Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

No mi zbytnio zmiana pasów w PWG nie odpowiada, albowiem tak jak napisałem w newsboard'e, to już jest po prostu nudne i moim zdaniem pozbawione wszelakiego sensu.

 

Reszta ciekawie wyszła, chociaż nie sądziłem, że Ronin pokona Sydal'a.

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Akurat w tej kwestii się nie zgadzam z tobą RVD. Według mnie danie pasów Cape Fear jest jak najbardziej sensowne tylko wszystko to przyćmiło wczesne bezsensowne mieszanie z pasem PWG Tag Team (kompletnie niepotrzebne to było). El Generico od dawna zasługiwał na jakiś pas w PWG bo od całkiem długiego czasu jest już niezła podporą tej federacji. Quicksilver to stary "kompan" Super Dragona jeszcze z czasów Rev Pro czy APW i również jeden z "szefów" PWG,ale również i bardzo solidny wrestler tak więc sądze,że akurat team jest dobrze dobrany. Lepsze to niż mieliby poraz kolejny dostać pasy Arrogance. Sądze,że fani są zadowolenie,że akurat Cape Fear mają pasy.

  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Zapraszam do poczytania felietonu o COD8.

 

Dostępny pod poniższym adresem:

http://forum.attitude.pl/viewtopic.php?p=72491#72491

 

:)

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

No i Bryan Danielson pokonal Samoa Joe w klatce, nie bedzie zmiany pasu w ROH.

Ciekawe kto wkoncu zdetronizuje go.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Pewnie Homicide :)

 

Ale fakt - gala ponoć wyszła bardzo dobrze. Ciekawe jak wyjdzie dzisiejsza oraz CZW COD8.

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

No i po COD8. Mnie ciesza wyniki szczegolnie wygrana Gage w Cage Of Death ale co w main evencie robila LuFisto :shock: tego to juz nie wiem/ Idiotyzm do kwadratu.

Dobrze ze wrescie Pain (po raz 4 chyba) zdobyl Heavyweight. Younger wygral z Necro innego rezultatu byc nie moglo, ciekawe jak sama walka.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

LuFisto - na stos z nią:):)

 

Ale na poważnie. Z tego co widzę, tą CZW nie dało ciała. Walka Cloudy vs. Cheech była ponoć dzika. Butcher vs. Younger oraz Cage of Death Match też. Cieszy zwycięstwo Pain'a, heel turn Frazier'a oraz nowi tag team champions.

 

Serwisy piszą, że CZW wprowadziło do ECW Arena "nową jakość dzikości" Ciekawe stwierdzenie.

 

To tyle na razie, jutro coś dopiszę :)

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Też mi się wydaje,że CZW nie dało ciała z tegorocznym Cage of Death. Oczywiście tak samo jak Streetovs nie rozumie co w main evencie robiła LuFisto (powaliło już chyba CZW z pushowaniem jej i dawaniem do main eventu najważniejszej gali roku :? ). W zasadzie tak jak sądziłem i zakładałem wygrał Nick Gage. Ponoć doszło do kilku mocnych spotów w tej walce,ale tego się każdy spodziewał. W ogóle ciekawie wyglądała klatka w tej walce,ale czy mi się spodoba to powiem jak zobacze walkę bo po zdjęciach to trochę ciężko oceniać.

 

Ale tak jadąc mniej więcej po kolei to:

 

Cheech vs. Cloudy - chyba nareszcia ta dwójka pokazała w CZW na co ich stać bo do tej pory jakoś nie zachwycali. Walka wyszła dziko co się mogło podobać no i chyba Zandig albo im dał jakąś premię,albo poleciało trochę mocnych słów aby obaj panowie nie oszczędzali tyłków. Nie wiem jak było,ale w każdym bądź razie fani są ponoć zadowoleni tą walką. Teraz mam nadzieje,że jak już zostaną w CZW to będą występować tak jak w innych federacjach w teamie.

