Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW G1 Climax 27 Dzień 14 05.07.17

 

Toru Yano vs. Tama Tonga

NJPW wybrało kto jest najgorszym wrestlerem tego bloku. Tama miał okazję w turnieju, żeby pokazać swoją wartość i pokazał. Może się cieszyć, że zawsze zostaje mu Tag Team.

 

Satoshi Kojima vs. SANADA

Radość jakby wygrał któryś z ważnych pasów. Na tym etapie wielu już nie ma szans na finał. Patent z pierwszą wygraną się tutaj sprawdził. Kojima ma o co walczyć i to wywalczył. Dodało to trochę emocji i walka mi się podobała.

 

Michael Elgin vs. Minoru Suzuki

Kiedyś Suzuki zrobił klasyk ze Styles na Climaxie i nie wiem czemu pomyślałem, że takie zestawienie ma zbliżony potencjał. Oczywiście mocno się pomyliłem.

 

Juice Robinson vs. Kenny Omega

Robinson był bardziej zaskoczony ode mnie. Szybkie ujęcie na pas IWGP US daje odpowiedź czemu Juice okazał się lepsze. Bardzo możliwe, że niedługo zostanie pierwszym pretendentem. Walka była dość dobra, ale nie zachęca do kolejnego pojedynku, który jest bardzo realny.

 

Kazuchika Okada vs. EVIL

Jeszcze kilka miesięcy temu mocno bym się dziwił czemu dają to w main evencie, teraz było to jedna z najbardziej oczekiwanych przeze mnie walk. Po wcześniejszym wydarzeniach Okada mocna odjechał Omedze i Kazuchika musiał gdzieś przegrać aby walka w ostatniej kolejce miała sens. Pretendent wyłoniony, ale bez szans na przejęcie pasa. Jeżeli EVIL wygra wszystko do końca, Omega pokona Okadę to całą trójka będzie miała tyle samo punktów, a małej tabeli będą mieli po jednej wygranej.

 

NJPW G1 Climax 27 Dzień 15 06.07.17

 

Yuji Nagata vs. Zack Sabre Jr.

Tym razem Zack trafił na odpowiedniego przeciwnika i Nagata dołączył się do wymiany submissionów. Nagata wreszcie zgarnia swoje pierwsze zwycięstwo, niestety reakcja nie była tak duża jak się można było spodziewać.

 

Kota Ibushi vs. YOSHI-HASHI

Coś tutaj nie zagrało, jedna może dwie dobre wymiany. Publiczność słabo zainteresowana pojedynkiem, w końcu Yoshi w ringu to nikogo nie powinno to dziwić.

 

Hirooki Goto vs. Bad Luck Fale

Znów Fale i najlepiej pominąć tą walkę.

 

Togi Makabe vs. Tetsuya Naito

Wiadomo było, że Fale będzie zamulał, ale niestety Makabe strasznie ciężko się ogląda w tym turnieju. Dostał miejsca wysoko w karcie czy nawet main event, a wykonuje tylko swoje dwie akcje. Przeciwnik musi ratować sytuację by walka wyszła jakość poprawnie.

 

Hiroshi Tanahashi vs. Tomohiro Ishii

Mocne zestawienie i już od samego początku Ishii ruszył do przodu starając się osłabić nogę przeciwnika. Znów trzeba pochwalić selling obu wrestlerów, którzy świetnie nim budowali emocje, końcówka bardzo dobra. Nie bawili się w żadne kombinacje, zostali już tylko Tanahashi i Naito, w piątek zwycięzca wchodzi do finału.

 

Najlepszy walki NJPW G1 Climax 27

 

1. Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

2. Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

3. Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

4. Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

5. Hiroshi Tanahashi vs. Kota Ibushi (Dzień 11)

6. Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

7. Hiroshi Tanahashi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 15)

8. Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

9. Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

10. Kazuchika Okada vs. EVIL (Dzień 14)

 

Walki NJPW G1 Climax 27, które warto zobaczyć.

 

Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

EVIL vs. SANADA (Dzień 2)

Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

Yuji Nagata vs. Hirooki Goto (Dzień 3)

Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 3)

YOSHI-HASHI vs. Tetsuya Naito (Dzień 3)

Kenny Omega vs. Tama Tonga (Dzień 4)

Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

Kota Ibushi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 5)

Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI (Dzień 7)

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto (Dzień 7)

Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

Michael Elgin vs. SANADA (Dzień 10)

Juice Robinson vs. Kazuchika Okada (Dzień 10)

Yuji Nagata vs. Tomohiro Ishii (Dzień 11)

Hirooki Goto vs. Tetsuya Naito (Dzień 11)

Hiroshi Tanahashi vs. Kota Ibushi (Dzień 11)

Kazuchika Okada vs. Tama Tonga (Dzień 12)

EVIL vs. Kenny Omega (Dzień 12)

Yuji Nagata vs. Kota Ibushi (Dzień 13)

Tetsuya Naito vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 13)

Satoshi Kojima vs. SANADA (Dzień 14)

Juice Robinson vs. Kenny Omega (Dzień 14)

Kazuchika Okada vs. EVIL (Dzień 14)

Yuji Nagata vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 15)

Hiroshi Tanahashi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 15)

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

NJPW G1 Climax 27 - dzień 15

 

Yuji Nagata vs Zack Sabre Jr. - Całkiem spoko walka, na plus pierwsze punkty Nagaty. Nagata też powymieniał parę submissionów to dało się to oglądać. W sumie tyle odnośnie walki.

 

Kota Ibushi vs YOSHI-HASHI - Coś kurde nie poszło w tej walce, i wyszło jakoś mizernie. Hashi jak to Hashi - nie porwał w ringu.

 

Bad Luck Fale vs Hirooki Goto - Coś mi nie podchodzą na razie dzisiejsze walki. Co prawda tutaj coś się momentami działo, jednak z lekka to za mało.

 

Tetsuya Naito Togi Makabe - Wyszło całkiem przyjemnie. Poszli na początek na całego, co kończyło się w trybunach i na ścianie, za co plus. Przez moment po powrocie do ringu jakby niemrawo, ale rozkręciło się na nowo, i dobrze się to oglądało. Dobrze też skończyło się dla Naito który oczywiście zgarnął 2 pkt.

