Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

NJPW Wrestle Kingdom 11 - Raport


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  261
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.08.2016
  • Status:  Offline

Nadszedł 4 dzień Stycznia, a więc jak co roku oczy całego świata pro wrestlingu zwrócone na Tokyo Dome, czas bowiem na Wrestle Kingdom. Co tu dużo mówić, karta prezentuje się fantastycznie, szczególnie ostatnie 4 walki od których można oczekiwać bardzo, bardzo dużo. Pytań jest wiele, ale te dwa główne które zadają sobie wszyscy to: czy Tetsuya Naito zwieńczy fenomenalny 2016 pokonaniem ikony puroresu, która zrobi wszystko żeby wrócić na szczyt? No i oczywiście czy Kenny Omega dokona niemożliwego i jedynie rok po przejściu do dywizji Heavyweightów dołoży tytuł IWGP Heavyweight do takich trofeów jak G1 Climax czy pas IWGP Intercontinental? Zapraszam na Wrestle Kingdom, emocje gwarantowane.

 

 

New Japan Rumble wygrał powracający Michael Elgin. Do niespodziewanych uczestników należeli też Scott Norton, Cheesburger, Kuniaki Kobayashi czy Hiro Saito, a nawet Billy Gunn. (25:13)

 

Walka nr.1 – Tiger Mask W [Kota Ibushi] vs Tiger The Dark [ACH] - TV Anime “Tiger Mask W” Special Match

Początek wyrównany, obydwaj spróbowali szybko Dropkicku i nic rzecz jasna z tego nie wyszło. Dark za drugim razem jednak udanie powalił rywala Dropkickiem i ten wypadł z ringu, po czym postanowił on dorzucić przepiękny Fosbury Flop! W ringu ACH dorzucił jeszcze Discuss Lariat, ale W odpowiedział swoim Dropkickiem, po czym przyszedł czas na Triangle Moonsault! Ibushi dorzucił swoją firmową kombinację ciosów i kopniaków, ale Standing Moonsault skontrowany kolanami przez ACH’a, który postanowił zapiąć Manji Gatame. Gdy chwyt się nie powiódł to Dark sięgnął po Tombstone Piledriver’a, lecz to starczyło jedynie na 2 count. Ibushi odpowiedział German Suplexem, po czym dorzucił jeszcze Bridging Tiger Suplex. 1..2..kickout. Kota poszedł za ciosem i dorzucił Delayed Last Ride Powerbomb, a to dało mu wygraną.

 

Zwycięzca walki – Tiger Mask W (6:30)

 

Ocena walki: ** ¾ (Kota Ibushi to jest jednak dziwny człowiek. Gdyby miał trochę oleju w mózgu to albo zarabiałby teraz krocie w WWE, albo walczył w jednej z kluczowych walk na tej gali, a tak kończy otwierając WK w dziwacznej masce na promocję jakiegoś anime Krótka walka prowadzona w bardzo szybkim tempie i jedna widowiskowa akcja za drugą, czyli mniej więcej tak jak należało się spodziewać. Chciałoby się aż żeby dostali te 3-4 minuty więcej bo można byłoby z tego śmiało zrobić coś świetnego, no ale wiadomo było że raczej tak się nie stanie. No cóż, miejmy nadzieję że to nie jest ostatni raz kiedy widzimy Kotę w ringu NJPW..)

 

Walka nr.2 – The Young Bucks (Matt & Nick Jackson) © vs Roppongi Vice (Rocky Romero & Trent Beretta) – IWGP Junior Heavyweight Championship Match

 

Matt i Nick zjawili się w nowym gearze jak obiecywali, do tego przyprowadzili ze sobą tytuły PWG, ROH i ..Superkick Championship. No nieźle.

 

Szybki początek, YB zaczęli z nadzieją na szybkie przejęcie kontroli ale role szybko się odwróciły i to challengerowie po Corner Meteorze szykowali już podwójny Suicide Dive, lecz Matt i Nick stwierdzili że wolą jednak uciec z areny i udali się w stronę wyjścia. Romero i Beretta są jednak bardzo tępi i nie wiedzą że do title change’u może dojść przez count-out i pobiegli za rywalami, co rzecz jasna zakończyło się podwójnym Superkickiem. YB szybko wrócili do ringu i liczyli na wygraną przez wyliczenie, lecz RPG Vice wrócili w ostatniej chwili. Matt i Nick przejęli kontrolę nad walką, najpierw pozbyli się Rocky’ego, później mieli dla Trenta Back Body Drop, a na koniec jeden i drugi dostali po Superkicku. Young Bucks zebrało się na komedię, ale Beretta szybko odpowiedział wyrzucając Nicka z ringu. Trent był bliski zrobienia zmiany, ale Matt i Nick obaj złapali go i temu zapobiegli. Y-B najpierw nie trafili z Superkickiem w ringu, po chwili poza nim, a na koniec nie dość że nie trafili w Trenta to ofiarą akcji padł Henare. W końcu czas na zmianę z Rockym, który miał dla YB serię Forever Clothesline’ów. Role się odwróciły, teraz to Trent i Rocky mieli Double Knee Strike dla Matta, po czym Romero dorzucił jeszcze Suicide Dive na drugiego z braci poza ringiem, a na koniec Matt dostał Contract Killer! 1..2..kickout. Challengerowie liczyli na Strong Zero, ale Matt zastopował Rocky’ego w locie Bulldogiem. YB szykowali Superplex na Romero, ale temu na pomoc przybył Beretta, który wykonał Top Rope German ala Shelton Benjamin. Trent zdecydował się na Tope Con Giro poza ring, ale obydwaj Jacksonowie zdążyli się odsunąć i Trent zaliczył jak to określił Chuckie T na twitterze „classic Sunday Night Heat bump”. Wyglądało to tragicznie i Rocky musi teraz sam radzić sobie z 2 rywalami. Najpierw szło mu całkiem dobrze ale ostatecznie wpadł na serię Superkicków oraz 450 Splash od Nicka – 2 count. Kolejna porcja Superkicków też nic nie zmieniła i Romero ku wielkiemu zadowoleniu fanów odkopał. Próba More Bang For Your Buck, ale w ostatniej chwili Rocky skontrował na Roll Up a Beretta przytrzymał drugiego z rywali i mamy nowych mistrzów!