 

Original Blackout vs. BLK Out - ciekawa sytuacja bo Original BLK OUT zdobyli CZW tag team title i to mi nawet leży bo sądze,że wyjdzie z tego w przyszłym roku całkiem dobry feud! I sądze,że może to być jeden z wstępów (dobrych wstępów!) do czegoś czym będziemy się zachwycali w przyszłym roku w CZW. Oby - bo czuje w tym potencjał i to nie mały!

 

Co tam dalej.... Hallowicked vs. Sexxxy Eddie - no się można było spodziewać tego,że Eddie znów zostanie udupiony chociaż po cichu liczyłem na co innego. Ale może na przyszły rok taki feudzik Eddie vs. Frazier gdzie zobaczylibyśmy jakieś hardcorowe walki będzie nam się pomału szykował - coś z tego może być!

 

Ruckus vs. Human Tornado - nie wiele mi wiadomo na temat tego jak sama walka przebiegła,ale mam nadzieje,że Tornado zabawi długo w CZW bo to świetny i oryginalny wrestler. Przynajmniej jak nie ma El Generico w CZW to chociaż Tornado może nam go zastąpi chociaż najbardziej bym ich widział w CZW jako team tak jak w PWG.

 

Pandora's Box (Adam Flash, B-Boy & The Messiah) vs. Danny Havoc', Luke & LuFisto - nie wiem co ja mam tu napisać - raczej nic nie wyszlo z tej walki takiego aby dało się wyczytać przyszłość Pandoras Box. Troche ten team jest szmacony bo ma potencjał na wielki feud.

 

Younger vs. Necro - tak jak się można było spodziewać- było dziko,ale więcej coś powiem jak zobacze walkę.

 

Pain vs. Kingstone vs. Hero - no prosze! Pain nowym mistrzem i to mi się nawet podoba powiem szczerze! Ciekawi mnie teraz jak na przyszły rok CZW potraktuje Pain'a bo sądze,że dostanie jakiś feud i zapewne to będzie Hero chociaż szczerze pisząc to mam nadzieje,że nie będą feudować przez cały rok. Chciałbym zobaczyć coś bardziej hardcorowego w wykonaniu Pain'a chociaż nie licze już na takie walki jakie toczył na samym początku w CZW (choćby z Lobo).

 

Tak więc na przyszły rok wyczywam już trzy potencjalne feudy:

 

Pain vs. Hero

 

Sexxxy Eddie vs. Frazier (zapewne ktoś się może w to jeszcze wmieszać)

 

BLK OUT vs. Original Blackout

 

Ogólnie co do samej gali to ciężko coś pisać bo się jej nie widziało,ale wydaje się,że nie zawiodła tak jak ta zeszloroczna.


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

BLK OUT vs. Original Blackout - do tej walki ma już dojść ponoć w styczniu, albowiem BLK OUT po przegranej walce wyzwali na rematch swoich przeciwników.
"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Ja swoje zdanie oznajmię, gdy obejrze COD 8, ale po opisach widać, że będzie przeostro. I chyba nie doszłem do siebie, ale Gage wygrał COD match eliminując... Zandiga (!)

A sens obecności Lufisto będzie stał pod znakiem zapytania na wieki.


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

No i po europejskim King of the Deathmatch. Tak jak się można było spodziewać Ian Rotten wystąpił w finale,ale przegrał z Iceman'em. Nie wystąpił Toby Klein. Mickie Knuckles przegrała w półfinale i zastanawiam się czy tylko mnie denerwuje pushowanie kobiet w ultraviolencie. Ogólnie rzecz biorąc zobaczyłbym sobie ten turniej.

  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

W CZW pushują tak LuFisto, bo fani sami tego chcieli, chcą i raczej chcieć będą.

 

Ja do damskiego wrestlingu nic nie mam, ale faktycznie - co za dużo to nie zdrowo. Sam pomysł z LuFisto w main evencie CoD8 to był poroniony pomysł, pomimo, że wiele dzikich akcji przyjęła.

 

My tu gadu-gadu o CZW a w NOAH Mitsuharu Misawa zdobył GHC Heavyweight Title. Nie wiem jaki to jest sens, gdyż moim zdaniem, powinien on teraz pushować młodszych.

