Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC 202: Diaz vs McGregor 2


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

200px-UFC_202_event_poster.jpg

 

 

Data: 20 sierpnia 2016

Miejsce: T-Mobile Arena, Las Vegas, Nevada, USA

Transmisja: PPV

 

 

Walka wieczoru:

170 lbs: Nate Diaz (20-10) vs. Conor McGregor (19-3)

 

Karta główna (04:00)

205 lbs: Anthony Johnson (21-5) vs. Glover Teixeira (25-4)

170 lbs: Rick Story (19-8) vs. Donald Cerrone (30-7, 1 NC)

170 lbs: Hyun Gyu Lim (13-5-1) vs. Mike Perry (6-0)

170 lbs: Tim Means (25-7-1) vs. Sean Strickland (18-1)

 

Karta wstępna (02:00)

135 lbs: Cody Garbrandt (9-0) vs. Takeya Mizugaki (21-9-2)

135 lbs: Raquel Pennington (7-6) vs. Elizabeth Phillips (5-3)

145 lbs: Artem Lobov (12-12, 1 NC) vs. Chris Avila (5-2)

115 lbs: Randa Markos (6-3) vs. Cortney Casey (5-3)

 

Preeliminacje FightPass (01:30)

170 lbs: Neil Magny (18-5) vs. Lorenz Larkin (17-5, 1 NC)

170 lbs: Colby Covington (9-1) vs. Max Griffin (12-2)

185 lbs: Alberto Uda (9-1) vs. Marvin Vettori (10-2)

 

 

Nate Diaz Last 3: Conor McGregor (SUB) | Michael Johnson (DEC) | Rafael dos Anjos (DEC)

Conor McGregor Last 3: Nate Diaz (DEC) | Jose Aldo (KO) | Chad Mendes (TKO)

Największy rewanż tego lata za wspaniały i mega emocjonujący pojedynek, w których chyba tylko sam Nate nie był zaskoczony końcowym rezlutatem, gdzie kura znosząca złote jaja i przy okazji gdacząca bardzo głośno została w brutalny sposób sprowadzona na ziemię, ku uciesze wielu fanów starej szkoły. Na logikę, teraz szanse Diaza powinny być jeszcze większe - miał czas na pełny obóz przygotowawczy, materiały wypuszczone do sieci wskazują, że ten okres Stocktończyk spędził przygotowując się naprawdę solidnie, tak samo jak i Irlandczyk, dla którego druga orażka byłaby końcem marzeń na zdominowanie federacji i dowodem na to, że poza swoją oryginalną kategorią wagową nie ma czego szukać. Zapewne pod względem marketingowym lepszy byłby triumf "Notoriousa" jednak sobotniej nocy znowu będe mocno trzymał kciuki za Diaza, jego twardą szczękę i nieustępliwy boks, mam nadzieję, że sprawi on, iż Conor McGaiver znowu będzie zmuszony zostać zapaśnikiem albo może nawet pójdzie spać. Z kurami.

 

 

Anthony Jonhson Last 3: Ryan Bader (KO) | Jimi Manuwa (KO) | Daniel Cormier (SUB)

Glover Teixeira Last 3: Rashad Evans (KO) | Patrick Cummins (TKO) | Ovince St. Preux (SUB)

Zestawienie dwóch ciężkorękich zawodników, którzy od dawna znajdują się w ścisłej czołówce kategorii, właściwie tworzą grono zawsze odpowiednich "w razie czego" pretendentów i zwycięstwo jednego z nich będzie dużym krokiem w kierunku ponownego shota. W lepszej sytuacji jest "Rumble", który po nieudanej próbie objęcia tronu w LHW odzyskał pozycję dwoma efektownymi nokautami, Teixeira, który nigdy nie był tak medialny i interesujący jak Anthony musi swoją wartość udowadniać podczas bardziej wyboistej drogi, lecz jak dotąd również radzi sobie świetnie od czasu przegranej walki o pas. Pojedynki Johnsona kojarzą się oczywiście z widowiskowymi KO, i tam też będzie szukał swojej szansy, jednak na pewno nie chciałby trafić do parteru z Brazyijczykiem, którego siła nadal pozwala utrzymać na plecach nawet takiego dzika jak Johnson, kondycyjnie także chyba lepiej wygląda starszy Glover, chociaż i tak gdybym miał stawiać pieniądze, to na nokaut Amerykanina.