 

Hiroshi Tanahashi vs Tomohiro Ishii Mocna porządna walka, taka jak na Main Event przystało. Pod koniec dużo wymian akcji, emocji nie brakowało od początku walki. Obijanie siebie nawzajem wyszło mocno, świetne sprzedawanie akcji przez obu zawodników dodaje emocji walce, no jest rzeczą ważną w każdej walce. Godny polecenia Main Event.

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  261
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.08.2016
  • Status:  Offline

NJPW G1 CLIMAX DAY 13

Kota Ibushi vs Yuji Nagata: ****

Bad Luck Fale vs Tomohiro Ishii: *** ½

YOSHI-HASHI vs Hirooki Goto: *** ½

Zack Sabre Jr. vs Tetsuya Naito: ****

Togi Makabe vs Hiroshi Tanahashi: *** ½

 

O kurwa, Honma jako komentator XDD W sumie to za wiele do powiedzenia o tej gali nie mam. Nie będę pisał oczywistych rzeczy o każdej walce, bo to trochę mija się z celem. Myślę że z lepszym Main Eventem można by tu spokojnie mówić o jednej z najlepszych gal turnieju, a tak to jednak kilku eventom dzień 13 ustępuje. 8/10.

NJPW G1 CLIMAX DAY 15

Zack Sabre Jr. vs Yuji Nagata: *** ¾

Kota Ibushi vs YOSHI-HASHI: *** ¼

Bad Luck Fale vs Hirooki Goto: ** ¾

Togi Makabe vs Tetsuya Naito: *** ½

Hiroshi Tanahashi vs Tomohiro Ishii: **** ½

 

ZSJ vs Nagata jako taki typowy #grapplefuck wyszło świetnie, szkoda tylko że publika dała dupy i to straszliwie, bo to trochę zepsuło dość duży moment jakim była wygrana Yujiego. To samo w przypadku walki Ibushi-Hashi jeśli chodzi o heat, jednak tu dużym problemem było też to, że Hashi kontrolujący walkę nie sprawdza się niestety dobrze. Goto vs Fale wyglądało dokładnie tak jak wyobrażałbyś sobie, że Goto vs Fale będzie wyglądało. Makabe i Naito mieli w przeszłości parę kozackich walk i mimo iż ta aż tak znakomita nie była, to i tak było fajnie. No i Main Event, mimo iż to Tanahashi i Ishii to spodziewałem się że trochę sobie odpuszczą, skoro szczególnie Tana ma w piątek duży Main Ewento w Sumo Hall z Naito, ale nie tylko nie odpuścili, a zrobili więcej niż chociażby rok czy trzy temu. Kapitalna walka, czy to story z nogą, czy to nearfalle, było po prostu kozacko, jedna z najlepszych walk turnieju póki co.

 

Cieszy mnie że w tym roku nie pierdolą się i w ostatni dzień szansę na awans mają tylko Tanahashi i Naito, którzy zmierzą się w Main Evencie, bo przynajmniej w tym roku nie muszę czytać jak to jest 2137 scenariuszy i jak 3/4 z nich się spełni to do finału przechodzi Yoshi-Hashi, mimo iż wiadomo że tak się nie stanie. A gala mimo słabej w pierwszych 3 walkach publiki stała na typowym jak dla bloku A poziomie, polecam opener i ME, reszta też nieźle ale nie było to znowu nic specjalnego. 7.5/10.

2036019559a718103ce0a.png


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

NJPW G1 Climax 27 day 14

 

Tama Tonga vs Toru Yano - ** i 1/2

Pasowali do siebie, ale niestety Tonga wylatuje z rywalizacji. Lubię Samoańczyka, ale w tegorocznym Climaxie za wiele nie zrobił więc i tak mała szkoda.

 

SANADA vs Satoshi Kojima - *** i 3/4

Sanada jeszcze walczy o finał, a na logike Kojime powinien pokonać bez problemów. Wydaje się jednak, że Satoshi może zabrać komuś cenne punkty. Pozostaje pytanie czy będzie to właśnie Sanada czy jednak Evil ostatniego dnia. Zrobili dobre widowisko i tak jak myślałem wyrzucili Sanade z turnieju. Trochę szkoda, ale z drugiej strony on i tak tutaj bardzo dużo zyskał. Kojima ponownie zrobił dobrą walkę i zdobywa pierwsze pkt.

 

Minoru Suzuki vs Michael Elgin - *** i 3/4

Sanada wyleciał więc teraz chyba czas na Suzukiego, który może uwalić z Elginem. Mike miał już kilka świetnych walk, ale zdobył za mało punktów jak na siebie. Dlatego tutaj wg mnie jest faworytem. Bardzo podobał mi się ten pojedynek. Typowa walka dwóch mocarnych zawodników, gdzie jeden bazuje na sile, a drugi na swojej stajni. Suzuki wylatuje z turnieju, a Elgin zapewnił sobie walke o pas NEVER. Ciężko będzie przebić dziś poziom tej walki.

 

Kenny Omega vs Juice Robinson - **** i 1/4

Dzisiaj faworyci przegrywają, ale tutaj to mało realne. Omega przegrywając z Juicem mocno by już stracił w klasyfikacji, lecz kto wie. Sam poziom walki powinien być jednak wysoki, bowiem pasują oni do siebie stylem walki. Wow! Nie dość, że jak dla mnie sensacja to jeszcze Omega traci dwa punkty. Wygląda na to, że jednak dzisiaj tak wszyscy tracą punkty, że nikt nie traci szans na zwycięstwo. Nie wiem czy nie była to najlepsza walka w karierze Robinsona. Kawałek świetnego wrestlingu.

 

Kazuchika Okada vs Evil - **** i 3/4

Niestety wpadłem na spoiler więc już wiem, że Okada też stracił dwa punkty. Będę musiał spojrzeć na tabele by się zorientować co i jak. No i już widzę, że sytuacja wygląda tak samo, ale jest mniej gal do końca więc Okada i Omega nadal mają najlepszą sytuacje. Sama walka pokazała jednak jak wielkim paradoksem jest wrestling. Okada wyśmiewany w TNA i Evil wyśmiewany w RoH robią kapitalne starcie, które może kandydować do miana najlepszego w turnieju. Evil mimo przyjęcia kilku czystych Rainmakerów odkopuje i sam wykonuje finishera. Bajka. Odkrycie roku.

