Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW G1 Climax 27 Dzień 9 29.07.17

 

Togi Makabe vs. Yuji Nagata

Nie ma co się już znęcać nad formą Makabe, ciekawsze czy same porażki to jakieś specjalne pożegnanie Nagaty. W ostatniej kolejce wygra swój pierwszy mecz w turnieju i zarazem ostatni w karierze?

 

Kota Ibushi vs. Bad Luck Fale

Jak wiemy Ibushi nawet z lalką potrafi zrobić dobrą walkę. Tak przypadkowo mi się o tym przypomniało. Fale parę razy wyciągnął rękę, zrobił swoje dwie akcje na koniec, a publiczność szaleje, bo Kota latał po ringu i skoczył z balkonu. Ibushi coraz dalej od finału.

 

Hirooki Goto vs. Zack Sabre Jr.

Dziwna walka, najpierw Zack całkowicie dominował, wykonał kilka kombinacyjnych pinów, a później ruszył Goto i po zabawie.

 

Hiroshi Tanahashi vs. YOSHI-HASHI

Tanahashi zrobił swoje, a Yoshi znów pokazuje, że do najlepszych ciągle mu brakuje i nie ma się co dziwić, że tylko raz na jakiś czas błyśnie jakąś walką, tutaj było tylko dobrze.

 

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito

Mocne zestawienie, które nigdy nie spada poniżej pewnego poziomu, po raz kolejny pokazali klasę. Ishii czy sprzedaje akcje czy nie robi to bardzo wiarygodnie. Naito w tym wszystkim bardzo dobrze się czuł. Zaskakująca kontra finishera Naito w końcówce. Tak skomplikowana, że ciężko było się połapać co się stało, ale w tym cały urok. Ishii robi swoją najlepszą walkę w turnieju, a Naito miał jednak lepszą z Ibushim.

 

Najlepszy walki NJPW G1 Climax 27

 

1. Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

2. Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

3. Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

4. Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

5. Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

6. Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

7. Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

8. Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 3)

9. Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

 

Walki NJPW G1 Climax 27, które warto zobaczyć.

 

Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

EVIL vs. SANADA (Dzień 2)

Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

Yuji Nagata vs. Hirooki Goto (Dzień 3)

Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 3)

YOSHI-HASHI vs. Tetsuya Naito (Dzień 3)

Kenny Omega vs. Tama Tonga (Dzień 4)

Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

Kota Ibushi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 5)

Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI (Dzień 7)

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto (Dzień 7)

Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

Nazywa się Mao, browca nie chce bo dziś wystarczająco już spożyłem :(

 

 

Btw, kolego z avatarem Balora, czy ten komentarz przy walce Ibushi/Makabe to tak na serio? XD Czy ty nie rozumiesz następujących rzeczy:

 

 

1) Togi Makabe to jeden z najbardziej popularnych reslerów w całej Japonii

 

2) Kota Ibushi na stan 30 Lipca 2017 godzina 00:40 nie podpisał kontraktu z NJPW i jest freelancerem? Czyli wiesz, nie dadzą mu głównego pasa tylko dlatego że robi fajny szutink star prez

 

3) to jest G1 Climax, tu każdy wygrywa i każdy przegrywa, a Ibushi jeszcze nie raz przegra i nieraz wygra. Robi w New Japan przekozackie walki z Naito czy Ishim, ale pewnie, niech wraca do DDT robić jakieś gejowskie scenki w WC, albo o jeszcze lepiej, niech idzie do WWE, jestem peeewny że czeka go nic tylko od razu megapush na Raw i main event Wrestlemanii z Reignsem

 

 

Lol, aż musiałem wrócić i przeczytać co tam napisałem, bo było to już tak dawno, że nie pamiętam :D

 

1) Wiem, że Togi jest popularny. Rozumiem ich decyzję o trzymaniu go na szczycie bloku, po prostu będąc lekko poirytowanym przez chwilę popatrzyłem na to przez "międzynarodową" perspektywę. Dla nas - ludzi mieszkających poza Japonią - wynik wydaje się być nie fajny, ale w kraju zapewne większość przyjmuje go z entuzjazmem. To trochę tak jak początki Pudziana w KSW - wszyscy go szanowali za dorobek inny niż MMA, a fani z zagranicy widząc bądź co bądź amatora, byliby zdziwieni gdyby debiutując dostał mocnego, godnego rywala uznając go za gościa z ulicy, u nas sprzedałby wtedy PPV... (pomijając, że KSW leciało wtedy w otwartym Polsacie)

 

2) widziałem newsy, że podobno coś tam ma podpisane. Nie wiem czy na wyłączność czy może kontrakt otwarty, ale coś na ileś lat - albo Ty tego nie wiesz, albo ktoś wysunął fake newsa, albo mi się coś pojebało, bo czytałem to przed Climaxem.

