WWE PPV - Fastlane 2017 (dyskusja, zapowiedź, spoilery)

[Jack Doomsday]

Zatem zapytam wprost - warto odpalać?

 

Nie. Przy opisie walki o pas kobiet, masz skrót praktycznie każdego starcia. Każdego, poza Main Eventem, który przebiegał jak... poprzednia walka Goldberga, a tą zapewne widziałeś. Jedynym innym pojedynkiem, była walka o pas Cruiser. Na świeżo - chyba najlepsza na gali...

 

Albo włącz. Wszyscy włączcie i powiedzcie mi, czym miał być ten motyw Rusevo-Mahalowo-Cesarowo-Showowy. I dare You. Odpowiedz - zabicie czasu, nie będzie akceptowana. Za łatwo. Kto o zdrowych zmysłach twierdził, że to będzie ok? Walka Rusev vs Jinder, byłaby lepszy pomysłem. True Story!

 

Nie no... po prostu większego gówna dawno nie widziałem. KPW > MZW > Wielorybie łajno > Fastlane. Przed seansem polecam aplikować dużo Witaminy D i Magnezu.

 

SHIT just got TOO real. Trzeba będzie się zaopatrzyć we wspomaganie. Porządne wspomaganie. Może do wieczora się wyrobię.

[maly619]

autentycznie boję się odpalać swoje network i oglądać galę

 

hehe, same here. Poważnie miałem dokładnie tą samą reakcję. Sprawdziłem wyniki (bo czemu nie, skoro to takie gówno PPV?), zobaczyłem na karcie takie walki jak Ruseva albo Mahala i uznałem że to pierdole. Teraz doczytałem opinię innych i mi styknie. Japierdole, jak ktoś spyta czemu RAW jest chujowe to proszę zobaczyć jak wygląda ta gala.

 

[ Dodano: 2017-03-06, 08:22 ]

http://www.youtube.com/watch?v=CClg9nwRZ4s

 

Znalazłem takie coś i już jestem ich fanem

Na szybko najważniejsze rzeczy i po gali

 

I jedna rzecz która przyszła mi do głowy. Dziś na RAW będziemy mieć heel turn Sashy. Myślałem, że stanie się to już po walce o pas kobiet, ale jednak czekają. 100% pewne, że do tego dojdzie. Po coś się tam pojawiła.

[MattDevitto]

Zazwyczaj nie oglądam ppv od RAW, bo szkoda na nie czasu, ale po tym co dzisiaj czytam chyba nawet po to sięgnę by zobaczyć jakie to było słabe Narzekań na te ppv nie ma końca.

maly619 dzięki za tego linka

---

Nawet ten skrót na yt momentami mnie nudził, a to już sztuka. Aby dopełnić dzieła zniszczenia, RAW w drafcie powinno dostać Otunge

Edytowane 6 Marca 2017 przez MattDevitto

[DR7]

Obejrzałem to PPV na przewijaku, i zajeło mi to około trzykrotnie mniej czasu niż te (zablokowane przez dablju) hajlajty. Nieźle.

Nie ma co tu dużo pisać, chujnia straszna, Romek wygrywa LUL, Goldberg wygrywa w squashu, czyli właściwie tak jak powinien to wygrac, tyle. Mam nadzieje że na WM'ce będzie Romek vs Strowman w no DQ matchu, bo wtedy moze wyjsc fajne starcie, no i Braum powinien rozjechać i finalnie zakopać projekt Romka.

[maly619]

Nawet ten skrót na yt momentami mnie nudził, a to już sztuka.

 

Obejrzałem to PPV na przewijaku, i zajeło mi to około trzykrotnie mniej czasu niż te (zablokowane przez dablju) hajlajty. Nieźle.

 

Ja te skróty oglądałem na przewijaniu

[Susek]

Albo włącz. Wszyscy włączcie i powiedzcie mi, czym miał być ten motyw Rusevo-Mahalowo-Cesarowo-Showowy. I dare You. Odpowiedz - zabicie czasu, nie będzie akceptowana. Za łatwo. Kto o zdrowych zmysłach twierdził, że to będzie ok? Walka Rusev vs Jinder, byłaby lepszy pomysłem. True Story!

 

Jako, że oglądałem to na mocnym sprincie to pomyślałem sobie, Rusev v Mahal. No dobra, walka z dupy na zapchanie czasu, ale to przynajmniej ma sens, bo Enzo z Cassem ich ujebali. Ale przeklikałem wywiad i mi umknęło, że obaj mają dostać po singlowym starciu ...

