Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Co ostatnio oglądaliście?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

The Ashes of CHIKARA

Byłem ciekawy jak będzie wyglądał ten film i czy będzie się różnił od playlisty na youtubie. Bardzo dobrze to zmontowali i można to nawet oglądać jak film. Zdecydowaną większość prom widziałem, więc treść nie nie była dla mnie zaskoczeniem. Aż prosi się, aby proma w indy były tak realizowane, a nie gdzieś w szatni z rozmowami w tle i trzęsącą się kamerą. Jak ktoś oczekuje powrotu Chikary to jest to pozycja obowiązkowa dla niego. Z chęcią bym poznał opinie kogoś kto nie interesuje się wrestlingiem czy odebrał by to jako film o utraconej pasji, stylu życiu i walce o jej odzyskanie. Zabawnie wyszła sprawa z Donstem, który przedstawiony jest jako pracownik sklepu i na to wygląda, że tam został, bo do Chikary nie planuje wrócić. W dalszym ciągu walczy, ale w innych federacjach.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline

TNA Wrestling: Kurt Angle - Champion (2008)

 

http://img816.imageshack.us/img816/2831/55279336.jpg

 

*Kurt Angle vs. Samoa Joe - Genesis 2006

Świetna walka, która nie bez przyczyny została zapowiadana jako "Dream match of the decade". W tej walce mieliśmy po prostu wszystko. Świetne akcji, dużo submissionów, kontr, przerwanych pinów, dobre tempo, a nawet pojawiła się krew. Jest to jedna z najlepszych walk w historii TNA i nie była to jedyna ich walka na tak świetnym poziomie.

Ocena: **** i 3/4 *

 

*Kurt Angle vs. Samoa Joe - Turning Point 2006

Samoa Joe ten rewanż może zaliczyć do udanych, czyli ogólnie mamy 1:1, więc trzecia walka tej dwójki była nieunikniona. Była to druga tak świetna walka jak ta poprzednia z tą różnicą, że tutaj bardziej poszli w techniczny wrestling przez co mogliśmy więcej oglądać różnych submissionów i różnych przejść do nich. Kurtowi nie pomógł nawet kopniak w genitalia. Dwie najlepsze walki 2006 roku już na samym początku to dobry dignostyk na to DVD.

Ocena: **** i 3/4 *

 

*Kurt Angle vs. Samoa Joe - 30 Minute Iron Man Match- Final Resolution 2007

Kolejna walka z udziałem tej dwójki na tym DVD, która również stała na wysokim poziomie, ale jednak nie była aż tak wspaniała. 30 minute iron man match to świetny pomysł na zakończenie tego feudu. Podobało mi się to, że walka była bardzo wyrównana i obaj mieli sporo okazji do zdobycia punktu. Końcówka to już szaleńczy atak Joe po remis, ale Kurt świetnie zdołał się wybronić przez co zasłużenie wygrał tą walkę jak i cały feud.

Ocena: **** i 1/2 *

 

*Kurt Angle vs. AJ Styles vs. Christian Cage vs. Chris Harris vs. Samoa Joe - TNA Title King of the Mountain - Slammiversary 2007

Według mnie to był najlepszy King of the Mountain match w historii TNA. Bardzo dobry skład, w którym można zobaczyć większość moich ulubionych wrestlerów. Fajne tempo, które było równe przez całą walkę co nie zdarza się często. Mnóstwo najróżniejszych akcji, submissionów, prób pinów co dodawało jeszcze emocji. Na plus również publika, która żywo reagowała na to co dzieje się w ringu. Warto zobaczyć to starcie, bo nie można się przy nim nudzić.

Ocena: **** i 1/2 *

 

*Kurt Angle vs. Samoa Joe - Winner Take All Match- Hard Justice 2007

Kolejne świetne starcie tej dwójki. Ich walki można oglądać godzinami i nie być znudzonym. Fajnym dodatkiem w tej walce było to, że na szali były wszystkie pasy mistrzowskie, co również pokazuje jak Angle i Joe zdominowali TNA w tamtym okresie. Sama walka była świetna, dużo kontr, dużo submissionów, dużo ciekawych akcji i dobre tempo. Jak to TNA ma w zwyczaju sędzia musiał paść nieprzytomny, aby Kurt mógł wygrać tą walkę co również zrobili w ciekawym stylu wykorzystując Karen.