 

3) Ok, wracamy do punktu pierwszego - dla mnie wygrana Togiego z Ibushim to trochę bullshit - tak jakby w W Big Show zjechał takiego Miza albo innego Strowmana. Siedząc dziś na chłodno widzę to, co opisałem w punkcie pierwszym. A to, że tu każdy wygrywa z każdym jest oczywistą oczywistością, ale wolałbym żeby Togi pokonał Fale niż Ibushiego. Bad Luck punkty za to mógłby wygrać z Kotą, bo po porażce z kolosem gościu będący wagowo w juniorach (w sensie, że wagowy cruiser) nie straciłby nic.

 

 

Poza tym, miło mi, że ktoś czyta moje posty :D Btw. lubię takie dyskusje w tematach, bo chyba od tego jest forum, żeby dyskutować, a nie tylko powtarzać opinie Niko :D :D :D


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax 27 day 9

 

Togi Makabe vs Yuji Nagata - *** i 1/4

Zdecydownie najsłabsza walka Nagaty w turnieju, ale nie z jego powodu. Ciężko zrobić coś dobrego z Makabe, który jest dużo słabszy niż nawet rok temu. Yuji kolejny raz przegrywa i kto wie czy ostatniego dnia nie zestawią go z Kojimą, który także ma bardzo marny bilans. Problemem jest to, że wynik jest znany właściwie od początku.

 

Bad Luck Fale vs. Kota Ibushi - *** i 1/4

Prawdopodobnie najlepsza walka Fale'a w turnieju. Wielka w tym zasługa Ibusgiego, który wyczyniał cuda. German Suplex, Moonsault z Balkonu czy próba Piledrivera wyglądały ciekawie. Mimo wszystko jednak to olbrzym zgarnia dwa punkty i pewnie ponownie będzie walczył o zwycięstwo do ostatnich dni. Chciałbym kiedyś zobaczyć BLF jako mistrza IWGP, samymi gabarytami robi swoje.

 

Hirooki Goto vs Zack Sabre Jr - **** i 1/2

Uwielbiam jednego i uwielbiam drugiego. Liczyłem na kapitalny pojedynek i się nie zawiodłem. Jak dla mnie pływali po tym ringu. Zack dominował na początku, ale jednak Goto wszystko przetrzymał i odpowiedział finisherem. Hirooki powraca do gry o najwyższą stawkę i kto wie czy jak rok temu nie będzie liczył się do końca mimo dużej ilości porażek. Zack za to byl i tak bardzo wysoko więc zostanie w czołówce. Jak na razie jedna z najlepszych walk bloku A.

 

Hiroshi Tanahashi vs Yoshi-HASHI - **** i 1/4

Ciężko by to wyszło to słabo ringowo. Pod tym wzglem to absolutna czołówka. Problemem było jednak to, że Hashi nie budzi we mnie praktycznie żadnych emocji. Bardzo dobry worker i tyle. To była jednak mimo wszystko świetna walka, która zakończyła się pewnym zwycięstwem lidera. Tanahashi idzie jak burze i pozostaje pytanie na kim się potknie. Nie chce mi się zbytnio wierzyć, że w ostatnim dniu w grze będą tylko Tana i Naito, to raczej w drugim bloku sytuacja będzie klarowna.

 

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii - **** i 3/4

Lekki szok, że to pierwsza walka tej dwójki w historii Climaxa. Dzień wcześiej pisałem, że mało kto ma tak wspaniałą chemie ringową jak Elgin i Omega. Oni są jednak jeszcze lepsi! Tutaj to potwierdzili. Sama walka nie była aż tak dobra jak starcie Kanadyjczyków. Początek był dość spokojny, ale potem odpalili rakiety i byli już nie do powstrzymania. Ishii wygrywa dość pewnie dzięki czemu zdobywa ważne punkty. Naito odnosi już drugą porażke i Tanahashi teoretycznie ma prostą droge do finału.

 

Top 5 najlepszych walk

Michael Elgin vs Kenny Omega - **** i 3/4 (8)

Tetsuya Naito vs Tomohiro Ishii - **** i 3/4 (9)

Michael Elgin vs Kazuchika Okada - **** i 1/2 (4)

Kota Ibushi vs Tetsuya Naito - **** i 1/2(1)

Kota Ibushi vs Tomohiro Ishii - **** i 1/2 (5)

 

Dzień 9 - 4.0

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

G1 Climax - Dzień 8

 

Juice Robinson vs. Tama Tonga

Dobra walka, ale tak naprawdę to nic specjalnego nie było. Tonga dobrze się spisał, Juice, który dalej staje się jednym z lepszych face'ów w fedce. G1 to sprawdzian dla Juice'a, żeby się rozwinął w walkach z najlepszymi. Pracował ciężko i opłaciło się to dla niego poprzez wrzucenie go do turnieju.

