Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

NJPW Climax day 1-5

 

Pierwsze 5 dni za nami. Jak to zwykle bywa były walki słabe, dobre i znakomite. Na szczęście więcej było walk, które dobrze się oglądało. Najlepsze to: Okada vs Ibushi, Tanahashi vs ZSJ, Omega vs Suzuki i Okada vs Elgin. Myśląc Climax 27 na razie w głowie mam te walki. Naprawdę dobre 5 dni.

 

6 dzień faktycznie kiepski. Nawet Sanada z Okadą mnie zanudzili i kiepsko mi się to oglądało. Za to pierwszy raz odkąd oglądam NJPW (od jakiś 3 lat) podobała mi się walka z Yano. W końcu komedia, w której dało się go oglądać.

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax day 7:

 

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI – dobra walka, pomiędzy dwoma członkami CHAOSu. Jak dla mnie Ishii za mało dominowal – różnica mas była widoczna, Ishii powinien przez pierwsze 7-8 minut rzucać Yoshim jak pogupiały, no ale cóż... Ocena: *** i 1/2*

 

Zack Sabre Jr vs. Bad Luck Fale – starcie, o którego poziom balem się chyba bardziej niż o poziom starć Yano. Jeśli wielki Bad Luck miałby spędzić większość czasu w parterze z juniorem Sabre Jr, ko byłaby to porażka. Poszli w parominutową pseudo-walkę i wyszło im to na dobre. Ocena: ***

 

Togi Makabe vs. Kota Ibushi – Serio? Promujecie starego, będącego bez formy Togiego kosztem Koty? Serio? Ibushi – idź może lepiej do tego WWE, albo wracaj do japońskich indysów. Źle się dzieje w NJPW, jeśli Togi zdobywa kolejne punkty... Ocena: *** i 1/2

 

Yuji Nagata vs. Tetsuya Naito – Dobra walka. Naito vs. Nagata nie wzbudzała u mnie zbyt wielkich emocjo, bo wiadomo było kto wygra, ale mimo to przyjemnie oglądało się ich w ringu. Ringowa czołówka dnia. Ocena: *** i 3/4*

 

Hirooki Goto vs. Hirshi Tanahashi – to, co tyrgyski lubią najbardziej. Starcie dwóch moich faworytów do wygranej w bloku, a może i w turnieju. Po walce niestety muszę napisać, że jestem lekko zawiedzony. Liczyłem na więcej, choć nie było to złe. Ocena: ****

 

TOP 10 Climaxu:

Naito vs. Ibushi **** i 1/2* - day 1

Elgin vs. Okada **** i 1/2* - day 4

Naito vs. HASHI **** I 1/2* - day 3

SANADA vs. Okada **** i 1/4* - day 6

SANADA vs. Evil **** i 1/4* - day 2

Ishii vs. Goto **** i 1/4* - day 1

Omega vs. Suzuki **** i 1/4* - day 2

Sabre vs. Tanahashi **** i 1/4* - day 1

Ishii vs. Ibushi **** i 1/4* - day 5

Tanahashi vs. Goto **** - day 7

 

Średnia:

Dzień pierwszy: 3,85

Dzień drugi: 3,75

Dzień trzeci: 3,70

Dzień czwarty: 3,55

Dzień piąty: 3,65

Dzień szósty: 3,55

Dzień siodmy: 3,55

 

Block A – Block B 3:0


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW G1 Climax 27 Dzień 7 26.07.17

 

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI

Dwóch wrestlerów, którzy mogą czuć się niedoceniani przez fanów i federację. Spokojnie mogliby się znaleźć w co-me. Obaj pokazali, że można na nich liczyć w każdej sytuacji i dali walkę, która podobała się fanom

 

Zack Sabre Jr. vs. Bad Luck Fale

Tym razem Zack miał bardzo trudne zadanie. Próbował powalić Fale, uwieszał się na niego i momentami wyglądało to zabawnie. W tym wszystkim okazało się, że była to dobra metoda i punkty powędrowały w dobrą stronę.

 

Togi Makabe vs. Kota Ibushi

Kota musiał sobie przed walką powiedzieć, że niezależnie co zrobię z nim dobrą walkę. Swoją zwinność, efektownymi skokami i sellingiem wyciągnął bardzo wiele. To lekka przesada, ale Makabe wystarczyło, że w odpowiednim miejscu się położył. To był najlepsza walka Togi w turnieju.

 

Yuji Nagata vs. Tetsuya Naito

Już to tutaj podkreślano, że Nagata zakłada po raz setny submissiona i publiczność szaleje. Pozycja obowiązkowa, ale w takich walka jak ta zabija to całkowicie tempo walki, jakby jeszcze było jakieś zagrożenia poddania przeciwnika. Obaj mieli lepsze pojedynki podczas G1.

 

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto

Tutaj lubią Tanahashiego. Tym razem mu się nie oberwało i publiczność była podzielona. Po raz kolejny Hiroshi walczył bardziej z łokciem niż z przeciwnikiem. Był tutaj potencjał na przyszłą walkę o pas IWGP IC, ale na koniec okazało się, że plan jest inne i dobrze Tanahashiego można ciekawiej zestawić.

