Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Independent Zone

Dyskusje, spekulacje i recenzje na temat federacji niezależnych, lucha libre i puroresu

Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

PH93, nie twierdzę że jest najbezpieczniejszy - twierdzę że jest jednym z najbezpieczniejszych. On jest bezpieczny, i tak, to od sprzedającego głównie zależy wykonanie, ale przyjmujący w zasadzie ma jedno zadanie - odchylić głowę w odpowiednim kierunku. Zgodzę się że 3 kontuzje to nie przypadek, ale to świadczy głównie o tym jak zawodnicy podchodzą do swojej roboty - czy byłby to sam AJ, czy też którykolwiek z jego przeciwników.

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

twierdzę że jest jednym z najbezpieczniejszych

To i tak jest przesada z twojej strony nawet jeśli jest jednym przy tylu finisherach na świecie.

Widzisz przyjmujący ma jedno zadanie... ale jak je wykona żle to ma duże szanse na zakończenie swojej kariery i to już świadczy o niebezpieczeństwie - żaden finisher tak żle się nie kończy przez jeden mały błąd (nawet piledriver). Oczywiście masz racje, że ten błąd jest niedopuszczalny wśród "pro", ale się zdarza i zdarzać się pewnie będzie (rozumiem 1 przypadek na 10 lat, ale nie 3 od czasu jak AJ odszedł z TNA) dlatego też jest to jeden z najniebezpieczniejszych finisherów ever bo zrobisz jakiś błąd/zamyślisz się i "trzask".

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Powiem tak - raczej swojego zdania w tej kwestii nie zmienię, natomiast rozumiem twoją argumentację. Piledrivera wolałbym zostawić w swojej kategorii i nie mieszać go z Clashem. Wg mnie, przyczyną dla której 3 osoby od odejścia AJ-a z TNA skończyły z kontuzjami jest to jak bardzo "pro" są kontuzjowani:

a) przypadku Stronga trochę nie rozumiem, ponieważ jest on niższy od AJ-a więc powinien mieć łatwiej wykonać ten jeden ruch dla swojego bezpieczeństwa (sam AJ u Jericho zasugerował że Roderick chciał pokazać jak jest twardy - nie wierzę w to, natomiast skońćzył z kontuzją i tak się ta historia skończyła);

b) Brytyjczyk Lionheart - sam przyznał że od początku bał się przyjąć move - w pełni zrozumiałe, w końcu większość chwytów jest niebezpieczna, a niektóre nawet bardziej od Clashu, ale to powinni uzgodnić przed galą w 4 oczy (wg mnie), nie mówiąc o tym że mógł się nie zgodzić (trochę podważa wiarygodność "pro" natomiast z drugiej strony Lionheart nie wini AJ-a za to jak ta sytuacja się skończyła).

c) sprawa Yoshiego jest najświeższa, i nie mam co do tego żadnych wniosków poza tym, że jednak 7 cm w różnicy wzrostu przy chwytach tego typu może odgrywać jakąś rolę (coś jak Stevie Richards w TNA) - z drugiej strony, z przebiegu całej walki, stwierdziłem że Tatsu wyglądał jakby wzięty z ulicy - przerdzewiały i bez wyrazu w ringu (czy jest to jakimś factorem w tej sprawie? możliwe), więc może rdza ringowa pozostawiła ślad na Japończyku

 

Gdyby AJ musiał zmienić finisher to już by to zrobił - o ile niektóre jego wypowiedzi są dziwne, tak nie sądzę aby zawodnik który doświadczył poważnego wrestlingu (ba, raz był wybranym najlepszym na świecie), trzymał ten ruch w repertuarze tylko po to niszczyć kariery innym ludziom. Wrestling to nie balet - każdy zawodnik to wie. Wg mnie, nie ma czasu na wahanie się w ringu.

 

Dobrą ciekawostką na temat tego movesu jest to że wymyślił go ..... Edward Wiskoski, znany głównie jak Colonel DeBeers (który później, na to wychodzi, przekazał go DDP - w pewnym momencie był menedżerem Page'a jako The Mercenary w WCW)


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Sytuacja z Tatsu jest bardzo dziwna, oglądałem to starcie i pamiętam że finisher był wtedy wykonany dość szybko, nawet nie zauważyłem tego botcha. W zwolnionym tempie jednak doskonale widać że mogło to mocno to osłabić Yoshiego. Ale skoro tak to czemu wystawiono go do turnieju Tag Teamów ? Pierwszego dnia tej rywalizacji pokazywał w ringu nawet trochę więcej niż na Power Struggle, dla mnie jest to bardzo dziwne. Tylko że co by nie mówić widać teraz doskonale że tutaj winowajcą był Japończyk, każdy kto przyjmuje tą akcję powinien mieć silne nerwy. Bo co by nie mówić, nie jest to łatwy do przyjęcia finisher.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Pro Wrestling NOAH - Global League - Day 11

 

 

Hitoshi Kumano vs. Pesadilla - 6 minut w których większość akcji to przyjemne latanie. Starali się tego nie zepsuć i to się im udało. Spotkało się dwóch cruiserów więc wiadome było, że będą starali się pokazać z jak najlepszej strony. Jestem jednak zdania, że takich walk nie powinno być w karcie.

 

Yoshinari Ogawa vs. Super Crazy vs. Mitsuhiro Kitamiya - Jeżeli pierwszej walki nie powinno być w karcie, to tym bardziej nie powinno być też tej drugiej walki. Jakijest sens dawania 3minutowych pojedynków? Gdyby dostali większą ilość czasu mozna by było kupić taką walę. W końcu dostaliśmy Three way a takie walki są w puroresu rzadkością.

 

Daisuke Harada & Genba Hirayanagi vs. Kenou & Hajime Ohara - Krótki TT match charakteryzujący się jednak szybką akcją. Harada w zasadzie walczył sam. Po raz skupili się na Hirayangim jako nieudaczniku, który potrafi spierdolić nawet najlepiej zapowiadającą się akcje. Ohara i Kenou jako heelowy zespoł spisują się całkiem przyzwoicie. Na pewno prezentują się lepiej aniżeli Taniguchi.

 

Muhammed Yone, Katsuhiko Nakajima, Taiji Ishimori & Atsushi Kotoge vs. Mikey Nicholls, Shane Haste, Chris Hero & Zack Sabre Jr. - Aż szkoda, że takie walki nie stanowią o sile karty a są jedynie wypełnieniem i zaczerpnięciem oddechu przed dalszymi walkami turniejowymi. Skład bu drużyn był wręcz wyborny i gdyby ta walka było o coś, pewnie odbiór byłby zdecydowanie lepszy. Nie było tutaj absolutnie żadnych emocji, natomiast z przyjemnością oglądało mi się kolejne popisy Zacka czy Ishimoriego.

