Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Evolve 80 30.03.17

 

Początek weekendu WM WWN Live, który obejrzałem jakiś czas temu. Gale otworzył Galloway kolejny speechem jakie to Evolve jest świetne i jakich rewelacyjnych ma fanów, a teraz mamy wrestling week. Wszystko ładne, ale następnego dnia zrezygnował z walki w main evencie by pojawić się na Takeover i podpisać kontrakt z NXT. Segment po walce Ethana z gatunku o co chodzi. Milcząca publiczność zupełnie nie trafiła w pomysł bookerów. Keith Lee to najlepsza rzecz jaka przytrafiła się Evolve w ostatnich miesiącach. Kolejny wielki, który potrafi polatać i przez to jest to strasznie efektownie. Szczególnie jak walczył z Ricochetem, któremu nie ustępował w szaleństwach. Zdecydowanie najlepsza walka na gali. Elgin i Dijak w jednej drużynie to nie może dać niczego dobrego. W main evencie ACH po raz kolejny pokazał, że jak dużo wrestlerów i doda trochę komedii to bardzo dobrze się go ogląda. W single matche z takim wrestlerem jak Zack Sabre zobaczyłem znów to samo w wykonaniu ACH. Dobrze zabookowana końcówka sprawiła, że to był więcej niż przeciętny pojedynek.

 

Joey Janela's Spring Break 30.03.17

 

Przejrzałem tą galę skupiając się dwóch ostatnich pojedynkach. Show, które bazowało na komedii w mix Tagu czy Clusterfuck Matchu. Nie zabrakło jednak poważnych pojedynków i występu dwóch weteranów.

 

Joey Janela vs. Marty Jannetty

Marty swoje lata ma, a Joey występuje już trochę na scenie indy, ale żaden z niego wirtuoz. Nie ma się co dziwić, że skupili się na bookingu. Janela już od wejścia pokazywał ruchu HBK, a później wiele odniesień do kariery obu wrestlerów. Do momentu bumpu sędziego (tego pierwszego) niewiele się działa, ale potem wręcz za dużo. Nie ma co wymieniać wszystkich smaczków, ale się dobrze bawiłem i to jest najważniejsze w tym starciu.

 

Matt Riddle vs Dan Severn

Walka dwóch byłych zawodników MMA. Severn z wrestlingiem nie ma wiele wspólnego, ale aż tak nie dało się tego odczuć w ringu. Brakowało też dynamiki, ale to też można wybaczyć. Momentami podchodziło to pod shoot wrestling, Dużo submissionów i prób poddania przeciwników, ale nie zabrakło też elementów głównie związanych z wrestlingiem. Dan poszalał trochę z suplexami, a Matt dorzucił trochę kopniaków. Zwycięzca nie był istotny i nie było emocji z tym związane. Coś innego niż zwykle dlatego trzeba ocenić to starcie pozytywnie.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PROGRESS Chapter 46: I Like To Chill Out Here And Shoot Some Dinosaurs

 

The Origin vs The Origin: Banter Edition

Długo oczekiwane starcie całej czwórki stajni. Jeszcze kilka miesięcy temu walczyli o wspólne utrzymanie, a teraz stają na przeciwko siebie. Zabawna próba przekonania El Ligero do przejścia na ciemną stronę. Początek razem z zapowiedzią to bardziej komedia niż walka, ale później dostaliśmy dobry wrestling.

 

Dahlia Black vs Toni Storm

Było kilka walk kobiet, które były mocnymi punktami gal. Tym razem tak się nie stało. Toni nie raz pokazywała, że ma wysokie umiejętności, ale tym razem coś nie zadziałało z jej przeciwniczkom. Ważny jest za to awans do finału.

 

Travis Banks vs Jack Sexsmith

Jedna z walk o nic, a i tak wiele z niej wyciągnęli. Travis powoli przechodzi face turn, bo na pozostałych członków grupy publiczność reaguje różnie. Być może push dla Jacka się zakończył, ale szaleństwo publiczności nie. Duża zasługa też Banksa, który tak poprowadził historię, że na końcu Sexmisth mimo porażki dostał owacje na stojąco. Jeszcze nie raz jego postać będzie mnie zaskakiwać.

 

Mark Haskins vs Axel Dieter Jr

Typowy pojedynek dwóch techników i na tym się głównie skupili dlatego nie wszystkim ten pojedynek przypadnie do gustu.

 

Will Ospreay vs Jimmy Havoc - Fans Bring The Weapons

Will Ospreay, heel oraz deathmatch. Kilka miesięcy temu takie coś nie mogło się udać. Teraz Will świetnie sprawdził się jako heel, a tym pojedynku przyjął kilka mocniejszych bumpów i dał się pociąć. W ostatnim czasie najlepszy feud w federacji i było to widać od początku pojedynku. Fani nie zawiedli i przynieśli kilka interesujących rzeczy, zdecydowanie wygrał zegar babci. W niektórych sytuacjach odnosiłem wrażenie, że to było lekko przesadą i nie był to już wrestling. W międzyczasie obaj ustalili, że przygrywający odchodzi i tak najpierw ROH zabrało Marty, a teraz Willa. Fani hardcore wrestlingu będą zadowoleni po tej walce.

 

PROGRESS Tag Team Title

Match: British Strong Style vs The Hunter Brothers

Pretendenci wybrani z litości i raczej nikt nie wierzył w zmianę mistrzów. Ciężko było przez to się wkręcić. Bracia mają umiejętności, taka słabsza wersja Young Bucksów. Trochę więcej charyzmy i mogą osiągnąć coś więcej. Mistrzowie w tym aspekcie przewyższają ich o kilka klas. Progress pozbył się tarcz i mamy pasy z prawdziwego zdarzenia.

 

PROGRESS Atlas Title Match

Matt Riddle vs WALTER

Walter znów to zrobił. Miał to być show stealer i był. Walter tak wykonuje proste kopnięcia, uderzenia czy chopsy, że są one strasznie efektowne i zbierają odpowiednią reakcję. Selling Matta też robił swoje. Strasznie wyrównane starcie gdzie Riddle dobrze radził sobie z większym przeciwnikiem kopnięciami, próbami obalenia i poddania przeciwnika. The greatest atlas championship match ever. Ciężko się z tym nie zgodzić, tylko konkurencja nie było zbyt duża. Riddle to świetny mistrz dla Progressu, podróżuje po wielu federacjach z pasem i nie raz go bronił w różnych zakątkach świata. Patrząc na tą dywizję to Walter jest idealnym kandydatem na przejęcie tytułu. Jeszcze nie teraz, ale za jakiś czas powinien być rewanż. Współpraca z wXw dobrze funkcjonuje i Walter regularnie pojawia się na galach Progressu.

 

PROGRESS World Title Match

Pete Dunne vs Mark Andrews

To było dobre, wkręcili fanów. Celebracja na całego, a tu nic z tego. Niektórzy nie mogli uwierzyć na początku i potrzebowali chwili, aby to ogarnąć. Ja znałem wynik i noga powiedziała mi wszystko co będzie się zaraz działo. Roberts znów pięknie wykreowany. Czy obecnie to najlepszy heelowy sędzia, który oczywiście sędziuje sprawiedli, ale zawsze coś wyjdzie nie tak czy w jakiś przypadkowy sposób pomoże temu złemu. Walki Dunne'a wyglądają jak w WWE. Wyrasta na takiego heela, który bez czyjejś pomocy nie jest wstanie wygrać. Pewnie nie warto robić z niego niszczyciela. ROH już wzięło swoje, pytanie kiedy WWE zabierze. Nie ma co narzekać na booking w tym pojedynku, bo on sprawił, że zrobiło się jeszcze bardziej ciekawiej.

 

Kolejna bardzo dobra gala Progressu, najlepsza od Unboxing Live. Wyrównana karta z dobrze wykreowanymi pojedynkami, które było o coś i miały znaczenie. Najlepszą walką było stracie o pas Atlas, pewnie to będzie topka w tym roku. Jimmy i Will zrobili dobrą historię i przyjęli kilka mocnych bumpów. Stajnia dała dobrą rozrywkę w openerze, nie można zapominać o main evencie. Oczywiście to co można powiedzieć o ich każdej gali czyli dobrze bawiąca się publiczność i Jim. Jeszcze Orlando do nadrobienie, niedługo Chapter 47 i turniej SSS16. Progress nie zwania tempa.

1575893877482df76acc17a.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Evolve 81

 

Zack Sabre Jr. vs. Michael Elgin

To nie wyszło za dobrze. Publika miała to gdzieś i łącznie to wyszło bardzo rozczarowująco. Poza kilkoma momentami publika miała ich gdzieś. Technicznie było w porządku, ale tak naprawdę to nie sprawili, żeby to kogoś obchodziło.

 

Drew Galloway vs. Lio Rush

Patrz wyżej.

 

Keith Lee vs. Donovan Dijak

To było absolutnie świetne, gdzie dwóch gości o pokaźnych rozmiarach robili akcje, których goście o połowę mniejsi mogliby nie potrafić. Nie było złe.

 

Timothy Thatcher vs ACH

Dobry pomysł ze zwycięstwem ACHa, a nie daniem winning streaku byłemu mistrzowi, by nie stracił momentum po stracie pasa. Walka była głównie dobra, ale brakowało tego czegoś przez co polubiłem Thatchera. Publika też chyba to zauważyła i nie zainteresowali się tą walką.

 

Tracy Williams, Chris Dickinson & Jaka vs. Jason Kincaid, Sammy Guevara & Austin Theory

Pomimo tego, że to była za długa walka, to jednak było dobrze. Guevara i Theory wypadli nieźle. Miło będzie ich kiedyś jeszcze zobaczyć, czy to w drużnie, czy to osobno.

 

Fred Yehi vs. Matt Riddle

To była świetna walka. Riddle nic nie stracił na przegranej, zaś Yehi zyskał dużo na czystym zwycięstwie.

