Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE RAW PPV: Clash of Champions 2016


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kiedy, kurwa, doczekam się chwili, w której Sami Zayn coś wygra? (...) Naprawdę nie mogę zdzierżyć tego jak ten wielki talent jest szmacony. Chciałbym jego transferu na Smackdown, gdzie widziałbym go w programach o najważniejsze mistrzostwo.

Nie rozumiem bulwersu, bo ta walka i tak nic nie znaczyła. Feud był zrobione w dwa tygodnie z dupy, a jako, że Dablju od jakiegoś czasu stosuje 50/50 booking, to ta porażka naprawdę jakoś bardzo nie uderza w Samiego. A przynajmniej nie w takim względzie, że cokolwiek przekreśla. Jak będą chcieli postawić np. na jego run z pasem WHC, to zwyczajnie dadzą mu ten pas bez żadnej większej podbudowy, jak to zrobili choćby w przypadku Deana. :twisted:

 

Kurwa, aż mi się przykro zrobiło kiedy to pisałem. Tak chujowo to u Vince'a jeszcze nie było.

 

A już nawet pomijając to - jaki gimmick ma Sami Zayn? Jaką odgrywa postać? Czy jest wyrazisty? Czy jest over (zaznaczę tylko - bycie over w głośnej mniejszości chantujących na galach smarków to nie do końca to, co mam na myśli)?

Bycie wrestlerem to nie jest gimmick w wrestlingu. Albo inaczej - to bardzo chujowy i niekreatywny gimmick.

Gdziekolwiek nie wejdę, żeby poczytać komentarze nt gali, wszędzie widzę narzekania. Rozumiem, że fana wrestlingu nie da się nigdy w pełni zadowolić, ale, jakby nie patrzeć, WWE jest obecnie w swoich złotych czasach.

:lol:

Na szczycie mamy Owensa, Stylesa, Rollinsa

I to ma być wyznacznik tego, że "WWE jest w swoich złotych czasach"? :lol:

mamy świetnych ludzi na mike'u jak Jericho czy Miz

Mieliśmy ich przez ostatnią dekadę (a Jericho nawet przez dwie), ale już nawet abstrahując od tego - co z tego, że mówcy są dobrzy, skoro są zabijani przez brak jakichkolwiek storyline'ów i fakt, że nie mogą się w żaden sposób wykazać? To tak jakby chwalić sposób intonacji głosu aktora w niemym filmie.

walki są bardzo dobre pod względem technicznym

I to tyle. Jeżeli ktoś jest wrestlingowym purystą i od zawsze oglądał ROH, psiocząc na ten "głupi mainstream", to spoko, pewnie mu się spodoba. Ja jednak oczekuję też jakiegoś story. Jakiejś psychologii ringowej związanej z tym story. Przykro mi, ale to obecnie UMARŁO. Walki są dobre pod względem technicznym? No spoko. Ale są tragiczne pod względem dostarczania jakichkolwiek emocji.

supermeni się uspokoili

Jestem ciekaw czy gdyby w czasach ery Attitude istniało to forum, to czy SCSA lub Rock zostaliby zakwalifikowani do kategorii "Supermenów". :twisted:

kobiety są prawie na równi z mężczyznami

Meh. W programie rozrywkowym to akurat średnio znaczący punkt. Co prawda sytuacja poprawiła się względem tragicznej dywizji Div, ale umówmy się, to akurat trudne do osiągnięcia nie było. Dopóki kreatywni nie stworzą jakiegoś angażującego storyline'u z babkami w roli głównej, to ciężko mi to zaliczyć do jakiegoś dużego plusu w kontekście całego produktu.

 

Lol, co ja napisałem, właśnie zdałem sobie z tego sprawę. Powinienem napisać "Dopóki kreatywni nie stworzą jakiegoś angażującego storyline'u" KROPKA. I cicho zaszlochać nad klawiaturą.

jest prawie idealnie.

Pozwól, że się powtórzę: :lol:

 

Tylko tak to potrafię skomentować. Nie, nie jest prawie idealnie, jest tragicznie, a ratingi są najgorsze od czasów, w których w ringu WWE występował Mantaur.

