Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Trzeba wreszcie się wypowiedzieć o poprzednich galach, i także o tych najnowszych.

Na początek te "dawniejsze"

 

Ja także nie rozumiem na jaki chuj Young Bucks zdobyli tytuły. No dobra, rekord chcieli im nabić. Ale jeśli już, to mogli je potrzymać ciut dłużej, ale olać już to.

Po tym co zaszło w szeregach Bullet Clubu można pisać wiele scenariuszy, ale na razie wygląda to bardzo ciekawie.

 

Rozumiem że Kenny musiał prędzej czy później stracić pas, ale ja nie kupuję zbytnio wygranej Jaya. Popieram te słowa:

Do tej pory nie rozumiem fenomenu Jay'a White. Gościu w ringu daje radę i dostał do odegrania w miarę ciekawy gimmick, ale ta twarz rodem z liceum cały czas woła "ROOKIE" na jego widok i mnie wręcz odtrąca...

Przyznam że gimmick ciekawy, ale oby się chłopak wyrobił jeszcze bardziej, przez co więcej ludzi przekona do siebie. Skoro przekonał mnie do siebie taki Katsuya Kitamura, to już raczej zrobi to też Jay.

 

Minoru zdobywa Interkontynentala!!!!!! Z tego się ucieszyłem. Lubię gościa za postawę w ringu i te jego proma po Japońsku (chuj że ich nie rozumiem, po prostu mi się podobają :D)

Pewnie powalczy sobie z kimś Minoru, już nawet jest rywal, będzie to Togi Makabe, i jakoś nie widzę aby Makabe miał przejąć tytuł, a jak się Hiroshi wyleczy to pewnie dostanie rewanż, który rozpiszą solidnie i ciekawie.

I bym był zapomniał, bardzo dobrze że Minoru pokonał CZYSTO Tanahashiego. Zero ingerencji ze strony Suzuki-Gun. To sprawiło że Minoru wychodzi na zajebistego skurwiela, który nie potrzebuje nikogo do pomocy aby pokonać rywala. Hiroshi wyszedł na bohatera, który choćby się zesrał to by nie odklepał w matę, no ale sędziemu zmiękło serce i sam zakończył walkę, i to sprawiło że Minoru wyszedł na jebanego mocnego skurwiela, podobało mi się to ^^

 

Katsuya dalej przegrywa, szkoda, może coś wygra z kimś.

Mamy nowych pretendentów do tytułów w posiadaniu 3K. 3K raczej obronią tytuły, za krótko je mają :D

 

Po walce młodego Finlaya z Jay'em pomyślałem że będą chcieli dać Finlaya jako pretendenta. Niech sobie go dają, niech coś chłopak ma, ale raczej przepierdoli z Whitem. Finlay jest słabo wypromowany jak na White'a.

Tym Special Elimination 10-man Tag Match podgrzali atmosferę. Bushi też dostanie jakąś walkę, ciekawe czy znowu maskę straci, chyba że tym razem sobie na facjatę założy dwie maski :lol:

SANADY nadal nie widzę jako tego która pokonał Okadę. Może i SANADĘ przypromowali, no ale tak wielkiej niespodzianki to nie oczekujmy, za to chciałbym EVILA pokonującego Goto i odbierającego mu pas. Po co Hirooki ma pas to ja nie mam pojęcia totalnego, no ale niech sobie pobiega z czymś w dłoniach :D

 

I na sam koniec: IWGP Tag Championship Match: [79th Champions] SANADA & EVIL vs [Challengers] Kazuchika Okada & Hirooki Goto

 

Walka dobra na moje, czuć było te feudy między zawodnikami. Goto & Okada jako nowi mistrzowie to byłby zupełny bezsens,w końcu mają z czymś latać :D

 

No, to tyle jakoś ode mnie :D

Dobry wieczór czytającym ^^

 

[ Dodano: 2018-02-08, 03:01 ]

Przy okazji sprawdziłem sobie jak nazywa się ten ring announcer który czasem w środku gali jest zastępowany innym announcerem. Jest to Kimihiko Ozaki, i po prostu lubię jak gościu zapowiada walki. Ale nie sądziłem że kolo ma już 45 lat. Zupełnie nie wygląda na tyle.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-430900
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

NJPW The New Beginning in Osaka:

 

1. Katsuya Kitamura 7 Match Trial Series 6th: Yuji Nagata vs Katsuya Kitamura

Jak na opener to starcie mi się podobało. Nic wybitnego, coś tam pokazali, tylko Kitamura mógłby chociaż jedną walkę wygrać.

 

2. Yoshinobu Kanemaru & El Desperado vs YOH & SHO

Suzuki-Gun wygrywa i zdecydowanie idzie po pasy. Ostatnio te tytułu dość często przechodziły z rąk do rąk, dlatego nie zdziwię jak Suzuki Gun zdobędą tytuły, by stracić je za ileś czasu, by nastukać cyferki drużynie 3K

 

3. Togi Makabe, Michael Elgin, KUSHIDA & Ryusuke Taguchi vs Minoru Suzuki, Takashi Iizuka, Taichi & TAKA Michinoku

Jak w jakiej to melodii - DALEJ!

 

4. Jay White, Tomohiro Ishii & Toru Yano vs Juice Robinson, David Finlay & Toa Henare

Patrz walka numer 3.

 

5. Special Singles Match: BUSHI vs Gedo

Szkoda że ten sekator został użyty tylko raz, i to jeszcze przez Shotę Umino (?) który miał niemałe problemy gdy za ich pomocą miał uciąć sznurówki od maski BUSHI'ego (co nawet komentatorzy zauważyli i oczywiście wyśmiali)

Walka spoko, BUSHI wygrywa, nic nadzwyczajnego, ciekawe czy odzyskał maski :D

 

6. Special Singles Match: Tetsuya Naito vs YOSHI-HASHI

Zaczęli ostro, YOSHI-HASHI heelujący był nawet spoko, no ale tą walkę właściwie musiał przegrać, co też uczynił, ale po dwóch Destino. Bynajmniej się Naito na kimś wyładował :D

Pytanie tylko - co teraz dla Tetsuyi?

 

Gdzieś tam po drodze Rey dał swoje promo, i będzie to wielka walka! O tak jest! Taka wielka walka po 20 latach. To nie może nie wypalić, a i obaj panowie mimo wieku są wielką klasą i oczywiście autorytetem.

 

7. IWGP Jr. Heavyweight Title

Will Ospreay © vs Hiromu Takahashi

Walka mi się bardzo podobała. Pod koniec szczególnie się rozkręciła, i mocno się zdziwiłem gdy Hiromu odkopał po Imploding 450 splash. Były szybkie, dynamiczne akcje, było tego wiele, no działo się dużo krótko mówiąc. Walka godna obejrzenia. Ponad 20 minut (a bynajmniej coś koło tego) bardzo dobrego widowiska.

 

8. NEVER Openweight Title

Hirooki Goto © vs "King of Darkness" EVIL

Jakieś 15 minut, i nie specjalnie mnie to zachwyciło. Oczekiwałem zwycięstwa EVILA, no ale cóż...

Nie wiem co więcej napisać o tej walce. Już wiem! Te kulki, naszyjnik, czy jak to się tam nazywa. Te kule były tak wielkie, że mi się od razu skojarzyły z kulkami analnymi. Wyślijcie to do Paige, będzie miała takie 2 w 1.