 

 

Rick Story Last 3: Tarec Saffiedine (DEC) | Gunnar Nelson (DEC) | Leonardo Mafra (SUB)

Donald Cerrone Last 3: Patrick Cote (TKO) | Alex Oliveira (SUB) | Rafael dos Anjos (TKO)

Dziwne przemyślenia mam co do tej walki, niby Cerrone oswoił się już z nową kategorią, zdominował swojego ostatniego rywala, nie ma w tym starciu tytułu na szali, więc +50 do pewności siebie dla Cowboy'a, ale mimo wszystko nie jestem jakoś mocno przekonany do jego wygranej, po dłuższym namyśle widzę dosyć solidne argumenty, którymi "Horror" Story zyskiwał wygrane w ostatnich pojedynkach, jest bardzo silny jak na kat. półśrednią, potrafi to wykorzystać w klinczu jak i zapasach, chociaż nie spodziewałbym się tu zbyt dużo czasu spędzonego na glebie, stójka Cowboy'a jest na takim poziomie, że Rick będzie musiał skutecznie odpowiadać, by zyskiwać przewagę na kartach sędziowskich, jest bardzo trudny do skończenia (8 porażek, 0 przez KO, 1 przez poddanie), zapewne jest to trudniejszy dla Donalda przeciwnik, niż był nim Cote, który zawiódł w oktagonie, ale stylistycznie widać między nimi kilka podobieństw i pewnie Greg Jackson na pojedynek swojego zawodnika ze Storym przygotuje podobną taktykę. Powinno być ciekawie.

 

 

Szkoda, że trzeba wstać pół godziny przed główną kartą, by zobaczyć na żywo Garbrandta, dla którego ta noc znowu powinna być udana i po tym pojedynku będzie można zestawić go z kimś ze ścisłego topu Koguciej, duże zainteresowanie powinno wzbudzić też starcie Larkina z Magnym, w którym ciężko mi wskazać faworyta, interesująco wygląda jeszcze jedno nazwisko - Chris Avila - ziomek Diazów, podobno dobry stójkowicz, zestawienie go z Lobovem - przyjacielem i sparingpartnerem Conora, to kolejny smaczek, który jeszcze bardziej nakręci nas przed walką wieczoru :)

Edytowane przez Morison
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 37
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    8

  • N!KO

    8

  • DonCarlos

    5

  • Blacko

    5

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mimo porażki dalej jestem za Conorem. Wierzę, że teraz mądrzej podszedł do wagi, trochę się z nią oswoił i nie przeforsuje tempa. Nie rzuci się na Diaza, nie wyczerpie calego baku w 5min, tylko będzie punktował. Wątpie w nokaut, ale decyzje jest w stanie ugrać. Narzekam tylko na promocje starcia. Nie czuje tego tak, jak za pierwszym razem. UFC moze i sra materialami na lewo i prawo, ale sa to watpliwej jakosci produkcje. McGregor mocno ucichl, to i promocja kulała.

 

Co-Main Event jest kozak. Tam pojda ciezkie bomby. Im dluzej walka bedzie trwała, tym większym faworytem będzie Teixeira. Jeśli jednak ma się to zakończyć szybką bombą, to Rumble triumfuje.

 

Kowboj juz na dobre darowal sobie wage lekką? Już teraz jest sklasyfikowany w dwoch kategoriach w rankingu UFC. Story'ego powinien przejsc. Dalej juz beda schody.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408824
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie rzuci się na Diaza, nie wyczerpie calego baku w 5min, tylko będzie punktował. Wątpie w nokaut, ale decyzje jest w stanie ugrać.

Jego największym problemem jest chyba właśnie to że raczej nie ma szans na skończenie tego przed czasem. Te bomby które nokautują karłów w piórkowej nie działają już tak dobrze w półśredniej, a Diaz już zdążył udowodnić że kilka jego dobrych trafień potrafi ostro zatrząść Irlandczykiem. Nie kupuję tych historii o wyczerpaniu wszystkich sił w przeciągu pierwszej rundy, Conor dominował do pewnego momentu, a potem dostał porządnie w czerep i nie potrafił już z tego wyjść.

 

Ciężko o typ, bo potrafię sobie wyobrazić zarówno McGregora wygrywającego na dystansie jak i Diaza który ponownie dobrze trafi i na luzie dobije Rudego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408825
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jego największym problemem jest chyba właśnie to że raczej nie ma szans na skończenie tego przed czasem.

 

Też tak właśnie uważam. Rudy nie ma "broni", by to skończyć przed czasem, a nie wierzę w to, by nagle zrobił cardio na 5 rund (wydolność można poprawić, ale nie o 500%, skoro kolo pływał już po pierwszej odsłonie), gdzie Diaz będzie się rozkręcał z rundy na rudę i przyciskał.

