#205 Live (Spoilery, komentarze, dyskusje - temat zbiorczy)

[Kcramsib]

Ach ta Foxówna... w poniedziałek nie chce patrzeć na Dara, we wtorek cała uchachana gdy ten wziął ją na ręce. Widać, że ten show produkują Vince i Dunn, oj widać...

 

Daivari wygrał, dobrze. Neville zachował jednak swój finisher (bałem się, że przy turnie mu go zabiorą), even better. Cały odcinek jednak mocno rozczarowujący...

[Carrik]

Dar sobie bardzo odważnie poczynia. Dzień po ukrytym wyznaniu miłości ukochanej ta wylądowała w jego ramionach Cieszy, że na 205 są feudy o coś. Zresztą, co ja piszę, feudy same w sobie! Wiadomo, że Cedrick utemperuje Noama, ale przyjemnie patrzy się na to, w jaki sposób Szkot startuje do Foxówny i przy okazji wzbudza zazdrość w Alexandrze.

 

Daivari wygrał. Kogo to obchodzi.

 

Neville dalej lata! Po heel-turnach z reguły move-sety ulegają zmianom na minus, ale na szczęście Elfa z Anglii oszczędzili. Z tego, co widziałem i wcześniej słyszałem, nauczył się nawet gadać, więc zmiana barykady jak najbardziej pomoże mu na dłuższą metę.

Edytowane 21 Grudnia 2016 przez Carrik

[aRo]

Daivari jest tak mało efektowny, że bym go tylko jobbował. W tej dywizji nie powinno być miejsca dla tak nijakich gości. Nawet Dorado ma nad nim przewagę - maska. Taka pierdoła.

 

No i kontynuują story Alexandra z Noamem. Dar jako taki perfidny gość jest spoko, tyle że... ta historia stawia na pierwszym miejscu Alicię, reszta jest z boku. A jak stawiamy na coś takiego zamiast ringu, to czym się różnią cruiserzy od reszty?

 

ME - niby zwykły TT match, ale odświeżony Neville jako zła menda... Cholernie mi się to podobało. Coś ciekawego, innego niż zazwyczaj. King of Cruiserweights - już czekam, aż przejmie pas i zacznie rządy terroru. Na 205 gość może robić za takiego ich Lesnara!

[Kcramsib]

Daivari jest tak mało efektowny, że bym go tylko jobbował. W tej dywizji nie powinno być miejsca dla tak nijakich gości. Nawet Dorado ma nad nim przewagę - maska. Taka pierdoła.!

 

Spokojnie, Daivari zdąży się jeszcze najobbować - póki co toczy feud z Gallagherem (na którego już widać, że będą stawiać), muszą go więc nieco podpromować, inaczej wygrana Brytyjczyka (mająca miejsce... ba, może NAWET podczas pre-show Royal Rumble, niech ma) nie będzie nic znaczyła... ot, taka to logika dable-dabliu.

 

A Dorado, jeśli przyjdzie na niego pora, spokojnie zdążą odbudować - wystarczy że poskłada ze dwa razy jakiegoś Gulaka czy innego Sin Carę i już zaczną go opiewać. O ile rzeczona pora w ogóle przyjdzie, w co zresztą nieco wątpię... z angielskim u niego raczej średnio, rozpoznawalność w USA zerowa, ring skill niezły, ale to ma 3/4 dywizji... nawet ta maska brzydsza od reszty, wiele $$$ nie przyniesie. Nadwornymi luchadorami dywizji będą raczej Metalik oraz (prędzej czy później) Kalisto, dla Portorykańczyka miejsca na szczycie zwyczajnie brakuje.

[MSMic]

Gdyby tylko dali Daivariemu theme song swojego brata to jakoś bym go kupił, ale gość jest tak nijaki, że szkoda gadać. Więcej bliskowschodniego akcentu, theme songu i wyjdzie gościowi na dobre, bo w 205 nie musi błyszczeć w ringu.

 

Alicia Fox wreszcie znalazła swoje miejsce! Lubię oglądać Cedrica w ringu, ale jeszcze bardziej lubię oglądać Alicię stojącą przy ringu

Gdyby nie młody wiek to Noam Dar chyba nigdy by się nie dostał do WWE. W CWC zamulał, tutaj jeszcze dochodzą jego tragiczne umiejętności za mikrofonem i fatalne aktorstwo.

 

Czy tylko ja mam wrażenie patrząc na wyraz twarzy TJ'a Perkinsa, że gość na siłę siedzi w WWE?

