Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Co ostatnio oglądaliście?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

KC Shoot z DDP

 

 

Szału nie było, choć DDP sam w sobie jest ciekawą postacią więc i nawet "nudne" historie nie zmuszają do kliknięcia "5 sek do przodu", aczkolwiek kilka ciekawostek dostaliśmy np. DDP i "klub nocny", WCW od zaplecza czy jego konflikt z Takerem. Warto sobie to odpalić choćby przed dzisiejszym Hall Of Fame, gdzie właśnie Dallas będzie wprowadzał swojego mentora i byc może rozwinie wiele wątków z tego shoota.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-348146
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

WWE Daniel Bryan Road To WrestleMania 30 2014

 

Rzuciłem okiem na ten niespełna godzinny materiał, ostatni tydzień przygotowań Bryana do Wrestlemanii, tak na prawdę poslużył za instant DVD, poruszono wszystkie ważniejsze aspekty jego kariery, zarówno tej niezaleznej jak i w WWE, można było zobaczyć najlepsze momenty, takie jak pierwszy atak Nexusa (i duszonko na Robertsie też :twisted:), powrót na SummerSlam 2010, pierwsze Yesowanie na RAW after, finishe oby walk z WMki + reakcje ludzi z zaplecza (głównie Brie), w całość wpleciono wypowiedzi m.in. Rollinsa, Cesaro, Ceny czy Miza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-348717
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

WWE Journey to WM 30: Daniel Bryan

 

No cóż, spodziewałem się że w tej godzinie dostaniemy wstawki związane jedynie z ostatnią Wrestlemanią, a tymczasem pokazano przekrój całej kariery ringowej Daniela, w tym nawet było kilka dłuższych wstawek z ROH, co mnie nawet zaskoczyło. Jednak dziwnie to przedstawili, bo najpierw pokazują Daniela walczącego w ROH, a za chwilę stoi on w starym, rozwalonym ringu tej federacji, na którym prawdopodobnie walczono na tamtej gali, a wszystko wygląda tak, jakby ROH już nie istniało i został po nich tylko rozlatujący się ring.

Fragmenty kręcone za kulisami wyglądały tak jak te pokazywane w Total Divas, a do tego myło ich zdecydowanie zbyt mało. Jeśli tak jak było opisywane chodzili z kamerą za Warriorem, to tylko niepotrzebnie go stresowali, bo nie wyszło to powalająco.

No i brawa dla Miza, który pewnie nawet przed poznaniem Bryana nie wiedział że istnieje coś takiego jak scena niezależna, bo mówił że musiał sprawdzić w necie kim on jest. A i okazało się, że Batista oprócz obcisłych gaci nosi też kolczyk w nosie, który do tej pory widziałem tylko u kobiet… a przynajmniej taki jak on ma.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-348776
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

WWE Warrior’s Greatest Matches

 

Obejrzałem ten godzinny program z WWE Network i nasuwa mi się po nim jedno ważne stwierdzenie. Jeśli to były jego najlepsze walki to on miał inne? To są jedne z najgorszych walk jakie kiedykolwiek widziałem, a czasem zdarza mi się oglądać walki z tamtych czasów. Nie oglądałem zbyt wielu walk Ultimate Warriora, ale po obejrzeniu tej dziesiątki lepiej się trzymać jak najdalej od pełnego DVD o nim. No i przekonałem się też że wszystko dobre co miał Warrior, czyli zajebistą charyzmę, kończyło się w momencie jego wejścia na ring. To co pokazywał w ringu było tak zaawansowane, że adept szkółki wrestlingowej nauczyłby się tego w jakiś tydzień. Straszliwa nędza i cieszę się że wrestling jednak mocno się zmienił od tamtego czasu.

 

Walk przedstawionych w tym programie nie radzę oglądać (w sumie dziwne że nie dobili nas walką Warriora z Hoganem). Ale wypowiedzi między walkami już mogę polecić. Przed każdą walką wypowiadają się inne osoby, a na początku i końcu wypowiada się Ultimate Warrior. Jedną z osób, które się wypowiadają jest Sting, choć za dużo nie powiedział. Ale moim zdaniem jest to w miarę nowa wypowiedź, a nie archiwalna.Poza tym wypowiadał się np. Hogan, Sami Zayn czy oczywiście Jasiu Cena.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-349312
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

WWE The Best of Raw After The Show

 

Sam koncept tego DVD musiał miażdżyć jaja - bankowo każdy z nas wielokrotnie zastanawiał się, co się dzieje na arenach WWE w momencie, kiedy Raw schodzi z anteny i fani zgromadzeni na widowni mają exclusive'a w postaci jakichś tam wystąpień. Często mamy taką możliwość, by prześledzić to, niemniej odbywa się to tylko i wyłącznie dzięki innym fanom, którzy nagrywają to kalkul... ekhm, telefonami i umieszczają takie widea w sieci, aby inni mogli poczuć magię tego wydarzenia.