 

Zwycięzcy walki i NOWI IWGP Junior Heavyweight Tag Team Champions – Roppongi Vice (13:00)

 

Ocena walki: *** ¾ (Bardzo dobra walka i cieszy że oprócz fajnych akcji sprzedali tu jakąś historię, bo to w przypadku tej dywizji rzadkość, aczkolwiek mogłoby się moim zdaniem obejść bez tego tragicznie wyglądającego bumu Beretty..)

 

Walka nr.3 – Satoshi Kojima & Ricochet & David Finlay © vs Bullet Club (Yujiro Takahashi w/Mao & inne koleżanki & Adam Page & Bad Luck Fale) vs Los Ingobernables De Japon (SANADA & EVIL & BUSHI) vs CHAOS (Jado & YOSHI-HASHI & Will Ospreay) – Gauntlet Match for the NEVER Openweight 6 Man Championship

 

Zaczynają CHAOS i BC, a ci drudzy nie marnując czasu zaatakowali rywali tuż po gongu. W ringu po chwili niespodziewanie YOSHI-HASHI poradził sobie z Fale, powalając go za pomocą Lariatu, lecz tuż po tym wszystko wróciło do normy i Bullet Club przejął kontrolę. Yujiro wymierzył Yoshiemu Yakuza Kick, a Page dorzucił Corner Lariat i Leaping DDT, lecz Hashi odegrał się Neckbreakerem i czas na zmianę z Ospreay’em. Will pozbył się Fale i Yujiro Dropkickiem, a Page po chwili dołączył do nich poza ringiem, więc Ospreay zdecydował się na Sasuke Special! Aerial Assasin dorzucił w ringu Springboard Forearm oraz Shooting Star Press i Avalanche Phoenix Splash. 1..2..kickout. Will próbował OsCuttera, lecz Adamowi udało się zablokować i sam odpowiedział Slingshot Lariatem. Ospreay szybko odegrał się jednak Double Handspring Kickiem dla niego i Yujiro, po czym czas na zmianę z Jado, który próbował Crossface’u na Takahashim, lecz temu na pomoc przyszedł Fale. Fale zajął się Hashim, Page efektownie pozbył się Ospreay’a Shooting Star Press Headbuttem, a Yujiro zrobił swoje i po Low Angle DDT odliczył Jado.

CHAOS wyeliminowany

Czas na LIJ, lecz cała trójka została szybko zaskoczona przez Bullet Club, który po serii akcji od każdego próbował pinu, lecz nic z tego nie wyszło. BUSHI miał dla Yujiro Codebreakera a po pozbyciu się Fale z ringu dorzucił też Suicide Dive dla niego. LIJ pozbyło się na chwilę sędziego i to pozwoliło Evilowi na firmowy spot z chairshotem, po którym SANADA zdecydował się na Skull End na Takahashim i ten nie miał wyjścia i odklepał.

Bullet Club wyeliminowany

A ostatni wchodzą rzecz jasna obecni mistrzowie. Kojima nie dał się zaskoczyć przez Evila, a w ringu Ricochet miał Dropkick dla Sanady, po czym cała trójka z LIJ dostała Tope Con Giro od Ricocheta i Finlay’a. W ringu Ricochet dorzucił jeszcze Shooting Star Press na Sanadzie, lecz to dało jedynie 2 count. Finlay próbował jakiejś akcji z lin, lecz SANADA w porę podciął go i mamy zmianę z Bushim, który postanowił podusić chwilę rywala za pomocą koszulki, lecz ten w końcu odegrał się Running Uppercutem. Czas na Ricocheta, który miał Bicycle Kick dla Evila, Sanada dostał Springboard Forearm a BUSHI Bridging Northern Lights Suplex – 2 count. W ringu EVIL i Kojima i ten drugi od razu przeszedł do ofensywy częstując rywala Machine Gun Chopami, po czym dorzucił Forearm w narożniku i mamy ICCHAUZO BAKAYARO. SANADA jednak zapobiegł Bakayaro Elbow i LIJ znów w kontroli, BUSHI wymierzył Corner Meteorę a EVIL dorzucił Running Lariat – 2 count. EVIL próbował zaskoczyć Kojimę swoim finiszerem, ale ten udanie skontrował na DDT. Finlay i Ricochet wykonali kombinację Fireman’s Carry/Backstabber Sanadzie po czym szykowali akcję która dała im te pasy, czyli Finlay Roll/SSP, lecz EVIL udanie zblokował i po chwili Ricochet został zaskoczony Codebreakerem od Bushiego. Finlay z kolei dostał Springboard Dropkick od Sanady, ale Kojima okazał się za mocny dla Evila i zaserwował mu Koji Cuttera. Western Lariat dla Evila lecz SANADA przerwał pin, ale były gwiazdor W-1 załapał się na Brainbustera. Kojima szykował kolejny Lariat dla Evila lecz ten pchnął go w sędziego, a nieuwagę arbitra zauważył BUSHI i poczęstował Kojimę swoim firmowym mistem! EVIL wymierzył Fireman’s Carry Powerbomb a gdy to starczyło jedynie na 2 count to dorzucił firmowe STO. 1..2..3!

 

Zwycięzcy walki i NOWI NEVER Openweight 6 Man Champions – Los Ingobernables De Japon (16:05)

 

Ocena walki: *** ¼ (Walka z początku dobra a po wejściu mistrzów było już bardzo dobrze. Szkoda tylko że nie było interakcji na linii Ricochet/Ospreay bo jak najbardziej tego można było oczekiwać, no ale to już taka drobnostka. Ważne że zwycięzcy prawidłowi, ciekawe czy LIJ potrzymają te pasy przez dłuższą chwilę tak jak ostatni mistrzowie, czy jednak mają dla nich jakieś inne plany.)

