Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE RAW PPV: Hell in a Cell 2016


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Rzecz polega na tym że HiaC to nie No Mercy gdzie było jedno story tak mocno urywające dupę że faktycznie można było kombinować z Me gali (nieskutecznie, ale jednak) - na Raw nie ma żadnego programu godnego ME. Enough Said.

 

Tygodnie mijają, a niektórzy nadal nie wiedzą,że dalsza część No Mercy kolidowała z debatą prezydencką (a później opinie jak oni śmią śmieć tak gnoić ten pas).

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA
  • Odpowiedzi 41
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • TheVillain

    3

  • pawlik3213

    3

  • -Raven-

    2

  • Pavlos

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Przed galą twierdziłem, że panie nie powinny main eventować HIAC i... cóż, miałem rację. Fajnie, że dały z siebie wszystko i połamały kilka stołów (przy okazji prawie łamiąc siebie) i innych gadżetów. Fajnie, że dostarczyły też jakiś emocji w walce, która nie była wcale najgorszym w tym gimmicku starciem gali (hi Roman...). Fajnie wreszcie, że przeszły do historii wieńcząc tą niby-rewolucję, która zresztą rewolucją jest wyłącznie z nazwy. Tylko co z tego?

 

Pod żadnym względem nie było to starcie, które powinno kończyć galę. Osłabiło to odbiór całego PPV (o którym zwykle mówi się głównie z perspektywy ostatniej walki), osłabiło (i tak mega słabą) pozycję pasa Uniwersalnego... osłabiło też samą walkę, której uczestniczki (szczególnie jedna) zwyczajnie nie udźwignęły ciężaru starcia. Botchamania lubi to.

 

I tylko wynik cieszy. Z każdym kolejnym występem Sashy utwierdzam się w przekonaniu, iż zwyczajnie nie chcę jej oglądać - choćby ze strachu, że stanę się świadkiem botcha, w wyniku którego dziewczę postrada życie. Czy jest w fedce druga osoba, która zaliczyła tak duży regres w stosunku do czasów NXT?

 

Reszta gali... o pierwszej walce już wspomniałem, nuda. Jedyny plus, że chyba kończy to feud. Najwyższa pora - starczy jobbowania Ruseva temu beztalenciu. Beztalenciu, które przebąkiwało potem o pójściu na Owensa, tego tylko brakuje...

 

Prawdziwy main event gali (w środku karty, oh well...)... wolno się rozkręcali, ale potem zrobili to, czego należało się spodziewać. Owens, Rollins i Jericho na każdym Raw stanowili gwarancję najlepszej rozrywki, i na HiaC też tak było. Dobra walka, warta polecenia, po prostu.

 

W sumie tak sobie myślę... Owens i Jericho v Rollins i Reigns (który, jak już mówiłem, zapowiada że chce iść na KO)? Układałoby się to logicznie gdyby nie to, że kolejne PPV to Survivor Series... no i że Jericho wkrótce odchodzi... hm...

 

Perkins z Kendrickiem opowiedzieli historię, zostali jednak zlani przez publiczność - niedługo mistrzem tej dyzwizji zostanie Ellsworth, on chociaż dostaje jakąś reakcję :roll:

 

New Day Sux.

 

Coś jeszcze? Kilka tygodniówkowych starć, których już w sumie nie pamiętam...

 

A najsmutniejsze jest to, że i tak było to chyba najlepsze PPV od czasu podziału na brandy. Oj zaszkodził on fedce, zaszkodził... szybciej się o tym przekonaliśmy, niż myślałem...