Jedyne co jest dla mnie w chuj znakiem zapytania, to czy Nate, wiedząc jaka kasa jest na stole do zgarnięcia za trylogię, nie podłoży się (albo chociaż nie rozluźni za bardzo) i nie upierdoli rewanżu, gwarantując sobie rozstrzygającą, część trzecią... Niby Diazy to takie zakute łby, że bym ich o to nie podejrzewał (nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych), ale Nate tak często ostatnio mówił o tym, że nadszedł czas, żeby w końcu zarobił na MMA kokosy - że sam już nie wiem...

Poza tym, sądzę że Rudolf, cokolwiek by nie pierdolił, jest zdrowo rozmontowany po porażce i przewaga psychiczna będzie na pewno po stronie Diaza.

Nate to kryptonit na Rudiego. Wciąga go nosem pod kątem parteru, odporności na uderzenia i cardio, a stójkę ma taką, że może spokojnie nawiązać z Conorem "dialog" w tej kwestii. Na dokładkę, Grzegorz pokazał, że jego szczena nie jest najwyższych lotów, bo Nate nie bije najmocniej, a wystarczyły jego bitch-slapy, żeby Irisch ze stójkowicza zamienił się w zapaśnika i desperacko próbował obalać...

 

Reasumując - mocno bym się zdziwił gdyby Diaz to uwalił, choć w teorii widzę możliwość, że Rudolf urywa pierwsze trzy rundy (ale z drugiej strony jakoś nie widzę, by wówczas przetrwał dwie kolejne odsłony i dowiózł zwycięstwo punktowe do końcowej syreny).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408834
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jedyne co jest dla mnie w chuj znakiem zapytania, to czy Nate, wiedząc jaka kasa jest na stole do zgarnięcia za trylogię, nie podłoży się (albo chociaż nie rozluźni za bardzo) i nie upierdoli rewanżu, gwarantując sobie rozstrzygającą, część trzecią...

W razie wygranej Nate'a i tak pewnie zrobią część trzecią, czwartą, piątą i do skutku aż w końcu Conor zgarnie zwycięstwo :twisted:

 

A tak na serio - wydaje mi się że młody Diaz jest w tym momencie już na tyle ustawiony tą jedną wygraną że będzie kasował od UFC spore wypłaty przez dłuższy czas. Jedyne co stoi pod znakiem zapytania to zyski z ppv, ogólnie rzecz biorąc mówi się o tym że 202 raczej nie przebije wyniku ich poprzedniego starcia, i chyba nawet nie wyprzedali jeszcze wszystkich biletów. Pożyjemy zobaczymy, ale chyba nawet sam Diaz który w razie zwycięstwo mógłby pójść po pas lekkiej pewnie wyciągnąłby jakiś przyzwoity wynik.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408837
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  240
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.04.2010
  • Status:  Offline


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

A tak na serio - wydaje mi się że młody Diaz jest w tym momencie już na tyle ustawiony tą jedną wygraną że będzie kasował od UFC spore wypłaty przez dłuższy czas.

 

Wiesz, pieniądz nie śmierdzi. Diaz to może głupek, ale dobrze wie, że z topowymi zawodnikami dywizji, ogarniającymi zapasy, dostanie zawsze dupę i jego akcje poszybują w dół jak Ikar. Kolejna walka z Rudolfem to dla niego los na loterii i rozbicie banku, pod kątem finansowym. Ciekaw jestem, czy taka wizja nie kusi Nate'a, który przez całe życie zarabiał w UFC grosze (w porównaniu do innych zawodników, którzy się wygryźli).

Edytowane przez -Raven-
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408842
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

O finanse braciaków bym się nie martwił. Po pierwsze nie są to typy Rudego, że muszą mieć najnowsze samochody, ciuchy, biżuterie, byle bylo za co skręta zrolować :D i balować.

Poza tacy szczekacze i świry zawsze mimo 5 porażek z rzędu się sprzedają. Przykład powracającego Nicka, który nie wygrał wali od 2011 roku, a jest zestawiany na dzień dobry z powracającym rzekomo GSP

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408843
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 284
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejna walka z Rudolfem to dla niego los na loterii i rozbicie banku, pod kątem finansowym

Tylko że zakładając że wyjdzie na pół gwizdka żeby zebrać oklep i doprowadzić do trylogii kto wie co stanie się w ostatniej odsłonie. A nuż Rudy pierdolnie mocniej niż zwykle i Nate zaliczy drugą porażkę przez co jego notowania spadną jeszcze bardziej, bo otworzy się furtka dla ludzi mówiących że jego pierwsze zwycięstwo to był tylko przypadek. Chyba bezpieczniej będzie ubić Conor drugi raz i potem być ostrożnym przy wyborze kolejnego rywala, taki Alvarez byłby dosyć bezpieczną opcją.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408864
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

O finanse braciaków bym się nie martwił. Po pierwsze nie są to typy Rudego, że muszą mieć najnowsze samochody, ciuchy, biżuterie, byle bylo za co skręta zrolować :D i balować.