 

Maybach Taniguchi vs. Quiet Storm - Słabiutki pojedynek. Z trudnością było mi tutaj przykuć uwagę. Jak można skupić się na walce w której większość czasu to chopy, dziwne kicki i punche + od czasu do czasu jakiś suplex. Zaskakujące było to, że niedawny pretendent nie potrafi sobie poradzić z kimś takim jak Storm. Albo używa nieczystych zagrywek ze swojego bogatego arsenału, albo wykorzystuje do tego Oharę. Storm miał swoje momenty i to mnie w tym wszystkim zaskoczyło.

 

Colt Cabana vs. Takeshi Morishima - Pierwsze 6 minut było straszne. Trochę techniki, trochę rest holdów oraz całkiem sporo walki poza ringiem a to wszystko by apatycznej postawie publiczności. W dalszej części walki było nieco lepiejale prowadzący ten pojedynek Morishima nie potrafił zrobić z tej walki wielkiego widowiska. W zasadzie ta walka opierała się na Cabanie, który sprytnymi zagraniami próbuje wygrac pojedynek - w końcu się to udało po kolejnym z kolei roll-up.

 

Akitoshi Saito vs Satoshi Kojima - Miał wyjść strong style wrestling, wyszła walka, która ze strong style ma niewiele wspólnego. Owszem, były kicki, były punche, były lariaty (od tego nie odejdziemy w walkach Kojimy) ale wszystko robione w tak wolnym tempie, że całkowicie traciło to na wiarygodności. Tempo zmieniło się po zdobyciu przewag przez Saito i odcięciem Kojimy od jego największej broni ale tak naprawdę warto zobaczyć tylko 3 ostatnie minuty walki. Przyspieszyli, dali kilka nearfalli a publiczność nieco sie ożywiła.

 

Naomichi Marufuji vs. Daisuke Sekimoto - Walka wypadła słabiej niż ta z Great Voyage miesiąc temu. Nie było emocji, nie było reakcji publiczności (czułem się jakby oglądał walkę dwóch nieznanych osób) ale tez ringowo była to całkowicie inna walka. Sekimoto skorzystał ze swoich warunków fizycznych i dominował cały czas. Szkoda jednak, że nic z tego nie wynikało. Kolejne akcje masakrujące Marafujiego jeszcze kupię ale już próby boston craba czy sharpshootera były całkowicie zbędne - nie wprowadzały kompletnie nic. Na plus fajna końcówka chociaż przewidywalna z tym comebackiem Marafujiego. Kozackie było kolano na Sekimoto i kończący walkę reverse moonsault - w zasadzie to była jedyna warta uwagi akcja.

 

Takashi Sugiura vs. Yuji Nagata - Przekozak z tego Sugiury. Ma już 44 lata a terminatorzy, wygrywa wszystko jak leci i daje przy tym dobre walki. Wreszcie dostaliśmy walkę przy której warto się zatrzymać. Strong Style Wrestling w najlepszym wydaniu. Wreszcie obudziła sie także publiczność, której podczas tej gali praktycznie nie było. Zaskoczyła mnie jedynie wygrana Nagaty. To Sugiura pozostawał tym underdogiem, który goni za wygraną. Gdy wydawało się, że dopnie swego, Nagata wyprowadził ostateczny cios.


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chikara Tomorrow Never Dies 06.12.14

 

The Finals of the 11th Annual Young Lions Cup!

Heidi Lovelace vs. Missile Assault Ant

Strasznie się zdziwiłem jak zaczęli już montować klatkę, a okazało się, że ta walk odbyła się w preshow na youtubie. Szkoda, że finał i sam turniej został zupełnie zepchnięty na boczny tor. Byłem ciekaw jak poradzi sobie Heidi i dała radę. Udało jej się zebrać dobrą reakcję mimo niewielkiego czasu jaki dostali.

 

Match Can Only Be Won Via German Suplex!

"Smooth Sailin'" Ashley Remington vs. Juan Francisco de Coronado

Nieczęsto spotykane zasady, gdzie można było wygrać tylko przez pin poprzedzonym german suplexem. Na początku myślałem, że będą próbowali robić tylko tą akcję, na szczęście nie zapomniano, że można jeszcze osłabić przeciwnika robiąc coś innego.

 

Eddie Kingston vs. Jimmy Jacobs

Duży zawód, dwóch wrestlerów z dużym doświadczeniem, którzy mają do udowodnienia, że jeszcze potrafią walczyć. Wyszedł natomiast słaby brawl, który się szybko skończył. Miała to się rozstrzygnąc, a odniosłem wrażenie, że to było tylko częścią storylinu.

 

For Los Campeonatos de Parejas - Two out of Three Falls!

The Throwbacks vs. The Devastation Corporation

Tak jak przy większości walka TDC dominowali prawie przez cały czas, czasem trochę za długo przez to mieliśmy pojedynek, który leciał falami. Throwbacks byli obijani, a później w szybkim tempie kontrowali i to były najlepsze momenty, strasznie spodobał mi się pin, który dał remis, szybki, zaskakujący, wykorzystujący zbyt duża pewność siebie przeciwnika. Zdecydowanie najlepszy był ostatni fall z mnóstwem świetnych spotów i duża dawką emocji.

 

Loser Leaves CHIKARA!

UltraMantis Black vs. Delirious

Już myślałem, że cała walkę będą wykonywać tylko jedną akcję. Bardzo dobrze sprzedawali historię i zrobili trochę mrocznej atmosfery. Unikatowy wygląd Deliriousa i sama postać, która nie ma nic wspólnego z komedią. Dobrze, że jest on booker, a nie biznesmenem. Zamiast sprzedać plecy jak Pudzian, to on wolał napisać na nich nazwę gali.

 

Cibernetico Royale

Chikara Squad z Flood Squad

Jedna z moich ulubionych walk, sam początek mi się najbardziej podobał, bardzo dużo się działo, kilka ciekawych zestawień. Później przy kolejnych eliminacjach było też dobrze. Zupełnie nie spodobała mi się końcówka. Liczyłem na jakieś dłuższe starcie ostatniej dwójki czy coś w stylu, heel szybko wykorzystuje sytuację jak face eliminuje przeciwnika i samemu go zwycięsko pinuje. A tutaj mieliśmi przestuj przy ostatniej dwójce i koniec od tak. Kilka lepszych Cibernetico było lepszych w historii w federacji, głównie z tego że były dłuższe oraz lepsze ringowo. Mimo to oceniam tą walkę pozytywnie.

 

Steel Cage Match!