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  3 636
  • Reputacja:   62
  • Dołączył:  20.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Ciemny

Ja się pytam ileż można ciągnąć takie coś z Charlotte? Dosyć już Jej mam. Niby to streak chcą jej dać, że jaka to ona nie pokonana na PPV, ale na litość boską wystarczy już tego. Niech przestaną włazić w tyłek Rickowi i łechtać jego ego, że córka jest tak wspaniała by zgarniać wszystkie najważniejsze momenty w ostatnich miesiącach. Mam po dziurki w dziobie tego całego Flair story. Czas by w końcu należało się coś też innym a nie tylko jednej ze względu na koneksje rodzinne. Czas by to Sasha dostała to co cały czas jej się zabiera (nawet w jej własnym rodzinnym mieście). Szczerze to jak to mówią małe dzieci dydać mi się chce na całą Charlotte i to co wokół niej się dzieje. Dajcie w końcu Sashy to co jej się należy od dawna.

 

PS Już bardziej pasowało mi jak był Divas Title kiedy to pas wędrował z rak AJ do rąk Paige tam przynajmniej nikt nie właził komuś w tyłek by łechtać jego ego.

Edytowane przez MissApril

2025collage.png


  • Posty:  142
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dajcie w końcu Sashy to co jej się należy od dawna.

 

http://pl.memgenerator.pl/mem-image/co-pl-ffffff-68/d

 

Flair'ówna jest tam jedną z najlepszych kobitek w rosterze, więc lepiej. by skończyli tą szopkę z Sashą(a ją "repackageowali" w lepszym gimmicku, bo ten jest do dupy) i git...

12435838605753d0d95e3a2.jpg


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  Jasny

Zgadzam się. Jak dla mnie to Charlotte może targać ten tytuł ile zechce, a Sashy mam totalnie dosyć i to ją według mnie powinni odsunąć od pasa.

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Abstrahując od tego że znów złapałem sporego doła gdy dowiedziałem się o wyniku Main Eventu to znowu musieli wszystko popsuć tym zakończeniem? Udupienie Saszki w jej rodzinnym mieście i bezsensowna żonglerka pasem... Czemu to miało służyć? Kompletnie bezsensowny booking, mega obniżający prestiż RAW Women Championship. Mam chociaż nadzieję że Sashy nie dopadła znowu jakaś kontuzja, byłoby przykro gdyby znów miała zniknąć z ekranów TV.

 

PS. apelowałbym też żeby niektórzy się powstrzymali od komentarzy typu "kuzyn Snoop Dogga z zakolami" czy coś w ten deseń. Ja wiem że niektórzy Sashy nie cierpią ale zostawcie takie podsumowania dla siebie...

Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na początek pragnę zauważyć, że bardzo podoba mi się titatron i stage przy wejściówce Ruseva. Jak dodamy do tego Lanę to jest genialnie. Sama walka o US title była niezła, ale jak zobaczyłem, że Roman od tak sobie wstaje z acolade z łańcuchem w mordzie to z automatu przekreśliło moje zainteresowanie resztą gali. No już kurwa bez przesady...

 

Kobiety, i The Club do przewinięcia.

 

Główny tytuł znowu nie tam gdzie powinien być. Ale przynajmniej walka niezła i sama interwencja Jericho dało to co miała dać, czyli mocarne zwycięstwo Owensa. Jak już z interwencją i 2 na 1 to tak finish powinien wyglądać. Teraz czas pewnie feud o tytuł pójdzie w odstawkę, bo mamy walki drużynowe, ale oprócz Jericho to chyba mamy brak face'owych pretendentów.

 

Mam nadzieje, że końcówka walki o pasy drużynowe sprawi, że Rudo Łysi staną po tej samej stronie czując się oszukani. Bo na prawdę mam już dość Title Reingu New Day. O właśnie. Niech dadzą Big E na pretendenta dla Owensa.

 

Nie kupuję Div w Main Evencie. Po prostu nie. Sam początek z atakiem Charlotte był ok, ale te nosze potem to komedia. Tempo wolne, emocji na koniec brak i tylko wynik cieszy, bo Charlotte choć jest teraz kilerem to wcale mi nie przeszkadza. Najlepsza kobieta w rosterze.


