawkami. Cyber większy i dominował a na dodatek mial za sobą Real Hazard. Anthony stracił już parę pukli włosów w czasie walki. Sędzia stracił przytomność w wyniku wypadku i była samowolka. Real Hazard robiło co chciało z pomocą dla Mori przybyli Super Shisa i Shisa Boy, którzy stracili maski. RH samo doprowadziło do odliczenia do 3 i chciano już golić głowę Mori'ego, ale pojawił się Mochizuki, który doporowadził do restaru walki. Wyglądało to podobnie jak na początku tylko ciut szybciej i bardziej emocjonalnie, ale cała walka nie była jakaś porywająca. Ostatecznie Anthony W. Mori przegrywa po Cyber Bomb'ie i musiał pożegnać się z włosami.

 

8. Open the Dream Gate Title: Naruki Doi © vs. Koji Kanemoto - druga obrona Doi przeciwko gościowi z New Japan, którym jest weteran ringów i junior'ów Kanemoto. Długo czekałem na ten pojedynek i ogólnie nie spełnił moich oczekiwań, ale i tak był przyjemny dla oka. Walka kojarzy mi się ze starciem na lini Ankle Lock vs. Bakatare Sliding Kick, sypały się zdrowo z każdej pozycji. Piękna była próba Doi555 z narożnika a Koji Kanemoto zeskoczył z barków i założył Ankle Hold. Sporo było również Tiger Suplex'ów od Kanemoto, ale najlepszy to ten ze szczytu narożnika łamiący Doi w pół. Pięknym spot'em był jeszcze Suplex z narożnika na apron, po którym ciężko było pozbierać się dla Doi. Walka zdecydowanie była pod dyktando junior'a z New Japan. Doi jednak potrafił się zmobilizować i zakończyć pojedynek na swoją stronę. Po blisko 30 minutach pojedynku Muscular Bomb załatwił sprawę a Doi obronił pas. Walka oczywiście trzymała poziom i opowiedziała pewną historię, ale dla mnie za mało jak na tą dwójkę.

 

Dragon Gate umie zrobić duże show co już udawadniało i co udało się kolejny raz. Nie było żadnego epickiego i historycznego pojedynku, ale PPV nie schodziło poniżej pewnego poziomu.

 

 

NJPW 2009.03.22

 

1. Manabu Nakanishi & Tiger Mask & Jushin Liger vs. Karl Anderson & Black Tiger & Jado - standardowa formuła walki. Kolejna walka pod walke o pas IWGP Jr.. Jado poddaje się po Argentine Backbreaker'ze od Manabu. Po walce Black Tiger próbował zdjąć maskę dla Tiger Mask'i.

 

2. New Japan Cup - Semi-Final: Giant Bernard vs. Yutaka Yoshie - dwóch ciężkich zapaśników w ciężkiej dla oka, wolnej, nudnej i bez emocji walce w dodatku z słabym końcem. Bernard pin'uje po Roll Up'ie.

 

3. New Japan Cup - Semi-Final: Hirooki Goto vs. Yuji Nagata - bardzo dobry szybki początek z unikami i kontrami. Potem zwolnili i wszystko szło pod dyktando Yuji'ego. Goto przyjmował wszytsko na klate i nie dał się wyeliminować z turnieju. Po ciężkim boju udało się dla Goto założyć w pięknym stylu Wakigatame po którym Nagata poddał się. Tych zapaśników stać na więcej, ale i tak solidna walka.

 

4. Shinsuke Nakamura & Wataru Inoue vs. Togi Makabe & Tomohiro Ishii - brawl, który podzielił się na dwie części Nakamura-Makabe i Inoue-Ishii. Pomiędzy pierwszą dwójką działo się to co najważniejsze. Nakamura obficie krwawił po spotkaniu z łańcuchem Togi. Właśnie też oni zakończyli walkę brawl'ując się po całej arenie sędzie obu odliczył i skończyło się no contest'em.

 

5. Hiroshi Tanahashi vs. Val Venis - zanim Tanahashi zmierzy się 5 kwietnia z byłem mistrzem WWE i TNA broniąc swój pas IWGP na jego drodze czeka najpierw były mistrz WWE Intercontinental. Jest to oczywiście non title match. Ostatnio napisalem coś takiego z gali 8 marca " Pomimo, że forma Venis'a jest kiepska to całkiem dobrze współpracował z Hiroshi'm i oby przynajmniej tak wyglądała ich walka 1on1 22 marca.". Nic z tego okurtnie nudne. Wygrywa Tanahashi po High Fly Flow. Po wygranej walce Tanahashi zakłada Ankle Hold na Val'u pokazując, że jest pewny siebie w nadchodzącej walce z Kurt'em Angle.

 

6. New Japan Cup - Final: Hirooki Goto vs. Giant Bernard - Bernard w 2006 roku już wygrał ten turniej a w zeszłym roku poległ w finale z Tanahashi'm, dla ktorego w sumie obiecał, że zabierze pas tak więc będzie chciał wygrać z Goto. Z drugiej strony Goto mknął jak burza i wykazywał się wielką wolą walki przez turniej tak, więc tak łatwo nie odda wygranej i szansy o pas IWGP. Lubie właśnie takie pojedynki jak tutaj gdzie wiekszego jak i mniejszego zapaśnika stać na świetny pojedynek. Tutaj jednak ta dwójka nie czuła chemi na ringu i wyszedł zaledwie solidny. Zaczęło się obiecująco, ale potem kontuzja nogi Goto nad która pracował Bernard i dewastował go. Kilka razy udało się powalić na glebe giganta jednak nie na długo jak chociażby DDT na apron, ale Bernard wracał. Jak wspomniałem wcześniej o sercu do walki Goto, tutaj też je pokazał bo oprócz uszkodzonej nogi wybił się po Bernard Driver co jest rzadkością. Sam gigant nie oberwał za dużo, ale intensywnie a zdecydowanie najmocniej po Avalanche Yoshi Tonic, po którym porządnie spadał na kark. Giant Bernard szykował się w końcówce pojedynku do The Last Ride, co Goto ładnie skontrował w kolejne Wakigatame po którym Giant już z zruszoną ręką poddał się. Po walce oboje przybili sobie żółwika. Hirooki Goto jest zwycięscą New Japan Cup 2009 i czeka go walka o najważniejsze złoto 4 maja.

 

W sumie słabe show, jedynie walki Hirooki Goto są godne uwagi. Jestem bardzo zadowolony z tegorocznego wygranego New Japan Cup.