 

Najlepszy walki NJPW G1 Climax 27

 

1. Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

2. Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

3. Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

4. Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

5. Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

6. Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 3)

7. Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

 

Walki NJPW G1 Climax 27, które warto zobaczyć.

 

Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

EVIL vs. SANADA (Dzień 2)

Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

Yuji Nagata vs. Hirooki Goto (Dzień 3)

Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 3)

YOSHI-HASHI vs. Tetsuya Naito (Dzień 3)

Kenny Omega vs. Tama Tonga (Dzień 4)

Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

Kota Ibushi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 5)

Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI (Dzień 7)

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto (Dzień 7)

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax day 8:

 

Tama Tonga vs. Juice Robinson – ani źle, ani dobrze. Tama wydaje się dawać trochę gorsze walki niż rok temu, ale wciąż utrzymuje niezły poziom. Ocena: *** i 1/4*

 

SANADA vs. Toru Yano – co ja zobaczyłem... Ocena: * i 3/4*. Tylko dlatego, że nie chcę by SANADA był autorem najgorszej walki turnieju...

 

EVIL vs. Minoru Suzuki – były momenty lepsze, były gorsze. Ogólnie to lubię kiedy w ringu panuje taki chaos, jak po wejściu członków dwóch stajni. Szkoda, że było ich tak mało ;) Ocena: *** i 1/2*

 

Satoshi Kojima vs. Kazuchika Okada – Satoshi jest stary, a heelowanie Omegi (jak na kogoś o jego starpowerze) dośc bezpłciowe. Jedyny tego plus to prowokowanie i wrzucenie Tenzena do ringu, wyszło to pięknie :D Poza tym... poprawny, no ok, dość dobry, pojedynek. Ocena: *** i 3/4*

 

Michael Elgin vs. Kenny Omega – Wow! Dzień 8 był dniem, gdzie nic nie zachwyciło, a jedna walka była fatalna. Aż do tej chwili! Kozacka walka, ale czego innego można było spodziewać się po dwóch panach z ringowej czołówki NJPW? Żałuję tylko, że nie wykorzystali tej podłogi, którą Kenny odsłonił. Wynik wydaje się być zaskoczeniem, ale takie zaskoczenia to stały element Climaxu. Ocena: **** i 1/2*

 

TOP 10 Climaxu:

Elgin vs. Omega **** i 1/2* - day 8

Naito vs. Ibushi **** i 1/2* - day 1

Elgin vs. Okada **** i 1/2* - day 4

Naito vs. HASHI **** I 1/2* - day 3

SANADA vs. Okada **** i 1/4* - day 6

SANADA vs. Evil **** i 1/4* - day 2

Ishii vs. Goto **** i 1/4* - day 1

Omega vs. Suzuki **** i 1/4* - day 2

Sabre vs. Tanahashi **** i 1/4* - day 1

Ishii vs. Ibushi **** i 1/4* - day 5

 

Średnia:

Dzień pierwszy: 3,85

Dzień drugi: 3,75

Dzień trzeci: 3,70

Dzień czwarty: 3,55

Dzień piąty: 3,65

Dzień szósty: 3,55

Dzień siodmy: 3,60

Dzień ósmy: 3,35

 

Block A – Block B 4:0

Edytowane przez TheVillain

  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

NJPW G1 Climax day 7

 

Tomohiro Ishii vs Yoshi-HASHI - *** i 3/4

Można było się spodziewać bardzo fajnej walki i taka się właśnie okazała. Ishii nie mógł się na początku porozumieć ze swoim kolegą z CHAOS, ale finalnie jednak podkręcili akcje i było bardzo ciekawie. Myślałem że po Sentonie walka się zakończy, ale przeciągneli to jeszcze kilka minut i finalnie to Ishii zdobywa kolejne pkt.

 

Zack Sabre Jr vs Bad Luck Fale - ***

Brytyjczyk może być wysoko w bloku. Kto wie czy do ostatniego dnia nie będzie walczył o zwycięstwo w bloku. Fale przegrywa już drugi pojedynek, ale tym razem przez pin. Sam pojedynek mi się podobał, bo wijący się Sabre Jr koło takiego olbrzyma to coś absolutnie nowego.

 

Kota Ibushi vs Togi Makabe - ***

Makabe nadal pozostaje bez bardzo dobrego występu w tegorocznym turnieju. Ibushi tutaj dyktował zdecydowanie warunki i dzięki temu miało to kilka fajnych momentów. Finalnie jednak były IWGP skradł wygraną i kolejne dwa punkty. W normalnych warunkach Ibushi byłby pewnie już bez szans na końcowy triumf, ale tutaj wszyscy tracą punkty.

 

Yuji Nagata vs Tetsuya Naito - ****

Rozkręcali się powoli, ale gdy już to zrobili to potwierdzili swoją klase. Oczywiście w głebi serca do końca będę kibicował rewelacyjnemu Nagacie, który ostatniego dnia powinien otrzymać walkę z Okadą jeżeli ten nie trafi do finału. Tutaj w pewnym momencie myślałem, że będzie to najsłabsza walke Nagaty do tej pory, ale jednak druga faza walki była świetna. Byłem w lekkim szoku, że weteran przetrzymał finisher, ale już po drugim nie było nic do gadania.