"The Best of Raw After The Show" to 3 DVD set, który zabiera nam na zawsze około 6 godzin czasu i przenosi za kulisy WWE, pozwalając w jakości HD śledzić to, co zapewne nieraz widzieliśmy na wspomnianych fanowskich nagraniach. Wiadomo było, że jeśli mamy do czynienia z najlepszymi scenkami po Raw, to w głównych rolach musimy zobaczyć The Rocka, Steve'a Austina, Triple H'a czy Johna Cenę i tak też się stało, bo to oni najczęściej pojawiali się w tym materiale. Opisywane przeze mnie wydanie to na pewno fajna lekcja historii dla tych, którzy nie śledzili Raw na początku XXI wieku, by nawet w taki drobny sposób osoby te mogły poznać magię tamtych czasów. Dostajemy tutaj naprawdę fajne scenki, które - co jest silną kartą przetargową dla wahających się - czasami wychodzą poza znane nam kanony z telewizji. Stone Cold czy The Rock nie bali się "zrugać" publiczność za chanty w ich stronę, bo utrudniało im to pracę, jako tych złych gości. Plusem jednak ogromnym jest to, jak na luzie wspomniany Rock czy Austin podchodzą do zabawiania publiczności, kiedy "gasną" kamery. Obaj, prowadząc najbardziej banalną rozmowę, potrafią stworzyć segment, który każdy z nas chciałby zobaczyć, jako część jakiejś historii i to tylko podkreśla wielkość obu. Poza tym, obejrzenie tego DVD pozwoliło mi zauważyć, że chociaż wymieniona dwójka należy do jednych z najlepszych, jeśli chodzi o umiejętność improwizowania, to jednak posiadali też kanon tekstów czy zachowań uniwersalnych, które stosowali w różnych sytuacjach - ale o tym jakie to są zachowania, przekonajcie się sami.

Dostrzegam, że mocno skupiłem się na Austinie i Rocku, ale fakt faktem, że to oni grają główne role w tym DVD. Jednak to nie tylko segmenty w ringu, ale nawet walki, które w newsach określa się jako "dark match main event". Tutaj dostrzegamy kolejną lekkość gwiazd, bo ci najwięksi nie mają problemów z jeszcze większym zaangażowaniem publiki do swojej walki. Kiedy Raw schodzi z anteny, imperium WWE potrafi na chwilę zmienić się w show gali niezależnej, gdzie nawet publika może się zaangażować do storyline'u i to w tym wszystkim jest piękne i warte odnotowania - oczywiście ma to odpowiednie proporcje. Same walki obejrzałem bardzo pobieżnie, niemniej jednak nawet w taki sposób dało się zauważyć, że przebiegają one z większym luzem, niż podczas emisji telewizyjnej.

Z tego wszystkiego zapomniałbym o jednym - prowadzącej. Przez te 6h od czasu do czasu na naszym ekranie pojawi się Renee Young, ale nie zdziwię się jak o niej zapomnicie, bo jej rola w tym wszystkim jest bardzo marginalna, typowy dodatek, bez którego spokojnie by mogli się obejść. Informacja dla ciekawskich - nie wycięli Punka, nie przyczepili żadnej żółtej karteczki do jego twarzy!