Icarus vs. Deucalion

Miałem duże obawy jak zaprezentuje się Deucualion. Przez cały czas od kilku miesięcy głównie interweniował, a zdarzało mu się słabo wykonywać finisher. Okazało się, że miałem rację. Zupełnie straciła jego postać bez stroju, wyglądał po prostu jak duży chłopiec w spodniach. Ringowo zaprezentował się średnio, brakowało mu dynamiki, lepszego movesetu. Nie przypadkowo walka była w klatce przez co udało się nadrobić te braki bookingiem i dzięki temu było trochę emocji.

 

Mam mieszane uczucia po obejrzeniu tej gali. Kilka rzeczy mnie pozytywnie zaskoczyło, a niektóre negatywne. Jak to bywa co roku w podsumowaniu sezonu wszystkie walki mają dobrą podbudowę albo są o coś, jednak nie zawsze idzie to w parze z akcją ringową. Najlepszą walką było The Throwbacks vs. The Devastation Corporation, kolejną Cibernetico. Warto jeszcze wyróżnić Blacka z Delitiousem.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  07.07.2006
  • Status:  Offline

STHLM Wrestling Return Of The King 06.09.2014

 

http://www.youtube.com/watch?v=qICi52MFqiI

 

Dla odmiany poruszę temat egzotycznej dla nas, szwedzkiej sceny wrestlingu. A okazja trafia się znakomita. Przed paroma dniami bowiem sztokholmska federacja STHLM Wrestling wypuściła swoją największą galę w historii – Return of The King – na Youtubie. Główną atrakcję owego eventu był pierwszy od dwudziestu lat pojedynek legendy tamtejszych zapasów – Franka Anderssona z mistrzem federacji, Kenem Malmsteenem.

 

Hair Vs. Hair Match

Marcus Of Man vs. Trym

 

Opener i zarazem najsłabszy pojedynek wieczoru. O ile Marcus pokazał się z dobrej strony, tak w przypadku Tryma irytował bardzo toporny moveset. Facet walczy już od paru dobrych lat i mógłby wprowadzić do swojego arsenału efektowniejsze akcje niż Big Splash z rozbiegu czy World's Strongest Slam. Ciekawa jest natomiast sytuacja Marcusa. Jeśłi dobrze zrozumiałem, to jest on brytyjskim wrestlerem o szwedzkich korzeniach. To by się nawet zgadzało zważywszy na to, zaczęło ostatnio sprowadzać angielskich zapaśników na swoje gale. W każdym bądź razie udowodnił on, że zasługuje na wyższą pozycję na kartach kolejnych gal.

 

Singles Match

Stanislaw Van Dobroniak vs. The Thing

 

Od pewnego momentu był to regularny squash w wykonaniu Stanisława. Choć walka było jednostronna, to oglądało się ją bardzo przyjemnie ze względu na komediowe zagrywki i świetną komunikację z publicznością wrestlera z Łodzi. Niezbyt wysportowany, delikatnie to ujmując, przeciwnik nie pozwolił mu co prawda pokazać swojego potencjału pure wrestlingowego, ale patrząc na płynność ruchów i muskulaturę Stanisława widać bardzo wyraźny progres w porównaniu ze stanem sprzed około roku. Teraz czekam tylko na jego walkę z kimś bardziej biegłym w akcji ringowej. A kogo konkretnie mam na myśli, to jeszcze wspomnę. Po walce wychodzi Big Machine – wrestler SWS, konkurencyjnej federacji z Malmö. Jeśli dobrze zrozumiałem, powiedział on, że sztokholmscy wrestlerzy to popierdółki w porównaniu z tymi z tymi z Malmö, lecz Stanisław ma potencjał. Machine, zagłuszany okrzykami „Dra bort Skåne!”, (w domyśle pewnie „Usunąć tego chędożonego Skańczyka z budynku!”) proponuje zatem Stanisławowi przejście do SWS, na co ten odpowiada... a co odpowiada, to możecie zobaczyć przewijając dokładnie do 52 minuty gali. :) Po walce jeszcze wesoły wywiad z polskim wojownikiem na backstage'u.

 

Singles Match

Bajen Brawler vs. PT

 

Jest to zdaje się debiut Bajen Brawlera, który zostaje zjedzony na śniadanie przez instruktora fitness, Petey'ego. Muszę przyznać, że ten drugi mocno mnie drażni – jest co prawda dobrze wysportowany, ale jego ubiór i styl walki przywodzą na myśl średniej klasy backyardy. Ponadto bycie wiarygodnym w podobnym gimmicku wymaga fizjonomii pokroju Tanka Tolanda. Tym niemniej PT poświęcił sporo czasu na kreaowanie owej postaci i pozostaje liczyć, że jeszcze coś z niej wyciągnie. Walka do pominięcia.

 

Singles Match

Hardcore Hampus vs. TNT

 

Feud Hampusa i TNT bazuje na dość pospolitym schemacie. Hampus, manipulowany przez piękną intrygantkę i wiceprezydent STHLM Wrestling, Anitę, odwraca się od swojego przyjaciela, TNT. Ciekawa jest natomiast historia tejże przyjaźni. Federacja wykorzystuje mianowicie w swoim storylinie ich wspólną przeszłość w backyardowej federacji Uppsala Championship Wrestling. Ba, obaj zachowali swoje gimmicki z backyardu w niemalże nienaruszonym stanie. Walka sama w sobie wyraźnie lepsza od poprzedniczek, zaś w oczy rzuca się świetna praca TNT (polecam zobaczyć jak sprzedaje DDT - 1:21:45). Od paru lat robi on stały postęp i niedawno zaliczył nawet występ w najlepszej federacji północy – Fight Club Finland. Pomimo, że sztokholmska federacja już od jakiegoś czasu porządnie w niego inwestuje, to dopiero tą walką mnie kupił. Ciekaw jestem, w jakim miejscu będzie jego kariera za parę lat.

 

Singles Match

Döden vs. Redline Robin

 

Wedle komentarzy na szwedzkim forum najlepsza walka gali i w sumie mogę się pod tym podpisać. Jest to także ostatni etap build-upu Casket Matchu między tymi zawodnikami, który odbędzie się 2 miesiące później. Wówczas to będziemy świadkami historycznego momentu - Redline Robin przerwie niemal czteroletni winning streak Dödena. Nie było by w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Robin rozpoczął stoczył swoją debiutancką walkę 8 lutego 2014 roku! Federacja obdarzyła go dużym kredytem zaufania i trudno się dziwić, bo mamy tu do czynienia z imo największym talentem w kraju. Raptem po pół roku występów w kwadratowym pierścieniu Redline jest już jednym z najlepszych workerów w Szwecji, profesjonalnym performerem od pierwszej do ostatniej sekundy walki. Dodajmy do tego świetne warunki fizyczne, typowo nordycką urodę i fakt, że w rozwijaniu mic skillów może liczyć na pomoc Messiaha Hallberga – popularnego szwedzkiego artysty kabaretowego odgrywającego w STHLM Wrestling rolę wyniosłego, egocentrycznego właściciela federacji z wyższych sfer (tak, dziedzictwo Mr. McMahona dotarło również tam :P). Wracając do Redline'a – polecam zwrócić na niego baczną uwagę, w przeszłości zdecydowanie gość na miarę europejskiej gwiazdy.