Ocena: **** i 1/2 * +

 

*Kurt Angle vs. Jay Lethal - X-Division Title Match- No Surrender 2007

Kurt Angle świetnie wytrzymał tempo jakie w tym okresie mogliśmy oglądać w X Division i wraz z Jay'em Lethalem stworzyli bardzo dobry pojedynek. Co prawda nie była to taka typowa walka Xów, bo przecież Angle to waga ciężka. Podobało mi się to, że walka była w miarę wyrównana z lekką przewagę Kurta.Obaj pokazali kilka swoich firmowych akcji przez co troszke przypomniałem sobie o Lethalu, którego w ringu nie widziałem od dłuższego czasu. Przyjemna i szybka walka.

Ocena: ****

 

*Kurt Angle vs. Sting - TNA Title Match - Bound For Glory 2007

Kolejna bardzo dobra walka na tym DVD. Obaj dostali troche czasu przez co mogliśmy zobaczyć akcje, z których obaj słyną, czyli Stinger Splash, Scorpion Death Drop, Scorpion Deathlock, Angle Slam czy też Ankle lock. O dziwo Kurt dość mocno zbotchował przy skoku z narożnika i nie wiem czy to miał być swanton bomb czy 450, ale wylądował nogami na Stingu co ten dość mocno odczuł. Dodatkowo Stinger pod koniec walki oberwał kijem bejsbolowym w głowę lub klatkę piersiową co również musiał odczuć i nawet mina Kurta to zdradziła. Podobała mi się końcówka walki kiedy to Kevin Nash interweniował i próbował pomóc Kurtowi w wygraniu tej walki co nie skończyło się dla niego udanie. Biorąc pod uwagę, że w walce brał udział Sting to trzeba przyznać, że walka była bardzo dobra.

Ocena: ****

 

*Kurt Angle vs. Sting - TNA Title Match - Impact 10/28/07

Rewanż na Impactcie nie był już tak dobry, ale i tak przyjemnie się to oglądało. Wiadomo, że walka była krótsza, ale pomysł na zakończenie taki sam, czyli interwencja Kevina Nasha, która tym razem przyniosła lepszy skutek dla Kurta, a sam Kevin został wydymany.

Ocena: *** i 1/2 * !!

 

*Kurt Angle vs. Yuji Nagata - IWGP Title Match - Global Impact

Tą walkę kiedyś opisywałem przy okazji Global Impact, więc dam tylko ocenkę.

Ocena: ****

 

*Kurt Angle vs. Samoa Joe -TNA Title Match- Lockdown 2008

Walka ta bardziej przypominała nam walkę MMA niż wrestlingu i zaraz po kopnięciach Samoa Joe, które dość mocno odczuł Kurt przed oczami pojawił mi się Pudzian i Najman. :D Sama walka była bardzo dobra do czego zresztą ta dwójka nas przyzwyczaiła. Było dużo takich akcji typowych dla MMA, sporo duszenia, różnych dźwigni na nogę czy rękę, ale nie zabrakło również wrestlingu w tej walce. Co tu dużo pisać, Angle i Joe w tym okresie robili najlepsze walki, a ze sobą świetnie się uzupełniali.

Ocena: **** i 1/2 *

 

Ogólnie jest to najlepsze DVD TNA jakie do tej pory widziałem. Walki były świetne co zresztą widać po ocenach, między walkami Kurt Angle fajnie się wypowiadał na różne tematy i te prawie 7 godzin minęło bardzo szybko. Gorąco polecam jeśli ktoś jeszcze nie widział.