 

 

DDT 2009.03.22

 

2. Danshoku Dino vs. Antonio Honda - Honda będzie chciał zemścić się za porażkę 20 marca. Jak to z walkami Dino mnóstwo gejowego stuff'u i romantycznych pocałunków. Sam pojedynek kiepski nie ma co ukrywać. Pojawił się Michinoku z pomocą dla lidera. Jednak Dino też otrzymał pomoc. Zrobiło się ciemno i rozległ się theme The Undertakera z Ministry. Pojawiła się lalka dmuchana, która poczęstwała wszytskich Hurrinanrana'mi. Antoni zaliczył dwie a druga prosto w Danshoku Driver. Dino kolejny raz triumfuje.

 

Kolejna gala DDT i kolejna tylko walka Dino... ale również debiut YOSHIHIKO!!

 

 

Hustle 2009.03.25

 

1. NWA International Junior Title vs KUSHIDA Leaves: Ray Ohara © vs. KUSHIDA - jest to rewanż za walkę z 19 lutego, która skończyła się nieczysto, tylko tym razem KUSIDA stawia swoje być i nie być w Hustle. Pojedynek jak ostatnio solidny ringowo. KUSHIDA skorzystał trochę ze szkoły Ultimo Dragon'a i wykonał Asai DDT. Jednak Devil Ray Cradle utrzymało do 3 KUSHIDA'e. Był to koniec szczęśliwy Ohara powtarzał "Adios KUSHIDA" a potem przyniósł mu jego walizkę.

 

2. KG vs. Chie Ishii - nie wiem dlaczego, ale Ishii była suką i znęcała się nad biedną KG. Słaby pojedynek z mnóstwem kopnięć od KG i po Spinning High Kick pin'uje Ishii. Po walce podały sobie ręce.

 

3. Tajiri vs. Minoru Fujita - jak Taijiri szykował się do Buzzsaw Kick interweniował Private Shoji. Taijiri wygrwał przez DQ i doprowadziło to do następnej walki.

 

4. Natto Man & Kikko Man vs. Minoru Fujita & Private Shoji - przerwano dla Natto Man'a kąpiel i na początku ten latał po szatni z gołą dupą. Jak pojawił się na ringu z pomocą zdominowali go Fujita i Shoji z asystą Comander'a An Jo. Z pomocą dla Natto pojawił się Kikko Man. Szybko rozprawił się z Monster Army potem Mist dla Shoji i zwycięskie Natto Roll.

 

5. A-chan vs. Bono-kun - ciąg dalszy kuszenia Francoiuse swoim sexi ciałem biednego bo ciągle przez to przegrywa Bono-Kun. Tak samo było tutaj Francoise sciągneła majteczki na ringu i założyła na głowe dla Bono, który z wrażenia stracił przytomność. Potem Moonsault od A-Chan i koniec. Potem jeszcze znęcali się na Akebono, ale przybył Shiro Koshinaka z pomocą atakując dziewczynę i Araya.

 

6. Toshiaki Kawada & Monster HG vs. Alan Kuroki & RG - zdecydowanie nie był to dobry dzień dla RG. Kawada praktycznie roztrzaskał mu klatę chops'ami, HG najpierw wykonał groźnie wyglądający Backdropa potem na koniec jeszcze Top Rope Leg Drop po którym RG nie dał rady już nic zrobić i przegrał walkę. Monster Army triumfuje.

 

Ciąg dalszy walczącej opery. Orginalny Monster C jest kontuzjowany i na tej gali Monster Army wybrali poprzez cating nowego. Jest nim zapaśnik NOAH Kentaro Shiga.

 

 

BJW 2009.03.26

 

1. Mens Teioh & Makoto Oishi & Shinobu vs. Madoka & Tsutomu Oosugi & Hercules Senga - lubie opener'y od MEN's Club. High Flying plus entertainment to dobry mix. Teioh pin'uje Madoka po Sunset Flip'ie.

 

2. Shadow WX & Naoki Numazawa & The Winger vs. Katsumasa Inoue & Kankuro Hoshino & Mototsugu Shimizu - street fight i to słaby street fight. Highlight'em walki był Hoshino w submission'ie z krzesła, uwięziony nogami i szyją. Cała trójka znęca się nad Inoue a Winger pin'uje go po Top Rope Senton'ie.

 

3. Daisuke Sekimoto & Yuji Okabayashi & Satoshi Kajiwara vs. Yoshito Sasaki & Shinya Ishikawa & Ryuichi Kawakami - młode lwy w akcji z supportem dwóch już ustabilizowanych zapaśników, którymi oczywiście są Sekimoto i Sasaki. Właśnie do świeżaków należała walka i okazja dla nich, żeby dalej próbować zabłysnąć. Zdecydowanie udało się chociaż po raz kolejny zaiskrzeć dla Shinya wdającego się w wojnę na łokcie z Sekimoto, którą wygrał! Nie była to jednak udana walka dla Kawakami bo ani niczym nie zaskoczył to i przegrał dla swego team'u. Najpierw Sekimoto poczęstował go Top Rope Splash'em, to samo zrobił Okabayashi i zaliczył zwycięski pin. Pierwsza od dłuższego czasu walka bez German'a Sekimto.

 

4. Maximum Tag League - Block A: Hardcore Match: Abdullah Kobayashi & Masada vs. Ryuji Ito & Shuji Ishikawa - gwiazdą pojedynku był Abby. Chodził z patykami Masada'y na czubku głowy w którą jeszcze dostawał klasycznym sposobem krzesłem, ale i metalowym kantem. Hardcore'm tutaj były krzesła, których było sporo. Na początku nie wykorzystywano ich w ogóle w żaden specjalny sposób, ale potem to zmieniło się. Powerbomb'y na sterte krzeseł czy spot'y z narożnika. Ito też sporo oberwał, od Texas Cloverleaf do Skull Fucka a częstował go Masada. Potem Abby serią swoich brutalnych signatur'ów kończąc na Top Rope Elobow odliczył do 3 swojego byłego wspólnika w zbrodni. Udany pojedynek.

 

5. Maximum Tag League - Block B: Light Tube & Double Board Death Match: Isami Kodaka & Masashi Takeda vs. Takashi Sasaki & Yuko Miyamoto - z osobami, które na dzień dobry walki same sobie rozwalają jarzeniówki na głowie walka nie może wyjść źle. Bardzo dobry pojedynek z masą krwi i momentów w których razem z japońską publiką robiłem "oooo". Wymieniać każde z osobna nie ma sensu bo sporo tego było, ale jednym z najmocniejszych był upadek Isami na stoły, które były za ringiem. Ciekawe spot'y z drabiną między innymi kanapka z board'ów której "szynką" był Sasaki a na to wszytsko spadający z drabiny na przyjeciela Yuko. Mnóstwo jarzeniówek zostało rozbitych, był moment kiedy Takeda wrócił na ring tylko po to, żeby znów być wyrzucony przez jarzeniówki za ring. Końcówka też dobra najpierw Flying Double Knee z krzesłem od Isami na Yuko, zaś Takeda nie czekając długo wykonał porządnego German'a pin'ując tym samym mistrza Deathmatch. Underdog'i wygrywają co było zaskoczeniem. Z takimi zapaśnikami BJW nie przegra. (****1/4)

 

Słaby undercard z bardzo mocnymi dwiema pozycjami turniejowymi. Czyli BJW może zaśpiewać "Oppps I did it again".