Miałem strasznie mieszane uczucia podczas dwóch pierwszych DVD. Archiwalnie widziałem niezliczoną liczbę segmentów gwiazd ery Attitude, więc te kolejne, robione tak naprawdę w bardzo podobnym tonie, nie przekonywały mnie do spędzenia tych sześciu godzin. Jednak pewnego rodzaju ciekawość i świadomość, że nigdzie więcej tego nie obejrzę, zainteresowała mnie i nie żałuję, bo podczas seansu parokrotnie się szczerze zaśmiałem, a przy moim dość wysublimowanym poczuciu humoru to już było coś. Nie jestem fanem home video spod szyldu WWE, bo robione są często pod ich modłę i zgodne z polityką federacji, ale materiał taki jak ten to na pewno fajna odskocznia od propagandy narzuconej przez Vince'a i spółkę, przez co myślę, że jak najbardziej warto poświęcić ten czas, do czego naturalnie zachęcam - 7/10

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-350787
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

WWF Monday Night RAW #125 (11.09.1995)

 

Davey Boy Smith vs. Razor Ramon

Bardzo dobra walka jak na tygodniówkę z 95 roku. Od pierwszych minut było widać że Ramon jest jedną z ważniejszych postaci w federacji i że to on będzie dominował ten pojedynek.Smith co prawda źle nie walczył jednak był zaledwie tłem tego wszystkiego,główną rolę grał tutaj właśnie Ramon ze swoją charyzmą w ringu oraz sprzedawaniem ciosów.Na koniec kilka interwencji które doprowadziły jednak do przegranej Ramona.Na koniec wymiana zdań między Ramonem a 1-2-3 Kidem co niestety wyglądało dosyć sztucznie jednak mimo tego mamy zapowiedziany pojedynek między nimi.Wszystko fajnie jednak wiadomo iż raczej przed PPV Ramon pokona Kida bez większych problemów ale może Dean Douglas coś doda od siebie.Jak mówiłem Ramon naprawdę jest perełką tego konfliktu jednakże dziwnie ogląda się go gdy odgrywa rolę faca która kompletnie do niego nie pasuje.

 

Smoking Gunns (Billy Gunn and Bart Gunn) vs. Rad Radford and Brooklyn Brawler

Typowy tag team match tamtych czasów z tag teamem który racji bytu nie miał już na starcie(Smoking Gunns).Obie drużyny pokazały swoje akcje i w sumie to na tyle gdyż walka może trwała z 3 minuty.

 

Isaac Yankem, DDS vs. Scott Taylor

Kane jako Isaac Yankem czyli jeden z wielu gimmicków który nie miał racji bytu w WWF a mimo tego widziano w nim potencjał.Walka równie krótka jak poprzednia i niestety jeszcze słabsza.Szkoda że tak mało czasu dano Scottowi na pokazanie się i skupiono się bardziej na podkreśleniu dominacji postaci Isaaca.

 

WWF Intercontinental Title Match

Psycho Sid vs. Shawn Michaels ©

Po dwóch słabych i szybkich walkach dochodzimy do Main Eventu który już na papierze wyglądał bardzo fajnie.W rzeczywistości dostaliśmy równie dobrą walkę zaciętą do samego końca.Mimo że 95 rok był jednak dosyć słaby dla WWF pod względem walk to jednak potrafili na tygodniówkach robić walki które mimo tego iż każdy wiedział jak się skończą trzymały w emocjach i podgrzewały atmosferę przed mniej znaczącymi PPV jak np właśnie In Your House.

 

Tygodniówka w całości wypadła średnio gdyż dostaliśmy dwa porządne pojedynki ale również dwa mega szybkie i dosyć słabe ale warto też wziąść pod uwagę że w 95 slot RAW wynosił tyko 50 minut a karta na PPV była dość obwita więc jakoś trzeba wrzucić biorących udział w tym wydarzeniu wrestlerów i podbudować ich feud chociażby przez nawet te dwu minutowe squashe.

 

 

 

WCW Monday Nitro #2 (11.09.1995)

 

Alex Wright vs. Sabu

Otwieramy galę poprzez debiut Sabu w WCW.Na starcie było wiadomo już kto ten pojedynek wygra.Sabu mimo że prawdopodobnie miał być heelem to przez fejm publiczność była jego.Walka sama w sobie całkiem dobra.Pod koniec chciano pokazać jakim to Sabu jest hardcorowym wrestlerem i dostaliśmy dziwne akcje ze stołem i krzesłem oraz równie dziwny rezultat walki.Moim zdaniem Sabu to jeden z tych wrestlerów jak np. Jushin Tiger Liger którzy co prawda byli w tym okresie świetnymi wrestlerami jednak zbytnio nie byli potrzebni WCW i zbytnio nie pasowali do rosteru ale wiadomo federacja zaczynająca walkę z RAW musiała mieć nazwiska które przyciągną ludzi przed TV.

