Co ostatnio oglądaliście?

[aRo]

Kevin Steen Show with Paul London - gadanie o pierdołach Nie macie co liczyć na historie z przeszłości Londona[w poprzednich show można się było czegoś dowiedzieć o gościach], nie ma tego prawie wcale. Nie wyniesiecie praktycznie nic sensownego. Ale można się pośmiać. Takie pozytywne 80min do wysłuchania i zapomnienia - można sobie trochę poprawić humor, ale jak jest coś innego do roboty, to można śmiało odpuścić.

 

Wgl co ja z tego zapamiętałem... Historie o juggalos[o czym raz Kevin wspominał w Weekend Escapades], o niejakim Samsonie[czy jakoś tak] co to miał ataki paniki na ringu i coś o Hoodslam[to musi być ciekawe... gimmicki jak Drugz Bunny, Poo Jack, Stoner Brothers ]. Reszta mi już z głowy wyleciała. Ale banana na twarzy mam nadal

 

Poza tym - na samym początku, przed rozmową, był krótki materiał nagrany po PWG TEN, gdzie wrestlerzy bawili się w ringu przy "All Night Long" - dobra rzecz

[Kowal]

No Way Out 2002

 

Tag Team Turmoil Świetna walka na początek gali. Już jak zobaczyłem że to będzie walka Turmoil, to wiedziałem że będzie dobrze. A z każdą wchodzącą drużyną robiło się coraz lepiej i ciekawiej. Moim zdaniem najlepiej było jak walczyli Hardy Boyz i bracia Dudley, a także podczas finałowej walki. Ocena: 8/10

 

RVD vs Goldust Bardzo fajna walka. Goldust prezentował się trochę inaczej niż obecnie, bo był trochę wolniejszy niż teraz, ale za to bardziej agresywny. Tak więc już mogę sobie wyobrazić jak będzie się zachowywał w wypadku potencjalnego hell turnu. A w tej walce obaj pokazali sporo dobrych akcji i stale się coś działo, a to lubię najbardziej. Wydaje mi się że więcej inicjatywy przejawiał Goldust, ale możliwe jest to, że na Roba patrzyłem pod kątem tego co robi obecnie, bo w tej walce w 2002 pokazywał to samo co w 2013. Ocena: 7/10

 

Tazz & Spike Dudley vs Booker T & Test Nie zainteresowała mnie ta walka w ogóle. W sumie przez większość czasu dwóch dużych męczyło jednego małego, więc mogło się to szybko znudzić. Taz niestety wchodził rzadziej niż Spike, więc nie mógł zbyt wiele pokazać. Ocena: 4/10

 

Edge vs William Regal Kolejna walka, w której można było dostrzec przejawy dobrego wrestlingu, ale wszystko było niweczone przez jeden fakt. Mianowicie chodzi mi o to, ze w WWE jak się idzie po coś, w tym wypadku po kastet, to każdemu nogi nagle zwalniają i choćby rywal leżał nieprzytomny i związany, to i tak ten drugi nie zdążyłby dojść do dany przedmiot. Ocena: 5,5/10

 

Taker vs Rock Niezła walka, ale jak dla mnie zbyt wolna. Wiadomo że walczyły ze sobą dwie legendy wrestlingu, ale takimi walkami na pewno mnie do siebie nie przekonają. Wprawdzie dali kilka fajnych akcji, ale jednak musiałem zacząć przewijać, bo zbyt długo to trwało, jak na taki poziom walki. Ocena: 5,5/10

 

Kurt Angle vs Triple H Niezła walka, nie powiem. Ale Kurt w akcji jest zawsze gwarancją ciekawego widowiska. Dużo się działo, ale w niektórych momentach było za dużo cudowania. Mimo wszystko jestem zadowolony z tej walki bo pokazali kawałek dobrego wrestlingu Ocena: 6,5/10

 

Stone Cold vs Chris Jericho Byłem nastawiony na dobrą walkę, ale bardzo się zawiodłem. Było bardzo średnio i niezbyt ciekawie. Wprawdzie cały czas próbowali podkręcić akcję, ale wyszło to jedynie w końcówce, ale tego nie będę spolerował. Ocena: 6/10

[Tupak]

http://ecx.images-amazon.com/images/I/51EQZH383CL._SY300_.jpg

 

MATCH #1: Monster’s Ball Match – Abyss vs. Monty Brown vs. Raven, Victory Road 11.7.04

Dobry pojedynek na rozpoczęcie tego DVD. Abyss według mnie został stworzony właśnie do tego typu pojedynków, gdzie nie liczy się tempo walki ani ring skill. Tu chodzi tylko o to, aby zadziwić fanów na widowni i przed ekranami. Podobnie można mówić o Ravenie, ale on według mnie potrafi zrobić dobry zwyczajny pojedynek. Fajnie było zobaczyć Monty Browna ( ktoś wie co się z nim dzieje? Skończył już karierę czy coś? ). Sama walka była dobra. Troche mało czasu dostali i nie pokazali zbyt wiele ciekawych spotów, ale mimo wszystko dobrze się to oglądało. Na plus oczywiście wrzucenie Abyssa na pinezki i finisher wykonany przez Browna, który wyglądał mocarnie.

