Independent Zone

[RealAmerican]

PH93, a na tego Pana nie stawiałem ;d. Mark'owałem Finlay'owi, ale cóż . Myślałem, że turniej wygra ktoś z KoW i jestem zaskoczony. Ale tak mile zaskoczony, ponieważ Generico, to naprawdę-wrestler, który w zupełności zasłużył na wygraną w tym turnieju .

[Thrawn4]

PWG All Star Weekend 2011 zaliczony

 

Night One 8.5\10

1.Willie Mack Vs Kevin Steen ***1\2

2.Dynasty(Joey Ryan\Scorpio Sky) Vs Fightin' Taylor Boys(Brian Cage-Taylor\Ryan Taylor) ***1\2

3.Chuck Taylor Vs Kenny King **1\2

4.Young Bucks(Matt & Nick Jackson)(c.) Vs RockNES Monsters(Johnny Goodtime\Johnny Yuma) (for the PWG World Tag-Team Championship) ****

5.Brandon & Dustin Cutler Vs Generation Next(Austin Aries\Roderick Strong) **1\2

6.Alex Shelley Vs Eddie Edwards ***3\4

7.Kevin Steen\Akira Tozawa Vs El Generico\Ricochet ****1\2

8.Claudio Castagnoli(c.) Vs Chris Hero(for the PWG World Championship) ***

 

Night Two 9.5\10

1.Brian Cage-Taylor Vs Kenny King ***

2.Kevin Steen\Akira Tozawa Vs RockNES Monsters(Johnny Yuma\Johnny Goodtime) ***1\2

3.Ricochet Vs Willie Mack ***

4.Brandon & Dustin Cutler Vs Dynasty(Joey Ryan\Scorpio Sky) **3\4

5.El Generico Vs Eddie Edwards ****

6.Young Bucks(Matt & Nick Jackson)(c.) Vs Generation Next(Roderick Strong\Austin Aries) (for the PWG World Tag-Team Championship) ****1\4

7.Chris Hero Vs Akira Tozawa ****1\2

8.Claudio Castagnoli(c.) Vs Low Ki(for the PWG World Championship) ***3\4

[N!KO]

PWG Eight

 

Steen vs PAC - THIS IS WRESTLING. Bylo wszystko. Od efektownych akcji, po smieszne zagrywki Steena. Kevin złapał niesamowity kontakt z publicznoscia, przez co od razu lepiej sie to wszystko ogladalo. PAC sie najadl koksu, ale wciaz lata.

 

Cage-Taylor vs Gatson - Brandon pokazał standardowy zestaw sztuczek. Dobry jest chlopak, ale widac, ze cierpi na brak charyzmy. Ciezko mu zlapac kontakt z publika.

 

El Generico & Ricochet vs Shelley & Strong - Spokojny poczatek i dynamiczna koncowka, czyli to co zwykle prezentuje PWG w walkach druzynowych. Strong i Shelley bardzo fajnie sobie radzili w teamie, i z czasem doszlo do kilku dobrych akcji druzynowych. Najlepiej sie ogladalo Ricocheta, ktory odwalal cala robote, gdy Generico mial tylko bohatersko ratowac sytuacje. Szkoda troche tego co stalo sie po walce, bo to bardzo dobrze dobrana dwojka.

 

Avalon vs Taylor - Avalon tak wysoko w karcie?! I to jeszcze z Ryanem Taylorem? Niesamowicie mnie to zdziwilo. Zreszta nie jestem zwolennikiem jednego i drugieo, wiec ciezko bylo mi to ogladac. Nie wiem czemy maly dostaje taka owacje... W kazdym badz razie obawy sie sprawdzily, bo walka nie porywala. Na cale szczescie szybko sie skonczyla.

 

Goodtime & Yuma vs Ryan & Scorpio Sky - Tutaj moim pocieszeniem byl Sky, bo do reszty wciaz sie nie moge przekonac. Niestety nie dali mu sie pokazac, a walke sie ogladalo jak Tornado Tag, bo przez wiekszosc czasu wszyscy byli w ringu. Taki chaos moze sie podobac, bo doszlo do kilku wykreconych akcji.

 

CIMA & Steen vs Young Bucks - GenMe wraca na wlasciwe miejsce. Nawet dostali troche czasu za mikrofonem i zebrali troche heatu (o dziwo mieli pomysl na gadke). Steen wyraznie sie oszczedzal, ale CIMA wypadl najlepiej. Od razu pomyslalem o jego walce z Ricochetem. Chcialbym takie cos zobaczyc na przyszlych galach.