 

Darby Allin vs. Ethan Page - Anything Goes

Znowu było dobrze. Allin nie tylko przetrwał z Ethanem, ale także skradł zwycięstwo. Dobry sposób na zakończenie walki oraz długotrwałego feudu.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kaiju Big Battel - Civil Wars

Nie wiem, jak to skomentować :D Dla ringowej akcji nikt tego nie obejrzy, bo było marnie, ale chociaż komediowo chcieli się bronić. Fanom Chikary i japońskich potworów powinno się spodobać. Sam raczej nie obejrzę kolejnej edycji. Ale przyznam im choć tyle, że muzycznie się bronili - muza leci nawet w czasie walk, i to naprawdę dobra muza.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Champions Carnival Day 1

 

Daichi Hashimoto vs. Naoya Nomura (B) - **

Krótko. Ringowo udało się im coś pokazać zwłaszcza Naoumurze, ale jednak przez ograniczenia czasowe nie rozwinęli skrzydeł. Pod koniec Daichi zaczął już dominować i finalnie dość łatwo poradził sobie z przeciwnikiem.

 

Kengo Mashimo vs. The Bodyguard (B) - **

Ciężko zrobić dobrą walkę z Bodyguardem, ale mimo wszystko tutaj nie było fatalnie. Mashimo poszedł w osłabianie nogi większego rywala i miało to jakiś sens. Finalnie jednak guard odegrał się i skradł zwycięstwo. Mocno średnie.

 

KAI vs. Zeus (A) – *** i ½

Pierwsza dzisiaj na serio porządna walka. Rozgrzewali się powoli, ale gdy już to zrobili to było na serio bardzo porządnie. Zarówno jeden jak i drugi się fajnie pokazał. Zwłaszcza KAI i chyba dobrze, że to on zgarnął zwycięstwo. ZEUS mimo warunków fizycznych coś potrafi i zdecydowanie przebili poprzednie dwa starcia.

 

Jake Lee vs Kento Miyahara (A) - ****

Początek był dość spokojny jak to w puroresu, ale od pewnego momentu oglądanie tej walki było czystą przyjemnością. Kilka razy myślałem, że to już koniec, a jednak zawodnicy walczyli dalej. Lepsze wrażenie zrobił na mnie Miyahara, który wręcz pływał w ringu. Lee także pokazał wiele i dzięki temu zrobili super pojedynek. Cięzko będzie to już dzisiaj przebić.

 

Daisuke Sekimoto vs Joe Dering (A) - ***

Mimo upływu lat Sekimoto to nadal jeden z moich japońskich ulubieńców. Gość powoli zbliża się do 40, ale mam nadzieje zobaczyć go na dłuższy okres czasu w New Japan. Tutaj oczywiste było, że raczej z Deringiem pójdą w siłowy wrestling. To mi się podobało, ale dałbym im jeszcze kilka minut. Sekimoto dominował, a nagle Joe się obudził i go rozjechał.

 

Shuji Ishikawa vs Suwama (B) - ****

Pod względem poziomu porównywalnie do Lee vs Miyahara. Czas walki podobny, ale tutaj nie było aż tak mocarnej końcówki. Za to początek był dużo lepszy i dzięki temu ocena wyszła podobna. Przez całe 13 minut coś się działo chociaż mogli tu dołożyć jeszcze z 2-3 minuty. Czuć było, że urwało się to troszkę za szybko. Mimo wszystko druga dzisiaj świetna walka.

 

Pierwszy dzień szokująco dobry i jeżeli poziom całego turnieju będzie chociaż w połowie taki sam to wyjdzie to super.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Progress Chapter 46: I Like to Chill Out Here and Shoot Some Dinosaurs

 

The Origin (Nathan Cruz & Zack Gibson) vs The Origin: Banter Edition (El Ligero & Dave Mastiff)

Ło panie, Cruz coś wreszcie wygrywa! Miła, komediowa walka drużynowa, by rozpocząć show.

 

Toni Storm vs Dahlia Black - Natural Progression Series Semi-Final

Takie słodko gorzkie pożegnanie Dahlii z Progressem. Publiczność ją kupiła, jako zawodniczkę, ale podobno w trakcie tej walki złamała sobie nogę, tak więc...

 

Travis Banks vs Jack Sexsmith

Banks naprawdę dużo wycisnął z Sexsmitha. Dobrze to świadczy o australijczyku. Jack dalej potrzebuje czegoś, poza gimmickiem, czym może zawojować. Sytuacja po walce sugeruje pożegnalny face turn także dla TKa.

 

Mark Haskins vs Axel Dieter Jr.

Walka, która na karcie brzmiała bardzo dobrze. I spełnili moje oczekiwania. Było dobrze, choć mocno technicznie, co nie przypadnie do gustu wielu osobom.

 

Jimmy Havoc vs Will Ospreay - Loser Leaves Progress

Jestem pewien, że to jedna z tych walk, gdzie mogło być dużo lepiej, ale popsuły to niepotrzebna interwencja Paula Robinsona, a także słaby booking Ospreay'a po heel turnie. To mogła być walka ze świetną historią, ale jednak tak nie było. Było dużo hardkoru i świetny finisz (choć Essex Destroyer przez stół powinien to zakończyć). Rozumiem, że wielu osobom to się mogło spodobać, ale walka z Chapteru 20>>>46.

 

Moustache Mountain vs Hunter Brothers - PROGRESS Tag Team Championship

Było nawet fajnie. Bracia Hunter dają co raz to lepsze walki. Oczywiście pasów nie wygrają pewnie nawet i za 30 lat, ale fajnie się ich ogląda.

 

Matt Riddle vs WALTER - Atlas Championship

Ta dwójka dała kolejną świetną walkę. Po półfinałach 16 Carat Gold teraz przyszedł czas na Progress. 1-1.

 

Pete Dunne vs Mark Andrews - Progress Championship

Epicki kawał wrestlingu. Świetnie wykorzystanie długiej historii pomiędzy nimi. Dunne dalej nie potrafi wygrać bez pomocy Bate'a lub Sevena. Ten title reign potrwa pewnie tak długo, aż całej czwórki nie zabierze Tryplak.

 

 

 

Progress: Orlando

Jimmy Havoc vs Zack Sabre Jr.

Bardzo dobra walka, z dobrym tempem i akcją. Jedyny minus to taki, że trwała za krótko. Publika już od początku gali była mocno zainteresowana walkami, co dodaje punktów galom.

 

Rockstar Spud vs. James Drake

Niezła walka, gdzie Drake pomiatał tym mniejszym.

 

Toni Storm vs Jinny

Publika już kobiet mocno nie kupowała, ale walka była i tak dobra.

 

JML (Sami Callihan & Shane Strickland) vs. South Pacific Power Trip (TK Cooper & Travis Banks)

Piękna akcja bez żadnych przerw, kompletnie odróżniająca się od innych walk tego dnia. Callihan i Strickland to dobra drużyna, ale SPPT już się ze sobą zgrali i zdobyli pewnie także wielu fanów w USA.

 

Matt Riddle vs. Trent Seven - Atlas Championship

Świetna walka, gdzie Seven pokazuje, że umie się naparzać jak równy z równym z Riddlem. Teraz dostaliśmy strong style, niczym z Japonii.

 

Tyler Bate vs. Mark Andrews - WWE UK Championship

Ogólnie nie było źle, ale nie było żadnych emocji. Poza końcówką to nie było żadnych szans, żeby Andrews wygrał. Poza tym tytuł WWE nie ma prawa zmienić posiadcza na gali, która nie jest organizowana przez Dablju.

 

Pete Dunne vs Mark Haskins - Progress Championship

Porządny main event, z próbą odparcia ataków BSS przez Haskinsa. Niestety oczywiście mu się to nie powiodło.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PWG Only Kings Understand Each Other

Trevor Lee vs Cody – Dobrze zaczęli, ale tempo potem mocno siadło na dupe. Trevor nie prezentował nic, a Cody jeszcze mniej. Brakowało near-falli, dynamiki, tak trochę, jakby walka nie z tej federacji.

 

Rey Fenix vs Trent? – Tu już się przejawiało piękno fedki. Gdzie najprostsze motywy mogą wkręcić publikę. Lucha Shit i Chopsy zrobiły robotę, a publika już zyła walką do końca. Fenix jest niezmiennie fenomenalny – te stompy, te kicki, to wszystko. To powinien być drugi Lucha Dragon przy Kalisto :wink:

 

The Chosen Bros vs Unbreakable F’n Machines – Sporo masy w ringu. Dobrze się to oglądało. Szczególnie Chosen Bros, bo Riddle generował sporo emocji swoją ofensywą, a pojedyncze slamy Jeffa zapamiętam najmilej. Elgin też miał kilka słów do powiedzenia, a Cage mocno odstawał. Na papierze, niewykluczone, że najbardziej efektowny z wymienionych, a w tej walce aktor trzecioplanowy. Statysta.

 

Ricochet vs Lio Rush – PWG będzie miało sporo pociechy z Lio Rusha, dopóki ten nie podpiszę z WWE (bo pewnie podpisze). Już widzę jego zestawienia z powerhouse’ami, które zawsze w PWG się sprawdzają. W pojedynku z Ricochetem, zalecane jest nie mrużyć oczu, bo się coś przegapi.

 

Marty Scurll vs Jay White – Dali ludziom sporo frajdy. Choć to głównie zasluga Marty’ego, który świetnie współpracuje z publiką w każdym występie. Jay tylko starał się nie dać zepchnąć na dalszy plan. Żarty zazwyczaj były fajne, poza transformacją po założeniu maski. To u mnie nie pykło. A i sam poziom pojedynku jajec nie urwał.