Ocena: *** i 1/4 *

 

MATCH #2: Steel Cage Match for the NWA Tag Team Championship – America’s Most Wanted vs. Triple X, Turning Point 12.5.04

Niesamowity pojedynek! Według mnie jest to najlepszy tag team match w historii TNA. Nie dość, że był to pojedynek w klatce to na dodatek przegrany team rozpada się na zawsze, więc były o co walczyć. Podobało mi się, że od samego początku do samego końca cały czas coś się działo. Dużo różnych akcji, która jedna nawet przeszła do histori i chyba każdy fan wrestlingu ją widział, a dodatkowo publika świetnie zareagowała w tym momencie i skandowała "please don't die". Ogólnie publika żywo reagowała na wszystko co się działo w ringu. Ocena może niektórych z was dziwić, ale ja po prostu uwielbiam ten pojedynek. Tyle litrów potu i krwi zasługuje na taką ocenę.

Ocena: *****!

 

MATCH #3: Full Metal Mayhem Match –Jeff Hardy vs. Abyss, Destination X 3.13.05

Większość pamięta z tej walki zapewne tylko jedną akcję, swanton bomb z rusztowania ( w kształcie X ), który wykonał Jeff Hardy poza budynkiem. Ogólnie nie przepadam zbytnio za Falls Count Anywhere matchami, bo polegają one głównie na tym, że wrestlerzy ciągle chodzą po arenie, a mamy mało walki. Tutaj na szczęście tylko na początku wybrali się na spacerek i później wrócili na stałe do ringu. A tam również sporo się działo, w ruch poszły krzesełka, drabina i stoły. Po walce Abyss jeszcze zaatakował Hardy'ego i wykonał mu bolesnego Black Hole Slam'a na pinezki. Tempo walki nie było zbyt szybkie, ale czego się dziwić skoro walczył tu Abyss, który w dodatku sprawiał wrażenie, że nie jest w formie.

Ocena: *** i 1/2 *

 

MATCH #4: Steel Cage Match –AJ Styles vs. Abyss, Lockdown 4.24.05

Bardzo dobry pojedynek i prawdopodobnie najlepszy singlowy pojedynek Abyss'a. Od samego początku obaj panowie pokazywali wiele świetnego wrestlingu. Szkoda jedynie, że początek spędzili poza klatką, ale miało to też swoje plusy jak np te uderzenia drzwiami od klatki od Abyssa, które wyglądały na prawde kozacko. W ringu również się nie oszczędzali. Fani ładnie zareagowali po Styles Clashu na pinezki krzycząc "Holy shit" i " This is awesome" ( aż dziw bierze, że dawniej, aby to usłyszeć trzeba było wykonać coś na prawde bolesnego, a teraz w zwykłej walce fani tak zaczynają skandować ). Po walce jedna z fanek o mało się nie popłakała ze szczęścia

Ocena: **** i 1/2 *

 

MATCH #5: House of Fun Match – Raven vs. Sean Waltman, Hard Justice 5.15.05

Lubie obejrzeć sobie czasem taką typową nawalanke, w której nie liczą się niesamowite akcje, psychologia ani nic na co zwracam uwage w normalnych pojedynkach. Tutaj liczy się tylko to, aby polało się dużo krwi i hardcore. Widać, że panowie się nie oszczędzali i użyli wiele przedmiotów jak krzesło, kij do kendo, stoły, siatka, kajdanki itd. Można by tak wymieniać i wymieniać. Podobał mi się skok Seana z narożnika na Ravena, który leżał na stoliku oraz motyw z kajdankami. Zaskoczyła mnie troszke końcówka, bo Sean miał przewagę, a wystarczyła jedna akcja i Raven wygrywa walke. Jak ktoś jest fanem hardcorowych walk to może śmiało ją obejrzeć.

Ocena: *** i 1/2 *

 

MATCH #6: Dog Collar Match – Raven vs. Abyss, No Surrender 7.17.05

Kolejny bardzo dobry pojedynek. Tu nie było takiej typowej nawalanki jak w poprzedniej walce, ale też tych hardcorowych akcji nie brakowało. Walka była nawet długa, troche akcji poza ringiem przy rampie. Podobało mi się to, że obaj wykonali kilka swoich firmowych akcji, a sam pojedynek nie zakończył się po pierwszym finisherze. Było kilka przerwanych pinów co jeszcze bardziej podkręcało emocje, kilka ciekawych spotów jak np: DDT na pinezki lub duszenie łańcuchem.

Rating: ****-

 

MATCH #7: Tag Team Match – Raven & Sabu vs. Jeff Jarrett & Rhino, Sacrifice 8.14.05

Bardzo dobry pojedynek, w którym wiele się działo. W walce był Sabu, więc jakiś botch musiał się trafić, ale w jego walkach to jest normalne. Nie będę się tu wiele rozpisywał, po prostu wszystcy dobrze się spisali i dali kawał dobrego wrestlingu.

