ROH 3.09.2016

[KL]

Dziś pierwsze słowa od nowego mistrza, Adama Cole’a. A w main evencie Lio Rush i Jay White łączą siły do walki z The Briscoes.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na ring przyszedł nowy ROH World champion, Adam Cole, w towarzystwie swych kompanów z Bullet Club.

Adam rzekł, że w Bullet Club panuje taka zasada że kiedy składa się obietnicę, to się ją dotrzymuje – i tak oto jak zapowiadał, jest znów mistrzem ROH. Zdaje sobie sprawę, że teraz czeka na niego, a nawet i na jego kolegów, multum rywali, lecz żadna grupa nie może się równać z ich grupą. Nieważne więc kto będzie jego następnym rywalem, bo Adam Cole i tak pozostanie najlepszym mistrzem ROH w historii federacji.

Tymczasem na rampie zjawił się były już mistrz, Jay Lethal. Chciał on uświadomić Adama, że sprawy między nimi jeszcze się nie skończyły. Adam wybuchnął śmiechem i kpiącym tonem rzekł, że wie iż Jay prosi o rewanż. Adam sądził, że Jay będzie miał chociaż na tyle jaja, by powiedzieć wprost czego chce. Jay chciałby na pewno dobrać się do niego, ale nius jest taki, że pan mistrz ma dzisiaj wolne. Jeśli w niedalekiej przyszłości Jay zechce stanąć z nim to walki, to OK; jednak powinien on pamiętać że wchodzenie w drogę Cole’owi, to wchodzenie w drogę całemu Bullet Club. Lethal odpowiedział że ten pas jest pasem singlowym, a nie drużynowym. Niech Adam cieszy się swoją chwilą, ale też niech pamięta o jednej rzeczy na przyszłość: nie tylko Cole ma przyjaciół. Jay Lethal również ma przyjaciół.

I po chwili obok Lethala na rampie zjawili się Tetsuya Naito oraz EVIL.

 

 

 

 

 

Main event za tydzień:

Lethal, Naito i EVIL vs Cole, Page i Takahashi

 

 

 

 

 

 

 

 

 

The Addiction zjawili się przy stole komentatorskim, gdzie obok Kevina Kelly’ego znajdował się matchmaker, Nigel McGuinness. Daniels i Kazarian wyrażali swe oburzenie wydarzeniami z zeszłego tygodnia po walce wieczoru.

 

 

 

 

 

Walka nr 1: Caprice Coleman (w/ The Cabinet) vs Dalton Castle (w/ The Boys)

Na początku panowie urządzili bitwę na kciuki, co pozwoliło Daltonowi zaskoczyć rywala atakiem. Caprice parodiował pozę Daltona, za co oczywiście dostawał heat. Castle nadział się na Dropkick, lecz strącił rywala z narożnika i na krawędzi ringu wykonał Running Knee. Tymczasem Titus i King próbowali zaatakować chłopców, za co sędzia nakazał im udać się za kulisy.

Po przerwie reklamowej Coleman był stroną przeważającą. Dalton jednak zdołał się pozbierać i coraz śmielej kontratakować. Caprice dzięki złapaniu się lin uniknął Bang-o-Rang i odpowiedział przez STO. Następnie Coleman posadził oponenta w narożniku i popisał się Headscissors, ale przy próbie pinu Dalton imponująco przeszedł przed rywala i wykonał mu German Suplex. King i Titus powrócili, przez co Dalton o mało nie dał się odliczyć roll upem z powodu dekoncentracji. Chłopcy Daltona wparowali na ring i wykonali Titusowi oraz Kingowi po Flip Divie. Tymczasem Dalton pomyślnie wymierzył rywalowi Bang-o-Rang i uzyskał pinfall !

 

Zwycięzca: Dalton Castle

 

 

 

 

 

 

 

Na rampie stanęła drabina, a na tej drabinie The Addiction.

Daniels rzekł, że mają już dość tego szydzenia z The Addiction. Nie da się ich pokonać w ringu, to Nigel próbuje ich zdyskredytować pokazując video z zamieszania po walce. Drużyny w ROH są szczeblami na drabinie, a oni są tym najwyższym szczeblem.