 

Superkliq vs OI4K – Mam wrażenie, że zapowiedzi trwały więcej niż walka. Nic w tym złego, bo walka była bardzo dynamiczna, a ja sam w PWG jestem o wiele większym zwolennikiem Tornado Tagów, niżeli tych klasycznych. Jeśli o Christów chodzi, to fajnie, że nadążyli. Nawet dorzucili tego kozackiego Ace Crushera. Cała wymiana go poprzedzająca była spoko. Pełna nawiązań, to i dała sporo frajdy.

 

Zack Sabre Jr vs Chuck Taylor – Booking w PWG nie zawsze jest bezpłciowy i z powietrza wzięty. Chucky wygrywał wszystkie openery od jakiegoś czasu, i finalnie został podpromowany do walki o najważniejszy tytuł. Inna sprawa, że poza probą sprzedania szybkiego finishu na starcie, walka była dość słaba.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PWG Only Kings Understand Each Other

 

-Cody vs Lee- Nie mówcie mi, że Cody nie ma dobrych walk po odejściu z Dablju. To było spoko. I to nie była wyłącznie zasługa Trevora, choć też swoje wniósł. Byłoby jeszcze fajniej, gdyby odpuścili ref bumpa, ale dzięki niemu Lee wygrał, więc zawsze coś.

 

-Fenix vs Trent- Lucha Shit :twisted: Rozrywkowe to było, nie powiem. Sporo fajnych akcji, szczególnie na krawędziach ringu. Mam jednak nadzieję, że następnym razem Fenix dostanie innego rywala. Takiego, z którym ringowo skradną show. Dzisiaj było fajnie, ale mogło być jeszcze lepiej - Trent to nie jest ten sam poziom. I nie dałbym mu wygrać, mimo że jest over :P

 

-The Chosen Bros vs Unbreakable F'n Machines- Dupy mi nie urwali. Niby spoko, jak się ciągle naparzają power movesami, a to podawanie sobie Cobba przez koksów - ekstra, ale jakoś mnie to nie wciągnęło. Doceniam skille każdego, ale wracać do nich nie będę.

 

-Ricochet vs Rush- Na to czekałem. To jest wrestling, jaki chcę oglądać. Flippy shit, długie kombinacje, milion kontr na minutę. I takie drobnostki jak to wstanie Rusha po petardach Rico, wszyscy ożyli... i padł na ziemię - piękne :D Pod koniec aż się smutno robiło, jak Król go dobijał. Zajebiste. Jedyna drobna wada - Lio wydawał się trochę zbyt poważny. Rozluźni się w przyszłości, to będzie jeszcze lepszy. Aż strach o tym myśleć.

 

-Scurll vs White- Dla mnie Lio > Jay, ale to Biały już na starcie(cylinder) pokazał, że jemu dużo bardziej leży klimat PWG. I mógł się uczyć z pierwszej ręki od Villaina. Ten sprawi, że nawet ring będzie over :D W ringu nieźle, ale strona rozrywkowa była ważniejsza. Transformacja po założeniu maski - mistrzostwo.

 

-OI4K vs SuperKliq- Subtelny pocisk po 205 :D Sześcioosobowy Tornado Tag - to nie mogło wyjść źle, nawet z Cole'em i Callihanem - nie przeszkadzali mi tutaj! Był rzeczy nowe - Powerbomb z Tower of Doom to miłe urozmaicenie. Było nawet RKO Outta Nowhere! I koncert Superkicków na koniec. Muzyka dla mych uszu.

 

-Taylor vs Sabre Jr- Zack został heelem! No cóż, Chucky był bez szans, ale dali się nacieszyć fanom jego ofensywą. Jeden z krótszych i gorszych Main Eventów w PWG, ale to nie miało znaczenia. To był prezent dla fanów Taylora. Tylko tyle i aż tyle. Chuck zaliczy jeszcze jeden ME, ale tym razem będzie to Street Fight - powinno być lepiej.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  261
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.08.2016
  • Status:  Offline

AJPW Champion Carnival Day 1

 

Jeszcze rok temu nie do pomyślenia by było żeby All Japan na początku CC wyprzedawało wszystkie bilety na galę w Korakuen Hall, a tu proszę jak pięknie sobie poradzili z problemami. Jedziemy z tematem.

 

Daichi Hashimoto vs Naoya Nomura (***)

Krótko, szybko i dobrze, przyjemny sprint. . Obaj dobrze się spisali, aczkolwiek Hashimoto jak dla mnie brakuje charyzmy i na pewno nie może nadrobić tutaj ciałem, a umówmy się, karnet na siłkę by mu się przydał. Miał swego czasu zawitać do NJPW ale jeśli czegoś w sobie nie zmieni to ani All Japan, ani Big Japan nie zwojuje. A sama walka jak mówię jak na czas który dostali naprawdę dobra.

 

Bodyguard vs Kengo Mashimo (** ½)

Bardzo różniło się to od poprzedniego starcia, tam bardziej taki po prostu showcase, tutaj poszli w sprzedanie historii. Mashimo wiedział że Bodyguard jest od niego silniejszy więc już w pierwszej minucie starcia skupił się na ataku jego nogi. I tak ją sobie atakował, używał różnych chwytów, Bodyguard niby to sprzedawał. Generalnie walka przez pierwsze 4/5 naprawdę niezła, ale wtedy Bodyguard dostaje Dragon Screw, po czym..wykonuje dwa High Kicki i wygrywa. Kurwa jak ja czegoś takiego w wrestlingu nie lubię XD Jebać takie zakończenie, tak poza tym dobra walka, ale trochę mnie to wkurwiło.

 

 

KAI vs Zeus (*** ½)

Krótka walka, ale prowadzona w bardzo wysokim tempie. Ciągle coś się działo, publika reagowała, fajnie się tu rozumieli, było kilka niezłych kontr i zwrotów akcji, ale cały czas wydawało się że Zeus ma wszystko pod kontrolą, miał kilka poważnych nearfalli, więc wygrana Kai była niezłym zaskoczeniem, dobrze to wszystko zrobili. Jak na 9 minut wyszło świetnie. Kai w W-1 był blokowany jak jakiś pojeb, fajnie że w All Japan wiedzą jak go prowadzić.

 

Kento Miyahara vs Jake Lee (****)

Świetna walka, nie zdziwię się jak inni będą tu dawać oceny na poziomie **** ½. Wyśmienicie sprzedali historię underdoga jeśli chodzi o Dżejka, nieraz wydawać się mogło że wygra. Ostatnie minuty spektakularne, ale tak naprawdę cała walka bardzo dobra, polecam. Kento jak to Kento, zawsze kapitalny, ale ta walka jest chyba najlepszym przykładem na to że Lee również zasługuje na jakiś mały push.

 

Daisuke Sekimoto vs Joe Doering (*** ½)

Starałem się uniknąć spoilerów, ale przed galą wyczytałem gdzieś że to trwało jakieś 6 minut i nie chciało mi się w to wierzyć. Mimo tego, wiedziałem że na pewno mi się to spodoba, Doeringa lubię, a Sekimoto to jeden z najlepszych wrestlerów na świecie. Zrobili tu taki pojedynek bardziej pod Strong Heavyweight Division w BJW, typowy Hoss Fight. Joe wygrywa, trochę taka niespodzianka, aczkolwiek to już sprawa drugorzędna, pytanie dlaczego to kurwa trwało 6 i pół minuty..Myślę że gdyby dostali chociaż dwa razy tyle czasu to +**** pewny.

 

Suwama vs Shuji Ishikawa (**** ¼)

Suwamę w przeciwieństwie do wielu lubię, a Shuji to Shuji, jak mam być szczery to dla mnie obok Shingo i Okady najlepszy obecnie wrestler jeśli chodzi o Puro.

 

Kapitalny Main Event. Trwało to 13 minut, zaczęli dosyć spokojnie, ale dość szybko włączyli wyższy bieg i druga część pojedynku była wyśmienita. Formuła main eventowa Ishikawy nigdy nie zawodzi. Moim zdaniem trzeba zobaczyć. Shuji musi wygrać ten turniej.

 

Generalnie w niektórych przypadkach na pewno z ocenami lekko przesadziłem, ale bardzo mi się cała gala spodobała. Bardzo dobra publika, wszystko zaskakująco szybko zleciało, po prostu świetnie się to oglądało. Nie zobaczę raczej na pewno większości gal turnieju, ale opener CC na duży plus. Big ol’ thumbs up. 8/10

2036019559a718103ce0a.png


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Champions Carnival Day 2

 

KAI vs Ryouji Sai (A)- *** i ¼

Czysto ringowo może być to najlepsza walka dnia. KAI ponownie pokazał się z dobrej strony i zgarnął drugie zwycięstwo. Sai także spisał się ok i mimo powolnego początku wyszło to bardzo porządnie. Nie dorównali jednak poziomem do najlepszych pojedynków wcześniejszego dnia.

 

Bodyguard vs Daichi Hashimoto (B) - ** i 1/4

Fatalnie nie było jednak niespodziewanie lepiej pokazał się tutaj Bodyguard co bardzo źle świadczy o Daichim. Druga walka w tym turnieju i kolejny raz średni występ. Ponownie jednak zgarnął zwycięstwo, ale mnie na razie absolutnie nie zachwycił.

 

Kengo Mashimo vs. Takao Omori (B) - **

Strasznie mnie zanudzili. To było zwyczajnie za długie i z czasem strasznie nudne. Po kilkunastu minutach miałem już dość śledzenia tego pojedynku mimo, że zawodnicy coś tam pokazywali. Końcówka lekko się ożywiła, ale przeznaczono tutaj zdecydowanie za dużo czasu. Słaba decyzja z remisem.