Rating: ****

 

MATCH #8: Monster’s Ball Match – Jeff Hardy vs. Abyss vs. Rhino vs. Sabu, Bound for Glory 10.23.05

Jest to chyba najbardziej znany Monster's Ball Match. Nie ma się co dziwić, bo walka była bardzo dobra z duża ilością hardcoru. Nie zabrakło również swanton bombu z dziwnego miejsca jak to zazwyczaj robił Hardy. Podobał mi się Rhino w tym pojedynku, bo wszędzie go było pełno i co ważniejsze w tego typu pojedynkach dawał fanom to co chcieli zobaczyć, czyli mnóstwo ciosów różnymi przedmiotami oraz gore na stół. Walka od początku do końca miała fajne tempo i każdy z zawodników pokazał się z dobrej strony.

Ocena: ****

 

MATCH #9: Anything Goes Tag Team Match – Jeff Jarrett & America’s Most Wanted vs. Rhino & Team 3D, Genesis 11.13.05

Przed walką myślałem sobie, że fajnie byłoby zobaczyć walkę 3 vs 3, bo tylko takiej brakowało na tym DVD. Walka była bardzo dobra. Początek walki ( a nawet połowa ) rozgrywał się głównie poza ringiem, gdzie każdy walczył przeciwko jednemu rywalowi. Żałuje, że nie doszło do złamania stołu, który został postawiony przed tunelem, z którego wychodzą zawodnicy, a szkoda, bo Rhino już tam szykował GORE! Później w ringu również było ciekawie, były wymiany finisherów, przerwane liczenia i kilka ciekawych akcji. Dodatkowo na duży plus publika, która żyła cały czas. Fajnie było zobaczyć znów AMW i Team 3D, a w szczególności Ray'a jako face'a.

Ocena: **** i 1/4 *

 

MATCH #10: Barbed Wire Massacre – Sabu vs. Abyss, Turning Point 12.11.05

Ten pojedynek można opisać słowami " jedyny w swoim rodzaju ". Z tego co wiem były tylko dwie takie walki w TNA i wcale się nie dziwie, że tylko dwie. Ta walka należy do jednej z moich ulubionych walk z TNA. Od samego początku do samego końca były emocje, a dodatkowego smaczku dodawał fakt, że wszystko było owinięte drutem kolczastym. O tym pojedynku pisałem już wielokrotnie, więc nie będę się rozpisywał. Tą walkę powinien każdy obejrzeć.

Ocena: ****

 

Ogólnie DVD na plus. Było dużo fajnych walk i jeśli ktoś lubi hardcore matche to śmiało może je oglądać.

[Witkacy]

History of WWE - 50 Years of Sports Entertainment

Moim zdaniem całkiem ciekawe DVD, chociaż Disc 3 można sobie odpuścić. 15 minut chwalenia Vince'a, a do tego walki Mayweather vs. Big Show i Undertaker vs. Shawn Michaels (WrestleMania XXV) to w porównaniu do poprzednich płytek trochę mało.

Mi najbardziej spodobał się Disc 1, ponieważ na nim było najwięcej o początkach federacji, która z biegiem lat stała się gigantem w świecie biznesu. Fajnie chronologicznie poukładali te wszystkie wydarzenia przez co można było to obejrzeć za jednym zamachem. Disc 2 to walki (plus kilka wydarzeń) od początków aż do tegorocznej Road to WrestleMania. Długość może przerażać (4 godziny 26 minut), ale i tak większość walk można częściowo przewinąć, bo są po prostu bardzo znane i niemalże każdy je oglądał. Cieszy mnie, że pokazano shootowe promo CM Punka z 2011 r. Oczywiście płytkę musiał zamknąć Cena, ale tego można było się domyślić.

[Tupak]

TNA – Best of the Tag Teams: Volume 1

 

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR4gEw4Wx71_PUvRcqkph73hucSSq77KBmDSVkb7A8ugmlq85FPbQ

 

MATCH #1: NWA World Tag Team Title Match – America’s Most Wanted vs. AJ Styles & Christopher Daniels, TNA Impact, 5.4.06

Ocena: ***

 

MATCH #2: NWA World Tag Team Title Match – America’s Most Wanted vs. AJ Styles & Christopher Daniels, TNA Sacrifice, 5.14.06

Ocena: ****

 

MATCH #3: America’s Most Wanted vs. The Naturals, TNA Impact, 6.1.06

Ocena: **

 

MATCH #4: Team 3D vs. Team Canada, TNA Impact, 3.25.06

Ocena: ***

 

MATCH #5: Street Fight – Team 3D vs. America’s Most Wanted, TNA Impact, 4.13.06

Ocena: ***

 

MATCH #6: Anthem Match – Team 3D vs. Team Canada, TNA Lockdown, 4.23.06

Ocena: ** i 1/2 *

 