 

STHLM Wrestling Title Match

Ken Malmsteen © vs. Frank Andersson

 

No i mamy main event, dzięki któremu federacji udało się zgromadzić w hali około 600 fanów. Mała dygresja – według El Generico szwedzka publiczność należy do najlepszych na świecie. Od 1:57:20 mamy argument na potwierdzenie jego słów. Pojedynek sam w sobie wypadł zupełnie dobrze biorąc pod uwagę, że Andersson ma już 58 lat. Pokazał on parę ładnych technicznych chwytów i generalnie dotrzymywał kroku dużo młodszemu Malmsteenowi. Co prawda chwilami wychodził u niego ring rust i problemy w komunikacji, ale po 20 latach rozbratu z kwadratowym pierścieniem trudno oczekiwać biegłości z czasów, gdy walczł w WCW i New Japan. Dużo plus za to, że ma w swoim movesecie flashing elbow Keijiego Mutoha. Co zaś się tyczy Kena, to jemu także należą się pochwały – podobnie jak Stanisław, TNT i Redline robi systematyczne postępy i z całą pewnością był najlepszym możliwym przeciwnikiem dla Anderssona. Niektórych może razić, że jego gimmick jest kalką Shawna Michaelsa z 1993 roku, ale ma to też swój urok. :D

 

Ogólnie biorąc pod uwagę poziom walk jak i production values była to najlepsza gala STHLM Wrestling, jaką widziałem. Teraz liczę na to, że uda im się wykorzystać szansę stworzoną przez powrót Anderssona i na stałe wejść na wyższy poziom. Zwłaszcza, że największej szwedzkiej federacji – GBG Wrestling – dobrze by zrobiła silna konkurencja. :)

2999686564ec3bcdf0a69b.jpg


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

Cholera, z tego co słyszałem Chikara ma dobre recenzje, ale czy nie denerwują Was gimmicki zawodników? PS: Ostatnia gala NJPW Road to Tokyo wyszła dobrze? Warto obejrzeć?

71873036054fe0f048f170.jpg


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

Cholera, z tego co słyszałem Chikara ma dobre recenzje, ale czy nie denerwują Was gimmicki zawodników?

Trzeba mieć dobre nastawienie. Jeżeli masz tendencję do przesadnego traktowania wrestlingu na poważnie to możesz rzeczywiście się odbić od Chikary z hukiem, ale jeżeli złapiesz konwencję i wyobrazisz sobie, że nawet wrestlera-komodę można sensownie poprowadzić i wytłumaczyć jego pobyt w federacji - powinieneś nie mieć z tą fedą problemu.


  • Posty:  304
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2014
  • Status:  Offline

Cholera, z tego co słyszałem Chikara ma dobre recenzje, ale czy nie denerwują Was gimmicki zawodników?

Trzeba mieć dobre nastawienie. Jeżeli masz tendencję do przesadnego traktowania wrestlingu na poważnie to możesz rzeczywiście się odbić od Chikary z hukiem, ale jeżeli złapiesz konwencję i wyobrazisz sobie, że nawet wrestlera-komodę można sensownie poprowadzić i wytłumaczyć jego pobyt w federacji - powinieneś nie mieć z tą fedą problemu.

 

 

Nie no, Chikare oglądałem przez kilka tygodni. Są tam czasem akcje, które z wrestlingu robią sobie jaja (jaram się nimi), ale na moje oko zbyt dużo zawodników dziwnie poprzebieranych itp. Ale jeszcze rzucę okiem ;)

71873036054fe0f048f170.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

Ostatnia gala NJPW Road to Tokyo wyszła dobrze? Warto obejrzeć?

 

Jak na razie to żadna z tych gal (odbyły się 4 gale z zaplanowanych 6) nie była do emisji w TV. Ale 19 i 20 grudnia odbędą się 2 ostatnie gale i one już będą w TV. Zapodam Ci karty żebyś mógł sobie zobaczyć czy warto lub co warto obejrzeć.

 

Dzień 5:

 

Sho Tanaka vs. Yohei Komatsu

 

Jushin Thunder Liger i Tiger Mask vs. Suzuki-gun (El Desperado i Taichi)

 

BUSHI, Manabu Nakanishi i Yuji Nagata vs. TenKoji (Hiroyoshi Tenzan i Satoshi Kojima) i

Tomoaki Honma

 

CHAOS (Toru Yano i YOSHI-HASHI) i Kazushi Sakuraba vs. Suzuki-gun (Minoru Suzuki, TAKA Michinoku i Takashi Iizuka)

 

Captain New Japan i Tetsuya Naito vs. Hirooki Goto i Katsuyori Shibata

 

Ten Man Tag Team Elimination Match: CHAOS (Gedo, Jado, Kazuchika Okada, Shinsuke Nakamura i Tomohiro Ishii) vs. Hiroshi Tanahashi, Kota Ibushi, KUSHIDA, Ryusuke Taguchi i Togi Makabe

 

 

Dzień 6:

 

El Desperado vs. Yohei Komatsu

 

BUSHI i KUSHIDA vs. Jushin Thunder Liger i Tiger Mask

 

Captain New Japan, Manabu Nakanishi i Yuji Nagata vs. TenKoji (Hiroyoshi Tenzan i Satoshi Kojima) i Ryusuke Taguchi

 

CHAOS (Gedo i YOSHI-HASHI) i Kazushi Sakuraba vs. Suzuki-gun (Minoru Suzuki, Taichi i TAKA Michinoku)

 

Takashi Iizuka vs. Toru Yano

 

Hirooki Goto i Katsuyori Shibata vs. Tetsuya Naito i Tomoaki Honma

 

CHAOS (Kazuchika Okada, Shinsuke Nakamura i Tomohiro Ishii) vs. Hiroshi Tanahashi, Kota Ibushi i Togi Makabe

 

67980219353763db242b03.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Nie no, Chikare oglądałem przez kilka tygodni. Są tam czasem akcje, które z wrestlingu robią sobie jaja (jaram się nimi), ale na moje oko zbyt dużo zawodników dziwnie poprzebieranych itp. Ale jeszcze rzucę okiem ;)

 

To juz nie ta Chikara co przed przerwa, i nie chodzi tylko o poziom, jakos bez pomyslu, nawet sztandarowa gala King of trios, wyszla slabo ( jak na kot).