Zastosowanie 1:Naszyjnik oczywiście

Zastosowanie 2: Skoro te kule były tak wielkie, a znamy zamiłowanie Paige do... no sami wiecie, to czuję że z tych kulek miałaby wiele wiele radości, na długie godziny. Ciekawe ile by w siebie wpakowała :D

Ale odbiegłem od tematu :lol:

 

9. IWGP Heavyweight Title

Kazuchika Okada © vs SANADA

I zrobili z SANADY kogoś kto jest w stanie pokonać Okadę, w co i ja na moment uwierzyłem. Tylko za chiny nie wiem po co te 2 Piledrivery. Dla mnie były wykonane trochę za szybko. Ja rozumiem że miały one osłabić szyję, czy inne kręgosłupy Okady, i o ile rozumiem że były wykonane praktycznie 2 razy z rzędu, to jednak ciut za szybko to było. Gdyby walnął je nieco później byłoby spoko dla mnie. A wracając do tematu, co całą walką jestem bardzo zadowolony. Pół godziny świetnej walki, dobrych akcji, nawet botchy chyba nie było, były momenty że SANADA był blisko, ale ostatecznie Okada dalej jest mistrzem, i nadal nie widzę kandydatów do skrojenia go z pasa. Tak czy tak, ja jestem zadowolony, walkę oczywiście polecam, i czekam na kolejne gale, zwłaszcza na Ospreay vs Okada. Oboje mają wielkie umiejętności, jak im dadzą nawet te 15 minut, to możemy być pewni że to będzie zajebisty Main Event, zapewne jednak wygrany przez Okadę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-430981
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Dobra, to o tourze New Beginning... nie pisałem postów zaraz po galach z Saporro ponieważ... obejrzałem z nich tylko Main Eventy ^^... i koniec końców byłby to pusty post. Teraz nazbierało się tego trochę więcej a więc można wreszcie coś naskrobać.

 

New Beginning in Sapporo Night 1

 

IWGP Intercontinental Championship Match: Hiroshi Tanahashi© vs Minoru Suzuki

Stało się, Tanahashi kapituluje, mamy nowego mistrza. Walka może budzić skojarzenia z pojedynkiem Okady z Suzukim z zeszłorocznej gali z Sapporo, z tym, że ta była krótsza, Minoru nie potrzebował Suzuki-gun(co mnie bardzo cieszy) miała inny wynik i była jednak ciut bardziej wyrównania. Torturowanie zaczęło się dopiero w ostatniej fazie, gdy Tana spudłował High Fly Flow i uderzył kolanem w matę. Nie był to może jakiś wybitny pokaz wrestlingu ale ze wszystkich gal New Beginning ten pojedynek zapamiętałem chyba najlepiej... oglądanie tak zniszczonego Asa jednak zostaje w pamięci.

 

 

New Beginning in Sapporo Night 2

 

IWGP United States Championship Match: Kenny Omega© vs "Switchblade" Jay White

Jay White(już nie samotnik ^^) pokonuje Cleanera i zostaje nowym mistrzem... cóż, napisze to co pisałem już po New Year's Dash... trochę bullshit bo White ni jak nie jest osobą, która powinna móc podskoczyć do Omegi... ale też prawdą jest to, że New Japan zapędziło się w kozi róg. Mogli albo zrobić z Kennego leszcza albo zrobić leszcza z White'a, który po drugiej porażce z rzędu raczej by już się nie odkopał. Wybrali podłożenie Omegi.

Walka była poprawna... dokładnie tak jak pojedynek z Tanahashim na Wrestle Kingdom i podobnie jak w przypadku pojedynku z Tanahashim na Wrestle Kingdom, nie można o niej powiedzieć nic więcej. Poza wygraną Switchblade'a nie pamiętam z niej nic.

Cross Rhodes na Kennym... panowie mają już zaklepaną walkę na jakiejś tam gali ROH, poza tym w Being The Elite Cody mówił, że "Bullet Club is fine". Ciekawi mnie ten storyline wewnątrz Bullet Club a dla walki pomiędzy dwójką najważniejszych członków ekipy po raz pierwszy od zeszłorocznego Supercard of Honor odpalę jakąś galę Ring of Honor.

 

 

New Beginning in Osaka

 

Tetsuya Naito vs YOSHI-HASHI

HASHI heeluje? Atak zza pleców na Naito, cała ta jego złość... szczerze mówiąc nie kupił mnie ale może w końcu stanie się jakiś. Umiejętności jakieś ma...

...ma ale walka z Naito mu nie wyszła. Nudziłem się a publiczność nie pomogła. O tej walce już kompletnie nie mam co napisać. Zmarnowane 15 minut... szkoda Naito... oraz dwóch Destino na pokonanie mid-cardera.

Do tego po walce Tetsuye atakuje Taichi. Odciągania Naito od złota ciąg dalszy. Teraz mam parę pytań... czy rozpoczęcie feudu z członkiem Suzuki-gun oznacza, że Y2J ostatecznie do New Japan nie wróci? Oraz czy Taichi jest pierwszym przystankiem Naito na drodze do Suzukiego? Przyznam, pojedynek Naito-Suzuki to coś co chciałbym zobaczyć ale trochę kręcę nosem na myśl o tym, że Tetsuya znów ma wrócić do pozycji "drugiego najlepszego".

 

IWGP Junior Heavyweight Championship: Will Ospreay© vs Hiromu Takahashi

Świetny pojedynek, porwali nawet bardzo drętwą tego dnia publiczność w Osace. Obydwaj dużo pokazali, Ospreay oczywiście więcej ale Hiromu odwalił robotę German Suplexami a od pierwszego gongu akcja nie zwalniała na moment. Dużo niespodziewanych kontr, dobrych near falli. Ospreay zalicza mocną obronę i niech trochę pobędzie mistrzem. Oby nie został zdetronizowany przez KUSHIDĘ ^^.

 

IWGP Never Openweight Championship: Hirooki Goto© vs EVIL

Trochę mi się dłużył ten pojedynek. Nie było źle ale nie było też fajerwerków. Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem Goto ale ostatnimi czasy nudzi mnie coraz bardziej. Właściwie początek walki to podobny booking co w pojedynku z Suzukim na WK... tam uduszony, tutaj znokautowany przez krzesełko. Potem comeback, wyrównana walka i GTR. Ogółem ten pojedynek trwał 20 minut... poprzedni też trwał 20 minut ale tam zleciało mi to o wiele szybciej.

 

IWGP Heavyweight Championship: Kazuchika Okada© vs SANADA

Publiczność jasno opowiedziała się po jednej ze stron... chcieli Sanady. Oni też już chcą zmiany mistrza... Sanada jednak nie miał szans na zwycięstwo. Lubię Kazu ale po Wrestle Kingdom czuje lekki niesmak oglądając jego walki. Nie powinien być już mistrzem a teraz wypadałoby potrzymać go ze złotem do kolejnego czwartego stycznia.

Przechodząc do pojedynku... początek ślamazarny, głównie przez Sanadę, który przejął kontrolę po piledriverze na rampie i zbytnio się nie spieszył. Komentatorzy to podkreślali, była to część opowiadania historii w walce, potem Sanada włączył wyższy bieg i pokazał tą stronę, która może poskładać Okadę... nie zmienia to jednak faktu, że przez pierwsze 20 minut niewiele się działo i dopiero od dwudziestej pierwszej można mówić o naprawdę świetnym wrestlingu.

Roman Reigns... przepraszam, Kazuchika Okada znów trochę przyterminatorzył. Przetrwał parę Skull End'ów, kick-outował po Moonsaulcie a nawet po Rainmakerze. Ja naprawdę nie wiem kto może pokonać takiego Kazuczkę.