 

Joe Doering vs Zeus (A) - ***

Nie przebili openera. Trochę szkoda, bo przy tym składzie było to realne. Zeus pokazał się tutaj lepiej od Doeringa i finalnie skradł zwycięstwo. Fajnie. Na miejscu bookerów skróciłbym poprzednie starcie, a im dołożył jeszcze z 4-5 minut. Doering po pokonaniu Sekimoto teraz uwala, ale nadal sądzę, że może w tym turnieju być wysoko.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

PWG Only Kings Understand Each Other

 

Cody Rhodes vs. Trevor Lee

Jakim cudem Cody może zrobić dobrą walkę w PWG, a wszędzie indziej z tym ma już ciężko? Już od początku było dobrze. Ref bump głupi, no ale w Cody'emu dają tyle pieniędzy, że czysto z Trevorem nie wygra.

 

Rey Fenix vs Trent?

Panowie sobie stwierdzili, że nie będą żałować sobie mocy kopnięć, czy ciosów. Nie wiem czemu to zrobili, skoro to nawet częścią żadnej historii nie było. No ale wyszło to tylko na dobre, bo to była według mnie najlepsza walka w PWG od roku.

 

The Chosen Bros (Jeff Cobb & Matthew Riddle) vs. The Unbreakable F’N Machines (Brian Cage & Michael Elgin)

Orgazm dla fanów power wrestlingu. Nie jestem jednym z nich, ale było spoko.

 

Lio Rush vs Ricochet

Nareszcie, jakiś flippy shit, gdzie jest jakiś skok za skokiem, salto za saltem. Ale Rico coś za mocno sobie radził. Niby miało to być wprowadzenie do fedki Rusha z przytupem, ale wyszło, że Rush został zganiony przez starszego kolegę i od razu mu pokazali, gdzie jest jego miejsce w szeregu.

 

Jay White vs Marty Scurll

Walka się odbyła i w sumie tyle. Wyglądało to jak typowa walka z ROH TV pomiędzy gościem, który ciężko pracuje, a drugi po prostu jest. Da się oglądać, ale wkręcić się ciężko.

 

OI4K (Dave Crist, Jake Crist & Sami Callihan) vs. The SuperKliq (Adam Cole, Matt Jackson & Nick Jackson)

Na szczęście dali to jako tornado tag, więc wiadomo było, że to będzie jazda bez trzymanki. Cała walka to sama przyjemność. Co chwilę jakaś akcja leciała. Chociaż powalczyli by kilka minut krócej, to jakoś lepiej by to wypadło, bo już czasem kick outy były mocno naciągane.

 

Zack Sabre Jr. vs. Chuck Taylor - PWG Championship Match

Nie było spektakularnie, ale jednak było to dobre podsumowanie jednej z lepszych gal PWG. Walka nie zwalała z nóg i także trochę ciągnęłą się, zwłaszcza pod koniec. Ale na plus trzeba wymienić to, że to była odmiana od ponad półgodzinnych main eventów, gdzie dzieje się praktycznie aż za dużo.

 

W ogóle tą galę oglądało mi się strasznie dobrze. Nie nudziła mnie, jak inne gale PWG od co najmniej roku.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dragon Gate DEAD OR ALIVE 2017

 

-Hyou Watanabe, Shun Skywalker vs Shachihiko Boy, Jimmy Kanda- To chyba dark match, bo nie widziałem ich w karcie show i nie pokazali wejściówek. Ale spokojnie mogli robić za pełnoprawny opener. Nie za długo, fajne tempo, mnie rozgrzali.

 

-Draztick Boy, Eita, Gamma vs Yosuke Santa Maria, Flamita, Kzy- Karta dość zapchana, więc do openera wrzucili naprawdę dobrych gości. Flamita i Eita to gwarancja niezłego poziomu. Nawet Yosuke mi nie zawadzał, a liść na mordę otrzymany od Gammy to highlight :D Jak już się wszyscy rozkręcili, nie można było mrugać. Perfekcyjne otwarcie gali. Nikt nie robi takich sprintów jak DG.

 

-Don Fujii, Masaaki Mochizuki vs "brother" YASSHI, Punch Tominaga- O to się trochę obawiałem, bo tylko Mochi jest kozakiem, ale ładnie to ogarnęli. Trochę zaleciało No DQ, był brawl po arenie, YASSHI spadł ze schodów, był festiwal chopów, był sprint do ringu, było piwo... Dużo więcej, niż się spodziewałem. Po powrocie do ringu cudów już nie było, ale jestem zadowolony.

 

-Takehiro Yamamura vs Jimmy Kagetora- Dawno nie było tak świeżo. Kagetora jest mistrzem pierwszy raz i od niedawna, a pretendentem został młodzik. I pokazali, że zasłużyli na to miejsce. Z początku może dupy nie urywało, ale jak już ruszyli... Ciężko powiedzieć jakieś złe słowo. Yamamura może kiedyś sięgnąć po ten pas.

 

-Jimmy Kness J.K.S, Ryo Jimmy Saito, Jimmy Susumu, Genki Horiguchi H.A.Gee.Mee!! vs Kotoka, Ben-K, Big R Shimizu, Masato Yoshino- Po 8-man Tagu ciężko spodziewać się czegoś innego - cały czas ktoś jest w ringu, żadnych przestojów, szybka akcja. Yoshino wrócił po kontuzji i nie widać po nim przerwy. Tylko ten finisz taki nagły - liczyłem, że potrwa to dłużej, podobało mi się. Porażka nowej stajni to też średni pomysł, ale po walce widać, że to nie koniec rywalizacji.

 

-El Lindaman, T-Hawk vs CIMA, Dragon Kid- Bardzo długo się rozkręcali. Nie ukrywam, wolę latajców niż resztę, a tutaj był tylko Smok. Jednak wielu osobom powinno się to bardziej spodobać. Jest różnorodność - to było zupełnie inne niż wszystko, co było wcześniej. No, nie licząc ostatnich minut. Tutaj zawsze dają z siebie wszystko i obudzą największych śpiochów, musiałem przestać się czepiać. Dobrze, że pasy zostały u CK-1.

 

-Cyber Kong vs BxB Hulk vs Shingo Takagi vs Naruki Doi vs YAMATO- W tym roku zasady troszkę mniej porypane niż zwykle. Normalne eliminacje, ściągnij flagę by mieć status pretendenta, ostatnia dwójka próbuje ściągnąć pas. Zabrakło mi tylko jakiegoś większego story prowadzącego do klatki, ale później to zrekompensowali. Po prostu czołówka fedki wlazła do ringu. A poza nim bawi się reszta. Cały roster przeszkadza/pomaga w ściąganiu flag. Dostajemy bonusy typu JIMMYZ i ich wstęga(choć żaden z nich w walce nie był) czy... Flamita robiący moonsaulta z klatki poza ring! Po ściągnięciu flag zaczął się festiwal ring skilli, po eliminacjach - totalny rozpierdziel w wykonaniu VerserK, późny ratunek Tribe Vanguardów i wreszcie koniec. Masa emocji. Niech o jakości świadczy fakt, że uwierzyłem w Cyber Konga z pasem. Pięknie to zrobili. Na całe szczęście YAMATO obronił tytuł, a Kong po wielu latach traci maskę. Rewelacja, kandydat do MOTY.

 

Całość może nominuję do Gali Roku. Bez słabych punktów.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

PROGRESS Chapter 47: Complicated Simplicity

 

Eddie Dennis vs. James Drake

Miły opener. Drake rozwala Eddie'go i w sumie tyle.

 

Alex Windsor vs. Laura Di Matteo - Natural Progression Series IV Semifinal Match

Ta walka mi się nie spodobała. Początek za ringiem był w porządku, ale gdy już panie powróciły do ringu zaczęło być coraz gorzej.

 

Mike Bird vs. "Flash" Morgan Webster

Było miło. Flash wrócił z pełną mocą do Progressu i także byłem pozytywnie zaskoczony debiutującym na chapterach Birdem.

 

London Riots (James Davis & Rob Lynch) vs. South Pacific Power Trip (TK Cooper & Travis Banks)

Świetna walka, ale czego się spodziewać od tych drużyn? Według mnie trochę się za wcześnie skończyła, ale jednak były jakieś emocje związane z tym, czy TK wygra ostatnią walkę przed powrotem do Australii. Od momentu z wyskokami poza ring, to już było genialnie. Od swojego powstania SPPT osiągnęli ogromny postęp, zwłaszcza Cooper o którym już można mówić, jak o pełnoprawnym wrestlerze, a nie jakimś młodziku. Mam nadzieję, że jeszcze powróci do Progressu.

 

Mark Andrews vs. Mark Haskins - Progress Championship #1 Contender's Match

Dobra walka z pomysłową końcówką. Chuj z tym, że Andrews klepał pierwszy, będzie remis!

 

Jack Sexsmith vs. Paul Robinson - Super Strong Style 16 Qualifying Match

Walka, która miała niby podbudować wiarygodność Sexsmitha, ale ja tego nie widzę. On nie jest jakiś wspaniały. Na jego miejsce można by od razu wstawić z 10 innych. Jedyne czym się wyróżnia to gimmick, który (niestety) będzie zawsze cheerowany. Szkoda, że łysy musi kończyć karierę, no ale zakrzep w żyłach to poważna sprawa. Wiadomo, zdrowie najważniejsze.

 

British Strong Style (Pete Dunne, Trent Seven, & Tyler Bate) vs. Ringkampf (Axel Dieter, Jr., Timothy Thatcher, & WALTER) - Progress Championship & Progress Tag Team Championship

Świetna akcja, od początku do końca. Biorąc pod uwagę styl każdego z nich, a zwłaszcza przedstawicieli Ringkampfu, myślałem, że to nie wyjdzie. Na szczęście moje obawy nie były prawdziwe. Szkoda tylko, że to pierwszy i ostatni raz, gdy całe trio niemieckiej stajni występuje w ringu Progressu.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

Dragon Gate Dead or Alive 2017

 

Jimmy Kanda & Shachihoko Boy vs Shun Skywalker & Hyou Watanabe

Skywalker i Watanabe coś ostatnio się co raz mniej pojawiają na emitowanych w TV galach. Dobrze było zobaczyć dark match, który dostaj trochę czasu. Nic spektakularnego, ale jak na opener, to oglądąło się miło. Młodziaki dalej pracują ciężko.