 

Hiroshi Tanahashi vs Hirooki Goto - **** i 1/4

Goto drugi raz pod rząd kończy dzień. W zestawieniu Head to Head podczas Climaxa jest 2-0 dla Hiroshiego i mało realne by Hirooki się odgryzł. Takie walki cholernie lubie. Spokojny początek z obijaniem kończyny i później każda minuta lepsza. Zastanawiałem się nad wyższą oceną, ale jednak troche zepsuli wrażenie końcówką. Goto dominował i kilka razy próbował nawet wykonać finishera, ale w decydującym momencie dał się pokonać jak dziecko. Szkoda że nie podkręcili bardziej emocji.

 

Top 5 najlepszych walk

Michael Elgin vs Kazuchika Okada - **** i 1/2 (4)

Kota Ibushi vs Tetsuya Naito - **** i 1/2(1)

Kota Ibushi vs Tomohiro Ishii - **** i 1/2 (5)

Minoru Suzuki vs Kenny Omega - **** i 1/2 (2)

Zack Sabre Jr vs Hiroshi Tanahashi - **** i 1/2 (1)

 

Dzień 7 - 3,6

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  967
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.06.2011
  • Status:  Offline

G1 Climax - Dzień 7

 

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI

Bardzo dobra walka. Ishii zgarnia zwycięstwo, ale jego ziomek HASHI dawał z siebie wszystko, byle tylko nie przegrać. HASHI pokazał wiele i nie stracił za dużo na porażce. Pokazał, że nie odstaje od tych wyżej postawionych członków Chaosu.

 

Zack Sabre Jr. vs. Bad Luck Fale

Niezła walka rozegrana mądrze poprzez Sabre'a próbującego swoimi sztuczkami powalić giganta. Jednak finalnie musiał wykorzystać skrót, by go ostatecznie pokonać.

 

Togi Makabe vs. Kota Ibushi

W sumie wiele nie mogę powiedzieć. Poza tym, że publika była głośniejsza, to jednak było mniej więcej tak samo, jak poprzednia walka.

 

Yuji Nagata vs. Tetsuya Naito

Znowu bardzo dobrze, gdzie Naito idealnie się uzupełniał z weteranem, Nagatą. Mieli sporo fajnych wymian ciosów, kilka bardziej stiffowych akcji. Udało im się trochę przymarkować, gdy Nagata odkopał po Destino. Ale niestety jednak, Nagata dalej jest z 0 na koncie.

 

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto

Świetna walka. Miałem przeczucie, że akurat jest to noc Goto. Udało im się przyspawać mnie do ekranu, sprawili, że wczułem się w walkę i był to świetny koniec siódmego dnia.

"You're just a boy in a man's world. And I'm a man who loves to play with boys" - Kurt Angle

 

1x WrestleCircus Sideshow Champion

1575015285565e157eedb15.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.09.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

NJPW G1 Climax 27 Dzień 8 27.07.17

 

Juice Robinson vs. Tama Tonga

Bieganie Tongi w końcówce i kilka kontr mogło się podobać, niestety do tego czasu niewiele działo w ringu. Przed tą dwójką jeszcze dużo pracy.

 

Toru Yano vs. SANADA

Tak to powinno wyglądać, szybko i po zabawie.

 

Minoru Suzuki vs. EVIL

Walki LIJ i Suzi-Gun, więc musiało być kilka interwencji. Trochę ożywili tym pojedynek i do końca jakoś zleciało.

 

Satoshi Kojima vs. Kazuchika Okada

Ludzie negatywnie reagują na Okadę, bo chcą zmian na szczycie? Pewnie nie na takiego weterana jak Kojima. Fajna sytuacja jak Okada rozkłada ręce i zaczyna się śmiać z tej całej sytuacji. Okada znów wyciągnął bardzo wiele z przeciwnika, ale nie ma co się zachwycać. .

 

Michael Elgin vs. Kenny Omega

Po G1 Special wiedzieliśmy na to ich stać. Tam było bardzo dobrze, a teraz było jeszcze lepiej. Obecnie Kanada swoje najlepsze boje ma jednak w New Japan. Obaj potrafią się do siebie dostosować. Omega jak trzeba pokaże swoją siłę, a Micheal w kilku akcjach wykazał się zwinnością. Jeszcze nad linami nie skacze, ale kto wie. Elgin dostał swój rewanż i może w przyszłości również title shota.

 

 

Najlepszy walki NJPW G1 Climax 27

 

1. Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

2. Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

3. Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

4. Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

5. Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

6. Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

7. Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 3)

8. Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

 

Walki NJPW G1 Climax 27, które warto zobaczyć.