 

Jest jeden + tego PPV Jericho v Owens o pas US na WMce

 

Fatalny booking całej gali, żadnej ciekawej walki, paradoksalnie chyba to starcie cruiserów było najlepsze. Szarlotka rozdziewiczona, nosz kurwa jak pierwszy raz od 5 PPV postawiłem na nią w typerze to musiała wjebać. Romuald rozjebał Strowmana ale mamy 50/50 booking więc pewnie to nie koniec ich wspólnych harców.

 

Co do bookingu to Łysole, Bayley, Sasha i Owens czyli 4 z 7 walk zakończyły się po tzw. distraction + 2 walki z dupy, segment z New Day z dupy. Naprawdę nic by się nie stało jakby tego nie było.

 

Żadnych Takerów, żadnych Lesnarów, PPV na 4 tygodnie przed WMką nie zbudowało kompletnie nic w kwestii nowych walk w karcie, potwierdzili tylko walki o pasy Universal oraz US.

 

Straszny piach to FastLane, dawno nie było PPV, że nie było nawet jednego solidnego starcia ...

[Wojtax]

1. Sami Zayn vs. Samoa Joe (5)

 

Średni opener, kompletnie bez emocji skończył się oczywistym wynikiem. No ale nie mogło być inaczej i na szczęście nie było. Ringowo było ok, tempo w porządku jednak walka a raczej squash na poziomie tygodniówki.

 

2. Luke Gallows and Karl Anderson © vs. Enzo Amore and Big Cass - WWE Raw Tag Team Championship (4)

 

Słaba walka, wszystko oparte o typwy schemat walki tag team'owej made in WWE. Poziom tygodniówki, naprawdę bookrzey mogli się bardziej postarać w NXT walki TT są o wiele ciekawiej zabookowane... Dobrze że The Club potrzyma jeszcze pasy, prawdopodobnie do WM gdzie tam je stracą zapewne w openerze ze SAWFT.

 

3. Sasha Banks vs. Nia Jax (3)

 

Bardzo słaba walka, kompletna nuda wolne tempo żadnych ciekawych akcji. No ale dostałem to czego się spodziewałem. Kolejna walka na poziomie tygodniówki...

 

4. Jinder Mahal vs. Cesaro (2)

 

Fatalna kompletnie niepotrzebna walka , po co ona tu się znalazła? Nuda totalna, prawdopodobnie najsłabsza walka gali. Nie liczą ME oczywiście. Szkoda że Cesaro musiał w tym uczestniczyć...

 

5. Rusev vs Big Show (2)

 

Kolejna walka z nikąd. +1 do oceny za serię chokeslamów i KO Punch, poza tym nic ciekawego.

 

6. Neville © vs. Jack Gallagher - WWE Cruiserweight Championship (5)

 

Całkiem niezła walka, na tle tego PPV. Kilka ciekawych akcji, w miarę dobre tempo przynajmniej na tle tego PPV bo po cruiserach oczekuję jednak trochę szybszego tempa. Dobrze że przywrócili tą dywizje przynajmniej Neville ma co robić na galach PPV. Szkoda że tak krótko no ale cóż lepiej tracić czas na zapychacze, które w ogóle nie powinny się znaleźć na żadnym PPV.

 

7. Roman Reigns vs. Braun Strowman (4)

 

Słaba walka serio Braun to przegrał i to przez pin? Czułem że tak będzie no ale nie smak pozostał. Nie było Takera pewnie pojawi się na RAW. Ale w sumie wole żeby Undertaker nie walczył z Romanem na WM bo mam przeczucie że to przegra i to po walce słabszej niż ta...

 

8. Bayley © vs. Charlotte Flair - WWE Raw Women's Championship (5)

 

Brawo WWE kończyć streak Charlotte na PPV tuż przed WM, fuck logic. Walka była by niezła ale ten wynik, obniża ocenę o 1 punkt. Przerzucanie pasa złe ale, kończenie streaku tuż przed WM jeszcze gorsze.

 

9. Kevin Owens © vs. Goldberg - WWE Universal Championship (1)

 

Spodziewałem się że tak to się skończy, bo w sumie tak musiało być. Jednak pozostał ogromny niesmak, nie mógł Lesnar "zniszczyć" Goldiego przed walką? Po co im ten pas na WM, tyle dobrze że na RAW jest ten gówniany tytuł a nie prawdziwe mistrzostwo. Minimalny plusik to pojawienie się Chrisa będzie jakiś powód żeby oglądać RAW przed WM.