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wrestling Road Diaries Too

Długo trzeba czekać na wydanie tego DVD, bo materiały były nagrywane w 2012 roku. Duże oczekawania były po pierwszym wydaniu, które po tym jak rozwinęła się kariera Danielsona zyskała jeszcze bardziej na wartości. Oglądając dwójkę miałem wrażenie, że to reality show, gdzie trójka bohaterów komentuje co się dzieje i opowiadając o sobie. Trochę też wyglądało jakby promowali siebie, a nie cała wyprawę. Być może dali taki zabieg, bo brakowało im interesujących materiałów, bo mało było scenek z zaplecza i rozmów z lokalnymi wrestlerami. Kontuzja Luca Gallowsa była głównym bohaterem i wpłynęła na atmosferę. DVD skierowane jest głównie do osób, które oglądają mainstream i pokazuje się im, że istnieje wrestling poza telewizją. Tylko czy oni zakupią takie coś? Właśnie takim osobą bym polecał tą pozycję.

1575893877482df76acc17a.jpg

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

The Animal Unleashed przedstawia historię Batisty od jego powrotu na RAW do Royal Rumble. Z jednej strony fajnie, bo już pełnoprawny dokument z Davem mamy za sobą i nie jestesmy skazani na powtórkę z rozrywki. Z drugiej... o czym tu gadać? To tak krótki okres, że nasz brak wiedzy w tym temacie nikomu nie zaszkodzi. Nie dowiecie sie z tego niczego, jedynie uśmiechniecie, kiedy Batista pogada o swoich umiejętnościach ringowych po takiej przerwie, czy wymieni dwa słowa na zapleczu z innymi. Najciekawiej wyglądała gadka o przygodzie w MMA, ale jak ktoś nie będzie rozpoznawał wypowiadających się twarzy, to tego nie odczuje. 40-minut można śmiało zaoszczędzić. Skok na kasę WWE. Chłop miał pewnie w kontrakcie nowy projekt, i jakiś procent z zysków.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

The Kevin Steen Show With Rich Swann

Rich to kolejny wrestler, który wiele przeszedł w życiu, po tym wszystkim ciężko uwierzyc, że w tak młodym wieku osiągnął już tak wiele. Swann ma dużo luzu w sobie i dobrze się słuchało tej rozmowy. Kilka ciekawych historii z japońskiego Dragon Gate i trzęsieniu ziemi w Japonii. Po raz kolejny trzeba żałować, że nie możemy oglądać wejściówek PWG, kolejne świetnie historie co się dzieje podczas wejściówek. Chyba nie było jeszcze Kevin Steen Show bez pojazdu na CZW, choć Swann w miarę pozytywnie się o nich wypowiadał.

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Batista: The Animal Unlashed

Sięgnąłem po nowe DVD o Batiście, to znaczy po początkową, dokumentalną jego część, bo większość walk umieszczonych dalej większość fanów tego pana już pewnie widziała, a i nie tworzył on w ringu tak wybitnego show, żeby poświęcać na nie kilka godzin.

Części dokumentalnej było na tym DVD około czterdziestu minut, więc dość mało. Bo to jednak po to kupuje się te wydawnictwa, a nie po walki powszechnie dostępne w internecie.

Batista został przedstawiony podobnie jak widywaliśmy go w TV, czyli jako zmotywowany do zdobycia pasów. Choć te wstawki kiedy odnosił się do pokazanego materiału pokazywały go jako zbyt spokojnego i aż mi to nie pasowało. Zresztą te momenty w których pokazywali jego dojazdy do areny itp.- jakbym zapłacił za takie coś to bym żądał zwrotu kasy, bo to jest nędza.

Jedynie wstawki z zaplecza, których było mało, nadawały się do oglądania, tak jak te pokazujące wrestlerów na arenie przed galą. Za to biednie wyglądały momenty z treningów MMA, na których Batista nie pokazywał żadnych porządnych akcji. Takie po prostu wstawki żeby skleić DVD. Moim zdaniem nie warto po nie sięgać, bo nawet w części dokumentalnej niewiele jest ciekawej treści.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

CM Punk in Indy nie jest oficjalnym DVD wydanym przez federacje niezależne w których występował Phil. Zbiór tych walk został utworzony przez fana i wybór walk jego jego subiektywnym wyborem.