 

Hirooki Goto vs. Tomohiro Ishii (Dzień 1)

Hiroshi Tanahashi vs. Zack Sabre Jr.(Dzień 1)

Tetsuya Naito vs. Kota Ibushi (Dzień 1)

EVIL vs. SANADA (Dzień 2)

Minoru Suzuki vs. Kenny Omega (Dzień 2)

Yuji Nagata vs. Hirooki Goto (Dzień 3)

Kota Ibushi vs. Zack Sabre Jr. (Dzień 3)

YOSHI-HASHI vs. Tetsuya Naito (Dzień 3)

Kenny Omega vs. Tama Tonga (Dzień 4)

Michael Elgin vs. Kazuchika Okada (Dzień 4)

Kota Ibushi vs. Tomohiro Ishii (Dzień 5)

Kazuchika Okada vs. SANADA (Dzień 6)

Tomohiro Ishii vs. YOSHI-HASHI (Dzień 7)

Hiroshi Tanahashi vs. Hirooki Goto (Dzień 7)

Michael Elgin vs. Kenny Omega (Dzień 8 )

1575893877482df76acc17a.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

G1 Climax 27 - Day 7

 

Tomohiro Ishii vs YOSHI-HASHI

Na stałym poziomie. Nie zrobili niczego wyjątkowego ale oglądało się dobrze. Tomohiro znowu wygrywa, ja już zapomniałem kto ma ile punktów... shit :D

 

Zack Saber Jr. vs Bad Luck Fale

Oczy nie krwawiły... tyle można o tym powiedzieć. Zack naprawdę dużo wygrywa, na ten moment przegrał tylko z Ibushim a do tego teraz pokonał człowieka, który pokonał faworyta do wygrania turnieju, będąc 3 razy mniejszym. Brytyjczyk wygląda w Climaxie naprawdę dobrze.

 

Kota Ibushi vs Togi Makabe

Kota chyba w całym turnieju jest traktowany jako wrestler z półki Tama Tonga-EVIL-Sanada... tu przegra, tu wygra... koniec końców ma skończyć w środku tabeli. Szansy na wygraną nie ma... podobnie z resztą jak Makabe i widać, że raczej bookerom nie robiło tutaj różnicy to, kto skończy dzień z dwoma punktami.

Bez ochów i achów ale była to najlepsza walka Makabe w tegorocznym Climaxie ^^

 

Yuji Nagata vs Tetsuya Naito

Rudy odbija się po porażce z Fale i zdobywa kolejne dwa punkty. Ciągle trzymam kciuki za to, że trafi do finału i zmierzy się w nim z Omegą. Pojedynek był bardzo dobry, na początku turnieju można było jeszcze rzucić tekstem, że wysoki poziom walk Nagaty jest tymczasowy... teraz już klaruje się, że jest on po prostu w dobrej formie. Na tym może skończę bo nie wiem co jeszcze mogę napisać... Yuji kontynuuje swój streak :twisted:

 

Hirooki Goto vs Hiroshi Tanahashi

Po raz kolejny Main Event jest najlepszym pojedynkiem wieczoru. Tak powinno być. Tanahashi odrobił straty po źle zaczętym turnieju, tym razem pokonując ważniejszego przeciwnika - Goto. Cóż, wiele to jeszcze nie znaczy, możliwe, że była to ostatnia porażka Hirookiego w Climaxie, możliwe też, że przesądziła ona o jego być albo nie być. Trzeba czekać ale fakt jest jeden, blok A jest wyrównany a to wzbudza jeszcze większe emocje.

 

 

G1 Climax 27 - Day 8

 

Juice Robinson vs Tama Tonga

Trzeba to w końcu napisać... ze strony Tama Tongi jest to regres w odniesieniu do poprzedniego turnieju. Nie dał żadnej godnej zapamiętania walki... ta z Juicem też taka nie była choć pojawiło się parę fajnych akcji.

 

Sanada vs Toru Yano

To było najlepsze zakończenie pojedynku jakie widziałem... ever :D. Uwaga! Uwaga! Coś śmiesznego w walce Yano! Komedia w walce Yano! I to w walce innej niż z Omegą!... szkoda tylko, że rozbawiło mnie to co zrobił jego przeciwnik. Toru wychujany, Sanada zdobywa dwa punkty i staje się bardziej over w moim serduszku :D

 

Minoru Suzuki vs EVIL

Krótko ale przyjemnie. Obydwoje mieli już lepsze walki, choćby z Sanadą. Jak miło, że znalazło się w Climaxie miejsce dla paru juniorów, miło było zobaczyć Hiromu i Bushiego... oraz ponownie uświadomić sobie, że Los Ingobernables to jedyna stajnia w NJPW w której wszyscy członkowie mają jakąś wartość ^^. EVIL przypina Suzukiego o.O, jak na moje, shocker

 

Satoshi Kojima vs Kazuchika Okada

Kolejna świetna walka Okady... to już się robi nudne :lol:. Kojima podobnie jak Nagata, pokazuje formę i to, że jego stare kości nie są jednak takie stare... oraz podobnie jak Nagata, idzie w ślady Honmy pod kątem zwycięstw w tegorocznym G1 ^^.

PS: Naprawdę miło usłyszeć Japońców buczących na Kazu... miło ale i dziwnie. Nie nadążam za tymi kitajcami

 

Michael Elgin vs Kenny Omega

Rozjebali system. Ależ to było dobre. Kenny z kolankami, Elgin z back fistami, obydwoje z forearmami. Było stiffowo i było dużo świetnego wrestlingu. Trochę smuci mnie mimo wszystko zwycięstwo Michaela. Naprawdę zabookowałbym Okadę i Omegę idących przez turniej jak burza po to by spotkać się w ostatecznej walce ostatniego dnia bloku... teraz prawie pewnym jest to, że i Okada zaliczy gdzieś potknięcie... Suzuki?