 

No nie do końca. Tu nie mówimy o "solidnej wypłacie" za walkę, ale o kasie, która może go ustawić resztę życia, tak że zamiast dawać sobie obijać ryj (a Nate wprost mówił, że nienawidzi walczyć i robi to tylko ze względu na siano), będzie mógł dożywotnio palić blanty i podziwiać zachody słońca na Karaibach :wink:

 

Poza tacy szczekacze i świry zawsze mimo 5 porażek z rzędu się sprzedają. Przykład powracającego Nicka, który nie wygrał wali od 2011 roku, a jest zestawiany na dzień dobry z powracającym rzekomo GSP

 

Same Diazy nie są w stanie wyprzedać porządnie PPV. Oni muszą mieć zajebiste nazwisko "do tańca", żeby kasa się zgadzała. Braciaki są medialni i dają ciekawe walki, ale nikt nie wykupuje PPV tylko ze względu na nich. Za ciency są w lufkach.

 

Tylko że zakładając że wyjdzie na pół gwizdka żeby zebrać oklep i doprowadzić do trylogii kto wie co stanie się w ostatniej odsłonie. A nuż Rudy pierdolnie mocniej niż zwykle i Nate zaliczy drugą porażkę przez co jego notowania spadną jeszcze bardziej, bo otworzy się furtka dla ludzi mówiących że jego pierwsze zwycięstwo to był tylko przypadek.

 

Myślę, że Nate'a by to jebało, bo za walkę #2 i #3 nachapałby tyle siana, że MMA to mógłby już do końca życia oglądać wyłącznie w TV, nie kalając się pracą.

 

taki Alvarez byłby dosyć bezpieczną opcją.

 

Alvarez ze swoją szybkością i solidnymi zapasami zamordowałby Nate'a w klinczach pod siatką i obaleniami. To już chyba stosunkowo bezpieczniejszą opcją byłby tu Tony Ferguson, bo chłopina lubi chodzić na żywioł (a to woda na młyn Nate'a), wdaje się w wymiany (a przy betonowym łbie Diaza, to samobójstwo) i jest typowym stójkowiczem (a więc grałby w grę Nate'a).

Sęk w tym, że Grzegorz to chyba jedyne "wielkie" (czyt. nie do końca przebity balonik) nazwisko, z którym Nate może coś obecnie ugrać. Cały top dywizji rozjechałby go i pokazał, że jego miejsce jest tam, gdzie walczył przed Conorem. (czyli maksymalnie "uper-midcard" i nic więcej)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408870
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Z jednej strony zgadzam się, że Conor to zdecydowanie największe nazwisko, które jest w zasięgu Diaza, z Lawlerem czy Kowbojem również można zrobić świetne i dochodowe pojedynki ale zarówno ich skala, jak i wynik mógłby nie być już tak korzystny dla Stocktończyka, zastanawia mnie tylko kwestia, czy w przypadku wygranej McGregora napewnoUFC zdecyduje się na zamknięcie trylogii - co jeśli do głowy przyjdzie im, że koniec końców wygrał ich faworyt i można zakończyć to po dwóch starciach?

Rozumiem, że szkoda byłoby zostawiać taki materiał i dla Conoa im więcej starć z Nejtem, tym lepiej, bo on również nie ma czego szukać w zestawieniach z czołówką półśredniej lub nawet lekkiej, ale obawiam się, że ktoś móglby wpaść na taki pomysł i wmawiać że Rudi zrobił co do niego należało i co powinien zrobić za pierwszym raem, więc end of story.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408873
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 206
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Rozumiem, że szkoda byłoby zostawiać taki materiał i dla Conoa im więcej starć z Nejtem, tym lepiej, bo on również nie ma czego szukać w zestawieniach z czołówką półśredniej lub nawet lekkiej, ale obawiam się, że ktoś móglby wpaść na taki pomysł i wmawiać że Rudi zrobił co do niego należało i co powinien zrobić za pierwszym raem, więc end of story.