 

Castagnoli vs Hero - Walka pokroju Daniels vs Styles, czy Edwards vs Richards, gdzie obaj znaja sie bardzo dobrze i nikt tego nie ukrywa. Dostalismy nadmiar technicznego wrestlingu i licznych prob poddania przeciwnika. Nie wszystkim takie cos przypadnie do gustu, a i chyba sami Krolowie nie sa zadowoleni z tego starcia. Czasami bylo po prostu nudno, co w PWG nie przystoi.

 

Castagnoli vs Steen - Mr. Wrestling dal male promo i szybko zainkasowal swoja szanse do walki o pas podpuszczajac Claudio. To ciezko nazwac pelnoprawna walka, ale milym faktem jest, ze PWG ma nowego championa.

 

 

Najlepsze walki:

1. Steen vs PAC

2. Generico & Richochet vs Shelley vs Strong

3. CIMA & Steen vs Young Bucks

[PH93]

Za mną PWG:Eight-jubileuszowa jak sama nazwa wskazuję ósma gala w porównaniu do "Seven" bardzo obniżyła loty ale i tak dostaliśmy bardzo dobry produkt co w kalifornijskiej federacji jest normą.Warto zauważyć ze Kevin Steen brał udział w 3 pojedynkach.Zaczęło się kapitalnie od bardzo dobrego starcia Paca z Steenem,prócz kapitalnych wymian i lotów Paca dostaliśmy kilka śmiesznych momentów jak choćby naśmiewanie się z budowy rywala przez Kevina .Po kapitalnym pojedynku dostaliśmy dobry ale tylko dobry pojedynek Gatsona z Taylorem(szkoda ze zamiast tego meczu nie dostaliśmy czegoś ciekawszego.Rok temu był Danielson teraz też kogoś można było sciągnąć z free agent-mało jest takich?

W trzecim pojedynku moim zdaniem najlepszym meczu doszło do rozpadu Teamu Generico&Richochet.Mimo ze fajnie razem wyglądali to ja się ciesze bo wydaję mi się ze London wróci .N!KO wspomniał ze czwarta walka była niekonieczna i dziwi go że Avalon jest tak wysoko w karcie... a mnie to w ogóle nie dziwi tak jak i to ze była to dobra walka.Avalon jest "wychowankiem" PWG i przez swoje gabaryty i gimmick jest przez publikę traktowany jako taki "dzieciaczek" zakręcony i pozytywna reakcja publiki jest zawsze w jego walkach i w stronę jego osoby.Pojedynek mi się podobał też dlatego ze Avalon wygrał i to po bardzo ciekawym bookingu.Jeśli chodzi o ME to się zawiodłem na maxa (nie te z Young Bucks ) albo w zasadzie nie tyle co się zawiodłem a robiłem sobie niepotrzebne nadzieje na tą ze Hero z Cla-udio zrobią coś więcej niż zawsze.Powiem szczerze ze nigdy jeszcze nie było w PWG tak nudnego Title Runu( dzięki Bogu za Steena! ) jak i tak przynudzających meczy...wiadomo ze ktoś może mi odpisać ze to było świetne technicznie itd ale tak jak autor posta wyżej wspomniał nie każdemu mogą takie starcia przypaść do gustu.

 

7/10

[FocuZ]

Nie wiem czy to odpowiedni temat ale zarzucam swój temat do dyskusji.

Campeonatos de Parejas - czyli jedyne pasy w CHIKARZE, aktualnie są one w posiadaniu Mike Quackenbusha oraz Jigsawa. Panowie mają te pasy już prawie rok (około 300 dni) po tym jak pokonali BDK (CC i Aresa). Obronili pasy do tej pory dwukrotnie pokonując w tym roku The Batiri oraz F.I.S.T (Chucka Taylora oraz Johny'ego Gargano) jednak już nie długo a mianowicie na gali CHIKARA Martyr Yourself to Caution 2011 , która odbędzie się 18 Września zmierzą się właśnie z F.I.S.T w składzie takim samym jak pod czas ostatniej ich walki. Myślę , że to czas by pasy zmieniły właścicieli. Mimo, że mistrzowie to jeden z moich ulubionych Tag Teamów to od czasu King of Trios 2011 bardzo podoba mi się F.I.S.T w szczególności Taylor , którego jestem fanem. Walka z Frightmarem oraz Hallowickedem na gali CHIKARA Demon In His Pocket 2011 była na prawdę genialna. Jedynym Tag Teamem, którego wolałbym na nowych mistrzów to właśnie Hallowicked oraz Frightmare jednakże sądzę, że F.I.S.T będą dobrymi mistrzami i jestem prawie pewien, że właśnie 18 września zdobędą pasy. Teraz was zapraszam do wypowiedzi.

