Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Oscary 2017 - Komu statuetkę?


Najlepszy film?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Najlepszy film?

    • La La Land
      4
    • Aż do piekła
      0
    • Moonlight
      1
    • Ukryte działania
      0
    • Lion
      0
    • Fences
      0
    • Manchester by the Sea
      2
    • Nowy początek
      0
    • Przełęcz Ocalonych
      2


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Oscary 2017: najlepszy film

"Nowy początek"

"Fences"

"Przełęcz ocalonych"

"Aż do piekła"

"Ukryte działania"

"La La Land"

"Lion. Droga do domu"

"Manchester By The Sea"

"Moonlight"

 

Oscary 2017: reżyseria

Denis Villeneuve - "Nowy początek"

Mel Gibson - "Przełęcz ocalonych"

Damien Chazelle - "La La Land"

Kenneth Lonergan - "Manchester By The Sea"

Barry Jenkins - "Moonlight"

 

Oscary 2017: aktor

Casey Affleck - "Manchester by the Sea"

Andrew Garfield - "Przełęcz ocalonych"

Ryan Gosling - "La La Land"

Viggo Mortensen - "Captain Fantastic"

Denzel Washington - "Fences"

 

Oscary 2017: aktorka

Isabelle Huppert - "Elle"

Ruth Negga - "Loving"

Natalie Portman - "Jackie"

Emma Stone - "La La Land"

Meryl Streep - "Boska Florence"

 

Oscary 2017: aktor drugoplanowy

Mahershala Ali - "Moonlight"

Jeff Bridges - "Aż do piekła"

Michael Shannon - "Zwierzęta nocy"

Dev Patel - "Lion. Droga do domu"

Lucas Hedges - "Manchester by the Sea"

 

Oscary 2017: aktorka drugoplanowa

Viola Davis -" Fences"

Naomie Harris - "Moonlight"

Nicole Kidman - "Lion. Droga do domu"

Octavia Spencer - "Ukryte działania"

Michelle Williams - "Manchester By The Sea"

 

Oscary 2017: scenariusz oryginalny

"La La Land"

"Manchester by the Sea"

"Aż do piekła"

"The Lobster"

"20th Century Women"

 

 

Oscary 2017: scenariusz adaptowany

"Nowy początek"

"Fences"

"Ukryte działania"

"Lion. Droga do domu"

"Moonlight"

 

Oscary 2017: film animowany

"Kubo i dwie struny"

"Moana"

"My Life as a Zucchini"

"The Red Turtle"

"Zwierzogród"

 

Oscary 2017: film nieanglojęzyczny

"A Man Called Ove" (Szewcja)

"Land of Mine" (Dania)

"The Salesman" (Iran)

"Tanna" (Australia)

"Toni Erdmann" (Niemcy)

 

Oscary 2017: krótkometrażowy film dokumentalny

"Watani: My Homeland"

"Extremis"

"Joe’s Violin"

"4.1 Miles"

"The White Helmets"

 

Oscary 2017: film dokumentalny

"Fuocoammare. Ogień na morzu"

"I Am Not Your Negro"

"Życie animowane"

"O.J.: Made in America"

"13th"

 

Oscary 2017: zdjęcia

"Nowy początek"

"La La Land"

"Lion. Droga do domu"

"Moonlight"

"Milczenie"

 

Oscary 2017: montaż

"La La Land"

"Aż do piekła"

"Nowy początek"

"Przełęcz ocalonych"

"Moonlight"

 

Oscary 2017: scenografia

"Nowy początek"

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"

"Ave, Cezar!"

"La La Land"

"Pasażerowie"

 

Oscary 2017: kostiumy

"Sprzymierzeni"

"Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"

"Boska Florence"

"Jackie"

"La La Land"

 

Oscary 2017: utwór muzyczny

"La La Land" - "Audition"

"La La Land" - "City of Stars"

"Vaiana: Skarb oceanu" - "How Far I'll Go"

"Jim: The James Foley Story" - "The Empty Chair"

"Tolle" - "Can't Stop the Feeling"

 

Oscary 2017: muzyka filmowa

"Jackie"

"La La Land"

"Lion. Droga do domu"

"Moonlight"

"Pasażerowie"

 

Oscary 2017: efekty specjalne

"Żywioł. Deepwater Horizon"

"Kubo i dwie struny"

"Doktor Strange"

"Księga dżungli"