 

Mamy zwycięzcę! Nowego triumfatora, na pierwszym stopniu! Bo dla mnie zdecydowanie był to najlepszy dzień turnieju.

 

Top 3 Climaxa

1. Michael Elgin vs Kenny Omega - Day 8

2. Tetsuya Naito vs Kota Ibushi - Day 1

3. Michael Elgin vs Kazuchika Okada - Day 4

Edytowane przez DashingNoMore

  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

To i ja coś powiem odnośnie G1. Żałuję że nie zacząłem oglądać tego wcześniej. Kur..jaki człowiek głupi był,no ale trudno. Ta komedia Omega vs Yano była fajna nawet, niebo lepsza niż ta w wykonaniu WWE.

A przy wczorajszym Omega vs Elgin zamarkowałem jak poje.... Ta jedna walka zjadła całe dla przykładu Battleground, które "zjadłem" w godzinę (z przerwami)

Bardzo mnie zaskoczyło że Omega przegrał, bo tak jak reszta, liczyłem na Omega vs Okada, oczywiście z bilansem na zero porażek u obu. No ale do ich walki jeszcze troszkę, zawsze może się wydarzyć po drodze jakaś niespodzianka. Czekam na kolejną galę.

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  815
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  13.02.2012
  • Status:  Offline

Bardzo mnie zaskoczyło że Omega przegrał, bo tak jak reszta, liczyłem na Omega vs Okada, oczywiście z bilansem na zero porażek u obu.

 

Ja to widzę tak, że Kenny i Kazuchika nie przegrają już nic, do czasu aż w ostatniej walce w bloku trafią na siebie. Z hitowego Okada vs Omega III zwycięsko wyjdzie Kenny i wtedy obaj będą mieli po jednej porażce, a z racji tego, że Omega pokonł Okadę, ten pierwszy przejdzie do finału.

I Miejsce - Typer NXT 2017

  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Bardzo mnie zaskoczyło że Omega przegrał, bo tak jak reszta, liczyłem na Omega vs Okada, oczywiście z bilansem na zero porażek u obu.

 

Ja to widzę tak, że Kenny i Kazuchika nie przegrają już nic, do czasu aż w ostatniej walce w bloku trafią na siebie. Z hitowego Okada vs Omega III zwycięsko wyjdzie Kenny i wtedy obaj będą mieli po jednej porażce, a z racji tego, że Omega pokonł Okadę, ten pierwszy przejdzie do finału.

 

A o takim scenariuszu kompletnie zapomniałem :grin: Co nie zmienia faktu że jaram się ich bitwą numer 3. Tak pro po, to jak spiker wypowiada nazwiska zawodników - No kur..poezja dla mnie. Samym tym facet nakręca do obejrzenia walki.

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax 27 day 8

 

Tama Tonga vs Juice Robinson - *** i 1/2

Kolejna walka zawodników, którzy w Climaxie zbierają głównie doświadczenie. Zarówno Robinson jak i Tonga mieli już w tym turnieju lepsze walki, ale mimo to dało się obejrzeć to starcie. Tonga bardzo fajnie składa się do swojego finishera dzięki czemu mimo, że Cutter jest blokowany to można uwierzyć, że wejdzie. Finalnie członek Bullet Club wygrywa i dobrze, bo powinien tutaj znaleźć się w czołówce.

 

Sanada vs Toru Yano - **

Troche zabicie wrestlingowej logiki, ale najważniejsze, że mimo wszystko Sanada zdobywa kolejne dwa punkty.

 

Evil vs Minoru Suzuki - *** i 1/4

Te interwencje stajni stały się już normalnością w walkach Suzukiego. Evil nie za bardzo chyba pasował mu stylowo, lecz to zawsze pojedynek dwóch dużych gości. Minoru stracił punkty i już właścwie cały peleton sporo traci do Okady i Omegi. Jeżeli wygrają oni dzisiaj swoje walki to jednak opcja z dojściem do ostatniego dnia bez porażki jest bardzo realna.

 

Satoshi Kojima vs Kazuchika Okada - ****

Kazuchika nadal nie zrobił walki, której bym nie ocenił na mniej niż 4* (nie licząc oczywiście pojedynku z Yano). Kojima za to pokazuje mimo upływu lat dobrą forme i jest dużo lepszy niż Hiroyoshi Tenzan rok temu. Tutaj było tak jak miało być. Tylko w jednym momencie po akcji Satoshiego z narożnika uwierzyłem, że to może się skończyć. Okada wygrywa pewnie więc pewnie i Omega dzisiaj odprawi bez punktów Elgina.

 

Michael Elgin vs Kenny Omega - **** i 3/4

Dawno się tak nie ucieszyłem z żadnego rezultatu. Walka była świetna, ale to to Elgin ją zrobił. Był tutaj lepszy jak i przez cały turniej. Lubie Omege, ale nie jest godny takiego pushu jaki dostaje. Przegrywa pierwszy pojedynek w Climaxie i dobrze. Sama walka rewelacyjna od początku do końca, a kilka razy kontry były wręcz perfekcyjne (przejście z Powerbombu z narożnika na Frankenstainer). Świetne zakończenie dnia i walka ta będzie się biła o miano najlepszej w turnieju.