 

Gdzieś tam jeszcze po drodze była gala w Tokio ale nie chciało mi się jej oglądać... EVIL i Sanada obronili pasy Tag Team w walce z Okadą i Goto... oczywiście to Goto zjadł pin ^^.

 

No i jest jeszcze jedna petarda w tym roku od NJPW... Strong Style Evolved: Mysterio vs Liger. Zacieram łapki

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-430993
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2016
  • Status:  Offline

W obu walkach turniejowych pierwszego dnia New Japan Cup wyniki wydawały sie pewne. W Elgin- Ishii zabookowali zaskakujące zwycięstwo Elgina po zaciętej walce. Ishii w turniejach zazwyczaj nieźle sobie radził, a w tym roku w NJ Cup odpada w pierwszej rundzie. W następnej rundzie Elgin po raz kolejny może wyeliminować jednego z faworytów czyli Juice'a. Jego walka z Takahashim była ok, nawet przez chwile można było pomyśleć, że Juice jednak przegra. Tylko, że zamiast Yujiro w turnieju wolałbym Tonge nawet jeśli też odpadłby w pierwszej rundzie.

 

[ Dodano: 2018-03-11, 21:54 ]

Myślałem, że Naito odpadnie po interwencji Jericho, a tutaj Sabre Jr. czysto odprawił z kwitkiem main eventera. Ibushiego już raczej nie przejdzie. Dopiero Sanada może Kote pokonać w półfinale, bo skoro Mutoh kończy kariere to może w ramach tribute'u jego podopieczny dostanie push na jakiś mid cardowy pas, Never Openweight lub IC. Sanada jest w takiej części drabinki, że półfinał ma pewny. Chciałbym aby jutro Toru Yano przegrał, bo całkiem ciekawym motywem byłoby gdyby każdy z reprezentantów Chaosu odpadł w pierwszej rundzie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-431921
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Przejdę do rzeczy, nie będę rozpisywał się szczegółowo dzień po dniu z każdej walki, bo nie mam czasu, może w czwartek opiszę jakiś dzień z każdej walki (o ile mi się będzie chciało oczywiście :grin:)

 

Day 1:

 

Juice Robinson vs Yujiro Takahashi - fakt że oglądałem ten dzień, i tą walkę na pół śpiąco, ale jakoś widok tej laski u boku Yujiro mnie ożywił (magia kurwa :D) Walka dobra, pod koniec dużo kick-outów, fajny akcent z finisherem Tokio alfonsa poza ringiem, i zaraz po wejściu do ringu z kolejnym finisherem. Że Yujiro odpada w pierwszej rundzie nie specjalnie dziwi, sok z Robinsona to faworyt tegorocznego turnieju.

 

Michael Elgin vs Tomohiro Ishii - Jakoś byłem sceptycznie nastawiony do tej walki, ale no kurwa mać, walka godna Main Eventu! Świetny pojedynek, fakt że troszkę czasu potrzebowali na rozruszanie się, ale gdy już to zrobili to nie zwolnili ani na moment. Wiele kontr, Powerbomby szły w ilościach hurtowych, Ishii wyszedł na mocarza, nawet nie zliczyłem ile tych Powerbombów poszło, no ale całość świetna, polecam obejrzeć.

 

Day 2: Bad Luck Fale vs Lance Archer - fajnie wyglądało jak się rzucali rzucali poza ringiem w krzesła, nawet jakiś fan chyba opierdol dostał :D Ogólnie to walka spoko, tempo nie było jakieś chuj-wie-jakie, ale jako całość spoko walka, no i zwycięzca też spoko. Ciekawe jak pogromca ring-announcerów zajdzie w tym roku w turnieju.

 

Hiroshi Tanahashi vs Taichi - na miejscu Hiroshiego to miałbym totalnie wyjebane na walkę gdy Miho Abe wlazła na krawędź ringu i zaczęła wypinać tyłek. Kolejny turniej za rok, wolałbym puknąć tą Japonkę, i być równie happy z faktu że ją dorwałem :D Baaa, może radość z Miho byłaby większa niż z wygranej :D Tak czy tak zazdroszczę Hiroshiemu takiej szansy, ja dalej jestem przy swoim że wolałbym złapać tą Abe za włosy, a potem zrobić z nią to samo co Maddox z Paige, jednak samemu, w tak zwane 1 vs 1 :D

Tak swoją drogą, czy Taichi czasem na wejściówce nie daje z playbacku? No ale skoro ma taką laskę przy sobie, to kto będzie zawracał sobie dupę tym czy jebie z playbacku na wejściu czy też nie.

Doooooobra, tutaj po części zaprzeczam swoim poprzednim słowom, ale kto na to zwraca uwagę :D

Czekam aż mi ktoś to wypomni w odpowiedzi :lol:

 

Day 3:

 

Kota Ibushi vs YOSHI-HASHI - Kolejny faworyt do wygrania turnieju (Kota) vs Yoshi-Hashi którego jakoś nie za bardzo lubię, co nie oznacza że nie cenię za walki. A walka z Kotą była świetna, zwłaszcza te momenty gdy Hashi próbował jednej akcji, kolejnej akcji, jeszcze kolejnej, a Ibushi chuj że ledwie żywy to i tak kick-out'ował, by finalnie wygrać ten świetny pojedynek.

 

Zack Sabre, Jr. vs Tetsuya Naito + Niespodzianka? Dla mnie tak. Wygrana Zacka to dla mnie spora niespodzianka, pokonał w końcu samego Main Eventera, gościa który nie tak dawno był blisko pokonania samego Kazuczki Okady. Walka jakoś nie specjalnie mi przypadła do gustu, może po prostu nie ten styl walki,no ale totalnie do dupy ta walka też nie była, bo te kontry w wykonaniu ZS juniora były pikne/piękne/jak tam wolicie to określać.

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432002
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  114
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2016
  • Status:  Offline

Yano przechodzi dalej -> poziom turnieju spada. Davey Boy Smith dostał fajną role w turnieju przegrywając w pierwszej rundzie w najgorszej walce w turnieju, z rywalem, który nie dał mu szans pokazać czegoś wartego uwagi.

Sanada, który ostatnio robi swietne walki i nawet z publiką łapie fajny kontakt musi teraz przejsc przez tego komedianta nie tracąc momentum. Po jego walce wiadomo, że w razie wygranej w całym turnieju zamierza kontynuować rywalizacje z Okadą. Moim zdaniem to brzmi nieźle, da jeszcze większego kopa do przodu w hierarchii dla Sanady.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432037
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Day 4: Toru "Pajac" Yano vs Dejvi Boy Sumisu Dżunihaaaaaaa (jak to wykrzykują ring-announcerzy :D) - No o tej ekhem walce, można się wypowiedzieć tylko w jeden sposób: ŻE-NA-DA. Jedynie dobre że Smith przegrał tylko przez wyliczenie, nie przez odliczenie. Że Toru przejebie w kolejnej rundzie to prawie pewex, oby tylko szybko przejebał i niech wypierdala z tą swoją "komedią"

 

Koldo Skal SANAAADAAAAAAAA varsas Czaki Tiiii - I bardzo dobrze że to trafiło na Main Event, bardzo dobra walka z wykorzystaniem stołu, za co plus. No za krzesła of course też plus, ale sam stół by wystarczył. Były skoki za ring, za barierki, no działo się wiele, przez moment nawet myślałem że Czaki to wygra po tym Piledriverze. SANADA zasłużenie przechodzi dalej, i czy to nie on teraz dostanie za rywala tego pajaca Yano? Jeśli tak to świetnie, niech to będzie krótkie dla dobra SANADY.