 

 

Dragon Gate Infinity #126 (2009.03.29)

 

1. Cyber Kong & Yasushi Kanda vs. Naruki Doi & Naoki Tanisaki - słaba walka. Cyber Kong tutaj siła nie do pokonania. Kong pinuje Naoki po Lariat'cie. Po walce Masato Yoshino znalazł zatarg z Kong'iem.

 

2. Ryo Saito & YAMATO vs. Masato Yoshino & BxB Hulk - bezcelowa walka pomiędzy Real Hazard a World 1. Słaby pojedynek z ciekawszymi akcjami lucharesu. Najważniejszy był jednak debiut nowego finisher'a Saito, którym jest Double Corss. Spinował po nim Bxb Hulk.

 

3. CIMA & Gamma & Kagetora vs. Shingo Takagi & Dragon Kid & Akira Tozawa - podobnie jak wyżej zwykła walka pomiędzy dwiema stajniami. Tylko tutaj Kamikaze vs. Warrios 5. Nadal nie mogę przyzywczaić się, że CIMA i Gamma wspólpracują ze sobą. Sama walka kiepsko z highlight'ami w postaci signature moves'ów. Nowa stajnia Warrios 5 wygrywa po tym jak KAGETORA pinuje Akira po Ikkitousen.

 

Bardzo kiepski odcinek, ktory szybko pójdzie w niepamięć, ale czego sie spodziewać po małej gali. Najważniejszy debiut nowego finisher'a Saito.

 

 

ZERO1-MAX 2009.03.29

 

1. Shito Ueda & Kuniyoshi Wada & Shinya Ishikawa vs. Yusaku Obata & Yuzuru Saito & Yuji Okabayashi - mix młodych zapaśników z ZERO1, BJW jak i ze sceny indy. Strasznie standardowa akcja. Saito poddaje się po Single Leg Crab'ie Ishikawa'y.

 

2. Ikuto Hidaka vs. Minoru - jakoby powrót feud'u New Japan vs. ZERO1 tylko, że Minoru już nie jest częścią New Japan. Dwóch junior'ów, których specjalnością są submission'y stają na przeciwko siebie, Minoru Special vs. Shawn Capture. Oczywiste, że oboje pracowali nad danymi częsciami ciała, Minoru nad rękoma a Hidaka nad nogami. Były mistrz IWGP Jr. w dobrej formie odbijał wszytsko co Hidaka w niego rzucał, od Misty Flip do Shawn Capture. Oczywiste i tak wylądował w szponach Ikuto, ale kontrował to w Jujigatame przygutowując go do swojej pułapki. Stało się Minoru Special poszło w ruch a Hidaka nie miał innej opcji jak poddać się. Nie porywająca, ale solidna walka.

 

3. Street Fight: Masato Tanaka & Daisuke Sekimoto vs. Minoru Fujita & Takuya Sugawara - rewanż dla Masato za porażkę wcześniej tego miesiąca, tylko wtedy jego partnerem był Minoru. Dosłowny street fight bo wszstko działo się po gołym niebem i na ulicy, no może chodniku hehe. Początek to był wielki brawl po całym podwórku z interreakcją fanów w pojedynek, dużą ilością wykorzystania krzeseł i Tanaka polatał z Body Press'em z muru na leżącego na stole Takuya. Jak wrócili na ring rozpoczął się climax walki, gdzie heel'e próbowali wygrać w heel'owy sposób, tylko przynajmniej było wszytsko legalne. Wszytskie starania poszły na marne Sekimoto najpierw rzucił Minoru na narożnik a potem zamroczonego odpalił w German Suplex, który był kończącą akcją walki.

 

4. Kohei Sato vs. Akebono - Sato tutaj nie miał szans, Akebono był po prostu we wszytskim... cięższy. Akebono wygrywa po Japanese Drop'ie.

 

5. World Heavyweight Title: Shinjiro Otani vs. Ryouji Sai - na początku to nie wiem za co Saiu dostał szanse walki o pas, bo chyba od tak bo niczym wielkim sobie nie zasłużył. Trzecia oborona Shinjiro nie wydaje się być trudna dla niego skoro dostał underdog'a. Sama walka długa, rozbudowana, ale niekoniecznie bardzo ciekawa. Początek był strasznie powolny z dwoma wyjątkami jak furia kopów Sai i ciekawa sekwencja z Bootsraper'ami. Cała walka pod dyktando Shinjiro, który cały czas dominował i pracował nad nogą Sai. Climax pojedynku był krótszy niż chciałem, ale ciekawy. Sai wybił się po Spiral Bomb'ie, gdzie większość zwykle kończy swoje walki. Potężny Footstomp wgniatający brzuch Otani'ego. Mocny headkick jaki zaserwował Sai dla mistrza był decydujący, po tej akcji Shinjiro nie pozbierał się. Ku zaskoczeniu Ryuji Sai wygrywa pas i zostaje czwartym mistrzem. Po walce pojawił się Sekimoto zapewne wyzywając nowego mistrza.

 

Bardzo udane show na świeżym powietrzu, które zrekompensowało wcześniejszą gale z marca.

 

 

NEO 2009.03.29

 

7. NEO Tag Title: Kyoko Kimura & Atsuko Emoto © vs. Kyoko Inoue & Hiroyo Matsumoto - trzecia obrona Revolucion Amanpola. Inoue i Matsumoto już miały wcześniej szanse zdobyć pasy przeciwko NEO Machine Guns, ale poległy. Potworem walki była Inoue, którą ciężko było powalić z nóg nawet krzesłem, zaś z drugiej strony Matsumoto grała te słabsze ogniwo. Był brawl po całej hali, który zaowocował dwoma spot'ami z balkonu. Pierwszy to Kimura wypycha Matsumoto z balkony a drugi to Kimura skacze z barjerek balkonowych na leżącą na stole Inoue, stół nie połamał się. Po powrocie na ring jeszcze kilka chwil akcji i Inoue pinuje Kyoko po Lariat'cie. Inoue posiadała już te pasy wcześniej z Etsuko Mita tak więc to jej drugie panowanie a Matsumoto zdobyła pierwsze złoto w NEO. Nic specjlanego, ale solidna walka.