 

Podsumowując bardzo słaba gala, chyba gorszego PPV nie widziałem a widziałem ich sporo. Kompletnie brak tutaj pozytywów. Dwie walki nawet na tygodniówce nie powinny się znaleźć, co to miało być? Może myśleli że Goldberg będzie w stanie dłużej powalczyć, albo zrezygnowali z pojawienia się Takera na tym PPV. Krótko jeśli nie oglądaliście nie oglądajcie, naprawdę szkoda czasu. Idealny przykład jak nie robić PPV, wstyd. Przynajmniej jest idealny kandydat na najgorsze PPV w tym roku, przynajmniej mam taką nadzieję bo chyba gorzej się nie da... Ocena końcowa: 3/10(Chyba i tak za wysoka...)

Edytowane 6 Marca 2017 przez Wojtax

[Jack Doomsday]

 

W takich chwilach jak ta, zawsze lubię wracać do Jima Morrisona. On jest gorący, seksowny i martwy - moja narcystyczna część swojej duszy w tej chwili prawdopodobnie również. Lecz nie w tym rzecz. Te 4 minuty idealnie oddają mój stan umysłu - wszechobecny rozpierdol, może i nawet napalm o poranku, podczas gdy ja zobojętniały na te wydarzenia, zastanawiam się nad sensem swojej egzystencji.

 

Fastlane dosięgnął Czas Apokalipsy. This is The End ... beautiful friends ...

 

Nie będę niczego oceniał, nie będę niczego analizował.... zostałem obdarty z wszelkich sił życiowych. Muszę udać się do Króla Jaszczurów na terapię. Do zobaczenia na Smackdown.

 

------

 

Albo włącz. Wszyscy włączcie i powiedzcie mi, czym miał być ten motyw Rusevo-Mahalowo-Cesarowo-Showowy. I dare You. Odpowiedz - zabicie czasu, nie będzie akceptowana. Za łatwo. Kto o zdrowych zmysłach twierdził, że to będzie ok? Walka Rusev vs Jinder, byłaby lepszy pomysłem. True Story!

 

Nie chodziło chyba o zabicie czasu - chodziło o zabicie publiki, by cruiserzy ją przywrócili do życia. Każda walka cruiserów na PPV zwykle odbywała się przy martwej publice - teraz, mając taki SZROT przed małpkami, publika musiała się pobudzić. I to raczej wyszło, pierwsze/jedyne this is awesome wjechało na cruiserweightach.

Edytowane 6 Marca 2017 przez Jack Doomsday

[CzaQ]

Świeżo po gali Fastlame ekhm to znaczy Fastlane zapraszam Was do szczerej recenzji by Czaq.

Recenzja będzie nietypowa tak jak nietypowa była ta gala, więc zaczniemy od... REKLAMY!

 

[R E K L A M A]

Pomiatano Tobą w dzieciństwie?

Wujek dotykał Cię w niedozwolonych miejscach?

Twoje życie ssie i myślisz o samobójstwie?

Rodzice oddali Cię do domu dziecka?

Nienawidzisz ludzi i lubisz im psuć zabawę?

 

To świetnie! Ta oferta jest dla Ciebie!

Już teraz zarząd WWE poszukuję osób odpowiedzialnych za booking.

Zgłoś się już teraz!

 

Audycja zawierała lokowanie produktów

[koniec reklamy]

 

 

Witam z powrotem. Tę zapchajdziurę zwaną Pasem szybkiego ruchu definiuje wystrój tematyczny związany z samochodami i innymi rzeczami, którymi interesuje się przeciętny gimnazjalista, więc

oceny poszczególnych walk też będą wyjątkowe.

Gwiazdki? Oceny szkolne? Taki chuj! Zgodnie z duchem Fastlane oceniać będziemy na podstawie.. skrzyni biegów!

Legenda :

 

R - wsteczny, pojedynek powinien się odbyć na tygodniówce, taki też poziom przedstawiał.

N - Luz, neutralny bieg - przewinięta walka.

1 - pierwszy bieg, ciulowata walka.

2 - drugi bieg, taka sobie walka.

3 - trzeci bieg, średniawka.

4 - czwóreczka, niezła walka

5 - nawet nie patrzcie na ten bieg, bo na tej gali go nie uświadczycie [spoiler alert]

 

 

Przed oceną sq.. znaczy pojedynków warto jeszcze zaznaczyć, że wystrój gali został zrobiony

na odpierdol, jedynie animacje mogły przypomnieć, że miało to jakiś związek z prędkością (bo na pewno nie pojedynki ).

 

 

Kick off zwany potocznie pre showem :

 

Sto paczek wideo zostało zakłócone przez lożę ekspertów wraz z goścmi, którzy rzucali sucharkami.

Segment na backu - kłótnia między Rusevem, a Mahalem. Pierwszy z nich wygląda teraz jak gruby Almas, a drugi jak zeschnięte śliwka.

Za to Lanę bym platonicznie ruchał Foley postanawia, że później wystąpią (yay, zapychacz).