 

Dzień 14 - 3,8

Blok A (6) vs Blok B (1)

 

Top 5 najlepszych walk

Evil vs Kazuchika Okada - **** i 3/4 (14)

Michael Elgin vs Kenny Omega - **** i 3/4 (8)

Kota Ibushi vs Hiroshi Tanahashi - **** i 3/4 (11)

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii - **** i 3/4 (9)

Michael Elgin vs Kazuchika Okada - **** i 1/2 (4)

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax day 15:

 

Zack Sabre vs. Yuji Nagata – Sabre tańczył mniej niż zwykle, za to więcej walczył. Nagata to Nagata i razem panowie dali niezły opener. Ocena: *** i 3/4*

 

YOSHI-HASHI vs. Kota Ibushi – trochę zawód... liczyłem na te 0,5* więcej... ale i tak było to bardzo miłe dla oka starcie. Zabrakło emocji, jakoś mnie nie potrafili porwać... Ocena: *** i 1/2*

 

Bad Luck Fale vs. Hirooki Goto – najgorsza walka Mr. Zajebisty theme jaką widziałem. Szkoda, że taki talent jak Hirooki, w dodatku taki total-package jest workiem dla Bad Lucka, który dla odmiany ma tylko masę... Ocena: ** i 1/4*

 

Tetsuya Naito vs. Togi Makabe – Kurwa. Najpierw Goto robi za worek treningowy, potem Makabe rzuca Naito... do tego kretyńsko daje sobie wykonać Destino zaraz po kontrze, za szybko padł... Ocena: ***

 

Hiroshi Tanahashi vs. Tomohiro Ishii – Dosyć długie, bardzo dobre starcie. Wszystko było tu przemyślane trzy razy tak, by było jak najlepsze. Widać, że panowie znają się od lat i „czują” walkę między sobą. Brawo za świetny mecz! Ocena: **** i 1/2*

 

TOP 10 Climaxu:

EVIL vs. Omega **** i 3/4* - day 12

EVIL vs. Okada **** i 1/2* - day 14

Elgin vs. Omega **** i 1/2* - day 8

Naito vs. Ibushi **** i 1/2* - day 1

Elgin vs. Okada **** i 1/2* - day 4

Tanahashi vs. Ibushi **** i 1/2* - day 11

Tanhashi vs. Ishii **** i 1/2* - day 15

Naito vs. HASHI **** i 1/2* - day 3

SANADA vs. Okada **** i 1/4* - day 6

Kojima vs. Omega **** i 1/4* - day 10

 

Średnia:

Dzień pierwszy: 3,85

Dzień drugi: 3,75

Dzień trzeci: 3,70

Dzień czwarty: 3,55

Dzień piąty: 3,65

Dzień szósty: 3,55

Dzień siódmy: 3,60

Dzień ósmy: 3,35

Dzień dziewiąty: 3,25

Dzień dziesiąty: 3,30

Dzień jedenasty: 3,50

Dzień dwunasty: 3,15

Dzień trzynasty: 3,45

Dzień czternasty: 3,35

Dzień piętnasty: 3,40

Dzień szesnasty:

Dzień siedemnasty:

Dzień osiemnasty:

 

Block A – Block B 6:1


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax 27 day 15

 

Yuji Nagata vs Zack Sabre Jr - **** i 1/4

Na pierwszy rzut oka łatwe punkty dla Sabre'a, który robi za Evila tego bloku. Jednak tak jak Kojima pokonał dzień wcześniej Watanabe tak inny weteran może uwalić innego młodzika. No i sprawdziło się, Yuji Nagata po kapitalnej technicznej walce odprawia młodego Brytyjczyka. Na plus. Mam nadzieje, że więcej nie wygra podobnie jak Kojima, bo to jedyne zwycięstwo to powinien być odpowiedni moment dla nich. Sabre tą porażką może stracić szanse na blok.

 

Kota Ibushi vs Yoshi-HASHI - ****

Być albo nie być dla Ibushiego. Walka ostatniej szansy, bo jeżeli przegra to już nie będzie miał czego szukać. Yoshi zrobił w tym turnieju kilka fajnych walk, ale już się nie liczy w walce o zwycięstwo. Jak dla mnie czysto ringowo to była bajka, a jedyny minus to właśnie Hashi, który jest strasznie nijaki. Zero brawury ani postaci. Ibushi promuje to swoje kolano i kolejny raz kończy nim pojedynek. Do tego wygrywa i nadal jest w grze.

 

Hirooki Goto vs Bad Luck Fale - *** i 1/4

Przegrany odpada, proste. Całym serduchem jestem za Goto i byłoby szkoda jakby w ostatnim dniu Hirooki nie miałby o co walczyć. Fale miał kilka całkiem fajnych walk, ale jednak nie chcę go na szczycie kosztem członka Chaos. No i niestety Goto wylatuje. Wielka szkoda, ale trudno. Kolejna już bardzo solidna walka BLF, lecz jak dla mnie zwycięstwo giganta to spory minus.

 

Tetsuya Naito vs Togi Makabe - ***

Walka Makabe więc tylko i wyłącznie do obejrzenia. Naito powinien spokojnie go przejść i zgłosić swoją kandydature do finału. No i Togi nadal bez żadnego błysku, a jego rywal ucieka i pokazuje, że o wszystkim zdecyduje jego walka z Tanahashim ostatniego dnia. Makabe już całkowicie bez żadnych szans.

 

Tomohiro Ishii vs Hiroshi Tanahashi -

Na papierze absolutny faworyt do nawet walki turnieju. Tanahashi jest jednak faworytem, bo jeżeli przegra to Ishii wskoczy w okolice pozycji lidera. Mało jednak możliwe by Gedo dał tak wielki push byłemu mistrzowi Never, niestety. Świetna walka z mocną końcówką, ale jednak nie weszli oni do mojego top 5. Jasne że taka dwójka nie zawodzi, ale można było się spodziewać czegoś jeszcze więcej. Tanahashi oczywiście wygrywa i wszystko wskazuje na to, że on i Naito rozegrają to między sobą.

 

3,85

 

Top 5 najlepszych walk

Evil vs Kazuchika Okada - **** i 3/4 (14)

Michael Elgin vs Kenny Omega - **** i 3/4 (8)

Kota Ibushi vs Hiroshi Tanahashi - **** i 3/4 (11)

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii - **** i 3/4 (9)

Michael Elgin vs Kazuchika Okada - **** i 1/2 (4)

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

G1 Climax 27 - Day 16

 

Satoshi Kojima vs Tama Tonga

Spędziłem dobre 5 minut zastanawiając się z kim Kojima walczył więc no, dupy nie urwali ^^. Szkoda, że Kojima przegrał, nie pogardziłbym gdyby zdobył drugie dwa punkty, pokazał się zdecydowanie lepiej w tegorocznym Climaxie niż Tama Tonga. Trochę dziwi mnie fakt, że to pisze ale takie są fakty.

