#205 Live (Spoilery, komentarze, dyskusje - temat zbiorczy)

[Pavlos]

Pierwsza walka - Oney Lorcan vs Tehuti Miles

Nie zbyt widowiskowe było oglądanie jak Tehuti obija rywala. Widzę, że czarnoskóry tak sobie w kratkę raz wygrywa, a raz uwala.

 

Druga walka - Isaiah "Swerve" Scott vs "Gentleman" Jack Gallagher

Końcówka ratuje pojedynek. Świetne było to przejście z Armbaru w pin.

 

Odcinek do pominięcia. Na koniec jeszcze dali nam powtórkę walki z NXT.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Ever Rise vs Leon Ruff & Adrian Alanis

Jobbers match nawet spoko choć jednostronny.

 

Druga walka - "Gentleman" Jack Gallagher, Tehuti Miles & Tony Nese vs Oney Lorcan, Dunny Burch & Isaiah "Swerve" Scott

Dawno nie było zbieraniny "dobrzy vs źli". Przyjemna walka, pokazali kilka dobrych akcji. Oczywiście nie obyło się bez focha Nese'a i Brytola przez, co miles sam został w czterech narożnikach.

 

Spoko epizod.

[aRo]

Gallaghera podłożyli debiutującemu Atlasowi. Jak widać: na pożegnanie, bo go zwolnili.

 

W którym miejscu Indus Sher się łapią pod 205? :twisted: :twisted:

[Pavlos]

Pierwsza walka - Oney Lorcan vs |Chase Parker

Najlepsza była z tego zdecydowanie końcówka. Pięknie wszedł ten Blockbuster.

Swoją obecność zaznaczyli INDUS SHER. Cholera oni faktycznie są za duzi na to show. WWE chyba już kończą się pomysły na ratowanie tego produktu.

 

Druga walka - JAKE ATLAS vs "Gentleman" Jack Gallagher

Kolejny debiutant. Oczywiście musiał wygrać. Ciekawe czy Angol już był przygotowany do zwolnienia kiedy to nagrywali?

 

Nic specjalnego.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Isaiah "Swerve" Scott vs Tony Nese

Zaczęło się dosyć nudno, potem było lepiej. Oba mocno sobie zapunktowali postawą w tym pojedynku, ale Isaiah bardziej. Świetnie sprzedany kopniak w pysk od rywala po akcji z narożnika. Zasłużył, aby mu zabookować tutaj wygraną.

 

Tylko jedna walka, ale niezła. Nie narzekam.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Isaiah "Swerve" Scott vs Matt Martel

Widzę, że to całe Ever Rise to faktycznie tacy jobberzy w ładniejszym opakowaniu. Zupełnie nie chce się tego oglądać. Nawet się cieszę, że poszła dyskwalifikacja.

 

Druga walka - Isaiah "Swerve" Scott & Tony Nese vs Ever Rise

Nese na pewno zdziwił tym. Wygląda na Face turn. Cóż nie wiem czy to zmiana planów związana ze zwolnieniem Gallaghera, ale przynajmniej cokolwiek się stało w tym programie, co dało do myślenia.

 

Trzecia walka - Leon Ruff & Liam Garry vs Raul Mendoza & Joaquin Wilde

Co to za zmiana wizerunku u Wilde'a? Powiem, że generalnie na plus tylko niech tak pach nie wietrzy jak wchodzi na rampę.

Wydłużony squash w walce wieczoru. No spoko.

 

Nic ciekawego poza turnem Nese'a.

Edytowane 8 Lipca 2020 przez Pavlos

[Pavlos]

Pierwsza walka - MANSOOR vs Tehuti Miles

Saudyjczyka jeszcze nie mieliśmy chyba na 205. Aż z ciekawości obejrzałem całe. Niestety Mansoor musiał dostać rolę defensywną przez, co fascynująco nie było. Dali mu jednak wygrać. Ten finisher ma nawet spoko.

 

Druga walka - Oney Lorcan vs SANTOS ESCOBAR

Kolejny debiut ringowy w 205. Tym razem szef kartelu we własnej osobie staje do czterech narożników. Nie pamiętam kiedy ostatnio ktoś tak dominował nad Lorcanem. Nie mogło być to ringowo porywające. Naturalnie Santos z łatwością wygrał.

 

Bardzo słaby tydzień w WWE.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Tehuti Miles vs Mansoor

Rewanż z przed tygodnia. Znowu prawie cały czas Tehuti dominował żeby uwalić w kilku akcjach. Nuda.

 

Dostajemy scenę jak z jakiegoś filmu o kartelu. Mistrz Cruiserweight coś tam o NXT. Nie oglądam żółtych więc nie wiem co chodzi.

 

Druga walka - Tony Nese vs Chase Parker

Już wcześniej było czuć, że Nese idzie na wojnę z tą dwójką. Walka nie zbyt pociągająca. Było i tak wiadomo, że żaden z nich w pojedynkę nie wygra z Tonym. Atak po pojedynku tylko potwierdza, co powiedziałem w pierwszym zdaniu. Do wszystkiego włączy się jeszcze Isaiah zatem pewno czeka nas teamowa rywalizacja. Nie żebym się bardziej ekscytował.