 

To akurat jest bardzo możliwe i prawdopodobne. Szkopuł w tym, że za takim rozwiązaniem mógłby lobbować sam Rudolf, któremu ni chuja się nie spieszy wracać do piórkowej, a wiadomo jak głęboko kutas Grzegorza tkwi w migdałkach Danki...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408875
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Sorry, ale to co UFC odjebało na tej konferencji z przed paru minut to wrestling w najczystszym wykonaniu. Wchodzi Dana z gumą i wali, że Conora nie ma i jego to wali, wchodzi Conor i wtedy Nate wychodzi i mówi, że jego to wali, potem "teatralne" fuck'i i rzucanie wodą i na koniec wchodzi on cały na biało - DANA WHITE... i mówi "Sorry guys, see you around". Tak się promuje PPV. 201 > Summerslam.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408893
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ustawiane to raczej nie było, o to ich posądzać nie będę, ale wreszcie coś ciekawego się wydarzyło. Smiesznie. Nic tylko czekać na ważenie :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408894
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

No przecież to zachowanie na początku Danki w stylu "Nie ma go to nie ma, robimy konfe w 5 min. i się zwijamy" to był jasny znak, że Conor czeka w dokach z gotowym skryptem. Sorry, ale... :twisted:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/42412-ufc-202-diaz-vs-mcgregor-2/#findComment-408896
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      To akurat zależne jest w AEW raczej od fanów na trybunach jak jest dużo lub są dobrze rozmieszczeni to są zawsze oświetleni. Duża hala mało ludzi z reguły ciemno, ale mała hala ta sama liczba ludzi już jest jasno.  
    • Jeffrey Nero
      Wiesz, że Cash ma 37 lat a Dax 40 to chyba Randy Orton 44 lata to już chodząca śmierć czy Aj Styles 47 lat, Kewin Owens kolejny emeryt 40 lat, Sami Zayn 40 lat, Roman Reigns 39 lat to tylko kilka przykładów.
    • Pioro86
      Tak, ale wieku nie oszukasz, to co dla Adama może być "wykrzesaniem" wszystkich sił, dla innego zawodnika może być normalnym wyczynem, z czysto wrestlingowego punktu widzenia. Nie lubię oglądać starszych wrestlerów, wole postawić na młodość  
    • Pioro86
      Pierwsze Dynamite w tym roku, pierwsze na Maxie, nie urwało jaj. Spodziewałem się więcej akcji, soczystych prom, trochę wulgarnego języka (coś co odróżnia AEW od WWE). Było kilka momentów, w których łapałem się za głowę: -Jeff Jerret i jego chęć zdobycia głównego pasa. Serio? Wspominkowy speech, zieeeeeew, wiadomo było, że to nie koniec kariery. Sory, ale nie w ten sposób. Może niech jeszcze wskrzeszą Flaira i pójda po mistrzostwo tag team. Po co? Emeryci out. -squash Hobbsa, po co takie starcia? Hoobs tego potrzebuje? Nowicjusz? Zajmuje niepotrzebnie czas antenowy. -skakanie po wątkach, momentami było tego za dużo, co chwilę jakiś krótkie promo, wywiady. Za dużo.  -Rated FTR nie zdzierżę takich tworów, emeryt plus przedemerytalni. Lubiłem ich, ale kilka ładnych lat temu. To co nie lubie, to pchanie dziadków do ME. -Adam, MJF, White, Jerret, Hangman, Orange  - kto jeszcze po pas? -3 Punche w kierunku Hangmana, jeden Buckshot Lariat i koniec Pomarańczowego (wyszedł na niezlego pizdeusza). -Hayter vs Hart - podkładanie Hayter (która swego czasu była na topie) nowicjuszce Hart? Czemu? Nie mogli dać jej Atheny, Aminaty, czy innej gwiazdeczki z drugiego szeregu?   Na plus: -hell turn RIcocheta, to było cudowne, tylko błagam, błagam, błagam, niech od razu nie dają walki z Swerve na jakimś Dynamite, niech przeciągną rywalizację do Revolution. Ten Feud ma potencjał na top 3 2025. -budowanie pozycji Hangmana, czyściutka wygrana z Pomarańczowym + demolka. Takiego Page'a to ja lubię oglądać, tylko w takiej formie -main event - spodziewałem się sleepera, ale końcówka uratowała starcie. Operatorzy trochę nie dawali radę, i speera na barierki nie było widać. Szkoda. Jay White z jego szybkim blade runnerem to materiał na mistrza, coraz więcej czasu dostaje, w pełni to wykorzystuje. Mam mieszane uczucia co do ostatniego show, konkurencja nie śpi, obawiam się, że Raw na Netflix może być lepsze. Niestety,
    • DarthVader
      Corbin by mógł mieć niezły run w TNA. To akurat takie miejsce dla outcastów z AEW i WWE. Ogółem TNA czeka dużo zmian w tym roku. Wiele wrestlerów odeszło lub odejdzie, a mają dosyć duże plany na 2025. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...