 

Walka nr 0

Niggadance i HA Japończyk HA versus mentor Evy Marie oraz Szkot, który pije z własnej pięści (Kto mu wymyślił tak chujowy taunt?)

Na początku chciałem stwierdzić, że Theme Tozawy przypomina mi piosenkę z KILL BILLa

Niby historia jakaś była (Kendrick "uczy" Tozawę), więc powinno być więcej emocji, cóż.. nie było.

Kitajec musiał się odgryźć piratowi, a pozostali dwaj grali drugie skrzypce, więc wygrana face'ów miała sens, szczególnie, że to pre show.

Najbardziej zaskakujące jest to, że nie Akira, a łabądź zdobył pin po niefortunnym Phoenix splashu (serio, lubię Ryśka, ale on chyba nigdy dobrze nie trafia ciosami z zakresu high-flyingu).

Moment walki : podwójne HA! HA! HA! HA!

bieg : 2, tak sobie jak na wagę piórkową, ale do obejrzenia. Może być nawet wsteczny, bo na 205 też by się to nadało.

 

btw. Charly Caruso to fajna dupera )

 

Główna karta :

średni theme song, fajerwerki, ludzi ogarnia szał, koty żyją z psami w zgodzie, totalna masakra! Rozpoczyna się główna część PPV!

 

W poprzednim poście obstawiałem, że openerem będzie Joe-Zayn albo pasy tagów, okazało się, że to pierwsze.

 

Walka nr 1

Miłosz (Dżo jest podobny do mojego 7letniego kuzyna z ryja i budowy i będę go tak nazywać :<) vs królewski jobber

Bardzo jednostronna walka, pisałem, że Sami jest jobberem dla ViPów i teraz jak tak myślę to piwo VIP z biedronki bardziej by się opierała ofensywie Samoańczyka.

Były przebłyski i próby kontr ze strony exGenerico, ale wszystko spełzło na niczym po silnych atakach pana z białym ręczniczkiem.

Zgodnie z planem Samoańczyk niszczy Setha Rogena czysto i sprawnie. Taki dłuższy squash. Niezły debiut Joe w rosterze WWE na PPV.

Ale to za mało, walka była krótka i co by dużo nie mówić.. średnia

moment walki : Blue thunder bomb na Joe. (jednak trzeba przyznać, że nie taki słaby jest Rogen).

BIEG - dwójka

Jakie plany na WM dla panów? Spodziewałem się po walce Balora, który przerwałby obijanie rudego, ale nic takiego nie miało miejsca.

Warto wspomnieć o kłótniach na szczeblu w postaci Foleya-Stefci. Może któryś z nich będzie reprezentantem?

Jednak dalej myślę nad Balor-Joe, odgrzewany kotlet z NXT, ale mocny face vs mocny heel.

 

Walka nr 2

SAWFTY vs Łysi

Jak zwykle zaczynamy od przemowy Realest guys in the room. Drudzy wchodzą miszczowie, czyli Klub wsparcia dla łysych.

Szczerze nie przywiązywałem szczególnej uwagi do tego pojedynku, skład czysto-Rawowy i tak też tutaj odczuwałem.

Uwielbiam booking Enzo i Cassa - to takie psy zaczepno-obronne - jak Enzo jest w ringu to zaczepia, potem dostaje wpierdol

i wtedy wkracza Cass i go broni Śmieszne miny ma Festus jak na typa z taką posturą - zabrałeś mi zabawkę

W każdym razie Duży i mały (hmm w sumie można tak opisać oba teamy..), więc w każdym razie włochaci górowali na tygodniówkach, więc

mistrzowie obronili pasy w dość marnym stylu (ręka w obszarze pod linami, jako sędzia nawet czułbym się zażenowany ogłaszając pin..).

Heelowie szybko się zmyli na backstage, a my dostaniemy kontynuację historii na RAW.

Moment walki : momentem walki było to jak przyjemnie ją się przewijało.

Bieg - 1 - słaba walka, jesli nie lubicie takich starć to włącznie wsteczny.

 

Walka nr 3

córka Jaxa z Mortal Kombat vs Saszetka bankowa

Kooooolejny squash. Taki sam jak podczas openera z jednym wyjątkiem - tym razem osoba dostająca wpierdol wygrała

niczym John Cena za najlepszych lat. Walka siermiężna. Większy znęca się nad mniejszym.

Biblia się czasem sprawdza. Tak jak w biblii Dawid pokonał Goliatha przez rollup tak też i tutaj.

Wynik do przewidzenia, teraz czekamy aż połączą oba wątki kobiet.

Moment walki - Sasha dalej wysoko podnosi nogę

Bieg - 1 - cienkie jak sik węża, słabe jak poziom zatrudnienia romów.