 

Walka nr.4 – Cody vs Juice Robinson

 

Cody dobrze wszedł w swoją pierwszą walkę w NJPW, po niezłym popisie w chain-wrestlingu wyrzucił Juice’a z ringu Hip Tossem. Rhodes szykował firmowe Crossbody poza ring, lecz Robinson świetnie złapał go w powietrzu i wykonał Overhead Belly to Belly Suplex, po czym dorzucił Cannonball Senton. Cody w ringu odpowiedział Alabama Slamem, po czym zwolnił nieco tempo walki. Cody wykonał Springboard Missile Dropkick, po czym trochę rozkojarzył się konwersacją z Kevinem Kellym, co Juice wykorzystał Bicycle Kickiem. Robinson dorzucił serię punchów, Dropkick oraz dwa Lariaty a także Gutbuster – 2 count. Juice szykował Brainbustera, lecz Cody’emu udało się zblokować, po czym Chop Blockiem powalił przeciwnika a ten zaczął dawać oznaki bólu nogi. Mimo tego Robinsonowi udało się wykonać Crossbody, ale Cody w stylu Ceny przerolował rywala i zapiął Knee Bar! Robinson dostał się do lin, więc Rhodes dorzucił Disaster Kick który wylądował jakieś 2 centymetry od twarzy Juice’a po czym Cody po krótkiej imitacji swojego starego znajomego z czasów Legacy wykonał Hangman’s DDT. Juice odpowiedział jednak Lariatem i szykował Powerbomb, lecz w wykonaniu akcji przeszkodził mu ból nogi. Robinson spróbował więc Pulp Friction ale Rhodes szybko skontrował to na Cross Rhodes i to dało mu rzecz jasna wygraną.

 

Zwycięzca walki – Cody (9:40)

 

Ocena walki: *** ¼ (Dobra walka, przede wszystkim świetny występ Juice’a który po raz kolejny pracuje bardzo, bardzo ciężko. Cody jak to Cody, zawsze dobrze, nigdy nic więcej. Ciekawe czy Rhodesa będziemy teraz w NJPW widywać na stałe czy był to jednorazowy występ, jak mam już zgadywać to wybrałbym drugą opcję.)

 

Walka nr. 5 – Kyle O’Reilly © vs Adam Cole – ROH World Championship Match

 

 

ROH na tą walkę przysłało specjalnie Todda Sinclaira i jest to fakt mniej więcej tak ciekawy jak cały title reign Cole’a.

Na początek Code of Honor, lecz Cole nie byłby sobą gdyby nie splunął w twarz Kyle’a. O’Reilly powalił Adama Double Leg Takedownem po czym wymierzył kilka Palm Strike’ów oraz Armbreakera, ale nie trafił z szarżą w narożniku. Cole koniecznie chciał krzyknąć swój catchprase, ale za każdym razem O’Reilly zaskakiwał go Sleeperem z zaskoczenia. W końcu za 3 czy 4 razem Cole wyrzucił Kyle’a z ringu i w spokoju krzyknął swoje. Cole za cel obrał sobie lewe ramię O’Reillyego które długo osłabiał, lecz Kyle odpowiedział serią Ax & Smash. O’Reilly dorzucił Forearm Smash oraz Backdrop Suplex, po którym przeszedł do Cross Armbreakera. Cole dostał się do lin lecz O’Reilly dalej dominował walkę, tym razem zaserwował odwiecznemu rywalowi Sliding Knee Strike, ale ten odpowiedział Bicycle Kickiem i wykonał Ushigoroshi, lecz to starczyło jedynie na 2 count. Czas na HOCKEY FIGHT, po chwili czas na kilka wymian Yakuza Kicków które zakończyły się tym że byli partnerzy z czasów Future Shock upadli. Kyle pierwszy doszedł do siebie i wykonał serię Kawada Kicków, po której dorzucił potężny Forearm a także Vertical Drop Brainbuster. 1..2..kickout. O’Reilly błyskawicznie przeszedł do Cross Armbreakera, lecz Cole wydostał się Stompami w twarz rywala. Adam dorzucił jeszcze kilka Stompów i sam próbował Brainbustera, lecz O’Reilly zblokował i wykonał Release German Suplex, na który Cole szybko odpowiedział jednak za pomocą Running Knee Strike’u. Cole dorzucił jeszcze Last Shot, ale to starczyło jedynie na 2 count. Cole ustawił się na Superkicka, lecz O’Reilly złapał jego nogę i próbował Ankle Locku, ale z tego nic nie wyszło. Cole wymierzył serię Superkicków i po kilku poszedł za ciosem dokładając drugi Last Shot, a ten dał mu wygraną i Cole zostaje tym samym pierwszym w historii trzykrotnym mistrzem ROH.

 

Zwycięzca walki i NOWY ROH World Champion – Adam Cole (10:15)

 

Ocena walki: *** ¼ (O’Reilly robił co mógł żeby wykręcić tu świetną walkę, ale no cóż, po drugiej stronie był Adam Cole a to chyba mówi wszystko. Walka ogólnie prowadzona w dobrym tempie, a mimo tego iż publika specjalnie jakoś nie szalała to i tak było znacznie lepiej niż rok temu w przypadku Lethala i Elgina. Przegrana Kyle’a prawie na pewno oznacza że żegna się z ROH, pytanie tylko czy zrobi to co Elgin i przejdzie na stałe do NJPW, czy zaskoczy wszystkich i przywita nas pewnego dnia fotką na twitterze z Paulem Levesque prosto w Full Sail.)

 

 

Nie ma wyjątkowo przerwy w połowie gali, ogłoszono jedynie terminy głównych gal aż do G1. W tym roku druga gala New Beginning w Sapporo (pierwsza oczywiście w Osace), Sakura Genesis zastępuje Invasion Attack, G1 rzecz jasna zaczyna się w Hokkaido i kończy trzema galami w Sumo Hall, a na dwa tygodnie przed rozpoczęciem turnieju odbędzie się „G1 Special” w Los Angeles, który będzie składał się z dwóch gal które odbędą się 1 i 2 Lipca.

 

Walka nr.6 – Guerillas Of Destiny (Tama Tonga & Tanga Loa) © vs Great Bash Heel (Togi Makabe & Tomoaki Honma) vs CHAOS (Tomohiro Ishii & Toru Yano) – 3 Way Match for the IWGP Tag Team Championship

 