[Thrawn4]

PWG Eight

Kevin Steen Vs PAC ***1\2

Brandon Gatson Vs Brian Cage-Taylor *1\2

Generation Next Vs El Generico\Ricochet ***

Ryan Taylor Vs Peter Avalon **

Dynasty Vs RockNES Monsters ***1\4

CIMA\Kevin Steen Vs Young Bucks ***1\2

Claudio Castagnoli Vs Chris Hero ***1\4

Claudio Castagnoli Vs Kevin Steen N\A(ale zajebisty moment)

 

Ta gala to zawód.Jeden wielki zawód.Na papierze karta wyglądała świetnie,a skończyło się tylko i wyłącznie dobrze,co w tym roku w PWG jest znaczną obniżką formy.ME CC i Hero stanowczo za długi i za woooolny(mieli zrobić pojedynek old schoolowy,ale jeżeli już to nie powinien tak długo trwać,bo wiało nudą).Steen sobie zasłużył na posiadanie pasa i to w zasadzie uratowało show dla mnie.

7\10

[Ghostwriter]

PWG Eight rozłożone aż na 3 noce i w końcu zaliczone. Powiem szczerze, że gala dupy nie urwała. Ale nie będę też narzekał, bo PWG to kawał dobrego, "latającego" wrestlingu i trzy walki były naprawdę spoko.

 

Najlepszy był opener. Zwyczajowo chwali się Steena, ale ładny pokaz high-flyerskich umiejętności zaprezentował też PAC. Wg mnie - walka wieczoru.

 

Kolejne walki, które dobrze się oglądało to El Generico & Ricochet vs Shelley & Strong oraz Goodtime & Yuma vs Ryan & Scorpio Sky. Zwłaszcza ten drugi pojedynek przypadł mi do gustu - szybki, z licznymi zwrotami "akcji", latający (na ringu i co najważniejsze - poza nim). Jeden z fanów postawił kufel na ringu, żeby móc klaskać. Wiocha trochę.

 

Reszta walk - do obejrzenia ale bez rewelacji. Na walce Claudio Castagnoli vs Chris Hero przysnąłem prawdę mówiąc.

 

wiadomo ze ktoś może mi odpisać ze to było świetne technicznie itd ale tak jak autor posta wyżej wspomniał nie każdemu mogą takie starcia przypaść do gustu.

 

No właśnie - podobna myśl mi przemknęła. To wyglądało jak jakiś pokaz technicznych umiejętności dla ludzi, którzy kumają o co chodzi. Ja nie kumam więc się nudziłem.

[RVD]

CZW Ultraviolent Underground & BJW Death Match Heavyweight Championship

No Rope Barbed Wire Kamikaze Death Match

MASADA © vs. Ryuji Ito ©

 

Walka z wrześniowego CZW "Down with the Sickness 2011" w mojej opinii jest najlepszych death matchem stoczony w USA w tym roku. MASADA i Ito podczas swoich bezpośrednich walk nigdy nie schodzili poniżej pewnego poziomu i chociażby w BJW była zauważalna pomiędzy nimi chemia w ringu. Walka wypadła bardzo dobrze, pomimo przestojów i mało dramatycznej końcówki. Było sporo dzikich spotów i niezłego brawlu. Średnio przekonywały mnie chairshoty jakie serwował Ryuji w publiczności (za bardzo WWE mi to śmierdziało), gdyż nie miały swoistej dzikości w sobie. Na szczęście nadrobił kilkoma spotami których wykonywanie w Japonii jest na porządku dziennym.

 

Walka pokazała, że współpraca na linii CZW-BJW jest obecnie w najlepszym stadium. Do tego dochodzi fakt obecności ekipy z Samurai!TV która nagrywała całą walkę i bankowo zostanie puszczona w Japonii. Po walce jednak rzecz jeszcze ważniejsza, bowiem DJ Hyde ogłosił, że w grudniu przed "Cage of Death XIII" japoński wrestling pojawi się w ECW Arena. W tym wypadku mowa o wspólnej gali BJW, DDT, K-Dojo oraz Freedoms!

 

Niewątpliwie grudzień patrząc na scenę indy zapowiada się kapitalnie. Oprócz sprowadzenia Japończyków przez Hyde'a, Chikara również nie próżnuje. Federacja Quacka robi 3-dniową "JoshiManie" w ECW Arena podczas której pojawią się największe gwiazdy kobiecego wrestlingu z Japonii!