 

Toru Yano vs Juice Robinson

-

 

Michael Elgin vs EVIL

Krótko... wygląda na to, że EVIL był tylko skokiem na sensacje, po bardzo dobrym turnieju i wypromowaniu go na niezłego kozaka(pokonał między innymi Suzukiego i Okade... takie zwycięstwa muszą się znaleźć w CV) zostaje pozbawiony wygranej w bloku w bardzo bezpłciowy sposób.

Zajęło to niby tylko dziesięć minut ale wciąż był to kawał dobrego wrestlingu. Mam nadzieje, że po Climaxie exWatanabe nie stanie w miejscu i wolno, sukcesywnie będą podpromowali go do statusu Main Eventera. Na pewno powinien dostać title shota na King of Pro Wrestling.

Elgin turniej skończy z niczym ale też nie może mówić o braku osiągnięć... sam pokonał US Championa. Jeśli Omega wygra Climaxa to możliwe, że jeszcze przed WK zrzuci tytuł na Big Mike'a, nie wykluczałbym tego.

 

SANADA vs Kenny Omega

Wydaje mi się, że tą dwójkę stać na więcej ale i tak oglądało się to bardzo dobrze. Szybkie kontry, ładne akcje, mogło się podobać... w sumie tyle. Moonsault Kennego z barierek bardzo bliski tragicznego botcha ;)

 

Minoru Suzuki vs Kazuchika Okada

Więc nie przegrana a remis. Kazu znów w końcowych dniach Climaxa remisuje a to pomaga Kennemu odrobić straty i daje mu realne szanse na zwycięstwo w bloku.

Sam pojedynek... zupełnie inny od tego na początku roku ale wcale nie lepszy... wręcz przeciwnie. Trochę się wynudziłem, zaczęło mi się to oglądać lepiej dopiero wtedy gdy zaczęło się robić bardziej stiffowo, w stylu klasycznego puro ale już wtedy pojedynek trwał 20 minut. W obijaniu nogi przynajmniej była historia, można było poczuć ból Okady i nawet chcieć by się poddał - dla jego zdrowia. Tutaj niby obiektem ataku był kontuzjowany po walce z EVIL'em kark ale ani przez moment nie poczułem, że Kazik będzie klepać. W skrócie - trochę się zawiodłem.

 

Jestem z Climaxem a bieżąco ale nie chce mi się komentować wszystkich dni, które obejrzałem więc po prostu zamknę swoją opinię w Top 3 ^^

 

Top 3 Climaxa:

1. Kazuchika Okada vs EVIL - Day 14

2. Michael Elgin vs Kenny Omega - Day 8

3. Tetsuya Naito vs Kota Ibushi - Day 1

 

Zabawne, że niby to blok A dostarcza lepsze dni jeśli chodzi o poziom całokształtu a to blok B nonstop zmienia moją top trójkę ^^. Okada i Omega to jednak nie mają sobie teraz równych.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax 27 day 16

 

Tama Tonga vs Satoshi Kojima - *** i 1/4

Walka bez żadnego znaczenia. Żaden z nich nie ma już i tak szans na finał. Ringowo mogą jednak pokazać swoje umiejętności zwłaszcza, że Satoshi jest po zwycięstwie. Dali im cholernie dużo czasu, ale jednak nie mogli zachwycić. Oczywiście było solidnie, bo i spotkali się dobrzy workerzy, lecz nic więcej. Kojima zakończy turniej chyba z tylko dwoma punktami.

 

Juice Robinson vs Toru Yano - ** i 1/2

Ostatnia walka o nic. Każdy punkt dla Robinsowa w takim turnieju jest jednak cenny. Członek Chaos pokazał kolejn e zupełnie nowe warianty.jak akcja z włosami. Młokos jednak wygrał za co plus.

 

Evil vs Michael Elgin - **** i 1/2

Dwie osoby, które bardzo zyskały na tym turnieju. Elgin zrobił kilka rewelacyjnych walk, a Evil nadal liczy się w walce o wygraną. Tutaj liczę na wiele zwłaszcza pod względem ringowym i mimo wszystko kibicuje członkowi LiJ by emocje były do końca turnieju. Kapitalnie mi się oglądało tą walkę dwóch kolosów, gdzie to każdy chciał wygrać. Elgin pokazał kawał serca i finalnie wygrał. Szkoda że Evil właściwie wypada, bo nie wyobrażam sobie by i Omega i Okada dzsiaj przegrali. Sytuacja z bloku A może się powtórzyć.

 

SANADA vs Kenny Omega - **** i 1/4

Ostatnia szansa Sanady, ale bardzo mała. Omega raczej wyrzuci z turnieju kolejnego członka LIJ i sam zagwarantuje sobie lepszą sytuacje. Ringowo to jednak może być ponownie znakomite. Kolejny w tym turnieju mocny botch Omegi. Gość musi nad takimi akcjami pracować, bo kiedyś kogoś zabije. Druga dzisiaj znakomita walka chociaż nie aż tak dobra jak ta poprzednia. Omega niestety wyrzuca definitywnie Japończyka z turnieju. Matemtycznie to wychodzi jakoś tak, że Suzuki też już nie ma szans.

 

Minoru Suzuki vs Kazuchika Okada - *****

Jeżeli się nie myle walka dla Suzukiego o nic. Jednak jeżeli pokona Okade to ten będzie miał tyle samo pkt co Omega. To będzie oznaczało, że remis ostatniego dnia nikomu nie da awansu. Mocny burdel w bloku. Kapitalna walka i chyba obecnie dla mnie najlepszy pojedynek w 2017r. Od początku znakomity poziom, ale jednak już sama końcówka to był kosmos. Okada wykonał trzy Rainmakery, ale jednak nie dał rady pokonać rywala. Remis dość dziwną możliwością. Teraz Omega MUSI wygrać z Okadą ostatniego dnia. Kazuchika prezentuje jednak taki poziom, że jak dla mnie może nawet wygrywać Climaxa.