MATCH #7: Bingo Hall Brawl – Team 3D vs. The James Gang, TNA Slammiversary, 6.18.06

Ocena: *** i 1/2 *

 

MATCH #8: The Naturals vs. America’s Most Wanted, TNA Impact, 8.3.06

Ocena: * i 1/2 *

 

MATCH #9: Chris Harris vs. Kazarian vs. Chase Stevens vs. BG James, TNA Impact, 8.17.06

Ocena: *

 

MATCH #10: Triple Chance Battle Royal – America’s Most Wanted vs. The Naturals vs. Alex Shelley & Johnny Devine vs. Shark Boy & Norman Smiley vs. Maverick Matt & Kazarian vs. Ron Killings & Lance Hoyt vs. Elix Skipper & David Young vs. The James Gang, TNA No Surrender, 9.24.06

Ocena: **¼

 

MATCH #11: Handicap Match – Kazarian, Maverick Matt & Johnny Devine vs. Voodoo Kin Mafia, TNA Genesis, 11.19.06

Ocena: * i 1/2 *

 

MATCH #12: Homicide & Hernandez vs. Ron Killings & Sonjay Dutt, TNA Victory Road, 7.16.06

Ocena: ***

 

MATCH #13: Homicide & Hernandez vs. Chasyn Rance & Jerrelle Clark, TNA Impact, 8.3.06

Ocena: *

 

MATCH #14: Border Brawl for the NWA World Tag Team Titles – Homicide & Hernandez vs. AJ Styles & Christopher Daniels©, TNA Impact, 8.24.06

Ocena: *** i 1/4 *

 

MATCH #15: Six Sides of Steel for the NWA World Tag Team Titles – Homicide & Hernandez vs. AJ Styles & Christopher Daniels©, TNA Bound for Glory, 10.22.06

Ocena: ****

 

 

 

Nie chciało mi się opisywać każdej walki z osobna, więc takie krótkie podsumowanie napisze. Większość walk było średnich lub tylko dobrych, z czego tylko 2 wybiły się na tle pozostałych. Świetnym pomysłem było wrzucenie tutaj segmentu, w którym VooDoo Kin Mafia sparodiowali DX i wyzwali Vince McMahona. BG James w tym segmencie pokazał klase. Czy warto było obejrzeć to DVD? Raczej tak, bo było kilka walk, o których już zapomniałem, chociaż nie ukrywam, że spodziewałem się czegoś lepszego.

[Kowal]

WWF Royal Rumble 2000

 

Kurt Angle vs Taz Bardzo dobra walka na początek. Taz lał Kurta przez większość walki, a robił to w bardzo przekonujący sposób, tak więc dobrze się to oglądało. Wprawdzie Kurt też coś tam próbował, ale jednak zasnął sobie po duszeniu od Taza. Ocena: 7/10

 

Dudley Boyz vs Hardy Boyz Aż żal ściska wiadome miejsca jak pomyślę, że za niecałe dwa tygodnie mamy galę TLC, a nawet walka TLC, nie mówiąc już o tables matchu, z pewnością nie będą nawet w połowie tak dobre jak ta walka. A ten tables match był mocno wzbogacony, bo były drabiny i krzesła, a dodatkowo walka nie kończyła się w momencie, w którym ktoś przypadkowo upadł na stół. Dzięki temu wrestlerzy nie bali się że przypadkowo wylądują na stole i przegrają. I dzięki temu walka była świetna. Dużo stołów poszło, dużo walenia po głowach i sporo fajnych akcji. A ta końcówka, naprawdę świetna. Szczególnie jak Bully zanotował swobodny lot w dół na stoły. Ocena: 9/10

 

Hardcore Holly vs Chyna vs Jericho Nie wciągnęła mnie ta walka. To że w tej walce była kobieta nie było jakoś bardzo widoczne, bo nie wyróżniała się negatywnie. Było kilka dobrych akcji, trochę polatali, ale nie jestem do końca zadowolony, bo Bob Holly i Y2J powinni pokazać o wiele więcej. Ocena: 5/10

 

New Age Outlaws vs the Acolytes Przede wszystkim zbyt krótka walka. Nawet się porządnie nie rozkręcili a już musieli kończyć. W sumie gdyby nie pomoc X-Paca to DX na pewno by nie wygrali, a ten finisher też taki lipny, Ziggler robi tą akcje o wiele lepiej. Ocena: 3,5/10

 

Triple H vs Cactus Jack Fajna walka, ale muszę przyznać że momentami zaczynała mi się trochę dłużyć, bo tez w sumie trwała jakieś pół godziny. Sporo się działo, obaj mocno oberwali, ale to jednak Mick przyjął na siebie ostatnia i chyba najbrutalniejszą z akcji i przegrał. Zastanawiają mnie te pinezki. Wydawało mi się że to są same główki posmarowane klejem, ale potem na ringu było widać już normalne, więc sam nie wiem. Mimo wszystko street fight jak najbardziej na plus, bo było przede wszystkim dużo brutalności i krwi. Ocena: 8/10