Edytowane przez VillainLee
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432044
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Spoilerów uniknąłem (sam się dziwię, ale ogromny plus to :D)

 

Dżusu Robinsooooooon warsas Michael Elgin - Ogólnie to jestem zadowolony z walki, ale finish lekko mnie nie zadowala. Może dlatego że miałem inne oczekiwania co do zwycięzcy walki,no ale dobra, niech już Robinson wygra (pewnie odpadnie w pół-finale) ale jednak Roll-up od razu po Powerbombie w narożnik, ja jakoś tego nie kupuję. Może mam inny mózg, ale mogliby to rozegrać inaczej, choć jeśli chcą kreować Robinsona na takiego "szczęściarza" to w sumie by to pasowała, w przeciwnym wypadku jakoś nie zupełnie. Kurwa, czy to nie brzmi jak jakiś paradoks czy inny bezsens/nonsens?!

 

 

Baddorakku Fare warsas Tanashi Hiroshi - Na początek zagadka: Japoński komentator wypowiada nazwę tej akcji tak - Suringubrejdo. Jak brzmi "nasza" nazwa tej akcji?:D

Walka pod dyktando BDL. Jego dominacja jakoś nie zanudziła. Fakt że przegrał, ale rozegrali to o tyle dobrze, że poprzez wyliczenie nie stracił wiele, co jest plusem, gdyż nie traci nic ze swojej wiarygodności niszczyciela. Oczywiście dostał jeszcze Dragon Screw na nogę po walce, no ale trzeba odesłać Japońców happy do domu.

 

W półfinale w pierwsze parze Robinson vs Tanahashi. Będzie ciekawie.

Przez moment się przestraszyłem, bo patrzę że wygrywa w ćwierćfinale w 5 minut. Kurwa, to ta jego walka z SANADĄ już była? Potem spojrzałem raz jeszcze, to była walki z 2016, gdzie Yano pokonał Satoshiego Kojimę. Kurwa, oby teraz nie wymyślali podobnego idiotyzmu :grin:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432126
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

NJPW New Japan Cup 2018 Day 6 -

 

SANAAADAAAA vs Yano Toru. Ładnie go SANADA z początku jebał po całym ringu, ale gdy go Yano wyjebał za barierki już miałem przygotowane wyzwiska w stronę tego pajaca, ale SANADA jakoś zdążył wrócić na ring, a było cholernie blisko (tak,zamarkowałem jak cholera) ale ostatecznie wygrał ten który wygrać powinien. Ta "walka" trwała jakoś 8 minut....jakieś 6 za długo, patrząc że naprzeciwko staje pajac Yano.

 

Ibushi vs Sabre Junihaaaa - nie podoba mi się styl walk Sabre'a (co już mówiłem wiele razy) ale pod koniec walki rozkręcili się tym jak postawili na szybkie kontry, równie szybkie przerolowania. Czy zwycięzca to zaskoczenie? Dla mnie po raz kolejny tak. Tylko do czego to prowadzi? Do finału? Zaraz oblukam kolejną rundę, może coś mi wpadnie do głowy za pomysł....

 

[ Dodano: 2018-03-17, 03:05 ]

Spojrzałem sobie na wikipedii, i walka SANADA vs Yano trwała 4:51. Skąd u mnie te prawie 8 minut?! Czas zaginam? :grin:

 

Archer w dniu 8 nieźle wystraszył tego japońskiego dzieciaka :D

 

Robinson vs Tanahashi - No wiadomo, jak stajesz naprzeciwko Hiroshiego, to twoje szanse spadają do kilku procent....chyba że nazywasz się Tetsuya Naito, bądź Kazuczka Okada albo inny Kenny Omega, bo jednak Robinson za wielkich szans nie miał, co nie oznacza że walka była niczym ten mój paragon w sprawie wymiany wypalonych żarówek samochodowych (o kant dupy rozbić)

Walka (nie wypowiadam się ile trwała bo znowu coś dodam) była świetna, bynajmniej w mojej opinii. Rozkręcili się szybko, Cannonball od Juice'a poza ringiem przy barierkach całkiem spoko,kontry szły, Hiroshi nawet odkopał po High Fly Flow od Robinsona (nawet dobrze to wykonał) a i Robinson padł dopiero po dwóch finisherach z rzędu, co oczywiście nie odejmuje mu w reputacji, a nawet dodaje na przyszłość.

No to jak, w finale Hiroshi vs SANADA czy Zack? Obstawiam na Tanahashi vs SANADA,i tutaj są różne pomysły.

Teoretycznie Hiroshi może wygrać i iść na Interkontynentala, który jak dobrze pamiętamy zajebał mu Suzuki, i podstawy pod feud są,a z drugiej strony SANADA może ponownie iść na Okadę, który, albo się mylę albo nie, ale zawsze do zakończenia walk używał Cobra Clutch. Takie małe spostrzeżenie ode mnie.

A pro po Minoru i Okady, chyba nie przypadkiem w ringu po walce zestawili właśnie ich, wznoszących swoje pasy w górę. Czyżby chcieli taką walkę dać niedługo? Ja jestem za. Nie można zapominać o Roppongi 3K,którzy upominają się o pasy. I tutaj albo dostaniemy 3K vs Desperado & Whisky-Man (patrz. Yoshinobu Kanemaru) albo 3K vs Desperado & Kanemaru vs L.i.J.

 

[ Dodano: 2018-03-19, 00:43 ]

No to lecimy z tym koksem,znaczy się półfinałem Nju Dżapan Kap 2018:

 

- Młode lwy: Shota Umino vs Ren Narita - I tutaj już na początku się przypierdolę. Ja rozumiem że oni na coś więcej niż gacie, skarpetki i buty muszą zasłużyć, no ale po chuj ten sędzia ich sprawdza czy czasem czegoś nie przemycili, jak mają na sobie tylko te rzeczy. Przecież to widać że raczej nic nie przemycili.

 

Sędzia: - Ty Umino, co ci tak wystaje ze skarpetek? Umino: - A to.....a to to nie wiem, pewnie gdzieś się uderzyłem.

Sędzia: - A to luz, walczcie sobie, wyjebane mam.

Tak mnie jakoś poniosło z tym czymś powyżej :D

Walka taka na otwarcie show. Dupy nie urwało, nie zanudziło, okey.

 

 

- Tanga Loa & Yujiro Takahashi & Bad Luck Fale vs Togi Makabe & Toa Henare & Tomoyuki Oka - alfons made in Japan znowu nie przyprowadził dziewczyn, jebać walkę.

 

 

- Tomohiro Ishii & Toru Yano vs Taichi & Iizuka - Ishii i Yano dostali oklep w trybunach,potem wrócili, wygrali przez DQ. Szkoda tylko że Yano nie dostał mocniej po ryju.

 

- Michael Elgin & Juice Robinson vs Chase Owens & Kota Ibushi - Owens i Ibushi walczyli w tagu wiele razy w czasie tego turnieju, odpuściłem sobie teraz.

 

- Killer Elite Squad vs Hirooki Goto & YOSHI-HASHI

 

* Los Ingobernables de Japon vs Suzuki-gun - wydarzenia po walce sugerują że Naito niedługo pójdzie na Suzukiego i zapewne po jego tytuł. Czyli co, jeśli wygra Interkontynentala to znowu będzie napierdalał tym pasem w górę i w dół, lewo i prawo, pod sufit i po schodkach? :D

 

* David Finlay & Hiroshi Tanahashi & Kazuchika Okada & Chuckie T - Hiroshi vs Okada? To możliwe, po co zaserwowali ich wymianę spojrzeń po walce.

