New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna

[MattDevitto]

8 minut temu, Mr_Hardy napisał(a):

Mam nadzieję, że sprzedaż się rozpędzi. 

Myślę, że jeszcze tak dużo czasu do gali, że można o to być spokojnym. Obawiam się tylko, że dalsza stagnacja w tej materii przełoży się na jakiś karkołomny plan wygranej Takeshity na WK. Tsuji jako mistrz raczej wielu osób w Stanach nie przyciągnie...

[vieiraa55]

13 godzin temu, Mr_Hardy napisał(a):

Mam nadzieję, że sprzedaż się rozpędzi. 

Ej, to jest smutne

[MattDevitto]

World Tag League 2025 (VI)

David Finlay & Hiromu Takahashi vs. Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) - tak sobie na początek, ale tragedii nie było. Niewiele też pamiętam co się działo poza tym, że powielają ten motyw z rzucaniem Hiromu przez jego tag team partnera. Tak jak myślałem zaczyna mi to działać na nerwy...

Shota Umino & Yuya Uemura vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - pierwsza część walki mocno zamuliła, potem trochę się rozkręcili aczkolwiek od takiego składu wymagam po prostu więcej. Spokojnie mogliby bowiem walczyć w ME któregoś z dni, a tak nie mieli nawet jak pokazać pełni umiejętności,

House Of Torture (Ren Narita & SANADA) vs. TMDK (Ryohei Oiwa & Zack Sabre Jr.) - nawet mi się to podobało, aż do końcówki. Wtedy to też wbiło kilku z Hot (EVIL na ich czele) i załatwiło wygraną heel'om. Nie ma szans, że któraś z drużyn HoT nie zamelduje się w półfinale - jak nie będą to nawet dwie

El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. Knockout Brothers (OSKAR & Yuto-Ice) - solidny ME, choć ciężko mi w tym momencie wymagać już czegoś więcej od Tanahashiego. Podobało mi się, że to właśnie Yuto-Ice przypiął Ace'a, bo od jakiegoś czasu toczył z nim ten swój mini-feud. Pierwsza wygrana w turnieju mistrzów była tu jak najbardziej wskazana.

Dzień 6 bez fajerwerków na solidnym poziomie. Jak ktoś ma więcej czasu może spojrzeć, w innym wypadku wystarczą jedynie fragmenty. Nikt specjalnie nie zawiódł, ale też daleko do jakiś szerszych pochwał.

Moje top 3:

1) Shota Umino & Yuya Uemura vs. TMDK (Ryohei Oiwa & Zack Sabre Jr.) - IV

2) Drilla Moloney & Shingo Takagi vs. Gabe Kidd & Yota Tsuji - I

3) David Finlay & Hiromu Takahashi vs. Knockout Brothers (OSKAR & Yuto-Ice) - II

[MattDevitto]

World Tag League 2025 (VII)

Dzisiaj na szybko:

War Dragons (Drilla Moloney & Shingo Takagi) vs. House Of Torture (Chase Owens & Yujiro Takahashi) - nic ciekawego. Owens z Yujiro to nie jest czołówka moich ulubieńców, a w połączeniu z HoT ciężko się ich po prostu ogląda...Za to Moloney z tygodnia na tydzień robi na mnie coraz lepsze wrażenie,

Satoshi Kojima & Taichi vs. House Of Torture (Don Fale & EVIL) - vintage House of Torture

El Desperado & Shuji Ishikawa vs. Bishamon (Hirooki Goto & YOSHI-HASHI) - trochę lepiej, ale na tle dwóch poprzednich walk nie jest to wielka pochwała...

Gabe Kidd & Yota Tsuji vs. Oleg Boltin & Toru Yano - nie ukrywam, że nie mogłem jakoś specjalnie wkręcić się w ten pojedynek. Od początku nie pasował mi tu Toru Yano. Wyszło znośnie, ale nie będzie to ME o którym będę pamiętał za parę dni.

7 dzień rozczarował. Nie wymagam cudów, ale tu jedynie walkę wieczoru od biedy można przejrzeć. Trochę mało...Nie da się ukryć, że turniej znacząco wyhamował.