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zgadzam się, na ten moment Sasha Banks może co najwyżej buty czyścić Charlotte. Flairówna to być może największy progres roku, zaś Sasha największy regres. Nie popieram wyniku wczorajszej walki wieczoru, bo męczy już mnie ten program, a i wymiana mistrzyni co 2 tygodnie nie służy temu tytułowi. Jednak mam już dość słuchać tej gadki Sashy, że jest silniejsza i lepsza niż kiedykolwiek i że kobiecy wrestling ewoluował. Na ten moment Charlotte jest sto razy lepsza, ciekawsza i bardziej interesująca od Sashy. Czekam na turn Banks, bo tylko to może zmienić.

1807567559522728e3a44bf.jpg


  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zgadzam się, na ten moment Sasha Banks może co najwyżej buty czyścić Charlotte. Flairówna to być może największy progres roku,.

 

 

że jak? Przecież Charlotte od paru lat mieści się w TOP2 kobiet w WWE - najpierw obok Sashy, potem obok Asuki.


  • Posty:  2 264
  • Reputacja:   58
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone
  • Styl:  Ciemny

Abstrahując od tego że znów złapałem sporego doła gdy dowiedziałem się o wyniku Main Eventu to znowu musieli wszystko popsuć tym zakończeniem? Udupienie Saszki w jej rodzinnym mieście i bezsensowna żonglerka pasem... Czemu to miało służyć? Kompletnie bezsensowny booking, mega obniżający prestiż RAW Women Championship. Mam chociaż nadzieję że Sashy nie dopadła znowu jakaś kontuzja, byłoby przykro gdyby znów miała zniknąć z ekranów TV.

 

PS. apelowałbym też żeby niektórzy się powstrzymali od komentarzy typu "kuzyn Snoop Dogga z zakolami" czy coś w ten deseń. Ja wiem że niektórzy Sashy nie cierpią ale zostawcie takie podsumowania dla siebie...

 

Po to jest forum, żeby wyrazić swoje zdanie. Ty produkujesz co tydzień kolejne z dupy argumenty o wyższości Banks nad wszystkim, to kto inny može podać swoje skojarzenia i odczucia. Prestiż pasa nie maleje absolutnie. Wręcz przeciwnie jest on wysoki jak nigdy. Rywalizacja między Charlotte a Legit Shemale rozrysowywana była jako walka dwóch mega równych przeciwniczek walczących o najwyższy honor i jeżeli miałbym ją porównać do innych feudów to na myśl przychodzi mi Rock vs Foley oraz Orton vs Cena. W żadnej z nich znaczenie tytułu nie zostało ani na moment podważone. Jeśli gra Real z Barcą i w meczu pada 6 bramek go tež jego znaczenie leci na ryj bo defensywy jak z Orlika? Raczej odwrotnie, każdy chwali widowisko i každy z tych goli świadczy o tym jak bardzo jednym i drugim zależy. Potraktuj te title change właśnie jak gole i miejmy nadzieję, że to był właśnie ten w doliczonym czasie gry decydujący o ostatecznym zwycięstwie.

Edytowane przez LegendKiller

  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Jasny

PS. apelowałbym też żeby niektórzy się powstrzymali od komentarzy typu "kuzyn Snoop Dogga z zakolami" czy coś w ten deseń. Ja wiem że niektórzy Sashy nie cierpią ale zostawcie takie podsumowania dla siebie...

 

 

Tak mi się skojarzyło jak to przeczytałem ;)

 

A żeby nie było offtopu: ME beznadziejny, gdyby nie spot na początku walki to byłaby totalna tragedia. Ale żeby nie było ogólnie teraz HIAC są średnie, nie ma tego co jest w tytule czyli Hell i to już od dobrych kilku lat. Prawdopodobnie od momentu powstania gali o tym imieniu.


