Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

G1 Climax 28 Day 3

 

Hangman Page vs Michael Elgin

Co za walka! Chcieliśmy aby Page się pokazał... no i się pokazał. Świetne near falle, tempo nie zwalniało na moment. Cudo. Aż się robi przykro na myśl o tym, że żaden z nich w tym turnieju się nie liczy. Kolejne 2 punkty dla Elgina, ugrane w zacnym starciu. Jeśli będzie walczył na takim poziomie do końca turnieju to będzie MVP'm lekką ręką.

 

EVIL vs YOSHI-HASHI

Pojedynek co najwyżej dobry. Nie mieli szans przebić poprzedników, trafili na martwe miejsce w karcie. W ringu działo się sporo ale nie mogłem się w to wciągnąć. Jeszcze ten zbotchowany powerbomb skończony lądowaniem poza ringiem... auć.

EVIL zdobywa swoje pierwsze dwa punkty... YOSHI-HASHI będzie w tym Climaxie gościem do nabijania punktów i bardzo mnie to cieszy.

PS: Zapomniałem o tym napisać wczoraj... HASHI ma bardzo beznadziejny submission.

 

Minoru Suzuki vs Togi Makabe

Jedno dobre co można powiedzieć o nowym theme songu Suzukiego... intro jest kozackie. Ale ten remix i tak krzywdzi Kaze Ni Nare.

Dwójka sadystów, która po prostu doszła do wniosku, że będzie się napierdalać dopóki któryś z nich nie zejdzie... patrz Goto bo tak powinny wyglądać walki o pas NEVER. Sędziowie w New Japan albo są wybitnie odważni albo wybitnie głupi... oni jeszcze nie wiedzą, że nie należy się wpierdalać między Minoru a jego przeciwnika kiedy temu odpala się tryb wpierdolu? :twisted:

Kolejny coby nie było shocker w bloku A... Suzuki przegrywa drugi pojedynek z rzędu. Nie spodziewałem się tego, że przegra z Makabe.

 

Kazuchika Okada vs Bad Luck Fale

A dzisiaj włosy Okady są już różowe... jakaś chujowa farba :P

Okada traci kolejne 2 punkty o.O? No nie ma co, ładnie NJPW zaczyna turniej, jeden z faworytów do zwycięstwa po trzech dniach wciąż ma 0 punktów. Ale wiadomo... nie jest to strata, której nie da się już odrobić.

Pojedynek był przyzwoity, Okada i Fale mają dobrą chemię, jesli ktoś miał wyciągnąć coś dobrego z tego byka to właśnie Kazik. Firing Squad znowu się wpieprza i tym razem przyczynia się do wygranej swojego człowieka. Podoba mi się to jak FS na razie srają na cały turniej.

 

Jay White vs Hiroshi Tanahashi

No i chyba muszę odszczekać to co pisałem wczoraj xD. Bardzo dobry pojedynek, na pewno lepszy od tego z Wrestle Kingdom. White znowu wygrywa... i pokonuje Asa w ten sam sposób w jaki pokonał Rainmakera, chairshot, Blade Runner i pinfall. Switchblade staje się realnym zagrożeniem w bloku, nawet jeśli nie wygra to ma zwycięstwa z dwoma największymi tuzami w NJPW.

 

Dzień 3... jak na razie najlepszy ze wszystkich. Wszystkie pojedynki trzymały przyzwoity poziom.

 

Top 10 Climaxa

1. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

2. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

3. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

4. Hirooki Goto vs SANADA - Day 2

5. EVIL vs Michael Elgin - Day 1

6. Minoru Suzuki vs Hiroshi Tanahashi - Day 1

7. Jay White vs Hiroshi Tanahashi - Day 3

8. Jay White vs Kazuchika Okada - Day 1

9. Kota Ibushi vs Zack Saber Jr. - Day 2

10. EVIL vs YOSHI-HASHI- Day 3

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435395
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

G1 Climax 28 Day 3

PS: Zapomniałem o tym napisać wczoraj... HASHI ma bardzo beznadziejny submission.

 

Teraz to kolego zauważyłeś? :D Mnie jego finisher wkurwia niemiłosiernie, wygląda na moje jakoś mało wiarygodnie albo to Hashi go chujowo wykonuje

 

[ Dodano: 2018-07-17, 01:48 ]

Jak miło się czyta posty kogoś innego niż swoje :D Szkoda że nas tylko dwóch, ale to już grupa :D

 

Hangman Page vs Michael Elgin - Bardzo fajny pojedynek. Świetny w odbiorze, zacięty,oboje pokazali się z bardzo dobrej strony, nic tylko oglądać i podziwiać walkę.

 

EVIL vs YOSHI-HASHI - Z kolei ta walka nie porwała, a jak dodać ten totalnie spierdolony Powerbomb....ech, jeden plus że EVIL zdobywa 2 pkt.

 

Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Co się stanie jak się spotka dwóch ringowych psycholi? Właśnie taka ostra walka jaką ta była. Ile sobie wymienili mocnych jebnięć mało kto zliczy, ile poszło tych dziwnych japońskich wyrażeń też mało kto zliczy, po prostu ostra walka na wysokim świetnym poziomie, uwielbiam takie walki! Sędzia był tam nie potrzebny w sumie, oboje parę razy sędzią rzucili jak szmacianą lalką, no bo się wpierdala między dwóch pojebusów których nic nie powstrzyma, a sędzia zgrywa wielce herosa. Szkoda tylko że Suzuki znowu przegrywa :-/

 

Kazuchika Okada vs Bad Luck Fale - Okada farbuje te włosy na wszystkie kolory tęczy. Niedługo zrobi sobie z nich tęczę :D walka nawet za długa, Okada coś tam pokazał, miał swoje momenty,no ale Tonga Family nie byłoby sobą gdyby nie dało swoich 3 czy też 5 groszy do walki, i takim sposobem Okada sensacyjnie przegrywa już drugą walkę na tym turnieju. Co się dzieje? Rok temu walczył z Omegą do ostatniej kolejki, w swoim bloku Okada przegrał wtedy raz (chyba z EVIL'em) a teraz po dwóch kolejkach ma już dwie porażki.