 

* Zack Sabre Jr. vs SANADA (New Japan Cup 2018 Semifinal Match) - Zack znowu kombinował przy dźwigniach, ale dzięki SANADZIE nie zanudziło to aż tak, i momentami było wiele ciekawych kombinacji przy kontrach i tego typu rzeczach. Zack dominował i dominował, gdzieś pod koniec SANADA próbował czegoś ugrać, ale ostatecznie przegrał, co jest kolejną niespodzianką.

 

To teraz wygląda finał tak: Zack Sabre Jr vs Hiroshi Tanahashi, i widzę tutaj kilka opcji dla każdego z zawodników (oczywiście uwzględniając że scenariusze że to któryś z nich wygrywa w finale)

 

Zack opcja 1: Idzie po prostu na Okadę. Ja wiem że jest po prostu za cienki, ale skoro jest sensacją tego turnieju, to teoretycznie jakieś szanse ma....czyli praktycznie maksymalnie 5% szans na zwycięstwo.

 

Zack opcja 2: Idzie na Suzukiego,co jednak jakoś jest w ogóle mało realne.

 

Zack opcja 3 (te bardziej realne) - wybiera Jaya lub Hirookiego,i tutaj nie mam jakichś specjalnych scenariuszy.

 

Hiroshi opcja 1: Idzie na Suzukiego, z którym ma przecież jeszcze rewanż do rozegrania za porażkę i utratę mistrzostwa Interkontynentalnego.

 

Hiroshi opcja 2: Wiadomo że historię z tytułami ma ogromną, z Okadą także, tak więc próbuje zrzucić z tronu Okadę,odbierając mu IWGP Heabyweight Championship. Zakładałbym opcję 2, ponieważ z własnego widzi-mi-się nie robili starcia wzrokowego Hiroshiego z Kazuchiką.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432172
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

No i jak to ostatnio bywa w tym temacie,nikogo poza mną :D

 

Walka Young Lionsów spoko. Czuję że za kilka lat mogą ze sobą rywalizować, ale z jakimś tytułem na szali. Mają coś w sobie, z nich mogą być dobrzy zawodnicy.

 

Reszty walk nie chce mi się opisywać, wspomnę jedynie o dalszym ciągu feudu Naito vs Suzuki, ciekawe kiedy ogłoszą ich walkę o tytuł.

 

Tag teamy dalej feudują,czuję że Roppongi mogą ponownie zostać mistrzami.

 

 

No i Main Event. W mojej opinii tempo powoli ale szło do przodu. Już nawet podobał mi się w tej walce styl walki Brytyjczyka, ponieważ jak Takahashi kontrował to wyglądało to extra. Dużo kontr, przewagi Brytyjczyka, choć i momentami Japończyk też miał swoje mocne momenty. Na kolejny plus że walczyli długo i zacięcie, prawdziwy bardzo dobry finał turnieju,zakończonego sensacyjnym zwycięzcą.

Niech ma to trofeum, zasłużył, tylko na cholerę przy nim jest ten TAKA Michinoku, jeszcze gadający po Japońsku. Sabre gadać umie, umie sobie poradzić, ale czy sobie poradzi z Okadą? Fakt że Zack pokonał wielkiego Hiroshiego, ale jednak Okada to jeszcze nie ta półka....chociaż, kto wie co wymyśli Gedo i spółka. Tak czy tak zapowiada się super pojedynek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432416
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW Strong Style Evolved

 

To nie była aż tak dobra gala jak zeszłoroczny weekend G1 Special, gdzie dzięki turniejowi mieliśmy kilka bardzo dobrych singlowych walk. Publiczność mogła być trochę głośniejsza. Było ich dużo, ale momentami siedzieli bardzo cicho, nie mówiąc już o ciekawych chantach.

 

Ważnym wydarzeniem było pojawienie się Reya Mysterio. Wiele wskazuje, że Rey zostanie na dłużej w NJPW i nie zobaczymy go w WWE. Projekt Mysterio vs Liger został trochę odsunięty, ale pewnie z tego nie zrezygnują, bo mimo, że to ringowo nie będzie za dobrze, ale takie zestawienie sprzeda bilety. Teraz to Will ruszy na Reya, chodź bardziej by pasowało odwrotne stwierdzenie, bo to Ospreay jest mistrzem. Mnie cieszy fakt, że przez to czekanie na Reya Will będzie dłuższy czas mistrzem. Pas IWGP Junior potrzebuje teraz dłuższego runu.

 

Cody za micem będzie ciągnął całą historię Bullet Club, tylko szkoda, że ringowo mocno odstaje i czasem strasznie to wygląda jak nie potrafi zbudować emocji w danej walce. Zack znów dobry występ, oczywiście musiał być budowany przed walką z Okadą, która niestety będzie formalnością. Dostał mocny push, ale w dalszym ciągu to o wiele mniejszy kaliber niż Okada.

 

Widać, że White i Page się starali, ale oprócz kilkoma spotami nie zainteresowali bardziej publiczności. Jak ogromny spadek zaliczył IWGP US i widać niedługo wyląduje na swoje miejsce. Z walki Omega vs Jericho w 4 miesiące do Jay White vs David Finlay. Jak ktoś myślał, że IWGP US będzie gonił ze swoją wartością IWGP IC to teraz ma odpowiedź, że będziemy mieli do czynienia z midcardowym pasem.

 

Main event okazał się bardzo długim pojedynkiem. Jeżeli ktoś liczył na szaleństwa w stylu PWG to na pewno się zawiódł. Cały czas budowali moralne rozterki Omegi, który najpierw nie chciał bić braci, a później nie miał z tym problemu i tak w kółko. Sam pojedynek to najwyższa klasa i dostaliśmy odpowiedź, że Golden Lovers jeszcze długo będą razem i niedługo zdobędą pasy IWGP Tag Team i bardzo możliwe, że rewanż zobaczymy prędzej niż później. W Bullet Club w dalszym ciągu mamy zamieszanie i dalej nic nie wiemy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432532
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

NJPW Strong Style Evolved

 

Guerillas of Destiny vs Marty Scurll & Cody Rhodes

Cody może i ringowo odstaje od reszty rosteru New Japan... ale za mikrofonem nie ma lepszego od niego. Dawno nie widziałem tak dobrego, naturalnego heela, ciągnie ten rozłam Bullet Clubu na swoich barkach i sprawia, że jest to ciekawe. Na ten moment nie chce już nigdy oglądać Rhodesa w WWE... radzi sobie świetnie.

Sam pojedynek był słaby, Tonga i Loa nie są ringowymi wirtuozami, prawdę mówiąc nie przepadam za G.O.D. Jedyną osobą która mogła tu coś zdziałać był Marty a jak wiadomo do tanga trzeba dwojga... w tym przypadku nawet czworga.

 

Jushin Thunder Liger vs Will Ospreay

To może najpierw najważniejsze rzeczy. Rey Mysterio mówi, że wróci do New Japan i zawalczy z Ligerem. Powrót do WWE odsuwa się w czasie... ciekawi mnie też czy Ryjek wystąpi w czwartym sezonie Lucha Underground. Oprócz walki z Ligerem, Mysterio zostaje też wyzwany do walki przez Ospreaya co może oznaczać, że Ryjek zostaje na jeszcze dłużej. Mysterio, Jericho(o ile ten jeszcze wróci)... zbroją się w tym New Japan i bardzo mnie to cieszy.