 

Top 5 najlepszych walk

Kazuchika Okada vs Minoru Suzuki - *****! (16)

Evil vs Kazuchika Okada - **** i 3/4 (14)

Michael Elgin vs Kenny Omega - **** i 3/4 (8)

Kota Ibushi vs Hiroshi Tanahashi - **** i 3/4 (11)

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii - **** i 3/4 (9)

 

3,9

 

Blok A (6) - Blok B (2)

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax day 16:

 

Tama Tonga vs. Satoshi Kojima – Jak na opener i starcie Kojimy z Tongą to nie było źle. W sumie to taka przystawka, więc i ocena będzie przystawkowa – Ocena: *** i 1/2*

 

Toru Yano vs. Juice Robinson – Krótko, zwięźle i na temat. Yano jak zwykle pokazał, że potrafi jedynie drzeć japę i niszczyć narożniki... Ocena: ** i 1/4*

 

EVIL vs. Michael Elgin – byłem bardzo ciekaw, jak po dwóch najlepszych walkach Climaxu z największymi kozakami NJPW EVIL wyglądać będzie na tle Elgin. Michael również jest 2 razy na liście TOP 10, ale nieco niżej. Walka nie była zła, ale też mnie nie porwali – ot, dobry mecz, ale na pewno żaden z nich nie zaliczy go do TOP 2 swoich walk w tym roku. Ocena: ****

 

SANADA vs. Kenny Omega – Kolejny „tylko” dobry pojedynek. No ok, lepiej niż dobry, ale dwa ostatnie main eventy blocku B narobiły smaka na więcej... Ocena: **** i 1/4*

 

Minoru Suzuki vs. Kazuchika Okada – Początek strasznie nudny, potem się trochę rozkręcili, a na koniec poszli w mega emocje! Sam nie wiem jak to ugryźć, bo pierwsza faza była słaba, druga niezła, a trzecia bardzo dobra. Koniec końców ocena mogłaby być różna, ale moja będzie całkiem niska, Meltzer pewnie tam 5 stara sypnął:D Ocena: ****

 

TOP 10 Climaxu:

EVIL vs. Omega **** i 3/4* - day 12

EVIL vs. Okada **** i 1/2* - day 14

Elgin vs. Omega **** i 1/2* - day 8

Naito vs. Ibushi **** i 1/2* - day 1

Elgin vs. Okada **** i 1/2* - day 4

Tanahashi vs. Ibushi **** i 1/2* - day 11

Tanhashi vs. Ishii **** i 1/2* - day 15

Naito vs. HASHI **** i 1/2* - day 3

SANADA vs. Omega **** i 1/4* - day 16

SANADA vs. Okada **** i 1/4* - day 6

 

Średnia:

Dzień pierwszy: 3,85

Dzień drugi: 3,75

Dzień trzeci: 3,70

Dzień czwarty: 3,55

Dzień piąty: 3,65

Dzień szósty: 3,55

Dzień siódmy: 3,60

Dzień ósmy: 3,35

Dzień dziewiąty: 3,25

Dzień dziesiąty: 3,30

Dzień jedenasty: 3,50

Dzień dwunasty: 3,15

Dzień trzynasty: 3,45

Dzień czternasty: 3,35

Dzień piętnasty: 3,40

Dzień szesnasty: 3,60

Dzień siedemnasty:

Dzień osiemnasty:

 

Block A – Block B 6:2


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Tama Tonga vs Satoshi Kojima - Walka o tak zwaną pietruszkę. Zwycięstwo da jedynie 2 pkt i w sumie nic więcej. Sama walka przyzwoita ale nic więcej.

 

Juice Robinson vs Toru Yano - Jedyny plus walki? 2 pkt dla Robinsona. Za akcję z włosami kolejny plus, ale taki mniejszy, a to dlatego aby nam się Yano za bardzo nie rozszalał :D

 

Evil vs Michael Elgin - 10 minut, ale wykorzystane znakomicie. Ostry,porządny pojedynek, z lekko szokującym zaskoczeniem, bo jednak myślałem że EVIL pokona i Elgina, a tak to mały szoker, i EVIL tak jakby się oddalił od zwycięstwa w bloku, a szkoda, bo po cichu liczyłem na niego, bo jednak furorę zrobił, pokonanie Okady to nie byle co.

 

SANADA vs Kenny Omega - Szybkie kontry, których było wiele, ciekawe starcie, dali ładny popis, ale przy kolejnej okazji zapewne pokażą jeszcze więcej. Na pewno ten moonsault pójdzie im lepiej w następnej walce, bo było blisko przykrej w skutkach kontuzji Kenny'ego, a gdyby do tego doszło to właściwie pół układu poszło by w piz-du :neutral:

 

Minoru Suzuki vs Kazuchika Okada - Wilk syty i owca cała - Okada traci punkty, a właściwie punkt, ale też nie przegrał. Cholerka, pokomplikowali sytuację w grupie. Teraz walka Okady z Omegą będzie taką walką o wszystko. Kto przegra ten kończy na drugim miejscu. Patrząc na tę walkę Okady, i patrząc na poprzednie walki Okada vs Omega, i mając jeszcze w pamięci ich ostatni pojedynek w którym 60 minut to było za mało, to powinni tylko dla nich limit wydłużyć nawet do 90 minut (chu. z resztą gali można by powiedzieć) byleby rozstrzygnąć losy tej arcyważnej walki. No dobra, do rzeczy, bo tak jakby zmieniłem kurs.

Dzisiejszy Main Event zajebisty. No dobra, początek powolny, ale im dłużej walka trwała tym emocje wzbijały się w powietrze. W połowie walki były już wysoko, ale na sam koniec wyje... w kosmos nie wiarygodnie wysoko. Zasłużyli na odpoczynek po tej walce,dali z siebie 110% o ile nie więcej. Jestem zadowolony i to bardzo z walki. Kawał porządnego świetnego, CZYSTEGO wrestlingu.

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

G1 Climax - dzień 14

 

Toru Yano vs. Tama Tonga

Było krótko, nawet się zaśmiałem, idziemy dalej.

 

Satoshi Kojima vs. SANADA

Bardzo dobra walka, gdzie weteran wreszcie pokazał, że może dotrzymać kroku młodzieży.

 

Michael Elgin vs. Minoru Suzuki

Wiem, że wbijanie się w walki to jedyne co rezerwy Suzukigun umieją robić, ale oglądanie tego w każdej walce dobija mocno. Tutaj chociaż motyw był niezły, bo Elgin mógł pokazać swoją siłę. Sam Big Mike pomimo eliminacji to zyskuje dwa title shoty po G1.