 

SANADA vs. Toru Yano

Krótkie, solidne i nawet fajne. Tylko czemu Yano musi być chroniony przez porażki przez wyliczenie? On jest tu od tracenia punktów i bycia pinowanym. I sprzedaży swoich DVD.

 

Minoru Suzuki vs. EVIL

EVIL dostanie walkę o pas NEVER, co jest dobrą opcją. Podobała mi się walka i wiedziałem, że to będzie świetne. Ale dostaliśmy ref bumpa i milion bezsensownych interwencji.

 

Kazuchika Okada vs. Satoshi Kojima

To było naprawdę dobre. Lubię te walki, gdzie to gwiazdy jak Okada i Tanahashi walczą jako heelowie. Wyszło to dobrze tutaj, tak jak i w walce Nagaty i Tanahashiego. To było najlepsze rozwiązanie, gdyż kibice zawsze będą kibicować weteranom.

 

Kenny Omega vs. Michael Elgin

Elgin potrzebował wreszcie ważnego zwycięstwa w turnieju. To było bardzo dobre. Fajne były nawiązania do ich poprzednich walk. Udało im się powoli zacząć i sukcesywnie budować do świetnego zakończenia.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Nazywa się Mao, browca nie chce bo dziś wystarczająco już spożyłem :(

 

No to przy okazji się upomnij o browarka ;)

Ja sam dzisiaj po dwóch, ale nie przeszkodziło mi to aby obejrzeć Dzień 10.

 

EVIL vs Toru Yano - Jedyny plus tej "walki" to taki że szybko się skończyło. Jakby to trwało dłużej to chyba bym zwrócił te wypite piwerka, bo nie zniósł bym tej "parodii" w wykonaniu Yano, którą (o ironio) całkiem strawnie oglądało się przeciw Omedze. W ogóle, po kiego grzyba dali Toru Yano? Nie licząc bycia pionkiem do zbijania (czytaj: dostarczycielem punktów)

 

 

Minoru Suzuki vs Tama Tonga - Lubię takie napierdzielanki po całej hali. Pod koniec nagle sobie przypomnieli że to koniec liczenia, i akurat byli pod ringiem, i...dali radę cudem wskoczyć do ringu. Już potem całkiem solidnie jak na moje. Jestem zadowolony z poziomu walki. No i ze zwycięzcy.

 

 

Sanada vs Michael Elgin - Dobra walka, nie powiem że nie, ale kurde nie wiem co więcej napisać. Może przez tą burzę :-/

 

 

Kenny Omega vs Satoshi Kojima - Walka tych którzy już wygrali Climaxa. Że Satoshi będzie dostarczycielem punktów dla Omegi było pewne na 90%, ale zawsze zdarzają się niespodzianki. Nie tym razem. Reakcja Omegi gdy uniknął Crossbody poza ring od Kojimy - to mi się podobało! Może i pierdoła, ale wywoła uśmiech na twarzy.

 

 

Kazuchika Okada vs Sok Robinson (Cruzoe) - Spotkanie twarzy NJPW vs ten który został określony przez twarz NJPW jako przyszła twarz tejże federacji. Ciekawa opinia panie Kazuczka (lubię jak ten komentator to wymawia xD)

Nie lubię w walkach jak skupia się parę minut na obijaniu kończyny rywala. Nie wiem czemu, ale po prostu nie jara mnie takie coś,ale w sumie aż tak wiele tego nie było. Czy walka godna Main Eventu? Na moje tak. Poziom okey, byle kogo nie wzięli do ME, no i przez moment brałem pod uwagę mega niespodziankę i wygraną Robinsona, ale nie tym razem. A pro po samego Robinsona, Owens napisał na twitterze że tęskni za nim, bo dobrą walkę wykręcili jeszcze w NXT. Juicie raczej nie żałuje że odszedł z WWE, ba, wyszło mu to na dobre. Niech ma chłopak jak zasłużył.

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax day 10:

 

Toru Yano vs. EVIL – Cytując klasyka: „Co to się stanęło tu?” Odpowiedź już mojego autorstwa: nie wiem. Ocena: * i 1/4*

 

Minoru Suzuki vs. Tama Tonga – Fajny, mocny brawl po arenie. Szkoda tylko, że wrestlingu było w tym jak na lekarstwo. Ocena: ***

 

SANADA vs. Michael Elgin – SANADA bardzo długo się bronił, aż skontrował i...wygrał. Bardzo lubię obydwu, stąd wygrana SANADY cieszy, porażka Elgina smuci. Panowie dobrze wykorzystali dany im przez federację czas. Ocena: ****

 

Satoshi Kojima vs. Kenny Omega – dobra klasyka puro. Podobało się mnie to starcie, choć było odskokiem od poprzedniego, gdzie widać było więcej akcji niczym z USA, zaś tutaj otrzymaliśmy dużo chopów, uderzeń itd. Fajna walka, polecam. Ocena: **** i 1/4*