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie no, Chikare oglądałem przez kilka tygodni. Są tam czasem akcje, które z wrestlingu robią sobie jaja (jaram się nimi), ale na moje oko zbyt dużo zawodników dziwnie poprzebieranych itp. Ale jeszcze rzucę okiem ;)

 

To juz nie ta Chikara co przed przerwa, i nie chodzi tylko o poziom, jakos bez pomyslu, nawet sztandarowa gala King of trios, wyszla slabo ( jak na kot).

 

Za bardzo King of Trios wpływa na ocenę tego co się działo ostatnio. Sytuacja dziwna, bo prawie co roku na turniej zjeżdzali się wrestlerzy z całego świata, a teraz zrobili to bardzo skromnie. Na brak pieniędzy nie powinni narzekać. Po powrocie mieli bardzo liczną publiczność, pewnie jeszcze nigdy nie mieli takiej średniej liczby widzów w ciągu półrocza . Co oczywiście też przekłada się na sprzedaż dvd czy online. Jak wrócili pojawiło się strasznie dużo nowych wrestlerów, niestety część zaniżała poziom. Za bardzo też skupili się na jednym dużym storyline i przez pewien czas musiałeś być po którejś stronie, później to już podzieliło się na więcej części. Ogólnie Chikara trzyma dalej wysoki poziom, momentami brakuje mi starego klimatu, a przykładowo historia z mrówek przeciąga się zbyt długo i mnie męczy. Liczę, że w 2015 roku zrobią trochę przesiew w rosterze, jak również będą ściągać wiele znanych nazwisk. Ja do stylu Chikary już się przyzwyczaiłem. Jest dużo kolorowych gimmicków i one mają do siebie, że nie trafiają gusta każdego. Nie ma szans by się wszystko podobało.

 

Road To Tokyo Dome raczej odpuszczę, karty przeciętne jak już to obejrzę pojedyncze walki. Nie ma co się spodziewać czegoś wielkiego, nikt nie bedzie chciał doznać kontuzji przed tak ważną galę, a storyline nie ruszy za bardzo do przodu. Lepiej sobie je odpuścić i świeżo przystąpić do Wrestle Kigdom 9. Niedługo napiszę parę zdań o karcie.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Obejrzałem main event gali Cage of Death i muszę powiedzieć że ta walka, przepraszam za wyrażenie, była do dupy. Sam skład już nie napawał optymizmem, bo żaden nie jest stworzony do okaleczania się, dodatkowo było ich tylko czterech i jedynie Biff mógł trochę podciągnąć poziom. Niestety tak się nie stało, a zabawy drutem kolczastym i zszywaczem to nie jest to co może spełnić oczekiwania w takiej walce. Nie było żadnego pamiętnego spotu, a zakończenie może konkurować z Ambrose'm i jego telewizorem o miano najgłupszego zakończenia walki w tym roku. Kiedyś jak używali przycinarki do trawy to ona przynajmniej jakieś ślady robiła, a tutaj nic, zero, a kontakt z nią był długi i ofiara się powinna tam intensywnie pozbywać krwi. Tymczasem śladu brak, a walki koniec. Nie oglądajcie tej walki, bo nic oprócz znudzenia nie można z niej dla siebie wynieść.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  16.05.2014
  • Status:  Offline

Kowal, a jak walka Wilków? Oni raczej byle czego nie odwalili. Ponoć udała się też ta wieloosobowa i starcie o Wired TV. W zasadzie dla 3 walk które miałem zamiar obejrzeć nie ma chyba sensu żeby ściągać galę z torrentów, lepiej poczekać aż będzie online.