 

Tego dnia odbyły się dwa show NEO popołudniowe i wieczorne. Walka tag'ów to main event wieczornego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-169945
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

CZW "High Stakes 4: Sky's the Limit"

 

Devon Moore vs. Lucky

Pora na opener pierwszej gali CZW w 2010 roku. Od razu ciekawe wydarzenie, bowiem podczas niej do Combat Zone Wrestling powrócił pod trzech latach nieobecności Lucky, który tworząc team New Jersey All Stars (wraz z JC Ryder'em) przeszedł do konkurencyjnego wówczas PWU. Sam match cholernie krótki, ponieważ trwał z ok. 3 minuty. 3/4 bardzo wyrównana, jednak na sam koniec Moore zaczął robić co chciał. Szczerze powiedziawszy nie rozumiem prowadzenia Devon'a w CZW. Z jednej strony kosi z łatwością słabszych przeciwników ale kiedy przyjdzie już mu się zmierzyć z kimś mocniejszym to zazwyczaj jobbuje.

Ocena walki: 1/2

 

Spanish Armada vs. Ryan McBride & Rich Swann

Pierwszy test dla nowego tag teamu - McBride & Swann, który początkowo miał wejść w skład nowego Rush Enterprises, jednak finalnie oboje pozostali face'ami i nie przyłączyli się do tej stajni. Pomimo, że na początku mieliśmy kilka zrąbanych spotów, zwłaszcza z winy Spanish Armada'y, match wyszedł jak CZW bardzo dobrze. Co chwilę coś się działo, bardzo szybki i efektowny brawl podczas którego wręcz królowali McBride & Swann. Dużo ładnych akcji, zwłaszcza takich jak piledriver & cutter combo w wykonaniu Ryan'a na Spanish Armada, double van terminator McBride'a & Swann'a na przeciwnikach czy finalne double 450 splash również w wykonaniu Rich'a i Ryan'a. Trzeba w tym momencie powiedzieć jedno - połączenie tej dwójki w tag team to świetna decyzja, bowiem w tym teamie jest ogromny potencjał (dobitnie było widać to w tej walce) i z całą pewnością są oni w stanie zawojować nieco w CZW. Czekam na więcej.

Ocena walki: ***

 

Former Champions Collide: Eddie Kingston vs. Nick Gage

Zapowiadało się mega ciekawie, a wyszła po prostu klapa. Na początku Kingston i Gage rzucili się na siebie dość ostro, przez co mieliśmy krótki brawl poza ringiem, gdzie dominował King of Diamonds. Kiedy match wrócił na ring, Gage po paru chwilach założył sleeper'a Eddie'mu i od tego momentu nic specjalnego się nie działo w tym dość krótkim pojedynku. Na sam koniec pojawił się Devon Moore, który odwrócił uwagę Kingston'a. Umożliwiło to Gage'owi zaserwować roaring elbow i poprawić z brainbuster'a, którym to zakończył ten słaby match. Kingston od czasu powrótu na full-time do CZW jobbuje na prawo i lewo, nie wygrywając do tej pory ani jednego pojedynku! Widać, że chłopak ma cholerną cierpliwość, bo tak na dobrą sprawę mało kto by się na takie coś zgodził, tym bardziej, że Eddie jest byłym CZW World Champion'em, swego czasu odgrywającym jedne z najważniejszych ról w Combat Zone Wrestling chociażby w trakcie świetnego feudu z Chris'em Hero.

Ocena walki: *1/4

 

JC Bailey vs. xOMGx

Nie oczekiwałem po tej walce niczego specjalnego, bo z jednej strony xOMGx pełni w CZW rolę typowego jobbera (nie to co kiedyś w IWA MS), a Bailey po powrocie do federacji na "Cage of Death XI" i ostrym zaatakowaniu Thumbtack Jack'a musiał kogoś dostać na pożarcie aby uwiarygodnić jego postać przed zbliżającym się w marcu pojedynku z TJ'em. Sam match praktycznie pod wyraźne dyktando JC. OMG coś tam próbował, ale za bardzo mu to nie wychodziło. Walka przy okazji pokazała, że Bailey po wyjściu z więzienia jest w bardzo kiepskiej formie i przynajmniej w zwykłym single matchu po prostu gubi się. Nic specjalnego.

Ocena walki: *

 

CZW World Heavyweight Title: Drake Younger © vs. B-Boy

Muszę przyznać, że nie przypuszczałem, że ta dwójka będzie w stanie zrobić jeszcze lepszy pojedynek niż ten z "Severed Ties". Tymczasem to co tutaj zrobili, przebiło tamten! Już od samego początku ta dwójka pokazała, że tutaj żartów nie będzie o pojedynek którego stawką było CZW World Heavyweight Title traktują poważnie, znając swoją wartość. Bardzo szybki i strong style'owy brawl na samym początku walki. Później match przeniósł się poza ring, gdzie B-Boy zrzucił chociażby Younger'a na krzesło przez co, do tego momentu dość cicha widownia wkońcu stała się głośniejsza. Po paru chwilach Drake whippował B-Boy'a na boczny słupek ringu, tak niefortunnie, że New Age Punisher rozciął sobie bardzo poważnie i głęboko głowę! Doprowadziło to do bardzo obfitego krwawienia u niego, które nie mogło ustać praktycznie do samego końca, jak również kilku nietypowych sytuacji typu: sędzia wycierający ręcznikiem zalaną krwią twarz B-Boy'a, czy polewający go wodą jak również...sędzia wycierający ubrudzoną od krwii matę (!). Pomimo tego incydentu, match był jeszcze bardziej zażarty. Na ringu posypało się całe multum akcji i near falli, w ruch poszły krzesła oraz pinezki. Ostatnie minuty walki moim zdaniem wyszły po prostu świetnie. Younger robiący kick out po kilku half-nelson suplex'a na pinezki i zakończonych shinning wizard, czy B-Boy wybijający się drake's landing. Takie akcje i dramaturgia jakie się zrobiły na ringu, doprowadziły do dużej aktywności widowni, która non-stop chantowała "Let's Go B-Boy!", "Let's Go Drake!" czy też "CZ-Dub!". Finalnie B-Boy założył Younger'owi rear naked choke w trakcie którego Psycho Shooter dzielnie się bronił ale finalnie był zmuszony tapować! Tym sposobem B-Boy zdobył CZW World Title a walka tej dwójki to na chwilę obecną zdecydowanie najlepszy pojedynek tego roku w CZW, jak i jeden z najlepszych na scenie niezależnej.

Ocena walki: ****

 

CZW World Jr. Heavyweight Title: Greg Excellent © vs. Drew Blood

Rematch za pojedynek tej dwójki na "Cage of Death XI" kiedy Excellent odebrał Blood'owi CZW World Jr. Heavyweight Title. Tutaj na "High Stakes 4" ta dwójka zrobiła jeszcze gorszy pojedynek, który moim zdaniem wyszedł najgorzej ze wszystkich do jakich doszło na tej gali. Początek, nawet nawet kiedy Greg zaserwował Drew samoa drop poza ringiem na podłogę. Potem jednak nic specjalnego się nie działo, było sporo pajacowania. W końcu przyszła w sumie najlepsza akcja walki, kiedy to Blood zrobił Excellent'owi yoshi' tonic ale to i tak nie pomogło, bo po chwili i tak było po walce. Match do jakiego nie powinno tutaj dość. Cholernie krótki, na dupowatym poziomie. Ehhh...