 

Kenny Omega vs. Juice Robinson

Juice wreszcie został nagrodzony. Świetna walka, gdzie pokazał, że nie odstaje od najlepszych i ten ogromny pop po walce. Japonia go już kupiła. Robinson odchodząc z NXT popełnił najlepszą decyzję w karierze.

 

Kazuchika Okada vs. EVIL

EVIL, EVIL, EVERYTHING IS EVIL! Naprawdę przyjemnie się oglądało jego transformację z Takaakiego Watanabe, co go ROH zapomniało bookować do obecnej postaci. Miał świetne walki w tym roku, ale potrzebował tego jednego zwycięstwa. Wydaje się, że w Ingobernablesach to właśnie on jest najbardziej niedoceniany. Naito jest numerem 1, Hiromu ma świetny rok, SANADA jest kreowany na przyszłego main eventera. A o EVILu zapomnieli.

 

 

G1 Climax - Dzień 15

 

Yuji Nagata vs. Zack Sabre Jr.

Techniczna walka, która wyszła bardzo dobrze, patrząc na styl obydwu zawodników. Nagata wreszcie dostał nagrodę. Dwa punkty mu nie pomogą, ale swój ostatni Climax przynajmniej nie zakończy z pustym kontem.

 

Kota Ibushi vs. YOSHI-HASHI

Walka na podobnym poziomie co poprzednia, ale na szczęście przewalczyli ją w innym stylu. Dwie techniczne walki pod rząd byłyby nie do zniesienia, pomimo tego, że lubie oglądać turlanie się po ringu.

 

Hirooki Goto vs. Bad Luck Fale

Typowy średniak, ale Fale dużo lepszej walki nie zrobi.

 

Tetsuya Naito vs. Togi Makabe

Makabe odpada. Bardzo dobrze. Naito się trzyma dalej. Też bardzo dobrze.

 

Tomohiro Ishii vs. Hiroshi Tanahashi

Świetna walka. Jedna z najlepszych w tym roku. Wiadomo już, że w tym roku awans będzie albo dla Naito albo dla Tany. I to Hiroshi będzie underdogiem, gdyż walczy z kontuzją ręki.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  261
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.08.2016
  • Status:  Offline

TAAAAK KURWA ROZUMIECIE TO, OBEJRZAŁEM CAŁE G1 PRZED SUMO HALL NA CZAS, PIERWSZY RAZ W CAŁEJ SWOJEJ KARIERZE, ALE JESTEM Z SIEBIE DUMNY

 

G1 CLIMAX DAY 16

Satoshi Kojima vs Tama Tonga: ***

Toru Yano vs Juice Robinson: N/R

EVIL vs Michael Elgin: ****

SANADA vs Kenny Omega: *** ¾

Minoru Suzuki vs Kazuchika Okada: **** ¾

 

Koji vs Tonga to dość standardowy opener, z początku trochę wolno, ale pod koniec porządna walka się zrobiła. Trochę mnie zdziwiło zwycięstwo Tongi, wydawało mi się że Kojima do końca już wszystko będzie wygrywał, żeby przed galą All Japan i jego walką z Suwamą mieć jakieś momentum (a sama walka i ta dwójka kryje za sobą bardzo długą i ciekawą historię, ale to sprawa na inny post), ale no cóż, chyba Sanada to będzie tyle w jego przypadku.

 

Yano vs Juice mi się podobało. Trochę komedii i to w miarę znośnej, do tego Juice sobie ot tak czysto wygrał z niczego, props.

 

Jedną z rzeczy które najbardziej w G1 lubię to takie krótkie, 10-12 minutowe sprinty bez pierdolenia, z dużymi spotami i nearfallami, mam do tego słabość. Elgin i EVIL z początku jakoś super się nie zapowiadało, ale ostatnie 5-6 minut wypadło świetnie, spot z Superplexem wyszedł kozacko, no i w taki oto sposób Big Mike zakończy pewnie G1 z 8 lub 10 punktami, mając na koncie porażki z Yano czy Tama Tongą, ale mając też zwycięstwa nad mistrzami IWGP US i NEVER Openweight, gościem który po raz pierwszy od roku pokonał Okadę i nad byłym mistrzem Triple Crown i IWGP Heavyweight. Oby nam się Large Michael nigdzie nie ruszał, bo jest za dobry na to żeby to robić.

 

SANADA vs Omega to walka która wypadła ostatecznie bardzo dobrze, ale można było spodziewać się od tej dwójki nieco więcej. Technicznie wszystko super, ale czegoś brakowało. Myślę że szczególnie Kenny wie że przed nim najprawdopodobniej dwie walki w ten weekend w przeciągu 24h, najpierw Okada, potem zapewne finał G1, czyli wiadomo, że tu nie będzie szedł na całość, chociaż mało brakowało i by nie było tak miło przez ten spot z Moonsaultem, gdzie trochę tak nietajnie wylądował.

 

Po pierwsze to tak zapytam: Minoru Suzuki, gdzie ty kurwa byłeś przez cały miesiąc? Niby miał kilka dobrych walk, niby nie był zły, ale jednak dopiero teraz zobaczyłem że takiego MiSu właśnie mi brakowało. Przede wszystkim to ta walka była jakby przeciwieństwem tego co zrobili w pierwszej walce, nie było tu żadnego pierdolenia, od razu pozbyli się Taichiego i Desperado i tempo od początku było dość wysokie, nie to co w ich pierwszej walce. Psychologia i sprzedawanie historii ze wzajemnymi atakami na kontuzjowane szyje rywala – topowy stuff. Suzuki sięgający po Saka Otoshi i tribute do Inokiego (o czym zaraz) w postaci combo Enzuigiri/Octopus – to samo. Patrząc na to jakim tempem szli byłem pewny że walka skończy się tak poniżej 20 minut, a tu wtedy dopiero weszli na najwyższe obroty. Obraz Suzukiego i Okady wymieniającego Palm Strajki pod sam koniec walki, obaj mokrzy z potu – piękna sprawa. Remis już w ostatnich 2-3 minutach można było mniej lub bardziej wyczuć, ale i tak przed walką nic a nic się tego nie spodziewałem. Nie mogli chyba jeszcze bardziej podhajpować na sobotnie Okada/Omega, zarówno pod względem ringowym jak i emocjami – Kenny przystąpi do walki jako underdog, bo Kaz ma punkt więcej. To, czego nie mógł zrobić w 60 minut, musi teraz zrobić w 30, a Okada w przeciągu ostatniego roku miał więcej remisów (2) niż porażek (1)