 

Cieńko.

[Pavlos]

Pierwsza walka - DRAKE MAVERICK vs Leon Ruff

Drake powrócił do fioletowych żeby odbębnić singlową walkę. Króciutki squash, ale nawet miły dla oka. Drake teraz jest chyba jakąś ważną postacią w NXT u Cruiserów zatem nie dziwi mnie szybkie rozprawienie się z rywalem.

 

Druga walka - Ever Rise & Tehuti Miles vs Mansoor, Oney Lorcan & Danny Burch

Typowa walka drużynowa jakich wiele. Zaczynają mocno promować tutaj Saudyjczyka. Oczywiście to on zakończył pojedynek pinując Milesa. Tydzień temu czarnoskóry przegrał solowo, więc może pokuszą się o konflikt między nimi. Nie żeby to wniosło wiele do tego martwego programu.

 

Dalej bez szału.

[Pavlos]

Tyle się dzieje na 205. Pełno nowych twarzy to i aż Daivari musiał zapowiedzieć swój powrót.

 

Pierwsza walka - Tony Nese & Isaiah "Swerve" Scott vs Joaquin Wilde & Raul Mendoza

Nie był to mega dynamiczny pojedynek. Isaiah i Joaquin poszli mocno w pierwszej połowie w technikę choć ograniczając się głównie do jakiś chwytów na rękę i powaleń rywala. Ożywiło się nieco potem, gdy Scott zmienił się z Nese'm. Zdecydowaną większość czasu w ringu walczyli Scott i Wilde, ale druga dwójka też dodała coś od siebie. Mendoza zaczął walkę i skończył. Dobre starcie wygrane przez latynoski gang także na tym nie poprzestaną.

 

Tylko jedna walka w tym odcinku, ale solidna także gala na plus.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Ever Rise vs Mikey Spandex & Marquis Carter

(N)ever Rise ostatnio dostawali lanie, więc jako więksi jobberzy próbujący być groźni dostali innych jobberów do zaorania. Ziew.

 

Druga walka - Tony Nese vs Danny Burch

Walka może być, ale widziałem dużo lepsze na 205.

Coś mi świtało, że może Daivari wróci jako Face. Jak widać wprost przeciwnie. Albo Lorcan albo właśnie Burch będzie jego głównym rywalem. Stawiam na drugiego. W końcu dali mu pokonać Nese'a.

 

Tak sobie.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Raul Mendoza & Joaquin Wilde vs Ever Rise

Niezła walka. Dobre tempo przez cały czas. Nawet sprawili pozory jakoby Ever Rise miało wygrać. Tak się, jednak nie stało. Nie żebym był zdziwiony.

 

Druga walka - Ariya Daivari vs Jake Atlas

Ponownie Atlas w ringu. Najpierw debiutował w ostatniej walce Gallaghera, a teraz mierzy się z powracającym Ariyą. Widać trzymają go na specjalne okazje.

Dobra walka. Daivari wygrał, choć z problemami i po kancie. Widać dalej stawiają na niego w pewien sposób. Chyba pozostanie jednym z czołowych Heeli na 205.

 

Dwie niezłe walki, więc odcinek na plus.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Drake Maverick vs Tehuti Miles

Mavericka dawno nie było. Z trudnościami, ale wygrał. Tehuti może się wyróżnia ubiorem, ale jego kariera w WWE póki, co nie błyszczy.

 

Druga walka - Jake Atlas vs Tony Nese

Wyrównana walka ostatecznie dali wygrać Atlasowi żeby Nese eksplodował ze złości i przeszedł kolejny turn. Niedługo to pobije rekord Big Showa.

 

Można obczaić.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Tehuti Miles vs The Brian Kendrick

Miles ma chyba dość uwalania, bo aż walnął promo na Twitterze.

Powolna dosyć walka. Miles gdy zaczął dominować dał się zrollować. Pachnie mi przemianą jego postaci.

 

Druga walka - Liam Gray vs Tony Nese

Squashe wracają na 205? Na pewno to pomoże temu programowi.

 

Trzecia walka - Ever Rise vs Oney Lorcan & Dunny Burch

Chcieli kantować i nie pykło. (N)ever Rise again.

 

Do pominięcia.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Ariya Daivari vs Tehuti Miles

Wynik nie zaskakuje. Daivari powraca w dobrym stylu. Tehuti... Cóż kontynuuje swój streak.

 

Druga walka - Colby Corino vs Mansoor

Teraz Saudyjczyk musiał kogoś szybko poskładać. To dali mu synalka obecnego producenta.

 

Trzecia walka - Oney Lorcan & Danny Bruch vs Ever Rise

Escobar i jego ludzie przerwali imprezę. Czyżby w końcu zaczęło się na 205 dziać... Cokolwiek?

 

I tyle.