 

Ooooo i uwaga! co dostajemy na jednym z najbardziej znienawidzonych PPV od czasu

Capitol Punishment? To jest pytanie za milion złotych, 4 możliwe odpowiedzi, zero kół ratunkowych, czy jest to :

A) Zapychacz

B) Zapychacz

C) zapychacz

czy może D) Zapychacz??

 

Jeśli zaznaczyłeś, że jest to zapychacz to wygrałeś!

 

Walka nr 4, zapychacz nr 1

Arabska śliwka vs Szwajcarski Superman

Jak dobry w ringu Cesaro by nie był, tak z hindera-jindera gówno wykrzesa w takim krótkim czasie z takim

chujowym bookingiem. Taka walka w karcie nie była do przewidzenia, wynik już tak.

moment walki - nie wiem przewinąłem

Bieg - przewinąłem, więc luz. Równie dobrze można machnąć wsteczny, choć nie wiem czy na tygodniówce bym chciał to widzieć.

 

 

Po walce Aleksander bije swojego kolege Ale to nic, dobrze że Lanoruchacz znajduje się w ringu, bo.....

 

... nadchodzi Big Show, a z nim :

 

walka nr 5, zapychacz nr 2

Big Slow vs Andrade Cien Fatmass

Rusev prawie nie pierdnął w tym pojedynku, więc mamy kalkę pojedynku numer 1!

Geniusz bookingu! Dla Ruseva teraz prosta do pasa Universal.

Walka miała tempo żółwia lądowego posuwającego żołwia wodnego.

moment walki - gdzieś tam Lana migała poza ringiem.

Bieg - 1 - ale spokojnie możecie jechać na wstecznym, tudzież na ręcznym ze względu na blondyne

 

 

Walka nr 6

Gejtelman vs wkurwiony Adrian

Miłe zaskoczenie, że pomimo bycia heelem król Cruiserweightów nie zamulał tak bardzo w tej walce jak to miał przyjemność zamulać w walkach ze Swannem.

Wąsik na swoim stałym, dobrym poziomie. Sama walka mogła się podobać, bo Anglik w kolorowych gaciach jest jakiś i ma fajny moveset. Drugi Anglik też sporo w ringu umie.

tempo dosyć spoko, ale finalnie emocji nie było, bo wynik nie mógł być inny.

Teraz czekamy na Neville-Aries lub ladder match o pas piórkowych.

Moment walki - Neville to chyba wózkarza Klausa na zajęciach BHP naoglądał, bo Jacek tyle razy padał krzywo albo na łeb po rzutach, że łooo..

Bieg - 3 - spoko walka, na razie obok openera najlepsza.

 

Kolejny zapychacz, tym razem w postaci segmentu z 3 Nigga Entertainment zwanych potocznie New Day.

Gówno wniósł, pogadali, przewinęli.

 

Walka nr 7

Tytus Romek i Atomek vs Daun Strowman

Oboje nie są na szczycie jeśli chodzi o umiejętności, ale za to bookingowo są na szczycie łańcucha pokarmowego. Jak wyszło?

Zgodnie z przewidywaniami - były strongman dominuje, Romulus często leży. I tak kilka minut. Potem kontry i zmiana chwilowej przewagi.

Dziwią 2 rzeczy, które mają ciąg przyczynowo-skutkowy - brak Andrzeja, nie pojawił się wcale. A jak brak interwencji to i skutek - niespodziewane zwycięstwo rzymianina i czysta porażka byłego członka Wyatt Family.

Moment walki - hłe, hłe - Strowman robi finisher na stół komentatorski (+ 100 do mocy), wrzuca Romana na ring, sam wchodzi, giba jak się jak do fatality z Mortal Kombat, a Romek zniszczony nagle jest w pełni sił i wykonuje dzide. (chyba im się coś pojebałO )

Bieg - 2 - Sama walka mogła być. Po prostu dziwny booking.

Z taką promocją to się nie zdziwię jak Undertaker kolejny raz pęknie na WM. Ciekawe co dla Strowmana szykują..

 

Walka nr 8

Facehugger vs Jabłecznik

Przyznam szczerze.. przewinąłem, bo wynik wiadomy. A tu jeb, Wieśniara przerwała streak!

Tego się mało kto spodziewał. Walki nie obejrzałem, ale szok został. Gdzieś tam jeszcze Sasha śmignęła.

Genialny booking, spierdolić promocje Flairowej przed WM, brawo, brawo!

Moment walki - szok i niedowierzanie z powodu wyniku

Bieg - Neutralny - przewinąłem.

 

Walka nr 9, main event.