 

Flamita & Kzy & Yosuke Santa Maria vs Gamma & Eita & Draztik Boy

Z Kzy'ego coś może być. Pokazał się lepiej, niż Eita, czy Flamita. Flamita i Draztik Boy odwalili dobrą robotę na tym tourze. Żaden z nich nie miał jakiegoś oponenta, by zrobić z nim five stara, ale jak walczyli między sobą to było świetnie. Flamita wróci do DG i mam nadzieję, że zabierze Draztika razem ze sobą.

 

Masaaki Mochizuki & Don Fujii vs Punch Tominaga & Brother Yasshi

Poza Mochizukim to walka zapowiadała się słabo, ale jednak wciągnąłem się bardziej, niż się spodziewałem. Fujii, a zwłaszcza Mochizuki, musieli podpisać jakiś cyrograf z diabłem, bo rzadko się zdarza, żeby człowiek blisko 50-tki był tak dobry. Nie ważne, czy to typowy spot typu Don Fujii zrzucającego kogoś z balkonu, czy lepsza akcja ringowa. To nie była dobra walka pod żadnym względem, ale było dużo lepiej, niż się spodziewałem.

 

Jimmy Kagetora vs Takehiro Yamamura - Open The Brave Gate

Yamamura kontynuuje swoją serię bardzo dobrych walk. Jak na razie dla mnie murowany faworyt na postęp roku. Tutaj także jechał na tej fali pewności powiązanej z dobrymi walkami. Podobało mi się serce włożone w tą walkę, pomimo dziwnego finiszu. Obaj zawodnicy, a zwłaszcza Yamamura dają pokaz swoich umiejętności na wysokim poziomie.

 

Ryo Saito & Jimmy Susumu & Jimmy Kness J.K.S & Genki Horiguchi vs Masato Yoshino & Ben-K & Big R Shimizu & Kotoka

Yoshino wraca i było widać jego rozłokę z ringiem, ale to i tak standard, którego bardzo wielu zawodników nigdy nie przeskoczy. Jego nowa stajnia według mnie pasuje do niego. Walka była taka jakiej można było się spodziewać. Było już tysiące wieloosobowych tagów w Dragon Gate i jeszcze przed nami kolejne tysiące takich walk, ale za każdym razem warto je obejrzeć.

 

CIMA & Dragon Kid vs El Lindaman & T-Hawk - Open The Twin Gate

Ten reign jest mocno rozczarowujący, czego dowodem była kolejna słaba walka. Muszę przyznać, że końcówka była bardzo dobra, ale jednak zostało jeszcze 2/3 nie za dobrego wrestlingu.

 

Yamato vs Cyber Kong vs BxB Hulk vs Naruki Doi vs Shingo Takagi - Dead or Alive Cage Mask vs Hair - Open The Dream Gate

Tak jak w zeszłym roku, pomimo zawikłanych zasad, to ta walka dała bardzo dużo emocji. Tak jak pisałem w zeszłym roku: żadna federacja nie potrafi zrobić walki z tak zagmatwanymi zasadami, historia i rozwałką, która jest tak dobra. Tu było widać, że Naruki Doi jest następnym Big Dogiem w DG. Podejrzewam, że to on wygra King of Gate. Shingo zaczyna tracić momentum, gdyż wylatuje już jako drugi. YAMATO wygrywa i szczerze mówiąc wolałbym, żeby to Doi stanął na szczycie klatki z pasem w ręce, ale tak jak mówiłem, jego czas jeszcze nadejdzie.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

PROGRESS Chapter 47: Complicated Simplicity

 

James Drake vs Eddie Dennis

Trochę zapomniany Eddie musiał przegrać z mocno promowanym Jamesem. Trzeba przyznać, że Drake nie sprawił dobrego pierwszego wrażenia, ale z każdą kolejną walką jest coraz bardziej przekonujący jako heel.

 

NPS Semi-Final: Alex Windsor vs Laura Di Matteo

Czy słabsza seria kobiet w federacji uległa zmiania? Po tej walce raczej nie, było bardzo przeciętnie.

 

Mike Bird vs Flash Morgan Webster

Największym plusem jest wzbudzenie mojego zainteresowania. Trochę to trwało, ale im się udało. Okazało się, że dali dobrą walkę.

 

London Riots vs South Pacific Power Trip

Nie spodziewali się takiej reakcji, Dahilia aż się popłakała. Niesamowite jak cała trójka stała się over w ostatnich miesiącach. Trudno było sobie wyobrazić kartę bez nich, a teraz trzeba będzie. Dostaliśmy odpowiedź czemu nie zdobyli pasów Tag Teamowych. Dahilia i TK Cooper muszą wracać do Nowej Zelandii z powodu problemów wizowych. Nieszczęście jednych, jest szansą dla Travisa, który dostanie trochę walk singlowych i okaże się czy będzie walczył o coś więcej.

 

#1 Contender Match: Mark Andrews vs Mark Haskins

Patrząc z perspektywy wyniku chłopaki walczyli na pół gwizdka. Wymyślili triple treat o pas i wiadomo było, że końcówka nie zostanie dobrze przyjęta. Dramaturgia i budowanie historii nie było zbytnio potrzebne. Jest perspektywa by kiedyś jeszcze raz się spotkali w trochę lepszych warunkach.

 

SSS16 Qualifying Match: Paul Robinson vs Jack Sexsmith

Jack nie został zamieciony pod dywan i nawet dostał bardzo ciekawą okazję. Nie tylko wygrał miejsce w prestiżowym turnieju, ale również pozbył się Robinsona w dobrym pojedynku. Szkoda, że Paul musiał zakończyć karierę. To taka postać, która idealnie pasuje do roli heela. Potrafił wkurzać, irytować i mimo słabych warunków fizycznych dobrze radził sobie w ringu.

 

PROGRESS World and Tag Team Titles Match: Ringkampf vs British Strong Style

Wielkość Ringkampf nie ma miejsce tylko w wXw, ale również dotarł do PROGRESSU. Walter po raz kolejny niszczył swoją fizycznością przeciwników. Czekałem aż Tyler pokaże swoją siłę i suplex na Walterze spełnił moje oczekiwania. Zamieszanie z odejściem Dietera sprawiła, że nie doczekałem się zmiany mistrzów. Mimo, że Axel dużo tutaj nie walczył publiczność pożegnała go bardzo dobrze.

 

Czuć trochę zwolnienia przed SSS16. Ringowo trochę słabsza gala. Trochę podobnie jak na Chapterze 36 mieliśmy pożegnanie aż 4 wrestlerów. Mimo trudnej sytuacji SPPT znów pokazali klasę, wyróżnić trzeba oczywiście main event.