[Yao]

http://ringbellesonline.com/wp-content/uploads/2011/09/Adventures.jpg

ICE RIBBON "ICE'S ADVENTURES IN WONDERLAND 2011"

Wczoraj obejrzałem PPV od Ice Ribbon które wypadło tak dobrze że mam zamiar wam polecić tą galę.Pewnie wiele osób uważa że damski wrestling jest słaby i nudny jednak polecam obejrzeć tą galę i od razu zmienicie zdanie. Ice Ribbon już od pierwszej walki było mocne. Dostaliśmy pojedynek pomiędzy jedną z największy Japońśkich legend Manami Toyotą a młodą Tsukushi.Jak na opener walka bardzo przyjemna dla oka,wiele akcji z narożnika,droopkicki. Ogólnie walka bardzo mi się podobała i zdecydowanie wpływa na plus tej gali. Po tym pojedynku doszło do elimination matchu pomiędzy Hikaru Shida, Maki Narumiya & Dorami Nagano vs Kurumi, Neko Nitta & Meari Naito. Walka trochę słabsza od poprzedniczki jednak na nudą nie można było narzekać. Bardzo ładnie zawalczyła Maki Narumiya która wyróżniała się w z "tłumu". Przejmy do następnego pojedynku.Sayaka Obihiro vs Kaori Yoneyama to walka która wypadła nieźle jednak już mało z niej pamiętam. Wiem że był to dobry pojedynek ale niczym specjalnym się nie wyróżniał. Teraz jedna z moich ulubionych walk na tej gali. Hardcore Match pomiędzy Mentallo & Ray a Sasaki & Tomiya. Bardzo zabawna i ciekawa walka. Świetne pomysły na hardcorowe akcje typu jazda na deskorolce i ciosy z niej,używanie dezodorantu akcje na ruchomych stolikach itp. Ogólnie walka genialna. Ray i Mentallo dali tu czadu,wiele lotniczych akcji i świetna końcówka. Zdecydowania powinno być więcej takich walk. Teraz czas na bardzo ważne wydarzenie gdyż następna walka ma być ostatnią walką legendarnej Makoto w federacji Ice Ribbon. Bardzo sentymentalny pojedynek z Emi Sakurą. Walka długa i dobra. Zaraz po niej dostaliśmy walkę TAJIRiego z Riho. Walka ta była jednostronna i krótka. Jednak miała ona tylko podkręcić klimat do wydarzeń z poprzedniej walki. Po walce TAJIRIego dostaliśmy segment z przeprosinami i płaczami. Ogólnie segment wypadł bardzo fajnie i były czuć emocje podczas jego oglądania.Jednak niestety następna walka w której udział wzięły Hoshi & Miyagi vs Chisako & Sachiko wypadła bardzo słabo. Drugi tag team wypadł szczególnie słabo gdyż nic ciekawego nam nie pokazał. Zapewne walka była po to by zapełnić czas który był potrzebny na przygotowanie Main Eventu lub coś w tym stylu. Tak więc przejdźmy do Main Eventu na który czekałem szczególnie. Walka toczyła się o ICEx60 Tittle pomiędzy Tsukasą Fujimoto którą uwielbiam a jej rywalką była Minami Hikari. Obie ta Panie to czołówka Joshi. Walka była bardzo długa ale jakże dobra. Obie wrestlerki dały z siebie 100% i walka wypadła genialnie. Trudno mi powiedzieć która lepiej zawalczyła. To trzeba po prostu zobaczyć. Bez wątpienia najlepsza walka na gali. Polecam. Podsumowując gala wypadła bardzo dobrze miała mało słabych momentów i prawie każda walka prezentowała bardzo wyskoki poziom. Jest to chyba jedna z lepszych gali Joshi jakie oglądałem jak nie najlepsza. Polecam każdemu gdyż jest co oglądać. 8/10

[Euz]

Mała poprawka - "ICE'S ADVENTURES IN WONDERLAND 2011" to nie PPV

[Yao]

Małą poprawka - "ICE'S ADVENTURES IN WONDERLAND 2011" to nie PPV

Dzięki za poprawkę. Dopiero zaczynam oglądać Joshi i jeszcze nie wiem dobrze co czym jest

[Milos]

Dzięki za recenzję, od razu zabieram się za ściąganie. W końcu jakaś odmiana w okresie słabszej formie uploaderów puroresu.

Żeby nie było pustego wspomnę o ostatnim PPV NJPW - G1 Climax Special 2011 - Day 11 19.09.11. Perełką jest pojedynek o IWGP Heavyweight Title między Hiroshim Tanahashim, a zwycięzcą G1 Climax - Shinsuke Nakamurą. Mówi się, ze ich pojedynki nigdy nie schodzą poniżej ***3/4. Mogę się tylko do tej opinii przychylić wystawiając tym razem ****. W zasadzie nie ma o czym się rozpisywać, nazwiska i stawka walki mówią wszystko . Obaj zawodnicy spisują się w tym roku rewelacyjnie i na Puroresu Awards będą jednymi z głównych kandydatów do zajęcia drugiego miejsca za Daisuke Sekimoto w plebiscycie na wrestlera roku.