[MattDevitto]

World Tag League 2025 (VIII)

Shota Umino & Yuya Uemura vs. Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) - zaskakująco dobrze mi się to oglądało. Dobra, fajnie poprowadzona walka bez większych udziwnień czy interwencji z zewnątrz. Tego trochę brakowało podczas tego WTL. Z dużym powodzeniem starali się ukazać przewagę warunków fizycznych Archera nad rywalami. Swoją drogą nieźle uzupełniają się w ringu Lance z Alexem. Dobry start,

Knockout Brothers (OSKAR & Yuto-Ice) vs. United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) - na początku trochę zamulali, ale gdzieś tam w środku pojedynku coś zaczęło się wreszcie dziać od wymiany Yuto z Newmanem. Niestety byłoby lepiej, ale większej chemii między Oskarem a O-Khanem nie było i ich koledzy z teamów musieli nadrabiać. Ostateczne wyszło poprawnie. Cieszy za to wynik, bo mistrzów powinni dalej budować,

David Finlay & Hiromu Takahashi vs. House Of Torture (Ren Narita & SANADA) - mam mieszane odczucia. Z jednej strony szybko zleciał czas, Hiromu nareszcie odgryzł się swojemu partnerowi z drużyny, po raz pierwszy wykorzystali motyw z kajdankami...Natomiast z drugiej te same schematy, pojawiający się kolejni członkowie HoT i pewny jak upał w lipcu bump z sędzią w roli głównej - koniec końców średniak,

El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi (w/Jado) vs. TMDK (Ryohei Oiwa & Zack Sabre Jr.) - solidnie, choć trochę już się męczyłem. Mogą być tego dwa powody: po pierwsze dostali ponad 20 minut, co w trwającym turnieju jest rzadkością, po drugie dzisiaj rano przyjąłem trochę lucha libre i czuję drobny przesyt wrestlingiem. Nie sposób nadmienić, że zawsze cieszę się, gdy takie młode talenty jak Tana zgarniają zwycięstwo pokazując miejsce w szeregu Oiwie To akurat powinno już iść w drugą stronę...

Dzień 8 całkiem niezły. Był kawałek dobrego wrs, a tego brakowało mi bardzo w ostatnich dniach. Nie rozpieszcza fanów New Japan na koniec roku, choć w 2024 na tym etapie nie prezentowali się wcale lepiej.

Moje top 3:

1) Shota Umino & Yuya Uemura vs. TMDK (Ryohei Oiwa & Zack Sabre Jr.) - IV

2) Drilla Moloney & Shingo Takagi vs. Gabe Kidd & Yota Tsuji - I

3) David Finlay & Hiromu Takahashi vs. Knockout Brothers (OSKAR & Yuto-Ice) - II

[KyRenLo]

23 minuty temu, MattDevitto napisał(a):

World Tag League 2025 (VIII)

Szacunek, że chce Ci się opisywać każdy dzień w ramach możliwości. Muszę, w związku z tym przy okazji zapytać. Tak bardzo lubisz walki tag team, czy po prostu lubisz oglądać turnieje?

Pozdro

[MattDevitto]

51 minut temu, KyRenLo napisał(a):

Muszę, w związku z tym przy okazji zapytać. Tak bardzo lubisz walki tag team, czy po prostu lubisz oglądać turnieje?

Pisałem chyba nawet o tym jakiś czas temu - przy New Japan trzymają mnie głównie właśnie turnieje, choć ich poziom bywa różny.

[MattDevitto]

World Tag League 2025 (IX)

Oleg Boltin & Toru Yano vs. House Of Torture (Chase Owens & Yujiro Takahashi) - praktycznie pełna dominacja członków HoT nic dobrego nie przyniosła oprócz wszechobecnej nudy. Później dosłownie parę akcji i Boltin kończy rywala...Owens i Yujiro to jak na razie totalne przegrywy - 0 pkt po 9 dniach turnieju mówi samo za siebie,

Bishamon (Hirooki Goto & YOSHI-HASHI) vs. House Of Torture (Don Fale & EVIL) - nic ciekawego, zapamiętałem jedynie końcówkę, gdy YOSHI-HASHI wyrwał zwycięstwo. Przykład Don Fale dalej pokazuje, że nie trzeba absolutnie niczego by zostać wrestlerem,

El Desperado & Shuji Ishikawa vs. Gabe Kidd & Yota Tsuji - MOTN i na ten moment dla mnie walka turnieju. Nareszcie wyszli poza utarty schemat, w ruch poszły krzesła, stół i od razu był jakiś powiew świeżości. Taki Ishkawa z Desperado czuli się tu jak ryba w wodzie, podobnie jak Gabe, który zalał się krwią. Oprócz tego dobre tempo i to wystarczyło by dać najlepszy pojedynek touru. Warto dodać, że pojawiają się niewielkie tarcia między Kiddem a Yotą, które pewnie w którymś momencie pozbawią ich wygranej,

War Dragons (Drilla Moloney & Shingo Takagi) vs. Team 100 (Satoshi Kojima & Taichi) - nie mieli łatwego zadania by zamknąć galę (osobiście zamieniłbym ich z wcześniejszym pojedynkiem), ale dali radę. Oglądało się to dość przyjemnie, nie było tak dobrze jak u poprzedników, ale ME wyszedł nieźle. To i tak wystarcza by to była jedna z lepszych walk tegorocznego WTL.