 

Juice Robinson vs. Kazuchika Okada – Kolejny genialny mecz. CJ Parker przeszedł długo drogę w NJPW, zarówno jako zawodnik, od głupich 8 i 6-man tagów do bycia w Climaxie, a Juice od bycia ringowo niezłym, do bycia naprawdę dobrym. Ta walka jest świetnym przykładem. Panowie godnie zamknęli show. Ocena: ****

 

TOP 10 Climaxu:

Elgin vs. Omega **** i 1/2* - day 8

Naito vs. Ibushi **** i 1/2* - day 1

Elgin vs. Okada **** i 1/2* - day 4

Naito vs. HASHI **** i 1/2* - day 3

SANADA vs. Okada **** i 1/4* - day 6

Kojima vs. Omega **** i 1/4* - day 10

SANADA vs. Evil **** i 1/4* - day 2

Ishii vs. Goto **** i 1/4* - day 1

Naito vs. Ishii **** i 1/4* - day 9

Omega vs. Suzuki **** i 1/4* - day 2

 

Średnia:

Dzień pierwszy: 3,85

Dzień drugi: 3,75

Dzień trzeci: 3,70

Dzień czwarty: 3,55

Dzień piąty: 3,65

Dzień szósty: 3,55

Dzień siodmy: 3,60

Dzień ósmy: 3,35

Dzień dziewiąty – 3,25 – szansa dla bloku B na pierwszy punkt w rywalizacji, oby tego nie spierdolili

Dzień dzisiąty: 3,30 – a jednak spierdolili jedną fatalną walką, ale mimo to ledwo, bo ledwo lecz Block B zdobywa pierwszy punkt :)

 

Block A – Block B 4:1


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

G1 Climax 27 - Day 9

 

Togi Makabe vs Yuji Nagata

No cóż... Yuji trzyma poziom ale na zrobienie kozackiej walki z Makabe miał małe szanse skoro nawet Ishii i Ibushi nie dali rady. Aż żal trochę tego Nagaty, ma tak dobry ringowo turniej a punkt zapewne ugra dopiero ostatniego dnia gdy Togi możliwe nawet, że będzie gdzieś w górze tabeli.

 

Kota Ibushi vs Bad Luck Fale

Parę fajnych akcji było. Ibushi skakał, hopsał i robił co mógł aby jakoś to wyglądało. No nie powiem, oglądało się to przyjemnie ale znów niesmak pozostawia mi zwycięstwo mordercy. #Justice4Daryl

 

Hirooki Goto vs Zack Saber Jr.

Obydwoje mieli lepsze walki ale było okej. W sumie było to trochę w stylu WWE, najpierw ofensywa heela, potem comeback i zwycięstwo. Nie przesadzałbym z tą czołówką bloku A, jestem w stanie wymienić przynajmniej dwie lepsze walki zarówno jednego jaki drugiego

 

Hiroshi Tanahashi vs YOSHI-HASHI

Druga najlepsza walka dnia ale wydaje mi się, że podobnie jak w przypadku Tama Tongi, trzeba zaznaczyć regres YOSHI'ego względem poprzedniego turnieju. W zeszłym roku był on na ustach wszystkich dzięki swojemu wystąpieniu, w tym roku jest jednym z wielu.

 

Tomohiro Ishii vs Tetsuya Naito

Najlepsza walka Ishiiego w tym Climaxie i druga najlepsza walka Naito... choć o przynajmniej pół gwiazdki gorsza niż ta z Ibushim. Naito znów przypięty, Tanahashi wychodzi na prowadzenie w bloku. Nic to jeszcze w sumie nie znaczy, szkoda, że Tetsuya nie dominuje jak w bloku B Omega i Okada ale z drugiej strony to oznacza też większe emocje. Nigdy nie wiadomo kto w danym pojedynku wygra.

 

 

 

G1 Climax 27 - Day 10

 

Toru Yano vs EVIL

No i pięknie, króciutko i pozamiatane. EVIL wygląda mocarnie w tegorocznym Climaxie, ma tylko jedną porażkę i idzie łeb w łeb z Omegą. Wiadomo, że turnieju nie wygra ale promuje się chłopak i w sumie dobrze, bo go lubię.

 

Minoru Suzuki vs Tama Tonga

No nie jestem usatysfakcjonowany. Mało wrestlingu, kolejny ref bump, brawl w publiczności też nie różnił się zbytnio od wszystkich poprzednich brawli w publiczności... no może poza tym, że był 10 minut dłuższy. Mam wrażenie, że trochę krzywdzą Minoru w tym turnieju - uczłowieczyli go. Najpierw przegrał z EVIL'em, teraz miał problemy z Tongą i przed porażką uratowała go tylko niedyspozycja sędziego... nawet jeśli Suzuki-gun nic nie zrobiło od powrotu to sam Suzuki był dla mnie większym kozakiem.