 

Następnie dostaliśmy promo Ric'a Flaira na temat jego walki z Arnem Andersonem.Muszę przyznać że całe promo wypadło bardzo fajnie i podgrzało atmosferę przed PPV z dosyć słabą kartą.Jednak nie rozumiem zbytnio po co do tego segmentu był wrzucony Lex Luger.Chyba tylko po to by pokazać go i zebrać heat gdyż nic do segmentu nie wniósł od siebie.

 

WCW United States Heavyweight Title Match

Sting © vs. VK Wallstreet

Ta walka niestety była mocno poniżej oczekiwań mimo że dostaliśmy dwa bardzo znane nazwiska jak Sting i VK Wallstreet czyli I.R.S z WWF.VK I.R.S nigdy nie był wrestlerem którego lubiłem oglądać w ringu mimo że jest do tej pory strasznie promowany jako "legenda", gimmick jak na tamte czasy typowo prze kolorowany a w ringu nie odbiegał od innych wrestlerów tego typu.Dlatego może ta walka była dosyć nudna,podejrzewam że gdyby Sting dostał kogoś innego to nawet przy identycznym skrypcie tą walkę oglądałby się o wiele lepiej.

 

Randy Savage vs. Scott Norton

Bardzo słaba walka głównie przez Scotta Nortona.Podobnie jak WK Wallstreat ciągle spowalniał walkę oraz nic nie pokazywał w ringu.Savage sam nie mógł za wiele zrobić i niestety cały match stał się jednym wielkim ziewem.Szkoda

 

WCW World Heavyweight Title Match

Hulk Hogan © vs. Lex Luger

No i mamy main event na który publiczność tak czekała a ja od początku wiedziałem jak to będzie wyglądało.Tradycyjna walka Hogana czyli chwileczkę dominuje a następnie dostaje długi i solidny wpierdol od Lexa, trwa to oczywiście połowę walki aż nagle Hulk zmartwychwstaje i bez problemu niszczy rywala...Po walce jeszcze oczywiście interwencja Dungeon of Doom oraz ludzi z drużny Hogana a następnie brawl.Nic nowego.. To jest rok 1995 a my już mamy 2014 i nadal przed Royal Rumble widzimy to samo.Tu na szczęście było o tyle lepiej że Nitro nie skończyło się po brawlu lecz dostaliśmy jeszcze całkiem przyjemny segment pełen emocji w którym to Sting przekonywał Hogana by przyjąć Lexa do drużny.Ciekawe jak na Fall Brawl Lex będzie się zachowywał przy Hoganie(w sumie bardzo podobno sytuacja jak Bully Ray w storyline przeciwko Asom i Ósemką).

 

Podsumowując Nitro według mnie bardzo słabe.Można to zrozumieć gdyż ten odcinek miał na celu podgrzać walki jakie wydarzą się na niedzielnym PPV którego karta jest słaba więc i te walki nie mogły powalić na kolana.RAW było zdecydowanie ciekawsze zarówno pod względem segmentów jak i walk.

Edytowane przez Yao
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-350800
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

WWE The Best of RAW After The Show

Od momentu, w którym zobaczyłem zajawkę tego wydawnictwa, to nie mogłem się na nie doczekać. Bo to miało być coś innego niż zazwyczaj dostajemy do obejrzenia, coś do tej pory nie publikowanego przez WWE/F. No i faktycznie to DVD jest warte uwagi, bo można w nim zobaczyć ciekawe segmenty, w których nie wtrącają swoich trzech groszy komentatorzy, a wszystko przebiega w o wiele luźniejszej atmosferze niż ma to miejsce w telewizji. Jedynym mankamentem tego wszystkiego jest duża powtarzalność osób, które się pojawiają w tym DVD, ale wiadomym jest że zazwyczaj po show zostają dla publiki ci, którzy brali udział w Main Evencie, a tam rotacja osób nie jest duża.

Przez dłuższy czas segmenty kręciły się tylko wokół Rocka i Stone Colde’a. Ale to wszystko jest pokazane w tak dobry sposób, że ani przez chwilę nie nudzi się wizowi. Picie piwa bez umiaru, niczym nie blokowana duża porcja umiejętności mikrofonowych obu też zachęca do oglądania.