9 dzień z nieco słabszą frekwencją przyniósł całkiem dobry wrs - nie wszystkie walki trzymały poziom, ale i tak warto było poświęcić chwilę by obejrzeć ostatnie dwa pojedynki.

Moje top 3:

1) El Desperado & Shuji Ishikawa vs. Gabe Kidd & Yota Tsuji - IX

2) Shota Umino & Yuya Uemura vs. TMDK (Ryohei Oiwa & Zack Sabre Jr.) - IV

3) Drilla Moloney & Shingo Takagi vs. Gabe Kidd & Yota Tsuji - I

[MattDevitto]

World Tag League 2025 (X)

Dzisiaj w bardzo dużym skrócie, bo mnie niemiłosiernie goni czas

El Phantasmo & Hiroshi Tanahashi vs. Monster Sauce (Alex Zayne & Lance Archer) - przeciętnie i momentami bardzo wolno...nic ciekawego niestety - kompletnie do zapomnienia,

United Empire (Callum Newman & Great-O-Khan) vs. House Of Torture (Ren Narita & SANADA) - podobnie jak wyżej nic specjalnego z tymi samymi przerywnikami co zawsze...

Knockout Brothers (OSKAR & Yuto-Ice) vs. TMDK (Ryohei Oiwa & Zack Sabre Jr.) - naprawdę dobra walka z bardzo dobrą decyzją w postaci wyniku - Oskar i Yuto-Ice właśnie w takich starciach powinni zapisywać zwycięstwa na swoim koncie,

David Finlay & Hiromu Takahashi vs. Shota Umino & Yuya Uemura - momentami mi się podobało i wyszło całkiem nieźle, ale niestety nie mogłem aż tak się skupić na akcji, bo miałem już inne rzeczy na głowie

Dzień 10 to w zasadzie dwie ostatnie walki warte odpalenia - o reszcie zaś lepiej nie wspominać. Dobrze, że jutro przerwa, bo nie dość, że w tygodniu krucho z czasem to jeszcze zaczynam się powoli męczyć oglądając te same powielające się schematy...

Moje top 3:

1) El Desperado & Shuji Ishikawa vs. Gabe Kidd & Yota Tsuji - IX

2) Shota Umino & Yuya Uemura vs. TMDK (Ryohei Oiwa & Zack Sabre Jr.) - IV

3) Drilla Moloney & Shingo Takagi vs. Gabe Kidd & Yota Tsuji - I

[MattDevitto]

World Tag League 2025 (XI)

Team 100 (Satoshi Kojima & Taichi) vs. House Of Torture (Chase Owens & Yujiro Takahashi) - przeciętne i mało znaczące dla turnieju starcie. Członkowie HoT zaczęli z takim impetem, że aż prosiło się o ich kolejną porażkę, ale co warte odnotowania w 11 dniu WTL zanotowali na swoim koncie pierwsze punkty...Niech mają,

El Desperado & Shuji Ishikawa vs. House Of Torture (Don Fale & EVIL) - jeśli ktoś czytał moje poprzednie posty o walkach Fale i EVILa to wie jak wyglądał ten pojedynek. Szkoda strzępić sami wiecie czego,

Oleg Boltin & Toru Yano vs. War Dragons (Drilla Moloney & Shingo Takagi) - nareszcie coś fajnego! W zasadzie była to walka Boltin vs. rywale, bo tego Yano było bardzo mało i może właśnie dlatego wyszło tak dobrze. Przyjemny tag team match, który można było obejrzeć bez poirytowania związanego z poprzednimi starciami tego dnia,

Gabe Kidd & Yota Tsuji vs. Bishamon (Hirooki Goto & YOSHI-HASHI) - przyjemny ME, który zleciał bardzo szybko, a to świadczy o jego poziomie. Po tym składzie nie spodziewałem się jednak niczego innego. Tak jak można było oczekiwać coraz więcej problemów szalonego duetu Kidd i Tsuji złożyło się na ich porażkę. Ich sojusz sypie się z walki na walkę...

Dzień 11 całkiem udany, zwłaszcza jeśli ktoś obejrzy ostatnie dwa pojedynki. Resztę wolę przemilczeć, bo idzie weekend i po co się denerwować