WWE ma trochę przesrane, bo cokolwiek nie zrobi, ludzie i tak będą niezadowoleni

Ależ pierdolenie. To nawet nie jest jakikolwiek argument. Kiedy produkt był dobry ludzie go z zaciekawieniem oglądali. Swego czasu było ich w USA 9 milionów. Teraz jest dwa i pół. Vince zwykł mieć powiedzenie: "If it's good they'll watch it". Cóż, skoro produkt stracił sześć i pół miliona widzów, to widocznie nie jest za bardzo "good". Jest wręcz "fucking disgraceful". :roll:

 

[ Dodano: 2016-09-26, 19:21 ]

I a' propos jeszcze tych liczb to dodam, że dwa i pół miliona widzów wykręcało w swoich najlepszych tygodniach TNA na Spike'u. Tak tylko żeby jeszcze lepiej zobrazować tę chujnię.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

  • Odpowiedzi 69
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • hadaszyszek

    6

  • Arkao

    6

  • Caribbean Cool

    6

  • Młody Zgred

    4


  • Posty:  548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

MałyZgred, nie musisz tego pisać w co drugim komentarzu, że cytuję ,,kto by pomyślał, że te perły indy a ci i ci będą w main eventach wwe'' Pewnie niektórym to na myśl przeszło, ale czy to coś wnosi? Inni zaś mieli w to centralnie wylane, bo nie było potrzeby naprawiać programów, które były ,,jakieś'' a na przestrzeni lat uznane są (przez mła) za przyzwoite/dobre.

Przyjście Owensów nie zrewolucjonizowało wwe i na prawdę dziwię się ludziom, którzy wciąż cieszą się ze zmian jakie nadeszły.

 

Młody Zgred*

Wam to się nigdy nie dogodzi, są w Mian Evencie źle, nie ma ich w Main Evencie też źle...

Chłopie a co ty chcesz klasyczyny powrót Ery Attitude? To nie te czasy, co Owens ma wykonać Frog Splasha z Stage'u na Rollinsa? Wtedy uznacie że ta walka była konkretnie rozpisana? Polecam spojrzeć na blizny Owensa pod koszulką, którę jasno było dziś widać podczas wczorajszej walki ... Wątpię że Owens, Rollins, Ambrose itd. mają ochotę nadal się tak obijać jak za czasów Indys, cieszą się że mają taki luz w WWE, choć ich walki są rozpisywane słabo, to zarabiają konkretne pieniądze...

 

Po za tym, tutaj wine ma publiczność, gdyby lepiej dopingowali itd. to Galę by sie lepiej oglądało, a tak to przez pół walki śpią i prócz chantów " CM Punk " " This Awesome " nic nie znają... Beznadzieja... Kiedyś jak się oglądało RAW to było słychać " Asshole " dopingowało się Face'a zamiast Heela, a teraz? Owens jest Heelem to go dopingują, Romek jest Face'em choć spadł do Mid-Cardu cisną go, Ambrose jest główną gwiazdą Smackdown to zaczynają na niego buczeć, Cena kilka razy przegrał ludzie zaczynają go dopingować... No ludzie!? Ku* jaki w tym wszystkim jest sens? Albo są tak popier* Czasy albo ja nie wiem, jak już dogodzą to źle, a nie dogodzą też źle..

 

A i najgorsze jest to że po prostu Vince, nie daj im takiego luzu jakiego by chcieli...

Może Owens wnosi coś na majku, ale za to od debiutu nie wnosi nic w ringu, od czasu do czasu stoczy kilka ciekawych walk, ale tak to jest blokowany, tak samo jak Ambrose na majku, kiedy Ostatnio Owens wykonał moonsault? ... Po za tym w dzisiejszym WWE, wszyscy na zapleczu głównego rosteru są uczulenii na kontuzje, Balor przeszedł do głównego rosteru, od razu doznał kontuzji to samo tyczy się Enzo, który od razu podebiucie zaliczył faila... I najprawdopodobniej Rollins zaś doznał kontuzji ale teraz akurat żeber, albo po prostu za dziko to rozpisują albo chłopaki w ogóle luzu nie mają...

 

Mamy inne czasy, ciesz się że możesz ich oglądać w Main Evencie, bo jakbyś oglądał nadal Cena, Triple H'a, Ortona to byś pewnie narzekał że nie ma czasu dla młodych gwiazd...

 

Nie wrócą czasy w którym walki były sensownie rozpisywane, póki Vince ma rękę nad RAW to raczej nie ma co się napalać na jakieś zmiany, Vince przeżywa złote czasy i ostatnie lata w WWE, a później władze przejmię HHH i dostaniecie tego czego chcecie, po prostu lepiej poczekać niż wszystko na chama zmieniać.

Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.

83847756857933960bf77b.jpg


  • Posty:  106
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.04.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

New Day © vs. Gallows & Anderson - Z jednej strony śmiało mogli zrzucić pasy z New Day, z drugiej jednak, The Club nie jest jakoś imponująco ciekawe. Trochę więc spływa po mnie ten wynik, bo na ten moment, żadna z tych drużyn mnie zwyczajnie nie jara. Pójdą więc zapewne w rekord, tylko do tego czasu brak jakichkolwiek pretendentów. ** i 1/2*

 

T.J. Perkins © vs. The Brian Kendrick - Perkins miał jedną z lepszych nut na wejście w CWC, a teraz dali mu jakiś coś znacznie słabszego. Sama walka niezła, ale za bardzo mnie to nie porwało, jednak nie spodziewałem się nie wiadomo jakiego starcia. Trochę bez emocjonalna końcówka. Kendrick atakuje po walce, więc zapewne jeszcze ze sobą zawalczą. *** i 1/2*

 

Cesaro vs. Sheamus - To było bardzo dobre! Nigdy nie sądziłem, że powiem tak o walce Sheamusa. Były near falle, fajnie się to oglądało i... N!ko wykrakał, nie wygrał nikt. Pomimo tego, jestem jednak w stanie wybaczyć im taki rezultat, bo sama walka była najlepsza jak do tej pory. *** i 3/4*

 

Chris Jericho vs. Sami Zayn - Spodziewałem się więcej po tej dwójce. Tragedii co prawda nie było, ale nie było to ich 100%. Sami przez większość czasu dominował, zamiast mieć fajne zrywy, które by się przyjemniej oglądało, zamiast tego co nam zaserwowali. Końcówka... dziwna... Chris wygrywa zgodnie z przepuszczeniami, ale ten Codebreaker Outta Nowhere był słabym zakończeniem. ***

 

Charlotte © vs. Sasha Banks vs. Bayley - Fajne starcie. Na początku jak pretendentki rzuciły się na Charlotte, to można było wywnioskować, że przez ich nieporozumienie lub kłótnie, pas nie zmieni posiadaczki. Później nadszedł czas dominacji mistrzyni i uwierzyłem w zmianę mistrzyni. Dostały dużo czasu i to wykorzystały. W końcu Charlotte zgarnęła przypięcie i czekamy teraz, aż Sasha zgarnie od niej pas... zapewne gdzieś tam we wszystko wmieszają Dane Brooke. *** i 3/4*

 

Rusev © vs. Roman Reigns - Roman w ramach pokuty po zawieszeniu, dostaje pas US. Teraz każdy z członków The Shield miał pas główny i midcardowy. Oby tylko Roman został na dłużej w tym midcardzie, bo materiałem na main eventera nie jest, nie teraz gdy przy pasie kręcą się po prostu lepsi wrestlerzy. Szkoda Ruseva, oby tylko nie skończył tak, jak po ostatniej utracie tytułu. Przez swój gimmick, jest skazany na tą samą historię. Bez tytułu US możliwe, że zniknie zainteresowanie nim. Sama walka lepsza, niż można się było spodziewać. *** i 1/4*

 

Kevin Owens © vs. Seth Rollins - Najlepsza walka gali. Widać, że muszą przeciągnąć story Rollins-Tryplak bo do WrestleManii jeszcze kilka miesięcy. Dlatego też Huntera tutaj nie było, Stefcia teoretycznie nic złego nie zrobiła, wciąż będzie mogła się tłumaczyć, nie będąc w stu procentach heelowa. Troszkę inne światło rzuca na to filmik z kanału WWE, gdzie Tryplak przyjeżdża po Stefcie, ale wiadomo, muszą podsycać tą sytuację. Owens jest zdecydowanie bezbłędny, zasługuje na to, żeby trzymać ten pas. Obecnie absolutny top wrestlerów na świecie. Rollins, to jeszcze nie jest czołowy face na RAW, wydaje się, że taki Sami Zayn zebrał na CoC lepszą reakcje. Rollins vs. Owens w klatce na HiaC, chociaż Jericho w Three Way'u też bym nie pogardził. **** (+ 1/4* za WE ARE THE CHAMPIONS od Jericho)

 

Bardzo dobra gala, przebiła o głowę PPV Smackdown, tutaj było czuć, że to faktycznie specjalna gala, a nie po prostu tygodniówka z pasami na szali, niczym w TNA. Czekam na RAW.