G.O.D zaatakowali Yano i Ishiego tuż przed gongiem, a po chwili powalili też pozostałych rywali. Mistrzowie mieli podwójnego Shoulder Blocka dla Yano, lecz role szybko się odwróciły i GBH szybko przeszli do kontroli, lecz Honma jak zawsze nie trafił z Kokeshi i do tego dostał Running Powerslam od Loi. Yano zjawił się ponownie w ringu i nadział Honmę na niechroniony narożnik, a Ishii dorzucił serię Forearmów i Chopów po czym dorzucił Vertical Suplex – 2 count. Do akcji wrócili G.O.D, lecz Tama przypadkowo powalił swojego partnera, a Honma popisał się pięknym Deadlift Brainbusterem. Ciągle dużo się dzieje, tym razem w niechroniony narożnik posłany został Yano a w ringu zjawia się Makabe, który miał dla każdego Lariato, a Loa załapał się na Scoop Powerslam. Togi miał dla każdego Corner Lariat, a członkowie CHAOS dostali jeszcze Double Spear. Do siebie doszedł też Honma i zwycięzcy WTL wykonali podwójny Northern Lights Suplex – 2 count. Tama Tonga odegrał się jednak serią kolan a gdy to nie zrobiło na Makabe wrażenia to sięgnął po Jumping DDT. W ringu podwójna zmiana i czas na Loę oraz Honmę, a ten drugi po Body Slamie w końcu trafił z Kokeshi. Zrobiło się chaotycznie, najpierw Ishii zaskoczył Honmę Lariatem, potem Tama Tonga powalił jego Dropkickiem, a na koniec Yano odegrał się firmowym trickiem z włosami. G.O.D pozbyli się jednak rywali z CHAOS ładną serią akcji zespołowych, po czym mieli dla Honmy Assisted Powerbomb – 2 count. Loa i Tonga szykowali już Guerilla Warfare dla Makabe, ale temu udało się zblokować po czym zaserwował firmowy Double Lariat. Honma dorzucił jeszcze Sliding Kokeshi co dało 2 count, więc Makabe zaserwował Loi Powerbomb a Honma dorzucił Top Rope Kokeshi! 1..2..Ishii przerywa pin. Tomohiro wpadł jednak prosto na Running Headbutt od Honmy, lecz ten dostał Gun Stuna z zaskoczenia od Tongi! Makabe dostał z kolei odwrócone Guerilla Warfare od mistrzów, tymczasem do siebie wrócili Yano i Ishii którzy ponownie zjawili się w ringu. Ten drugi zaserwował mistrzom Double Lariat, lecz to nie zrobiło na nich wrażenia i nawet nie drgnęli. Tonga i Loa szykowali Double Brainbuster lecz swoje zrobił Yano który odwrócił uwagę sędziego i zaserwował rywalom Double Low Blow po czym zaskoczył Loę za pomocą Akakiri Cradle i mamy nowych mistrzów!

 

Zwycięzca walki i NOWI IWGP Tag Team Champions – Tomohiro Ishii & Toru Yano (12:20)

 

Ocena walki: *** ½ (Bardzo dobry tag title match, cały czas coś się działo i szczególnie w końcówce było świetnie. Trochę jak na moje gusta za dużo Yano a za mało Ishiego, szczerze mówiąc nie wróżę im długiego panowania, a zważając na to że następnym challengerami są Killer Elite Squad myślę że zobaczymy kolejny title change na New Beginning. No i trzeba tu też wspomnieć o ogromnym postępie G.O.D, tak jak mówiłem trzeba z nimi cierpliwości, a od Power Struggle są po prostu bardzo dobrym tag teamem który zyskał też dużo w oczach fanów, ciągle będą się poprawiać i to cieszy. )

 

Walka nr.7 – KUSHIDA © vs Hiromu Takahashi – IWGP Junior Heavyweight Championship Match

 

Hiromu dostał wejściówkę w stylu Reya Mysterio i zaatakował rywala jeszcze przed gongiem i już szykował Super Senton poza ring, lecz KUSHIDA w porę doszedł do siebie i zapobiegł akcji Koppo Kickiem, po którym to Hiromu wyleciał poza ring, więc mistrz zdecydował się na efektowne Tope Con Giro! W ringu KUSHIDA wykonał Body Slam po czym przeszedł do osłabiania ramienia rywala. KUSHIDA wymierzył Hip Toss po którym przeszedł do Arm Baru. Takahashi w końcu wydostał się z kłopotów i zaserwował rywalowi Dropkick, a gdy ten znalazł się na brzegu ringu to zdecydował się na Sunset Flip Powerbomb poza ring! KUSHIDA długo dochodził do siebie i jego stan musiał nawet na chwilę sprawdzić lekarz, ale ostatecznie wrócił do ringu, lecz tam przywitał go Thrust Kick – 2 count. Hiromu szykował kolejną szarżę w narożniku, ale KUSHIDA mądrze nadział go na narożnik za pomocą STO w stylu partnera z czasów Time Splitters, czyli rzecz jasna Alexa Shelley’a. KUSHIDA wymierzył serię łokci oraz firmową kombinację Hip Toss + Cartwheel Dropkick, po której ponownie zaczął osłabiać ramię rywala, a po kilku kopniakach wymierzył Handspring Elbow. Próba Headscissors Takedownu pod Hoverboard Lock, ale były gwiazdor CMLL nie poddał się i udanie zblokował akcję po czym wykonał Chaos Theory! Hiromu chciał wyrzucić rywala z ringu Hurricanraną z lin i mimo iż akcja się nie do końca powiodła to KUSHIDA znalazł się poza ringiem, więc Takahashi sięgnął po firmowy Super Senton! W ringu Hiromu dorzucił Meteorę, lecz to starczyło jedynie na 2 count. Hiromu zbierał się do Time Bombu lecz Kushidzie udało się zblokować, po czym sam wymierzył on Pele Kick. KUSHIDA ponownie znalazł się na krawędzi ringu i Hiromu po raz kolejny postraszył go Sunset Flip Powerbombem, lecz KUSHIDA udanie zrobił backflip i uciekł z krytycznej sytuacji. Takahashi próbował akcji wysokiego ryzyka poza ring, ale tak jak niegdyś Kyle O’Reilly wpadł w powietrzu prosto na Cross Armbreakera! Gdy zbliżał się double count-out do KUSHIDA przerwał akcję i obydwaj wrócili do ringu, a tam nadal dominował obecny mistrz. KUSHIDA po potężnym kopniaku udanie wykonał Double Wristlock Takedown i przeszedł do Hoverboard Locku! Hiromu długo był w kłopotach lecz ostatecznie wydostał się deadliftem i szykował Time Bomb, lecz KUSHIDA skontrował na Victory Roll. 1..2..kickout. KUSHIDA znów okazał się szybszy i po wykonaniu Rolling Elbow szykował kolejną Kimurę, ale Hiromu dobrze się trzymał i na to nie pozwolił. Panowie wymienili się ciosami z zamkniętej pięści z której lepiej wyszedł KUSHIDA i ruszył na przeciwny narożnik z nadzieją na jakąś akcję, ale Hiromu zaskoczył go Overhead Belly to Belly Suplexem w owy narożnik! Na linach KUSHIDA resztkami sił chciał zapiąć Kimurę, lecz Hiromu na to nie pozwolił i sam wykonał TOP ROPE CASADORA! 1..2..KICKOUT! DEATH VALLEY DRIVER W NAROŻNIK! TIME BOMB! 1..2..3! SHIN CHAMPION.