"Łotr 1"

 

Oscary 2017: charakteryzacja

"A Man Called Ove"

"Star Trek: W nieznane"

"Legion samobójców"

 

 

Oscary 2017: montaż dźwięku

"Nowy początek"

"Żywioł. Deepwater Horizon"

"Przełęcz ocalonych"

"La La Land"

"Sully"

 

Oscary 2017: dźwięk

"Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie"

"La La Land"

"Nowy początek"

"Przełęcz ocalonych"

"13 godzin: Tajna misja w Bengazi"

 

Oscary 2017: film krótkometrażowy

"Silent Nights"

"Timecode"

"Ennemis intérieurs"

"La femme et le TGV"

"Mindenki"

 

Oscary 2017: krótkometrażowy film animowany

"Blind Vaysha"

"Borrowed Time"

"Pear Cider and Cigarettes"

"Pearl"

"Piper"

 

***

 

- Kategoria najlepszego filmu, powinna być ograniczona do 8 tytułów. Ukryte działania, to bardzo naciągany typ, dla którego nominacja w tak mocarnym gronie, jest przeogromnym sukcesem. Średnia moich ocen, dla tego grona, to 6,6. Najmniejsza ocena, to właśnie "Ukryte dzialania" (4/10), najwyższa "La La Land" (9/10). I dlatego za La La Land jestem. Film magiczny, który samym faktem rekordu nominacji, powinien tę nagrodę dostać. Z urzędu.

 

- Biada Garfielda i Mortensena, którzy są nokautowani w pierwszej rundzie aktorów pierwszoplanowych. Po prostu nie mają polotu do pozostałej trójki. Gosling, Washington i Affleck, zdecydowanie odstają. Chciałbym, żeby wygrał Washington, ale obawiam się, że jest to możliwe tylko i wyłącznie, jeśli Akademia się ugnie i zacznie usilnie promować czarnoskórych. Statuetka dla Afflecka nie będzie skandalem. Miał trudny materiał, który trzeba było przede wszystkim zagrać wewnątrz siebie. Udało się.

 

- Aktorki widzę dwie - Stone i Huppert. Portman, Negga - bez szaleństw, a Streep, to czyste festyniarstwo, żeby pobiła rekord otrzymanych nominacji. Bo nikt po "Boskiej Florence" nie powiedział, że to Oscarowa kreacja mistrzyni. To wręcz był rok, kiedy Meryl pierwszy raz NIE zasłużyła, żeby tu być. Największa szopka, to brak Rebecci Hall. Gdyby ona tu była, głosowałbym na nią bez wahania. To była świetna rola "Christine", która warsztatem przebiła materiał oferowany przez konkurencje. Z braku zajawki na Jackie Portman, wypada mi trzymać kciuki za Emme Stone.

 

- Bridges fajna rola, ale Oscar? Niekoniecznie. Shannon fajna postać, ale Oscar? Niekoniecznie. Obaj wyróżniali się w lubianych przeze mnie filmach (oba 8/10), ale wahałbym się, gdybym miał im dać takie wyróżnienie. Faworyt jest jeden, i ja go wcześniej nie znałem. Stawiam w zakładach bukmacherskich, że Ali. Tak mocno do mnie trafił. Powód sukcesu Moonlight.

 

- Octavia Spencer nominowana? Też mały kabaret. Najmniej wyrazista z całej trójki "Ukrytych działań", ale korzystająca na tym, że jako jedyna mogła być uznana za drugi plan. Smutne. Harris była spoko, Williams grała mało, a Kidman jakoś się nie wzruszyłem. Drogą eliminacji - Viola Davis wygrywa. Spoko.

 

- We wszystkich pozostałych, zazwyczaj gdzie jest La La Land, to głosuje na La La Land. Niby oklepane, bo każdy tak robi, ale to po prostu było nieosiągalne kino dla reszty. Grunt, żeby Chazelle zgarnął za reżyserie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    5

  • N!KO

    4

  • wojtek95

    2

  • Susek

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

N!KO, jak Ty to robisz, że już wszystko widziałeś :) Jakoś nigdy nie zapytałem gdzie tkwi ten sekret. Chodzisz do kina 3 razy w tygodniu, gdy polskie premiery zbiegają się ze światowymi? A jak w Polsce dystrybutor się grzebie to CAMy?