Ponadto, jak mogliśmy zobaczyć w ostatnim epizodzie Dramatic Fantasia, Hikaru Sato wygrał w notowaniu DDT48, gdzie o pozycji decyduje ilość głosów oddanych przez fanów. Dla preferującego shoot-style wrestlera oznacza to nie tylko imponującą nagrodę finansową (1'000'000 jenów), ale także walkę o pas z KUDO na gali w Korakuen Hall 23 października. Jakkolwiek nie jest fanem żadnego z uczestników KO-D Openweight Title Matchu, to przy ich podobnych stylach i bookingu Takagiego spokojnie można liczyć ****. Na gali tej dojdzie również do pojedynku pomiędzy Shujim Ishikawą a Yasu Urano, co wydaje się być końcem dość dziwnego mini-feudu. Tak czy inaczej - biedny Yasu .

[Euz]

I ja dziękuje za recenzję, dzięki niej prawdopodobnie znów sięgnę po Joshi o którym już powoli przestałem pamiętać

 

 

 

AJPW - [21/03/2011] - “PRO-WRESTLING LOVE IN RYOGOKU VOL. 11"

Tokyo Ryogoku Kokugikan

8,000 Fans

 

#2: Kaz Hayashi & KAI vs. Hiroshi Yamato & BUSHI

 

Trochę zdziwiło mnie tak niskie zestawienie w karcie takiej walki, ale do rzeczy. Walka dobra, przyjemnie sie oglądało wszystkich 4 zapaśników. Akcje typowe dla juniorków z All Japan. Każdy z czterech wrestlerów udowodnił po raz kolejny, że jeśli by dostał contender na Jr. Heavyweight Title to nikt nie miał by powodów do zmartwień. Dużo spotów, kilka akcji wysokiego ryzyka, nearfalling - [***1/2]

 

#3: TARU, René Duprée & MAZADA vs. Big Van Vader, Jesse White & Ryota Hama

 

Miło było po latach zobaczyć żywą ikonę japońskiego wrestlingu Big Van Vadera. Były wrestler m.in WWF czy WCW zdawał się nawet wyglądać lepiej niż przez laty, a o tym jak się walczy nie zapomniał. Obok Vadera walczył jego syn oraz ubrany w legendarną maskę Vadera - Ryota Hama. VDM po raz kolejny nie zachwycili, najlepszym wrestlerem w ringu z ich strony był René Duprée. Jeśli miałbym specjalnie wyróżnić kogoś z drużyny przeciwników to byłby to syn Vadera - Jesse White, który pokazał się ze świetnej strony pod względem dynamizmu, ogólnej motoryki i zaprezentowania dobrego strong-stylu. Walka raczej nudna, bez żadnych fajerwerków, jednak sama obecność takiej osobistości jak Vader na pewno wpłynęła na pozytywnie na reakcje fanów. [**1/4]

 

4:

Seiya Sanada & Manabu Soya © vs. Daisuke Sekimoto & Yuji Okabayashi

 

Co tu dużo mówić, już na papierze ten mecz wyglądał świetnie, a poprzednie spotkania tych czterech wrestlerów przeciwko sobie były na zdecydowany plus. Wrestlerzy potrzebowali trochę czasu by się rozkręcić przez co początek mógł nie zachwycać, to co się jednak działo później było już kwintesencją japońskiego strong-stylu i przypominało słynne batalie tagów z AJPW w połowie lat 90tych. Masa rzutów, wszelkiego rodzaju chopsów, lariatów, suplexów, backdropów, ogrom nearfalli i dramatyzmu. Nie zdradzam wyniku walki tym samym zachęcając wszystkich gorąco do sięgnięcia po tą walkę, bo na co dzień się takich nie ogląda. - [****1/2]

 

#5: Keiji Muto vs. Daichi Hashimoto

Kolejną szansę pokazania się dostał syn legendarnego zapaśnika New Japan - Shinya'i Hashimoto. Po walce z przyjacielem swojego ojca Masahiro Chono, przyszedł czas na starcie z kolejnym bliskim swojemu zmarłemu ojcu wrestlerowi - Kejiemu Mutoh. Pojedynek nie zachwycił, Mutoh starał się jak tylko mógł ale brak doświadczenia Daichiego wyszedł w praniu i wszystkie potknięcia przy sprzedawaniu lub zadawaniu ciosów było bardzo widoczne. Widoczne było także podkładanie się Mutoha na siłę i aż w pewnym stopniu nadstawianiu się w oczekiwaniu na ruch młodego wrestlera. Na chwilę obecną po dwóch walkach jest ciężko coś stwierdzić, wrestler ciągle się rozwija i trzeba mieć nadzieje na choć odrobinę talentu ojca odziedziczonego w genach. [**]