Kiedy wydarzenia zaczynają się zbliżać segmenty z ostatnich lat, to przychodzi też czas na pewną dawkę przewijania. Walk Ceny z Edge’m oglądaliśmy już wiele, a tej zaleta jest tylko to, że nie ma komentarza. W całym DVD były trzy czy cztery walki, ale żadnej w całości nie obejrzałem. W nowych czasach było kilka fajnych segmentów, ale bez Rocka i SCSA to nie to samo.

Według mnie to DVD to jest pozycja, którą nie tyle można obejrzeć, ale raczej trzeba, bo mimo że jest logo WWE, to nie widać cenzury w czymkolwiek. A tak dobre DVD, które nie zamula praktycznie wcale, to jest rzadkość. No i to jest pierwsze DVD od WWE, które dałem radę obejrzałeć w jeden dzień(oczywiście spośród tak długich).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-350919
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Ja też obejrzałem After the Show, jednak w przeciwieństwie do przedmówców, wymęczyło mnie to DVD :) Na pewno warto po nie sięgnąć, żeby wiedzieć, co się dzieje, gdy Raw zejdzie z anteny. Ale tego, czy nie będziecie co chwila klikać w pasek przewijania, już nie obiecuję. Prawda jest taka, że sporo z tych segmentów, gdyby to była zwykła tygodniówka, po prostu byśmy przewinęli. A inne, nawet jeśli są w miarę fajne, ciągną się i ciągną i też w końcu zaczynają nużyć. Tak więc polecam, ale raczej w wersji "na podglądzie".
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351070
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

TNA Wrestling: The Best of the X Division, Vol. 2 (2006)

 

 

http://ecx.images-amazon.com/images/I/51ZXCbrwAOL._SY300_.jpg

 

 

 

Na początku było bardzo fajne przypomnienie wspaniałego feudu lub jak to tutaj zostało nazwane – wojny pomiędzy Samoa Joe, Christopherem Danielsem i AJ Stylesem. Miło było sobie przypomnieć te wszystkie wydarzenia jak Joe łamiący "code of X Division" ( pierwsze słysze, że coś takiego było :D ) i te kilka walk, które ze sobą stoczyli. Joe w świetnej formie, który swoimi kopniakami niszczył rywali oraz oczywiście Daniels i Styles, którzy w ringu prezentowali to za co wszyscy pokochali tą dywizję. A tak na marginesie muzyczka z intra strasznie wpada w ucho. :D

 

MATCH #1: TNA X-Division Championship Match – Christopher Daniels vs. Samoa Joe, TNA Impact 4.13.06

Rewelacyjna walka. Panowie na Impactcie dostali sporo czasu, który w pełni wykorzystali. To co mi się najbardziej podoba w takich walkach to to, że nie ma żadnych długich przerw tylko non stop walka na wysokim poziomie. Mnóstwo finisherów z obu stron, jak na X Division również sporo krwi, dużo najróżniejszych akcji i dobre tempo sprawiają, że to DVD zaczyna się bardzo dobrze.

Ocena: **** i 1/4 * +

 

MATCH #2: Three Way Match – Petey Williams vs. Alex Shelley vs. Chris Sabin, TNA Impact 10.1.05

Nieco krótkie starcie, ale w te kilka minut panowie pokazali kawał dobrej walki. Na plus można zaliczyć to, że był to prawdziwy three way, a nie takie jakie oglądamy w dzisiejszych czasach ( 1 vs 1, a 1 poza ringiem i później zmiana ). Brakuje mi tych zawodników w obecnym TNA, co prawda Sabin nadal jest, ale nie pokazuje tego co w tamtych czasach. Fajne zakończenie walki, po której dostaliśmy jeszcze Canadian Destroyera!

Ocena: *** i 1/4 *

 

MATCH #3: Three Way Match – Christopher Daniels vs. Austin Aries vs. Matt Bentley, TNA Impact 10.8.05

Kolejna dobra walka, lecz niestety krótka. Największy minut na tym DVD jest taki, że sporo walk pochodzi z Impactów, gdzie na walkę dostawali ok 5 minut przez co oceny nie mogą być zbyt wysokie. TNA przypomniało mi kolejną gwiazdę X Division, czyli Matta Bentley'a, który nie mam pojęcia gdzie aktualnie walczy.