67980219353763db242b03.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 025 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 885 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Grins
      RAW IS ... SEGMENT!   Podobało mi się to RAW przyznam że jedno z najlepszych RAW po WrestleManii od dłuższego czasu, wynagrodzili mi te dwie zarwane nocki bo już się bałem że zmontują nam jakiś paździerz.  Zaczynam od Gunthera, co oni odpierdalają? Serio chłop musiał sobie coś przedyndać na zapleczu źle to wygląda a ten atak już całkowicie go ośmieszył i wgl zakopał... Nie wiem co tu dalej napisać, czułem zażenowanie że gość który miał solidny run z pasem IC dostał tak chujowu run z pasem WHC i po starcie jego passa nieszczęść się nie kończy, miejmy nadzieje że to będzie skutkować jakąś zmianą charakteru gdzie Gunther będzie lał każdego bez zahamowań. Dobra teraz coś pozytywnego pojawia się John Cena, spoko przemówienie nie będę jakoś na nie narzekał cóż nie jara mnie ten turn bo postać dalej ta sama tylko Cena obrażony na cały świat ale końcówka epicka tak to właśnie mogło wyglądać na WrestleManii taki właśnie obrazek chciałem zobaczyć na koniec show, a zobaczyłem na RAW  Ale teraz gdy patrzę to mamy dość piękne nawiązanie do 2007 roku i początku ich odwiecznej rywalizacji o mistrzostwo! Dalej będę uważał że tylko Orton nadaje się na tego aby odesłać Cena na emeryturę, ale cóż chyba tego nie mają w planach a po tym co zobaczyłem na WM i po tym jak Punk nie został spinowany to chyba on rzeczywiście będzie tym ostatnim z którym Cena się zmierzy, obawiam się że wpadną na debilny pomysł aby to był jednak Cody... Obym się mylił, ale akurat Rhodes nie zasługuje aby być tym ostatnim przeciwnikiem... Co do Orton/Cena to coś pięknego historia zatoczyła koło i to teraz Randy jest tym dobrym a Cena jest tym złym, dużo się nie zmieniło obaj posiadają te same gmmicki i na prawdę co jak co Orton zasługuje na wszystko co najlepsze, na prawdę teraz widać jaki to jest gość i jak wiele robi dlatego biznesu, chłop mimo wieku dalej jest we formie, wygląda lepiej niż większość rosteru, tak jak pisałem w poście odnośnie WM 41 cieszmy się Randy'm bo daje nam na prawdę dużo odkąd wrócił do WWE.  Jey Uso is THE CHAMP! Fajna prosta celebracja, dostaliśmy powrót Sami'ego ogólnie wbiłem poczytać komentarze na YT i większość obstawia że zobaczymy w najbliższym czasie Heel Turn Samiego no i w sumie może być coś na rzeczy, Sami już nie jest taki over jak za czasów Bloodline wiec czemu by go nie turnować, w sumie jak sobie tak pomyślę to Sami mógłby w końcu sięgnąć po jakiś główny tytuł, chłop sobie zasłużył na główny pas i liczę że dadzą mu tą szansę na mistrzostwo.  XDDDDDD BECKY LYNCH przechodzi HEEL TURN! No i nabiła sobie po to statystykę aby dzień później przejść Turn no nieźle, jedyny plus z tego że może wygrać ten pas Women IC i go trochę podpromować.  O nieźle pojawiły się prawie wszystkie kobietki z NXT Gulia, Perez, Vaquer ta trzecia dostała nawet walkę i dość zajebistą cieszą takie smaczki, tak właśnie powinna prezentować się dywizja kobiet mam nadzieje że Gulia już zawita na dłużej do main rosteru.  RUSEV... Wraca jako RUSEV ale we wersji MIRO XD no nie wiem na mnie ten powrót nie zrobił wrażenia, Rusev wraca i rozkłada jobberów.  Dominik Mysterio broni mistrzostwa we swojej pierwszej walce po WM, ale kurde czemu akurat dali tam Pente szkoda go podkładać. No i mamy wisienkę na torcie czyli Rollinsa i Heymana  Coś pięknego gość przeszedł Turn a i tak wszyscy go dalej uwielbiają, Punk wbija i dostaje najbardziej wciry, pojawia też się Roman który też dostał wpiernicz i to od kogo? Od Bron Breakker'a  Tak jak pisałem w poście odnośnie WM 41 że Bron poleci wyżej no i nie myliłem się, szykuje się nam nowa stajnia zapowiada się ciekawy projekt czytałem w necie że to może być coś na wzór Evolution i podobno chcą tam nawet wcisnąć Ludwiga Kaisera  Ale mam dziwne przeczucie że w tej stajni wyląduje Becky nie bez powodu tak szybko przeszła ten turn, chyba na Backlash dostaniemy walkę Tag Team'ową Roman/Punk kontra Rollins/Breakker i tam pewnie dostaniemy nowego członka tej stajni dzięki któremu Rollins i Bron wygrają... Ja i tak mam wrażenie że Roman i tak zniknie i będzie czekać go krótka przerwa od występów gdzie wróci w innym gmmicku.     
    • Bastian
      Człowiek próbuje nadążyć za WWE, wjechało Stand & Deliver, które odbyło się w czasie WrestleMania i wnioski z obu gal są podobne - WWE umie w wieloosobowe walki, choć Ladder Match o pas North American kobiet specjalnie mnie nie zachwycił. Starcia o złota dały radę, walką wieczoru zdecydowanie TT Match Playa, ale ten o mistrzostwo, a nie konfrontacja Corleone Family z Temu i nikogo nie obchodzącej nowej stajni.  P.S. Mam nadzieję, że żona Bookera T choć raz doprowadziła go do ekstazy tak, jak Stephanie Vaquer podczas walki z Jordynne Grace, Giulią i Jaidą Parker. 
    • Grins
      Dużo rozpisywać się nie będę żałuje że zarwałem nockę na ten drugi dzień bo ledwo co już oglądałem, tym bardziej że byłem lekko zbombiony po drinkach w końcu długi weekend  Poza tym ta końcówka gali, chociaż pierwszy dzień mi to wynagrodził nie które walki z drugiego dnia powinny się znaleźć w pierwszym dniu aby odbiór był lepszy ale cóż to WWE czego można po nich się spodziewać, przyznam że gdyby nie ME pierwszego dnia to ta gala byłaby totalnym shitem a może i najgorszą WM ever? Na serio należą się duże brawa Punkowi, Rollinsowi, Romanowi a przed wszystkimi Heymanowi! Ogólnie nie będę się dużo tutaj rozpisywał bo wszyscy widzieli to co widzieli, każdy już gale ma za sobą tylko ja dopiero po tygodniu się zebrałem aby ją skomentować bo byłem wstrząśnięty tym słabym poziomem   Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins: Nie no prawdziwy showstealer! Jakie to było dobre, przyznam że najlepszy main event od lat booking zajebisty, walka też na bardzo dobrym poziomie panowie w ringu nie przymulali każdy z nich dobrze się zaprezentował! No byłem pod dużym wrażeniem bo ta walka mnie rozbudziła, tak jak rozbudziła publikę która była zmęczona gównem którym nas karmili przez 3 godziny! Bałem się że Roman w tej walce będzie przymulać a Rollins/Punk odwalą czarną robotę jednakże Romek też dołożył coś od siebie i serio wyszło kapitalnie, świetnie! Oczywiście końcówka rozjebała tą galę Heyman to arcy-mistrz jestem nawet skłonny uwierzyć że to on sam bookował końcówkę tego starcia i to jak to wszystko ma przebiegnąć, tak jak sobie to wyobrażałem tak się stało aż pojawił się uśmiech na mojej twarzy gdy to się stało  Wszyscy tutaj obstawiali Romana a jednak ja gdzieś tam w tyle nie zwątpiłem