 

SANADA vs Michael Elgin

Dobre to było. Nie jakieś niesamowicie zajebiste ale na poziomie. Wygrana SANADY cieszy... w sumie tyle.

 

Satoshi Kojima vs Kenny Omega

Mam wrażenie, że dopiero kiedy naprawdę się rozkręcali to już przyszło im kończyć ale i tak był to kawałek dobrego wrestlingu. Kojima ze swoim bilansem nie miał szans pokonać Omegi, prawdopodobnie tak samo jak Nagata swoje pierwsze punkty zdobędzie ostatniego dnia.

 

Juice Robinson vs Kazuchika Okada

Zrobienie kozackiej walki z Okadą nie jest trudne ale i tak należą się pochwały dla Juice'a... jest naprawdę dobry. New Japan wzięło jobbera z NXT i kreuje sobie gościa, który może być naprawdę ważnym graczem. Kolorowy do porzygu ale akceptowalny bo dobry w ringu. Nie mówię, że zaraz będzie main eventerem ale pas IC albo US w końcu pewnie zgarnie.

 

Blok B znów lepszy od bloku A

 

Top 3 Climaxa:

1. Michael Elgin vs Kenny Omega - Day 8

2. Tetsuya Naito vs Kota Ibushi - Day 1

3. Michael Elgin vs Kazuchika Okada - Day 4

 

Prawdę mówiąc te trzy miejsca są już tak mocno obsadzone, że wątpię w to, że coś się tu zmieni ^^... chyba, że przy okazji konfrontacji Okada-Omega.

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

G1 Climax - dzień 9

 

Yuji Nagata vs. Togi Makabe

Dobra, wyrównana walka z wkręconą w to starcie publiką. Nagata dalej się mocno stara, ale niestety zostaje zatrzymany. Po 9 dniach, dla mnie to właśnie Nagata jest MVP Climaxa i aż się smutno patrzy, że nie ma jeszcze punktów. Boli też to, że matematycznie został już wyeliminowany z turnieju.

 

Kota Ibushi vs. Bad Luck Fale

Ten pieprzony grubas Fale dalej rozrywa nasze serca (RIP Daryl). Wynik mi się tu nie podobał, ale Ibushi dostał bardzo dużo ofensywy zanim został ostatecznie rzucony na matę.

 

Hirooki Goto vs. Zack Sabre Jr

Kolejna dobra walka, troszeczkę lepsza od dwóch poprzednich. Jednak ich wcześniejsza walka była lepsza i bardziej emocjonalna. Tu nie było źle, ale jednak brakowało czegoś.

 

Hiroshi Tanahashi vs. YOSHI-HASHI

Technicznie było niby dobrze, ale jednak nie wkręciłem się w tą walkę w ogóle. Przyznam, że jestem zawiedziony tą walką. Nie było to złe, ale jednak oczekiwałem czegoś lepszego.

 

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito

Zaczęli wolno, ale spodziewanie się rozkręcili i potem już leciała akcja, za akcją. Naito zaczął obijać głowę i szyję Ishiiego, pięknie przygotowując go do Destino. No ale każdy wie, że Ishii nie ma szyi, więc jego działania spełzły na niczym. Mieli sporo świetnych wymian akcji, czy ciosów i na samym końcu to Ishii wyszedł zwycięsko.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

NJPW G1 Climax 27 day 10

 

Evil vs Toru Yano - * i 1/2

Świetny kolejny występ Evila. Chłop nawet nie dał się zaskoczyć żadną akcją i idzie jak burza. Znakomicie mi się ogląda takie destroyera i możliwe, że będzie faktycznie liczył się do ostatnich dni. Możliwe że tylko on może zabrać punkty Okadzie przed pojedynkiem z Omegą.

 

Tama Tonga vs Minoru Suzuki - *** i 3/4

Świetnie mi się to oglądało. Coś zupełnie innego co w takim zestawieniu wyszło jak najbardziej na plus. Tonga nareszcie po kilku słabszych występach pokazał, że sporo potrafi. Suzuki za to nie robi słabszych walk i tutaj też to potwierdził. Weteran odnosi kolejne zwycięstwo i dzięki temu utrzymuje się w czołówce.

 

Michael Elgin vs Sanada - ****

Dwóch zawodników, którzy mają jak na razie za sobą znakomity turniej. Stoczyli już kilka kapitalnych walk, ale tutaj może być bardzo różnie. No i finalnie wyszło bardzo dobrze. Oczywiście zarówno jeden jak i drugi mieli za sobą już lepsze pojedynek. Szkoda trochę Elgina, który ponownie zostaje w tyle. Z drugiej strony awansuje Sanada, który ma szansę zakończyć blok na trzecim miejscu.