 

Zwycięzca walki i NOWY IWGP Junior Heavyweight Champion – Hiromu Takahashi (16:20)

 

Ocena walki: **** ½ (To było kapitalne. Świetny „debiut” Hiromu, a KUSHIDA jak zawsze był znakomity. Jak zawsze w walkach tego drugiego masa dramaturgii, świetnej psychologii, no a jedna czy dwie akcje które nie do końca się udały moim zdaniem nawet dodały jeszcze kolorytu. Ostatnie minuty naprawdę wyśmienite, no i jak najbardziej prawidłowa decyzja z daniem pasa Takahashiemu, który wyglądał tu jak prawdziwa gwiazda. Zapowiada się niesamowity rok dla dywizji Juniorów: KUSHIDA, Hiromu, Dragon Lee, Ospreay czy Ricochet, wypada tylko czekać na to co nam zaserwują.. )

 

Walka nr.8 – Katsuyori Shibata © vs Hirooki Goto – NEVER Openweight Championship Match

 

 

Póki co w starciach tej dwójki 2/2/2 – po dwie wygrane i dwie walki zakończone Double KO. Na początek Shibata poczęstował rywala przy linach nonszalanckim Chopem, po czym zapiął Side Headlock. Goto skontrował i sam długo trzymał Headlock z którego Shibata wydostał się niczym ze starego World Of Sport stając na głowie, po czym sam postraszył rywala Penalty Kickiem, ale temu udało się w ostatniej chwili uciec. Shibata stanął na ręce rywala, po czym poczęstował go jeszcze Baseball Slidem i wrócił do osłabiania ręki w ringu. Katsuyori zapiął Cross Armbreakera a gdy Goto szybko dostał się do lin to poczęstował go serią kopniaków w tym Kawada Kicków. Shibata dorzucił jeszcze Uppercuta i szykował akcję z rozbiegu, ale Goto w swoim stylu pobiegł za nim i po odbiciu od lin zaserwował Lariato. Shibata odpowiedział Yakuza Kickiem i serią Forearmów, ale Goto odegrał się Spinning Heel Kickiem. Na mistrzu nie zrobiło to wrażenia i sam miał w odpowiedzi kolano w plecy, lecz Goto powalił go na dobre Backdrop Suplexem, po którym dorzucił Corner Lariat oraz Diving Elbow Drop. Goto poczęstował rywala serią kopniaków w klatkę, ale to nie zrobiło na Shibacie wrażenia i były zawodnik MMA odegrał się potężnym Forearmem, po którym dorzucił serię Stompów w narożniku i firmowy Corner Dropkick! Shibata przeszedł do Cobra Twistu, a gdy Goto dostał się do lin to sięgnął po Backdrop, ale Hirooki szybko doszedł do siebie i rozpoczęła się wściekła wojna na Lariaty oraz Yakuza Kicki, a po chwili obaj dali sobie po German Suplexie. Shibata szykował STO, ale Goto mądrze skontrował na Neckbreakera na kolano. Goto zaserwował Reverse Ushigoroshi, ale Shibata odpowiedział ładnym Release German Suplexem. To nie zrobiło jednak na Hirookim wrażenia i zalał przeciwnika serią Lariatów, ale ten jednego z nich skontrował na Musha Gaeshi! Po kolejnej wymianie Forearmów Shibata zapiął Sleeper Hold ala Minoru Suzuki, po którym przeszedł do Rear Naked Choke’u! Goto w ostatniej chwili udało się jednak dostać do lin, ale Shibata wściekle odepchnął sędziego i szykował kolejną akcję, lecz Goto zaskoczył go serią Headbuttów. Katsuyori odpowiedział Penalty Kickiem, ale nie miał wystarczająco sił na próbę pinfallu. Gdy mistrz doszedł do siebie to ruszył po drugie PK, lecz wpadł prosto na Ushigoroshi! Goto poszedł za ciosem i po chwili dorzucił jeszcze Shouten Kai! 1..2..KICKOUT! Goto poczęstował Shibatę kopniakiem w klatkę, ale ten jeszcze wścieklejszy wstał i wymierzył serię Forearmów, ale Goto sam odpowiedział Headbuttami i gdy na dobre osłabił rywala to sięgnął po GTR a po chwili dla pewności dołożył drugie! 1..2..3!

 

Zwycięzca walki i NOWY NEVER Openweight Champion – Hirooki Goto (16:23)

 

Ocena walki: **** ½ (Strong Style w najlepszym wydaniu. Walka mniej więcej na tym poziomie co Ishii-Shibata przed rokiem, lecz za tegorocznym starciem stoi długa historia zawodników. Powolny początek ale z czasem wszystko się rozkręciło i końcówka była już kapitalna, pełno naprawdę znakomitych sekwencji jakich można od tej dwójki oczekiwać. Goto jak najbardziej powinien był tu wygrać, kolejna porażka w dużej walce byłaby już przesadą, a w przypadku Shibaty jest to prawdopodobnie taka sama przegrana co rok temu w przypadku Omegi – niby przegrywa, ale tak naprawdę wiadomo że przygotowują dla niego teraz większe rzeczy.)

 

Promo walki Big Match Tana-Naito, z tej okazji pojawił się nawet jakiś specjalny ambassador który zapowiedział walkę

 

Walka nr.9: Tetsuya Naito © vs Hiroshi Tanahashi – IWGP Intercontinental Championship Match

 

Nowy theme song Tanahashiego…taki sobie, aczkolwiek nie ta klasa co High Energy.