że jest ten trzeci który może rzeczywiście tutaj namieszać no i się stało... Tutaj w tej walce nikt nie jest stratny ani Punk, ani Roman, o to właśnie chodziło Punkowi o Main Event o którym ludzie będą pamiętać, o którym będą mówić, o ME w którym jest historia no i tak się stało nie mógł sobie lepiej tego wymarzyć taka prawda i widać że bardzo to docenił gdy na samym końcu pocałował ring było widać że była to dla niego życiowa walka... Tak jak myślałem jedyną osobą której Roman mógł się w taki sposób podłożyć był Rollins i tutaj również przewidziałem że może zostać przypięty, byłem dość zaskoczony tą decyzją i widać że są już jakieś poważne plany wobec Punkstera na najbliższe miesiące jeśli nie dali go spinować, ja tą swoją wizję traktowałem jako fanasty booking a jednak większość się sprawdziła... Najbliższe miesiące będą bardzo interesujące, uważam że Roman i tak zniknie na jakiś czas po to żeby wrócić już na solowy program z Rollinsem, ogólnie RAW mówi co innego ale to nic nie znaczy mogą go w jakiś sposób wypisać po Backlash aby sam Punk się zajął Rollinsem bo ten program szybko się nie skończy.  No i ogólnie tutaj już oddzielnie jeszcze co do wejściówkę no kurwa wszyscy trzech dostali solidne wejściówki ale najbardziej to złapała mnie nostalgia przy The Fire Burns " Tribute " no aż dostałem banana na twarzy, jeden z najlepszych theme song'ów i cieszę się że dostaliśmy taki motyw aż zdałem sobie sprawę że w tym roku będzie 14 rocznica od Summer of Punk zajebiście czas zapierdala to właśnie wtedy słyszeliśmy ten theme song po raz ostatni, a no i Rollinsa wejściówka też epicka nawiązanie do HBK'a i jego wejściówki gdy wchodził w białym garniturze na WM 25.  _______________________________________ WWE Women's Championship Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair: Niech cie jasny chuj strzeli Hunter komu ty dałeś  ta walkę, ja pierdole... Serio współczuje Stratton bo to ona ciągnęła to starcie, większości przesiedziałem w telefonie ale jak zobaczyłem jak Flair się nie stara, zachowuje się jakby walczyła za karę to odechciało mi się tego oglądać... Poza tym było widać że Flair coś zrobiła Tiffany z zębami, jednakże ta po walce powiedziała że nic się nie stało ale jakoś nie chce mi się wierzyć... Ogółem najgorsza walka Flair w całej jej karierze i nie mówcie że nie, powinna sobie zrobić przerwę i dać sobie czas ale widać że ta przerwa nie zbyt je posłużyła, wygląda tragicznie, walczy tragicznie no jest źle a dobrze wiemy że ona jak chce potrafi walczyć... Oby to oznaczało jedno że Flair na razie przy tytule nie będzie się kręcić, nie w takim wydaniu, co do wyniku bardzo dobra decyzja bo gdyby wygrała to Flair to poleciało by sporo negatywnych opinii.  _______________________________________ United States Championship LA Knight (c) vs. Jacob Fatu: Śmiało mogę napisać że to druga najlepsza walka jeśli chodzi o pierwszy dzień, panowie świetnie się zaprezentowali mimo że walka nie była długa to na prawdę bardzo dobrze się ją oglądało, świetnie że Knight został tutaj tak rozpisany że nie podłożyli go jak ostatniego leszcza i to BFT na Fatu to był jeden z tych momentów który z pewnością zapadnie w pamięci, było warto dać im to starcie, co do Knighta liczę że mają jakieś większe plany wobec jego osoby może rzeczywiście jest szykowany do walizki, dostał nawet solidną wejściówkę, solidnie go rozpisali miejmy nadzieje że to oznaki tego że za nie długo pójdzie w główny obrazek ponownie... Co do Jacoba, no nie minął rok a chłop już dostał walkę na WM i to dość wysoko w karcie, plus do tego zdobył mistrzostwo i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo, mocny booking i to duży plus dlatego kto rozpisał to starcie  Jedno jest pewne Jacob Fatu to przyszłość federacji i wygląda na to że nie zamierzają rezygnować z jego pushu a dopiero co dokręcą śrubę, ale pierw musi zbudować swoją pozycję i powoli, powoli dojdzie na szczyt.  _______________________________________  World Heavyweight Championship Gunther (c) vs. Jey Uso: Walka... tragedia, no i ogólnie jestem srogo zaskoczony ale to Jey tutaj robił wszystko co mógł aby uratować jakoś to starcie, słaby program, słabe starcie... Do tego widać że tu chyba z Guntherem jest coś nie tak, możecie się z moją opinią nie zgadzać ale widać że coś tu nie gra, do tego znowu przyjebał na masie i jak tak dalej będzie to zobaczymy nie długo powrót Waltera XD Jey robił wszystko aby im wyszła ta walka, ale wyszło jak wyszło do tanga trzeba dwojga a oni ewidentnie nie mieli między sobą chemii... Ogólnie cieszę się że Jey wygrał ten pas jakoś mam wrażenie że nie będzie to najgorszy run a z tego co widzę po ostatnim RAW że może być ciekawie włoku tego pasa... Gunther chyba podpadł na zapleczu, albo nie wiem co tu się dzieje w ostatnich miesiącach, jego booking jest tragiczny i widać że HHH chyba nie chce już na niego stawiać, tak jak na niego stawiał.  _______________________________________ Jade Cargill vs. Naomi: Serio to siara jak już ta walka była lepsza od walki Flair/Stratton... Ogólnie końcówka wyszła dobrze i to chyba na tyle jeśli chodzi o to starcie, a no i ogólnie plus taki fajny theme song Naomi, kurde cieszę się że wracają takie motywy rockowe do WWE to dobrze wróży zawsze to dodaje większej dynamiki zawodnikowi lub zawodniczce i fani na arenie lepiej reagują na takie motywy muzyczne...  ________________________________________ World Tag Team Championships The War Raiders (c) vs. New Day: Co to za chujnia była? Jak to gówno mogło się znaleźć w karcie zamiast tego TLC Match'u który został zapowiedziany na SD? No jak?! Kto za debil to tam wrzucił, serio coś tam Vince'owego zostało na tym zapleczu, walka do zapomnienia i wyjebania, ta wersja New Day to już jest totalna chujnia, jedyny plus tego wszystkiego że tutaj tylko dobrze ogląda się Kofiego jako Heela i chciałbym zobaczyć taką wersję solową.  _______________________________________ El Grande Americano vs. Rey Fenix: Jedyny plus tego starcia to taki że Gable chociaż wygrał swoje pierwsze starcie na WM, a największym minusem to było danie mu Fenixa na pożarcie, serio? Tuż po debiucie i już go podłożyli jakby nie mogli wystawić kogoś innego jak chociażby Dargon Lee przecież to miałoby więcej sensu niż dawanie tutaj Rey Fenixa który przejebał swoją pierwszą walkę na WM.   