 

Satoshi Kojima vs Kenny Omega - *** i 3/4

Weteran vs faworyt. Tak to można ocenić. Kojima jak na razie radzi sobie bardzo dobrze i widać, że federacja oraz fani jeszcze chcą w niego inwestować. Sama walka była bardzo dobra, ale to głównie dzięki świetnej formie Kojimy. Omega kolejny raz pokazał, że nie gra w tej samej lidze co Tanahashi, Okada czy Ishii. Żeby walka była na serio ciekawa musi mieć on dobrego rywala, bo inaczej jest słabo. Tutaj na szczęście trafił na Kojime.

 

Kazuchika Okada vs Juice Robinson

Wielki test dla Robinsona, który walczy z mistrzem IWGP. Ta walka pokaże na ile go właściwie jest stać. kada już pokazywał w kariere tak dużo, że pewnie i tutaj wyjdzie to świetnie. Niestety walki nie widzialem, bo przed startem wpadlem na spoilera :/

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW G1 Climax 27 Dzień 10 30.07.17

 

Toru Yano vs. EVIL

Czyżby Yano już się zmęczył i nie będzie 10 minutowych walk? To nawet dobrze dla wszystkich łącznie z jego przeciwnikami.

 

Minoru Suzuki vs. Tama Tonga

Robili wszystko by nie było typowego wrestling, były interwencje, chodzenie wokół ringu, bump sędziego i krzesełka. New Japan musiało to do kogoś podpatrzeć i tak najciekawsze były wejściówki i jak Suzuki schodził po walce.

 

Michael Elgin vs. SANADA

Powerbomby Elgina w New Japan muszą mieć jakąś dodatkową siłę. Znów został świetnie przyjęty przez publiczność, a Sanada nie jednego mocnego bumpa przyjął. Połączenie różnych stylów tym razem się udało i wyszedł im bardzo dobry pojedynek, najlepszy tego dnia.

 

Satoshi Kojima vs. Kenny Omega

Jak nie Kenny to już pewnie nikt, kolejny przeciętny pojedynek w wykonaniu Kojimy.

 

Juice Robinson vs. Kazuchika Okada

Czy to była aż tak wielka walka Robinsona? Być może nawet jego najlepsza w karierza. Tylko walczył z Okadą, który delikatnie mówiąc miał lepsze walki. Przy założeniu Juice jeszcze się uczy to może być zadowolony z przebiegu pojedynku. Być może Climax za rok będzie lepszy w jego wykonaniu, teraz już wygrał jeden pojedynek, zaliczył main event i może pozytywnie odhaczyć turniej.

 

Najlepszy walki NJPW G1 Climax 27

 

1. Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

2. Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

3. Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

4. Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

5. Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

6. Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

7. Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

8. Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 3)

9. Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

 

Walki NJPW G1 Climax 27, które warto zobaczyć.

 

Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

EVIL vs. SANADA (Dzień 2)

Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

Yuji Nagata vs. Hirooki Goto (Dzień 3)

Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 3)

YOSHI-HASHI vs. Tetsuya Naito (Dzień 3)

Kenny Omega vs. Tama Tonga (Dzień 4)

Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

Kota Ibushi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 5)

Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI (Dzień 7)

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto (Dzień 7)

Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito (Dzień 9)

Michael Elgin vs. SANADA (Dzień 10)

Juice Robinson vs. Kazuchika Okada (Dzień 10)

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax day 11

 

Bad Luck Fale vs. YOSHI-HASHI – taka sobie walka, ze słabym finishem. Ocena: ** i 1/2*

 

Zack Sabre Jr vs. Togi Makabe – jakie to było nudne... ożywiłem się jedynie kiedy Togi klepał – byłem pewny, że pokona Zacka. Ocena: ***

 

Tomohiro Ishii vs. Yuji Nagata – Dobre starcie. Szkoda, że nie dotali więcej czasu. Nagata kompletuje już 6 porażkę w 6 walke w Climaxie... szkoda. Stary ale jary człowiek. Ocena: *** i 3/4*

 

Hirooki Goto vs. Tetsyua Naito – szybkie tempo, dużo akcji, dwóch fajnych i dobrych ringowo ludzi. Czego chcieć więcej? Czasu... Ocena: *** i 3/4*

 

Hiroshi Tanahashi vs. Kota Ibushi – Bajka! Liczyłem na to, że w końcu dam 4 *, bo dwie poprzenie walki były o włos od tej oceny. Jak widac nie myliłem się. Panowie spełnili moje oczekiwanie :) Ocena: **** i 1/2*

 

TOP 10 Climaxu:

Elgin vs. Omega **** i 1/2* - day 8

Naito vs. Ibushi **** i 1/2* - day 1

Elgin vs. Okada **** i 1/2* - day 4

Tanahashi vs. Ibushi **** i 1/2* - day 11

Naito vs. HASHI **** i 1/2* - day 3

SANADA vs. Okada **** i 1/4* - day 6

Kojima vs. Omega **** i 1/4* - day 10

SANADA vs. Evil **** i 1/4* - day 2

Ishii vs. Goto **** i 1/4* - day 1

Naito vs. Ishii **** i 1/4* - day 9

 

Średnia:

Dzień pierwszy: 3,85

Dzień drugi: 3,75

Dzień trzeci: 3,70

Dzień czwarty: 3,55

Dzień piąty: 3,65

Dzień szósty: 3,55

Dzień siodmy: 3,60

Dzień ósmy: 3,35

Dzień dziewiąty – 3,25

Dzień dzisiąty: 3,30

Dzień jedenasty: 3,50

 

Block A – Block B 4:1


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

G1 Climax dzień 11

Je... burzę, je... deszcz, jeb... że temperatura jak w piekarniku - dałem radę obejrzeć Climaxa. No dobra, pewnym momencie to burza mi powiedziała - je... Climaxa, ale ostatecznie 2-1 dla mnie :D

Przy okazji odkopałem w zakładkach (daję w spoiler)

 

 

coś co odkopałem po latach, ale dalej mnie zaskakuje. Nie wiem czy to nawet sprawka tego że w obawie przed krypto reklamami wszystko szukam w trybie Incognito, ale i pomimo tego wszystko było trafione na 100%

 

No dobra, teraz na temat:

 

 

Bad Luck Fale vs YOSHI-HASHI - Ujdzie w tłoku. Finisz mógł jednak być po tym Double Knees, ale chyba nie chcieli zbytnio skrzywdzić Fale'a więc przegrał tylko przez Roll Up

 

Zack Sabre Jr vs Togi Makabe - O ile poprzednia walka jeszcze ujdzie, tak ta już nie najlepszej jakości. Cóż, bywa i tak.

 

Tomohiro Ishii vs Yuji Nagata - 14 minut dostali, i wykorzystali je ciekawie. Mi się podobała ta walka. Chopy szły w ilościach hurtowych, ale interesująco było. Dobry punkt tego dnia Climaxa

 

Hirooki Goto vs. Tetsyua Naito - Szybkie tempo, dobra akcja, duże emocji,wobec czego walka na bardzo dobrym poziomie. Naito zgarnia 2 pkt, a Goto przegrywa, ale nie traci wiele.

 

Hiroshi Tanahashi vs. Kot(a) Ibushi - Oby tylko Apple nie wpadło na pomysł zarejestrowania nazwiska Ibushi, bo oni są znani z tego że jeśli coś zaczyna się na "I" to muszą to zarezerwować :D

Main Event z tymi zawodnikami musiał wyjść cudownie. Jak wyszedł? A właśnie cudownie. Ale ten Hiroshi masakrował nogę Koty, ale nie zanudzało to. Gdy Hiroshi leciał z drugim High Fly Flow byłem niemal pewny że trafi i wygra, ale zdziwiłem się jak Ibushi skontrował. Co mi się spodobało w walce poza samą walką rzecz jasna, to jak sędzia wyskoczył do odliczania po Powerbombie od Ibushiego - normalnie szkoda że nie ma tego ujęcia z bocznej kamery, to byłby fajny gif ^^

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

Je... burzę, je... deszcz, jeb... że temperatura jak w piekarniku - dałem radę obejrzeć Climaxa. No dobra, pewnym momencie to burza mi powiedziała - je... Climaxa, ale ostatecznie 2-1 dla mnie :D

Przy okazji odkopałem w zakładkach (daję w spoiler)

Kliknij tutaj aby zobaczyć wiadomość (Uwaga! może zawierać spoilery)

 

coś co odkopałem po latach, ale dalej mnie zaskakuje. Nie wiem czy to nawet sprawka tego że w obawie przed krypto reklamami wszystko szukam w trybie Incognito, ale i pomimo tego wszystko było trafione na 100%

 

No dobra, teraz na temat:

Dupa, nie odgadł, że chodziło mi o Nagatę :lol:

 

G1 Climax 27 - Day 11

 

Bad Luck Fale vs YOSHI-HASHI

Podobało mi się jak mało która walka Fale... ale nie oznacza to, że była lepsza od całej reszty, po prostu kupiłem historię. Chciałem zwycięstwa HASHI'ego to też near falle przyniosły mi sporo emocji. Fajnie, że uwalił morderce. #Justice4Daryl

 

Zack Saber Jr. vs Togi Makabe

Oglądałem jednym okiem, przyznaje bez bicia. Saber miał dobry ringowo początek turnieju ale im dalej w las tym ten przytulankowy wrestling jest coraz mniej interesujący. Z Makabe nie mogło się udać, gość już nawet ma problemy z przyjęciem Octopus Stretcha :D. Zack wciąż idzie przez turniej jak burza.