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Lepiej niż Backlash, ale nadal słabiutkie PPV. Największy bullshit to dywizja Cruiserweight. Nowy theme song Perkinsa to nie jest zaskoczenie, bo zawsze woleli mieć własne theme songi (lub sprawdzonych zespołów jak Downstait). Szczerze mówiąc całkiem fajnie wypada "retro" Perkins. Niestety to co później było to jakiś kabaret. Wszystko na różowo/fioletowo. Te liny wyglądały tragicznie. Główny roster tak bardzo ograniczył Cruiserów, że wolę jakby ich zwyczajnie wypierdolili, bo to nie było godne oglądania.

Cała reszta nie rzuciła się jakąś głupotą w oczy, ale nie ma co wspominać. Cesaro vs Sheamus było bardzo dobre, zresztą tak jak main event i to tyle. Z gówna dobrej gali nie ukręcisz, a tutaj ewidentnie brakowało dobrego story (chociaż jednego). Żadna walka mnie nie emocjonowała, co jest największą zbrodnią w wrestlingu. Backlash mimo bardzo słabego poziomu miało storyline'y i to zachęcało do oglądania.

Edytowane przez MSMic
NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Na przestrzeni ostatnich tygodni można stwierdzić, że turn Rollinsa jest bardzo naturalnie zrobiony. W dodatku ten filmik na YT, gdzie Seth zaczyna "czuć" publikę. No jeśli ktoś narzeka na jakiś brak logiki w WWE, to ten face-turn powinien być dla niego smaczkiem. Może nie ma jakiegoś wystrzału i momentu, jak to WWE było zwykle robić (ktoś nagle zmienia pozycję), ale jest w tym pewien realizm. Seth nie dostaje reakcji? Z logicznego punktu widzenia nie powinien jej jeszcze dostawać. Jak dla mnie bardzo dobry turn (no chyba, że Seth zacznie nagle słodzić publice), a jakiegoś momentu nie dało się tutaj zrobić, bo i nie było do tego historii. Brawo Dablju :).

 

No i to tyle o Clash of Champions. Brawo Dablju :D. A tak na serio to interwencja Jericho w ME przypomniała mi te wszystkie gówniane interwencje w Attitude Erze. Mocno na siłę, mimo tej historii Y2J'a i Owensa.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Chłopie a co ty chcesz klasyczyny powrót Ery Attitude? To nie te czasy, co Owens ma wykonać Frog Splasha z Stage'u na Rollinsa? Wtedy uznacie że ta walka była konkretnie rozpisana? Polecam spojrzeć na blizny Owensa pod koszulką, którę jasno było dziś widać podczas wczorajszej walki ... Wątpię że Owens, Rollins, Ambrose itd. mają ochotę nadal się tak obijać jak za czasów Indys, cieszą się że mają taki luz w WWE, choć ich walki są rozpisywane słabo, to zarabiają konkretne pieniądze...

 

Co ma ryzykowna akcja do ery Attitude? Po drugie - rozpisanie walki nie ma nic do brutalnosci. Gdyby tak było to nikt nie dyskutowal by teraz o COC, a o ostatniej gali BJW lub CZW. Kiedy niby Steen wykonywal na scenie niezaleznej jakies wielkie spoty? Akurat jego styl walki nie zmienil się prawie w ogole.

 

Po za tym, tutaj wine ma publiczność, gdyby lepiej dopingowali itd. to Galę by sie lepiej oglądało, a tak to przez pół walki śpią i prócz chantów " CM Punk " " This Awesome " nic nie znają... Beznadzieja... Kiedyś jak się oglądało RAW to było słychać " Asshole " dopingowało się Face'a zamiast Heela, a teraz?

 

Lygrys pisal, ze na galach KPW jest zajebisty doping. Polecam sie przeniesc.

 

A i najgorsze jest to że po prostu Vince, nie daj im takiego luzu jakiego by chcieli...

Może Owens wnosi coś na majku, ale za to od debiutu nie wnosi nic w ringu, od czasu do czasu stoczy kilka ciekawych walk, ale tak to jest blokowany, tak samo jak Ambrose na majku, kiedy Ostatnio Owens wykonał moonsault?

 

Ja pierdole....Normalnie Ja pierdole :x Moonsault gwarancją dobrej walki?