 

Jay White vs Hiroshi Tanahashi - Na pewno o niebo lepsza walka niż ta z ostatniego Wrestle Kingdom, ale jak dla mnie szału też nie było, ale nie mówię też że było totalnie do chrzanu. Białas atakował tego Tanę i atakował, i osłabiał i osłabiał, a na koniec i tak musiał użyć zagrywek tak brudnych że żaden hajzerowy proszek tego za skurwysyn nie dopierze. No ale trzeba przyznać, mamy kolejną sensację - White pokonuje Tanahashiego! No w morde jeża, tego się nie spodziewałem, rozwija nam się White, brnie do przodu, i jak na razie radzi sobie aż nad to zaskakująco.

 

To tyle ode mnie.

Dobranoc :-)

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435407
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Teraz to kolego zauważyłeś? :D Mnie jego finisher wkurwia niemiłosiernie, wygląda na moje jakoś mało wiarygodnie albo to Hashi go chujowo wykonuje

 

Właściwie to nie, zauważyłem to już w trakcie zeszłorocznego Climaxa ale nigdy mnie nie naszło na to by o tym napisać :D. Chyba po prostu wypieram z pamięci rzeczy, które są słabe :D.

 

 

Gje-jeden Climaks osiem-i-dwadzieścia Dzień 4

 

SANADA vs Tama Tonga

Słabo. Skoro już Sanada nie dał rady wyciągnąć niczego dobrego z zaginionego brata Romana Reignsa to nie wiem czy ktokolwiek da radę. Dobrze, że Sanada wygrał... ale już nawet nie pamiętam jak to zrobił a pojedynek odbył się jakieś dwie godziny temu.

 

Zack Saber Jr. vs Toru Yano

Same spojrzenie na te dwa nazwiska w jednym pojedynku sprawia, że wiadomo czego się można spodziewać. Słabo, podobnie jak w openerze ale ta dwójka przynajmniej dostarczyła mi rozrywki. Yano okazjonalnie wykręcający Saber'a w precelka to była fajna telewizja, podobnie momenty w których sięgał po poduchy z narożników... w ringu też coś pokazał. Ogółem pochwalę Toru za postawę w tym turnieju... minęły na razie dopiero 4 dni ale widać, że się stara.

Punkty dla ZSJ'a do przewidzenia.

 

Kota Ibushi vs Juice Robinson

Do tej pory najlepsza walka dnia. Dobra... i tylko dobra. Co jest zawodem bo te dwójkę stać na więcej. Pod koniec zaczęli już wchodzić na wyższe obroty i mogliby się wbić nawet wyżej w Top 10 gdyby nie fakt, że w momencie w którym zaczęli się rozkręcać przyszło im kończyć. Punkty dla Koty przewidywalne... raczej w tegorocznym turnieju wiele ich nie straci.

 

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii

Bardzo dobra walka. Trochę czasu im zajęło przyspieszenie tempa ale nawet przed tym pojedynek mi się podobał bo opowiedzieli w nim jakąś historię. Naito jak za starych dobrych czasów, heelowy, lekceważący dupek(nawet sędziego znokautował po walce :D), pluł na Ishiiego, policzkował go... i dostawał za to stiffowy wpierdol. Przyjemne dla oczu... zapewne trochę mniej dla Rudego ^^. Potem się oczywiście rozkręcili, wpadło parę fajnych near falli a cała walka skończyła się po Destino. Naito odbija sobie porażkę z dnia drugiego... i w sumie tyle.

 

Kenny Omega vs Hirooki Goto

Walka dnia, nic dodać nic ująć. Kenny to taki typek, który w każdej walce zrobi coś aby była ona inna. Zaczęli oni w fajnym tempie, potem walka przeniosła się w publiczność i zakończyła ślicznym moonsaultem. W środku pojedynku było trochę wolniej ale wrzucili kolejny bieg ponownie w końcówce starcia a tam już działy się rzeczy z kosmosu... Goto nawet trzasnął swój stary finisher. Walka między Omegą a Naito podobała mi się bardziej ale i tak, jak na razie jest to pojedynek z czołówki tegorocznego turnieju.

 

Dzień 4 był przeciętny... dobrze, że dwie ostatnie walki były naprawdę dobre bo reszta odrobinę zawiodła. Szczególnie więcej spodziewałem się po walce Robinson-Ibushi no ale cóż...

 

 

Top 10 Climaxa

1. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

2. Kenny Omega vs Hirooki Goto - Day 4

3. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

4. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

5. Tomohiro Ishii vs Tetsuya Naito - Day 4

6. Hirooki Goto vs SANADA - Day 2

7. EVIL vs Michael Elgin - Day 1

8. Minoru Suzuki vs Hiroshi Tanahashi - Day 1

9. Jay White vs Hiroshi Tanahashi - Day 3

10. Jay White vs Kazuchika Okada - Day 1

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435451
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Teraz to kolego zauważyłeś? :D Mnie jego finisher wkurwia niemiłosiernie, wygląda na moje jakoś mało wiarygodnie albo to Hashi go chujowo wykonuje

 

Właściwie to nie, zauważyłem to już w trakcie zeszłorocznego Climaxa ale nigdy mnie nie naszło na to by o tym napisać :D. Chyba po prostu wypieram z pamięci rzeczy, które są słabe :D.

 

Zobaczonych rzeczy nie odzobaczysz, mózg się zawsze o to postara ^^

 

[ Dodano: 2018-07-20, 00:57 ]

Apeshit - nazwa finishera wymyślona przez Tanga Loa dla jego finishera. Tego chyba nie trzeba komentować....

 

SANADA vs Tama Tonga - Jedyny plus tej walki? To że było w miarę krótko. Coś więcej? Nie.

 

Zack Saber Jr. vs Toru Yano - Chyba mamy jakiś nowy wszechświat, bo w poprzednim Yano był nie do oglądania (chyba że w walce z Omegą) Toru się stara, co mu dobrze wychodzi, i aż jestem w stanie napisać - takiego Toru Yano to można oglądać! Nie no kurde, za dwie kolejki zacznie mi być go normalnie żal tracącego punkty :D A za kolejnych parę kolejek zapragnę nagłego heel-turnu komedianta.

 

Kota Ibushi vs Juice Robinson - Tak jak już było powiedziane, po prostu dobra walka, i nic więcej. Spodziewałem się czegoś ciut dłuższego, zaciętego, i niby było okey, ale gdzieś jednak czegoś zabrakło, jakby oboje się postarali, ale tak na 50% Co zapamiętałem z walki? Kolejne 2 pkt dla I-bushiego, oraz ten Moonsault ze słupa podtrzymującego ring

 

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii - Fuck yeah, piękna ostra walka z mocnymi ciosami. W pewnym momencie Naito po tych chopach miał minę jakby chciał powiedzieć - To ty mnie Ishii czymkolwiek uderzyłeś?! Jeszcze raz piękna walka,długa, zacięta, w końcu jakaś dobra walka dzisiejszego dnia.