 

 

 

 

 

 

 

Walka nr 2: Donovan Dijak vs Manny Lemons

Lemons zaczął od… spoliczkowania rywala. Dijak szybko więc zabrał się za rywala i oczywiście niewiele czasu minęło, gdy Dijak po wykonaniu Feast Your Eyes zgarnął pinfall.

 

Zwycięzca: Donovan Dijak

 

Po walce Prince Nana złapał za mikrofon i wspomniał o przyszłotygodniowym starciu Bobby Fisha z Katsuyori Shibatą o pas TV. Donovan był gotowy na pas TV odkąd w zeszłym roku wygrał turniej Top Prospect. Nie ważne więc który z dwójki Fish/Shibata wygra – i tak czeka go pogrom w starciu z Dijakiem.

 

 

 

 

 

 

 

 

Walka nr 3: The Briscoes vs Lio Rush i Jay White

Lio Rush toczył wyrównany bój z Markiem, podobnie potem Jay White. Kiedy spotkali się Rush i Jay, ten pierwszy popisywał się efektownymi kopniakami, a w dodatku wyrzucił rywala z ringu i wykonał Flip Dive. W pobliżu był jednak też Mark Briscoe, który złapał Lio na Broncobuster. White próbował pomóc, ale natrafił na Superkick od Jay’a Briscoe. Jay i Mark przez kilka minut rozpracowywali Lio Rusha. Oczywiście przyszedł czas na kontratak: Lio pchnięty w róg zaskoczył Dropkickiem dla Marka, po czym prześlizgnął się pod nogami Jay’a i wpuścił do gry White’a.

White ruszył na swego imiennika i wymierzył Running Elbow w rogu, Brainbuster oraz Missile Dropkick. Po przerwie reklamowej atak White’a trwał dalej, a w dodatku Rush dołożył od siebie Frog Splash plus Suicide Dive dla Marka. Lio i Jay wspólnie zabrali się za oponenta, ale Mark wyciągnął z ringu White’a gdzie wykonał mu Suplex, a Jay Briscoe nadział Rusha na potężny Clothesline. Mark dorzucił Fisherman Buster, ale nie wystarczyło to na pinfall.

White powrócił na ring i Lio odbijając się od jego pleców wymierzył Markowi Dropkick w rogu. Doszedł do tego Shining Wizard, ale drugi z Briscoes przerwał w ostatniej chwili pin. Jay Briscoe i Lio Rush toczyli bitwę na punche, Lio wymierzył mocnego kopniaka ale po chwili nadział się na Death Valley Driver plus Froggy Bow od Marka; dzięki szarży White’a na Jay’a Briscoe udało się przerwać pin. The Briscoes kombinacją Forearm & Spinning Back elbow znokautowali White’a. Z kolei Rush otrzymał Doomsday Device i został odliczony do trzech.

 

Zwycięzcy: The Briscoes

 

 

 

 

 

Nigel McGuinness odniósł się do krytyki ze strony The Addiction, którą dziś usłyszał. Wiedział, że Kazarian i Daniels teraz za kulisami go słyszą w TV, więc oznajmił im iż będą mieli okazję udowodnić że są na szczycie drabiny tag teamowej. 302 Września na PPV All Star Extravaganza VIII będą oni bronić pasów tag teamowych przeciwko Motor City Machine Guns oraz Young Bucks w……. Ladder War Matchu !

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Bardzo przyzwoity odcinek. Warte sprawdzenia są z pewnością rzeczy, o których jest mowa we wstępie, czyli promo Adama Cole’a oraz main event. Reszta na niższym, ale wciąż niezłym poziomie. Ladder War oczywiście słuszna decyzja i ciekawie zapowiadające się starcie, w którym spodziewam się że pasy trafią do Bullet Club; i się Nigelowi dostanie że znowu zabookował walkę która dała Bullet Club kolejno złota

 

Za tydzień Jay Lethal, Tetsuya Naito i EVIL w starciu z Adamem Colem, Adamem Pagem i Takahashim. Ponadto Bobby Fish broni pasa TV w pojedynku z Katsuyori Shibatą.

 

Oglądajcie Ring of Honor !