 

Publika wręcz oszalała zaraz po gongu. Z początku Naito jak zawsze unikał kontaktu, ale już po chwili mamy pierwsze starcie. Tanahashi doprowadził rywala do lin i szykował się clean break, ale w ostatniej chwili Hiroshi sięgnął po cios w brzuch, lecz Naito szybko odpowiedział wyrzucając go z ringu i zanosiło się na jakieś Tope, ale…TRANQUILO. Skończyło się rzecz jasna jedynie na firmowym tauncie lidera LIJ, po którym przeszedł od do Side Headlocku który szybko został jednak skontrowany przez Tanahashiego. Naito obronił się łapiąc za włosy rywala, ale Tana odpowiedział tym samym, dając już drugi raz znać że będzie korzystać z każdej okazji żeby wygrać tą walkę. Tanahashi wymierzył serię łokci oraz Arm Drag, po którym dorzucił jeszcze Dropkick. Tana szykował Crossbody z drugiej liny, ale Naito mądrze zapobiegł akcji Low Dropkickiem w nogę. Naito trochę poznęcał się nad nogą Tanahashiego, po czym sięgnął po Slingshot Dropkick. Tetsuya mądrze kontrolował walkę osłabiając ciągle lewą nogę Tanahashiego i po chwili próbował nawet Leg Locku, ale Tanahashi szybko dostał się do lin. Hiroshi w końcu zebrał się do odpowiedzi i wyprowadził serię Forearmów, ale Naito ciągle zatrzymywał go atakując obolałą nogę. W końcu jest jednak kombinacja Forearm/European Uppercut oraz Flying Forearm Tany, po którym dorzucił on jeszcze Body Slam i Flip Senton z drugiej liny – 2 count. Tanahashi sam próbował teraz zaskoczyć rywala Low Dropkickiem w nogę ale ten odczytał jego zamiary i sam wymierzył Knee Crushera, lecz Tanahashi zaskoczył go w końcu Low Dropkickiem w nogę. Tana postraszył rywala Texas Cloverleafem, ale ten szybko dostał się do lin. Naito splunął w twarz rywala po raz kolejny co nie spodobało się znacznej części publiki, lecz Tetsuya chciał pójść za ciosem i dorzucić Tornado DDT, ale Tanahashi utrzymał go w powietrzu i pchnął na krawędź ringu a tam czas na pierwsze Dragon Screw! Tanahashi dorzucił jeszcze Apron Sling Blade i czas rzecz jasna na HIGHEST FLY FLOW! Tanahashi nonszalancko imitował jeszcze taunt Naito przed powrotem do ringu ale jak już wszystko wróciło do normy i Naito doszedł do siebie to Hiroshi był gotowy na to już właściwe HFF, ale Naito chyba nieco przez przypadek poleciał na liny, przez co Tanahashi stracił rzecz jasna balans. Naito sam wspiął się na liny i zdecydował się na Frankensteinera, po którym dorzucił jeszcze Bridging High Angle German Suplex! 1..2..kickout. Próba Glorii skontrowana, ale Naito trafił jednak ze Step-up Enzuigiri po czym czas na Flying Elbow i tym razem udana Gloria! 1..2..kickout. Z Tornado DDT nic jednak nie wyszło, ale Naito zrehabilitował się Low Dropkickiem po którym nagłe Victory Roll i przejście do Knee Baru! Tanahashi długo był w kłopotach, ale ostatecznie świetnie skontrował chwyt na Texas Cloverleaf, ale Naito dostał się do lin. Tanahashi sięgnał po Dragon Screw Leg Whip, a po chwili przyszedł też czas na Slingblade! 1..2..kickout. Tana poszedł za ciosem i mamy piękne Top Rope Crossbody, po którym czas na już regularne High Fly Flow ale Naito obronił się uciekając z miejsca zdarzenia! Naito zaskoczył jeszcze nagle Tanahashiego wykonując Destino, ale druga próba skontrowana na Dragon Screw Neck Whip! Obydwaj długo zbierali siły ale w końcu obaj wstali jednocześnie i mamy firmową wymianę Forearmów, do których po chwili doszły jeszcze Stompy w kontuzjowane nogi z obu stron. Naito zakończył sekwencje Low Dropkickiem, ale Tanahashi odegrał się za pomocą Palm Strike’u i wykonał Bridging Dragon Suplex! 1..2..kickout. Tana poszedł za ciosem i jest pierwsze High Fly Flow! Tokyo Dome szaleje i czas na drugie, ale tym razem Naito uniósł w ostatniej chwili kolana! Obaj długo zbierali się do wstania, ostatecznie pierwszy do siebie doszedł Naito który po kopniaku w narożniku postanowił wykonać Tornado Reverse Destino z górnej liny! 1..2..KICKOUT! Naito poszedł za ciosem i dorzucił jeszcze jedno a to wystarczyło i mamy pierwszą dziś udaną obronę tytułu!

Po walce Naito ku zdziwieniu wielu ukłonił się Tanahashiemu.

 

Zwycięzca walki i nadal aktualny IWGP Intercontinental Champion – Tetsuya Naito (25:30)

 

Ocena walki: **** ¾ (No i w taki sposób, tak jak można się było spodziewać – pierwszy kandydat do walki roku. Wszystko idealnie rozplanowane, świetnie sprzedana historia, wiele nawiązań do dawnych walk tych dwóch z czasów face’owego Naito, do tego dużo emocji dodał fakt że nikt nie miał pojęcia kto opuści Tokyo Dome jako mistrz. Moim zdaniem obie opcje byłyby dobre, wygrana Naito znaczy że stawiają jednak na jego bardzo mocną promocję, a akcja po walce może może być początkiem tego czego wielu oczekuje, czyli face turn Naito i całej stajni, co jest w sumie możliwe zważając na przybycie Suzuki Gun do NJPW.)

 

 

Promo Main Eventu.

 

Main Event: Kazuchika Okada © vs Kenny Omega – IWGP Heavyweight Championship Match

 