 

Kenny Omega vs Hirooki Goto - Pięknie wsiadały dzisiaj te V-Triggery Omedze, i równie piękne dostał z krzesełka na linach. Goto w aktach desperacji chwytał się wszystkiego, nawet swojego dawnego finishera "Kaiten" się chyba nazywa, ale nie jestem pewny. A Omega jak to Omega,poskakał, ładna akcja w publiczności, Body Slam na ławeczkę do tego Moonsault, ta walka nie mogła zawieść, nie mogła się nie spodobać, druga, może i dopiero druga udana walka tego dnia, ale za to dwie konkretne na które warto zerknąć okiem. Oczywiście Omega wygrywa (dziwne jakby to wtopił)

 

 

Tyle na dzisiaj.

Widzimy się jutro.

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435464
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

G1 Climax achtundzwazig Tag fünf

 

Jay White vs Michael Elgin

Napisze to może od razu... walka dnia. Może i jak na razie całego turnieju. Cudowne, gdyby wszystkie dwudziestominutowe walki w New Japan były takie jak ta to nikt by nie narzekał na ich bookowanie. Zaczęli od chopów, od około siódmej minuty weszli na wysokie obroty a potem już tylko przyspieszali... i przyspieszali i przyspieszali... no co tu dużo gadać, zajebiste to było. Tak głośnych, wkręconych w walkę japończyków słyszałem ostatnio na WK11 gdy walczyli ze sobą Okada z Omegą... to wielki komplement dla tej dwójki. A przed Elginem wciąż walka z Okadą... gość jest zajebisty w tym turnieju a jak dostanie z Kazikiem te 25 minut... zacieram rączki.

Kolejne punkty dla White'a... ale będę się śmiał jak po tych wszystkich mocnych zwycięstwach zgnoi go ktoś taki jak YOSHI-HASHI ^^.

 

YOSHI-HASHI vs Minoru Suzuki

Słaby pojedynek. Najlepsze jego części to te w których Minoru napierdalał YOSHI'ego jak rasowy kibol... a było ich zaskakująco mało. Ogółem nie podobał mi się booking tego pojedynku... człowiek, który przez 90% walk torturował draw'ów jak Okada czy Tanahashi a w dniu trzecim tegorocznego turnieju stoczył epicką wojnę na wyniszczenie z Togim Makabe... ma takie problemy z słabym HASHI'm? Dziwnie się to oglądało.

Największym plusem jest zwycięstwo Suzukiego, czekam na jego pojedynki z Okadą i Whitem.

 

EVIL vs Togi Makabe

Również mnie nie porwali. Niby schemat ten sam co w walce Makabe-Suzuki czyli dwa mamuty w wojnie na wyniszczenie ale coś nie zagrało. Fajna była konfrontacja lariatów'ów ale to wszystko... może by się rozkręcili ale krótko po ów konfrontacji przyszło im kończyć. Druga słaba walka tego dnia i pierwszy słaby pojedynek Togiego w tym Climaxie.

 

Bado Rucku Faaaaaareeeee vs Tanahashi Hiirooooooshiiiiiii

Było okej... przez dłuższy czas nuda, emocje jak na grzybobraniu, albo ataki Tany na kończynę albo ofensywa Fale o której chyba nie trzeba nic pisać. Pod koniec zaczęło się coś dziać, wyszło im parę fajnych akcji ale też pojawiło się parę botchy. Ogółem ostatnie 2 minuty nie ratują obrazu całości.

Kolejna dyskwalifikacja w Climaxie... dwa punkty dla Asa. Śmiesznie to zostało zrobione, szacuneczek dla Red Shoes :D. Ale Firing Squad powinno jeszcze raz przemyśleć swoje debilne ingerencje w pojedynkach, zabrali właśnie swojemu człowiekowi kolejne 2 punkty ;).

 

Hangman Page vs Kazuchika Okada

Dobrze... po prostu dobrze. Pod koniec robiło się bardzo dobrze ale jednak już było trochę za późno. Pojedynek jednak na pewno pomógł Page'owi... pod jego koniec zbierał już całkiem soczystą reakcje. Ogółem Korakuen Hall było dziś o wiele głośniejsze niż wczoraj, zapewne rozbudził ich kozacki opener(nazwijmy to openerem, Tag Team matche się nie odbywają :twisted:).

Rainmaker z dupy, Okada zdobywa pierwsze 2 punkty... czas odrabiać bo finał Climaxa sam się nie zdobędzie :D

 

Dosyć słaby dzień... najgorszy chyba w całym turnieju, ratowany tylko przez opener. Dużo botchy, znalazło się coś w każdej walce, ogółem ten Climax dostarcza dużo posiłku dla botchamanii ^^

 

Top 10 Climaxa

1. Jay Whiite vs Michael Elgin - Day 5

2. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

3. Kenny Omega vs Hirooki Goto - Day 4

4. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

5. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

6. Tomohiro Ishii vs Tetsuya Naito - Day 4

7. Hirooki Goto vs SANADA - Day 2

8. EVIL vs Michael Elgin - Day 1

9. Minoru Suzuki vs Hiroshi Tanahashi - Day 1

10. Jay White vs Hiroshi Tanahashi - Day 3

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435468
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

G1 Climax achtundzwazig Tag fünf

 

Bado Rucku Faaaaaareeeee vs Tanahashi Hiirooooooshiiiiiii

 

A po polsku z tym germańskim? :D

 

Baddorakku Fare jak już :D Dla nas jeden ch... ale nie dla Fale'a :D

 

[ Dodano: 2018-07-21, 00:04 ]

Jay White vs Michael Elgin

Kolejne punkty dla White'a... ale będę się śmiał jak po tych wszystkich mocnych zwycięstwach zgnoi go ktoś taki jak YOSHI-HASHI ^^.