 

Royal Rumble Match Dobra walka, ale zwycięzca oczywisty, bo komentatorzy zbyt często o nim wspominali. Chociaż w ostatniej dwójce został z bardzo trudnym rywalem, czyli Showem, ale i tak sobie z nim poradził. W przeciwieństwie do dzisiejszych walk tego rodzaju, w tej każdy z uczestników wniósł coś dobrego i ciekawego do ringu, nawet Funaki z partnerem, pomimo że nie byli członkami tej walki. No może głupie były tańce Rihishiego i spółki, ale to też się dało wytrzymać. Fajnie przedstawili Rihishiego, bo wydawało się że nikt nie da rady go wyeliminować, skoro nawet Viscerze się nie udało. Ocena: 8/10

[Jack Doomsday]

For All Mankind: Life & Career of Mick Foley

 

Zbierałem się do tego dvd dość długo (oglądać dvd o gościu z nieswojej ery, nieswoich czasów jest nieco dziwnie), ale w końcu dałem radę. Części z walkami nie oglądałem (jeszcze), natomiast część dokumentalna była bardzo ciekawa. Swoimi hardcore matchami wypromował wielu zawodników, a fakt że jego ucho oderwało się podczas jednej z walk w Niemczech w '94, był dla mnie kompletnym i szokującym nowum. Mick Foley to niesamowity talent, miałem nadzieje że ma jeszcze przed sobą "jeszcze jeden bump", natomiast pod koniec tej części wyprowadził mnie z błędu mówiąc że to wszystko jest już za nim (szkoda, pamiętam zanim zadebiutował Dean Ambrose mówiło się o ich potencjalnej komfrontacji, na którą można śmiałoby sobie naostrzyć).

 

Mick to cholernie niedoceniany zawodnik, zasłużył sobie na szacunek, który wydawał się zawsze nieco rozmieniany na drobne poprzez 4 różne persony (o czym zresztą sam wspomniał; w pewnym momencie tak przebierał postaciami że to zepsuło nieco odbiór tego zawodnika). Nawet CM Punk dostał swój moment w dvd, co więcej, razem z Samoa Joe, kiedy to Foley polecał ich do Dabju samemu Wincowi.

 

Co jest świetne w dvd od Dabju, to to że oni zawsze mają potężne zaplecze w filmach nagraniach (materiały z ECW, WCW, WWF, z dzieciństwa, z treningów, mają dosłownie wszystko co powinno mieć dobre dvd - w końcu znalazłem pozytyw imperializmu Dabju)

[aRo]

Kevin Steen Show with Excalibur - czyli coś o PWG. Postaci za bardzo nie znam, to też całość nie interesowała mnie tak bardzo jak inne odcinki. Ale było parę ciekawych kwestii odnośnie tej ukochanej indy fedki.

Jeśli coś mi się naprawdę podobało, to bonus zaraz po tym show. Filmik, który Steen nakręcił przed rocznicową galą PWG. Wyszedł do ludzi stojących w kolejce[dosyć długiej] i pytał o ich ulubione momenty związane z fedką. Polecam to gdzieś wyszukać.

[Maxi4]

RFVideo Chris Hero Shoot 2013

 

Chyba pierwszy wywiad, w którym po zwolnieniu z WWE aż tyle mówi się o nowym NXT i Performace Center. Jeżeli ktoś spodziewa się ataków na WWE to niech nie liczyć na to, można wręcz odnieść wrażenie, że każdy z NXT „is awesome”. Trochę informacji z zaplecza typu, że wrestlerzy sami rozkładają tam ring oraz scenografię. Zapytano Hero o prawie wszystkich z NXT, szczególnie dużo mówił o trenerach. Słuchając jak o nich się wypowiadał to ciężko stwierdzić, że nic się tam nie nauczył i tylko marnuje czas. Widać, że czerpał dużo przyjemności z treningów z weteranami wrestlingu. Hero starał się uważać co mówi. Przykładowo wspomniał, że Ricky Steamboat opowiadał wiele zabawnych historii, ale poproszony o jakąś, którą mógłby przedstawić, to nie przypomniał sobie żadnej. Ciekawa za to była historyjka o Paulu Heymanie i jego reakcji na walkę Cesaro vs. Sami. W ciągu 5 godzin wywiadu dopiero ostatnią godzinę Chris mówił o sobie i o najbardziej interesującej rzeczy czyli o jego zwolnieniu. Najważniejsze informacje o tym N!KO powiedział w AM. Po raz kolejny okazało się ile warte są newsy, ktoś łączy pewne fakty i dodaje coś od siebie. Cieszy mnie pozytywne podejście Hero do jego obecnej sytuacji i otwartość na występy wszędzie łacznie z TNA. Kevin Steen już przepytał Hero, pewnie niczego wielkiego z niego nie wyciągnie, ale liczę na trochę wspominków z indy.