[aRo]

A Dorado, jeśli przyjdzie na niego pora, spokojnie zdążą odbudować - wystarczy że poskłada ze dwa razy jakiegoś Gulaka czy innego Sin Carę i już zaczną go opiewać. O ile rzeczona pora w ogóle przyjdzie, w co zresztą nieco wątpię... z angielskim u niego raczej średnio, rozpoznawalność w USA zerowa, ring skill niezły, ale to ma 3/4 dywizji... nawet ta maska brzydsza od reszty, wiele $$$ nie przyniesie. Nadwornymi luchadorami dywizji będą raczej Metalik oraz (prędzej czy później) Kalisto, dla Portorykańczyka miejsca na szczycie zwyczajnie brakuje.

A ja nie mówię, że chcę, by go odbudowywali Na półce atrakcyjności stoi dla mnie na równi z Ariyą. Jego przewaga - jakakolwiek maska + SSP - jest taka, że Dorado bym zostawił w dywizji jako jobbera, a Daivari mógłby wylecieć w ogóle.

[Johnny Ryper]

Czy tylko ja mam wrażenie patrząc na wyraz twarzy TJ'a Perkinsa, że gość na siłę siedzi w WWE?

 

Raczej jest rozczarowany tym że WWE go zrobiło w chuja. Wygrał turniej jako wyluzowany underdog. No to oczywiście że musieli mu dać głupi gimmick postaci z gry komputerowej i potem zabrali mu pas tylko po to żeby go dać Swannowi. Swann ma 25 lat. Perkins 32 i debiut w 1998 (wiki). Dodam do tego że Perkins jest 10 razy lepszy od przereklamowanego murzynka. Też bym miał taki wyraz twarzy jakby mnie tak wyrolowali.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Ariya Daivari vs Lince Dorado

Ariya po niepowodzeniach z Anglikiem musiał się odkuć. Słabo póki, co widzę sprawę Dorado. Gość zupełnie mnie nie urzeka niczym mimo iż w ringu spisuje się nieźle. Druga sprawa jak ma urzekać skoro praktycznie nie dają mu się pojawiać na ekranie.

 

Kupuje Neville'a jako "złego" typka, ale nie musi wiecznie mieć miny srającego kota na pustyni.

 

Druga walka - Cedric Alexander vs Drew Gulak

Można było się spodziewać Szkota tutaj. Porwał "kontuzjowaną" dziewoję, by jej pomóc. Nic urzekającego. Jedyny plus tego wszystkiego to to, że mogę sobie pooglądać częściej Alicię.

 

Trzecia walka - Neville & Brian Kendrick vs T.J. Perkins & Rich Swann

Zmusili do współpracy dwie pary typków, którzy stoją po tej samej "stronie mocy", ale nie pałają do siebie sympatią, co wyszło... Całkiem spoko. Zrobili z Neville latającego koksa, bo gość był naprawdę solidnie zabookowany. Miło się oglądało jak dewastował Swanna. Brian pewnie będzie cały czas starał się mieć go po własnej stronie, lecz ich drogi także się skrzyżują. Jedyna czwórka warta oglądania w tej dywizji.

 

Właściwie można obejrzeć jedynie ME.

[N!KO]

Mało kto, jest tak sztuczny, jak Alicia przy ringu. To był jakiś dramat w trzech aktach. Szkoda buta. Ładna dziewczyna, ale jej "miłość" z Cedriciem mnie męczy, bo nie daje wiele możliwości. Za dużo się wokół niej kręci, żeby nie miało mieć to związku z jakimś turnem. Alicia kopnie w dupę Cedrica? Oby. To lepsza opcja, niż jak on ją rzuci i przejdzie na złą stronę. Publika na CWC pokazała, że chcą go lubić i mu kibicować - WWE nie daje ku temu okazji.

 

Duel wyszedł pociesznie. Gallagher dał radę, ale i Mustafa zachowywał się naturalnie. To wystarczyło. I tak cud, że dostalismy w tej papce jakiś segment.

 

Neville mistrzem! ... ... a nie, to kretyński non-title match, który sam w sobie najczęściej stanowi spoiler. Podkręcanie atmosfery? Dla mnie zabijanie emocji przy kontynuacji o pas.

[MSMic]

W CWC jakoś mnie nie powalił na kolana Gallagher, ale już wiem dlaczego WWE uparło się na ściągnięcie tego gościa Publika nadal nie kupuje 205, ale ja kupuję Gallaghera z jego kapitalnym gimmickiem

 

Ataki Neville'a aż się proszą żeby wszedł jakiś nowy babyface. Kto tam jeszcze nie zadebiutował? Był Metalik? Był Tozawa? Może ktoś inny? Nie wierzę, że to do czegoś nie prowadzi.

[blanco19]

A wczoraj nie zapowiadali tego jako walkę o pas? Ja tuż po pinie byłem przekonany, że Neville wygrał tytuł po superplexie. Zresztą, nawet jak to nie była walka o pas, to mistrz po czymś takim nie powinien przegrać. Dobrze, że przynajmniej potem został dobity.