 

8/8/88 – na otwarcie właśnie tej areny, Fujinami i właśnie Inoki walczyli w Main Ewento tej właśnie gali. I zakończyła się ona właśnie remisem. Wczoraj mieliśmy który? 8/8/17. Aha, no i ostatnia walka Okada/Suzuki w G1? 8/8/14, też w tej arenie, też Main Event.Plus tribute Suzukiego wspomniany, nie wiem czy wielu to wychwyciło, ale super to wyszlo wszystko. Walka jako całość dla mnie prawdopodobnie druga najlepsza w turnieju, tylko Ibushi vs Naito bym dał przed tym. Kolejna już niesamowita walka Okady w tym roku, no i w końcu Suzuki pokazuje że dalej jest kurwa panem wrestlerem. Sztos.

 

Na papierze – jedna z lepszych gal się zapowiadała. I tak też było w praktyce. Omega/SANADA nie było co prawda aż tak dobre jak można było oczekiwać, ale i tak bardzo dobrze, EVIL/Elgin też super hoss fight, pierwsze dwie walki w sumie przyjemne, no i MOTYC w Main Evencie. 8.5/10

2036019559a718103ce0a.png


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW G1 Climax 27 Dzień 16 08.07.17

 

Satoshi Kojima vs. Tama Tonga

Taki natłok jest w G1, że ciężko zwrócić uwagę na taki pojedynek. Bieganie Tongi jest interesujące, ale przy takiej ilości już się przejadło.

 

Juice Robinson vs. Toru Yano

Robinson poradził sobie z Yano to pewnie nadchodzą dobre dni dla niego.

 

Michael Elgin vs. EVIL

Elgin kończy marzenia EVIL-a o finale. Obaj nie mogli liczyć na wygraną, ale mogą zaliczyć ten turniej na plus. W tym pojedynku to jednak Elgin wypadł trochę lepiej, znów jego akcje zachwycały publiczność.

 

Kenny Omega vs. SANADA

To była bardzo dobra walka, ale co się rzuca w oczy to Okada z Sanadą wyciągnęli więcej. Emocje muszą być do końca i Omega spokojnie zgarnia dwa punkty. Najważniejsze, że obaj wyszli z tej walki w jednym kawałku.

 

Kazuchika Okada vs. Minoru Suzuki

Obejrzałem tą walkę drugi raz, bo za pierwszym razem podszedłem z dystansem do tej walki. Walki Suzukiego w tym turnieju pozostawiają wiele do życzenia, a ich ostatnia walka o pas IWGP mnie nie zachwyciała. Trwała ona ponad 40 minut i teraz limit czasu zrobił wiele dobrego temu pojedynkowi. Nie było zbędnęgo przedłużania, a submissiony nie trwały wieczność. Walka z czasem okazała się być dobrym elementem. Widać jakąś walkę Suzuki musi zrobić w Climaxie, którą zapamięta się na dłużej. Pojedynek na wyniszczenie, bez żadnych interwencji i zbędnych dodatków. Jedynie co mi zabrakło to momentu gdzie można byłoby powiedzieć to już musi być teraz koniec. Okada nawet jak remisuje to podobnie jak z Omegą on był bliżej wygranej. Co oni zrobią jak nie będzie Okady. Muszą go tak męczyć tak długim pojedynkiem? Zwycięstwo po 15 minutach bo nic nie zmieniło, Omega w dalszym ciągu miałby szansę na awans. W takiej decyzji ratuje ich poziom tego pojedynku. Przed Okadą jeszcze jedna walka co najmniej 25 minutowa i oby w niedzielę dali mu coś lżejszego, a nie męczyli go main eventem.

 

Najlepszy walki NJPW G1 Climax 27

 

1. Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

2. Kazuchika Okada vs. Minoru Suzuki (Dzień 16)

3. Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

4. Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

5. Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

6. Hiroshi Tanahashi vs. Kota Ibushi (Dzień 11)

7. Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

8. Hiroshi Tanahashi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 15)

9. Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

10. Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

 

Walki NJPW G1 Climax 27, które warto zobaczyć.

 

Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

EVIL vs. SANADA (Dzień 2)

Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

Yuji Nagata vs. Hirooki Goto (Dzień 3)

Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 3)

YOSHI-HASHI vs. Tetsuya Naito (Dzień 3)

Kenny Omega vs. Tama Tonga (Dzień 4)

Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

Kota Ibushi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 5)

Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI (Dzień 7)

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto (Dzień 7)

Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

Michael Elgin vs. SANADA (Dzień 10)

Juice Robinson vs. Kazuchika Okada (Dzień 10)

Yuji Nagata vs. Tomohiro Ishii (Dzień 11)

Hirooki Goto vs. Tetsuya Naito (Dzień 11)

Hiroshi Tanahashi vs. Kota Ibushi (Dzień 11)

Kazuchika Okada vs. Tama Tonga (Dzień 12)

EVIL vs. Kenny Omega (Dzień 12)

Yuji Nagata vs. Kota Ibushi (Dzień 13)

Tetsuya Naito vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 13)

Satoshi Kojima vs. SANADA (Dzień 14)

Juice Robinson vs. Kenny Omega (Dzień 14)

Kazuchika Okada vs. EVIL (Dzień 14)

Yuji Nagata vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 15)

Hiroshi Tanahashi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 15)

Michael Elgin vs. EVIL (Dzień 16)

Kenny Omega vs. SANADA (Dzień 16)

Kazuchika Okada vs. Minoru Suzuki (Dzień 16)

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

NJPW G1 Climax day 17

 

Bad Luck Fale vs Yuji Nagata - *** i 1/2

Żaden z nich nie ma już szans na zwycięstwo, ale nie mogą oni nazywać tego turnieju słabym w swoim wykonaniu. Nagata stoczył kilka kapitalnych walk, ale tutaj mało realne by poziom był chociaż zbliżony. Reakcja na weterana gigantyczna. No i Yuji w ostatniej walce ponownie pokazał wielką klase. To była na serio dobra walka i chyba najlepszy pojedynek Fale'a w turnieju. Sytuacja po walce pokazała jak wielki szacunek do Nagaty muszą mieć zawodnicy na zapleczu.