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Młody Zgred- sorry . Ostatni post w pośpiechu. ;)

Głównym problemem, nad którym się wyżej rozwodziłem nie jest rozpisywanie walk a to jak bardzo bezpodstawne jest wychwalanie faktu, że ci nowi main eventują raw. Nie wpłynęło to na tyle pozytywnie by przytaczać to w celu samego podkreślenia faktu, że to ludzie nie ,,made by wwe''. Owszem tych co znają ich od podszewki może to w jakimś stopniu podniecać. Nie widzę tu problemu. Tylko wydźwięk takich postów jest taki, że przyjście legend indy wprost zmieniło na lepsze wwe i to po kilkakroć. Należy zaś oceniać ich na równi. Dla mnie Dean to Dean, nie Moxley. Średnio mnie intersuje co prezentował w czw. Choć jeśli mówi się, że był dobry to oczekuję podświadomie więcej. Dean to przykład pierwszy z brzegu. Niestety oczekuję od nich tak dobrych story, jak od tych co walczyli w wwe choćby w 2011 roku. Może nie powinienem, bo przyjęło się, że patrzymy na historię ringową. Podsumowując tamten post dotyczył tego jak nijakie są obecne gimmicki. Natomiast to, że akurat głównie odbiło to się na Owensów, Rollinsów to nie moja wina, bo przecież takich właśnie ludzi obecnie jest najwiecej,, którzy są zajebiści już dlatego bo nie są przedatawicielami Vincowego spoglądania na pro wrs." Można by było wycisnąć zdecydowanie więcej z tych postaci. Wiem, że w głównej mierze to wina kreatywnych, ale ich pracy dosadnie oceniać nie możemy, zaś ,,aktorów" jak najbardziej.

Edytowane przez Caribbean Cool

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  548
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.03.2014
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Chłopie a co ty chcesz klasyczyny powrót Ery Attitude? To nie te czasy, co Owens ma wykonać Frog Splasha z Stage'u na Rollinsa? Wtedy uznacie że ta walka była konkretnie rozpisana? Polecam spojrzeć na blizny Owensa pod koszulką, którę jasno było dziś widać podczas wczorajszej walki ... Wątpię że Owens, Rollins, Ambrose itd. mają ochotę nadal się tak obijać jak za czasów Indys, cieszą się że mają taki luz w WWE, choć ich walki są rozpisywane słabo, to zarabiają konkretne pieniądze...

 

Co ma ryzykowna akcja do ery Attitude? Po drugie - rozpisanie walki nie ma nic do brutalnosci. Gdyby tak było to nikt nie dyskutowal by teraz o COC, a o ostatniej gali BJW lub CZW. Kiedy niby Steen wykonywal na scenie niezaleznej jakies wielkie spoty? Akurat jego styl walki nie zmienil się prawie w ogole.

 

Po za tym, tutaj wine ma publiczność, gdyby lepiej dopingowali itd. to Galę by sie lepiej oglądało, a tak to przez pół walki śpią i prócz chantów " CM Punk " " This Awesome " nic nie znają... Beznadzieja... Kiedyś jak się oglądało RAW to było słychać " Asshole " dopingowało się Face'a zamiast Heela, a teraz?

 

Lygrys pisal, ze na galach KPW jest zajebisty doping. Polecam sie przeniesc.

 

A i najgorsze jest to że po prostu Vince, nie daj im takiego luzu jakiego by chcieli...

Może Owens wnosi coś na majku, ale za to od debiutu nie wnosi nic w ringu, od czasu do czasu stoczy kilka ciekawych walk, ale tak to jest blokowany, tak samo jak Ambrose na majku, kiedy Ostatnio Owens wykonał moonsault?

 

Ja pierdole....Normalnie Ja pierdole :x Moonsault gwarancją dobrej walki?

 

A nie? pamiętam jak pół forum robiło pod siebie jak Cody wykonał Moonsault ze szczytu klatki, to co dopiero by było jakby Owens wykonał z klatki lub ze stolika komentatorskiego który stoi na Stage'u, dobra chemia dobre akcje o to mi chodziło a nie że połowe mu akcji opierdzielą i walki są wręcz zamulające...

 

Ty człowieku czegoś nie rozumiesz? Ja napisałem że większość by chciała żeby taki doping był, ale najwidoczniej myślisz że to ja chce żeby tak było, mnie to tam wali, jak kto dopinguje ale nie idzie czasami po prostu tego ogladać, bo jest tylu sezonowców, że każdy dopinguje swego, przez co gale ogląda się ch** .