Ocena walki: 1/4

 

Scotty Vortekz vs. Egotistico Fantastico

Oglądając żenujący poziomie większości walk na tej gali nie byłbym zdziwiony jeśli ten match również wyszedłby słabo. Na szczęście jednak Vortekz i Fantastico pokazali szacunek dla fanów i zrobili dobry pojedynek. Na początku efektowna wymiana kopniaków, co doprowadziło do dość głośnych chantów publiczności "CZ-Dub!". Później nawet ładna wymiana akcji i przeniesienie walki poza ring. Tam Ego wziął Scott'yego na barki i chciał zaserować mu jedną z popisowych akcji, kiedy biega wokół ringu z przeciwnikiem na barku wprost na krzesła wystawione przez fanów. Niezbyt mu to się udało, jak również po chwili Scotty nie był w stanie tego zrobić (czyżby Fantastico był za ciężki? :). Po powrocie na ring, match może i nie był jakiś specjalnie szybki, ale nadrabiał tym co się podczas niego działo. Głównie warto zwrócić uwagę na koniec, kiedy Fantastico wykończył match dość nietypowo jak dla siebie, czyli poprzez top-rope powerbomb na krzesła. Dobra walka tak jak wspomniałem. Szkoda tylko, że Vortekz podobnie jak Kingston musiał poraz kolejny zajobbować.

Ocena walki: ***1/4

 

High Stakes Tag Team Grudge Match: Necro Butcher & Danny Havoc vs. Switchblade Conspiracy (Sami Callihan & Jon Moxley)

Zapowiadało się tutaj swoiste tag team warfare i tak w rzeczywistości wyszła sama walka. Butcher na samym wejściu otrzymał wielki pop od publiczności. Match to niezły brawl podczas którego w ruch poszły krzesła, czy też barierka którą Butcher wniósł niczym niegdyś The Sandman w ECW. Właśnie ta barierka została podczas tej walki kilka razy wykorzystana, chociażby w momencie kiedy Havoc zrobił na niej Callihan'owi school boy (barierka była oparta o zewnętrzną stronę ringu oraz drugą barierkę, odgradzającą publiczność), czy też kiedy Danny zaliczył na nią powerbomba. Ciekawy moment to również powrót zabawy w "ostatni siedzący", kiedy to cała czwórka rozsiadła się na środku ringu na krzesłach i trzaskała się po pyskach. Ogólnie rzecz biorąc walka dobra, aczkolwiek nie za bardzo podszedł mi koniec, kiedy Necro spinował Sami'ego po knockout punch. W ramach konsekwencji wynikających ze stypulacji, Necro vs. Sami w Street Fight Matchu na następnej gali.

Ocena walki: **3/4

 

CZW World Tag Team Title, High Stakes Sky's The Limit Ladder Match: The Best Around © vs. BLK OUT (Sabian & Eddie Kingston)

Pierwotnie miał tutaj walczyć Ruckus, ale ten zaliczył "no show", dlatego też w zastępstwie pojawił się Kingston. Walka odbywała się o ogromną stawkę, bo z jednej strony TBA stawiali na szali swoje pasy, jednakże w przypadku zwycięstwa kanadyjczyków, ich manager - Robby Mireno przejmował wszelkie prawa do nazwy BLK OUT i wszystkiego co z tym związane. Match bardzo przypominał ladder match stoczony na "Cage of Death X", gdzie również drabiny były przymocowane na takich podporach w narożnikach przez co tworzyły literę "X". Pierwsze minuty walki to czysty pure wrestling, jednakże z czasem zaczęto używać drabin. Może ich ekploatowanie w tej walce nie było jakieś częste, ale w ruch poszło kilka dzikszych spotów. Ze strony BLK OUT chyba najciekawiej zaprezentował się tutaj Kingston, który był bardzo widoczny, przerzucając Mireno pod koniec walki przez stół, czy też Cannon'a z drabiny na drugą drabinę. Sam koniec walki dziki, jednak nie za bardzo wyszedł tak jak powinien, czyli Cannon robiący hurricanrane (wisząc na mocowaniu przytrzymującym drabiny od sufitu) na Sabian'e który wleciał w stół. Wyglądało to dosłownie tak, jakby Sabian sam się rzucił na ten stół, co próbowało nieco kamera. Tym oto sposobem mamy koniec ery (miejmy nadzieję) BLK OUT!

Ocena walki: ***1/4

 

Podsumowanie: Combat Zone Wrestling oglądam od 2000 roku. Widziałem wiele ale tak od 2004 roku booking w federacji stawał się coraz głupszy. Tak jest również obecnie, co można zauważyć na tej gali. Do czego zmierzam? Otóż do czterech krótkich i mega dennie zabookowanych pojedynków. Oglądając je, aż chciało się wymiotować z powodu takiego syfu jaki tutaj zaserwowano. Wcześniej o dziwo czegoś takiego nie było, a jeśli już coś się pojawiało, to dosyć sporadycznie i nie tak nagminnie. "High Stakes 4: Sky's the Limit" warto obejrzeć głównie z powodu pojedynku o CZW World Heavyweight Title, który jak na CZW, wyszedł po prostu świetnie. Oprócz tego jest też kilka innych matchy wartych polecenia o których wyżej wspomniałem. Reszta to dno, niestety...

 

Ocena ogólna gali: 6+/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-170679
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  179
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.08.2005
  • Status:  Offline

a ja mam takie pytanko do Streeta - moglbys wymienic (powiedzmy 10 :)) najlepszych walk z Meksyku z 2009 roku, ktore warto obejrzec? Dzieki :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-171899
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

AAA

 

Cruiser: Alex Koslov, Extreme Tiger , Jack Evans , Rocky Romero , Teddy Hart

Ladder match Cruiser; Extreme Tiger , Sugi San, Jack Evans, Teddy Hart, Rocky Romero

Joe Lider & Nicho el Millionario vs Laredo Kid & Súper Fly

 

CMLL

 

Ephesto vs Rey Bucanero

Marcela vs Princesa Blanca

Mexican Trios: Black Warrior, Dragon Rojo Jr., Sangre Azteca vs La Sombra, Sagrado, Volador Jr.

Cibernetico Women: Marcela, Lady Apache, Lluvia, Dalis la Caribeña, Estrella Mágica, Hiroka, Zeuxis, Princesa Blanca, La Nazi, Princesa Sujei

 

IWRG

 

Zatura vs Trauma II

 

Perros

 

Ladder Match: Mr. . Águila, Scorpio Jr., Veneno vs Histeria, Mosco de la Merced, Psicosis

 

DTU

 

HC Match: Extreme Tiger vs Shiima Xion vs Crazy Boy

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172103
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Ostatnio przez naukę zaniedbałem trochę puro i dopiero dziś wziąłem się za oglądanie. Obejrzałem 2 zajebiste gale ale opisze je tylko pokrótce bo nie mam niestety czasu na nic dłuższego.