1575893877482df76acc17a.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Haha
        • Dzięki
        • Lubię to
      • 114 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 582 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 883 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Więc tak lecimy z tym, o Road To WM się wypowiadałem, dostaliśmy około 4 max 5 tygodniówek z 14, które były godne Road To WM, reszta mocno przeciętna, same feudy też nie zachwycały w większości, ale po kolei, ogólnie zaczynam to pisać w piątek wieczór i na razie wyrażę się o tych feudach, których kontynuacji na SD raczej nie zobaczymy, a po SD dopiszę resztę walk, więc lecimy! The War Raiders vs The New Day - Emm no tak, jakby nie mam nic do powiedzenia o feudzie, najciekawsze jest to, że walka została zapowiedziana po jednym face to face po walce The New Day, a potem było kolejne Raw i jedynie match card został pokazany, także feudu brak(a to WM przypominam) ale ringowo powinno wyjść bardzo dobrze, a przynajmniej na to liczę, w sumie to tyle walka totalnie z niczego, nie piszę nic o Tagach SD, bo po SD może jeszcze się zdecydują umieścić walkę o pasy WWE Tag Team, które mają budowaną historię od miesięcy pomiędzy wieloma zespołami w przeciwieństwie do tej walki o której piszę, ale to zobaczymy, na razie mówmy o tym co jest, więc feudu brak, walka no liczę, że wyjdzie dobrze, osobiście liczę na The New Day, War Raiders nic nie robią od przejęcia tytułów, smutne. Typ: The New Day Rey Mysterio vs El Grande Americano - Jedna z ciekawszych historii moim zdaniem, Gigachad super się sprawuję jako dwie osobowości i naprawdę fajnie wygląda jako luchador, Rey to Rey, no jak mówię historia była ciekawa, czy na miarę WM? Można to kwestionować, ale czymś musieli wypełnić tę kartę, a najlepsze, że są gorsze historie od tej i niezbyt godne WM xD, chociażby poprzedni pojedynek o którym pisałem, więc tutaj jest jeszcze przyzwoicie, nie ma co więcej się rozpisywać, El Grande Americano powinien tutaj ugrać, Rey już się nawygrywał na WM, 2x spuścił łomot swojemu synowi, niech teraz się podłoży, z tych wygranych Reya i tak nic nie wynika, więc nie wiem po co on to wygrywa, a Domowi chociaż jedna wygrana mogła coś dać, ale po co xD, wracając jednak do pojedynku to kolejna walka przy której liczę na dobre ringowo starcie i na Gigachada, ale dalej w pamięci mam to, że Tryplak lubi naszego Gigachada tak bardzo, że nie da mu większego pushu, więc wygra tutaj Rey, szkoda. Typ: Rey Mysterio Jade Cargill vs Naomi - Po świetnym powrocie Jade i pierwszym segmencie na SD z udziałem także Pianka liczyłem na coś przyjemnego, ale mówiąc wprost to wszystko co było z nimi związane to przewijałem, same krótkie brawle i czasem wideo proma, no nie wiem czy to dobry pomysł na promowanie takiego pojedynku na WM, zobaczyłbym jakieś segmenty face to face, ale no cóż, to jedna z tych walk o którą poziom trochę się boję, Naomi się wyrobi, ale Jade? Powątpiewam, no cóż ciężko przewidzieć jak to wyjdzie, ale na pewno można przewidzieć wynik, Jade wygrywa niestety, wolałbym heelową Naomi, która fajnie się spisuję. Typ: Jade Cargill LA Knight vs Jacob Fatu - Walka o tytuł US, feud to już pisałem, że taki o na PLE zwykłe poza tym Knight to od roku ma feud z Bloodline i co chwila wraca do walk z nimi, więc to, że teraz zawalczy z Fatu nie jest niczym nadzwyczajnym, także feudu to tutaj mało było, a jak już to taki sam jak większość czyli atak za atakiem i tyle, liczę tutaj na Fatu i potem jakiś feudzik z Solo, Knight też nie będzie tutaj złym wyborem, szczególnie, że dopiero co odzyskał ten tytuł, a na Jacoba i tak czas jeszcze przyjdzie, może pominiemy u niego złoto mid cardowe i od razu jakiś mr.mitb i World Title? Cóż zobaczymy, tutaj żaden wynik mi nie będzie przeszkadzał, zarówno Jacob jak i Knight to dobre wybory, ale osobiście chyba chciałbym jeszcze Knighta z tytułem, a poza tym....no gdzieś tytuł musi zostać obroniony xD, raczej nie zrobią prawie wszędzie zmian mistrzów....chyba xD. A sama walka no to też jedna z tych walk, o którą mam obawy, ale może niepotrzebnie, Knight się ładnie dostosowuję, a Jacob jest świetny w ringu, może coś z tego wyjdzie. Typ: LA Knight Tiffany Stratton vs Charlotte Flair - Nie ma co tutaj pisać, raz panie wyszły poza skrypt i była to najciekawsza część feudu, bo jakaś drama była, ogólnie nic ciekawego, niegodny feud na WM, bardziej na jakieś Backlash czy coś, ale ringowo może oddać i miejmy nadzieję, że Tiffany to ugra. Typ: Tiffany Stratton Gunther vs Jey Uso - Feud poza dwoma tygodniówkami do zapomnienia, niesamowite jak Hunter mógł to zepsuć, nie dość, że sam feud od początku nie napawał optymizmem i ciekawością, to Hunter nie zrobił absolutnie nic, żeby to zmienić, Gunther przez większość czasu i ogólnie prawie cały title reign jest bookowany okropnie, Jey nie robi nic poza Yeet! Mało segmentów face to face na micu, za mało, kolejny feud, który był po prostu przeciętny i niezbyt godny WM niestety, nie będę go pamiętał kompletnie, ale pojedynek może oddać, w sumie to jedyna nadzieja tej historii, ringowo może być tutaj wybitnie, co do zwycięzcy mówiąc wprost tutaj jest kompletnie inaczej niż przy Knight vs Fatu, w walce o tytuł US niezależnie jaki wynik to każdy będzie dobry, a tutaj po prostu niezależnie jaki wynik to będzie mi to kompletnie obojętne, więc niech zrobią tak, żeby po WM ten tytuł odżył, dla mnie najlepszym sposobem na to jest squash na Jeyu, Gunther go całkowicie rozwala, ale wiemy, że tak nie będzie, więc Jey zdobywa tytuł. Typ: Jey Uso Roman Reigns vs CM Punk vs Seth Rollins - Kurde kurde kurde co to był i jest za feud, od początku czyli od RR do końca ten feud jest genialnie prowadzony i perfekcyjnie, nie było w nim nic złego, Heyman temu feudowi tylko dodał, no powiem tak jak dla mnie zdecydowanie najlepszy feud na WM i co najważniejsze godny tej WM i main eventu jak mało co, Seth wypada tutaj genialnie i jak dla mnie mocno teasuje, że będzie jakiś heel turn albo coś się odwali grubego na WM, chociaż z Tryplakiem to różnie bywa, jak gość coś teasuje to wiedz, że to się nie wydarzy xD, największą niespodzianką jest brak niespodzianek, ale jednak no brawa dla każdego z tych Panów, za każdym razem, gdy któryś z nich był w ringu, łapał za mikrofon czy cokolwiek robił to wyglądało genialnie i było czystym złotem, dużo personalnych brudów, dużo historii, takiej TV to my chcemy, chciałbym tutaj wygranej Rollinsa, ale dobrze wiemy, że WWE raczej na to nie postawi, Reigns jest dla mnie kompletnie bezsensownym wyborem na ten moment, więc idziemy bezpiecznie w Punka. Typ: CM Punk Iyo Sky vs Bianca Belair vs Rhea Ripley - Feud był....jakiś, jakiś był zły nie był czy ciekawy? Kwestia indywidualna, mi się tak w miarę podobał powiedzmy, nie był jednowymiarowy jak większość feudów na WM, więc to już jest jakiś plus dla mnie, osobiście nie byłem fanem przejęcia tytułu przez Iyo i zdania nie zmieniłem na ostatniej prostej do WM, zaskoczenie dla samego zaskoczenia ot co, Iyo może i da dobre pojedynki, ale nie będzie zbyt ciekawą mistrzynią, mało tego, uważam, że jest w tej walce jedynie po to, żeby zgarnąć przypięcie, bo WWE nie chcę udupiać ani Pianki ani Ripley, ale że nie mieli pomysłu jak ją dodać do starcia to po prostu zgarnęła tytuł na okres road to wm i na WM go straci i to na rzecz Pianka, bo zgaduję, że będą chcieli ciągnąć jej streak na WM i pokona ją dopiero ktoś w singlowym starciu, także feud znośny, a co do walki to tak samo wolałbym zobaczyć singlowe starcie Ripley i Pianki, które nadawałoby się nawet na zamknięcie pierwszej nocy, ale no z wiadomego moim zdaniem powodu jest tutaj Iyo, chociaż być może się mylę, po prostu takie są moje odczucia, zobaczymy czy się potwierdzą, więc logicznie stawiam na Pianka, chociaż dalej uwielbiam i chciałbym Ripley. Typ: Bianca Belair AJ Styles vs Logan Paul - Nie ma co pisać o tym feudzie, ja nawet nie wiem o co jest ten feud, z tego co pamiętam to zaczął się tak, że totalnie z niczego Styles miał wbić na ring i wypowiedzieć się o Loganie, nawet nie wiem z jakiego powodu, a Logan wbił mówiąc, że ma dość czekania, jeśli się mylę to mnie poprawcie, ale no ten feud to na tygodniówkę byłby średni, a co dopiero na PLE czy WM, nie ma o czym pisać mierny feud, ale walka może oddać, dwóch świetnych ringowo zawodników, mam nadzieję, że się nie przeliczę, ciężko mi tutaj obstawić wynik, bo z jednej strony AJ dawno nie wygrał na WM, a z drugiej Logan dawno nie wygrał ogólnie, ostatni wygrany pojedynek miał bodajże właśnie na zeszłorocznej WM, potem przegrana z Rhodesem, z Knightem, w RR Matchu, a dobra potem wygrał walkę kwalifikacyjną do EC Matchu, ale w EC Matchu też przegrał, hmm no ciekawi mnie kto tutaj wygra, wbrew pozorom nie jest to takie oczywiste, ale postawię na Logana, chociaż bardziej chciałbym Stylesa, bo w sumie Logan po WM i tak pewnie nie będzie miał nic do roboty, a Styles mógłby pójść na jakiegoś mistrza np. na Fatu jeśli by zdobył tytuł US to byłby dobrym pierwszym oponentem. Typ: Logan Paul Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria & Bayley - Powiem tak, feud no tutaj chyba niezbyt był ten feud, chociaż coś tam się działo, Raquel miała shota na tytuł IC kobiet, coś tam się wydarzyło, no coś tam było, jakiś feud był, ale też nic pamiętnego, niemniej jednak pojedynek może być naprawdę przyjemny, a ja sam co raz bardziej przekonuję się do Lyry, całkiem fajnie się ją ogląda, nie jest już taka nijaka jak kiedyś mam wrażenie i nawet ładnie wpasowuję się do main rosteru, jej walki fajnie się ogląda, więc tutaj też liczę na dobry pojedynek od obu zespołów, ale Liv i Raquel powinny to obronić i ja bym tak chciał i logicznie też mi tak wychodzi. Typ: Liv Morgan & Raquel Rodriguez Bron Breakker vs Penta vs Finn Balor vs Dominik Mysterio - Generalnie straszne zamieszanie było przy tym pojedynku, w sensie wokół tytułu kręcił się Penta, Ludwig, Sheamus, Styles nawet miał face to face z Bronem, jakby sami się nie mogli zdecydować kogo posłać na młodego Steinera, ostatecznie po jakimś czasie zdecydowali się na 3 zawodników i jest to dobry wybór, najciekawsze jest to, że mamy dwóch członków Judgment Day i może się dużo tutaj wydarzyć, story jakieś tam było, wiadomo najciekawiej jest dzięki Balorowi i Dominikowi, bo uważam, że to oni będą grali tutaj główne skrzypce i może kolejny rozłam w JD i już całkowite rozbicie? Jest taka szansa, story było okej, jak większość, nic wyróżniającego się, ale było, a walka oj walka powinna oddać, osobiście liczę tutaj na Dominika, a drugi typ to Balor, po prostu chcę kogoś z JD, żeby potem zobaczyć feud o ten tytuł pomiędzy Balorem i Dominikiem do którego powinno dojść w takim przypadku moim zdaniem, a tytuł w takim feudzie tylko by pomógł, ale jak mówię ja liczę na Dominika. Typ: Dominik Mysterio Drew McIntyre vs Damian Priest - Na ostatnim SD Panowie za wiele nie dostali, więc mogłem to i wczoraj napisać, ale trudno, dzisiaj też będzie git, feudzik no skupiał się głównie na brawlu jak większość feudów podczas tej road to wm, jednak w tym feudzie to bardzo pasowało, Panowie potrafili mieć oryginalny brawl jak np. South Of Heaven na szybę samochodu, a nie tylko finisher w ringu i elo, ale co ważniejsze tutaj była historia długa, bo praktycznie cały zeszły rok Drew ulegał Priestowi, co prawda w większości przez swoją obsesję na punkcie Punka i tytułu, ale no wciąż, także to był ten feud, który mi się naprawdę podobał, dobrze i poprawnie był prowadzony, nie mam na co narzekać, walka powinna wyjść bardzo dobrze, Panowie już pokazali na co ich stać na Clash At The Castle, a tutaj to jest WM i jeszcze Street Fight, powinniśmy dostać bangerka, kto powinien wygrać? Drew zdecydowanie za dużo przegrał ostatnio, a Priest nie straci za wiele na porażce moim zdaniem, ogólnie może to pójść w dwie strony i każdy wynik przyjmę, bo będzie odpowiedni, nie ma tutaj złego wyniku, chociaż osobiście wolałbym Drew, a potem odebranie tytułu Kodeuszowi lub feud z Jeyem o WHC jeśli ten tytuł wpadnie w jego ręce. Typ: Drew McIntyre   Randy Orton Open Challenge - No i tutaj posypała nam się przyjemna walka Pontona z KO, bo KO niestety nabawił się kontuzji, no cóż zdarza się, co do Open Challenge'u to ciężko mi coś powiedzieć, nie ma tu za wielkiego story, liczyłem trochę na potyczkę z Aldisem, ale nie napalam się na jakieś niesamowite powroty, osobiście mam 3 typy, Rusev, Sheamus i Zayn, ale kto to będzie to nie mam pojęcia, niemniej jednak uważam, że Orton to ugra nieważne kto by to był. Typ: Randy Orton Cody Rhodes vs John Cena - Powiem tak, pierwsze dwa starcia słowne nie napawały mnie optymizmem, Cena pogadał do fanów, a potem jak Cody przejmował mica to Cena się zamykał i miał wywalone, tak naprawdę dopiero dwa ostatnie segmenty wgniotły mnie w fotel, Cena i Cody są tak świetni na micu, trochę bałem się, że Cena pogrzebie Rhodesa, ale nie było o czymś takim mowy, Cody się bronił świetnie i wychodziło to mega naturalnie, na ostatnim SD dobrze podbudował grunt pod to co chciał później powiedzieć i dzięki temu nawet publika, która na początku buczała na niego to nagle była po jego stronie, to się nazywają umiejętności, dzięki tym ostatnim dwóm segmentom ten feud bardzo zyskał w moich oczach i hype jest oj jest, dalej uważam, że walka ringowo nie powali, ale psychologii ile tam będzie oj to będzie zdecydowanie jeden z tych pojedynków psychologicznych i powolnych, ale czekam, zapowiada się mega ciekawie i po ostatnim segmencie to Cena nawet może tutaj wygrywać, ostatecznie uważam, że w tej walce też nie ma złego wyniku, zarówno Cody jak i Cena będą dobrymi wyborami i Cena ostatecznie po tym jaki feud odwalił z Kodeuszem tymi starciami na micu to może spokojnie wygrać 17 tytuł i nie będę o to zły, przekonały mnie te ostatnie dwa segmenty, osobiście stawiam tutaj na Rhodesa, ale nie obrażę się jeśli to Cena wygra tak jak pisałem. Typ: Cody Rhodes  
    • Attitude
      Za nami kolejny odcinek WWE Friday Night SmackDown. Ostatni przed WrestleManią 41. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Seth Rollins otworzył SmackDown, ostatni raz wypowiadając się o CM Punku i Romanie Reignsie przed ich walką na WrestleManią. Link do filmu #DIY zaingerowali w walkę The Street Profits z The Motor City Machine Guns o pasy tag team. Nick Aldis w efekcie wyznaczył Triple Threat Match na następny tydzień. Link do filmu Pierwszą walką było natomiast Battle Royal o 2025 Andre The Giant Memorial Trophy. Link do filmu Randy Orton zapowiedział, że pojawi się w niedzielę podczas WrestleManii 41 i będzie gotowy do walki z dowolnym przeciwnikiem. Link do filmu Nie jest wykluczone, że kontuzji doznał Rey Mysterio. Weteran opuszczał arenę przy pomocy medyków po walce, w której był w drużynie z Dragonem Lee i Reyem Fenixem przeciwko American Made. Link do filmu Ostatnia konfrontacja Cody'ego Rhodesa z Johnem Ceną. Link do filmu Skrót SmackDown: Link do filmu Ostateczna karta WrestleManii 41: Pierwsza noc: * Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins * WWE World Heavyweight Championship Match: Gunther vs. Jey Uso * WWE Women's Championship Match: Tiffany Stratton vs. Charlotte Flair * WWE United States Championship Match: LA Knight vs. Jacob Fatu * WWE World Tag Team Championship Match: War Raiders vs. New Day * Naomi vs. Jade Cargill * El Grande Americano vs. Rey Mysterio Druga noc: * Undisputed WWE Championship Match: Cody Rhodes vs. John Cena * WWE Women's World Championship Match: IYO SKY vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley * WWE Intercontinental Championship Match: Bron Breakker vs. Dominik Mysterio vs. Finn Balor vs. Penta * Sin City Street Fight: Damian Priest vs. Drew McIntyre * WWE Women's Tag Team Championship Match: Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs. Bayley & Lyra Valkyria * Open Challenge: Randy Orton vs. TBA * Logan Paul vs. AJ StylesPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • Mankind89
      Night 1 1. Jay Uso   2. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) 3. Rey Mysterio  4. Jade Cargill 5. LA Knight 6. Tiffany Stratton 7. Seth Rollins    Night 2 1. Bianca Belair 2. Liv Morgan and Raquel Rodriguez (c) 3. AJ Styles  4. Dominik Mysterio 5. Drew McIntyre 6. Randy Orton 7. John Cena  
    • Kaczy316
      Ostatnie SD przed WM, czy będzie tutaj coś ciekawego? Czy coś zmieni to SD? Może Orton dostanie pojedynek, ale w innych programach to nie wiem, zawsze fajnie będzie obejrzeć Andre The Giant Memorial Battle Royal, zobaczymy czym jeszcze zaskoczy to SD!   A Knight tak sobie zaatakował Tame nagle xD.   O kurde tego się nie spodziewałem, zaczynamy od Setha Rollinsa! Przywitał się, a potem pojawiły się chanty "CM Punk" i Seth sobie usiadł tak jak Punk podczas pipe bombu xD. Rollins stara się, żeby ludzie znielubili Punka i mówi prawdę, ale Punk nigdy nie zaprzeczał temu, że wrócił, żeby zarabiać hajsik, nawet mówił, że właśnie dlatego tu wrócił xD. Teraz zaczął wspominać o Romanie i o Heymanie i od czego to wszystko się zaczęło i gadał o Romualdzie głównie, że miał być kolejnym Johnem Ceną, że miał być kolejną "dojną krową" tak to zrozumiałem, ale być może źle, ale ciekawe jest to, że powiedział, że w zeszłym roku Roman w końcu przegrał dzięki niemu i na arenie zabrzmiały chanty "Thank You Seth" Czyli ludzie też mieli dość tego reignu xD. Jeszcze na koniec wspomniał o ich walce na WM i że zrobi wszystko, żeby ta federacja poszła zawsze jak najbardziej naprzód i na koniec to "That's Not A Prediction....That's A Spoiler!" Kurde Seth Ty świetny gościu, dziwne, że nikt mu nie przerwał, ale promo świetne, myślałem, że będzie zbędne, ale jednak mówił z sensem i jak dla mnie dodało to tylko do tego feudu, ja jestem zadowolony, bardzo dobry segmencik otwierający.   