 

Nie wiem kiedy bo się nim nie interesowałem, ale warto spojrzeć na jego sylwetkę, kiedy podnosi łapę do góry, widać jakie ma blizny więc nie wykonywał żadnych poważnych spotów? To nie wiem od czego ma tą bliznę na cycku którą było ewidentnie dzisiaj widać.

 

Tak, tak... Każdy pisze o CoC a co drugi narzeka... Rzeczywiście jakby właśnie Owens i Rollins zaczęli by się nawalać krzesłami połbie, albo Rollins wykonałby 450 Splash ze szczytu klatki to każdy byłby w niebowzięty...

 

Tak źle, tak źle...

 

Po za tym nie rozumiem jednego czy Admin ma prawo przeklinać? Mógłby to chociaż oznaczyć w gwiazdkach, jakby to zrobił jakiś user to od razu gówno-burza za przeproszneiem by powstała.

Przywiązanie jest ograniczeniem samego siebie.

83847756857933960bf77b.jpg


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ty człowieku czegoś nie rozumiesz? Ja napisałem że większość by chciała żeby taki doping był, ale najwidoczniej myślisz że to ja chce żeby tak było

 

Po za tym, tutaj wine ma publiczność, gdyby lepiej dopingowali itd.

 

Naucz sie pisac, moze zaczne cie rozumieć

 

Po za tym nie rozumiem jednego czy Admin ma prawo przeklinać? Mógłby to chociaż oznaczyć w gwiazdkach, jakby to zrobił jakiś user to od razu gówno-burza za przeproszneiem by powstała.

 

Jestem adminem?

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  38
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.07.2016
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Widzę, że ostry ból dupy powstał po moim poście ( :lol:) , najwyraźniej powinnam dodać, że DLA MNIE wwe jest w swoich złotych czasach. Aktualnie jestem bardziej zaangażowana w to co się dzieje w wwe niż kiedykolwiek, ale jeśli uważacie inaczej - wasza sprawa. Tylko następnym razem niech wam żyłka nie pęknie Edytowane przez kazia

  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Walka o pasy TT miała tę zaletę, że zaczęła się ostro i zdecydowanie, tak już pozostało do końca i nie można było się nudzić przez całe 6 minut, bo właściwie pinu na Kofim spodziewałem się już po pierwszej akcji Łysych, zaskoczyli mnie nie tylko agresywnością starcia ale i rezultatem, chociaż z dwojga złego chyba wolę kolejne 400 dni New Gay Guys z pasami niż run Clubu, którzy cały urok stracili wraz z odejściem Stylesa na SD.

3 1/4*

 

Co za kretyn doprowadził do zmiany najlepszego theme songu z całego CWC na gównianą muzyczkę z botchamanii i kreowanie Perkinsa na niebieskiego jeża z kreskówek?

Walka fajna ale przez pierwsze kilka minut odczuwałem tylko niesmak z powyższej zmiany, którego nie osłodziło nawet pojawienie się na PPV Tego Kendricka, który przed laty zbytnio mnie nie interesował, a mimo to witałem go jak dobrego znajomego. Ciekawe czy za kilka lat równie mocno ucieszę się na widok np. Cody Rhodesa.

3 1/2*

 

Cesaro i Sheamus dali najlepszą walkę w serii, szkoda, że nie zakończyli tego po ludzku, w NXT nie robią takich głupot na zakończenie feudów :(

3 1/2*

 

Jericho z Zaynem też nie ma za co zganić, w sumie nawet się cieszę, że stary dobry Bondżowi coś wygrał, a Zayn i tak sobie to odbije prędzej czy później.

3 1/2*

 

U kobiet na RAW nadal widać dobry poziom, jednak to starcie raczej nie zostanie zapamiętane jako wyróżniające się wśród innych pojedynków z udziałem Sashy czy Charlotte, podobny poziom do poprzednich pojedynków, dostosowały się do całokształtu PPV, ależ nie chce mi się już pisać o tej gali, najlepszy był element "realizmu" w tej walce, gdzie większość prób pinu było przerywanych przez osobę trzecią, niż przez normalne odkopanie, gdy zawodniczka nie biorąca udziału w akcji leży sobie spokojnie poza ringiem. Bardzo cenię aktywny udział wszystkich zawodników w pojedynkach wieloosobowych i tu dostałem tego sporo.