A ja się będę jeszcze bardziej śmiał jak jeszcze Jay przepierdoli po tej dźwigni której to my tak nienawidzimy :D

Opener jak to opener....skłamałbym mówiąc że tak było. Świetna walka! Po prostu idealne otwarcie turniejowej części show. Jay ma na rozkładzie kolejne wielkie nazwisko, a że znowu wygrał nieczysto to już w sumie norma w tym turnieju. Jedna rzecz mnie zastanawia - pod koniec walki Jay wykonał z krawędzi ringu jakąś akcję - co to do cholery było?! To było skontrowane? Spierdzielone?

 

YOSHI-HASHI vs Minoru Suzuki - Bida z nędzą ta walka, jedyne ciekawe momenty to gdy Minoru napierdalał Yoshiego niczym ojczym swojego pasierba, dalej nuda. No i jeszcze coś co zabolało oczy - to uderzenie krzesłem w rękę Yoshiego...a właściwie jego brak, ponieważ Minoru tak mocno nie trafił że nie trzeba zwolnionego tempa by się przekonać jaki botch zaliczył.

 

EVIL (Makoto Abe gada jako IBIL, popierdolony ten announcer? TYLKO Kimihiko Ozaki!) vs Makabe Togi - Średnio, bez polotu, nijak, nie warto oglądać. Chyba oboje mieli gorszy dzień, moze biegunkę złapali i ledwie ją zaleczyli? Może pogoda po chuju fest była?

 

Baddorakku Fare vs Tanahashi Hiiroooshiiiiiiiiiii - Kolejne....no dobra, żadne to średnie, słaba walka, przysypiałem kurwa nawet. Firing Squad niby swojemu pomagają, ale taka pomoc jest o kant dupy rozbić skoro ich własny gość przegrywa przez DQ przez co traci kolejne punkty, gdzie tu sens? Gdzie logika? Gdzie zdrowy rozsądek? Moment walki - Red Shoes wchodzący do ringu po obiciu, i zamiast odliczać pokazuje dwa faki!!!! Brawo sędzia!

 

Hanguman Pēji vs Okada Kazuczkaaaaa!!!! - Okada sobie sprawił dwa nowe balonu, jeszcze z uśmieszkami. No co by tu dużo mówić? Dobra walka, choć na Main Event chyba lepsza by była ta walka z openera, no ale nie narzekajmy też zbyt wiele, walka dobra, porządna, nie przekroczyła jakiegoś poziomu zajebistości. Było jak powinno być - ciekawe, dobrze, porządnie, Page dostaje dobrą reakcję, ma fanów po swojej stronie, a to już duży plus. Tylko ta wygrana Okady - wreszcie coś wygrał, ale Rainmaker wykonany z dupy, tak po prostu.

 

Tyle na dzisiaj ^^

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435473
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

6 yaD 82 xamilC 1G

 

Kota Ibushi vs Toru Yano

Yano uznał, że ma wyjebane na bycie dobrym wrestlerem i wrócił do swoich zagrywek :D. Cudowny wrestling może to nie był ale było całkiem rozrywkowo. To jak zdjęli poduszki ze wszystkich narożników, to jak Yano zawiązał Ibushiemu ręce a on i tak zaczął czarować kopnięciami i moonsaultami. Comedy match ale na dobrym poziomie... nie wiem co mi się dzieje, powiedziałem coś dobrego o komedii Yano.

 

SANADA vs Zack Saber Jr.

Przytulanki ZSJ'a... ale trochę lepsze niż zwykle. Sanada jak widać również czuje się dobrze w graplingu a dzięki temu wymiany uchwytów były efektowne i szybkie. Szczególnie ostatnia sekwencja roll up'ów mi się podobała.

Punkty dla Sanady to dobra wiadomość. W zeszłym roku ZSJ sporo namieszał w drabince Climaxa, w tym jednak przypomina już bardziej zwykłego mid cardera.

 

Tetsuya Naito vs Juice Robinson

Bardzo dobry pojedynek. Naito jest pierwszą osobą w tym turnieju, która wykorzystała kontuzje Juice'a aby zdobyć przewadę... how fitting. Potem weszli na wyższe obroty, pokazali parę fajnych akcji, near falli, uratowali botcha fajnym reverse frankensteinerem. Dziwi mnie tylko trochę przegrana Juice'a... US Champion z bilansem w Climaxie 0-3. Myślałem, że walka z Naito będzie okazją by odbić się od dna i zdobyć jakieś znaczące zwycięstwo... ale jak widać nie. No nie ma co, różnica w bookingu mistrza Stanów Zjednoczonych w Climaxie między tym rokiem a zeszłym jest kosmiczna.

 

Kenny Omega vs Tama Tonga

Liczyłem na o wiele więcej. Mieli czasem jakieś zrywy ale poza tym... typowy Roman Reigns... to znaczy Tama Tonga. Dużo pierdolenia o głupotach, mało wrestlingu, było do tego chyba stosunkowo krótko. Ogółem mogliby w to zaszczepić ciut więcej rozłamu BC niż tylko atak przed i po walce... zabrakło nienawiści.

Gun stun na Red Shoes kończy walkę przez DQ... no kurwa idiota. Ale chyba po prostu można wysunąć wnioski, że Firing Squad ma wyjebane na punkty, turniej i title shota. Z takim mind setem mogę to oglądać.

 

Hirooki Goto vs Tomohiro Ishii

I'm hard, I'm hard, I'm hard, I'm hard... Cudowne. Goto musiał oglądać walkę Makabe z Suzukim i przeczytać mój komentarz bo to co zobaczyłem było niesamowite. Stiffowo, szybko, brutalnie... jakieś 2 poziomy nad resztą walk w tegorocznym Climaxie. Szczena na podłodze po prostu. Przed Main Eventem byłem trochę zniesmaczony tym, że NJPW wybrało pas NEVER do kończenia dnia ale Ci dwaj w pełni mi to zrekompensowali. Genialne... w okolicach czterech gwiazdek.

Aa... i stary finisher Goto nazywa się chyba Shoutenkai :D

 

Dobry dzień dla bloku B, Main Event urwał jaja.

 

 

Top 10 Climaxa

1. Hirooki Goto vs Tomohiro Ishii - Day 6

2. Jay Whiite vs Michael Elgin - Day 5

3. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

4. Kenny Omega vs Hirooki Goto - Day 4

5. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

6. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

7. Tomohiro Ishii vs Tetsuya Naito - Day 4

8. Juice Robinson vs Tetsuya Naito - Day 6

9. Hirooki Goto vs SANADA - Day 2

10. EVIL vs Michael Elgin - Day 1

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435478
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Dzi Łan Krajmax Twentyeight.