[Bastian]

TNA PPV Sacrifice 2005

Gala odbyła się 14.08.2005 roku w Orlando

 

Chris Sabin / Sonjay Dutt / Shark Boy kontra Elix Skipper / Simond Diamond / David Young (6 Men Tag Team Match)

Szybki, przyjemny opener, w którym tempo walki nadawali reprezentanci X Division. Drużyna przeciwna nie niweczyła jednak starań Chrisa Sabina i spółki, co przełożyło się na niezły efekt końcowy...

 

Alex Shelley kontra Shocker (Single Match)

Kolejny niezbyt długi, szybki pojedynek, przy oglądaniu którego szczególną uwagę należy zwrócić na bogaty repertuar akcji submissionowych w wykonaniu Shockera. Mam wrażenie, że Alex Shelley nie mógł złapać swojego rytmu, ale też pokazał kilka ciekawych akcji...

 

Abyss kontra Lance Hoyt (Single Match)

W starciu dwóch gigantów rolę tego bardziej żwawego przejął Lance Hoyt i szło mu całkiem dobrze. Abyss mimo gimmicku potwora nie dominował zbyt mocno w tej walce. W ogóle ,,The Monster" nie pokazał w tym pojedynku zbyt wiele. Dużo dobrego temu meczowi dała żywo reagująca publiczność...

 

3Live Kru kontra Kip James & Monty Brown (Tag Team Match - sędzią walki był B.G. James)

Słaba walka, która zdecydowanie odbiegała poziomem od reszty...

 

Christopher Daniels kontra Austin Aries (Single Match)

Spory zawód...Najpierw przeważał jeden, potem drugi. Zabrakło kontr i szybkiego tempa, które obaj panowie podkręcili dopiero w końcówce. W pewnym momencie można było odczuć wrażenie, że to squash w wykonaniu Christophera Danielsa...

 

Jerry Lynn kontra Sean Waltman (Single Match)

Jerry Lynn w tej walce wrócił na ring po długiej kontuzji. Przeciętna walka, która miała kilka przebłysków, głównie kiedy stroną dominującą był Lynn. Ostatnie minuty walki również na plus...

 

Team Canada (Bobby Roode / Petey Williams / A-1 / Eric Young) kontra America' s Most Wanted & The Naturals (8 Men Tag Team Match)

Nie był to klasyczny Tag Team Match, w którym dwóch walczy, a reszta grzecznie obserwuje. Miałem do czynienia z chaotycznym brawlem, który ciężko się oglądało...

 

Samoa Joe kontra AJ Styles (Single Match - finał TNA Super Cup Tournament)

Najlepsza walka PPV Sacrifice...Szybkie tempo, wiele kontr i efektowne akcje - to wszystko w latach świetności prezentowali w ringu AJ Styles. Bardzo dobra walka z zaskakującą końcówką...

 

Jeff Jarrett / Rhino kontra Raven / Sabu (Tag Team Match)

Średnia walka z bardzo emocjonującą końcówką. Był to kolejny Tag Team Match, w którym postawiono na brawl. W tym przypadku dorzucono jeszcze do walki trochę przedmiotów, ale nie mogło być inaczej, gdy w jednym ringu pojawiły się trzy legendy ECW...

 

Reasumując - TNA PPV Sacrifice zaserwowało kilka solidnych walk. Tylko jedna wzbiła się mocno ponad przeciętność, tak jak jedna ewidentnie nie dotrzymała kroku reszcie...

 

Najgorsza walka: 3Live Kru kontra Kip James & Monty Brown (Tag Team Match - sędzią walki był B.G. James)

Najlepsza walka: Samoa Joe kontra AJ Styles (Single Match - finał TNA Super Cup Tournament)

[aRo]

Kevin Steen Show with Jay Lethal - jak zwykle, można się czegoś dowiedzieć o gościu. Tym razem w dosyć długim[prawie 2,5h] materiale. Z czego większość to początki Jaya w wrestlingu i ROH, o TNA jest ledwie ponad 20minut i niemal wszystko jest związane z dziadkami: Nash, Savage, Flair. Szczególnie ciekawe są relacje tego ostatniego z Lethalem. Poza tym - posłuchamy, jaki Joe był dla niego dobry, którzy wrestlerzy słyną ze stiffowego stylu, coś o AJ Lee... Trochę było tych ciekawostek. Mimo długości wywiadu nie nudziłem się, mogę to polecić.

 

...nie rozumiem tylko co robił z nimi kolejny typ, chyba się zwie Zane, nie znam gościa, za dużo też nie gadał...

[N!KO]

...nie rozumiem tylko co robił z nimi kolejny typ, chyba się zwie Zane, nie znam gościa, za dużo też nie gadał...

 

Jak ktoś jest nieopodal, to sobie może z nimi posiedzieć. Cheesburger i Freight Train też się przewinęli. Freight Train nawet często, ale zwykle za kamerą.

[Bastian]

TNA PPV Final Resolution 2006

Gala odbyła się 15.01.2006 roku w Orlando.