Ojciec Syna Goldberga (ja tak wcześniej pisałem, Amy mi zajebała ksywę ) vs Kevin sam na Fastlane

Czarne scenariusze się spełniły, walka trwała 21 i pół sekundy, dzida i młot - finishery ostateczne. Dziadek wygrywa.

Meltzer wszystko przewidział. Dziwi brak run-inów. Tylko Krzyś o sobie przypomniał.

Można powiedzieć, że Steen wyszedł lepiej niż Lesnar - w końcu przegrał nieczysto, odwrócili jego uwage, ciul, że szybciej

Moment walki - świetne zachowanie Keva. Heatu nazbierał i taktycznie, logicznie to zrobił.

Bieg - skrzynie biegów urwało, wypadek, zajebaliśmy w brzozę jak Tupolew.

 

Po walce zobaczyliśmy jeszcze przyszłego Hall of Famera federacji oraz przyszłego multimistrza - Silverberga.

 

Co mogę powiedzieć, tak jak Niko napisał - trzeba zanotować mocnego kandydata na najgorsze PPV w Attitude Wrestling Awards.

Bookingowo bardzo słabo, będą musieli się wysilić żeby coś gorszego odjebać, a przed nami WMka, która z roku na rok jest coraz gorsza i tylko otoczka i paczki wideo robią robotę.

To wygląda tak jakby chcieli zrobić fanom na złość. Wyniki z dupy co widać po bukmacherach, brak występów gwiazd, które były do dyspozycji (Brock, Taker, Balor).

Fajnie jakby w przyszłym roku Fastlane zniknęło z kalendarza Już widziałem wiele nieprzychylnych opinii, a co za tym idzie - słusznych.

Śmiem twierdzić, że to było gorsze niż regularne RAW. Tak bardzo przewijalnego PPV nie widziałem.

A gal PPV nigdy nie przewijałem, TO było wyjątkiem.

 

Jeśli chcecie wzór złego PPV pokazujcie Fastlane 2017 wnukom

 

Kończymy audycję, mam nadzieję, że się podobało o ile ktokolwiek to czyta. Peace.Yo.

[Grins]

Co to było? Serio? Serio? Serio?

 

Tak słabej gali nigdy w życiu nie widziałem, obejrzałem tylko dwa starcia Joe vs Zayn, Roman vs Braun reszta mało mnie interesowała.

Ale tego czego doświadczyłem to jakaś kpina, Zayn obijany przez całą walkę rozumiem Joe to terminator przybył z NXT kogoś musiał poskładać, ale dlaczego kosztem Zayna? Gościu jest genialny, potrafi wykręcić walkę z najgorszą kaleką, a ci go podkładają bo nie mają kogo to tylko po to został na RAW? Żeby się podkładać, bullshit Zayn SD czeka.

 

Może to śmieszne ale Regins powoli zmienia look czy mi się wydaje? Ten nowe buciki, to taka jakby przesłanka w stronę Usosów czy co? Oni też zaczęli się tak ubierać Jordanki itd.

Jeśli Roman ma stoczyć walkę z Takerem, to było wiadome że poskłada Strowmana i pewnie na dzisiejszym RAW będzie rewanż, gdzie zainterweniuje Undertaker.

Może to pierwsze objawy Turnu, od zmiany butów po całość

Bo niemal pewne, że jeśli on dostanie walkę z Undertakerem na WrestleManii to będzie heelem, choć trochę mnie to dziwi jeśli to ostatni rywal Undertaker a ten się od tak zgodził na taką walkę, to musi być w tym jakiś haczyk nie sądzicie? Mam dziwne przeczucie, że Regins ujebie Takera przechodząc Heel Turn i to będzie ta wielka niespodzianka na WrestleManii. Po paru latach, pewnie ludziska go kupią, bo w końcu wyrobi sobie markę a zarazem, wszyscy zapomną ten nieudolny projekt Roman Terminator Empire Regins.

Jeśli przedraftują go na Smackdown i stworzy stajnie z Usosami, i będą strzelać takie proma jak na ostatnim smackdown (chodzi mi o Usosów) to ja to kupuje, Niebieska Tygodniówka może na tym zyskać.

Taki kozaczek Roman wchodzi i jedzie każdego aż dochodzi do jego programu ze Super Ceną.

Tutaj już nic nie pójdzie uratować, mogą co galę dawać Romana jakowielkiego zwycięzce, każdy będzie miał to w dupie, już większość osób się przyzwyczaiła.

 

Co do Goldberga, a nie mówiłem? Że tak będzie? To było pewne, więc nie rozumiem kompletnie skąd takie rozczarowanie? Owens to był pizdeusz od samego początku jako Champ. więc było wiadome, że pogromca Brocka go pojedzie.