 

#6: Minoru Suzuki & Masakatsu Funaki vs. Yuji Nagata & Jushin Thunder Liger

Nie dajmy się zmylić ładnie wyglądającym w karcie tag team matchem. Poza kilkoma fajnymi exploderami Nagaty nie było w tym meczu praktycznie niczego przykuwającego uwagę. Oczekiwałem przede wszystkim dużej ilości stiffu bo jakby nie patrzeć wszyscy czterej zapaśnicy walczyli kiedyś w MMA. Walka jakich wiele, nic specjalnego. [**1/4]

 

#7:

Minoru © vs. Shuji Kondo

 

Z pewnością wszyscy oglądający AJPW wiedzą na co stać tych dwóch juniorów. Walka ówczesnego mistrza, który swojej nienagannej techniki i stiffu uczył się pod wodzą Yukiego Ishikawy w BattlARTS, z byłym rugbistą, który na swoje nazwisko musiał ciężko pracować pod skrzydłem Ultimo Dragona jeszcze w Toryumon. Obaj wrestlerzy mają niesamowite parcie na stiff i spektakularność swoich ciosów czy rzutów, tak też było i tym razem. Miałem w tej walce wszystko czego oczekiwałem, zaczynając od uwielbianego przeze mnie stiffu o którym to piszę praktycznie przy każdej walce, spektakularność, sięganie do najdalszych zakątków arsenału ciosów, pokaz techniczny, high-flying na iście wysokim poziomie i uwielbiane przeze mnie nearfalle, po których aż prawie wstawałem z fotela. Wszystkie aspekty walki o pas juniorów zostały zachowane, jednak czegoś mi brakowało. Być może dodatkowych 10 minut "na dobicie" oceny jakimiś wymyślnymi chwytami po których obaj wrestlerzy z trudem zdołali by się podnieść czy doczołgać do lin. Ocena jednak pozostaje ciągle wysoka i tak jak mecz drużynowy o All Asia Tag Team Titles uznaję tą walkę za jedną z najlepszych w roku 2011. [****1/2]

 

#8:

KONO & Joe Doering © vs. Taiyo Kea & Takao Omori

 

Miło było po tak długiej przerwie w końcu zobaczyć Takao Omoriego, którego walki zawsze robią na mnie wrażenie, a smaczku dodawało jeszcze zestawienie go w drużynie z jednym z moich ulubionych zapaśników All Japan, Taiyo Keą. Można było mieć mieszane uczucia przed walką biorąc pod uwagę formę jako dysponowali KONO i Doering, jednak podczas samego pojedynku miło się zaskoczyłem. Nie sądziłem, że kiedykolwiek powiem, że Doering może zostać Man of The Match, ale to jak walczył w tej walce było niesamowite. Patrząc na jego ruchy i moveset czułem się jak za dawnych lat oglądając Mike Awesome. Porównanie do Mike'a jest nieprzypadkowe, jednak wielu fanów starego ECW czy FMW mogłoby to trochę zdziwić. Jeśli potencjał Doeringa zostanie wykorzystany w 100% to może on osiągnąć sukces nawet większy niż Awesome, który był notorycznie ośmieszany przez bookerów WCW, nie wspominając już o WWE gdzie na całe dla niego szczęście długo nie występował, mimo fantastycznej siły i umiejętności na światowym poziomie. Wracając jednak do samej walki to byłą bardzo przyjemna, szczególnie, że pierwszoplanowymi postaciami byli właśnie Doering i Taiyo Kea. Omori oprócz wykonania jednego z najbardziej spektakularnych finisherów w historii Axe Guillotine Driver, nie uraczył nas niczym specjalnym i razem z KONO byli w cieniu Kea'y i Doeringa. Walka godna uwagi szczególnie na postęp jaki zaliczył Doering. Pokaz niezłego strong-stylu. [***]

 

#9:

Suwama © vs. KENSO

 

Przez znakomitą większość tego pojedynku wiało nudą i bardzo ciężko mi się go oglądało. Kiedy wydawało mi się, że dochodzi do upragnione przeze mnie końca, wrestlerzy rozpoczęli prawdziwy festiwal rzutów i nearfalli. Gdyby zaczęli się rozkręcać 5-10 minut wcześniej walka mogłaby aspirować nawet do czterech lub więcej gwiazdek. KENSO naprawdę zrobił na mnie wrażenie bo przy bardzo marnej ilości swoich ciosów, potrafił je wykonać z niesamowitym impetem wywierając na rosłym Suwamie częste kickoutowanie. Sam Suwama starał się przez większość pojedynku jednak dopiero pod koniec przyniosło to efekt. Końcówka fenomenalna przez co do finałowego pinfalla bałem się o końcowy wynik. [***1/4]

 

AJPW po raz kolejny udowodniło swoją przewagę nad New Japan. 3 dobre walki, 3 przeciętne i 2 znakomite. Jeśli kolejne duże eventy All Japan będą na takim poziomie to federacja może liczyć na mój głos na federację roku.