3 1/2*

 

Zarówno Roman, jak i Rusev potrzebują kogoś prezentującego inny styl, aby walki z ich udziałem dało się oglądać z przyjemnością, tu tego zabrakło i siłowy, twardy wrestling jaki zaprezentowali tym razem mnie nie przekonał, ogólnie ich pojedynki czy nawet brawle słabo się oglądało, a powinna być moc i powinni latać po ścianach.

3*

 

Walka wieczoru nie była jakąś wirtuozerią, ale też takowej się nie spodziewałem, było kilka fajnych i efektownych akcji, zabrakło mi trochę dramatów w końcówce, bo te wszystkie próby wyruchania Rollinsa były zbyt oczywiste dla fana, który ogląda WWE dłużej niż 1 dzień, nie będę narzekał, ale raczej nie wrócę do tej walki, takie zestawienie stać jest na dużo wyższy poziom, może następne PPV da lepszy pojedynek.

3 3/4*

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  1 364
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

A wracając do Clash of Champions... :D

 

New Day vs The Club

Podobał mi się ten pojedynek. Krótki ale pełen akcji. Gun i Gallows wreszcie byli tacy jacy powinni być... goście do rozpierdolu. Demolka na murzynach z rogami genialna, zwycięzca mnie nie dziwi, pisałem w temacie o Raw, że jeśli jacyś face'owie mają wygrać na PPV to będzie to New Day.

 

TJ Perkins vs THE Brian Kendrick

Theme song Perkinsa jest spoko. Nie pod kątem brzmienia i w sumie samą tematyką bardziej pasowałby do singlowego Xaviera Woodsa ale przy bezgimmickowcach z ostatniego Raw, gościu wchodzący z pasem, przy 8-bitowym theme songu już wydaje mi się jakiś.

Sama walka bez szaleństwa... widać, że tu już w grę wszedł booking WWE czyli przeważanie heela przez większość walki. Na pewno czekają nas bardzo dobre starcia od Cruiserów ale na Raw nie będą one już tak częste jak w CWC.

 

Cesaro vs Sheamus

Showstealer. Aż tak wiele się nie spodziewałem... o mamo jakie to było dobre. Obydwoje zyskają na tym pojedynku. Nie pomyślałem o robieniu z nich Tag Teamu ale faktycznie to może być dobra opcja... w końcu ktoś musi feudować z New Day... i w końcu ich pokonać. Czekam na Raw głównie ze względu na decyzje Micka w sprawie Best of 7... good job WWE, wzięliście coś co nie interesowało prawie nikogo i to zainteresowanie wzbudziliście.

 

Sami Zayn vs Chris Jericho

W sumie to zapychacz. Oczekiwałem więcej po poziomie ringowym ale jeśli już mam wybierać walkę, która na papierze mnie nie obchodziła to nie byłoby to Cesaro-Sheamus a właśnie starcie kanadyjczyków.

 

Charlotte vs Sasha "Sin Cara" Banks vs Bayley

Bez zaskoczeń, ani Sasha ani Bayley nie miały teraz papierów na detronizowanie Flairównej. To się wydarzy niedługo, Szarlotka nie zaliczy drugiego tak długiego run'u ale na tą chwilę ten feud jest zbyt nijaki i za mało kręci się wokół zawodniczek a za bardzo wokół Dany aby można było myśleć o zmianie właścicielki tytułu. Na razie nie narzekam, Charlotte to dobra mistrzyni.

PS: Nie zdawałem sobie sprawy, że jej wynik na PPV to 12-0 o.O

 

Roman Reigns vs Rusev

Tego się obawiałem... niby nie było lepszego kandydata niż Boski Romulus i jeśli już ktoś miał zabrać pas Ruru to właśnie on... ale i tak nie chciałem by to się stało. Faktycznie, Romek wszystko spoileruje mimiką, pamiętam jego wkurwienie jak wychodził do ringu na WM'ce 31, już wtedy wiedziałem, że to nie on ma zdetronizować Lesnara, tutaj zaspoilerował to, że będzie US Championem. Niby mid-cardowy pas... więc łatwiej o akceptacje ze strony fanów ale wiadomo, że w rzeczywistości US Title będzie teraz drugim Period Championship a Reigns znów jest Main Eventerem. Jak dobrze pójdzie to nawet będzie Main Eventował jakieś PPV za Owensa ^^. Vince Wins LOL.