 

Pre-Show Match: Team Canada (Petey Williams / Eric Young / A-1) kontra Kenny King / Jay Lethal / Lance Hoyt (6 Man Tag Team Match)

Przeciętna walka, którą ciekawiej oglądało się tylko wtedy, gdy atakowała drużyna złożona z Amerykanów. Lance Hoyt dobrze sprawdzał się w roli niszczyciela, a Kenny King i Jay Lethal pokazali kilka efektownych akcji. Nie mogło też zabraknąć chantów ,,USA!" z racji kolejnej rywalizacji Amerykanów z Kanadyjczykami...

 

Pre-Show Match: LAX kontra The Naturals (Tag Team Match)

To był lepszy Pre-Show Tag Team Match: dynamiczny i efektowny, dzięki kilku akcjom The Naturals. Szkoda, że wszystko bardzo szybko się skończyło...

 

Alex Shelley / Austin Aries / Roderick Strong kontra Chris Sabin / Matt Bentley / Sonjay Dutt (6 Men Tag Team Match)

Szybka walka, ale patrząc na zestaw wrestlerów liczyłem na coś więcej. Alex Shelley, Austin Aries i Roderick Strong za dużo heelowali, a za mało imponowali techniką, choć kilka akcji trójkowych w ich wykonaniu mogło się podobać. Booking polegający na trwającym kilka minut obijaniu Sonjay Dutta także nie zawyżył oceny walki, choć fruwający Dutt i bezkompromisowy, stiffowo atakujący głównie przy pomocy kopnięć Chris Sabin stanowili pewną alternatywę...

 

The James Gang kontra The Diamonds in the Rough (Tag Team Match)

Przeciętna walka, w której każdy miał przebłyski, ale niestety krótkotrwałe...

 

AJ Styles kontra Hiroshi Tanahashi (Single Match)

Znowu teoretycznie powinno być bardzo dobrze, a wyszło ,,tylko" nieźle. Na plus z kolei zaprezentowała się publiczność, chantując na przemian ,,Let' s go AJ!" i ,,Tanahashi!"...

 

Raven kontra Sean Waltman (Raven' s Rules Match)

Do pewnego momentu oglądałem całkiem niezły brawl. Potem walka skoncentrowała się o wiele bardziej na konflikcie Ravena z Larrym Zbyszko...

 

Bobby Roode kontra Ron Killings (Single Match)

Przyjemna walka z kanonandą roll up' ów na początku...

 

Abyss kontra Rhino (Single Match)

Obaj panowie rozkręcali się z każdą kolejną minutą walki i w końcówce całkiem nieźle oglądało się ich poczynania...

 

America' s Most Wanted © kontra Team 3D (Tag Team Match for the NWA World Tag Team Championship)

Niezła, emocjonująca walka z zaskakującym finiszem...

 

Samoa Joe © kontra Christopher Daniels (Single Match for the TNA X Division Championship)

Wrestlerzy darowali sobie początkowe sekwencje typowe dla walk reprezentantów X Division, ale z czasem Christopher Daniels i Samoa Joe podkręcili tempo. To byli Daniels i Joe w najwyższej formie: stiffowo walczący ,,Samoan Submission Machine" i ruchliwy ,,Fallen Angel". Dobry efekt końcowy zepsuła niestety średnio zabookowana końcówka...

 

Sting / Christian Cage kontra Jeff Jarrett / Monty Brown (Tag Team Match)

Jeden z wielu powrotów Stinga do TNA...Zdziwiło mnie, że ,,The Icon" w miarę szybko pojawił się jako walczący. Nie zdziwiło mnie natomiast, że początkowo obijał rywali jak nieopierzonych juniorów. Do przewidzenia było również, że to Christian będzie tym obijanym w drużynie face' ów. Sama walka była niezła. Kilka motywów na plus, jak np. ten z kijem Stinga i gitarą Jeffa Jarretta. Brawa również dla fanów za chanty pokroju ,,You still got it!" w kierunku JJ' a czy ,,Alpha Female!" pod adresem Monty' ego Browna...

 

Reasumując - TNA PPV Final Resolution obfitowało w wiele niezłych walk, choć patrząc na kartę i jej potencjał, gala mogłaby być jeszcze lepsza. Odbiór ułatwiła żywiołowo reagująca publiczność. Z pewnością spodoba się ona Teddy' emu Long' owi - ponad połowa walk w karcie to walki Tag Team...

 

Najgorsza walka: The James Gang kontra The Diamonds in the Rough (Tag Team Match)

Najlepsza walka: Samoa Joe © kontra Christopher Daniels (Single Match for the TNA X Division Championship)

[aRo]

Jak ktoś jest nieopodal, to sobie może z nimi posiedzieć. Cheesburger i Freight Train też się przewinęli. Freight Train nawet często, ale zwykle za kamerą.

Spoko, za kamerą niech sobie siedzą, ale po co się ładują do kadru, skoro nie mają absolutnie nic do powiedzenia? Niby pierdoła, ale ten Zane swoją "sylwetką" zwracał uwagę bardziej niż najważniejszy gość

 

 

Kevin Steen Show with Tommaso Ciampa - sporo o jego bójkach z czasów szkolnych, coś o OVW, historyjka z Piperem, niewiele o ROH. Tak samo długie jak Show z Lethalem, ale dla mnie o wiele mniej ciekawe. Co zapamiętam? Pisownię imienia Tommaso.