Na prawdę, nie rozumiem po co tam pas? Teraz przez najbliższe kilka miesięcy pozbędą się pasa, bo pewnie Brock nie będzie się pojawiał na RAW jak zgarnie tytuł...

To kolejny prosty sierpowy dla RAW! Ta tygodniówka to dno, mają tyle kozackich gwiazd, mogliby wykręcić kilka fajny scenariuszy, a oni ciąglę tylko mulą.

Kiedyś było pisane że to Smackdown zatonie, właśnie widać który okręt bardziej tonie, właśnie że RAW, które ma mocny roster a nie potrafi go wykorzystać.

Widać kompletnie że Smackdown, rozpisuje ktoś inny, że ktoś dorzuca i zmienia kwestię kreatywne bo to jest aż za duża różnica, widać że na RAW to Vince ma dużo do powiedzenia i dlatego jest tak fatalnie, a pewnie na Smackdown swoje kwestie kreatywne dorzuca Shane i dlatego jest taka wielka różnica między tymi tygodniówkami.

Mi na chwile obecną Smackdown przypomina, stare dobre SD z rocznika 2009, na prawdę widać że ktoś się za to wziął i to oni teraz są na szczycie, ta tygodniówka podniosła się z dna i o to chodziło, jadą RAW pod każdym względem u nich to nawet dywizja kobieca jest ciekawsza moim zdaniem, mają tak słaby roster a potrafią rozkręcić lepsze show, niż główna perełka Vince czyli RAW.

 

Czemu Chris nie zaatakował Owensa? Miałem nadzieje że dojdzie do jakiegoś ostrego brawlu, a tu zaś to samo, czyli dobry Y2J tylko wszedł na rampę nic nie zrobił.

Edytowane 6 Marca 2017 przez Grins

[Giero]

No to mamy mocnego kandydata do najgorszej gali roku. Rzekłbym, że na tym ppv... najmocniej zyskał Samoa Joe czysto pokonując Zaya.

 

Reszta wyników to dla mnie totalne nieporozumienie, a najbardziej jest nim przegrana Strowmana. Miesiące budowania go na kozaka, by skończył na Reignsie. Jak tak pójdzie dalej, to Romek rzeczywiście może stać się nowym Ceną... Proszę, tylko nie dawajcie go na SmackDown, bo czuję, że tam też będą takie maniany robić.

 

Z main eventem odwalili totalne gówno. A ludzie przewidywali, że dadzą Goldbergowi przynajmniej te dziesięć minut jako test przed WM Chcę teraz zobaczyć jak Brock demoluje go na WMce.

 

To smutne, że RAW które miało być dominującym brandem daje tak gówniane gale ppv. Do tego ciska nam emeryta na głównego mistrza, który do tej pory od powrotu nie miał walki dłuższej niż dwie minuty. Jeżeli dzisiaj na RAW nie pojawią się Taker, Balor, czy Lesnar (przynajmniej jeden z nich) to czuję do WM wielką słabiznę i jedną z najgorszych RTWM w wykonaniu czerwonego brandu.

[Pumku]

Raczej co roku Fastlane jest zazwyczaj gównianym PPV, ale w tym roku Vince przeszedł samego siebie.

 

* Sami i Joe, wiadomo było że Zayn uwali, ale jak już chcieli pokazać Samoańczyka jako destroyera, to można tą walkę było spokojnie skrócić. Mimo takiego składu, jaj nie urwało, ale nie było tak źle.

* Tag teamy, tygodniówkowe starcie. Samo promo Enzo było lepsze aniżeli walka. Gallows i Anderson są nijakimi mistrzami. Na WMce niech walną jakąś masówkę i SAWFT przygarnie pasy.

* Tak myślałem że Banksówna wygra, jakiś czas dostawała oklep, a poza tym pewnie niedługo heel turn.

Sama walka taka, jakbym oglądał walki Jaśka. Cała walka oklep, a później "niespodziewana" wygrana

* Kick-offu nie oglądałem (jeszcze czego ), patrzę a tu Foley zaserwował nam dwie świetne walki, totalnie bezsensu. Cesaro tak się męczył z tym Mahalem że aż mi było szkoda na to patrzeć. Walka powolna, a na tego "nampompowanego" Mahala to aż nie idzie patrzeć. Druga walki tym bardziej mi szkoda, po co uwalać coraz bardziej Ruseva? Teraz serio jest na tym samym poziomie co Jinder. Ich feud na pewno będzie ekscytujący.

* New Daye o sobie przypominają, ale po co? Ten segment mógłby być spokojnie na tygodniówce. Nic nie wnieśli.