Ocena: ** i 1/2 *

 

MATCH #4: Chris Sabin vs. AJ Styles, TNA Impact 11.26.05

Trochę więcej czasu dostali i już znacznie lepsza walka niż ta poprzednia. Co prawda tempo tej walki nie było tak dobre jak poprzedniej, ale nadrabiali to akcjami. Pod koniec walki przypomniał o sobie Samoa Joe, który miał na sobie zakrwawiony biały ręcznik.

Ocena: ***

 

MATCH #5: Four Way Match – Petey Williams vs. Austin Aries vs. Alex Shelley vs. Chris Sabin, TNA Impact 12.3.05

Kolejna przyjemna walka, która bardziej przypominała tag team match niż four way. Każdy dostał chwilkę na zaprezentowanie swoich umiejętności, ale nie było tu niczego szczególnego co można by zapamiętać na dłużej.

Ocena: ** i 1/2 *

 

MATCH #6: AJ Styles vs. Jay Lethal, TNA Impact 2.4.06

Chyba najkrótsza walka na tym DVD, a trwała aż 2 minuty.

Ocena: *

 

MATCH #7: Team USA Qualifier, Three Way Match – Alex Shelley vs. Sonjay Dutt vs. Chris Sabin, TNA Impact 3.11.06

Kolejny krótki pojedynek, w którym troszke się działo. Dziwi mnie, że Sonjay Dutt nie miał nigdy pasa X Division, gdyż umiejętności ringowe posiada, a to jest najważniejsze w tej dywizji.

Ocena: ** i 1/4 *

 

MATCH #8: International X Showcase, Four Way Match – Petey Williams vs. Puma vs. Sonjay Dutt vs. Chris Sabin, TNA Destination X 3.12.06

Wreszcie po kilku krótkich walkach przyszedł czas na coś dłuższego i znacznie lepszego. Czterech świetnych ringowo zawodników w jednej walce, którzy walczyli przez ponad 10 minut. Strasznie podobały mi się wymiany finisherami w trakcie walki ( Canadian Destroyer zawsze na propsie :D ) oraz tempo, które było na prawde dobre. Wiele ciekawych akcji ( Suicide dive, moonsault z narożnika w wykonaniu Dutta czy też klasyczne "oh Canada" w wykonaniu Williamsa ). Ta walka po prostu musiała się udać, a w dodatku publika dopisała i kilka razy nawet można było usłyszeć "this is awesome".

Ocena: ****

 

MATCH #9: Six Way Xscape Match – Elix Skipper vs. Petey Williams vs. Puma vs. Chase Stevens vs. Shark Boy vs. Chris Sabin, TNA Lockdown, 4.23.06

Elix Skipper już na samym początku pokazał się z ciekawej strony, gdyż postanowił sobie wskoczyć do ringu przez klatkę. Chase Stevens popisał się ładnym skokiem ze szczytu klatki, ale reszta w tej akcji raczej się nie spisała, bo koleś walnął twarzą w ring. Ogólnie walka nawet ok, każdy dostał chwilkę czasu na pokazanie swoich umiejętności, ale nie rozumiem zakończenia. Sabin i Williams bili się będąc po zewnętrznej stronie klatki. Po co się bili i próbowali strącić siebie nawzajem? Nie lepiej było po prostu zeskoczyć by wygrać?

Ocena: ***

 

MATCH #10: World X Cup Tournament – Hirooki Goto & Minoru Tanaka vs. Alex Shelley & Sonjay Dutt, TNA Impact 4.27.06

Przyjemna walka, ale po takim składzie spodziewałem się znacznie lepszego starcia. Była to kolejna walka, w której zawodnicy dostali mało czasu przez co nie mogli zbyt dużo pokazać. Ta walka nie zapadnie w mojej pamięci na dłużej.

Ocena: ** i 1/2 *

 

MATCH #11: Four Way Match – Jay Lethal vs. Alex Shelley vs. Shark Boy vs. Senshi, TNA Impact 5.25.06

Kolejna przyjemna walka, która niestety trwała bardzo krótko. Senshi pokazał się z bardzo dobrej strony i chyba na tle reszty wyszedł najlepiej.