 

Kevin Owens vs Seth Rollins

Nigdy nie lubiłem spotów z sędziami... jedne wychodzą mniej chujowo, drugie bardziej ale za każdym razem gdy widze powalonego sędziego reaguje bardziej przewrotem oczu niż zaniepokojeniem. Może prawdą jest, że miało to więcej sensu gdy istniało coś takiego jak kayfabe ale kurcze, przecież nie postawimy całego wrestlingu na głowie przez to, że nie istnieje już coś takiego jak "czwarta ściana". Gdybyśmy mieli coś takiego zrobić to na dobrą sprawę wrestling powinien przestać istnieć.

Sam pojedynek był okej, wielki szacun dla Rollinsa za dokończenie walki z potłuczonym żebrem(czy coś, nie znam szczegółów)... ale było tylko okej. Nie kupuje face'owego Rollinsa, wydaje mi się, że akurat w jego przypadku przydałaby się bardziej drastyczna zmiana. Może powinien wejść w jakąś styczność z fanami? Powiedzieć im coś? Podziękować? Albo nie wiem... wykonać Stephanie Pediegree? :twisted:. Na razie nie czuje, że jest tym dobrym. Nie mam nic do tego jak prowadzony jest face'owy Rollins, ja po prostu mu nie wierzę. Dam mu jeszcze czas, w końcu od turnu minęło dopiero parę tygodni.

 

Clash of Champions było lepsze od Backlash ale nie aż tak lepsze jak miałem nadzieje, że będzie. Na dobrą sprawę wyszło z tego śmieciowe PPV. Jedynymi wydarzeniami godnymi PPV są Cesaro-Sheamus i nowy US Champion. Trochę szkoda, nawet poziom wrestlingu mnie dzisiaj zawiódł.


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Tylko następnym razem niech wam żyłka nie pęknie

 

Jak widać, niektórzy nie wiedzą, że dyskusja to wymowna wymiana zdań a nie tylko bezmyślne przytakiwanie.

 

Chciałaś się podzielić wrażeniami z innymi , czy jednak dla siebie spisać recenzje/przemyślenia z gali?

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  38
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.07.2016
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Tylko następnym razem niech wam żyłka nie pęknie

 

Jak widać, niektórzy nie wiedzą, że dyskusja to wymowna wymiana zdań a nie tylko bezmyślne przytakiwanie.

 

Chciałaś się podzielić wrażeniami z innymi , czy jednak dla siebie spisać recenzje/przemyślenia z gali?

 

Jak widać, niektórzy nie wiedzą, że można dyskutować nie wyśmiewając opinii drugiej osoby i nie traktując jej z góry


  • Posty:  2 331
  • Reputacja:   61
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android
  • Styl:  UW

Jak widać, niektórzy nie wiedzą, że można dyskutować nie wyśmiewając opinii drugiej osoby i nie traktując jej z góry

 

Przedstaw argumenty , które dowodzą , iż faktycznie Styles i Owens sprawiają, że wwe ma swe wspaniałe stulecie.

 

Poza tym kayfabe nie pozwala traktować na równi.

163870508457e2d890447a3.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Z pozostałych pasuje mi najbardziej L.A Knight. Gościu nie miał jeszcze głównego pasa, a jego momentum było systematycznie używane do podkarmiania runów Romana czy Cody'ego. Zwycięstwo nad Cena w ostatniej walce, to coś jak złamanie streaku Takera - zawsze będziemy o tym pamiętać i tego mu życzę.
    • KyRenLo
      Teraz to ja już mam podobnie. Zapowiada się na finał Jey vs. Gunther (Walka numer 100) lub LA Knight vs. Gunther. I o ile lubię LA i chciałbym go kiedyś zobaczyć z głównym pasem to nie pasi mi na finałowego rywala Ceny. Uso nawet nie będę komentował. Rozczarował mnie ten jeszcze nie zakończony turniej.
    • KyRenLo
      AEW: Worlds End 2025 Data: 27/12/2025 NOW Arena Hoffman Estates, Illinois
    • Grins
      To akurat mnie rozśmieszyło   
    • xAttitude
      AEW FULL GEAR 2025 NEWARK • Prudential Center • 22.11.2025 ŚREDNIA OCENA WYDARZENIA 8.40 (242 głosów)   Szczegóły Wydarzenia Data: 22.11.2025 Promocja: All Elite Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Newark, New Jersey, USA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...