 

Sprawdziłem klasyfikacje i okazało się, że na drugim miejscu z Omegą jest Evil. Oczywiście nie ma on żadnych szans, ale i tak idzie mu lepiej niż myślałem.

 

Top 5 najlepszych walk

Michael Elgin vs Kenny Omega - **** i 3/4 (8)

Michael Elgin vs Kazuchika Okada - **** i 1/2 (4)

Kota Ibushi vs Tetsuya Naito - **** i 1/2(1)

Kota Ibushi vs Tomohiro Ishii - **** i 1/2 (5)

Minoru Suzuki vs Kenny Omega - **** i 1/2 (2)

 

Dzień 8 - 3,5

 

Blok A (4) vs Blok B (0)

Edytowane przez Arkao

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

G1 Climax day 9:

 

Yuji Nagata vs.Togi Makabe – nie wiem czy to kwestia tego, że wygrane starego, będącego bez formy Makabe działają mi na nerwy, czy tego, że ogladałem dziś PWG, czy może czegoś innego ale panowie nie zachwycili mnie. Kiedy zaczęło się w końcu coś lepszego dziać to... pojedynek został zakończony. Aha. Ocena: ***

 

Bad Luck Fale vs. Kota Ibushi – z Fale to nawet Ibushi nie zrobi żadnego pieprzonego five stara. Highlightem gali mógłby być spot ze skokiem z trybuny. Mógłby, gdyby nie fakt, że ta trybuna miała wysokość nie wiele większą od samego Bad Lucka. Może pod względem efektowności to czołowy spot Climaxu, ale w takim WWE Rhodes nawet na live evencie zrobił kiedyś Moonsault ze szczytu klatki – czyt. z wyższej wysokości. Moc spotu mogłby uratować miejsce, gdzie go wykonano – że poza ringiem – probleme tu jest tylko to, że Fale za szybko wstał – pokazali więc, ze spot nie był wcale taki mocny. Kurde, walka trwało ok. 15 minut, opisałem ją w jednej linijce, a o jednym spocie piszę już któreś zdanie... niestety w tym negatywnym sensie się o nim rozpisałem. Ocena: ** i 3/4*

 

Zack Sabre Jr vs. Mr. Mam Zajebisty Theme Song Hirooki Goto – Nuuuuda... Sabre to mnie nawet z Goto zanudzi... dalej nie wiem, co widziałem w jego walce z Taną dnia pierwszego? To wie chyba tylko sam Bóg... albo nawet On nie wie... Ocena: ** i 1/2*

 

YOSHI-HASHI vs. Hiroshi Tanahashi – Pierwsza chociażby przyzwoita walka. A to już czwarta... fatalny dzień Climaxa w pwnym sensie trwa dalej – liczyłem tu na trochę więcej. Ocena: *** i 3/4*

 

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito – No! Tak jak ostatnio w AM #SchoopSavesADay, tak dziś #NaitoVs.IshiiSavesADay. Niestety, ale ten dzień był zły. Ok, wiem, że wystarczy lubić Sabre + dać walce Hashi-Tana 0,5* więcej i wychodzi spoko gala, ale jednak... tak bardzo przy Climaxie nie nudziłem się nigdy. Jak dla mnie dzień do zapomnienia, może poza tą walką. Ocena: **** i 1/4*

 

TOP 10 Climaxu:

Elgin vs. Omega **** i 1/2* - day 8

Naito vs. Ibushi **** i 1/2* - day 1

Elgin vs. Okada **** i 1/2* - day 4

Naito vs. HASHI **** i 1/2* - day 3

SANADA vs. Okada **** i 1/4* - day 6

SANADA vs. Evil **** i 1/4* - day 2

Ishii vs. Goto **** i 1/4* - day 1

Naito vs. Ishii **** i 1/4* - day 9

Omega vs. Suzuki **** i 1/4* - day 2

Sabre vs. Tanahashi **** i 1/4* - day 1

 

Średnia:

Dzień pierwszy: 3,85

Dzień drugi: 3,75

Dzień trzeci: 3,70

Dzień czwarty: 3,55

Dzień piąty: 3,65

Dzień szósty: 3,55

Dzień siodmy: 3,60

Dzień ósmy: 3,35

Dzień dziewiąty – 3,25 – szansa dla bloku B na pierwszy punkt w rywalizaji, oby tego nie spierdolili

 

Block A – Block B 4:0


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Może ktoś powie że się nie znam, że coś tam coś tam, ale faktycznie, dzisiejszy dzień powiewał nuuuudą, a szkoda, bo jednak jakiś potencjał był, no ale po kolei:

 

Yuji Nagata vs Togi Makabe – Rozkręcili się pod koniec, aż tu nagle zonk! Koniec! Bynajmniej sobie odpoczną.

 

Bad Luck Fale vs. Kota Ibushi – Ja wiem że Fale jest wielki, i to nie oznacza że każdy wielki jest drewnem w ringu, a Kota jest uzdolnionym zawodnikiem, no ale i on nie dał rady wyciągnąć czegoś z BLF. Przepraszam, wyciągnął go, za ring, w sumie w trybuny, gdzie wykonano coś wartego uwagi w tej walce. Wali mnie jak wysoko to było, ważne źe było. Poza tym jak już wspomniałem, nic ciekawego. A co do wyniku to mam mieszane uczucia - myślałem że Kota wygra, ale z drugiej strony rozpisują Fale'a jako kogoś kto się liczy w bloku, i ten facet może wiele namieszać, choć na title shota szanse raczej nie wielkie ma.