 

DDT Dramatic Fantasia 257

Chyba najlepsza z tygodniówek DDT jaką oglądałem! Galę rozpoczyna "Mam Talent" w wykonaniu wrestlerów. Nie będę mocno spoilerował ale powiem, że będzie można zobaczyć m.in żonglującego Kikutaro czy robiącego zwierzęta z balonów Munenoriego Sawę. Kolejny ważny segment na gali to sztuka wystawiana na ringu przez Antonie Honde. Danshoku Dino jako gej-czerwony kapturek czy Dick Togo jako płatny zabójca-leśniczy mnie rozjebało na max. Generalnie bardzo gejowski segment czyli standardowy jak na DDT :P . Pó skończonym przedstawieniu wrestlerzy od razu rozpoczynają six man tag w swoich przebraniach: Cinderella (Danshoku Dino), Baba (Hikaru Sato) & King Pokoda (Masa Takanashi) vs. Duke Togo (Francesco Togo), Supervisor (Antonio Honda) & Homotaro (Sasaki and Gabbana).

Kolejna wspaniałość na tej gali to krótkometrażowy film produkcji Sanshiro Takagiego z Kenem Ohka w roli głównej. W takich momentach bardzo żałuje, ze nie znam japońskiego bo udało mi się zrozumieć tylko, co zobaczyłem na ekreanie. Film, którego głównym wątkiem są problemy żołądkowe wrestlera zawierał m.in elementy dramatu a nawet wpleciony był wątek miłosny. Dawno się tak nie uśmiałem.

Gala na prawdę zajebista. Wszystko to co opisałem zmieścili w niecała godzinę a na gali były jeszcze 2 walki! . Federacja Takagiego świetnie wkroczyła w nowy rok swoim show.

 

Druga gala, która mnie położyła na łopatki to Kaientai DOJO z 14 listopada. Nie będę się rozpisywał, ale powiem, ze była to chyba najlepsza gala indy z 2009 roku. Po imo strasznie beznadziejnych galach na początku ubiegłego roku w Korakuen Hall udało im się zrobić porządne show. Oto oceny jakie dałem poszczególnym walkom.

 

#1: YOSHIYA, Yuu Yamagata & Ryuichi Sekine vs. Kunio Toshima, Hardcore Kid Kojiro & Kim Nam Seok - **

#2: Boso Boy Raito & Kaji Tomato vs. Saburo Inematsu & Bambi - ***

#3: < UWA Middleweight Championship >

PSYCHO © vs. Shinobu - ***1/4

#4: < STRONGEST-K Tag Team Title Contendership, 3 Way Match >

Kengo Mashimo & Daigoro Kashiwa vs. Taishi Takizawa & Hiro Tonai vs. JOE & Randy Takuya - ****

#5: < KAIENTAI-DX is back! >

TAKA Michinoku, Dick Togo & MEN's Teioh vs. Kota Ibushi, Makoto Oishi & Shiori Asahi - ***1/2

#6: Champion of STRONGEST-K Championship

KAZMA © vs. Yuji Hino - ***1/4

 

Jeszcze tylko chciałbym powiedzieć kilka słów o niejakim Kaji Tomato. Wrestler w gimmicku jakiegoś fana pomidorów zaliczył swój telewizyjny debiut na poprzedniej gali telewizyjnej i już na wejście rozjebał mnie na łopatki pokonując Boso Boya Raito. Na gali z listopada tworzą już razem tag team co jest imo bardzo trafionym pomysłem. Jak na debiutanta Tomato jest rewelacyjny pod względem ringowym ale także komediowym. Gdybym nie śledził K-DOJO za nic w świecie nie pomyślałbym, że to dopiero 2 gala tv tego wrestlera.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172214
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  151
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2008
  • Status:  Offline

chciałem poruszyć dość ważny temat dal fanów Chikary otóż nie oglądałem dawno całych gal tejże federacji jedynie pojedyncze walki i upper card z duzych gal. Chciałem to zmienic i zassałem sobie gale CHIKARA - An Optimistic View of a Pessimistic World z tego roku by sprawdzić jak tam z formą i podzielic sie wrażeniami tu na foum. Przejdźmy do sprawy

na tej gali oprocz sredniaka Fatal $ way elimination tag match nie było żadnej powtarzam żadnej walki ktora by w moim mniemaniu miala wiecej niz ** co wiecej wiekszosc z walk trwalo nieco ponad 5 minut a reszta czasu było zapchane słabymi wywiadami i jakimis przedłużeniami spowodowanymi problemami typu nie załadowanie sie themu :shock:

 

I teraz sie pytam kogos kto w miare regularnie oglada Chikare czy to sie powtarza na wielu galach ? czy może to było jednorazowe potknięcie przeciez niektóre pojedynki w srodku karty jak i ME z tamtego roku potrafiły podniesc cisnienie vide Colony vs FIST.

Jeśli jest tak jak myśle to jedyna federacja USA jaka prezentuje solidny poziom to PWG no i w zasadzie za nia nie ma długo długo nic

cos jak w Japoni gdzie BJW zjada wszystkie inne fedy w openerami(oczywiscie z wyjatkami). Nie wiem poziom NOAH tez zagrozenie szybko spada w dół AJPW bawi sie w jakies sprowadzanie aktorek porno... :o

 

Sorry za chaos w wypowiedzi ale powieki same mi sie zamykają i potrzbują snu a musiałem to z siebie dzis wyrzucic

Mam nadzieje ze sie rozwinie temat i bede mogl podyskutowac bo narazie to tak na predce wyrzuciłem swe żale.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172419
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

W BJW raczej openery ssają pauę i dopiero gdzieś od 2-3 walki zaczynają się ciekawe pojedynki. Poziom AJPW imo wcale nie jest żenujący, inna sprawa, że sprowadzają gwiazdy porno ale nijak to się ma do poziomu walk. Ciągle są dobre walki juniorów (Hayashi, Kondo, KAI, Yamato), dywizja heavyweight też jest ok. Bardzo widoczny jest podział wrestlerów na heel/face co czasem trochę przeszkadza i niektórzy jak np. Minoru czy Toshizo nie mogą pokazać z siebie 100%. Jedyne co bym wyjebał to wszystkich bookerów jak leci. Nie wiem dlaczego bookują Doeringa albo Ryota Hama (sic!) dla Kojimy, skoro mają takich wrestlerów jak Suwama czy Kea. Jeszcze nie tak dawno narzekałem, że w main eventach za dużo jest wrestlerów typu Takayama czy MiSu a teraz mi ich brakuje.