 

IWA Mid-South House of Hardcore 2nd Anniversary - 09.02.2002

Chris Hero vs. CM Punk - Tables And Ladders Match - **** i 1/4*

Walka z debiutującym rok wcześniej Hero nie zachwyciła tempem, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ilość niesamowicie niebezpiecznych spotów, które zostały wykonane to nasz pogląd na ten fakt będzie zdecydowanie inny. Panowie zdecydowanie się nie oszczędzali i mimo że to Punk przyjął więcej nie krwawił jak Chris, który po Reverse Hurricanranie w stół nie wyglądał zbyt dobrze. Samo wytrzymanie ponad pięćdziesięciu minut w tak fizycznej walce zasługuje na dowody uznania.

 

IWA Mid-South Spring Heat - 01.03.2002

Eddie Guerrero vs. Rey Mysterio Jr. vs. CM Punk - *** i 3/4*

Skład wprost z kosmosu, więc walka nie mogła wyjść słabo. W porównaniu do poprzedniego starcia Punka było bardzo krótko (ok. 12 minut), więc uczestnicy nie pokazali wszystkiego co maja w zanadrzu. Były loty, trochę techniki i submissionów, więc każdy w tej walce znajdzie coś dla siebie. Na ogromne wyróżnienie zasługuje końcówka, która była emocjonująca i co najważniejsze bardzo dobra pod względem wrestlingu.

 

IWA Mid-South Morris Mayhem - 02.03.2002

Eddie Guerrero vs. CM Punk - *** i 1/2*

Odniosłem wrażenie, że starcie było wręcz identyczne do tego które odbyło się dzień wcześniej z tą różnicą, że bez Mysterio było mnie lotów. Większość walki to dominacja Eddie'ego oparta na dźwigniach i nieliczne próby kontr Punka. W feudzie zgrabnie utrzymano także Reya Mysterio, a zmiana posiadacza pasa dzień po wcześniejszej zmianie może być różnie odbierana. Walka dla fanów technicznego wrestlingu.

 

IWA Mid-South Retro Night - 04.10.2002

Nate Webb vs. CM Punk - ***

Powrót Punka po kilku miesiącach do ringu IWA MS można zaliczyć do udanych, jednak niestety nie ze względu na tę walkę. Nate i Punk rozkręcili się dopiero pod koniec, mimo że starcie nie było zbyt długie (13 minut). Na szczęście udało im się stworzyć jakikolwiek ładunek emocjonalny, więc ostatecznie był to "zjadalny wrestling". Dopiero po tym starciu tej samej nocy Punk stoczył dobrą walkę z BJ Whitmerem i Chrisem Hero. Niestety tego starcia na tej składance zabrakło.

 

IWA Mid-South When Hero Met Punk - 07.02.2003

Chris Hero vs. CM Punk - Best Two Out Of Three Falls 90 Minute Time Limit Match - *** i 3/4*

Federacja postanowiła w pełni wykorzystać fenomenalną walkę z lutego zeszłego roku i zorganizować rewanż z wielką pompą. Nazwa eventu poświęcona main eventowi i stypulacja, która wręcz spoilerowała, że walka trwała będzie bardzo długo. IWA za wszelką cenę starało się stworzyć historię godną innych walk trwających 60 min. + i częściowo im się to udało. Niestety ponad 40 minut samego mat-wrestlingu zabiło trochę poziom tej walki, bo wszystko jest dobre jednak z umiarem. Genialny był motyw z double pinfallem na 2:2 na kilka sekund przed końcem time limitu, chociaż zakończenie tego chwilkę po tym wydarzeniu również nie było zbyt dobrym pomysłem.

 

MAW Hardcore Cup 2003 - 25.05.2003

Brad Bradley vs. CM Punk - ** i 1/2*

Myślę, że autor wybrał to tylko ze względu na speech Punka przed walką. Samo starcie było po prostu średnie i nie zasługuje na uwagę.