 

Toru Yano vs Ibushi Kot-a - Wrócił stary dobry Toru który gra nieczysto jak tylko może. Kota daje radę walcząc z zawiązanymi rękoma, comedy match był dobry...szkoda tylko że musiał przegrać akurat z Yano :-/

 

SANADA vs Zack Sabre Jr - Momentami było ciekawie, wymiary Sunset Flipów czy innych takich. SANADA dał radę coś wyciągnąć z Sabre'a coś więcej niż tylko przytulankowy wrestling, lecz walka słaba.

 

Naito Tetsuya (tetsuya co ma małego chu..) vs Juice/Dżusu Robinson - Dobry pojedynek, ciekawy, warty obejrzenia. Juice normalnie niczym San Marino w eliminacjach do mistrzostw Świata/Europy - dostarcza punkty, z tym że Robinson potrafi przy tym wykręcić dobrą walkę. Tetsuya jako jedyny jak na razie atakował tą złamaną dłoń Juice'a.

 

Kenni Omegaaa vs Tama Tongaaaa - Tylko 9 minut, i jak na ten przedział czasowy....no po prostu zjebali walkę taką rozpiską. Nie pokazano wiele napięcia między Omegą a byłymi już koleżkami (bo obicia Omegi przed i po walce nie liczę, ani przeszkadzania w wykonywaniu akcji) Za mało pokazanej nienawiści, rezultat o kant dupy rozbić bo znowu DQ, sędzia znowu się postawił (to akurat na plus) ale czuję że to nie ostatnia walka Omega vs Tama Tonga.

 

Wielki karzeł Ishii Tomohiro vs Goto Hiro-oki - Main Event.....REWELACYJNY KURWA MAIN EVENT! Tempo zajebiste,szybkie, pełne kontr i innych zwrotów akcji, samej akcji też było wiele, bardzo wiele, na pewno ta walka będzie w TOP 5, a może i nawet TOP 3 walk G1 Cilmax 2018. Takie walki ogląda się z wielką przyjemnością, nawet o wpół do 4 w nocy. Nie wiele dłużej walczyli niż Naito z Robinsonem, ale pokazali niewiarygodnie więcej,i aż chce się powiedzieć - więcej takich walk, więcej takich Main Eventów.

 

[ Dodano: 2018-07-23, 01:58 ]

 

Dzi Łan Krajmax Twentyeight, nait seven.

 

YOSHI-HASHI vs Michael Elgin - Początek dobry, było na czym zawiesić oko. Potem jednak akcja jakoś spowolniła, troszkę przewijania było, ciągło się to jak ser na lasagne (szkoda tylko że nie smakowało tak dobrze) powiedzmy że to była pierwsza połowa walki. Druga odwrócenie o 180 stopni. Oboje pokazali swoje umiejętności, walka nabrała szybszego tempa, było wiele nearfalli, tych bardziej zaskakujących jak i mniej, i złożyło się to na całkiem dobry opener dzisiejszego dnia. Wygrana YOSHI'ego....but who cares?

 

EVIL vs Bad Luck Fale - Jezusie Nazareński, jakie to kurwa było słabe! Tego nic nie uratowało, nawet wtargnięcie całego Los ingobernables i bójka między drużynami LiJ oraz Tonga's Family (Firing squad jak kto woli)

 

Minoru Suzuki vs Jay White - W sumie krótko, ale treściwie. Jay z początku spierdalał jak tylko i gdzie tylko się dało, potem poczuł wiatr we włosach, no ale jak Minoru doszedł do głosu to aż szkoda że całkowicie nie zeszmacił Jaya, który ponoć królem czy kimś tam innym stajni Chaos. Szkoda że Suzuki tak krótko był przy głosie, ale za to napierdalał nieźle rywala, i tak jak wspomniałem - szkoda że nie zeszmacił go totalnie, tu mam na myśli napierdalał go dłużej, lał go jak ojczym pasierba, znęcał się nad nim, demolował go, i takie tam dzięki któremu jeszcze bardziej pokazałby swoją dominację nad Whitem, a tak w sumie wykończył go szybko i w miarę bezboleśnie, i w końcu kurwa Jay przegrał! Btw. Czy mi się wydaje czy przy duszeniu płachtą ringową Jay zapytał "Are you okay?"

 

Hiroshi Tanahashi vs Adam Page - Mają dobrą chemię ze sobą,publika chantowała po stronie Adama o czym wspomnieli też komentatorzy, walka na dobrym poziomie. Mam wrażenie jakby wszystkie walki rozpisywali lżej, aby zawodnicy ten mini-urlop mogli spędzić bez łykania pyralgin, ibupromów, polopiryn, ketonali, oczywiście zmiennych porcjach.

 

Kazuchika Okada vs Togi Makabe - Szału nie ma, źle nie było, po prostu jak całe dzisiejsze show - bez fajerwerek, było dobre, nic więcej, krótko mówiąc - całe show jak i ta walka po prostu było. O(ł)kada znowu z Rainmakerem z 4 liter, jakoś mnie nie zdziwi jak będzie tak robił przez cały turniej.

 

Tyle na dzisiaj. Parę dni przerwy od Climaxa dobrze zrobi nam wszystkim, ciekawe czy ktoś jeszcze poza mną i Dashingiem się odezwie :)

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435485
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

7

 

Ale Was mam! Myśleliście pewnie, że nie będzie posta!... Ja też tak myślałem :twisted:

 

ciekawe czy ktoś jeszcze poza mną i Dashingiem się odezwie :)

Odpowiedź brzmi "pewnie nie" :D

 

YOSHI-HASHI vs Michael Elgin

Dobry pojedynek, najlepszy siódmego dnia. Amerykańscy komentatorzy próbowali sprzedać HASHI'ego jako underdoga... szkoda tylko, że mam na niego wyjebane. Świstnął Elginowi 2 punkty sprzed nosa... ale mam nadzieje, że to ostatnie 2 punkty jakie zdobędzie.

 

EVIL vs Bad Luck Fale

Firing Squad wygląda mocno w tych wszystkich brawlach, rozpieprzają i tak dalej... ale te dyskwalifikacje zaczynają mnie już irytować ^^. Ogółem nie podoba mi się zbytnio sposób prowadzenia Firing Squad, niby niszczą cały roster i nikt im nie może podskoczyć ale potem ich osłabiają głupimi porażkami w turnieju. To dopiero siódmy dzionek a ja już mam dosyć ingerencji... stop the pain. Aa i jeszcze sama walka... kolejny taki sam pojedynek Fale. Pochwale tylko za zabookowanie EVIL'a, zrobili z niego fajnego cwaniaczka.