 

 

Dragon Gate - [18/01/2011] - "PRIMAL GATE 2011" ~ Infinity #206

Tokyo Korakuen Hall

2,100 Fans - No Vacancy

 

#1: Yasushi Kanda & Brodie Lee vs. Masaaki Mochizuki & Kenichiro Arai - [*]

#2: CIMA, Naruki Doi & Gamma vs. YAMATO, Cyber Kong & KAGETORA - [**1/4]

#3:

Masato Yoshino © vs. Don Fujii

 

Nie byłem specjalnie przekonany do tej walki. Yoshino od kiedy walczy w górze karty stracił to czym imponował przez całą swoją karierę, stał się schematyczny a jego atuty takie jak szybkość czy skille do akcji wysokiego ryzyka przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Fujii to underdog, który przez cała swoją karierę jest stał w cieniu Masaakiego Mochizuki. Posiadał najważniejszy pas w federacji ale fani go znają głownie z walk tagów. Jeśli mam być szczery to właśnie do Fujiiego należała ta walka. To on wykonywał przesilne lariaty, to on zaprezentował różne wariacje suplexów i to on częściej miał akcje "meczowe". Wielka szkoda, ze po raz kolejny Yoshino nie zaprezentował praktycznie nic i znowu nie umiał podpasować się pod styl przeciwnika. Mimo bardzo jednostronnego pojedynku to Yoshino okazał więcej zimnej krwi na koniec i obronił najważniejszy pas w federacji. To co pokazał Fujii w tej walce zasługuje na cztery gwiazdki, szczególnie, że Dona nie znaliśmy wcześniej z takiej postawy. [****]

 

Dragon Gate - [23/01/2011] - "PRIMAL GATE 2011" ~ Infinity #207

Kobe Sambo Hall

1,200 Fans

 

#1: Ryo Saito vs. Masaaki Mochizuki - [**1/4]

#2: Cyber Kong vs. BxB Hulk

 

Bardzo ciekawy mecz zaserwowali nam BxB Hulk z Cyber Kongiem. Nie spodziewałem się, że to ten drugi będzie rozdawał w tej walce karty i to on będzie po prostu lepszym wrestlerem. Hulk jest świetnym zapaśnikiem ale siła jaką dysponuje były arm-wrestler nie dała mu szans i po bardzo fajnej końcówce Cyber okazał się lepszy. Kong ciągle robi postępy i jak ciągle będzie w takiej formie to w przyszłości może okazać się kluczowym zapaśnikiem w Dragon Gate. [***]

 

 

Dragon Gate - [06/02/2011] ~ Infinity #208

Hakata Star Lane

2,350 Fans - Super No Vacancy Full House

 

#1:

PAC © vs Naoki Tanizaki

 

Tak jak przewidywałem, fajna walka z dużą dozą latania przeplataną z niezłym juniorowym strong-stylem. Co tu dużo mówić, każdy kto wie na co stać obu wrestlerów wie czego się spodziewać. Zachęcam gorąco do obejrzenia jeśli ktoś tego jeszcze nie zrobił. [***1/2]

 

#2:

Masaaki Mochizuki & Don Fujii © vs Genki Horiguchi & Ryo Saito

 

To z czego przez lata słynęło Dragon Gate to niesamowite walki z czterema lub więcej wrestlerami w ringu. Przez ostatnie 3 lata się trochę zmieniło i to singlowe pojedynku przejęły pałeczki, lecz ciągle trafiają się takie perełki jak właśnie ta. Nie był to 100% spotfest rodem z Toryumon ale doskonała mieszanka lucharesu z każdym innym stylem w puroresu. Oprócz wspomnianego lucharesu mieliśmy brutalne suplexy, kopy, lariaty, chopsy, wymyślne próby pinfalli i kilka niezłych nearfalli. Cieszy fakt, że Horiguchi i Saito już coraz bardziej przypominają siebie sprzed 5-6 lat, cieszy fakt, że końcówka tej walki była bardzo zaskakująca. Ocena w 100% zasłużona. [****1/4]

[Yao]

Skoro już jesteśmy przy Joshi to warto pogadać na temat JoshManii którą organizuje w tym roku Chikara. Będą to trzy galę na których mają wystąpić gwiazdy z Japońskiego Joshi min: Oz Academy,Ice Ribborn, Pro Wrestling WAVE,Sendai Girls,JWP i kilka innych mniejszych fedek. W Stanach z tego co kojarzę to tylko Shimmer trzyma dobry poziom. Jak myślicie czy publiczność ze Stanów kupi pomysł z damskim wrestlingi na trzech galach? Znając poziom Pań z Japonii show powinno być fajne jednak jaki to będzie miało wpływ na Chikare. Co wy o tej imprezie sądzicie ?