* Strowman i Reigns. Trochę martwiłem się o tą walkę, ale nie wyszło tak źle. Braun zrobił naprawdę progres w porównaniu z tamtym rokiem. On prowadził Romka w walce , w sumie nic dziwnego bo dzisiejszy move-set Romka na dziś to: 2x spear, 2x superman punch, 1x samoan drop, 1x drive-by - pięknie... Gdyby nie Braun to by była ciapa, a jeszcze został przypięty ehh...

* Walka Crusierów najlepsza na gali zdecydowanie. No i zobaczyliśmy Red Arrow , czekam na feud z Ariesem.

* Kobitki to już mimo wszystko przeleciałem (hehe), aż takim masochistą nie jestem żeby całą galę oglądać. Ale wynik końcowy to jest totalnie nieporozumienie. Przerwać streak na takiej gali jak Fastlane, która jest "trochę większą" tygodniówką... Jedyny plus to może w końcu turn Banksówny bo już nie mam ochoty ją oglądać jak face.

* ME , patrzę na zegarek, o czyli znowu potrwa z 5 minut . Było jeszcze krócej, tego się spodziewałem, ale mimo wszystko to jest nadal żałosne. Po co temu dziadkowi pas? Feud Lesnara i Goldberga nie potrzebuje pasa UV, bo ten pas i tak gówno znaczy. Jedyny plus tego wszystkiego to wyjście Jericho, i mam nadzieje że kreatywni nie spierdolą feudu z Owensem.

 

 

A na dokładkę Goldberg taki zasapany po dwóch akcjach

 

Edytowane 6 Marca 2017 przez Pumku

[Grins]

Widzieliście tą ankietę i jej sondaż i wyniki?

 

To jest chyba jakaś masakra, albo oni ludzi robią w chuja albo ja nie wiem.

29% Goldberg vs Kevin Owens? Przecież to nawet walka nie była, albo ktoś te wyniki fałszuje i oni na prawdę robią fanów w chuja za przeproszeniem, no chyba do reszty ludzkość nie zgłupiała!

 

Po za tym po reakcji idzie zauważyć że większość kliknęła (Wrr)

 

https://scontent-mad1-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/17160690_733648093459198_267393759_n.png?oh=75e338ad954eec7a6605dadcef59f020&oe=58BF750B

[Amy]

Jak tak teraz na spokojnie wszystko przeanalizowałam i poczytałam sobie opinie innych o tym "PPV" to stwierdziłam, że w nocy zbyt delikatnie oceniłam większość walk. Chyba pisałam to napędzana radością, że się już skończyło. Takich debilnych pomysłów dawno nie było, w takiej kumulacji na dodatek. Na jednej gali załatwić dwa dobrze podbudowane streaki, co było materiałem na jakieś większe story/PPV. Budowany tyle tygodni Strowman przegrywa czysto z Reignsem i to jeszcze w normalnej walce, bez użycia żadnych przedmiotów. Streak Szarlotki też rozdupczony. Ech... Na dodatek te nikomu niepotrzebne zapychacze

Najlepsze faktycznie było starcie cruiserów, babki w walce o tytuł też się w miarę się obroniły (chociaż czy aż taka fajna to była walka to nie wiem), po Strowmanie i Romku spodziewałam się czegoś gorszego, więc w miarę solidnie, ale nudne to było okrutnie, najlepsze fragmenty poza ringiem plus końcówka.

Tak się zastanawiam, czy to, że wyciekła do neta ta okładka z DVD tego tworu (gdzie to znaleźli się Undi i Brock) jakoś wpłynęła na niektóre elementy tej gali. Może Vincent w związku z tym na szybko coś pozmieniał i dlatego wyszło jak wyszło? W sumie zawsze narzekam na przewidywalność, teraz tego robić nie mogę, szkoda tylko, że te nieprzewidywalne rzeczy zostały tak zabookowane i musiały tak wszystko zepsuć.

 

Ojciec Syna Goldberga (ja tak wcześniej pisałem, Amy mi zajebała ksywę )

 

Stąd też to wzięłam. Tak wspaniały pomysł musi być często wykorzystywany!

 

Kończymy audycję, mam nadzieję, że się podobało o ile ktokolwiek to czyta. Peace.Yo.

 

Podobało. O wiele bardziej niż Fastlane

 

Proszę, tylko nie dawajcie go na SmackDown, bo czuję, że tam też będą takie maniany robić.

 

Jak nie jak tak

 

 

Edytowane 6 Marca 2017 przez Amy

[TheVillain]

Grins, oni wszystko fauszują. Ale skoro to fb, to jest opcja, że ludzie trollują, lub Amerykanie serio kochają goldberga... reakcję zbiera genialną, tylko nwm za co...