 

Jay White vs Minoru Suzuki

Ringowo żadne z tego cudo nie było ale przynajmniej opowiedzieli fajną historię. Jay miał plan, nie dawał się popuścić Suzukiemu i sam jego podpuszczał, nie dawał mu rozłożyć skrzydeł i byłoby wszystko dobrze... gdyby nie ten jeden forearm, który pozamiatał sprawę ^^. Szanuje pojedynki z dobrym storytellingiem, topka Climaxa to to nie jest ale bawiłem się dobrze.

 

Hiroshi Tanahashi vs Hangman Page

Słabe. Właściwie bez ciekawych momentów... nawet sekwencja stiffowych ataków pod koniec walki nie wzbudziła w widowni żadnej reakcji... wiedz, że coś jest na rzeczy.

Wygrana Tanahashiego... no okej, nic dodać nic ująć ^^

 

Kazuchika Okada vs Togi Makabe

Lepiej niż u poprzedników ale wciąż nudno. Parę fajnych akcji można wymienić, Spider Suplex zawsze robi fajne wrażenie... skontrowanie King Kong Knee dropkickiem też wyszło fajnie. Punkty dla Okady... który ma tak dobre mic skille, że aż musiał powiedzieć publiczności, że nie ma nic do powiedzenia xD

 

Słabiutki dzień... dobrze, że są teraz te 4 dni spokoju bo wyczuwalne było już zmęczenie. Ogółem przez te 4 dni od 19 do 22 blok B wgniótł blok A poziomem w ziemię.

 

Top 10 Climaxa

1. Hirooki Goto vs Tomohiro Ishii - Day 6

2. Jay Whiite vs Michael Elgin - Day 5

3. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

4. Kenny Omega vs Hirooki Goto - Day 4

5. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

6. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

7. Tomohiro Ishii vs Tetsuya Naito - Day 4

8. Juice Robinson vs Tetsuya Naito - Day 6

9. Hirooki Goto vs SANADA - Day 2

10. EVIL vs Michael Elgin - Day 1

Edytowane przez DashingNoMore
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435515
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 561
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Machnąłem na żywo ostatnie cztery gale G1 i muszę przyznać, że poza tą w Hachioji wszystkie miały przynajmniej jedną świetną walkę.

 

Omega/Goto zajebiste. Ten moonsault z barierek padł kilka miejsc ode mnie, także byłem w siódmym niebie. :D

 

Ishii/Naito super. Najlepsza walka tamtego wieczora. Korakuen brakło tchu przy ostatnich sekwencjach.

 

Elgin/White bardzo zaskoczyło. Nie przepadam za nimi, ale ogarnęli naprawdę wciągające widowisko. Chopy Big Mikea niszczyły uszy i zapewne też klatę Jaya. :P

 

Sanada/Sabre to dla mnie walka turnieju. Świetna historia zemsty za porażkę w New Japan Cup. Tyle hejterów Sabre wszędzie, ale tutaj sprawił, że Sanada wypadł jak prawdziwa super gwiazda.

 

Ishii/Goto dobre, ale jak dla mnie nieco przekombinowane. Tamta gala była przeciętna, także postanowili się po prostu pozabijać, by fani odeszli szczęśliwi. Co nie zmienia faktu, że markowałem jak cholera. :D

Edytowane przez IIL
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435531
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

G1 Climax 2∞ Day ∞

 

Toru Yano vs Hirooki Goto

Krótko ale w fajny tempie. W sumie tyle, podobało mi się. Dwa punkty dla Goto, zaskoczenia nie ma.

 

Tetsuya Naito vs Tama Tonga

Prawdopodobnie najlepszy pojedynek Tamy w turnieju. Wciąż był co najwyżej dobry ale to już coś... nawet interwencje FS i LIJ tak nie wadziły. Fajna końcówka z low blowami i wykonaniem Destino, cieszę się też, że walka Tongi kończy się inaczej niż przez dyskwalifikacje.

 

Tomohiro Ishii vs Zack Saber Jr.

Dobre to było. Głównie dlatego, że było to coś więcej niż tylko przytulankowy wrestling. Prawda, ZSJ wciąż próbował poskręcać Ishiiego i zrobić z jego ciała kokardkę ale było w tym też dużo szybkiej ofensywy, było też stiffowo. Fajne, chyba najlepsza walka Sabera w turnieju... to albo pojedynek z Ibushim, nie mogę się zdecydować.

 

Juice Robinson vs Kenny Omega

Mistrz IWGP znów nie jest w main evencie... eh... dlaczego New Japan to robi? Walka US Champion vs IWGP Champion to w końcu big deal.

Bardzo dobry pojedynek, przez cały czas na solidnym poziomie, ze zmianami przewag i dobrymi near fallami. Kłótnia z sędzią pozbawiła Juice'a zwycięstwa... znów budują go na świetnego underdoga. W taki sposób jego zwycięstwo(bo jakieś 2 punkty na pewno zdobędzie) będzie większym wydarzeniem. Wciąż nie wiem czy dobrym wyborem jest jobbowanie swojego mistrza(nawet jeśli midcardowego) ale ubierają to w fajne barwy.

 

Kota Ibushi vs SANADA

Kozacki Main Event. Pierwsza walka między tą dwójką? Walczyli jakby znali się od kołyski. Świetna chemia, świetne wymiany, palce lizać.

Ibushi traci kolejne 2 punkty, przepaść między nim a Omegą powiększa się... nie jestem już taki pewien tego czy Ibushi wygra turniej... przed nim wciąż walki z Goto i z Naito.

 

Bardzo dobry dzień w turnieju. Blok B kontynuuje pozostawianie Bloku A w tyle jeśli chodzi o poziom wrestlingu... mam nadzieje, że coś się zmieni ale karta dnia dziewiątego nie zapowiada niczego nieziemskiego. Chyba na dobry pojedynek można liczyć tylko od Elgina i Suzukiego... może jeszcze HASHI vs Okada ale to wszystko to niewiadome.