Oj tak lecimy z Andre The Giant Memorial Battle Royal! Szkoda, że od dobrych kilku lat jest to na ostatnim SD przed WM, bo moim zdaniem można by to dać w kick offie do WM czy coś, czy nawet w głównej karcie raczej mogłoby się znaleźć miejsce, chociaż różnie to bywa, ale zobaczmy jak to wyjdzie, niestety natknąłem się na spoiler zwycięzcy, więc wiem kto wygrał, ale może walka będzie git. Kurde jaki dobry to był Battle Royal, dużo fajnych sekwencji, sporo nawiązań do starych storyline'ów, chociażby Karrion i Miz coś tam do siebie chyba mieli, Ludwig z Petem, El Grande Americano się pojawił i wywalił Fenixa, robiąc sobie kolejnego wroga wśród luchadorów, apropo El Grande Americano to wspomnę o jego alter ego zwanym Gigachad Gable, który też miał swój moment z luchadorami, których nienawidzi, nie no naprawdę fajnie rozpisany pojedynek i na koniec Andrade z Melo, którzy mieli 7 świetnych pojedynków w Best Of 7 Series w zeszłym roku, piękne starcie i Melo zasłużenie wygrywa, było też kilka innych wyborów jak Karrion, Gigachad, Fenix, ale Carmelo na pewno złym wyborem nie jest, świetna walka, mega mi się podobała około 15,5 minuty pojedynku i zwycięzca też bardzo dobry, może jakiś push po tym? No tak poprzedni zwycięzcy też jeszcze na to czekają xD.   Meh wywiad z Flair, mam nadzieję, że to ostatni raz kiedy widzimy feud tych pań i po WM nie będzie to kontynuowane, bo Tiff spokojnie obroni oby.   Ripley wbija na ring! Zobaczmy co Mami ma nam do powiedzenia! Krótkie promo, w którym chodziło głównie o to, że na koniec Ripley powiedziała, że wyjdzie z WM jako 3-krotna Women's World Champion, chciałbym, ale to raczej nierealne, wszystko przerywa Iyo! Jednak nic nie zdążyła powiedzieć, bo Pianek od raz też przerywa xDDD, ewidentnie kolejne zlekceważenie Sky....znowu xD. No tak, Pianek wyszedł i też powiedziała, że wyjdzie z WM jako Champion po prostu xD, ale mamy jeszcze Naomi! Ulala ciekawe co ona ma do powiedzenia. I zaczyna robić się ciekawie, Naomi wypomina Belair, że nawet jak się pojawiła na SD to nie chcę z nią porozmawiać ani nic, wspominana jest Jade i Naomi mówi, że jutro czyli dzisiaj zakończy to co zaczęła, aż wszystko przerywa Jade! Czy oni skrócili ringname Jade do samego "Jade"? Tak to wyglądało, nawet na nameplate miała napisane samo "Jade" albo to ja coś przeoczyłem, tak czy inaczej Cargill wbija i w sumie Naomi wychodzi z ringu standardowo, a Pianek coś tam ją chcę uspokoić, Rhea mówi, że to nie sprawa Jade i Naomi atakuję od tyłu swoją rywalkę z WM, która wpada na Ripley, ta wpada na Pianka i mamy brawl! Iyo jak zwykle lekceważona, ale ostatecznie robi Moonsaulta poza ring na Ripley i Pianka, to co zgodnie ze starą wrestlingową zasadą "kto na ostatniej tygodniówce wygrywa brawl, ten przegrywa na PLE?" Tutaj to może się sprawdzić imo, segment spoczko, za wiele nie wniósł, jakby każda laska weszła i coś powiedziała poza Iyo i Jade, żadna nie dostała odpowiedzi od pozostałych, bo od razu przeszliśmy do brawlu, a nie Pianek do Naomi odpowiedziała, ale one nie mają na razie feudu, więc nie było to nie wiadomo co, ale spoczko segment, w sumie do feudu o tytuł Women's World nic zbytnio nie wniósł, ale ciekawiej się zaczęło robić w feudzie Jade i Naomi, a także potencjalnie Pianka.   Lecimy Street Profits vs Motor City Machine Guns o tytuły WWE Tag Team! Oj to powinna być bardzo dobra walka, coś widziałem na FB, że DIY z pasami byli i nie wiem o co chodziło, czy jakimś cudem je wygrali w ustalonej walce tak z niczego czy coś, czy ukradli, nie wiem, ale chętnie się przekonam, to na szczęście ostatni spoiler na jaki się natknąłem xD. Po lekko ponad 8,5 minutowej walce DIY zaatakowali Street Profits i ostatecznie to tak się zakończyło, walka bardzo fajna bardzo przyjemna do obejrzenia, ale zakończona DQ, a DIY zabrali tytuły, więc jednak je ukradli, no i niech tak będzie, może dostaniemy ostatecznie jakiś ladder match o te pasy na WM, przydałoby się!   Chelsea na backu standardowo chciała się wycwanić, a jedynie wpakowała się w większe bagno, bo zamiast Six Womanu, który miał być to dostaniemy singles match rewanż Green z Zeliną xD, w sumie i jednego i drugiego nie miałem ochoty oglądać, zobaczymy jak to wyjdzie. Serio WWE? Serio? Za tydzień dostaniemy TLC Match pomiędzy MCMG, DIY i Street Profits ZA TYDZIEŃ?! Czemu nie na WM? Ale to jest bez sens, ale super na WM dostaniemy walkę bez żadnej podbudowy War Raiders vs The New Day, a na tygodniówce, walkę, która ma bardzo dobrą podbudowę i historię i to w dodatku z idealną stypką i dostaniemy to właśnie na tygodniówce.....tragiczna decyzja, nawet fani wybuczeli Aldisa jak powiedział "Next Week" nic dziwnego.   Randy wbija na ring! Może dostanie jakiegoś oponenta na WM, zobaczmy co ma nam do powiedzenia! No w sumie wylał swoją frustrację, że nie ma walki na WM i ostatecznie dowiedzieliśmy się, że na WM w niedzielę wyjdzie do ringu i będzie czekał na swojego oponenta, więc w sumie ogłosił Open Challenge na WM i fajnie mi się to podoba, 7 walk pierwszego i drugiego dnia dostaniemy, ja to kupuję, ten segment też był dobry i treściwy.   Pora na Green vs Zelina meh, nie jestem fanem, ale może to zniosę. Lekko ponad 3,5 minuty okej pojedynku, jakby dać im więcej czasu to byłoby lepiej, Zelina wygrała po Code Red z narożnika, czyli title shot w przyszłości, w sumie nieźle sobie radzą w ringu, więc może ich przyszły pojedynek nie będzie taki zły.   Lecimy Knight vs Solo, nie jest to walka o tytuł, ale chętnie obejrzę ten pojedynek. Małe promo odnośnie tego co Knight zrobił praktycznie zaraz po tym jak SD się zaczęło i tyle, walka oczywiście zaczęła się jeszcze przed gongiem xD. Nie wiem ile do końca walka trwała, bo gong zabrzmiał podczas reklam, a przed gongiem był brawl, więc z brawlem to walka trwała prawie 7 minut, ale i tak wszystko zakończył Jacob, który zaatakował Knighta, ale na pomoc przybył mu Braun! A no i ostatecznie Nick zmienił pojedynek w tag team match, Solo i Jacob vs Braun i Knight, no okej xD. Wydaję mi się, że starcie trwało około 8 minut, spoko walka, feud podbudowany leciutko, ale dalej wygląda średnio dla mnie i tyle, Knight i Strowman wygrali hmm, więc może jednak na WM Jacob ugra?   Wywiad z Tiff meh.   Lecimy Rey Mysterio, Rey Fenix i Dragon Lee vs American Made! Kurde ten pojedynek może być naprawdę ciekawy! I miałem rację bardzo fajny pojedynek ponad 10 minutowy, fajne momenty jak potrójny Flying Headbutt czy potrójny Foot Stomp z narożnika od Dragona, dobrze to wyglądało, pojedynek naprawdę mocny solidny, przyjemnie się oglądało, a luchadorzy wygrali, może na WM jednak El Grande Americano odniesie zwycięstwo? Zobaczymy.   Ahh i to świetne wideo promo, które wwe dodało wczoraj na yt o main evencie pierwszego dnia WM czyli Seth vs Punk vs Roman, oglądałem je, genialne promo, liczę, że wyświetlą je też przed ich walką, ale będzie hype!   Czas na main eventowy segment, face to face Johna z Rhodesem, czy zobaczymy coś ciekawego dzisiaj albo coś nowego? Możemy mieć nadzieję, Cody wbija tym razem jako ten pierwszy. Jednak nie zdołał nic powiedzieć, gdyż Lider Cenation od razu mu przerywa! Ulala Cena wspomniał w końcu o The Rocku i o tym, że to był moment, kiedy zrozumiał, że Cody jest do pokonania czy jakoś tak, kurde no muszę powiedzieć, że Cena świetnie tutaj wypada i to będzie genialna walka psychologiczna w niedzielę, aż robi mi się hype na to starcie oj robi. Kodeusz też dał czasu, nazwał Cenę overrated, a potem jeszcze powiedział, że to ponad 20 lat, a on "Still can't wrestle" kurde grubo jest naprawdę. Cena w sumie nieźle odpowiedział, że w niedzielę nie będzie musiał umieć walczyć, zarąbał mu cheap shota i prawie AA, ale ostatecznie kontra na Cross Rhodes....które znowu wyglądało miernie, ale no cóż jest jak jest, Cody dwa razy stoi nad Johnem, czy to oznacza, że jednak przegra na WM? Może to co powiedział Cena ma jakieś głębsze przesłanie i pojawi się po prostu Rock, dlatego Cena nie będzie musiał umieć "Wrestle" xD, nie wiem, ale segmencik bardzo dobry, podbudował mi hype na ten drugi main event i ostatecznie mogę przyznać, że feud jest godny WM, pomimo niewielu tygodniówek, na których pojawił się John to robota została zrobiona, obniżyłem trochę oczekiwania i jestem usatysfakcjonowany.   Plusy: Segment otwierający Andre The Giant Memorial Battle Royal Segment Ripley, Iyo, Pianka, Naomi i Jade Street Profits vs Motor City Machine Guns i ogólna sytuacja z pasami WWE Tag Team Ogłoszenie Open Challenge na WM Randy'ego Ortona Zelina vs Chelsea Knight vs Solo, a potem Solo i Jacob vs Knight i Braun Rey Mysterio & Rey Fenix & Dragon Lee vs American Made Świetne wideo promo main eventu pierwszego dnia WM Segment końcowy   Minusy: TLC Match o pasy WWE Tag Team za tydzień, zamiast na WM   Podsumowanie: Bardzo dobra ostatnie SD przed WM, ogólnie jestem naprawdę zadowolony, Raw wyszło dość przeciętnie, ale SD? Kurde mówiąc wprost to nawet bym powiedział, że tak powinno wyglądać ostatnie show przed WM, feudy podbudowane w większości, walki fajnie wyglądały, story ciągnięte dalej i najważniejsze obydwa ME podbudowane, trzeba obejrzeć! 
    • Kowalski
      Night 1 1. Jey Uso 2. Boo Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) 3. Rey Mysterio 4. Jade Cargill 5. Jacob Fatu 6. Tiffany Stratton 7. Seth Rollins   Night 2 1. Iyo Sky 2. Liv Morgan and Raquel Rodriguez 3. AJ Styles 4. Penta 5. Drew McIntyre 6. Randy Orton 7. John Cena 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...