Ocena: **

 

MATCH #12: Six Way Elimination Match – Senshi vs. Shark Boy vs. Petey Williams vs. Jay Lethal vs. Alex Shelley vs. Sonjay Dutt, TNA Slammiversary 6.18.06

Znacznie lepsza walka niż poprzednia, gdyż przeznaczono na nią sporo czasu. Dodatkowo dobrym pomysłem było zrobienie z tej walki elimination matchu, dzięki któremu zawsze jest więcej emocji. Każdy z zawodników dostał trochę czasu na pokazanie swoich umiejętności, było dużo akcji i dobre tempo. Jako ostatni na ringu pozostali Senshi i Sonjay Dutt, którzy dobrze poprowadzili tą walkę do samego końca.

Ocena: *** i 1/2 *

 

MATCH #13: TNA X-Division Championship Three Way Match – Samoa Joe vs. Senshi vs. Sonjay Dutt, TNA Impact 6.22.06

Przyjemna walka choć nie porwała tak jakby mogła. Zdziwiło mnie, że Samoa Joe stracił tytuł na 10 dni przed Victory Road na rzecz Senshi. Rozbawił mnie Eric Young, który wbiegł na trybuny z kartką, na której było napisane "Don't fired Eric Young" po czym zgarnęła go ochrona.

Ocena: ** i 3/4 *

 

MATCH #14: TNA X-Division Championship Three Way Match – Senshi vs. Petey Williams vs. Jay Lethal, TNA Hard Justice, 8.13.06

Szkoda, że nie dali im żadnych przedmiotów, bo było to w końcu Hard Justice, ale mimo tego walka była niezła. Petey Williams jak zawsze spisał się bardzo dobrze i znów mogłem zobaczyć jego Canadian Destroyer, który świetnie sprzedał Jay Lethal. Senshi kradnie zwycięstwo Williamsa, ale w walce również miał swoje pięć minut, które dobrze wykorzystał.

Rating: ***

 

MATCH #15: Six Man Tag Team Match – Johnny Devine, Alex Shelley & Petey Williams vs. Chris Sabin, Jay Lethal & Sonjay Dutt, TNA Impact 8.17.06

Ostatnia walka na tym DVD była niestety krótka, z której jedyne co można zapamiętać to atak Earla Hebnera na sędziego.

Ocena: *

 

Ogólnie było za dużo takich 5 minutowych walk co troche psuło przyjemność z oglądania tego DVD, a takich walk, które warto obejrzeć było bodajże 3.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351084
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Ja też obejrzałem After the Show, jednak w przeciwieństwie do przedmówców, wymęczyło mnie to DVD :) Na pewno warto po nie sięgnąć, żeby wiedzieć, co się dzieje, gdy Raw zejdzie z anteny. Ale tego, czy nie będziecie co chwila klikać w pasek przewijania, już nie obiecuję. Prawda jest taka, że sporo z tych segmentów, gdyby to była zwykła tygodniówka, po prostu byśmy przewinęli. A inne, nawet jeśli są w miarę fajne, ciągną się i ciągną i też w końcu zaczynają nużyć. Tak więc polecam, ale raczej w wersji "na podglądzie".

Niestety muszę się z tym zgodzić. Wiele akcji był dobrych np. "Under-Take-A-Rooni" czy segment z Lilian, Austin'em, Booker'em i RVD, jednak trwały one tak długo, że w końcu zaczęły nużyć. Nie mówię, że te DVD jest słabe, bo jeszcze bardziej nakręciło mnie na ten cały biznes, jednak jest kilka niedociągnięć, które sprawiają, że nie jest tak dobrze jak się można było spodziewać. DVD obejrzałem w ciągu jednego dnia (bez przewijania), więc serdecznie polecam.

Co do walk to nie ma sensu ich oglądać, bo nie ma w nich nic interesującego.

Dysk trzeci to 'Cena Show', bo nie było go chyba tylko w jednym segmencie od 2005 r. Z drugiej strony taką samą dominację było można dostrzec na dysku 2, bo tam pełno było Austina, który zmarnował hektolitry piwa.

Ogólnie rzecz biorąc najbardziej podobały mi się momenty z Rockiem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351115
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dziwi mnie, że Sonjay Dutt nie miał nigdy pasa X Division, gdyż umiejętności ringowe posiada, a to jest najważniejsze w tej dywizji.