Pojedynek był w porządku ale nie był też niczym niesamowitym. Ospreay był tylko zastępstwem za Mysterio, wiadomo, że nikogo to nie interesowało. Dobrze przynajmniej, że mistrz wygrywa.

 

Minoru Suzuki & Zack Saber Jr. vs Kazuchika Okada & Tomohiro Ishii

Uwielbiam patrzeć na Suzukiego i Saber'a... pasują do siebie idealnie. Stylem, manierom... jak uczeń i nauczyciel, wygląda to naturalnie.

Kolejna sprawa... Ishii vs Suzuki, jak tylko stanęli w ringu pomyślałem "oh shit" :D. Żadną tajemnicą jest fakt, że strong style jest moim ulubionym stylem a fakt, że w ringu naprzeciw siebie stanęło dwóch najbardziej stiffowych skurwysynów w New Japan sprawił, że zaciesz sam pojawił się na mojej twarzy. Liczę na to, że po skończeniu z Naito Minoru i Tomohiro ruszą na siebie... mówię "po Naito" bo mam jednak nadzieje, że lider LIJ mistrzem nie zostanie.

Swoją drogą to jeśli do końca roku nic się nie zmieni to rozważę umieszczenie Ishiiego w kategorii "Najbardziej niedoceniany".

Tag Team Match był dobry... głównie za sprawą chemii między Suzukim a Saberem. Zack to dobry pretendent dla Okady. Dużo prawdy jest w tym co kiedyś pisał Jack Doomsday... Okada jest świetnym wrestlerem... ale zawsze jest ktoś lepszy, po prostu Rainmaker wszędzie jest na drugim miejscu. W taki sposób teraz ten wiecznie drugi w każdej materii i w każdym stylu Okada spotka się z numerem 1 jeśli chodzi o przytulankowy wrestling... i wydaje mi się, że złapią chemię. Pojedynek będzie dobry a Kazuchika odbędzie walkę jakiej jeszcze w swoim title runie nie miał. Zacieram rączki... choć wolałbym aby Okada swoją rekordową obronę zaliczył w walce z kimś, kto ma jakiekolwiek szanse na zwycięstwo.

 

"nie samotnik" Jay White vs Adam Page

Bardzo dobry pojedynek. Najlepsza walka White'a od przygarnięcia gimmicku Switchblade'a. Zgrali się, dorzucili parę spotów, near falli... no mi się podobało. Faktycznie jednak pas Stanów Zjednoczonych stracił na pozycji... od co-main eventu Wrestle Kingdom... do walki z Davidem Finlay'em. Zwalę to na White'a... nie udźwignął ciężaru, który na pasie jako mistrz położył Omega. Wydaje mi się, że NJPW tworząc pas US nie miało w zamyśle pasa dla midcarderów... to był po prostu kolejny atak na rynek amerykański a mistrzostwo miało stać na równi z pasem Interkontynentalnym... dopóki trzymał go Kenny wszystko szło zgodnie z planem a teraz muszą troszkę z tonu spuścić. Szkoda ale to mimo wszystko lepiej dla samego Jaya... obawy okazały się słuszne, jest jeszcze za wcześnie na to by był Main Eventerem... niech zaczyna od czegoś mniejszego.

 

Golden Lovers vs The Young Bucks

Pierwsza walka Young Bucks którą obejrzałem od bardzo dawna. Do tej pory omijałem ich walki ze względu na to, że dywizja Junior Tag Team jest cienka i chyba wpadłem w ten syndrom ludzi, którzy uważają, że wszystkie walki Bucksów są takie same... ale nie mogłem sobie odpuścić starcia z Golden Lovers. Bardzo dobry Tag Team match, pomimo tego co napisałem wyżej, uważam Young Bucks za świetny Tag Team a przeskok do dywizji cięższych może sprawi, że zacznę oglądać ich pojedynki częściej. Już w sumie zyskali na tym transferze... to była pierwsza walka YB od dawien dawna, która nie była spotfestem. Długie, przemyślane, ze zmianami przewag. Wygrana GL nie dziwi, możliwe, że ruszą potem na EVIL'a i Sanadę.

 

No i to tyle z tej gali. Nie obejrzałem całej(jak zwykle), tylko wybrane walki, które mnie interesowały. Podobało mi się to co widziałem, miło się patrzyło na arenę wypełnioną po brzegi... musiało być tam z 10 tysięcy hamburgerów. Jeśli chodzi o komentarz(bo pamiętam narzekania na Josha Barnetta i JR'a po zeszłorocznym evencie), Barnetta słuchało mi się dobrze, nazywał ruchy, rzucił czasem jakąś przyjemną ciekawostką, jak się mylił to rzadko. Zawiódł mnie natomiast Jim Ross... mylił wrestlerów(apogeum tego było nazwanie Saber'a Ospreayem), rzucał głupimi tekstami typu "Suzuki i Ishii mają takie same buty"(wtf?)... ogółem ostatnimi czasy częściej łapie się za głowę słuchając Rossa w headsecie niż nad nim spuszczam. Może to dlatego, że wrestling się zmienił? Może zacząłem oczekiwać czegoś innego? A może po prostu Jim nie zna wrestlerów i nie interesuje się sceną indy(bo takie odnoszę wrażenie)? Tak czy siak... New Japan wraca do Ameryki w lipcu z G1 Special, zeszłoroczne gale kręciły się dookoła turnieju, ciekawe co zrobią teraz. Ja się żegnam, kolejny post w tym temacie prawdopodobnie po Sakura Genesis :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432551
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 561
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

NJPW "Strong Style Evolved" 25/03/18 @ Long Beach Walter Piramid, USA

 

Machnąłem w końcu cały event. Pierwszy, który przykuł mnie do oglądania od dechy do dechy od czasu Wrestle Kingdom.

 

Undercard:

- Scorpio Sky zachowywał się, jakby liczył każdy krok. Został nauczycielem w LA Dojo, także sam musi dawać dobry przykład. Wiele razy chciał chyba aż 'za bardzo'...

- Juice Robinson w swoim nowym attire i sposobie bycia w ringu kojarzy mi się z Macho Manem. Widać, że jest jego wielkim fanem, co jeszcze bardziej procentuje na jego korzyść w moich oczach. ;)

- Aż się chce kolejnej walki Lee/Takahashi. Czyżby jakiś cichy build up pod BOSJ? Oby!

 

Komentarz Barnetta & Rossa jest żałosny. Szczególnie tego drugiego. Od połowy karty oglądałem po japońsku.

 

Special Singles: Jushin Thunder Liger -vs- Will Ospreay - Wyszli z kontuzji Mysterio z obronną ręką. Pomysłowy patent z sprowadzeniem go i posadzeniem w publiczności. Cieszy też fakt, że wciąż ma zamiar w przyszłości pojawić się w New Japan. Za Ligera przebiera się chyba ktoś, bo aż trudno w to uwierzyć, że on wciąż ogarnia na takim poziomie. Ospreay świetnie sprzedał nogę. Aż się zdziwiłem, bo wiadomo jak to jest z sellingiem w tej kategorii wagowej. Końcowy angle na plus - dywizja junior heavy zdaje się być w najlepszej kondycji od wielu, wielu lat.