 

Zack Sabre Jr vs. Hirooki Goto – No tutaj jakoś bez niespodzianki dla mnie. Pod koniec coś tam większego się działo, ale nadal nic ciekawego.

 

YOSHI-HASHI vs. Hiroshi Tanahashi – No i w końcu coś wartego uwagi. Chociaż powiem wam że wolę 3/4 nudnego dnia Climaxa, niż 3 godzinne denne PPV od WWE. Tutaj rozczarowania nie ma, emocje były, tylko kurde, może mi się po prostu wydaje, ale chyba za krótko. Tak,dziwny jestem xD

 

Tomohiro Ishii vs. Tetsuya Naito – Walka godna ME. Wynik także, bo jednak spodziewałem się wygranej Naito, a tu taka niespodzianka (jak dla mnie) Się gorąco robi w blokach.

 

Dzień 9 za nami. Najgorszy? Niestety tak, ale chociaż Main Event udany.

Ps. jak się nazywa ta laska z którą na ring weszli Tama Tonga i Yujiro Takahashi? Za info stawiam browca :)

Mamy mundial 4K: Kolumbia, Kazań, Klęska, a czwarte "K" proszę sobie dopisać - Jacek Laskowski

 

http://tenzwyklyblog.blogspot.com/ - zapraszam

 

User dnia - 16 Kwietnia 2016

Recaper roku 2016


  • Posty:  261
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.08.2016
  • Status:  Offline

Nazywa się Mao, browca nie chce bo dziś wystarczająco już spożyłem :(

 

 

Btw, kolego z avatarem Balora, czy ten komentarz przy walce Ibushi/Makabe to tak na serio? XD Czy ty nie rozumiesz następujących rzeczy:

 

1) Togi Makabe to jeden z najbardziej popularnych reslerów w całej Japonii

 

2) Kota Ibushi na stan 30 Lipca 2017 godzina 00:40 nie podpisał kontraktu z NJPW i jest freelancerem? Czyli wiesz, nie dadzą mu głównego pasa tylko dlatego że robi fajny szutink star prez

 

3) to jest G1 Climax, tu każdy wygrywa i każdy przegrywa, a Ibushi jeszcze nie raz przegra i nieraz wygra. Robi w New Japan przekozackie walki z Naito czy Ishim, ale pewnie, niech wraca do DDT robić jakieś gejowskie scenki w WC, albo o jeszcze lepiej, niech idzie do WWE, jestem peeewny że czeka go nic tylko od razu megapush na Raw i main event Wrestlemanii z Reignsem

 

NJPW G1 CLIMAX DAY 7

Tomohiro Ishii vs YOSHI-HASHI: *** ¾

Zack Sabre Jr. vs Bad Luck Fale: ***

Togi Makabe vs Kota Ibushi: *** ½

Tetsuya Naito vs Yuji Nagata: *** ¾

Hirooki Goto vs Hiroshi Tanahashi: *** ¾;

 

Zacznijmy od szokującej informacji, czyli Tomohiro Ishii miał na tej gali bardzo dobrą walkę. Jak można się było spodziewać, z Hashim świetnie otworzyli galę, powoli się rozpędzali, ale druga część walki kozacka. Sabre i Fale to zestawienie, które mogło kompletnie nie wypalić, wystarczy popatrzeć na ich warunki fizyczne i chyba wiadomo dlaczego. Z początku na nic specjalnego się nie zanosiło, ale pod koniec Zack naprawdę świetnie się pokazał, nie była to oczywiście jego najlepsza walka ani nic takiego, ale z pewnością jeden z lepszych występów. Makabe i Ibushi zrobili naprawdę niezłą walkę, oczywiście jest to głównie zasługa Koty, ale Makabe swoją drogą też ma póki co naprawdę dobry turniej: bardzo dobre walki z Ishim, Goto i Ibushim i zaskakująco solidna z Fale. Wrócił stary Makabe wraz z tym no-sellem Pele Kicku, po którym tak btw pierdolnął Ibushiego kolanem prosto w głowę XD

 

Kto by przewidział że Naito będzie tym, który na tę chwilę będzie miał najsłabszą walkę turnieju z Nagatą. Mimo wszystko było to kolejne bardzo dobre starcie Yujiego, sprzedali tu fajną historię, comeback Nagaty naprawdę fajny, po 4 walkach jego najgorsza walka to *** ¾, myślę że jak utrzyma formę (zostali mu Makabe i Fale, więc tu pewnie będzie gorzej, ale za to będzie miał na pewno kozackie walki z Zackiem, Ishim i Ibushim), to ma szansę na zostanie MVP turnieju. No i Main Event, czyli dla mnie najlepsza walka gali, po prostu typowy pojedynek Tanahashiego z Goto w G1, czyli bardzo dobrze, ale żadne MOTYC tam znowu, choć myślę że na dużej gali daliby radę znacznie lepiej.