Co do NOAH to niestety jest beznadziejnie. Dziś jeszcze na jaw wyszła kontuzja Takashi Sugiury (złamanie kości policzkowej) co jest kolejnym ciosem dla Arki. Z originalsów w rosterze pozostało już może max 15 wrestlerów w tym większość to zawodnicy po 40.

 

Najlepiej się obecnie przezentuje NJPW. Po wysłaniu Taichiego do Meksyku potrafili świetnie załatać dziurę w dywizji juniorów i sprawdzili sobie mistrza Osaka Pro - Dicka Togo (albo byłego mistrza.. bez spoilerów please :D ). Może Togo nie walczy konkretnie w dywizji junior ale zajebiście pasuje jako tag partner do Gedo czy Tanaki, który obecnie jest czołowym heelem w federacji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172422
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  151
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2008
  • Status:  Offline

Co do AJPW no tak Hayashi jest genialny w ringu i to moj ulubiony zawodnik tego fedu ktory jednak stawia na dziwny rodzaj Entertainmentu (przyznasz Euz) chociaz Main Eventy i walki z goscmi typu Marufuji itp sa czesto gloownymi pretendentami do walki roku

co do NJPW to nigdy nie lubiłem tego fedu mimo ze dobrych walk mają sporo nie wiem jaka jest tego przyczyna ale poprostu do gdzies 2007 roku nie mialo konkurencji z NOAH w ktorym jestem zakochany no ale niestety ta plaga kontuzji...

I tu chce poruszyć ten temat jak myślicie czemu lub dokładniej zkąd w NOAH tyle kontuzji wkoncu dotyczy to tez genialnych zawodników typu KENTA, Suzuki, Aoki , czy nawet Go Shiozaki według mnie dużo winy ma ten ostro napięty grafik nie wiem ile dokładnie gal jest w tygodniu ale napewno koło 4( :?: ) a tyle walk zawalczyc nawet na te 50% swoich możliwości to zdecydowanie za dużo

Moim zdaniem NOAH powinno szybko sięgnąć po takich zawodników jak Ibushi, Harashima, Omega (ogólnie rozejrzec sie za takimi talentami marnującymi sie w comedy fedach) i zacząć ich promowac bo jak slusznie Euz zauwazyl srednia wieku workerow ciagle rosnie...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172500
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Wedlug mnie najlepiej w Japonii radzi sobie BJW i Dragon Gate, nastepnie dobrze NJPW.

Co do AJPW jest od dawna slaba promocja i jakos nie widze poprawy tam bo 2-3gal dobre w roku jeszcze nie czynia pozytywnego nastawienia, co do gwiazd porno to wedlug mnie byla to ciekawa incjatywa, NOAH to tez slabo od jakiegos czasu.

 

Krotos akurat tej gali Chikary nie widzialem ale jest w niej roznie jesli cho o poziom gal, tak samo zreszta jak w PWG, wczoraj obejrzalem BOLA 2009 i turniej slaby. Swietny final i dobry booking, ale oprocz tego nic specjalnego, wiec zdarza sie i w Chikara i PWG slabe gale, mimo wszystko na dzien dzisiejszy te 2promocje jedynie sie wybijaja poziomem nad reszta indys w USA.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172554
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  151
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2008
  • Status:  Offline

zdarza sie i w Chikara i PWG slabe gale, mimo wszystko na dzien dzisiejszy te 2promocje jedynie sie wybijaja poziomem nad reszta indys w USA.

 

To wiadome nie zawsze stac ich (przeciez obydwie federacje ledwo łaczą koniec z koncem w porownaniu do takiego ROH np.) na sprowadzenie pozadnych workerów i co wazniejsze zmotywowanie ich do dania 100% w walkę (do tej pory pamiętam walkę nakajimy z Omegą w ktorej gosc z Japonii ledwo mówiąc olał sobie pojedynek -bo kilka stiffowych kopów wiosny nie czyni :D, nie zeby zawsze tak podchodzil ale ten pojedynek mi zapadl w pamieci)

Co do PWG BOLA 2009 wlasnie wczoraj sciagnąłem ale jesli mowisz ze tak slabo.... no coz przeboleje

mam pytanko do ludzi ogarniających dobrze indy w Japonii i Mexyku

Otóż chciałbym żebyście zaproponowali jakies federacje z tychże krajów które może nie tyle wyrozniaja sie ale prezentują wysoki poziom hmm może jakieś gale polecicie ? chętnie bym zobaczyl bo aktualny poziom AAA w porównaniu do takiej zajebistej dywizji cruiserów (chyba nie muszę ich wymieniać ) woła o pomstę do nieba, a formula CMLL już mi się znudziła

TO samo tyczy się Japonii gdzie NOAH i AJPW prezentuje z gali na galę słabszy poziom (no z pojedynczymi wyskokami)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172625
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 274
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2007
  • Status:  Offline

wczoraj obejrzalem BOLA 2009 i turniej slaby.

 

Noc pierwszą oglądnąłem. Walki (moim zdaniem) trzymały dobry poziom. Każdej walce dałem ocenę [***]. Czy to dobrze? Moim zdaniem z takimi zawodnikami, jakich PWG posiada, mogliby zrobić coś lepszego. Jak druga noc natomiast, nie wiem, w piątek oglądnę i ocenię.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172659
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

mam pytanko do ludzi ogarniających dobrze indy w Japonii i Mexyku

Otóż chciałbym żebyście zaproponowali jakies federacje z tychże krajów które może nie tyle wyrozniaja sie ale prezentują wysoki poziom hmm może jakieś gale polecicie ? chętnie bym zobaczyl bo aktualny poziom AAA w porównaniu do takiej zajebistej dywizji cruiserów (chyba nie muszę ich wymieniać ) woła o pomstę do nieba, a formula CMLL już mi się znudziła

 

 

Z Japonskiego indys to wiadomo BJW a tak to DDT ale nie kazdemu podejdzie ta promocjs. Michinoku choc malo dostepne i Osakachoc ostatnimi czasy serdnio. Reszty indys nie ogladam , wiec sie nie wypowiem.

 

Z Meksyku przedewszystkim Perros, DTU czasem IWRG niestety IWRG to cien tego co bylo przed laty, ale zdarzaja sie tam swietne pojedynki.

Malo dostepne niestety AULL i LLF, wiec sie nie wypowiem, ale pare matchy pojedynczych widzialem i byly dobre.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172685
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  593
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2005
  • Status:  Offline

Z Japonii ci proponuje Dragon Gate'a. Trzymają dobry poziom i mają utalentowanych zawodników.

 

Aporpo...niedługo recka DGUSA Fearless :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172689
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

O BOLA wypowiem się może później. Na razie widziałem tag teamowy opener i w zupełności spełnił on moje oczekiwania.