 

Jako, że dopiero zabieram się do seansów nominowanych filmów, mogę tylko powiedzieć że La La Land zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, może zaraz opiszę moje odczucia po seansie, jednak nie czuję by to był aż tak wielki film, żeby dostać aż 14 nominacji. Połowę nagród powinien zgarnąć, głównie tych pomniejszych ale nie jestem pewny czy La La Land zdominuje tak całość, wypowiem się jak obejrzę większość nominowanych.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-416755
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Casey jednym wyrazem twarzy wyraża więcej niż Ben przez całą karierę. Byłem pewny nagrody dla La La Land... Ale Manchester by the Sea to równie kapitalne dzieło. Zobaczymy. Na pewno za muzyke La La Land ma dostać i tyle. Brak nominacji dla Amy Adams to oczywiście skandal ale co zrobić, trzeba połechtać ego hejtera Trumpa.

 

N!KO, jak Ty to robisz, że już wszystko widziałeś :) Jakoś nigdy nie zapytałem gdzie tkwi ten sekret. Chodzisz do kina 3 razy w tygodniu, gdy polskie premiery zbiegają się ze światowymi? A jak w Polsce dystrybutor się grzebie to CAMy?

 

Konto N!KO jest zapewne prowadzone przez kila osób. #truestory

Edytowane przez PH93
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-416776
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 236
  • Reputacja:   499
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

N!KO, jak Ty to robisz, że już wszystko widziałeś Jakoś nigdy nie zapytałem gdzie tkwi ten sekret. Chodzisz do kina 3 razy w tygodniu, gdy polskie premiery zbiegają się ze światowymi? A jak w Polsce dystrybutor się grzebie to CAMy?

 

Nikodem nie jest człowiekiem tylko robotem, w dodatku jest wiele modeli. ;-)

Jeden zajmuje się wrestlingiem, drugi filmami, trzeci dupami, itp.

Produkowani są taśmowo, niby nigdy nie można ich zobaczyć razem, ale mi udało się. Oto dowód :

 

 

http://images66.fotosik.pl/1024/0d48e394eb4d8c66.jpg

 

 

:twisted:

 

Co do oskarów - był też taki temat na filmwebie i sobie uświadomiłem, że z zeszłorocznych produkcji gówno oglądałem, aż mi wstyd ;P

Poszedłem w wyłączenie mózgu i oglądałem tylko kino o superbohaterach :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-416793
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

N!KO, jak Ty to robisz, że już wszystko widziałeś Jakoś nigdy nie zapytałem gdzie tkwi ten sekret. Chodzisz do kina 3 razy w tygodniu, gdy polskie premiery zbiegają się ze światowymi? A jak w Polsce dystrybutor się grzebie to CAMy?

 

->

 

Nikodem nie jest człowiekiem tylko robotem, w dodatku jest wiele modeli

 

A tak poważnie, to nie ma reguły. Też się dziwię, że tak szybko poszło, ale najwyraźniej świadomie łapałem za to, co miało dostac nominacje. Kiedy ogłosili, to okazało się, że nie widziałem tylko Lion. Kino jest częste, ale nie aż tak częste. Zależy od weekendu. Mam w kieszeni 3 darmowe bilety do kina, ale filmy, których nie widziałem, to Sztuka Kochania, Po prostu przyjaźń i Resident Evil, co nie sprawia, że jakoś tam lecę. Jeśli o "CAMy" chodzi, to uspokoje, że żaden nie miał miejsca :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-416809
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Widzę popularność tematu sięgnęła zenitu :)

 

Jesteśmy na kilkanaście godzin przed rozdaniem i powiedzmy, że większość kluczowych produkcji widziałem. Jakoś nie zmusiłem się do obejrzenia Moonlight'a, zwyczajnie nie miałem ochoty na kolejny seans.

 

Porównując to rozdanie do zeszłorocznego, żaden film nie był pozytywnym zaskoczeniem. Rok temu Mad Max rozłożył mnie na łopatki, nie spodziewałem się, że produkcja tego typu zrobi na mnie tak piorunujące wrażenie. W tym roku nic mnie specjalnie nie zaskoczyło. Niby jest kilka niezłych produkcji, do tego rzecz jasna La La Land ale w zeszłym roku, przynajmniej mam takie wrażenie, było więcej barwnych/różnorodnych produkcji.

 

Jeśli chodzi o przewidywania triumfatorów.