  • Posty:  261
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.08.2016
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

W takim tempie to Charlotte szybciej zdobędzie 16 tytuł niż Cena :D

 

Mnie osobiście main event trochę zawiódł. Dużo nieporozumień, nie do końca czystych akcji, do tego ostatnie 2 minuty to praktycznie zero dramaturgii i finisz oczywiście też do dupy. Na co oni kurwa liczyli, że Charlotte dostanie jakiś zajebisty heel heat jak HBK w Montrealu w 05? :P Ale ogolnie widać było po obydwu że presja ogromna.

 

Owens mimo tego iż jest w swojej roli świetny, to ma chyba obecnie najgorszy title run jaki można sobie wymarzyć. Nie jest w main eventach, nie wygrał chyba żadnej walki czysto, a w swoim feudzie jest trzecią najważniejszą osobą. Jasne jest to że z takim bookingiem jest po prostu przejściowym mistrzem i straci go oczywiście przed czy tuż po Royal Rumble. Aż szkoda że tak go prowadzą, przecież to jest jeszcze gorsze niż Rollins rok temu.

2036019559a718103ce0a.png


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kickoff - Sin Cara, Lince Dorado & Cedric Alexander vs Tony Nese, Drew Gulak & Ariya Daivari

Bardzo fajne starcie nie usypiali. Najwięcej w ringu czasu dostali Dorado z Nesem i ten drugi zaprezentował się naprawdę przyzwoicie. Cedric zgarnia pin, więc zapewne jego czeka teraz promocja. Oby tylko nic nie było Gulakowi, bo widać, że poczuł ten backbreaker i to bardzo.

 

Ocena: 2+/5

 

Pierwsza walka - US Championship: Rusev vs Roman Reigns ©

To było do przewidzenia, że jedno ze starć w klatkach otworzy galę. Tak jak się spodziewałem tempo było ospałe. Romek już od początku wyglądał jakby ledwo żył, a przez całą walkę był maltretowany żeby w końcu oczywiście wygrać. Zaskoczyłem się, że dosyć długo starcie trwało jeszcze po akcji ze schodami postawionymi na narożniku. Rozczarowałem się końcówką. Byłem niemal pewny iż Reigns wykończy rywalem Super Punchem pięścią owiniętą w łańcuch. To byłoby idealne rozwiązanie. Spear ze schodów? Proszę was to nie miało aż takiej mocy żeby Bułgar nie wstał.

 

Ocena: 2+/5

 

Tak jak się również spodziewałem wątek urazu pleców u Rollinsa. Wejdzie do ringu pewnie z opatrzonym czułym punktem.

 

Druga walka - Dana Brooks vs Bayley

Wciskają takie coś żeby gala trwała 4 godziny i była za długa. Nazwa zobowiązuję. Jedno z najbardziej atrakcyjnych PPV (kiedyś :P ) nie może się przecież szybko zakończyć. :roll: Dobrze z jednej strony, że dali dominować Danie. Dzięki temu przekonałem się, że ta laska chyba nigdy mnie nie urzeknie.

 

Ocena: 2/5

 

Dzięki Ci Panie za Jericho i jego listę. :lol:

 

Trzecia walka - Enzo Amore & Big Cass vs Luke Gallows & Karl Anderson

Wygrali. Nie stawiamy im jeszcze świeczek. :twisted: Ot kolejna, typowa tygodniówka, która w zasadzie nie zasłużyła na PPV.

 

Ocena: 2/5

 

Czwarta walka - Universe Championship: Kevin Owens © vs Seth Rollins

Czyli babki, jednak w ME? :shock:

Pierwsze, co to bardzo mi się podobało promo. Świetne grafiki Owens Show. :D Dosyć żywiołowo obaj weszli na arenę, co dodatkowo zachęciło mnie do oglądania. Pokładałem największe nadzieje w tym starciu. Zdecydowanie wolę takie pojedynki. Tempo było o wiele żywsze niż w poprzednim HiaC. Nawet wątek kontuzjowanych pleców Rollinsa nie był nagminnie podkreślany, a nawet bardzo fajnie go wykorzystali. Rollins walczył tutaj ze swoją piętą Achillesową jak i dwoma rywalami. Przejęcie inicjatywy przez Setha, rzucenie Kevina na stoły, Jericho na klatkę, a potem wygrana Heeli. Bardzo fajnie to wszystko rozpisali. Jericho wkręcił się teraz w tą rywalizację. Codebreaker na koniec to po prostu przekaz. Triple threat nadciąga gdzie pewnie Rollins wygra i niestety drogi Kanadyjczyków się rozproszą.