 

Special Tag: Kazuchika Okada & Tomohiro Ishii -vs- Minoru Suzuki & Zack Sabre, Jr. - Oczekiwałem czegoś więcej. Po tak mocnym New Japan Cup logicznym było, że i tutaj Sabre wygra przez poddanie i jego ofiarą będzie oczywiście Stone Pitbull. Okada niczym nie zachwycił.

 

IWGP US Title: Jay White [v1] -vs- Hangman Page - Obaj mieli tutaj dużo do udowodnienia. Wciąż ich nazwiska tak wysoko w karcie wyglądają nieco nie na miejscu i musieli starać się sporo nadrobić. Robili w ringu co mogli i publika, mimo mieszanych reakcji bądź ciszy na początku, zaczęła za nimi podążać pod koniec walki. Duże propsy dla Page'a, który wypadł świetnie, natomiast White cegiełka po cegiełce buduje swoją pozycje w roli wiarygodnego mistrza. Finlay, Jr. jako następny pretendent wygląda kiepsko. Poza bezsensownym śmiechem i wrażenia jakby miał niezłego feuda z fryzjerem nic sobą nie prezentuje.

 

Special Tag: Golden Lovers -vs- The Young Bucks - Poezja! Dawno tak nie czekałem na jakąkolwiek walkę. Udowodnili, że wciąż możliwe jest rozpisanie historii, która sprawi, że nawet starzy wyjadacze z 20 letnim stażem śledzenia tarzania się po macie wciąż potrafią wyczekiwać z niecierpliwością na jakąś walkę, po czym oglądać to jednym tchem. True story. :)

Obejrzałem bez spoilerów, co w moim przypadku nie lada wyczyn. Zwykle gdy mi zależy na jakiejś walce, to natknę się niechcący na jakiś rezultat. Od kilku lat story/karty nie wciągają mnie na tyle, by specjalnie odpinać się od świata z tego powodu znam wyniki przed obejrzeniem. Tutaj zrobiłem wyjątek i facebooki oraz serwisy o wrestlingu poszły na bok... było warto. :P

Nawet najlepsza historia traci swój blask, gdy rozwijająca ją walka mija się z oczekiwaniami. Taka konfiguracja nie mogła jednak nie wypalić i mimo wygórowanych oczekiwań, odpalili prawdziwy klasyk. Opowiadanie historii - Kenny który się waha i coraz bardziej przełamuje bariery, Kota który motywuje go do działania, Matt który jest głównym agresorem i Nick który ma w sobie tę nutę powątpiewania w sens tej walki, ale siedzi w tym z swoim bratem. To wszystko rozciągnięte na niespełna 40 minut ciągłej akcji w stylu grubszych main eventów New Japan. Mistrzowsko zaplanowane i rozegrane. Nie zapomniano o sprzedawaniu akcji, gdzie Matt sprawił, że te jego obijanie pleców cokolwiek znaczyło. Pełna nota w każdej skali. Walka roku. Nie sądziłem, że coś podbije emocjami Omega/Jericho, które oglądane na żywo w Tokyo Dome zdawało się być nie do obalenia. :shock:

Edytowane przez IIL
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432586
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Trochę więcej wolnego ✓

Piwko ✓

Tatuaż nakremowany ✓

Można w końcu coś powiedzieć o ostatnim Strong Style Evolved? ✓

No to jedziemy!

 

1. Roppongi 3K (Rocky Romero, Sho & Yoh) vs SoCal Uncensored (Christopher Daniels, Frankie Kazarian & Scorpio Sky) - Nie wiem czy zawodników zapowiadał Makoto Abe czy jeszcze kto inny (na pewno nie Kimihiko Ozaki, to nie był jego głos) ale to jak przeciągnął "n" przy Kazarian było wręcz epickie! Kurwa, polubiłem go za samo to :grin: Na opener dobra walka, Botch był i to dość niezły, ale Kazarian jako tako to wyratował, i dobrze że nic sobie nie zrobił przy tym.

 

2. Taguchi Japan (Juice Robinson & David Finlay) vs Chaos (Hirooki Goto & Gedo) - Jedziemy dalej.

 

3. Killer Elite Squad (Lance Archer & Davey Boy Smith Jr.) vs Chaos (Toru Yano & Chuckie T.) - K.E.S dalej wygrywa. Publika nawet kupowała tą komedię od Toru Yano, i o dziwo nawet mi się go dobrze oglądało, a to już zakrawa pod coś mega-dziwnego.

 

4. Bullet Club (Cody & Marty Scurll) vs Guerrillas of Destiny (Tama Tonga & Tanga Loa) - Czyli GoD są po stronie Kenny'ego czy idą na własny rachunek? Bo wiem że na pewno nie są po stronie Cody'ego. Sama walka ujdzie w tłoku, nic niezwykłego.

 

5. Los Ingobernables de Japon (Tetsuya Naito, Sanada, Bushi & Hiromu Takahashi) vs Taguchi Japan (Hiroshi Tanahashi, Kushida & Ryusuke Taguchi) & Dragon Lee - jedziemy dalej.

 

6. Will Ospreay vs Jyushin Thunder Liger - szału nie było, dupy nie urwało, było dobrze. Jyushin daje radę jak na gościa co ma 53 lata, Japończycy chyba od tych atomów co to je dostali lata temu, to chyba w ramach rekompensaty (albo to po prostu jakiś efekt uboczny atomów) dostali długowieczność + jakąś wielką inteligencję i siłę, bo raczej mało kto ma siłę walczyć ileś dni w tygodniu przez jakieś 30 lat, za co szacunek! Ospreay zalicza zwycięstwo nad wielkim nazwiskiem, czekać tylko na jego walkę z Reyem, najlepiej o tytuł, co Will zapewne wygra, co wypromuje go jeszcze bardziej.

 

7. Suzuki-gun (Minoru Suzuki & Zack Sabre Jr.) vs Chaos (Kazuchika Okada & Tomohiro Ishii) - Dobra walka. Dobrze pokazana relacja na linii Suzuki - Zack, widać że mają chemię w ringu,są po prostu extra. Dobrze podpromowana walka Okady z Zackiem, do tego mocna rywalizacja Suzuki - Ishii, i jeszcze ta ich mocarna wymiana ciosów, aż by się chciało zobaczyć tę dwójkę nawet w walce o pas.

 

8. Jay White © vs Hangman Page - Niby okey, ale widać że prestiż pasa U.S znacząco spadł. Na początku roku ŚWIETNY feud genialnego Omegi i Jericho, aż do takiej walki. Nie powiem że było źle, bo było ciekawie, fajny był ten German Suplex na krawędź ringu, ale do jasnej kurwy, z jakiej paki młody Finlay idzie na White'a? Nie ma lepszych pretendentów? Ranga pasa i tak już jest nie najwyżej,i niech nie spada, bo jakoś Finlaya nie widzę z tytułem.

 

9. Golden☆Lovers (Kenny Omega & Kota Ibushi) & The Young Bucks (Matt Jackson & Nick Jackson) - No kuuuuuuurwa, w pełni zasłużone 5 gwiazdek od Meltzera (którego niektóre oceny są o kant dupy rozbić, ale to dyskusja na kiedy indziej) Było genialnie, no genialnie. Jakieś 40 minut pięknej walki, tutaj nic nie brakowało, emocji od groma i jeszcze więcej, Nearfalle, Kick-out'y, stoły, ciekawe spoty, mocne akcje, świetna walka! Fakt że Omega na początku niechętnie chciał walczyć z Bucksami,ale gdy już pokonał tę barierę która go blokowała to rozkręcił się, i napierdzielał Bucksów że aż miło i pięknie!