II Dzień. Undisputed Championship Cody Rhodes (c) vs. John Cena: Straszne gówno, ogólnie jedyny plus tej walki to pobicie tego rekordu, ale reszta? No kurwa tragedia, próbowali rozpisać Johna jak najlepiej się da gdzie dominował w jakiś sposób na Cody'm ale było to takie sztuczne że ciężko uwierzyć że to ten sam Cena co kiedyś, widać że wiek robi swoje i lata spędzone w ringu, plus jego choroba bo z tego co czytałem Jasiek chorował na nowotwór skóry i to by mówiło dlaczego jest taki blady od dłuższego czasu... Cody przepierdolił tą walkę w tak pojebany sposób że brak słów, serio jebnięcie pasem? XD Do tego Travis Scott kurwa kto tego luja wrzucił do tej walki, przecież ta łamaga nie nadaje się do ringu jak on komicznie przyjął ten cross-rhodes! Myślałem że padnę z zażenowania że taka łachmyta dostał możliwość uczestnictwa w tej walce... Wszyscy napalili się na The Rocka ale o tym poniżej co myślę o tym pajacu... Ale tak ogółem no walka chujowa i tyle w temacie, jeśli to ostatni match Cena na WM to na prawdę wygląda to źle.  Co do The Rocka to jest to skończony debil, skończony pet z przerośniętym ego! Spierdolił wszystko co już było zaplanowane cały ten Turn miał odbyć się na WrestleManii gdzie prawdopodobnie Cena właśnie walnąłby pasem Cody'ego i byłoby to o wiele lepsze niż to co dostaliśmy na EC! Taki historyczny moment zapisałby się jako viral na WM a tak przez tego gwiazdorskiego buca wszystko poszło się jebać, cała historia dostała po piździe, program był słabo rozpisany i finalnie John dostał chujową walkę która każdy zapomni po czasie... Jedynie to sobie ktoś przewinie do momentu w którym Cena zdobywa ten pas po raz 17-nasty... Rock spierdolił już tyle planów kreatywnych że nie powinien dostać już żadnych możliwości kreatywnych, niestety czytałem że Hunterowi też się to nie podoba że ta łysa pała mąci w planach bookingowych, niestety coś czuje że z tym The Rockiem mogą być większe jajca niż z Vince'm.  ____________________________________ Women's World Championship Iyo Sky (c) vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley: Bardzo fajne starcie muszę przyznać ze dobrze się bawiłem przy tej walce i jednak tutaj zaś miałem nosa że Sky może to ugrać, w sumie każdy tu się dobrze zaprezentował teraz Sky chyba dostanie jakiś solowy program coś mi się wydaje że właśnie z Roxanne Preze bo póki co chyba walka z Ripley będzie szykowana na późniejszy okres, Bianca raczej zostanie na SD bo jakoś nie widzę aby miała co robić na SD a na SmackDown zawsze może rozpocząć program z Jade  I coś mi się wydaje że to będzie ten jeden z OMG momentów na SD gdzie Biancka przejdzie Heel Turn.  _____________________________________ Intercontinental Championship Bron Breakker (c) vs. Penta vs. Finn Balor vs. Dominik Mysterio: Też bardzo dobre starcie wszyscy pokazali się jak z najlepszej strony @KyRenLo to chyba oszalał ze szczęścia  W końcu jego ulubieniec dostał pas, co uważam za bardzo dobrą decyzję, co jak co młody Mysterio robi mega robotę i zasłużył sobie na to złotko i oby jego run był ciekawszy niż run Brona, teraz tylko czekać na solowy program Balora i Dominika i będzie git.  ____________________________________ Damian Priest vs. Drew McIntyre: Nie wiem co tu dużo pisać, panowie się nawalali ale liczyłem na coś więcej po takim konflikcie i jak nawalali się na zapleczu liczyłem chociaż na jakiś posrany spot a tutaj no taki typowy street fight bez polotu, ważne że Drew to ugrał akurat jemu bardziej jest potrzebny ten win.  ______________________________________ WWE Women's Tag Team Championship Liv Morgan and Raquel Rodriguez (c) vs. Bayley (a nie Becky Lynch) and Lyra Valkyria: Nie wiem po co to było... Flair nie wygrała pasa ale za to wraca ruda i pierwsze co dostaje pas, nie cieszę się z jej powrotu, walka do wyjebania szkoda tylko Bayley która dostał solidnego liścia w pysk od firmy że ją tak na chama wyjebali z tej walki tylko po to żeby ruda zdobyła jakieś mistrzostwo.  _______________________________________ AJ Styles vs. Logan Paul: Jak na tą dwójkę wyszło słabo myślałem że chociaż walka będzie na zajebistym poziomie a tu średniawka, serio jedyne co mnie tutaj zainteresowało to pojawienie się Krossa  Kurde powoli kupuje gościa muszą coś z nim zrobić bo ewidentnie bije od niego jakaś aura, czas wykorzystać jego potencjał... Poza tym widziałem że coś tam dymił po WM że to kpina aby ktoś taki jak Logan Paul miał walkę na WM a nie inni zawodnicy którzy na to zasługują i którzy ciężko pracują niby to był taki pipe bomb w kierunku kierownictwa, nawet sama Scarlett się lekko osrała i wyszczerzyła oczy co on gada podczas tego wywiadu  Dobrze Kross jedziesz z nimi niech się tam ogarną Bayley lubi to.  __________________________________________ Randy Orton vs. Joe Hendry: No kurde  Tego to się nie spodziewałem zaskoczyli i to pozytywnie, czytałem że to Orton miał sobie wybrać jako przeciwnika Joe bo jest jego wielkim fanem, pisałem że Orton ma dobre oko jeśli chodzi o przyszłe potencjalne gwiazdy, cieszmy się Ortonem bo to jedyny zawodnik w WWE który przynosi nam tyle pozytywnej energii w ostatnich latach, na prawdę bardzo dobrze mi się ogląda Ortona który robi to co kocha, do tego te gacie co miał ubrane nawiązanie do debiutu z 2002 roku no piękna nostalgia, tutaj w sumie to bardzo duże wyróżnienie dla Joe i wielki moment w jego karierze.  _________________________ Plusy:  - Roman Reigns vs. CM Punk vs. Seth Rollins / Zwycięstwo Rollinsa, epicka końcówka i bardzo dobra walka. - LA Knight (c) vs. Jacob Fatu / Zwycięstwo Jacoba, fajnie rozpisany Knight.  - Iyo Sky (c) vs. Bianca Belair vs. Rhea Ripley / Zwycięstwo Sky co uważam za bardzo dobrą decyzję.  - Pojawienie się Karrion Krossa we walce AJ'a/Logan'a. - Joe Hendry odpowiada na open challenge Randy'ego Ortona. - Strój Randy'ego Ortona który był nawiązaniem do jego debiutu z 2002 roku.  - Video Tribute o CM Punk i powrót The Fire Burns chociaż w takiej wersji. - Wejście Rollinsa i nawiązanie do wejściówki HBK'a z WM 25.  - Roman zostaje przypinowany   - Dominik Mysterio wygrywa swój pierwszy tytuł w main rosterze.  Minusy: - Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair / podejście Flair do przeciwniczki i słabe starcie.  - The War Raiders (c) vs. New Day / Do tej pory zastanawiam się co to dziadostwo robiło w karcie. - Przegrana Rey Fenixa.  - Gunther (c) vs. Jey Uso / Bardzo słaba walka i brak chemii między tą dwójką w tym starciu. - Travis Scott... Jeszcze raz go zobaczę to chyba wyjebie telewizor przez okno. - Słaba końcówka walki Cena/Cody'ego zamiast kastetu walnął go pasem...    No i ogólnie to tyle co do tej WM, miałem się nie rozpisywać a trzepnąłem książkę  
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Haru No Ken Festival ~ Still Going On In Ueno ~ Data: 23.04.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Ueno Park Outdoor Stage Format: Taped Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Tomos
×
×
  • Dodaj nową pozycję...