 

Ocena: 4/5

 

Piąta walka - Cruiserweight Championship: Brian Kendrick vs T.J. Perkins ©

Interesowało mnie to starcie przez wzgląd na zachowanie Kendricka z ostatniego tygodnia. Cieszę się, że darowali sobie jakieś sygnały politowania u Perkinsa i walczyli o swoje. Brian wygrywa w swoim stylu, czyli małym oszukaniem rywala. Perkinsa na pewno zażąda rewanżu. Walka naprawdę spoko.

 

Ocena: 3-/5

 

Pierwszy segment z Sheamusem od dawna, który mi się spodobał. Może ich połączenie nie było aż tak złym pomysłem?

 

Szósta walka - RAW Tag Team Championship: Big E & Xavier Woods © vs Cesaro & Sheamus

Chociaż sama walka nie była zła to zaczynają już kombinować żeby tylko run ND trwał. Skoro Sheamus nie był tym prawidłowym w ringu to czy nie powinno być dyskwalifikacji?

 

Ocena: 2+/5

 

Siódma walka - RAW Women's Championship: Charlotte vs Sasha Banks ©

Sasha wjeżdża like a boss? Zaraz czy to już WM'ka, że ma wypasiony entrance? Nie, więc coś się stanie. :twisted: Dopiero z czasem sobie przypomniałem, że to rodzinne miasto obrończyni tytułu, ale i tak przewidziałem, że coś się stało. Problemem tej walki jest chyba brak wiarygodności bookingu. Doceniam, że dziewczyny się poświęciły, zwłaszcza Sasha bardzo dużo przyjęła na plecy, ale i tak mam wrażenie iż po gali bardziej rozbity był Rollins. Do tego dochodzi kilka botchy i niemrawych sytuacji jak próba Superplexu na stoły. Widoczne gołym okiem, że Charlotte obawiała się tego spotu i spadła z taką prędkością, że blat nie powinien nawet się zarysować. Wiem iż od babek raczej nie można wymagać takiego poziomu jak od facetów, lecz zaważa to na całokształcie. I końcówka... Nie wiem czy to było planowane czy Banks serio nie wytrzymały plecy przy próbie Powerbomby, ale ten stół to ewidentnie miał się złamać.

I mała ciekawostka: oba runy Sashy trwałyrówno po 27 dni każdy. Ciekawe czy to też zaplanowali. :twisted:

 

Ocena: 2+/5

 

"+"

- Bardzo dobra walka o Universe Championship

- Całkiem spoko walka o Cruiserweight title

 

"-"

- rozczarowująca walka o Women's Championship, która powinna być w środku gali

- zbyt mozolne tempo starcia o pas USA

- niepotrzebne zapychacze typu Bayley vs Dana Brooks

 

Ocena końcowa: 2+/5

 

Podsumowując kolejne PPV od Vince'a, gdzie góra dwie rzeczy były niezłe, reszta rozczarowała i wszystko zmieszane z czymś, co mogłoby być na RAW. Najbardziej szkoda mi tej walki kobiet i starcia Ruseva z Romkiem. Plan ze zrobieniem 3 walk w klatce udał się w 1/3. Przynajmniej te 4 godziny się wbrew pozorom nie dłużyły i całkiem prędko mi zleciało oglądanie.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.03.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Klasyczny

maly619: Usuwam ten niepotrzebny i irytujący wielu offtop na temat Sashy i uwielbienia jej przez Takera

 

 

 

 