Zamieszanie w BC trwa, Cody za tydzień chce pokazać nowe logo klubu, czekamy na Supercard of Honor,tam zobaczymy zapewne kto jest za kim, i jak rozwiąże się ten ekscytujący feud.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432667
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 561
  • Reputacja:   583
  • Dołączył:  26.06.2006
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

NJPW "Sakura Genesis" 1/04/18 @ Tokyo Ryogoku Kokugikan

 

IWGP Jr. Heavyweight Title: Will Ospreay (v3) -vs- Marty Scurll - kontynuują trend spod znaku, podbijamy poprzeczkę i próbujemy się pozabijać. Ospreay z tymi swoim ckliwym, nienaturalnym, wyciem jak "sprzedaje" obijanie, odtrącał mnie od oglądania. Już nawet wolałem żeby przejmował inicjatywę i przestał wyć, chociaż za nim nie przepadam... Ten planowany? bleeding Ospreay'a masakra. Zabolało. Cóż z tego, skoro zamiast zakończyć walkę szybciej, woleli dobijać się bezsensownie chorymi bumpami, żeby podbić czas do ponad 30 minut. Były ciekawe momenty i znajdą się osoby, które to wysoko ocenią, ale mi wydawało się to kiczowate.

 

Special Tag: Golden Lovers -vs- Cody & Hangman Page - zadziwiająco dobre! Nie spodziewałem się niczego widowiskowego po tej walce. Zapowiadało się na szybką podbudowę pod Cody/Omega na Supercard of Honor, ale tymczasem - na czas jaki dostali - nie odstawali więcej od hitu z The Young Bucks tydzień temu. Krwawienie Cody'ego dodało do tej rywalizacji z Omegą prawdziwego "grudge match" feelu. Publika jednak nie potrafiła go już hejtować i jego heat zmalał. Patentów ciekawych na końcówkę nie mieli - bo te save'y z krzesłami były robione już kilka razy. Cóż, mam nadzieję, że ta historia nie skończy się na weekendzie WrestleManii. ;)

 

IWGP Heavyweight Title: Kazuchika Okada (v11) -vs- Zack Sabre Jr - wedle oczekiwań, tj. obok Bad Luck Fale, najsłabsza obrona tytułu przez Okadę. Sabre dostał najmocniejszy booking ostatnich lat, niespotykany w żadnej federacji, przejechał wszystkie topowe gwiazdy poza Omegą przez submission. Postawiono przy nim Taka Michinoku, który podkręcał go na nie wiadomo jakich rozmiarów maszynę do wygrywania. To pokazuje, jak bardzo starali się przedstawić Sabre jako wiarygodnego pretendenta. Zrobili to po swojemu w najlepszy sposób z możliwych. Nic to jednak nie dało, bo Sabre przy swoich dziecięcych i komicznych gabarytach zawsze będzie odstawał. W ringu również próbuje nadrabiać wymyślnymi dźwigniami i tak dalej, ale czuć było na widowni, że nie porywało to zbyt wielkiej liczby osób. Przy shootach na publikę, gdy fani mieli dopingować duszonego w jakiejś dźwigni Okady, widać było ziewających ludzi. Technicznie to walka dobrze rozpisana - Sabre przez lwią część walki ucinał w każdej chwili ofensywę Okady i budował siebie swoimi wymyślnymi dźwigniami, zrobił wszystko by zostać zaakceptowanym, na koniec jakieś standardowe energiczne kontry z Rainmakera i koniec. Mimo wszystko do samego końca nie mogłem kupić Sabre. Przy wzroście Okady wyglądał... nie wyglądał wcale.

 

Tie 11 obrony pasa IWGP dokonany. Następna obrona, rozdzielona między posiadaczy rekordu sama się pisze. Problem jednak w tym, że Tanahashi po kontuzjach, przegraniu tytułu Interkontynentalnego w dosyć upokarzający sposób, po czym porażce przez submission z Sabre, Jr nie wygląda ostatnio najlepiej. Owszem, to zawsze będzie Okada/Tanahashi, które bronić będzie się wspomnieniem ich świetnych serii. Może nie jest już twarzą federacji, ale nie trzeba było tego aż tak podkreślać.

Myślałem, że potwierdzą tę walkę dopiero na galę Dominion, gdzie trzeba wyprzedać konkretny obiekt. Tymczasem, ta obrona zapowiada się w dosyć mało klimatycznym Fukuoka International Center. Ciekawe też, co później wystawią na Dominion w takim układzie.

 

Acha, do komentarza Rocky Romero trzeba się przyzwyczaić...

Edytowane przez IIL
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42823-new-japan-pro-wrestling-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-432691
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      Jakieś przecieki mówiły że Rocky’ego wyrzuci. Tylko to by było spoko kilkanaście lat temu, nie teraz
    • IIL
      Raczej wiadomo, że John Cena ugra w tym roku RR match, także zastanawia mnie kogo jako ostatniego wyrzuciłby z ringu? Powinien być to ktoś z kim stoczy program/walkę po Manii i stawiam, że będzie to CM Punk albo Randy Orton.  Punk zresztą też powinien dobić do main eventu sobotniej nocy WMki i walczyć o World Heavyweight Championship. Nie wygra jednak Rumble i zdobędzie shota w inny sposób. 
    • CzaQ
      To akurat chyba łatwo wyjaśnić - The Rock niczym Cena jest ofiarą własnego sukcesu. Gość jest tak popularny i rozchwytywany (nie tak dawno był najbardziej opłacanym aktorem na świecie), że po prostu studia naciskają żeby był facem, bo obawiają się, że heelowy Dwayne by się tak nie sprzedał. Przykład - mamy kolejny film w kinie czy na netflixie gdzie gwiazdą jest Rockualdo i ma on kategorię wiekową PG - czyli dostępną dla wszystkich. I zapewne dzieci dla których wrestling jest wciąż prawdziwy    ...pewnie nie chciałyby oglądać go 'bo tak naprawdę w TV jest złym człowiekiem!" i nie pójdą/nie obejrzą filmu czy serialu, w którym on występuję i jest ważną postacią. Czysty markieting.   
    • Attitude
      Rob Van Dam zdradził, iż choć jest związany kontraktem legend z WWE, to nie blokuje mu to kolejnych występów dla All Elite Wrestling. Przynajmniej tak wynika z jego wiedzy. Nie jest co prawda przekonany, że to obecnie najlepsza dla jego opcja. Ale odpowiednia oferta finansowa może go skusić. Link do filmu Dzisiaj w nocy przed nami kolejny odcinek AEW Dynamite. Aktualna zapowiedź: * Casino Gauntlet o World Title Shot * Bobby Lashley vs. Mark Briscoe * Will Ospreay vs. Buddy Matthews * Powróci Kenny Omega * Wystąpi MJF * Wystąpi Jeff JarrettPrzeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Czas odświeżyć temat Coś z ostatnich dni - powroty The Rocka nie robią na mnie żadnego wrażenia. Po prostu w ostatnich latach widzę go ,,co chwilę'' i chłopina nie daje mi się za nim stęsknić. W dodatku nigdy jakimś wielkim fanem nie byłem i tak to jest, że raczej bliżej mi do przewijania jego gadki niż wypieków na twarzy. Wczorajszy epizod NXT utwierdził mnie jedynie w tym przekonaniu. Mógłby na jakiś dłuższy czas udać się ponownie do Hollywood
×
×
  • Dodaj nową pozycję...