 

Film i Reżyseria bezsprzecznie dla La La Landu. Ten film jest po prostu wyjątkowy / jedyny w swoim rodzaju, do tego bardzo ciekawie wykonany.

 

Jednak jeśli chodzi o nagrody za role, to La La Land już takie wybitne nie jest. Oczywiście kreacje Stone i Goslinga nie są takimi pewniakami do statuetki, ale zwyczajnie były lepsze.

 

Główna rola męska to pojedynek pomiędzy Danzel'em a młodszym Affleckiem. Szanse obu oceniam na 50/50 chociaż większe wrażenie zrobił na mnie Washington.

 

Główna rola kobieca to ciężko wybór. Okazuje się, że Akademia może dać nagrodę Meryl Streep, ze względu na upolitycznienie ceremonii :) Loving nie widziałem, więc moje dywagacje zwężają się do 3 ról. Huppert odrzucę, bo jej kreacja nie była wcale taka dobra, to raczej postać Elle była tak napisana, że tego nie dało się źle zagrać. Wyszło mi Stone lub Portman, wszystko zależy od tego jak bardzo sentymentalna będzie w tym roku Akademia. Ja bym postawił na Portman, chociaż Stone mogła być lepsza.

 

Aktor drugoplanowy, jest dla mnie ciężko do oceny, bo żadnej z tych 3 kreacji nie uznałbym za Oscarową. Nie widziałem Moonlight'a, więc być może ten gość z Moonlighta, skoro zbiera tak dobre recenzje.

 

Aktorka drugoplanowa jest niesamowicie prosta bo Viola Davies dała tak świetną role, że nie może tego nie wygrać.

 

Jeśli chodzi o scenariusz oryginalny to tutaj widzę Manchester a w adoptowanym pewnie Moonlight. Po zeszłorocznym bojkocie, w tym roku murzyni muszą trochę pozdobywać ...

 

Wśród pozostałych kategorii wyszło mi, że gdzie jest La La Land tam jest i dla niego nagroda, być może przegra w kostiumach czy montażu, ale La La Land wyjdzie z tarczą z tych Oscarów, przewiduję dla tej produkcji jakieś 8 statuetek.

 

Jeśli chodzi o największych przegranych to bez wątpienia Arrival i Hacksaw Ridge oraz Lion. W sumie te produkcje mają 20 nominacji a mam poważne wątpliwości czy zdobędą jakąkolwiek statuetkę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418330
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Znowu nudny szajs wygrał, przez 10 ostatnich lat tylko 2 razy wygrały dobre filmy. "To nie jest kraj.." i "Birdman" ( choć do "to nie jest kraj" jest przepaść miedzy tymi filmami).

Coraz gorzej........

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418348
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  394
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.11.2010
  • Status:  Offline

no ale jednak ten kto ze wszystkich najbardziej zasłuzył czyli Casey Affleck nagrodę dostał, to cieszy
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418378
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie będę się tu rozpisywał o decyzjach Akademii, bo na ten moment za mało nominowanych filmów jeszcze widziałem, żeby móc obiektywnie coś naskrobać. Jednak odnośnie statuetki dla Afflecka to powiem tylko tyle, że dla mnie to żart. Tak jak lubię brajdaka Bena i doceniam jego warsztat aktorski, tak w „Manchester by the sea” zagrał co najwyżej poprawnie (takie 6/10 w mojej skali) i kompletnie nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad jego grą w tym filmie. Facet przez cały czas jedzie na jednej minie zbitego psa, którą niespecjalnie zmienia nawet kiedy ma odgrywać wkurwienie… Ja rozumiem, że miał oddać tu wycofanego gościa, po traumatycznych przeżyciach, ale jego niemal całkowicie bezekspresyjna gra totalnie po mnie spływała i nie potrafiła jakoś bardziej zainteresować przedstawianą postacią (notabene sam film też w chuj przeciętny. 5/10 ode mnie). Jeszcze nie oglądałem w akcji jego największego, statuetkowego rywala (Denzel w Fences), ale z nominowanych aktorów (których widziałem), to chociażby Pan Aragorn zrobił na mnie swoim warsztatem stosunkowo dużo większe wrażenie (chociaż Oscara za to to też bym mu nie dał) niż przeciętny w tym roku Casey Affleck.