Mnie się wydaje, że ta łatka "najlepszego cruisera który nie miał pasa" już się przyjęła na dobre i pozwoli go zapamiętać lepiej, niż któregoś kolejnego champa(wymień mi z pamięci wszystkich mistrzów!). Ale fakt, że nie narzekałbym, gdyby wreszcie dostał tytuł.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351117
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli chodzi o After the Show DVD, to moim największym problemem było to, że sporo z tych scen zwyczajnie widziałem. A już na pewno tę najlepszą ze Stone Coldem i fanami - If theres one thing I can't stand - która już była publikowana przez federację w jednym ze starszych dokumentów Austina - nie każcie mi wskazać, bo ich było kiedyś na pęczki.

 

Obejrzałem też dokument o Iron Sheiku, który okazał się bardzo... zwyczajny. Nie dowiedziałem się niczego szczególnego, a i wypowiedzi samego Sheika było nadzwyczaj mało. Zabrakło tych kontrowersyjnych pojazdów. One zostały przedstawiane jako fenomen pop-kultury, wraz z którym były WWF Champion przeszedł na dobrą stronę mocy. Można śmiało odpuścić.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351583
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciężko sobie wyobrazić jak bardzo kontynuacja odstaje od oryginału. Niby zawsze sequele są gorsze. Są robione na siłę, dla kasy. Nie wiedziałem, że w przypadku wrestlingowych dokumentów jest podobnie. Wynudziłem się na Wrestling Road Diaries Too. Podczas gdy jedynka do dzisiaj jest jednym z fajniejszych dokumentów, a My czujemy się jak część podróżującej ekipy, dwójka to oklepane wypowiedzi, jakich wiele ... wszędzie. Wrestling to... Zacząłem to robić bo... Mój kolega jest fajny ... Z zaplecza smaczki są zerowe, bo ta trójka nie buja się po znanych nam galach. Oni walczą w kurnikach, z wieśniakami na krzesłach. Wieśniakami, którzy demonstrują swoje skąpe uzębienie stanowczo za często podczas tych 100minut. Gallows rzuci kilka żartów, we trójkę nawet pośpiewają, ale ogółem to strata czasu, co mówie z przykrością.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351806
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

The Ashes of CHIKARA

Nie oglądałem nigdy pełnej gali CHIKARY, z jej rosteru znam tylko tych zawodników, którzy pojawiają się w innych federacjach, jak np. Green Ant czy Fire Ant. Ale z racji mojego zagłębiania się coraz bardziej w scenę US Indy nie mogłem sobie odpuścić tego filmu. Zresztą niedługo jest kolejna gala CHIKARY i jej już sobie nie odpuszczę.

Głównym bohaterem filmu jest Icarus, który jest przedstawiany jako osoba, której najbardziej zależy na odrodzeniu się CHIKARY. Oczywiście na swojej drodze napotyka ludzi, którzy próbują mu powiedzieć że ona już nie wróci i powinien skupić się na swojej karierze (to akurat mówił mu Chuck Taylor), ale w filmie pojawia się więcej znanych osób, np. niepokonany teraz w ROH RD Evans, który najpierw również nie chce pomóc, ale finalnie jest jedną z osób, dzięki którym CHIKARA wraca na właściwe tory.

Film jest niby zbiorem filmików i prom, które powstały po zamknięciu federacji. Wygląda to jednak dość płynnie i wygląda to jak normalny film. Chyba po prostu dobrze spleciono ze sobą dwie-trzy serie prom, dzięki czemu nie widać aż tak, ze to nie był specjalnie kręcony film.

Powiem tak, film ogląda się dość przyjemnie, szczególnie drugą połowę, a jak ktoś nie oglądał CHIKARY to można się zapoznać z wieloma dziwnymi postaciami tam występującymi. Mi osobiście ten film się podobał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351816
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  373
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

Również odniosę się do "The Ashes of CHIKARA" i muszę przyznać, że świetnie im to wyszło. Bardzo przyjemny film o stopniowym odradzaniu się federacji. Icarus świetnie się sprawdził w głównej roli i coś czuję, że w nowej erze chikary to on będzie dzierżył główne złoto federacji ;) film warty obejrzenia dla każdego, kto miał nawet najmniejszy kontakt ze sceną niezależną. Nieźle zachęca do show i cóż... pozostaje czekać nam do 25 maja!
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/4407-co-ostatnio-ogl%C4%85dali%C5%9Bcie/page/15/#findComment-351822
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
    • MattDevitto
      Po seansie daj znać jak wyszło, bo na razie widziałem mieszane oceny, co mnie nieszczególnie dziwi patrząc na wahania formy New Japan w ostatnim czasie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...