Więcej informacji jest na www.joshimania.com

[N!KO]

PWG BoLA 2011

 

Hero vs Mack – Nie wiem, czy cios w jaja był planowany, ale to schodzi na dalszy plan, bo mozna bylo sie troche posmiac. Jesli zachowanie Chrisa bylo spontaniczne, tym wieksze propsy dla niego. Sama walka byla dobra, ale (chyba) tylko dobra. W ogole zaczynam sie zastanawiac nad Mackiem. Cholernie mi zaimponowal kiedys, ale im wyzej jest w hierarchii PWG, tym mniej mi sie podoba. Po prostu zatracil gdzies ta magie, albo blyszczal tylko przy gorszych nazwiskach. Nie obeszlo sie bez botchy z jego strony, ale gdy przyspiesza, to ta czarna kulka nie moze sie nie podobac.

 

Steen vs Finlay – Kiepskie to bylo. Nie kwestionuje umiejetnosci Finlaya, bo wciaz sie rusza, i wsrod swoich rowiesnikow pewnie jest gdzies na szczycie, ale to nie znaczy, ze bede od razu chwalil ta walke. Wynudzilem sie, i wcale nie chce by Fit wrocil do PWG. Nigdy nie bylem jego fanem

 

Generico vs Castagnoli – Tempo drastycznie wzroslo. Swietna walka obu Panow. Ciagla zmiana przewag udzielila sie publicznosci, ktora pomogla w wykreowaniu tego pojedynku. Zamaskowany znow pokazal wole walki. To juz jest na stale wpisane w jego gimmick.

 

Edwards vs Strong – Fajna walka dwóch Panów, których drogi sie krzyzuja czesto ostatnimi czasy. Oczywiscie, jako czlowiek znudzony Roderickiem, lepiej mi sie patrzylo na przewage Eddiego. Strong jest dla mnie nudny, i nie wiem czemu mam tak, ze gdy przewaza mam wrazenie, ze juz to gdzies widzialem. Takie same sekwencje. Taka sama kolejnosc. Sztampa, ktora moze juz tylko siedzi w mojej glowie. O to samo mozna by sie przyczepic do kazdego wrestlera, ale „gumisiowa twarz” mi jakos utkwila jako definicja tego zjawiska.

 

RockNES Monster vs Dynasty – Jak dla mnie za duzo komedii, gdzie Tag Team Partnerzy sie wystawiaja na wolnego kicka od Goodtime’a. Swietny byl pin konczacy, ale Scorpio poza tym nie pokazal zbyt wiele. Liczylem, ze wiecej polata. Dobrze, ze kolorowi nie wygrali shota. Po walce jeden z Young Bukcow pokazal, ze wciaz sie rozwija za mikrofonem, ale to KoW udowodnilo, ze speeche w federacjach niezaleznych maja swoj urok.

 

Generico vs Mack – Moze i bylo to glupie, ale kupilem to tak samo jak publika. Tanczenie im jak najbardziej wyszlo na plus, ale starcie bylo za krotkie. Trzeba bylo zostawic troche paliwa na final.

 

Edwards vs Steen – Na pewno lepsze widowisko od pierwszego polfinalu. Tutaj nie bylo oszczedzania sie, a zmiany przewag byly ciekawe. Nie bylem pewny zwyciestwa Steena. Obaj pokazali wiele sztuczek i mam nadzieje, ze kiedys Eddie ruszy za pasem, gdy mistrzem bedzie Kevin. Podanie reki na koniec mialo swoj urok.

 

KoW vs Bucks – „Shark Boy beat you”. Dzieki tej pogawedce wczesniej sie to lepiej ogladalo. Krolowie kontynuowali robienie sobie jaj, i mialo to swoj urok. Walka wyszla fajnie, ale nie mam watpliwosc, ze te dwa teamy stac na wiecej.

 

Steen vs Generico – Ruszyli na siebie od samego poczatku, i od razu przypomniala sie ich walka konczaca feud w RoH. Walka mi jaj nie urwala. Pozostaje czekac na ich starcie z gali „Steen Wolf”, bo smiem twierdzic, ze skradna show.

 

Najlepsze walki:

1.Generico vs Castagnoli

2.Edwards vs Steen

3.KoW vs Bucks