 

Togi Makabe vs Yoshi Hashi - ***

Makabe kończy chyba swój nasłabszy Climax w karierze. Miał jedną lub dwie dobre walki, ale to wszystko. Hasi był dużo lepszy, ale przez brak charyzmy nie mógł pozwolić sobie na wiele. Oglądałem połową jednego oka, bo i ciężko się było tym emocjonować. Makabe wygrywa i ok. Hashi był lepszy.

 

Tomohiro Ishii vs Zack Sabre Jr - **** i 1/4

Dwójka która może walczyć z Nagatą, Tanahashim, Naito, Ibushim i Goto o miano MVP bloku A. Mieli już świetne walki w tym turnieju i trzeba liczyć na to, że potwierdzą swoją formę. W tym roku obydwoje są dość wysoko, ale oczywiście pojedynek tylko o prestiż. Ciekawie to zrobili. Mało było typowego purorestu, a więcej widziałem stylu Sabre'a co jednak nie wadziło. Znakomicie zakończyli oni bardzo dobry turniej dla siebie. Zack może osiągnąć w Nowej Japonii bardzo wiele.

 

Hirooki Goto vs Kota Ibushi - **** i 1/2

Obydwoje mogli się liczyć nawet jako potencjalni zwycięzcy bloku, ale jednak tak się nie stało. Goto dużo słabiej niż rok temu, a Ibushi lepiej niż w 2015. Mimo to ringowo spisywali się oni znakomicie i dzisiaj mogą to tylko potwierdzić. Kawałek kapitalnego wrestlingu. Nie było to takie samo jak w poprzedniej trudniejszej dla oka walce. Tutaj weszli i pływali po ringu. Widać było, że doskonale się rozumieją i wielka szkoda, że nie było tam żadnej stawki. Goto wygrywa i świetnie.

 

Hiroshi Tanahashi vs Tetsuya Naito - **** i 3/4

Dwójka zawodników, która miała być w zeszłorocznym finale. Wtedy jednak Naito uwalił z Omegą, a Tanahashiego wykiwał Goto. Teraz ktoś już musi się znaleźć w walce wieczoru niedzielnej gali. Kto? Naito to wielki faworyt całego turnieju i faktycznie go bym chciał. Z drugiej jednak strony równo trzy lata temu dostał wielką szansę, ale ją zmarnował. Tanahashi coraz bardziej heeluje i kto wie czy nie będą chcieli go rzucić na największego face'a czyli Okade. Nie wiem czy była to najlepsza walka tego bloku. Chyba mimo wszystko Tak. Kawałek świetnego wrestlingu od początku do końca. Ostrzejszy Tanahashi to lepszy Tana i fajnie, że coś z nim kombinują. Jednak nie mógł tutaj wygrać, bo Tetsuya zwyczajnie zasłużył nie tylko na finał, ale i na zwycięstwo w całym Grand One. Mam nadzieje, że Okada jutro wygra.

 

Top 5 najlepszych walk

Kazuchika Okada vs Minoru Suzuki - *****! (16)

Evil vs Kazuchika Okada - **** i 3/4 (14)

Hiroshi Tanahashi vs Tetsuya Naito - **** i 3/4 (17)

Michael Elgin vs Kenny Omega - **** i 3/4 (8)

Kota Ibushi vs Hiroshi Tanahashi - **** i 3/4 (11)

 

4,0

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

DARYL ŻYJE!!!111

 

NJPW Climax - Dzień 16

 

Satoshi Kojima vs. Tama Tonga

Tonga wreszcie pokazał, że coś umie! Nawet było miło.

 

Juice Robinson vs. Toru Yano

Krótko, miło, Juice wygrał.

 

EVIL vs. Michael Elgin

Bardzo dobra walka. Chciałbym zobaczyć jeszcze jedną ich walkę. Może nawet o pas NEVER. Chociaż nie pasuje mi przegrana EVILa, po bardzo ważnym zwycięstwie nad mistrzem.

 

Kenny Omega vs. SANADA

Kolejna świetna walka. SANADA jak zawsze na wysokim poziomie, ale Kenny jednak był o krok dalej i jego walka z Okadą będzie decydowała o awansie do finału.

 

Kazuchika Okada vs. Minoru Suzuki

Walka fantastyczna. Zero bezsensownego tarzania się i SuperCenowania Okady, tak jak w lutym. Cały czas coś się działo, a ostatnie pięc minut to siedziałem z twarzą przyklejoną do ekranu. Wyciągnęli wnioski z ich poprzedniej walki i to co tam nie pasowało, wyrzucili. Widać, że Okada powoli nie daje rady ciągnąć swojego reingu. Najpierw porażka z w porywach upper midcarderem, EVILem, teraz nie dał rady pokonać Suzukiego. A zaraz walka z Omegą. Znowu się skończy na limicie? Dla Okady to rozwiązanie idealne, bo to on przechodzi dalej. To Kenny musi się starać, by pokonać mistrza.

 

 

 

G1 Climax - Dzień 17

 

Yuji Nagata vs. Bad Luck Fale

Wolałbym, żeby Nagata w swojej ostatniej walce w Climaxie wygrał. Fale się mocno starał, żeby Nagata słabo nie wypadł. I ponownie, po raz 9 w tym turnieju pokazał klasę. MVP tegorocznej edycji, bez dwóch zdań. Respekt jaki otrzymał Yuji po walce pokazuje, że jest on legendą puro. Nagata płacze, publika płacze, komentatorzy płaczą, a u mnie ktoś się włamał do pokoju i kroi cebulę :???:

 

Togi Makabe vs. YOSHI-HASHI

Walka o pietruszkę. Widać było, bo się nie starali.

 

Tomohiro Ishii vs. Zack Sabre Jr

Ishii i Sabre mają niesamowitą chemię. Zack przechodzący w tego dupkowatego technika, co jedynie chce połamać przeciwnika to dobry Zack. Ishii nie odklepał, więc przegrana mu nie zaszkodziła.

 

Kota Ibushi vs. Hirooki Goto

Nie dostali za dużo czasu, ale go nie zmarnowali.

 

Tetsuya Naito vs. Hiroshi Tanahashi

Mieli lepsze walki w tym roku, ale jako zakończenie bloku, to dostaliśmy walkę na odpowiednim, wysokim poziomie.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...