 

Gallagher dobrze rozegrał ten segment. Mógł jeszcze użyć więcej tych przedmiotów, ale widocznie czas gonił.

 

Ali z nazwiskiem i twarzą typowo heelową, musiał wyjść jako face, bo walczył u siebie. Ale wielkiego potencjału to w nim nie ma.

 

Na miłosnym feudzie trójki najlepiej wychodzą przed wszystkim Alicia, o której istnieniu można było zapomnieć i Dar, który pokazuje przyzwoite pokłady charyzmy. Cedric stoi gdzieś w cieniu, a to chyba nie o to chodziło, co? Ale przynajmniej Nese wygrał.

[8693]

Pierwszy raz wypowiadam się w tym temacie o programi 205:

 

Przydałby się teraz Solomon Crew w dablju. Gość miał fajny gimmick, który spowodowałby, że dywizja 205 byłaby jeszcze lepsza, ale niestety nie miał siły przebicia w nxt.

 

Athelstan w końcu nabrał kolorków i stał się jak dla mnie bardzo ciekawą postacią. Przyjemnie się mi go ogląda i oby został królem dywizji 205.

 

Cieszę się, że pojawiają się jakieś segmenty oraz programy.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Cedric Alexander vs Tony Neese

Alicia nie sprawdziła się aktorsko prawda, ale trzeba przyznać, że bojowo nastawiona, bo która inna kobita w WWE ostatnio tak się stawiało gościowi?

Plus, że Nese wygrał.

 

Dobra... Jeżeli chodzi o grę aktorską to Noam jest gorszy.

 

Druga walka - John Yurnet vs Mustafa Ali

Mustafa wygrywa u siebie. Wywiad na koniec był typowo Face'owy, chociaż wcześniej gość zachowywał się jak rasowy Heel.

 

Pojedynek między Ariyą Daivari i Jack Gallagher

Skończyło się jak zwykle. Anglik wciąż świetnie spisuje się w swojej roli. Daivari także zdaje test, lecz czy naprawdę muszą robić z niego takiego tępego kiepa? Ja wiem, że w sumie o to chodzi, żeby Europejska klasa i kultura zmierzyła się z Bliskowschodnim, agresywnym mięśniakiem, ale jednak.

 

Trzecia walka - Neville vs Rich Swann

15 minut obijania mistrza. Budują Neville na dużego zwyrola i wcale nie byłbym pewien czy przy pierwszej okazji zmarnuje szansę. Może przesadzam i tak prędko pasa nie zdobędzie, ale powrócił z jakiś tydzień temu i już prezentuje się naprawdę solidnie.

 

Plus, że zrobili segment z Anglikiem i Persem. Po za tym 205 dalej wygląda tak samo.

[aRo]

Plus za walkę wieczoru, nEVILle jest ekstra. Ale całe 205 zaczyna mnie irytować. Rozdzielają Cruiserów jako osobną dywizję, a to się... niczym nie wyróżnia. Ani storyline'owo, ani ringowo - co mi po parominutowych walkach, z których nic nie wynika(ME to za mało)? Aż szkoda patrzeć, jak się marnują choćby Swann czy TJP, że nie wspomnę o tych, co jeszcze czekają na debiut na tej tygodniówce. CWC się udało - może warto spojrzeć na to, co się tam działo? Ile czasu mieli, co pokazywali? Tu przecież nawet nie trzeba robić turnieju. Mają gości, którzy spokojnie się wybronią ringowo. I jak im dać małą domieszkę historii(czyli nie tak jak z Cedriciem i Noamem, których Foxówna... ogranicza), to i ludzie to łykną.

 

Entertainment też jest ważny. Jest Gallagher, którego można wykorzystać. Ale oby lepiej niż dzisiaj. Dżentelmeński pojedynek to nie była najlepsza telewizja. Za dużo Daivariego

 

Brawo, Mustafa. Ktoś wygrał w swoim mieście, imposibru

[Johnny Ryper]

Z tym Mustafą to nie wiem co oni odstawili. Face bo w rodzinnym mieście? Jakoś wcześniej zapowiadali go jako gościa z Pakistanu. Nie musieli tego robić, jakby go zapowiedzieli jak zawsze to by został heelem. Gość mi się wydaję być lepszy jako heel. Jest mało heeli w CWD i do tego miał fajne promo przed debiutem.

 

Przeciwnik Mustafy walczył z wyprostowaną nogą . Ciekawe jakie jest podejście WWE do zawodników którzy nie pozwalają sędziemu zatrzymać walki.

 

Bollywood Boyz odesłani do NXT? (newsy) - brawo WWE, chociaż jeden dobry ruch co do dywizji cruiserów.