 

IWA Mid-South Volcano Girls - 30.05.2004

B-Boy, Chris Hero & Homicide vs. BJ Whitmer, CM Punk & Samoa Joe - *** i 1/4*

W tym przypadku Punk nie odgrywał głównej roli, bo bardziej skupiono się na podbudowie Joe vs. Hero. Mimo wszystko Phil dotrwał niemalże do końca. Ogólnie starcie nie było źle, ale brakowało "tego czegoś" co mogłoby skłonić do wyższej oceny. Początek mocny, ale później stopniowo poziom spadał.

 

IWA Mid-South One More Time - 11.06.2004

Chris Hero vs. CM Punk - *** i 1/2*

Kolejne wykorzystanie tego feudu do stworzenia fenomenalnego show szczególnie pod względem medialnym. Niestety tendencja spadkowa się utrzymała, bo starcie znów było bardzo długie, a większość to po prostu zabijanie czasu i nabijanie minut. Dużo technicznego wrestlingu na początku, a na koniec dosyć wolne tempo i bardzo przeciętne budowanie emocji.

 

PWG The Reason For The Season - 10.07.2004

Super Dragon vs. CM Punk - *** i 1/4*

Kolejne dosyć przeciętne starcie w tej składance. Jedyne co warto zobaczyć to elementy komediowe, bo samo starcie niezbyt zachwyciło, chociaż jeśli chodzi o technikę to było na co popatrzeć.

 

FWA TWC International Showdown - 19.03.2005

Samoa Joe vs. CM Punk - *** i 1/2*

Bardzo długo się rozkręcali i dopiero pod koniec pokazali swoje ogromne potencjały. Podobnie jak wiele walk na tej składance opierano się w głównej mierze na technice, więc nie każdemu może się to spodobać.

 

IWA Mid-South Simply The Best 6 - 09.04.2005

Delirious vs. CM Punk - *** i 1/4*

Większą część walki zajęła dosyć dobrej jakości komedia, która ułatwiła odbiór tej walki przez fanów na arenie w Highland. Dzięki temu na starcie panowie posiadali dosyć mało czasu i bardzo dobrze go wykorzystali co przyczyniło się do bookowania kolejnych walk z ich udziałem.

 

IWA Mid-South Dedication - 06.05.2005

Delirious vs. CM Punk - *** i 1/2*

Walkę zabookowano w zastępstwie starcia Chris Condito vs. CM Punk. Phil walczył dla Chrisa, który zmarł kilka tygodni wcześniej i można było dostrzec kilka akcji z arsenału tego wrestlera. Ogólnie starcie było podobne do tego pierwszego opisanego wyżej, jednak moim zdaniem dzięki większej ilości czasu wyszło im minimalnie lepiej.

 

IWA Mid-South No Blood, No Guts, No Glory 2005 - 02.07.2005

Delirous vs. CM Punk - *** i 3/4*

Genialne starcie pod względem komedii, ale także w kwestii czysto wrestlingowej wyszło najlepiej spośród poprzednich walk tych dwóch panów. Kolejne bardzo długie starcie, chociaż w tym przypadku fajnie zapełnili czas i nie było nudnych przestojów.

 

OVW TV - 06.05.2006

Brent Albright vs. CM Punk - Strap Match - *** i 1/4*

Dosyć średnie starcie, chociaż mi przypadło do gustu. Dobrze wykorzystano stypulację i mimo tego, że czystego wrestlingu było mało to nie nudziłem się przez całą długość walki.

 

Wybór walk przez autora bardzo dziwi, bo nie znalazłem żadnej walki Punka z ROH gdzie również występował i to z sukcesami. Mimo wszystko warto obejrzeć te walki, ponieważ widać zmiany następujące w postaci Phila z roku na rok.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przemęczyłem BOTI: The ACH Story, już chyba w zeszłym roku mówiłem, że to w końcu obejrzę :D Wywiad jak wywiad, można się dowiedzieć czegoś o karierze wrestlera(i paru dziwnych/zabawnych rzeczach, jak jeden z jego pierwszych gimmicków, o zgrozo). I paru jego opinii o innych.