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

My tu gadu-gadu o CZW a w NOAH Mitsuharu Misawa zdobył GHC Heavyweight Title. Nie wiem jaki to jest sens, gdyż moim zdaniem, powinien on teraz pushować młodszych.

 

No a może on chcę podnieść prestiż tytułu, by ten push młodych miał większą "moc"? W sumie feud z taką legendą dla każdego młodego zawodnika jest wielkim wydarzeniem. No chyba ze bedziemy mieć ntą reaktywacje feudu Misawa s Kenta Kobashi


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Ale to nie ma sensu bo ten tytuł już ma "moc" (jak to Vaclav ładnie ujął ;)) :). Misawa już poraz trzeci zdobył ten tytuł,a przed nim go mieli min. Akiyama czy Taue to chyba już niezła rekomendacja ? Ciekawe kto teraz zdobędzie GHC Heavyweight Title i kiedy bo znając życie to Misawa "trochę" go potrzyma.

  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Dokładnie. Marufuji przez to, że pokonał Akiyama'ę już wyrobił sobie markę jako GHC Heayvweight Champion (w końcu jednak Jun Akiyama to jest jedna z najważniejszych postaci w NOAH). Nie wiem jak dalej zabrnie kariera Marufuji'ego, ale moim zdaniem powinien on teraz dostawać taki push jak chociażby Tenzan w NJPW.

 

Co do pasa, to trudno mi wytypować jakiegoś następcę posiadacza tego pasa, ale myślę, że niedługo zmieni się mistrz (może podczas pierwszej w 2007 roku gali NOAH w Tokio?? kto wie...).