[Kowal]

Tribute to the Troops 2013

 

Bryan vs Bray Na start dostaliśmy krótką walkę, w której właściwie nic ciekawego się nie stało, bo gdy tylko Daniel próbował przypuścić jakiś atak to od razu zainterweniowały przydupasy Wyatt’a i Bray przegrał przez dq. Cóż, różne są sposoby na budowanie emocji, a WWE postawiło na odwróconą piramidę, czyli im dalej tym więcej zawodników w walc, bo to nie był koniec potyczki tych dwóch teamów, bo na pomoc Danielowi przybył Punk, czyli dajemy żołnierzom kolejną gwiazdę.

 

Punk & Bryan vs Harper & Rowan Co takiego złego zrobili ci biedni żołnierze, że Vickie swoje przemyślenia na temat rozpoczęcia walki od nowa wygłaszała w tak krótkich gatkach? Jakby tam był upał to bym zrozumiał, ale ewidentnie w tej hali było pewnie tyle stopni co teraz jest za oknem u nas, bo było widać że Rowanowi para z pyska leciała. Biedni ci zawodnicy którzy musieli biegać w samych majtach. Co do tej walki, to znów mieliśmy wygraną face’ów i znów przez dq. Przez większość czasu dominowała rodzinka Wyatt’ów, ale podobnie jak w poprzednim starciu, tak i tym razem gdy zaczęła się dziać im krzywda to wkroczył Bray i znów doszło do dq. Ale zaraz po nim wkroczył na ratunek Cena, który dostał chyba tylko i wyłącznie pozytywną reakcję, a to się ostatnio zbyt często nie zdarza. Ale wiadomo, żołnierze go lubią,. A na deser znów Vickie w majtach. Bleeee…

 

Punk & Cena & Bryan vs Wyatt Family Walka taka sobie, ale jednak najbardziej rozchodziło się o zakończenie, bo Cena i spółka po prostu musieli wygrać. I zrobili to pewnie sprzedając Harperowi trzy finishery. Cóż, przynajmniej czas tych trzech walk minął jakoś szybko, a zawodnicy mogli iść się ogrzać…

 

Fandango vs Truth Cóż, Fandango poległ w minutę, a jak walka się skończyła to miałem wrażenie że nawet finishera nie było bo to tak szybko i bez emocjonalnie poszło.

 

Big Show vs Sandaw Wprawdzie Damien coś próbował zdziałać, ale jego próby skończyły się dzięki KO, a cała ta walka była jedynie wprowadzeniem do końcowej celebracji, która zresztą bardzo mi się podobała. Face czy heel? Jeden pies, każdy chantował Yes Yes Yes, co wyglądało przyjemnie, szczególnie dla gościa, którego divy całowały po kolei. Cóż za szczęściarz. Oby się tylko niczym nie zaraził

 

Shield vs Mysterio & Usos Trzeba było skorzystać aż z walk extra żeby doczekać się dobrej i w miarę długiej walki. Bo było ciekawie i sporo się działo, ale tak jakby z pominięciem Romana Reigns’a, który wszedł dopiero pod koniec i został ośmieszony przez Rey’a, a wcześniej wykonał tylko spear. Wiadomo że face’owa drużyna musiała wygrać, ale żeby od razu pokazywać potęgę Mysterio jako tego, który nawet wielkiego złego Romka się nie boi? Cóż, Rey przynajmniej nie skończył na nim walki, tylko na jego partnerze. A nie oszukując się trzeba powiedzieć, ze to właśnie pod Reya zorganizowana była ta walka, bo przecież żołnierze go kochają prawda?

 

Kingston vs Ziggler Niestety Dolph musiał przegrać, ale odgrywali przyjacielską atmosferę, także za bardzo tego nie przeżywał. Cóż, liczyłem że dadzą mu wygrać, bo w tej walce spisywał się całkiem nieźle, ale Kofi to prawie drugi Cena i po wszystkim odskoczy. Jeden TiP nie wszedł, to zasadził drugi, byle do skutku. Najgorsze jest to że te wygrane Kofiego nie prowadzą totalnie do żadnego celu i on p prostu walczy żeby walczyć, a czasem trafi mu się jakieś story.

 

Divas Battle Royal Nie chciałem tego oglądać, ale postanowiłem zobaczyć jak długo JoJo utrzyma się w ringu. No i poleciała w pierwszych sekundach wyeliminowana przez swoją niby psiapsiółkę Evę Marie. Zaskakująco długo dali Evie utrzymać się w ringu, co w sumie było takim samym cudem jak w przypadku Aksany. Wygrała Brie, bo w końcu jak zakończenie gali robi się pod Bryana, to wcześniej swoje momentum musi mieć też jego dupa.