 

Top 10 Climaxa

1. Hirooki Goto vs Tomohiro Ishii - Day 6

2. Kota Ibushi vs SANADA - Day 8

3. Jay Whiite vs Michael Elgin - Day 5

4. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

5. Kenny Omega vs Hirooki Goto - Day 4

6. Juice Robinson vs Kenny Omega - Day 8

7. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

8. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

9. Tomohiro Ishii vs Tetsuya Naito - Day 4

10. Juice Robinson vs Tetsuya Naito - Day 6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435547
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Jest kurwa tak ciepło że człowiek się poci od samego myślenia :-/

Jest kurwa tak ciepło że człowiekowi się nawet nie chce nic oglądać...w ogóle nic się nie chce....Halyna, dawej mi wódkie, nie wytrzymam kurwa!

 

Ten Japoński turniej G1 czy H1, dzień któryś tam, noc jedna z 10, czy z iluś tam...

 

Toru Yano vs Hirooki Goto - Dobre tempo....i tyle. Goto wygrywa, fajnie.

 

Tetsuya Naito vs Tama Tonga - Tama się postarał....znaczy Naito dobrze go poprowadził,ale tak czy tak dobra walka. Tama wkurwia niesamowicie,dobre to jest ^^

 

Tomohiro Ishii vs Zack Saber Jr. - Jestem zaskoczony poziomem walki,myślałem że to będzie non-stop przytulankowy wrestling. Zack jest idiotą, bo próbuje takiego kloca jak Ishii ściąć od razu. Najpierw go powinien pomęczyć, czyli zacząć od gałęzi że tak się wyrażę, i potem stopniowo ścinać coraz więcej i więcej, aż z tego wielgaśnego drzewa zostanie tylko pień. Wygrana Sabera lekka niespodzianka.

 

Juice Robinson vs Kenny Omega - Obecny mistrz U.S vs Pierwszy mistrz U.S. Extra walka! Wszystko szło płynnie, było ciekawie,emocjonująco,tylko czasem po uszach raziło jak między sobą się komunikowali, troszku za głośno, ale jakoś to trzeba załatwić. Juice jako mistrz znowu przegrywa...Oby przygotowali mu jakieś chociaż 2 wielkie zwycięstwa. A Kenny? Kenny jak na razie niepokonany. Ktoś jest go w stanie zatrzymać? :shock:

 

Kota Ibushi vs SANADA - Napiszę krótko, gdyż nie chce mi się rozwijać o tej godzinie - CUDOWNA WALKA! Aż niemożliwe że oni walczyli ze sobą pierwszy raz. Wszystko szło jak w tym szwajcarskim zegarku, jakby ze sobą było doskonale spasowane, nic tylko oglądać i zachwycać się, oraz cieszyć się że Kota po Cruiserweight Classic nie podpisał kontraktu z WWE.

 

 

Wiem o czym zapomniałem dopisać - porażka Ibushiego jedno wielkie WTF? Faworyt do wygrania turnieju w tym roku przegrywa drugą walkę? Niemożliwe!!!!

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435552
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

...Nie mam pomysłu na przerobienie nazwy turnieju... Dzień 9

 

Michael Elgin vs Minoru Suzuki

Przeciętny pojedynek, niby coś się działo, trochę się potarzali, trochę wrestlingu też w tym było ale tempem nie powalili. W sumie i tak nie narzekam na to starcie, nie oczekiwałem niczego więcej. Suzuki wygrywa, zdobywa 6 punktów i trzyma się w górze tabeli. Wciąż stawiam na to, że blok wygra Okada.

 

Hangman Page vs EVIL

Dobry pojedynek... to w sumie poziom nad który Wisielec się w tym turnieju nie wznosi(no poza walką z Elginem). Nie mam za wiele do powiedzenia o tym pojedynku, EVIL wygrywa ale przed nim jeszcze walki z Okadą, White'em i Tanahashim także zapewne jeszcze spadnie.

 

Jay White vs Bad Luck Fale

Słabe, nudne, nieciekawe, sleeper. Muszę jednak pochwalić Jaya w tym pojedynku za jedno... a może nawet za cały turniej bo jest w nim świetnym źródłem storytellingu. Do każdego pojedynku wchodzi z planem... tutaj planem było pozbycie się Tangi Loy(chyba dobrze to odmieniam :D) na początku pojedynku. Koniec końców się nie udało, White znów traci dwa punkty, oczywiście przegrał po interwencji Tama Tongi... zaskoczenie.

 

Togi Makabe vs Hiroshi Tanahashi

Było okej... żaden z tego kosmos ale publiczność w pojedynek wkręcili. Togi zrobił wiele lariatami, spider belly to belly też wyszło fajnie. Krótko ale w dobrym tempie.

 

YOSHI-HASHI vs Kazuchika Okada

To było naprawdę dobre... szczególnie pod koniec gdy HASHI zgarnął kilka wiarygodnych near-falli. Ostatecznie jednak nie miał szans z czerwonowłosym.

Tutaj pochwalę Okade... świetnie odgrywa nowy gimmick, zmiany w jego postaci są widoczne nie tylko w trakcie wejściówki ale też w ringu. Zmieniła mu się maniera, cenie takie smaczki. Ogółem blok A jest lepszym źródłem storytellingu a blok B jest lepszym źródłem czystego wrestlingu... zależy kto co preferuje.

 

Przeciętny dzień w bloku A... trzeci z rzędu... eh, chyba trzeba czekać na końcówkę turnieju gdy to zaczną się odbywać ważniejsze pojedynki... Okada-EVIL, Okada-Elgin, Tanahashi-Okada... to są jeszcze pojedynki w których można się upatrywać show stealerów, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Top 10 Climaxa

1. Hirooki Goto vs Tomohiro Ishii - Day 6

2. Kota Ibushi vs SANADA - Day 8

3. Jay White vs Michael Elgin - Day 5

4. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

5. Kenny Omega vs Hirooki Goto - Day 4

6. Juice Robinson vs Kenny Omega - Day 8

7. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

8. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

9. Tomohiro Ishii vs Tetsuya Naito - Day 4

10. Juice Robinson vs Tetsuya Naito - Day 6

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435553
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

...Nie mam pomysłu na przerobienie nazwy turnieju... Dzień 9

 

A ja mam :D

Dżi łan/ Grejd łan Krajmax tłenty-ejt, dej najn!