Co do PPV to oprócz walki o ,,główny'' pas nic mnie nie zainteresowało. ME już przeboleję,raz dostały więcej nie będzie na to ciśnienia i w kartach historii pierwszy HIAC match kobiet/walka kobiet w ME gali PPV są odhaczone więc spoko.Co do samej walki to jakoś nie potrafię już czerpać przyjemności z oglądania Banks w ringu,od debiutu w głównym rosterze zaczęła niepokojąco dużo botchować i zamiast oglądać sobie popisy profesjonalistek mam wrażenie,że zaraz coś znowu pójdzie nie tak i dziewczyna zrobi sobie i przeciwniczce krzywdę.

 

Poza tym zaczynają być męczące te dwie gale w miesiącu,łączone PPV gdzie byli upchani wszyscy zawodnicy oglądało się lepiej,a teraz nic fajnego to nie wnosi.Nie czuć tu rywalizacji brandów,tylko coś montowanego bo trzeba,bez żadnej finezji... noo może tylko ja mam takie odczucie.

Edytowane przez Jack.

75945941651e276ca67216.jpg


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Zgadzam się, na ten moment Sasha Banks może co najwyżej buty czyścić Charlotte. Flairówna to być może największy progres roku,.

 

 

że jak? Przecież Charlotte od paru lat mieści się w TOP2 kobiet w WWE - najpierw obok Sashy, potem obok Asuki.

 

Jeszcze rok temu w czasie debiutu Charlotte w głównym rosterze i gdy zdobywała tytuł Div ciężko mi było ją oglądać. Po turnie niesamowicie rozwinęła się przede wszystkim za mikrofonem, ringowo zawsze trzymała topowy poziom. Oczywiście to tylko moja subiektywna opinia.

1807567559522728e3a44bf.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • vieiraa55
      Boże, jak to jest możliwe że Claudio jeszcze nie był WorldChampionem to ja nie wiem. I ta jego nutka FINAL BOSSA  
    • Bastian
      Walka będzie 5 na 5. Breakker, Reed, Lesnar, Logan, McIntyre kontra Punk, Rhodes, Reigns, Jimmy i Jey   Wydaje mi się, że to był celowy zabieg. Nie chcieli dać zwycięzcy brawlu, żeby nie ucierpiało ego strony przegranej  Rozstrzygnięcie było dla fanów w OKC. Widziałem filmiki jak face' owie na koniec zostali w ringu z Loganem i oblali go jego napojem Prime.  
    • vieiraa55
      Nieeee, Jason i Abyss to są producentami walk, raczej w CT mają mało do powiedzenia. Patrząc po Unreal to tylko Bobby Roode siedział, ale wydaje mi się że też mało ma do powiedzenia.
    • Giero
      W miniony weekend, w nocy z soboty na niedzielę miała miejsce gala AEW Full Gear 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Główną część show poprzedziło Collision – Saturday Tailgate Brawl: Full Gear. Zobaczyliśmy cztery pojedynki, a jeden nawet był kontynuowany w trakcie rozpoczęcia PPV. – 200.000 Dollar Four Way Tag Team Match: Bang Bang Gang (Austin Gunn & Juice Robinson) pokonali Anthony’ego Bowensa & Maxa Castera, Big Bilal & Bryana Keitha i The Ou
    • Bastian
      OTC otworzył RAW o OKC. Dołączyli Rhodes i Punk. W San Diego to w połączeniu z Lesnarem i Loganem może sprawić, że ego nie wytrzyma w tak ciasnym pomieszczeniu i rozerwie klatkę na strzępy.  Nie sądziłem, że najwięcej komedii w ostatnich miesiącach w WWE dostarczą mi Kairi Sane i Flop Lesnar ze swoimi pękającymi spodniami i wywrotkami na rampie.   Segment z Mysterio juniorem i mini Ceną to jedna z najbardziej żenujących rzeczy, jaką widziałem w tym roku w WWE. WWE chyba chciało tym pok
×
×
  • Dodaj nową pozycję...