 

Tomohiro Ishii vs Yuji Nagata

Zajebiste to było, dostali czas na to by się rozkręcić a gdy już się rozkręcili wsiąknąłem bez reszty. Dopingowałem Nagatę, naprawdę miałem nadzieje, że uwali Ishiiego ale niestety, bookerzy New Japan w przeciwieństwie od tych z WWE są konsekwentni :twisted:.

 

Hirooki Goto vs Tetsuya Naito

Nie wciągnąłem się w to, dostali zdecydowanie za mało czasu jak na pojedynek o takim star powerze. Musieli szybko wskoczyć na wyższy bieg i o ile prawdą jest to, że im się to udało to ciężko było z tego wyciągnąć jakieś wiarygodne near-falle. Destino i było po wszystkim. Szkoda bo zacierałem łapki na kawał dobrego wrestlingu.

 

Hiroshi Tanahashi vs Kota Ibushi

Heelujący Tanahashi... ciekawe ciekawe :D. Walka pod dyktando Asa, jak dobrał się do nóg Ibushiego to nie było zmiłuj się. Walka Nagaty z Ishiim chyba podobała mi się odrobinę bardziej ale był to drugi najlepszy pojedynek dnia. Zwycięstwo Ibushiego jednak trochę zaskakujące, znów ktoś z środka tabeli(jeśli nie nawet z dołu) ubija faworyta.

PS: Nie wiem czy konieczny był ten kick-out po finisherze ;/

 

W sumie był to chyba jeden z najlepszych dni w bloku A. Widziałem kartę dnia dwunastego, blok B raczej tego nie przebije.

 

Top 3 Climaxa:

1. Michael Elgin vs Kenny Omega - Day 8

2. Tetsuya Naito vs Kota Ibushi - Day 1

3. Michael Elgin vs Kazuchika Okada - Day 4

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Nie jestem jakimś mega fanem NJPW, ale trochę ich walk już widziałem, teraz poprawiam swoją wiedzę Climaxem. Może ta opinia będzie kontrowersyjna, ale po to jest forum... nie wiem skąd się wzięła moda na robienie z Tanahashiego boga wrestlingu. Często spotykam się tutaj z zachwytami na jego temat, a oglądając jego dawne i obecne walki widzę jedynie dobrego workera. Daleko mi do narzekań na jego postać, ale jeszcze dalej do zachwytów... nijaki jako postać (jak u większości Japończyków), bardzo poprawny jako wrestler. Analizuję obecną kadrę NJ i zdecydowanie większymi kotami są dla mnie Ishii, Omega, Ibushi, czy Okada i Naito. Ktoś odniósł podobne wrażenie? :)

 

A tak poza tym... Ishii vs Omega z G1 Special to dla mnie walka roku na chwilę obecną. Genialny wrestling, solidna publika, skromna, lecz przekonująca oprawa hali i samej gali, dodać do tego chociaż solidne podstawy story-telling ("entertainment" heh) i z miejsca dostaję wrestling, o jakim zawsze marzyłem... ;)

Edytowane przez E_9

  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

G1 Climax - Dzień 10

 

EVIL vs. Toru Yano

Jeśli nawet Taguchi patrzy na ciebie, jak na debila, to wiedz, że z tobą jest bardzo źle. Ale walka perfekt. Troszkę komedii i Yano przegrywa w niecałe 2 minuty.

 

Minoru Suzuki vs. Tama Tonga

Nic ciekawego. Trochę brawlu, ref bump i koniec. Jakby się w ogóle nie starali.

 

Michael Elgin vs. SANADA

Walka niby dobra, ale przez większość czasu wydawało mi się, że robią tą walkę na jedno kopyto. Ringowo źle nie było, ale jednak nie wywołała ta walka u mnie żadnych emocji.

 

Kenny Omega vs. Satoshi Kojima

Tu też trochę trwało, aż się zacznie robić ciekawie. Tu też nie było zbyt wiele dramaturgii, ale było nawet przyjemnie. No ale Omega chciał zrobić sobie lżejszy dzień. Nie dziwię mu się. No ale niestety Kojima został już matematycznie wyeliminowany i znowu mi się smutno zrobiło na tą wieść.

 

Kazuchika Okada vs. Juice Robinson

Świetny main event, gdzie Okada był o kilka kroków przed Juicem, ale jednak nie dominował w tej walce. Juice naprawdę dobrze się pokazał tutaj, Okada potrzebował aż trzech Rainmakerów, by go pokonać. Zrobił dobrze odchodząc z NXT.

 

Wydaje mi się, że coraz gorszy ten Climax jest.

Edytowane przez urbino

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...