Z niektórymi miałbym ciężko wytrzymać 3 godziny(a i tak to leci w tle kiedy gram), ale jego się zwyczajnie nie da nie lubić. Pozytywny facet, może nie tak przegięty jak Younger, ale może to i lepiej? :P

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nikt już niczego nie ogląda? :P

 

5$ Wrestling Live - Cabana i DeRosa komentują słabe walki w towarzystwie publiki. 4 odcinki, nawet zabawne. W każdym z nich pojawiali się też goście specjalni, niektórzy lepsi od innych - np. Sunny z pewnym zdjęciem Neidharta, czy świetny jak zawsze Steen. Fajniej byłoby to zobaczyć na żywo, ale tak też warto looknąć.

Był też Freight Train, champ federacji. Komedia to mało powiedziane. Walkę w ep4 jeszcze jestem w stanie zrozumieć, jakaś rozrywka to jest. Proma, jakie on wali, też są...hmm...jedyne w swoim rodzaju. Odradzam jedynie to, co dodali jako bonus po ostatnim odcinku. Tam gada przez dobre 10minut, nie wytrzymałem :D

 

Wrestling Road Diaries Too - w sumie to się to przyjemnie oglądało, ale jak ktoś widział oryginał(nie? nadrabiać!), to nie ma potrzeby się za to zabierać. Praktycznie to samo, tyle że w mniej ciekawej odsłonie. Sam Colt tego nie pociągnie.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zaległości nadrobione, koniec pisania w tym temacie sam do siebie :D

 

Krótko o ostatnich Kevin Steen Showach:

Matt Hardy - najnudniejszy, nie zapamiętałem praktycznie niczego

Kyle O'Reilly - najbardziej zwyczajny, nieźle się oglądało, ale z rzeczy, które mi może zapadną w pamięci, to tylko jego choroba

Rich Swann - najciekawszy, świetnie się gościa słucha, no i ma więcej talentów niż ten do wrestlingu

Johnny Gargano - najzabawniejszy, pod względem rozrywkowym najlepszy wybór, choć były też poważniejsze fragmenty, jak ten z kontuzją

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

  • 2 tygodnie później...

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ladies and Gentleman My Name is Paul Heyman, to jeden z fajniejszych dokumentów od WWE. Ustawiłbym go na równi z Punkiem. Paul miał niesamowitą karierę, którą ciężko streścić w dwie godziny. WWE zrobiło co mogło, i choć było tu kilka tematów potraktowanych po macoszemu, to i tak wyszedł fajny zbiór. Po wszystkim, jak nigdy, mam ochotę na pozostałe płyty, pomimo, że prezentują już tylko walki/wypowiedzi.

United We Slam to prosty zlepek walk z Great American Bash. Jedyne, co z niego uda się wyciągnąć to to, że wartość tego PPV obniżała się z roku na rok. Od wielkich pojedynków, po coraz mniejsze, i mniejsze - nie zawsze gorsze, bo jest jeden epizod z Cruiserweightami - aż do kiepskiego speara Goldberga.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

To jest to samo co ma wyjść na DVD jeśli chodzi o Heymana?

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

To jest to samo co ma wyjść na DVD jeśli chodzi o Heymana?

 

No tak, to jest to DVD. Z tym, że pojawił się chyba jedynie Dysk1 z dokumentem. Pozostałe - jak to zwykle bywa z walkami (i w tym przypadku segmentami/wywiadami) - mi mogły umknąć lub ich jeszcze nikt nie ogarnął w zjadliwym formacie.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

N!KO, potwierdzam. Ja również dzisiaj dorwałem to DVD i jest tylko dostępny dokument o Paulu. Pozostałych dysków brak.

  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

KC youshoot - Matt Sydal... cytując Sabina : "to jest gówno"

Katastrofalny shoot, gdzie ex-Bourne zapowiadał, że odpowie na wszystkie pytania a tak na prawde lał wode i każdemu słodził a jak dochodziło to trudnych pytań to tak kręcił, że opowiadał o czymś innym, masakra. Nic z tego nie zapamiętałem, ale co się dziwić jak każde zdanie zaczynał od "I Dont know..." . Przebił Helmsa

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...