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Bez kitu jeszcze Naomi od biedy można zaliczyć do tych którzy pushu potrzebują, ogólnie ona zbiera bardzo dobre recenzje od początku roku i większość chciała aby to ona wygrała na WM 41 a nie Jade  W sumie ona coś wspominał chyba że chce małego Usosa więc coś mi się wydaje że to będzie jej ostatni run taki pożegnalny dadzą jej pas na jakiś czas i straci po paru miesiącach, jedyne co mi nie pasuje w jej postaci to ten chujowy strój bo tak to Theme Song na duży plus siada mi konkretnie.  Co do Rollinsa to żenada, ta walizka mu do niczego nie potrzebna chłop jest na pozycji main eventera i dostaje walizkę XD totalna żenada... Ta walizka powinna powędrować do Knighta który dalej zbiera żywiołowy pop ale po co, lepiej dać Rollinsowi który nie potrzebuje tej walizki chyba tylko do storyline'u.  Becky jeśli się podłoży na SummerSlam to wyjdzie jakoś z tego z twarzą, jeśli tego nie zrobi to jebać ją  Ale chociaż podniesie prestiż tego pasa i osoba która ją pokona dostanie dość mocnego boosta.   
    • CzaQ
      1. Kobiece walizki Podobało mi się. Tak jak zawsze się mówi - ciężko zjebać walki z drabinami i walizkami (chyba udało się to WWE kilka razy, ale głównie ze względu na wynik). Tu były fajne proporcje, bo 3 młode dupy i 3 próchna, więc rozkład dobry. Kilka lepszych i gorszych akcji, ale ogólnie bardzo na plus.  Obstawiałem Naomi, bo widzę jak Jade jej przerywa co chwile inkasacje, a to dobra telewizja. Ponadto Jadeitowa w końcu dostanie title shota jak Usosowa kiedyś zainkasuje.    2. ICek Walka wrzucona z dupy i takaż też była. Zamaskowany był tylko po to żeby pokazać się w WWE tak samo zresztą jak jego koleżkowie na trybunach i żeby publika wiedziała co to AAA i z czym to się pije. Poziom tygodniówkowy.    3. Pas żydowski kobiet Już na poprzednim PPV obstawiałem Beczkę, ale przedłużyli reign Walkirii poprzez DQ. Tu już musieli postawić kropkę nad I. Ruda pokonuje mistrzynie i sięga po swój pierwszy pas IC. Za jakiś czas go straci i będzie polowała na US i zostanie pierwszą grand slam championką.    4. Walizka męszczyn Co moge powiedzieć. Mógł to być main event, ale postawili na głupie tagi. Może chcieli podkręcić, że zwycięzca może dziś użyć?  Tak czy siak powiem tyle - jednak babki podobały mi się lepiej. Tutaj było za dużo chaosu, zamieszania i interwencji.  Rollo na końcu wchodził na drabine jakby miał pełne gacie. Myślę sobie - kurde postawiłem na niego, ale chłop chyba na Punka jeszcze czeka. Gdzie tam po prostu w brązowych galotach po prostu wchodził  Dodatkowo gruby Kubuś się w końcu odwrócił od flecisty-solisty i mamy feud o pas US. Gdzieś tam jeszcze Ksiądz Damian się czai w tle, bo były już segmenty na backu, więc może triple threat w najbliższym czasie.  Realizatorzy często jebali różne akcje, bo pokazywali już końcówki albo po jak np. Bronn zajebiście wjechał spearem w kogoś tam na wejściu. Gość ma rewelacyjne te dzidy   5. Tagi Pomysły były dwa - albo heelowie wygrywają i Wolverine dostaje title shota na pas WHC przeciwko gorszemu Usosowi albo prawilnie wygrywają fejsowie, bo w końcu przerżnęli na ostatniej tygodniówce. Poszli w myśl zasady. Samą walkę przewinąłem, bo nie chciałem tego oglądać także nawet nie ocenie. Na plus wjazd tajemniczej postaci i był to R-Truth. Pytanie czy to był work ze zwolnieniem czy faktycznie wkupił się w łaski po tygodniowym narzekaniu fanów? Program z Jasiem? Ale Ron nie jest wypromowany... chyba, że wrócił jako Ron Killings poważna postać wtedy jakoś szybko to nakręcą..    Podsumowując fajnie Trypel prowadzi to nowe WWE - faktycznie stawia na nowe gwiazdy - Naomi, Seth, Becky  Przynajmniej wszystkie wyniki mi pykły. 4/4     Jak chcesz punkty to musisz myśleć jak zjeb czyli jak booker    Ogólnie średniawka. Choć fajnie było zobaczyć 2 walki z drabinami, bo one zawsze dostarczają emocji. Wyniki na minus.
    • Attitude
      Nazwa gali: AULL/CMLL Data: 07.06.2025 Federacja: Alianza Universal De Lucha Libre, Consejo Mundial De Lucha Libre Typ: Event Lokalizacja: Tlalnepantla, Estado de Mexico, Meksyk Arena: Arena Lopez Mateos Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Lucha Libre - dyskusje ogólne
    • Lukasz_Kukas_Tm
      Tryplak,zaczyna powoli jak stary Vincenty.Ktoś mu nie leży,wyjazd,ale przy tak wielu zawodnikach z których niewielu dostaje większą szanse.Ron może teraz coś pokazać więcej,i mam nadzieje,że zwieńczy swoj koniec z pasem mistrzowskim na koncie
    • MattDevitto
      Oglądałem jedynie opener i ME tj. El Hijo del Vikingo vs. Chad Gable - te walki śmiało można polecić każdemu. Ogólnie z tego co widziałem w sieci, odbiór był bardzo pozytywny w przeciwieństwie do gali o której wspomniałeś na końcu zdania. Wyszło na luzie, bez spiny, a całe show na żywo można było śledzić na kanale yt WWE. Iguanę widziałem nieraz w AAA, ale tam nie robił tak dobrego wrażenia może przez to jaki obecnie jest ten produkt. Jest też ciągle posiadaczem pasów Mixów wraz z La Hiedrą, która niestety nie robi od dłuższego czasu postępów i odznacza się już tylko dużym tyłkem Wracając do Iguany - trafił w punkt, na idealny moment, energię i jak to się mówi zaskoczyło. Zdziwię się jak po takim odbiorze WWE nie wykorzysta go w najbliższym czasie, bo tam są pieniądze. Przecież takie maskotki dla dzieci poszłyby jak świeże bułeczki z rana. Chyba nawet wczoraj widziałem, że sprzedawane są już jego koszulki...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...