Akademię mogę jeszcze jakoś zrozumieć (bo oni często dziwnie i z dupy szafują statuetkami), ale nie rozumiem tych zachwytów Affleckiem na forach filmowych.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418383
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Była afera z czarnymi, to teraz przepchnęli "Moonlight". Gej-murzyn, to kombinacja kolano-łokieć - musiała najwyraźniej wygrać. Szkoda, bo filmów lepszych było tam conajmniej kilka. "Moonlight" nie jest zły. Dla mnie nawet bardzo dobry w 1/3 - za którą Ali słusznie dostał Oscara - i dobry w pozostałej części. Tylko "La La Land" było dziełem. Chodzi w ogóle w innej kategorii. To było widowisko, nie film. Swoje niby wygrał, ale niedosyt z główną kategorią i tak mam.

 

Affleck dla mnie spoko w "Manchester by the Sea". Fenomen jego roli polega na tym, że wszyscy łyknęli jego stan wewnątrzy, ten którego nie sposób zobaczyć. No i niby go zagrał :twisted: Jak się nad tym zastanowić, to idiotyzm, ale nie drążmy tematu :wink: Denzel był lepszy, ale szans na przebicie go nie miał żadnych. W ogóle "Fences" jest jednym z moich ulubionych filmów zeszlego roku. -Raven- daj znać jak zobaczysz. Jestem ciekaw opinii. Bo to, że ja polubię film, gdzie Washington wali świetne monologi, a całość jest mocno przegadana i w jednej lokalizacji, to nie żadne zaskoczenie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418385
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  394
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.11.2010
  • Status:  Offline

Nie będę się tu rozpisywał o decyzjach Akademii, bo na ten moment za mało nominowanych filmów jeszcze widziałem, żeby móc obiektywnie coś naskrobać. Jednak odnośnie statuetki dla Afflecka to powiem tylko tyle, że dla mnie to żart. Tak jak lubię brajdaka Bena i doceniam jego warsztat aktorski, tak w „Manchester by the sea” zagrał co najwyżej poprawnie (takie 6/10 w mojej skali) i kompletnie nie rozumiem tych wszystkich zachwytów nad jego grą w tym filmie. Facet przez cały czas jedzie na jednej minie zbitego psa, którą niespecjalnie zmienia nawet kiedy ma odgrywać wkurwienie… Ja rozumiem, że miał oddać tu wycofanego gościa, po traumatycznych przeżyciach, ale jego niemal całkowicie bezekspresyjna gra totalnie po mnie spływała i nie potrafiła jakoś bardziej zainteresować przedstawianą postacią (notabene sam film też w chuj przeciętny. 5/10 ode mnie). Jeszcze nie oglądałem w akcji jego największego, statuetkowego rywala (Denzel w Fences), ale z nominowanych aktorów (których widziałem), to chociażby Pan Aragorn zrobił na mnie swoim warsztatem stosunkowo dużo większe wrażenie (chociaż Oscara za to to też bym mu nie dał) niż przeciętny w tym roku Casey Affleck.

Akademię mogę jeszcze jakoś zrozumieć (bo oni często dziwnie i z dupy szafują statuetkami), ale nie rozumiem tych zachwytów Affleckiem na forach filmowych.

 

a kiedy Casey miał odgrywać to wkurwienie? w tych flashbackach które się pojawiły w filmie? chyba tylko wtedy, bo gdy wraca do miasteczka to już jest człowiekiem wypalonym, pustym w środku, żyjącym bez celu, więc to oczywiste, że nie będzie ukazywał gniewu. Sam Manchester By The Sea to najlepszy film z 2016, brak tam zbędnych scen czy dialogów. Wszystko układa się w niemal doskonałą całość.

 

Co do Denzela to nie był lepszy mimo, że to jego najlepsza rola od lat, pokazał warsztat i bardziej zasługiwała na nagrodzenie niż to co dał w Training Day. Chociaż to całe Fences ewidentnie skrojone pod Oscary(nie żeby to było coś strasznie złego). Ból dupy murzynów i chyba samego Denzela trochę słaby bo okradziony ze statuetki to by był gdyby przegrał z Goslingiem czy Garfieldem, a nie z Affleckiem, który był najlepszy. Powiedziałbym nawet, że Casey to najlepiej wybrany zwycięzca w swojej kategorii od czasów DDL za There Will Be Blood

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418404
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

a kiedy Casey miał odgrywać to wkurwienie? w tych flashbackach które się pojawiły w filmie? chyba tylko wtedy, bo gdy wraca do miasteczka to już jest człowiekiem wypalonym, pustym w środku, żyjącym bez celu, więc to oczywiste, że nie będzie ukazywał gniewu.