 

Chyba pierwsza gala bez żadnego 4 stara póki co, ale i tak wszystko trzymało wysoki poziom. Zack z Fale nieźle, a pozostałe 4 walki bardzo dobrze, nawet jak nie było żadnego MOTYC to jednak szybko i przyjemnie ta godzina z kawałkiem zleciała. 7.5/10

 

G1 CLIMAX DAY 8

Tama Tonga vs Juice Robinson: *** ¼

SANADA vs Toru Yano: N/R

Minoru Suzuki vs EVIL: *** ¼

Satoshi Kojima vs Kazuchika Okada: ****

Michael Elgin vs Kenny Omega: **** ½

 

O pierwszych trzech walkach za wiele do powiedzenia nie mam. O Sanada/Yano kompletnie, no fajnie, Paradajs Lok z użyciem taśmy na rampie, śmieszne heh, jeszcze jakieś pytania bo jest godzina 00:17, a ja skoczyłbym jeszcze do sklepu przed GD w Stanach i UFC 214? Juice znów spisuje się bardzo dobrze, fajna walka z Tongą, dla tego drugiego chyba póki co najlepsza. Suzuki vs EVIL trwało chyba jakieś 6 minut, przynajmniej tak się czułem, interwencje, brawl itp., wszystkiego się spodziewałem. EVIL wygrywa po niezłej końcówce, czyli zapewne na Destruction czeka nas rewanż już o tytuł.

 

Okada lub Tanahashi grający heela w walce z underdogiem lub weteranem = gwarancja zajebistej walki. Okada vs Kojima podobało mi się bardziej niż np. walka tego pierwszego z Sanadą, może nie było tu tak efektownych spotów jak tam (a czy tam były to już nie pamiętam), ale za to sprzedali świetną historię, do tego ostatnie minuty były kapitalne. Tak wiem, mówię to przy każdej walce Kaza, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że jest w tym po prostu najlepszy, a tu uwierzyłem już nawet w to że Koji może wygrać. Świetna walka.

 

No i Main Event, czyli kolejne zestawienie które było właściwie gwarancją kapitalnej walki i taką też było. Omega i Elgin mają kapitalną chemię w ringu i myślę że to była póki co ich najlepsza walka, mieli bardzo dużo czasu i przebili według mnie Ladder Match i walkę z G1 Special. Nie czułem tu takich emocji jak w przypadku walki Okada-Elgin, trochę chyba ciut za długo to trwało, ale i tak walka kapitalna, props za Burning Hammer, choć porównywać to do prawdziwego BH Kobashiego to jak porównywać..nie wiem nawet co, zbyt zmęczony jestem na jakieś przeminione analogie, ale wygląda jak gówno.

 

Chyba póki co najlepsza gala dla bloku B. Dwie dobre walki, Okada/Kojima świetnie, a Main Event to raczej pewniak do top 10 turnieju, choć nie wiem czy powinienem to mówić, bo jeszcze wiele dobrego przed nami. 8/10

 

1. Ibushi vs Naito - **** ¾

2. Okada vs Elgin - **** ¾

3. Omega vs Elgin - **** ½

4. Ibushi vs Ishii - **** ¼

5. Ibushi vs ZSJ - **** ¼

6. Ishii vs Goto - **** ¼

7. Tanahashi vs Nagata - **** ¼

8. Goto vs Nagata - ****

9. Tanahashi vs ZSJ - ****

10. EVIL vs SANADA - ****

11. Okada vs Kojima - ****

12. EVIL vs Juice - ****

13. Okada vs SANADA - ****

14. Juice vs Kojima - ****

15. Nagata vs YOSHI-HASHI - ****

16. Tanahashi vs Goto - *** ¾

17. Suzuki vs Omega - *** ¾

18. Makabe vs Ishii - *** ¾

19. YOSHI-HASHI vs Ishii - *** ¾

20. Elgin vs Kojima - *** ¾

21. Naito vs Nagata - *** ¾

22. Makabe vs Goto - *** ½

23. Fale vs Tanahashi - *** ½

24. Makabe vs Ibushi - *** ½

25. Suzuki vs SANADA - *** ½

26. Naito vs YOSHI-HASHI - *** ½

27. Suzuki vs EVIL - *** ¼

28. Juice vs Tama Tonga - *** ¼

29. Elgin vs Tama Tonga - *** ¼

30. Sabre vs YOSHI-HASHI - *** ¼

31. Fale vs Makabe - ***

32. Suzuki vs Juice - ***

33. ZSJ vs Fale - ***

34. Omega vs Tama Tonga - ***

35. EVIL vs Tama Tonga - ***

36. Okada vs Yano* – N/R

37. SANADA vs Yano* - N/R

38. Omega vs Yano* – N/R

39. Naito vs Fale - ** ½

40. Kojima vs Yano* – N/R

 

 

*walk Yano nie daje ocen, bo czy trwają one 20 sekund czy 21.37 minut, dla mnie wszystkie to comedy matche, pozdrawiam serdecznie

 

Night 1 – 9/10 - 4.00

Night 2 – 7/10 - 3.75

Night 3 – 8/10 - 3.85

Night 4 – 7/10 – 3.75

Night 5 – 7/10 – 3.5

Night 6 – 7/10 – 3.44

Night 7 – 7.5/10 – 3.55

Night 8 – 8/10 – 3.75

2036019559a718103ce0a.png

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...