Początek spokojny, zaczęli od Wristlocków, a po chwili Okada po Takedownie sięgnął po Side Headlocku, z którego Omega wydostał się łapiąc za włosy Kazimierza. Po chwili Kenny sam zdecydował się na Side Headlock i długo nie chciał puścić, nawet Back Suplex od Okady mu nie przeszkodził. Okada wydostał się w końcu z chwytu i obaj spróbowali pinu, lecz nic z tego rzecz jasna nie wyszło. Okada sięgnął po serię Arm Dragów i Arm Bar, a po chwili w końcu powalił rywala Shoulder Blockiem. Omega odpowiedział kopniakiem w brzuch, lecz szarża w narożniku się nie powiodła i Okada spróbował firmowego Dropkicku poza ring. Kenny’emu udało się jednak zblokować i postraszył Okadę One Winged Angelem, ale temu udało się zblokować i sam spróbował Rainmakera, aczkolwiek to też się nie powiodło. Omega zdecydował się zebrać oddech poza ringiem, ale gdy wrócił to wpadł prosto na Big Boota oraz Basement Dropkick. Akcja przeniosła się poza ring, gdzie Omega sensacyjnie był bliski wykonania Brainbustera na barierki, lecz Okadzie udało się zablokować i skontrować na Hangman’s DDT! Okada ku zaskoczeniu wszystkich sięgnął po stół, ale ostatecznie się rozmyślił po tym gdy Omega znalazł się za barierkami, bo wtedy zdecydował się na efektowne Crossbody. Jesteśmy z powrotem ringu, tu Okada nadal kontrolował bo po Senton Atomico osłabiał długo rywala w Chin Locku, po którym wykonał Neckbreakera. Kenny w końcu odpowiedział Low Dropkickiem, po czym błyskawicznie dołożył Kotaro Crushera. Omega zaserwował Kazkowi serię Chopów oraz kilka Forearmów w plecy, lecz nie trafił z Elbow Dropem, ale Okada również nie trafił z Sentonem. Kenny szybko zrehabilitował się ładnym kolanem, a gdy Aoi Shoudou się nie powiodło sięgnął po Frankensteinera, po którym Okada wypadł z ringu. Matt i Nick zainicjowali theme Terminatora więc czas na efektowne jak zawsze Tope Con Giro! Wracamy do ringu a tam Omega przywitał Kazuchikę BRUTALNYM Missile Dropkickiem, który na powtórkach wyglądał jeszcze gorzej. Kenny dorzucił kilka Forearmów i kolan, ale jedno z nich Okada skontrował na Fireman’s Carry i mistrz odpowiedział w końcu za pomocą Heavy Rain! Okada dorzucił Running Elbow oraz DDT, a po efektownym keep upie także Running European Uppercut – 2 count. Kazek poszedł za ciosem i po Flapjacku zapiął Red Ink, ale Kenny dostał się po dłuższej chwili do lin, lecz to nie był koniec kłopotów bo Okada miał dla niego jeszcze Reverse Neckbreaker. Okada szykował Diving Elbow Drop, lecz Omega zaskoczył go w ostatniej chwili unosząc kolana, po czym sam odpowiedział Pumphandle Backbreakerem. Okada wypadł z ringu więc Omega dorzucił Baseball Slide, po którym Kazek poleciał aż za barierki koło stołu komentatorskiego, a to chyba wiadomo co znaczy. Szykowała się powtórka z walki z G1 z Naito, ale tym razem Omega poszedł jeszcze dalej i wykonał SPRINGOBARD MOONSAULT!!! Niesamowite, ale do tragicznego incydentu jak niegdyś w identycznej sytuacji z Marufujim w walce z KENTĄ było niewiele, lecz Matt i Nick pilnowali by wszystko skończyło się dobrze. Okada był już prawie w ringu ale wtedy Omega położył na nim stół i dorzucił potężny Double Foot Stomp! Omega wrzucił Okadę do ringu i tam wykonał King Kong Powerbomb, ale to mimo wszystkich szalonych akcji przed chwilą starczyło jedynie na 2 count. Deadlift Doctor Bomb też jedynie na 2 count. Young Bucks ustawili poza ringiem stół i Omega chciał powtórzyć wyczyn z ostatniej gali w Korakuen, gdzie wykonał OWA przez stół. Gedo i publika starali się wspomóc osłabionego mistrza ale ten dostał właśnie firmową kombinację Kenny’ego: Finlay Roll/Moonsault. 1..2..kickout. W końcu Okada zebrał się jednak na odpowiedź i po nietrafionej szarży Kanadyjczyka ustawił go na górnej linie i w końcu trafił z Dropkickiem. Akcja przeniosła się ponownie na brzeg ringu – Okada początkowo był bliski Heavy Rainu przez stół, Omega zblokował jednak i sam próbował OWA, ale i to się nie powiodło. Wrócili do ringu, Omega wymierzył kilka Chopów i szykował akcję z rozbiegu lecz wpadł prosto na BACK BODY DROP NA STÓŁ POZA RINGIEM!!!!!!! Okada osobiście postanowił przerwać liczenie i wrzucił Omegę do ringu, co publika nagrodziła dużym popem, a Kazek odegrał się po części za brutalny Missile Dropkick, samemu wykonując teraz podobny. Czas w końcu na Diving Elbow Drop i mamy firmową pozę, ale Omedze udało się uciec od próby Rainmakera pchając Okadę z całych sił w narożnik, osłabiając przy okazji plecy nad którymi wcześniej pracował. Akcja przeniosła się na górną linę, skąd Omega został jednak zepchnięty, ale po chwili szybko wrócił i zapiął Full Nelson, wszedł na górną linę i wykonał TOP ROPE SNAP DRAGON SUPLEX!!!!!! 1..2..KICKOUT! Kenny poszedł za ciosem i dorzucił Aoi Shoudou, ale Okada uniknął V-Triggera i wykonał German Suplex prosto na szyję, lecz z Rainmakera nici. Omega odegrał się w końcu trafionym V-Triggerem, lecz po odbiciu od lin wpadł na firmowy DROPKICK! Kolejna próba Rainmakera skontrowana serią Knee Strike’ów, do której Kenny dorzucił Reverse Ranę! V-TRIGGER! Próba One Winged Angela, ale Okada wylądował na nogach! TOMBSTONE PILEDRIVER! RAINMAKER! 1…2…KICKOUT!!!!!!! Omega próbował ochronić się wkładając jak niegdyś The Speszyl Łan palce w oczy rywala, ale Okada odegrał się błyskawicznie Shotgun Dropkickiem. Próba kolejnego Tombstone’a, ale skontrowana na CRADLE PILEDRIVER! 1…2.KICKOUT! Za nami już jakieś 3 kwadranse, obaj długo zbierali się do wstania i gdy wstali doszło do kolejnej wymiany Forearmów, którą Kenny szybko zakończył Snap Dragon Suplexem, po którym dorzucił V-Triggera! 1…2..kickout! Kolejny! Setna już chyba dziś próba OWA, ale Okada znów zblokował i mamy znów Rainmakera! Kazek nie ma jednak siły żeby spróbował odliczenia ale dalej trzyma Wristlock. Omega nie dał się i kopnął rywala w twarz z 10 razy, ale ten nie puścił i dorzucił kolejnego! Kolejna próba ale nic z tego, a teraz to Omega wykonuje Dropkick!!! RAINMAKER V-TRIGGER!!! One Winged Angel, ale ponownie skontrowany, tym razem na JUMPING SPINNING TOMBSTONE!RAINMAKER! 1..2..3!!!!!!