 

Chociażby wtedy kiedy wdawał się w bójki. Nikt nie dołuje i nie napierdala po mordach z takim samym, smętnym wyrazem twarzy. To były te momenty kiedy Affleck powinien swoją grą oddać to, że drzemią w nim jeszcze jakiekolwiek uczucia (chociażby gniew czy autodestrukcja), powinien w tych momentach uzewnętrznić je, kiedy gniew przejmuje nad nim kontrolę, a ten robi wszystko z tym samym smętnym wyrazem twarzy, co jest po prostu mega nienaturalne i tak jak jego postać (z tą miną zbitego psa) spodobała mi się na początku, tak później zaczynała tylko irytować, bo chłop był jak robot a nie człowiek z krwi i kości.

Równie dobrze można by było przed kamera postawić półtorametrową kukłę i zacząć się spuszczać, że to genialna, oscarowa rola i mega realistyczne odegranie sparaliżowanego dziecka :twisted:

 

Sam Manchester By The Sea to najlepszy film z 2016, brak tam zbędnych scen czy dialogów. Wszystko układa się w niemal doskonałą całość.

 

Serio? Tak prościutka historia, przeciągnięta do ponad dwóch godzin, gdzie w środkowej części wiało nudą jak w sypialni gimbusa - i brak zbędnych scen??? Jak by z tego wyciąć z 30 minut, to może film nie zmęczyłby mnie tak strasznie i dałbym mu więcej niż 5/10.

Najlepszy film 2016 roku? Błagam... Nawet Akademia nie dała się na niego nabrać. Jedyne co tam było wartego uwagi to zdjęcia i sceny z M. Williams.

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418414
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Równie dobrze można by było przed kamera postawić półtorametrową kukłę i zacząć się spuszczać, że to genialna, oscarowa rola i mega realistyczne odegranie sparaliżowanego dziecka

Czyli dajcie Kristen Stewart rolę zdołowanej gówniary - Oscar jak w banku, bo zagra idealnie. Nie podszedł mi cały "Manchester...", zaś Affleck był nudnawy. Miał zagrać gościa bez kszty emocji i zrobił to. Jak na Oscara, to chyba miał za łatwe zadanie. Nie obejrzałem jeszcze "Fences", aczkolwiek na mnie większe wrażenie od Casey'a zrobił chociażby Garfield.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418419
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 208
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Równie dobrze można by było przed kamera postawić półtorametrową kukłę i zacząć się spuszczać, że to genialna, oscarowa rola i mega realistyczne odegranie sparaliżowanego dziecka

 

Czyli dajcie Kristen Stewart rolę zdołowanej gówniary - Oscar jak w banku, bo zagra idealnie.

 

Eeee, nie przesadzałby z tymi hejtami na Stewart, bo większość ją krytykuje "z klucza", bazując na Zmierzchowej roli. Proponuję zobaczyć jej grę aktorską w takich filmach jak "Still Alice", "Sils Maria" czy zwłaszcza "Welcome to the Rileys", bo Kryśka pokazuje tam na prawdę niezły warsztat i udowadnia, że jeżeli nie bierze gównianych scenariuszy i ma do czego zagrać, to zagrać potrafi i to całkiem nieźle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418500
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Eeee, nie przesadzałby z tymi hejtami na Stewart, bo większość ją krytykuje "z klucza", bazując na Zmierzchowej roli. Proponuję zobaczyć jej grę aktorską w takich filmach jak "Still Alice", "Sils Maria" czy zwłaszcza "Welcome to the Rileys", bo Kryśka pokazuje tam na prawdę niezły warsztat i udowadnia, że jeżeli nie bierze gównianych scenariuszy i ma do czego zagrać, to zagrać potrafi i to całkiem nieźle.

Oglądałem Motyla, Rileyów również. I jak najbardziej się zgadzam, zagrała przyzwoicie. Lubię ją. Nigdzie jednak nie napisałem, że jest beztalenciem ;) No i nie powiesz mi, że nie zagrałaby doskonale zdołowanej gówniary :P

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/43710-oscary-2017-komu-statuetk%C4%99/#findComment-418501
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...