 

[ Dodano: 2018-07-28, 02:20 ]

Michael Elgin vs Minoru Suzuki - Świetny początek tej kolejki pojedynków. Piękne akcje, emocje, rozwalające miny Minoru. Gdy walczył samą mimiką to rozpierdalałby wszystkich dookoła, Suzuki wygrywa, świetnie,kolejne 2 pkt, na moje mógłby nawet wygrać ten blok, no ale tutaj kandydat jest raczej jeden - Kazuczka Okada

 

Hangman Page vs EVIL - Strawnie choć bez szału. Zwycięstwo EVILA nie zaskakuje.

 

Jay White vs Bad Luck Fale - Cienizna na całej linii. Zero emocje, zero przebłysków, ale za to pełno Tongasów którzy znowu rozpierdalają rywala...ale tym razem nie było DQ! I to jedyny plus tej walki.

 

Mała przerwa na napicie się i sprawdzenie temperatury - KURWA MAĆ...stopni tyle ile rozegrano dotychczas turniejów G1...a przecież jest 2:20 :-/

 

Togi Makabe vs Hiroshi Tanahashi - Spoko walka, Clothesline'ów chyba z miliard poszedł, ale to akurat na plus. Makabe trzyma poziom,a te jego wspomniane miliard Clothesline'ów ma moc!

 

YOSHI-HASHI vs Kazuchika Okada - Świetny początek show, to trzeba i zamknąć galę dobrą walką, i taka też była ta walka. Zaraz po gongu ruszyli na siebie ostro, rzucali się niemal we wszystko, Okada napierdalał równo w Yoshiego tymi krzesłami spod tyłków publiczności, zaś potem w ringu było równie ciekawie. Near falle świetne! Szalone piękne kontry,pierwszy Rainmaker miałem wrażenie jakby był bez mocy, taki nie finisher, tylko normalna akcja, jakby po prostu został odbębniony i tyle, ale Spinning Rainmaker wyszedł extra, i aż szkoda że właśnie po tym Kazuczka nie odliczył przeciwnika. Okada odrabia straty tym zwycięstwem, a pomyśleć że na dzień dobry zaliczył dwie przegrane. Polecam obejrzeć tą walkę, jest na co popatrzeć, a 19 minut zostało w pełni wykorzystane.

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435559
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Turniej, który wyłania pretendenta do najważniejszego mistrzostwa na najważniejszym PPV w roku, edycja 28, dzień dziesiąty... jeszcze tylko dziewięć xD

 

Tama Tonga vs Zack Saber Jr.

Świetny sposób na rozpoczęcie rywalizacji w dniu dziesiątym! Rzucić największego usypiacza na start! :twisted:

OKWiRWd.gif

Przy okazji... brawo Tanga Loa... piękne wyuczone na pamięć promo, Taka Michinoku i tak jest lepszy choć go nie rozumiem :D. W jego promach przynajmniej da się wyczuć charyzmę.

Nuda w chuj, tak to jest jak oglądasz pojedynek w którym walczy dwójka gości, która w swoich pojedynkach zbytnio się nie spieszy. Bez znaczenia który był w ofensywie, ruszali się jakby walczyli w oleju.

I zgadnijcie jaki był wynik... powiem Wam... Tama przegrał przez dyskwalifikacje ^^.

 

Toru Yano vs Juice Robinson

Chyba wracamy do status quo... comedy match Yano... typowy comedy match, który mi rozrywki nie zapewnił. Znów mało wrestlingu, ślamazarne tempo... nie podobało mi się.

Na zwycięstwo Juice'a też trochę kręcę nosem... skoro już tak go zagrzebali w tym turnieju, mogli go chociaż odbić od dna jakimś zwycięstwem z kimś ważnym... nie Yano. Chyba, że od teraz po prostu zacznie wygrywać... zdjął gips, może bez hamulca w postaci złamanej ręki zacznie mu iść lepiej? Jeśli nie taką historię chcą przedstawić to ja już nie wiem...

 

Kota Ibushi vs Tomohiro Ishii

Świetna walka... stiffowo, w dobrym tempie. Nie mogło być inaczej gdy w ringu spotykają się Ishii i Ibushi. Zaskoczyć mogło trochę to, że Kota był tym większym popierdoleńcem, jego ataki były wizualnie mocniejsze, w moim odczuciu wyszedł też na większego szaleńca nie tylko prowokując Pitbulla ale i wygrywając z nim wymiany ciosów. Dwa punkty dla Ibushiego cieszą... Meltzer sypnie gwiazdkami.

 

Tetsuya Naito vs Hirooki Goto

Kolejny bardzo dobry pojedynek... ale oczekiwałem po tej dwójce trochę więcej. W zeszłym roku nie dostali zbyt dużo czasu na swoją walkę, teraz mieli okazje błysnąć ale nie wykorzystali do końca swojego potencjału. Kolejne 2 punkty dla Naito... rudzielec wciąż trzyma się krok za Omegą i czeka na potknięcie... jednocześnie przypomina mi w tym turnieju dlaczego mu markuje. Fajnie się znowu ogląda heelowego dupka Naito :D.

 

Kenny Omega vs SANADA

Kolejny bardzo dobry pojedynek. Przez całą jego długość utrzymywali zdrowe tempo a do tego dali radę jeszcze pod koniec przyspieszyć a wtedy ta walka weszła na wyższy poziom. Walka Sanady z Ibushim podobała mi się bardziej, Omega też miał lepsze walki ale wydaje mi się, że znajdę dla tego miejsce w top 10.

 

Blok B na stałym poziomie... szkoda tylko, że pierwsze dwie walki zawiodły... ale też dobrze, że najgorsze zestawienie(ZSJ vs Tama Tonga) mamy za sobą. Dzień przerwy a w poniedziałek Elgin-Okada... mam nadzieje, że walka nie zawiedzie... blok B zaczyna dominować top 10 ^^.

 

Top 10 Climaxa

1. Hirooki Goto vs Tomohiro Ishii - Day 6

2. Kota Ibushi vs SANADA - Day 8

3. Tomohiro Ishii vs Kota Ibushi - Day 10

4. Jay White vs Michael Elgin - Day 5

5. Tetsuya Naito vs Kenny Omega - Day 2

6. Kenny Omega vs Hirooki Goto - Day 4

7. Juice Robinson vs Kenny Omega - Day 8

8. Kenny Omega vs SANADA - Day 10

9. Michael Elgin vs Hangman Page - Day 3

10. Minoru Suzuki vs Togi Makabe - Day 3

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/31/#findComment-435563
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...