Co do Japonii - zauważyłem, że nadal kiepską opinią cieszy się AJPW. Nie dziwię się, gdyż sam do niedawna z przyjemnością mieszałem ten fed z błotem. Jednak po przychylnych opinii Euza postanowiłem obejrzeć trzy ostatnie B-Banquety. Co się okazało? Trzy świetne walki oscylujące wokół 3-stara. W porównaniu z ostatnimi oglądanymi przeze mnie eventami jest to wielki progres, dzięki któremu federacja Baby powinna na dłużej zagościć w moim repertuarze.

Korzystając z okazji chciałbym niniejszym polecić wszystkim 261 epizod DDT Dramatic Fantasia. Pierwsza, zabawna połowa skupiła się na Michaelu Nakazawie i przerobiłem ją z przyjemnością. Jednak prawdziwą wisienką na torcie był main event - Shuji Ishikawa vs. Danshoku Dino. The World's Favourite Gay zdumiewająco dobrze spisał się w pure wrestlingowym starciu, gdzie elementy humorystyczne grały rolę drugoplanową. Osobiście postawiłem **** i uważam to za obowiązkową pozycję dla wszystkich fanów dobrego puro.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172693
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Fantasia 261 naprawdę kozacka. Sam zamarkowałem masakrycznie dla geja i walce dałem ****1/4 ! To chyba pierwsza tak świetna walka w wykonaniu Dino.

 

mam pytanko do ludzi ogarniających dobrze indy w Japonii i Mexyku

Otóż chciałbym żebyście zaproponowali jakies federacje z tychże krajów które może nie tyle wyrozniaja sie ale prezentują wysoki poziom

 

- Kaientai DOJO - ostatnio prezentują zajebisty poziom od openerów do main eventów.

- Michinoku Pro - niezależna wersja Dragon Gate można by rzec. Fed podzielony prawie w całości na 2 stajnie - Sekigun i Kowloon co obfituje w zajebiste walki typu Hayato vs Sasuke itd. Czołowa postać federacji Kenou to obecnie jeden z najlepszych wrestlerów a już na pewno najbardziej stiffowych.

- Okinawa Pro - fed "rodzinny" na którego galach jest duża ilość dzieci z matkami. Gimmicki jak i samo prowadzenie walk w stylu Michinoku Pro '93 czyli coś pięknego. Kaijin Habu Otoko czy Mensore Oyaji to takie współczesne wersje Super Delfina czy Gran Naniwy.

Jeśli main eventem gali jest walka o Okinawa Pro Title albo o pasy tag team to bardzo trudno aby taka walka dostała mniej niż **** co pewnie kilka osób z forum może potwierdzić.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4420-independent-zone/page/102/#findComment-172710
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      @StuPH moje konto też wtedy poleciało...   @ SinMaker  od niedawna też jest z nami tutaj na forum. Pamiętam te forum PWZ. Nawet jakiegoś wywiadu odnośnie śmierci Misawy tam udzielałem i potem jechano mnie tam za jego treść. Trzeba by wykminić jaki tam był link i poszukać na IWM. W tamtym czasie istniało też forum Evo Wrestling na prywatnym hostingu. Nie pamiętam jednak linka do niego.    
    • StuPH
      Nie pamiętam jak inni, wiem że ja wtedy wyleciałem właśnie za to xD i to był syn Andrzeja a nie Pawła! Wtedy też powstał mój nick, który w oryginale brzmiał Stupron Hart (czy Stu Pron Hart). Na taki zmienił mi go właśnie wspomniany SinMaker, który z admina zleciał na moderatora (ale bana się ustrzegł). Tak było! 
    • HeymanGuy
      A te bany od Boryssa były za wyśmiewanie się z sympatii jego syna do Reya Mysterio?
    • StuPH
      Ale tylko jako cmentarzysko  Będąc przy temacie forum WF, przypomniał mi się fakt, że na wiosnę 2009 r. sporo użytkowników wyłapała bany (chyba nawet od samego Boryssa) i w tamtym okresie wygnani założyli własne forum, którego nazwy w stu procentach nie jestem w stanie sobie przypomnieć, ale coś mi świta, że mogło to być Polish Wrestling Zone. Przez jakiś pierwszy miesiąc (lub dwa tygodnie?) było na darmowym serwerze, później już bardziej profeska. Oczywiście forum nie przetrwało zbyt długo, bo w gruncie rzeczy jedynymi użytkownikami byli ex-WFowcy (SinMaker był adminem na nowym forum i WF - ten to się umiał ustawić ). Ciekawostka - na wspominanym przeze mnie forum pojawił się Wee Man Pawłowski, który nawet dostał moderatora i promował jako swoje jakieś przedsięwzięcie wrestlingowe. Później okazało się, że nie miał z tym nic wspólnego, lecz brnął, że "został wyrzucony z własnego projektu". Ot historia krótko żyjącego forum. 
    • HeymanGuy
      Liczby, choć na pierwszy rzut oka mogą wyglądać spoko, to nie są takie super mega spektakularne, zwłaszcza jeśli chodzi o Stany. 2,6 miliona widzów w US to w sumie niemało, ale trzeba wziać pod uwagę, że USA to gigantyczny rynek, a WWE to marka z ogromnym zasięgiem. Kiedy patrzy się na takie globalne wydarzenia jak Super Bowl, tam leci po 100 milionów widzów. Dla porównania – 2,6 miliona to jakby tylko czubek góry lodowej. No, to tak, jakby się miało Ferrari, ale jeździło się tylko po osiedlu – niby fajnie, ale jest gdzieś z tyłu głowy świadomość, że można więcej. I teraz, serio, rozumiem tych, którzy mówią, że te liczby nie robią wrażenia. To jest Netflix, który ma miliony subskrybentów, a WWE to marka, która ma swoje stałe, mocne grono fanów na całym świecie. Więc na pewno można było liczyć na więcej. Jasne, debiut, trzeba się przyzwyczaić do tej całej zmiany, ale patrząc na potencjał tej współpracy, to spodziewałem się czegoś, co by naprawdę wstrząsnęło rynkiem. Netflix to nie tylko platforma streamingowa, to globalna potęga, więc te wyniki powinny być mocniejsze, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że WWE to nie jest sport, a rozrywka – coś, co nie zawsze przyciąga aż takie masy ludzi. Ale żeby nie było – ja bym na ich miejscu nie tracił nadziei. To dopiero początek i na pewno te liczby jeszcze będą rosnąć, bo jak na razie to Netflix trochę jakby testuje wodę. Może będą wprowadzać zmiany w sposobie promocji, godzinach emisji, może jakiś dodatek w postaci nowych treści z WWE? Więc w sumie nie ma co skreślać, ale z drugiej strony – jakieś większe emocje i oczekiwania to chyba nie do końca zostały spełnione.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...