 

Po walce Matt i Nick pomogli Omedze opuścić ring. Mikrofon wziął Gedo, który przyznał że Kenny jest fenomenalnym wrestlerem, ale wygrał ten, który jest po prostu na innym poziomie. Okada zabrał głos i jak zawsze miał do powiedzenia 3 rzeczy. Po pierwsze, Kenny jest najlepszym gajinem w historii New Japan. Po drugie, wiele tu się ostatnimi czasy pozmieniało, ale ludzie nadal przychodzą na ich gale i ich wspierają, za co on jest bardzo wdzięczny. Po trzecie, chce on powiedzieć że mimo iż to ciężka sprawa, chce on poprowadzić tą federację, sprawi że będzie większa niż kiedykolwiek. Na koniec oczywiście swoje typowe powiedzonko i Okada pozował jeszcze chwilę, po czym zakończyliśmy Wrestle Kingdom.

 

 

 

Zwycięzca walki i nadal aktualny IWGP Heavyweight Champion – Kazuchika Okada (46:50)

 

Ocena walki: +***** (Oczekiwania były tu niesamowicie wysokie zważając na okoliczności i obsesję Kenny’ego na punkcie wykręcenia tu najlepszej walki w historii pro wrestlingu, ale moim zdaniem Okada i Omega zrobili tu spektakl który przewyższył wszystkie oczekiwania. Coś niewiarygodnego, ciężko to opisać słowami. Najpierw zapachniało tu WWE i ich Wrestlemanią wraz ze specjalnymi wejściówkami i całą akcją ze stołem, potem było trochę niczym w starym AJPW i ich stylu „King’s Road”, gdyż w cholerę było niebezpiecznych spotów z Dragon Suplexem na czele, a pod koniec niezliczona ilość nearfalli. Mimo iż sam liczyłem po cichu na wygraną Omegi to zwycięstwo Okady jest jak najbardziej zrozumiałym ruchem, zważając na to jak NJPW prowadzi twarz federacji i jak to było z Tanahashim gdy ten był przez kilka lat w tej pozycji. Kenny mimo porażki i tak wyszedł z walki jako ogromna gwiazda i należy się spodziewać tego że prędzej czy później to on przejmie ten tytuł. Co tu dużo mówić, brak mi właściwie przymiotników żeby tą walkę określić, szczególnie w przypadku ostatnich kilkunastu minut. Dave Meltzer nazwał to „prawdopodobnie najlepszą walką w historii pro-wrestlingu” co coś chyba znaczy, a ja mimo iż aż tak daleko bym nie poszedł to z pewnością jest to jeden z najlepszych pojedynków jakie kiedykolwiek widziałem. 4 Stycznia MOTY już sprzątnięte, z resztą 3 rok z rzędu. Majstersztyk, jeśli jesteś fanem wrestlingu, musisz to zobaczyć.)

 

 

Ocena gali: **** ¾ (Dwa lata temu była ekscytacja dwoma kapitalnymi walkami na koniec. Rok trzema, a w tym roku były aż cztery wyśmienite pojedynki które zamknęły galę. Wrestle Kingdom trzeci raz z rzędu i czwarty w ciągu pięciu lat jest spektaklem na poziomie o którym inni mogą tylko pomarzyć. Najpierw bardzo solidny undercard, wszystko zleciało szybko i przyjemnie, a najbardziej pasuje chyba wyróżnić walkę Bucksów z Roppongi Vice. A potem rzecz jasna 4 niesamowite walki na koniec z main eventem na czele, który moim i wielu innych zdaniem jest jednym z najlepszych starć w historii pro wrestlingu. Do tego cała gala świetnie zabookowana, a także sukces jeśli chodzi o kwestie biznesowe bo mimo odejścia 3 z 5 topowych gwiazd i faktu iż w tym roku 4.1 wypadł w środę, na gali zjawiło się prawie 1000 osób więcej niż przed rokiem (prawie 1000 więcej sprzedanych biletów, w budynku było pewnie grubo ponad 30 tysięcy.) NJPW zaczyna rok od kolejnej epickiej gali w Tokyo Dome, miejmy nadzieję że 2017 będzie dla nich jeszcze bardziej udany niż poprzenie lata, bo jak wiemy ambicje na zapleczu zarówno wrestlerów jak i tych którzy wszystkim zarządzają są niezmiernie wysokie..)

Edytowane przez RainmakerF7

2036019559a718103ce0a.png

  • Odpowiedzi 0
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RainmakerF7

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 81 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 001 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Haha
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 556 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 878 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Ja, aż tak nie wybiegam w przyszłość - na razie mam KUPE zaległości z New Japan, ale widziałem, że powoli odkrywają karty na nadchodzący BOSJ. Nie brakuje postaci z CMLL czy AEW. Ogłoszona lista to: El Desperado (IWGP Junior Heavyweight Champion) Kosei Fujita  Hiromu Takahashi  Taiji Ishimori  KUSHIDA Nick Wayne (AEW) Clark Connors YOH SHO BUSHI Dragon Dia (Dragongate) Robbie Eagles Francesco Akira Yoshinobu Kanemaru Kevin Knight (AEW) Master Wato  Ninja Mack MAO (DDT) Ryusuke Taguchi TBA (CMLL)
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw We Love Wrestling - Live in Erfurt Data: 06.04.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Erfurt, Thüringen, Niemcy Arena: From Hell Publiczność: 300 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • IIL
      Potwierdzono rozkład jazdy na nadchodzący G1 Climax 35 i co bardzo mnie zadziwia, po raz pierwszy w historii finały nie będą miały miejsca w Sumo Hall czy Tokyo Nippon Budokan. Zamiast tego, ostatnie dwie noce turnieju odbędą się w Tokyo Ariake Arena: NEW JAPAN PRO-WRESTLING WWW.NJPW1972.COM   Arena ta może pomieścić 15k widzów, ale dziwi mnie fakt, że zrezygnowali z wcześniejszych rozwiązań wokół których powstała wieloletnią tradycja. Szkoda.
    • KPWrestling
      Zapraszamy na Analizę sytuacji. Kartę gali KPW Arena 28: Zły Omen analizują prowadzący Krystian Czekaj oraz p.o. prezesa KPW Rosetti. Czternasty odcinek programu Analiza sytuacji. Kartę gali KPW Arena 28: Zły Omen analizują prowadzący Krystian Czekaj oraz p.o. prezesa KPW Rosetti.Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
    • KPWrestling
      Zobacz na YouTube
×
×
  • Dodaj nową pozycję...